Ja się przez taką zniechęciłam ale przyznaję że dzięki twoim filmom znowu chce zacząć przygodę z gitarą ale elektryczną o której zawsze marzyłam. Posłucham rady i odłożę trochę kasy i kupję dobrą gitarę razem z resztą sprzętu a nie jakiś shit z allegro. Świetny filmik!
W mojej pierwszej gitarze klasycznej były cienkie metalowe struny. Porobiły się od nich bruzdy na kołkach kluczy, wytarły się dołki w progach, naderwał się mostek, sfalowała płyta wierzchnia, aż w końcu, po wielu tatach odpadł gryf. Zaniosłem ją do lutnika, bo ładnie brzmiała i mam do niej sentyment. Poskładał ją i gitara gra jak trzeba. Oczywiście już jej nie kaleczę stalowymi strunami. Zakładam nylonowe struny Savaez o twardym naciągu i brzmi głośno, z długim finiszem. Fajnie, ze teraz są takie kanały, jak ten, gdzie można się nauczyć sporo o gitarach. Grunt to chcieć grać, nie bać się błędów i ćwiczyć.
Każdy sądzi, że największym problemem tanich gitar jest słabe brzmienie. Fajnie, że ktoś rozprawił się z tym mitem. W instrumencie ważnych jest kilkanaście aspektów i brzmienie jest tylko jednym z nich. Co więcej, dla początkujących najważniejsze są właśnie te inne aspekty jak geometria, strojenie, brak wypaczeń, trwałość, wygoda. Ludzie psują sobie słuch przyzwyczajając go do fałszywych dźwięków. Obalę jeszcze jeden mit p.t."Tania gitara lepsza dla początkujących". Pod wieloma względami ta gitara jest lepsza dla zaawansowanych, niż dla początkujących. Oczywiście jest zła dla wszystkich, ale muzyk zaawansowany, jak słychać jakoś radzi sobie z mankamentami i jakoś gra, choć nie sprawia to radości. Początkujący, nie mając porównania i doświadczenia, po prostu zniechęci się i pomyśli że wszystko idzie źle, bo to jego wina, a nie gitary. Stwierdzi, że nie ma talentu, palce bolą, nie potrafi nastroić i gitara pójdzie w odstawkę. Znam też odpowiedź na pytanie dlaczego ta gitara stosunkowo dobrze brzmi. Dlatego że jej konstrukcja jest cienka i delikatna, w zasadzie taka jak w klasyku pod nylony. A przypomnę, że nylony w klasyku mają 40kg naciągu, zaś metalowe w akustyku 70kg. Dlatego to powinny być inne konstrukcje, o innej grubości, sztywności, z innymi mostkami i przekładniami kluczy. Nie ma uniwersalnych. Nawet jeśli założono cienkie struny metalowe, to i tak pudło i gryf powypacza się. Przed zgonem gitara brzmi fajnie, bo struny o dużym naprężeniu nieźle pobudzają zbyt cienką płytę i zbyt cienkie ożebrowanie. Solidne gitary akustyczne pod metalowe struny są twardsze, sztywniejsze i grubsze, bo producent zakłada jakąś sensowną trwałość i wytrzymałość. Skąd dobre oceny? Bo to kupują ludzie, którzy nie są w stanie od razu ocenić jakości i przydatności. Cieszą się że za 200 zł dostali coś dużego, co wydaje dźwięki. Pyk pozytyw. Refleksje przychodzą później, gdy obejrzy to fachowiec.
Ludzie wystawiają zdecydowanie za dużo pozytywnych ocen do różnych bardzo złych instrumentów. Ja np. jestem zaskoczony ile naprawdę niegrywalnych keyboardów ma pozytywne oceny. A jestem miłośnikiem różnych wynalazków. Ludziom wystarczy, że działa i ładnie wygląda. Wystawiają tuż po zakupie, więc nie ma tu weryfikacji trwałości. I potem kolejne osoby dają się nabrać.
Za 200 zl mozna kupic fajna gitare uzywana. Sam tak kupilem (jeszcze taniej) gitare klasyczna Hohner HC06. Rewelacyjny instrument, chlopak od ktorego kupilem skonczyl na niej szkole muzyczna. Bardzo dobrze stroi i sprawia radosc z uzytkowania.
A ja kupilem juz poltora roku temu dzieciakowi 12 lat..Ibaneza gio za tysiaka i piecyk Jojo dc 15..i powiem wam jestem zaskoczony jak mu to granie idzie .Pochwale sie ze dwa msc.temu mial wystep w pokazie talentów w szkole ..Ale bylem cholernie dumny..hehe..Najbardziej fajne oprócz jego grania jest to ze maly dzieki temu slucha dobrej muzyki...Dla tych co wiedza o co chodzi ..to powiem tylko ze ulubieni gitarzysci dzieciaka to Brian May, Slash, Angus,John Frusciante..No i Bazoka to znam z yt dzieki niemu ..Pozdrowienia
Ja sam jestem jeszcze nowy w społeczności gitar, nawet jeszcze swojego egzemplarza nie zdobyłem (na szczęście to już niedługo) ale tak niesamowicie się jaram, że gitary zmieniły trochę muzykę jakiej słucham. Nie znam zbyt wielu gitarzystów, ale Angus Young jest świetny, ogólnie kocham AC/DC, no i w sumie całą branżę rocka z drugiej połowy XX wieku.
4:48 🤣🤣🤣 ale po chwili 😱😱😱 😡🤬😤😖😟🙁😕😥☹😞 Znam to z autopsji będąc przez "chwilę" Panem Instruktorem nauki gry na gitarze w pewnym dość ponurym "Domu Kultury"... To naprawdę jest straszne i smutne...
Znajomy kupił podobną gitarę, do tej która prezentowałeś dokładnie echo 0583 (z cutawayem, ładniej pomalowaną) i chciał żebym mu zmienił w niej struny. Gitara porażka raz że zaniedbana, odrapana i brudna, dwa że wykonanie i materiał woła o pomstę do nieba: klucze rozpadały się w palcach, struny 6mm nad 12 progiem, progi z gównolitu, podstrunnica z nie mam pojęcia z czego chyba drewno (może kuter rybacki, spróchniały podkład kolejowy... ) a pudło z waty(lakier był jego najmocniejszym elementem). Pręt stawiał opór ale nie działał... zero wpływu na gryf. O dziwo gryf prosty, gitara stroiła do 12 progu(dalej bałem się sprawdzać ;-)). Nie miałem innego egzemplarza w rękach z tego modelu i tej firmy, więc nie wiem czy to że stroi jest regułą, czy tylko raz im się udało trafić, progi delikatnie nierówne(nie brzeczały) i ładnie brzmiała. Ostatnio bardziej niż grą interesuje się lutnictwem więc zrobiłem tą gitarę: wymiana kluczy na olejowe(tanie z allegro), konserwacja tego czegoś co udawało podstrunnicę, usunięcie rys, polerka progów (należałby się szlif ale nie było czego szlifować - takie niskie progi, a wymiany mogła by podstrunnica nie wytrzymać) i obniżenie podstawka w mostku. Akcja niecałe 3 mm nad 12 progiem, można było niżej ale bałem się że zacznie brzęczeć na progach. Wstawiłem struny 10-48 grubszych nie chciałem wstawiać ze względu na "pracę pręta". Wyszedł całkiem wygodny instrument(jak za tą cenę). Trochę szkoda że producent bardziej się nie postarał bo mogły być z tego instrumenty(pomijając materiały z jakich była zrobiona), na których można zacząć grać tzn. kupić żeby sprawdzić "czy gra na gitarze jest dla mnie" i zbierać na coś lepszego. Gitarę oddałem nawet nie wiem czy ktoś na niej gra, kosztowała mnie trochę pracy, ale patrząc na efekt było warto. Chcę podkreślić, że nie namawiam nikogo do kupna tego wyrobu gitaropodobnego. Jeśli ktoś chce kupić gitarę żeby z niej grzebać to lepiej kupić coś używanego ale zrobionego z lepszych materiałów. Z całego serca odradzam zakupu.
