Miałem Suzuki df6s z 2013r. pływałem nim 10lat bardzo dużo około 40 razy w roku (na rybach) i chodził bez problemu. Co roku tylko oleje wymieniane i czyszczone anody. Sprzedałem bo przesiadłem się na Tohatsu 20mfs ;-)
Ogólnie to teraz we wszystkim minimalizm, i oby nie było długowieczne. Kasa musi się zgadzać. Kto ma starsze silniki i o nie dba to na pewno będzie długo szczęśliwy. Pozdrawiam pozytywnie zakręconych.
Kurcze pływam już 12lat na takim Johnsonie z 2007 roku ( bezawaryjnie) i mam taką pokusę, żeby wymienić go na nową suzi. Po tym materiale myślę, że to chyba nie jest dobry pomysł 😬😬
Trochę szkoda że teraz robią jednorazówki. Teraz porównuje do mojego starego dt4 i jakość leci na łeb na szyję.. Takich czasów dozylismy że silniki projektują księgowi a nie inżynierowie. Pozdrowienia z Irlandii.
Więcej plastiku niż metalu, miałem DF20, mały, lekki, wygład piękny, ale konstrukcja... nie spuścisz paliwa i leci pompa, wtryski. Koroduje wszędzie...chłam. Mam DF40, wygląda lepiej, ale to inna klasa. A może dlatego że nie widział soli :) Mam też hondę BF20, rdzewieje jak susuki....może dlatego, że chorwacka sól gorsza :) Najlepsze konstrukcje to połowa lat 90-tych. Każda śrubka była m w chromie. Po 2000r. to sam plastik.
Co do łozysk to nie tylko to co ma kulki jest łożyskiem w tym przypadku tocznym . Panewka to też łożysko tylko slizgowe. Moze być ze stali , teflonu a nawet drewna bo pracuje w oleju z misy olejowej bądz jest smarowane z oleju w paliwie. Tak mnie uczono i ja tak uczę ..... Inzynierowie dołożyli filtr oleju aby wydłużyć niezawodność silnika i przeglądy. Japonczyk wie co robi ....
@@andrzejkazmierczak4164 wiem że to też łożysko. Ale skoro mówisz że panewki z Alu jest ok to chyba nie widziałeś moich filmów ile już miałem zamordowanych tych silników...
@@sawatresor Kazdy silnik można zamordować . Takie czasy , do wymiany koła woła sie pomoc drogową bo dzisiejsi kierowcy nie mają pojęcia jak to sie robi. Niski poziom wiedzy technicznej jest porazający . Pozdrawiam
Panowie przecież z reguły w czerotaktach mamy łożyska ślizgowe -panewki a panewka z czego by nie była padnie jeśli nie będzie miała smarowania zamontowany odwrotnie filtr 😂np jak na filmie czy np awaria pompy oleju o ile taka istnieje w danej konstrukcji aczkolwiek myślę że jeśli dołożyli filtr oleju to raczej mamy ciśnieniowe smarowanie . Tym samym moim zadaniem głupotą są konstrukcje gdzie panewki smarowane są poprzez rozchlapywanie oleju , przykładem jest większosc kosiarek no i niestety w maluszkach zaburtowych też coraz częściej możemy tego doświadczyć co niestety skutecznie skraca czas życia takich panewek.
Połączenie ślizgowe jest najtańsze w wykonaniu, proste w konstrukcji i o bardzo krótkiej żywotności. Przy jakiekolwiek awarii jest nienaprawialne. Można opowiadać bajki o mchu i pleśni a życie pokazuje coś innego. Materiały wykorzystane do budowy silników i nie tylko co widać wszędzie są coraz cieńsze i gorszej jakości. Niestety ekonomiści wzięli się za budowę silników. Smutne jest to ze wszyscy ślepo podążają ta droga i nie ma innej alternatywy.
