Miałem te organy. Na moim kanale jest demo. Myślę że ich możliwości były specjalnie ograniczane przez fabrykę. W swoich zwiększyłem zakres pracy filtra VCF (siedzi tam niezłe wykonanie filtra Mooga), oraz dodatkowo dobudowałem mikser fal kwadratowych dla sekcji VCF. Uzyskiwało potęgę 😊 Probowalem też dorzucić dzielniki częstotliwości zeby uzyskać jeszcze nizsze tony w sekcji VCF. Ale z tym juz bylo za dużo roboty i się poddałem
Dźwięk organów - zajefajny, z drugiej strony - prosta synteza przebiegu piłokształtnego (tak na "ucho" ) też daje radę. Od razu przypomniała mi się Wielka Gra (intro) :)) . Pozdrawiam serdecznie
Chłopak z Anglii wstawiał film jak gra na organach Unitra Eltra Eltronic 109. Także co do braku eksportu bo bym był conajmniej sceptycznie nastawiony 😅
Mam do Pana pytanie odnośnie Vibrato w tym instrumencie. Czy przycisk vibrato, a przyciski tremolo: upper i lower, to jest jedna i ta sama modulacja? Bo w mojej Estradzie przyciski "tremolo" nic nie inicjują. I nie wiem, czy coś się zepsuło i próbować to naprawiać. Bo samo Vibrato jest dosyć prymitywne w Estradzie, a gdyby udało się coś lepszego wyciągnąć z płytki tremolo, to byłoby fajnie :) Pozdrawiam!
@@HowDoesItSoundPL Super, dzięki serdeczne za odpowiedź. Czyli warto coś przy tym podziałać, żeby "ożywić" tremolo. Zawsze to jakaś dodatkowa atrakcja, w tych i tak już ubogich brzmieniowo organach. Pozdrawiam!
Efekt wibrato polega na niewielkim odstrajaniu częstotliwości generatorów wiodących w górę i w dół stąd mamy wpływ na górny i dolny manuał ponieważ generatory są wspólne. Natomiast efekt tremolo polega na modulowaniu amplitudy czyli głośności, przycisza i rozgłośnia dźwięk i tu działanie może być niezależne.
Przypadkiem ponownie po dłuższym czasie natrafiłem na ten filmik… i rzeczywiście nadaje się do torturowania dźwiękiem … można się wykończyć psychicznie od tego brzmienia .
miałem niestety kontakt z tym instrumentem i uważam że powinien się nazywać "ZEMSTA ELEKTRONA" sam instrument wygląda przyjemnie i okazale ale waży ze dwie tony i to jedyne dwie jego zalety. brzmienia są co najmniej tragiczne-sadystyczno-masochistyczne. Pewnie komuś zależało by się nie udało. Po traumatycznych przeżyciach związanych z graniem na tym instrumencie, Pewnego dnia w progu mojego domu stanął kolega z pięknym syntezatorem o nazwie Roland d50 i wtedy doznałem olśnienia a było to w czasach kiedy za równowartość tego instrumentu można było kupić nowego Poloneza.
Zgadzam się z tobą kolego... płakać mi się chce ile mój ojciec zapłacił za ten model Estrada... ale ja grałem na akordeonie... i ojciec mi tà Estradę kupił bo byłem bardzo dobrym uczniem ( z czerwonym paskiem świadectwa zaliczałem i egzaminy..
Ale mój kolega grał w kościele jako organista i na B- 2 organach bardzo dużo tańszych grał cuda....( iw tych B - 2 miał pedał basowy nawet lepszy niż w tej okrzyczanej Estradzie.._ ta Estrada to była porażka i dziadostwo.
A po iluś tam latach oddałem ją do kościoła bo sam czasami tylko grałem na akordeonie.... aż tu tak jakoś wyszło źe jeden z moich synów zainteresował się muzyką... pominę tu wiele lat....ale ukończył podst. Szk .muz potem 2 stopnia potem UMCS i dyrygenturę teraz kończy .i pracuje zawodowo jako trębacz... i szkoda że tą Estradę oddałem .
No rzeczywiście było co unicestwiać, jak te produkowane instrumenty (nie tylko organy) były, lekko licząc, 15 lat zapóźnione względem konkurencji z innych państw (nawet w ZSRR produkowali ciekawsze i bardziej zaawansowane sprzęty grające).