Tak narzekasz na tą gitarę, a ona ma w sobie coś z najdroższych Gibsonów z Custom Shopu - pęknięcie lakieru w miejscu łączenia podstrunnicy z gryfem. It's not a bug, It's a feature :D A co do brzmienia to też byłem w szoku, że to tak dobrze brzmi. Lepiej niż mój akustyk :/
Zgadzam się, że brzmi fajnie. Moja Yamaha za ponad 2 tysiące nie ma takiego brzmienia i niecalkiem dobrze stroi mimo regulacji gryfu. Moja przygodę z gitarą zaczynałem z gorszym potworkiem. A na początku i tak gra się tylko w pierwszej pozycji. Na początek najważniejsza jest cierpliwość a nawet upór w ćwiczeniach.
Mistrzu wychodzi stara motocyklowa prawda na jaw. Zajebisty kierownik na ch sprzęcie pojedzie mega szybko a sredni kierownik na zajebistym sprzęcie pojedzie tak samo jak na ch czyli mega słabo... to samo sie tyczy z Tobą i tym wiórem. W Twoich rękach przynajmniej do 3 progu gra jak dobry furch. Takie wiosło typowe na harcerskie granie przy grillu po 0.7 na głowę nic dodać nic ująć. Szacun za recenzje. Wierny słuchacz z Krk
Pierwszą gitarą, na której uczyłem się grać był Morrison, którego kupił mój brat. Kosztowała jakoś niecałe 3 stówy (tylko, że to był 2012, albo 2013 rok, dzisiaj pewnie byłoby więcej) i była naprawdę świetna. Nie miała problemów jak te wspomniane w tym filmie. Menzura była dobra, progi nie były ostre i nie raniły, a brzmienie było naprawdę piękne. Zastanawiam się, czy sprzedawca/producent po prostu ma gigantyczną marżę, czy rynek aż tak bardzo się zmienił, że w tej cenie nie ma dobrych instrumentów. Chyba, ze ta stówa to tak gigantyczna różnica
Bogu dzięki za przyznanie pod koniec, że ta gitara jakimś cudem całkiem nieźle brzmi na pierwszych progach. Już od pierwszych próbek zacząłem się zastanawiać, czy mam coś nie tak ze słuchem! xD
Też kiedyś, dawno temu grałem na takiej gitarze. Potwierdzam, że to badziewie. Wszystkie wady są prawdziwe. Teraz mam dobrą słowackiej firmy Marris. Polecam.
😅😅 uczyłem się grać na czymś o wiele gorszym. Była to ruska gitara kupiona na targu, w 1988 roku, za równowartość ok. trzech piw. Nie stroiła nawet na pierwszych trzech progach. Przy niej ta jest super elegancka. Spłonęła w końcu na jakimś ognisku. Ale nie zraziłem się przez ten instrument do grania.
Wychodzi na to że jak gra się ogniskowo do kilku ognisk jednego lata to nie żal wydać tevniecałe 200zł ,a potem powiesić na ścianę do nastepnego lata. Druga sprawa , mam gitarę Echo Stratocaster którą kupiłem 13 lat temu , jak prztszĺa przesyłka i rozpakowałem ją to nie była nastrojona , miała parę problemów ,ale ogarnąłem ją by grała. Potem zakupiłem Washburna ,a tą gitarę na chwilę odstawiłem w kąt, po paru miesiącach ,zacząłem zabawę w modyfikowanie Echo. Kupiłem siodełko graphtech, mostek wilkinsona z ciężkim blokiem, klucze lepsze niż standardowe , wsadziłem humba i nowy pickguard , struny 11-54 i dostroiłem ją do drop Cis, ustawiajac akcję, menzurę i gryf . Wszystko stroi do ostatniego progu, a brzmienie zaskoczyło już paruvdoświadczonych gitarzystów. Zagrałem nawet na niej koncert . Tak wiec świadomość gitarzysty na temat instrumentu jest najważniejsza.
To, że ktoś kupuje takie "gitary" jest tym dziwniejsze, że obecnie można kupić całkiem przyzwoite markowe instrumenty poniżej 600 zł, np. Fender CD 60 czy Yamaha F310. Wiadomo, że nie brzmią koncertowo, ale przynajmniej są wykonane poprawnie, nie urywają palców, stroją. Po małym i nieskomplikowanym lutniczym ustawieniu powiedziałbym nawet, że gra się na nich przyjemnie, czego nie da się powiedzieć o tych wynalazkach z Allegro.
Fajne, jak zagrałeś Lady Pank to nawet brzmiało. Tak się zastanawiam, jak ktoś chce zacząć to powinien kupić używaną. I bardziej to ekologiczne i za 200 kupi się bardzo fajny instrument (wiem z autopsji). Takich gitar jest mnóstwo na różnych portalach. Mnie udało się kiedyś kupić Yamahę C30 za 150 w bardzo ładnym stanie. Choć trzeba też z tym uważać żeby nie brać bez oglądnięcia. Pozdrawiam
Używana gitara to dobry pomysł, ale nowicjusz nie jest w stanie zweryfikować stanu i jakości takiego instrumentu. Trzeba poprosić kogoś ogarniętego o pomoc - wtedy to jest idealne rozwiązanie na start :)
Yamaha C30 nie ma pręta regulacyjnego, więc trzeba uważać. Trafiają się egzemplarze z kompletnie płaskim, lub o zgrozo wypukłym gryfem, zwłaszcza jak ktoś odstawił zimą na szafę i nie grał. Gryf powinien być leciutko wklęsły po długości, na jakieś 0,6 mm. Wtedy daje się ładnie poustawiać prożki pod wygodną grę.
Pamiętam mojego pierwszego radzieckiego lutnika pod choinką ok 7mego roku życia między podstrunnice a struny mogłem włożyć wszystkie palce... Nie wiem czy dziękować za przypomnienie tego syfu czy nie :) jak znajdę to g... To prześlę próbki jedną z pierwszych rzeczy zagranej na nim było raining blood piękne wspomnienia z perspektywy osoby grającej 19 lat xD
Dla mnie najciężej jest przez wysoką akcję strun, bo i tak musisz sobie wyrobić odciski i mięśnie lewej ręki na początku, ale tu nadal palce będą bolały i pograsz max 1 godzinę.. Ja po takiej byle jakiej gitarze kupiłem Admirę malagę (klas.) Pozdr
Kupiłem kiedyś Echo za 200 zł na eksperyment. Wykonanie mojej kosmiczne dobre w porównaniu do twojej. Moja powiedzmy stroiki do 6 progu jako tako. Brzmienie natomiast ma zajebiste jak bym cyk cyk 😱. Stroje BF#B i BB ( ten sam dźwięk na 2 strunach tzw dubel ) Przynajmniej nie boje się jej tyrać w zimie czy w deszczu na nockę pod namiot. 😁
yyy, ale ta gitara nie ma prawa fizycznie stroić (identyczna menzura dla każdej struny), może kiedyś były robione zgodnie ze sztuką, a teraz lecą w ch* po całości? :)
@@baz0k tak rozumiem 👍 swoją kupiłem bo szkoda było mi psuć normalnej gitary. Powiem ci, że kiedyś niosłem ja w deszczu w bawełnianym pokrowcu. Po tej eskapadzie pokrzywnika się jak łuk Robin Hood a 😁 o dziwo to jej pomogło bo przestała się wykręcać w domu 😂. Pozdro.
