Film sponsorowany przez firmę "komentarz do statystyk". Zostawiając komentarz do statystyk sprawiasz, że działalność komentarz do statystyk będzie bardziej popularna. Dziękuję prezesowi Komentarzowi Dostatystyk za dofinansowanie, mam nadzieję, że będzie to owocna współpraca. [:
1. Zależy od akceptacji swojego ciała oraz partnera. Ja akceptuję swoje ciało i mój ukochany również kocha mnie w każdej wersji. Nawet nie mogę się doczekać, aż razem się zestarzejemy. Często też myślę, jak być stylową babcią w przyszłości, także nie boję się starości. Nie strach przed starością, a bardziej to że chcemy być w oczach ukochanego cały czas atrakcyjne i wyjątkowe. 2. Zdecydowanie tak. 3. Nie. Na początku mój ukochany nie wzbudzał u mnie żadnych fizycznych wrażeń, był normalny. Zaczął być dla mnie niesamowicie przystojny i seksowny, gdy poznałam jego największe zalety. 4. Prawda. Potrzeba tu dodać, że kobieta łatwo się rozprasza, dlatego otoczka nie jest tylko ot tak by było miło, ale żeby podtrzymywać ogień. Łatwo może zgasnąć. 5. Niestety prawda. 6. Prawda. Warto dodać, że bóle które kobiety odczuwają mają prócz PMS jeszcze 7 innych powodów (np. choroby), to bardzo złożone. Nic oczywiście nie usprawiedliwia, gdy jesteśmy agresywne bądź niemiłe, ale niestety podczas takiego bólu, wystarczy jedno słowo, które nas wkurzy lub wywoła płacz. I e normalnych okolicznościach tak by nie było. Potrzebujemy cierpliwości od ukochanych. 7. Zdecydowanie tak. A faceci mają na odwrót. Widać, że autor kanału doskonale wysłuchał kobiety ;) Mój ukochany i ja już dawno znamy te elementy (jest ich znacznie więcej niż w tym materiale), dlatego gdy nauczyliśmy się poznawać siebie powiedział: "uczono mnie, że facet nigdy nie zrozumie baby. A to nie prawda. Nie stworzono nas dla kaprysu, abyśmy sobie dogryzali i nie umieli się zrozumieć. Trzeba tylko chcieć. " Drodzy Panowie ;) trzeba trochę się poświęcić ale warto. Ale oczywiście to idzie w obie strony. Drogie Panie, doceniacie Panów i też ich zrozumcie :) na początku jest trudno, nawet jeśli zna się te zasady, ciężko je wprowadzić w życie. Ale warto. :) Pozdrawiam. Dobry materiał w pigułce.
Dosyć kontrowersyjny wydał mi się podpunkt ,,kobiety nie wspierają kobiet" - dużo jest w nim prawdy, bo sama niestety byłam obgadywana za plecami w szkole przez dziewczyny. Niestety, to wszystko zależy od tego, jak bardzo stypizowana jest jednostka. Kobiety bardziej stypizowane mają skłonności do obrażania się, do zazdrości (która sama w sobie jest toksyczna) i wolą się żalić, by być w centrum uwagi, niż rozwiązać problem. Mówię to jako kobieta dość androgyniczna - spędzam zarówno wiele czasu z bardzo różnymi: mężczyznami jak i kobietami. Jednak nie potrafię rozmawiać ze stypizowaną kobietą - bardzo często kończy się to zakończeniem relacji. Fajnie byłoby posłuchać, czego kobiety nie wiedzą o mężczyznach, więc czekam. :)
Czemu jest tak niewiele kobiet w dzisiejszych nudnych czasach którym chce się analizować coś poprzez chociażby pryzmat tego co sama doświadczyła lub wie więc ah i see you're a woman of culture as well
Oczywiście moja wypowiedź jest mocno subiektywna, ale bazuje na przeżyciach moich i mojego najbliższego otoczenia: 1. Strach przed starością: Owszem, istnieje i kwestia wyglądu też ma znaczenie, ale na pewno nie dominujące. Znacznie bardziej stresującą kwestią jest na przykład zakładanie rodziny w późniejszym wieku, bo młodość poświęcało się na przykład na rozwój kariery. Ogromnym stresem jest ciąża i strach przed powikłaniami i utratą fizycznej kondycji. 2. Ciąża - tutaj się zgadzam 3. Wygląd u faceta. Powiem tak, wygląd ma duże znaczenie w przypadku np tindera, generalnie na początku znajomości. Natomiast jeśli poznaje się kogoś w szerszym kontekście, np w pracy, na dłuższym kursie lub wyjeździe i jest okazja do poznania czyjejś osobowości bliżej, to wygląd może bardzo mocno stracić na znaczeniu. Oczywiście, nie mówimy o skrajnościach, ale inteligencja i pewność siebie (bez arogancji) jest naprawdę znacznie bardziej kluczowa niż wygląd. 4. Pobudzenie seksualne - troszkę generalizacja, ale raczej prawdziwa 5. Brak wsparcia pomiędzy kobietami - to stwierdzenie uważam akurat za krzywdzące. Oczywiście, występuje zazdrość o urodę, zdolności, osiągnięcia i wynikają one prawie zawsze z własnych kompleksów, ale mówienie o takiej rywalizacji pomiędzy kobietami nie jest w pełni prawdziwe. Takie kompleksy przemieniają się częściej w smutek i zły stosunek do samej siebie, a rzadziej w niechęć wobec drugiej kobiety. Jeśli natomiast już rodzą wrogość wśród tej samej płci, to jest to reakcja godna potępienia i niezwykle niedojrzała. 6. Okres - tu się wszystko zgadza 7. Bycie wysłuchanym - zdecydowanie nie wszystkie kobiety tak mają, ale faktycznie u większości mojego otoczenia się to zgadza Warto rozmawiać o naszych różnicach i podobieństwach, więc fajny pomysł na film. Mam nadzieję, że na coś komuś się zdadzą te drobne naprostowania :)
No właśnie nawet co do tego jak kobiety patrzą niby na wygląd, jest udowodnione, że to faceci by się zainteresować kobietą i zakochać wpierw musi im się spodobać fizycznie kobiety mają na odwrót by się zakochać musi się wpierw spodobać zachowanie, jak mężczyzna spojrzał, czy się martwił, czy miło się z nim rozmawiało, jak pożegnał itp.
@M D Jeśli naprawdę jakaś kobieta wychodzi z założenia, że należy jej się tylko leżeć i pachnieć, to szkoda na nią czasu. Ale naprawdę nie ma takich kobiet wiele :)
Ej to jest najgorsze bo dziewczymy uważają że o facetach wiedzą wszystko ale gdy facet powie, że on też wie dużo o dziewczynach to jest zawsze,, PRZECIERZ DZIEWCZYNY SĄ INNE FACECI NIC O KOBIETACH NIE WIEDZĄ". Czy tylko dla mnie to jest irytujące?
Jako chłop oderwany od pługa to jo ni wim szo pani kochana ni wi o chopach? Ale serio jestem sam ciekaw czego płeć pikna może nie wiedzieć. Jeśli są pytania to mogę odpowiedzieć jeśli zdołam :V
Też się zgadzam. Póki co największy problem doświadczam z ostatnim punktem "bycie wysłuchanym", bo każdy facet, z którym miałam bliższą relację, myślał, że to on ma zawsze rację, że po co drążyć, że po co ja się tłumaczę, że po co chcę rozmawiać, że nie muszę nic wiedzieć, że mi to nie potrzebne, że o tamtym też nie muszę myśleć.... nawet ucinali relację bez wyjaśnień (bo rozmowa jest niepotrzebna) kiedy już im się znudziła. Mam chyba pecha.
Przepraszam że to powiem ale tu starsznie śmierdzi zlewicowanym bełkotem :/ każdego dnia wychodząc na dwór masz większą szansę na śmierć, niż podczas porodu. Pozdrawiam
Jeśli chodzi o ciążę, to rzeczywiście jest to ogromny stres. Trzeba się bardzo pilnować, odpowiednio odżywiać, uważać na siebie. Poza tym są czynniki na które nie mamy nawet wpływu, a mogą stanowić zagrożenie dla dziecka. Trudno przewiedzieć wszytko z góry, dlatego budzi to we mnie lęk
Do ciąży trzeba się przygotować fizycznie. Ćwiczyć na siłowni, aby mięśnie były silne i to wszystko wytrzymały. W innym wypadku kobieta po ciąży dosłownie się "rozleje". Tak to niestety wygląda
Jeśli chodzi o starość, to u mnie wygląda to tak : nie boję się jej w momencie gdy znajdę dobrego partnera życiowego, z którym po prostu się pięknie zgodnie zestarzejmy, boję się starości w samotności
To nie jest tak proste jak myślisz, musisz być mlodziutką osoba, jeśli wydaje ci się, że partner oznacza dobrą starość. Najgorsze co może nas spotkac to choroby uniemożliwiające samodzielne funkcjonowanie. Zdrowie zawsze jest najważniejsze.
@@poinsettia12 Rzeczywiście trafne stwierdzenie, zaledwie 8 miesięcy temu zamieściłam ten komentarz a od tamtego czasu moje myślenie dość diametralnie się zmieniło w tym temacie. Zgadzam się, zdrowie jest najważniejsze, więc na pierwszym miejscu powinniśmy mieć to, żeby dbać o siebie kiedy jeszcze mamy czas.
@@zblazowany5271 masz rację, choć pewnie to też jest względne od człowieka, nie jestem pewna czy tak być może ale co w momencie gdy ktoś boi się obarczać drugą osobę opieką nad nią samą, w sumie to temat rzeka zależny od wielu czynników i ile osób tyle zdań pewnie
@@osobaspoleczna7640 Jeżeli ktoś naprawdę kocha to opiekowanie się drugą osobą gdy jest chora to przyjemność(nie wiem czy to dobre słowo ale wiecie o co chodzi). Takiej osobie chodzi tylko o to by być blisko osoby którą kocha bez względu na okoliczności i to jest piękne w miłości.
Jako kobieta mówię jak to wygląda OCZYWIŚCIE TYLKO Z MOJEJ PERSPEKTYWY: 1. Starość Tak zgadzam się ! boje się starzenia , ponieważ boje się utraty wyglądu (u kobiety to najważniejszy atut) i boje się że przestanę się podobać mojemu mężczyźnie 2. Ciąża Tak zgadzam się ! Boje się ciąży , ponieważ boje się że po ciąży stracę wygląd (u kobiety to najważniejszy atut) i przestanę się podobać mojemu mężczyźnie Też bardzo boję się bólu w czasie porodu wręcz panicznie się tego boję ale wstydzę się komukolwiek o tym powiedzieć ponieważ każdy mówi że to piękne doświadczenie a mężczyźni uznają to za coś normalnego i nie doceniają tego poświęcenia więc czuje się osamotniona z tym strachem jest to temat tabu dla społeczeństwa 3. Wygląd Tutaj się w większości nie zgodzę ! Najwidoczniej jestem tym 30% kobiet Podczas rozmowy nie skupiam się na wyglądzie mężczyzny i każdego traktuje z jednakowym szacunkiem . Z portali randkowych nie korzystam więc się nie wypowiem. Jak mowa o relacjach damsko męskich najważniejszy jest dla mnie charakter mężczyzny zaraz potem relacja z nim i dopiero potem wygląd . Facet nie musi być idealny ważne żeby miał dobre serce . Oczywiście jeśli kompletnie nie będzie mi pasował z wyglądu to go odrzuce bo jestem tylko człowiekiem i chcę dopuścić do siebie tylko dobre (moim zdaniem) geny Zgodzę się natomiast z tym że nie powiem mężczyźnie wprost że mi się nie podoba. Wolę skłamać że chodzi o coś innego aby go nie zranić . 4. Wyobraźnia kobiet Zgadzam się w 100% Pornografia nie jest dla mnie . Wygląd idealnych kobiet tam jedynie mnie dołował i wprowadzał w kompleksy że mężczyźni widzą takie rzeczy a potem mogą porównać do prawdziwego życia .Nawet jej nie oglądam , ale przyznam że zdarzało mi się czytać przeróżne fan fiction o seksie w romantycznej relacji - bardzo mnie to podniecało . Od kilku lat już nie czytam opowiadań erotycznych jednak bo byłam od tego uzależniona . Obecnie wyobrażam sobie stosunek z moim mężczyzną czyli fantazjuje o nowych stosunkach lub wspominam poprzednie - bardzo mnie to nakręca . Aby uprawiać seks potrzebuję długotrwałego związku opartego na przyjaźni miłości i zaufaniu . Aspekt fizyczny jest drugorzędny w czasie aktu. Seks jest dla mnie ucztą dla duszy i emocjonalną ekstazą ma mi służyć w zwiększaniu bliskości i więzi z moim partnerem . 5. Kobiety nie wspierają kobiet Osobiście się w większości nie zgadzam! Przyznam że moja wartość jest oparta na mojej atrakcyjności i szukam potwierdzenia tego w reakcjach mężczyzn na mnie i porównywaniu się do innych kobiet . Oczywiście że jestem zazdrosna o wygląd każdej innej dziewczyny ponieważ sama jestem bardzo zakompleksiona . Jednak nie sprawia to że mam gorsze zdanie o innej kobiecie bądź co gorsza źle ją traktuje . U mnie bardziej wygląda to tak że zachwycam się wyglądem innej kobiety i zaczynam ja automatycznie uważać za lepszą od siebie . Porównuje ja ze sobą . Zaczynam czuć się nieatrakcyjna i gorsza od niej . Uznaje więc ją za samice Alpha - kogoś wyżej w hierarchii społecznej niż ja i traktuje ją z dodatkowym szacunkiem i zachowuje się bardzo pokornie wobec niej. 6. Mit okresu Zgadzam się całkowicie! Zdarza się że mężczyźni nie rozumieją tego zjawiska i humorystycznie bądź złośliwie żartują o tym . Najgorzej jeśli używają to jako argument w czasie rozmowy i wmawiają wahania nastrojów tylko dlatego że jest się kobietą . Z objawami i składem miesiączki - tu już temat został wyczerpany . Od siebie dodam że przed i w trakcie okresu czuje się okropnie fizycznie i psychicznie . Bardzo boli mnie głowa i brzuch i mimo że mam wysoki próg bólu tak ból jest nieznośny i muszę udawać że nic mnie nie boli i funkcjonować normalnie bo przecież nikt nie uzna miesiączki jako wymówki . Dodatkowo jest mi bardzo słabo i mnie mdli . Samopoczucie mam porównywalne do grypy i zatrucia jednocześnie . Wahania nastroju są straszne . Ciągle jestem poirytowana i wszystko mnie drażni , dodatkowo chce mi się płakać i mam obniżony nastrój . Jednak menstruacja to nie wymówka więc wszystkie negatywne emocje tłumę w sobie i nigdy się na nikim nie wyżywam - wymaga to bardzo dużej samokontroli i samozaparcia . 7. Bycie wysłuchanym Zgadzam się w 100% Mam bardzo dużą potrzebę rozmawiania szczególnie o emocjach , zwyczajnego powiedzenia o wszystkich problemach aby zrzucić ciężar ciężkiej codzienności i wewnętrznych konfliktów . Mój mężczyzna mi to daje codziennie i przyznam że zwiększa to więź między nami . Też dodam że tak właśnie mój facet zdobył moje serce , ponieważ był świetnym słuchaczem ! NA KONIEC Bardzo proszę o taki sam film na temat mężczyzn :) Bardzo chętnie spytam czy mój mężczyzna się zgadza z filmikiem
Co do punktu 3 to kobiety mają gdzieś mężczyzn, którzy im się nie podobają. Dokładnie tak jak jest opisane w filmie, jak mężczyzna się nie podoba to czują obrzydzenie nawet podczas rozmowy. W nie powiedzeniu bezpośrednio mężczyznie, że jest brzydki chodzi wyłącznie o lęk przed jego agresywną reakcją, nie oszukujmy się. Natomiast co do 4 to nie jest do końca prawda. Po prostu dla większości kobiet większośc mężczyzn jest nieatrakcyjna i nie wzbudza pożądania. Natomiast wystarczy zaobserwowac, jak kobiety zachowują się w obecności bardzo atrakcyjnego faceta by zauwazyć, że myślą wtedy o seksie 24h na dobę, dokladnie jak mężczyzni.
@@dtosmanm4743 @DTOsmanM Co do 3 punktu problem dotyczy nie tylko kobiet ale obu płci . Źródłem tego jest przedmiotowe traktowanie drugiej płci i postrzeganie mężczyzn/kobiet wyłącznie jako potencjalnych partnerów a nie jako człowieka z którym można się zaprzyjaźnić i porozmawiać .Wybierają jedynie atrakcyjnych znajomych ponieważ tam będą szukać potencjalnego związku lub przygody . Co do 4 jestem w stanie się zgodzić ale tak już działamy . Kobiety muszą być bardziej wybredne bo to one wybierają geny które zostaną przekazane dalej i muszą wybrać najlepsze geny według siebie . Jest to brutalna rzeczywistość. No a z tym że niektóre zamieniają się w jakieś niewyżyte nimfomanki na widok "samca Alpha " to już świadczy tylko o nich i braku szacunku do samych siebie....
1:28 kiedy powiesz kobiecie że staro wygląda to nie bedzie o tym myślała cały tydzień ale latami! Ja zapominam szybko o komplementacha a przytyki pamietam całe życie 😐
No widzisz, u większości kobiet tak właśnie jest, ponieważ przytykow (relatywnie) tak dużo nie dostają Natomiast mężczyźni przytykow nie pamiętają, bo jest ich często i gęsto, ale komplement pamięta się miesiącami, bo ich jak na lekarstwo
6:52 Nie dokońca jest tak że każda kobieta inaczej przechodzi okres bo mają inną tolerancję bólu. Często jest tak że każda ma też inne nasilenie. Co mam namyśli? Osoba która płacze bo delikatnie ukuła się w palec może nie płakać przy okresie bo ją to nieboli, a np. Osoba która rozcięła sobie pół ręki krojąc mięso na obiad, może się z tego śmiać bo aż tak nie boli, ale przy okresie może wyć z bólu. Tolerancja na ból też jest ważnym czynnikiem, ale nasilenie bólu też się liczy. Czasami jest dyskomfort, a czasami jakby ktoś zasadził ci pożadnego kopa w brzuch
@Exhilaratus A ja się nie zgodzę. Dla niektórych okazanie przez kogoś całej swojej osoby od razu jest bardzo ważne, bo np. nie trzeba wtedy tracić dużo czasu na weryfikację czyjegoś charakteru i w razie czego można szybko zakończyć relację, jeśli już się dostrzega odpychające cechy albo pozwala na zbudowanie zaufania o wiele szybciej, a więc znowu oszczędzenie czasu. Niby w takich sprawach nie zaleca się pośpiechu, aczkolwiek nie każdy jest na tyle cierpliwy i zwyczajnie woli poznać drugą osobę w maksymalnym stopniu w jak najkrótszym czasie, by potem móc podejmować kolejne decyzje i mądrze rozplanować swoje życie, a przy tym nie stracić całej młodości na poznawanie innych pod kątem bycia partnerem życiowym. Takie podejście można czasem spotkać chociażby u kobiet po 30-stce, które to straciły wcześniej mnóstwo czasu na takie powolne budowanie relacji i już zwyczajnie wolą przez to nie przechodzić, bo zanim by znowu skończyły, nie zdążyły by mieć dzieci, wyjść za mąż i mieć własny kąt. Tak mi się przynajmniej wydaje i wynika to z moich obserwacji.
@Exhilaratus Nie spotkałem takich ludzi, więc cóż mogę powiedzieć. W takiej sytuacji jest to o tyle dobre, że druga osoba może na początku zadecydować czy będzie w stanie wejść w relację z człowiekiem z depresją, co poniekąd pozwala uniknąć ciężaru, którego nie dała by rady unieść. Może to mało dojrzałe i egoistyczne, ale nie ma chyba nic gorszego niż związek, w którym zdrowa osoba nie może jednak pomóc swojemu partnerowi i przez to również staje się nieszczęśliwa. A zatem z praktycznego punktu widzenia mówienie na dzień dobry o swoich problemach może być użyteczne i pozwala na dobranie się w pary tych osób, które prawdziwie do siebie by pasowały. A co do drugiej rzeczy, to może doprecyzuję. Chodziło mi bardziej o to, że są osoby zmęczone ciągłym szukaniem chcące już osiąść i mieć stabilne życie, a wysiłek przeznaczany na szukanie partnera w końcu zużyć na rodzinę. Nie biorę pod uwagę osób, które mają taki cel z powodu wpływu otoczenia, tylko te, które są na tyle dojrzałe emocjonalnie, że po np. miesiącu znajomości były by w stanie stwierdzić czy to już to, czy nie. I zgadzam się, chęć stworzenie rodziny powinna wypływać z wnętrza, a nie ze strachu przed samotnością, i to takich ludzi mam na myśli.
@Exhilaratus Ależ mają szansę, bo są tacy, którym to na pewno by nie przeszkadzało, a nawet poczuli by, że jest ich misją pomóc takiej osobie ozdrowieć, dając jej swoje zaangażowanie i miłość, bo zwyczajnie tego chcą. Ale jak napisałem, są i tacy, którzy od razu kogoś takiego odrzucą, ale nawet nie ze względu na jakąś pogardę, tylko właśnie to wewnętrzne poczucie, iż faktycznie nie dadzą rady ponieść takiej osoby na swoich plecach. Zmierzam do tego, że dla osób, które opisałem wcześniej, byłoby łatwiej, jeśli napotykając danego człowieka ten podałby wszystko na tacy, żeby móc zaoszczędzić czas na poznawaniu po kolei każdej jego słabostki i iść dalej szukać kogoś bardziej dopasowanego, jeśli by się okazało, że to jeszcze nie ta osoba. Generalnie chodzi w tym o czysto praktyczne podejście, które jest bardzie preferowane im człowiek się staje starszy, bowiem z wiekiem zależy nam na czasie. A im więcej go mija, tym bardziej pożądanym jest w końcu nie musieć szukać i mieć spokój z tym na resztę życia.
Jak chodziłem do podstawówki to był tam taki Patryk, i pewnego razu idąc sobie do biedronki po chleb i mleko, spotkałem go i po tym jak kupiłem co trzeba to poszliśmy na lody i wróciłem do domu.
Niezły odcinek, chociaż mam dwie uwagi: - nie zgodzę się z tym, że kobiety nie wspierają kobiet. Myślę, że to akurat jest bardzo zależne od środowiska - więcej uwagi powinniście poświęcić empatyczności kobiet temu jak bardzo chcą być wysłuchane. Z mojego punktu widzenia, to właśnie te dwie rzeczy doprowadzają do największych problemów w komunikacji między kobietą i mężczyzną. Mężczyźni powinni mieć to na uwodzę rozmawiając z kobietą, tak jak i kobiety, to że mężczyźni są bardziej logiczni i skupiają się na faktach. Jeżeli obie płcie wyjdą choć trochę poza te swoje "ograniczenia" nasza komunikacja powinna się nieźle poprawić, a życie choć trochę ułatwić. I tak, jako kobieta bardzo chętnie dowiem się czegoś więcej o mężczyznach i ich sposobie funkcjonowania. Poznając drugą płeć można nie poprawić sobie swoje stosunki z nią, ale również rozwinąć siebie.
Edukacja w tym temacie jest kluczowa. Zawsze nie rozumiałem tego, że jak doradzałem kobiecie to ona wciąż wymyślała nowe powody żeby nie zastosować rady. A to jest takie proste, zamiast się z tym kopać wystarczy mieć ją w dupie i tylko posłuchac. Kobiety chcą być wysłuchane z pragmatyzmu. Ewolucyjnie mężczyzna dostarczał przetrwanie, schronienie i pożywienie. Więc jest empatyczny bo reaguje na prośby ale ta empatia odrazu przekłada się na logikę jak te problemy rozwiązać. Dlatego też kobieta nie oczekuje rad. Naturalnie oczekuje żeby to mężczyzna rozwiązał te problemy a nie kazał jej coś zmieniać. Empatyczną nazwałbym kobietę która wysłuchuje innej kobiety, ale nie nazwałbym empatycznym tego, że ktoś chce wyrzucic na drugą osobę opowieść o swoich problemach, bo empata to zdolnośc współodczuwania - przyjmowania emocji drugiej osoby.
