Po raz pierwszy słucham Szanownego Łukasza Lamżę jak się "gimnastykuje" w rozmowie z "Artystą" Mateuszem Pakułą, którego to cały "artyzm" wyraża się w negowaniu istnienia, czyli zabijaniu duszy. Podstawowa dla mnie niekonsekwencja polega tu na tym, że - przy zdefiniowaniu (wg. mnie trafnym) nauki jako dziedziny zajmującej się zewnętrznością i sztuki jako dziedziny zajmującej się wewnętrznością - "Artysta" neguje istnienie wewnętrzności. I z tego wychodzą takie para-doksy (pary pozornie sprzecznych doksów - pospolitości), które prowadzą do braku możliwości wytropienia dwóch dziedzin o duszy (teologii i psychologii), które są dwoma dziedzinami sztuki imaginacji (wyobrażania) sobie tego, co pozazmysłowe i szukanie sposobu wyrażenia tej części rzeczywistości. Na Harariego zalecam spojrzenie bardzo krytyczne, bo tenże "SztukmiSZCZ" nie z Lublina uprawia redukcjonizm nacechowany "ciemnym stylem", kanonizując własną niewiedzę.
Zgoda, a w szczególności co do Harari. Według mnie miejsce jego wypocin jest w składzie makulatury. Czytanie go tylko dlatego, że widzimy go pobliżu osób rządu światowego nie usprawiedliwia tracenia naszego bezcennego czasu życia.
Kobieta siedemdziesięcioletnia pod Pana wpływem pisze tak : Mgła za oknem To inna cisza Inna ciemność To chaos zniknięcia Przestrzeń jest miękka Spokój ogarnia Ciemne zakamarki Tak wygląda nicość. Uliczna lampa to demiurg Tworzy stożek światła Nadaje granice Z chaosu powstaje fragment ulicy Lampa uśmiechnięta i zamyślona Jakby też miała duszę A przecież twórcy podarowali jej Tylko drobinę, krztę ludzkiego logos. I tyle wystarczyło By z mgły wyłonić Kosmos istnienia miasta.
Fajna inspiracja dla sztuki, jest wiele szalonych koncepcji w nauce(fizyka kwantowa, ale matematyka również bywa szalona :D np szeregi zbieżne warunkowo, gdzie ich granica(która jest sumą) zależy od uporządkowania, sekwencji elementów(permutacji), a nawet możliwe jest uzyskanie dowolnej wartości w ten sposób, dobierając odpowiednia permutacje, a przecież dodawanie jest przemienne, więc to w jakiej kolejności sumujemy nie powinno mieć znaczenia), no ale nie oszukujmy się, no osoba która nie zajmuje się zawodowo fizyką, nie jest w stanie poznać danego zagadnienia dość dogłębnie, na poziomie gdzie to jak to zrozumie mogłoby mieć znaczenie, na tyle, żeby twórczość tej osoby mogła coś fałszować, czy wywoływać mętlik. Swoją drogą mętlik w chaosie akurat pasuje. :D Z drugiej strony, jeśli nawet artysta czuje się tak ośmielony rozważać tematy w sposób naukowy, to jest to niepokojący objaw, czym nauka się staje i w sumie nie jest to zaskakujące, bo w świadomości ludzi to co istnieje pod pojęciem nauka, wcale nauką nie jest, głównie wpływ mediów i różnych farmazonów które zdobywają niebywałą popularność, ale i dostrzegam jeszcze bardziej niepokojący kierunek, gdzie dla jakiś szalonych wierzeń, buduje się wyjaśnienie "naukowe" w oparciu o np fizykę kwantową. Działa to na takiej zasadzie, że osoba która sie nią posługuje, nie ma o niej bladego pojęcia, ale to nie przeszkadza jej aby szerzyć jakieś szarlatańskie idee, a ponieważ obecnie jest branie na wszystko co podpisane "nauka", w konfrontacji do "dojrzała religia be, mam naukę i jestem super oświecony" to i tutaj odnosi marketingowy sukces. To jest straszne i niepokojące, co się z nami dzieje, z naszymi umysłami, głupiejemy na potęgę, w tym całym "oświeceniu". Moim zdaniem dojdziemy w końcu do takiego dna i wrócimy do "Tradycyjnych Religii", dzięki czemu zaczniemy rozróżniać, czym jest nauka, a czym religia, zrozumiemy, że nie ma tutaj żadnej sprzeczności, w naszych głowach to sie uporządkuje, przez co będziemy mniej podatni na różnego rodzaju manipulacje, wtedy też świat będzie lepszy. Oczywiście naukę używa się do innych strasznych celów, np w branży spożywczej i medycynie, gdzie naukę używa się do legitymizowania szkodliwych dla ludzi chemikaliów. Siedzi w tym ogromny kapitał korporacji z tych branż. Ach ci mityczni płaskozimecy, wszyscy słyszeli, ale nikt nie widział. :D Ludzie ogarnijcie w końcu, że to nie istnieje, a przynajmniej w liczebności która uprawniałaby do podnoszenia tego jako jakiś wielki problem ludzkości. To jest bajka, wymyślona przez służby USA w latach bodajże 60, aby właśnie maskować wycieki informacji o tajnych operacjach, w celu ochrony interesów państwowych. Ludzi którzy dotarli do tajnych informacji i zrobili sie zbyt głośni, sprowadzało się do płaskoziemców, dyskredytowało, aby ludzie uwierzyli że to szaleńcy i nie warto wierzyć w to co mówią. Tak działa ameryka od lata, a teraz po 60 latach przyszło to do nas, aby dyskredytować ludzi którzy mają słuszne wątpliwości do pewnych praktyk i produktów medycznych. W tym kontekście to się spopularyzowało, a dzieckiem tego są takie określenia jak szur i inne brzydkie określenia, świadczące o naszej masowej głupocie i tego jak podatni jesteśmy na manipulacje.
"Człowiek jak długo siedzi to zaczyna gwizdać, a wszechświat długo siedzi to się pojawiają planety." piękne słowa zarówno w sęcie poetyckim jak i naukowym.
Jest bardzo ciekawa książka, którą polecam pt. "CHAOS", Jamesa Gleicka - Światowy Bestseller. Jest to uczta duchowa - książka, która wynagradza czas poświęcony na jej studiowanie. Rozpoczyna się wstępem-cytatem: "Do człowieka należała muzyka, / Do natury cisza..." Johna Updike.
25:18 takie uproszczenie, jeśli jest niesączona przestrzeń, a w niej całkowicie losowo rozsiane coś, to w niesączonej przestrzeni cosie gdzieniegdzie będą się układać w mniejsze struktury które można by nazwać uporządkowanymi. jeśli wszystko jest losowe, struktury utrzymujące się dłużej zaczną dominować nad strukturami szybko się rozpadającymi. więc chaos to połączenie chaosu i kosmosu, w każdym chaosie można pewne elementy chaosu jakoś opisać i uporządkować i jest to nieuniknione, chaos bez kosmosu jest niemożliwy. ale też kosmos bez chaosu jest niemożliwy, jeśli wszystko było by uporządkowane to nic by nie wychodziło poza ramy tego uporządkowania, świat byłby w pełni zdeterminowany i zmierzał by wyłącznie do przodu w tym uporządkowanym procesie, a jeśli proces byłby pętlom to całą pętlę można by opisywać jako nieistotny nie ruchomy punkt o właściwościach tej pętli, nie wpływający ani oddziałujący z niczym... więc jakby ta pętla z zewnątrz też by nic nie stanowiła i tylko z wewnątrz pętli była by czymś, ale czymś co najwyżej bez sensu i bez rozwoju zmian bez głębi moralności itd. więc połączenie małych kosmosów pływających w chaosie to najlepsza opcja, tyle że nie pływający dosłownie wewnątrz, tylko wewnątrz zasad i struktury, wewnątrz logiki chaosu w tedy nawet jeśli cały chaos też jest niczym, to bycie wewnątrz niego już nie musi być bez sensu, ale ten sens już musimy nadawać sobie sami bo sam chaos nam żadnego sensu i celu nie narzuca. osobiście uważam że rozróżnienie względem wszechświata czy jest czymś czy jest niczym jest nie uprawnione, dla mnie jest i tym i tym
26:31 w dawniejszych rzeczach widzimy mniej porządku, ale względem tego co jest porządkiem według nas kiedyś też był jakiś porządek tylko inny niż teraz, a później też będzie inny porządek niż teraz. gdyby istniał tylko porządek a chaos nie, to ten porządek by się nie zmieniał, a że chaos dalej jest częścią świata, to porządek się zmienia, ale zawsze jakiś będzie
Wszyscy teraz uważają że jest tak zwany chaos. Myślę, że ten chaos jest spowodowany właśnie wprowadzeniem wieloznaczności jednego symbolu jakim jest słowo. Obecnie co się dzieje to już jest jeden wielki makaronizm. Makaronizm - jednostka językowa (wyraz, wyrażenie, forma gramatyczna) o pochodzeniu obcym wpleciona do wypowiedzi w języku rodzimym; w innym znaczeniu również tekst literacki pisany w stylu makaronicznym, tj. obfitujący w takie elementy[1][2]. Pierwotnie termin makaronizm był odnoszony do wtrąceń łacińskich, charakterystycznych m.in. dla stylu wypowiedzi sarmatów w XVIII wieku[3]. We Włoszech ukształtowało się w okresie renesansu pojęcie poezji makaronicznej, której styl obfitował w łączenie włoskich tematów leksykalnych z łacińskimi końcówkami[4]. Współcześnie określeniu temu, choć nadal w pewnym stopniu kojarzonemu z konkretną grupą języków, przypisuje się szerszy zakres semantyczny, oznaczając nim ogólną tendencję do mieszania środków językowych o odrębnym pochodzeniu, obserwowaną na przestrzeni różnych epok i na gruncie różnych języków[3]. Pod koniec XX wieku rozpowszechniły się w wielu językach (także w polskim) kalki z języka angielskiego, który we współczesnym świecie zastąpił łacinę i francuski w roli lingua franca. Przykładem użycia makaronizmów może być cytat z Pani Twardowskiej Adama Mickiewicza: Quote-alpha.png Twardowski ku drzwiom się kwapił Na takie dictum acerbum, Diabeł za kontusz ułapił: "A gdzie jest nobile verbum? Przykład makaronizmów niemieckich na gruncie słowackim[2]: Quote-alpha.png Povedz mi, má milá, wer hat kemacht, že nemôžem spat die kantze nacht? Jeszcze kilka dni temu w wikipedia była ta angielska nazwa. Natomiast napisałam pod jednym z tych wykładów komentarz w którym zwróciłam uwagę ze Kopernik w naszym polskim języku pisze Się przez K zamiast C to jak dzisiaj zajrzałam jest już w wikipediach zmiana i poprawiono go na K. Natomiast trudno jest zrozumieć pewne słowa i to niby nasze polskie acz jak wszyscy wiemy to posługujemy się tak zwany alfabetem łaciński. Mnie uczono kiedyś że łacina jest językiem martwym czyli brak jest jej używania przez jakikolwiek naród. Oczywiście uważałam tą informacje za prawdziwą i miałam brak przeprowadzenia własnych procesów myślowych we własnym umyśle. Przyjęłam to za pewnik. Teraz wiem że mówiono mi kłamstwa. Ta łacina wręcz jest najbardziej żywym językiem w tak zwanym świecie nauki. Ba jeszcze w tedy używana w religii jako podstawowy jezyk i nawet msze były odprawiane po łacinie. Pamiętam że jako dziecko MIAŁAM BRAK POJĘCIA CO TEN KSIĄDZ MÓWI i jak to określaliśmy wówczas metaforycznie to pobyt na mszy był dla mnie "kazaniem tureckim". Czyli miałam brak rozumienia tego co się dzieje. Nauczyłam się tylko naśladować wykonywanych czynności jakie wykonywali starsi. Jest taka piosenka dla dzieci " Ojciec Wirgiliusz" co to miał dzieci 123 - troje. POJMOWANIA BYŁO BRAK. cZYLI ROBIŁAM TO JAK WYTRENOWANA MAŁPKA. sŁUCHAM PANA I JEDNO CO MOGĘ STWIERDZIĆ ŻE PANA PROCESY MYŚLOWE SIĘ LINEARNE. bA ZGODNIE Z INFORMACJAMI JAKO WYKSZTAŁCONEGO FILOZOFA. Nawiązując do pana informacji jakie pan przekazuje i w analogi do pana filozofii to kiedy pan wstąpił w ten najwyższy stopień systemu edukacji to był pan właśnie tą zupą informacyjną czyli z każdej dziedziny naukowej miał pan kawałki i to oderwane od siebie. Coś matematyki, coś z chemii, coś z biologi, coś z anatomii, itd. itd. Miał pan właśnie zupę informacyjną a na tym najwyższym stopniu edukacji WYŁONIŁ SIĘ Z TEJ ZUPY INFORMACYJNEJ FILOZOF acz mam brak pojęcia co to jest filozof przyrodniczy. Przy roda to wszystko co jest przy naszym rodzie = rodzinie. Inaczej teraz określane środowiskiem. Czyli idąc tą dziedziną nauki zwaną etymologia to powinien pan nazywać siebie filozofem środowiskowym. I to jest prawda że pana tak zwane rozumowanie zostało zakodowane jako program bo z informacji jakie znam to jedną z najważniejszych tematów jest właśnie na tej uczelni poznawanie wszystkich filozofii jakie były. NATOMIAST MAM PYTANIE: CZYM FILOZOFIA I FILOZOFOWIE RÓŻNI SIĘ OD MĄDROŚCI I MĄDRYCH LUDZI? CZYM FILOZOF ROŻNI SIĘ OD MĄDREGO CZŁOWIEKA? i cZYM ROŻNI SIĘ INTELIGENTNY CZŁOWIEK OD FILOZOFA I MĄDREGO CZŁOWIEKA. Myślę że śledzi pan komentarze pod swoimi wykładami i ten także pan przeczyta i odpowie mi na te pytania. Pewnie jak to się określa studiując filozofie i to jeszcze przyrody miał pan brak tak zwanego czasu na poznawanie innych informacji a może ten szczegół pan z historii naszego narodu zignorował że w czasie okresu miedzy I a II wojną światową był podział na warstwy całego naszego społeczeństwa i wyłoniła sie tak zwana warstwa inteligencji. Czy zna pan informacje że jak hitlerowcy dokonali agresji na nasz naród po tak krótkim czasie odzyskania KAWAŁKA NASZEJ OJCOWIZNY to jedno z pierwszych zadań mieli wymordowanie właśnie tak zwanej inteligencji bo byli to ludzie mądrzy a do tego mieli wiedzę z tego i nazwę równoległego świata jakim jest świat nauki. Pytanie kolejne: Dlaczego to zrobili? Jaki mieli cel ? Natomiast po wojnie gdzie urządzono kolejną wędrówkę ludzi to nam jako grupie zwanej narodem polskim czyli co co jest nadrzędne nad rodami i naszym przodkom rodowym przydzielono teren z których wysiedlono ludzi którzy tu mieszkali juz od pokoleń a przesiedlono Polaków z tak zwanego wschodu na zachód. Jestem osobą która urodziła sie mniej niz 10 lat od zakończenia wojny. Moi rodzice przyjechali do Wrocławia z Kieleckiego licząc na lepsze życie na tak zwanych ziemiach odzyskanych. dalszy tak zwany ciąg zwany komentarzem acz raczej jest to chyba tak zwana polemika z pana filozofią przyrody będzie już prowadzona w tak zwanych odpowiedziach bo jutuberek ogranicza nas do 8000 znaków czyli literek i tak zwanych znaków interpunkcyjnych.
