Ostatnio dyskutowaliśmy na temat tej gry na fb, a tu proszę - recenzja!:) dzięki jeszcze raz za objaśnienie niektórych zasad (pioruny, nauka/szkolenie). Co do samej gry: - ostatnio graliśmy w 3 osoby (z czego 1 osoba grała pierwszy raz) i graliśmy ok 3h i tak jak powiedziałeś - w ogóle nie czuć tego upływu czasu, właśnie przez klimat, który ta gra tworzy; - walka: niby losowa (przez żetony), ale również baaaardzo wciągająca, i też kolega wymiatał w rzutach żetonami kontrolując potwory, ale to bardzo dobrze, że zmusza do dobrego kombinowania nawet przy nieprzychylnych rzutach; - nie było aż takiego downtime'u nawet przy 3 osobach, bo choć jest wiele opisów umiejętności, to jednak szybko się je czyta, a ograniczenie przez cechy też wpływa na kombinowanie przy wyborze skilli. Genialna gra, jedna z najlepszych w jakie grałem, czekam na rozszerzenia;) a materiał jak zwykle pierwsza klasa;)
Witam, Z piątku na sobotę grałem z moimi uczniami w "Chaos w starym świecie" i muszę stwierdzić, że czas najwyższy wrócić do planszówek (po 25 latach przerwy..). "Dawno, dawno temu", grałem jako dzieciak w "Magię i Miecz " i oczywiście w "Gwiezdnego Kupca" (pamiętam jeszcze "Bitwę na polach Pellenoru). Zanim zasiadłem do rozegrania "Chaosu.." obejrzałem sporo filmów nt. gier planszowych, jakie są dostępne na youtube. To jednak Pana recenzje przekonały mnie, że warto sięgnąć po "Runebound" (myślę, że ta gra godnie zastąpi "Magię i Miecz"/"Talisman") czy "Descent". Również dzięki Panu moje dzieci otrzymają na "gwiazdkę" grę "Magia i Myszy" i jestem przekonany, że sprawi im ona wiele radości. Z pewnością zakupię też "Scythe" z dodatkami, ale wszystko po kolei.. Dziekuję za niniejszą recenzję i wiele innych. Kłaniam się Dawid Madejski
Gdyby tylko nie ta mechanika walki… byłaby praktycznie idealna. Zdecydowanie lepsze systemy to różne rodzaje kości / karty osobiste jak Nemesis lub budowanie jak w Wiedźminie. Czekam, aż ktoś zrobi coś na tej zasadzie z jednym z lepszych systemów walki i planszą na heksach. Taki Mage Knight tylko prostszy, dużo prostszy. Sypnę za all-in.
Mój pomysł na przyśpieszenie Runebounda? Granie symultaniczne, jakieś znaczniki na ilość akcji i jak grasz w więcej niż 2 to podczas walki pozostali grają normalnie (aż do momentu gdy sami chcą walczyć) :). Naprawdę działa. Zagraliśmy raz w 5 (!) w 2,5 - 3 godziny :D
Super! bardzo czekałem na recenzje Runebound 3ed - recenzja jak zwykle merytoryczna i ciekawa plus fajne wytłumaczenie z czym to się je :) Jedyne co to ktoś kiedyś wytknal Ci w komentarzu, że w trakcie recenzji trochę się powtarzasz, w tym filmiku też to zauważyłem, ale nie psuje to w mojej opnii odbioru recenzji, taka mała uwaga po prostu :)
Dzięki za recenzję - zgadzam się co do plusów - żetony, to świetny pomysł, nowy sprzęt, to nowy żeton i kupno nawet zardzewiałego miecza zmienia zupełnie poziom trudności walki (jest to nawet logiczne), fajne uczenie się umiejętności, świetny podział przygód... to co najbardziej mnie męczy, to mały minus: testy atrybutów oparte na kartach umiejętności, duży minus: tylko 2 scenariusze i mała liczba kart "przygód", które i tak się powtarzają... w 4 planowanych dodatkach za które przyjdzie nam zapłacić pewnie ok. 70-80 zł. za każdy (bo tyle kosztują u nas w wersji En) dostaniemy 2 nowe scenariusze (wow...) parę kart i żetonów i 4 nowych herosów... biorąc pod uwagę, że będziemy musieli wydać na to więcej niż na podstawkę i otrzymując naprawdę niewiele, to trochę boli... Przyznaję, że gra ma coś w sobie, duży potencjał, których nie do końca został wykorzystany... pozdrowienia.
świetna recenzja - dodałbym jeszcze właśnie te kilka slow o tym ze rzuty za wroga wykonuje kolejny gracz co sprawia, ze nie czuć tak potwornego oczekiwania na swoja turę. W 2 edycji karty przygód składały się w 80-90 % z wrogów i rzucania kośćmi co baaardzo się dłużyło i rzeczywiście coś co było fantastyczne z początku po 1,5 godzinie było nudne i nużące. Tutaj w 3 edycji zostało to bardzo zmienione na plus z tymi żetonami. W dodatku dla osób które uważają ze w podstawce są tylko 2 scenariusze, należy pamiętać ze 2 edycja miała tylko jeden scenariusz . czekamy na dodatki ...