Ja się uczyłem na Defilu, krąży opinia, że te gitary robili stolarze i się nie zniechęciłem. Nie był to jakiś tragiczny egzemplarz, choć swoje wady miał. Jakkolwiek stroiłem to kombinerkami (pękł jeden z kluczy) bo chciałem się coś nauczyć, w pewnym momencie się wkurzyłem i zdjąłem struny, które niedoszły cioteczny szwagier bardzo umiejętnie założył (E6 w miejsce D i poprzeplatane między kołkami). Ale on się znał, możesz grać, inaczej, niż on nastroił się nie da. Pierwsze co udałem się z tym do sąsiada (miał elektryka, improwizować umiał itp.) i stwierdził, że to nieźle brzmi, tragedii nie ma, nastroił jak trzeba i można było coś próbować. Potem odkryłem, że strojenie tego jest dość specyficzne, niby wszystko ok ale wystarczy złapać C i już się coś rozjeżdża więc trzeba było korygować. Ale i z oryginałem dało się grać. U znajomego w muzeum miałem okazję mieć w rękach inny egzemplarz Defila (klasykoakustyk) i tu problemy zaczynały się na 3 progu, złapać G barowy było nie lada wyczynem, im dalej tym struny z centymetr nad gryfem i wrzynały się w palce (stąd może słowa w jednej z piosenek "krwią z palców plamię koślawy gryf"). W innej (był to bas) - gruby gryf, marnie by się palcami przebierało ale umiem uderzyć kciukiem w stylu klang (może coś by było ale nie ma wzmacniacza). No ale jak się nie miało nic innego to się grało na tym, co było ;)
@@baz0k jakby się do tego przyłożyli to kto wie... może bylibyśmy znanym producentem gitar? Ale jak się idzie w bylejakość, jak nie ma z czego zrobić to takie coś jest skazane na porażkę. Z drugiej strony jest tutaj miłośnik tych gitar, pewne rzeczy poprawia, może by się to do czegoś nadawało. Ze swojego doświadczenia wiem, że musiałbym otwory w główce tulejować bo nie idzie założyć produkowanych dzisiaj kluczy (mowa o akustyku), do klasycznych klucze pasują, tyle, że otwory pod wkręty trzeba nawiercić nowe. A i ciekawostka - mój znajomy na koncercie na rzecz uchodźców z Ukrainy wystąpił z gitarą Defila (klasyczna). Mikrofon mu podstawili i dało się ;)
Mam podobny model echo (nie różowy) i jak on nie potrafił mnie zniechęcić do grania na gitarze to chyba już nic mnie nie zniechęci (nawet to że nauczenie się smoke on the water zajęło mi około tygodnia)
Witam. Po kilkunastu latach mówienia sobie "zawsze chciałem umieć grać na gitarze, kiedyś w końcu to zrobię" rzeczywiście postanowiłem podjąć rękawice i zakupić swój sprzęt. Pierwsza myśl? Kupię coś najtańszego, żeby nie było szkoda w razie co rzucić o ścianę jak nie będzie szło ;D 'przecież taka do nauki starczy". Nauczony doświadczeniem postanowiłem uprzednio trochę rozeznać się w temacie i tak też trafiłem na Twój film, za który bardzo dziękuję. Czy byłbyś tak życzliwy i mógł doradzić coś z tych najtańszych lecz sensownych? Mam na myśli gitarę akustyczną czy tam klasyczną. No, to takie zwykłe pudło:) Z góry Ci bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
Na moim akustyku od Fendera też nie mogę wykorzystać wszystkich progów. Co prawda problemy zaczynają się dopiero na 13 progu ( jak się dociśnie pierwszą lub drugą strunę, dosłownie leży na innych progach i brzęczy), ale od takiej firmy oczekiwałem profesjonalizmu. Żałuję wydanych 550zł, bo mam gitarę 3 lata i leży w kącie i się kurzy.
Mam ją w domu od ponad 7 lat i muszę przyznać że wykonanie jest na wyjątkowo niskim poziomie Lakier sypał się przy każdym dotknięciu, szybko się rozstrajała ( praktycznie po paru godzinach), fabryczne struny nadawały się jedynie na złom (Bardzo dziwny dźwięk wydawały po nastrojeniu) Oraz gra na dalszych (od 4 w górę) progach była niemożliwa Pozdrawiam
Skoro dobrze brzmi to różowe cudo, to w rękach zdolnego dłubaka, nawet nie lutnika - dałoby się ją wyprowadzić na ludzi. Widziałem już na YT filmy gdy do takiego pudła zakładany był pręt, poprawiany gryf. Trzeba mieć trochę narzędzi, to fakt. Ale nadal będzie to tylko różowe Echo. :)
Mam przed sobą wywiad z ksantypem ? "Gdzie mówisz, kolega sprzedaje gitary bo umie grać." Polecam ten wywiad wszystkim co chcą kupić pierwszą gitarę. Tępić tandetę. Pozdrawiam.
czesc, mam pytanie jaki polecasz mikrofon do nagrywania wokalu i gitary klasycznej/akustycznej oraz do uzytku codziennego ? cena mniej wiecej do 450 zl, dzieki
Ten przegląd lutniczy wyglądał inaczej... Postawili jakiegoś chłopa przy rampie załadunkowej i zanim zapakowali towar na kontener to spytali: - Czy to wygląda jak gitara? On kiwnął głową i już po przeglądzie... załadowali sztukę na kontener. Potem wzięli kolejną i kolejną, a po 8 h pracy kolesia kark bolał od tego ciągłego potakiwania.
Znajomy kupił taką tanią gitare i raczej podoba mu się. Jak zaczynałem się uczyć grałem na niej. Akurat w tej nie było nawet oznaczeń progów i akcja strun była okropna ale mnie nie zniechęciło i mam nawet elektryka.
Zawsze pojawiają się głosy przy krytykach tanich gitar "a ja dałem radę na takiej". Owszem, dałeś, ja też, ale czy nie lepiej byłoby uczyć się łatwiej i przyjemniej? Potrzeba ogromnego zapału do gry na tandecie, a nie każdy taki zapał posiada. Łatwo o zniechęcenie. Mój wniosek jest taki. Jeśli wydanie 500 zł jest koszmarnym wyrzeczeniem i kwartałem głodowania, to lepiej mieć gitarę za 200 zł, niż żadną, zwłaszcza jeśli zapał jest gigantyczny i nic Cię nie powstrzyma. Ale jeśli nie masz pewności czy granie zaskoczy, a jednocześnie 500 zł możesz wydać lekką ręką, to nie żałuj tej kasy. Różnica w jakości jest gigantyczna między 200 a 500. Pewnie większa niż miedzy instrumentami za 2 tys, a 5 tys.
@@baz0k biorąc pod uwagę, że na niektórych progach brzmi całkiem ok ciekaw jestem co oczekiwałeś za taką kasę. Słaba analogia ? ok może trochę przesadzona, wiadomo, że filmik, na którym ktoś krytykuje ma więcej wyświetleń.
Siema Bazok wiem że napewno czytasz komentarze i mam taką prośbę b odstraszanie mi się podoba dźwięk gitary w piosence mam tu na myśli "kiedyś to będzie " SB mafia błagam daj jakiś odzew bo to naprawdę wpada w ucho a nigdzie niema TAB do tego
Nie znam się dobrze na robieniu muzyki i nie znam się kompletnie na tworzeniu instrumentu, ale kiedyś trochę grałem, uczyłem się grać właśnie na takiej "taniej" gitarze i co ? i się nie sparzyłem do dziś gdy widzę obojętnie jaką gitarę mam ochotę coś nie coś zagrać. I mam coś jeszcze, odnoszę wrażenie, że takim podejściem zabija się muzykę. Jeśli ktoś chce na ten temat porozmawiać i oczekuje od mnie wyjaśnienia zapraszam na priv
ja za komuny uczyłem się na ruskiej gitarze i zaręczam, że ten różowy szajs jest lepie wykonany. Tylko się zastanawiam po jaką cholerę lakierować na różowo opał
Brzmienie (strojenie) do trzeciego progu dla początkujących jest wystarczające - i tak na dalszych progach nie docisną struny (nawet recenzującemu zabrzęczała struna). Podsumowując: Pudło: rezonuje - plus. Kolor: dla blondynki - plus. Czego chcieć więcej. "200PLN to nie pieniądz" (jak mawiał Leon Niemczyk vel. Stefan Mikun z "Wielkiego Szu"). Jedyny mankament to rozmiar pudła - mało drewna; ergo: na rozpałkę ogniska się nie przyda (no co najwyżej można dorzucić do ognia gdy "ogniska już dogasa blask" ).
Bazok, moja córka zaczęła naukę gry na gitarze w szkole. Tam wszystkie dzieciaki ćwiczą na gitarach Echo 😕 Już może pominę to, że oferują te gitary warte 150zł za 300 od siebie... Nie miałem nigdy gitary klasycznej, ale jak widzę jakieś zdjęcia i wszystkie szkolne, to żadna z nich nie ma napinania gryfu? 😲 Gdy próbowałem się poradzić nauczyciela, to powiedział, że to loteria i trzeba pójść do sklepu potestować gitarę, bo to loteria, czasem są spoko gitary za 200zł a czasem tragiczne za 600 te same modele. Młoda załapała niezłego bakcyla i nie chcę jej kupić czegoś co za chwilę zacznie ją wkurzać. Są jakieś sensowne modele 3/4, które można kupić i mieć pewność, że będzie OK?
