Dla mnie powinny być w liście wampiry, zarówno niższe jak i wyższe, sam koncept ekstremalnie silnych potworów ssących krew, a w przypadku wampirów wyższych również ich złudne podobieństwo do ludzi, czyni ich jednymi z najstraszniejszych. Nie mówiąc jeszcze o fakcie, że wampiry wyższe są prawie nie do pokonania, a w dawnych czasach budowały ,,farmy" ludzkiej krwi
Z oszukaniem Hima zawsze miałem ten problem, że Geralt ma wyrzuty sumienia po zabiciu dziecka ale nie przeszkadzało mu zamordowanie 2 ochroniarzy jarla którzy zaatakowali go w obronie dziecka.
Oooo pamiętam jak natknęłam się pierwszy raz na Klucznika, matko, byłam absolutnie przerażona. Koszmar również wygląda strasznie, ale robi się męczący przy tej długiej walce i przez to chyba przerażał mnie mniej niż ten spory koleś w kapturze, bez twarzy, z wielką łopatą. Wicht też miał dość dobry klimat, ale ostatecznie był to przeklęty człowiek, więc było mi go tak trochę szkoda. Him miał również taką horrorową otoczkę jak się zbliżało do tego domu no i fakt, że jest niematerialnym, humanoidalnym cieniem z wielkimi szponami jest bardzo creepy. Mało które potwory mnie tak przeraziły jak te. Wiedźmy natomiast były odrażające, ale nie bardzo straszące. A wygląd potworów w W1 to moim zdaniem topka jak chodzi o straszenie właśnie. Te wszystkie guhlowate umiały nieźle wejść na psychę w tych swoich jaskiniach i innych kryptach, południce i północnice też. Zjadarki biegające po Odmętach nocami były tak samo creepy. A w W2 okropnie obrzydliwe były w sumie Zgnilce w tych kopalniach.
Gaunter O Dim. Gładki, wygadany, o łagodnym głosie, ale tak wali od niego czystym złem, że włosy dęba stają. I Radowid przy szachach, widać, że oszalał. Albo koroner Hubert Rejk, oprawca Priscilli. Para staruszków kanibali i kanibal z Wyzimy. Zawsze robiło na mnie wrażenie, gdy zło nie było oczywiste, ukrywało się gdzieś głębiej. Zresztą Geralt od dawna uważał, że czasem potwory wcale nie są potworami, a ci, których za potwory nie uważamy, w końcu się nimi okazują.
Mamy inne poczucie tego, co straszne ;) No dobra Panie i Koszmar Iris są lekko creepy. Mnie w całej rozciągłości przerażały trójkowe upiorzyce i czarodziejki... No i Gaunter był straszny.
Detlafa bym dorzucił, jego przemiana i otoczka końcowej walki jak i ta cała „wojna” była przerażająca biorąc pod uwagę jej konsekwencje i ilość strat w cywilach
Pewnie dla większości najbardziej emocjonalnym fragmentem wiedźmina była śmierć vesemira, ale szczerze mówiąc to chyba wątek udalryka mnie najbardziej poruszył, końcówka misji to był jedyny fragment w grze, gdzie poleciały mi łzy
Wątek Udalryka wygląda jak połączenie schizofrenii z depresją i cierpiącego od lat przez to człowieka. Może dlatego jest taki hm... bliski. Potwory są straszne, ale coś, co wysysa Ci duszę i zmusza do samookaleczenia jest jak najbardziej prawdziwe w naszym świecie.
mysle ze na tej liscie brakuje potwora "czerwony mór" z najnowsezgo zadania. Nie dość, że przerażający to jescze otoczka całego zadania również iście w klimacie horroru (potwory z którymi walczymy rownież by się nadaly)
Zdecydowanie arachnomorph i arachnomorph colossi na dwóch pierwszych miejscach u mnie, przez moją arachnofobie po prostu nie jestem w stanie nawet na nie spojrzeć
Zjawy z koszmaru Iris są latwe do pokonania, wystarczy obudzic wszystkie naraz i mieć wykupioną umiejętność młynek. Przy okazji za to jest trofeum na ps5
Wyglądem i zachowaniem na pewno Samojadek, nie ma co się oszukiwać, stwór który sam siebie pożera i czerpie z tego przyjemność jest numerem 1. A co do siły, zachowania, wyglądu, i ogólnej potęgi to na pewno jeden z upiorów, według mnie to czerwony mór który wyniszcza i zeruje na chorych ludzi by na koniec przemienić ich w swych "poddanych" jest najbardziej upiorny.
