Szanowny Panie Dworak . Odnośnie tzw. "korytarza ratunkowego" (pytanie z 4:00). Art.9 PoRD: ----------- Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze SĄ OBOWIĄZANI UŁATWIĆ PRZEJAZD POJAZDU UPRZYWILEJOWANEGO, W SZCZEGÓLNOŚCI PRZEZ NIEZWŁOCZNE USUNIĘCIE SIĘ Z JEGO DROGI, a w razie potrzeby zatrzymanie się. ----------- Po co ta dyskusja o "liniach ciągłych" ? ======================== APEL DO SZANOWNEGO EKSPERTA: Jak sam Pan stwierdza (5:25) "Ustawa [...] ma skończone 20 lat", i dalej dodaje "czas na zmiany" . Ja bym, to ujął nieco inaczej: CZAS NA ZROZUMIENIE ZMIAN, jakie ta ustawa wprowadziła 20 lat temu. Proszę niech Pan jeszcze raz przeczyta ustawę o PoRD (z 1997) i "Rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych". Proszę niech Pan przeczyta te dokumenty, ZAPOMINAJĄC o ich "wcześniejszych wersjach". Jeśli rzeczywiście leży Panu na sercu poprawa BRD (w co nie wątpię), to APELUJĘ aby Pan zweryfikował swoje wypowiedzi pod kątem OBOWIĄZUJĄCEGO PRAWA a nie Pańskiego "widzimisię" (np.: kierunek jazdy, skrzyżowanie, ruch okrężny, linia przystankowa, zatrzymanie, etc). Kolejne audycje z Pana udziałem, zamiast wyjaśniać, wprowadzają coraz to większy chaos. ======================== Chylę czoła przed autorami OBOWIĄZUJĄCEGO Kodeksu drogowego, którzy JASNO I WYRAŹNIE to przedstawili - trzeba tylko chcieć ich słuchać (czytać ze zrozumieniem).
W sytuacji opisanej w 20 minucie powinno się jednak stac na pasie ruchu. Taki korek może mieć przecież kilometr, dwa i co? Cały czas stoimy na awaryjnym? Lepiej zablokować jeden pas autostrady niż spowodować zagrożenie, kiedy jeden kierowca przegapi i zatrzyma się na pustym pasie ruchu. Generalnie lepiej dojechać później niż nie dojechać. Stanie na awaryjnym pasie nie jest normalne.
Czy ktoś z panów redaktorów zadał sobie trud zweryfikowania wypowiedzi tego eksperta? W WORD obowiązuje prawo korporacyjne oparte wprost na starym kodeksie drogowym z 1983 roku oraz na wymysłach interpretacyjnych wg tego kodeksu. W części WORD stosowane są bezprawne interpretacje obowiązującego prawa, zwane stanowiskiem KRA, tworzone przez grupę dyrektorów WORD (Krajowa Rada Audytorów). Pan Dworak powtarza bzdury z książek Drexlera i nieżyjącego już Próchniewicza, które WSA w Gliwicach nazwał "sprzecznymi z obowiązującym prawem prywatnymi poglądami osób fizycznych" i odrzucił jako dowody w sprawie braku wiedzy i kompetencji egzaminatorów WORD Częstochowa. Co uczyniło środowisko? Uznało profesora prawa za ignoranta, a wyroki publicznie zlekceważono. Zapraszam do zapoznania się z Vademecum kierującego na stronie mrerdek1.blogspot.com/2018/05/129-sygnalizowanie-zamiarow-w-ruchu.html. Najwyższy czas skończyć z samowolą WORD i ślepą wiarą w profesjonalizm tego środowiska. Ci którzy dopiero zdają egzaminy na uprawnienia nie mogą mieć takiej wiedzy, by mieć świadomość, że są oszukiwani, zaś ci którzy mają już uprawnienia, nie rozumieją prawa i nie mają świadomości z jakiego powodu. Czy niekończące się dyskusje np. o rondach, o ruchu okrężnym, o znaku C-12, o kierunku jazdy i kierunku ruchu, o skrzyżowaniach o ruchu okrężnym i tych na których droga zmienia swój kierunek, o kierunkowskazach, o zanikających pasach ruchu, to obraz głupoty naszego społeczeństwa, czy ogłupiania go od dwóch dekad przez dyrektorów i egzaminatorów WORD, MORD i PORD?
Szanowny Panie Dworak .
Odnośnie tzw. "korytarza ratunkowego" (pytanie z 4:00).