@@piter-lw7je panewki ok. Ale zwroc uwagę że panewki są osobna częścią, są wymienialne, są ze specjalnych materiałów, tu mamy poprostu otwór w karterze. Wystarczy paproch twardy, troszkę zkoksowanego nagaru i śmietnik, nie wymienisz panewek bo ich nie ma.
a propos spodziny..... w moim Volvo Penta 90 140 cm 8,5KM ( 90 .to model nie ilość koni) z 1975 roku cały dół jest na tulejkach i w pionie i w poziomie Tulejki dosyć długie i masywne z kanalikami smarującymi. wyglądają na stop brązu . Natomiast wał silnika ma 4 łożyska( kulkowe i igiełkowe.)
@@andrzejbarankiewicz4690 ale to były inne czasy, inne materiały... Żeby dali troszkę brązu w wymiennej tulejce na wale złego słowa bym nie powiedział...
@@Arkadiusz-Scotland miałem kilka sztuk ale wszystkie nówki więc brak uwag. W 2 zmieniałem komputer z 10 na 20hp. Co prawda mercury ale różnią się tylko naklejka.
Kupiłem taką z rocznika 2021 używkę. Zrobiłem pierwszy sezon 70 godzin. Spalanie to petarda, kultura pracy w stosunku do moich starych dwusuwów to niebo , a ziemia. Waga też na plus bo 47 kilo. Na obroty wkręca się rewelacyjnie. Nic więcej nie mogę powiedzieć bo silnik ma ok 100 mth . Ogólnie jestem po pierwszym sezonie zadowolony jak dzieciak co dostał cukierka ;)
@@Arkadiusz-Scotland posiadam Tohatsu 20 EFI od nowości od zeszłego roku. Napływane ma już 110 motogodzin. Śmiało mogę polecić ten silnik. Na chwilę obecną wiadomo problemów żadnych ze względu na tak mały przebieg. Jest bardzo cichy, kultura pracy świetna, niskie spalanie i bardzo dobra jakość wykonania.
Mam pytanie odnośnie nowych silników. Czy nowe merkury 30KM mają już olej w spodzinie, czy też dopiero trzeba go zalać tak jak do silnika?? Dzięki za ciekawy materiał.
Oj nie wszystkie nowe silniki mają olej w spodzinie, przykład hangkai z ali.oleju w spodzinie brak ale jest nalepka na spodzinie informująca o tym w języku angielskim.
Tak jest napisane na naklejce że na czas transportu olej z spodziny jest spuszczony. Dobrze że podają taka informacje😂bo bym się o tym dopiero zorientował po 10h.albo wcześniej po awarii skrzyni.
@@markopolo6056 teraz 6100 ale co lepszego kupisz w tej cenie niestety takie są czasy np rok temu silnik tohastu 5km stopa s w sklepie byl za 4500zl dzisiaj 6
😊nie kupuj tego Storma, wielki syf. Miałem ten dylemat co Ty i postąpiłem źle. Woda w stopie po pierwszym pływaniu, gumka na wodziku biegów zaciśnięta fabrycznie trytytką, na maksymalnych obrotach się dławi - pewnie za mała dysza i przede wszystkim nie rozwiercony (zalany plastikiem) króciec wew. zbiorniczka benzyny. I zapomnij o gwarancji.
Suzuki bardzo odstają jakościowo od Hondy Yamahy Mercury/Tohatsu 😕 Jeszcze apropo układu chłodzenia to wypadałoby zrobić w tym silniku płukankę octem albo innym kwasem a później płukanie zasadą w celu neutralizacji.
"KTO SMARUJE TEN JEDZIE" 30x1 mieszanka jest jak najbardziej wskazana przez pierwsze godziny pływania. Warunek niemalże o jakim nikt nie wspomina to właściwy olej a nie byleby olej do 2 t. Warto o tym głośno mówić gdyż te przeznaczone do naszych silników są biodegradowalne - mniej szkodliwe dla środowiska i nie osadzają się w silniku. ile razy odpalaliście silnik w beczce to widzieliście co w niej pływa. Szkoda zatruwać środowisko by zaoszczędzić na oleju 3zł...