Ja w 2009 roku kupiłem gitarę za 200zł i mogę powiedzieć, że wykonanie jest o wiele lepsze pod względem estetyki. A jeśli chodzi o granie to nie wiem, nie znam się bo do tej pory się nie nauczyłem grać.
też trafiłem na taki wyrób - to był mój pierwszy zakup. Identyczna przypadłość ze strojeniem. Na górze gryfu spoko, im niżej - tym gorzej, do tego brak intonacji blisko pudła :D No cóż. Dobra gitara na ognisko, jak nie masz czym rozpalić (heheszki) :P P.S. ponieważ jestem uparty - gram / uczę się od 3 lat do dziś :)
ale mam pytanie dotyczace strun czy struny moga sie zlezec czyli stracic swoje wlasciwosci nawet jesli nie sa uzywane kupilem cytre akordowa powinienem wymienic struny moge kupic nieuzywane ale stare nie wiem co robic moze ktos zna temat dziaki
@@baz0k dzieki za odpowiedz rozumie ze dotyczy to tez strun ktore nigdy nie zostaly rozpakowane a co do Twojej prezentacji gitary to podtrzymuje opinie
Lepiej kupić na OLX używaną gitarę za kilka stówek. Ja kupiłem kilka lat temu akustyka epiphone za coś koło 300pln i jetem zadowolony. Ogólnie można upolować całkiem ok gitarę w granicach 300-500zl pokroju wspomnianego epiphone, fender czy yamahę. Na początek wystarczy. Kwestia tego, że ludzie raczej dbają o instrumenty lub pozbywają się, bo nie podeszło granie lub był to nietrafiony prezent. W podobnych pieniądzach co na filmie można więc dostać całkiem całkiem sprzęt na długie lata, a jeśli ci podejdzie granie to sobie zmienisz na coś lepszego lub w ogóle zainwestujesz w elektryka lub bas.
Od razu było wiadomo że przy tym mostku menzura się rozjedzie. Nawet lutnik tego nie ustawi bo braknie mu manewru. Może gdyby dobrać każdą strunę indywidualnie to by coś ukręcił.
Ojej, moje pierwsze dwie gitary to były Defile. Jak dostałem do ręki enerdowską Musimę czy czeską Cremonę, myślałem, że dotknąłem nieba. A to tylko trochę wyszedłem z piekła... Ale mimo wszystko się nie zniechęciłem i po 40 latach nadal gram na gitarze. Dla chcącego nic trudnego...
Widać, że nie jest to recenzja sponsorowana. :-) Aczkolwiek w 3 progach, na tych mikrofonach brzmi "pięknie", no ale wiadomo kto gra. :-) Wtrącę tylko, że naciąg tzn. naprężenie strun nylonowych, tych wiolinowych jest nieznacznie większy niż stalowych. :-)
Wiadomka - krytykuje to znaczy że mówię szczerze, chwale to znaczy że mi płacą. Wszystkie moje recenzje są sponsorowane przez Patronów kanału. Dzięki temu jestem w 100% niezależny i mogę mówić co chce o czym chce 🙃
Na samym początku pomyślałem, że zrobiłeś sobie żart i podłożyłeś dźwięk jakiegoś znacznie droższego pudła pod obraz z gitarą Echo. Naprawdę dobrze brzmi na tych niskich, reszta szkoda gadać ;)
moją pierwszą była elektroakustyczna Echo, nie stroiła, niewygodna, elektronika do banii... ale była piękna, niemal identyczna na jakiej grał koleś w jakiej to melodii XDD
Moja pierwsza gitara to był Stagg C-542, chujowy klasyk za 200 zł chociaż w sumie w 2007 roku gitara z 200 zł... hm no mogłą być ciut lepsza. Stroiła ale ciężko się grało. Ale co się nauczyłem to moje. Jeszcze mi życie uratowała jak potrąciłem rowerem furgonetkę jadąc z tą gitarą na plecach.
Tanie gitary mają to do siebie że ich egzemplarze nie są tak powtarzalnie zrobione jak droższe. Przykładowo ten sam model taniej gitary może grać dobrze lub fatalnie. Sam mam corta i 10 krotnie tańszego chińczyka, który dużo od niego nie odstaje :)
To co mówisz tyczy się raczej gitar tworzonych zgodnie ze sztuką. Tutaj jest wszystko zrobione źle i po taniości i raczej nie trafisz na dobry egzemplarz z racji na wadliwą konstrukcję instrumentu.
Miałem taką samą gitarę, tyle że czerwoną. Ogólnie doskonały materiał na fretlessa, bo progi dało się wyciągnąć palcami xD. Dodatkowo chińscy fachowcy chyba wzorowali się na parkerze (lub na odwrót) i podstrunnica jest z plastiku
Ja się przez taką zniechęciłam ale przyznaję że dzięki twoim filmom znowu chce zacząć przygodę z gitarą ale elektryczną o której zawsze marzyłam. Posłucham rady i odłożę trochę kasy i kupję dobrą gitarę razem z resztą sprzętu a nie jakiś shit z allegro. Świetny filmik!
i jak to wyglada u ciebie teraz?
No i co kupiłeś..
Fajna akcja strun, pranie można wieszać
hahaha
@@baz0k ile kosztowała ta gitara ?
@@guka3797 200zł
E tam, 0.7cm? Ja uczyłem się na gitarze, która w okolicach 12 progu miała akcję rzędu... 2cm xD to jest dopiero survival.
W mojej pierwszej gitarze klasycznej były cienkie metalowe struny. Porobiły się od nich bruzdy na kołkach kluczy, wytarły się dołki w progach, naderwał się mostek, sfalowała płyta wierzchnia, aż w końcu, po wielu tatach odpadł gryf. Zaniosłem ją do lutnika, bo ładnie brzmiała i mam do niej sentyment. Poskładał ją i gitara gra jak trzeba. Oczywiście już jej nie kaleczę stalowymi strunami. Zakładam nylonowe struny Savaez o twardym naciągu i brzmi głośno, z długim finiszem. Fajnie, ze teraz są takie kanały, jak ten, gdzie można się nauczyć sporo o gitarach. Grunt to chcieć grać, nie bać się błędów i ćwiczyć.
Każdy sądzi, że największym problemem tanich gitar jest słabe brzmienie. Fajnie, że ktoś rozprawił się z tym mitem. W instrumencie ważnych jest kilkanaście aspektów i brzmienie jest tylko jednym z nich. Co więcej, dla początkujących najważniejsze są właśnie te inne aspekty jak geometria, strojenie, brak wypaczeń, trwałość, wygoda. Ludzie psują sobie słuch przyzwyczajając go do fałszywych dźwięków.
Obalę jeszcze jeden mit p.t."Tania gitara lepsza dla początkujących". Pod wieloma względami ta gitara jest lepsza dla zaawansowanych, niż dla początkujących. Oczywiście jest zła dla wszystkich, ale muzyk zaawansowany, jak słychać jakoś radzi sobie z mankamentami i jakoś gra, choć nie sprawia to radości. Początkujący, nie mając porównania i doświadczenia, po prostu zniechęci się i pomyśli że wszystko idzie źle, bo to jego wina, a nie gitary. Stwierdzi, że nie ma talentu, palce bolą, nie potrafi nastroić i gitara pójdzie w odstawkę.
Znam też odpowiedź na pytanie dlaczego ta gitara stosunkowo dobrze brzmi. Dlatego że jej konstrukcja jest cienka i delikatna, w zasadzie taka jak w klasyku pod nylony. A przypomnę, że nylony w klasyku mają 40kg naciągu, zaś metalowe w akustyku 70kg. Dlatego to powinny być inne konstrukcje, o innej grubości, sztywności, z innymi mostkami i przekładniami kluczy. Nie ma uniwersalnych. Nawet jeśli założono cienkie struny metalowe, to i tak pudło i gryf powypacza się. Przed zgonem gitara brzmi fajnie, bo struny o dużym naprężeniu nieźle pobudzają zbyt cienką płytę i zbyt cienkie ożebrowanie. Solidne gitary akustyczne pod metalowe struny są twardsze, sztywniejsze i grubsze, bo producent zakłada jakąś sensowną trwałość i wytrzymałość.
Skąd dobre oceny? Bo to kupują ludzie, którzy nie są w stanie od razu ocenić jakości i przydatności. Cieszą się że za 200 zł dostali coś dużego, co wydaje dźwięki. Pyk pozytyw. Refleksje przychodzą później, gdy obejrzy to fachowiec.
