Pamietam że uwielbiałem w pudełkowej wersji pierwszej części Assassin's Creed, to że mieliśmy książeczkę zawierającą istrukcje, opisującą mechaniki i sterowanie. Zasadniczo nic specjalnego, ale były one opatrzone dodatkowymi uwagami jednej z postaci z gry, i nie były one napisane bylejak. Kiedy się je czytało zawsze myślałem ze on akurat by coś takiego powiedział, bo sposób w jaki zostały napisane pasował do charakteru tej postaci. Nie było to nic niezywkłego ale naprawdę mnie to urzekło kiedy pierwszy raz to zobaczyłem. Pamiętam też że byla tam też krótka charakterystyka obydwóch, głównych protagonistów, Desmonda i Altaïra. Też bardzo fajna sprawa.
Kolega porusza problem koncentrując się na pudełkach i jakiś drobny suwenirach, a dla mnie to przede wszystkim atak na własność. Kiedyś kupowałeś grę i była twoja. Teraz nie dosyć, że jej nie sprzedasz, to po wyłączeniu serwerów będziesz skazany na wersję bez day 1 patch. Kiedyś patche były dostępne w Internecie i na płytach dołączanych do czasopism.
A tu się rynek mocno "zepsuł", ale przede wszystkim pod kątem "zapisów w umowie". Np. na takim steamie kupujesz "subskrypcję" do gry. Najwięcej wolności pod tym kątem daje GOG
@@Kairos-Publicysta Póki co chyba jeszcze nie było sprawy, że komuś zniknęła zakupiona gra ze Steama. Ludzie różnie mówią o powodach takich zapisów, ale ja nie wierzę, że np. steam podpisuje takie umowy z wydawcami, że taka gra będzie dostępna przez tyle lat a potem znika z serwerów. Wtedy musiałby to upublicznić. Oni się zabezpieczają na ewentualność, że będą mieć przeładowane serwery i brak kasy na rozbudowę. Jednak jak zaczną znikać gry z bibliotek graczy to raczej tuż przed bankructwem.
Zapomniałeś o jednym: to, ze np w takim 3DS masz tak grubą instrukcje, której nikt nie czyta często jest wynikiem prawa, a nie tego, ze samo Nintendo chciało takie coś wydać i dorzucić do konsoli. Chcąc wprowadzić to na dany rynek muszą przestrzegać często debilnych regulacji prawnych. Z resztą nie tylko oni
Zaczynając mój komentarz to wspomnę że ja też bardziej wolę wersje fizyczne od cyfrowych które kupuję tylko jeśli nie mogę kupić wersji fizycznej. Ciekawą wersją fizyczną u mnie jest wiedźmin 3 edycja kompletna na switcha która zawierała mapę świata(wisi na ścianie u mnie), dwie naklejki( użyte do przyklejenia do stojaku gier ze switcha zrobionych z 3 pudełek od toffifee), ulotka, mała książeczka będąca kompendium świata wiedźmina , pudełko z grą. Jeśli zaś chodzi o gothica 1 to też miałem go kupione w big box tylko w mojej zawartości była tylko instrukcja(która bardzo mi pomogła w zapoznaniu ze sterowaniem) i pudełko z grą (szkoda że nie miałem więcej) i szkoda że wersja fizyczna gothic 1 classic na switcha jest do kupienia tylko bezpośrednio od THQ(gdzie oprócz samej ceny gry trzeba też brać pod uwagę koszt przesyłki czyli 7,99 EUR - 14,99 EUR) natomiast przy elexie 1 na pc którą kupiłem w wersji fizycznej zawierała 6 płytek i ani jedna nie zawierała gry tylko był kod do steama by mieć tą grę(co było moją pierwszą grą cyfrową wogóle). Wogóle ciekawym przypadkiem jest dying light 1 na switcha który w eshopie wogóle nie ma (przez Niemcy) i jedynie można kupić tą grę w wersji fizycznej.
Ja posiadam wszystkie talie do wiedzmina 3 kupione na premierę. Jaka to była radośc gdy kurier przyniósł pakunek! A o ile dobrze pamietam to zamawiajac na premiere dodatki przesylki byly 2 dni wcześniej niz data premiery i mozna bylo sie cieszyć gra
Szkoda tylko że już nie posiadam wydań fizycznych, ponieważ mój brat zebrał te gry które kupił przez ostatnie lata i przetransportował je z naszego domu do byłego jego mieszkania. Nie wiem jak jest teraz
Dajcie mi pudełka na pc z płytami 😡 Kupiłem Wiedźmina 2 i 3 GOTY - wkurwiła mnie biedność wydania. Gdzie reedycja W1, zawierała instrukcję, poradnik, opowiadanie książkowe, muzykę, making-off, mape... Na cyfrówce nie kupimy gry - tylko licencję na nią. Poza GOGiem który daje jakąś imitacje własności.
