ODCINEK SPECJALNY. Pruski system edukacji - historia, praktyka i konsekwencje.
Вставка
- Опубліковано 12 вер 2024
- Obecny system edukacji tkwi wciąż w systemie sprzed wieków i nie uległ wielkim zmianom. Zapraszam do wspólnego złorzeczenia. :)
ŹRÓDŁA:
twojahistoria....
krytykapolityc...
ziemiaracibors...
www.juniorowo....
spidersweb.pl/...
pl.wikipedia.o...
Jestem dydaktykiem ze stażem 38 lat pracy. Obecnie uczę w szkole wyższej. W czasie swojej pracy przeszłam wiele przemian i "ulepszania" polskiej szkoły. Mam zwyczaj pytania moich studentów co dały im zajęcia, w których właśnie uczestniczyli oraz proszę ich o ocenę własnej pracy na ćwiczeniach. I co uszykuję? Na pierwszych zajęciach jest grobowa cisza. Na kolejnych co odważniejsi zaczynają mówić, ale ..." pod publiczkę", czyli zajęcia (wykłady) były super, a jeżeli chodzi ocenę pracy własnej (ćwiczenia), to zaczynają od błędów, które popełnili. Widzę też niezadowolenie, że oczekuję od odbiorów aktywności tego typu. Uczę przedmiotów medycznych i na ćwiczeniach mam zwyczaj nagrywania działań studentów. Później analizujemy film i ... tu zaczyna się zabawa. Studenci są tak "zaprogramowani" przez system edukacji, że za priorytet uważają szukanie u siebie i innych przede wszystkim błędów. Całe szczęście, że większość zajęć mam na pierwszym roku - mogę poświęcić czas na zmianę sposobu myślenia moich studentów. Jak spotykam się z nimi na drugim roku, to widzę różnicę. Puentę dopiszcie sobie sami. Dziękuję za ten podcast.
Bardzo dziękuję Pani za te słowa, ja maturę zdawałam w 1968 roku, czyli naprawdę szmat czasu upłynął i łagodnie mówiąc nie wspominam szkoły najlepiej . Teraz mam wnuki w tzw. wieku szkolnym i widzę, że przez te kilkadziesiąt lat jeśli coś zmieniło się w polskiej szkole to jedynie na gorsze. Oby było w przestrzeni publicznej jak najwięcej głosów takich jak Pani to może wreszcie coś zmieni się w tym temacie. Na szczęście pojawiają się pierwsze zwiastuny, np. program "Budząca się szkoła", który obejmuje coraz więcej szkół w całej Polsce i oby jego zasady, jakże różne od dotychczasowych , skostniałych i nijak nieprzystających do współczesności, rozlały się szeroką falą i oczyściły tę stajnię Augiasza, jaką jest polskie szkolnictwo. "Król jest nagi" - czy to się komuś podoba czy nie, taka jest prawda. Serdecznie pozdrawiam i udostępniam Pani podcast z wielką przyjemnością .🙂
Dzisiaj zamiast lajka daję ogromne serce ❤. Juz dawno, dawno temu mówiłam, że szkoła w obecnym stanie jest miejscem sfrustrowanych nauczycieli i uczniów. To chora instytucja z przestarzałymi zasadami nauczania i okolicznościowymi akademiami ku chwale naszych klęsk (w ten sposób zaborcy i okupanci zabijali nasze dążenia do wolności).
Dziękuję za dzisiejszy podkast. Wielkie brawa. Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za ten odcinek, jestem już emerytowanym nauczycielem i wiem , że cały ten system trzeba zmienić a minimalne zmiany które wchodzą jeszcze bardziej czynią go nieudolnym. Szkoda mi dzieci że są zmuszone tkwić w takim systemie. Tkwić z racji obowiązku
od 40 lat jestem nauczycielką i zgadzam się z Panią w 100%
Fantastyczna odmiana tematyczna ! Odważnie i odpowiedzialnie ! ❤❤
Ja mówię moim synom : szkoła jest jak grypa i trzeba to przeżyć. Skończysz szkołę i będziesz miał więcej czasu na uczenie się tego co chcesz. Podkast syntetyzujący wszystko co czujemy podskórnie a boimy się coś z tym zrobić. ❤BRAWO DLA PANI❤
Pieknie ujelas temat,dziekuje !!!!!! ❤❤❤❤
Wszystko w punkt. Zgadzam się się w 💯 % z Tobą. Cała podstawa programowa jest do wyjebania w kosmos.