Moim zdaniem Suzuki to bardzo dobre silniki, a tu widzę same narzekania. 😁 Mam taki silnik (6 KM) od nowości, kupiony w tym roku 2023), przelatałem w pierwszym sezonie 50 godzin. Rozwiązanie typu panewki/tuleje jako łożyska smarowane ciśnieniowo stosowane jest od zawsze w samochodach, jest trwałe, prawdopodobnie lepsze niż łożyska kulkowe smarowane rozbryzgowo. Ten silnik SUZUKI ma pompę oleju, FILTR OLEJU, więc jest smarowany ciśnieniowo. Wał obraca się na filmie olejowym. Tak, ten maluch ma porządny filtr oleju! Jeśli stosuje się kilka zasad, będzie pracował wiele lat. Zasady są proste: dobry olej, terminowa wymiana, rozgrzanie do temperatury eksploatacyjnej, zanim pójdziemy na pełne obroty. Zakręcanie kranika od benzyny u mnie akurat się nie rusza i nie rozpada, teflon jest bardzo wytrzymały. Ale ja szanuję i kocham swój silniczek, a tu widać po sposobie założenia gaźnika i filtra oleju jak ten silnik był traktowany. To już nie jest amatorka, to jest totalne niechlujstwo! Ciekawe, ile przelatał bez filtra, bo przecież tam nie było żadnego przepływu oleju. Zardzewiałe śruby? Lekka przesada, to tylko nalot na główkach. Wszystkie śruby się odkręciły po 5 latach, łącznie ze śrubą od anody w termostacie, więc nie jest tak źle. Widziałem już takie śruby, które albo pękały przy odkręcaniu, albo wychodziły razem z gwintem. Dla mnie wystarczyłoby ze względów estetycznych przeczyścić szczotką rdzę i tyle. Opaski na wężach to faktycznie obciach. Zalety SUZUKI? 1. bezproblemowy dostęp do części nawet do maszyn z lat dziewięćdziesiątych (jaki ładny mają ten zestaw naprawczy do bieżącej obsługi, prawda?). W Polsce jest dużo serwisów, nie wiem na jakim poziomie, ale na pewno daje się ten silnik naprawić. 2. silnik jest lekki, tylko 28 kg. Wrzucam go sam na ponton (garaż, bagażnik, ponton i potem z powrotem) kilka razy w tygodniu i kręgosłup wytrzymuje. Młodzieniaszkiem nie jestem, więc to ważne. 3. prosta konstrukcja, wystarczy kilka kluczy do naprawy 4. można go przewozić na lewym i prawym boku i na pleckach, śrubą do góry, co jest bardzo wygodne. 5. zużywa stosunkowo mało benzyny. Dołożyłem linię paliwową na 12 litrów i na kilka dni zapominam o tankowaniu. A mam gdzie latać: jezioro Dąbie, Zalew Szczeciński, Odra. Jako ciekawostkę powiem, że zrezygnowałem z gwarancji, bo w serwisie za pierwszy przegląd (po 20 godzinach) zawołali 650,00 zł... Wymiana olejów, filtra, pyknięcie smarem w kalamitki. Niecała godzina. Koszt materiałów to max. 150 zł. Drugi i następny pewnie też nie byłby tańszy, zaraz by się uzbierało na nowy silnik 😅
@@Maxinet już pisałem to w kilku miejscach, panewki są ok jak da się je wymienić, tu jakąkolwiek przygoda czy to z winy użytkownika czy np z jakiejś wady materiału wysyła taki silnik do huty. O to w tym chodzi. Co może być niezależne od użytkownika? Np ukruszenie się jakiegoś plastiku, plastiki olejoodporne po pęknięciu zamieniają się w twardy piasek jak korund, miałem taki przypadek. Błąd użytkownika, chwilowe przegrzanie huta. Przy łożyskach lub wymiennich panewkach silnik pływa dalej po takich przygodach. Co do śrub ja w swoim silniku 15KM wymieniłem ok 50% śrub na śruby że stali kwasoodpornej A4 kosztowało mnie to 11zł. To co stosują obecnie w zaburtowcach to jakiś żart. Nie mówię już o braku podkładu tylko lakier akrylowy bezpośrednio na gołe Alu. Na słodka wodę ok ale do soli....
