Witam Pana Kapitana Ten język angielski , o którym Pan wspominał , ze jest zrozumiały dla wszystkich nie angielsko języcznych , to przeważnie język który spotyka się w różnych państwowych instytucjach oraz wszelkiego rodzaju punktach obsługi klienta. W codziennym życiu nikt nie zwraca uwagi na poprawną gramatykę i często słyszę słowa Brytyjczyków kiedy ich nie potrafię zrozumieć , ze to oni przepraszają za swój byle jaki angielski . Nawet Anglik przyjeżdżający do Szkocji czy Irlandii Północnej (czyli w obrębie jednego kraju- czyt. Zjednoczone Królestwo )nie potrafi zrozumieć co jego rodak do niego mówi . Wiec jeśli ktoś krytykuje poziom Pana gramatyki , proponuję żeby ruszył swój zadek sprzed komputera i sprawdził jak to działa w realnym życiu . Dzięki za dzisiejszy odcinek , jak zwykle rzeczowo i na temat. Pozdrawiam
Panie Darku zazdroszcze zawodu, zazdroszcze angielskiego, odrazu widac że jest pan zawodowcem ale zostal pan zarazem normalnym spoko gosciem który rewelacyjnie podkreslam rewelacyjnie prowadzi kanal turbulencja brawo, robic tak dalej ;-)
Super odcinek 👍. Mój Apel do tych oburzonych. 1. Nie zatruwajcie innych swoim negatywnym jadem. Jeśli nie podoba wam się ten kanał to oglądacie inny. 2. Jeśli uważasz (cie ), że potrafisz lepiej nagrać, wystąpić przed kamerą zrób to, i daj znać. A jak już opanujesz dobrze w swoim języku nagraj się w innym. Daj znać również chętnie to zobaczę. Pozdrawiam serdecznie wszystkich kochających lotnictwo. Pana Darka szczególnie za dzielenie się z nami swoją pasją, wiedzą i dobrymi fluidami. 😉👍👍👍😀
Wkurzył się Pan a zupełnie niepotrzebnie. Hejterzy to część folkloru na yt. Zawsze będą. Jest Pan super i robi Pan swoim kanałem dużo dobrego. A języki służą do różnego rodzaju komunikacji. Ja byłam w LO na świetnym poziomie z angielskiego. Jakież było moje zdziwko kiedy pojechałam do Anglii i nie dość, że nie rozumiałam NIC, to jeszcze nie miałam odwagi się odezwać i udawałam głuchą. Tyle lat nauki... Teraz sobie już zapomniałam bardzo dużo i bardzo dobrze, bo olałam ambicje i mogę sie komunikować w końcu.Szekspir ze mnie żaden, ale wisi mi to ;) pozdrawiam!
Kiedy przyjechałem do Anglii 5 lat temu umiałem tylko help. Dzisiaj nadal nie pogadam z anglikiem na temat ostatnio przeczytanej książki ale w sklepie pracy, banku, barze, na ulicy sobie radzę. W moim wieku perfekcyjna znajomość języka angielskiego jest kompletnie nie potrzebna
Wg mnie Pan Darek właśnie się nie wkurzył, sam fakt że postanowił pominąć w filmie "komentowanie komentarzy" świadczy o tym, że jest człowiekiem o mocnym charakterze z poczuciem własnej wartości i umiejętności, który nie musi nic udowadniać "znafcom".
Panie Darku... W odniesieniu do krytykujących Pański angielski.. Cóż z tego, że ci internetowi lingwiści znają język lepiej niż Pan skoro nie potrafią pilotować statku powietrznego.. Tyle w tym temacie. Pozdrawiam.
To był ten problem, przez który zrezygnowałem z wejścia do branży lotniczej (chciałem być kontrolerem lotu). Niestety nigdy nie byłem dobry z angielskiego, jego nauka mnie męczyła.
Zawsze kiedy jade za granice ucze Sie kilku slow w danym jezyk, dziekuje, prosze, dzien dobry, do widzenia. Ludzie Sa otwarci I ciesza Sie, ze ktos probuje Sie uczyc ich jezyka. To otwiera wiele dzwi.