Jest pani mądrą kobietą,a czytania w pani wydaniu są wciągające👍
Dziękuję.Święta racja.Wiele osób o tym wie.W wielu szkołach ten system się trochę zmienia ...ale przyznaję rację, że potrzebne są zmiany radykalne ...nauczycielka emerytowana to pisze
Dlatego mój syn rozpoczął liceum w trybie edukacji domowej. Odzyskał czas, spokój, dzieciństwo. 🤗
Kochana brawo nareszcie ktoś to głosno powiedział masz całkowitą rację
słyszałam takie powiedzenie "obyś cudze dzieci uczył",och temat rzeka
Wspaniały odcinek.
Bardzo za niego dziękuję. Dał mi wiele do myślenia.
Pozdrowienia!
Na taki odcinek czekałam, jestem nauczycielką i również uważam,że ten system jest do zaorania, nie idzie z duchem czasu i rozwojem cywilizacyjnym, powiedziałaś to o czym dokładnie ja myślę, szkoda naszych dzieci, dla moich synów szkoła to też była jedna wielka męka i przekazywanie odwrotnych wartości, a nie tych, które się liczą w życiu. Niesprawiedliwość, bezsensowne wkuwanie na pamięć, niedbanie o dobro i indywidualny rozwój jednostki, pruski dryl. Dzięki za nazwanie rzeczy po imieniu!
UWIELBIAM Pani podcasty ...i tembr głosu..bardzo interesujący, młodzieżowy ....pozdrawiam serdecznie ❤❤🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼
Mam nadzieje , że w obecnych wyborach potrafimy wybrać odpowiednich ludzi, którzy potrafią wprowadzić zmiany. Dziękuje Ci.
Solidaryzuje się w pełni z panią. Mądre słowa wierze ze dożyje tych zmian ❤
Po głosie, nigdy bym nie powiedziała, że Pani jest matką nastolatki. Ma Pani bardzo młody głos. Super odcinek. Pozdrawiam
Maturę zdawałam pol wieku temu. Trzy pokolenia biednych dzieci. Przedstawiła Pani doskonalą diagnozę, ale o tym wiedza już wszyscy, którzy chcą wiedzieć. Niestety nikt nie ma pomysłu jak zaorać ten system, możne powinniśmy się zastanowić teraz właśnie nad tym.
nie pracowac dla ciemiezycieli i nie kupowac ich produktow poza koniecznoscia.
Tak to działa dopoki pracujemy na ochłapy wypruwajac sobie zyly i ledwo starcza od 10 do 10 a ludzie dalej pracuja to ceny dalej beda rosly
Mam szczera nadzieję że oświata szkolnictwa Cie słucha i w końcu coś się zmieni
Zgadzam się całkowicie. Mam 45 lat i jak słyszę że "ja tam miałam i było dobrze "to mi się przewraca wątroba. Słucham tego jak już nie ma Czarna i mam malutka nadzieję że chociaż trochę będzie lepiej
Absolutnie się zgadzam z Tobą,a podsumowanie było esencją problemu edukacji. Dziękuję bardzo za ten odcinek i życzę wszystkim młodym dobrej,zdrowej i przede wszystkim mądrej rewolucji edukacji. Pozdrawiam serdecznie ☘️🍀
Komentarz zasięgowy, niech ten zacny kanał dociera do jak największej liczby odbiorców 🤓
Twoje teksty są boskie 😂 Umiliłaś mi dzień, dzieki za to 😙.. szorstki język, tak trzymaj! 🤘
Do szkoły chodziłam w PRL - u i swoją szkołę i nauczycieli wspominam z czułością - im się chciało uczyć i nauczyć mimo mizerii finansowej i kiepskiego wyposażenia. W mojej szkole w klasach stały piece i podłoga zaciągnięta była pyłochłonem, ale nic to - mądrzy nauczyciele - bezcenne.