Dziękuję za "Przy roda to wszystko co jest przy naszym rodzie = rodzinie. Inaczej teraz określane środowiskiem. " ergo ochrona środowiska, powinna znaczyć: Ochrona Rodziny! Niestety "rodzina" jest na "cenzurowanym" przez komuszków. W edukacji jest ich pełno. Od dziesiątków lat zmieniają znaczenia słów.(Marksizm Kulturowy to chyba się nazywa) . Moim zdaniem dlatego nasza cywilizacja się zwija. Pozdrawiam . ☯ Prawda jest tylko jedna Prawdziwa. Dla wszystkich taka sama. ☯ ☯ tą Prawdę znajdziesz tylko w sobie,.(...)..☯ (𝓳𝓪ᴹᵃʳͥᵘˢᶻ𝓳𝓮𝓼𝓽𝓮𝓶)➕0➖
@@jajestem1930 Owszem jesteś dwa w jednym ego stało się twoim + a twoja własna osobowość czyli JA ---- Owszem prawda dla TWOJA JEST JEDNA A ZAWIERA SIĘ MIEDZY PLUSEM + A MINUSEM - JEST MATEUSZ A JAK SAM SIEBIE POKAZAŁEŚ JESTEŚ 0 CZYLI TAKI PUNKT ZETOR I DO TEGO W NAWIASIE SYMBOLI RELIGIJNYCH
1:06:53 jeśli tylko mamy jakiekolwiek pojęcia, zawsze możemy coś powiedzieć o dowolnym układzie, jeśli tylko nasz język tyczy się układu, to dowolne określenie albo jest bardziej prawdziwe niż nie prawdziwe, albo na odwrót, albo pół na pół więc jeśli nasz język tyczy się układu, jeśli 3 osoby powiedzą o nim te 3 rzeczy, tak, nie pół na pół, to zawsze jedna z nich ma rację szkopuł w tym że nie zawsze nasz język się tyczy tego o czym mówimy, a schodząc do szczegółów to nigdy się nie tyczy, nie ma żadnego uprawnionego rozróżnienia na jakieś 2 kategorie, my się nimi posługujemy mimo że są nie uprawnione, i tylko dla osób które chcą przyjąć to "przyjęcie pojęcia" mówienie o rozróżnianiu ma sens każdy porządek czy układ nie chaotyczny, może być wycinkiem chaotycznego, każdy układ chaotyczny może być elementem układu uporządkowanego jak "losowo" ułożone granice działek, a na działkach poukładane ziarna wzdłuż jednej z losowych granic działki. chaos i porządek to niesączona pętla, jedno definiuje się tylko różnicą względem drugiego, ale też oba z siebie wynikają i są swoimi składowymi, ten podział jest sztuczny bo jak każde pojęcie ma sens tylko dla tych którzy uznają że ma, którzy przyjmują założenie że ma, a tak ogólnie to żadne nie ma. takich pętli że coś wynika samo z siebie jest bardzo dużo dla mnie też: nic -> nieskażoność -> całość są taką pętlą
, jest akcja w całej Polsce, wzmacniamy więzi-korzenie rodzinne, posadź drzewo mamie tacie siostrze sobie przodkom przyjacielowi dziewczynie dzieciom itd, NADAJ TEMU DRZEWU ICH prawdziwe Imię, posadź 🌲 podaj dalej
O hałasie chaosu szumu idealnego możemy powiedzieć tak dużo, jak szum idealny o porządku idealnym nie może nic powiedzieć , będzie jednorodny jak paka. Jednorodność da się odróżnić na tle szumu. Kwestia skal jednej wartości do drugiej..
1:31:54 nie wiadomo czy wszechświat wywodzi się z punktu, czy z wąskiego gardła czasoprzestrzeni, czy z punktu czasoprzestrzeni ale z opisanymi innymi cechami nie punktowo(nie względem czasoprzestrzeni, tylko logicznie nie punktowo) też nie wiadomo czy były i jak wyglądały poprzednie stadia "istnienia" wszechświata determinizm opisuje się na podstawie tego czy dana cecha była prawidłowa wstecz i szacunku czy będzie prawidłowa w przyszłość, ale nie da się udowodnić że była prawidłowa, ani że zawsze będzie prawidłowa. więc założenie że determinizm jest uzasadniony to raczej błędne przekonanie bez determinizmu nie można być pewnym żadnych praw, nie ma możliwości pełnego zrozumienia przeszłości, ani przyszłości ale jeśli determinizm jest słuszny, to dalej to nie rozstrzyga czy wszystko jest porządkiem czy chaosem, dalej o tym decydują językowe założenia ludzi nawet gdyby była pewna całość w której mieście się cała czasoprzestrzeń (w tym cała przeszłość i przyszłość) to dalej nic to nie pomaga w rozstrzygnięciu tego, jeszcze raz nawet gdyby ta cała czasoprzestrzeń i tak się jakoś zmieniała co do dowolnego jej aspektu to i tak dalej nie można tego rozróżnić na chaos ani porządek można powiedzieć że wszechświat byłby porządkiem gdyby był sączoną pętlą określonej liczby punktów, ale słowo liczba też nic nie oznacza w tym kontekście, bo to też tylko uproszczenie językowe bez uproszczeń językowych, nie da się wyznaczyć czym się różni: nieskażoność -> całość -> i nic dalej mi wynika że to jedno i to samo opis świata może czemuś służyć wyłącznie kiedy jest podporządkowany ustanowionym przez nas pojęciom, i naszym celom, nawet jeśli jedne i drugie są niczym nie uzasadnione i wynikają jedynie z naszych preferencji ps. (nieskażoność -> całość -> i nic) można też nazywać bogiem, też śmiesznie wygląda jak trójca XD
pojęcie fizyki wychodzi zwykle z ram percepcji ludzi, jest wytworem językowym, sami bezpodstawnie uprawniamy to słowo do używania go jakby miało sens, przez to że wychodzi od nas, jest ograniczone w pewien sposób analogiczny od nas, więc ma ramy pojęciowe, przez co ma jakiś "niby sens" coś z ramami może być całością, może być niesączone wewnątrz, może być czymś, określenie bez ram nie może...
Kosmos ---- Słowniki wyjaśniające wyjaśniają znaczenie terminu „kosmos” jako pochodna greckiego κόσμος (kosmos) „porządek, wszechświat, świat, wszechświat”. Termin ten odwołuje się do idei starożytnych greckich filozofów dotyczących porządku światowego jako uporządkowanej harmonijnej całości, w przeciwieństwie do chaosu - pierwotnego stanu bez formy. Kosmos starożytnych filozofów jest systemową jednością wszystkich rzeczy, w których różne elementy harmonijnie się komponują lub łączą, to znaczy jest uporządkowaną uporządkowaną całością, w której każdy element zajmuje swoje miejsce. Teraz termin „kosmos” jest interpretowany jako przestrzeń (blisko Ziemi, międzyplanetarna, międzygwiezdna, międzygalaktyczna) ze wszystkimi obecnymi w niej obiektami, wystającymi poza atmosferę Ziemi. Dlaczego Ziemia jest wykluczona z obiektów tworzących kosmos, nie jest jasne. Taka interpretacja jest nieprawidłowa, ponieważ Ziemia jest pełnoprawnym składnikiem kosmosu. Istnieje również takie wyjaśnienie terminu „kosmos” - względnie puste sekcje Wszechświata, które leżą poza granicami atmosfer ciał niebieskich. Co również nie jest prawdą. Takie sprzeczne interpretacje powstają z powodu niezrozumienia pochodzenia i znaczenia semantycznego terminu „kosmos”. Słowo „ kosmos ” powstało z dodatku arabskiego قسم KSM i arabskiego وسع OSB , gdzie: قسم Kassama „ podzielić na wiele części, rozdzielić ”; وسع wasa „ otwarta przestrzeń ”, która z arabskiego وسع vus „ być szeroka, przestronna, pojemna ”. Dosłownie: „ (co) jest rozpowszechniane na otwartej przestrzeni ”. Porównaj arabską nazwę: الفضاء عالم а a: Lam al-Fada: „ kosmos ”, gdzie: عالم а a: Lam „ wszechświat, świat ”; فضاء Fada ' " open space ", która jest od arabskiego فضا Fada: " być szerokie, obszerne ". Dosłownie „ otwarta przestrzeń wszechświata ”. Porównaj inną arabską nazwę: كَوْنٌ kavn (kun) „ kosmos, wszechświat, przestrzeń świata ”. Artykuł słownictwa tego arabskiego korzenia كَون opisuje istotę esencji, na co wskazuje termin „kosmos”. Porównaj jego pochodne: كَون Cavn „ istnienie, istnienie, stan ”; كَون kawana „ twórz, twórz, komponuj ”; مكون " złożony; składający się (z czego), komponent, komponent "; تَكوين takvi: n „ forma, struktura ”; مكَانى poppy: none: „ local, local ”. مكان poppy: n „ miejsce, lokalizacja, lokalizacja ”. Zobacz, w jaki sposób esencja tej koncepcji została kompleksowo ujawniona przez arabskie korzenie. W oparciu o ich znaczenie można w ten sposób sformułować znaczenie terminu „przestrzeń”. Kosmos jest stanem bycia złożonym bytem utworzonym z obiektów lokalnych o własnym kształcie i strukturze i rozmieszczonych w otwartej przestrzeni wszechświata, każdy w miejscu do tego przeznaczonym. Termin powstaje z dodania ar. قسم KSM i وسع OSB, co dosłownie oznacza „ rozproszone w kosmosie ”. Starożytni filozofowie mieli rację, mówiąc o kosmosie jako uporządkowanej harmonijnej całości, w której każdy element ma swoje miejsce.
A w grze na giełdzie, poważni inwestorzy, czy spekulanci, niczego nie przewidują, a właśnie wpływają na ceny własnymi działaniami, stwarzając warunki w których zarabiają, niestety duża część uczestników rynku musi na tym stracić i jest to proceder który wprost okrada ludzi z pieniędzy. Nie ma sensu skupiać sie na przewidywaniu giełdy, a bardziej na sposobach i metodach wpływania na ten chaotyczny system. Gra giełdowa dla małego inwestora to hazard (przewidywanie chaosu :D), a dla większych (banki inwestycyjne) oznacza wysoką powtarzalność zysków. :D Oczywiście bardzo upraszczam, jeśli człowiek długo sie czymś zajmuje, zrozumie pewne mechanizmy, dzięki czemu opracuje strategie o niskim ryzyku, w jakieś niszy którą nie interesują się duzi gracze, wtedy sam staje się znaczącym graczem, ale to rzadkość i takie są proporcje wygranej między małymi a dużymi. :P Zresztą to samo jest z życiem, które jest takim systemem chaotycznym. Tutaj ludzie wpływowi, albo ktokolwiek kto chce coś w życiu osiągnąć, stara się kreować korzystną dla siebie rzeczywistość, a nie pozostawia swojego życia losowi(chaosowi). :D Tylko wpływając na system chaotyczny można go przewidywać z jakąś skutecznością. :D Co do manipulowania pogodą, to już się dzieje, są sposoby na to aby przyciągać chmury i zwiększyć szansę na deszcz, chyba emituje się w powietrzu jakieś związki o odpowiednim ładunku. Oczywiście to też oznacza, że gdzieś tego deszczu nie będzie, będą na to mniejsze szanse. Jakie będą konsekwencje masowego praktykowania tej techniki, trudno przewidzieć, może właśnie to przyczynia się do ocieplenia klimatu. :P O ile możemy powodować jakiś skutek, to konsekwencje tego działania to już kompletny chaos. :D
Jednego nie rozumiem: p. Łukasz Lamża powiedział, że Wszechświat idzie od kompletnego chaosu do coraz większego uporządkowania. Wg II zasady termodynamiki układ izolowany (a jest nim Wszechświat) dąży do stanu równowagi, w którym entropia osiąga maksimum. Entropia jest stopniem nieuporządkowania i cały czas rośnie. Więc jak to w końcu jest?
Uporządkowanie pewnej ilości obiektów, powoduje wiekszy haos w jeszcze wiekszej ilosci obiektów. Przykład: Sprzątam kuchnię, przekładam i układam naczynia, usuwan nieczystości z blatu kuchennego ale w tym czasie jajecznica którą zjadłem na śniadanie, co by nie mówić była bardziej uporządkowana niż ciepło które wytworzyła potrzebne mi do pracy mięśni przy sprzątaniu kuchni. Układam dwa tależe a dezorganizuję miliard atomów materii żywności ze śniadania.
Jest tak, ze jak na razie mamy wiele teorii, jednak pewnosci, co do ich prawdziwosci niezbyt duzo. Dopiero zaczelismy (bo czym jest te kilkadziesiat lat zaawansowanej nauki) poznawac otaczajacy nas swiat. ua-cam.com/video/uD4izuDMUQA/v-deo.html
Odwrotnie. Wielki Wybuch to poziom maksymalnego uporządkowania, im dalej (w czasie), tym większa entropia i tym większe nieuporządkowanie. Nie przypuszczam, by pan Łukasz cokolwiek pomylił w tym temacie.
Czyli chaos czy entropia to równe prawdopodobieństwo wystąpienia dowolnych zdarzeń. Porządek nadaje różne prawdopodobieństwo różnych zdarzeń w przestrzeni. Na ziemi jest duża szansa spotkania cząsteczki tlenu. Ale już gdzieś w kosmosie nie koniecznie. W chaosie tlen może się pojawić wszędzie tak samo jak foton, Zenek Martyniuk czy cokolwiek innego. Więc w sumie to nie tak dziwne że z chaosie wyłania się nagle wszechświat.
Co my tu mamy? Tu jest pewna koncepcja: "Demiurg narzuca formy na chaos, i wtedy chaos staje się kosmosem". Ładnie powiedziane, choć bardziej pasuje mi biblijna koncepcja, wg której "na początku Bóg stworzył niebo i ziemie".
43:14 trochę jesteśmy w obowiązku żeby używać słów zgodnie z tym jakie było ich pierwotne znaczenie, a to dlatego żeby zmieniając sens słowa nie zmieniać sensu wypowiedzi innych ludzi bo to nie ładnie tak ale też trochę nie mamy, bo nie jesteśmy innym ludziom winni pilnowania tego żeby ich znaczenie danego słowa było zachowane, i mamy wolność używać słów jak uważamy za słuszne, jak nam się podoba i jak to dane słowo się nam przydaje więc najlepiej było by w konkretnych ścisłych rozmowach trzymać jakeś oryginalne, kanoniczne lub ogólne znaczenie słowa, a w rozmowach luźnych używać słów jak nam się chce
1:38:09 w pewien sposób można rozumieć postęp wszechświata jako wzrost złożoności, ale mi to wygląda tak, jakby coraz to bardziej złożony obserwator, obserwował kolejne coraz to bardziej złożone elementy. my jako ludzie odkąd powstaliśmy złożoność świata znacząco się nie zmieniła (moim zdaniem wcale), gdybyśmy powstali w monecie wielkiego wybuchu tak byśmy opisali czas że zmiany też były by dla nas powolne, śledzenie ultra szybkich zmian jest nie możliwe dla dużych bytów, byt śledzi zmiany trochę odpowiadające swojej wielkości, to część ewolucji ale nie Darwina, tylko konsekwencji zjawisk a tak naprawdę tego co wynika jak zaczniemy opisywać jakoś wszechświat inny byt ma inne normy, i tamte normy podobne do tego jak postrzega to z czego jest zbudowany nazywa porządkiem, by jesteśmy chaosem dla jego porządku, on jest chaosem dla naszego porządku, porządki się zmieniają -> byty się zmieniają porządek się zmienia (nie wykraczam poza ramy uproszczenia "czas")
1:13:43 no moim zdaniem to my to do czego przywykła nasza percepcja nazwaliśmy porządkiem, i dlatego wcześniej i później czeka nas chaos. w innych chaosach mogą być inne stabilności jakie będą innym porządkiem, a może nawet będę sobie podporządkowywać tak jak my pod siebie inne elementy tego chaosu
Bezproduktywne dywagacje. Tylko,żeby zaraz ktoś nie napisał, że nie rozumiem zawiłości filozofii. Czytałem to i owo, ale tu jest marnotrawienie czasu. Wszyscy mędrcy już o tym mówili. Prowadzący jest zakochany we własnym mówieniu. P.S. Myślałem, że prawie umarł (10:17)
1:19:43 każdy element przeszłości można opisać więc już nie może być chaosem, więc chaosem można nazwać tylko przyszłość ps. cały czas upraszczam, bo nie chcę do tego opisu mieszać tego czym dla mnie jest czas
Nie ma dane określenie znaczenia, jeżeli można w nim, to samo powiedzieć, o wszystkim? Np. określenie: "ciężkie": ono odnosi się do wszystkiego /co jest materialne/! O wszystkim praktycznie możemy powiedzieć że jest "ciężkie", zatem to określenie nie ma znaczenia? Powiecie: a przecież takie coś jak pojęcia: one są nieważkie, a o nich mówimy! Tylko, czy te rzeczy istnieją, czy tylko są wyobrażone, dla celów porozumiewania się i myślenia? Zapytacie: a Bóg? A ja odpowiem, naprawdę się nie mylą ci, którzy uważają że Bóg nie waży? Przecież tego nie można wiedzieć! Sami więc widzicie - i tu przede wszystkim zwracam się do Prelegenta - że to co się nam "filozoficznie" zdaje, nie zawsze takim jest. Stąd moja uwaga. Pozdrawiam.