1) Him czy jak się poprawnie go piszę, moim zdaniem to mega zmarnowany przeciwnik w grze. Sądziłem że właśnie po rozmiarze cienia itp. Będzie z nim jakieś wyzwanie, Jakaś naprawdę ciężka walka, że nie wiem. By się bronić, zmusi swoją ofiarę do walki z wiedźminem i że będzie kolejna trudna decyzja. Zabić Udalryka czy jakoś go obezwładnić, no zwyczajnie że walka będzie ciężka, a tu, nie weź wpierdol dzieciaka do pieca, przeczekaj i tyle, albo oddaj dzieciaka, pozapalaj pochodnie i stocz z nim pseudo walkę, Gdzie Him to wręcz worek do okładania, praktycznie nic nie robi po za znikaniem i pojawiam się. No i próbowaniem zgaszenia pochodni... No mega spieprzony przeciwnik w grze moim zdaniem. I nie dziwi mnie więc że HIM pojawił się tylko raz, bo widać było po tym zadaniu że Redzi nie mieli na niego pomysłu. 2) Wicht może i wyglądem był spoko, to także odniosłem wrażenie że Redzi nie mieli pomysłu na zadanie, więc dali to co do dali, czyli wręcz misję na odpierdol. 3) Z Ghulami mam o tyle problem że co odsłona wiedźmina to te wyglądały inaczej. w 1 wielkie bestie poruszające się na nogach, wręcz momentami rozumne, w 2 to nawet jakoś ich nie zapamiętałem, a w 3 no to już bardziej krwiożercę bestie poruszające się na 4 łapach. Ogólnie Redzi wiele bestii spierdzieli w kolejnych odsłonach. ale to inna historia. 4) Wiedźmy, no właśnie, niemal że główny wątek w grze! Wiedźmy z Krzywuchowych Moczarów, no kolejny raz kiedy się zawiodłem. Ponownie byłem przygotowany wręcz na epicko ciężką walkę, W końcu 3 wiedźmy, każda niby piekielne silna, a tu ponownie zasłanianie się a to Biesem, a to potworami, a potyczka z nimi, to kolejna walka bardziej z workami do okładania, co ponownie niczym Him, znikały i pojawiały się przy Geralcie próbując wyprowadzić atak. ( I nie nie czepiam się, ale tak spierdolić walkę z praktycznie najbardziej ważnymi postaciami w grze! Bo o wiedźmiach jest w sumie wątek przez całą grę. a tu takie gówno! ) 5) Klucznik i tutaj szacunek dla Redów. Bo faktycznie przeciwnik przezajebisty, ciężki do pokonania i aż prosiło się o więcej takich w grze!!! 6) Połódnice i Północnice same w sobie spoko nie powiem, ale ponownie w 3 tak zlamione, że też często walka z nimi sprowadza się do odszukania tego co je łączy z danym miejscem, i tyle. Często można się ich pozbyć nawet bez walki. ( Kolejny raz zmarnowana postać w grze ) 7) Ehh wiadomo że tutaj wybierało się opcje odczarowania porońca, ale ponownie, choć sama historia z Baronem, dla mnie to najlepszy wątek w grze, to sam poroniec, no japierdole, Powolna droga do wskazanego przez grę miejsca, walka z kilkoma zjawami i tyle. Wręcz odniosłem wrażenie że te zjawy redzi dodali po to by jakoś tą opcje odczarowania porońca jedynie właśnie urozmaicić. Bo jakby sprowadzało się tylko to do tego że " Baron bierz gówniaka na ręce, ja go uspokoję! " i tyle, to no było by w ogóle gówniane!!! 