Odcinek Tajemnic poświęcony Nehelenii: ua-cam.com/video/IWgTVX5o5PM/v-deo.html Odcinek Tajemnic poświęcony Galaxii: ua-cam.com/video/huwnHCsFKng/v-deo.html&ab_channel=MagdalenaOrgana
Wydawało mi się, że było wprost powiedziane przez Galaxię, że uwolniła Nehelenię by gwiezdne ziarno Sailor Saturn "dojrzało". To było w jednym z ostatnich odcinków kiedy Saturn i Pluto umierają.
Osobiście wolę anime, bo jest właśnie bardziej logiczne i spójne. Manga to miejscami totalny chaos :) Poza tym stare anime daje sporo nadziei, przez to, że nie wszystkie postacie giną czy są z gruntu złe. Co do teorii, to mam osobiście następującą, dlaczego w mandze Nehelenia i Galaxia mogłyby być razem i stanąć naprzeciw siebie. Otóż, Nehelenie to czysta forma chaosu, ale zarazem lustrzane odbicie dobra. Zatem kiedy Chaos opętał Galaxię, nadal jego odbicie, swego rodzaju forma cienia, mogłaby istnieć. Galaxia miała do pewnego stopnia kontrolę nad swym ciałem i umysłem, a Chaos zagnieżdżony w niej mógłby być niekompletny, ponieważ jedna jego część byłaby w formie Nehelenii. W takim wypadku Galaxia miałaby konkretny cel - wypuścić Nehelenię z lustra, aby osłabić czarodziejki, jednocześnie gdy nadejdzie czas wpakować przysłowiowy sztylet w plecy Nehelenii i wchłonąć jej istotę. Wtedy postać Chaosu w niej byłaby kompletna. Zatem patrząc na strukturę Chaosu, uważam że Galaxia i Nehelenia bez problemu mogłyby koegzystować w tym samym czasie i miejscu jako rywalki. Ta pierwsza jako opętana sensi, która posiada w sobie jedną połowę Chaosu, ta druga będąca materialnym cieniem Chaosu w formie lustrzanego odbicia. I wtedy obie miałyby cel wykończyć swoją rywalkę, aby scalić w sobie pełną potęgę Chaosu. W tym wypadku i tak wygrywa Galaxia, bo jednak jest sensi, ma duszę co pozwala chaosowi żerować i się wzmacniać. Jednak to tylko teoria :)
Sailor Moon to relikt poprzedniego stulecia i tysiąclecia. Kto normalny jara się japońskimi serialami animowanymi z lat 90-tych XX wieku?! Chyba tylko osoby z Zespołem Aspergera czy innymi zaburzeniami ze Spektrum Autyzmu. Myślałem że po 28 latach od zakończenia emisji tego serialu w Japonii, ludzie już dawno wyrośli z tego. Hola hola, teraz mamy XXI wiek, a popkulturowe rzeczy z poprzedniego stulecia powinny odejść w niebyt. I przestań pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko.
Sailor Moon to anime z gatunku Mahou Shoujo, którego targetem docelowym są młode dziewczyny mające minimum 13 lat. Ja oglądałem to anime na Polsacie, kiedy chodziłem do IV klasy Szkoły Podstawowej i miałem tylko 10 lat (mój młodszy brat był wtedy 7-letnim pierwszoklasistą). Wtedy stacje telewizyjne nie umieszczały symboli na ekranie sugerujących od ilu lat dozwolony dany program jak jest emitowany. Teraz to jest dobre wskazanie, co jest dozwolone od ukończenia określonego roku życia. Chłopcy nie są targetem docelowym seriali anime, w których głównymi bohaterkami są nastoletnie dziewczęta.