@@jkranonim5361 dokladnie, kiedys spedzilam godzine w Grecjiw sklepie z pamiatka I, rozmawiajac z wlascicielem, on troche po angielsku, Tak Jak ja I nawzajem przepytywalismy sie z wlasnych jezykowow.Smiechu bylo Co niemiara,takie znajomosci uwielbiam😁👍
Panie Darku, nie ma co się przejmować durnymi komentarzami. W początkowych filmach mówił Pan o supermemo, faktycznie świetny system, polecam. Pozdrawiam Kapitanie serdecznie.
Brawo za świetnie nagrany materiał ,konkretnie i rzeczowo.Krytyką nie warto się przejmować .Ten kto nie był za granicą i nie próbował się komunikować nigdy nie zrozumiem problemów występujących w komunikacji międzynarodowej."Englisz" różnych narodowości jest tak zróżnicowany ,że folklor w komunikacji musi występować :)
Uwielbiam Pana filmy, ale ogladajac je, wlasnie juz od dlugiego czasu bylem lekko zaszokowany tym ze da sie pracowac w tym zawodzie z taka znajomoscia jezyka i takim akcentem.
Jeśli chodzi o języki tu na ziemi, że tak powiem to mnie bardzo drażni, że jeśli np. Polak jedzie do Niemiec nawet turystycznie to bardzo się Niemcy oburzają, że jadąc do ich kraju nie zna się ich języka, ale jak Niemiec przyjedzie do Polski to szwargocze po swojemu i wtedy jest jakoś OK... Kiedyś jeden znajomy powiedział, że najlepiej znać 3 języki. Francuski, Angielski i Hiszpański. Wtedy można się podobno na całym świecie dogadać nawet na zasadzie "ja być Kali".
@@kamilpl5335 Mam wrażenie, że to właśnie zdarzenie było inicjacją egzaminów ICAO, podobnie jak zderzenie samolotów nad Grand Canyon w czasach, gdzie nie było jeszcze kontroli ruchu lotniczego i latało się na widoczność.
Panie Dariuszu! Dziękujemy :) A wszystkim życzymy powodzenia w konkursie - i pamiętajcie, że warto się uczyć, a dla wszystkich fanów kanału mamy stałą zniżkę -20% na kod: TURBULENCJA :)
Potwierdzam, jeśli ktoś jest super gramatyczny w angielskim i będzie chciał się dogadać z rodzimym Anglikiem, to polegnie z kretesem - z tych ich dialektami. Wg mnie Kapitanie, bardzo zrozumiale Pan mówi, przede wszystkim komunikatywnie. No i szacun za opanowanie dwóch języków, branżowych - to nie jest łatwe. Pozdrawiam
13 lat pracy jako kierowca autobusu w West Yorkshire i niestety kiepsko z językiem jakoś sobie radzę ale yorkshire language dla mnie nie do przejścia większość ludzi mówi właściwie taką mieszanką yorkshire English ale i tak masakra co do komunikacji to zauważyłem że niektórzy czuli się obrażeni brakiem chęci do komunikowania natomiast mój kiepski angielski nigdy nie był dla nikogo problemem. Pan kapitan ma rację Oczywiście trzeba się uczyć ale przede wszystkim nie bać się rozmawiać.
13 lat mieszkania w obcym kraju i twoja znajomość tamtejszego języka jest kiepska? Chłopie masz grzybice mózgu czy może jesteś po 10 wylewach? bo żeby po 13 latach obcowania z językiem znać go kiepsko to trzeba się naprawdę postarać. Cywilizowani ludzie potrafią po roku mieszkania za granicą nauczyć się nowego języka na poziom biegły, a wielce pan Polak ma to w dupie i siedzi w swoich gettach przez 13 lat i używa tylko polskiego bo jeszcze mu się mózg przegrzeje od nadmiaru informacji. naprawdę brak słów i nie wiem w jakim celu chwalisz się swoim upośledzeniem
timezz wg. mnie dużo łatwiej jest zrozumieć jak ktoś do Ciebie mówi, niż mówić samemu, tj. składać „piękne” zdania, co nie znaczy, że osoba nie umie się porozumieć. Ja 12 lat mieszkam w uk i nie mówię super po angielsku (choć nie mam problemu z porozumieniem się i także z zaawanowanym słownictwem), ale możliwości moje bardziej odzwierciedla pisanie - tj. odzwierciedla poziom jaki rozumiem, bardziej niż moja mowa. Większość zdaje mi się, że ma podobnie, choć nie koniecznie muszą dobrze pisać, ale rozumieją więcej niż są w stanie powiedzieć bez dłuższego zastanowienia się. Btw. Jeśli człowiek ma rodzinę i pracuje po 10-12h jako kierowca, może nie mieć czasu by nauczyć się języka biegle - bo czy to najważniejsze?