8) Morowa dziewica, Nie będę się wypowiadał. Ponownie przeciwnik na zasadzie " Co ją łączy z danym z miejscem " " I BEZ URAZY ALE CHOĆ WIEDŹMIN 3 JEST PIĘKNY TO WALKA ZOSTAŁA TAK SPIERDOLONA ŻE JEDNAK 3 CZĘŚĆ JEST PIERWSZĄ CZĘŚCIĄ WIEDŹMINA DO KTÓREJ NIE CHCE MI SIĘ WRACAĆ! BO CHOĆ W NP. 1 SYSTEM WALKI MOŻE BYŁ DRĘTWY, TO JEDNAK TRZEBA BYŁO SIĘ PRZEŁĄCZAĆ NA TE STYLE, WYBIERAĆ ODPOWIEDNI MIECZ, FAKTYCZNIE WALIĆ MIKSTURY, OLEJE ITP BY SOBIE POMÓC W WALCE, TAK W 3 NO SPACJA, I MYSZKA I ELO : 9) Leszy fajnie pokazany, fajnie że jest kilka jego odmian, Faktycznie momentami wymagający przeciwnik, zwłaszcza gdy często by móc go zranić trzeba pierw zniszczyć jego totemy itp. Ponownie tutaj no brawa dla Redów bo Leszy jest zrobiony dobrze! 10) Dla takich walk faktycznie się czekało. Walka z tymi koszmarami, faktycznie dynamiczna, faktycznie klimatyczna, i cholernie trudna, i przy nie raz leciały soczyste wiązanki słowne. Ale jak mówię TAK JAK W 1 CZĘŚCI WIEDŹMINA KAŻDY PRZECIWNIK BYŁ WYZWANIEM, KAŻDY WYMAGAŁ PRZYGOTOWANIA, TAK NO W 3 DOBRZE ROZWINIETA POSTAĆ, DOBRY EKWIPUNEK I JAZDA. MOŻNA WALCZYĆ PIJĄC PIWKO.
Jedną z najtrudniejszych? Ja za 3 razem koszmar Iris przeszedlem. Najtrudniejsza byla walka z duchem Iris. Podchodzilem do niej 8 razy i 5 razy uderzyłem w laptopa
Nie chcę wyjść na nie miłego ale jeżeli to ma być top10 najstraszniejszy potwory to po napisaniu wiedźmin 3 dziki gon to tylko z niego a nie z poprzednich tesz i jak dajesz a trupjady jest 5 lub 6 typy 3siostry to już 18 ich następny razem np. 3 sióstr i 1 daj co najgorzej wygląda
Morowe dziewice, północnice, południce i wszelkie upiory w wiedzminie 3 sa wyjatkowo paskudne i straszne. Poroniec nie był az tak straszny w pasywnej formie fakt na swój sposób był uroczym potworkiem. Natomiast jak dla mnie leszy od samego poczatku gry w wieśka był super przywodził na myśl baśniowego stwora troche jakby pastucha lasu jest władcą leśnych stworzeń zwierząt a jednoczesnie dobrym duchem lasu który go chroni.
Zabrakło trochę mi w tej liście Pokutnika królewicza Ropucha czy garkaina uważam że te potwory były bardziej przerażające z wyglądu i z zachowania czy w mordowaniu ludzi
dotąd trzęsę portkami gdy widzę gdzieś w lesie Leszego, ma on coś w sobie, coś takiego ... pierwotnego, majestatycznego, surowego i dzikiego.
1. Stara Loredo
Dla mnie powinny być w liście wampiry, zarówno niższe jak i wyższe, sam koncept ekstremalnie silnych potworów ssących krew, a w przypadku wampirów wyższych również ich złudne podobieństwo do ludzi, czyni ich jednymi z najstraszniejszych. Nie mówiąc jeszcze o fakcie, że wampiry wyższe są prawie nie do pokonania, a w dawnych czasach budowały ,,farmy" ludzkiej krwi
Z oszukaniem Hima zawsze miałem ten problem, że Geralt ma wyrzuty sumienia po zabiciu dziecka ale nie przeszkadzało mu zamordowanie 2 ochroniarzy jarla którzy zaatakowali go w obronie dziecka.