1:34:53 atom powierzchnia energia, nie brzmi jak określenia ścisłe, raczej jak uogólnienia językowe. wielkość atomów, ciśnienie, jego energię, temperaturę, spin a nawet jego ilość to są pojęcia uogólnione, bez odniesienia do obserwacji z interpretacją percepcji człowieka nic nie umiemy o nim powiedzieć, z powierzchnią tak samo, i z energią też jeśli jest przestrzeń 4d, i jakiś byt w nim opiszę jako czas to gdzie oś przechodzącą wzdłuż niego, opiszę się jako obiekt z prędkością, i opiszę upływ czasu jako to że widzi ruch, to osiągnie mniej więcej to co widzimy, ale wszystko to wynika z jego założeń i języka, a nie z struktury czy cech wszechświata, te parametry generuje język, a nadaję im wartości wyznaczenie i opis obserwatora. dodatkowo ja uważam że cząstki są czasoprzestrzenią, i nie mają sztywnej granicy między sobą a czasoprzestrzenią je otaczającą, też się zastanawiam czy czasoprzestrzeń może być statyczna, a tylko nasz opis się w niej przemieszcza, bo to jak wyznaczyliśmy obserwatora się przemieszcza. ruch generuje dystanse, prędkość i upływ czasu, ale tak ogólnie to tego chyba nie ma
dalej zostaję przy myśli że wcześniej jakieś inne obiekty mogły opisywać wszechświat z tą precyzją co my teraz, tylko że my ich nie wyodrębniamy z wszechświata dla mnie nie ma żadnego logicznego problemu żeby 2 byty funkcjonujące na totalnie innych zasadach składały się nawet w większości z tej samej "materii" jeśli człowiek to tylko porządek generujący inne podporządkowane sobie porządki to układ słoneczny też jest człowiekiem, jeśli człowiek to byt który reaguje, to czemu reakcja wynika z naszej przeszłości a nie cech, innymi słowy jeśli my mamy wolę czy duszę, to inne obiekty może też ją mają, dowiemy się jak opiszemy dokładnie czym ta wola i dusza jest
Prolog do rozmowy to filozofia i teologia idące pod rękę w kontrze do nauki. Zaskoczył mnie trochę drugi rozmówca, który wyszedł z roli i próbował powstrzymać jadowicie anty-naukowe filipiki prowadzącego. Nauce łatwo przylać, bo często mówi nie wiem, nie daje stabilnego schronienia zbolałym umysłom i wymaga, prawie zawsze, uczenia się matematyki, chemii i fizyki, czasami historii, biologii i medycyny. Łatwiej uciec w filozofię. Chaos, szum i nicość to bezpieczny ocean pozornie uczonego bełkotu. Co słyszelibyśmy przy wielkim wybuchu? 🙉 Lepiej żeby filozofia nie udawała nauki. I odwrotnie.
Witam, Jestem dla Państwa nikim. Trafiłem tu z jakiegoś powodu, choć sam nie wiem z jakiego. Przypadków nie ma. Z uwagą wysłuchałem i odnoszę wrażenie, że Panowie nie rozumieją istoty o czym mowa. Chaos, nazwijmy to próżnia, istnieje i jest chaosem, czyli pojawiają się w niej chaotycznie przejawy energii, jakbyście ich w tej chwili nie nazwali, a więc próżnia będzie próżnia, chaosem po Waszemu, do póki nie pojawiają się w niej skupiska energii. To ciągle za mało, żeby nazwać to już porządkiem. Porządek zaistnieje w momencie kiedy ta energia zacznie być siebie świadoma i ułoży plan działań dotyczący swojego bytu. Od tego momentu wszystko jest planem, a to, że Panowie o tym dziś rozmawiali i żyją jest dowodem, że tak właśnie się stało. Ponadto dużym nie porozumieniem jest nazywanie uporzadkowanych rzeczy chaosem tylko dla tego że nie widzimy i rozumiemy całego planu. Nasze nie rozumienie nie powoduje że jest to chaos. Jest to doskonały plan, którego dużo ludzi nie rozumie. Kończąc, mówienie na podstawie tego wszystkiego ze nie istnieje istota która ten plan stworzyła, a więc i dusza jest po prostu glupiutkie. Pozdrawiam
jA WYSŁUCHAŁAM JUŻ WIELE TYCH WYKŁADÓW I TAKŻE WRĘCZ NAZWĘ TO KONKRETNYM SŁOWEM. TA FUNDACJA CO TO JEST FUNDACJĄ ZAŁOŻONĄ PRZEZ Michał Kazimierz Heller - polski prezbiter katolicki, teolog, profesor nauk teologicznych specjalizujący się w filozofii przyrody, fizyce, kosmologii relatywistycznej oraz relacji nauka-wiara. Pierwszy polski laureat Nagrody Templetona i do tej pory jedyny odznaczony z tego kraju. A TA NAGRODA TO Nagroda Templetona - ustanowione w 1972 roku wyróżnienie, przyznawane corocznie osobom indywidualnym za „wyjątkowy wkład w afirmację duchowego wymiaru życia poprzez spostrzeżenie, odkrycie lub prace praktyczne”. Nagroda ma postać pieniężną. Jej wartość w roku 2015 wynosiła 1,1 mln funtów. Nagrodę przyznaje Fundacja Templetona (nazwa pochodzi od nazwiska Johna Templetona, przedsiębiorcy i filantropa); wręcza ją Filip (książę Edynburga), podczas ceremonii odbywającej się w Pałacu Buckingham. Kwota nagrody została tak zdefiniowana przez głęboko religijnego fundatora, aby jej wartość finansowa zawsze przekraczała tę nagrody Nobla[3], która ignoruje duchowość[4]. Przed zmianą, nazwa nagrody brzmiała: Templeton Prize for Progress in Religion, jednak fundacja się z niej wycofała w 2001 roku. JESZCZE DODAM ŻE TYLE ICH RYSUNKI JUŻ OBJAWIONE SĄ NAFASZEROWANE SYMBOLIKĄ I DO TEGO JAK TU TEN TAK ZWANY SYMBOL NIESKOŃCZONOŚCI JAKOŚ DZIWNIE NA CZARNYM TLE I W BIAŁYM KÓŁKU CZARNY SYMBOL JEST ROZERWANY. CZYŻBY TA UDOWODNIONA NAUKOWO NIESKOŃCZONOŚĆ ŻE ISTNIEJE CZYLI COŚ CO MIAŁO BYC SYMBOLEM RÓWNOZNACZNYM Z WIECZNOŚCIĄ TERAZ SIĘ ROZ - WIJA I ZACZYNA BYĆ LINIĄ PROSTĄ W TAKIM RAZIE CZY TAK ZWANY WSZECHŚWIAT MA SIĘ TERAZ STAĆ LINEARNY I NAWET JUŻ MA BYĆ 1D A TERAZ CHOCIAŻ ŻYJEMY W 3D I JAK INNI NAUCZYCIELE ROZWOJY DUCHOWEGO Z INNYCH RELIGI GŁOSZĄ TO TERAZ JEST JAKIEŚ TAM PRZEBIEGUNOWANIE ZIEMI A JA JAK SŁUCHAM TEGO WSZYSTKIEGO TO RACZEJ JEST PRZEBIEGUNOWANIE ALE UMYSŁÓW I uniwersytetu Jagielońskiego RÓWNIEŻ ZE ŚWIECKIEGO NA RELIGIJNY I TO TAKIEJ RELIGI FILOZOFICZNEJ CO TO WRĘCZ NIBY MÓWI I PORZĄDKU A A WRĘCZ ROBI JEDEN WIELI CHAOS INFORMACYJNY I DO TEGO WIĘKSZOŚĆ TO JEDNE WIELKIE KŁAMSTWA ROBIĄCE WŁAŚNIE LUDZOM CHAOS INFORMACYJNY I TAK UMIEJĘTNIE DOBRANE SŁOWA ŻE KOMUŚ KTO MA BRAK POZNANIA MECHANIZMÓW MANIPULACJI TO TRUDNO ROZPOZNAĆ ŻE ICH DNA=PODŚWIADOMOŚĆ JEST PODPROGOWO KODOWANA NATOMIAST KTOŚ JAK JA CO TYSIĄCE GODZIN SPĘDZIŁAM NA ZBIERANIU INFORMACJI I PODPROGOWYM KODOWANIU I MECHANIZMACH MANIPULACJI JAKIE SĄ STOSOWANE TO WIDZI RÓWNIEŻ CEL DO JAKIEGO DĄŻY TEN CO STOSUJE MANIPULACJE. TEN CEL TU PO WYSŁUCHANIU Z DUŻĄ UWAGĄ TYCH MONOLOGÓW TEGO CENTER COPERNICUSA CO TO NA JAGIELONCE ROBI WYKŁADY WIDZI JAK NA DŁONI. JESZCZE JAK MA ŚWIDOMOŚĆ ŻE SŁOWO PSYCHE TO SŁOWO Z ŁACINY I PO POLSKU BRZMI DUSZA TO WIDZI ŻE TA FUNDACJA RELIGIJNA TAK WYGLĄDA ŻE SPOWROTEM TAK ZWANE NAUKI ŚWIECKIE PRZECHODZĄ W NAUKI RELIGIJNE I DO TEGO ROBIĄ Z LUDZI GŁUPCÓW JESZCZE WIĘKSZYCH NIŻ TA ERA ŚREDNIOWIECZNA. Natomiast o uczuciach zupełnie się tu milczy a jak już to był wykład o empatia ale sprowadzono ją do mózgu i neuronów. Natomiast tak jak energię kmżna skupiać tak można i ją i doprowadzić do stany pierwotnego. Mam wrażenie że ta cała akcja i te wykłady prowadzone są wręcz po to żeby istotę jaką jesteśmy zamienić w głupca Tak precyzjnie są ułożone zdania i dobrane słowa żeby każdy z tych monologów miał powiązanie z poprzednimi. żeby był to jeden wielki ciąg inmformacyjny. taki program komputerowy kodują młodym ludziom w podświadomość . Natomiast wszystko okazuje się że jest w mózgu i umysle używają tych dwóch słów. Natomiast większość ludzi a tym bardziej młodych ma brak odróżnienia tych dwóch słów. Ba uzywają tak zwanego makaronizmu czyli mieszane są rózne słowa z różnych języków i kieszane są uczucia z emocjami. jest taki wykład o empatii i oczywiście empatie sprowadzają do jakiś systemów że to niby są 1 i 2 A EMPATIA TO UCZUCIE KTÓRE POJAWIA NAM SIĘ W NASZYCH SERCACH TAK JAK MIŁOŚĆ, ŻYCZLIWOŚĆ A NAWET SPRAWIEDLIWOŚĆ CZY UCZCIWOŚĆ A NAWET PRACOWITOŚĆ JEST UCZUCIEM A TAK JAKOŚ ENTUZJAZM ZOSTAŁ ZAMIENIONY JUŻ NA PASJE nATOMIAST JUŻ TAKŻE ZNIKNĘŁO Z UŻYCIA SŁOWO MĄDROŚĆ CZY PIECZA A ZA TO CORAZ WIĘCEJ PIECZĄTEK POJAWIA SIE NA OPAKOWANIACH W TAK ZWANYCH TOWARACH HANDLOWYCH I MNUSTWO JAKIŚ SYMBOLI KTÓRYCH MAMY BRAK POJĘCIA CO ONE OZNACZAJĄ. JUŻ W URZĘDACH PYTAJĄ SIE O NUMER TAK ZWANY PESEL ZAMIAST O IMIĘ I NAZWISKO PONIEWAŻ JESTEM POKOLENIEM URODZONYM TYŻ PO WOJNIE TO ZAWSZE MI SIĘ TO PODAWANIE NUMERU KOJARZY Z OBOZEM KONCENTRACYJNYM I ZAWSZE ŹLE SIĘ W TAKIEJ SYTUACJI CZUJĘ. mAM WRAŻENIE ŻE DZIEJE SIĘ BARDZO ŹLE NA ZIEMI I TA SZTUCZNA INTELIGENCJA MA BYĆ MĄDRA A MY ZAPROGRAMOWANYMI GŁUPCAMI. tYLE ZLA NA ZIEMI, TYLE CIERPIENIA, TYLE GŁODNYCH DZIECI I PORZUCONYCH A TU FACET MÓWI O PORZĄDKU JAKI NASTAJE. w TYM UNIJNYM PARLAMENCIE JUŻ JEST KOMISARZ DO SPRAW ZARZĄDZANIA MASĄ LUDZKĄ. tAKA MASĄ LUDZKĄ BYLI LUDZIE W OBOZACH KONCENTRACYJNYCH MASĄ LUDZKĄ PONUMEROWANĄ nATOMIAST JEST TAKI FROAGMENT BIBLI O WIEŻY BABEL I POMIESZANIU JĘZYKÓW CO TO LUDZIE ZOSTALI UKARANI ZA GRZECH BUDOWANIA WIEŻY DO NIEBA A TERAZ TAKICH WIEŻ DO NIEBA STAWIA SIĘ I TO CORAZ WIĘKSZYCH A TAK ZWANE MIESZANIE JĘZYKÓW CZYLI POJĄĆ TO WŁAŚNIE DOKONUJE TA GRUPA COPERNICUSA MADE IN USA TAK KOLEJNA SIEĆ MIĘDZYNARODOWA CO TO JĄ ROZPOCZĄŁ MILIARDER AMERYKAŃSKI SOROS JUŻ ZROBIŁ SWOJE A TERAZ ROBI TO KOLEJNY MILIARDER I OGŁUPIAJĄ NASZ NARÓD. DODAM TU ŻE TO TA MASZYNA JAK WIELE INNYCH MARTWYCH MASZYN POZBAWIONYCH ENERGII I TYLKO DLATEGO FUNKCJONUJA ŻE IM SIĘ JĄ DOSTARCZA JEST ZBUDOWANYCH NA WZÓR I PODOBIEŃSTWO NASZYCH ISTOT I DODAM TU ŻE MY JAKO ISTOTY MAMY 21 ZMYSŁÓW KTÓRYMI MAMY MOŻLIWOŚĆ POZYSKIEWANIA INFOIRMACJI ALE I PRZEKAZYWANIA ICH I ŻE INTUICJA TO TAKŻE JEDEN Z NASZYCH ZMYSŁÓW I ŻE TELEPATIA TO TAKŻE JEDEN Z NASZYCH ZMYSŁÓW. mAM WIELE INFORMACJI O NASZYCH ISTOTACH KIM JESTEŚMY DZIEKI POZYSKIWANIA ICH TELEPATYCZNIE. nATOMIAST POROZUMIEWAMY SIĘ MIĘDZU SOBĄ DŹWIĘKIEM CZYLI WYSYŁAMY INFORMACJE ZA POMOCĄ TAK ZWANEJ FALI AKUSTYCZNEJ KTÓRA JESRT NOŚNIKIEM INFORMACJI. tELEPATYCZNIE NATOMIAST POROZUMIEWAMY SIĘ TAK ZWANYM JĘZYKIEM KIEJLON I JEST TO ROBIONE MYŚLĄ I ZMYSŁEM CZUCIA ALE TEGO NA NAJWYŻSZYM POZIOMIE CZYLI UCZUCIAMI ua-cam.com/video/AlBgsPzRrZY/v-deo.html
36:03 „...gdybyśmy stosowali geoinżynierię...” szanowny Pan wie jaki dźwięk wydawał wielki wybuch, a nie wie że CIA przyznała się do geoinżynierii od lat '70. Olimpiady w Moskwie i Pekinie również były pod geoinżynieryjnym nadzorem. Z całym szacunkiem ale to dyskwalifikuje dalsze oglądanie.