Wszystko co dobre zawsze dużo kosztuje. Wyobraź sobie rolanda d50 wypuszczonego na rynek w 1987 w cenie około 2k USD (kurs USD/PLN w tamtym okresie to jakieś 7500-8000PLN za 1USD) - czy był to drogi sprzęt na tamte czasy ? Obecnie można kupić takiego Rolka za 300-500 GBP (czyli nadal nie jest tanio) :)) . Pozdrawiam serdecznie
W 1988 roku dolary chodziły po 1100-1300 złotych. Tą cenę Pan mocno przesadził, w 1989 przez krótki czas latem dolar skoczył do wartości 11000-12500 złotych. Później były tragiczne dla Polski i Polaków reformy ekonoma od brudnej roboty (Balcerowicza i spółki niszczycieli Polski).
Mam kolekcję rolandow. Z lat 90 tych i też korgow plus kilka keytarow. Roland i korg. Ale ten instrument tez jest w sumie fajny. Brzmienie nie takie złe. Najważniejsze że ktoś o to zadba i będzie grał. Mam kilka akordeonow hohner I kilka włoskich z lat 30 i 40 tych około 10 ciu.... Kupiłem też Polską harmonie z lat 20 -30 . Która ktoś przywiózł do stanow przed 2 ws.. Będę musiał takie organy też kupić.
Gram na nim w kościele już 13 lat
Wydaje mi się, że były często używane w kościołach :) Sam na takim grałem.
Miałem te organy. Na moim kanale jest demo. Myślę że ich możliwości były specjalnie ograniczane przez fabrykę. W swoich zwiększyłem zakres pracy filtra VCF (siedzi tam niezłe wykonanie filtra Mooga), oraz dodatkowo dobudowałem mikser fal kwadratowych dla sekcji VCF. Uzyskiwało potęgę 😊
Probowalem też dorzucić dzielniki częstotliwości zeby uzyskać jeszcze nizsze tony w sekcji VCF. Ale z tym juz bylo za dużo roboty i się poddałem
Pogrywałem na tym w kościele w zastępstwie za organistę. Starszy kolega mówił mi zawsze, tylko nie tykaj się żadnych zmian ustawień :).
Jest klimat. Full Old scool👍😁
Dźwięk organów - zajefajny, z drugiej strony - prosta synteza przebiegu piłokształtnego (tak na "ucho" ) też daje radę. Od razu przypomniała mi się Wielka Gra (intro) :)) . Pozdrawiam serdecznie
Jak dla mnie nie jest źle!
Dołożyłbym nowoczesne efekty i zostawił dla experymentatorów
Chłopak z Anglii wstawiał film jak gra na organach Unitra Eltra Eltronic 109. Także co do braku eksportu bo bym był conajmniej sceptycznie nastawiony 😅
Co to za wzmacniacz i kolumny?
Matko jedyna-powrót do przeszłości 😂
Myślę, że ze swoimi umiejętnościami opędził byś na tym jeszcze niejedno wesele :)
eech, łza się w oku kręci, to były czasy ..... a potem zstąpił i odnowił .... i wpizdu ...
Dobrze utrzymany instrument grałem na tym pamięta się i został wzmacniacz 100mam.
Mam do Pana pytanie odnośnie Vibrato w tym instrumencie. Czy przycisk vibrato, a przyciski tremolo: upper i lower, to jest jedna i ta sama modulacja? Bo w mojej Estradzie przyciski "tremolo" nic nie inicjują. I nie wiem, czy coś się zepsuło i próbować to naprawiać. Bo samo Vibrato jest dosyć prymitywne w Estradzie, a gdyby udało się coś lepszego wyciągnąć z płytki tremolo, to byłoby fajnie :) Pozdrawiam!
tremolo inicjuje innego typu vibrato, bardziej jak modulacja głośności niż wysokości tonu.
@@HowDoesItSoundPL Super, dzięki serdeczne za odpowiedź. Czyli warto coś przy tym podziałać, żeby "ożywić" tremolo. Zawsze to jakaś dodatkowa atrakcja, w tych i tak już ubogich brzmieniowo organach. Pozdrawiam!
@@marcinmarek3379 szkoda życia
Efekt wibrato polega na niewielkim odstrajaniu częstotliwości generatorów wiodących w górę i w dół stąd mamy wpływ na górny i dolny manuał ponieważ generatory są wspólne. Natomiast efekt tremolo polega na modulowaniu amplitudy czyli głośności, przycisza i rozgłośnia dźwięk i tu działanie może być niezależne.
Mam Yamaha DGX 630. Jak by wypadło porównanie tych dwóch instrumentów? Który lepszy?
To tak jakby porównać syrenkę 105 i toyotę corolle z lat 80.
Posiadam ten instrument w idealnym stanie.