@@timezz odpowiem ci córko synku bo piszę głosowo więc nie zajmie mi to dużo czasu.w 19 89 pojechałem do Wiednia bez znajomości niemieckiego zrobiłem 2 stopnie kursu językowego drugi i trzeci z sześciu jakie wtedy studenci robili przygotowując się do studiów resztę Uczyłem się dalej sam po trzech miesiącach byłem w stanie porozumiewać się bez większych problemów .Do Anglii przyjechałem córko synku w wieku lat 40 około praca po 10 godzin 13 dni dzień wolnego i tak większości przez te lata trzeba utrzymać rodzinę dom w Polsce dom w anglii córko synku nie wiem kim jesteś ale nikt z Angoli Nie obrzucił mnie takimi pomyjami jak ty Wiesz już dlaczego tak ciężko nam wracać do Polski? Między innymi przez taki gnój reprezentowany przez ciebie w twoim poście nie chodzi tylko o gorsze zarobki tylko ten o gnój który z was siedzi różni ludzie dają różne zdolności przyswajania języków pan kapitan Darek też o tym wspomniał nie zamieszczaj wpisów pisanych takim językiem na kanale pana Darka bo obrażasz też gospodarza Tego kanału jak nie wiesz co to takiego kindersztuba to przyswoić sobie troszkę tej wiedzy nie powinno spowodować grzybicy mózgu
Potwierdzam, tez mialam przyjemność porozumiewania się z osobami które posługują się mozna by powiedzieć slangien yorkshire. Kiedy myślisz, ze już cos rozumiesz, przychodzi kolejna osoba i wymawia to zupełnie inaczej c:
Według moich obserwacji najłatwiej dogadać się nie z native speakerami a z innymi ludzmi którzy także uczyli się języka, gdyż za zwyczaj używają sami prostszego języka nie seplenią jak rdzeni anglicy a no i z Amerykanami acz kolwiek mam doświadczenia nie z pracy ale z różnych sytuacji w podróży czy znajomych :)
Mi wisi jak mówisz po angielsku. Wazne ze sztukę latania kolosami po niebie przekazujesz w zrozumiałym mi jezyku polskim, a filmik z piękną katariną i ten z lotu i ten z wywiadu obejrzałem kilka razy i tez zrozumiałem czytając :D:D:D:D najbardziej podobało mi się jak pracowała orczykiem podczas lądowania będąc juz na pasie :D musi mieć silne uda :D
Pozdrawiam serdecznie Pana Kapitanie ,bardzo ciekawe, i dodam że j.angielski do wymowy nie jest trudny ale do słuchania i zrozumienia Angelika to jest trudny😉😊❤
Dla mnie nie wazne jak Pan mowi po angielsku, wazne ze Pan sie w tym jezyku dogaduje i jest super. Moim zdaniem ten wywiad po angielsku wyszedl niezle. ;-) Niech Pan wogole nie odpowiada tym ludziom na te komentarze, ci ludzie i tak sie nie naucza szacunku. Pozdrawiam Youtubowiczu. ;-)
Za moich czasów w szkole uczyliśmy sie j.rosyjskiego a j.angielski znam tylko podstawowy (kali jeść, kali pić ),ale mialem okazje rozmawiac z rodowitym anglikiem,irlandczykiem i japonką i tylko anglik miał problemy ze zrozumieniem mnie :-)
Ja również tylko dodam od siebie, że nie ma nawet sensu przejmować się komentarzami wybitnych specjalistów z zakresu lingwistyki z poprzedniego odcinka :D Panie Dariuszu - tak jak Pan powiedział - grunt, że człowiek wyjeżdża za granicę i nie ma żadnego problemu w komunikacji z drugą osobą + czuje się w tym swobodnie.
