Jestem wdzięczna za Pańską pracę i to, że się nią Pan dzieli. To ogromnie ważne, co Pan robi dla osób niezdiagnozowanych bądź niewłaściwie zdiagnozowanych. Bardzo dziękuję
Dziękuje za bardzo ciekawy i świetnie merytorycznie przygotowany wykład. Bardzo wyczerpuje tematyke Dysregulacji emocji, która niestety dla mnie jest bardzo dużym problemem i wyzwaniem. Wraz z natłokiem myśli. To są obrazy, dzwięki, jak się skupie to jeszcze zapachy a nawet do tego jakiś utwór muzyczny w tle. Wykańcza mnie to i niszczy mój związek. Dziękuje za podsunięcie pomysłu na nurt terapii. Do tej pory uczestniczyłam w różnych nurtach i mam wrażenie, że na mnie nie działa. Mam zdiagnozowane Adhd. Podejrzewam też Spektrum Autyzmu. Przyjmowałam Metylofenidad, ale miałam po nim straszne lęki.
Nikt inny o tym nie mowi, a jak bardzo jest to wazne, każdy z ADHD wie. Niestety, do mnie wiedza przyszla trochę za późno. Żebym ja to wszystko wiedziała i byla tego wszystkiego swiadoma zanim zycie tak sie posypalo. Wiedza o swoich zaburzeniach bardzo pomaga je okiełznać
Emocjonalność jest bardzo ważnym elementem mojego życia. Jako dziecko urodzone w latach 80-tych byłam nielicznym wyjątkiem 6-latka rozpoczynającego naukę w szkole. Nikt nigdy nie podważał mojej inteligencji, ale zawsze dojrzałość emocjonalną...i to do dziś.. a mam prawie 40 lat!
Dzien dobry. Mam 45 lat od 1,5 roku wiem, że mam adhd. Wiem teraz dlaczego przez całe życie działo się jak się działo. Ale to co tu usłyszałem to drzwi do kolejnego wymiaru. Za każdym razem jak dostawałem antydepresanty to czułem się jeszcze gorzej. Teraz jak przyjmuje Metylofenidat to już nie wiem jaka ilość razy powstrzymałem się do kupienia bzdurki bo np nie było pisaków ulubionych. Nie robię już tak często afery w sklepie jak coś mi nie pasuje. I tylko Medikinet daje mi taką szansę na normalniejsze życie. Pracuje nad sobą , czytam jak reagować na różne sytuacje w życiu. Szczerze dziękuję za ten wykład. Bo znowu dowiedziałem się czegoś co mi pomoże żyć lepiej. Pozdrawiam serdecznie .
Fantastyczy wykład Panie doktorze. Mój syn miesiąc temu zaczął leczenie Lisdexamfetaminą . Początkowo 30mg a teraz bierze 40mg. Wyniki leczenia są niesamowite. Ten leki zmieniło całe jego życie. Jeżeli był Pan zainteresowany szczegółami to proszę o kontakt. Serdecznie pozdrawiam
Dziękuję za ciekawy wykład, jak zawsze bardzo cenny zastrzyk wiedzy :) Fajnie byłoby, jakby prezentacja była lepiej widoczna dla oglądających, np. jakiś dzielony ekran czy coś w tym stylu :) Może coś dałoby się ulepszyć na przyszłość w tej kwestii ;) Dziękuję!
Ja osobiście rozważyłabym czy efekt wzmocnienia poprzez nagrodę nie jest powiązany ze współuzależnieniem. W przeszłości, kiedy miałam problem ze współuzależnieniem rzeczywiście było tak że nagroda wzmacniała zachowanie jednak tylko w przypadku gdzie miało miejsce współuzależnienie. Jedynie w takich okolicznościach wzmocnienie nagrodą było odczuwalne. Aktualnie żadna motywacja zewnętrzna - jedynie motywacja wewnętrzna jest w stanie utrzymać mnie w danym zachowaniu czy też je wzmocnić więc osobiście poszłabym w tą stronę by wzmacniać motywację wewnętrzną a to może być już dokonywane na różne sposoby. Bardzo ciekawe przemyślenia. Pozdrawiam ❤
Dziekuję za wykład. Zdecydowanie poszerza perspektywę patrzenia na BPD i pacjentów z nieoczywistymi diagnozami, szczególnie zaburzeń osobowości, leczonymi wszystkim, co im raczej nie pomaga a nie tym czym mogliby i powinni być leczeni. Czy jest możliwe aby udostępnił Pan najważniejsze omawiane na wykladzie badania? Warto się z nimi bliżej zapoznać
Jeszcze raz dziękuję za wykład. Po dłuższym namyśle zastanawia mnie kilka kwestii. Np. ciężko mi zgodzić się z zaproponowaną hipotezą „Osoby z zaburzeniem borderline to w rzeczywistości pacjenci z ADHD”. Zapewne jest spora grupa pacjentów z nieprawidłowo zdiagnozowanym BPD, ze względu na wcześniejszy brak wiedzy odnośnie ADHD u dorosłych, gdzie część objawów ADHD spełniała kryteria diagnostyczne BPD, więc stawiano im taką diagnozę. Jednak BPD obejmuje nie tylko labilność emocjonalną i impulsywność, a także często przewlekle uczucie pustki, niedostosowane zachowania, poczucie gniewu, przemijające wyobrażenia paranoidalne lub bardzo nasilone objawy dysocjacyjne, a to już nie jest tożsame z czystym ADHD. Zaburzenie osobowości rozwija się zwykle na gruncie traumy , cPTSD, pozabezpiecznego wzorca przywiązania i o ile dodatkowe zaburzenia neurorozwojowe zwiększają prawdopodobieństwo nieprawidłowego ukształtowania osobowości, to jednak widzę spore różnice między ADHD a BPD (podobnie w przypadku CHAD, gdzie zapewne także wielu osobom z ADHD zdiagnozowano w przeszłości nieprawidłowo CHAD, albo poza CHAD mają dodatkowo ADHD, ale jednak CHAD i ADHD różnią się między sobą i nie są tożsame). Druga kwestia dotyczy przytoczonego badania odnoście farmakoterapii stosowanej w leczeniu BPD. Czy w owym badaniu była podana zależność przyczynowo-skutkowa? Czy wykluczona była możliwość, że u pacjentów z bardziej nasilonymi objawami przepisywano leki przeciwpsychotyczne, benzodiazepiny, antydepresanty czy stabilizatory nastroju, a osobom z łagodniejszymi objawami stymulanty, w związku z czym większa liczba samobójstw czy częstsza ponowna hospitalizacja po takim leczeniu nie wynikała stricte z zastosowanego leczenia, a z tego, że leki nie będące stymulantami przepisywano pacjentom z cięższą manifestacją objawów (którymi w dodatku mogły być właśnie osoby z nieprawidłowym rozpoznaniem BPD, gdzie w rzeczywistości wdrożono leczenie stymulantami w dużej mierze adehadowcom)? Druga wątpliwość, to jeśli wśród pacjentów ze zdiagnozowanym BPD jest spora cześć osób z błędną diagnozą (niezdiagnozowane ADHD), to badanie takie wskazywałoby, że stosowanie stymulantów w ADHD daje lepsze rezultaty (mniej zgonów i rehospitalizacji) niż stosowanie farmakoterapii w BPD, ale już niekoniecznie, że leczenie stymulantami daje lepsze rezultaty niż stosowanie innej farmakoterapii w przypadku BPD. Nie znam tego badania, takie pytania zrodziły mi się po prostu po obejrzeniu materiału :)
Oczywiście rozumiem, dziękuję :) To po prostu bardzo ciekawe badania i mnie zaintrygowały ;) Nie pozostaje nic innego, jak je sobie wyszukać, przyjrzeć im się z bliska i znaleźć odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Pozdrawiam :)
Jak zwykle swietny wyklad. Mnie ciekawi jak ma sie wystawienie plodu na szkodliwe dzialanie alkoholu w ciazy a pozniejsze adhd. FAS/FASD i te wszystkie poalkoholowe zaburzenia a mozliwosc wystapienia ADHD. Jestem z ciazy gdzie byl alkohol i papierosy, nie mam fizycznych objawow fas na twarzy ale zmagalam sie ze specyficznymi trudnosciami w nauce i innymi typowymi dla FAS. Jak impulsywnosc, dyssregulacja emocji, oversharing,brak stalych zainteresowan,dysleksja, brak umiejetnosci planowania i zarzadzania czasem, nieuwaznosc, brak skupienia,kolizje drogowe w nastoletnosci: samookaleczanie i mysli S. W wieku 21 lat diagnoza borderline. Bywaja tez epizody depresyjne, 2 w zyciu ataki paniki. Mam traume porzucenia i separacji chyba bo bylam adoptowana jako niemowle. Mayka biologiczna ma za soba traumy ,samookaleczanie tez i proby samobojcze, jej corka tez sie ciela a syn probowal sie zabic ma mniej niz 18 lat. Tylko oni sie wychowali z zaburzona niestabilna zdemoralizowana matka a ja w rodzinie adopcyjnej. Czy niestabilna matka po ciezkich przezyciach jak przemoc,molestowanie moze urodzic wszystkie zaburzone dzieci niezaleznie od srodowiska wychowania.