@@Geminiman019 nie zgadzam się z tą tezą. W tym roku stukną mi 42 lata, a nadal uwielbiam właśnie starą wersję "Czarodziejki z księżyca" czy kocham seriale anime o nastolatkach. Kurde, takie serie jak "Toradora" czy "Oregairu" sprawiły, że jako pisarz fantasy/SF napisałem i wydałem serię obyczajowo-romantyczną YA inspirując się właśnie tymi seriami. Co więcej rozbiłem to na trzy tomy i każdy sprzedaje się dobrze, a główna grupa czytelniczek to osoby 25-35 lat. Ja nie wiem jak inni faceci, ale sporo moich kumpli ogląda tego typu anime i świetnie się na tym bawią razem ze swoimi żonami i dziećmi. Kurde, teraz z żoną oglądamy "Niebieskie pudełko" i z niecierpliwością wyczekujemy kolejnych odcinków wrzucanych co czwartek. Zatem twoja teza jest raczej do łatwego podważenia :)
W anime z lat 90, Nehelenia nie byla królową z innej galaktyki, tylko samozwańczą królową ciemnej strony Księżyca. Warto tez zauważyć, że pierwsze 6 odcinków serii Stars, kiedy Nehelenia porywa Mamoru, nawiązuje do klasycznej baśni Andersena - Królowa Śniegu (oczywiście w mandze, ten wątek nie istnieje). Osobiście jest to mój ulubiony segment historii w całym serialu i najbardziej zapamiętany z dzieciństwa. Co do tematu filmiku - w anime Galaxia wyjaśnia Sailor Saturn, że to dzięki niej przebudziła się jako wojowniczka, bo de facto wykorzystała Nehelenię do popełnienia wszystkich niecnych uczynków, których ta dopuściła się pod jej wpływem. I rzeczywiście, w anime, pochodzenie Nehelenii jest inne, niż w mandze, bo tak jak powiedziałaś obie były ucieleśnieniem Chaosu i nie mogły istnieć równorzędnie.
Moim zdaniem w żadnej z wersji Galaxia nie była ucieleśnieniem/wcieleniem Chaosu. Zarówno w mandze, jak i anime była zmanipulowana przez Chaos. W anime uwieziła go w ciele, w mandze dotarła do Galaktycznego Kotła w poszukiwaniu nieskończonej potęgi (pokierował ją tam Wiseman). Dowodem na to, że Galaxia była zwykłą, aczkolwiek zabłąkaną, wojowniczką jest to, że przed spotkaniem Chaosu nie miala bransolet.
Masz rację, była pod wpływem Chaosu (bransolety), który z czasem zaczynał coraz bardziej przejmować nad nią kontrolę. Ale w anime ostatecznie przejmuje jej ciało - Sailor Galaxia przemienia się w ostatnim odcinku w Sailor Chaos - więc to miałam na myśli, pisząc, że była jego ucieleśnieniem 😉
Ciekawy temat, jeśli zostawimy mangę i przejdziemy do anime w pierwszym wydaniu to: Obudzenie Nehelenii jest przygotowaniem na zniszczenie ziemi, Galaxii wykorzystała Neheleie, do szybszego przejęcia planety, poprzez wzbudzenie w niej zemsty na mieszkańcach księżycowego Królestwa i ludziach na planecie ziemi. Wykorzystała, to tego jej zwierciadło snów, które pod pływem wzbudzenie w niej chęci zemsty sama dokonała jego rozbicia, co za tym idzie poddała się Galaxii, ale nie bezpośrednio, a pośrednio Myślę, że Galaxia nie miała pojęcia z jaką obroną planetarną się spodka mimo, że przed tym jak chaos wziął nad nią górę, to wiedziała, że we wszechświecie istnieje potężna moc, która jest wstanie, ją przemienioną powstrzymać dlatego też wysłała swoje gwiezdne ziarno w przestrzeń kosmiczną aby znalazło tę moc i jak wiemy na szczęście udało się w ostatniej chwili znaleźć Usagi Sama Nehelenia nie miałby szans w starciu z Galaxią, myślę też, że Galaxia by jej nie uwolniła, gdyby Nechelenia nie mała w dalszym ciągu urazy do ludzi z srebrnego milenium oraz ludzi na ziemi
No i jeszcze mało kto pamięta to tym, że Galaxia umiera w mandze tak jak i w drugim filmie Cosmos, gdy pękają jej bransolety. Ponadto tam nigdy nie zespala się z Chaosem.
Do pytania: co miała na celu Galaxia, uwalniając Nehelenię: Nie jestem pewny i proszę o informację czy Galaxia mogła(chodzi o anime) zabierać gwiezdne ziarna z dzieci/niemowląt? Nie oglądałem długo anime ale Galaxia, bodajże, rozmawiała z Hotaru(Sailor Saturn) o tym,że przez uwolnienie Nehelenii, "obudziła" gwiezdne ziarno Hotaru/sprawiła by ono "dojrzało". Czy, przy założeniu,że dobrze kojarzę, to mógłby być cel(pomniejszy) Galaxii? W anime kojarzy mi się ona jako "kolekcjonerka" owych ziaren i chciała powiększyć swoją kolekcję.