Oooo pamiętam jak natknęłam się pierwszy raz na Klucznika, matko, byłam absolutnie przerażona. Koszmar również wygląda strasznie, ale robi się męczący przy tej długiej walce i przez to chyba przerażał mnie mniej niż ten spory koleś w kapturze, bez twarzy, z wielką łopatą. Wicht też miał dość dobry klimat, ale ostatecznie był to przeklęty człowiek, więc było mi go tak trochę szkoda. Him miał również taką horrorową otoczkę jak się zbliżało do tego domu no i fakt, że jest niematerialnym, humanoidalnym cieniem z wielkimi szponami jest bardzo creepy. Mało które potwory mnie tak przeraziły jak te. Wiedźmy natomiast były odrażające, ale nie bardzo straszące. A wygląd potworów w W1 to moim zdaniem topka jak chodzi o straszenie właśnie. Te wszystkie guhlowate umiały nieźle wejść na psychę w tych swoich jaskiniach i innych kryptach, południce i północnice też. Zjadarki biegające po Odmętach nocami były tak samo creepy. A w W2 okropnie obrzydliwe były w sumie Zgnilce w tych kopalniach.
Spotkałam Klucznika, grając o drugiej w nocy, po ciemku, w słuchawkach. Prawie się posrałam ze strachu.
Kolejny świetny materiał, szacun!
dla mnie to jeszcze gaunter przez klimat jaki tworzył podczas jego wątku oraz przez jego potęgę i dettlaff podczas końcowej walki
CZEKAM NA 10 NAJŚMIEJSZYCH POTWORÓW W WIEDŹMINIE
Dickstra, inteligentny troll
Zrobię Ci to w skrócie
10 uma
9 troll
8 troll
7 troll
6 troll
5 troll
4 troll
3 troll
2 troll
1 wieprzoczłowiek (Dikstra)
Nie ma za co XD
@@janiiisobieski1012 chyba troll xD
ten stwór co na sklegie się pojawił obok łódki
Trolle są najlepsze
Gaunter O Dim. Gładki, wygadany, o łagodnym głosie, ale tak wali od niego czystym złem, że włosy dęba stają. I Radowid przy szachach, widać, że oszalał. Albo koroner Hubert Rejk, oprawca Priscilli. Para staruszków kanibali i kanibal z Wyzimy. Zawsze robiło na mnie wrażenie, gdy zło nie było oczywiste, ukrywało się gdzieś głębiej. Zresztą Geralt od dawna uważał, że czasem potwory wcale nie są potworami, a ci, których za potwory nie uważamy, w końcu się nimi okazują.
Dobra robota ! Brawo ! Powinieneś być reżyserem w Netflixie!
Z Himem walczymy również, gdy chcemy ocalić Olgierta Von Everec w koszmarze Pana Lusterko :)
To nie są himy tylko widma potworów golemów i mglaków
@@shark0997 No nie.☺️ Jak przejdziesz do końca to będziesz widział po miecz Mantikory trzeba z nim walczyć;)
quest z wichtem jest jednym z moich ulubionych w grze
Mamy inne poczucie tego, co straszne ;)
No dobra Panie i Koszmar Iris są lekko creepy. Mnie w całej rozciągłości przerażały trójkowe upiorzyce i czarodziejki... No i Gaunter był straszny.
Detlafa bym dorzucił, jego przemiana i otoczka końcowej walki jak i ta cała „wojna” była przerażająca biorąc pod uwagę jej konsekwencje i ilość strat w cywilach
Może nie potwór ale zdecydowanie najstraszniejszy był Bonhart, ilekroć słyszałem to imię podczas słuchania audiobooka zawsze towarzyszyły mi ciarki
Poszłam po wodę i jak wróciłam akurat wyświetliło się "Lanca" i myślałam, że to pierwszy potwór XD
czerwony Mor (podobny z wygladu* do Hima)
Pamiętam jak szłem do krypty wiedźmina ze szkoły gryfa w velen i akurat leszy się do mnie teleportował xD
*szedłem
Imo przekształcony Detlaf bije wszystko inne na głowę, jest wręcz przerażający.