Dziękuję za długo wyczekiwaną recenzję! :) Jak zwykle się Ciebie bardzo dobrze słuchało i oglądało. Jakiś czas temu zakupiliśmy tę grę z narzeczoną i przyznam, że grając dostrzegliśmy te same wady, które sam wymieniłeś, a może jeszcze to, że kart fabuły do każdego scenariusza jest tragicznie mało. 10 kart, gdzie w ciągu gry używa się ich 8, daje tragiczną powtarzalność tych wydarzeń, ale z drugiej strony, nie mają te karty jakiegoś drastycznego wpływu na przebieg gry, więc no ok. Gra potrafi się dłużyć i trochę zmęczyć, paradoksalnie chyba nawet bardziej, gdy gra się tylko we dwoje. Myślę, że fajnym urozmaiceniem byłoby wprowadzenie jakiegoś mechanizmu losowości, który z pozostałych graczy będzie grał za naszego przeciwnika w danej walce, żeby nieco zaktywizować też graczy oczekujących na swoją kolej. Co do walki, to uważamy, że system żetonów nie jest taki strasznie losowy i daje sporo możliwości na wypracowanie jakiejś strategii zwłaszcza w połączeniu z żetonami przedmiotów. Faktem jest jednak, że niektóre walki potrafią trwać bardzo długo, ale wiele zamyka się też w 2-3 rundach, więc w sumie nie jest źle. Mimo tych kilku wad, rzeczywiście wypatrujemy w przyszłość, kiedy znajdziemy czas na kolejne spotkanie z Runeboundem, najlepiej w nieco większym gronie, czego i Tobie życzę ;) P.S. Piękny wskaźnik :D Oglądając, któryś z Twoich poprzednich filmów właśnie pomyślałem, że coś takiego mogłoby Ci się przydać.
galakta.pl/runebound-nierozerwalne-wiezi/ dodatek wnosi 4 rodzaje planszetek, które będą kierowały istotnie wyborami żetonów w trakcie walki. Na bgg jest dostępna taka podstawowa wersja boardgamegeek.com/filepage/151456/runebound-3rd-solo-combat-enemy-sheets
Gra świetna. Chyba najlepsza gra przygodowa w jaką grałem. Zachęcam zrobić wieżę na żetony. Polecam traktować 1 akcję do podjęcia przygody nie 2 jak sugeruje gra, pozwoli to czasem wygrać ze smokiem😀 bez problemu można grać solo. Recenzja trzyma poziom
Wskaźnik fajny pomysł, ale rozwinął bym trochę ideę. Na końcu wskaźnika powinna pojawić się strzałeczka a sam wskaźnik mniej się powinien ruszać. Nie wiem czy oglądałeś kiedyś programy pana Słodowego (chyba) tak jak on wskazywał element to właśnie z taką strzałeczką i zatrzymywał taki "kursor" chwilkę na omawianym elemencie. Bardzo czytelne.
Mam ponad 40 lat. Oczywiście, że oglądałem programy Pana Słodowego :) O strzałeczce też myślałem, ale nie mam takich zdolności manualnych. A wskaźnik się trzęsie, bo stary jestem i łapy mi latają :)
Też jestem stary :) Strzałeczkę można by z kawałka czerwonego plastiku wyciąć i przykleić. Nie chodzi mi o trzęsienie się łap tylko o to żeby zatrzymać na chwilkę strzałkę przy omawianym elemencie
Runebound czy Relic? Chciałbym kupić jakąś przyodówke i ew. jakiś dodatek za trochę. Co będzie lepszym wyborem. Do Relica w tej chwili są dostępne tylko Komnaty Terry, do Runebounda wybór trochę większy.
@@GambitTV Dziękuję za szybką odpowiedź. Relic faktycznie oparty na mechanice talizmana, ale ponoć ulepszonej. Chyba zdecyduję się na Runebounda bo przewiduję uczestnictwo w grze 6 i 8-latka, więc klimat Warhammera 40000 możevbyć trochę za ciężki.
Masz dwa pakiety scenariuszowe. W Sieci i Upadek Mrocznej Gwiazdy. Jak klikniesz w kółko z "i" w prawym górnym rogu materiału, to znajdziesz tam recenzję wszystkich małych dodatków, w tym tych dwóch scenariuszowych.
@@GambitTV Zaraz po tym, gdy napisałem ten komentarz, zorientowałem się, że skręciłeś film o dodatkach. Dziękuję za odpowiedź :) Kawał mięsistego materiału przyswoiłem :) Miłego wieczoru :)
Mam pytanie o umiejętność Wewnętrzny Ogień: jeśli używamy jej w walce jako Mistrz Cień, to czy automatycznie aktywuje to jego Połączenie Umysłów? Kosztuje ono 2xPiorun, a na karcie wspomniany jest po prostu Piorun. Czyli może być też tak, że trzeba 2 razy użyć tej umiejętności żeby aktywować PU??? Jak to jest?