Ten wykład jest bardzo przydatny w poprawie komfortu życia. Mnie diagnoza i leki na adhd „odborderowały” właśnie, chociaż dociera to do mnie po fakcie i widzę dlaczego moje życie układało się do tej pory tak a nie inaczej. Od diagnozy oceniam poprawę komfortu mojego życia o 400 procent i doświadczam pierwszy raz w życiu czegoś co mogę nazwać dobrostanem wewnętrznym, dobrostanem życia. Co nie oznacza, że to dzieje się samo, trzeba nad tym pracować, ale otworzyły się na to drzwi. To wspaniałe. Dziękuję! Dziękuję Almie.
Dziękuję bardzo za Pana pracę. Szukałam informacji o fibromialgii, trafiłam na pańską rozmowę z reumatologiem i już zostałam na tym kanale. Nigdy bym sobie wcześniej nie pomyślała że mam ADHD, a teraz staram się o diagnozę. To wyjaśnia wszystko w moim życiu. Tylko niestety nie znalazłam jeszcze na kanale wywiadu z osobą z ADHD zmagajaca się z niedoborem energii. Czy coś przeoczyłam? A jeśli nie, czy mogłabym prosić o przeprowadzenie takiej rozmowy?
Bardzo dziękuję za ten wykład , mnóstwo wiedzy której potrzebuje ! Stwierdzono u mnie borderline i dostaje leki , nie jestem pewna czy nie są to przypadkiem stabilizatory nastroju które wg Pana wiedzy i badań mogą wywoływać bardzo przykre efekty . Czy mógłby Pan gdzieś umieścić tę listę leków która była w prezentacji ?
Rozumiem, że przy jakichkolwiek zaburzeniach naszego funkcjonowania, próbuje się znaleźć jego przyczynę, opracować lek czy inną formę pomocy ale uwazam, że środowisko naukowe i lekarze za małą wagę przykładają do tego, aby pacjent miał świadomość swych problemów. W sferze fizycznej nieświadomość choroby czy jej ignorancja przejawi się bólem fizycznym, w sferze emocjonalnej będą to zachowania nieadekwatne do sytuacji. Osobie ze stałą dysfunkcją fizyczną organizmu nie wystarczą leki. Ona musi wdrożyć w zycie szereg ograniczeń ale robi to dopiero wowczas, gdy ma świadomość swej choroby. Osoby z dysfunkcją organizmu w sferze psychicznej też potrzebują mieć świadomość swych zaburzeń. Nie pomogą żadne leki ani zadna terapia, jeśli człowiek jest przekonany, że na jego miejscu każdy, by się wkurzył, czy usprawiedliwiał swe niewlasciwe zachowania w inny sposób. Organizm ludzki jest mechanizmem doskonałym i zawsze nam pokazuje, gdy mamy problem. Medycyna próbuje łączyć zapalające się lampki kontrolne ale w procesie uzdrawiania pomija to, co najwazniejsze czyli możliwość samouleczenia. Pacjentowi jest wszystko jedno, czy stwierdzicie u niego ADHD czy borderline. On musi mieć świadomość nieadekwatnych zachowań, bo dopiero wtedy może podjąć próbę ich kontroli. Niestety, dzisiejsza medycyna nastawiona jest na wypisywanie recept, a nie na uświadamianie pacjentowi jego problemu. Przytoczone w wykładzie badania nie mówią nic o świadomości badanych i tak naprawdę przeraża fakt, że w tak ważnej dziedzinie nauki jak psychiatria, chce się pacjenta uprzedmiotowic. Życzę sukcesów w leczeniu ale w świadomym leczeniu, a nie w farmakologii.
Mam podobne wnioski w pracy z młodzieżą z ADHD - leki dają nam dopiero wejście do pracy z zachowaniem i rozmowa o emocjach. Techniki dbtowe też są duża częścią terapii - klasyczne metody poz beh mi z ta grupa nie wystarczają by widzieć efekty
Hmmm mechanizmy autoregulacji korzystają z dostępnej energii, a co jakby spojrzeć na to tak, se ludzie którzy zjedli ciastko mieli podwyższony poziom cukru (energii) - w tym dopaminy wytworzonej w efekcie przyjemnego smaku? Można przyjąć własnie tę drugą wersję, ale nie trzeba wykluczać przy tym pierwszej. Nie wiem tylko, czy nie należało by tego zrobić.
Dziękuję za świetny wykład :) Mam zdiagnozowane ADHD. Największym wyzwaniem dla mnie jest właśnie regulacja emocji. Przyjmuje Medikinet CR, obecnie w dawce 50 mg. Zauważyłam, że po przyjęciu leku mam depresyjny nastrój. Czy to objaw uboczny stosowanego leku? Pozdrawiam serdecznie, Panie doktorze :)
Dzień dobry, W świetle przedstawionych tu hipotez chciałbym zasugerować, jako możliwy przyszły kierunek badań, przyjrzenie się możliwości, że rzadka choroba, nazywana dawniej histerią, a obecnie uważana za chorobę neurologiczną o nazwie functional neurological disorder (FND) może być w niektórych wypadkach związana z ADHD. Duża część osób z taką diagnozą ma również zdiagnozowane borderline. Poza tym często są to osoby wysportowane, bardzo aktywne fizycznie, których aktywność fizyczna zostaje (jest to jeden z możliwych scenariuszy początku choroby) nagle przerwana przez jakiegoś rodzaju uraz, wypadek. Po tym wydarzeniu nie są w stanie powrócić do zdrowia mimo wyleczenia urazu. Pojawiają się wyładowania w ciele, a także nasilające się problemy z koncentracją przypominające ADD. Oprócz tego także wiele innych objawów, takich jak zawroty głowy, które nie korespondują raczej z ADHD. Zastanawiam się, czy może być tak, że w wypadku części chorych są to osoby, które mają niewidoczne, niezdiagnozowane ADHD, z którym sobie radzą dzięki intensywnemu uprawianiu sportu. Nagłe przerwanie tego przyczynia się do powstania problemów z koncentracją itp. oraz innych problemów, których sposób powstania może być bardziej złożony.