Dobry odcinek 😁 tylko mam jedną uwagę xD odnośnie strachu przed ciążą Panowie nie wyskakujcie nagle do waszych partnerek z tekstem, że ich nie zostawicie bo mogą zacząć się zastanawiać skąd nagle wam się wzięła taka myśl. Takie słowa lepiej wypowiadać w odpowiedniej chwili kiedy zauważycie, że faktycznie kobieta może potrzebować zapewnienia o waszej miłości 😉
Właśnie obejrzałem analizę filmu Mulan na kanale Wojna Idei, a teraz super materiał tutaj :) Z chęcią obejrzę "Czego kobiety nie wiedzą o mężczyznach" ;)
@WieżaWierzy To w dziwnym towarzystwie sie obracasz.... Ja poznalem swoja zone, pol roku pozniej bylismy juz zareczeni, teraz grubo ponad 9 lat po slubie, 3 dzieci i jestesmy z soba szczesliwi - podobnie sytuacja wyglada u wszystkich moich znajomych. Byc moze masz w swoim otoczeniu mlodych ludzi, ktorzy czesto zmieniaja partnerow, ale raczej jest to wyjatek a nie regula, przynajmniej u ludzi doroslych i powaznych a nie dzieciarni
1. Starość = nieatrakcyjność, przez co niektóre z nas boją się, że ich partnerzy zostawią je dla młodszych, czyli ładniejszych. Tutaj wszystko zostało powiedziane. 2. To jest akurat ciekawe zjawisko, ponieważ większość z nas chce mieć dzieci, ale właśnie nieraz się tego boi. Zwłaszcza porodu, ale również i ciąży. Ogólnie ciąża jest, że tak to powiem, dużym wysiłkiem. Dziecko i łożysko potrafią nieraz ważyć nawet 10 kg, co jest dużym obciążeniem dla kręgosłupa. Czasem nawet zwykłe wstanie z łóżka (zwłaszcza już w ostatnich miesiącach) potrafi być wyzwaniem. Tutaj jeszcze dodam, gdyż nieraz ten temat pojawiał się w Internecie, jak ważne jest przepuszczanie kobiet w kolejkach czy ustępowanie im miejsc, kiedy są w ciąży. Jak już mówiłam, noszenie dziecka potrafi być dużym wysiłkiem, nie mówiąc już o tym, że np. jadąc komunikacją miejską, gdy kobieta siedzi, jest mniejsze prawdopodobieństwo, że gdy upadnie (np. w wyniku wypadku), coś stanie się z dzieckiem. I tutaj tylko dodam, że ustępowanie miejsca nie dotyczy jedynie mężczyzn, ale też i kobiet. Jeżeli jesteś kobietą i widzisz inną w ciąży, zwolnij miejsca bądź przepuść w kolejce. 3. Prawda, kobiety są bardziej krytyczne pod względem wyglądu, ale trzeba również przyznać, że nie patrzymy jedynie na to przy wyborze partnera. Już samo poczucie humoru czy wysoka inteligencja potrafi dodać mężczyźnie parę punktów do atrakcyjności. Zwłaszcza, że - w porównaniu do mężczyzn - mniej kobiet szuka partnerów jedynie do seksu. Przy wyborze mężczyzny, który będzie na całe życie, nie możemy wręcz kierować się jedynie wyglądem, bo jest to po prostu nieopłacalne. Nie mówiąc już o tym, że gdyby każda musiałaby mieć przystojnego faceta, to prędzej czy później brakłoby takich mężczyzn, a kobiety zostałyby same. Podsumowując, wygląd się liczy, ale nie jest najważniejszy, dlatego mówimy też, aby pracować nad swoim wnętrzem. W końcu po co nam przystojni faceci, jeżeli będą gburami, źle będą traktować dzieci i nas samych, jak również nie będą mieli żadnych wartości i priorytetów w życiu? Mniej więcej tak to wygląda, ale oczywiście nie w każdym przypadku. Są też takie, które chcą po prostu wrażeń w łóżku. 4. Szczera prawda. Mniej więcej dlatego "50 twarzy Greya" czytają głównie kobiety. 5. Często jest to prawda. Parę razy nawet usłyszałam stwierdzenie, że kobiety ubierają się dla innych kobiet. 6. Nie dość, że prawdziwe, to jeszcze smutne. Nie masz argumentów w rozmowie? "Okres masz?". To również jest traktowanie miesiączki jako coś złego, bo wygląda to tak, że okres = zła baba. + każda kobieta inaczej to przeżywa. U niektórych miesiączki są obfite, u niektórych nie. U jednych ból jest znośny, u drugich nie do wytrzymania. Jeżeli jest to możliwe, to fajnie, jak ktoś pomoże kobiecie np w obowiązkach domowych, aby ona mogła się po prostu położyć. Oczywiście (bo pewnie znajdą się tacy, co tak powiedzą) nie jest to konieczne, bo inni przecież też mają swoje rzeczy do zrobienia, ale na pewno jest to miłe dla takiej kobiety. 7. Coś w tym jest, ale nie do końca. Wiele kobiet nie ma blokad przed zwierzaniem się bliskim, dlatego też nieraz są wylewne. Ogólnie lubią wyczerpać temat. Fajnie wtedy powiedzieć takiej kobiecie parę słów wsparcia, ale czasem to nie wystarczy, ponieważ gdy problem jest poważny, potrzebne jest rozwiązanie. Bo to nie jest tak, że my go nie potrzebujemy. Chcemy go, ale musimy się również wygadać. Nieraz porządnie.
Z tym okresem: oczywiście bardzo fajnie pomóc kobiecie w trakcie okresu ale często jest tak że nie ważne co zrobisz w jakiś dzień dziewczyna znajdzie jakaś rzecz żeby się na tobie wyrzyć, wtedy takie chamske "masz okres?"(mimo że doskonale wiesz że tak jest) jest może nie najlepszym ale najskuteczniejszym sposobem żeby uciszyć ją bez większych sporów. Mam wrażenie że kobiety często myślą egoistycznie o swoich bólach, i nie do końca myślą na tym czy druga osoba nie ma gorszego dnia. -Bez spiny oczywiście, takie luźne przemyślenie, a jak to wygląda z waszej perspektywy?
@@szarysz9971 Cóż, gdy kobieta wyżywa się na tobie i przyczepia o każdą pierdułkę, to niezależnie czy ma, czy nie ma, czy jest przed okresem, jest niesprawiedliwa w stosunku do ciebie, no i najwyraźniej należy do osób bardzo nerwowych. To trudny typ niezależnie od płci. Co innego jednak, gdy kobieta się do ciebie "przyczepia", bo jest problem albo ma powód, a ty chcesz ją po prostu uciszyć pytaniem "masz okres?". Jeżeli ktoś zaczyna mówić o jakimś problemie, to na początku warto go wysłuchać, bo być może ma rację. A kiedy będziesz tak raz za razem kogoś uciszać, aby nie było większych sporów, to jaki jest sens życia czy przyjaźnienia się z drugą osobą, skoro nawet nie da się z nią porozmawiać. To wszystko oczywiście zależy od sytuacji, charakteru i sposobu mówienia, bo też nie na, co drzeć mordy, gdy druga osoba rozbije kubek za 5 zł. Ale "masz okres?" rzadko co wnosi do rozmowy czy relacji.
@@kupminic6600 Nie do końca. Statystycznie rzecz biorąc, kobiety nie potrzebują tak bardzo seksu jak mężczyźni. Statyki pokazują, że to mężczyźni częściej zdradzają w związkach. Również to głównie oni chodzą do prostytutek czy oglądają pornografię. Oczywiście mówimy tu o statystyce, a nie o pewniku. Jednak słowo "zabawa" może zostać różnie zinterpretowane, dlatego zmieniłam je w komentarzu głównym.
Ostatnio mialam taką sutuację: jestem u znajomych na grilu, koleżanka zapytała czy umiem robić grzane wino. Odpowiedzialam, że tak, ona poszła do kuchni a ja zostałam z chłopakami. Mój facet mi powiedział: to było dyskretne zaproszenie do wspólnego gotowania/ rozmowy i miał rację! Ja nie zdałam sobie z tego sprawy, mam wrażenie że jestem za prosta, z kobietami się słabo dogaduję, z mężczyznami o wiele lepiej. Rozmawiam tylko wtedy, kiedy nie da się inaczej zakomunikować czegoś, a nie, żeby się wygadać. Nie krytykuje wyglądu innych kobiet, w ogóle mnie to nie obchodzi. Moje słowa znaczą dokładnie to samo co powinny, nie owijam w bawełnę, nie robię podchodów. Zawsze byłam samotnikiem, wykluczenie z grupy mnie nie boli, bo zrobię sobie własną. Może dlatego, że kiedyś czytałam tę książkę "Mężczyźni są z Marsa..." to jest mi łatwiej. Mój chłopak zawsze podkreśla, że lubi we mnie tę prostotę wyrażania się. I jak ktoś pyta mnie czy mam okres to uznaję za za niewyedukowanego durnia, właśnie z tej podanej w filmiku przyczyny.
Starość i ciąża na razie mnie nie dotyczą, więc się nie wypowiem. Co do wyglądu nie do końca się zgodzę. Jak mówię, że chodzi o charakter, to chodzi o charakter, a jak o wygląd, to o wygląd. Dbanie o siebie jest ważne i ma kluczowe znaczenie na początku znajomości, jednak im dłużej się z kimś znam, tym bardziej liczy się charakter, a wygląd schodzi na drugi plan. Z tym nie wspieraniem kobiet też nie jestem pewna, bo osobiście raczej tego nie doświadczyłam. Zawsze miałam wrażanie, że trzymamy się razem i w razie czego jest od kogo ukraść podpaskę :p. Za to co do fantazjowania i okresu, a przede wszystkim wysłuchania jak najbardziej się zgadzam. Jak marudzę, to niekoniecznie oczekuję rad, a po prostu chcę się wygadać ^^.
Właśnie o to chodzi, że chcesz jeść zdrowo. Jest to spowodowane podświadomą obawą o starość lub inaczej, zachowanie dobrego zdrowia co oznacza w sumie to samo. Kobiety bardziej się obawiają a więc więcej kobiet przykłada uwagę do tego co jedzą, co robią itd.
Dedchillis ma rację wpadłaś w pułapkę i nawet tego nie wiesz :D. Oczywiście trzeba się w miarę prowadzić, ale nie zatracać się w "modzie" na zdrowie bo to wbrew pozorom o ironio niezdrowe, nie mówiąc o tym iż głównie to genetyka oraz to czy mamy ciężkie życie decyduje ile żyjemy/ nie jedzenie czy ćwiczenia, albo jeśli już to w małym stopniu. To biznes, grający na pustakach by byli "wiecznie młodzi".
Nie chcesz mieć syna czy córki, kogoś bliskiego z kim będziesz mogła utrzymywać kontakt, kto będzie odwiedzać Cię w starości ? Nie chcesz widzieć jak dorasta, uczestniczyć w jego/ jej procesie rozwoju? Ciąża trwa tylko 9 miesięcy i nie jest taką straszną jak ją malują
@@joannawidmoser8351 dzieci oraz rodzice bywają różni, nie możesz mieć pewności, że wasze relacje będą bardzo dobre przez całe życie, mogą zdarzyć się sytuacje, które wpłyną negatywnie na wasze relacje i np. je zerwą
@@Gracz87 w sumie to większość osobników danej płci nie wie dużo na temat płci przeciwnej. Moim zdaniem kobiety i mężczyźni nie potrafią ze sobą rozmawiać i nie potrafią siebie nawzajem zrozumieć.
1. Nie boje sie starości, ale też jestem nietypową kobietą która słabo przejmuje sie swoim wyglądem, nie maluje się. 2. Nie bałam się ciąży, ponieważ uważam że ciąża jest fizjologicznym stanem. Fakt że będzie trudniej z partnerem zmobilizował mnie tylko do cięższej pracy. (Ps - definicja depresji poporodowej była błędna) 3. Wygląd nie może być zaniedbany, szkaradny. Reszta jest spoko. 4. Tak, otoczka i wyobraźnia jest ważna. 5. Nie jestem pewna która kobieta jak robi - starannie dobieram znajomych, szczerych przyjaciół, w tym skromnym gronie czuje sie bezpiecznie i nie boje się że ktokolwiek źle mi życzy. 6. Okres jak okres, nie wiem co myślą o tym mężczyźni, dla mnie to po prostu fizjologia 7. Tak, bycie wysłuchanym jest mega ważne
Otóż: Nie boję się jakoś bardzo starości, może tylko tego, że nie zdążę ułożyć sobie do tego czasu życia. Tak, obawiam się, że moje dziecko będzie chore, albo, że poronię. Zawsze, gdy jest mi niedobrze, rozmyślam o tym, że będę się tak czuła w ciąży. O partnera się bardzo nie boję, bo wydaje mi się, że będę mogła sobie bez niego poradzić. Jestem chuda i obawiam się, że po ciąży tak nie będzie :/ Zauważyłam, że posty napisane przez chłopców bardziej mnie śmieszą. Nie chodzi o samą treść, tylko jak popatrzę na imię, to mam takie: Kobieta - nieśmieszne Mężczyzna - śmieszne. Próbuję z tym walczyć. Jakoś z chłopcami bardziej się utożsamiam.
Maja dużo ćwiczeń wielostawowych co nie przysiady martwy itp. i tylko na dobicie jakieś spięcia brzucha, wznosy nóg i rób coś jeszcze na skosy żeby ich nie zaniedbać
Jestem kobietą. No to lecimy; 1. Co do starości to ciężko mi to ocenić ponieważ jeszcze daleko mi do takiego myślenia. Na pewno nie chciałbym być zależna od kogoś czy zmuszać rodzinę do rezygnowania z własnego życia by musieli się mną zajmować. Natomiast wydaję mi się że jest to raczej dość uniwersalna myśl niezależna od płci (przekazana mi przez rodziców). A starsi mężczyźni kompletnie mi się nie podobają. Nie wyobrażam sobie związku z taką osobą. 2. Zgadzam się. Ciąża mnie przeraża. Szczególnie boję się że dizecko będzie niepełnosprawne czy ciąża zostawi na moim ciele okropne, nieodwracalne zmiany (o punkcie 2 w ogóle nie myślałam). 3. Hmm to chyba oczywiste że ludzie patrzą na wygląd. Natomiast piękno jest subiektywne. 4. Tu się nie zgodzę. Tu mam bardziej męskie podejście i najczęściej potrzebuję obrazu ;) 5. Szczerze to nie spotkałam tego w swoim życiu. Zawsze trafiałam na kobiety które się wspierały czy były neutralne względem siebie. Ale może to kwestia tego że często olewam zdanie innych. 7. Zgadzam się. Osobiście lubię narzekać czy się zwierzać i nie zawsze oczekuje rozwiązania. Czasem chce być po prostu wysłuchana.
Piękno nie jest subiektywne, Naukowy bełkot na ze 2 filmy o tym. Ale odpowiedź bardzo dyplomatyczna, żeby nie powiedzieć że liczy się głównie wygląd. :)
Na początku najczęściej najbardziej liczy się wygląd. Nie wyobrażam sobie budować związku z kimś kto mi się nie podoba. Natomiast charakter nas zatrzymuje przy danej osobie czy może przeważyć wygląd- są osoby z którymi tak dobrze się dogadujesz że zwyczajnie wygląd schodzi na dalszy plan.
@@BHBalast Jak piękno może nie być subiektywne? Przecież istnieją różne kanony piękna i nie ma osoby która podoba się wszystkim. Oczywiście że są pewne cechy na które podsiawdomie większość zwraca uwagę- zdrowy wygląd, pełne uzębienie, szerokie bidora u kobiet itp. Natomiast i od tego będą odstępy i osoby myślące inaczej. I dla większości osób wygląd się liczy. Nie ma w tym nic złego.
Kilka słów od dziewczyny 😉 Filmik jak zawsze świetny i na poziomie. W szczególności zgadzam się ze strachem przed starością i przed ciążą - większość mężczyzn nie zdaje sobie sprawy z tego, jaki budzi to w nas lęk. Podobało mi się też opisanie problemu wzajemnego „zwalczania się” kobiet, jest dokładnie tak, jak w filmiku (osobiście chciałabym, żebyśmy się bardziej wspierały). Co do miesiączki to mam momentami wrażenie, że to jest bardziej usprawiedliwianie swoich humorów przez kobiety niż atak ze strony mężczyzn, ale to tylko moja opinia. Ja miałam objawy ZNP tylko w okresie dojrzewania i nie widzę, żeby w moim otoczeniu dziewczyny 20+ miały jakieś symptomy, dlatego podchodzę do tematu dość sceptycznie. Nie mogę się natomiast zgodzić z opinią, że kobietom „wystarczy samo wyobrażenie seksu, żeby się podniecić”. Uważam, że jest to bardzo stereotypowe myślenie, które może kiedyś miało coś wspólnego z prawdą, ale teraz według mnie często mija się z rzeczywistością - statystycznie coraz więcej kobiet ogląda filmy pornograficzne, a z moich rozmów z koleżankami wynika, że często są one niezadowolone z tego, że chłopak, który ich kręci, niepotrzebnie wszystko przedłuża, robi całą romantyczną otoczkę, przez którą ich libido spada. Jedno jest pewne - każda kobieta jest INNA - jedna będzie pragnęła tej całej romantycznej atmosfery, a dla drugiej będzie to niepotrzebne lub wręcz odrzucające, dlatego z tym radziłabym uważać i nie brać tego za pewnik 😉 Jeszcze raz dzięki za filmik, bardzo przyjemnie się oglądało!
zrobic dziecko byc stabilnym dziecku dac mu przyszlosc i tyle a ty i tak bedziesz stara i brzydka to po co mam sie starac o ciebie? wystarczajaco duzo problemow w pracy mam zeby sluchac glupot za kawalek cipki ugotowac sam potrafie pozdrawiam
Oj, ten odcinek właśnie mi uświadomił, że faktycznie boję się starości. Tym bardziej, że młody wygląd jest jakby taką moją rzeczą. Wszyscy jak mnie poznają, to mówią "myślałam, że masz góra 17 lat", oczywiście regularnie mam sprawdzany dowód. Jak nie jestem proszona o jego okazanie, to odczuwam mały stresik. Ponieważ teraz tyle ludzi zwraca uwagę na mój wiek, to później też latwiej przyjdzie im komentowanie, że się postarzałam, posypałam, zmarszczki mi widać itp. Jeśli chodzi o wspieranie kobiet, to się zgodzę. Jeszcze parę lat temu tak nie było, ale teraz znacznie bardziej dbam o wygląd, noszę sukienki i tak naprawdę nie zależy mi tak na uwadze mężczyzn jak pokazaniu/udowodnieniu czegoś innym. Głównie tym, którzy znają mnie od dawna. Chcę pokazać, że też mogę dobrze wyglądać. Nie za fajne zachowanie, ale cóż ;) Zawsze to sobie tłumaczyłam tym, że kiedyś przedstawiciele obu płci traktowali mnie jak obrzydliwą kreature i teraz nie chcę być tą nieśmiałą, najbrzydszą w pokoju, bo to zwiększa prawdopodobieństwo, że stanę się ofiarą żartów. Za czasów szkoły chłopaki potrafili przepuścić wszystkie dziewczyny do autobusu, a jak przyszła moja kolej, to zastąpić mi drogę, na co one chichotały. Bardzo upokarzające. Generalnie staram się wspierać dziewczyny i nie być takim gównianym człowiekiem. Tylko, znacznie łatwiej się to robi będąc "wyżej w hierarchii". I nie ukrywam, że pomimo chęci bycia ponad tymi gierkami, to czuję ukłucie zazdrości kiedy w pobliżu jest ładniejsza lub mądrzejsza dziewczyna. Ehh, dlatego przyjaźń między kobietami jest bardziej skomplikowana, zawsze pragnęłam takiej przyjaźni jaką są w stanie mieć mężczyźni.
1) wolałabym już być starsza i moc mieć bardziej wyjebane na swój wygląd, nikt babciom nie wypomina tego ze w gorący dzień nie noszą tapety 2) zdecydowanie ciąża to jeden z największych leków, powikłania, zdrowie dziecka i strach przed opuszczeniem/odsunięciem się partnera 3) wygląd jest ważny, ale mnie raczej odpychają dużo atrakcyjniejsi ode mnie 4) ja potrzebuje wizualnie XD 5) prawda, wiele kobiet jest pasywnie agresywna żeby zaznaczyć ze są lepsze, typ pick me girl, no i myśle ze raczej prawda ze kobiety stroją się dla kobiet 6) mity o okresie to niestety pokłosie braku edukacji seksualnej i nawet kobiety wierza w jakieś głupoty, wiec nie ma nawet co mówić o facetach 7) nie, jeśli się zwierzam to potrzebuje rad, dlatego jeśli już to robię to znaczy ze szanuje Twoje zdanie
7. No dokładnie jaka kobieta, by Ci coś mówiła jakby nie chciała rady od ciebie, zwłaszcza jak to coś osobistego lub ważnego, albo związanego z twoją duża wiedzą w danym temacie :o. Gdybym ja się produkował z rozwiązaniem jakiejś kwestii, a ona by mnie wyzywała od idiotów i chciała sobie tylko pogadać to ja mówię, DO WIDZENIA szkoda mojego czasu na takich ludzi. 5.Wiele ludzi ogólnie jest pasywnie agresywna bo to zwyczajne szykowanie gruntu pod wojenkę, jest to zauważalne zarówno u mężczyzn jaki i w każdej branży.
Punkt czwarty - absolutna prawda. Parę razy włączyłam porno, żeby zrozumieć, jak od tego można się uzależnić. Efekt: absolutna obojętność mózgu. Tylko się wynudziłam :D Zato kiedy potem zaczęłam sobie WYOBRAŻAĆ to co widziałam, reakcja była już zupełnie inna. Niesamowite
Przemysł porno jest pełen śmieciowych filmów nie reprezentujących sobą żadnego poziomu. Odpalając kilka przypadkowych filmów jest mała szansa, że trafisz na coś co cię zainteresuję. Są kobiety na które porno działa i nie jest ich wcale tak mało. Przewaga wyobraźni polega na tym, że w twojej głowie scena może wyglądać dokładnie tak jak tego chcesz. Nie ogranicza cię kiepska gra aktorów, beznadziejne ujęcie kamery itp.
Większość tej produkcji (99%) to potworny chłam. Aż budzi przerażenie, jak można marnować urodę aktorek na coś tak odczłowieczonego. Boję się myśleć, jakimi wrakami zdrowotnymi są te panie po 10 latach seksu analnego - obowiązkowego rytuału w tym przemyśle.
Z wyglądem to nie do końca, faktycznie nie lubię jak mężczyzna jest zaniedbany( np.brudne włosy, paznokcie albo jak jest mocno otyły), ale nie musi być ani wysoki, ani jakiś szczególnie przystojny. Jeszcze jak do tego robi coś ciekawego w życiu, ma fajny charakter i ten sam system wartości to już w ogóle bajka :) Sama nie jestem modelką więc nie widzę powodu czemu miałabym oczekiwać od chłopaka urody :p
@@xyzzz7201 "bo mozesz, wiec czemu nir mialabys?" Co prawda nie wybieram nikomu partnera życiowego bo każdy może robić co chce, ale takie myślenie nie jest dla wszystkich, jak sama nie jesteś wysoka,szczupła, z fajnym tyłkiem i dużym,jędrnym biustem do tego z ładną twarzą, ogólnie zdrowa oraz najlepiej z fajnym charakterem to inaczej to mrzonka, jesteś pseudo księżniczką, która będzie szukać wiecznie i faktycznie może sobie wymagać tylko czy ktoś będzie chciał zaspokajać potrzeby kogoś gorszego jakiejś oderwanej od rzeczywistości memeji, śmiem wątpić .....
@@xyzzz7201 No oczywiście bo przecież miliarderzy chodzą z brzydkimi kobietami, albo zadbani egoistyczni faceci na pewno umówią się z jakąś nieciekawą memeją skoro chcesz w to wierzyć ....
Ja dzień przed okresem: możesz mnie tak nie wkurwiac tym ostentacyjnym mruganiem i oddychaniem i w ogóle to mam cię dość Ja dzień później: o boże co we mnie wstąpiło, muszę wszystkich przeprosić
@@W4U3K nie, tak działają hormony. Kobiety podczas owulacji są miłe, a podczas okresu drażliwe. Polecam sobie w ramach ekseprymentu rozkrwawić krocze, walnąć się w jądra i jednocześnie być miłym dla wszystkich i najlepiej udawać, że nic ci nie jest :)
@@blancet9657 To jest akurat spora przesada, bo jak sama zauważyłaś, poza bólem jest to kwestia głównie hormonów. A sytuacja którą opisujesz z dużym prawdopodobieństwem doprowadziłaby do śmierci, więc w całej swojej empatii, chyba nikt poza skrajnym masochistą, nie podjąłby się takiego eksperymentu xD
ja mam takie przemyślenie: dziewczynki często wychowuje się w przekonaniu, że najważniejsze jest dla nich uznanie otoczenia. dorastają myśląc, że ich wartość jest taka jakie zdanie mają o nich inni. wierzą, że zdobędą to uznanie jak będą grzeczne, ładne, uległe, skupione na opiece nad domem i rodziną, poświęcające się, bo tego się od nich oczekuje. jeśli więc w życiu nie układa się im najlepiej, a napotykają kobietę, która nie wpasowuje się w ten schemat i dostaje ona jakiekolwiek uznanie i zainteresowanie, to czują się oszukane, bo ktoś "odbiera" im to, co im przecież obiecano w dzieciństwie za mentalność, którą właśnie uskuteczniają. a że orientują się, że ktoś "wygrywa" ich nagrodę nawet nie rywalizując z nimi, to pozostaje im próba wciągania takiej rywalki w tę grę na siłę ale jako przegraną i "gorszą" za pomocą obgadywania, oczerniania, moralizowania, że co to za kobieta, która nie chce mieć dziecka, co z niej za matka, która robi to, czy tamto itd.
Ja nie jestem taki pewien co do tego, jestem z klasy w której jest 5 chłopaków i 20 dziewczyn więc sprawa z obgadywaniem dziewczyn bo chłopacy ją lubią powinna być bardzo widoczna, tyle że ja tego nie zauważyłem. Bo były dziewczyny (3) co spędzały większość czsau z chłopakami bo lepiej się z nami dogadywały ale z nich wszystkich była obgadywana tylko jedna. Ale jednocześnie były obgadywane inne dziewczyny ,,nie cieszące się" zainteresowaniem chłopaków i całość (oczywiście pomijając tarcia typu osobiste kłótnie) wyglądała jak walka o to która grupa dziewczyn jest... sam nie wiem najważniejsza. I w każdym przypadku były obgadywane niemal wyłącznie te najbardziej aktywne dziewczyny w grupie (można powiedzieć że obrywały kapitanki drużyn), więc z mojej perspektywy wygląda to raczej na to że dziewczyny konkurują ze sobą o bycie naj w każdej kategorii ale konkurują ze sobą, a chłopacy są przysłowiową marchewką na kiju, ,,gwiazdką" którą nie wszystkie mogą mieć.