Przypadkiem ponownie po dłuższym czasie natrafiłem na ten filmik… i rzeczywiście nadaje się do torturowania dźwiękiem … można się wykończyć psychicznie od tego brzmienia .
miałem niestety kontakt z tym instrumentem i uważam że powinien się nazywać "ZEMSTA ELEKTRONA" sam instrument wygląda przyjemnie i okazale ale waży ze dwie tony i to jedyne dwie jego zalety. brzmienia są co najmniej tragiczne-sadystyczno-masochistyczne. Pewnie komuś zależało by się nie udało. Po traumatycznych przeżyciach związanych z graniem na tym instrumencie, Pewnego dnia w progu mojego domu stanął kolega z pięknym syntezatorem o nazwie Roland d50 i wtedy doznałem olśnienia a było to w czasach kiedy za równowartość tego instrumentu można było kupić nowego Poloneza.
Zgadzam się z tobą kolego... płakać mi się chce ile mój ojciec zapłacił za ten model Estrada... ale ja grałem na akordeonie... i ojciec mi tà Estradę kupił bo byłem bardzo dobrym uczniem ( z czerwonym paskiem świadectwa zaliczałem i egzaminy..
Ale mój kolega grał w kościele jako organista i na B- 2 organach bardzo dużo tańszych grał cuda....( iw tych B - 2 miał pedał basowy nawet lepszy niż w tej okrzyczanej Estradzie.._ ta Estrada to była porażka i dziadostwo.
Ale mòj kolega grał w kościele i też ta Estrada nie bardzo tam się sprawdzała.... 😊
A po iluś tam latach oddałem ją do kościoła bo sam czasami tylko grałem na akordeonie.... aż tu tak jakoś wyszło źe jeden z moich synów zainteresował się muzyką... pominę tu wiele lat....ale ukończył podst.
Szk .muz potem 2 stopnia potem UMCS i dyrygenturę teraz kończy .i pracuje zawodowo jako trębacz... i szkoda że tą Estradę oddałem .
@@tomekkomar8901śmiem się nie zgodzić. Miałem też B-2 i były takie sobie w porównaniu do Estrady
Polską elekronikę UNITRA osobiście unicestwił Lech Bolek Wałęsa twierdząc że japońska jest lepsza
No rzeczywiście było co unicestwiać, jak te produkowane instrumenty (nie tylko organy) były, lekko licząc, 15 lat zapóźnione względem konkurencji z innych państw (nawet w ZSRR produkowali ciekawsze i bardziej zaawansowane sprzęty grające).
Ciekawe czy drogie to było w tamtych czasach?!😮
W tamtych czasach nie było taniej elektroniki. :)
Wszystko co dobre zawsze dużo kosztuje. Wyobraź sobie rolanda d50 wypuszczonego na rynek w 1987 w cenie około 2k USD (kurs USD/PLN w tamtym okresie to jakieś 7500-8000PLN za 1USD) - czy był to drogi sprzęt na tamte czasy ? Obecnie można kupić takiego Rolka za 300-500 GBP (czyli nadal nie jest tanio) :)) . Pozdrawiam serdecznie
W 1988 roku dolary chodziły po 1100-1300 złotych. Tą cenę Pan mocno przesadził, w 1989 przez krótki czas latem dolar skoczył do wartości 11000-12500 złotych. Później były tragiczne dla Polski i Polaków reformy ekonoma od brudnej roboty (Balcerowicza i spółki niszczycieli Polski).
Mam kolekcję rolandow. Z lat 90 tych i też korgow plus kilka keytarow. Roland i korg.
Ale ten instrument tez jest w sumie fajny. Brzmienie nie takie złe.
Najważniejsze że ktoś o to zadba i będzie grał.
Mam kilka akordeonow hohner
I kilka włoskich z lat 30 i 40 tych około 10 ciu....
Kupiłem też Polską harmonie z lat 20 -30 . Która ktoś przywiózł do stanow przed 2 ws..
Będę musiał takie organy też kupić.
Kiedys produkowano dziadostwo i jakos to bylo,dzisiaj juz niema dziadostwa bo Polska juz nic nie ma swojego( no ma rowery,ale tez tandeta)
Za taki sprzęt można było kupić mieszkanie.
Kurtyna w chłodni, więc bez czapki ani rusz, musi być, ale za to sprzęt ma chłód.
😬😬😬😬👍👍👍👍
Dobre.
Grałem na tym gównie.zdrowie można było stracić.
Przez wagę? Bardzo dużo waży
@@muzykjakub strasznie