Rewelacyjny odcinek od pierwszego słowa do ostatniego idealnie w punkt .Ja już jestem przy doktoracie syna ,ale mam wnuczki 3 letnie bliżniaczki i mam nadzieje że jak pójdą do szkoły to coś zacznie się zmieniać na lepsze. Dlatego pamiętajmy co trzeba zrobić 15.10.2023 .Pozdrawiam
Jestem maniaczka Pani głosu ❤
DZIĘKUJĘ
Dziekuje to bylo interesujace
Jak zawsze ZNAKOMITY ODCINEK ❤❤❤
Historia - mnie właśnie w latach 60 - tych uczono nie kucia na pamięć dat - ale tego co po kolei działo się w dziejach.
Gąbki do tablicy to chyba później nastały, ja pamiętam kawałek szmatki, pozdrawiam temat super
Świetna robota 🎉
Akurat budowa komórki i ciała ludzkiego jest mega ważna. Wolałabym żeby było mniej o pantofelkach, gadach, plazach a więcej o człowieku. Gdyby więcej ludzi zdawało sobie sprawę jak działa ludzki organizm mielibyśmy zdrowsze społeczeństwo. Budowa komórki jest ważna dla tego celu. Ogólnie wspaniały odcinek i polecę go znajomym do obejrzenia. Dziękuję za to podsumowanie! System edukacji trzeba zmienić i bardziej dostosować do indywidualnych potrzeb. Nie każdy jest taki sam i wreszcie szkoła powinna to wreszcie zauważyć. Wiele dzieci przeszło na edukację domową gdy rodzice zobaczyli przy nauce zdalnej na co tak naprawdę narażone są dzieci każdego dnia. Tego po prostu nie warto robić swojemu dziecku. Szkoła to powinno być bezpieczne miejsce rozwoju i przygoda każdego dnia, a nie orka na 1.5 etatu ❤
Prawda. Trzeba odejsc od 3Z.
Problem w tym, ze oznacza to zmiane roli nauczyciela na mentora/pomocnika/przewodnika. A to wymaga wiecej pracy i umiejetnosci.
A tych umiejetnosci nie ma gdzie sie uczyc, bo mamy pruski model kszralcenia kadr.
super powiedziane
Doooooobre! Dziękuję!
Dzisiejsza szkoła ma wiele wad, ale największą jest to, że dzieci nie uczy się samodzielnego myślenia i wyciągania wniosków - piszę to z całą odpowiedzialnością - daję korepetycje .
Szkoła uczy, że nie wolno myśleć samodzielnie. Nawet literatury nie wolno interpretować po swojemu. Reformy polegają na dokładaniu bądź odejmowaniu od podstawy, zamiast na reformowaniu samego podejścia do edukacji.
Bardzo ciekawy odcinek, dziękuję!
Dziękujemy Pani za ten materiał!!!! Oczywiście nie był wyczerpujący, ale taki właśnie miał być (w porównaniu do podstawy programowej). A wszystkim uczniom to czytającym bardzo polecam edukację domową... Miłego dnia...
🩷🩶🩵
Oh,gdyby tak wszyscy podchodzili do tematu jak pani byłoby cudownie.
Obawiam się jednak,że będzie to trwało całe stulecia zanim się coś zmieni.
Rewelacyjny odcinek! Dzieki❤
Super szkoda ,że mało ludzi tak myśli.Gdy mòj syn zaczął edukację uczył się prawie tego samego co ja ,a szkołę skończyłam ponad 30 lat temu
To jest właśnie problem, że wydaje się planistom tego systemu, że skoro "oni się tego uczyli i było dobrze", to czemu przy tym nie trwać. Brakuje im pomysłu i odwagi, by powiedzieć, że nic się nie stanie, jak kolejne pokolenia nie przeczytają "Potopu" i nie nauczą się budowy pantofelka, bo to im już jest zbędne. Nie muszą uczyć się na historii o wszystkich królach i powstaniach w XVI wieku. To do niczego nie prowadzi. I tak to się kręci, ze strachu. Nie pamiętam "Potopu", nie pamiętam budowy pantofelka. Nie było mi to nigdy do niczego potrzebne, ale moje dziecko nadal ryło pantofelki i miało czytać "Potop" (nawet streszczenie nużyło, teraz zapewne nic już nie pamięta, choć było to niedawno), ale nie szkodzi, niech młodzi tracą czas, jako i my traciliśmy, zamiast w szkole pogadać o problemach żywo ich dotyczących.
Genialny odcinek!