Pewnie dla większości najbardziej emocjonalnym fragmentem wiedźmina była śmierć vesemira, ale szczerze mówiąc to chyba wątek udalryka mnie najbardziej poruszył, końcówka misji to był jedyny fragment w grze, gdzie poleciały mi łzy
Wątek Udalryka wygląda jak połączenie schizofrenii z depresją i cierpiącego od lat przez to człowieka. Może dlatego jest taki hm... bliski. Potwory są straszne, ale coś, co wysysa Ci duszę i zmusza do samookaleczenia jest jak najbardziej prawdziwe w naszym świecie.
mysle ze na tej liscie brakuje potwora "czerwony mór" z najnowsezgo zadania.
Nie dość, że przerażający to jescze otoczka całego zadania również iście w klimacie horroru (potwory z którymi walczymy rownież by się nadaly)
Często to się powtarza niestety
Ostatnio jeden z fanów wiedzmina stworzył ciekawy koncept potwora dla Witcher TRPG nazywa sie Makowa Panna
Czekam na 10 potworów które mogłyby współpracować z wiedźminami
To jest fajny odcinek.
Ja najbardziej jak tego chlopa na skelige podswietlilem lampa a tam zamiast cienia to ten upiór. Malo zawalu nie dostałem xd
Zdecydowanie arachnomorph i arachnomorph colossi na dwóch pierwszych miejscach u mnie, przez moją arachnofobie po prostu nie jestem w stanie nawet na nie spojrzeć
6:30 Gdzie można go znaleźć po tym jak go spotkaliśmy na cmentarzu?
Jak go oszczędzimy, to w finałowym rozdziale w bezpiecznym domku, gdzie ukrywają się cywile
Zjawy z koszmaru Iris są latwe do pokonania, wystarczy obudzic wszystkie naraz i mieć wykupioną umiejętność młynek. Przy okazji za to jest trofeum na ps5
pamietam jak sie meczylem z koszmarem Iris bo osiagniecie polegalo na walce jednoczesnie z wszystkimi koszmarami na raz...
Nie wiem dlaczego ale jak widzę wiedzmy to zawsze przypominają mi się śiostry ochydki z Ed Edd I Eddy
Wicht i te łyżki, Leszy w szczególności ten koło Novigradu
Dorzucił bym jeszcze zjadarki z pierwszego wiedźmina😅
Wyglądem i zachowaniem na pewno Samojadek, nie ma co się oszukiwać, stwór który sam siebie pożera i czerpie z tego przyjemność jest numerem 1.
A co do siły, zachowania, wyglądu, i ogólnej potęgi to na pewno jeden z upiorów, według mnie to czerwony mór który wyniszcza i zeruje na chorych ludzi by na koniec przemienić ich w swych "poddanych"
jest najbardziej upiorny.
Ranking świetny ale gdzie jest kejran z wiedźmina 2 zabójcy królów ni to krab ni ośmiornica i ogromna morda pełna zębów
Dokładnie. Kejran był pierwszym potworem, o którym pomyślałem klikając w ten odcinek, a tu proszę - brakuje go w zestawieniu.
Ja bym totalnie tu umiescil Gernichorę z Wojny Krwi, tak odskakując od W1 i W3
1) Him czy jak się poprawnie go piszę, moim zdaniem to mega zmarnowany przeciwnik w grze. Sądziłem że właśnie po rozmiarze cienia itp. Będzie z nim jakieś wyzwanie, Jakaś naprawdę ciężka walka, że nie wiem. By się bronić, zmusi swoją ofiarę do walki z wiedźminem i że będzie kolejna trudna decyzja. Zabić Udalryka czy jakoś go obezwładnić, no zwyczajnie że walka będzie ciężka, a tu, nie weź wpierdol dzieciaka do pieca, przeczekaj i tyle, albo oddaj dzieciaka, pozapalaj pochodnie i stocz z nim pseudo walkę, Gdzie Him to wręcz worek do okładania, praktycznie nic nie robi po za znikaniem i pojawiam się. No i próbowaniem zgaszenia pochodni... No mega spieprzony przeciwnik w grze moim zdaniem. I nie dziwi mnie więc że HIM pojawił się tylko raz, bo widać było po tym zadaniu że Redzi nie mieli na niego pomysłu.