1:16:50 pojęcie bilans energetyczny jest bez sensu, tak naprawdę to pojęcie się tyczy tylko do tego że coś jakoś na coś wpływa i jakoś ten wpływ próbujemy dawkować ale dawkowanie zależy od naszej skali, a skala nie jest prawem natury częścia kosmosu tylko naszym wymysłem, coś może się w pewnym ogóle nie zmienić a równocześnie nasza skala w tym czasie się zmienić może po zmianie skali wszystkie inne pomiary zaczynają wyglądać dziwnie moim zdaniem nasza skala zmienia się cały czas, to my jako obserwator próbujemy zrobić taką skalę do której się możemy przypiąć, taką jaka się porusza dokładnie razem z nami ale to niemożliwe, każdy się porusza inaczej, a każdy 1 człowiek to zestaw wielu wielu małych elementów, gdzie każdy powinien mieć swoja odrębną skalę mówienie że coś takiego jak energia istnieje to tylko przybliżenie pewnego konceptu logicznego, ale w szczególe nie ma sensu, a tylko dopóki odnosimy go do obiektów dużych, ale rozumiejąc ze nasza skala to też proces i też można powiedzieć że jest energią, bo kiedy się zmienia zmieniają się wszystkie energie jakie mierzy, to jest sprzeczność taka energia traci sens zaczyna oznaczać co innego niż to co mamy na myśli kiedy o niej mówimy
oglądałem fragmentarycznie od momentu ,odkąd mówił kolega Łukasza, i raczej poleciłbym Łukaszowi prowadzić tego typu wykłady SOLO. A Ty kolego Łukasza weź idź na jakiś kurs bo jąkasz, bąkasz, chrząkasz ,pierdzisz i dąkasz do tego mikrofonu , i ni chu wiadomo co chcesz przekazać. Twoje wypowiedzi są na poziomie krasnalków - czyli dzieci w pierwszej grupie przedszkolnej.
troche doopcysz pan,powiedz pan swoją wersję januszu,on jest troche w tyle za Łamżą ale nie zasługuje aż na taką krytykę,poperojuj januszu troche a nie tyko srasz
na poczatku nie rozumialem do czego ci panowie zmierzaja, a to przeciez tylko pokazanie czym jest chaos, i to ta rozmowa jest przedstawieniem chaosu chaotycznoscia wypowiedzi facet pytaniem o entropie ich zagiol
Jak z niczego powstał wszechświat ? Według mnie dokładnie tak jak powstają pierwiastki ciężkie w Gwiazdach, tylko teraz trzeba sobie wyobrazić że jesteśmy wewnątrz tego atomu.
Jak zareagujesz teraz.Jak zareagujesz wówczas ,kiedy to się stanie ??? Tę wiadomość możesz odczytać z bilionowej projekcji światowego internetu.Ceremoniał proklamacji na KRÓLOWĄ EUROPY MELANIĘ TRUMP
Giełda jest najprawdopodobniej dokładnie sterowana (niestety) przez wielkich graczy . Szkoda że nie mamy na to żadnego wpływu . Z powodu naszych polityków .
Jak by nie było chaosu nie byłoby porządku , jak by nie było bólu nie byłoby przyjemności , muszą być przeciwieństwa bo skąd byśmy wiedzieli że mamy porządek jak nie znalibyśmy chaosu i takich przykładów moglibyśmy podawać bardzo dużo. Także Panowie bez pierdół gadania weźcie się za pożyteczną pracę i to będzie bez chaosu . ........ ;-)
@@DayWalker966Rip no Ameryki nie odkryłeś. Pytanie czy bóg to istota taka jak się ją przedstawia w biblii, czy jest istotą świadomą, czy tylko był kiedyś świadomy, czy stanowił jedynie (i aż) warunki początkowe (zbiór wszystkich informacji) , czy wie o naszym istnieniu i się nami opiekuje. Jeśli za boga uznamy zbiór informacji początkowych to ateiści nie istnieją. Jeśli uznać że jest ojcem gościa który chodził po Wodzie to już się sprawa komplikuje
@@DayWalker966Rip znaczenie dla nas ma to czemu sami to znaczenie nadamy za to my ( w świetle historii i przestrzeni ) zapewne w naszym rozumieniu nie mamy znaczenia
nie ma to jak podzielić się swoim chaosem (we współczesnym potocznym znaczeniu tego pojęcia), bo się on już przelewa. a próba uporządkowania? niewykonalna? czy tylko taka przyczyna?
@@MrZabao no to jest właśnie chyba ta potrzeba do "nazywania" kategoryzowania i upraszczają świata. Wszystko po to aby lepiej rozumieć to co nas otacza,
@@szymto- szacunek dla tego który to ogarnie.... Pytania są ważniejsze... bez pytań nie będzie odpowiedzi o ile istnieją... :) i czasem warto zapytać o to humanistów- szacunek!!!
A M0ŻE PANOWIE ZAPROSILI BY MNIE DO TAKIEJ FILOZOFICZNEJ DYSKUSJI. TAKĄ STARĄ KOBITĘ Z TAK ZWANEJ MASY LUDZKIEJ JAK OKREŚLA SIĘ NASZE ISTOTY W PARLAMENCIE UNI EUROPEJSKIEJ I NAWET JEST W NIEJ ZARZĄDCA DO SPRAW ZARZĄDZANIA MASĄ LUDZKĄ I ZE MNĄ A UWAŻAM SIĘ ZA MĄDRĄ OSOBNE PŁCI ŻEŃSKIEJ DO TAK ZWANEJ FILOZOFICZNEJ DYSKUSJI I TO NA ŻYWO CZYLI BRAK JEST MOŻLIWOŚĆ I DOKONYWANIA W TYM NAGRANIU JAKICHKOLWIEK ZMIAN. JA JESTEM GOTOWA NA TAKIE SPOTKANIE. A TAK ZWANA WIEDZA JAKĄ JA MAM JEST W WIELU WYPADKACH SPRZECZNA Z TYM CO WY GŁOSICIE. ZNACIE TWIERDZENIE: PRAWDA SAMA SIĘ OBRONI. SKORO UWAŻACIE ŻE GŁOSICIE PRAWDZIWE I TO NAUKOWE INFORMACJE TO MOJE SPRZECZNE Z TYMI CO GŁOSICIE SZYBKO OBALICIE TYMI INFORMACJAMI KTÓRE UWAŻACIE ŻE SĄ PRAWDZIWE. SKORO SĄ TO INFORMACJE PRAWDZIWE. PODEJMIECIE TO MOJE WYZWANIE? TO TAKIE HONOROWE WYZWANIE JEDNEJ KOBIETY JAKIE SKŁADAM WAM FACECI. MOŻECIE WYBRAĆ ZE SWEGO GRONA TRZECH A JA BĘDĘ JEDNA. JEŻELI BRAK BĘDZIE PODJĘCIE "TEJ RĘKAWICZKI" TO OZNACZA ŻE WASZA PRAWDA MA STRACH W SOBIE I WY JAKO ŻYWE OSOBY RÓWNIEŻ ŻE W TAKIEJ SYTUACJI BĘDZIECIE MIELI BRAK PEWNOŚCI ŻE TA WASZA PRAWDA JAKĄ GŁOSICIE SIĘ OBRONI. TO JEST WASZA PRAWDA I TYLKO WASZA FILOZOFICZNA PRAWDA. NATOMIAST JEST TAKIE TWIERDZENIE KTÓRE UŻYWALI GÓRALE KIEDYŚ. MOJA PRAWDA, TWOJA PRAWDA, G... PRAWDA. A MOŻE JEST TO I WY I JA MAMY TYLKO G.., PRAWDĘ.
Myślę, że akwarium, jak i rybka wewnątrz jest bezsensowna: ba! Nawet hodowca wraz z jego całą paletą zamiarów; ponieważ pojęcie sensu wynika z subiektywnego układu odniesienia. Sens jest nieprzewidywalny i nieskończony, tak długo jak coś może go nadawać. Można powiedzieć, że nie podlega żadnym regułom. A moja odpowiedź na pytanie brzmi: to zależy kto lub co, chce akurat o tym sądzić. Choć to też nie ma za bardzo sensu, bo jest to zbyt abstrakcyjne.
Ja bym mógł wiele powiedzieć o ciągu tysiąca losowych liczb......np. że jest skończony, że liczby są w nim losowe i jest ich tysiąc, że jest ograniczony z góry i dołu...brawo heh
A ta zupa jednorodna to się skąd wzięła? Moim zdaniem jak nie odrzuci się tej głupiej teorii wielkiego bum to do niczego nie dojdziemy to ślepa uliczka. A słowo ciałem się stało jest kluczowe. Słowo - dźwięk - wibracja. Wibracja tworzy właśnie materię kiedyś jak tak będą zaglądać coraz głębiej to zobaczą, że tam nic niema. Tak na logikę nicość nie może istnieć więc jej nigdy nie było. Już bardziej pasuje teoria, że wszechświat jest wieczny. Co jeśli istnieje tylko jedna cząsteczka dajmy na to foton i istnieje ona poza czasem i przestrzenią?
yyyyyy, yyyyy, yyyyy :) Rozmawiają bardzo wolno, szukają slow, zastanawia sie jak zbudować zdanie, generalnie próbuje byc bardziej inteligentny niz jest, nie da sie tego sluchac. Co 5 slowo powtarza parokrotnie :D
ale pierdolenie o szopenie. totalnie nieprecyzyjne gadanie. gadacie o chaosie w chaosie sami nie wiecie co myślicie i gdzie jesteście/ nie pozdrawiam pseudointeligentów elooo
Przewrotność zła, tak to się nazywa, a nie jest w stanie nawet panować nad jak on to nazywa głupim bożkiem natury, a chce być bogiem... Przeciwko nam przeciwko sobie... jak za dni Noego, będą tańczyć do końca... Ps. Naprawdę nie doszliście jeszcze do tego, jak wyglądało stworzenie... ? Tak od siebie powiem, zawsze jest to bełkot, jak masz fałszywą podstawę...
ciekawe. Nicość , słowo= dźwięk , fala jako nośna, DLA SŁOWA (chaos ergo hałas) tworzy przestrzeń w nicości dla słowa, bo ze słowa (dźwięku, fali) zgęszczeniu (częstotliwość) powstaje energia a z energia materia .................................
@@jajestem1930 - Energia nie powstaje, ona jest i co najwyżej może być przenoszona. Słowo zaś jako informacja istnieje zawsze w jakiejś przestrzeni i co najwyżej ulega kopiowaniu z jednej przestrzeni do drugiej..
pierdzielisz własnie tydzień temu oglądałem ten temat film i naukowiec powiedział cyklony sa nie obliczalne, można ludzi ostrzec itp ale jak to pójdzie dalej nikt nie wie
@@johnfett2737 sporo więcej wiemy dzięki satelitom które maja najnowocześniejsze sondy georadary podczerwienie itp ciekawy dokument - :Ziemia z Kosmosu " tam jest opisany ciekawie jak powstają cyklony ale nigdy nie wiesz jak przebiegnie ich trasa bo w historii się zdarzało ze np idzie na dane miasto potem z niewiadomych przyczyn skręca lub jego moc wygasa ostatnio przecież Trump nie pojawił się w Polsce bo miał w USA uderzyć huragan no ale nie uderzył
@@johnfett2737 - te modele oparte są na statystyce i prawdopodobieństwie co oznacza, że pewności nigdy nie ma i nie będzie. Możesz sobie to liczyć wieczność a i tak nie osiągniesz 100% pewności.
Po raz pierwszy słucham Szanownego Łukasza Lamżę jak się "gimnastykuje" w rozmowie z "Artystą" Mateuszem Pakułą, którego to cały "artyzm" wyraża się w negowaniu istnienia, czyli zabijaniu duszy. Podstawowa dla mnie niekonsekwencja polega tu na tym, że - przy zdefiniowaniu (wg. mnie trafnym) nauki jako dziedziny zajmującej się zewnętrznością i sztuki jako dziedziny zajmującej się wewnętrznością - "Artysta" neguje istnienie wewnętrzności. I z tego wychodzą takie para-doksy (pary pozornie sprzecznych doksów - pospolitości), które prowadzą do braku możliwości wytropienia dwóch dziedzin o duszy (teologii i psychologii), które są dwoma dziedzinami sztuki imaginacji (wyobrażania) sobie tego, co pozazmysłowe i szukanie sposobu wyrażenia tej części rzeczywistości. Na Harariego zalecam spojrzenie bardzo krytyczne, bo tenże "SztukmiSZCZ" nie z Lublina uprawia redukcjonizm nacechowany "ciemnym stylem", kanonizując własną niewiedzę.
Zgoda, a w szczególności co do Harari. Według mnie miejsce jego wypocin jest w składzie makulatury. Czytanie go tylko dlatego, że widzimy go pobliżu osób rządu światowego nie usprawiedliwia tracenia naszego bezcennego czasu życia.
@@Aurikleopatra, już wiadomo, że Harari to "a-sys-tent" KlauNa Schwaba, stąd cała jego popularność i sława.
Kobieta siedemdziesięcioletnia pod Pana wpływem pisze tak :
Mgła za oknem
To inna cisza
Inna ciemność
To chaos zniknięcia
Przestrzeń jest miękka
Spokój ogarnia
Ciemne zakamarki
Tak wygląda nicość.
Uliczna lampa to demiurg
Tworzy stożek światła
Nadaje granice
Z chaosu powstaje fragment ulicy
Lampa uśmiechnięta i zamyślona
Jakby też miała duszę
A przecież twórcy podarowali jej
Tylko drobinę, krztę ludzkiego logos.
I tyle wystarczyło
By z mgły wyłonić
Kosmos istnienia miasta.