Cześć! Dzięki za recenzję, powoli powoli myslę nad zakupem tej gry. Grałem kiedyś u znajomych w Talizman, spodobała mi się czekająca na nas przygoda, ale mechanika Talizmana zanudza na śmierć. Tak jak powiedziałeś w tej recenzji wydaje mi się że Runebound pwoinien robić to lepiej. Mam tylko pytanie. Jak jest z regrywalnością przy tych dwóch scenariuszach? Przechodząc dany scenariusz któryś raz z rzędu będzie się nam on nudził, albo wydawał łatwiejszy?
Mam Runebound od jakiegoś miesiąca. Grałem z 15 razy, parę razy solo, głównie 'w smoka' i ze 3 razy w króla zombie (raz go ubiłem ale nie wiem czy nie pominąłem jakiejś zasady). Dla mnie regrywalność jest duża, bo w zależności od tego jak się potoczy podróż i karty to da lub nie da się zdobyć fajny przedmiot, złapać mniej lub więcej "lore" (mam wersję EN, więc nie wiem jak w PL nazwali te białe żetony), nauczyć sensownej umiejętności czy wybrać inną postać. Przy kolejnych sesjach zaczynasz bardziej kumać jak dobrać sprzęt do postaci (jedna zbroja za 9 złota da ci więcej niż inna też za 9), ale ja wciąż nie mam nigdy pewności że smok mnie nie uwali. Wczoraj miałem 7 białych, broń itp ale życie 9 i mało skilli (bo tak wyszło) i córka mi smokiem rzuciła 8 czaszek w pierwszym rzucie :( a ja nie miałem szans na sensowną reakcję i w następnej turze było po mnie. A jak ona podchodziła pod smoka, to bujaliśmy się w walce z nim z 10 minut (takie podgryzanie po 1 obrażeniu bo miała książkę którą wywalała mi najmocniejszy żeton) Zombiak jest dużo trudniejszy, bo jego siła zależy od liczby zombi na planszy. Jak karta scenariusza wyrzuci ci te zombii pod koniec gry to w zasadzie nie ma szans na wygraną, więc w tym scenariuszy losowa kolejność kart scenariusza mocno wpływa na przebieg misji i podnosi regrywalność. Trochę brakuje scenariusza o średniej trudności. Może kupię dwa dodatkowe (ludzie narzekają że trochę mało treściwe), ale dopiero jak kilka razy z rzędu uda mi się pokonać zombiaka a do tego jeszcze daleko. Mam nadzieję że wyjdzie jeszcze jakiś większy dodatek albo tańsza kombinacja tamtych.
Szczerze mówiąc, nie rozumiem trochę drugiej części pytania. Testy robi się ciągnąć odpowiednią liczbę kart z talii Umiejętności i wypatrując na nich symbolu Sukcesu. Co do smoka, to wszystko jest opisane w scenariuszu.
Wybacz, że tyle czekałeś na odpowiedź - urlopowałem :) Runebound ma podobny klimat, ale zdecydowanie większą decyzyjność. Jest też dla mnie dużo bardziej ciekawy. Dla mnie Runebound to ewolucja Talismana w kierunku gier przygodowych.
Czy w runebounda można zagrać w większą ilość osób niż zalecane 4? Z tego co wiem postaci w podstawce jest 6, ale nie wiem czy rozgrywka nie rozpadłaby się przy takiej ilości graczy.
Fajny pomysł ze wskaźnikiem! I żadnego wzdychania ;) mega progress, oby tak dalej! A sama gra jednak niestety pomimo swojej bezdyskusyjnej świetności i przewagi nad Talismanem, nie trafi na moją półkę bo jednak trochę za droga :/ Może kiedyś...
Mi też się wydaje, że cena lekko przesadzona. Dwa scenariusze to bardzo mało- niby kart wydarzeń trochę jest, ale..czegoś tam brakuje. Zastanawiam się obecnie nad Talizmanem i Runeboundem..Fakt, ta druga wygląda dużo lepiej :) Do 150zł mógłbym dać, więcej raczej nie- niestety wątpię, bym na 3-4h znalazł ekipę do jednej gry :)
Jak bys porownal runebound 2 do 3? Ja gralem w 2 i mi sie podobal. trzecia edycja jest znacznie zmieniona dletego ciekawi mnie czy jest bardziej miodna
Według mnie Runebound 3 to duży skok jakościowy w porównaniu do dwójki. Jest dla mnie ciekawsza od poprzedniczki, mechanicznie przyjemniejsza i bardziej zajmująca. Nie dłuży się tak jak dwójka.