Art.9 PoRD:
-----------
Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze SĄ OBOWIĄZANI UŁATWIĆ PRZEJAZD POJAZDU UPRZYWILEJOWANEGO, W SZCZEGÓLNOŚCI PRZEZ NIEZWŁOCZNE USUNIĘCIE SIĘ Z JEGO DROGI, a w razie potrzeby zatrzymanie się.
-----------
Po co ta dyskusja o "liniach ciągłych" ?
========================
APEL DO SZANOWNEGO EKSPERTA:
Jak sam Pan stwierdza (5:25) "Ustawa [...] ma skończone 20 lat", i dalej dodaje "czas na zmiany" .
Ja bym, to ujął nieco inaczej: CZAS NA ZROZUMIENIE ZMIAN, jakie ta ustawa wprowadziła 20 lat temu.
Proszę niech Pan jeszcze raz przeczyta ustawę o PoRD (z 1997) i "Rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych". Proszę niech Pan przeczyta te dokumenty, ZAPOMINAJĄC o ich "wcześniejszych wersjach".
Jeśli rzeczywiście leży Panu na sercu poprawa BRD (w co nie wątpię), to APELUJĘ aby Pan zweryfikował swoje wypowiedzi pod kątem OBOWIĄZUJĄCEGO PRAWA a nie Pańskiego "widzimisię" (np.: kierunek jazdy, skrzyżowanie, ruch okrężny, linia przystankowa, zatrzymanie, etc). Kolejne audycje z Pana udziałem, zamiast wyjaśniać, wprowadzają coraz to większy chaos.
========================
Chylę czoła przed autorami OBOWIĄZUJĄCEGO Kodeksu drogowego, którzy JASNO I WYRAŹNIE to przedstawili - trzeba tylko chcieć ich słuchać (czytać ze zrozumieniem).
Pod kontem... hmm bankowym?
W sytuacji opisanej w 20 minucie powinno się jednak stac na pasie ruchu. Taki korek może mieć przecież kilometr, dwa i co? Cały czas stoimy na awaryjnym? Lepiej zablokować jeden pas autostrady niż spowodować zagrożenie, kiedy jeden kierowca przegapi i zatrzyma się na pustym pasie ruchu.
Generalnie lepiej dojechać później niż nie dojechać. Stanie na awaryjnym pasie nie jest normalne.
Jak sie skonczyla sytuacja omawiana z 20 minuty: ua-cam.com/video/yhoxxI3jCEI/v-deo.html
Czy ktoś z panów redaktorów zadał sobie trud zweryfikowania wypowiedzi tego eksperta?
W WORD obowiązuje prawo korporacyjne oparte wprost na starym kodeksie drogowym z 1983 roku oraz na wymysłach interpretacyjnych wg tego kodeksu. W części WORD stosowane są bezprawne interpretacje obowiązującego prawa, zwane stanowiskiem KRA, tworzone przez grupę dyrektorów WORD (Krajowa Rada Audytorów).
Pan Dworak powtarza bzdury z książek Drexlera i nieżyjącego już Próchniewicza, które WSA w Gliwicach nazwał "sprzecznymi z obowiązującym prawem prywatnymi poglądami osób fizycznych" i odrzucił jako dowody w sprawie braku wiedzy i kompetencji egzaminatorów WORD Częstochowa. Co uczyniło środowisko? Uznało profesora prawa za ignoranta, a wyroki publicznie zlekceważono.
Zapraszam do zapoznania się z Vademecum kierującego na stronie mrerdek1.blogspot.com/2018/05/129-sygnalizowanie-zamiarow-w-ruchu.html.
Najwyższy czas skończyć z samowolą WORD i ślepą wiarą w profesjonalizm tego środowiska. Ci którzy dopiero zdają egzaminy na uprawnienia nie mogą mieć takiej wiedzy, by mieć świadomość, że są oszukiwani, zaś ci którzy mają już uprawnienia, nie rozumieją prawa i nie mają świadomości z jakiego powodu. Czy niekończące się dyskusje np. o rondach, o ruchu okrężnym, o znaku C-12, o kierunku jazdy i kierunku ruchu, o skrzyżowaniach o ruchu okrężnym i tych na których droga zmienia swój kierunek, o kierunkowskazach, o zanikających pasach ruchu, to obraz głupoty naszego społeczeństwa, czy ogłupiania go od dwóch dekad przez dyrektorów i egzaminatorów WORD, MORD i PORD?