@@marekosiecki4328 Prawdopodobieństwo, że, jak napisał Łukasz, coś plastikowego wpadnie, jest niewielkie. Po to jest filtr oleju. Ale jak się coś takiego zdarzy, to jest możliwość naprawy silnika. Jeśli zarysowania na wale korbowym (na wykorbieniu i na łożyskach głównych) nie będą na tyle duże, żeby wał dyskwalifikowały do dalszej eksploatacji, to można w tym silniku wymienić panewki korbowodowe i blok silnika, w którym są tuleje łożyskujące wał korbowy (ok. 1000,00 zł sam blok). Pojawia się pytanie o opłacalność takiej naprawy. Zawsze dojdzie coś dodatkowego. Może być porysowany cylinder. Jak się bawisz sam, to OK. Ale serwis pewnie jest na tyle drogi, że nowy silnik wyjdzie korzystniej. Takie czasy... Lepiej, żeby nic nie wpadało do silnika 🙂. Łukasz ma rację, idziemy w kierunku silników jednorazowych. Jak we wszystkim.
@@arturcudny5921 oczywiście, jeżeli jest cała nic jej nie dolega to jak najbardziej. Ja jie zarabiam na częściach więc staram się aby klient nie przepłacał za części a za to więcej zapłacił za robotę....
Taką pracę szanuje się.Pozdrawiam.
Miałem Suzuki df6s z 2013r. pływałem nim 10lat bardzo dużo około 40 razy w roku (na rybach) i chodził bez problemu. Co roku tylko oleje wymieniane i czyszczone anody. Sprzedałem bo przesiadłem się na Tohatsu 20mfs ;-)
Pełna profeska, chylę czoła. Wydaje mi się ze to ogólnie cały przemysł motoryzacyjny łącznie z tymi silnikami idzie w stronę jednorazówek.
Jak zawsze profesjonalna robota 👍👋
Ogólnie to teraz we wszystkim minimalizm, i oby nie było długowieczne. Kasa musi się zgadzać. Kto ma starsze silniki i o nie dba to na pewno będzie długo szczęśliwy. Pozdrawiam pozytywnie zakręconych.
Kurcze pływam już 12lat na takim Johnsonie z 2007 roku ( bezawaryjnie) i mam taką pokusę, żeby wymienić go na nową suzi. Po tym materiale myślę, że to chyba nie jest dobry pomysł 😬😬
Zamość pozdrawia widzę że silniki zaburtowe tak jak dzisiaj samochody czym nowszy tym gorszy .
Jak zawsze super film 👍
Trochę szkoda że teraz robią jednorazówki. Teraz porównuje do mojego starego dt4 i jakość leci na łeb na szyję.. Takich czasów dozylismy że silniki projektują księgowi a nie inżynierowie. Pozdrowienia z Irlandii.
Więcej plastiku niż metalu, miałem DF20, mały, lekki, wygład piękny, ale konstrukcja... nie spuścisz paliwa i leci pompa, wtryski. Koroduje wszędzie...chłam. Mam DF40, wygląda lepiej, ale to inna klasa. A może dlatego że nie widział soli :) Mam też hondę BF20, rdzewieje jak susuki....może dlatego, że chorwacka sól gorsza :)
Najlepsze konstrukcje to połowa lat 90-tych. Każda śrubka była m w chromie. Po 2000r. to sam plastik.
Witam jak zwykle dobra robota Pozdrawiam z kujaw
Super robota aż miło popatrzeć Pozdrawiam serdecznie 👍💪
czasami razem z wirnikami do Johnsona też dostawałem taki smar....
Aż szkoda oddawać właścicielowi, dużo zdrowia Ci życze.