Ja tak mam jak nie ćwiczę na instrumencie. A gram od 5 roku życia sportowo, że tak powiem. To może być dopamina - tak w sporcie jak w grze na instrumencie. ❤
Raz w życiu spędziłem satysfakcjonującego Sylwestra. Tamara Arciuch w moim wieku miała dziecko i pracowała po studiach a ja utknąłem na poziomie kilkulatka. Nie mogę nawet decydować o swoich włosach, tata robi mi afery i mówi że przynoszę mu wstyd. Moi koledzy właśnie drugi raz wybrali się na Next Fest, mnie by moi rodzice zabili za weekendowy wyjazd czy festiwal w ciągu roku. Chciałbym zdać maturę iść na studia, poznać tylu wspaniałych ludzi i przeżyć cudowne doświadczenia, normalne życie, samodzielność. Chcę się nauczyć sitodruku. Spojrzałem na twarze ludzi z Akademii Teatralnej, tym którym coś wyszło i łzy mi stanęły w oczach. Moi rodzice sami mi zaczęli gadać, że chcieliby mnie oddać do szpitala psychiatrycznego bo teraz regularnie mówię o swoich emocjach i czasem ciężko mi usiąść przy biurku. Dla mnie samego jest to o tyle śmieszne, że akurat tego mi nie nakażą a ja sam już podjąłem taką decyzję. Uczyłem się dziś trochę Biologii, poczytałem Kodeks Pracy i podręcznik do Administracji. Wszystko robię do około 20 minut bo nie mam siły a weź tu jeszcze zrób obiad. Zrezygnowałem z mieszkania bo nie mam pieniędzy na czynsz, nie mam pracy. Nie czuję się zbyt sprawczy w swoim życiu. Młodsi już byli w Cannes, a mnie nigdy nie było. Antoni Grudniowski jest od mnie 2 lata młodszy a jest w 357. Moja psychoterapeutka stwierdziła, że ja tylko myślę a nie działam bo inaczej poszedłbym już spokojnie do szpitala. Nigdy u nikogo nie nocowałem ani nie byłem na imprezie u kogoś. Niektórzy to sobie w życiu pojechali do Tokio a ja to nie mam nic. Tylko raz w życiu sam sobie kupiłem koszulę, mama i siostra bardzo często się śmiały, że nie znam swojego rozmiaru ubraniowego mimo, że wiedziały, że znam. Zawsze chciałem nosić się jak Depeche Mode i chodzić w glanach. Przez cały swój okres adolescencji chodziłem z ogromnym "nie mogę" na czole. Mama nieustannie kontroluje to co mam na sobie.
Postawa matki wygląda jakby traktowała cię jak lalkę. Mocno egoistyczne, ale ja nie jestem specjalistą chcę zaznaczyć. Ja miałem podobnie po prostu. Nie gadaj o swoich emocjach. Inżynieria społeczna jest konstruowana na przewagę kobiet. Znamienna część kobiet po prostu wykorzystuje ten fakt. Kiedy decydujesz się na pokazywanie emocji - zawsze ryzykujesz za tym pierwszym razem, kiedy jeszcze nie znasz czyjejś reakcji. Później tylko nie przesadzać, uczyć się zdrowej samoregulacji emocji np. sport. Wiedz czego chcesz i czego nie chcesz. Nie chcesz żeby cię tak traktowali? To się kurwa ogarniaj. Instrukcja u góry. Trudno być facetem jak się nie ma wzorca. Stwórz swoje zasady, swoje standardy. Blokady? Co? Lęk? Bardzo, bardzo dobrego psychiatrę znajdziesz pewnie w przedziale cenowym 200-350zł (pewnie pierwsza wizyta droższa będzie). Wiem że nie prosiłeś o radę, ani o żadną instrukcję czy wskazówki. Zawsze jest rozwiązanie, a ilość pieniędzy zazwyczaj determinuje szybkość przepychania życia do przodu. Płacisz czasem. Nie wiem jak ty, ale ja tam nie lubię marnować swojego czasu, a w szczególności nie dawałbym sobą pomiatać. Na to w szczególności nie mam czasu. Narzekanie = forma toksycznej autoregulacji. Dla przeciętnego Polaka uzewnętrznianie się to jest narzekanie, więc statystycznie się to nie opłaca. Ludzie nie lubią narzekaczy. To strasznie doi psychicznie i drenuje z energii. Jest się w prostych słowach wampirem emocjonalnym dla innych ludzi. Jak mamy potrzebę uzewnętrznienia się, można np. wyznaczyć sobie konkretny czas na siedzenie na 6obcy i spróbować tam rozpoczynać rozmowę od niestandardowej formułki zamiast jakiegoś zjebanego "k/m?"...Gdzie jeszcze porozmawiasz komfortowo z ludźmi? Nie chcę mi się myśleć za ciebie. Znasz siebie, wiesz co lubisz - pewnie wiesz tez gdzie znajdziesz ludzi albo gdzie zacząć ich szukać, może pierwszemu trzeba wyciągnąć rękę, tak? Jeśli teraz się tylko i wyłącznie uzewnętrzniłeś, to pewnie zrobisz po poraz kolejny i w sumie to stoisz w miejscu. Bez sensu.
Czy badania obejmowały kobiety w czasie około menopauzalnym ? Myślę że jest to bardzo istotne biorąc pod uwagę przede wszystkim emocjonalnosc. Czy jest jakaś literatura w tym temacie którą warto przeczytać?
Ciekawa hipoteza na temat leczenia ludzi z zaburzeniem osobowości z pogranicza (Borderline) przy pomocy farkamoterapii z grupy stymulantów przeznaczonych w leczeniu ADHD (metylofenidat, amfetamina), tym bardziej, że w ulotkach dołączonych do leków stymulujących - Medikinet, Symkinet w punkcie 2 pt. "Kiedy nie stosować leku...(tutaj dany lek z grupy stymulantów)" jest wyraźnie zaznaczone, aby nie podawać tego leku pacjentom, u których występuję osobowość Borderline. Nie jestem lekarzem, ani osobą biegłą w tym temacie, stąd jestem ciekawy jak się pan Doktor odniesie do tego?
To nie jest hipoteza. Ja pokazuję metaanalizę wszystkich dotychczasowych doświadczeń. To po prostu fakt. Odpowiedzenie na Pana pytanie wymaga napisania kolejnego wykładu. :)
Mam pytanie, bo niezgadza mi się jeden fragment z logiką. Skoro ADHD jest zawsze przed Borderline'em i to drugie tak naprawdę rozwija się z tego pierwszego, to dlaczego wykryto ADHD tylko u 60% pacjentek z Bordderline, a nie u 100%? Czy to znaczy, że Borderline jednak może rozwinąć się bez ADHD?
Co wskazuje na to, ze zaburzenia hormonalne są powiązane z identyfikacją płciową? Czy są badania mówiące o tym, ze osoby z niezgodnoscią płciową mają inny obraz hornonalny?