@@Pandalka wpajanie im tego jest dziwne. Ja nawet trochę kwestionuję fizyczny podział na płeć. Albo to przypisywanie czegoś tylko jednej płci i druga tego nie może robić, bo "nie wypada" i wszyscy będą się na ciebie gapić bo robisz tak a nie inaczej, bo ubierasz się tak a nie inaczej... Wszelkie podziały są niepotrzebne
W ogule u nas w klasie dziewczyny dostały uwagi bo kopały nas w jaja bo my je łapaliśmy za dupy i my chłopaki nie dostaliśmy uwag a dziewczyny już tak brawo my.😎
1.Strach przed starością - zgodzę się połowicznie, bo boję się trochę że będę na starość sama wygląd itd. mnie nie przeraża, ale widzę te w starości piękno bo masz doświadczenie, zmieniasz sposób myślenia. 2.Strach przed ciąża- zgodzę się ze wszystkim 3.Wygląd - Wygląd najwyżej jest dla mnie ważny gdy kogoś nie znam a jak poznam i mi podpasuje charakter i jest wspaniałą osobą to wygląd mam gdzieś. 4.Wyobraźnia kobiet- w sumie się zgadzam mi mało do podniecenia trzeba ale dodam że ból głowy mi nie przeszkadza w uprawianiu seksu XD 5.Kobiety nie wspierają kobiet- ja jestem osobą która ni lubi sprawiać przykrości i jeżeli inna kobieta jest ładniejsza to jej nie obwinia ja atakuje siebie 6.Okres- zgadzam się 7 Bycie wysłuchanym - ja jak zaczynam rozmawiać o jakimś problemie to rozmawiam po to by go rozwiązać i z moim partnerem mówimy oboje co czujemy i co trzeba naprawiać bo nie ma sensu tylko gadać by zostać wysłuchanym i nie rozwiązać problemu Pisze wszystko z mojej perspektywy
Więc ja wam chłopom opowiem jak to wygląda u mnie (jak coś mam 16 lat): 1. Ja się wsumie nie boje starości, ale dlatego, że mam ciekawe podejście, bo ja się wyobrażam jako fajną babcie, ale jeśli już to najbardziej się boje wieku 30-40-50 lat tak jakość, ponieważ mam wrażenie, że wtedy będę się czuć staro. 2. Ja się boje ciąży właśnie dlatego ,że zranie dziecko czy coś, ale bardziej chyba się boje już wychowywania dziecka. 3. Wygląd no jest fajną cechą u facetów, ale nie unikam kogoś, bo brzydko wygląda. 4. Tak wystarcza tylko wyobraźnia żeby się podniecić. 5. Ja jeśli chodzi o pasywną wrogość do innych kobiet to wsumie nwm może czasem, ale na ogul raczej nie, chociaż dbanie o wygląd żeby zaznaczyć dominację czasem tak, aczkolwiek staram się tak nie myśleć. 6. Ja jeśli chodzi o PMS to mam chyba tylko bule brzucha i czasem wypryski, a jeśli chodzi o zachowanie to chyba się nie zmienia, albo nieznacznie. 7. Tak bycie wysłuchanym jest fajne bo masz uczucie, że ktoś się tobą interesuje i, że cię lubi, i że możesz na nim polegać. Dziękuję to wszystko. Pozdrawiam
No cóż to ja mam najwyraźniej inne otoczenie xd, bo mam w swoim otoczeniu osoby mniej atrakcyjne a i tak w jednym się zabujalam so... A no tak bo ja ze wsi taki wsiok 😂😂, a tak na serio to powiedz tym babom żeby się ogarnęły i koniec kropka.
Odpowiadam na filmik, a poza tym komentarz dla statystyk. :D Dużo cech nie zgadza się ze mną, ale wiem, że z innymi kobietami tak. Jakoś nigdy nie bałam się starości w kontekście urody; bardziej boję się o zdrowie. Podobnie jest z ciążą; ważniejsze jest dla mnie dziecko i własne zdrowie fizyczne oraz psychiczne od wyglądu. Nie przywiązuje wielkiej wagi do wyglądu; dla mnie jest jasny podział, że istnieją brzydkie osoby, przeciętne i te ładniejsze. Po prostu o siebie dbam. Co do kobiet, które się nie wpierają... Sama padłam tego ofiarą; nie raz bez powodu mnie obgadywały etc., ale nie przywiązywałam do tego wielkiej wagi. Osobiście czegoś takiego nie robię i nie robiłam, bo jest to podłe i wredne. U mnie dni z okresem to normalne dni (tylko, że cieknę xD). Lubię być wysłuchana i lubię, gdy ktoś daje mi rady (nie musi być wsparcie emocjonalne). Sama tak robię, bo po prostu nie potrafię inaczej.
Kiedy tak tego słuchałem, doszedłem do wniosku, że moja (na całe szczęście) była żona syndrom napięcia przedmiesiączkowego miała od końca jednego okresu do początku następnego. Nigdy nie wiedziałem, co ją w danym momencie urazi i czułem się, jakbym mieszkał z uzbrojoną bombą z niestabilnym detonatorem. A odnośnie ciąży, a raczej dłuższego już czasu po porodzie, to gdyby mi sama nie pokazała drobnych zmian na ciele, to sam w życiu bym ich nie zauważył. No ale dla niej były takim problemem, że nawet awantury były z tego powodu, że ich nie zauważyłem, a kiedy już mi je pokazała, to się okazało, że ja problemu nie widzę...
Strach przed starością - fakt, faceci odchodzą od żon i swoich dzieci na rzecz młodszych partnerek. Każdy jest idealista kiedy jest młody, nigdy nie zdradzi, nie odejdzie, ale rzeczywistość to szybko weryfikuje. Podobnie, gdy kobieta ma wypadek lub zachoruje, faceci szybciej odchodzą od żon, niż żony od potrzebujących pomocy chorych mężów. Dla mnie najlepszą odtrutką na to jest dobra pensja i rozdzielność majątkowa. Strach przed ciążą - tu indywidualnie, osobiście uważam, że nieusunięta ciąża to koniec życia, kobieta, która urodziła dziecko już w jakimś stopniu "umarła", ciało nigdy nie wróci do stanu przed ciąży, tkanki się nie regenerują, a kości już się nigdy nie zejdą. Obojętnie co mówią faceci o cwanych byłych i alimentach, dla mnie kobieta zawsze na tym traci. Jej życie jest gorsze i ma większy problem wejść w nową relację. Wygląd -- trudna sprawa, coś w tym jest z tym obrzydzeniem, ale to nie tak jak większość facetów myśli. Często spotykam się z męskim biadoleniem "ojoj, bo ja jestem taki brzydki i żadna mnje nie chceeeee", ale jak powiem, że ma fatalny fryz, ciuchy i że warto zainwestować w dobre perfumy to NIE! Na prawdę wiele problemów wizerunkowych można rozwiązać kilkoma prostymi i niedrogimi zmianami. Koszula nie musi być od Bossa, a perfumy od Armaniego, wody toaletowe od Adidasa też są spoko i można znaleźć fajny ciuch za bezcen. Inna sprawa to zachowanie i pewność siebie. A jak się jej nie ma to "fake it till you make it", dziewczyny lubią pewność siebie. To tak w skrócie. Wyobraźnia kobiet - oj tak, dużo lepiej działa, kiedy się czyta erotyczną albo nawet pornograficzną książkę niż ogląda film porno. Dla kobiet seks zaczyna się dużo wcześniej niż w sypialni. Kobiety nie wspierają innych kobiet - z doświadczenia wiem, że tylko słabe kobiety nie wspierają innych kobiet. "Real queens fix each others crowns". Inna kwestia jest taka, że kulturowo kobiety są rzeczywiście programowane na wykluczanie innych kobiet ze swojego otoczenia. Nie raz słyszałam od znajomych, że matki komentuję swoim córkom "może nie pozwalaj by ta koleżanka była tak blisko twojego męża! uważaj na nią, ona ci go zaraz odbije!". Moja babcia sukcesywnie wykluczała ze swojego kręgu towarzyskiego wszystkie wdowy, by przypadkiem, któraś sie nie zakręciła wokół jej męża. Smutne to, ale widzę, że się powoli zmienia. Mity wokół okresu - tak..... kiedy kobieta mówi o czymś z pasją, albo się silnie z czymś nie zgadza i oburza to jest histeryczką z okresem. Faktem jest, że niestety hormony i PMS potrafią bardzo zaszkodzić na psychikę, a nawet wywoływać myśli samobójcze. Bycie wysłuchanym - 100% racji i to jedno z podłoży wielu nieporozumień. Kiedy się komuś zwierzam to nie chcę w 3min dostać rozwiązania, bo mam wrażenie, że ktoś mnie zwyczajnie zlewa i nie chce rozmawiać. W tym segmencie nic dodać, nic ująć. To moje subiektywne uwagi ;)
Słyszałem coś kompletnie innego, jeśli chodzi o odchodzenie od chorej/chorego partnera. Mężczyźni są mniej skłonni, żeby odejść od kobiety, gdy tą spotka choroba/wypadek i kalectwo niż odwrotnie. Jednak, nie wiem czy to prawda.
Większość Twoich opisanych sytuacji to i tak geberalizacja. Jezeli chodzi o wygląd, nawet zadbany facet ale niski i z krzywym ryjem to tsk średnio ma szansę na Kobietę swoich marzeń, więc cieszy się tym co go napotyka. ;)
@@woodnt1493 Badanie socjologów z Iowa State University, którzy przeanalizowali wskaźnik rozwodów wśród par, w których u jednego z małżonków zdiagnozowano poważną chorobę pokazało, że w małżeństwach, gdzie ciężko chora była żona, prawdopodobieństwo rozwodu było o 6 proc. wyższe niż wśród par, w których żona była zdrowa. Natomiast ciężka choroba męża w żaden sposób nie zwiększała ryzyka rozwodu.
Już kilka kobiet się wypowiedziało na temat "kobiety nie wspierają kobiet", ale czuję, że muszę dołożyć tu swoje pięć groszy, ponieważ takie stwierdzenie jest z palca wyssane i oparte na amerykańskich filmach o nastolatkach. Tam, jeśli jakaś dziewczyna się narazi innej swoim wyglądem lub zachowaniem to plotki spiski i izolacja, ale w prawdziwym życiu mam wrażenie, że kobieca przyjaźń jest wręcz silniejsza niż męska. Kobiety bardzo się przywiązują, często do konkretnych osób, mam za to wrażenie, że mężczyźni obracają się po prostu jakimś gronie. Moja mama ma jedną najlepszą przyjaciółkę ze studiów niezmiennie od prawie 30 lat. Moje przyjaciółki są śliczne i utalentowane, dlatego bywam czasami zazdrosna, ale to w żaden sposób nie wpływa na to jak je traktuje, jeśli już bardziej na mnie samą. Mimo, że chciałabym mieć taką figurę, włosy lub zdolności jak one, to i tak zawsze będę im jak najlepiej radzić, co do nowej fryzury, i wspierać w ich karierze oraz mówić, że ładnie wyglądają lub są świetne z danego zakresu. Dlatego oglądając ten filmik w tym momencie poczułam się osobiście urażona i mam nadzieję, że więcej kobiet wyrazi swój sprzeciw. Inaczej okaże się, że żyję w świecie złudzeń.
- Strach przed starością: szczerze? W ogóle bym na to nie wpadła xD Niby przecież wiem o kremikach anti-age, ale nie powiązałam ich powszechnego stosowania przez kobiety ze strachem przed starością. Może dlatego, że sama się tym w ogóle nie przejmuję (może dlatego, że jestem jeszcze młoda?). - Strach przed ciążą: WYPISZ WYMALUJ JA. Wszystko. 1000% - Wygląd: meeeh, u mnie raczej nie do końca. Ja mam tak, że ktoś na pierwszy rzut oka mało atrakcyjny może zyskać w oczach, jeśli zapunktuje mi charakterem, postawą, wartościami itp. Natomiast ktoś atrakcyjny może się stać dla mnie odrzucający, jeśli jego wnętrze nie będzie nadawało na wspólnych falach z moim xD - Wyobraźnia kobiet: 1000%, tak właśnie jest :D - Kobiety nie wspierają kobiet: czy ja wiem.. może coś w tym jest, ale jeśli chodzi o mnie, to najbardziej pasuje to trzecie wyjaśnienie. Za czasów nastoletnich to dużo bardziej odczuwałam ból dupci o to, że inne dziewczyny zbierają więcej uwagi od chłopaków, ale z wiekiem zrozumiałam, że to poniżające zabiegać o uwagę mężczyzn zamiast skupić się na własnym rozwoju xD - Mity wokół okresu: TAAAAK - Bycie wysłuchaną: 1000%, o to właśnie chodzi :D A tera lecę czytać jak jest u innych kobiet :D I TAAAAAK, chętnie bym obejrzała taki filmik, tylko o mężczyznach :)
Magdalena Dominika Z tym strachem przed starością to bardziej jest tak, że firmy kosmetyczne/biznes chirurgii plastycznej wziął coś, co dotyczy większości ludzi (tzn. starzenie się) i pokazują to jako niesmaczne, a młodość jako największą wartość. Tym samym zarabiają na kompleksach, ponieważ kobiety często myślą, że wygląd to ich jedyna lub największa wartość (z wielu powodów).
Nie mam w zwyczaju komentować i udzielać się w internecie, jednak chciałabym podzielić się swoimi przemyśleniami i doświadczeniam jako kobieta oraz pomóc w rozwoju kanału. 1. Strach przed starością: w moim przypadku istnieje taki lęk, ale w formie obawy przed byciem ciężarem. Mam pełną świadomość, że uroda przemija, co dobitnie uświadomił mi wiersz "Padlina" Charlesa Baudelaire'a. 2. Strach przed ciążą: u mnie jest to bardzo silny strach, który ma podłoże w moim charakterze. Jestem osobą o dość chłodnym usposobieniu, lubię ciszę i spokój, cenię sobie niezależność. Opieka 24h nad dzieckiem zrujnowałaby moją psychikę i poczucie wolności. Na pierwszy rzut oka te pobudki wydają się być bardzo egoistyczne, ale wiem, że nie byłabym dobrym opiekunem, szczególnie dla małego dziecka (trochę inaczej to wygląda w przypadku dzieci starszych=bardziej samodzielnych i samowystarczalnych). Oczywiście też z tyłu głowy występuje obawa przed komplikacjami zdrowotnymi obu stron. 3. Wygląd: dla mnie ten aspekt jest ważny, gdyż nie da się ukryć, że większość z nas mimowolnie i instyktownie na początku patrzy na wygląd, dlatego też zadbany wygląd daje nam przewagę, lecz tylko aby wyrzeć "dobre pierwsze wrażenie", w zdrowej relacji charakter i czyny powinny przesłonić wygląd. 4. Wyobraźnia kobiet: zgadzam się, ma to również pokrycie w mojej osobie. 5. Kobiety nie wspierają kobiet: również się zgdzam, jest to silnie skorelowane z podpunktem 3. 6. Mity wokół okresu: uważam, że mężczyźni spłycają to zjawisko. Zły nastrój i drażliwość jest często spowodowana złym samopoczuciem cielesnym.Nie każda kobieta jest wtedy krzykliwa, drażliwa, płaczliwa. Może być zupełnie na odwrót. 7. Bycie wysłuchanym: kobiety potrzebują się "wygadać" i dać upust emocjom, z reguły duszenie w sobie negatywnych emocji jest destrukcyjne i kobieta chce się przed tym bronić. Jednak uważam, że najlepiej jest wysłuchać, po czym pomóc w rozwiązaniu problemu, ten ostatni krok jest moim zdaniem kluczowy i kobieta czuje wtedy kompleksowe wsparcie. Tak też jest w moim przypadku. Dziękuję za uwagę tym, którzy to przeczytali w całości :)
Dla mnie najpiękniejszymi oświadczynami było, gdy mój miły stwierdził, że chce się ze mną zestarzeć. Bo będziemy sobie urządzać wyścigi z balkonikami. Ja nie jestem jakoś obsesyjnie przywiązana do (młodego) wieku, ale wydało mi się to bardzo romantyczne, bo jednak gdzieś w głowie siedzi, że będą zmarszczki, flaczki czy inne oponki. A ON ma to w nosie.
Prosiłeś o ocenę tego filmu przez kobiety, więc służę ze swoją małą pomocą (: 1. Strach przed starością: Szczerze, ja tego aż tak nie odczuwam przez pryzmat tego, co opisałeś. Głównie dlatego, że mam dopiero (albo aż) 20 lat na karku, a wszyscy, którzy mnie znają, dają mi max 15. To wynika przede wszystkim z tego, że jestem drobnej postury, mam wielkie oczy (ciemne i w dodatku lekki wytrzeszcz) oraz praktycznie nie maluję się. Ten strach bardziej u mnie się objawia, np. w tym, o czym kiedyś mówił J. Peterson. Mężczyźni mogą w życiu zrobić praktycznie wszystko: rozwijać swoje pasje, założyć własny biznes i jeszcze mieć rodzinę. Natomiast kobiety praktycznie nie mają czasu. Muszą wybrać czy chcą mieć rodzinę, czy wolą osiągnąć wymarzony sukces zawodowy. Obie drogi życiowe wymagają od nich większego poświęcenia czasu i tym samym całego życia. I praktycznie mają na to tylko 20 lat, ponieważ później zaczyna się powoli menopauza, a razem z nią chęci i siły do czegokolwiek. Oczywiście, zdarzają się takie weteranki, którym jedno i drugie się udaje, ale to naprawdę są rzadkie przypadki (które ja osobiście szanuję bardziej niż jakąkolwiek inną grupę społeczną). 2. Strach przed ciążą: Mam inne plany niż dziecko, dlatego ciąża jest dla mnie niemal abstrakcyjnym tworem. Po tym, ile musiałam się wycierpieć przy przymusowej opiece nad dziećmi (w tym nad młodszą siostrą) mówię zdecydowane nie. I nie obchodzi mnie gadka starszych "jeszcze ci się odmieni". Może tak, może nie, nie intetesuje mnie to w tej chwili i w najbliższych latach z pewnością też. 3. Wygląd: W sumie... jakby się tak nad tym zastanowić... Tak. Podpisuję się pod tym XD 4. Wyobraźnia kobiet: Tak, tu również 100% racji [: 5. Kobiety nie wspierają kobiet Nie odczuwam tego. Ale chyba dlatego, że staram się nie wchodzić w konflikty i niepotrzebnie psuć sobie nerwów. 6. Mity na temat okresu: Rany.. Przy opisie tego badania przypomniałam sobie o pewnym chłopaku, który szczerze wierzył w to, że krew menstruacyjna to tak naprawdę trucizna, dzięki której kobiety utrzymują swoje zdrowie dłużej XD Serio, on nie mówił tego przez nieśmieszny żart, ale naprawdę w to wierzył. Powiedział o tym otwarcie na lekcji religii w liceum (!). Naszczęście mieliśmy spoko księdza, który słysząc co on wygaduje, tylko odpowiedział zażenowany: "Zacznij uczyć się biologii". A propo okresu: tak, jest to sprawa bardzo indywidualna. W moim przypadku PMS pojawia się na dzień przed okresem i trwa przez kolejny tydzień. W dodatku przez pierwsze dwa dni okresu zwijam się z bólu i praktycznie nie wychodzę z łóżka (dla czepialskich: niestety, żadne tabletki przeciwskurczowe czy przeciwbólowe nie działają wcale, albo działają przez godzinę), tym samym denerwując innych domowników, bo nie nadaję się do żadnej roboty. 6. Bycie wysłuchanym: Tak, zgadzam się, ale sama bardzo rzadko to odczuwam. Głównie dlatego, że wychodzę z prostego założenia: ludzi nie obchodzi życie innych. A skoro tak, to po co mam się uzewnętrzniać? Bo emocje można wyładować poprzez płacz, lub rzucanie kamieniami w wodę. Dodatkowo na takim wygadywaniu się można nieźle się przejechać. Bo co, jeśli zwierzę się niewłaściwej osobie, a ta wykorzysta to na moją niekorzyść? To chyba tyle, z czym chciałam się podzielić. Mam nadzieję, że któremuś mężczyźnie ten komentarz pomógł. Pozdrawiam (:
@@dtosmanm4743 Dlaczego "muszą"? Mają przyłożony do skroni niewidzialny pistolet? Bo odpowiedź "społeczeństwo i tradycja" mnie nie satysfakcjonuje. W tym podpunkcie chciałam bardziej zwrócić uwagę na różnicę między obiema płciami w kwestii rozwoju osobistego i wybrania drogi życiowejl, a w szczególności o płodność. Nie od dziś wiadomo, że kobiety po menopauzie tracą możliwość zajścia w ciążę. Mężczyźni natomiast są płodni do końca swojego życia i jasne, ta płodność wraz z wiekiem spada (a także pojawiają się inne komplikacje, np. możliwość przekazania wadliwych genów), ale nie zmienia to faktu, że są zdolni do założenia rodziny w każdym wieku po osiągnięciu dojrzałości płciowej. W dodatku większość dróg życiowych mają ułatwioną. Chcesz piąć się po szczeblach kariery? Proszę bardzo, masz ułatwione zadanie. W większości, mężczyźni są bardziej wytrwali, dlatego w miarę szybko awansują i zdobywają wymarzone stanowiska. Natomiast kobiety na ogół mają zupełnie odwrotne podejście. Szybko się poddają, kiedy coraz większy stres towarzyszy rozwijaniu kariery. Może to nadinterpretuję, ale gdzie ja się użalam w głównym komentarzu? Napisałam swoją opinię, to, jak odczuwam pewne zjawiska opisane w materiale i przywołuję kilka wiadomości o sobie, by wszyscy, którzy przeczytają mój komentarz, będą mogli lepiej zrozumieć moją perspektywę. I tak może na marginiesie: nie uważam, że któraś płeć ma gorzej czy lepiej. Wszyscy mają dokładnie tak samo, tylko przypadki są różne. Najprościej mówiąc. To całe "społeczeństwo i tradycja" niejako każe mężczyznom być silnymi i robić w życiu wszystko na raz, ale również to samo "społeczeństwo i tradycja" niejako każe kobietom urodzić i wychować co najmniej jedno dziecko. Obie sytuacje, pomimo ogromnej różnicy w szczegółach, wywołują ten sam rodzaj presji i stresu, co może doprowadzić do problemów zdrowotnych (psychicznych, jak i fizycznych). Więc tak na koniec zadam proste pytanie (do wszystkich, którzy to czytają): Gdzie i kto ma tutaj gorzej?
@@Skyla2839 Muszą, ponieważ inaczej redukują i to dość znacznie swoje szanse na założenie rodziny, ewentualnie jak już to z patologią(bo mało która lepsza kobieta wezmie gorszego od siebie faceta). Zatem mężczyzna musi rozwijac karierę, a potem dzięki biologii ma szanse na dziecko w późniejszym wieku. Kobieta owszem ma mniej czasu jeżeli chodzi o rodzinę ale z kolei ma to praktycznie gwarantowane(trwałość to inna sprawa ale takie czasy), jej wybredność jest jej wrogiem w tej kwestii, a nie tylko czas.
1. Strach przed starością - no ja co najwyżej się boję o kwestie finansowe co najwyżej. Wygląd? Niedołężność? Szczerze to nie mam nic do tego, że mi ktoś udostępni miejsca w autobusie i nie mam nic do tego by mieć zmarszczki. Z jednej strony prawdopodobnie będę poirytowana mniejszą mobilnością, ale z drugiej bycie starą babcią zawsze mnie na swój sposób ciekawiło, intrygowało i mam wiele ciekawych rzeczy zaplanowanych na potencjalną emeryturę. 2. Strach przed ciążą - to jest chyba logiczne i naturalne, że kobiety starają się wszystko zaplanować, ogarnąć i przewidzieć by dać potencjalnemu potomkowi jak najlepszą przyszłość i/albo przede wszystkim sobie. Nie wiem czy nazwałabym to wszystko strachem. Prędzej zapewnianiem sobie bezpieczeństwa. 3. Jak dla mnie liczy się wnętrze. Jedyny wymóg jest taki żeby się mył jak cywilizowany człowiek i będę szczęśliwa. Poza tym nie mam raczej problemu by powiedzieć kumplowi czy swojemu partnerowi "umyj się brudasie" albo "jak szukasz sobie laski to może zmień stylówkę, bo w tej wyglądasz jak menel spod żabki". 4. Pornografia mnie nie kręci. Romantyczna atmosfera, otoczka itp są nudne jak flaki z olejem. Dla mnie w łóżku najfajniejszy jest zmysł dotyku i w sumie sam akt. 5. To jest coś czego nigdy nie rozumiałam i czym otwarcie gardziłam. Niemniej o dziwo da się znaleźć dziewczyny, które nie zachowują się w tak beznadziejny sposób i jak już się wpadnie na takową to solidarność jajników jest większa niż ta słynna męska. 6. Oj oj oj. Jeśli chodzi o okres to wygląda to tak - PMS to skok hormonalny, który przygotowuje ciało do okresu. Efektem ubocznym mogą być wyżej wymienione rzeczy. Później okres czyli nieco inne hormony i bardzo często ból, a co robi ranne i nie czujące się bezpiecznie zwierze? Gryzie. Więc co często robi baba, którą masakrycznie boli brzuch, krwawi i ktoś zadaje głupkowate pytania zamiast jakkolwiek wesprzeć? Jest poirytowana i warczy na wszystko. Z kolei kilka dni po okresie zaczyna się owulacja i kolejne skoki hormonalne tym razem teoretycznie w drugą stronę, niemniej wielu kobietom też trochę odbija palma w tym czasie i tak finalnie okazuje się, że są normalne jakiś tydzień podczas całego miesiąca. Nie każda tak ma, niemniej zauważyłam dość spory odsetek. Co do krwi miesięcznej to rozumiem, że może kogoś to po prostu brzydzić. No bo sorry, ale jak ktoś zatnie się w palec to też nie jestem fanką oglądania tego. 7. W moim przypadku po części. Jak widać jestem gadułą i po prostu lubię gadać, a z drugiej często nie tyle chcę rozwiązania co pomocy w postaci motywacji, której mi akurat bardzo brakuje w życiu. Teraz czuję się mało kobieca pomimo fizycznego bycia kobietą ;______:
Czysta prawda o nas. Ale podłamała mnie informacja o atrakcyjności młodszych kobiet, mimo że byłam już tego świadoma. Zbliżam się do wieku 24 lat i czuję się staro xd
Facet 22, czuje staro, am I a wamen? Dx btw powyżej 20 roku życia wiek to tylko liczba, a czy kto atrakcyjny to rzecz indywidualna, ponieważ różni ludzie różnie się starzeją, a także różne są gusta i guściki (znając moich kumpli to każda potwora znajdzie swego amatora, choć czasem czeba dłużej szukać)
@@j_23sztyrlicc48 Owszem to prawda nie jeden starszy facet może, wyglądać lepiej niż młody mówię oczywiście o dużych różnicach w latach np. 10 lat. Ale to nie zmienia faktu iż w środku nawet jak czuje się młody "duchem" jest stary np. taki Ibisz wygląda spoko, ale to starzec z wyglądem młodzika co jest fajne ale nadal jest stary ( serce, mogą się przydarzać problemy zdrowotne itp.) Po za tym facet z wiekiem nie traci, a kobieta owszem jest to spowodowane tym iż dla mężczyzny liczy się głównie wygląd(głównie) i charakter ( no bo nie będziesz z babą co cię wnerwia:D)ale kobieta ocenia pod każdym względem czyli np. ile masz forsy, jak wyglądasz, czy jesteś zdrowy, wysportowany, ciekawy, czy odpowiada jej Twój charakter itd. to powoduje iż kobieta 40 letnia nie jest już ładna czyli traci swój największy atut, a facet 40 letni nawet jak nie jest ładny to może być bogaty, wysportowany, ciekawy itd. czyli więcej oferuje. W sumie kobiety same wpadły w pułapkę nieskończonych wymagań o ironio.