No a co powiesz o dodatkach bo juz jest ich kilka? W sumie zastanawiam sie nad tym by cos kupic ale nie wiem czy ma sens kupowanie calego pakietu z wszystkimi dodatkami czy moze jakies konkretne. Ja w sumie bardziej to ta gre pod budowanie mojej nowej kolekcji gdzie po latach niebytu wracam troszke do korzeni (gra i tak bedzie oddalona odemnie pare tysiecy kilometrow wiec)
Recenzowałeś jakieś gry dla jednego gracza/kooperacyjne? Niestety nie mam nikogo z kim mógłbym grać :( Mam Arkham Horror ze wszystkimi dodatkami i grałem sobie i bardzo mi się podobało, ale już znam prawie wszystkie karty na pamięć i to nie to samo. Najbardziej szukam czegoś z planszą, dużą ilością elementów itp. bo same karciane to średnio.
ja proponuję Runebound Trzecia Edycja :) spokojnie zagrasz w to w 1 osobę, co ja z przyjemnością robię - rzucasz żetonami również za potwora i jest ok. (siebie nie oszukujesz oczywiście, że potwór fajtłapa) z poza tym (oprócz propozycji Tomka): Władca Pierścieni LCD, Arkham Horror LCG, Eldritch Horror, Posiadłość Szaleństwa - nowe edycja, Descent z aplikacją (po angielsku), Warhammer Quest, Kamień Gromu, Pięć klanów, Magia i Myszy ;)
Dzięki!! Zastanawiałam się od dawna nad Talizmanem, ale ceny mnie zabijały. Obecnie już nie dostanie się w normalnej cenie Talizmanu bo ceny są makabryczne. Ciągle żałuję że gdy był w promocji nie zakupiłam go. Ale po Twojej recenzji pragnę teraz Runebound!! :D Powiedz proszę czy gra jest dla początkujących graczy?? (Może nie tak całkiem zielonych) Czy jest tam taka opcja jak w talizmanie ze ciągle swoją postać rozwijasz? Czy jest jakiś wariant /opcja gry jednoosobowej? Pozdrawiam Tomku !!:)
Cześć czy ktoś może mi pomóc. Szukam gry dla brata . SpiSalem sobie cechy które powinna ta gra posiadac. - strategia albo wojenna - kości karty albo figury - poziom trudności średni - aby nie była to gra na jeden raz Z góry dzięki za pomoc
Ale dałeś wybór :) Oprócz tego, że obie to przygodówki, to mamy do czynienia z zupełnie różnymi grami i różnymi klimatami. Nie jestem w stanie pomóc inaczej, niż pisząc: obie :)
Nie chcę Ci radzić z bardzo prostego powodu. Runebounda 3 mam, grałem i lubię. Posiadłości Szaleństwa jeszcze nie tknąłem (ani jedynki, ani dwójki). Wczoraj pożyczyłem od znajomego i dopiero będę ją ogrywał. Znam tylko opinie innych (pozytywne), ale to nadal czyjeś słowa. Dlatego dopóki sam nie zagram w Posiadłość, moje usta będą milczały :)
Ostatnio dyskutowaliśmy na temat tej gry na fb, a tu proszę - recenzja!:) dzięki jeszcze raz za objaśnienie niektórych zasad (pioruny, nauka/szkolenie). Co do samej gry:
- ostatnio graliśmy w 3 osoby (z czego 1 osoba grała pierwszy raz) i graliśmy ok 3h i tak jak powiedziałeś - w ogóle nie czuć tego upływu czasu, właśnie przez klimat, który ta gra tworzy;
- walka: niby losowa (przez żetony), ale również baaaardzo wciągająca, i też kolega wymiatał w rzutach żetonami kontrolując potwory, ale to bardzo dobrze, że zmusza do dobrego kombinowania nawet przy nieprzychylnych rzutach;
- nie było aż takiego downtime'u nawet przy 3 osobach, bo choć jest wiele opisów umiejętności, to jednak szybko się je czyta, a ograniczenie przez cechy też wpływa na kombinowanie przy wyborze skilli.
Genialna gra, jedna z najlepszych w jakie grałem, czekam na rozszerzenia;)
a materiał jak zwykle pierwsza klasa;)
Witam,
Z piątku na sobotę grałem z moimi uczniami w "Chaos w starym świecie" i muszę stwierdzić, że czas najwyższy wrócić do planszówek (po 25 latach przerwy..).
"Dawno, dawno temu", grałem jako dzieciak w "Magię i Miecz " i oczywiście w "Gwiezdnego Kupca" (pamiętam jeszcze "Bitwę na polach Pellenoru).
Zanim zasiadłem do rozegrania "Chaosu.." obejrzałem sporo filmów nt. gier planszowych, jakie są dostępne na youtube.
To jednak Pana recenzje przekonały mnie, że warto sięgnąć po "Runebound" (myślę, że ta gra godnie zastąpi "Magię i Miecz"/"Talisman") czy "Descent".
Również dzięki Panu moje dzieci otrzymają na "gwiazdkę" grę "Magia i Myszy" i jestem przekonany, że sprawi im ona wiele radości.
Z pewnością zakupię też "Scythe" z dodatkami, ale wszystko po kolei..
Dziekuję za niniejszą recenzję i wiele innych.
Kłaniam się
Dawid Madejski
Gdyby tylko nie ta mechanika walki… byłaby praktycznie idealna. Zdecydowanie lepsze systemy to różne rodzaje kości / karty osobiste jak Nemesis lub budowanie jak w Wiedźminie. Czekam, aż ktoś zrobi coś na tej zasadzie z jednym z lepszych systemów walki i planszą na heksach. Taki Mage Knight tylko prostszy, dużo prostszy. Sypnę za all-in.