Ja szkołę lubiłam, bo byłam grzeczną, nudna i przykładna uczennica, która umiała się wpisać w schemat szkoły. No i to było dawno, bardzo dawno temu.
Za to, gdy moje dzieci poszły do szkoły, to ją znienawidzilam. A jeszcze obaj synowie wpadli w "deformę" Zalewskiej😈
Koszmar.
I cieszę się, że jeszcze 2,5 roku, a i młodszy również będzie kończył szkołę średnią. To będzie piękny dzień!
Trzymam kciuki, aby cos się zmieniło z korzyścia i dla dzieci, i dla nauczycieli.
P.S. jeden z moich synów mial w tygodniu 39 godzin lekcyjnych w 7 klasie! Szkoła państwowa, rejonowa, ale był rocznikiem z podwójnej kumulacji i wszyscy wpadli w panikę, więc już w 7 klasie mieli dodatkowe godziny z przedmiotów egzaminacyjnych ( a religia w środku zajęc, za to taka matematyka na 8 godzinie lekcyjnej w piątek!!!).
I miliony sprawdzianów, kartkówek. Dzień bez sprawdzianu, dniem straconym.
Tak, to wszystko jest obraz tego, jak nieludzka i beznadziejnie nieprzyjazna obecnie jest polska szkoła. :(
Amisze żyją jak 200 lat temu, tylko nauka szkolna dla wybrańcówu, poszła do przodu.
Gratuluję wyboru tematu, nie spodziewałem się. Kilka osób na różnych kanałach już nieco poruszyły ten problem, więc z nadzieją zabieram się do słuchania. Jako osoba, która bardzo, ale to bardzo nie lubiła szkoły i nauczycieli, ale lubiła się uczyć i potem lubiła studiować, bardzo mnie to interesuje. Część tych lektur "z naszych czasów", zapewne była lekturami jeszcze przed II Wojną Światową. O to ciekawe, bo przez rok uczył mnie w szkole średniej były oficer, a potem nauczyciel, zaś w podstawówce nauczyciel, który zaczynał karierę przez chyba 5 lat ucząc w poprawczaku. Sicut erat in principio. Otóż to świetne podsumowanie "my byliśmy inni".
Dzięki ❤
Ja tez maturę ponad pół wieku temu zdawałam teraz moje wnuki skończyły studia ale żyliśmy w takich czasach innych niż obecne i tak było dzieki za przypomnienie 🥰🍀
Osobiście uważam, że w szkole (oprócz jakichś podstaw różnych przedmiotów, aby cokolwiek ogarniać), powinno się stawiać przede wszystkim na języki (zwłaszcza angielski), naukę rozwiązywania problemów, radzenia sobie ze stresem, zarządzania czasem i pieniędzmi, osiągania celów, asertywności, rozwiązywania konfliktów, przemawiania. Takie rzeczy zawsze się przydają w życiu, a to, ze wiele osób sobie słabo w nim radzi, to moim zdaniem jest kwestia braków tych umiejętności.
Ponieważ takich rzeczy nie ma, postanowiłam po zakończeniu pewnego projektu stworzyć z takich tematów kursy online dla dzieci i młodzieży. Zamierzam udostępnić je bezpłatnie, dopóki mój serwer wytrzyma ;-)
❤
Oby minister szkolnictwa odsluchal Twoj podcast,moze wyciwgnie odpowiednie wnioski ! Pozadawiam 😘
Nie ważne jaki minister. Uczy się rzeczy zbędnych.. już od lat.Nowy minister nie będzie lepszy.
Dzisiaj nie ma już Czarnka(14 .12) i oby szkoły zaczęły się zmieniać!
Mam nadzieję! :)
Sąsiadki babci krytykowały ją że córkę posłała do szkoły, bo co "ucycielką zostanie". Babcia się odszczekała, że jej córka nie będzie głupia, jak one. Mama zgarniała spore profity z czytania listów i dokumentów.
U nas był fortepian (jestem z 1988).
Lektury - nuda!! Jak się jakaś ciekawsza znalazła, to omawiano ją we fragmentach.
Nie matura, lecz motyka zrobi z ciebie polityka.
Wszystko z klucza odpowiedzi, a tylko spróbuj się wybić, bo trzeba pamiętać że "Słowacki wielkim wieszczem był".