Dobry wieczór, w moim zawodzie istnieje tzw. Standard Vocabulary, czyli ustandaryzowane konstrukcje językowe do użycia w sytuacjach, kiedy wymagana jest precyzja komunikacji, albo istnieją inne czynniki wpływające na efektywność komunikacji, na przykład słaba znajomość mówionego języka angielskiego. Jest tych formułek kilkadziesiąt i należy wykuć je na pamięć. Wbrew pozorom, całkiem często przyszło mi korzystać z SV, zwłaszcza w tzw. Shore Based Pilotage, to jest w sytuacji, kiedy z jakichś powodów pilot portowy nie może dotrzeć na statek i wtedy proponuje Shore Based Pilotage, podając kursy i inne komendy przez VHF i wtedy użycie SV jest obowiązkowe. Oglądając Pańskie filmy i słuchając komunikacji radiowej, odnoszę wrażenie, że w lotnictwie także korzystacie ze swojej wersji SV, powiedziałbym nawet, że w dużo większym zakresie. Pozdrawiam, keep up good work.
Panie Darku. proszę się nie przejmować komentarzami dotyczącymi języka z poprzedniego filmu. Zresztą odnoszę wrażenie ze były to dwie-trzy osoby które trochę trolowaly, tudzież próbowały "zaistnieć" w sieci. Kazdy kto kiedykolwiek pracował w międzynarodowym środowisku, szczególnie technicznym, wie jak to z tym angielskim jest... najważniejsze ze wszyscy się dogadują ;) Można tez na to popatrzeć od innej, w pewnym sensie pozytywnej strony... miejska legenda głosi ze jutuber bez kilku własnych hejterow nie może nazywać się prawdziwym jutuberem ;)
Dokładnie popieram. W języku najważniejsze jest aby się dogadać a nie stawiać przecinki. W szkole uczyłem sie 10lat, pelno gramatyki, lektorzy zmieniali się co roku i po tym czasie wstyd. Nkc nke gadałem. Olałem gramatykę zacząłem rozmawiać z native speaker em i zajelo mi to 2 lata. Teraz bez stresu rozmawiam komunikatywne bez stresu. Pozdrawiam cebulaczkow którzy swoje ego pokazują na UA-cam bo w Realu maja problemy. A kanal turbulencje pierwsza klasa. Gratuluję pomysłu 💡
Panie Darku! To jest własnie odpowiedz na pytanie, jakie zadałem Panu w wiadomosci prywatnej na Facebooku. Martwiłem się, ze Pan nie odpisał - do dzisiejszego wieczoru :) Pozdrawiam!
Panie Kapitanie, dobry odcinek jak zawsze. Pod tym poprzednim też dałem pozytywny komentarz. O tych dobrych komentarzach Pan nie wspomina. Myślę że jak by się skupić na tych dobrych to na te mniej pozytywne już by czasu nie starczyło. 😀 Z mojej strony to ja nie lubię odmieniać zagranicznych imion na polski- ale to oczywiście Pana sprawa jak to robi. 😀 Jak zwykle pozdrawiam i do zobaczenia 😁
Świetny odcinek. Też zwróciłem uwagę w wywiadzie z Portugalką, że oboje po angielsku mówili kalecznie. Ale wbrew powszechnemu przekonaniu w większości zawodów niepotrzebna jest perfekcyjna znajomość języka. Dariusz nie jest dyplomatą ani anglistą. A pilotem najwyraźniej świetnym skoro jest Line Check Capitainem :D No i najważniejsze, o czym mówił tutaj - ważne, żeby mówić tak aby być zrozumianym.