Fajna inspiracja dla sztuki, jest wiele szalonych koncepcji w nauce(fizyka kwantowa, ale matematyka również bywa szalona :D np szeregi zbieżne warunkowo, gdzie ich granica(która jest sumą) zależy od uporządkowania, sekwencji elementów(permutacji), a nawet możliwe jest uzyskanie dowolnej wartości w ten sposób, dobierając odpowiednia permutacje, a przecież dodawanie jest przemienne, więc to w jakiej kolejności sumujemy nie powinno mieć znaczenia), no ale nie oszukujmy się, no osoba która nie zajmuje się zawodowo fizyką, nie jest w stanie poznać danego zagadnienia dość dogłębnie, na poziomie gdzie to jak to zrozumie mogłoby mieć znaczenie, na tyle, żeby twórczość tej osoby mogła coś fałszować, czy wywoływać mętlik. Swoją drogą mętlik w chaosie akurat pasuje. :D Z drugiej strony, jeśli nawet artysta czuje się tak ośmielony rozważać tematy w sposób naukowy, to jest to niepokojący objaw, czym nauka się staje i w sumie nie jest to zaskakujące, bo w świadomości ludzi to co istnieje pod pojęciem nauka, wcale nauką nie jest, głównie wpływ mediów i różnych farmazonów które zdobywają niebywałą popularność, ale i dostrzegam jeszcze bardziej niepokojący kierunek, gdzie dla jakiś szalonych wierzeń, buduje się wyjaśnienie "naukowe" w oparciu o np fizykę kwantową. Działa to na takiej zasadzie, że osoba która sie nią posługuje, nie ma o niej bladego pojęcia, ale to nie przeszkadza jej aby szerzyć jakieś szarlatańskie idee, a ponieważ obecnie jest branie na wszystko co podpisane "nauka", w konfrontacji do "dojrzała religia be, mam naukę i jestem super oświecony" to i tutaj odnosi marketingowy sukces. To jest straszne i niepokojące, co się z nami dzieje, z naszymi umysłami, głupiejemy na potęgę, w tym całym "oświeceniu". Moim zdaniem dojdziemy w końcu do takiego dna i wrócimy do "Tradycyjnych Religii", dzięki czemu zaczniemy rozróżniać, czym jest nauka, a czym religia, zrozumiemy, że nie ma tutaj żadnej sprzeczności, w naszych głowach to sie uporządkuje, przez co będziemy mniej podatni na różnego rodzaju manipulacje, wtedy też świat będzie lepszy. Oczywiście naukę używa się do innych strasznych celów, np w branży spożywczej i medycynie, gdzie naukę używa się do legitymizowania szkodliwych dla ludzi chemikaliów. Siedzi w tym ogromny kapitał korporacji z tych branż. Ach ci mityczni płaskozimecy, wszyscy słyszeli, ale nikt nie widział. :D Ludzie ogarnijcie w końcu, że to nie istnieje, a przynajmniej w liczebności która uprawniałaby do podnoszenia tego jako jakiś wielki problem ludzkości. To jest bajka, wymyślona przez służby USA w latach bodajże 60, aby właśnie maskować wycieki informacji o tajnych operacjach, w celu ochrony interesów państwowych. Ludzi którzy dotarli do tajnych informacji i zrobili sie zbyt głośni, sprowadzało się do płaskoziemców, dyskredytowało, aby ludzie uwierzyli że to szaleńcy i nie warto wierzyć w to co mówią. Tak działa ameryka od lata, a teraz po 60 latach przyszło to do nas, aby dyskredytować ludzi którzy mają słuszne wątpliwości do pewnych praktyk i produktów medycznych. W tym kontekście to się spopularyzowało, a dzieckiem tego są takie określenia jak szur i inne brzydkie określenia, świadczące o naszej masowej głupocie i tego jak podatni jesteśmy na manipulacje.
"Człowiek jak długo siedzi to zaczyna gwizdać, a wszechświat długo siedzi to się pojawiają planety." piękne słowa zarówno w sęcie poetyckim jak i naukowym.
Jest bardzo ciekawa książka, którą polecam pt. "CHAOS", Jamesa Gleicka - Światowy Bestseller. Jest to uczta duchowa - książka, która wynagradza czas poświęcony na jej studiowanie. Rozpoczyna się wstępem-cytatem: "Do człowieka należała muzyka, / Do natury cisza..." Johna Updike.
25:18 takie uproszczenie, jeśli jest niesączona przestrzeń, a w niej całkowicie losowo rozsiane coś, to w niesączonej przestrzeni cosie gdzieniegdzie będą się układać w mniejsze struktury które można by nazwać uporządkowanymi. jeśli wszystko jest losowe, struktury utrzymujące się dłużej zaczną dominować nad strukturami szybko się rozpadającymi. więc chaos to połączenie chaosu i kosmosu, w każdym chaosie można pewne elementy chaosu jakoś opisać i uporządkować i jest to nieuniknione, chaos bez kosmosu jest niemożliwy.
ale też kosmos bez chaosu jest niemożliwy, jeśli wszystko było by uporządkowane to nic by nie wychodziło poza ramy tego uporządkowania, świat byłby w pełni zdeterminowany i zmierzał by wyłącznie do przodu w tym uporządkowanym procesie, a jeśli proces byłby pętlom to całą pętlę można by opisywać jako nieistotny nie ruchomy punkt o właściwościach tej pętli, nie wpływający ani oddziałujący z niczym... więc jakby ta pętla z zewnątrz też by nic nie stanowiła i tylko z wewnątrz pętli była by czymś, ale czymś co najwyżej bez sensu i bez rozwoju zmian bez głębi moralności itd.
więc połączenie małych kosmosów pływających w chaosie to najlepsza opcja, tyle że nie pływający dosłownie wewnątrz, tylko wewnątrz zasad i struktury, wewnątrz logiki chaosu
w tedy nawet jeśli cały chaos też jest niczym, to bycie wewnątrz niego już nie musi być bez sensu, ale ten sens już musimy nadawać sobie sami bo sam chaos nam żadnego sensu i celu nie narzuca.
osobiście uważam że rozróżnienie względem wszechświata czy jest czymś czy jest niczym jest nie uprawnione, dla mnie jest i tym i tym
26:31 w dawniejszych rzeczach widzimy mniej porządku, ale względem tego co jest porządkiem według nas
kiedyś też był jakiś porządek tylko inny niż teraz, a później też będzie inny porządek niż teraz. gdyby istniał tylko porządek a chaos nie, to ten porządek by się nie zmieniał, a że chaos dalej jest częścią świata, to porządek się zmienia, ale zawsze jakiś będzie
Dobrze, że jest ten kanał! A pana Łukasza pozdrawiam serdecznie proszę nie znikać z interneta 🤪
Super,
Dziękuje.
Bardzo ciekawe podejście..proste-jednocześnie mądre.Oby tak dalej i by nie zabrakło pomysłów dla nowych odcinków,pozdrawiam.
Wszyscy teraz uważają że jest tak zwany chaos. Myślę, że ten chaos jest spowodowany właśnie wprowadzeniem wieloznaczności jednego symbolu jakim jest słowo.
Obecnie co się dzieje to już jest jeden wielki makaronizm.
Makaronizm - jednostka językowa (wyraz, wyrażenie, forma gramatyczna) o pochodzeniu obcym wpleciona do wypowiedzi w języku rodzimym; w innym znaczeniu również tekst literacki pisany w stylu makaronicznym, tj. obfitujący w takie elementy[1][2].
Pierwotnie termin makaronizm był odnoszony do wtrąceń łacińskich, charakterystycznych m.in. dla stylu wypowiedzi sarmatów w XVIII wieku[3]. We Włoszech ukształtowało się w okresie renesansu pojęcie poezji makaronicznej, której styl obfitował w łączenie włoskich tematów leksykalnych z łacińskimi końcówkami[4]. Współcześnie określeniu temu, choć nadal w pewnym stopniu kojarzonemu z konkretną grupą języków, przypisuje się szerszy zakres semantyczny, oznaczając nim ogólną tendencję do mieszania środków językowych o odrębnym pochodzeniu, obserwowaną na przestrzeni różnych epok i na gruncie różnych języków[3].
Pod koniec XX wieku rozpowszechniły się w wielu językach (także w polskim) kalki z języka angielskiego, który we współczesnym świecie zastąpił łacinę i francuski w roli lingua franca.
Przykładem użycia makaronizmów może być cytat z Pani Twardowskiej Adama Mickiewicza:
Quote-alpha.png
Twardowski ku drzwiom się kwapił
Na takie dictum acerbum,
Diabeł za kontusz ułapił:
"A gdzie jest nobile verbum?
Przykład makaronizmów niemieckich na gruncie słowackim[2]:
Quote-alpha.png
Povedz mi, má milá,
wer hat kemacht,
že nemôžem spat
die kantze nacht?
Jeszcze kilka dni temu w wikipedia była ta angielska nazwa. Natomiast napisałam pod jednym z tych wykładów komentarz w którym zwróciłam uwagę ze Kopernik w naszym polskim języku pisze Się przez K zamiast C to jak dzisiaj zajrzałam jest już w wikipediach zmiana i poprawiono go na K.
Natomiast trudno jest zrozumieć pewne słowa i to niby nasze polskie acz jak wszyscy wiemy to posługujemy się tak zwany alfabetem łaciński.
Mnie uczono kiedyś że łacina jest językiem martwym czyli brak jest jej używania przez jakikolwiek naród. Oczywiście uważałam tą informacje za prawdziwą i miałam brak przeprowadzenia własnych
procesów myślowych we własnym umyśle. Przyjęłam to za pewnik.
Teraz wiem że mówiono mi kłamstwa. Ta łacina wręcz jest najbardziej żywym językiem w tak zwanym świecie nauki.
Ba jeszcze w tedy używana w religii jako podstawowy jezyk i nawet msze były odprawiane po łacinie. Pamiętam że jako dziecko MIAŁAM BRAK POJĘCIA CO TEN KSIĄDZ MÓWI i jak to określaliśmy wówczas metaforycznie to pobyt na mszy był dla mnie "kazaniem tureckim". Czyli miałam brak rozumienia tego co się dzieje. Nauczyłam się tylko naśladować wykonywanych czynności jakie wykonywali starsi. Jest taka piosenka dla dzieci " Ojciec Wirgiliusz" co to miał dzieci 123 - troje. POJMOWANIA BYŁO BRAK.
cZYLI ROBIŁAM TO JAK WYTRENOWANA MAŁPKA.
sŁUCHAM PANA I JEDNO CO MOGĘ STWIERDZIĆ ŻE PANA PROCESY MYŚLOWE SIĘ LINEARNE.
bA ZGODNIE Z INFORMACJAMI JAKO WYKSZTAŁCONEGO FILOZOFA.
Nawiązując do pana informacji jakie pan przekazuje i w analogi do pana filozofii to kiedy pan wstąpił w ten najwyższy stopień systemu edukacji to był pan właśnie tą zupą informacyjną czyli z każdej dziedziny naukowej miał pan kawałki i to oderwane od siebie. Coś matematyki, coś z chemii, coś z biologi, coś z anatomii, itd. itd. Miał pan właśnie zupę informacyjną a na tym najwyższym stopniu edukacji WYŁONIŁ SIĘ Z TEJ ZUPY INFORMACYJNEJ FILOZOF acz mam brak pojęcia co to jest filozof przyrodniczy.
Przy roda to wszystko co jest przy naszym rodzie = rodzinie. Inaczej teraz określane środowiskiem.
Czyli idąc tą dziedziną nauki zwaną etymologia to powinien pan nazywać siebie filozofem środowiskowym. I to jest prawda że pana tak zwane rozumowanie zostało zakodowane jako program bo z informacji jakie znam to jedną z najważniejszych tematów jest właśnie na tej uczelni poznawanie wszystkich filozofii jakie były.
NATOMIAST MAM PYTANIE: CZYM FILOZOFIA I FILOZOFOWIE RÓŻNI SIĘ OD MĄDROŚCI I MĄDRYCH LUDZI?
CZYM FILOZOF ROŻNI SIĘ OD MĄDREGO CZŁOWIEKA?
i
cZYM ROŻNI SIĘ INTELIGENTNY CZŁOWIEK OD FILOZOFA I MĄDREGO CZŁOWIEKA.
Myślę że śledzi pan komentarze pod swoimi wykładami i ten także pan przeczyta i odpowie mi na te pytania.
Pewnie jak to się określa studiując filozofie i to jeszcze przyrody miał pan brak tak zwanego czasu na poznawanie innych informacji a może ten szczegół pan z historii naszego narodu zignorował że w czasie okresu miedzy I a II wojną światową był podział na warstwy całego naszego społeczeństwa i wyłoniła sie tak zwana warstwa inteligencji.
Czy zna pan informacje że jak hitlerowcy dokonali agresji na nasz naród po tak krótkim czasie odzyskania KAWAŁKA NASZEJ OJCOWIZNY to jedno z pierwszych zadań mieli wymordowanie właśnie tak zwanej inteligencji bo byli to ludzie mądrzy a do tego mieli wiedzę z tego i nazwę równoległego świata jakim jest świat nauki.
Pytanie kolejne: Dlaczego to zrobili? Jaki mieli cel ?
Natomiast po wojnie gdzie urządzono kolejną wędrówkę ludzi to nam jako grupie zwanej narodem polskim czyli co co jest nadrzędne nad rodami i naszym przodkom rodowym przydzielono teren z których wysiedlono ludzi którzy tu mieszkali juz od pokoleń a przesiedlono Polaków z tak zwanego wschodu na zachód.
Jestem osobą która urodziła sie mniej niz 10 lat od zakończenia wojny. Moi rodzice przyjechali do Wrocławia z Kieleckiego licząc na lepsze życie na tak zwanych ziemiach odzyskanych.
dalszy tak zwany ciąg zwany komentarzem acz raczej jest to chyba tak zwana polemika z pana filozofią przyrody będzie już prowadzona w tak zwanych odpowiedziach bo jutuberek ogranicza nas do 8000 znaków czyli literek i tak zwanych znaków interpunkcyjnych.
Dziękuję za "Przy roda to wszystko co jest przy naszym rodzie = rodzinie. Inaczej teraz określane środowiskiem. " ergo ochrona środowiska, powinna znaczyć: Ochrona Rodziny! Niestety "rodzina" jest na "cenzurowanym" przez komuszków. W edukacji jest ich pełno. Od dziesiątków lat zmieniają znaczenia słów.(Marksizm Kulturowy to chyba się nazywa) . Moim zdaniem dlatego nasza cywilizacja się zwija. Pozdrawiam .
☯ Prawda jest tylko jedna Prawdziwa. Dla wszystkich taka sama. ☯
☯ tą Prawdę znajdziesz tylko w sobie,.(...)..☯
(𝓳𝓪ᴹᵃʳͥᵘˢᶻ𝓳𝓮𝓼𝓽𝓮𝓶)➕0➖
@@jajestem1930 Owszem jesteś dwa w jednym ego stało się twoim + a twoja własna osobowość czyli JA ----
Owszem prawda dla TWOJA JEST JEDNA A ZAWIERA SIĘ MIEDZY PLUSEM + A MINUSEM - JEST MATEUSZ A JAK SAM SIEBIE POKAZAŁEŚ JESTEŚ 0 CZYLI TAKI PUNKT ZETOR I DO TEGO W NAWIASIE SYMBOLI RELIGIJNYCH
1:06:53 jeśli tylko mamy jakiekolwiek pojęcia, zawsze możemy coś powiedzieć o dowolnym układzie, jeśli tylko nasz język tyczy się układu, to dowolne określenie albo jest bardziej prawdziwe niż nie prawdziwe, albo na odwrót, albo pół na pół
więc jeśli nasz język tyczy się układu, jeśli 3 osoby powiedzą o nim te 3 rzeczy, tak, nie pół na pół, to zawsze jedna z nich ma rację
szkopuł w tym że nie zawsze nasz język się tyczy tego o czym mówimy, a schodząc do szczegółów to nigdy się nie tyczy, nie ma żadnego uprawnionego rozróżnienia na jakieś 2 kategorie, my się nimi posługujemy mimo że są nie uprawnione, i tylko dla osób które chcą przyjąć to "przyjęcie pojęcia" mówienie o rozróżnianiu ma sens
każdy porządek czy układ nie chaotyczny, może być wycinkiem chaotycznego, każdy układ chaotyczny może być elementem układu uporządkowanego jak "losowo" ułożone granice działek, a na działkach poukładane ziarna wzdłuż jednej z losowych granic działki. chaos i porządek to niesączona pętla, jedno definiuje się tylko różnicą względem drugiego, ale też oba z siebie wynikają i są swoimi składowymi, ten podział jest sztuczny bo jak każde pojęcie ma sens tylko dla tych którzy uznają że ma, którzy przyjmują założenie że ma, a tak ogólnie to żadne nie ma.
takich pętli że coś wynika samo z siebie jest bardzo dużo
dla mnie też: nic -> nieskażoność -> całość są taką pętlą
Dziękuję za to spotkanie/wyklad/rozmowę. Bardzo inspirująca... podziwiam...
Więcej takich programów!!!!
, jest akcja w całej Polsce, wzmacniamy więzi-korzenie rodzinne, posadź drzewo mamie tacie siostrze sobie przodkom przyjacielowi dziewczynie dzieciom itd, NADAJ TEMU DRZEWU ICH prawdziwe Imię, posadź 🌲 podaj dalej
O hałasie chaosu szumu idealnego możemy powiedzieć tak dużo, jak szum idealny o porządku idealnym nie może nic powiedzieć , będzie jednorodny jak paka. Jednorodność da się odróżnić na tle szumu. Kwestia skal jednej wartości do drugiej..