@@psychiatraplus ale skoro nie ma badań, które tutaj musiałyby stanowić podstawę Pana teorii, to czy nie oznacza to, że budowanie jej od początku ma mało sensu? Nie tylko dziewczynki doświadczają niezgodności płciowej, co z chłopakami? I czy to by nie oznaczało, że każda osoba, która doświadcza traumy/stresu w młodości i wzrośnie jej kortyzol, będzie miała niezgodność płciową? Płeć na poziomie hormonalnym to tylko jakiś niewielki element tego, czym płeć jest sama w sobie, szczególnie jeśli odejdziemy od myślenia binarnego. Należy też rozróżnić dysforię od niezgodności płciowej - można mieć jedno bez drugiego. I jak poziom hormonów miałby się do aspektów społecznych (genderu)? To ciekawa teoria, ale obawiam się, że niezwykle uproszczona i nie biorąca pod uwagę wielu zmiennych. W tym teorii społecznej, która zakłada raczej, że wśród osób neuroróżnorodnych jest więcej osób niecispłciowych i nieheteroseksualnych, bo inaczej przyswajają one skrypty społeczne, nie są więc w tej kwestii społecznie usztywnione i mają większą możliwość eksploracji i własnego określania, w jakich rolach czują się dobrze. :)
Najgorsze chyba w tym wszystkim jest to, że w ulotce od Mdikinetu czy Concerty Borderline jest wręcz wyszczególnione jako przeciwskazanie do przyjmowania tychże leków :(
Oczywiście nic nie jest zerojedynkowe. Leki na to pomogą i terapia na to pomoże. W jaki sposób terapia? Np. przez zmianę zachowań w taki sposób, żeby nie mieć spadku dopaminy - uprawianie sportu, słuchanie ulubionej muzyki, zajęcie się czymś interesującym, itp. itd. Dla każdego będzie inne rozwiązanie
Ciężko pracujący, uczciwy lekarz, który chce pomóc swoim pacjentom żyć szczęśliwie i zdrowo bez konieczności okaleczania ciała. Coś z nim jest nie tak..
Żaden psychiatra nie przepisze leku na ADHD przy myślach samobójczych... Moja córka ma objawy borderline i zarazem zaburzenia koncentracji uwagi. Dostała sertralinę.
Widziała Pani pracę, którą pokazuję pod koniec wykładu? O tym, że leki na ADHD zmniejszają ryzyko prób samobójczych? To jest metaanaliza, zrobiona na OGROMNEJ próbie. Osoby objęte omawianymi badaniami miały myśli samobójcze i otrzymywały leki na ADHD. A zatem... nie tylko nie "żaden nie przepisze", ale "wielu przepisuje"
@psychiatraplus Tak tak słuchałam co Pan doktor mówi na filmie. Z tego co obserwuję jednak leki z grupy SSRI są lekami stosowanymi rutynowo przy tego typu symptomach. Wydaje mi się, że wciąż jest mało specjalistów, którzy robią prawidłowe dokładne diagnozy. Widać to w szczególności patrząc ile czasu jest przewidziane na pacjenta.
Nieprawda, przepisują. W moim przypadku była już mowa o ciężkiej, lekoopornej depresji. Na szczęście w trakcie trwania depresji dostałem diagnozę ADHD i przepisany lek. Co się okazało? W krótkim czasie depresja zelżała, a następnie ustąpiła. Spotkałem się zresztą że stwierdzeniem, że depresja u osób z ADHD, szczególnie dorosłych, może być powikłaniem nieleczonego ADHD.
@@psychiatraplus Ostatnio czytałam o tym, że ADHD należy do closter C razem z zaburzeniami kompulsywnymi i innymi jako zaburzenia lękowe. Borderline razem z histrionicznym i narcystyczbym zaburzeniem osobowości były w closter B. ADHD na wielu stronach jest nazywane zaburzeniem, w szczególności podtyp ADD.
Zaproponowany mechanizm prowadzący do zaburzenia identyfikacji płci nie wydaje się uzasadniony wystarczająco i w sposób przekonywujący. Stawianie takich tez wymaga twardych dowodów, zwłaszcza że osoby, które nie identyfikują się z płcią przypisaną im przy urodzeniu, często już dużo wcześniej, niż w momencie pojawienia się u lekarza, odczuwają niezgodność płci. By uzasadnić takie twierdzenia trzeba byłoby mieć twarde dane pokazujące, że na poziomie tej grupy, nie pojedynczego przypadku, rzeczywiście występuje nadmierne wydzielanie kortyzolu i wpływa ono na ekspresję płciową. Na razie nie wiadomo czy to choćby korelacja, a na pewno nie można mówić o przyczynowości, bo identyfikacja płciowa to wieloczynnikowa kwestia.
Nie no, po co. Wystarczy na początku rzucić hasło, że "to moje przemyślenia" oraz "informacje, które trudno znaleźć w innych źródłach" et voila, można twierdzić wszystko.
Zgadzam się, że temat wymaga pogłębienia i konkretnych badań, żeby wyciągać daleko idące wnioski, natomiast postawiona hipoteza jest przecież oparta na doświadczeniach pacjentów i wiedzy medycznej, które dają podstawy do domniemywania, że może występować tu jakaś korelacja. To narazie wykład, nie publikacja naukowa. Ja rozumiem to w ten sposób, że chodzi tu o pewnego rodzaju ZABURZENIA identyfikacji płci, które mogą wynikać z ADHD, a nie o dociekanie klinicznych podstaw występowania niezgodności płci w ogóle i wyciągania tezy że ADHD ma wpływ na transseksualizm. Na moim przykładzie mogę napisać (chociaż jest to absolutnie dowód anegdotyczny) że to kolejna już informacja dotycząca ADHD (jestem zdiagnozowana od niedawna) która zaskoczyła mnie swoją zgodnością z moim doświadczeniem, ponieważ całe dzieciństwo żałowałam, że nie jestem chłopcem, ubierałam się i zachowywałam jak chłopiec i do tej pory nie utożsamiam się zbyt silnie z cechami mojej płci, co zawsze mnie zastanawiało. Natomiast jestem pewna, że nie jestem osobą transseksualną, jedynie czuję się kobietą o bardziej "męskiej" mentalności, więc w moim przypadku mogłoby się to zgodzić. Jestem bardzo ciekawa, czy pojawią się jakieś kolejne poszukiwania w tym temacie.
@@AO-tl5yy jakiej wiedzy, konkretnie, bo nie zostało to przedstawione. Których pacjentów, konkretnie ilu ich jest. Wiedza to nie są domniemania, wtedy to jest wiara, albo przeczucie. Jeżeli coś ma podstawy, to należy je podać. Pani przykład anegdotyczny nijak nie potwierdza tezy stawianej w filmiku. Zaburzenie identyfikacji płci nie polega na tym, że ktoś jest „kobietą o męskiej mentalności”, cokolwiek to oznacza. Dyskurs naukowy ma określony rygor, zwłaszcza w przypadku lekarzy. Jeżeli chce Pani dyskutować to warto sprawdzić definicję omawianej jednostki, bo nie chodzi tu o to jak Pani coś rozumie, a o to jaki jest stan wiedzy zgodny z EBM. Odsyłam więc do ICD-11 przed dalszym kontynuowaniem dyskusji bez podania argumentów popierających tezę autora.
Myślę, że zarzucasz, że za mało danych, a sama narzucasz przymus obecności kortyzolu, do tego, co nazywasz identyfikacją płciową, zdaje się nie dostrzegając, że ma różne wymiary.
Jestem wdzięczna za Pańską pracę i to, że się nią Pan dzieli. To ogromnie ważne, co Pan robi dla osób niezdiagnozowanych bądź niewłaściwie zdiagnozowanych. Bardzo dziękuję
Dziękuje za bardzo ciekawy i świetnie merytorycznie przygotowany wykład. Bardzo wyczerpuje tematyke Dysregulacji emocji, która niestety dla mnie jest bardzo dużym problemem i wyzwaniem. Wraz z natłokiem myśli. To są obrazy, dzwięki, jak się skupie to jeszcze zapachy a nawet do tego jakiś utwór muzyczny w tle. Wykańcza mnie to i niszczy mój związek. Dziękuje za podsunięcie pomysłu na nurt terapii. Do tej pory uczestniczyłam w różnych nurtach i mam wrażenie, że na mnie nie działa. Mam zdiagnozowane Adhd. Podejrzewam też Spektrum Autyzmu. Przyjmowałam Metylofenidad, ale miałam po nim straszne lęki.