Galaxia kolekcjonowała jedynie gwiezdne ziarna Sailor Senshi. Ale tak, możliwe, że w anime miała taki cel, by za sprawą Nehelenii przebudzić całkowicie moc Sailor Saturn 😊
@@MagdalenaOrgana Tak, to kojarzę,że jedynie Sailor Senshi były celem Galaxii. Zastanawia mnie to czy Galaxia lub Animamates mogą użyć bransolet by zabrać gwiezdne ziarno niemowlaka (np od Hotaru zanim ta by dorosła) :)
@@domindzwon śmiem twierdzić, że nie. Na przykładzie Hotaru możemy założyć, że gwiezdne ziarno musi dojrzeć a staje się to w momencie, kiedy moc senshi się przebudza/wyzwala. Wtedy też, takie ziarno ma jakąkolwiek wartość dla Galaxii, gdyż zawiera duszę i moc posiadaczki.
@@grzegorzpaterak8269 Przebudzenie Hotaru miało związek z pojawieniem się w zasięgu układu planetarnego siły zła w postaci Galaxii i widzimy to w pierwszym odcinku serii Star. Jako, że Saturn jest największą planetą po Jowiszu i jako pierwsza wyłapuje zagrożenia zewnątrz, to jako pierwsza miała wizję zagrażającą Sailor Moon, Nehelenia nie mała wpływu na jej początkowe przebudzenie, ale rozbite lustro i atak wyzwoliło dalsze przebudzenie poprzez opiekuńczą planetę Saturn między czasie (przed atakiem postaci lustrzanych Nehelenii), Michiru zobaczyła przebłysk jakiejś złej energii w swoim lustrze, ale nie zinterpretowała tego jako jakieś poważne zagrożenie. Natomiast gwiezdne ziarna nie miały dojrzewać, Galaxii też ich nie kolekcjonowała (no można tak powiedzieć) a szukała najbardziej czystych nieskazitelnych ziaren aby czerpać z nich moc i ostatecznie zniszczyć dobro, z mniej czystych ziaren lub takich które nie są odpowiednio wystarczająco nieskazitelne przerabiała na potwor, ale po przebudzeniu ostatecznej mocy Sailor Moon, ona je oczyszczała i zwracała użytkownikom i jak też dobrze pamiętam, to Galaxia przed zniszczeniem planet zabierała i niszczyła opiekuńcze czarodziejki danych planet. Dodam Galaxia szukała przede wszystkim osób opiekuńczych danych planet dlatego, też pierwszym celem był Mamoru jako, że on był opiekunem ziemi, a nie Usagi
Mnie wkurza, że w mandze Usagi wszystkich wrogów zabija. Nawet jeśli jakaś postać, jak Nehelenia musiała i tak zginąć, to czemu Usagi nawet nie próbowała jej uratować? Inna kwestia: ok, ona mogła być chaosem, ale nie każdy wróg tym chaosem był. Nie była nim np. Królowa Beryl, a jakoś nie widać, aby Usagi próbowała jej pomóc. Trochę to chaotyczne, ale mam nadzieję, że jasno to opisałam. XD Druga sprawa: dlaczego między kolejnymi arkami jest tak mała przerwa? Naoko dałaby im trochę odpocząć. I ostatnie: czy Sailor Cosmos w mandze (za nim powróciła jako Chibi Chibi) zniszczyła galaktyczny kocioł? Bo w filmie mówi, że wróciła właśnie po to, aby to zrobić, bo wcześniej tego nie zrobiła i załowała. Tutaj aż wróciłam do twojego filmu o Sailor Cosmos, bo zapamiętałam mangę inaczej. XD Dobra, mnie też chyba dopadł chaos, bo piszę to bez ładu i składu xd mam nadzieję, że wiadomo o co chodzi xd