@@flux9684 biedna co by z tobą być chciała. Wygląd imo jest jeno 25% do ogółu jeśli chodzi czy dana osoba mie interesuje a w długiej mierze znaczenia nie ma.
1. Tak, boje się starości 2. Tak, odczuwam strach przed ciążą 3. W kwesti wyglądu, tu należało by odróżnić zaniedbanie od fizycznych cech wyglądu. Mnie odtrąca zaniedbanie, nie wygląd 4. Zgadzam się z opisaną tutaj wyobraźnią kobiet 5. Nie zgadzam się z punktem "Kobiety nie wspierają kobiet" - to bardziej indywidualna kwestia 6. Tak, to prawda :) 7. Tak, potrzebuje się wygadać i być wysłuchana i czasami to nawet lepsze niż szybkie rozwiązanie
Do strachu przed starością nie mogę się odnieść, ponieważ mam dopiero 18 lat i zazwyczaj ludzie mi "odejmują". Szczerze jestem trochę optymistką i wyobrażam sobie starość jako czas na odpoczynek. Tak typowo z filmów- ja wraz z mężem, w bujanych fotelach, na ganku, patrzący na zachód Słońca. Wiem, że zapewne tak nie będzie, ale warto pomarzyć. :D Jako, że chcę zostać w przyszłości mamą fakt bycia w ciąży też mnie nie przeraża. ( Na razie, nie wiem co będzie, gdy do tego naprawdę dojdzie.) I może nie znam się w 100%, ale uważam, że dla mnie naprawdę liczy się wnętrze. Przykładowo wyobrażam sobie życie z mężczyzną niższym ode mnie, kimś kto na początku wydawał mi się mało atrakcyjny o ile podziela moje priorytety i pasję lub jeśli ma wspaniały charakter lub cechy, które mnie urzekną. Przykładowo oglądając Hanibala Lektera i widząc jego inteligencję wydawał mi się bardziej gorący niż Brad Pitt czy Leonardo di Caprio kiedykolwiek będą. To chyba jedyne różnice. Tak to zgadzam się z resztą filmu. Pozdrawiam serdecznie
To troche wyjasnia zachowanie 20 latek ktore zachowuja sie jak ksiezniczki a po 30stce "moge wbyc winna grosika?" Ich atrakcyjnosc szybko przemija podczas gdy my dopiero rozwijamy skrzydla. Sa nawet badania na temat tego ze mlode kobiety uwazaja sie za atrakcyjniejsze niz tak na prawde sa a po 10 latach nagle musza obnizyc loty bo ich mniemanie o sobie ma sie nijak do rzeczywistosci. W skrocie wiele kobiet majac 20 lat mysli ze sa 10/10 a po 8 latach sa juz 5/10 a wmawiaja sobie ze nic sie nie zmienilo.
Pierwszy raz oglądam ten filmik. Karta na czasie a filmik z sierpnia ahm ..:) 1 - Nic dodać nic ująć ^^ 2 - Do pierwszej ciąży bardzo bałam się zajść, a potem znacząco odczuwałam depresję kilkumiesięczną po urodzeniu pierwszego dziecka. Moim zdaniem także przez fakt, że nagle nie byłam już taka ważna i trudno było mi zaakceptować takie położenie; przez cały cykl ciążowy byłam w centrum zainteresowania rodziny. (Tak, jestem wredna) 3 - Ładny facet zwiększa szanse naszego dziecka (przyszłego) na założenie rodziny oraz zapewnia większe poczucie zdrowia dla naszej pociechy. 4 - Czy są jakieś badania empiryczne w tym zakresie przeprowadzone? Ze swojej strony w zasadzie mogłabym to potwierdzić, ale mój facet uważa to za fałsz :3 5 - Szczególnie pasuje nastawienie rodzinne mama-córka, moja mama zazdrości mojej młodości, tak samo moja babcia do mojej mamy w moim wieku, tak samo jej mama świętej pamięci itd. Ja pewnie także za jakiś czas będę odczuwała zazdrość, jak tylko dorośnie moja najpiękniejsza na świecie córcia. 6 - Tylko 300 symptomów ? :) 7 - Ja bym dodała, że często pytamy o coś na co znamy już odpowiedź i nie potrzebujemy wyjaśnienia :> pozdrawiam serdecznie.
Jest to prawda - jeżeli koleś jest paskudny i obrzydliwy to nawet nie podejdziesz do niego aby poznać charakter. Wszystko polega na tym że aby poznać charakter najpierw trzeba z tą osobą rozmawiać, a zazwyczaj "podbijamy" do kogoś kto nam się fizycznie podoba. Wygląd jest zawsze na pierwszym miejscu a ludzie którzy mówią że nie ma znaczenia najzwyczajniej kłamią :)
@@Goldros No tak, jesli ktoś nie jest tak pusty i powierzchowny jak ty ze ocenia ludzi po wyglądzie to musi kłamać :) Gratuluje filozofii, to skad tylu nieatrakcyjnych ludzi z atrakcyjnymi partnerami? Mężczyzna ma byc zadbany i dac poczucie bezpieczeństwa, moze byc facet przystojny i dupek. Po co komu taki?
@@jobalak9761 No tak, bo jeżeli stoi dwóch kolesi obok siebie i jeden jest paskudny a drugi idealnie trafia w Twój gust to oczywiście najpierw podejdziesz do tego paskudnego aby go poznać. Okłamuj dalej siebie w ramach upiększania ideologii w jakiej żyjesz :)
Co do tych fantazji - czy przypadkiem nie dotyczy to wszystkich osób wysokowrażliwych? :D Przyznam, że znam facetów, którzy wolą fantazjować niż oglądać materiały pornograficzne. Wszak to one trzymają w przeświadczeniu widza, że tak wygląda stosunek, pogrążają i mogą nawet powodować problemy z samooceną u oglądacza. Jestem ciekawa, co o tym sądzicie, no i ciekawi mnie zdanie twórcy kanału.
Na podstawie porno można też ogarnąć, co kręci drugą stronę. Ja ze swoją byłą czasami podsyłaliśmy sobie porno, które nam się spodobało, i uważam, że prócz rozmów o tym, co nam się podoba a co nie, to porno w jakiś sposób pozytywnie wpłynęło na naszą zabawę. Dużo zależy też od podejścia osoby, która to ogląda. Fantazjowanie potrafi tak samo nakręcić, jak porno, różnica jest taka, że do fantazji trzeba mieć jakiś "obiekt", bodziec - porno ten obiekt i bodźce dostarcza jak na tacy. Takie moje wnioski.
jestem mężczyzną który woli podniecać się na skutek tekstu niż na skutek obrazu(wideo).. i uważam się za bardzo wrażliwego, więc pasuję do twojej teorii ;d
@@CrystalKillah997 Okropne co Ty mówisz. Ja przepraszam, ale na dłuższą metę porno nigdy nie było i nie będzie obiektem, który daje coś "dobrego". Jest tyle zmiennych z tym związanych ( a co z kolei prowadzi to samogwałtu ), stosunek zysku do kosztów jest totalnie nieatrakcyjny, szczególnie na podłożu emocjonalnym i psychicznym. Niszczy wszelaki pogląd na temat seksu, atrakcyjności, postrzegania płci przeciwnej. Był moment, gdzie tylko określony i wybrany pornos był wstanie mnie podniecić, przy samogwałcie. Teraz uśmiech pięknej kobiety sprawia, że moje ciało i hormony szaleją ( w pozytywnym sensie). I prawie wszystko mówię z doświadczenia. Tak, jestem osobą wrażliwą. Nigdy, NIGDY więcej porno w moim życiu.
Z tym wyglądem to się nie zgodzę, osobiście zauważyłam z własnego doświadczenia (i otoczenia), że jeśli facet jest atrakcyjny z charakteru, to robi się atrakcyjny i z wyglądu. I nie zauważyłam, żeby się kobiety jakoś specjalnie rzucały na co przystojniejszych mężczyzn. Zdarza się i tak oczywiście, ale największe powodzenie zawsze mają ci inteligentni, z poczuciem humoru i charyzmą. Nawet, jeśli są po prostu obiektywnie brzydcy. I aż nie wierzę, że w zestawieniu najpopularniejszych dolegliwości okresowych nie ma bólu brzucha xd
Chryste panie z tą urodą to polecialeś. Ja na przykład zauważam urodę u płci przeciwnej, ale nie gra dla mnie roli, szczerze mówiąc mam mały kredyt zaufania do przystojnych mężczyzn bo duża część z nich jest przyzyczajona, że dostanie od kobiet to czego chcą tylko dlatego że wyglądają dobrze i często nie mają nic więcej do zaoferowania bo nie czują potrzeby samoudoskonalania. Chociaż z drugiej strony ta pewność, że dostaną to czego chcą skądś się wzięła :/. Mały hint dla panów, często nie chodzi o urodę a o dbanie o siebie ;) PMS mnie nie dotyczy więc się nie wypowiem. Strach przed ciążą jest okropny. Czesto słyszę narzekanie facetów jak można się bać czegoś naturalnego. Ale ciąża wiąże się z tyloma problemami i strachem przed odrzuceniem bo czesto tracisz pociągające ciało a facet w tym czasie tylko obserwuje i nie wiesz czy nie stwierdzi, że teraz już mu się nie podobasz. A te teksty o wysłuchaniu i rywalizacji? Myślę, że daloby się je przypiąć do obu płci. Aczkolwiek wiem, że jeśli chodzi o urodę kobiety mogą być zawistne. Dla mnie jednak wynika to z kompleksów i strachu, że będzie się tą gorszą i niechcianą. Sama tego problemu nie mam ale żyjemy w czasach gdzie w internecie możemy obejrzeć idealne panie nie ważne czy operowane i photoshopowane czy nie, standardy się podwyzszają.
Zgadzam się z podwyższaniem standardów, chociaż nie wiem jakie zdanie mają o tym mężczyźni. Zauważyłam że najbardziej szkodzi to młodym dziewczynom, które już planują operacje plastyczne mimo swojego wieku.
@@Farusiek Nigdy nie zapomnę o tym jak rozmawiałam o urodzie z moją koleżanką. Powiedziała mi wtedy cyt. " Jesteś całkiem ładna wystarczy że powiekszysz sobie usta i bedziesz wyglądać super". Byłyśmy wtedy w 3 klasie gimnazjum.
@@marychrist5754 Bardzo celne obserwacje. Mam analogiczne podejście apropos kobiet, które prezentują się, subiektywnie, ponadprzeciętnie dobrze. W zależności od ich ubioru, stylu chodzenia, wypowiadania się (w szczególności o innych) i gestów niewerbalnych jakoś potrafię wyczuć, że na dłuższą metę w związku kobieta ta najprawdopodobniej w pewnym obszarze życia będzie "bardziej rozszczeniowa" i to będzie stanowić główny obszar konfliktów. Niekoniecznie problematyczna, bo każdy z nas jest skomplikowany na swój sposób i to od nas zależy jak sobie z tym radzimy. Na przykład z mojego doświadczenia, znam kilka kobiet, które swoim ubraniem prezentują "status", swoją mową i gestykulacją domniemany "wyższy status", a wypowiedziami marzenie o "byciu na szczycie i konkurencji". W każdym z tych przypadków znajomość nie przetrwała nawet paru miesięcy. Oczywiście nie ma co ekstrapolować tego na szerszą populację kobiet, bo są to skrajne przypadki, rzeczywistość jest na szczęście mniej czarno-biała. Rzadko kiedy kobiety są bardzo rywalizujące w obszarach zawodowych , a jeżeli chodzi o rzeczy materialne, to "walka o status i dobra materialne" nie są raczej ich głównym celem życiowym. Generalnie trzymam się zasady życiowej, że im kobieta mniej "podbija" swoją urodę, nie wspominając o seksualności, tym bardzie jestem skory dać jej kredyt zaufania. Do tej pory ta zasada sprawdza się w zdecydowanej większości sytuacji, dzięki temu mam w swoim najbliższym otoczeniu kobiety, z którymi czuję się dobrze i ufamy sobie nawzajem. Poznałem też tak moją dziewczynę. Mega uproszczenie, trochę nieintuicyjne, ale u mnie sprawdza się niemalże w 100%.
Gdy najcenniejszym atrybutem kobiety jaki ma mężczyźnie do zaoferowania jest jej wygląd... To nie dziwne że taka kobieta trzęsie się o swój wygląd. Boziu, jak to dobrze że tak łatwo jest ustalić co dana kobieta ceni u siebie najbardziej. Większość ceni najbardziej wygląd i wygrywają na tym te które wiedzą że wygląd nie jest najważniejszy.
Też byłam tego zdania odnośnie podbijania urody, jestem zwolenniczką naturalności, dbania o siebie, ale w ramach tego co się ma, bo natury się nie przeskoczy, jednak obserwuję, że żeby ściągnąć męski wzrok trzeba "błysnąć" czymś z wyglądu, niestety brutalne, ale prawdziwe. Przykre jest to, że dziewczyny ładne mają łatwiej w przyciąganiu facetów, facet ZAWSZE patrzy na urodę.
Ja przed obejrzeniem: O ja cie, nowy film u niewiona JEJ!!!! Ja po obejrzeniu: W sumie, już wcześniej posiadałem tę wiedzę, ale warto było se przypomnieć.
Bardzo duza generalizacja. Nie wszystkie kobiety chca miec dziecko za wszelka cene. Niektore wola nie miec w ogole niz z bylejakim mezczyzna. Mysle ze kategoria 4 strachu przed ciaza jest taka ze sie zajdzie z palantem z ktorym pozniej bedzie sie mialo dziecko. Wygald jest malo wazny jesli jest pewnosc siebie. Niestety czesto brak pewnosci siebie idzie razem z brakiem wygladu. Odnosnie usuwania innych kobiet z drogi to maja tak plytkie kobiety. Te bardziej rozwiniete raczej patrza jak facet sie zachowa w takiej sytuacji... jesli biega z wywalonym ozorem I jeszcze wykorzystuje sytuacje to lepiej go pozegnac bo bedzie tak robil cale zycie ( tak zwany pies na baby) sztuka uwodzenia dziala jesli jest skupiona na uwodzonej osobie a nie na stadzie panienek...
Tak, zrób taki filmik o mężczyznach XD to może okazać się dość ciekawe + może wspomożesz naprostowanie problemu, jak ja to nazywam, „Mój ból jest lepszy niż twój” w stosunku do mężczyzn od kobiet :)
Film sponsorowany przez firmę "komentarz do statystyk". Zostawiając komentarz do statystyk sprawiasz, że działalność komentarz do statystyk będzie bardziej popularna. Dziękuję prezesowi Komentarzowi Dostatystyk za dofinansowanie, mam nadzieję, że będzie to owocna współpraca. [:
łubu-dubu łubu-dubu...
Firma "komentarz dla statystyk" jest warta zaufania.
dr. Dostatystykov
Wygląda na legit firme
Kolejny ktory sie sprzedal....
Czego kobiety nie wiedzą o mężczyznach?
-mężczyzna czuje ból gdy inny mężczyzna w promieniu 10km dostanie w krocze
nawet nie trzeba być w promilu 10KM wytarczy to przeczytać XDDD
Minuta ciszy dla wszystkich skrzywdzonych jąder.
@@Luxtenebris2467 w promilu xD
@@jakubcesarzdakos5442 F (*)
Yeeee
"Kobiety nie zmienisz. Możesz zmienić kobietę, ale to nic nie zmieni."
Uwielbiam taką grę słów ❤️
Deep
Kurwa złoto
Dlaczego ten komentarz ma tylko tyle like'ów
czemu to nie ma sensu?
@@vegetathegod5433 ma sens
1. Zależy od akceptacji swojego ciała oraz partnera. Ja akceptuję swoje ciało i mój ukochany również kocha mnie w każdej wersji. Nawet nie mogę się doczekać, aż razem się zestarzejemy. Często też myślę, jak być stylową babcią w przyszłości, także nie boję się starości. Nie strach przed starością, a bardziej to że chcemy być w oczach ukochanego cały czas atrakcyjne i wyjątkowe.
2. Zdecydowanie tak.
3. Nie. Na początku mój ukochany nie wzbudzał u mnie żadnych fizycznych wrażeń, był normalny. Zaczął być dla mnie niesamowicie przystojny i seksowny, gdy poznałam jego największe zalety.
4. Prawda. Potrzeba tu dodać, że kobieta łatwo się rozprasza, dlatego otoczka nie jest tylko ot tak by było miło, ale żeby podtrzymywać ogień. Łatwo może zgasnąć.
5. Niestety prawda.
6. Prawda. Warto dodać, że bóle które kobiety odczuwają mają prócz PMS jeszcze 7 innych powodów (np. choroby), to bardzo złożone. Nic oczywiście nie usprawiedliwia, gdy jesteśmy agresywne bądź niemiłe, ale niestety podczas takiego bólu, wystarczy jedno słowo, które nas wkurzy lub wywoła płacz. I e normalnych okolicznościach tak by nie było. Potrzebujemy cierpliwości od ukochanych.
7. Zdecydowanie tak. A faceci mają na odwrót. Widać, że autor kanału doskonale wysłuchał kobiety ;)
Mój ukochany i ja już dawno znamy te elementy (jest ich znacznie więcej niż w tym materiale), dlatego gdy nauczyliśmy się poznawać siebie powiedział: "uczono mnie, że facet nigdy nie zrozumie baby. A to nie prawda. Nie stworzono nas dla kaprysu, abyśmy sobie dogryzali i nie umieli się zrozumieć. Trzeba tylko chcieć. " Drodzy Panowie ;) trzeba trochę się poświęcić ale warto. Ale oczywiście to idzie w obie strony. Drogie Panie, doceniacie Panów i też ich zrozumcie :) na początku jest trudno, nawet jeśli zna się te zasady, ciężko je wprowadzić w życie. Ale warto. :) Pozdrawiam. Dobry materiał w pigułce.
On nie wysłuchał kobiet tylko opiera się na badaniach psychologów którzy wysluchali
Ktoś to czytał?
@@dawidkubas8423 przecież to takie krótkie ja np nie raz czytałem 10 razy dłuższe komentarze
Z 7 jeżeli się nie mylę w kwesti wysluchiwania, to kompletnie się nie zgodzę, albo ja mam kompletnie na odwrót lubię być wysłuchany aż nadto.
Dosyć kontrowersyjny wydał mi się podpunkt ,,kobiety nie wspierają kobiet" - dużo jest w nim prawdy, bo sama niestety byłam obgadywana za plecami w szkole przez dziewczyny. Niestety, to wszystko zależy od tego, jak bardzo stypizowana jest jednostka. Kobiety bardziej stypizowane mają skłonności do obrażania się, do zazdrości (która sama w sobie jest toksyczna) i wolą się żalić, by być w centrum uwagi, niż rozwiązać problem. Mówię to jako kobieta dość androgyniczna - spędzam zarówno wiele czasu z bardzo różnymi: mężczyznami jak i kobietami. Jednak nie potrafię rozmawiać ze stypizowaną kobietą - bardzo często kończy się to zakończeniem relacji.
Fajnie byłoby posłuchać, czego kobiety nie wiedzą o mężczyznach, więc czekam. :)
Czemu jest tak niewiele kobiet w dzisiejszych nudnych czasach którym chce się analizować coś poprzez chociażby pryzmat tego co sama doświadczyła lub wie więc ah i see you're a woman of culture as well
Czego kobiety nie wiedząno mężczyznach
Nr 1 : Każdy z nas płakal na pogrzebie vesemira
@@NifixD +1
@@NifixD nie skończyłeś gry wraz ze śmiercią Ciri, mój ból jest większy niż Twój :D
Czego nie wiedzą? Faceci gaszą ognisko wspólnym sikaniem. XD
-Kochanie zrobisz mi dobrze?
-Nigdy cię nie zostawię
Być może
Brzmi egoistycznie xdd
Ach te nieporozumienia w związku
O____O💧
XD
Ola: idzie do szkoly w leginsach
Reszta dziewczyn: zdradzilas nas
Xddddd
Chore xd
-"Patrz co ta małpa na siebie naciągnęła"
-"Noooo, już bardziej sukowato nie można się ubrać. Zdzira."
Dobrze ze to tak nie działa
@@niemampomysunanazwe7722 działa xD. Ile razy slyszalem takie cos od koleżanek na temat innej dziewczyny.
Oczywiście moja wypowiedź jest mocno subiektywna, ale bazuje na przeżyciach moich i mojego najbliższego otoczenia:
1. Strach przed starością: Owszem, istnieje i kwestia wyglądu też ma znaczenie, ale na pewno nie dominujące. Znacznie bardziej stresującą kwestią jest na przykład zakładanie rodziny w późniejszym wieku, bo młodość poświęcało się na przykład na rozwój kariery. Ogromnym stresem jest ciąża i strach przed powikłaniami i utratą fizycznej kondycji.
2. Ciąża - tutaj się zgadzam
3. Wygląd u faceta. Powiem tak, wygląd ma duże znaczenie w przypadku np tindera, generalnie na początku znajomości. Natomiast jeśli poznaje się kogoś w szerszym kontekście, np w pracy, na dłuższym kursie lub wyjeździe i jest okazja do poznania czyjejś osobowości bliżej, to wygląd może bardzo mocno stracić na znaczeniu. Oczywiście, nie mówimy o skrajnościach, ale inteligencja i pewność siebie (bez arogancji) jest naprawdę znacznie bardziej kluczowa niż wygląd.
4. Pobudzenie seksualne - troszkę generalizacja, ale raczej prawdziwa
5. Brak wsparcia pomiędzy kobietami - to stwierdzenie uważam akurat za krzywdzące. Oczywiście, występuje zazdrość o urodę, zdolności, osiągnięcia i wynikają one prawie zawsze z własnych kompleksów, ale mówienie o takiej rywalizacji pomiędzy kobietami nie jest w pełni prawdziwe. Takie kompleksy przemieniają się częściej w smutek i zły stosunek do samej siebie, a rzadziej w niechęć wobec drugiej kobiety. Jeśli natomiast już rodzą wrogość wśród tej samej płci, to jest to reakcja godna potępienia i niezwykle niedojrzała.
6. Okres - tu się wszystko zgadza
7. Bycie wysłuchanym - zdecydowanie nie wszystkie kobiety tak mają, ale faktycznie u większości mojego otoczenia się to zgadza
Warto rozmawiać o naszych różnicach i podobieństwach, więc fajny pomysł na film. Mam nadzieję, że na coś komuś się zdadzą te drobne naprostowania :)
Ze wszystkim się zgadzam
Bardzo fajnie napisane, również się zgadzam
opisałaś dosłownie wszystko mam bardzo podobne odczucia
No właśnie nawet co do tego jak kobiety patrzą niby na wygląd, jest udowodnione, że to faceci by się zainteresować kobietą i zakochać wpierw musi im się spodobać fizycznie kobiety mają na odwrót by się zakochać musi się wpierw spodobać zachowanie, jak mężczyzna spojrzał, czy się martwił, czy miło się z nim rozmawiało, jak pożegnał itp.
@M D Jeśli naprawdę jakaś kobieta wychodzi z założenia, że należy jej się tylko leżeć i pachnieć, to szkoda na nią czasu. Ale naprawdę nie ma takich kobiet wiele :)
"Don't try to understand Women. Women understand Women, and they hate each other". - Al Bundy
It is good and true at the same time !
Coś w tym jest haha
Glupie
"Kobiety nie są do rozumienia, tylko do kochania" 😊
Klaudyś 22 do kochania sà zwierzątka. Kobieta to człowiek jak mężczyzna,
Ej to jest najgorsze bo dziewczymy uważają że o facetach wiedzą wszystko ale gdy facet powie, że on też wie dużo o dziewczynach to jest zawsze,, PRZECIERZ DZIEWCZYNY SĄ INNE FACECI NIC O KOBIETACH NIE WIEDZĄ". Czy tylko dla mnie to jest irytujące?
Haah gdzieś to słyszałem
Tak, to jest irytujące
@Jacob Producer +1
"Dyplomata to człowiek, który pamięta dzień urodzin kobiety, ale zapomina rok, w którym się urodziła"
Civ VI
@@AranautGames serio?
Prawdziwy dżentelmen 😘
Ladne
To teraz może "Czego kobiety nie wiedzą o mężczyznach"?
Nie da się wysikać bez zostawienia kropelki moczu ma spodniach
@@Tobiasz1408 +1 XD
A czego nie wiedzą? 🧐
@@wavi_DXM No cóż dowiemy się z odcinka !
@@crusaderanimation6967 w innym komentarzu padło stwierdzenie o gaszeniu ognisk wspólnym sikaniem. Takie rzeczy to są akurat oczywiste. 😀
Nie wiem ale się dowiem: kobiety nie wspierają kobiet
Moja mama: ta dziewczyna w serialu zdradziła faceta ale to jego wina bo nie posprzątał po sobie
xDD
XDD
Niektóre sprawy wydają się być trochę naciągane ale tak w większości to prawda
Chciałabym zobaczyć taki odcinek o chłopach
Zgadzam się
Jako chłop oderwany od pługa to jo ni wim szo pani kochana ni wi o chopach? Ale serio jestem sam ciekaw czego płeć pikna może nie wiedzieć. Jeśli są pytania to mogę odpowiedzieć jeśli zdołam :V
Tez mam takie wrazenie
No tyle że nie bylo odcinku o dziewczynach na razie to po co o chłopcach XD
Też się zgadzam. Póki co największy problem doświadczam z ostatnim punktem "bycie wysłuchanym", bo każdy facet, z którym miałam bliższą relację, myślał, że to on ma zawsze rację, że po co drążyć, że po co ja się tłumaczę, że po co chcę rozmawiać, że nie muszę nic wiedzieć, że mi to nie potrzebne, że o tamtym też nie muszę myśleć.... nawet ucinali relację bez wyjaśnień (bo rozmowa jest niepotrzebna) kiedy już im się znudziła. Mam chyba pecha.