Bardzo trafny komentarz 🎸
Ludzie wystawiają zdecydowanie za dużo pozytywnych ocen do różnych bardzo złych instrumentów. Ja np. jestem zaskoczony ile naprawdę niegrywalnych keyboardów ma pozytywne oceny. A jestem miłośnikiem różnych wynalazków. Ludziom wystarczy, że działa i ładnie wygląda. Wystawiają tuż po zakupie, więc nie ma tu weryfikacji trwałości. I potem kolejne osoby dają się nabrać.
4:54 "progi wykonane są z jakiegoś stopu badziewia z barachłem" Padłem :D
Ja się w tym momencie poplułem xD
Kurcze, ale to brzmi naprawdę nieźle. Oczywiście , w Twoich rękach i w ograniczonym zakresie. Dzięki za ten test, pozdrawiam :).
😆😆😆 Świetne! Mam wrażenie, że tego typu gitary przeznaczone są dla osób grających i to świetnie grających.
Za 200 zl mozna kupic fajna gitare uzywana. Sam tak kupilem (jeszcze taniej) gitare klasyczna Hohner HC06. Rewelacyjny instrument, chlopak od ktorego kupilem skonczyl na niej szkole muzyczna. Bardzo dobrze stroi i sprawia radosc z uzytkowania.
A ja kupilem juz poltora roku temu dzieciakowi 12 lat..Ibaneza gio za tysiaka i piecyk Jojo dc 15..i powiem wam jestem zaskoczony jak mu to granie idzie .Pochwale sie ze dwa msc.temu mial wystep w pokazie talentów w szkole ..Ale bylem cholernie dumny..hehe..Najbardziej fajne oprócz jego grania jest to ze maly dzieki temu slucha dobrej muzyki...Dla tych co wiedza o co chodzi ..to powiem tylko ze ulubieni gitarzysci dzieciaka to Brian May, Slash, Angus,John Frusciante..No i Bazoka to znam z yt dzieki niemu ..Pozdrowienia
Ja sam jestem jeszcze nowy w społeczności gitar, nawet jeszcze swojego egzemplarza nie zdobyłem (na szczęście to już niedługo) ale tak niesamowicie się jaram, że gitary zmieniły trochę muzykę jakiej słucham. Nie znam zbyt wielu gitarzystów, ale Angus Young jest świetny, ogólnie kocham AC/DC, no i w sumie całą branżę rocka z drugiej połowy XX wieku.
Progi to "stop badziewia z barachłem". Skradłes moje serce
4:48 🤣🤣🤣
ale po chwili 😱😱😱
😡🤬😤😖😟🙁😕😥☹😞
Znam to z autopsji będąc przez "chwilę" Panem Instruktorem nauki gry na gitarze w pewnym dość ponurym "Domu Kultury"...
To naprawdę jest straszne i smutne...
Znajomy kupił podobną gitarę, do tej która prezentowałeś dokładnie echo 0583 (z cutawayem, ładniej pomalowaną) i chciał żebym mu zmienił w niej struny.
Gitara porażka raz że zaniedbana, odrapana i brudna, dwa że wykonanie i materiał woła o pomstę do nieba: klucze rozpadały się w palcach, struny 6mm nad 12 progiem, progi z gównolitu, podstrunnica z nie mam pojęcia z czego chyba drewno (może kuter rybacki, spróchniały podkład kolejowy... ) a pudło z waty(lakier był jego najmocniejszym elementem). Pręt stawiał opór ale nie działał... zero wpływu na gryf. O dziwo gryf prosty, gitara stroiła do 12 progu(dalej bałem się sprawdzać ;-)). Nie miałem innego egzemplarza w rękach z tego modelu i tej firmy, więc nie wiem czy to że stroi jest regułą, czy tylko raz im się udało trafić, progi delikatnie nierówne(nie brzeczały) i ładnie brzmiała.
Ostatnio bardziej niż grą interesuje się lutnictwem więc zrobiłem tą gitarę: wymiana kluczy na olejowe(tanie z allegro), konserwacja tego czegoś co udawało podstrunnicę, usunięcie rys, polerka progów (należałby się szlif ale nie było czego szlifować - takie niskie progi, a wymiany mogła by podstrunnica nie wytrzymać) i obniżenie podstawka w mostku. Akcja niecałe 3 mm nad 12 progiem, można było niżej ale bałem się że zacznie brzęczeć na progach. Wstawiłem struny 10-48 grubszych nie chciałem wstawiać ze względu na "pracę pręta". Wyszedł całkiem wygodny instrument(jak za tą cenę). Trochę szkoda że producent bardziej się nie postarał bo mogły być z tego instrumenty(pomijając materiały z jakich była zrobiona), na których można zacząć grać tzn. kupić żeby sprawdzić "czy gra na gitarze jest dla mnie" i zbierać na coś lepszego.
Gitarę oddałem nawet nie wiem czy ktoś na niej gra, kosztowała mnie trochę pracy, ale patrząc na efekt było warto.
Chcę podkreślić, że nie namawiam nikogo do kupna tego wyrobu gitaropodobnego. Jeśli ktoś chce kupić gitarę żeby z niej grzebać to lepiej kupić coś używanego ale zrobionego z lepszych materiałów. Z całego serca odradzam zakupu.
Tak narzekasz na tą gitarę, a ona ma w sobie coś z najdroższych Gibsonów z Custom Shopu - pęknięcie lakieru w miejscu łączenia podstrunnicy z gryfem. It's not a bug, It's a feature :D A co do brzmienia to też byłem w szoku, że to tak dobrze brzmi. Lepiej niż mój akustyk :/
Touche xD
Mojego PRSa SE tez połyka soundem
Zgadzam się, że brzmi fajnie. Moja Yamaha za ponad 2 tysiące nie ma takiego brzmienia i niecalkiem dobrze stroi mimo regulacji gryfu. Moja przygodę z gitarą zaczynałem z gorszym potworkiem. A na początku i tak gra się tylko w pierwszej pozycji. Na początek najważniejsza jest cierpliwość a nawet upór w ćwiczeniach.
Genialny odcinek, świetnie się przy nim bawiłem 👍
tak, miałem Bass, Lunę 2 od Defila :-)
Mistrzu wychodzi stara motocyklowa prawda na jaw. Zajebisty kierownik na ch sprzęcie pojedzie mega szybko a sredni kierownik na zajebistym sprzęcie pojedzie tak samo jak na ch czyli mega słabo... to samo sie tyczy z Tobą i tym wiórem. W Twoich rękach przynajmniej do 3 progu gra jak dobry furch. Takie wiosło typowe na harcerskie granie przy grillu po 0.7 na głowę nic dodać nic ująć. Szacun za recenzje. Wierny słuchacz z Krk
Wiadomo, że gra gitarzysta nie gitara, ale na takim złomie to trochę tak jakbyś musiał pchać motocykl, zamiast na nim jechać :D
Pierwszą gitarą, na której uczyłem się grać był Morrison, którego kupił mój brat. Kosztowała jakoś niecałe 3 stówy (tylko, że to był 2012, albo 2013 rok, dzisiaj pewnie byłoby więcej) i była naprawdę świetna. Nie miała problemów jak te wspomniane w tym filmie. Menzura była dobra, progi nie były ostre i nie raniły, a brzmienie było naprawdę piękne.
Zastanawiam się, czy sprzedawca/producent po prostu ma gigantyczną marżę, czy rynek aż tak bardzo się zmienił, że w tej cenie nie ma dobrych instrumentów. Chyba, ze ta stówa to tak gigantyczna różnica
Bogu dzięki za przyznanie pod koniec, że ta gitara jakimś cudem całkiem nieźle brzmi na pierwszych progach. Już od pierwszych próbek zacząłem się zastanawiać, czy mam coś nie tak ze słuchem! xD
Też kiedyś, dawno temu grałem na takiej gitarze. Potwierdzam, że to badziewie. Wszystkie wady są prawdziwe. Teraz mam dobrą słowackiej firmy Marris. Polecam.
Zaczynałem od właśnie takiej
😅😅 uczyłem się grać na czymś o wiele gorszym. Była to ruska gitara kupiona na targu, w 1988 roku, za równowartość ok. trzech piw. Nie stroiła nawet na pierwszych trzech progach. Przy niej ta jest super elegancka. Spłonęła w końcu na jakimś ognisku. Ale nie zraziłem się przez ten instrument do grania.