@@madokamadi5152 Jak wiadomo manga była zdecydowanie mroczniejsza. Stworzona została również jako odpowiedź na wszechobecny kanon męskich superbohaterów, stawiając jako główną bohaterkę młodą dziewczynę i jej towarzyszki. Myślę, że clue mangi pokazuje również Usagi jako tę, która chce bronić Ziemi i Układu Słonecznego przed agresywną ekspansją Chaosu we wszystkich jego wcieleniach. Dlatego jej działania są dość drastyczne - nie chce dopuścić aby ktokolwiek skrzywdził jej bliskich jak i również wszystkich Ziemian. Dopiero wiedza zdobyta przez nią w trakcie starcia nad Galaktycznym Kotłem zmienia perspektywę Usagi. Rozumie w końcu, że wszyscy są kosmicznym rodzeństwem a zło i dobro muszą koegzystować bo mają wspólne pochodzenie. Pomimo, że walka pomiędzy nimi będzie trwać w nieskończoność, gdyż taka jest natura Wszechświata. Myślę, że koncepcja uzdrawiania wrogów została właśnie wprowadzona w anime z lat 90. w opozycji do uśmiercania ich w mandze. Ale o ile dobrze pamiętam, Nehellenia i Galaxia były jedynymi, które Usagi ocaliła. Całą resztę obróciła w pył (Beryl/Metallia, Wiseman/Nemesis, Pharaoh90). Sailor Moon uzdrawiała ludzi, którzy pod wpływem złoli przeistaczali się w daimony, a że trochę tego było to może stąd wynika twoja niechęć do szybkiego rozprawiania się z wrogami w mandze 😉
@@madokamadi5152 odnośnie Sailor Cosmos: nie, nigdy nie zniszczyła Kotła. I w odległej przyszłości bardzo tego żałowała, dlatego postanowiła wrócić do XX wieku i nakłonić Sailor Moon do podjęcia innej decyzji. Ale jak sama później przyznała przed Sailor Quartet- Usagi dała jej lekcję i wtedy zrozumiała, że jej pierwotny wybór był tym słusznym.
Też mnie raził timeline historii. Dwa lata na tyle wydarzeń? Mogła to rozciągnąć chociaż na 5-6 lat, aby między seriami/arcami było trochę oddechu i uzasadnienia dla dojrzewania bohaterów. W mandze raziło to tym bardziej, że tam Usagi praktycznie z dnia na dzień stała się wojowniczką, została "zmuszona" przyjaźnić się z obcymi laskami, dostała chłopa itd. Kolejne serie praktycznie zaczynały się po zakończeniu poprzednich, tak jakby Chaos zakolejkował swoje wcielenia i tylko czekał aby je wypluć - jakby to ktoś narysował byłby niezły mem.
W każdej serii były inne potwory tygodnia Classic - Youma R - Cardian (Ail & Ana), Droid (Black Moon) S - Daimon Super S - Lemur Sailor Stars - Phage Tak to jest jak się nie oglądało anime w oryginalnej wersji językowej z napisami. Lektor powinien być całkowicie zakazany, jeśli chodzi o filmy i seriale animowane (mówię to do was fani "Dragon Ball Z" z RTL7).
Myśle że bez zbędnego zastanowienia można stwierdzić że galaxia zniszczyła by nehelenie bo przecież potrafiła wykończyć mamoru i wszystkie czarodziejki oprócz SM Ja jak tylko zob tą miniaturkę od razu miałem przed oczami wynik tego pojedynku.
@@MagdalenaOrganazdecydowanie tak. Pomimo, iż Nehellenia była naprawdę potężna (w końcu rzuciła klątwę na Srebrne Millenium doprowadzając do jego upadku), to jednak Galaxia podbijała galaktykę po galaktyce. Niszczyła planety i całe ich układy tylko po to, aby stać się najsilniejszą senshi we wszechświecie. Pstryknięciem palców obracała przeciwników w pył i kradła gwiezdne ziarna/kryształy. Zdolności godne najsilniejszej przeciwniczki Usagi, prawdziwy badass 😅
Odcinek Tajemnic poświęcony Nehelenii: ua-cam.com/video/IWgTVX5o5PM/v-deo.html
Odcinek Tajemnic poświęcony Galaxii: ua-cam.com/video/huwnHCsFKng/v-deo.html&ab_channel=MagdalenaOrgana
Wydawało mi się, że było wprost powiedziane przez Galaxię, że uwolniła Nehelenię by gwiezdne ziarno Sailor Saturn "dojrzało". To było w jednym z ostatnich odcinków kiedy Saturn i Pluto umierają.