2:57 - jest jeszcze czwarty - strach przed śmiercią podczas porodu (nie dziecka, tylko swoją własną)
Prędzej cie samochód potrąci
no przecież jest strach o siebie do tego śmierć też się zalicza
w dzisiejszych czasach co tam bachor niech umiera
Przepraszam że to powiem ale tu starsznie śmierdzi zlewicowanym bełkotem :/ każdego dnia wychodząc na dwór masz większą szansę na śmierć, niż podczas porodu. Pozdrawiam
@@_Pawi_ TY SEKSOWNY GNOJKU XDDDDD
Jeśli nigdy nie będziesz miał osoby która cię kocha to nigdy nie będziesz czuł bólu ponownego osamotnienia.
Made my day xD
Ogólnie jak nigdy nie będziesz mieć w życiu dobrze, to nigdy nie poczujesz jak będzie Ci źle.
Jeśli nie będziesz miał nic w życiu to niczego nie stracisz
Jeśli chodzi o ciążę, to rzeczywiście jest to ogromny stres. Trzeba się bardzo pilnować, odpowiednio odżywiać, uważać na siebie. Poza tym są czynniki na które nie mamy nawet wpływu, a mogą stanowić zagrożenie dla dziecka. Trudno przewiedzieć wszytko z góry, dlatego budzi to we mnie lęk
Do ciąży trzeba się przygotować fizycznie. Ćwiczyć na siłowni, aby mięśnie były silne i to wszystko wytrzymały. W innym wypadku kobieta po ciąży dosłownie się "rozleje". Tak to niestety wygląda
@@OlejhunterPL po ciąży też może ćwiczyć by dobrze wyglądać
Ja tam sie boje samego porodu :0 Podziwiam wszystkie matki, które przeżyły
@@OlejhunterPL Bezpieczniej ćwiczyć z fizjoterapeut(k)ą uroginekologicznym/-ną
Dochodzi też strach o to, że życie może się zmienić nie do poznania i może się okazać, że nie będzie nam to przynosić satysfakcji
Jeśli chodzi o starość, to u mnie wygląda to tak : nie boję się jej w momencie gdy znajdę dobrego partnera życiowego, z którym po prostu się pięknie zgodnie zestarzejmy, boję się starości w samotności
To nie jest tak proste jak myślisz, musisz być mlodziutką osoba, jeśli wydaje ci się, że partner oznacza dobrą starość. Najgorsze co może nas spotkac to choroby uniemożliwiające samodzielne funkcjonowanie. Zdrowie zawsze jest najważniejsze.
@@poinsettia12 Rzeczywiście trafne stwierdzenie, zaledwie 8 miesięcy temu zamieściłam ten komentarz a od tamtego czasu moje myślenie dość diametralnie się zmieniło w tym temacie. Zgadzam się, zdrowie jest najważniejsze, więc na pierwszym miejscu powinniśmy mieć to, żeby dbać o siebie kiedy jeszcze mamy czas.
@@osobaspoleczna7640 Co nie zmienia faktu, że bycie chorym i samotnym jest gorsze niż bycie chorym i posiadanie partnera, który może ci pomóc.
@@zblazowany5271 masz rację, choć pewnie to też jest względne od człowieka, nie jestem pewna czy tak być może ale co w momencie gdy ktoś boi się obarczać drugą osobę opieką nad nią samą, w sumie to temat rzeka zależny od wielu czynników i ile osób tyle zdań pewnie
@@osobaspoleczna7640 Jeżeli ktoś naprawdę kocha to opiekowanie się drugą osobą gdy jest chora to przyjemność(nie wiem czy to dobre słowo ale wiecie o co chodzi).
Takiej osobie chodzi tylko o to by być blisko osoby którą kocha bez względu na okoliczności i to jest piękne w miłości.
Jako kobieta mówię jak to wygląda OCZYWIŚCIE TYLKO Z MOJEJ PERSPEKTYWY:
1. Starość
Tak zgadzam się ! boje się starzenia , ponieważ boje się utraty wyglądu (u kobiety to najważniejszy atut) i boje się że przestanę się podobać mojemu mężczyźnie
2. Ciąża
Tak zgadzam się ! Boje się ciąży , ponieważ boje się że po ciąży stracę wygląd (u kobiety to najważniejszy atut) i przestanę się podobać mojemu mężczyźnie
Też bardzo boję się bólu w czasie porodu wręcz panicznie się tego boję ale wstydzę się komukolwiek o tym powiedzieć ponieważ każdy mówi że to piękne doświadczenie a mężczyźni uznają to za coś normalnego i nie doceniają tego poświęcenia więc czuje się osamotniona z tym strachem jest to temat tabu dla społeczeństwa
3. Wygląd
Tutaj się w większości nie zgodzę !
Najwidoczniej jestem tym 30% kobiet
Podczas rozmowy nie skupiam się na wyglądzie mężczyzny i każdego traktuje z jednakowym szacunkiem . Z portali randkowych nie korzystam więc się nie wypowiem. Jak mowa o relacjach damsko męskich najważniejszy jest dla mnie charakter mężczyzny zaraz potem relacja z nim i dopiero potem wygląd . Facet nie musi być idealny ważne żeby miał dobre serce . Oczywiście jeśli kompletnie nie będzie mi pasował z wyglądu to go odrzuce bo jestem tylko człowiekiem i chcę dopuścić do siebie tylko dobre (moim zdaniem) geny
Zgodzę się natomiast z tym że nie powiem mężczyźnie wprost że mi się nie podoba. Wolę skłamać że chodzi o coś innego aby go nie zranić .
4. Wyobraźnia kobiet
Zgadzam się w 100%
Pornografia nie jest dla mnie . Wygląd idealnych kobiet tam jedynie mnie dołował i wprowadzał w kompleksy że mężczyźni widzą takie rzeczy a potem mogą porównać do prawdziwego życia .Nawet jej nie oglądam , ale przyznam że zdarzało mi się czytać przeróżne fan fiction o seksie w romantycznej relacji - bardzo mnie to podniecało . Od kilku lat już nie czytam opowiadań erotycznych jednak bo byłam od tego uzależniona .
Obecnie wyobrażam sobie stosunek z moim mężczyzną czyli fantazjuje o nowych stosunkach lub wspominam poprzednie - bardzo mnie to nakręca .
Aby uprawiać seks potrzebuję długotrwałego związku opartego na przyjaźni miłości i zaufaniu .
Aspekt fizyczny jest drugorzędny w czasie aktu. Seks jest dla mnie ucztą dla duszy i emocjonalną ekstazą ma mi służyć w zwiększaniu bliskości i więzi z moim partnerem .
5. Kobiety nie wspierają kobiet
Osobiście się w większości nie zgadzam!
Przyznam że moja wartość jest oparta na mojej atrakcyjności i szukam potwierdzenia tego w reakcjach mężczyzn na mnie i porównywaniu się do innych kobiet .
Oczywiście że jestem zazdrosna o wygląd każdej innej dziewczyny ponieważ sama jestem bardzo zakompleksiona . Jednak nie sprawia to że mam gorsze zdanie o innej kobiecie bądź co gorsza źle ją traktuje . U mnie bardziej wygląda to tak że zachwycam się wyglądem innej kobiety i zaczynam ja automatycznie uważać za lepszą od siebie . Porównuje ja ze sobą . Zaczynam czuć się nieatrakcyjna i gorsza od niej . Uznaje więc ją za samice Alpha - kogoś wyżej w hierarchii społecznej niż ja i traktuje ją z dodatkowym szacunkiem i zachowuje się bardzo pokornie wobec niej.
6. Mit okresu
Zgadzam się całkowicie!
Zdarza się że mężczyźni nie rozumieją tego zjawiska i humorystycznie bądź złośliwie żartują o tym . Najgorzej jeśli używają to jako argument w czasie rozmowy i wmawiają wahania nastrojów tylko dlatego że jest się kobietą .
Z objawami i składem miesiączki - tu już temat został wyczerpany .
Od siebie dodam że przed i w trakcie okresu czuje się okropnie fizycznie i psychicznie . Bardzo boli mnie głowa i brzuch i mimo że mam wysoki próg bólu tak ból jest nieznośny i muszę udawać że nic mnie nie boli i funkcjonować normalnie bo przecież nikt nie uzna miesiączki jako wymówki . Dodatkowo jest mi bardzo słabo i mnie mdli . Samopoczucie mam porównywalne do grypy i zatrucia jednocześnie . Wahania nastroju są straszne . Ciągle jestem poirytowana i wszystko mnie drażni , dodatkowo chce mi się płakać i mam obniżony nastrój . Jednak menstruacja to nie wymówka więc wszystkie negatywne emocje tłumę w sobie i nigdy się na
nikim nie wyżywam - wymaga to bardzo dużej samokontroli i samozaparcia .
7. Bycie wysłuchanym
Zgadzam się w 100%
Mam bardzo dużą potrzebę rozmawiania szczególnie o emocjach , zwyczajnego powiedzenia o wszystkich problemach aby zrzucić ciężar ciężkiej codzienności i wewnętrznych konfliktów . Mój mężczyzna mi to daje codziennie i przyznam że zwiększa to więź między nami . Też dodam że tak właśnie mój facet zdobył moje serce , ponieważ był świetnym słuchaczem !
NA KONIEC
Bardzo proszę o taki sam film na temat mężczyzn :) Bardzo chętnie spytam czy mój mężczyzna się zgadza z filmikiem
Co do punktu 3 to kobiety mają gdzieś mężczyzn, którzy im się nie podobają. Dokładnie tak jak jest opisane w filmie, jak mężczyzna się nie podoba to czują obrzydzenie nawet podczas rozmowy. W nie powiedzeniu bezpośrednio mężczyznie, że jest brzydki chodzi wyłącznie o lęk przed jego agresywną reakcją, nie oszukujmy się.
Natomiast co do 4 to nie jest do końca prawda. Po prostu dla większości kobiet większośc mężczyzn jest nieatrakcyjna i nie wzbudza pożądania. Natomiast wystarczy zaobserwowac, jak kobiety zachowują się w obecności bardzo atrakcyjnego faceta by zauwazyć, że myślą wtedy o seksie 24h na dobę, dokladnie jak mężczyzni.
@@dtosmanm4743 No właśnie nie, dla kobiet atrakcyjność fizyczna nie wystarcza, żeby myśleć o seksie 24h na dobę.
@@dtosmanm4743 Poruszony ciekawy temat i dokładnie o tym mówi hipergamia.
@@dtosmanm4743 @DTOsmanM Co do 3 punktu problem dotyczy nie tylko kobiet ale obu płci . Źródłem tego jest przedmiotowe traktowanie drugiej płci i postrzeganie mężczyzn/kobiet wyłącznie jako potencjalnych partnerów a nie jako człowieka z którym można się zaprzyjaźnić i porozmawiać .Wybierają jedynie atrakcyjnych znajomych ponieważ tam będą szukać potencjalnego związku lub przygody .
Co do 4 jestem w stanie się zgodzić ale tak już działamy . Kobiety muszą być bardziej wybredne bo to one wybierają geny które zostaną przekazane dalej i muszą wybrać najlepsze geny według siebie . Jest to brutalna rzeczywistość. No a z tym że niektóre zamieniają się w jakieś niewyżyte nimfomanki na widok "samca Alpha " to już świadczy tylko o nich i braku szacunku do samych siebie....
Naprawdę najważniejszy atut dla Ciebie to wygląd? W takim razie błagam - nie generalizuj
„Kobiety nie zmienisz, możesz zmienić kobietę... ale to nic nie zmieni”
Hm, no w sumie... :)
Chryste jak ja kocham cytaty z Poniedzielskiego🥰
Głembokie
Nieprawda ja swoja zmienilem
-nazywala sie Pawlyk a teraz jest Jakubowska
ja: *widzi słowo baby na miniaturce*
mój mózg: "aRe YoU losT bAbY gIrL"
are u lost baby gorilla
Dziewczyny żyją do 30-stki potem są już babami ;D;D;D
Ps: Poproszę o serduszko za błyskotliwy komentarz ;D;D;D
@@bartoszb8920 problem w tym ze ten komentarz nie jest blyskotliwy though...
Tak jak twoj polski.
boze.....365 dni mi się przypomniało
Chętnie obejrzę taki o mężczyznach i dziękuje bardzo za ten. Nawet nie wiesz jak bardzo jesteś tutaj potrzebny.
1:28 kiedy powiesz kobiecie że staro wygląda to nie bedzie o tym myślała cały tydzień ale latami! Ja zapominam szybko o komplementacha a przytyki pamietam całe życie 😐
A ja, facet, mam zupełnie na odwrót! :o
No widzisz, u większości kobiet tak właśnie jest, ponieważ przytykow (relatywnie) tak dużo nie dostają
Natomiast mężczyźni przytykow nie pamiętają, bo jest ich często i gęsto, ale komplement pamięta się miesiącami, bo ich jak na lekarstwo
Sądząc po awatarze to staro wyglądasz. 😁
ooo, dzięki! Teraz będę częściej Was krytykować, by wywołać złość jak mnie zdenerwujecie
a więc jeśli powiem że staro wyglądasz, to zapenwie sobie nieśmietelność, bo będę latami wypamiętywany...
6:52 Nie dokońca jest tak że każda kobieta inaczej przechodzi okres bo mają inną tolerancję bólu. Często jest tak że każda ma też inne nasilenie. Co mam namyśli? Osoba która płacze bo delikatnie ukuła się w palec może nie płakać przy okresie bo ją to nieboli, a np. Osoba która rozcięła sobie pół ręki krojąc mięso na obiad, może się z tego śmiać bo aż tak nie boli, ale przy okresie może wyć z bólu.
Tolerancja na ból też jest ważnym czynnikiem, ale nasilenie bólu też się liczy. Czasami jest dyskomfort, a czasami jakby ktoś zasadził ci pożadnego kopa w brzuch
Temat o problemach kobiet: NIE NO O TYM TRZEBA MÓWIĆ!!!
Temat o problemach mężczyzn: Ale jak to chłop ma problemy?! Inni mają gorzej ;_;
Gorzej miał np naruto a mężczyźni przesadzają
siusiake to emo boj z depresja
@Exhilaratus A ja się nie zgodzę. Dla niektórych okazanie przez kogoś całej swojej osoby od razu jest bardzo ważne, bo np. nie trzeba wtedy tracić dużo czasu na weryfikację czyjegoś charakteru i w razie czego można szybko zakończyć relację, jeśli już się dostrzega odpychające cechy albo pozwala na zbudowanie zaufania o wiele szybciej, a więc znowu oszczędzenie czasu. Niby w takich sprawach nie zaleca się pośpiechu, aczkolwiek nie każdy jest na tyle cierpliwy i zwyczajnie woli poznać drugą osobę w maksymalnym stopniu w jak najkrótszym czasie, by potem móc podejmować kolejne decyzje i mądrze rozplanować swoje życie, a przy tym nie stracić całej młodości na poznawanie innych pod kątem bycia partnerem życiowym. Takie podejście można czasem spotkać chociażby u kobiet po 30-stce, które to straciły wcześniej mnóstwo czasu na takie powolne budowanie relacji i już zwyczajnie wolą przez to nie przechodzić, bo zanim by znowu skończyły, nie zdążyły by mieć dzieci, wyjść za mąż i mieć własny kąt. Tak mi się przynajmniej wydaje i wynika to z moich obserwacji.
@Exhilaratus Nie spotkałem takich ludzi, więc cóż mogę powiedzieć. W takiej sytuacji jest to o tyle dobre, że druga osoba może na początku zadecydować czy będzie w stanie wejść w relację z człowiekiem z depresją, co poniekąd pozwala uniknąć ciężaru, którego nie dała by rady unieść. Może to mało dojrzałe i egoistyczne, ale nie ma chyba nic gorszego niż związek, w którym zdrowa osoba nie może jednak pomóc swojemu partnerowi i przez to również staje się nieszczęśliwa. A zatem z praktycznego punktu widzenia mówienie na dzień dobry o swoich problemach może być użyteczne i pozwala na dobranie się w pary tych osób, które prawdziwie do siebie by pasowały. A co do drugiej rzeczy, to może doprecyzuję. Chodziło mi bardziej o to, że są osoby zmęczone ciągłym szukaniem chcące już osiąść i mieć stabilne życie, a wysiłek przeznaczany na szukanie partnera w końcu zużyć na rodzinę. Nie biorę pod uwagę osób, które mają taki cel z powodu wpływu otoczenia, tylko te, które są na tyle dojrzałe emocjonalnie, że po np. miesiącu znajomości były by w stanie stwierdzić czy to już to, czy nie. I zgadzam się, chęć stworzenie rodziny powinna wypływać z wnętrza, a nie ze strachu przed samotnością, i to takich ludzi mam na myśli.
@Exhilaratus Ależ mają szansę, bo są tacy, którym to na pewno by nie przeszkadzało, a nawet poczuli by, że jest ich misją pomóc takiej osobie ozdrowieć, dając jej swoje zaangażowanie i miłość, bo zwyczajnie tego chcą. Ale jak napisałem, są i tacy, którzy od razu kogoś takiego odrzucą, ale nawet nie ze względu na jakąś pogardę, tylko właśnie to wewnętrzne poczucie, iż faktycznie nie dadzą rady ponieść takiej osoby na swoich plecach. Zmierzam do tego, że dla osób, które opisałem wcześniej, byłoby łatwiej, jeśli napotykając danego człowieka ten podałby wszystko na tacy, żeby móc zaoszczędzić czas na poznawaniu po kolei każdej jego słabostki i iść dalej szukać kogoś bardziej dopasowanego, jeśli by się okazało, że to jeszcze nie ta osoba. Generalnie chodzi w tym o czysto praktyczne podejście, które jest bardzie preferowane im człowiek się staje starszy, bowiem z wiekiem zależy nam na czasie. A im więcej go mija, tym bardziej pożądanym jest w końcu nie musieć szukać i mieć spokój z tym na resztę życia.
Ciekawy odcinek, interesujące może być czego kobiety nie wiedzą o mężczyznach
Interesujące jest, czego mogę nie wiedzieć o sobie :D
No może laski które to obejrzą, nie będą już tak irytujące i przestaną knuć jakieś teorie spiskowe...
Mężczyźni częściej próbują durnych rzeczy
Typu: napić się swojego moczu
To wszystko odwrotnie co jest w tym filmie ;) Proste i logiczne XD
@@gornarox7412 Co? xD Kto tak robi?
Zgadzam się z prawie wszystkim, tylko "obrzydzenie rozmową z nieatrakcyjnym mężczyzną" jest w moim przypadku bardzo przesadzone. Super materiał!
Najwyrazniej ktos nas tu manipuluje, zebysmy pisali pod jego filmem komentarze. Czasem sie zastanawiam na ile ten kanal w ogole mowi prawde. Serio.
Nic nie jest pezesadzone. Wszystko sie zgadza.
Skąd on wziął te 70%?
@@pawemadej94 nie i ryj zamknij
@@user-yt4gb8uk1x aha cześć feministko
Jak chodziłem do podstawówki to był tam taki Patryk, i pewnego razu idąc sobie do biedronki po chleb i mleko, spotkałem go i po tym jak kupiłem co trzeba to poszliśmy na lody i wróciłem do domu.
Szukałem miedzi znalazłem złoto
Co jest ale akcja
No homo?
Wow
Tak było
Animal Planet: W dzisiejszym odcinku "Ze świata zwierząt" - 'Ludzie - zachowania samic'
Tak
czytała: Krystyna Czubówna
@@ntcer w tym wypadku raczej Maciej Gudowski
@@Shimesa chyba czytał: niedźwiedz brunatny
@@kababuo1989 nie raczę ci spojrzeć w twarz
Niezły odcinek, chociaż mam dwie uwagi:
- nie zgodzę się z tym, że kobiety nie wspierają kobiet. Myślę, że to akurat jest bardzo zależne od środowiska
- więcej uwagi powinniście poświęcić empatyczności kobiet temu jak bardzo chcą być wysłuchane. Z mojego punktu widzenia, to właśnie te dwie rzeczy doprowadzają do największych problemów w komunikacji między kobietą i mężczyzną. Mężczyźni powinni mieć to na uwodzę rozmawiając z kobietą, tak jak i kobiety, to że mężczyźni są bardziej logiczni i skupiają się na faktach. Jeżeli obie płcie wyjdą choć trochę poza te swoje "ograniczenia" nasza komunikacja powinna się nieźle poprawić, a życie choć trochę ułatwić.
I tak, jako kobieta bardzo chętnie dowiem się czegoś więcej o mężczyznach i ich sposobie funkcjonowania. Poznając drugą płeć można nie poprawić sobie swoje stosunki z nią, ale również rozwinąć siebie.
Edukacja w tym temacie jest kluczowa. Zawsze nie rozumiałem tego, że jak doradzałem kobiecie to ona wciąż wymyślała nowe powody żeby nie zastosować rady. A to jest takie proste, zamiast się z tym kopać wystarczy mieć ją w dupie i tylko posłuchac.
Kobiety chcą być wysłuchane z pragmatyzmu. Ewolucyjnie mężczyzna dostarczał przetrwanie, schronienie i pożywienie. Więc jest empatyczny bo reaguje na prośby ale ta empatia odrazu przekłada się na logikę jak te problemy rozwiązać. Dlatego też kobieta nie oczekuje rad. Naturalnie oczekuje żeby to mężczyzna rozwiązał te problemy a nie kazał jej coś zmieniać. Empatyczną nazwałbym kobietę która wysłuchuje innej kobiety, ale nie nazwałbym empatycznym tego, że ktoś chce wyrzucic na drugą osobę opowieść o swoich problemach, bo empata to zdolnośc współodczuwania - przyjmowania emocji drugiej osoby.
@@vayha79 według ciebie mężczyzna dbający o swoją rodzinę to simp? Ojciec przepierdalal wszystko w karty że taki wzór męskości odziedziczyles?
@@vayha79 empatia nie ma nic wspólnego z byciem simpem
@@vayha79 masz racje, ale simp sie bedzie bronil przed byciem nazwanym simpem
@@przeskurwesynxd9023 a pedofil przed pedofilem?
Dobry odcinek 😁 tylko mam jedną uwagę xD odnośnie strachu przed ciążą
Panowie nie wyskakujcie nagle do waszych partnerek z tekstem, że ich nie zostawicie bo mogą zacząć się zastanawiać skąd nagle wam się wzięła taka myśl. Takie słowa lepiej wypowiadać w odpowiedniej chwili kiedy zauważycie, że faktycznie kobieta może potrzebować zapewnienia o waszej miłości 😉
Moja kto? Dx
*chlip
@@j_23sztyrlicc48 xD
Proponuję słowa "jestem z Tobą", "zawsze będę przy Tobie" itp (jestem kobietą)
Jak się zaczną zastanawiać skąd ta myśl to można ten filmik pokazać.:D
@@joannaryrzowska7599 można, można
Właśnie obejrzałem analizę filmu Mulan na kanale Wojna Idei, a teraz super materiał tutaj :)
Z chęcią obejrzę "Czego kobiety nie wiedzą o mężczyznach" ;)
Tak samo
Jak to jest byc Rafalem, dobrze?
tak samo xd
@@wyslanniknewworldorder9525 Moim zdaniem to nie ma tak że dobrze, albo że niedobrze.
Sameee hahah
"Kobiety nie wspierają kobiet"
*lesbijka has joined the chat*
Arabia Saudyjska jest tego świetnym przykładem.
I ile te niby-zwiazki trwaja ? Malo ktory trwa wiecej niz kilka lat.
@WieżaWierzy To w dziwnym towarzystwie sie obracasz....
Ja poznalem swoja zone, pol roku pozniej bylismy juz zareczeni, teraz grubo ponad 9 lat po slubie, 3 dzieci i jestesmy z soba szczesliwi - podobnie sytuacja wyglada u wszystkich moich znajomych.
Byc moze masz w swoim otoczeniu mlodych ludzi, ktorzy czesto zmieniaja partnerow, ale raczej jest to wyjatek a nie regula, przynajmniej u ludzi doroslych i powaznych a nie dzieciarni
Nie musisz być lesbijka. Kobiety zawsze się pocieszają nawzajem. "To jego wina, że się puściłaś. Nie był zbyt dobry dla ciebie"
@@patrickbateman7157 no ku**stwo się szerzy po prostu, coraz bardziej to widać
Chętnie obejrzę odcinek: "Czego kobiety nie wiedzą o mężczyznach" ❤️
1. Starość = nieatrakcyjność, przez co niektóre z nas boją się, że ich partnerzy zostawią je dla młodszych, czyli ładniejszych. Tutaj wszystko zostało powiedziane.
2. To jest akurat ciekawe zjawisko, ponieważ większość z nas chce mieć dzieci, ale właśnie nieraz się tego boi. Zwłaszcza porodu, ale również i ciąży. Ogólnie ciąża jest, że tak to powiem, dużym wysiłkiem. Dziecko i łożysko potrafią nieraz ważyć nawet 10 kg, co jest dużym obciążeniem dla kręgosłupa. Czasem nawet zwykłe wstanie z łóżka (zwłaszcza już w ostatnich miesiącach) potrafi być wyzwaniem. Tutaj jeszcze dodam, gdyż nieraz ten temat pojawiał się w Internecie, jak ważne jest przepuszczanie kobiet w kolejkach czy ustępowanie im miejsc, kiedy są w ciąży. Jak już mówiłam, noszenie dziecka potrafi być dużym wysiłkiem, nie mówiąc już o tym, że np. jadąc komunikacją miejską, gdy kobieta siedzi, jest mniejsze prawdopodobieństwo, że gdy upadnie (np. w wyniku wypadku), coś stanie się z dzieckiem. I tutaj tylko dodam, że ustępowanie miejsca nie dotyczy jedynie mężczyzn, ale też i kobiet. Jeżeli jesteś kobietą i widzisz inną w ciąży, zwolnij miejsca bądź przepuść w kolejce.