Mam takiego DF4 do zrobienia. Wirnik, olele, uszczelki tylko zebrać się nie mogę zeby się zgłosić :)
Silnik jak silnik ale fachowiec znakomity
👍👍
Co do łozysk to nie tylko to co ma kulki jest łożyskiem w tym przypadku tocznym . Panewka to też łożysko tylko slizgowe. Moze być ze stali , teflonu a nawet drewna bo pracuje w oleju z misy olejowej bądz jest smarowane z oleju w paliwie. Tak mnie uczono i ja tak uczę ..... Inzynierowie dołożyli filtr oleju aby wydłużyć niezawodność silnika i przeglądy. Japonczyk wie co robi ....
@@andrzejkazmierczak4164 wiem że to też łożysko. Ale skoro mówisz że panewki z Alu jest ok to chyba nie widziałeś moich filmów ile już miałem zamordowanych tych silników...
@@sawatresor Kazdy silnik można zamordować . Takie czasy , do wymiany koła woła sie pomoc drogową bo dzisiejsi kierowcy nie mają pojęcia jak to sie robi. Niski poziom wiedzy technicznej jest porazający . Pozdrawiam
Panowie przecież z reguły w czerotaktach mamy łożyska ślizgowe -panewki a panewka z czego by nie była padnie jeśli nie będzie miała smarowania zamontowany odwrotnie filtr 😂np jak na filmie czy np awaria pompy oleju o ile taka istnieje w danej konstrukcji aczkolwiek myślę że jeśli dołożyli filtr oleju to raczej mamy ciśnieniowe smarowanie . Tym samym moim zadaniem głupotą są konstrukcje gdzie panewki smarowane są poprzez rozchlapywanie oleju , przykładem jest większosc kosiarek no i niestety w maluszkach zaburtowych też coraz częściej możemy tego doświadczyć co niestety skutecznie skraca czas życia takich panewek.
Połączenie ślizgowe jest najtańsze w wykonaniu, proste w konstrukcji i o bardzo krótkiej żywotności. Przy jakiekolwiek awarii jest nienaprawialne. Można opowiadać bajki o mchu i pleśni a życie pokazuje coś innego. Materiały wykorzystane do budowy silników i nie tylko co widać wszędzie są coraz cieńsze i gorszej jakości. Niestety ekonomiści wzięli się za budowę silników. Smutne jest to ze wszyscy ślepo podążają ta droga i nie ma innej alternatywy.
@@piter-lw7je panewki ok. Ale zwroc uwagę że panewki są osobna częścią, są wymienialne, są ze specjalnych materiałów, tu mamy poprostu otwór w karterze. Wystarczy paproch twardy, troszkę zkoksowanego nagaru i śmietnik, nie wymienisz panewek bo ich nie ma.
a propos spodziny..... w moim Volvo Penta 90 140 cm 8,5KM ( 90 .to model nie ilość koni) z 1975 roku cały dół jest na tulejkach i w pionie i w poziomie Tulejki dosyć długie i masywne z kanalikami smarującymi. wyglądają na stop brązu . Natomiast wał silnika ma 4 łożyska( kulkowe i igiełkowe.)
@@andrzejbarankiewicz4690 ale to były inne czasy, inne materiały... Żeby dali troszkę brązu w wymiennej tulejce na wale złego słowa bym nie powiedział...
Dlatego wole stare poczciwe yamahy, zastanawiam się na próbe do wzięcia Tohatsu 20hp (Efi), jakaś opinia P. Łukaszu? Szkocja pozdrawia..
@@Arkadiusz-Scotland miałem kilka sztuk ale wszystkie nówki więc brak uwag. W 2 zmieniałem komputer z 10 na 20hp. Co prawda mercury ale różnią się tylko naklejka.
Kupiłem taką z rocznika 2021 używkę. Zrobiłem pierwszy sezon 70 godzin. Spalanie to petarda, kultura pracy w stosunku do moich starych dwusuwów to niebo , a ziemia. Waga też na plus bo 47 kilo. Na obroty wkręca się rewelacyjnie. Nic więcej nie mogę powiedzieć bo silnik ma ok 100 mth . Ogólnie jestem po pierwszym sezonie zadowolony jak dzieciak co dostał cukierka ;)
@@sawatresor ile teraz taki komputer kosztuje?