Trzymam nadal pudełkowe Gothic 1 i 2, TES Morrowind z dodatkami oraz Fallout 2. Na ten moment stoją na półce i się starzeją, gotuk nawet już nie działa :(
Gram w gry tylko i wyłącznie bo mogę je kupować na własność i tylko z płyt gram, nie podłączam internetu do konsol, jak nie będę mógł grać z samych nośników to poprostu przestanę grać.
well, choćby kwestia aktualizacji, osiągnięć czy też w przypadku moich nowszych konsol - możliwość korzystania z UA-cam'a czy innych Netflixów (PS5 to moje multimedialne centrum przy telewizorze) o grach z PS plusa czy innych cyfrówkach (których nie ma fizycznie) nie wspominając. U mnie trochę by nie przeszło stąd moje lekkie zdziwienie xd
@@Kairos-Publicysta Ja konsole używam do grania. Aktualizacji nie kupuje tylko gry, a jak chce z dodatkami czy z aktualizacjami to biorę np. Definitive edition, goty, albo poprostu jakieś wersję esentials i masz aktualizacje na płytach, czasami są nowe poprostu rewizję, np. God od war Ragnarok dostał nową PPSA-08332 zamiast PPSA-08330 i na aktualizację na płycie. Internet w konsoli jest zbędny, poza tym szanujmy się, to rozrywka a nie obowiązek żeby mi ktoś warunki stawiał za muszę jakieś wymogi spełniać. Kupuje grę, wkładam w konsole i gram, nic więcej mnie nie interesuje, a jak będę chciał zagrać w sieci to sobie podłącze neta, a nie jak gram sam z płyty.
Hmm dziwna sprawa z tym wiedźminem bo u mnie było na odwrót tzn sama podstawka na ps4 posiadała tylko mape ale edycja gry na pc posiadała mapę i naklejki
@@Kairos-Publicysta No niestety ale wciąż np taki rockstar dorzuca mape zawsze i do każdej wersji jaka jest to jedna z niewielu rzeczy za które ich podejście do fanów można szanować, nasz polski cdp też jak na dzisiejsze realia jest hojny
Własność na nośnik też jest wątpliwa. Kupiłem Cyberpunk na premierę (PS4). Jeśli zniknie ta wersja że sklepu w to zostanę z crapem z day one edition. Bez patcha - nie grywalne często. Więc... Czy to o taką własność nam chodzi?
Moim zdaniem gry pudełkowe same w sobie nie są zbyt atrakcyjne. To takie książki z miękka okładka, na których nie zawiesza się długo wzroku. Ale złote edycje, kolekcjonerki - no uwielbiam fizyczne mapy świata gry, książkowe poradniki oraz instrukcje. Pudełka czasem też ładnie wyglądają
właśnie dlatego to od twórców gier dużo zależało, co w takiej książęce upchają i w jakim stylu, bo jednak faktem jest, że większość z nich raczej nie porywa zawartością
a u was entuzjaści plastiku jakieś wydania gierek z fajnymi dodatkami?
kolekcja klasyki mordeczko, pan Franek Kimono pozdrawia
Pamietam że uwielbiałem w pudełkowej wersji pierwszej części Assassin's Creed, to że mieliśmy książeczkę zawierającą istrukcje, opisującą mechaniki i sterowanie. Zasadniczo nic specjalnego, ale były one opatrzone dodatkowymi uwagami jednej z postaci z gry, i nie były one napisane bylejak. Kiedy się je czytało zawsze myślałem ze on akurat by coś takiego powiedział, bo sposób w jaki zostały napisane pasował do charakteru tej postaci. Nie było to nic niezywkłego ale naprawdę mnie to urzekło kiedy pierwszy raz to zobaczyłem.
Pamiętam też że byla tam też krótka charakterystyka obydwóch, głównych protagonistów, Desmonda i Altaïra. Też bardzo fajna sprawa.
To są właśnie "te detale", które mocno działały na wyobraźnie za dzieciaka, a teraz co najwyżej to można się zachwycić ulotką o bezpieczeństwie xd
Kolega porusza problem koncentrując się na pudełkach i jakiś drobny suwenirach, a dla mnie to przede wszystkim atak na własność. Kiedyś kupowałeś grę i była twoja. Teraz nie dosyć, że jej nie sprzedasz, to po wyłączeniu serwerów będziesz skazany na wersję bez day 1 patch. Kiedyś patche były dostępne w Internecie i na płytach dołączanych do czasopism.