3. Prawda, kobiety są bardziej krytyczne pod względem wyglądu, ale trzeba również przyznać, że nie patrzymy jedynie na to przy wyborze partnera. Już samo poczucie humoru czy wysoka inteligencja potrafi dodać mężczyźnie parę punktów do atrakcyjności. Zwłaszcza, że - w porównaniu do mężczyzn - mniej kobiet szuka partnerów jedynie do seksu. Przy wyborze mężczyzny, który będzie na całe życie, nie możemy wręcz kierować się jedynie wyglądem, bo jest to po prostu nieopłacalne. Nie mówiąc już o tym, że gdyby każda musiałaby mieć przystojnego faceta, to prędzej czy później brakłoby takich mężczyzn, a kobiety zostałyby same. Podsumowując, wygląd się liczy, ale nie jest najważniejszy, dlatego mówimy też, aby pracować nad swoim wnętrzem. W końcu po co nam przystojni faceci, jeżeli będą gburami, źle będą traktować dzieci i nas samych, jak również nie będą mieli żadnych wartości i priorytetów w życiu? Mniej więcej tak to wygląda, ale oczywiście nie w każdym przypadku. Są też takie, które chcą po prostu wrażeń w łóżku.
4. Szczera prawda. Mniej więcej dlatego "50 twarzy Greya" czytają głównie kobiety.
5. Często jest to prawda. Parę razy nawet usłyszałam stwierdzenie, że kobiety ubierają się dla innych kobiet.
6. Nie dość, że prawdziwe, to jeszcze smutne. Nie masz argumentów w rozmowie? "Okres masz?". To również jest traktowanie miesiączki jako coś złego, bo wygląda to tak, że okres = zła baba. + każda kobieta inaczej to przeżywa. U niektórych miesiączki są obfite, u niektórych nie. U jednych ból jest znośny, u drugich nie do wytrzymania. Jeżeli jest to możliwe, to fajnie, jak ktoś pomoże kobiecie np w obowiązkach domowych, aby ona mogła się po prostu położyć. Oczywiście (bo pewnie znajdą się tacy, co tak powiedzą) nie jest to konieczne, bo inni przecież też mają swoje rzeczy do zrobienia, ale na pewno jest to miłe dla takiej kobiety.
7. Coś w tym jest, ale nie do końca. Wiele kobiet nie ma blokad przed zwierzaniem się bliskim, dlatego też nieraz są wylewne. Ogólnie lubią wyczerpać temat. Fajnie wtedy powiedzieć takiej kobiecie parę słów wsparcia, ale czasem to nie wystarczy, ponieważ gdy problem jest poważny, potrzebne jest rozwiązanie. Bo to nie jest tak, że my go nie potrzebujemy. Chcemy go, ale musimy się również wygadać. Nieraz porządnie.
Z tym okresem: oczywiście bardzo fajnie pomóc kobiecie w trakcie okresu ale często jest tak że nie ważne co zrobisz w jakiś dzień dziewczyna znajdzie jakaś rzecz żeby się na tobie wyrzyć, wtedy takie chamske "masz okres?"(mimo że doskonale wiesz że tak jest) jest może nie najlepszym ale najskuteczniejszym sposobem żeby uciszyć ją bez większych sporów. Mam wrażenie że kobiety często myślą egoistycznie o swoich bólach, i nie do końca myślą na tym czy druga osoba nie ma gorszego dnia. -Bez spiny oczywiście, takie luźne przemyślenie, a jak to wygląda z waszej perspektywy?
Dzięki wielkie za komentarz pomoże mi w zrozumieniu kobiet.
@@szarysz9971 Cóż, gdy kobieta wyżywa się na tobie i przyczepia o każdą pierdułkę, to niezależnie czy ma, czy nie ma, czy jest przed okresem, jest niesprawiedliwa w stosunku do ciebie, no i najwyraźniej należy do osób bardzo nerwowych. To trudny typ niezależnie od płci. Co innego jednak, gdy kobieta się do ciebie "przyczepia", bo jest problem albo ma powód, a ty chcesz ją po prostu uciszyć pytaniem "masz okres?". Jeżeli ktoś zaczyna mówić o jakimś problemie, to na początku warto go wysłuchać, bo być może ma rację. A kiedy będziesz tak raz za razem kogoś uciszać, aby nie było większych sporów, to jaki jest sens życia czy przyjaźnienia się z drugą osobą, skoro nawet nie da się z nią porozmawiać. To wszystko oczywiście zależy od sytuacji, charakteru i sposobu mówienia, bo też nie na, co drzeć mordy, gdy druga osoba rozbije kubek za 5 zł. Ale "masz okres?" rzadko co wnosi do rozmowy czy relacji.
"W porównaniu do mężczyzn, mniej kobiet szuka partnerów do zabawy"
A skąd taki fakt? Brakuje mi tutaj "moim zdaniem w porównaniu... Do zabawy"
@@kupminic6600 Nie do końca. Statystycznie rzecz biorąc, kobiety nie potrzebują tak bardzo seksu jak mężczyźni. Statyki pokazują, że to mężczyźni częściej zdradzają w związkach. Również to głównie oni chodzą do prostytutek czy oglądają pornografię. Oczywiście mówimy tu o statystyce, a nie o pewniku. Jednak słowo "zabawa" może zostać różnie zinterpretowane, dlatego zmieniłam je w komentarzu głównym.
Ostatnio mialam taką sutuację: jestem u znajomych na grilu, koleżanka zapytała czy umiem robić grzane wino. Odpowiedzialam, że tak, ona poszła do kuchni a ja zostałam z chłopakami. Mój facet mi powiedział: to było dyskretne zaproszenie do wspólnego gotowania/ rozmowy i miał rację! Ja nie zdałam sobie z tego sprawy, mam wrażenie że jestem za prosta, z kobietami się słabo dogaduję, z mężczyznami o wiele lepiej. Rozmawiam tylko wtedy, kiedy nie da się inaczej zakomunikować czegoś, a nie, żeby się wygadać. Nie krytykuje wyglądu innych kobiet, w ogóle mnie to nie obchodzi. Moje słowa znaczą dokładnie to samo co powinny, nie owijam w bawełnę, nie robię podchodów. Zawsze byłam samotnikiem, wykluczenie z grupy mnie nie boli, bo zrobię sobie własną. Może dlatego, że kiedyś czytałam tę książkę "Mężczyźni są z Marsa..." to jest mi łatwiej. Mój chłopak zawsze podkreśla, że lubi we mnie tę prostotę wyrażania się.
I jak ktoś pyta mnie czy mam okres to uznaję za za niewyedukowanego durnia, właśnie z tej podanej w filmiku przyczyny.
Starość i ciąża na razie mnie nie dotyczą, więc się nie wypowiem. Co do wyglądu nie do końca się zgodzę. Jak mówię, że chodzi o charakter, to chodzi o charakter, a jak o wygląd, to o wygląd. Dbanie o siebie jest ważne i ma kluczowe znaczenie na początku znajomości, jednak im dłużej się z kimś znam, tym bardziej liczy się charakter, a wygląd schodzi na drugi plan. Z tym nie wspieraniem kobiet też nie jestem pewna, bo osobiście raczej tego nie doświadczyłam. Zawsze miałam wrażanie, że trzymamy się razem i w razie czego jest od kogo ukraść podpaskę :p. Za to co do fantazjowania i okresu, a przede wszystkim wysłuchania jak najbardziej się zgadzam. Jak marudzę, to niekoniecznie oczekuję rad, a po prostu chcę się wygadać ^^.
0:22, ja tam się nie boję starości, jedynie mam nadzieję, że zachowam dobre zdrowie do tego czasu dlatego staram się ćwiczyć, jeść zdrowe rzeczy itp.
Właśnie o to chodzi, że chcesz jeść zdrowo. Jest to spowodowane podświadomą obawą o starość lub inaczej, zachowanie dobrego zdrowia co oznacza w sumie to samo. Kobiety bardziej się obawiają a więc więcej kobiet przykłada uwagę do tego co jedzą, co robią itd.
@@jahvs3106 Tylko głupi człowiek je byle co. Jak ktoś chce umrzeć na raka w wieku 27 lat to może jeść ze śmietnika.
Zuza Krzak Będzie fajnym milfem i będziesz przyjmować 20-latków między swoje nogi.
Dedchillis ma rację wpadłaś w pułapkę i nawet tego nie wiesz :D. Oczywiście trzeba się w miarę prowadzić, ale nie zatracać się w "modzie" na zdrowie bo to wbrew pozorom o ironio niezdrowe, nie mówiąc o tym iż głównie to genetyka oraz to czy mamy ciężkie życie decyduje ile żyjemy/ nie jedzenie czy ćwiczenia, albo jeśli już to w małym stopniu. To biznes, grający na pustakach by byli "wiecznie młodzi".
@@rafalk2468 Dla starego faceta wyrwać młoda to problem a kobiet zawsze może mieć i to najmłodszego.
Czy tylko ja nie chcę być w ciąży? Przecież nie każdy musi
Nie tylko ty. Ja też nie. A mam już 36 lat
Nie martw się, ja też bym wolał nie być w ciąży. Gdyby jednak moja dziewczyna ze mną zaszła to nie byłoby tak źle
@@katarzynaslifierz1464 i tak już zostanie do śmierci xd
Nie chcesz mieć syna czy córki, kogoś bliskiego z kim będziesz mogła utrzymywać kontakt, kto będzie odwiedzać Cię w starości ? Nie chcesz widzieć jak dorasta, uczestniczyć w jego/ jej procesie rozwoju? Ciąża trwa tylko 9 miesięcy i nie jest taką straszną jak ją malują
@@joannawidmoser8351 dzieci oraz rodzice bywają różni, nie możesz mieć pewności, że wasze relacje będą bardzo dobre przez całe życie, mogą zdarzyć się sytuacje, które wpłyną negatywnie na wasze relacje i np. je zerwą
Moze nastepny odcinek "czego kobiety nie wiedzą o facetach "
Chyba właściwie wszystkiego :P Obraz mężczyzn tworzą sobie na podstawie słuchania innych kobiet, a nie obserwacji facetów :P
Nie facetach a mężczyznach. Facet brzmi tak jakoś bez szacunku.
+1
o to to
@@Gracz87 w sumie to większość osobników danej płci nie wie dużo na temat płci przeciwnej. Moim zdaniem kobiety i mężczyźni nie potrafią ze sobą rozmawiać i nie potrafią siebie nawzajem zrozumieć.
Filmik jak zawsze świetny, jednak zabrakło mi tematu o ukrytym strachem przed pierwszą miesiączką 👌🏼
Nie każda kobieta boi się pierwszej miesiączki ;)
Siusiak
A czego się bać xD
@@ciumciurumciu6 -.-
@@wera_night6564 weronika😑
Szukam źródeł, wchodze w opis a tam 'Źródła:
' xD ok
Film sponsorowany przez firmę "komentarz do statystyk"
Nie, film wspierany przez firmę: Komentarz do statystyk.
Nie, film ufundowany przez firmę ,, komentarz do statystyk"
Teraz to samo tylko o mężczyznach
Dowiem sie o sobie czegos czego nie wiem XDD
Pewnie na tym filmie tak bylo z duza iloscia dziewczyn ogladajacyc kek
1. Nie boje sie starości, ale też jestem nietypową kobietą która słabo przejmuje sie swoim wyglądem, nie maluje się.
2. Nie bałam się ciąży, ponieważ uważam że ciąża jest fizjologicznym stanem. Fakt że będzie trudniej z partnerem zmobilizował mnie tylko do cięższej pracy. (Ps - definicja depresji poporodowej była błędna)
3. Wygląd nie może być zaniedbany, szkaradny. Reszta jest spoko.
4. Tak, otoczka i wyobraźnia jest ważna.
5. Nie jestem pewna która kobieta jak robi - starannie dobieram znajomych, szczerych przyjaciół, w tym skromnym gronie czuje sie bezpiecznie i nie boje się że ktokolwiek źle mi życzy.
6. Okres jak okres, nie wiem co myślą o tym mężczyźni, dla mnie to po prostu fizjologia
7. Tak, bycie wysłuchanym jest mega ważne
Ja stwierdziłem, że nie mam sił i chęci próbować rozumieć kobiet i tak trafiłem do zakonu Elo xd
Współczuję
No jasne.... Gdybyś naprawdę trafił do zakonu byś takich bzdur nie pisał.... Gamoniu : )
,,Nie próbuj zrozumieć kobiety,
Kobiety rozumieją inne kobiety dlatego się nienawidzą " Al Bundy
To ja jestem bardziej kobiecy niż myślałem.
+1
Boisz się ciąży i przechodzisz okres?
@@kokoteatralno-kabaretowekl6685 dokładnie w sedno
@@kokoteatralno-kabaretowekl6685 No bez przesady😂
@@ps_fsk3342 Bez urazy jakby coś
Otóż:
Nie boję się jakoś bardzo starości, może tylko tego, że nie zdążę ułożyć sobie do tego czasu życia.
Tak, obawiam się, że moje dziecko będzie chore, albo, że poronię. Zawsze, gdy jest mi niedobrze, rozmyślam o tym, że będę się tak czuła w ciąży. O partnera się bardzo nie boję, bo wydaje mi się, że będę mogła sobie bez niego poradzić.
Jestem chuda i obawiam się, że po ciąży tak nie będzie :/
Zauważyłam, że posty napisane przez chłopców bardziej mnie śmieszą. Nie chodzi o samą treść, tylko jak popatrzę na imię, to mam takie:
Kobieta - nieśmieszne
Mężczyzna - śmieszne.
Próbuję z tym walczyć. Jakoś z chłopcami bardziej się utożsamiam.
chyba chudym to nie jest fajna rzecz, tak samo jak bycie grubym
bycie*
@@marekmarecki2464 w sensie jestem szczupła i próbuję wyrobić mięśnie brzucha, 2 tygodnie temu zaczęłam.
Maja dużo ćwiczeń wielostawowych co nie przysiady martwy itp. i tylko na dobicie jakieś spięcia brzucha, wznosy nóg i rób coś jeszcze na skosy żeby ich nie zaniedbać
@@michajeznach7588 dzięki 💕
Nie zgodzę się z tym, że jeśli kobieta mówi "popracuj nad swoim wnętrzem" to oznacza nad swoim wyglądem. Reszta bardzo trafnie opisana 👍🏼
Jestem kobietą. No to lecimy;
1. Co do starości to ciężko mi to ocenić ponieważ jeszcze daleko mi do takiego myślenia. Na pewno nie chciałbym być zależna od kogoś czy zmuszać rodzinę do rezygnowania z własnego życia by musieli się mną zajmować. Natomiast wydaję mi się że jest to raczej dość uniwersalna myśl niezależna od płci (przekazana mi przez rodziców). A starsi mężczyźni kompletnie mi się nie podobają. Nie wyobrażam sobie związku z taką osobą.
2. Zgadzam się. Ciąża mnie przeraża. Szczególnie boję się że dizecko będzie niepełnosprawne czy ciąża zostawi na moim ciele okropne, nieodwracalne zmiany (o punkcie 2 w ogóle nie myślałam).
3. Hmm to chyba oczywiste że ludzie patrzą na wygląd. Natomiast piękno jest subiektywne.
4. Tu się nie zgodzę. Tu mam bardziej męskie podejście i najczęściej potrzebuję obrazu ;)
5. Szczerze to nie spotkałam tego w swoim życiu. Zawsze trafiałam na kobiety które się wspierały czy były neutralne względem siebie. Ale może to kwestia tego że często olewam zdanie innych.
7. Zgadzam się. Osobiście lubię narzekać czy się zwierzać i nie zawsze oczekuje rozwiązania. Czasem chce być po prostu wysłuchana.
Jestem mężczyzną. Nie zgadzam się z 3 punktem.
Piękno nie jest subiektywne, Naukowy bełkot na ze 2 filmy o tym. Ale odpowiedź bardzo dyplomatyczna, żeby nie powiedzieć że liczy się głównie wygląd. :)
Mam 36 lat i facet 40 letni kojarzy mi się ze strością lenistwem i brakiem seksu.
Na początku najczęściej najbardziej liczy się wygląd. Nie wyobrażam sobie budować związku z kimś kto mi się nie podoba. Natomiast charakter nas zatrzymuje przy danej osobie czy może przeważyć wygląd- są osoby z którymi tak dobrze się dogadujesz że zwyczajnie wygląd schodzi na dalszy plan.
@@BHBalast Jak piękno może nie być subiektywne? Przecież istnieją różne kanony piękna i nie ma osoby która podoba się wszystkim. Oczywiście że są pewne cechy na które podsiawdomie większość zwraca uwagę- zdrowy wygląd, pełne uzębienie, szerokie bidora u kobiet itp. Natomiast i od tego będą odstępy i osoby myślące inaczej. I dla większości osób wygląd się liczy. Nie ma w tym nic złego.
Kilka słów od dziewczyny 😉 Filmik jak zawsze świetny i na poziomie. W szczególności zgadzam się ze strachem przed starością i przed ciążą - większość mężczyzn nie zdaje sobie sprawy z tego, jaki budzi to w nas lęk. Podobało mi się też opisanie problemu wzajemnego „zwalczania się” kobiet, jest dokładnie tak, jak w filmiku (osobiście chciałabym, żebyśmy się bardziej wspierały). Co do miesiączki to mam momentami wrażenie, że to jest bardziej usprawiedliwianie swoich humorów przez kobiety niż atak ze strony mężczyzn, ale to tylko moja opinia. Ja miałam objawy ZNP tylko w okresie dojrzewania i nie widzę, żeby w moim otoczeniu dziewczyny 20+ miały jakieś symptomy, dlatego podchodzę do tematu dość sceptycznie. Nie mogę się natomiast zgodzić z opinią, że kobietom „wystarczy samo wyobrażenie seksu, żeby się podniecić”. Uważam, że jest to bardzo stereotypowe myślenie, które może kiedyś miało coś wspólnego z prawdą, ale teraz według mnie często mija się z rzeczywistością - statystycznie coraz więcej kobiet ogląda filmy pornograficzne, a z moich rozmów z koleżankami wynika, że często są one niezadowolone z tego, że chłopak, który ich kręci, niepotrzebnie wszystko przedłuża, robi całą romantyczną otoczkę, przez którą ich libido spada. Jedno jest pewne - każda kobieta jest INNA - jedna będzie pragnęła tej całej romantycznej atmosfery, a dla drugiej będzie to niepotrzebne lub wręcz odrzucające, dlatego z tym radziłabym uważać i nie brać tego za pewnik 😉 Jeszcze raz dzięki za filmik, bardzo przyjemnie się oglądało!
zrobic dziecko byc stabilnym dziecku dac mu przyszlosc i tyle a ty i tak bedziesz stara i brzydka to po co mam sie starac o ciebie? wystarczajaco duzo problemow w pracy mam zeby sluchac glupot za kawalek cipki ugotowac sam potrafie pozdrawiam
Bardzo ciekawy komentarz. Takie świeże spojrzenie czterdziestolatki wiele wnosi do tematu.
@Kazimierz Łyszczyński Po prostu wierzą kolesiowi który będzie je kroił, że "będzie uważał" 🤣
@@Enter-pm7mc rzeby nie być samotnym...
Oj, ten odcinek właśnie mi uświadomił, że faktycznie boję się starości. Tym bardziej, że młody wygląd jest jakby taką moją rzeczą. Wszyscy jak mnie poznają, to mówią "myślałam, że masz góra 17 lat", oczywiście regularnie mam sprawdzany dowód. Jak nie jestem proszona o jego okazanie, to odczuwam mały stresik.
Ponieważ teraz tyle ludzi zwraca uwagę na mój wiek, to później też latwiej przyjdzie im komentowanie, że się postarzałam, posypałam, zmarszczki mi widać itp.
Jeśli chodzi o wspieranie kobiet, to się zgodzę. Jeszcze parę lat temu tak nie było, ale teraz znacznie bardziej dbam o wygląd, noszę sukienki i tak naprawdę nie zależy mi tak na uwadze mężczyzn jak pokazaniu/udowodnieniu czegoś innym. Głównie tym, którzy znają mnie od dawna. Chcę pokazać, że też mogę dobrze wyglądać. Nie za fajne zachowanie, ale cóż ;)
Zawsze to sobie tłumaczyłam tym, że kiedyś przedstawiciele obu płci traktowali mnie jak obrzydliwą kreature i teraz nie chcę być tą nieśmiałą, najbrzydszą w pokoju, bo to zwiększa prawdopodobieństwo, że stanę się ofiarą żartów. Za czasów szkoły chłopaki potrafili przepuścić wszystkie dziewczyny do autobusu, a jak przyszła moja kolej, to zastąpić mi drogę, na co one chichotały. Bardzo upokarzające.
Generalnie staram się wspierać dziewczyny i nie być takim gównianym człowiekiem. Tylko, znacznie łatwiej się to robi będąc "wyżej w hierarchii". I nie ukrywam, że pomimo chęci bycia ponad tymi gierkami, to czuję ukłucie zazdrości kiedy w pobliżu jest ładniejsza lub mądrzejsza dziewczyna.
Ehh, dlatego przyjaźń między kobietami jest bardziej skomplikowana, zawsze pragnęłam takiej przyjaźni jaką są w stanie mieć mężczyźni.
1) wolałabym już być starsza i moc mieć bardziej wyjebane na swój wygląd, nikt babciom nie wypomina tego ze w gorący dzień nie noszą tapety
2) zdecydowanie ciąża to jeden z największych leków, powikłania, zdrowie dziecka i strach przed opuszczeniem/odsunięciem się partnera
3) wygląd jest ważny, ale mnie raczej odpychają dużo atrakcyjniejsi ode mnie 4) ja potrzebuje wizualnie XD 5) prawda, wiele kobiet jest pasywnie agresywna żeby zaznaczyć ze są lepsze, typ pick me girl, no i myśle ze raczej prawda ze kobiety stroją się dla kobiet 6) mity o okresie to niestety pokłosie braku edukacji seksualnej i nawet kobiety wierza w jakieś głupoty, wiec nie ma nawet co mówić o facetach 7) nie, jeśli się zwierzam to potrzebuje rad, dlatego jeśli już to robię to znaczy ze szanuje Twoje zdanie
7. No dokładnie jaka kobieta, by Ci coś mówiła jakby nie chciała rady od ciebie, zwłaszcza jak to coś osobistego lub ważnego, albo związanego z twoją duża wiedzą w danym temacie :o. Gdybym ja się produkował z rozwiązaniem jakiejś kwestii, a ona by mnie wyzywała od idiotów i chciała sobie tylko pogadać to ja mówię, DO WIDZENIA szkoda mojego czasu na takich ludzi.
5.Wiele ludzi ogólnie jest pasywnie agresywna bo to zwyczajne szykowanie gruntu pod wojenkę, jest to zauważalne zarówno u mężczyzn jaki i w każdej branży.
1) Kto Ci wypomina, że nie masz tapety? Kobiety, czy mężczyźni?
@@warvaldance Ja wytykam, że ma tapetę ( ale jestem mężczyzną )
mam 23 i mam wyjebane na makijaż, tak samo jak wszyscy ludzie, którzy mnie widzą xD
@@magdalena00007 +1 ja też nie lubię wymalowanych, kobieta to nie clown, że musi się malować ... no chyba, że jest to w tedy ok
Punkt czwarty - absolutna prawda. Parę razy włączyłam porno, żeby zrozumieć, jak od tego można się uzależnić. Efekt: absolutna obojętność mózgu. Tylko się wynudziłam :D Zato kiedy potem zaczęłam sobie WYOBRAŻAĆ to co widziałam, reakcja była już zupełnie inna. Niesamowite
Przemysł porno jest pełen śmieciowych filmów nie reprezentujących sobą żadnego poziomu. Odpalając kilka przypadkowych filmów jest mała szansa, że trafisz na coś co cię zainteresuję.
Są kobiety na które porno działa i nie jest ich wcale tak mało. Przewaga wyobraźni polega na tym, że w twojej głowie scena może wyglądać dokładnie tak jak tego chcesz. Nie ogranicza cię kiepska gra aktorów, beznadziejne ujęcie kamery itp.
Jaka kamera. Borno to borno. Tutaj ma być zegz a nie budżet jak na Titanicu.
@@betoniarz8338 hahahhahaa +1
Większość tej produkcji (99%) to potworny chłam. Aż budzi przerażenie, jak można marnować urodę aktorek na coś tak odczłowieczonego. Boję się myśleć, jakimi wrakami zdrowotnymi są te panie po 10 latach seksu analnego - obowiązkowego rytuału w tym przemyśle.
@@alchymistaXVII ależ wygadujesz bzdury
Jeżeli mówię, żeby popracował nad swoim wnętrzem i charakterem, to naprawdę o to mi chodzi, a nie o wygląd xd
Jak mozna popracowac nad swoim charakterem?
Popracuj nad wnętrzem wcale nie oznacza, by pracować nad wyglądem.
Przepraszam ale kobiety nie istnieją
?
?
No zapewne dla ciebie nie istnieją
No jest taki mem że kobiery nie istnieją, że wyśmiewanie si3 z piwniczkaów
Xd
Ludzie: zostawiają komentarz
Statystyki: STONKS ↗️📈
Nw, piwnica?
@@j_23sztyrlicc48 Strych?
Ja: fajnie by było czasami być kobietą
Nie wiem' ale się dowiem: "Czego mężczyźni nie wiedzą o kobietach?"
Ja: Okej, jednak zmieniłem zdanie :)
No przecież to wiadomo, że lepiej być facetem
No w tych czasach to faktycznie zajebiście, nie ma co
marty ojj tak tak byczq
Obi wan Kenobi Ja to jak patrze na dojrzałość kobiet i mężczyzn w moim wieku to zdecydowanie lepiej być dziewczyną.