@@owieniewchaszczach5503 2600-3200
@@Arkadiusz-Scotland posiadam Tohatsu 20 EFI od nowości od zeszłego roku. Napływane ma już 110 motogodzin. Śmiało mogę polecić ten silnik. Na chwilę obecną wiadomo problemów żadnych ze względu na tak mały przebieg.
Jest bardzo cichy, kultura pracy świetna, niskie spalanie i bardzo dobra jakość wykonania.
Mam pytanie odnośnie nowych silników. Czy nowe merkury 30KM mają już olej w spodzinie, czy też dopiero trzeba go zalać tak jak do silnika?? Dzięki za ciekawy materiał.
@@marcinra1 wszystkie silniki maja olej w spodzinie. W silniku już nie.
@@sawatresor dzięki za informację.
Oj nie wszystkie nowe silniki mają olej w spodzinie, przykład hangkai z ali.oleju w spodzinie brak ale jest nalepka na spodzinie informująca o tym w języku angielskim.
@@Piotr4343 ciekawe. Być może jakieś wymogi przewoźników nowe lub ekologia o nie wprowadzaniu odpadów do obiegu...
Tak jest napisane na naklejce że na czas transportu olej z spodziny jest spuszczony. Dobrze że podają taka informacje😂bo bym się o tym dopiero zorientował po 10h.albo wcześniej po awarii skrzyni.
Nie ma to jak kupić starej generacji silni i go wyremontować niż pchać się w nowe od razu z wadami
co myślę? a to ,że 4T w małych mocach to jedna wielka pomyłka..pod każdym względem...
Polecasz taki nowy kupić ? DF5 :) Się zastanawiam między tym a Storm 6 km
Bierz storma 13.5 cena tą sama a kopa ma
a widziałeś jak podrożały stormy? ja na wiosnę tego roku za czrnego dałem 5400 dziś cena 5900
@@markopolo6056 teraz 6100 ale co lepszego kupisz w tej cenie niestety takie są czasy np rok temu silnik tohastu 5km stopa s w sklepie byl za 4500zl dzisiaj 6
😊nie kupuj tego Storma, wielki syf. Miałem ten dylemat co Ty i postąpiłem źle. Woda w stopie po pierwszym pływaniu, gumka na wodziku biegów zaciśnięta fabrycznie trytytką, na maksymalnych obrotach się dławi - pewnie za mała dysza i przede wszystkim nie rozwiercony (zalany plastikiem) króciec wew. zbiorniczka benzyny. I zapomnij o gwarancji.
@@rondito miałeś 6km 4t ?
Mam pytanko czy można u Pana kupić jakiś silnik do pontonu
@@adlwsr1 nie. Nie sprzedaję, nie pośredniczę.
Suzuki bardzo odstają jakościowo od Hondy Yamahy Mercury/Tohatsu 😕
Jeszcze apropo układu chłodzenia to wypadałoby zrobić w tym silniku płukankę octem albo innym kwasem a później płukanie zasadą w celu neutralizacji.
Dasz jakiś link do tej kamerki inspekcyjnej
@@michas5502 allegro.pl/oferta/kamera-inspekcyjna-duo-endoskop-dwie-kamery-5m-7led-2x-full-hd-lcd-5-5mm-15158609883
Mam pytanie jakie ma być sprężanie na cylindrze w storm 9.8 2 T z góry dziękuję i pozdrawiam
@@KamilEryng ok 8+
Kupiłem nowy i ma przepływane 14 motogodzin i ciśnienie na cylindrach po 6 barów na wolnych obrotach nie chodzi na jednym cylindrze
@@KamilEryng jak by miał po 6 to byłby już trup. To jest graniczna. Być może miernik jest do kitu. Rowna jest kompresja? Jak rowna to miernik.