2) Wicht może i wyglądem był spoko, to także odniosłem wrażenie że Redzi nie mieli pomysłu na zadanie, więc dali to co do dali, czyli wręcz misję na odpierdol.
3) Z Ghulami mam o tyle problem że co odsłona wiedźmina to te wyglądały inaczej. w 1 wielkie bestie poruszające się na nogach, wręcz momentami rozumne, w 2 to nawet jakoś ich nie zapamiętałem, a w 3 no to już bardziej krwiożercę bestie poruszające się na 4 łapach. Ogólnie Redzi wiele bestii spierdzieli w kolejnych odsłonach. ale to inna historia.
4) Wiedźmy, no właśnie, niemal że główny wątek w grze! Wiedźmy z Krzywuchowych Moczarów, no kolejny raz kiedy się zawiodłem. Ponownie byłem przygotowany wręcz na epicko ciężką walkę, W końcu 3 wiedźmy, każda niby piekielne silna, a tu ponownie zasłanianie się a to Biesem, a to potworami, a potyczka z nimi, to kolejna walka bardziej z workami do okładania, co ponownie niczym Him, znikały i pojawiały się przy Geralcie próbując wyprowadzić atak. ( I nie nie czepiam się, ale tak spierdolić walkę z praktycznie najbardziej ważnymi postaciami w grze! Bo o wiedźmiach jest w sumie wątek przez całą grę. a tu takie gówno! )
5) Klucznik i tutaj szacunek dla Redów. Bo faktycznie przeciwnik przezajebisty, ciężki do pokonania i aż prosiło się o więcej takich w grze!!!
6) Połódnice i Północnice same w sobie spoko nie powiem, ale ponownie w 3 tak zlamione, że też często walka z nimi sprowadza się do odszukania tego co je łączy z danym miejscem, i tyle. Często można się ich pozbyć nawet bez walki. ( Kolejny raz zmarnowana postać w grze )
7) Ehh wiadomo że tutaj wybierało się opcje odczarowania porońca, ale ponownie, choć sama historia z Baronem, dla mnie to najlepszy wątek w grze, to sam poroniec, no japierdole, Powolna droga do wskazanego przez grę miejsca, walka z kilkoma zjawami i tyle. Wręcz odniosłem wrażenie że te zjawy redzi dodali po to by jakoś tą opcje odczarowania porońca jedynie właśnie urozmaicić. Bo jakby sprowadzało się tylko to do tego że " Baron bierz gówniaka na ręce, ja go uspokoję! " i tyle, to no było by w ogóle gówniane!!!
8) Morowa dziewica, Nie będę się wypowiadał. Ponownie przeciwnik na zasadzie " Co ją łączy z danym z miejscem "
" I BEZ URAZY ALE CHOĆ WIEDŹMIN 3 JEST PIĘKNY TO WALKA ZOSTAŁA TAK SPIERDOLONA ŻE JEDNAK 3 CZĘŚĆ JEST PIERWSZĄ CZĘŚCIĄ WIEDŹMINA DO KTÓREJ NIE CHCE MI SIĘ WRACAĆ! BO CHOĆ W NP. 1 SYSTEM WALKI MOŻE BYŁ DRĘTWY, TO JEDNAK TRZEBA BYŁO SIĘ PRZEŁĄCZAĆ NA TE STYLE, WYBIERAĆ ODPOWIEDNI MIECZ, FAKTYCZNIE WALIĆ MIKSTURY, OLEJE ITP BY SOBIE POMÓC W WALCE, TAK W 3 NO SPACJA, I MYSZKA I ELO :
9) Leszy fajnie pokazany, fajnie że jest kilka jego odmian, Faktycznie momentami wymagający przeciwnik, zwłaszcza gdy często by móc go zranić trzeba pierw zniszczyć jego totemy itp. Ponownie tutaj no brawa dla Redów bo Leszy jest zrobiony dobrze!