Dziękuję za ten odcinek ❤
Jestem nauczycielem
Temat wspanialy ! Jednak wiekszosc rodzicow tego nie rozumie . Uwazaja , ze cytuje " trzeba dzieciaka bardziej pocisnac " . To mnie przeraza . Pozdrawiam serdecznie .
To samo z nauczycielami. Dyskusja wokół wycofania prac domowych to najsmutniejszy obraz lęku przed prawdziwą zmianą i przyzwyczajenia do status quo przy jednoczesnym pragnieniu "by było inaczej". Nie będzie. Boimy się nawet takiego banału, jak brak pracy domowej u maluszków w klasach 1-3. Wszyscy larum grają, jakby postulowano wielką rewolucję, chociaż de facto proponuje się tylko pudrowanie trupa.
Ja dzięki Bogu skończyłam edukację . 😏 Jakiś czas temu
100% zgoda , wysłać link do nowej ministry
"Dzieci nie są głupie " - podpisuję się wszystkimi kończynami.
Jako nauczycielka. Jako matka trojga pomiotów w wieku 15+.
Świetny odc i jak bardzo na czasie, sama uczylam sie w tym systemie na. zasadzie wykuć - zapomnieć 😂moje dzieci tylko liznely pl edukacji wiec mam porównanie że ta ktora kontynuowały tutaj gdzie mieszkamy jest lepsza,min bez przeladowanego materiału, zadan domowych, takowe pojawiają sie w późnych kl podstawówki i szkole średniej. Mam przykład w rodzinie gdzie chłopak chodzi technikum na 2 zmiany😳😳
Nie wiem, czy ktokolwiek będzie miał odwagę na radykalne zmiany w edukacji. Takie, które upodmiotowią uczniów i odrdzewią programy, idąc w kierunku nowoczesności bardziej, niż ciągłego nurzania się w treściach historycznych (przecież młodzież w szkole nie ma w zasadzie w ogóle szans rozmawiać o tym, co obecnie się wydaje w literaturze, nie ma rozmów prawie w ogóle o współczesnym kinie, czy czymkolwiek, co jest im bliskie).
Bardzo dziękuję za podkast. Co do zmian - w trakcie wyświetliła mi się reklama wyborcza PiS
:D Oni teraz są wszędzie!
Jestem nauczycielem i skupiam się na tym, żeby dzieci rozumiały, analizowały zagadnienia. Strasznie ciężko im idzie, nie kojarzą, choć opracowałam juz system wspomagający. Mam wrażenie, że żyją w elektonicznej bańce, do której wejście jest koszmarnie utrudnione. Czasami płakać się chce...
🌻🌻🌻
Szkoła i kościół katolicki to dwie najbardziej skostniałe instytucje.
Strzelilas w temat,pamietam jak mialam inna interpretacje wiersza to sie nie podobalo pani musialam tak myslec jak ona.
Ferie jesienne i wielkanocne w Niemczech były na wykopki i sadzenie kartofli
Pierwsza 💪
Problemem jest też fakt, że od dwudziestu paru lat zmienia się szkolnictwo podstawowe, nawet kilka razy (w sensie treści podstawy, metod, oceniania itd.), natomiast w szkolnictwie średnim nie było zmian i chaotyczne było i jest wszystko. Dodajmy jeszcze permanentne oszczędzanie na edukacji.
Super temat i ciekawostki, ale przytakiwane samemu sobie co chwile poprzez ciagle „tak” jest mega męczące w odbiorze. Ale jak zawsze lajk ❤ 😊
Powiedziala Pani samą prawdę
Ja z niektórymi Pani poglądami się nie zgadzam. Dotyczy to między innymi braku konieczności uczenia ucznia materiału na pamięć. Wręcz przeciwnie ja, gdy obserwuję obecne nauczanie zauważam, że za mało dzieci uczą się na pamięć. Uczenie się na pamięć, poza pamiętaniem, stanowi bowiem ćwiczenie mózgu, bo mózg u człowieka pełni rolę dysku komputerowego. Uważam, że człowiek nie powinien liczyć na Internet, tylko powinien ćwiczyć swój mózg. Jeżeli uczeń na lekcji np. polskiego, czy historii uczy się na pamięć, to ma to również wpływ na przyswojenie wiedzy z innych przedmiotów. Człowiek swoim mózgiem powinien sprawdzać to co jest podane w Internecie, a nie odwrotnie. Internet jest urządzeniem i jeżeli się zepsuje, to z ucznia może pozostać tzw. gamon.