@@weronikajakubiak9744 Zależy o jakim wieku mówisz
Mój chłopak właśnie powiedział, że to mu wiele rozjaśniło w życiu
kobiet
,,Wysłuchać
Nie Radzić
Nie komentować''
Przytakiwać. Zajebiście...
*komentarz do statystyk, który w nieinwazyjny sposób zachęca do dołączenia do grupy na fb*
komentarz bardziej inwazyjny niż lądowanie w Normandii.
Z wyglądem to nie do końca, faktycznie nie lubię jak mężczyzna jest zaniedbany( np.brudne włosy, paznokcie albo jak jest mocno otyły), ale nie musi być ani wysoki, ani jakiś szczególnie przystojny. Jeszcze jak do tego robi coś ciekawego w życiu, ma fajny charakter i ten sam system wartości to już w ogóle bajka :)
Sama nie jestem modelką więc nie widzę powodu czemu miałabym oczekiwać od chłopaka urody :p
bo mozesz, wiec czemu nir mialabys?
@@xyzzz7201 "bo mozesz, wiec czemu nir mialabys?"
Co prawda nie wybieram nikomu partnera życiowego bo każdy może robić co chce, ale takie myślenie nie jest dla wszystkich, jak sama nie jesteś wysoka,szczupła, z fajnym tyłkiem i dużym,jędrnym biustem do tego z ładną twarzą, ogólnie zdrowa oraz najlepiej z fajnym charakterem to inaczej to mrzonka, jesteś pseudo księżniczką, która będzie szukać wiecznie i faktycznie może sobie wymagać tylko czy ktoś będzie chciał zaspokajać potrzeby kogoś gorszego jakiejś oderwanej od rzeczywistości memeji, śmiem wątpić .....
@@flux9684 no wlasnie bedzie chcial xd jako kobieta moze sobie pozwolic na kogos conajmniej kilkukrotnie lepszego genetycznie
@@xyzzz7201 No oczywiście bo przecież miliarderzy chodzą z brzydkimi kobietami, albo zadbani egoistyczni faceci na pewno umówią się z jakąś nieciekawą memeją skoro chcesz w to wierzyć ....
@@xyzzz7201 leniwiec (:
Podoba mi się że po już dłuższym czasid wrzucania materiałów wciąż umiesz stworzyć coś co mnie zainteresuje 🏅
Ja dzień przed okresem: możesz mnie tak nie wkurwiac tym ostentacyjnym mruganiem i oddychaniem i w ogóle to mam cię dość
Ja dzień później: o boże co we mnie wstąpiło, muszę wszystkich przeprosić
Masz najebane w głowie 😉
@@W4U3K nie, tak działają hormony. Kobiety podczas owulacji są miłe, a podczas okresu drażliwe. Polecam sobie w ramach ekseprymentu rozkrwawić krocze, walnąć się w jądra i jednocześnie być miłym dla wszystkich i najlepiej udawać, że nic ci nie jest :)
@@blancet9657 To jest akurat spora przesada, bo jak sama zauważyłaś, poza bólem jest to kwestia głównie hormonów. A sytuacja którą opisujesz z dużym prawdopodobieństwem doprowadziłaby do śmierci, więc w całej swojej empatii, chyba nikt poza skrajnym masochistą, nie podjąłby się takiego eksperymentu xD
@@blancet9657 nie, tak nie działają hormony, masz najebane w głowie
5:59 to prawda zawsze jak jakaś dziewczyna w szkole zadaję się z nami chłopakami i chłopaki ją lubią to inne dziewczyny ją obgadują i poniżają.
ja mam takie przemyślenie: dziewczynki często wychowuje się w przekonaniu, że najważniejsze jest dla nich uznanie otoczenia. dorastają myśląc, że ich wartość jest taka jakie zdanie mają o nich inni. wierzą, że zdobędą to uznanie jak będą grzeczne, ładne, uległe, skupione na opiece nad domem i rodziną, poświęcające się, bo tego się od nich oczekuje. jeśli więc w życiu nie układa się im najlepiej, a napotykają kobietę, która nie wpasowuje się w ten schemat i dostaje ona jakiekolwiek uznanie i zainteresowanie, to czują się oszukane, bo ktoś "odbiera" im to, co im przecież obiecano w dzieciństwie za mentalność, którą właśnie uskuteczniają. a że orientują się, że ktoś "wygrywa" ich nagrodę nawet nie rywalizując z nimi, to pozostaje im próba wciągania takiej rywalki w tę grę na siłę ale jako przegraną i "gorszą" za pomocą obgadywania, oczerniania, moralizowania, że co to za kobieta, która nie chce mieć dziecka, co z niej za matka, która robi to, czy tamto itd.
Ja nie jestem taki pewien co do tego, jestem z klasy w której jest 5 chłopaków i 20 dziewczyn więc sprawa z obgadywaniem dziewczyn bo chłopacy ją lubią powinna być bardzo widoczna, tyle że ja tego nie zauważyłem. Bo były dziewczyny (3) co spędzały większość czsau z chłopakami bo lepiej się z nami dogadywały ale z nich wszystkich była obgadywana tylko jedna. Ale jednocześnie były obgadywane inne dziewczyny ,,nie cieszące się" zainteresowaniem chłopaków i całość (oczywiście pomijając tarcia typu osobiste kłótnie) wyglądała jak walka o to która grupa dziewczyn jest... sam nie wiem najważniejsza. I w każdym przypadku były obgadywane niemal wyłącznie te najbardziej aktywne dziewczyny w grupie (można powiedzieć że obrywały kapitanki drużyn), więc z mojej perspektywy wygląda to raczej na to że dziewczyny konkurują ze sobą o bycie naj w każdej kategorii ale konkurują ze sobą, a chłopacy są przysłowiową marchewką na kiju, ,,gwiazdką" którą nie wszystkie mogą mieć.
@@Pandalka wpajanie im tego jest dziwne. Ja nawet trochę kwestionuję fizyczny podział na płeć. Albo to przypisywanie czegoś tylko jednej płci i druga tego nie może robić, bo "nie wypada" i wszyscy będą się na ciebie gapić bo robisz tak a nie inaczej, bo ubierasz się tak a nie inaczej... Wszelkie podziały są niepotrzebne
W ogule u nas w klasie dziewczyny dostały uwagi bo kopały nas w jaja bo my je łapaliśmy za dupy i my chłopaki nie dostaliśmy uwag a dziewczyny już tak brawo my.😎
@@100lQ "brawo my" bo jesteście traktowani lepiej w bardzo niesprawiedliwy sposób? Żal
1.Strach przed starością - zgodzę się połowicznie, bo boję się trochę że będę na starość sama wygląd itd. mnie nie przeraża, ale widzę te w starości piękno bo masz doświadczenie, zmieniasz sposób myślenia.
2.Strach przed ciąża- zgodzę się ze wszystkim
3.Wygląd - Wygląd najwyżej jest dla mnie ważny gdy kogoś nie znam a jak poznam i mi podpasuje charakter i jest wspaniałą osobą to wygląd mam gdzieś.
4.Wyobraźnia kobiet- w sumie się zgadzam mi mało do podniecenia trzeba ale dodam że ból głowy mi nie przeszkadza w uprawianiu seksu XD
5.Kobiety nie wspierają kobiet- ja jestem osobą która ni lubi sprawiać przykrości i jeżeli inna kobieta jest ładniejsza to jej nie obwinia ja atakuje siebie
6.Okres- zgadzam się
7 Bycie wysłuchanym - ja jak zaczynam rozmawiać o jakimś problemie to rozmawiam po to by go rozwiązać i z moim partnerem mówimy oboje co czujemy i co trzeba naprawiać bo nie ma sensu tylko gadać by zostać wysłuchanym i nie rozwiązać problemu
Pisze wszystko z mojej perspektywy
Więc ja wam chłopom opowiem jak to wygląda u mnie (jak coś mam 16 lat):
1. Ja się wsumie nie boje starości, ale dlatego, że mam ciekawe podejście, bo ja się wyobrażam jako fajną babcie, ale jeśli już to najbardziej się boje wieku 30-40-50 lat tak jakość, ponieważ mam wrażenie, że wtedy będę się czuć staro.
2. Ja się boje ciąży właśnie dlatego ,że zranie dziecko czy coś, ale bardziej chyba się boje już wychowywania dziecka.
3. Wygląd no jest fajną cechą u facetów, ale nie unikam kogoś, bo brzydko wygląda.
4. Tak wystarcza tylko wyobraźnia żeby się podniecić.
5. Ja jeśli chodzi o pasywną wrogość do innych kobiet to wsumie nwm może czasem, ale na ogul raczej nie, chociaż dbanie o wygląd żeby zaznaczyć dominację czasem tak, aczkolwiek staram się tak nie myśleć.
6. Ja jeśli chodzi o PMS to mam chyba tylko bule brzucha i czasem wypryski, a jeśli chodzi o zachowanie to chyba się nie zmienia, albo nieznacznie.
7. Tak bycie wysłuchanym jest fajne bo masz uczucie, że ktoś się tobą interesuje i, że cię lubi, i że możesz na nim polegać.
Dziękuję to wszystko.
Pozdrawiam
Unikasz unikasz życie pokazuje że unikacie ;) widzę wśród znajomych i otoczenie jak mniej atrakcyjni faceci są traktowani
No cóż to ja mam najwyraźniej inne otoczenie xd, bo mam w swoim otoczeniu osoby mniej atrakcyjne a i tak w jednym się zabujalam so... A no tak bo ja ze wsi taki wsiok 😂😂, a tak na serio to powiedz tym babom żeby się ogarnęły i koniec kropka.
Odpowiadam na filmik, a poza tym komentarz dla statystyk. :D
Dużo cech nie zgadza się ze mną, ale wiem, że z innymi kobietami tak.
Jakoś nigdy nie bałam się starości w kontekście urody; bardziej boję się o zdrowie. Podobnie jest z ciążą; ważniejsze jest dla mnie dziecko i własne zdrowie fizyczne oraz psychiczne od wyglądu.
Nie przywiązuje wielkiej wagi do wyglądu; dla mnie jest jasny podział, że istnieją brzydkie osoby, przeciętne i te ładniejsze. Po prostu o siebie dbam. Co do kobiet, które się nie wpierają... Sama padłam tego ofiarą; nie raz bez powodu mnie obgadywały etc., ale nie przywiązywałam do tego wielkiej wagi. Osobiście czegoś takiego nie robię i nie robiłam, bo jest to podłe i wredne.
U mnie dni z okresem to normalne dni (tylko, że cieknę xD).
Lubię być wysłuchana i lubię, gdy ktoś daje mi rady (nie musi być wsparcie emocjonalne). Sama tak robię, bo po prostu nie potrafię inaczej.
Ale mnie obrzydziłaś tym nawiasem xD
@@szarysz9971 przepraszam :D
@@mangozjebuspospolitus6638 opisałaś się jak jakiś dziurawy worek "tylko, że cieknę" lol
@@ddss2063 hahahah. W sumie prawda
@@ddss2063 To serio dziwnie brzmi
,,z babą źle, bez baby jeszcze gorzej" i bądź tu mądry człowieku
Pamiętajmy też o utartym stwierdzeniu, iż "kobiet się o wiek nie pyta" :)
To skąd mamy wiedzieć kiedy ma urodziny xD ? A potem narzeka że nie dał żadnego prezentu albo zapomniał
@@shottube6507 "... mogłeś się domyślić..." - taką mądrość kiedyś usłyszałem O_o
@@shottube6507 jeśli pytasz kogoś o wiek odpowie ci liczbą, więc kiepski przykład
Powiedziałem to samo w sądzie, ale chyba mi nie uwierzyli.
@@shottube6507 zabierasz ją na badanie za które płacisz, następnie odbierasz jej wynik. Na wyniku masz podaną datę urodzenia i PESEL :D
4:42 - 6:30 bardziej się skupiłem na free flow flava niż dlaczego kobiety nie wspierają kobiet
Za dobrą muzykę dają...
musiałem zatrzymać żeby sprawdzić czy playlista się nie włączyła :D
ej a wiecie jak się nazywa ta nuta bo ją poszukuję i nie mogę znaleźć
@@NEKO-San-in7gd free flow flava - final round
Kiedy tak tego słuchałem, doszedłem do wniosku, że moja (na całe szczęście) była żona syndrom napięcia przedmiesiączkowego miała od końca jednego okresu do początku następnego. Nigdy nie wiedziałem, co ją w danym momencie urazi i czułem się, jakbym mieszkał z uzbrojoną bombą z niestabilnym detonatorem. A odnośnie ciąży, a raczej dłuższego już czasu po porodzie, to gdyby mi sama nie pokazała drobnych zmian na ciele, to sam w życiu bym ich nie zauważył. No ale dla niej były takim problemem, że nawet awantury były z tego powodu, że ich nie zauważyłem, a kiedy już mi je pokazała, to się okazało, że ja problemu nie widzę...
7:27 ta cisza po "i 285 innych możliwości" XD
Strach przed starością - fakt, faceci odchodzą od żon i swoich dzieci na rzecz młodszych partnerek. Każdy jest idealista kiedy jest młody, nigdy nie zdradzi, nie odejdzie, ale rzeczywistość to szybko weryfikuje. Podobnie, gdy kobieta ma wypadek lub zachoruje, faceci szybciej odchodzą od żon, niż żony od potrzebujących pomocy chorych mężów. Dla mnie najlepszą odtrutką na to jest dobra pensja i rozdzielność majątkowa.
Strach przed ciążą - tu indywidualnie, osobiście uważam, że nieusunięta ciąża to koniec życia, kobieta, która urodziła dziecko już w jakimś stopniu "umarła", ciało nigdy nie wróci do stanu przed ciąży, tkanki się nie regenerują, a kości już się nigdy nie zejdą. Obojętnie co mówią faceci o cwanych byłych i alimentach, dla mnie kobieta zawsze na tym traci. Jej życie jest gorsze i ma większy problem wejść w nową relację.
Wygląd -- trudna sprawa, coś w tym jest z tym obrzydzeniem, ale to nie tak jak większość facetów myśli. Często spotykam się z męskim biadoleniem "ojoj, bo ja jestem taki brzydki i żadna mnje nie chceeeee", ale jak powiem, że ma fatalny fryz, ciuchy i że warto zainwestować w dobre perfumy to NIE! Na prawdę wiele problemów wizerunkowych można rozwiązać kilkoma prostymi i niedrogimi zmianami. Koszula nie musi być od Bossa, a perfumy od Armaniego, wody toaletowe od Adidasa też są spoko i można znaleźć fajny ciuch za bezcen. Inna sprawa to zachowanie i pewność siebie. A jak się jej nie ma to "fake it till you make it", dziewczyny lubią pewność siebie. To tak w skrócie.
Wyobraźnia kobiet - oj tak, dużo lepiej działa, kiedy się czyta erotyczną albo nawet pornograficzną książkę niż ogląda film porno. Dla kobiet seks zaczyna się dużo wcześniej niż w sypialni.
Kobiety nie wspierają innych kobiet - z doświadczenia wiem, że tylko słabe kobiety nie wspierają innych kobiet. "Real queens fix each others crowns". Inna kwestia jest taka, że kulturowo kobiety są rzeczywiście programowane na wykluczanie innych kobiet ze swojego otoczenia. Nie raz słyszałam od znajomych, że matki komentuję swoim córkom "może nie pozwalaj by ta koleżanka była tak blisko twojego męża! uważaj na nią, ona ci go zaraz odbije!". Moja babcia sukcesywnie wykluczała ze swojego kręgu towarzyskiego wszystkie wdowy, by przypadkiem, któraś sie nie zakręciła wokół jej męża. Smutne to, ale widzę, że się powoli zmienia.
Mity wokół okresu - tak..... kiedy kobieta mówi o czymś z pasją, albo się silnie z czymś nie zgadza i oburza to jest histeryczką z okresem. Faktem jest, że niestety hormony i PMS potrafią bardzo zaszkodzić na psychikę, a nawet wywoływać myśli samobójcze.
Bycie wysłuchanym - 100% racji i to jedno z podłoży wielu nieporozumień. Kiedy się komuś zwierzam to nie chcę w 3min dostać rozwiązania, bo mam wrażenie, że ktoś mnie zwyczajnie zlewa i nie chce rozmawiać. W tym segmencie nic dodać, nic ująć.
To moje subiektywne uwagi ;)
Słyszałem coś kompletnie innego, jeśli chodzi o odchodzenie od chorej/chorego partnera. Mężczyźni są mniej skłonni, żeby odejść od kobiety, gdy tą spotka choroba/wypadek i kalectwo niż odwrotnie. Jednak, nie wiem czy to prawda.
Większość Twoich opisanych sytuacji to i tak geberalizacja. Jezeli chodzi o wygląd, nawet zadbany facet ale niski i z krzywym ryjem to tsk średnio ma szansę na Kobietę swoich marzeń, więc cieszy się tym co go napotyka. ;)
@@woodnt1493 Badanie socjologów z Iowa State University, którzy przeanalizowali wskaźnik rozwodów wśród par, w których u jednego z małżonków zdiagnozowano poważną chorobę pokazało, że w małżeństwach, gdzie ciężko chora była żona, prawdopodobieństwo rozwodu było o 6 proc. wyższe niż wśród par, w których żona była zdrowa. Natomiast ciężka choroba męża w żaden sposób nie zwiększała ryzyka rozwodu.
@@aniopieka7155 Wysoka, gruba laska z zezem też raczej nie wyjdzie za modela.
@@Palownica starsze roczniki tak, te mlode Kobiety to nikla atrakcja na zycie❤ Ale dymaja się fajnie
Już kilka kobiet się wypowiedziało na temat "kobiety nie wspierają kobiet", ale czuję, że muszę dołożyć tu swoje pięć groszy, ponieważ takie stwierdzenie jest z palca wyssane i oparte na amerykańskich filmach o nastolatkach. Tam, jeśli jakaś dziewczyna się narazi innej swoim wyglądem lub zachowaniem to plotki spiski i izolacja, ale w prawdziwym życiu mam wrażenie, że kobieca przyjaźń jest wręcz silniejsza niż męska. Kobiety bardzo się przywiązują, często do konkretnych osób, mam za to wrażenie, że mężczyźni obracają się po prostu jakimś gronie. Moja mama ma jedną najlepszą przyjaciółkę ze studiów niezmiennie od prawie 30 lat. Moje przyjaciółki są śliczne i utalentowane, dlatego bywam czasami zazdrosna, ale to w żaden sposób nie wpływa na to jak je traktuje, jeśli już bardziej na mnie samą. Mimo, że chciałabym mieć taką figurę, włosy lub zdolności jak one, to i tak zawsze będę im jak najlepiej radzić, co do nowej fryzury, i wspierać w ich karierze oraz mówić, że ładnie wyglądają lub są świetne z danego zakresu. Dlatego oglądając ten filmik w tym momencie poczułam się osobiście urażona i mam nadzieję, że więcej kobiet wyrazi swój sprzeciw. Inaczej okaże się, że żyję w świecie złudzeń.
- Strach przed starością: szczerze? W ogóle bym na to nie wpadła xD Niby przecież wiem o kremikach anti-age, ale nie powiązałam ich powszechnego stosowania przez kobiety ze strachem przed starością. Może dlatego, że sama się tym w ogóle nie przejmuję (może dlatego, że jestem jeszcze młoda?).
- Strach przed ciążą: WYPISZ WYMALUJ JA. Wszystko. 1000%
- Wygląd: meeeh, u mnie raczej nie do końca. Ja mam tak, że ktoś na pierwszy rzut oka mało atrakcyjny może zyskać w oczach, jeśli zapunktuje mi charakterem, postawą, wartościami itp. Natomiast ktoś atrakcyjny może się stać dla mnie odrzucający, jeśli jego wnętrze nie będzie nadawało na wspólnych falach z moim xD
- Wyobraźnia kobiet: 1000%, tak właśnie jest :D
- Kobiety nie wspierają kobiet: czy ja wiem.. może coś w tym jest, ale jeśli chodzi o mnie, to najbardziej pasuje to trzecie wyjaśnienie. Za czasów nastoletnich to dużo bardziej odczuwałam ból dupci o to, że inne dziewczyny zbierają więcej uwagi od chłopaków, ale z wiekiem zrozumiałam, że to poniżające zabiegać o uwagę mężczyzn zamiast skupić się na własnym rozwoju xD
- Mity wokół okresu: TAAAAK
- Bycie wysłuchaną: 1000%, o to właśnie chodzi :D
A tera lecę czytać jak jest u innych kobiet :D
I TAAAAAK, chętnie bym obejrzała taki filmik, tylko o mężczyznach :)
Magdalena Dominika Z tym strachem przed starością to bardziej jest tak, że firmy kosmetyczne/biznes chirurgii plastycznej wziął coś, co dotyczy większości ludzi (tzn. starzenie się) i pokazują to jako niesmaczne, a młodość jako największą wartość. Tym samym zarabiają na kompleksach, ponieważ kobiety często myślą, że wygląd to ich jedyna lub największa wartość (z wielu powodów).
Strach odczujesz podobno po 40😀
Nie mam w zwyczaju komentować i udzielać się w internecie, jednak chciałabym podzielić się swoimi przemyśleniami i doświadczeniam jako kobieta oraz pomóc w rozwoju kanału.
1. Strach przed starością: w moim przypadku istnieje taki lęk, ale w formie obawy przed byciem ciężarem. Mam pełną świadomość, że uroda przemija, co dobitnie uświadomił mi wiersz "Padlina" Charlesa Baudelaire'a.
2. Strach przed ciążą: u mnie jest to bardzo silny strach, który ma podłoże w moim charakterze. Jestem osobą o dość chłodnym usposobieniu, lubię ciszę i spokój, cenię sobie niezależność. Opieka 24h nad dzieckiem zrujnowałaby moją psychikę i poczucie wolności. Na pierwszy rzut oka te pobudki wydają się być bardzo egoistyczne, ale wiem, że nie byłabym dobrym opiekunem, szczególnie dla małego dziecka (trochę inaczej to wygląda w przypadku dzieci starszych=bardziej samodzielnych i samowystarczalnych). Oczywiście też z tyłu głowy występuje obawa przed komplikacjami zdrowotnymi obu stron.
3. Wygląd: dla mnie ten aspekt jest ważny, gdyż nie da się ukryć, że większość z nas mimowolnie i instyktownie na początku patrzy na wygląd, dlatego też zadbany wygląd daje nam przewagę, lecz tylko aby wyrzeć "dobre pierwsze wrażenie", w zdrowej relacji charakter i czyny powinny przesłonić wygląd.
4. Wyobraźnia kobiet: zgadzam się, ma to również pokrycie w mojej osobie.
5. Kobiety nie wspierają kobiet: również się zgdzam, jest to silnie skorelowane z podpunktem 3.
6. Mity wokół okresu: uważam, że mężczyźni spłycają to zjawisko. Zły nastrój i drażliwość jest często spowodowana złym samopoczuciem cielesnym.Nie każda kobieta jest wtedy krzykliwa, drażliwa, płaczliwa. Może być zupełnie na odwrót.
7. Bycie wysłuchanym: kobiety potrzebują się "wygadać" i dać upust emocjom, z reguły duszenie w sobie negatywnych emocji jest destrukcyjne i kobieta chce się przed tym bronić. Jednak uważam, że najlepiej jest wysłuchać, po czym pomóc w rozwiązaniu problemu, ten ostatni krok jest moim zdaniem kluczowy i kobieta czuje wtedy kompleksowe wsparcie. Tak też jest w moim przypadku. Dziękuję za uwagę tym, którzy to przeczytali w całości :)
Ja przeczytałem, cudowna jesteś [:
@ Dziękuję, miło mi to czytać od twórcy, którego szanuję za naprawdę wartościowy content, który na polskim YT jest deficytowy :)
Dla mnie najpiękniejszymi oświadczynami było, gdy mój miły stwierdził, że chce się ze mną zestarzeć. Bo będziemy sobie urządzać wyścigi z balkonikami.
Ja nie jestem jakoś obsesyjnie przywiązana do (młodego) wieku, ale wydało mi się to bardzo romantyczne, bo jednak gdzieś w głowie siedzi, że będą zmarszczki, flaczki czy inne oponki. A ON ma to w nosie.
Prosiłeś o ocenę tego filmu przez kobiety, więc służę ze swoją małą pomocą (:
1. Strach przed starością:
Szczerze, ja tego aż tak nie odczuwam przez pryzmat tego, co opisałeś. Głównie dlatego, że mam dopiero (albo aż) 20 lat na karku, a wszyscy, którzy mnie znają, dają mi max 15. To wynika przede wszystkim z tego, że jestem drobnej postury, mam wielkie oczy (ciemne i w dodatku lekki wytrzeszcz) oraz praktycznie nie maluję się.
Ten strach bardziej u mnie się objawia, np. w tym, o czym kiedyś mówił J. Peterson. Mężczyźni mogą w życiu zrobić praktycznie wszystko: rozwijać swoje pasje, założyć własny biznes i jeszcze mieć rodzinę. Natomiast kobiety praktycznie nie mają czasu. Muszą wybrać czy chcą mieć rodzinę, czy wolą osiągnąć wymarzony sukces zawodowy. Obie drogi życiowe wymagają od nich większego poświęcenia czasu i tym samym całego życia. I praktycznie mają na to tylko 20 lat, ponieważ później zaczyna się powoli menopauza, a razem z nią chęci i siły do czegokolwiek. Oczywiście, zdarzają się takie weteranki, którym jedno i drugie się udaje, ale to naprawdę są rzadkie przypadki (które ja osobiście szanuję bardziej niż jakąkolwiek inną grupę społeczną).
2. Strach przed ciążą:
Mam inne plany niż dziecko, dlatego ciąża jest dla mnie niemal abstrakcyjnym tworem. Po tym, ile musiałam się wycierpieć przy przymusowej opiece nad dziećmi (w tym nad młodszą siostrą) mówię zdecydowane nie. I nie obchodzi mnie gadka starszych "jeszcze ci się odmieni". Może tak, może nie, nie intetesuje mnie to w tej chwili i w najbliższych latach z pewnością też.