Mój pomysł na przyśpieszenie Runebounda? Granie symultaniczne, jakieś znaczniki na ilość akcji i jak grasz w więcej niż 2 to podczas walki pozostali grają normalnie (aż do momentu gdy sami chcą walczyć) :). Naprawdę działa. Zagraliśmy raz w 5 (!) w 2,5 - 3 godziny :D
Super! bardzo czekałem na recenzje Runebound 3ed - recenzja jak zwykle merytoryczna i ciekawa plus fajne wytłumaczenie z czym to się je :) Jedyne co to ktoś kiedyś wytknal Ci w komentarzu, że w trakcie recenzji trochę się powtarzasz, w tym filmiku też to zauważyłem, ale nie psuje to w mojej opnii odbioru recenzji, taka mała uwaga po prostu :)
Dzięki za recenzję - zgadzam się co do plusów - żetony, to świetny pomysł, nowy sprzęt, to nowy żeton i kupno nawet zardzewiałego miecza zmienia zupełnie poziom trudności walki (jest to nawet logiczne), fajne uczenie się umiejętności, świetny podział przygód... to co najbardziej mnie męczy, to mały minus: testy atrybutów oparte na kartach umiejętności, duży minus: tylko 2 scenariusze i mała liczba kart "przygód", które i tak się powtarzają... w 4 planowanych dodatkach za które przyjdzie nam zapłacić pewnie ok. 70-80 zł. za każdy (bo tyle kosztują u nas w wersji En) dostaniemy 2 nowe scenariusze (wow...) parę kart i żetonów i 4 nowych herosów... biorąc pod uwagę, że będziemy musieli wydać na to więcej niż na podstawkę i otrzymując naprawdę niewiele, to trochę boli... Przyznaję, że gra ma coś w sobie, duży potencjał, których nie do końca został wykorzystany... pozdrowienia.
Dzięki za kolejną konstruktywną recenzję
świetna recenzja - dodałbym jeszcze właśnie te kilka slow o tym ze rzuty za wroga wykonuje kolejny gracz co sprawia, ze nie czuć tak potwornego oczekiwania na swoja turę. W 2 edycji karty przygód składały się w 80-90 % z wrogów i rzucania kośćmi co baaardzo się dłużyło i rzeczywiście coś co było fantastyczne z początku po 1,5 godzinie było nudne i nużące. Tutaj w 3 edycji zostało to bardzo zmienione na plus z tymi żetonami. W dodatku dla osób które uważają ze w podstawce są tylko 2 scenariusze, należy pamiętać ze 2 edycja miała tylko jeden scenariusz . czekamy na dodatki ...
Dziękuję za długo wyczekiwaną recenzję! :) Jak zwykle się Ciebie bardzo dobrze słuchało i oglądało. Jakiś czas temu zakupiliśmy tę grę z narzeczoną i przyznam, że grając dostrzegliśmy te same wady, które sam wymieniłeś, a może jeszcze to, że kart fabuły do każdego scenariusza jest tragicznie mało. 10 kart, gdzie w ciągu gry używa się ich 8, daje tragiczną powtarzalność tych wydarzeń, ale z drugiej strony, nie mają te karty jakiegoś drastycznego wpływu na przebieg gry, więc no ok. Gra potrafi się dłużyć i trochę zmęczyć, paradoksalnie chyba nawet bardziej, gdy gra się tylko we dwoje. Myślę, że fajnym urozmaiceniem byłoby wprowadzenie jakiegoś mechanizmu losowości, który z pozostałych graczy będzie grał za naszego przeciwnika w danej walce, żeby nieco zaktywizować też graczy oczekujących na swoją kolej. Co do walki, to uważamy, że system żetonów nie jest taki strasznie losowy i daje sporo możliwości na wypracowanie jakiejś strategii zwłaszcza w połączeniu z żetonami przedmiotów. Faktem jest jednak, że niektóre walki potrafią trwać bardzo długo, ale wiele zamyka się też w 2-3 rundach, więc w sumie nie jest źle. Mimo tych kilku wad, rzeczywiście wypatrujemy w przyszłość, kiedy znajdziemy czas na kolejne spotkanie z Runeboundem, najlepiej w nieco większym gronie, czego i Tobie życzę ;)
P.S. Piękny wskaźnik :D Oglądając, któryś z Twoich poprzednich filmów właśnie pomyślałem, że coś takiego mogłoby Ci się przydać.
galakta.pl/runebound-nierozerwalne-wiezi/ dodatek wnosi 4 rodzaje planszetek, które będą kierowały istotnie wyborami żetonów w trakcie walki. Na bgg jest dostępna taka podstawowa wersja boardgamegeek.com/filepage/151456/runebound-3rd-solo-combat-enemy-sheets
Dzięki za recenzję! Syn ma już urodzinowy prezent ;)
O, jaki profesjonalny wskaźnik :-)
Łapka w górę, jak zwykle świetna recenzja !
27:14
"także ósemeczka od Runebounda dla mnie" xD
Czyli wg skali Bardzo mu się podobasz i chętnie w Ciebie pogra?. ;P czy coś.