Moje ulubione sezony to 1 i 3( rzecz jasna, w starym Anime) . Można wysnuć wiele domysłów, teorii i fan-ficów. Wiele romyślałam I fantazjowałam o tym
💚
Osobiście wolę anime, bo jest właśnie bardziej logiczne i spójne. Manga to miejscami totalny chaos :) Poza tym stare anime daje sporo nadziei, przez to, że nie wszystkie postacie giną czy są z gruntu złe.
Co do teorii, to mam osobiście następującą, dlaczego w mandze Nehelenia i Galaxia mogłyby być razem i stanąć naprzeciw siebie.
Otóż, Nehelenie to czysta forma chaosu, ale zarazem lustrzane odbicie dobra. Zatem kiedy Chaos opętał Galaxię, nadal jego odbicie, swego rodzaju forma cienia, mogłaby istnieć. Galaxia miała do pewnego stopnia kontrolę nad swym ciałem i umysłem, a Chaos zagnieżdżony w niej mógłby być niekompletny, ponieważ jedna jego część byłaby w formie Nehelenii. W takim wypadku Galaxia miałaby konkretny cel - wypuścić Nehelenię z lustra, aby osłabić czarodziejki, jednocześnie gdy nadejdzie czas wpakować przysłowiowy sztylet w plecy Nehelenii i wchłonąć jej istotę. Wtedy postać Chaosu w niej byłaby kompletna.
Zatem patrząc na strukturę Chaosu, uważam że Galaxia i Nehelenia bez problemu mogłyby koegzystować w tym samym czasie i miejscu jako rywalki. Ta pierwsza jako opętana sensi, która posiada w sobie jedną połowę Chaosu, ta druga będąca materialnym cieniem Chaosu w formie lustrzanego odbicia. I wtedy obie miałyby cel wykończyć swoją rywalkę, aby scalić w sobie pełną potęgę Chaosu. W tym wypadku i tak wygrywa Galaxia, bo jednak jest sensi, ma duszę co pozwala chaosowi żerować i się wzmacniać.
Jednak to tylko teoria :)
To stare anime z lat 1992-1997 teraz nadaje się tylko do spuszczenia bez żalu w muszli klozetowej, bo to są tylko bzdury wymyślone przez ludzi z Toei.
@@Geminiman019tak sobie wmawiaj.
Sailor Moon to relikt poprzedniego stulecia i tysiąclecia. Kto normalny jara się japońskimi serialami animowanymi z lat 90-tych XX wieku?! Chyba tylko osoby z Zespołem Aspergera czy innymi zaburzeniami ze Spektrum Autyzmu. Myślałem że po 28 latach od zakończenia emisji tego serialu w Japonii, ludzie już dawno wyrośli z tego. Hola hola, teraz mamy XXI wiek, a popkulturowe rzeczy z poprzedniego stulecia powinny odejść w niebyt. I przestań pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko.
Sailor Moon to anime z gatunku Mahou Shoujo, którego targetem docelowym są młode dziewczyny mające minimum 13 lat. Ja oglądałem to anime na Polsacie, kiedy chodziłem do IV klasy Szkoły Podstawowej i miałem tylko 10 lat (mój młodszy brat był wtedy 7-letnim pierwszoklasistą). Wtedy stacje telewizyjne nie umieszczały symboli na ekranie sugerujących od ilu lat dozwolony dany program jak jest emitowany. Teraz to jest dobre wskazanie, co jest dozwolone od ukończenia określonego roku życia. Chłopcy nie są targetem docelowym seriali anime, w których głównymi bohaterkami są nastoletnie dziewczęta.
@@Geminiman019 nie zgadzam się z tą tezą. W tym roku stukną mi 42 lata, a nadal uwielbiam właśnie starą wersję "Czarodziejki z księżyca" czy kocham seriale anime o nastolatkach. Kurde, takie serie jak "Toradora" czy "Oregairu" sprawiły, że jako pisarz fantasy/SF napisałem i wydałem serię obyczajowo-romantyczną YA inspirując się właśnie tymi seriami. Co więcej rozbiłem to na trzy tomy i każdy sprzedaje się dobrze, a główna grupa czytelniczek to osoby 25-35 lat.
Ja nie wiem jak inni faceci, ale sporo moich kumpli ogląda tego typu anime i świetnie się na tym bawią razem ze swoimi żonami i dziećmi. Kurde, teraz z żoną oglądamy "Niebieskie pudełko" i z niecierpliwością wyczekujemy kolejnych odcinków wrzucanych co czwartek.