A tu się rynek mocno "zepsuł", ale przede wszystkim pod kątem "zapisów w umowie". Np. na takim steamie kupujesz "subskrypcję" do gry. Najwięcej wolności pod tym kątem daje GOG
@@Kairos-Publicysta Póki co chyba jeszcze nie było sprawy, że komuś zniknęła zakupiona gra ze Steama. Ludzie różnie mówią o powodach takich zapisów, ale ja nie wierzę, że np. steam podpisuje takie umowy z wydawcami, że taka gra będzie dostępna przez tyle lat a potem znika z serwerów. Wtedy musiałby to upublicznić. Oni się zabezpieczają na ewentualność, że będą mieć przeładowane serwery i brak kasy na rozbudowę. Jednak jak zaczną znikać gry z bibliotek graczy to raczej tuż przed bankructwem.
Miłego oglądania
Kiedyś kopia gry była własnością użytkownika a teraz to tylko użytkowanie na podstawie licencji
Kod na nalepce wewnątrz opakowania to absurd sam w sobie i sztuka dla sztuki.
Kurła, kiedyś to było, a teraz to ni ma :D
Klasyka :P
Dzięki poradnikowi z opakowania wiedziałem jak przejsć próbę ognia Pyrokara 😅
Ja to samo z wiedźminem 1 kiedy nie wiadomo jak popchnąć fabułe do przodu
Zapomniałeś o jednym: to, ze np w takim 3DS masz tak grubą instrukcje, której nikt nie czyta często jest wynikiem prawa, a nie tego, ze samo Nintendo chciało takie coś wydać i dorzucić do konsoli. Chcąc wprowadzić to na dany rynek muszą przestrzegać często debilnych regulacji prawnych. Z resztą nie tylko oni
Zaczynając mój komentarz to wspomnę że ja też bardziej wolę wersje fizyczne od cyfrowych które kupuję tylko jeśli nie mogę kupić wersji fizycznej. Ciekawą wersją fizyczną u mnie jest wiedźmin 3 edycja kompletna na switcha która zawierała mapę świata(wisi na ścianie u mnie), dwie naklejki( użyte do przyklejenia do stojaku gier ze switcha zrobionych z 3 pudełek od toffifee), ulotka, mała książeczka będąca kompendium świata wiedźmina , pudełko z grą. Jeśli zaś chodzi o gothica 1 to też miałem go kupione w big box tylko w mojej zawartości była tylko instrukcja(która bardzo mi pomogła w zapoznaniu ze sterowaniem) i pudełko z grą (szkoda że nie miałem więcej) i szkoda że wersja fizyczna gothic 1 classic na switcha jest do kupienia tylko bezpośrednio od THQ(gdzie oprócz samej ceny gry trzeba też brać pod uwagę koszt przesyłki czyli 7,99 EUR - 14,99 EUR) natomiast przy elexie 1 na pc którą kupiłem w wersji fizycznej zawierała 6 płytek i ani jedna nie zawierała gry tylko był kod do steama by mieć tą grę(co było moją pierwszą grą cyfrową wogóle). Wogóle ciekawym przypadkiem jest dying light 1 na switcha który w eshopie wogóle nie ma (przez Niemcy) i jedynie można kupić tą grę w wersji fizycznej.
Mmm nawet taki Big Box bez bajerów dodatkowych jest jednak fajną kolekcjonerską pierdołą samą w sobie :>
@@Kairos-Publicysta tyle że ten big box już go nie mam (pewnie został kiedyś wyrzucony) i zostało mi jedynie opakowanie z dwiema płytami z gothic 1.
Fajny material 👍🏻
Ja posiadam wszystkie talie do wiedzmina 3 kupione na premierę. Jaka to była radośc gdy kurier przyniósł pakunek! A o ile dobrze pamietam to zamawiajac na premiere dodatki przesylki byly 2 dni wcześniej niz data premiery i mozna bylo sie cieszyć gra
Ja Krew i Wino kupowałem plus minus na premierę, ale Serca z Kamienia to na ostatnią chwilę biorąc również ostatnią sztukę ze sklepu xd
Jaki metal gear dzisiaj kupiłeś wariacie?
Super materiał
Szkoda tylko że już nie posiadam wydań fizycznych, ponieważ mój brat zebrał te gry które kupił przez ostatnie lata i przetransportował je z naszego domu do byłego jego mieszkania. Nie wiem jak jest teraz
:(
Minecraft na x360 nie miał w pudełku nic prócz płyty
Dajcie mi pudełka na pc z płytami 😡
Kupiłem Wiedźmina 2 i 3 GOTY - wkurwiła mnie biedność wydania. Gdzie reedycja W1, zawierała instrukcję, poradnik, opowiadanie książkowe, muzykę, making-off, mape...
Na cyfrówce nie kupimy gry - tylko licencję na nią. Poza GOGiem który daje jakąś imitacje własności.