Mieżyłem dwoma miernikami i wyszło po 6 barów od nowości ma problem na wolnych obrotach że chodzi na jednym cylindrze
Dzwoniłem do bezwioseł i powiedział że dwósówy mają sprężanie po 6 barów
Cześć, mam pytanie jaką prędkość osiąga twoja kontra 350 na 25 konnym silniku ?? Zastanawiam się czy z 25 konnym Parsunem 4T otrze się o 50km/h
Na pusto na szybkiej śrubie spokojnie przekroczy. ua-cam.com/video/9MOoGi6wFNQ/v-deo.htmlsi=Ba0Tx9lGegn2ZAqH
Też mam Kontrę 350 z 25Km tohatsu 2t na spokojnym jeziorze 52 km/h . lata jak wściekła 😁😁
Dzień dobry, czy jakis linki do tych serwisuwek można?
@@mieczysawjonczyk9793 przepraszam do jakich? Bo nie bardzo łapie.
To jak to w "Chińczykach" łożyska kulkowe, a w "markowych" ślizgówki?
Pozdro od właściciela "Chińczyka".
@@ukaszukasz3196 u chińczyka kulkowe jest u góry a na dole tak samo slizgoqe. Poprostu Oni skopiowali Yamache a w niej jest właśnie tak.
"KTO SMARUJE TEN JEDZIE" 30x1 mieszanka jest jak najbardziej wskazana przez pierwsze godziny pływania. Warunek niemalże o jakim nikt nie wspomina to właściwy olej a nie byleby olej do 2 t. Warto o tym głośno mówić gdyż te przeznaczone do naszych silników są biodegradowalne - mniej szkodliwe dla środowiska i nie osadzają się w silniku. ile razy odpalaliście silnik w beczce to widzieliście co w niej pływa. Szkoda zatruwać środowisko by zaoszczędzić na oleju 3zł...
Moim zdaniem Suzuki to bardzo dobre silniki, a tu widzę same narzekania. 😁
Mam taki silnik (6 KM) od nowości, kupiony w tym roku 2023), przelatałem w pierwszym sezonie 50 godzin.
Rozwiązanie typu panewki/tuleje jako łożyska smarowane ciśnieniowo stosowane jest od zawsze w samochodach, jest trwałe, prawdopodobnie lepsze niż łożyska kulkowe smarowane rozbryzgowo.
Ten silnik SUZUKI ma pompę oleju, FILTR OLEJU, więc jest smarowany ciśnieniowo. Wał obraca się na filmie olejowym. Tak, ten maluch ma porządny filtr oleju! Jeśli stosuje się kilka zasad, będzie pracował wiele lat.
Zasady są proste: dobry olej, terminowa wymiana, rozgrzanie do temperatury eksploatacyjnej, zanim pójdziemy na pełne obroty.
Zakręcanie kranika od benzyny u mnie akurat się nie rusza i nie rozpada, teflon jest bardzo wytrzymały. Ale ja szanuję i kocham swój silniczek, a tu widać po sposobie założenia gaźnika i filtra oleju jak ten silnik był traktowany. To już nie jest amatorka, to jest totalne niechlujstwo! Ciekawe, ile przelatał bez filtra, bo przecież tam nie było żadnego przepływu oleju.
Zardzewiałe śruby? Lekka przesada, to tylko nalot na główkach. Wszystkie śruby się odkręciły po 5 latach, łącznie ze śrubą od anody w termostacie, więc nie jest tak źle. Widziałem już takie śruby, które albo pękały przy odkręcaniu, albo wychodziły razem z gwintem.
Dla mnie wystarczyłoby ze względów estetycznych przeczyścić szczotką rdzę i tyle.
Opaski na wężach to faktycznie obciach.
Zalety SUZUKI?
1. bezproblemowy dostęp do części nawet do maszyn z lat dziewięćdziesiątych (jaki ładny mają ten zestaw naprawczy do bieżącej obsługi, prawda?). W Polsce jest dużo serwisów, nie wiem na jakim poziomie, ale na pewno daje się ten silnik naprawić.