Faktycznie :) Dzięki za wyłapanie :)
Wszystko cacy tylko gdzie mozna kupic? Wszedzie niedostepna, jakies pomysly?
Gra świetna. Chyba najlepsza gra przygodowa w jaką grałem. Zachęcam zrobić wieżę na żetony. Polecam traktować 1 akcję do podjęcia przygody nie 2 jak sugeruje gra, pozwoli to czasem wygrać ze smokiem😀 bez problemu można grać solo. Recenzja trzyma poziom
Wskaźnik fajny pomysł, ale rozwinął bym trochę ideę. Na końcu wskaźnika powinna pojawić się strzałeczka a sam wskaźnik mniej się powinien ruszać. Nie wiem czy oglądałeś kiedyś programy pana Słodowego (chyba) tak jak on wskazywał element to właśnie z taką strzałeczką i zatrzymywał taki "kursor" chwilkę na omawianym elemencie. Bardzo czytelne.
Mam ponad 40 lat. Oczywiście, że oglądałem programy Pana Słodowego :) O strzałeczce też myślałem, ale nie mam takich zdolności manualnych. A wskaźnik się trzęsie, bo stary jestem i łapy mi latają :)
Też jestem stary :) Strzałeczkę można by z kawałka czerwonego plastiku wyciąć i przykleić. Nie chodzi mi o trzęsienie się łap tylko o to żeby zatrzymać na chwilkę strzałkę przy omawianym elemencie
Na razie muszę znaleźć nowy wskaźnik. Syn wziął ten do zabawy i połamał :)
Runebound czy Relic? Chciałbym kupić jakąś przyodówke i ew. jakiś dodatek za trochę. Co będzie lepszym wyborem. Do Relica w tej chwili są dostępne tylko Komnaty Terry, do Runebounda wybór trochę większy.
Relic o ile pamiętam, to futurystyczna odmiana Talismana. Jeśli dobrze pamiętam, to zdecydowanie Runebound.
@@GambitTV Dziękuję za szybką odpowiedź. Relic faktycznie oparty na mechanice talizmana, ale ponoć ulepszonej. Chyba zdecyduję się na Runebounda bo przewiduję uczestnictwo w grze 6 i 8-latka, więc klimat Warhammera 40000 możevbyć trochę za ciężki.
Heja ja mam pytanie odnośnie dodatków. Planuję zakupić, ale od razu jakieś scenariusze, jakie na początek kupić razem z podstawką? Pozdrawiam
Masz dwa pakiety scenariuszowe. W Sieci i Upadek Mrocznej Gwiazdy. Jak klikniesz w kółko z "i" w prawym górnym rogu materiału, to znajdziesz tam recenzję wszystkich małych dodatków, w tym tych dwóch scenariuszowych.
@@GambitTV Zaraz po tym, gdy napisałem ten komentarz, zorientowałem się, że skręciłeś film o dodatkach. Dziękuję za odpowiedź :) Kawał mięsistego materiału przyswoiłem :) Miłego wieczoru :)
Cześć Gambit :) wiesz może czy będzie wznowienie 3 ed. lub są plany kolejnej?
Na kolejną jakoś specjalnie bym nie liczył na razie. Dodruk - to pytanie do Galakty (jeśli chodzi o wersję PL)
Super to kupie bo Talizmana mam i jestem jego wielkim fanem od młodych lat
Mam pytanie o umiejętność Wewnętrzny Ogień: jeśli używamy jej w walce jako Mistrz Cień, to czy automatycznie aktywuje to jego Połączenie Umysłów? Kosztuje ono 2xPiorun, a na karcie wspomniany jest po prostu Piorun. Czyli może być też tak, że trzeba 2 razy użyć tej umiejętności żeby aktywować PU??? Jak to jest?
Zdemolowałeś mnie tym pytaniem :) Muszę się temu przyjrzeć.
Byłbym bardzo wdzięczny! Wydaje mi się, że wystarczy raz tej umiejętności użyć by aktywować PU, ale koledzy mają odmienne zdanie :D
Cześć! Dzięki za recenzję, powoli powoli myslę nad zakupem tej gry. Grałem kiedyś u znajomych w Talizman, spodobała mi się czekająca na nas przygoda, ale mechanika Talizmana zanudza na śmierć. Tak jak powiedziałeś w tej recenzji wydaje mi się że Runebound pwoinien robić to lepiej.
Mam tylko pytanie. Jak jest z regrywalnością przy tych dwóch scenariuszach? Przechodząc dany scenariusz któryś raz z rzędu będzie się nam on nudził, albo wydawał łatwiejszy?