Tylko że inaczej rozumiemy "uczenie na pamięć". Ta szkolna pamięciówa niczego nie ćwiczy, bo treści, które są zbędne, z których się nie korzysta, są błyskawicznie zapomniane. Oczywiście, że pewne rzeczy trzeba wiedzieć/umieć, ale te, które są potrzebne na co dzień, te, którymi ktoś się zafascynuje, zapamiętują się niemal "same". Nauka odróżniania źrodeł prawdziwie naukowych od bzdur jest tu dużo ważniejsza. Cała reszta powinna być rozmową i próbą zaciekawienia tematem, zachętą do zgłębiania wiedzy, a nie nakazywaniem, by na jeden sprawdzian musowo wyryć się na pamięć parków narodowych czy chronologii zdarzeń w jakiejś książce. To są rzeczy po nic i na nich stoi polska szkoła.
Ja jestem, nazwałbym siebie, osobą starszą i komentarz napisałam patrząc na swoje doświadczenia. Znam trochę program szkoły podstawowej, gdyż mój wnuk uczęszczał do takiej szkoły i śledziłam jego naukę. Zauważyłam, że zbyt mało uczy się na pamięć. Dla człowieka, który ma wyćwiczoną pamięć opanowanie wiedzy w zakresie np. parków narodowych nie powinno być trudne. Gdy wnuk chodzi do szkoły, to ani szkoła, ani rodzic, ani babcia - nie mogą przewidzieć, czy ta wiedza, którą uzyska w szkole będzie wnukowi przydatna i jaka wiedza byłaby mu przydatna. Ja np. ukończyłam między innymi pewną szkołę, bo wydawało mi się, że będzie mi przydatna, ale w życiu okazało się, że była ona może mało przydatna. Cieszę się jednak, że poświęciłam swój czas na jej ukończenie, gdyż uzyskałam wiedzę, znajomość świata, pewność siebie i inne spojrzenie na świat. Gdy wnuk szedł do pierwszej klasy to mu powiedziałam, że nauka jest w życiu człowieka najcięższą pracą. Pewnie, że szczęściem dla ucznia jest, by nauczyciel miał talent do przekazywania uczniom wiedzy. Nie każdy też podręcznik jest napisany przystępnie dla ucznia. Dlatego uważam, by ogarnąć program szkolny, konieczne jest ćwiczenie u ucznia pamięci. Kwestia zapominania jest natomiast kwestią odrębną, bo mózg może też mieć ograniczoną pojemność. W mózgu, może nie w szczegółach, ale do starości pozostaje wiedza, o czym człowiek uczył się nawet w szkole podstawowej. Ja nawet dziś, z zamkniętymi oczami, narysuję "pantofelka", bo pamiętam jak w szkole podstawowej jego obrazek z podręcznika od biologii przerysowywalam do zeszytu. Pieniędzy z powodu znajomości "pantofelka" nie miałam i nie spodziewam się, ale może to wówczas było, niezależnie od wiedzy na temat wyglądu "pantofelka" ktora pozostała do dziś, ćwiczenie mojego mózgu.
Niezależnie od powyższego jestem fanką "Stało się".
@@MarysiaWojcik-rp6sp pantofelka nie pamiętam chociaż też z pewnością rysowałam go w zeszycie do biologii i miałam nawet liniuszek bo zeszyt był bez linii i kratek. Rozumiem też co Pani ma na myśli. Byłam jakiś czas temu na urlopie w górach gdzie nie było zasięgu telefonu. Niestety okazało się podczas wielu ciekawych dyskusji, że zwyczajnie nie pamiętam różnych rzeczy o których chcialabym powiedzieć, lub do których chciałabym się odnieść, i gdyby był zasięg internetu to zaraz bym sobie znalazła potrzebne dane, a tak w głowie pustka. Poczułam się że jednak bez internetu jestem o polowę "głupsza" 😅😅😅 co nawet powiedziałam w żartach. Obecnie umysł ludzki nie skupia się tak bardzo na zapamiętywaniu bo wydaje się, że nie ma potrzeby pamiętać, bo masz cały świat w telefonie w kieszeni i nieograniczony dostęp do wiedzy. A jednak do czasu! Musi być prąd i zasięg! Pozdrawiam serdecznie! 😊
To prawda. Przeładowania. Ciężkie torby. Uczenie się rzeczy niepotrzebnych. Za to brak nauki rzeczy potrzebnych. Ważniejsze jest nauka gotowanie bigosu niż rachunek różniczkowy czy trygonometrii. Ważniejsze strzelanie i prawo niż odmiany na przypadki.