Zatem twoja teza jest raczej do łatwego podważenia :)
W anime z lat 90, Nehelenia nie byla królową z innej galaktyki, tylko samozwańczą królową ciemnej strony Księżyca. Warto tez zauważyć, że pierwsze 6 odcinków serii Stars, kiedy Nehelenia porywa Mamoru, nawiązuje do klasycznej baśni Andersena - Królowa Śniegu (oczywiście w mandze, ten wątek nie istnieje). Osobiście jest to mój ulubiony segment historii w całym serialu i najbardziej zapamiętany z dzieciństwa. Co do tematu filmiku - w anime Galaxia wyjaśnia Sailor Saturn, że to dzięki niej przebudziła się jako wojowniczka, bo de facto wykorzystała Nehelenię do popełnienia wszystkich niecnych uczynków, których ta dopuściła się pod jej wpływem. I rzeczywiście, w anime, pochodzenie Nehelenii jest inne, niż w mandze, bo tak jak powiedziałaś obie były ucieleśnieniem Chaosu i nie mogły istnieć równorzędnie.
Moim zdaniem w żadnej z wersji Galaxia nie była ucieleśnieniem/wcieleniem Chaosu. Zarówno w mandze, jak i anime była zmanipulowana przez Chaos. W anime uwieziła go w ciele, w mandze dotarła do Galaktycznego Kotła w poszukiwaniu nieskończonej potęgi (pokierował ją tam Wiseman). Dowodem na to, że Galaxia była zwykłą, aczkolwiek zabłąkaną, wojowniczką jest to, że przed spotkaniem Chaosu nie miala bransolet.
Masz rację, była pod wpływem Chaosu (bransolety), który z czasem zaczynał coraz bardziej przejmować nad nią kontrolę. Ale w anime ostatecznie przejmuje jej ciało - Sailor Galaxia przemienia się w ostatnim odcinku w Sailor Chaos - więc to miałam na myśli, pisząc, że była jego ucieleśnieniem 😉
@@blankazabocka2837 Grunt, że fani starają się poukładać naokowy chaos 😂
Ciekawy temat, jeśli zostawimy mangę i przejdziemy do anime w pierwszym wydaniu to:
Obudzenie Nehelenii jest przygotowaniem na zniszczenie ziemi, Galaxii wykorzystała Neheleie, do szybszego przejęcia planety, poprzez wzbudzenie w niej zemsty na mieszkańcach księżycowego Królestwa i ludziach na planecie ziemi. Wykorzystała, to tego jej zwierciadło snów, które pod pływem wzbudzenie w niej chęci zemsty sama dokonała jego rozbicia, co za tym idzie poddała się Galaxii, ale nie bezpośrednio, a pośrednio
Myślę, że Galaxia nie miała pojęcia z jaką obroną planetarną się spodka mimo, że przed tym jak chaos wziął nad nią górę, to wiedziała, że we wszechświecie istnieje potężna moc, która jest wstanie, ją przemienioną powstrzymać dlatego też wysłała swoje gwiezdne ziarno w przestrzeń kosmiczną aby znalazło tę moc i jak wiemy na szczęście udało się w ostatniej chwili znaleźć Usagi
Sama Nehelenia nie miałby szans w starciu z Galaxią, myślę też, że Galaxia by jej nie uwolniła, gdyby Nechelenia nie mała w dalszym ciągu urazy do ludzi z srebrnego milenium oraz ludzi na ziemi
No i jeszcze mało kto pamięta to tym, że Galaxia umiera w mandze tak jak i w drugim filmie Cosmos, gdy pękają jej bransolety. Ponadto tam nigdy nie zespala się z Chaosem.
Trochę dziwne ze Nahelenia była słabsza od Galaksi, zwłaszcza że galaksa była opętana a ta pierwsza była chaosem.
Do pytania: co miała na celu Galaxia, uwalniając Nehelenię: Nie jestem pewny i proszę o informację czy Galaxia mogła(chodzi o anime) zabierać gwiezdne ziarna z dzieci/niemowląt? Nie oglądałem długo anime ale Galaxia, bodajże, rozmawiała z Hotaru(Sailor Saturn) o tym,że przez uwolnienie Nehelenii, "obudziła" gwiezdne ziarno Hotaru/sprawiła by ono "dojrzało". Czy, przy założeniu,że dobrze kojarzę, to mógłby być cel(pomniejszy) Galaxii? W anime kojarzy mi się ona jako "kolekcjonerka" owych ziaren i chciała powiększyć swoją kolekcję.