Kiedyś kupiłem taniego akustyka (jakiś Trooper), ale fajny się trafił i mam go do dziś. Ma z 16 lat
Z tanich akustyków polecam Harleye Bentony. Nieironicznie zaczynałem z taką gitarą i uważam że jest to świetny wybór na start
Wychodzi na to że jak gra się ogniskowo do kilku ognisk jednego lata to nie żal wydać tevniecałe 200zł ,a potem powiesić na ścianę do nastepnego lata.
Druga sprawa , mam gitarę Echo Stratocaster którą kupiłem 13 lat temu , jak prztszĺa przesyłka i rozpakowałem ją to nie była nastrojona , miała parę problemów ,ale ogarnąłem ją by grała. Potem zakupiłem Washburna ,a tą gitarę na chwilę odstawiłem w kąt, po paru miesiącach ,zacząłem zabawę w modyfikowanie Echo. Kupiłem siodełko graphtech, mostek wilkinsona z ciężkim blokiem, klucze lepsze niż standardowe , wsadziłem humba i nowy pickguard , struny 11-54 i dostroiłem ją do drop Cis, ustawiajac akcję, menzurę i gryf . Wszystko stroi do ostatniego progu, a brzmienie zaskoczyło już paruvdoświadczonych gitarzystów. Zagrałem nawet na niej koncert . Tak wiec świadomość gitarzysty na temat instrumentu jest najważniejsza.
To, że ktoś kupuje takie "gitary" jest tym dziwniejsze, że obecnie można kupić całkiem przyzwoite markowe instrumenty poniżej 600 zł, np. Fender CD 60 czy Yamaha F310. Wiadomo, że nie brzmią koncertowo, ale przynajmniej są wykonane poprawnie, nie urywają palców, stroją. Po małym i nieskomplikowanym lutniczym ustawieniu powiedziałbym nawet, że gra się na nich przyjemnie, czego nie da się powiedzieć o tych wynalazkach z Allegro.
Nie no... Piękna jest!
Fajne, jak zagrałeś Lady Pank to nawet brzmiało. Tak się zastanawiam, jak ktoś chce zacząć to powinien kupić używaną. I bardziej to ekologiczne i za 200 kupi się bardzo fajny instrument (wiem z autopsji). Takich gitar jest mnóstwo na różnych portalach. Mnie udało się kiedyś kupić Yamahę C30 za 150 w bardzo ładnym stanie. Choć trzeba też z tym uważać żeby nie brać bez oglądnięcia. Pozdrawiam
Używana gitara to dobry pomysł, ale nowicjusz nie jest w stanie zweryfikować stanu i jakości takiego instrumentu. Trzeba poprosić kogoś ogarniętego o pomoc - wtedy to jest idealne rozwiązanie na start :)
Yamaha C30 nie ma pręta regulacyjnego, więc trzeba uważać. Trafiają się egzemplarze z kompletnie płaskim, lub o zgrozo wypukłym gryfem, zwłaszcza jak ktoś odstawił zimą na szafę i nie grał. Gryf powinien być leciutko wklęsły po długości, na jakieś 0,6 mm. Wtedy daje się ładnie poustawiać prożki pod wygodną grę.
Pamiętam mojego pierwszego radzieckiego lutnika pod choinką ok 7mego roku życia między podstrunnice a struny mogłem włożyć wszystkie palce... Nie wiem czy dziękować za przypomnienie tego syfu czy nie :) jak znajdę to g... To prześlę próbki jedną z pierwszych rzeczy zagranej na nim było raining blood piękne wspomnienia z perspektywy osoby grającej 19 lat xD
Już dawno się tak nie uśmiałem, hehehe bardzo dziękuję za tą wstawke🔥😂😂😂😂
Ej, to naprawdę dobrze brzmi na pierwszych progach :O
4:37 "Yeikes" złoto
Dla mnie najciężej jest przez wysoką akcję strun, bo i tak musisz sobie wyrobić odciski i mięśnie lewej ręki na początku, ale tu nadal palce będą bolały i pograsz max 1 godzinę..
Ja po takiej byle jakiej gitarze kupiłem Admirę malagę (klas.)
Pozdr
A ja się czepne czego innego, w momencie którym to oglądam film dodano 52 min temu a komentarze masz z przed miesiąca ;)
Patroni oglądają filmy z wyprzedzeniem i mają wgląd za kulisy powstawania
@@baz0k Ok dzięki ;)
Czepiasz się ! Jak gitara ma mieć Hiszpański charakter to i mucha musi być.
¡Olé!
Kupiłem kiedyś Echo za 200 zł na eksperyment. Wykonanie mojej kosmiczne dobre w porównaniu do twojej. Moja powiedzmy stroiki do 6 progu jako tako. Brzmienie natomiast ma zajebiste jak bym cyk cyk 😱. Stroje BF#B i BB ( ten sam dźwięk na 2 strunach tzw dubel ) Przynajmniej nie boje się jej tyrać w zimie czy w deszczu na nockę pod namiot. 😁
yyy, ale ta gitara nie ma prawa fizycznie stroić (identyczna menzura dla każdej struny), może kiedyś były robione zgodnie ze sztuką, a teraz lecą w ch* po całości? :)
@@baz0k tak rozumiem 👍 swoją kupiłem bo szkoda było mi psuć normalnej gitary. Powiem ci, że kiedyś niosłem ja w deszczu w bawełnianym pokrowcu. Po tej eskapadzie pokrzywnika się jak łuk Robin Hood a 😁 o dziwo to jej pomogło bo przestała się wykręcać w domu 😂. Pozdro.
hahahah :D
Ja się uczyłem na Defilu, krąży opinia, że te gitary robili stolarze i się nie zniechęciłem. Nie był to jakiś tragiczny egzemplarz, choć swoje wady miał. Jakkolwiek stroiłem to kombinerkami (pękł jeden z kluczy) bo chciałem się coś nauczyć, w pewnym momencie się wkurzyłem i zdjąłem struny, które niedoszły cioteczny szwagier bardzo umiejętnie założył (E6 w miejsce D i poprzeplatane między kołkami). Ale on się znał, możesz grać, inaczej, niż on nastroił się nie da. Pierwsze co udałem się z tym do sąsiada (miał elektryka, improwizować umiał itp.) i stwierdził, że to nieźle brzmi, tragedii nie ma, nastroił jak trzeba i można było coś próbować. Potem odkryłem, że strojenie tego jest dość specyficzne, niby wszystko ok ale wystarczy złapać C i już się coś rozjeżdża więc trzeba było korygować. Ale i z oryginałem dało się grać. U znajomego w muzeum miałem okazję mieć w rękach inny egzemplarz Defila (klasykoakustyk) i tu problemy zaczynały się na 3 progu, złapać G barowy było nie lada wyczynem, im dalej tym struny z centymetr nad gryfem i wrzynały się w palce (stąd może słowa w jednej z piosenek "krwią z palców plamię koślawy gryf"). W innej (był to bas) - gruby gryf, marnie by się palcami przebierało ale umiem uderzyć kciukiem w stylu klang (może coś by było ale nie ma wzmacniacza). No ale jak się nie miało nic innego to się grało na tym, co było ;)
Piękne czasy, dobrze, że już minęły ;>
@@baz0k jakby się do tego przyłożyli to kto wie... może bylibyśmy znanym producentem gitar? Ale jak się idzie w bylejakość, jak nie ma z czego zrobić to takie coś jest skazane na porażkę. Z drugiej strony jest tutaj miłośnik tych gitar, pewne rzeczy poprawia, może by się to do czegoś nadawało. Ze swojego doświadczenia wiem, że musiałbym otwory w główce tulejować bo nie idzie założyć produkowanych dzisiaj kluczy (mowa o akustyku), do klasycznych klucze pasują, tyle, że otwory pod wkręty trzeba nawiercić nowe. A i ciekawostka - mój znajomy na koncercie na rzecz uchodźców z Ukrainy wystąpił z gitarą Defila (klasyczna). Mikrofon mu podstawili i dało się ;)
Mam podobny model echo (nie różowy) i jak on nie potrafił mnie zniechęcić do grania na gitarze to chyba już nic mnie nie zniechęci (nawet to że nauczenie się smoke on the water zajęło mi około tygodnia)
ja mam basowke z tej firmy i jest na serio fajna +to ze jestem poczatkujaca i nie wymagam duzo
Ok, a jaką gitarę polecacie dla początkujących? Ja mam starą MESSINA - ma z 30 lat i dalej stroi, pięknie gra, głośna, dobry rezonans :)
Panie niektóre kordy brzmią pięknie :)
Witam. Po kilkunastu latach mówienia sobie "zawsze chciałem umieć grać na gitarze, kiedyś w końcu to zrobię" rzeczywiście postanowiłem podjąć rękawice i zakupić swój sprzęt. Pierwsza myśl? Kupię coś najtańszego, żeby nie było szkoda w razie co rzucić o ścianę jak nie będzie szło ;D 'przecież taka do nauki starczy". Nauczony doświadczeniem postanowiłem uprzednio trochę rozeznać się w temacie i tak też trafiłem na Twój film, za który bardzo dziękuję. Czy byłbyś tak życzliwy i mógł doradzić coś z tych najtańszych lecz sensownych? Mam na myśli gitarę akustyczną czy tam klasyczną. No, to takie zwykłe pudło:) Z góry Ci bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
Nie wierzę, że ta gitara kosztuje 377zł... Harley Benton D-120
ua-cam.com/video/cMP3KZCWVzU/v-deo.html
4:45 brzmi jak jedna gitara mojego taty która nie była strojona półtorej dekady😂
Na moim akustyku od Fendera też nie mogę wykorzystać wszystkich progów. Co prawda problemy zaczynają się dopiero na 13 progu ( jak się dociśnie pierwszą lub drugą strunę, dosłownie leży na innych progach i brzęczy), ale od takiej firmy oczekiwałem profesjonalizmu. Żałuję wydanych 550zł, bo mam gitarę 3 lata i leży w kącie i się kurzy.