1:31:54 nie wiadomo czy wszechświat wywodzi się z punktu, czy z wąskiego gardła czasoprzestrzeni, czy z punktu czasoprzestrzeni ale z opisanymi innymi cechami nie punktowo(nie względem czasoprzestrzeni, tylko logicznie nie punktowo)
też nie wiadomo czy były i jak wyglądały poprzednie stadia "istnienia" wszechświata
determinizm opisuje się na podstawie tego czy dana cecha była prawidłowa wstecz i szacunku czy będzie prawidłowa w przyszłość, ale nie da się udowodnić że była prawidłowa, ani że zawsze będzie prawidłowa. więc założenie że determinizm jest uzasadniony to raczej błędne przekonanie
bez determinizmu nie można być pewnym żadnych praw, nie ma możliwości pełnego zrozumienia przeszłości, ani przyszłości
ale jeśli determinizm jest słuszny, to dalej to nie rozstrzyga czy wszystko jest porządkiem czy chaosem, dalej o tym decydują językowe założenia ludzi
nawet gdyby była pewna całość w której mieście się cała czasoprzestrzeń (w tym cała przeszłość i przyszłość) to dalej nic to nie pomaga w rozstrzygnięciu tego, jeszcze raz nawet gdyby ta cała czasoprzestrzeń i tak się jakoś zmieniała co do dowolnego jej aspektu to i tak dalej nie można tego rozróżnić na chaos ani porządek
można powiedzieć że wszechświat byłby porządkiem gdyby był sączoną pętlą określonej liczby punktów, ale słowo liczba też nic nie oznacza w tym kontekście, bo to też tylko uproszczenie językowe
bez uproszczeń językowych, nie da się wyznaczyć czym się różni: nieskażoność -> całość -> i nic dalej mi wynika że to jedno i to samo
opis świata może czemuś służyć wyłącznie kiedy jest podporządkowany ustanowionym przez nas pojęciom, i naszym celom, nawet jeśli jedne i drugie są niczym nie uzasadnione i wynikają jedynie z naszych preferencji
ps. (nieskażoność -> całość -> i nic) można też nazywać bogiem, też śmiesznie wygląda jak trójca XD
pojęcie fizyki wychodzi zwykle z ram percepcji ludzi, jest wytworem językowym, sami bezpodstawnie uprawniamy to słowo do używania go jakby miało sens, przez to że wychodzi od nas, jest ograniczone w pewien sposób analogiczny od nas, więc ma ramy pojęciowe, przez co ma jakiś "niby sens"
coś z ramami może być całością, może być niesączone wewnątrz, może być czymś, określenie bez ram nie może...
Kosmos ---- Słowniki wyjaśniające wyjaśniają znaczenie terminu „kosmos” jako pochodna greckiego κόσμος (kosmos) „porządek, wszechświat, świat, wszechświat”. Termin ten odwołuje się do idei starożytnych greckich filozofów dotyczących porządku światowego jako uporządkowanej harmonijnej całości, w przeciwieństwie do chaosu - pierwotnego stanu bez formy. Kosmos starożytnych filozofów jest systemową jednością wszystkich rzeczy, w których różne elementy harmonijnie się komponują lub łączą, to znaczy jest uporządkowaną uporządkowaną całością, w której każdy element zajmuje swoje miejsce.
Teraz termin „kosmos” jest interpretowany jako przestrzeń (blisko Ziemi, międzyplanetarna, międzygwiezdna, międzygalaktyczna) ze wszystkimi obecnymi w niej obiektami, wystającymi poza atmosferę Ziemi. Dlaczego Ziemia jest wykluczona z obiektów tworzących kosmos, nie jest jasne. Taka interpretacja jest nieprawidłowa, ponieważ Ziemia jest pełnoprawnym składnikiem kosmosu. Istnieje również takie wyjaśnienie terminu „kosmos” - względnie puste sekcje Wszechświata, które leżą poza granicami atmosfer ciał niebieskich. Co również nie jest prawdą. Takie sprzeczne interpretacje powstają z powodu niezrozumienia pochodzenia i znaczenia semantycznego terminu „kosmos”.
Słowo „ kosmos ” powstało z dodatku arabskiego قسم KSM i arabskiego وسع OSB , gdzie: قسم Kassama „ podzielić na wiele części, rozdzielić ”; وسع wasa „ otwarta przestrzeń ”, która z arabskiego وسع vus „ być szeroka, przestronna, pojemna ”. Dosłownie: „ (co) jest rozpowszechniane na otwartej przestrzeni ”.
Porównaj arabską nazwę: الفضاء عالم а a: Lam al-Fada: „ kosmos ”, gdzie: عالم а a: Lam „ wszechświat, świat ”; فضاء Fada ' " open space ", która jest od arabskiego فضا Fada: " być szerokie, obszerne ". Dosłownie „ otwarta przestrzeń wszechświata ”.
Porównaj inną arabską nazwę: كَوْنٌ kavn (kun) „ kosmos, wszechświat, przestrzeń świata ”. Artykuł słownictwa tego arabskiego korzenia كَون opisuje istotę esencji, na co wskazuje termin „kosmos”.
Porównaj jego pochodne: كَون Cavn „ istnienie, istnienie, stan ”; كَون kawana „ twórz, twórz, komponuj ”; مكون " złożony; składający się (z czego), komponent, komponent "; تَكوين takvi: n „ forma, struktura ”; مكَانى poppy: none: „ local, local ”. مكان poppy: n „ miejsce, lokalizacja, lokalizacja ”.
Zobacz, w jaki sposób esencja tej koncepcji została kompleksowo ujawniona przez arabskie korzenie. W oparciu o ich znaczenie można w ten sposób sformułować znaczenie terminu „przestrzeń”.
Kosmos jest stanem bycia złożonym bytem utworzonym z obiektów lokalnych o własnym kształcie i strukturze i rozmieszczonych w otwartej przestrzeni wszechświata, każdy w miejscu do tego przeznaczonym. Termin powstaje z dodania ar. قسم KSM i وسع OSB, co dosłownie oznacza „ rozproszone w kosmosie ”.
Starożytni filozofowie mieli rację, mówiąc o kosmosie jako uporządkowanej harmonijnej całości, w której każdy element ma swoje miejsce.
A w grze na giełdzie, poważni inwestorzy, czy spekulanci, niczego nie przewidują, a właśnie wpływają na ceny własnymi działaniami, stwarzając warunki w których zarabiają, niestety duża część uczestników rynku musi na tym stracić i jest to proceder który wprost okrada ludzi z pieniędzy. Nie ma sensu skupiać sie na przewidywaniu giełdy, a bardziej na sposobach i metodach wpływania na ten chaotyczny system. Gra giełdowa dla małego inwestora to hazard (przewidywanie chaosu :D), a dla większych (banki inwestycyjne) oznacza wysoką powtarzalność zysków. :D Oczywiście bardzo upraszczam, jeśli człowiek długo sie czymś zajmuje, zrozumie pewne mechanizmy, dzięki czemu opracuje strategie o niskim ryzyku, w jakieś niszy którą nie interesują się duzi gracze, wtedy sam staje się znaczącym graczem, ale to rzadkość i takie są proporcje wygranej między małymi a dużymi. :P Zresztą to samo jest z życiem, które jest takim systemem chaotycznym. Tutaj ludzie wpływowi, albo ktokolwiek kto chce coś w życiu osiągnąć, stara się kreować korzystną dla siebie rzeczywistość, a nie pozostawia swojego życia losowi(chaosowi). :D Tylko wpływając na system chaotyczny można go przewidywać z jakąś skutecznością. :D Co do manipulowania pogodą, to już się dzieje, są sposoby na to aby przyciągać chmury i zwiększyć szansę na deszcz, chyba emituje się w powietrzu jakieś związki o odpowiednim ładunku. Oczywiście to też oznacza, że gdzieś tego deszczu nie będzie, będą na to mniejsze szanse. Jakie będą konsekwencje masowego praktykowania tej techniki, trudno przewidzieć, może właśnie to przyczynia się do ocieplenia klimatu. :P O ile możemy powodować jakiś skutek, to konsekwencje tego działania to już kompletny chaos. :D
Pozdrawiam pana Łukasza/,,szeroki,, temat//dlaczego tyle ,,znerwicowanych,,🌍🕊✋🌷
Właśnie sobie uświadomiłem: odzdzielenie grochu od maku jest trywialnie proste, Kopciuszek wcale się nie męczyła 😁
Jednego nie rozumiem: p. Łukasz Lamża powiedział, że Wszechświat idzie od kompletnego chaosu do coraz większego uporządkowania. Wg II zasady termodynamiki układ izolowany (a jest nim Wszechświat) dąży do stanu równowagi, w którym entropia osiąga maksimum. Entropia jest stopniem nieuporządkowania i cały czas rośnie. Więc jak to w końcu jest?
Uporządkowanie pewnej ilości obiektów, powoduje wiekszy haos w jeszcze wiekszej ilosci obiektów. Przykład:
Sprzątam kuchnię, przekładam i układam naczynia, usuwan nieczystości z blatu kuchennego ale w tym czasie jajecznica którą zjadłem na śniadanie, co by nie mówić była bardziej uporządkowana niż ciepło które wytworzyła potrzebne mi do pracy mięśni przy sprzątaniu kuchni. Układam dwa tależe a dezorganizuję miliard atomów materii żywności ze śniadania.
Jest tak, ze jak na razie mamy wiele teorii, jednak pewnosci, co do ich prawdziwosci niezbyt duzo. Dopiero zaczelismy (bo czym jest te kilkadziesiat lat zaawansowanej nauki) poznawac otaczajacy nas swiat. ua-cam.com/video/uD4izuDMUQA/v-deo.html
Odwrotnie. Wielki Wybuch to poziom maksymalnego uporządkowania, im dalej (w czasie), tym większa entropia i tym większe nieuporządkowanie. Nie przypuszczam, by pan Łukasz cokolwiek pomylił w tym temacie.
@@swinki33 o ile wielki wybuch mial miejsce dzienniknaukowy.pl/kosmos/ciemna-materia-jest-starsza-niz-wielki-wybuch
@@swinki33 [1:37:50] zobacz, bo chyba nie oglądałeś uważnie.
Czyli chaos czy entropia to równe prawdopodobieństwo wystąpienia dowolnych zdarzeń. Porządek nadaje różne prawdopodobieństwo różnych zdarzeń w przestrzeni. Na ziemi jest duża szansa spotkania cząsteczki tlenu. Ale już gdzieś w kosmosie nie koniecznie. W chaosie tlen może się pojawić wszędzie tak samo jak foton, Zenek Martyniuk czy cokolwiek innego. Więc w sumie to nie tak dziwne że z chaosie wyłania się nagle wszechświat.
Co my tu mamy? Tu jest pewna koncepcja: "Demiurg narzuca formy na chaos, i wtedy chaos staje się kosmosem". Ładnie powiedziane, choć bardziej pasuje mi biblijna koncepcja, wg której "na początku Bóg stworzył niebo i ziemie".
a mi się nie podoba dla mnie koncepcja ta nie jest prosta a prostacka
43:14 trochę jesteśmy w obowiązku żeby używać słów zgodnie z tym jakie było ich pierwotne znaczenie, a to dlatego żeby zmieniając sens słowa nie zmieniać sensu wypowiedzi innych ludzi bo to nie ładnie tak
ale też trochę nie mamy, bo nie jesteśmy innym ludziom winni pilnowania tego żeby ich znaczenie danego słowa było zachowane, i mamy wolność używać słów jak uważamy za słuszne, jak nam się podoba i jak to dane słowo się nam przydaje
więc najlepiej było by w konkretnych ścisłych rozmowach trzymać jakeś oryginalne, kanoniczne lub ogólne znaczenie słowa, a w rozmowach luźnych używać słów jak nam się chce
Świetny i podany przystępnie wykład
1:38:09 w pewien sposób można rozumieć postęp wszechświata jako wzrost złożoności, ale mi to wygląda tak, jakby coraz to bardziej złożony obserwator, obserwował kolejne coraz to bardziej złożone elementy.
my jako ludzie odkąd powstaliśmy złożoność świata znacząco się nie zmieniła (moim zdaniem wcale), gdybyśmy powstali w monecie wielkiego wybuchu tak byśmy opisali czas że zmiany też były by dla nas powolne, śledzenie ultra szybkich zmian jest nie możliwe dla dużych bytów, byt śledzi zmiany trochę odpowiadające swojej wielkości, to część ewolucji ale nie Darwina, tylko konsekwencji zjawisk a tak naprawdę tego co wynika jak zaczniemy opisywać jakoś wszechświat
inny byt ma inne normy, i tamte normy podobne do tego jak postrzega to z czego jest zbudowany nazywa porządkiem, by jesteśmy chaosem dla jego porządku, on jest chaosem dla naszego porządku, porządki się zmieniają -> byty się zmieniają porządek się zmienia (nie wykraczam poza ramy uproszczenia "czas")
1:13:43 no moim zdaniem to my to do czego przywykła nasza percepcja nazwaliśmy porządkiem, i dlatego wcześniej i później czeka nas chaos. w innych chaosach mogą być inne stabilności jakie będą innym porządkiem, a może nawet będę sobie podporządkowywać tak jak my pod siebie inne elementy tego chaosu
Bezproduktywne dywagacje. Tylko,żeby zaraz ktoś nie napisał, że nie rozumiem zawiłości filozofii. Czytałem to i owo, ale tu jest marnotrawienie czasu. Wszyscy mędrcy już o tym mówili. Prowadzący jest zakochany we własnym mówieniu.
P.S. Myślałem, że prawie umarł (10:17)
Ten prowadzący mówi wiele nieprzemyślanych przez siebie rzeczy, przez co to co mówi jest przekłamane.
1:19:43 każdy element przeszłości można opisać więc już nie może być chaosem, więc chaosem można nazwać tylko przyszłość
ps. cały czas upraszczam, bo nie chcę do tego opisu mieszać tego czym dla mnie jest czas
Nie ma dane określenie znaczenia, jeżeli można w nim, to samo powiedzieć, o wszystkim? Np. określenie: "ciężkie": ono odnosi się do wszystkiego /co jest materialne/! O wszystkim praktycznie możemy powiedzieć że jest "ciężkie", zatem to określenie nie ma znaczenia? Powiecie: a przecież takie coś jak pojęcia: one są nieważkie, a o nich mówimy! Tylko, czy te rzeczy istnieją, czy tylko są wyobrażone, dla celów porozumiewania się i myślenia? Zapytacie: a Bóg? A ja odpowiem, naprawdę się nie mylą ci, którzy uważają że Bóg nie waży? Przecież tego nie można wiedzieć! Sami więc widzicie - i tu przede wszystkim zwracam się do Prelegenta - że to co się nam "filozoficznie" zdaje, nie zawsze takim jest. Stąd moja uwaga. Pozdrawiam.
poza wstępem dalsze dywagacje to strata czasu na słuchanie tych pierdół - za co tym ludziom płacą
Chaos to mam całe życie. I podobno jestem artystą. I zarabiam tym artyzmem na chleb. A pierdolą takie głupoty.Filozof...