Galaxia kolekcjonowała jedynie gwiezdne ziarna Sailor Senshi. Ale tak, możliwe, że w anime miała taki cel, by za sprawą Nehelenii przebudzić całkowicie moc Sailor Saturn 😊
@@MagdalenaOrgana Tak, to kojarzę,że jedynie Sailor Senshi były celem Galaxii. Zastanawia mnie to czy Galaxia lub Animamates mogą użyć bransolet by zabrać gwiezdne ziarno niemowlaka (np od Hotaru zanim ta by dorosła) :)
@@domindzwon śmiem twierdzić, że nie. Na przykładzie Hotaru możemy założyć, że gwiezdne ziarno musi dojrzeć a staje się to w momencie, kiedy moc senshi się przebudza/wyzwala. Wtedy też, takie ziarno ma jakąkolwiek wartość dla Galaxii, gdyż zawiera duszę i moc posiadaczki.
@@grzegorzpaterak8269 Przebudzenie Hotaru miało związek z pojawieniem się w zasięgu układu planetarnego siły zła w postaci Galaxii i widzimy to w pierwszym odcinku serii Star. Jako, że Saturn jest największą planetą po Jowiszu i jako pierwsza wyłapuje zagrożenia zewnątrz, to jako pierwsza miała wizję zagrażającą Sailor Moon, Nehelenia nie mała wpływu na jej początkowe przebudzenie, ale rozbite lustro i atak wyzwoliło dalsze przebudzenie poprzez opiekuńczą planetę Saturn między czasie (przed atakiem postaci lustrzanych Nehelenii), Michiru zobaczyła przebłysk jakiejś złej energii w swoim lustrze, ale nie zinterpretowała tego jako jakieś poważne zagrożenie. Natomiast gwiezdne ziarna nie miały dojrzewać, Galaxii też ich nie kolekcjonowała (no można tak powiedzieć) a szukała najbardziej czystych nieskazitelnych ziaren aby czerpać z nich moc i ostatecznie zniszczyć dobro, z mniej czystych ziaren lub takich które nie są odpowiednio wystarczająco nieskazitelne przerabiała na potwor, ale po przebudzeniu ostatecznej mocy Sailor Moon, ona je oczyszczała i zwracała użytkownikom i jak też dobrze pamiętam, to Galaxia przed zniszczeniem planet zabierała i niszczyła opiekuńcze czarodziejki danych planet. Dodam Galaxia szukała przede wszystkim osób opiekuńczych danych planet dlatego, też pierwszym celem był Mamoru jako, że on był opiekunem ziemi, a nie Usagi
Nie przebudzenie Hotaru było następstwem pojawienia się Galaxii, lub jej energii w bliskości układu słonecznego
Czy w remake Sailor Moon historia Nehelleni jest taka sama jak w oryginalnym anime, czy trzymali się mangi?
Trzymali się mangi :)
@MagdalenaOrgana czyli zostawili tą lepszą (w mojej opinii) historię :)) Jeszcze nie nadrobię drugiej połowy nowej serii, więc byłem ciekaw ❤️
Pytanie. Czy chaos byłby w stanie opętać jedną z przyjaciółek Usagi np Rei i potem użyć jej do zgładzenia Sailor moon?
Mnie wkurza, że w mandze Usagi wszystkich wrogów zabija. Nawet jeśli jakaś postać, jak Nehelenia musiała i tak zginąć, to czemu Usagi nawet nie próbowała jej uratować? Inna kwestia: ok, ona mogła być chaosem, ale nie każdy wróg tym chaosem był. Nie była nim np. Królowa Beryl, a jakoś nie widać, aby Usagi próbowała jej pomóc. Trochę to chaotyczne, ale mam nadzieję, że jasno to opisałam. XD
Druga sprawa: dlaczego między kolejnymi arkami jest tak mała przerwa? Naoko dałaby im trochę odpocząć.
