Niech Pani koniecznie wsieje pomidora Honey Moon. Taka odmiana zdarza się raz na 50 lat. Bije wszystkie pod względem smaku i odporności. Mialem ją teraz, zwyciężyła smakiem w ślepej próbie. Piękne, duże, twarde malinówki. Inne można odpuścić. Słodsza niż Red Pear. Podobno powtarza cechy w drugim pokoleniu. Tak czy owak jest naj, naj, naj. Trzeba tylko pamiętać że lubi więcej wapnia i nie lubi przelania, bo delikatnie pęka. Podobno w gruncie lepiej wiąże, ale i w tunelu nie jest źle. Pozdrawiam.
Niech Pani koniecznie wsieje pomidora Honey Moon. Taka odmiana zdarza się raz na 50 lat. Bije wszystkie pod względem smaku i odporności. Mialem ją teraz, zwyciężyła smakiem w ślepej próbie. Piękne, duże, twarde malinówki. Inne można odpuścić. Słodsza niż Red Pear. Podobno powtarza cechy w drugim pokoleniu. Tak czy owak jest naj, naj, naj. Trzeba tylko pamiętać że lubi więcej wapnia i nie lubi przelania, bo delikatnie pęka. Podobno w gruncie lepiej wiąże, ale i w tunelu nie jest źle. Pozdrawiam.