Pamietajmy jescze o diablo 3 na PC i gta vc czy 3 gdzie były książeczki z wizytówkami
Trzymam nadal pudełkowe Gothic 1 i 2, TES Morrowind z dodatkami oraz Fallout 2. Na ten moment stoją na półce i się starzeją, gotuk nawet już nie działa :(
Ja mam za to połamaną płytę z Arcanią w domu hehe
@@Kairos-Publicysta ja mam dwie płyty arcanii, jedną z platynowej i drugą z CD-A. Od żadnej mi kod nie działał.
Mnie bardziej denerwuje jak kupując kompletną edycję jakiejś gry np Residenty 7 i 8, gdzie poza podstawką i dlc na płycie dostajemy dlc w formie kodu.
Czyli dobrze rozumiem, że przy potencjalnej odsprzedaży komuś to ta osoba dostanie podstawkę, bo kod na dlc wykorzystany? xd
Gram w gry tylko i wyłącznie bo mogę je kupować na własność i tylko z płyt gram, nie podłączam internetu do konsol, jak nie będę mógł grać z samych nośników to poprostu przestanę grać.
Dość hardkorowe podejście, ale umiem zrozumieć xd
@@Kairos-Publicysta Dlaczego hardkorowe? Chyba normalne, nie gram w sieci, a gry kupuje od zawsze na nośnikach, to po co mi internet?
well, choćby kwestia aktualizacji, osiągnięć czy też w przypadku moich nowszych konsol - możliwość korzystania z UA-cam'a czy innych Netflixów (PS5 to moje multimedialne centrum przy telewizorze) o grach z PS plusa czy innych cyfrówkach (których nie ma fizycznie) nie wspominając. U mnie trochę by nie przeszło stąd moje lekkie zdziwienie xd
@@Kairos-Publicysta Ja konsole używam do grania. Aktualizacji nie kupuje tylko gry, a jak chce z dodatkami czy z aktualizacjami to biorę np. Definitive edition, goty, albo poprostu jakieś wersję esentials i masz aktualizacje na płytach, czasami są nowe poprostu rewizję, np. God od war Ragnarok dostał nową PPSA-08332 zamiast PPSA-08330 i na aktualizację na płycie. Internet w konsoli jest zbędny, poza tym szanujmy się, to rozrywka a nie obowiązek żeby mi ktoś warunki stawiał za muszę jakieś wymogi spełniać. Kupuje grę, wkładam w konsole i gram, nic więcej mnie nie interesuje, a jak będę chciał zagrać w sieci to sobie podłącze neta, a nie jak gram sam z płyty.
Czyli co z pc nie korzystasz?
Hmm dziwna sprawa z tym wiedźminem bo u mnie było na odwrót tzn sama podstawka na ps4 posiadała tylko mape ale edycja gry na pc posiadała mapę i naklejki
To jest właśnie prawdziwa loteria z tymi dodatkami i dobra wola twórców, której coraz mniej :p
@@Kairos-Publicysta No niestety ale wciąż np taki rockstar dorzuca mape zawsze i do każdej wersji jaka jest to jedna z niewielu rzeczy za które ich podejście do fanów można szanować, nasz polski cdp też jak na dzisiejsze realia jest hojny
Niestety ja też kupiłem te edycję, zarówno W2 ER i W3 GotY w pewnym momencie, dostały jakieś bieda odświeżenie.
o nie, kairos ma GORSZĄ wersję mapy skyrim (polska wersja jest z tańszego płótna oraz... JEST PO POLSKU)
A czekaj to nie film o tym dlaczego pudełkowe wydania gier są średnie delikatnie mówiąc
a jakie by musiały być według ciebie pudełkowe wydania by było fajne, a nie średnie?
no musiał wspomnieć o skyrimie, wiedźminie i gothicu, widać że polak
nie zapominajmy o Metal Gear Solid
@@Kairos-Publicystanie zapomnijmy to lepiej o kończeniu sekiro stjudent
Chudy Pisarki? to ty???
fan metal gear gada o metal gear nei gra w metal gear
;c
ja cyfry nie uznajem bo to nie twoja własnosc
Własność na nośnik też jest wątpliwa. Kupiłem Cyberpunk na premierę (PS4). Jeśli zniknie ta wersja że sklepu w to zostanę z crapem z day one edition. Bez patcha - nie grywalne często. Więc... Czy to o taką własność nam chodzi?
Moim zdaniem gry pudełkowe same w sobie nie są zbyt atrakcyjne. To takie książki z miękka okładka, na których nie zawiesza się długo wzroku. Ale złote edycje, kolekcjonerki - no uwielbiam fizyczne mapy świata gry, książkowe poradniki oraz instrukcje. Pudełka czasem też ładnie wyglądają
To kiedyś nie były kolekcjonerki tylko norma
właśnie dlatego to od twórców gier dużo zależało, co w takiej książęce upchają i w jakim stylu, bo jednak faktem jest, że większość z nich raczej nie porywa zawartością
POM POM PIWO