I ostatnie: czy Sailor Cosmos w mandze (za nim powróciła jako Chibi Chibi) zniszczyła galaktyczny kocioł? Bo w filmie mówi, że wróciła właśnie po to, aby to zrobić, bo wcześniej tego nie zrobiła i załowała. Tutaj aż wróciłam do twojego filmu o Sailor Cosmos, bo zapamiętałam mangę inaczej. XD Dobra, mnie też chyba dopadł chaos, bo piszę to bez ładu i składu xd mam nadzieję, że wiadomo o co chodzi xd
@@madokamadi5152 Jak wiadomo manga była zdecydowanie mroczniejsza. Stworzona została również jako odpowiedź na wszechobecny kanon męskich superbohaterów, stawiając jako główną bohaterkę młodą dziewczynę i jej towarzyszki. Myślę, że clue mangi pokazuje również Usagi jako tę, która chce bronić Ziemi i Układu Słonecznego przed agresywną ekspansją Chaosu we wszystkich jego wcieleniach. Dlatego jej działania są dość drastyczne - nie chce dopuścić aby ktokolwiek skrzywdził jej bliskich jak i również wszystkich Ziemian. Dopiero wiedza zdobyta przez nią w trakcie starcia nad Galaktycznym Kotłem zmienia perspektywę Usagi. Rozumie w końcu, że wszyscy są kosmicznym rodzeństwem a zło i dobro muszą koegzystować bo mają wspólne pochodzenie. Pomimo, że walka pomiędzy nimi będzie trwać w nieskończoność, gdyż taka jest natura Wszechświata. Myślę, że koncepcja uzdrawiania wrogów została właśnie wprowadzona w anime z lat 90. w opozycji do uśmiercania ich w mandze. Ale o ile dobrze pamiętam, Nehellenia i Galaxia były jedynymi, które Usagi ocaliła. Całą resztę obróciła w pył (Beryl/Metallia, Wiseman/Nemesis, Pharaoh90). Sailor Moon uzdrawiała ludzi, którzy pod wpływem złoli przeistaczali się w daimony, a że trochę tego było to może stąd wynika twoja niechęć do szybkiego rozprawiania się z wrogami w mandze 😉
@@madokamadi5152 odnośnie Sailor Cosmos: nie, nigdy nie zniszczyła Kotła. I w odległej przyszłości bardzo tego żałowała, dlatego postanowiła wrócić do XX wieku i nakłonić Sailor Moon do podjęcia innej decyzji. Ale jak sama później przyznała przed Sailor Quartet- Usagi dała jej lekcję i wtedy zrozumiała, że jej pierwotny wybór był tym słusznym.
Też mnie raził timeline historii. Dwa lata na tyle wydarzeń? Mogła to rozciągnąć chociaż na 5-6 lat, aby między seriami/arcami było trochę oddechu i uzasadnienia dla dojrzewania bohaterów. W mandze raziło to tym bardziej, że tam Usagi praktycznie z dnia na dzień stała się wojowniczką, została "zmuszona" przyjaźnić się z obcymi laskami, dostała chłopa itd. Kolejne serie praktycznie zaczynały się po zakończeniu poprzednich, tak jakby Chaos zakolejkował swoje wcielenia i tylko czekał aby je wypluć - jakby to ktoś narysował byłby niezły mem.
W każdej serii były inne potwory tygodnia
Classic - Youma
R - Cardian (Ail & Ana), Droid (Black Moon)
S - Daimon
Super S - Lemur
Sailor Stars - Phage
Tak to jest jak się nie oglądało anime w oryginalnej wersji językowej z napisami. Lektor powinien być całkowicie zakazany, jeśli chodzi o filmy i seriale animowane (mówię to do was fani "Dragon Ball Z" z RTL7).
@@Geminiman019Szatan Serduszko 😅🙈🙈
Myśle że bez zbędnego zastanowienia można stwierdzić że galaxia zniszczyła by nehelenie bo przecież potrafiła wykończyć mamoru i wszystkie czarodziejki oprócz SM
Ja jak tylko zob tą miniaturkę od razu miałem przed oczami wynik tego pojedynku.
Też mi się wydaje, że Nehelenia nie miałaby żadnych szans 😅
@@MagdalenaOrganazdecydowanie tak. Pomimo, iż Nehellenia była naprawdę potężna (w końcu rzuciła klątwę na Srebrne Millenium doprowadzając do jego upadku), to jednak Galaxia podbijała galaktykę po galaktyce. Niszczyła planety i całe ich układy tylko po to, aby stać się najsilniejszą senshi we wszechświecie. Pstryknięciem palców obracała przeciwników w pył i kradła gwiezdne ziarna/kryształy. Zdolności godne najsilniejszej przeciwniczki Usagi, prawdziwy badass 😅