Nikt inny o tym nie mowi, a jak bardzo jest to wazne, każdy z ADHD wie. Niestety, do mnie wiedza przyszla trochę za późno. Żebym ja to wszystko wiedziała i byla tego wszystkiego swiadoma zanim zycie tak sie posypalo. Wiedza o swoich zaburzeniach bardzo pomaga je okiełznać
Emocjonalność jest bardzo ważnym elementem mojego życia. Jako dziecko urodzone w latach 80-tych byłam nielicznym wyjątkiem 6-latka rozpoczynającego naukę w szkole. Nikt nigdy nie podważał mojej inteligencji, ale zawsze dojrzałość emocjonalną...i to do dziś.. a mam prawie 40 lat!
Dzien dobry. Mam 45 lat od 1,5 roku wiem, że mam adhd. Wiem teraz dlaczego przez całe życie działo się jak się działo. Ale to co tu usłyszałem to drzwi do kolejnego wymiaru. Za każdym razem jak dostawałem antydepresanty to czułem się jeszcze gorzej. Teraz jak przyjmuje Metylofenidat to już nie wiem jaka ilość razy powstrzymałem się do kupienia bzdurki bo np nie było pisaków ulubionych. Nie robię już tak często afery w sklepie jak coś mi nie pasuje. I tylko Medikinet daje mi taką szansę na normalniejsze życie. Pracuje nad sobą , czytam jak reagować na różne sytuacje w życiu. Szczerze dziękuję za ten wykład. Bo znowu dowiedziałem się czegoś co mi pomoże żyć lepiej. Pozdrawiam serdecznie .
Fantastyczy wykład Panie doktorze. Mój syn miesiąc temu zaczął leczenie Lisdexamfetaminą . Początkowo 30mg a teraz bierze 40mg. Wyniki leczenia są niesamowite. Ten leki zmieniło całe jego życie. Jeżeli był Pan zainteresowany szczegółami to proszę o kontakt. Serdecznie pozdrawiam
Na maksa szanuję tego człowieka
Bardzo dziękuję za ten wykład. Daje do myślenia.
Dziękuję za ciekawy wykład, jak zawsze bardzo cenny zastrzyk wiedzy :) Fajnie byłoby, jakby prezentacja była lepiej widoczna dla oglądających, np. jakiś dzielony ekran czy coś w tym stylu :) Może coś dałoby się ulepszyć na przyszłość w tej kwestii ;) Dziękuję!
dziekuję, będziemy nad tym pracować. To był pierwszy Live, ale będą kolejne :) i to już w tę sobotę! :)
Ja osobiście rozważyłabym czy efekt wzmocnienia poprzez nagrodę nie jest powiązany ze współuzależnieniem.
W przeszłości, kiedy miałam problem ze współuzależnieniem rzeczywiście było tak że nagroda wzmacniała zachowanie jednak tylko w przypadku gdzie miało miejsce współuzależnienie. Jedynie w takich okolicznościach wzmocnienie nagrodą było odczuwalne.
Aktualnie żadna motywacja zewnętrzna - jedynie motywacja wewnętrzna jest w stanie utrzymać mnie w danym zachowaniu czy też je wzmocnić więc osobiście poszłabym w tą stronę by wzmacniać motywację wewnętrzną a to może być już dokonywane na różne sposoby.
Bardzo ciekawe przemyślenia. Pozdrawiam ❤
Bardzo merytoryczny i ciekawie opowiedziany wykład. Dziękuję 😊
Dziekuję za wykład. Zdecydowanie poszerza perspektywę patrzenia na BPD i pacjentów z nieoczywistymi diagnozami, szczególnie zaburzeń osobowości, leczonymi wszystkim, co im raczej nie pomaga a nie tym czym mogliby i powinni być leczeni. Czy jest możliwe aby udostępnił Pan najważniejsze omawiane na wykladzie badania? Warto się z nimi bliżej zapoznać
Oczywiście, wszystkie badania wpiszę do opisu filmu
Jeszcze raz dziękuję za wykład. Po dłuższym namyśle zastanawia mnie kilka kwestii. Np. ciężko mi zgodzić się z zaproponowaną hipotezą „Osoby z zaburzeniem borderline to w rzeczywistości pacjenci z ADHD”. Zapewne jest spora grupa pacjentów z nieprawidłowo zdiagnozowanym BPD, ze względu na wcześniejszy brak wiedzy odnośnie ADHD u dorosłych, gdzie część objawów ADHD spełniała kryteria diagnostyczne BPD, więc stawiano im taką diagnozę. Jednak BPD obejmuje nie tylko labilność emocjonalną i impulsywność, a także często przewlekle uczucie pustki, niedostosowane zachowania, poczucie gniewu, przemijające wyobrażenia paranoidalne lub bardzo nasilone objawy dysocjacyjne, a to już nie jest tożsame z czystym ADHD. Zaburzenie osobowości rozwija się zwykle na gruncie traumy , cPTSD, pozabezpiecznego wzorca przywiązania i o ile dodatkowe zaburzenia neurorozwojowe zwiększają prawdopodobieństwo nieprawidłowego ukształtowania osobowości, to jednak widzę spore różnice między ADHD a BPD (podobnie w przypadku CHAD, gdzie zapewne także wielu osobom z ADHD zdiagnozowano w przeszłości nieprawidłowo CHAD, albo poza CHAD mają dodatkowo ADHD, ale jednak CHAD i ADHD różnią się między sobą i nie są tożsame). Druga kwestia dotyczy przytoczonego badania odnoście farmakoterapii stosowanej w leczeniu BPD. Czy w owym badaniu była podana zależność przyczynowo-skutkowa? Czy wykluczona była możliwość, że u pacjentów z bardziej nasilonymi objawami przepisywano leki przeciwpsychotyczne, benzodiazepiny, antydepresanty czy stabilizatory nastroju, a osobom z łagodniejszymi objawami stymulanty, w związku z czym większa liczba samobójstw czy częstsza ponowna hospitalizacja po takim leczeniu nie wynikała stricte z zastosowanego leczenia, a z tego, że leki nie będące stymulantami przepisywano pacjentom z cięższą manifestacją objawów (którymi w dodatku mogły być właśnie osoby z nieprawidłowym rozpoznaniem BPD, gdzie w rzeczywistości wdrożono leczenie stymulantami w dużej mierze adehadowcom)? Druga wątpliwość, to jeśli wśród pacjentów ze zdiagnozowanym BPD jest spora cześć osób z błędną diagnozą (niezdiagnozowane ADHD), to badanie takie wskazywałoby, że stosowanie stymulantów w ADHD daje lepsze rezultaty (mniej zgonów i rehospitalizacji) niż stosowanie farmakoterapii w BPD, ale już niekoniecznie, że leczenie stymulantami daje lepsze rezultaty niż stosowanie innej farmakoterapii w przypadku BPD. Nie znam tego badania, takie pytania zrodziły mi się po prostu po obejrzeniu materiału :)
Dziękuję za pytania. Żeby odpowiedzieć musiałbym napisać kolejny długi wykład. :)
Oczywiście rozumiem, dziękuję :) To po prostu bardzo ciekawe badania i mnie zaintrygowały ;) Nie pozostaje nic innego, jak je sobie wyszukać, przyjrzeć im się z bliska i znaleźć odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Pozdrawiam :)
@@psychiatraplusa może rozwiązaniem byłoby dać pod każdym wykładem w komentarzu linki do omawianych badań?
wazne wyklady
W koncu ładnie wytłumaczone
Jak zwykle swietny wyklad. Mnie ciekawi jak ma sie wystawienie plodu na szkodliwe dzialanie alkoholu w ciazy a pozniejsze adhd. FAS/FASD i te wszystkie poalkoholowe zaburzenia a mozliwosc wystapienia ADHD. Jestem z ciazy gdzie byl alkohol i papierosy, nie mam fizycznych objawow fas na twarzy ale zmagalam sie ze specyficznymi trudnosciami w nauce i innymi typowymi dla FAS. Jak impulsywnosc, dyssregulacja emocji, oversharing,brak stalych zainteresowan,dysleksja, brak umiejetnosci planowania i zarzadzania czasem, nieuwaznosc, brak skupienia,kolizje drogowe w nastoletnosci: samookaleczanie i mysli S. W wieku 21 lat diagnoza borderline. Bywaja tez epizody depresyjne, 2 w zyciu ataki paniki. Mam traume porzucenia i separacji chyba bo bylam adoptowana jako niemowle.