4:30 TSA - 51 żeś mi zaimponował teraz
Stara prawda góralska głosi ze!: nie sztuka grać na nastrojonej! :D
Dokładnie. Tak to każdy głupi potrafi
4:28 tsa 51?
Mam ją w domu od ponad 7 lat i muszę przyznać że wykonanie jest na wyjątkowo niskim poziomie
Lakier sypał się przy każdym dotknięciu, szybko się rozstrajała ( praktycznie po paru godzinach), fabryczne struny nadawały się jedynie na złom
(Bardzo dziwny dźwięk wydawały po nastrojeniu)
Oraz gra na dalszych (od 4 w górę) progach była niemożliwa
Pozdrawiam
Mam pytanie podzatkujacego
Czy tabodleglosc od strun moze zostac naprawiona poprzez regulacje gryfu?
Widziałem na OLX ogłoszenie podobnej: gitara na ścianę albo do kominka....
jak sie umie grac to i na takim da sie rade czego wlasnie jestes przykladem
Jakby za komuny w jedynym sklepie muzycznym w powiecie była taka gitara, to by człowiek miesiąc płakał ze szczęścia.
jak się nazywa ta piosenka ze wstępu ?
Skoro dobrze brzmi to różowe cudo, to w rękach zdolnego dłubaka, nawet nie lutnika - dałoby się ją wyprowadzić na ludzi. Widziałem już na YT filmy gdy do takiego pudła zakładany był pręt, poprawiany gryf. Trzeba mieć trochę narzędzi, to fakt. Ale nadal będzie to tylko różowe Echo. :)
Mam przed sobą wywiad z ksantypem ? "Gdzie mówisz, kolega sprzedaje gitary bo umie grać." Polecam ten wywiad wszystkim co chcą kupić pierwszą gitarę. Tępić tandetę. Pozdrawiam.
czesc, mam pytanie jaki polecasz mikrofon do nagrywania wokalu i gitary klasycznej/akustycznej oraz do uzytku codziennego ? cena mniej wiecej do 450 zl, dzieki
Ten przegląd lutniczy wyglądał inaczej...
Postawili jakiegoś chłopa przy rampie załadunkowej i zanim zapakowali towar na kontener to spytali:
- Czy to wygląda jak gitara?
On kiwnął głową i już po przeglądzie... załadowali sztukę na kontener. Potem wzięli kolejną i kolejną, a po 8 h pracy kolesia kark bolał od tego ciągłego potakiwania.
:D
Chodzi jak marzenie… 😂
Co ty chcesz , przecież i tak ładnie brzmi w twoich rękach :) różowa landrynka :D na tej można grać tylko do3-go progu:D
Siema jestem na etapie wybory gitary do nauki coś polecisz?
co to za piosenka ze wstepu ? :D
Znajomy kupił taką tanią gitare i raczej podoba mu się. Jak zaczynałem się uczyć grałem na niej. Akurat w tej nie było nawet oznaczeń progów i akcja strun była okropna ale mnie nie zniechęciło i mam nawet elektryka.
Zawsze pojawiają się głosy przy krytykach tanich gitar "a ja dałem radę na takiej". Owszem, dałeś, ja też, ale czy nie lepiej byłoby uczyć się łatwiej i przyjemniej? Potrzeba ogromnego zapału do gry na tandecie, a nie każdy taki zapał posiada. Łatwo o zniechęcenie. Mój wniosek jest taki. Jeśli wydanie 500 zł jest koszmarnym wyrzeczeniem i kwartałem głodowania, to lepiej mieć gitarę za 200 zł, niż żadną, zwłaszcza jeśli zapał jest gigantyczny i nic Cię nie powstrzyma. Ale jeśli nie masz pewności czy granie zaskoczy, a jednocześnie 500 zł możesz wydać lekką ręką, to nie żałuj tej kasy. Różnica w jakości jest gigantyczna między 200 a 500. Pewnie większa niż miedzy instrumentami za 2 tys, a 5 tys.
Hahaha 🤣 Ale mnie ubawileś 🤣👍
Skomentowałbym ten film tak - Kupiłem auto za 10 tysięcy i nie mogę wyprzedzić bolida formuły 1 na torze! Skandal!
Słaba analogia. Kupiłeś auto i żeby jechało musisz je zepchnąć z górki i możesz tylko kręcić kierownica, ale nie ma hamulców.
@@baz0k biorąc pod uwagę, że na niektórych progach brzmi całkiem ok ciekaw jestem co oczekiwałeś za taką kasę. Słaba analogia ? ok może trochę przesadzona, wiadomo, że filmik, na którym ktoś krytykuje ma więcej wyświetleń.
Siema Bazok wiem że napewno czytasz komentarze i mam taką prośbę b odstraszanie mi się podoba dźwięk gitary w piosence mam tu na myśli "kiedyś to będzie " SB mafia błagam daj jakiś odzew bo to naprawdę wpada w ucho a nigdzie niema TAB do tego
Nie znam się dobrze na robieniu muzyki i nie znam się kompletnie na tworzeniu instrumentu, ale kiedyś trochę grałem, uczyłem się grać właśnie na takiej "taniej" gitarze i co ? i się nie sparzyłem do dziś gdy widzę obojętnie jaką gitarę mam ochotę coś nie coś zagrać. I mam coś jeszcze, odnoszę wrażenie, że takim podejściem zabija się muzykę. Jeśli ktoś chce na ten temat porozmawiać i oczekuje od mnie wyjaśnienia zapraszam na priv
Ile kosztowała ta gitara ?
Piękna riwiu, wspaniała jest ta seria. Lepiej dołożyć dwa razy tyle i kupić sobie songmakera, który jest bardzo przyzwoitym pudełkiem. Pozdrowienia
ja za komuny uczyłem się na ruskiej gitarze i zaręczam, że ten różowy szajs jest lepie wykonany. Tylko się zastanawiam po jaką cholerę lakierować na różowo opał
Brzmienie (strojenie) do trzeciego progu dla początkujących jest wystarczające - i tak na dalszych progach nie docisną struny (nawet recenzującemu zabrzęczała struna).
Podsumowując:
Pudło: rezonuje - plus.
Kolor: dla blondynki - plus.
Czego chcieć więcej.
"200PLN to nie pieniądz" (jak mawiał Leon Niemczyk vel. Stefan Mikun z "Wielkiego Szu").
Jedyny mankament to rozmiar pudła - mało drewna; ergo: na rozpałkę ogniska się nie przyda (no co najwyżej można dorzucić do ognia gdy "ogniska już dogasa blask" ).