Mam Runebound od jakiegoś miesiąca. Grałem z 15 razy, parę razy solo, głównie 'w smoka' i ze 3 razy w króla zombie (raz go ubiłem ale nie wiem czy nie pominąłem jakiejś zasady). Dla mnie regrywalność jest duża, bo w zależności od tego jak się potoczy podróż i karty to da lub nie da się zdobyć fajny przedmiot, złapać mniej lub więcej "lore" (mam wersję EN, więc nie wiem jak w PL nazwali te białe żetony), nauczyć sensownej umiejętności czy wybrać inną postać. Przy kolejnych sesjach zaczynasz bardziej kumać jak dobrać sprzęt do postaci (jedna zbroja za 9 złota da ci więcej niż inna też za 9), ale ja wciąż nie mam nigdy pewności że smok mnie nie uwali. Wczoraj miałem 7 białych, broń itp ale życie 9 i mało skilli (bo tak wyszło) i córka mi smokiem rzuciła 8 czaszek w pierwszym rzucie :( a ja nie miałem szans na sensowną reakcję i w następnej turze było po mnie. A jak ona podchodziła pod smoka, to bujaliśmy się w walce z nim z 10 minut (takie podgryzanie po 1 obrażeniu bo miała książkę którą wywalała mi najmocniejszy żeton)
Zombiak jest dużo trudniejszy, bo jego siła zależy od liczby zombi na planszy. Jak karta scenariusza wyrzuci ci te zombii pod koniec gry to w zasadzie nie ma szans na wygraną, więc w tym scenariuszy losowa kolejność kart scenariusza mocno wpływa na przebieg misji i podnosi regrywalność.
Trochę brakuje scenariusza o średniej trudności. Może kupię dwa dodatkowe (ludzie narzekają że trochę mało treściwe), ale dopiero jak kilka razy z rzędu uda mi się pokonać zombiaka a do tego jeszcze daleko. Mam nadzieję że wyjdzie jeszcze jakiś większy dodatek albo tańsza kombinacja tamtych.
siema mozesz podac jak robisz test umyslu ciala i ducha oraz gdzie znalesc tego ostatniego smoka?
Szczerze mówiąc, nie rozumiem trochę drugiej części pytania.
Testy robi się ciągnąć odpowiednią liczbę kart z talii Umiejętności i wypatrując na nich symbolu Sukcesu. Co do smoka, to wszystko jest opisane w scenariuszu.
Świetna recenzja. Szukam czegoś na wzór Warhammera Relic ale w świecie fantasy i chyba znalazłem :)
A jak sie rundebound prezentuje na tle talizmana?
Wybacz, że tyle czekałeś na odpowiedź - urlopowałem :) Runebound ma podobny klimat, ale zdecydowanie większą decyzyjność. Jest też dla mnie dużo bardziej ciekawy. Dla mnie Runebound to ewolucja Talismana w kierunku gier przygodowych.
GambitTV dla mnie również :) świetna z dużym dodatkiem
Dodatki już zapowiedziane na drugi kwartał. Niestety sposób ich wydania (małe rozszerzenia) nieco kuleje. :/
Wie ktos gdzie aktualnie da sie kupic?
Na olx jest tego trochę
Czy w runebounda można zagrać w większą ilość osób niż zalecane 4? Z tego co wiem postaci w podstawce jest 6, ale nie wiem czy rozgrywka nie rozpadłaby się przy takiej ilości graczy.
Gra mocno będzie się dłużyć. Raczej nie polecam takiej zabawy :)
Fajny pomysł ze wskaźnikiem! I żadnego wzdychania ;) mega progress, oby tak dalej! A sama gra jednak niestety pomimo swojej bezdyskusyjnej świetności i przewagi nad Talismanem, nie trafi na moją półkę bo jednak trochę za droga :/ Może kiedyś...
2xx PLN to bym nie dał, ale przecież idzie kupić za 170 a to już dość znośnie.
Mi też się wydaje, że cena lekko przesadzona. Dwa scenariusze to bardzo mało- niby kart wydarzeń trochę jest, ale..czegoś tam brakuje.
Zastanawiam się obecnie nad Talizmanem i Runeboundem..Fakt, ta druga wygląda dużo lepiej :) Do 150zł mógłbym dać, więcej raczej nie- niestety wątpię, bym na 3-4h znalazł ekipę do jednej gry :)
Jak bys porownal runebound 2 do 3? Ja gralem w 2 i mi sie podobal. trzecia edycja jest znacznie zmieniona dletego ciekawi mnie czy jest bardziej miodna
Według mnie Runebound 3 to duży skok jakościowy w porównaniu do dwójki. Jest dla mnie ciekawsza od poprzedniczki, mechanicznie przyjemniejsza i bardziej zajmująca. Nie dłuży się tak jak dwójka.
No a co powiesz o dodatkach bo juz jest ich kilka? W sumie zastanawiam sie nad tym by cos kupic ale nie wiem czy ma sens kupowanie calego pakietu z wszystkimi dodatkami czy moze jakies konkretne. Ja w sumie bardziej to ta gre pod budowanie mojej nowej kolekcji gdzie po latach niebytu wracam troszke do korzeni (gra i tak bedzie oddalona odemnie pare tysiecy kilometrow wiec)
O dodatkach jeszcze nic nie powiem, bo będę je nabywał, jak wyjdą po polsku (koniec lipca podobno). Wtedy będę mógł rzucać opiniami :)
No tak..dopiero 20 lipca. No nic, mam nadzieje ze cos sobacze na ten temat u ciebie na kanale:)
Witam Panie Tomaszu. .... kiedy mogę sie spodziewać czegoś dla mnie? No i drugie pytanie czy będzie Pan na Pyrkonie?