Mayka biologiczna ma za soba traumy ,samookaleczanie tez i proby samobojcze, jej corka tez sie ciela a syn probowal sie zabic ma mniej niz 18 lat. Tylko oni sie wychowali z zaburzona niestabilna zdemoralizowana matka a ja w rodzinie adopcyjnej. Czy niestabilna matka po ciezkich przezyciach jak przemoc,molestowanie moze urodzic wszystkie zaburzone dzieci niezaleznie od srodowiska wychowania.
Świetny materiał
Ten wykład jest bardzo przydatny w poprawie komfortu życia.
Mnie diagnoza i leki na adhd „odborderowały” właśnie, chociaż dociera to do mnie po fakcie i widzę dlaczego moje życie układało się do tej pory tak a nie inaczej.
Od diagnozy oceniam poprawę komfortu mojego życia o 400 procent i doświadczam pierwszy raz w życiu czegoś co mogę nazwać dobrostanem wewnętrznym, dobrostanem życia. Co nie oznacza, że to dzieje się samo, trzeba nad tym pracować, ale otworzyły się na to drzwi. To wspaniałe. Dziękuję! Dziękuję Almie.
Czułaś się kiedyś jakbyś była w innym świecie ? Tak zwanym stanie derealizacji?
@@KrajzMusic Zdarza mi się.
Dziękuję
Dziękujemy.
Świetny wykład!🎉
Dziękuję bardzo za Pana pracę. Szukałam informacji o fibromialgii, trafiłam na pańską rozmowę z reumatologiem i już zostałam na tym kanale. Nigdy bym sobie wcześniej nie pomyślała że mam ADHD, a teraz staram się o diagnozę. To wyjaśnia wszystko w moim życiu. Tylko niestety nie znalazłam jeszcze na kanale wywiadu z osobą z ADHD zmagajaca się z niedoborem energii. Czy coś przeoczyłam? A jeśli nie, czy mogłabym prosić o przeprowadzenie takiej rozmowy?
Bardzo dziękuję za ten wykład , mnóstwo wiedzy której potrzebuje ! Stwierdzono u mnie borderline i dostaje leki , nie jestem pewna czy nie są to przypadkiem stabilizatory nastroju które wg Pana wiedzy i badań mogą wywoływać bardzo przykre efekty . Czy mógłby Pan gdzieś umieścić tę listę leków która była w prezentacji ?
5:40 - prosimy o rozwinięcie 😊
Rozumiem, że przy jakichkolwiek zaburzeniach naszego funkcjonowania, próbuje się znaleźć jego przyczynę, opracować lek czy inną formę pomocy ale uwazam, że środowisko naukowe i lekarze za małą wagę przykładają do tego, aby pacjent miał świadomość swych problemów. W sferze fizycznej nieświadomość choroby czy jej ignorancja przejawi się bólem fizycznym, w sferze emocjonalnej będą to zachowania nieadekwatne do sytuacji. Osobie ze stałą dysfunkcją fizyczną organizmu nie wystarczą leki. Ona musi wdrożyć w zycie szereg ograniczeń ale robi to dopiero wowczas, gdy ma świadomość swej choroby. Osoby z dysfunkcją organizmu w sferze psychicznej też potrzebują mieć świadomość swych zaburzeń. Nie pomogą żadne leki ani zadna terapia, jeśli człowiek jest przekonany, że na jego miejscu każdy, by się wkurzył, czy usprawiedliwiał swe niewlasciwe zachowania w inny sposób. Organizm ludzki jest mechanizmem doskonałym i zawsze nam pokazuje, gdy mamy problem. Medycyna próbuje łączyć zapalające się lampki kontrolne ale w procesie uzdrawiania pomija to, co najwazniejsze czyli możliwość samouleczenia. Pacjentowi jest wszystko jedno, czy stwierdzicie u niego ADHD czy borderline. On musi mieć świadomość nieadekwatnych zachowań, bo dopiero wtedy może podjąć próbę ich kontroli. Niestety, dzisiejsza medycyna nastawiona jest na wypisywanie recept, a nie na uświadamianie pacjentowi jego problemu. Przytoczone w wykładzie badania nie mówią nic o świadomości badanych i tak naprawdę przeraża fakt, że w tak ważnej dziedzinie nauki jak psychiatria, chce się pacjenta uprzedmiotowic. Życzę sukcesów w leczeniu ale w świadomym leczeniu, a nie w farmakologii.
Wow. 😮
Mam podobne wnioski w pracy z młodzieżą z ADHD - leki dają nam dopiero wejście do pracy z zachowaniem i rozmowa o emocjach. Techniki dbtowe też są duża częścią terapii - klasyczne metody poz beh mi z ta grupa nie wystarczają by widzieć efekty
Hmmm mechanizmy autoregulacji korzystają z dostępnej energii, a co jakby spojrzeć na to tak, se ludzie którzy zjedli ciastko mieli podwyższony poziom cukru (energii) - w tym dopaminy wytworzonej w efekcie przyjemnego smaku? Można przyjąć własnie tę drugą wersję, ale nie trzeba wykluczać przy tym pierwszej. Nie wiem tylko, czy nie należało by tego zrobić.
Dziękuję za świetny wykład :) Mam zdiagnozowane ADHD. Największym wyzwaniem dla mnie jest właśnie regulacja emocji. Przyjmuje Medikinet CR, obecnie w dawce 50 mg. Zauważyłam, że po przyjęciu leku mam depresyjny nastrój. Czy to objaw uboczny stosowanego leku?
Pozdrawiam serdecznie, Panie doktorze :)
Pani Martyno, nie wolno udzielać porad lekarskich przez internet :( Bardzo dziękuję za miłe słowa..
Dzień dobry,
W świetle przedstawionych tu hipotez chciałbym zasugerować, jako możliwy przyszły kierunek badań, przyjrzenie się możliwości, że rzadka choroba, nazywana dawniej histerią, a obecnie uważana za chorobę neurologiczną o nazwie functional neurological disorder (FND) może być w niektórych wypadkach związana z ADHD.
Duża część osób z taką diagnozą ma również zdiagnozowane borderline. Poza tym często są to osoby wysportowane, bardzo aktywne fizycznie, których aktywność fizyczna zostaje (jest to jeden z możliwych scenariuszy początku choroby) nagle przerwana przez jakiegoś rodzaju uraz, wypadek. Po tym wydarzeniu nie są w stanie powrócić do zdrowia mimo wyleczenia urazu. Pojawiają się wyładowania w ciele, a także nasilające się problemy z koncentracją przypominające ADD. Oprócz tego także wiele innych objawów, takich jak zawroty głowy, które nie korespondują raczej z ADHD.
Zastanawiam się, czy może być tak, że w wypadku części chorych są to osoby, które mają niewidoczne, niezdiagnozowane ADHD, z którym sobie radzą dzięki intensywnemu uprawianiu sportu. Nagłe przerwanie tego przyczynia się do powstania problemów z koncentracją itp. oraz innych problemów, których sposób powstania może być bardziej złożony.
Ja tak mam jak nie ćwiczę na instrumencie.
A gram od 5 roku życia sportowo, że tak powiem.