1:34:53 atom powierzchnia energia, nie brzmi jak określenia ścisłe, raczej jak uogólnienia językowe. wielkość atomów, ciśnienie, jego energię, temperaturę, spin a nawet jego ilość to są pojęcia uogólnione, bez odniesienia do obserwacji z interpretacją percepcji człowieka nic nie umiemy o nim powiedzieć, z powierzchnią tak samo, i z energią też
jeśli jest przestrzeń 4d, i jakiś byt w nim opiszę jako czas to gdzie oś przechodzącą wzdłuż niego, opiszę się jako obiekt z prędkością, i opiszę upływ czasu jako to że widzi ruch, to osiągnie mniej więcej to co widzimy, ale wszystko to wynika z jego założeń i języka, a nie z struktury czy cech wszechświata, te parametry generuje język, a nadaję im wartości wyznaczenie i opis obserwatora.
dodatkowo ja uważam że cząstki są czasoprzestrzenią, i nie mają sztywnej granicy między sobą a czasoprzestrzenią je otaczającą, też się zastanawiam czy czasoprzestrzeń może być statyczna, a tylko nasz opis się w niej przemieszcza, bo to jak wyznaczyliśmy obserwatora się przemieszcza. ruch generuje dystanse, prędkość i upływ czasu, ale tak ogólnie to tego chyba nie ma
dalej zostaję przy myśli że wcześniej jakieś inne obiekty mogły opisywać wszechświat z tą precyzją co my teraz, tylko że my ich nie wyodrębniamy z wszechświata
dla mnie nie ma żadnego logicznego problemu żeby 2 byty funkcjonujące na totalnie innych zasadach składały się nawet w większości z tej samej "materii"
jeśli człowiek to tylko porządek generujący inne podporządkowane sobie porządki to układ słoneczny też jest człowiekiem, jeśli człowiek to byt który reaguje, to czemu reakcja wynika z naszej przeszłości a nie cech, innymi słowy jeśli my mamy wolę czy duszę, to inne obiekty może też ją mają, dowiemy się jak opiszemy dokładnie czym ta wola i dusza jest
Siedzę najarany i se tego słucham, doszedłem do 13 minuty i mam wrazenie ze to po prostu ciąg słów nie łączący się w logiczną całość
To grupa kredytów co strzela z dupy teorie .....
To gruba petarda😎
ja sie obudzilem przy tym i zastanawiam sie co ten gosc pieeerd :D
ja spałem i miałem tak popierdolony sen, że to bomba
Narajanie to już jest wywoływanie stanu zagrożenia dla rozumienia, a co dopiero próba zrozumienia takiej dyskusji w stanie narajania.
ŁŁ jak zwykle w superformie! Czysta przyjemność sączy się z jego ust!
🌐🌐🌐 👈😂👎
Same bzdury! Ziemia jest płaska.
Prolog do rozmowy to filozofia i teologia idące pod rękę w kontrze do nauki. Zaskoczył mnie trochę drugi rozmówca, który wyszedł z roli i próbował powstrzymać jadowicie anty-naukowe filipiki prowadzącego. Nauce łatwo przylać, bo często mówi nie wiem, nie daje stabilnego schronienia zbolałym umysłom i wymaga, prawie zawsze, uczenia się matematyki, chemii i fizyki, czasami historii, biologii i medycyny. Łatwiej uciec w filozofię.
Chaos, szum i nicość to bezpieczny ocean pozornie uczonego bełkotu. Co słyszelibyśmy przy wielkim wybuchu? 🙉 Lepiej żeby filozofia nie udawała nauki. I odwrotnie.
Witam, Jestem dla Państwa nikim. Trafiłem tu z jakiegoś powodu, choć sam nie wiem z jakiego. Przypadków nie ma. Z uwagą wysłuchałem i odnoszę wrażenie, że Panowie nie rozumieją istoty o czym mowa. Chaos, nazwijmy to próżnia, istnieje i jest chaosem, czyli pojawiają się w niej chaotycznie przejawy energii, jakbyście ich w tej chwili nie nazwali, a więc próżnia będzie próżnia, chaosem po Waszemu, do póki nie pojawiają się w niej skupiska energii. To ciągle za mało, żeby nazwać to już porządkiem. Porządek zaistnieje w momencie kiedy ta energia zacznie być siebie świadoma i ułoży plan działań dotyczący swojego bytu. Od tego momentu wszystko jest planem, a to, że Panowie o tym dziś rozmawiali i żyją jest dowodem, że tak właśnie się stało. Ponadto dużym nie porozumieniem jest nazywanie uporzadkowanych rzeczy chaosem tylko dla tego że nie widzimy i rozumiemy całego planu. Nasze nie rozumienie nie powoduje że jest to chaos. Jest to doskonały plan, którego dużo ludzi nie rozumie. Kończąc, mówienie na podstawie tego wszystkiego ze nie istnieje istota która ten plan stworzyła, a więc i dusza jest po prostu glupiutkie. Pozdrawiam
jA WYSŁUCHAŁAM JUŻ WIELE TYCH WYKŁADÓW I TAKŻE WRĘCZ NAZWĘ TO KONKRETNYM SŁOWEM. TA FUNDACJA CO TO JEST FUNDACJĄ ZAŁOŻONĄ PRZEZ Michał Kazimierz Heller - polski prezbiter katolicki, teolog, profesor nauk teologicznych specjalizujący się w filozofii przyrody, fizyce, kosmologii relatywistycznej oraz relacji nauka-wiara. Pierwszy polski laureat Nagrody Templetona i do tej pory jedyny odznaczony z tego kraju.
A TA NAGRODA TO Nagroda Templetona - ustanowione w 1972 roku wyróżnienie, przyznawane corocznie osobom indywidualnym za „wyjątkowy wkład w afirmację duchowego wymiaru życia poprzez spostrzeżenie, odkrycie lub prace praktyczne”. Nagroda ma postać pieniężną. Jej wartość w roku 2015 wynosiła 1,1 mln funtów.
Nagrodę przyznaje Fundacja Templetona (nazwa pochodzi od nazwiska Johna Templetona, przedsiębiorcy i filantropa); wręcza ją Filip (książę Edynburga), podczas ceremonii odbywającej się w Pałacu Buckingham. Kwota nagrody została tak zdefiniowana przez głęboko religijnego fundatora, aby jej wartość finansowa zawsze przekraczała tę nagrody Nobla[3], która ignoruje duchowość[4]. Przed zmianą, nazwa nagrody brzmiała: Templeton Prize for Progress in Religion, jednak fundacja się z niej wycofała w 2001 roku.
JESZCZE DODAM ŻE TYLE ICH RYSUNKI JUŻ OBJAWIONE SĄ NAFASZEROWANE SYMBOLIKĄ I DO TEGO JAK TU TEN TAK ZWANY SYMBOL NIESKOŃCZONOŚCI JAKOŚ DZIWNIE NA CZARNYM TLE I W BIAŁYM KÓŁKU CZARNY SYMBOL JEST ROZERWANY. CZYŻBY TA UDOWODNIONA NAUKOWO NIESKOŃCZONOŚĆ ŻE ISTNIEJE CZYLI COŚ CO MIAŁO BYC SYMBOLEM RÓWNOZNACZNYM Z WIECZNOŚCIĄ TERAZ SIĘ ROZ - WIJA I ZACZYNA BYĆ LINIĄ PROSTĄ
W TAKIM RAZIE CZY TAK ZWANY WSZECHŚWIAT MA SIĘ TERAZ STAĆ LINEARNY I NAWET JUŻ MA BYĆ 1D A TERAZ CHOCIAŻ ŻYJEMY W 3D I JAK INNI NAUCZYCIELE ROZWOJY DUCHOWEGO Z INNYCH RELIGI GŁOSZĄ TO TERAZ JEST JAKIEŚ TAM PRZEBIEGUNOWANIE ZIEMI A JA JAK SŁUCHAM TEGO WSZYSTKIEGO TO RACZEJ JEST PRZEBIEGUNOWANIE ALE UMYSŁÓW I uniwersytetu Jagielońskiego RÓWNIEŻ ZE ŚWIECKIEGO NA RELIGIJNY I TO TAKIEJ RELIGI FILOZOFICZNEJ CO TO WRĘCZ NIBY MÓWI I PORZĄDKU A A WRĘCZ ROBI JEDEN WIELI CHAOS INFORMACYJNY I DO TEGO WIĘKSZOŚĆ TO JEDNE WIELKIE KŁAMSTWA ROBIĄCE WŁAŚNIE LUDZOM CHAOS INFORMACYJNY I TAK UMIEJĘTNIE DOBRANE SŁOWA ŻE KOMUŚ KTO MA BRAK POZNANIA MECHANIZMÓW MANIPULACJI TO TRUDNO ROZPOZNAĆ ŻE ICH DNA=PODŚWIADOMOŚĆ JEST PODPROGOWO KODOWANA
NATOMIAST KTOŚ JAK JA CO TYSIĄCE GODZIN SPĘDZIŁAM NA ZBIERANIU INFORMACJI I PODPROGOWYM KODOWANIU I MECHANIZMACH MANIPULACJI JAKIE SĄ STOSOWANE TO WIDZI RÓWNIEŻ CEL DO JAKIEGO DĄŻY TEN CO STOSUJE MANIPULACJE.
TEN CEL TU PO WYSŁUCHANIU Z DUŻĄ UWAGĄ TYCH MONOLOGÓW TEGO CENTER COPERNICUSA CO TO NA JAGIELONCE ROBI WYKŁADY WIDZI JAK NA DŁONI.
JESZCZE JAK MA ŚWIDOMOŚĆ ŻE SŁOWO PSYCHE TO SŁOWO Z ŁACINY I PO POLSKU BRZMI DUSZA TO WIDZI ŻE TA FUNDACJA RELIGIJNA TAK WYGLĄDA ŻE SPOWROTEM TAK ZWANE NAUKI ŚWIECKIE PRZECHODZĄ W NAUKI RELIGIJNE I DO TEGO ROBIĄ Z LUDZI GŁUPCÓW JESZCZE WIĘKSZYCH NIŻ TA ERA ŚREDNIOWIECZNA.
Natomiast o uczuciach zupełnie się tu milczy a jak już to był wykład o empatia ale sprowadzono ją do mózgu i neuronów.
Natomiast tak jak energię kmżna skupiać tak można i ją i doprowadzić do stany pierwotnego.
Mam wrażenie że ta cała akcja i te wykłady prowadzone są wręcz po to żeby istotę jaką jesteśmy zamienić w głupca
Tak precyzjnie są ułożone zdania i dobrane słowa żeby każdy z tych monologów miał powiązanie z poprzednimi. żeby był to jeden wielki ciąg inmformacyjny. taki program komputerowy kodują młodym ludziom w podświadomość .
Natomiast wszystko okazuje się że jest w mózgu i umysle używają tych dwóch słów.
Natomiast większość ludzi a tym bardziej młodych ma brak odróżnienia tych dwóch słów. Ba uzywają tak zwanego makaronizmu czyli mieszane są rózne słowa z różnych języków i kieszane są uczucia z emocjami.
jest taki wykład o empatii i oczywiście empatie sprowadzają do jakiś systemów że to niby są 1 i 2
A EMPATIA TO UCZUCIE KTÓRE POJAWIA NAM SIĘ W NASZYCH SERCACH TAK JAK MIŁOŚĆ, ŻYCZLIWOŚĆ A NAWET SPRAWIEDLIWOŚĆ CZY UCZCIWOŚĆ A NAWET PRACOWITOŚĆ JEST UCZUCIEM A TAK JAKOŚ ENTUZJAZM ZOSTAŁ ZAMIENIONY JUŻ NA PASJE
nATOMIAST JUŻ TAKŻE ZNIKNĘŁO Z UŻYCIA SŁOWO MĄDROŚĆ CZY PIECZA A ZA TO CORAZ WIĘCEJ PIECZĄTEK POJAWIA SIE NA OPAKOWANIACH W TAK ZWANYCH TOWARACH HANDLOWYCH I MNUSTWO JAKIŚ SYMBOLI KTÓRYCH MAMY BRAK POJĘCIA CO ONE OZNACZAJĄ.
JUŻ W URZĘDACH PYTAJĄ SIE O NUMER TAK ZWANY PESEL ZAMIAST O IMIĘ I NAZWISKO
PONIEWAŻ JESTEM POKOLENIEM URODZONYM TYŻ PO WOJNIE TO ZAWSZE MI SIĘ TO PODAWANIE NUMERU KOJARZY Z OBOZEM KONCENTRACYJNYM I ZAWSZE ŹLE SIĘ W TAKIEJ SYTUACJI CZUJĘ.
mAM WRAŻENIE ŻE DZIEJE SIĘ BARDZO ŹLE NA ZIEMI I TA SZTUCZNA INTELIGENCJA MA BYĆ MĄDRA A MY ZAPROGRAMOWANYMI GŁUPCAMI.
tYLE ZLA NA ZIEMI, TYLE CIERPIENIA, TYLE GŁODNYCH DZIECI I PORZUCONYCH A TU FACET MÓWI O PORZĄDKU JAKI NASTAJE. w TYM UNIJNYM PARLAMENCIE JUŻ JEST KOMISARZ DO SPRAW ZARZĄDZANIA MASĄ LUDZKĄ. tAKA MASĄ LUDZKĄ BYLI LUDZIE W OBOZACH KONCENTRACYJNYCH
MASĄ LUDZKĄ PONUMEROWANĄ
nATOMIAST JEST TAKI FROAGMENT BIBLI O WIEŻY BABEL I POMIESZANIU JĘZYKÓW CO TO LUDZIE ZOSTALI UKARANI ZA GRZECH BUDOWANIA WIEŻY DO NIEBA A TERAZ TAKICH WIEŻ DO NIEBA STAWIA SIĘ I TO CORAZ WIĘKSZYCH A TAK ZWANE MIESZANIE JĘZYKÓW CZYLI POJĄĆ TO WŁAŚNIE DOKONUJE TA GRUPA COPERNICUSA MADE IN USA TAK KOLEJNA SIEĆ MIĘDZYNARODOWA CO TO JĄ ROZPOCZĄŁ MILIARDER AMERYKAŃSKI SOROS JUŻ ZROBIŁ SWOJE A TERAZ ROBI TO KOLEJNY MILIARDER I OGŁUPIAJĄ NASZ NARÓD.
DODAM TU ŻE TO TA MASZYNA JAK WIELE INNYCH MARTWYCH MASZYN POZBAWIONYCH ENERGII I TYLKO DLATEGO FUNKCJONUJA ŻE IM SIĘ JĄ DOSTARCZA JEST ZBUDOWANYCH NA WZÓR I PODOBIEŃSTWO NASZYCH ISTOT I DODAM TU ŻE MY JAKO ISTOTY MAMY 21 ZMYSŁÓW KTÓRYMI MAMY MOŻLIWOŚĆ POZYSKIEWANIA INFOIRMACJI ALE I PRZEKAZYWANIA ICH I ŻE INTUICJA TO TAKŻE JEDEN Z NASZYCH ZMYSŁÓW I ŻE TELEPATIA TO TAKŻE JEDEN Z NASZYCH ZMYSŁÓW. mAM WIELE INFORMACJI O NASZYCH ISTOTACH KIM JESTEŚMY DZIEKI POZYSKIWANIA ICH TELEPATYCZNIE.
nATOMIAST POROZUMIEWAMY SIĘ MIĘDZU SOBĄ DŹWIĘKIEM CZYLI WYSYŁAMY INFORMACJE ZA POMOCĄ TAK ZWANEJ FALI AKUSTYCZNEJ KTÓRA JESRT NOŚNIKIEM INFORMACJI.
tELEPATYCZNIE NATOMIAST POROZUMIEWAMY SIĘ TAK ZWANYM JĘZYKIEM KIEJLON I JEST TO ROBIONE MYŚLĄ I ZMYSŁEM CZUCIA ALE TEGO NA NAJWYŻSZYM POZIOMIE CZYLI UCZUCIAMI ua-cam.com/video/AlBgsPzRrZY/v-deo.html
'wszystkie dzieci są mądre' ma oznaczać według naukofca, że żadne dziecko nie jest mądre a przecież mądre są wszystkie .. naukofiec myśli ociężale
Panie stenograf! Shut up and celebrate! Łukaszu Lamża jesteś drugim po Annie Gacek którego uwielbiam słuchać!
Wszystkim zdrowia i uśmiechu w Pokojowej rzeczywistości 🕊️ i...ładnej pogody ⛵🌾M.Heller/K.Meissner/S.Bajtlik ../rybki w akwarium(Michio Kaku🌃😯!?)
O, mój ulubiony youtuber 😅👍👏
@Potulski.p Panie Potulski, Pan tu sobie żarciki stroisz, ludziom głowę zawracasz a tu entropia Wszechświat nam zżera...