Jest to obłędnie frustrujące. Moje dzieci dopiero zaczynają tą "przygodę" - druga klasa i zerówka - a już im współczuję. A przy okazji i sobie, bo rodzice są również mocno obciążeni psychicznie, finansowo i różnymi drobnymi obowiązkami. Nie wiem czy wszędzie tak jest ale my wszystko dostajemy na e-dziennik, dzieci nawet nie są poinformowane że coś tam mają sobie naszykować na plastykę, robi się z nich życiowe kaleki.
Nazywanie kalekami (swoją drogą, dość paskudne słowo) małych dzieci, bo nie są w stanie jeszcze zapamiętać (co jest zgodne z normą rozwojową) wszystkich poleceń nauczyciela, jest z mojego punktu widzenia nie w porządku. Dzieci są różne, a ich pojmowanie czasu jest jeszcze dość nieprecyzyjne. Nie bez powodu za czasów mojego dziecka, przed czasami librusa we wczesnej podstawówce, nauczyciele po prostu wklejali im do specjalnego zeszytu prośby do rodziców, bo wiedzieli, że nie jest obowiązkiem malucha wszystko spamiętać. Dajmy dzieciom cieszyć się byciem dziećmi, nie róbmy ze szkoły źródła stresu, a plastyka niech zajmie się sobą i faktycznie nakazuje rodzicom, a nie dzieciom przynosić coś do szkoły (nieobowiązkowo jednak, bo nauka w polskich szkołach ma być bezpłatna, nie każdy ma kasę na cotygodniowe zakupy w papierniczym). Generalnie więcej wyrozumiałości, dzieci się od siebie różnią rozwojowo, musi być miejsce też dla tych, którym obowiązkowość przychodzi wolniej. :)
Póki co nikt nie wymyślił nic innego, niestety... Nie tylko w Polsce ale i na całym świecie. Jedyny plus to odejście od systemu lekcyjnego w klasach I-III.
11:00 Należy sprostować, że pod Austerlitz 02/12/1805 armia Napoleona nie walczyła z armią pruską, ale z połączonymi armiami Austrii i Rosji. Napoleon i jego marszałek Davout rozgromili Prusaków w bitwach pod Jeną i Auerstedt 16/10/1806.
Nie rozumiem, dlaczego sądzi się, że ludzie jakoś zmienili sie od tamtych czasów. Nie jest tak niestety, że ludzkie młode umysły jakoś we krwi, instynktownie przejmują wiedzę od wyuczonych przodków. Niestety muszą uczyć się od nowa. Nie wszyscy rodzice przekazują jakąkolwiek wiedzę potomstwu. Wypowiadanie się na ten temat z punktu "jedynie prawdziwego" zakłamuje tę niewygodną prawdę.
Ja niecMialam zadnych problemow dostosowac sie do pewnych regol szkolnych lubilam szkole na antynpedagogow zetknelam sie dopiero w szkole sredniej oczywiscie nie byl to caly zestaw, lubilam studia przez ten czas wszczepiono mi bakcyl myslenia zadawania sobie pytan i rozwiazywnia ich w korzystne dla mnie i dla innych wybory okres ksztalcenia to 1953 do 1970 , czas myslenia nie ustapil do dzisiaj
Myślę,że nie można wszystkiego w czambuł krytykować. Np. korygowanie błędów. Rozumiem, że wytykanie, karanie czy robienie z igły widły to nie najlepszy sposób. Ale jakoś trzeba temu przeciwdziałać, nauczyć poprawności. Bo taka np. krawcowa, fryzjerka, kucharka albo budowniczy, stolarz, kierowca, tylko głaskani po głowie, jak będą wykonywać swój zawód? Nie chcę korzystać z ich usług. A niestety coraz więcej takich fachmanów.
Pozdrawiam
GOTT MIT UNS!!!!
💖
❤️
❤👍