Kolejna topka już wkrótce. Na Pyrkonie powinienem być :)
Recenzowałeś jakieś gry dla jednego gracza/kooperacyjne? Niestety nie mam nikogo z kim mógłbym grać :( Mam Arkham Horror ze wszystkimi dodatkami i grałem sobie i bardzo mi się podobało, ale już znam prawie wszystkie karty na pamięć i to nie to samo. Najbardziej szukam czegoś z planszą, dużą ilością elementów itp. bo same karciane to średnio.
Spróbuj Terraformację Marsa, Robinson Crusoe, czy Mage Knight.
ja proponuję Runebound Trzecia Edycja :)
spokojnie zagrasz w to w 1 osobę, co ja z przyjemnością robię - rzucasz żetonami również za potwora i jest ok. (siebie nie oszukujesz oczywiście, że potwór fajtłapa)
z poza tym (oprócz propozycji Tomka):
Władca Pierścieni LCD, Arkham Horror LCG, Eldritch Horror, Posiadłość Szaleństwa - nowe edycja, Descent z aplikacją (po angielsku), Warhammer Quest, Kamień Gromu, Pięć klanów, Magia i Myszy ;)
Aeon's End! Wspaniała gra. Na Kickstarterze trwa kampania samodzielnego dodatku do tej gry. Polecam, samemu świetnie się gra.
Gloomhaven
Solo to super Mage Knight
Chcę sobie kupić jakiś wypasioną gierkę na majówkę i kolejny tytuł który mi się spodobał 🤭😅. Ciekawe czy będzie dodruk, bo cena wygórowana teraz😕
Dzięki!! Zastanawiałam się od dawna nad Talizmanem, ale ceny mnie zabijały. Obecnie już nie dostanie się w normalnej cenie Talizmanu bo ceny są makabryczne. Ciągle żałuję że gdy był w promocji nie zakupiłam go. Ale po Twojej recenzji pragnę teraz Runebound!! :D Powiedz proszę czy gra jest dla początkujących graczy?? (Może nie tak całkiem zielonych) Czy jest tam taka opcja jak w talizmanie ze ciągle swoją postać rozwijasz? Czy jest jakiś wariant /opcja gry jednoosobowej? Pozdrawiam Tomku !!:)
Jest rozwój postaci, ale nieco inaczej wygląda niż to co jest w Talismanie. Gra solo jest możliwa z dodatkiem Nierozerwalne Więzi.
Nareszcie!
No nie.... Gambit zakosił komuś antenę z parkingu? :-P
A co, brakuje Ci? :P
Cześć czy ktoś może mi pomóc.
Szukam gry dla brata . SpiSalem sobie cechy które powinna ta gra posiadac.
- strategia albo wojenna
- kości karty albo figury
- poziom trudności średni
- aby nie była to gra na jeden raz
Z góry dzięki za pomoc
Myślę że gra o tron 2. edycja to dobry wybór
Scytche w razie czego ;)
Fajna recenzja :) powiedz mi tylko, którą grę wybrać dla dwóch osób: Runebound czy Descent? :)
Dla dwóch osób chyba wybrałbym Runebounda. Descent zyskuje przy pełniejszej drużynie.
a co jeszcze lepsze niż Runebound ?
Mage Knight. Ale to z drugiej strony dużo cięższa zabawka :)
runebound czy posiadłość szaleństwa?
Ale dałeś wybór :) Oprócz tego, że obie to przygodówki, to mamy do czynienia z zupełnie różnymi grami i różnymi klimatami. Nie jestem w stanie pomóc inaczej, niż pisząc: obie :)
GambitTV mam runebound a portfel jeden i nie wiem czy warto sprzedać i czychac na posiadlosc
Nie chcę Ci radzić z bardzo prostego powodu. Runebounda 3 mam, grałem i lubię. Posiadłości Szaleństwa jeszcze nie tknąłem (ani jedynki, ani dwójki). Wczoraj pożyczyłem od znajomego i dopiero będę ją ogrywał. Znam tylko opinie innych (pozytywne), ale to nadal czyjeś słowa. Dlatego dopóki sam nie zagram w Posiadłość, moje usta będą milczały :)
GambitTV masz suba i czekam na recke i ponownie zadam pytanie :) dzieki
Mam wrażenie, że będę w stanie odpowiedzieć na to pytanie jeszcze przed zrobieniem recenzji Posiadłości.
www.fantasyflightgames.com/en/news/2017/4/12/unbreakable-bonds/
NOWY DUŻY DODATEK!
wskaźnik jest ewolucja
wiadomo Galakta Ci już nic nie przyśle ;) haha
a to dlaczego?
Arkadiusz Hartung zobacz recenzje gry Ostatni Piątek ;)
No to już kumam.
To trzeba będzie zrobić ściepkę na gry od Galakty dla Gambita :-)
guilty pleasure = wstydliwa przyjemność
:)