Mógłbyś pracować w marketingu tej firmy xD
@@baz0k Chyba ukrytą ironię Pan wyczuwa... :-)
@@rafapyda7504 w tej branży to must have
Bazok, moja córka zaczęła naukę gry na gitarze w szkole. Tam wszystkie dzieciaki ćwiczą na gitarach Echo 😕 Już może pominę to, że oferują te gitary warte 150zł za 300 od siebie... Nie miałem nigdy gitary klasycznej, ale jak widzę jakieś zdjęcia i wszystkie szkolne, to żadna z nich nie ma napinania gryfu? 😲 Gdy próbowałem się poradzić nauczyciela, to powiedział, że to loteria i trzeba pójść do sklepu potestować gitarę, bo to loteria, czasem są spoko gitary za 200zł a czasem tragiczne za 600 te same modele.
Młoda załapała niezłego bakcyla i nie chcę jej kupić czegoś co za chwilę zacznie ją wkurzać. Są jakieś sensowne modele 3/4, które można kupić i mieć pewność, że będzie OK?
Nowy wymiar eklektyzmu ... badziewie z barachłem 😁
Ale Wish you were here na tym dało się by zagrać
XD
Kiedy będzie ten solar na kanale
Po weekendzie na grupie Patronów, na kanale nie wiem kiedy. Pewnie za parę tygodni.
Ja w 2009 roku kupiłem gitarę za 200zł i mogę powiedzieć, że wykonanie jest o wiele lepsze pod względem estetyki. A jeśli chodzi o granie to nie wiem, nie znam się bo do tej pory się nie nauczyłem grać.
też trafiłem na taki wyrób - to był mój pierwszy zakup. Identyczna przypadłość ze strojeniem. Na górze gryfu spoko, im niżej - tym gorzej, do tego brak intonacji blisko pudła :D No cóż. Dobra gitara na ognisko, jak nie masz czym rozpalić (heheszki) :P P.S. ponieważ jestem uparty - gram / uczę się od 3 lat do dziś :)
Teraz ten film? Jak do mnie Harfa Bogów właśnie jedzie już? A ten róż to by mnie może i skusił. A w wersji kwiatuszkowej nie mieli?
ale mam pytanie dotyczace strun czy struny moga sie zlezec czyli stracic swoje wlasciwosci nawet jesli nie sa uzywane kupilem cytre akordowa powinienem wymienic struny moge kupic nieuzywane ale stare nie wiem co robic moze ktos zna temat dziaki
Tak, struny tracą brzmienie nawet jak się na nich nie gra
@@baz0k dzieki za odpowiedz rozumie ze dotyczy to tez strun ktore nigdy nie zostaly rozpakowane a co do Twojej prezentacji gitary to podtrzymuje opinie
jaką gitare polecasz kupić na początek dla kogoś co jeszcze nie trzymał takiego instrumentu w ręce np na amazon??
Lepiej kupić na OLX używaną gitarę za kilka stówek. Ja kupiłem kilka lat temu akustyka epiphone za coś koło 300pln i jetem zadowolony. Ogólnie można upolować całkiem ok gitarę w granicach 300-500zl pokroju wspomnianego epiphone, fender czy yamahę. Na początek wystarczy. Kwestia tego, że ludzie raczej dbają o instrumenty lub pozbywają się, bo nie podeszło granie lub był to nietrafiony prezent. W podobnych pieniądzach co na filmie można więc dostać całkiem całkiem sprzęt na długie lata, a jeśli ci podejdzie granie to sobie zmienisz na coś lepszego lub w ogóle zainwestujesz w elektryka lub bas.
@@alekwas3392 dzięki za info
Od razu było wiadomo że przy tym mostku menzura się rozjedzie. Nawet lutnik tego nie ustawi bo braknie mu manewru. Może gdyby dobrać każdą strunę indywidualnie to by coś ukręcił.
😂😂😂🙈🙈🙈 Jest moc
Tak się zastanawiam, co zrobiłeś z tą gitarą po nagraniu? poszedłeś z nią na ognisko?
Prawie jak Defil :D A nawet Defil nie był w stanie wielu zniechęcić ;)
Ojej, moje pierwsze dwie gitary to były Defile. Jak dostałem do ręki enerdowską Musimę czy czeską Cremonę, myślałem, że dotknąłem nieba. A to tylko trochę wyszedłem z piekła... Ale mimo wszystko się nie zniechęciłem i po 40 latach nadal gram na gitarze. Dla chcącego nic trudnego...
Fajnie grasz Ja trochę gram na akordeonie i organkach To tak samo jak kupisz organki za 30 a za 200 zł
Ale na pierwszych 3ech progach brzmi zawodowo :D
Dobra gitara na ognisko...........gdy wygasa
Widać, że nie jest to recenzja sponsorowana. :-) Aczkolwiek w 3 progach, na tych mikrofonach brzmi "pięknie", no ale wiadomo kto gra. :-) Wtrącę tylko, że naciąg tzn. naprężenie strun nylonowych, tych wiolinowych jest nieznacznie większy niż stalowych. :-)
Wiadomka - krytykuje to znaczy że mówię szczerze, chwale to znaczy że mi płacą. Wszystkie moje recenzje są sponsorowane przez Patronów kanału. Dzięki temu jestem w 100% niezależny i mogę mówić co chce o czym chce 🙃
Na samym początku pomyślałem, że zrobiłeś sobie żart i podłożyłeś dźwięk jakiegoś znacznie droższego pudła pod obraz z gitarą Echo. Naprawdę dobrze brzmi na tych niskich, reszta szkoda gadać ;)
No, wciąż jak słucham tych próbek to nie mogę się nadziwić :)
Miałem jeszcze gorszą, palce wchodziły w gryf, a akcja strun miała 1,5 cm.
jak mam taką gitarę i sobie bardzo chwalę ponieważ przestałem zajmować się nieprzydatnymi rzeczami dzięki niej.
4:45 ałć😬
ja zaczynałem od gitary z allegro za 150 zł i teraz gram lepiej od nie jednego muzyka
No i co w związku z tym?
moją pierwszą była elektroakustyczna Echo, nie stroiła, niewygodna, elektronika do banii... ale była piękna, niemal identyczna na jakiej grał koleś w jakiej to melodii XDD
XD
Kolejny ktoś, kto kupuje gitarę za 200 zeta a oczekuje brzmienia za 2 tysiące....
Polecam obejrzeć film przed skomentowaniem 👌
Od 4 progu jest to gitara mikrofonowa
"Progi wykonane są z jakiegoś stopu badziewia z barachłem" 🤣
Twoje teksty można by wręcz cytować w recenzjach wielu wyrobów gitaro podobnych 😁
Przypomina mi się osobiście NrGeek xDD
Zagrajmy w crapa guitar edition
@@baz0k W sedno 😂
Moja pierwsza gitara to był Stagg C-542, chujowy klasyk za 200 zł chociaż w sumie w 2007 roku gitara z 200 zł... hm no mogłą być ciut lepsza. Stroiła ale ciężko się grało. Ale co się nauczyłem to moje. Jeszcze mi życie uratowała jak potrąciłem rowerem furgonetkę jadąc z tą gitarą na plecach.
Nie znasz sie ... to jest gitara grillowa. Kładziesz kiełabę na strunach, do środka podpałka i pieczesz.
Tanie gitary mają to do siebie że ich egzemplarze nie są tak powtarzalnie zrobione jak droższe. Przykładowo ten sam model taniej gitary może grać dobrze lub fatalnie. Sam mam corta i 10 krotnie tańszego chińczyka, który dużo od niego nie odstaje :)
To co mówisz tyczy się raczej gitar tworzonych zgodnie ze sztuką. Tutaj jest wszystko zrobione źle i po taniości i raczej nie trafisz na dobry egzemplarz z racji na wadliwą konstrukcję instrumentu.
Miałem taką samą gitarę, tyle że czerwoną. Ogólnie doskonały materiał na fretlessa, bo progi dało się wyciągnąć palcami xD. Dodatkowo chińscy fachowcy chyba wzorowali się na parkerze (lub na odwrót) i podstrunnica jest z plastiku
XD
ej, ale na ognisko nad jezioro bym zabrał.
I właśnie to usłyszałem w recenzji xd