To może być dopamina - tak w sporcie jak w grze na instrumencie. ❤
Zgadza się
Raz w życiu spędziłem satysfakcjonującego Sylwestra. Tamara Arciuch w moim wieku miała dziecko i pracowała po studiach a ja utknąłem na poziomie kilkulatka. Nie mogę nawet decydować o swoich włosach, tata robi mi afery i mówi że przynoszę mu wstyd. Moi koledzy właśnie drugi raz wybrali się na Next Fest, mnie by moi rodzice zabili za weekendowy wyjazd czy festiwal w ciągu roku. Chciałbym zdać maturę iść na studia, poznać tylu wspaniałych ludzi i przeżyć cudowne doświadczenia, normalne życie, samodzielność. Chcę się nauczyć sitodruku. Spojrzałem na twarze ludzi z Akademii Teatralnej, tym którym coś wyszło i łzy mi stanęły w oczach. Moi rodzice sami mi zaczęli gadać, że chcieliby mnie oddać do szpitala psychiatrycznego bo teraz regularnie mówię o swoich emocjach i czasem ciężko mi usiąść przy biurku. Dla mnie samego jest to o tyle śmieszne, że akurat tego mi nie nakażą a ja sam już podjąłem taką decyzję. Uczyłem się dziś trochę Biologii, poczytałem Kodeks Pracy i podręcznik do Administracji. Wszystko robię do około 20 minut bo nie mam siły a weź tu jeszcze zrób obiad. Zrezygnowałem z mieszkania bo nie mam pieniędzy na czynsz, nie mam pracy. Nie czuję się zbyt sprawczy w swoim życiu. Młodsi już byli w Cannes, a mnie nigdy nie było. Antoni Grudniowski jest od mnie 2 lata młodszy a jest w 357. Moja psychoterapeutka stwierdziła, że ja tylko myślę a nie działam bo inaczej poszedłbym już spokojnie do szpitala. Nigdy u nikogo nie nocowałem ani nie byłem na imprezie u kogoś. Niektórzy to sobie w życiu pojechali do Tokio a ja to nie mam nic. Tylko raz w życiu sam sobie kupiłem koszulę, mama i siostra bardzo często się śmiały, że nie znam swojego rozmiaru ubraniowego mimo, że wiedziały, że znam. Zawsze chciałem nosić się jak Depeche Mode i chodzić w glanach. Przez cały swój okres adolescencji chodziłem z ogromnym "nie mogę" na czole. Mama nieustannie kontroluje to co mam na sobie.
Postawa matki wygląda jakby traktowała cię jak lalkę. Mocno egoistyczne, ale ja nie jestem specjalistą chcę zaznaczyć. Ja miałem podobnie po prostu. Nie gadaj o swoich emocjach. Inżynieria społeczna jest konstruowana na przewagę kobiet. Znamienna część kobiet po prostu wykorzystuje ten fakt. Kiedy decydujesz się na pokazywanie emocji - zawsze ryzykujesz za tym pierwszym razem, kiedy jeszcze nie znasz czyjejś reakcji. Później tylko nie przesadzać, uczyć się zdrowej samoregulacji emocji np. sport. Wiedz czego chcesz i czego nie chcesz. Nie chcesz żeby cię tak traktowali? To się kurwa ogarniaj. Instrukcja u góry. Trudno być facetem jak się nie ma wzorca. Stwórz swoje zasady, swoje standardy. Blokady? Co? Lęk? Bardzo, bardzo dobrego psychiatrę znajdziesz pewnie w przedziale cenowym 200-350zł (pewnie pierwsza wizyta droższa będzie). Wiem że nie prosiłeś o radę, ani o żadną instrukcję czy wskazówki. Zawsze jest rozwiązanie, a ilość pieniędzy zazwyczaj determinuje szybkość przepychania życia do przodu. Płacisz czasem. Nie wiem jak ty, ale ja tam nie lubię marnować swojego czasu, a w szczególności nie dawałbym sobą pomiatać. Na to w szczególności nie mam czasu. Narzekanie = forma toksycznej autoregulacji. Dla przeciętnego Polaka uzewnętrznianie się to jest narzekanie, więc statystycznie się to nie opłaca. Ludzie nie lubią narzekaczy. To strasznie doi psychicznie i drenuje z energii. Jest się w prostych słowach wampirem emocjonalnym dla innych ludzi. Jak mamy potrzebę uzewnętrznienia się, można np. wyznaczyć sobie konkretny czas na siedzenie na 6obcy i spróbować tam rozpoczynać rozmowę od niestandardowej formułki zamiast jakiegoś zjebanego "k/m?"...Gdzie jeszcze porozmawiasz komfortowo z ludźmi? Nie chcę mi się myśleć za ciebie. Znasz siebie, wiesz co lubisz - pewnie wiesz tez gdzie znajdziesz ludzi albo gdzie zacząć ich szukać, może pierwszemu trzeba wyciągnąć rękę, tak? Jeśli teraz się tylko i wyłącznie uzewnętrzniłeś, to pewnie zrobisz po poraz kolejny i w sumie to stoisz w miejscu. Bez sensu.
@@evaylohehe Dziękuję Ci bardzo
Please turn on subtitles
Czy badania obejmowały kobiety w czasie około menopauzalnym ? Myślę że jest to bardzo istotne biorąc pod uwagę przede wszystkim emocjonalnosc. Czy jest jakaś literatura w tym temacie którą warto przeczytać?
Ciekawa hipoteza na temat leczenia ludzi z zaburzeniem osobowości z pogranicza (Borderline) przy pomocy farkamoterapii z grupy stymulantów przeznaczonych w leczeniu ADHD (metylofenidat, amfetamina), tym bardziej, że w ulotkach dołączonych do leków stymulujących - Medikinet, Symkinet w punkcie 2 pt. "Kiedy nie stosować leku...(tutaj dany lek z grupy stymulantów)" jest wyraźnie zaznaczone, aby nie podawać tego leku pacjentom, u których występuję osobowość Borderline. Nie jestem lekarzem, ani osobą biegłą w tym temacie, stąd jestem ciekawy jak się pan Doktor odniesie do tego?
To nie jest hipoteza. Ja pokazuję metaanalizę wszystkich dotychczasowych doświadczeń. To po prostu fakt. Odpowiedzenie na Pana pytanie wymaga napisania kolejnego wykładu. :)
Przystępnie jest ale za to uproszczenia sa wg mnie nadmierne.
Dzień dobry. Gdzie Pan przyjmuje pacjentów?
Pozdrawiam serdecznie
Mam pytanie, bo niezgadza mi się jeden fragment z logiką. Skoro ADHD jest zawsze przed Borderline'em i to drugie tak naprawdę rozwija się z tego pierwszego, to dlaczego wykryto ADHD tylko u 60% pacjentek z Bordderline, a nie u 100%?
Czy to znaczy, że Borderline jednak może rozwinąć się bez ADHD?
Dlatego, że dysregulacja emocji w ogóle nie jest oficjalnie elementem ADHD. Potrzebujemy zmiany klasyfikacji
Co wskazuje na to, ze zaburzenia hormonalne są powiązane z identyfikacją płciową? Czy są badania mówiące o tym, ze osoby z niezgodnoscią płciową mają inny obraz hornonalny?