10) Dla takich walk faktycznie się czekało. Walka z tymi koszmarami, faktycznie dynamiczna, faktycznie klimatyczna, i cholernie trudna, i przy nie raz leciały soczyste wiązanki słowne. Ale jak mówię
TAK JAK W 1 CZĘŚCI WIEDŹMINA KAŻDY PRZECIWNIK BYŁ WYZWANIEM, KAŻDY WYMAGAŁ PRZYGOTOWANIA, TAK NO W 3 DOBRZE ROZWINIETA POSTAĆ, DOBRY EKWIPUNEK I JAZDA. MOŻNA WALCZYĆ PIJĄC PIWKO.
Arachnomorfy.... MOJE NEMEZIS
Jedną z najtrudniejszych? Ja za 3 razem koszmar Iris przeszedlem. Najtrudniejsza byla walka z duchem Iris. Podchodzilem do niej 8 razy i 5 razy uderzyłem w laptopa
Chyba jestem nienormalna, ale dla mnie Ghule/Alghule nie są przerażające. Dla mnie są są jakieś takie urocze🤣
Nie chcę wyjść na nie miłego ale jeżeli to ma być top10 najstraszniejszy potwory to po napisaniu wiedźmin 3 dziki gon to tylko z niego a nie z poprzednich tesz i jak dajesz a trupjady jest 5 lub 6 typy 3siostry to już 18 ich następny razem np. 3 sióstr i 1 daj co najgorzej wygląda
Czy tylko dla mnie poroniec był uroczy? xDDDD
Mnie zawsze Czerwony Mor przerażał
Po południcy w dniu premiery byłem ostro obsrany
Morowe dziewice, północnice, południce i wszelkie upiory w wiedzminie 3 sa wyjatkowo paskudne i straszne. Poroniec nie był az tak straszny w pasywnej formie fakt na swój sposób był uroczym potworkiem. Natomiast jak dla mnie leszy od samego poczatku gry w wieśka był super przywodził na myśl baśniowego stwora troche jakby pastucha lasu jest władcą leśnych stworzeń zwierząt a jednoczesnie dobrym duchem lasu który go chroni.
Moje top 3 najstraszniejsze to klucznik, leszy i bies
Brakuję mi tu np gernichory
Zabrakło trochę mi w tej liście Pokutnika królewicza Ropucha czy garkaina uważam że te potwory były bardziej przerażające z wyglądu i z zachowania czy w mordowaniu ludzi
A co z czerwonym morem?
Nie no... Poroniec przebija wszystko
Coś pogrymasić muzyki posłuchać xd
Ja bym dał jeszcze przeklętych z diablego dołu
Nie, Him nie zabije swojej ofiary bo stracił by żywiciela (Geralt tak mówił)
biesy, czarty, zjadarki, morkwarg,
Pamiętajcie moi drodzy, że Wiedźmin jest oparty na mitologii słowiańskiej! 😄
gdzie je grotnik
Dawaj coś z polskiej gry, z gothica
Wiedźmin to polska gra 💀💀💀
To niemieckie przecież, tylko że ma dubbing
Poroniec jest słodziutki
Pytanko ta zbroja którom nosisz na 5 miejscu jaki to rynsztunek
*którą... i to jest Arcymistrzowski rynsztunek wilka
Dzienki mordo też so ją zrobię ba też mam wiedźmina 3mods world
@@dawidlorek8170 co to jest mods world?
To nic literówka
To nic literówka
1. Ludzie
ukryty stwarza przerażającą aurę tym bardziej że jest dużo silniejszy od geralda
A gdzie Bruxa?
😅 troszkę za szybko mówisz 😅 ciut wolniej spróbuj przesłuchaj w końcu to tylko moja opinia
Moim zdaniem Ukryty, czymkolwiek/kimkolwiek jest ora wszystko na tej liście
Aż dziw, że nie było Gauntera, cała ta jego otoczka fabularna, scena jak odchodzi po jego pokonaniu, zachowanie, mega creepy.
dzieki za zdradzenie dodatku
Najstraszniejsze to kobiety haha
Leszy powinien być na pierwszym miejscu. Idziesz spokojnie po lesie a tu jak z nikąd pojawia się olbrzymi jeleń i ryczy na ciebie.