3. Wygląd:
W sumie... jakby się tak nad tym zastanowić... Tak. Podpisuję się pod tym XD
4. Wyobraźnia kobiet:
Tak, tu również 100% racji [:
5. Kobiety nie wspierają kobiet
Nie odczuwam tego. Ale chyba dlatego, że staram się nie wchodzić w konflikty i niepotrzebnie psuć sobie nerwów.
6. Mity na temat okresu:
Rany.. Przy opisie tego badania przypomniałam sobie o pewnym chłopaku, który szczerze wierzył w to, że krew menstruacyjna to tak naprawdę trucizna, dzięki której kobiety utrzymują swoje zdrowie dłużej XD Serio, on nie mówił tego przez nieśmieszny żart, ale naprawdę w to wierzył. Powiedział o tym otwarcie na lekcji religii w liceum (!). Naszczęście mieliśmy spoko księdza, który słysząc co on wygaduje, tylko odpowiedział zażenowany: "Zacznij uczyć się biologii".
A propo okresu: tak, jest to sprawa bardzo indywidualna. W moim przypadku PMS pojawia się na dzień przed okresem i trwa przez kolejny tydzień. W dodatku przez pierwsze dwa dni okresu zwijam się z bólu i praktycznie nie wychodzę z łóżka (dla czepialskich: niestety, żadne tabletki przeciwskurczowe czy przeciwbólowe nie działają wcale, albo działają przez godzinę), tym samym denerwując innych domowników, bo nie nadaję się do żadnej roboty.
6. Bycie wysłuchanym:
Tak, zgadzam się, ale sama bardzo rzadko to odczuwam. Głównie dlatego, że wychodzę z prostego założenia: ludzi nie obchodzi życie innych. A skoro tak, to po co mam się uzewnętrzniać? Bo emocje można wyładować poprzez płacz, lub rzucanie kamieniami w wodę. Dodatkowo na takim wygadywaniu się można nieźle się przejechać. Bo co, jeśli zwierzę się niewłaściwej osobie, a ta wykorzysta to na moją niekorzyść?
To chyba tyle, z czym chciałam się podzielić. Mam nadzieję, że któremuś mężczyźnie ten komentarz pomógł.
Pozdrawiam (:
Jesteś absolutnie cudowna [:
@ Dziękuję. Miło mi to czytać [:
1. Mężczyzni nie mogą robić, tylko muszą robić, a to dość znaczna różnica o której kobiety zapominają użalając się nad sobą.
@@dtosmanm4743 Dlaczego "muszą"? Mają przyłożony do skroni niewidzialny pistolet? Bo odpowiedź "społeczeństwo i tradycja" mnie nie satysfakcjonuje. W tym podpunkcie chciałam bardziej zwrócić uwagę na różnicę między obiema płciami w kwestii rozwoju osobistego i wybrania drogi życiowejl, a w szczególności o płodność. Nie od dziś wiadomo, że kobiety po menopauzie tracą możliwość zajścia w ciążę. Mężczyźni natomiast są płodni do końca swojego życia i jasne, ta płodność wraz z wiekiem spada (a także pojawiają się inne komplikacje, np. możliwość przekazania wadliwych genów), ale nie zmienia to faktu, że są zdolni do założenia rodziny w każdym wieku po osiągnięciu dojrzałości płciowej. W dodatku większość dróg życiowych mają ułatwioną. Chcesz piąć się po szczeblach kariery? Proszę bardzo, masz ułatwione zadanie. W większości, mężczyźni są bardziej wytrwali, dlatego w miarę szybko awansują i zdobywają wymarzone stanowiska. Natomiast kobiety na ogół mają zupełnie odwrotne podejście. Szybko się poddają, kiedy coraz większy stres towarzyszy rozwijaniu kariery.
Może to nadinterpretuję, ale gdzie ja się użalam w głównym komentarzu? Napisałam swoją opinię, to, jak odczuwam pewne zjawiska opisane w materiale i przywołuję kilka wiadomości o sobie, by wszyscy, którzy przeczytają mój komentarz, będą mogli lepiej zrozumieć moją perspektywę.
I tak może na marginiesie: nie uważam, że któraś płeć ma gorzej czy lepiej. Wszyscy mają dokładnie tak samo, tylko przypadki są różne. Najprościej mówiąc. To całe "społeczeństwo i tradycja" niejako każe mężczyznom być silnymi i robić w życiu wszystko na raz, ale również to samo "społeczeństwo i tradycja" niejako każe kobietom urodzić i wychować co najmniej jedno dziecko. Obie sytuacje, pomimo ogromnej różnicy w szczegółach, wywołują ten sam rodzaj presji i stresu, co może doprowadzić do problemów zdrowotnych (psychicznych, jak i fizycznych). Więc tak na koniec zadam proste pytanie (do wszystkich, którzy to czytają): Gdzie i kto ma tutaj gorzej?
@@Skyla2839 Muszą, ponieważ inaczej redukują i to dość znacznie swoje szanse na założenie rodziny, ewentualnie jak już to z patologią(bo mało która lepsza kobieta wezmie gorszego od siebie faceta). Zatem mężczyzna musi rozwijac karierę, a potem dzięki biologii ma szanse na dziecko w późniejszym wieku. Kobieta owszem ma mniej czasu jeżeli chodzi o rodzinę ale z kolei ma to praktycznie gwarantowane(trwałość to inna sprawa ale takie czasy), jej wybredność jest jej wrogiem w tej kwestii, a nie tylko czas.
smacznej kawy życzę każdej osobie, która to czyta :)
A dziękuję i wzajemnie bo właśnie piję ☕
1. Strach przed starością - no ja co najwyżej się boję o kwestie finansowe co najwyżej. Wygląd? Niedołężność? Szczerze to nie mam nic do tego, że mi ktoś udostępni miejsca w autobusie i nie mam nic do tego by mieć zmarszczki. Z jednej strony prawdopodobnie będę poirytowana mniejszą mobilnością, ale z drugiej bycie starą babcią zawsze mnie na swój sposób ciekawiło, intrygowało i mam wiele ciekawych rzeczy zaplanowanych na potencjalną emeryturę.
2. Strach przed ciążą - to jest chyba logiczne i naturalne, że kobiety starają się wszystko zaplanować, ogarnąć i przewidzieć by dać potencjalnemu potomkowi jak najlepszą przyszłość i/albo przede wszystkim sobie. Nie wiem czy nazwałabym to wszystko strachem. Prędzej zapewnianiem sobie bezpieczeństwa.
3. Jak dla mnie liczy się wnętrze. Jedyny wymóg jest taki żeby się mył jak cywilizowany człowiek i będę szczęśliwa. Poza tym nie mam raczej problemu by powiedzieć kumplowi czy swojemu partnerowi "umyj się brudasie" albo "jak szukasz sobie laski to może zmień stylówkę, bo w tej wyglądasz jak menel spod żabki".
4. Pornografia mnie nie kręci. Romantyczna atmosfera, otoczka itp są nudne jak flaki z olejem. Dla mnie w łóżku najfajniejszy jest zmysł dotyku i w sumie sam akt.
5. To jest coś czego nigdy nie rozumiałam i czym otwarcie gardziłam. Niemniej o dziwo da się znaleźć dziewczyny, które nie zachowują się w tak beznadziejny sposób i jak już się wpadnie na takową to solidarność jajników jest większa niż ta słynna męska.
6. Oj oj oj. Jeśli chodzi o okres to wygląda to tak - PMS to skok hormonalny, który przygotowuje ciało do okresu. Efektem ubocznym mogą być wyżej wymienione rzeczy. Później okres czyli nieco inne hormony i bardzo często ból, a co robi ranne i nie czujące się bezpiecznie zwierze? Gryzie. Więc co często robi baba, którą masakrycznie boli brzuch, krwawi i ktoś zadaje głupkowate pytania zamiast jakkolwiek wesprzeć? Jest poirytowana i warczy na wszystko. Z kolei kilka dni po okresie zaczyna się owulacja i kolejne skoki hormonalne tym razem teoretycznie w drugą stronę, niemniej wielu kobietom też trochę odbija palma w tym czasie i tak finalnie okazuje się, że są normalne jakiś tydzień podczas całego miesiąca. Nie każda tak ma, niemniej zauważyłam dość spory odsetek.
Co do krwi miesięcznej to rozumiem, że może kogoś to po prostu brzydzić. No bo sorry, ale jak ktoś zatnie się w palec to też nie jestem fanką oglądania tego.
7. W moim przypadku po części. Jak widać jestem gadułą i po prostu lubię gadać, a z drugiej często nie tyle chcę rozwiązania co pomocy w postaci motywacji, której mi akurat bardzo brakuje w życiu.
Teraz czuję się mało kobieca pomimo fizycznego bycia kobietą ;______:
Czysta prawda o nas. Ale podłamała mnie informacja o atrakcyjności młodszych kobiet, mimo że byłam już tego świadoma. Zbliżam się do wieku 24 lat i czuję się staro xd
Ahahahahahahahahaha, to mnie rozwaliłaś, dobra do podrywu jesteś, nic się nie przejmuj. :p
Facet 22, czuje staro, am I a wamen? Dx btw powyżej 20 roku życia wiek to tylko liczba, a czy kto atrakcyjny to rzecz indywidualna, ponieważ różni ludzie różnie się starzeją, a także różne są gusta i guściki (znając moich kumpli to każda potwora znajdzie swego amatora, choć czasem czeba dłużej szukać)
Jesteś stara skoro w moim wieku czujesz się stara :P Ale kobiety przez cieńszą warstwę skóry szybciej się starzeją więc po części masz racje :P ;D
@@j_23sztyrlicc48 Owszem to prawda nie jeden starszy facet może, wyglądać lepiej niż młody mówię oczywiście o dużych różnicach w latach np. 10 lat. Ale to nie zmienia faktu iż w środku nawet jak czuje się młody "duchem" jest stary np. taki Ibisz wygląda spoko, ale to starzec z wyglądem młodzika co jest fajne ale nadal jest stary ( serce, mogą się przydarzać problemy zdrowotne itp.) Po za tym facet z wiekiem nie traci, a kobieta owszem jest to spowodowane tym iż dla mężczyzny liczy się głównie wygląd(głównie) i charakter ( no bo nie będziesz z babą co cię wnerwia:D)ale kobieta ocenia pod każdym względem czyli np. ile masz forsy, jak wyglądasz, czy jesteś zdrowy, wysportowany, ciekawy, czy odpowiada jej Twój charakter itd. to powoduje iż kobieta 40 letnia nie jest już ładna czyli traci swój największy atut, a facet 40 letni nawet jak nie jest ładny to może być bogaty, wysportowany, ciekawy itd. czyli więcej oferuje. W sumie kobiety same wpadły w pułapkę nieskończonych wymagań o ironio.
@@flux9684 biedna co by z tobą być chciała. Wygląd imo jest jeno 25% do ogółu jeśli chodzi czy dana osoba mie interesuje a w długiej mierze znaczenia nie ma.
1. Tak, boje się starości
2. Tak, odczuwam strach przed ciążą
3. W kwesti wyglądu, tu należało by odróżnić zaniedbanie od fizycznych cech wyglądu. Mnie odtrąca zaniedbanie, nie wygląd
4. Zgadzam się z opisaną tutaj wyobraźnią kobiet
5. Nie zgadzam się z punktem "Kobiety nie wspierają kobiet" - to bardziej indywidualna kwestia
6. Tak, to prawda :)
7. Tak, potrzebuje się wygadać i być wysłuchana i czasami to nawet lepsze niż szybkie rozwiązanie
Do strachu przed starością nie mogę się odnieść, ponieważ mam dopiero 18 lat i zazwyczaj ludzie mi "odejmują". Szczerze jestem trochę optymistką i wyobrażam sobie starość jako czas na odpoczynek. Tak typowo z filmów- ja wraz z mężem, w bujanych fotelach, na ganku, patrzący na zachód Słońca. Wiem, że zapewne tak nie będzie, ale warto pomarzyć. :D
Jako, że chcę zostać w przyszłości mamą fakt bycia w ciąży też mnie nie przeraża. ( Na razie, nie wiem co będzie, gdy do tego naprawdę dojdzie.)
I może nie znam się w 100%, ale uważam, że dla mnie naprawdę liczy się wnętrze. Przykładowo wyobrażam sobie życie z mężczyzną niższym ode mnie, kimś kto na początku wydawał mi się mało atrakcyjny o ile podziela moje priorytety i pasję lub jeśli ma wspaniały charakter lub cechy, które mnie urzekną. Przykładowo oglądając Hanibala Lektera i widząc jego inteligencję wydawał mi się bardziej gorący niż Brad Pitt czy Leonardo di Caprio kiedykolwiek będą.
To chyba jedyne różnice. Tak to zgadzam się z resztą filmu. Pozdrawiam serdecznie
Miniaturka w dechę!
To troche wyjasnia zachowanie 20 latek ktore zachowuja sie jak ksiezniczki a po 30stce "moge wbyc winna grosika?" Ich atrakcyjnosc szybko przemija podczas gdy my dopiero rozwijamy skrzydla. Sa nawet badania na temat tego ze mlode kobiety uwazaja sie za atrakcyjniejsze niz tak na prawde sa a po 10 latach nagle musza obnizyc loty bo ich mniemanie o sobie ma sie nijak do rzeczywistosci. W skrocie wiele kobiet majac 20 lat mysli ze sa 10/10 a po 8 latach sa juz 5/10 a wmawiaja sobie ze nic sie nie zmienilo.
Pierwszy raz oglądam ten filmik. Karta na czasie a filmik z sierpnia ahm ..:)
1 - Nic dodać nic ująć ^^
2 - Do pierwszej ciąży bardzo bałam się zajść, a potem znacząco odczuwałam depresję kilkumiesięczną po urodzeniu pierwszego dziecka. Moim zdaniem także przez fakt, że nagle nie byłam już taka ważna i trudno było mi zaakceptować takie położenie; przez cały cykl ciążowy byłam w centrum zainteresowania rodziny. (Tak, jestem wredna)
3 - Ładny facet zwiększa szanse naszego dziecka (przyszłego) na założenie rodziny oraz zapewnia większe poczucie zdrowia dla naszej pociechy.
4 - Czy są jakieś badania empiryczne w tym zakresie przeprowadzone? Ze swojej strony w zasadzie mogłabym to potwierdzić, ale mój facet uważa to za fałsz :3
5 - Szczególnie pasuje nastawienie rodzinne mama-córka, moja mama zazdrości mojej młodości, tak samo moja babcia do mojej mamy w moim wieku, tak samo jej mama świętej pamięci itd. Ja pewnie także za jakiś czas będę odczuwała zazdrość, jak tylko dorośnie moja najpiękniejsza na świecie córcia.
6 - Tylko 300 symptomów ? :)
7 - Ja bym dodała, że często pytamy o coś na co znamy już odpowiedź i nie potrzebujemy wyjaśnienia :>
pozdrawiam serdecznie.
Jestem za odcinkiem "takim samym ale o mężczyznach"
Zgadzam się w pełni! 💙 Ponadto takich rzeczy jest o wiele więcej, pokazałeś kilka najpopularniejszych i najczęstszych
P.S. Czekam teraz na film o panach ;)
Nieprawda ze dla kobiet tak bardzo liczy sie wyglad mężczyzny, tak jest, raczej u mężczyzn, kobiety potrzebuja czuc sie bezpiecznie przy partnerze.
Jest to prawda - jeżeli koleś jest paskudny i obrzydliwy to nawet nie podejdziesz do niego aby poznać charakter. Wszystko polega na tym że aby poznać charakter najpierw trzeba z tą osobą rozmawiać, a zazwyczaj "podbijamy" do kogoś kto nam się fizycznie podoba. Wygląd jest zawsze na pierwszym miejscu a ludzie którzy mówią że nie ma znaczenia najzwyczajniej kłamią :)
@@Goldros No tak, jesli ktoś nie jest tak pusty i powierzchowny jak ty ze ocenia ludzi po wyglądzie to musi kłamać :) Gratuluje filozofii, to skad tylu nieatrakcyjnych ludzi z atrakcyjnymi partnerami? Mężczyzna ma byc zadbany i dac poczucie bezpieczeństwa, moze byc facet przystojny i dupek. Po co komu taki?
@@jobalak9761 No tak, bo jeżeli stoi dwóch kolesi obok siebie i jeden jest paskudny a drugi idealnie trafia w Twój gust to oczywiście najpierw podejdziesz do tego paskudnego aby go poznać. Okłamuj dalej siebie w ramach upiększania ideologii w jakiej żyjesz :)
@@Goldros nie podchodzę do żadnego faceta😂. Od kiedy to kobieta 'podchodzi' do mężczyzny??? Nic dziwnego ze jestes singlem.
@@jobalak9761 lol
Jezus Maria, to wygląda jak moje problemy z kolanami. Jest tego dużo i jest ważne, ale nikt tego nie widzi
dobre pytanie
Namierzyłem cię xd
Co do tych fantazji - czy przypadkiem nie dotyczy to wszystkich osób wysokowrażliwych? :D Przyznam, że znam facetów, którzy wolą fantazjować niż oglądać materiały pornograficzne. Wszak to one trzymają w przeświadczeniu widza, że tak wygląda stosunek, pogrążają i mogą nawet powodować problemy z samooceną u oglądacza. Jestem ciekawa, co o tym sądzicie, no i ciekawi mnie zdanie twórcy kanału.
Na podstawie porno można też ogarnąć, co kręci drugą stronę. Ja ze swoją byłą czasami podsyłaliśmy sobie porno, które nam się spodobało, i uważam, że prócz rozmów o tym, co nam się podoba a co nie, to porno w jakiś sposób pozytywnie wpłynęło na naszą zabawę. Dużo zależy też od podejścia osoby, która to ogląda. Fantazjowanie potrafi tak samo nakręcić, jak porno, różnica jest taka, że do fantazji trzeba mieć jakiś "obiekt", bodziec - porno ten obiekt i bodźce dostarcza jak na tacy. Takie moje wnioski.
jestem mężczyzną który woli podniecać się na skutek tekstu niż na skutek obrazu(wideo).. i uważam się za bardzo wrażliwego, więc pasuję do twojej teorii ;d
Jestem mężczyzną i wolę historie niż porno gdyż wyobrażenie sobie czegoś daje większą satysfakcję
@@CrystalKillah997 Okropne co Ty mówisz.
Ja przepraszam, ale na dłuższą metę porno nigdy nie było i nie będzie obiektem, który daje coś "dobrego". Jest tyle zmiennych z tym związanych ( a co z kolei prowadzi to samogwałtu ), stosunek zysku do kosztów jest totalnie nieatrakcyjny, szczególnie na podłożu emocjonalnym i psychicznym.
Niszczy wszelaki pogląd na temat seksu, atrakcyjności, postrzegania płci przeciwnej.
Był moment, gdzie tylko określony i wybrany pornos był wstanie mnie podniecić, przy samogwałcie.
Teraz uśmiech pięknej kobiety sprawia, że moje ciało i hormony szaleją ( w pozytywnym sensie).
I prawie wszystko mówię z doświadczenia.
Tak, jestem osobą wrażliwą.
Nigdy, NIGDY więcej porno w moim życiu.
@@oloest4581 u mnie to podobnie wygląda
Z tym wyglądem to się nie zgodzę, osobiście zauważyłam z własnego doświadczenia (i otoczenia), że jeśli facet jest atrakcyjny z charakteru, to robi się atrakcyjny i z wyglądu. I nie zauważyłam, żeby się kobiety jakoś specjalnie rzucały na co przystojniejszych mężczyzn. Zdarza się i tak oczywiście, ale największe powodzenie zawsze mają ci inteligentni, z poczuciem humoru i charyzmą. Nawet, jeśli są po prostu obiektywnie brzydcy.
I aż nie wierzę, że w zestawieniu najpopularniejszych dolegliwości okresowych nie ma bólu brzucha xd
Chryste panie z tą urodą to polecialeś. Ja na przykład zauważam urodę u płci przeciwnej, ale nie gra dla mnie roli, szczerze mówiąc mam mały kredyt zaufania do przystojnych mężczyzn bo duża część z nich jest przyzyczajona, że dostanie od kobiet to czego chcą tylko dlatego że wyglądają dobrze i często nie mają nic więcej do zaoferowania bo nie czują potrzeby samoudoskonalania. Chociaż z drugiej strony ta pewność, że dostaną to czego chcą skądś się wzięła :/.
Mały hint dla panów, często nie chodzi o urodę a o dbanie o siebie ;)
PMS mnie nie dotyczy więc się nie wypowiem.
Strach przed ciążą jest okropny. Czesto słyszę narzekanie facetów jak można się bać czegoś naturalnego. Ale ciąża wiąże się z tyloma problemami i strachem przed odrzuceniem bo czesto tracisz pociągające ciało a facet w tym czasie tylko obserwuje i nie wiesz czy nie stwierdzi, że teraz już mu się nie podobasz.
A te teksty o wysłuchaniu i rywalizacji? Myślę, że daloby się je przypiąć do obu płci. Aczkolwiek wiem, że jeśli chodzi o urodę kobiety mogą być zawistne. Dla mnie jednak wynika to z kompleksów i strachu, że będzie się tą gorszą i niechcianą. Sama tego problemu nie mam ale żyjemy w czasach gdzie w internecie możemy obejrzeć idealne panie nie ważne czy operowane i photoshopowane czy nie, standardy się podwyzszają.
Zgadzam się z podwyższaniem standardów, chociaż nie wiem jakie zdanie mają o tym mężczyźni. Zauważyłam że najbardziej szkodzi to młodym dziewczynom, które już planują operacje plastyczne mimo swojego wieku.
@@Farusiek Nigdy nie zapomnę o tym jak rozmawiałam o urodzie z moją koleżanką. Powiedziała mi wtedy cyt. " Jesteś całkiem ładna wystarczy że powiekszysz sobie usta i bedziesz wyglądać super". Byłyśmy wtedy w 3 klasie gimnazjum.
@@marychrist5754 Bardzo celne obserwacje. Mam analogiczne podejście apropos kobiet, które prezentują się, subiektywnie, ponadprzeciętnie dobrze. W zależności od ich ubioru, stylu chodzenia, wypowiadania się (w szczególności o innych) i gestów niewerbalnych jakoś potrafię wyczuć, że na dłuższą metę w związku kobieta ta najprawdopodobniej w pewnym obszarze życia będzie "bardziej rozszczeniowa" i to będzie stanowić główny obszar konfliktów. Niekoniecznie problematyczna, bo każdy z nas jest skomplikowany na swój sposób i to od nas zależy jak sobie z tym radzimy.
Na przykład z mojego doświadczenia, znam kilka kobiet, które swoim ubraniem prezentują "status", swoją mową i gestykulacją domniemany "wyższy status", a wypowiedziami marzenie o "byciu na szczycie i konkurencji". W każdym z tych przypadków znajomość nie przetrwała nawet paru miesięcy. Oczywiście nie ma co ekstrapolować tego na szerszą populację kobiet, bo są to skrajne przypadki, rzeczywistość jest na szczęście mniej czarno-biała. Rzadko kiedy kobiety są bardzo rywalizujące w obszarach zawodowych , a jeżeli chodzi o rzeczy materialne, to "walka o status i dobra materialne" nie są raczej ich głównym celem życiowym.
Generalnie trzymam się zasady życiowej, że im kobieta mniej "podbija" swoją urodę, nie wspominając o seksualności, tym bardzie jestem skory dać jej kredyt zaufania. Do tej pory ta zasada sprawdza się w zdecydowanej większości sytuacji, dzięki temu mam w swoim najbliższym otoczeniu kobiety, z którymi czuję się dobrze i ufamy sobie nawzajem. Poznałem też tak moją dziewczynę. Mega uproszczenie, trochę nieintuicyjne, ale u mnie sprawdza się niemalże w 100%.
Gdy najcenniejszym atrybutem kobiety jaki ma mężczyźnie do zaoferowania jest jej wygląd... To nie dziwne że taka kobieta trzęsie się o swój wygląd.
Boziu, jak to dobrze że tak łatwo jest ustalić co dana kobieta ceni u siebie najbardziej. Większość ceni najbardziej wygląd i wygrywają na tym te które wiedzą że wygląd nie jest najważniejszy.
Też byłam tego zdania odnośnie podbijania urody, jestem zwolenniczką naturalności, dbania o siebie, ale w ramach tego co się ma, bo natury się nie przeskoczy, jednak obserwuję, że żeby ściągnąć męski wzrok trzeba "błysnąć" czymś z wyglądu, niestety brutalne, ale prawdziwe. Przykre jest to, że dziewczyny ładne mają łatwiej w przyciąganiu facetów, facet ZAWSZE patrzy na urodę.
Ja przed obejrzeniem: O ja cie, nowy film u niewiona JEJ!!!!
Ja po obejrzeniu: W sumie, już wcześniej posiadałem tę wiedzę, ale warto było se przypomnieć.
Tak film naprawdę warty do obejrzenia dla każdego mężczyzny lecz też większość z tego wiedziałem.
niewion xD
Bardzo duza generalizacja. Nie wszystkie kobiety chca miec dziecko za wszelka cene. Niektore wola nie miec w ogole niz z bylejakim mezczyzna. Mysle ze kategoria 4 strachu przed ciaza jest taka ze sie zajdzie z palantem z ktorym pozniej bedzie sie mialo dziecko. Wygald jest malo wazny jesli jest pewnosc siebie. Niestety czesto brak pewnosci siebie idzie razem z brakiem wygladu. Odnosnie usuwania innych kobiet z drogi to maja tak plytkie kobiety. Te bardziej rozwiniete raczej patrza jak facet sie zachowa w takiej sytuacji... jesli biega z wywalonym ozorem I jeszcze wykorzystuje sytuacje to lepiej go pozegnac bo bedzie tak robil cale zycie ( tak zwany pies na baby) sztuka uwodzenia dziala jesli jest skupiona na uwodzonej osobie a nie na stadzie panienek...
bzdury sztuka uwodzenia działa na stado
Tak, zrób taki filmik o mężczyznach XD to może okazać się dość ciekawe + może wspomożesz naprostowanie problemu, jak ja to nazywam, „Mój ból jest lepszy niż twój” w stosunku do mężczyzn od kobiet :)
Świetny odcinek! Chciałbym filmik o mężczyznach💪