Tak jak wspomniałem, nie ma takich badań
@@psychiatraplus ale skoro nie ma badań, które tutaj musiałyby stanowić podstawę Pana teorii, to czy nie oznacza to, że budowanie jej od początku ma mało sensu? Nie tylko dziewczynki doświadczają niezgodności płciowej, co z chłopakami? I czy to by nie oznaczało, że każda osoba, która doświadcza traumy/stresu w młodości i wzrośnie jej kortyzol, będzie miała niezgodność płciową? Płeć na poziomie hormonalnym to tylko jakiś niewielki element tego, czym płeć jest sama w sobie, szczególnie jeśli odejdziemy od myślenia binarnego. Należy też rozróżnić dysforię od niezgodności płciowej - można mieć jedno bez drugiego. I jak poziom hormonów miałby się do aspektów społecznych (genderu)? To ciekawa teoria, ale obawiam się, że niezwykle uproszczona i nie biorąca pod uwagę wielu zmiennych. W tym teorii społecznej, która zakłada raczej, że wśród osób neuroróżnorodnych jest więcej osób niecispłciowych i nieheteroseksualnych, bo inaczej przyswajają one skrypty społeczne, nie są więc w tej kwestii społecznie usztywnione i mają większą możliwość eksploracji i własnego określania, w jakich rolach czują się dobrze. :)
Najgorsze chyba w tym wszystkim jest to, że w ulotce od Mdikinetu czy Concerty Borderline jest wręcz wyszczególnione jako przeciwskazanie do przyjmowania tychże leków :(
Zgadza się. Niestety wielu lekarzy (nie specjalizujących się w ADHD) nie poda Pacjentkom z borderline metylofenidatu
Mówi pan, że konieczność robienia drzemek w ciągu dnia to "impairment"- następstwo życiu i że w tym pomoże terapia. W jaki niby sposób?
Oczywiście nic nie jest zerojedynkowe. Leki na to pomogą i terapia na to pomoże. W jaki sposób terapia? Np. przez zmianę zachowań w taki sposób, żeby nie mieć spadku dopaminy - uprawianie sportu, słuchanie ulubionej muzyki, zajęcie się czymś interesującym, itp. itd. Dla każdego będzie inne rozwiązanie
Ciężko pracujący, uczciwy lekarz, który chce pomóc swoim pacjentom żyć szczęśliwie i zdrowo bez konieczności okaleczania ciała. Coś z nim jest nie tak..
Kolejny Pana wykład który otwiera mi oczy....dlaczego lekarze nie słuchają Pańskich słów, nie dokształcają się i krzywdzą pacjentów...
:(
Żaden psychiatra nie przepisze leku na ADHD przy myślach samobójczych...
Moja córka ma objawy borderline i zarazem zaburzenia koncentracji uwagi. Dostała sertralinę.
Widziała Pani pracę, którą pokazuję pod koniec wykładu? O tym, że leki na ADHD zmniejszają ryzyko prób samobójczych? To jest metaanaliza, zrobiona na OGROMNEJ próbie. Osoby objęte omawianymi badaniami miały myśli samobójcze i otrzymywały leki na ADHD. A zatem... nie tylko nie "żaden nie przepisze", ale "wielu przepisuje"
@psychiatraplus Tak tak słuchałam co Pan doktor mówi na filmie. Z tego co obserwuję jednak leki z grupy SSRI są lekami stosowanymi rutynowo przy tego typu symptomach.
Wydaje mi się, że wciąż jest mało specjalistów, którzy robią prawidłowe dokładne diagnozy.
Widać to w szczególności patrząc ile czasu jest przewidziane na pacjenta.
Nieprawda, przepisują. W moim przypadku była już mowa o ciężkiej, lekoopornej depresji. Na szczęście w trakcie trwania depresji dostałem diagnozę ADHD i przepisany lek. Co się okazało? W krótkim czasie depresja zelżała, a następnie ustąpiła. Spotkałem się zresztą że stwierdzeniem, że depresja u osób z ADHD, szczególnie dorosłych, może być powikłaniem nieleczonego ADHD.
Na dzień dzisiejszy borderline należy do wiązki B a ADHD do wiązki C.
ADHD nie należy do żadnej wiązki, bo nie jest to zaburzenie osobowości
@@psychiatraplus Ostatnio czytałam o tym, że ADHD należy do closter C razem z zaburzeniami kompulsywnymi i innymi jako zaburzenia lękowe.
Borderline razem z histrionicznym i narcystyczbym zaburzeniem osobowości były w closter B.
ADHD na wielu stronach jest nazywane zaburzeniem, w szczególności podtyp ADD.
💜📍🎯
👏👍👏🤝👏💪👏
🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹
Zaproponowany mechanizm prowadzący do zaburzenia identyfikacji płci nie wydaje się uzasadniony wystarczająco i w sposób przekonywujący. Stawianie takich tez wymaga twardych dowodów, zwłaszcza że osoby, które nie identyfikują się z płcią przypisaną im przy urodzeniu, często już dużo wcześniej, niż w momencie pojawienia się u lekarza, odczuwają niezgodność płci.
By uzasadnić takie twierdzenia trzeba byłoby mieć twarde dane pokazujące, że na poziomie tej grupy, nie pojedynczego przypadku, rzeczywiście występuje nadmierne wydzielanie kortyzolu i wpływa ono na ekspresję płciową. Na razie nie wiadomo czy to choćby korelacja, a na pewno nie można mówić o przyczynowości, bo identyfikacja płciowa to wieloczynnikowa kwestia.
+1
Nie no, po co. Wystarczy na początku rzucić hasło, że "to moje przemyślenia" oraz "informacje, które trudno znaleźć w innych źródłach" et voila, można twierdzić wszystko.
Zgadzam się, że temat wymaga pogłębienia i konkretnych badań, żeby wyciągać daleko idące wnioski, natomiast postawiona hipoteza jest przecież oparta na doświadczeniach pacjentów i wiedzy medycznej, które dają podstawy do domniemywania, że może występować tu jakaś korelacja. To narazie wykład, nie publikacja naukowa. Ja rozumiem to w ten sposób, że chodzi tu o pewnego rodzaju ZABURZENIA identyfikacji płci, które mogą wynikać z ADHD, a nie o dociekanie klinicznych podstaw występowania niezgodności płci w ogóle i wyciągania tezy że ADHD ma wpływ na transseksualizm.
Na moim przykładzie mogę napisać (chociaż jest to absolutnie dowód anegdotyczny) że to kolejna już informacja dotycząca ADHD (jestem zdiagnozowana od niedawna) która zaskoczyła mnie swoją zgodnością z moim doświadczeniem, ponieważ całe dzieciństwo żałowałam, że nie jestem chłopcem, ubierałam się i zachowywałam jak chłopiec i do tej pory nie utożsamiam się zbyt silnie z cechami mojej płci, co zawsze mnie zastanawiało. Natomiast jestem pewna, że nie jestem osobą transseksualną, jedynie czuję się kobietą o bardziej "męskiej" mentalności, więc w moim przypadku mogłoby się to zgodzić. Jestem bardzo ciekawa, czy pojawią się jakieś kolejne poszukiwania w tym temacie.
@@AO-tl5yy jakiej wiedzy, konkretnie, bo nie zostało to przedstawione. Których pacjentów, konkretnie ilu ich jest. Wiedza to nie są domniemania, wtedy to jest wiara, albo przeczucie. Jeżeli coś ma podstawy, to należy je podać. Pani przykład anegdotyczny nijak nie potwierdza tezy stawianej w filmiku. Zaburzenie identyfikacji płci nie polega na tym, że ktoś jest „kobietą o męskiej mentalności”, cokolwiek to oznacza. Dyskurs naukowy ma określony rygor, zwłaszcza w przypadku lekarzy. Jeżeli chce Pani dyskutować to warto sprawdzić definicję omawianej jednostki, bo nie chodzi tu o to jak Pani coś rozumie, a o to jaki jest stan wiedzy zgodny z EBM. Odsyłam więc do ICD-11 przed dalszym kontynuowaniem dyskusji bez podania argumentów popierających tezę autora.
Myślę, że zarzucasz, że za mało danych, a sama narzucasz przymus obecności kortyzolu, do tego, co nazywasz identyfikacją płciową, zdaje się nie dostrzegając, że ma różne wymiary.
Badania Baumeistra zostaly już dość dawno zakwestionowane