Jak się nie ma za dużo do powiedzenia to dyskusja wyglada w ten sposób. Narcystyczne biadolenie.
toż sie wypowiedz i zainspiruj,bedziemy sie kotłować intelektualnie w komentarzach
Toż to kwintesencja filozofii 😂
malraux się kurna znalazł. nie zapraszajcie więcej 'artystów". niech szczezną w swoim własnym gronie.
36:03 „...gdybyśmy stosowali geoinżynierię...” szanowny Pan wie jaki dźwięk wydawał wielki wybuch, a nie wie że CIA przyznała się do geoinżynierii od lat '70. Olimpiady w Moskwie i Pekinie również były pod geoinżynieryjnym nadzorem.
Z całym szacunkiem ale to dyskwalifikuje dalsze oglądanie.
1:16:50 pojęcie bilans energetyczny jest bez sensu, tak naprawdę to pojęcie się tyczy tylko do tego że coś jakoś na coś wpływa i jakoś ten wpływ próbujemy dawkować
ale dawkowanie zależy od naszej skali, a skala nie jest prawem natury częścia kosmosu tylko naszym wymysłem, coś może się w pewnym ogóle nie zmienić a równocześnie nasza skala w tym czasie się zmienić może
po zmianie skali wszystkie inne pomiary zaczynają wyglądać dziwnie
moim zdaniem nasza skala zmienia się cały czas, to my jako obserwator próbujemy zrobić taką skalę do której się możemy przypiąć, taką jaka się porusza dokładnie razem z nami
ale to niemożliwe, każdy się porusza inaczej, a każdy 1 człowiek to zestaw wielu wielu małych elementów, gdzie każdy powinien mieć swoja odrębną skalę
mówienie że coś takiego jak energia istnieje to tylko przybliżenie pewnego konceptu logicznego, ale w szczególe nie ma sensu, a tylko dopóki odnosimy go do obiektów dużych, ale rozumiejąc ze nasza skala to też proces i też można powiedzieć że jest energią, bo kiedy się zmienia zmieniają się wszystkie energie jakie mierzy, to jest sprzeczność taka energia traci sens zaczyna oznaczać co innego niż to co mamy na myśli kiedy o niej mówimy
A ja lubię tego pana co mówi. I co tam pisze
Przed wrogiem jednopłciowym ochroni nas tylko deparchator
oglądałem fragmentarycznie od momentu ,odkąd mówił kolega Łukasza, i raczej poleciłbym Łukaszowi prowadzić tego typu wykłady SOLO. A Ty kolego Łukasza weź idź na jakiś kurs bo jąkasz, bąkasz, chrząkasz ,pierdzisz i dąkasz do tego mikrofonu , i ni chu wiadomo co chcesz przekazać. Twoje wypowiedzi są na poziomie krasnalków - czyli dzieci w pierwszej grupie przedszkolnej.
troche doopcysz pan,powiedz pan swoją wersję januszu,on jest troche w tyle za Łamżą ale nie zasługuje aż na taką krytykę,poperojuj januszu troche a nie tyko srasz
Ja mysle, ze prawda jest znacznie prostsza niz nam sie wydaje
Skąd ta miniatura?
na poczatku nie rozumialem do czego ci panowie zmierzaja, a to przeciez tylko pokazanie czym jest chaos, i to ta rozmowa jest przedstawieniem chaosu chaotycznoscia wypowiedzi
facet pytaniem o entropie ich zagiol
W chaosie "istnieje wzajemne przyciąganie się podobienstw".?.
Jak z niczego powstał wszechświat ? Według mnie dokładnie tak jak powstają pierwiastki ciężkie w Gwiazdach, tylko teraz trzeba sobie wyobrazić że jesteśmy wewnątrz tego atomu.
Pierwiastki ciężkie powstają z niczego? Ciekawe, opowiadaj mistrzu.
Jak zareagujesz teraz.Jak zareagujesz wówczas ,kiedy to się stanie ???
Tę wiadomość możesz odczytać z bilionowej projekcji światowego
internetu.Ceremoniał proklamacji na KRÓLOWĄ EUROPY MELANIĘ TRUMP
Kosmos = e^ln(chaos) :-)
gdybyśmy stosowali . Geoinżynieria jest stosowana co najmniej od 30 lat lat ,trzymali was w piwnicy bez prądu.
2:37 Jestem filozofem przyrody?
Seans filozofowania. Występ dzieci gazety czerskiej pod opieką agenta Michała Hallera.
Giełda jest najprawdopodobniej dokładnie sterowana (niestety) przez wielkich graczy . Szkoda że nie mamy na to żadnego wpływu . Z powodu naszych polityków .
Jak by nie było chaosu nie byłoby porządku , jak by nie było bólu nie byłoby przyjemności , muszą być przeciwieństwa bo skąd byśmy wiedzieli że mamy porządek jak nie znalibyśmy chaosu i takich przykładów moglibyśmy podawać bardzo dużo. Także Panowie bez pierdół gadania weźcie się za pożyteczną pracę i to będzie bez chaosu . ........ ;-)
Fajnie? Fajnie!
bzdura, tylko miłość
ciekawe , trochę za mocne słowo "bzdura". Miłość bezwarunkowa (bo o tą chodzi?) pojawiła się informacja że Ona jest koloru czarnego. (nie żółtego?)
@@jajestem1930 odrobine za mocno przyznaję, ale tak chodziło miłość bezwarunkowa.
Czyli Bóg istnieje
zależy od definicji, albo istnieje na 100% albo raczej nie istnieje
@@prokreacjonistatube Z tym, że definicja jest czysto umowna, niejednoznaczna i wymyślona przez człowieka. Jak i sam koncept Boga.
@@DayWalker966Rip no Ameryki nie odkryłeś. Pytanie czy bóg to istota taka jak się ją przedstawia w biblii, czy jest istotą świadomą, czy tylko był kiedyś świadomy, czy stanowił jedynie (i aż) warunki początkowe (zbiór wszystkich informacji) , czy wie o naszym istnieniu i się nami opiekuje. Jeśli za boga uznamy zbiór informacji początkowych to ateiści nie istnieją. Jeśli uznać że jest ojcem gościa który chodził po Wodzie to już się sprawa komplikuje
@@prokreacjonistatube Koniec końców to i tak tylko naiwna fantastyka i mitologia, która nie ma dla nas najmniejszego znaczenia.
@@DayWalker966Rip znaczenie dla nas ma to czemu sami to znaczenie nadamy za to my ( w świetle historii i przestrzeni ) zapewne w naszym rozumieniu nie mamy znaczenia
czyli ja żje czy nie
nie ma to jak podzielić się swoim chaosem (we współczesnym potocznym znaczeniu tego pojęcia), bo się on już przelewa.
a próba uporządkowania? niewykonalna? czy tylko taka przyczyna?
Chaos - niemoralny porządek
Unizm w obrazach Strzemińskiego w kontekście szumu / chaosu?
szymto no jak Świat siedzi jeszcze dłużej, wyłażą z niego Strzemińscy :)
@@MrZabao no to jest właśnie chyba ta potrzeba do "nazywania" kategoryzowania i upraszczają świata. Wszystko po to aby lepiej rozumieć to co nas otacza,
@@szymto- szacunek dla tego który to ogarnie.... Pytania są ważniejsze... bez pytań nie będzie odpowiedzi o ile istnieją... :)
i czasem warto zapytać o to humanistów- szacunek!!!
nobel dla tego kto to sprzedaje
Gimboateiści myślą, że są naukowcami. Do nauki, głąby.
nakaz spod ręki kogoś używającego języka gimbazy krytykującęgo gimbazę
A M0ŻE PANOWIE ZAPROSILI BY MNIE DO TAKIEJ FILOZOFICZNEJ DYSKUSJI.
TAKĄ STARĄ KOBITĘ Z TAK ZWANEJ MASY LUDZKIEJ JAK OKREŚLA SIĘ NASZE ISTOTY W PARLAMENCIE UNI EUROPEJSKIEJ I NAWET JEST W NIEJ ZARZĄDCA DO SPRAW ZARZĄDZANIA MASĄ LUDZKĄ I ZE MNĄ A UWAŻAM SIĘ ZA MĄDRĄ OSOBNE PŁCI ŻEŃSKIEJ DO TAK ZWANEJ FILOZOFICZNEJ DYSKUSJI I TO NA ŻYWO CZYLI BRAK JEST MOŻLIWOŚĆ I DOKONYWANIA W TYM NAGRANIU JAKICHKOLWIEK ZMIAN. JA JESTEM GOTOWA NA TAKIE SPOTKANIE.
A TAK ZWANA WIEDZA JAKĄ JA MAM JEST W WIELU WYPADKACH SPRZECZNA Z TYM CO WY GŁOSICIE.
ZNACIE TWIERDZENIE:
PRAWDA SAMA SIĘ OBRONI.
SKORO UWAŻACIE ŻE GŁOSICIE PRAWDZIWE I TO NAUKOWE INFORMACJE TO MOJE SPRZECZNE Z TYMI CO GŁOSICIE SZYBKO OBALICIE TYMI INFORMACJAMI KTÓRE UWAŻACIE ŻE SĄ PRAWDZIWE.
SKORO SĄ TO INFORMACJE PRAWDZIWE. PODEJMIECIE TO MOJE WYZWANIE?
TO TAKIE HONOROWE WYZWANIE JEDNEJ KOBIETY JAKIE SKŁADAM WAM FACECI.
MOŻECIE WYBRAĆ ZE SWEGO GRONA TRZECH A JA BĘDĘ JEDNA.
JEŻELI BRAK BĘDZIE PODJĘCIE "TEJ RĘKAWICZKI" TO OZNACZA ŻE WASZA PRAWDA MA STRACH W SOBIE I WY JAKO ŻYWE OSOBY RÓWNIEŻ ŻE W TAKIEJ SYTUACJI BĘDZIECIE MIELI BRAK PEWNOŚCI ŻE TA WASZA PRAWDA JAKĄ GŁOSICIE SIĘ OBRONI.
TO JEST WASZA PRAWDA I TYLKO WASZA FILOZOFICZNA PRAWDA.
NATOMIAST JEST TAKIE TWIERDZENIE KTÓRE UŻYWALI GÓRALE KIEDYŚ.
MOJA PRAWDA, TWOJA PRAWDA, G... PRAWDA.
A MOŻE JEST TO I WY I JA MAMY TYLKO G.., PRAWDĘ.
Kto nadaje sens akwarium? Rybki czy ten kto wymienia wodę i sypie karmę?
Myślę, że akwarium, jak i rybka wewnątrz jest bezsensowna: ba! Nawet hodowca wraz z jego całą paletą zamiarów; ponieważ pojęcie sensu wynika z subiektywnego układu odniesienia. Sens jest nieprzewidywalny i nieskończony, tak długo jak coś może go nadawać. Można powiedzieć, że nie podlega żadnym regułom. A moja odpowiedź na pytanie brzmi: to zależy kto lub co, chce akurat o tym sądzić. Choć to też nie ma za bardzo sensu, bo jest to zbyt abstrakcyjne.
Ja bym mógł wiele powiedzieć o ciągu tysiąca losowych liczb......np. że jest skończony, że liczby są w nim losowe i jest ich tysiąc, że jest ograniczony z góry i dołu...brawo heh
Jak chaos moze byc kontrolowany ... ? reasumujac to juz nie jest chaos...
Błądzisz dziewczyno , świąt od początku istnienia jest kontrolowany , a grupy szaleńców teori wielkiego wybuchu z niczego nie słuchaj.
Jak robisz kogiel-mogiel to go kontrolujesz trzymając go w misce albo w naczyniu odizolowując go od otoczenia :)
A ta zupa jednorodna to się skąd wzięła? Moim zdaniem jak nie odrzuci się tej głupiej teorii wielkiego bum to do niczego nie dojdziemy to ślepa uliczka. A słowo ciałem się stało jest kluczowe. Słowo - dźwięk - wibracja. Wibracja tworzy właśnie materię kiedyś jak tak będą zaglądać coraz głębiej to zobaczą, że tam nic niema. Tak na logikę nicość nie może istnieć więc jej nigdy nie było. Już bardziej pasuje teoria, że wszechświat jest wieczny. Co jeśli istnieje tylko jedna cząsteczka dajmy na to foton i istnieje ona poza czasem i przestrzenią?
yyyyyy, yyyyy, yyyyy :) Rozmawiają bardzo wolno, szukają slow, zastanawia sie jak zbudować zdanie, generalnie próbuje byc bardziej inteligentny niz jest, nie da sie tego sluchac. Co 5 slowo powtarza parokrotnie :D
za duzo filmow ziomus naoglądałes sie
ała
Totalny stek bzdur!!! gadanie czego nie ma :)
ee e e e e e
Ile kasy dostaliście od miasta Kraków macie dofinansowanie do filmików z uni czy jak itp ile można na tym zarobić
ale pierdolenie o szopenie. totalnie nieprecyzyjne gadanie. gadacie o chaosie w chaosie sami nie wiecie co myślicie i gdzie jesteście/ nie pozdrawiam pseudointeligentów elooo
Przewrotność zła, tak to się nazywa, a nie jest w stanie nawet panować nad jak on to nazywa głupim bożkiem natury, a chce być bogiem... Przeciwko nam przeciwko sobie... jak za dni Noego, będą tańczyć do końca... Ps. Naprawdę nie doszliście jeszcze do tego, jak wyglądało stworzenie... ? Tak od siebie powiem, zawsze jest to bełkot, jak masz fałszywą podstawę...
ja się zabiłem hahahahahaha
W życiu takich herezji nie słyszałem ten gość skończy na zamkniętym oddziale
Podaj przykłady, może się nawróci jak przeczyta.
@@magnetek5171 nie studiowałem psychiatrii nic niewiem o schizofrenii paranoidalnej przykro nie pomogę pozdr.
Grecki "chaos" to nic innego jak nasz Hałas czyli *dźwięk*
ciekawe. Nicość , słowo= dźwięk , fala jako nośna, DLA SŁOWA (chaos ergo hałas) tworzy przestrzeń w nicości dla słowa, bo ze słowa (dźwięku, fali) zgęszczeniu (częstotliwość) powstaje energia a z energia materia
.................................
@@jajestem1930 - Energia nie powstaje, ona jest i co najwyżej może być przenoszona. Słowo zaś jako informacja istnieje zawsze w jakiejś przestrzeni i co najwyżej ulega kopiowaniu z jednej przestrzeni do drugiej..
pierdzielisz własnie tydzień temu oglądałem ten temat film i naukowiec powiedział cyklony sa nie obliczalne, można ludzi ostrzec itp ale jak to pójdzie dalej nikt nie wie
Oczywiście, że są obliczalne, to tylko kwestia odpowiednich danych, modelu oraz mocy obliczeniowej
@@johnfett2737 sporo więcej wiemy dzięki satelitom które maja najnowocześniejsze sondy georadary podczerwienie itp ciekawy dokument - :Ziemia z Kosmosu " tam jest opisany ciekawie jak powstają cyklony ale nigdy nie wiesz jak przebiegnie ich trasa bo w historii się zdarzało ze np idzie na dane miasto potem z niewiadomych przyczyn skręca lub jego moc wygasa ostatnio przecież Trump nie pojawił się w Polsce bo miał w USA uderzyć huragan no ale nie uderzył
chodzi o cyklony i antycyklony w strefie równikowej,podszkol się z geografii na poziomie liceum a potem mędrkuj
@@przasnik4141 Pajacu, podszkol się w temacie modelowania zjawisk pogodowych.
@@johnfett2737 - te modele oparte są na statystyce i prawdopodobieństwie co oznacza, że pewności nigdy nie ma i nie będzie. Możesz sobie to liczyć wieczność a i tak nie osiągniesz 100% pewności.
"tełoretyki" co srają w gacie jak przyjdzie do pracy np. na elektrowni
Dobrze prawisz Rafałek! Tera już wracaj do domu, bo cebuli na obiad nagotowałam.
pierdolenie o szopenie kto za to płaci ?
za duzo filmow ziomus naoglądałes sie