2. silnik jest lekki, tylko 28 kg. Wrzucam go sam na ponton (garaż, bagażnik, ponton i potem z powrotem) kilka razy w tygodniu i kręgosłup wytrzymuje. Młodzieniaszkiem nie jestem, więc to ważne.
3. prosta konstrukcja, wystarczy kilka kluczy do naprawy
4. można go przewozić na lewym i prawym boku i na pleckach, śrubą do góry, co jest bardzo wygodne.
5. zużywa stosunkowo mało benzyny. Dołożyłem linię paliwową na 12 litrów i na kilka dni zapominam o tankowaniu. A mam gdzie latać: jezioro Dąbie, Zalew Szczeciński, Odra.
Jako ciekawostkę powiem, że zrezygnowałem z gwarancji, bo w serwisie za pierwszy przegląd (po 20 godzinach) zawołali 650,00 zł... Wymiana olejów, filtra, pyknięcie smarem w kalamitki. Niecała godzina. Koszt materiałów to max. 150 zł. Drugi i następny pewnie też nie byłby tańszy, zaraz by się uzbierało na nowy silnik 😅
@@Maxinet już pisałem to w kilku miejscach, panewki są ok jak da się je wymienić, tu jakąkolwiek przygoda czy to z winy użytkownika czy np z jakiejś wady materiału wysyła taki silnik do huty. O to w tym chodzi. Co może być niezależne od użytkownika? Np ukruszenie się jakiegoś plastiku, plastiki olejoodporne po pęknięciu zamieniają się w twardy piasek jak korund, miałem taki przypadek. Błąd użytkownika, chwilowe przegrzanie huta. Przy łożyskach lub wymiennich panewkach silnik pływa dalej po takich przygodach. Co do śrub ja w swoim silniku 15KM wymieniłem ok 50% śrub na śruby że stali kwasoodpornej A4 kosztowało mnie to 11zł. To co stosują obecnie w zaburtowcach to jakiś żart. Nie mówię już o braku podkładu tylko lakier akrylowy bezpośrednio na gołe Alu. Na słodka wodę ok ale do soli....
Dobrze wyjaśnione 👍 Z tą różnicą że w tym przypadku remont nie wchodzi w grę chyba że dorabianie panewek 🤔
@@marekosiecki4328 Prawdopodobieństwo, że, jak napisał Łukasz, coś plastikowego wpadnie, jest niewielkie. Po to jest filtr oleju. Ale jak się coś takiego zdarzy, to jest możliwość naprawy silnika. Jeśli zarysowania na wale korbowym (na wykorbieniu i na łożyskach głównych) nie będą na tyle duże, żeby wał dyskwalifikowały do dalszej eksploatacji, to można w tym silniku wymienić panewki korbowodowe i blok silnika, w którym są tuleje łożyskujące wał korbowy (ok. 1000,00 zł sam blok). Pojawia się pytanie o opłacalność takiej naprawy. Zawsze dojdzie coś dodatkowego. Może być porysowany cylinder. Jak się bawisz sam, to OK. Ale serwis pewnie jest na tyle drogi, że nowy silnik wyjdzie korzystniej. Takie czasy... Lepiej, żeby nic nie wpadało do silnika 🙂. Łukasz ma rację, idziemy w kierunku silników jednorazowych. Jak we wszystkim.
gdyby ludzie nie kupowali gucia... to by małe czapeczki nie produkowały gucia ...
kiedyś inżynier ! - teraz księgowy .... ma wiecej do powiedzenia ???
Nie dość, że tandeta to przełącznik biegów z boku i króciutki rumpel.
Che he.! Smarujesz źeby później klientowi z powrotem starą uszczelkę włożyć.😂
@@arturcudny5921 oczywiście, jeżeli jest cała nic jej nie dolega to jak najbardziej. Ja jie zarabiam na częściach więc staram się aby klient nie przepłacał za części a za to więcej zapłacił za robotę....