Panie Darku świetny film i tekst, nie miejmy kompleksòw przy komunikacji w obcym języku. Pracowałem kilka lat w amerykańskiej korporacji gdzie było zatrudnionych sporo hindusòw, i oni nawet między sobą mieli kłopot w dogadaniu się ze względu na to że ktoś należał do innej kasty. Z hiszpańsko języcznymi ludźdzmi dogadać się to był dramat. W prywatnej rozmowie face to face bardzo przydatne są ręce 😉 (nie dotyczy komunikacji powietrznej 😊)
do zagadnienia angielski w lotnictwie zacytuję fragmencik z książki Boarding Completed, autorzy: L.Koenemann, A.Fecker, s. 250: ...ten wspólny język (angielski - mój przypis) musi być standaryzowany. Szczególnie fatalne w skutkach okazało się współbrzmienie angielskiego liczebnika two (dwa) z przyimkiem to (do). 19.02.1989, kontrola podejścia Kuala Lumpur, załoga Jumbo Tiger Airways otrzymała polecenie: descent two four zero zero feet (zniżanie na 2400 stóp), co zostało błędnie zrozumiane: descent to 400 feet, wymowa descend to four zero zero feet. Maszyna uderzyła na wysokości 400 stóp w górę, której wierzchołek był na wysokość 1000 stóp. W raporcie końcowym o przyczynie katastrofy napisano: non-standart phraseology was used by Kuala Lumpur ATC, causing the crew to misinterpret the instructions. I dalej czytamy, że od tego momentu przed cyframi występuje altitude (wysokość), zatem pełne brzmienie: descent altitude two four zero zero feet. To tyle, co do piśmiennictwa a to praktyki amatorskiego obserwatora, to jak pan Dariusz o tym mówił, że pomimo iż powinno się używać angielskiego, to mimo kulturowej, tradycyjnej przewagi języków lokalnych, jest też czynnik praktyczny; widziałem, jak helikopter miał zatankować na Airport Lipsk-Halle, który wykonywał daleką misję medyczną i kontroler polecił mu zawisnąć i czekać na dalsze polecenia po niemiecku - a do podchodzącej maszyny rejsowej po angielsku: po lewej zobaczysz wiszący, oczekujący helikopter, bądź na to przygotowany i choćby jeszcze z naszej, polskiej działki: przypadek mistrzowskiego lądowania bez podwozia kpt. Wrony, gdzie w sytuacji awaryjnej komunikacja była po polsku.
Analizując ten odcinek - komunikacja pomiędzy załogami a kontrolą lotów ma bardzo duży wpływ na bezpieczeństwo , a przy takich sytuacjach gdzie kontrola nie potrafi się dogadać z załogą w języku ustalonym ogólnymi przepisami może doprowadzić do katastrofy.
filmik z linka świetny :D pamiętam swoją pierwszą rozmowe kwalifikacyjną w Irlandii w 2005 roku. siadam, słucham kobiety... "co?! NIE tego angielskiego uczyli nas w szkole i na kursach". a potem praca na budowach i rozmowy z irlandzkimi robotnikami... hilarious :D ale z czasem się człowiek osłuchuje.
Dla tych co nie rozumieją czasem dziwnych kwestii usłyszanych przez radio w kokpicie: A - Alpha B - Bravo C - Charlie D - Delta E - Echo F - Foxtrot G - Golf H - Hotel I - India J - Juliet K - Kilo L - Lima M - Mike N - November O - Oscar P - Papa Q - Quebec R - Romeo S - Sierra T - Tango U - Uniform V - Victor W - Whiskey X - X-ray Y - Yankee Z - Zulu Nie ma za co :) Pozdrawiam Kapitana!
Hahaha dobry ten filmik SNLa. Ale poważnie tak jest w UK, ktoś wchodzi i szybko gada z takim szkockim, irlandzkim,walijskim czy innym akcentem, czy po prostu tak sepleni,że nie idzie ani słowa zrozumieć. Mówisz wolniej i wyraźniej a ta osoba dalej swoje fafafafa jak w Allo, Allo,. No załamka czasami z niektórymi jest.
Bardzo fajny wstep do komunikacji w lotnictwie. Mam nadzieje, ze rozwiniesz o keyword/keyphrase use. Tu sa bardzo ciekawie historie zwiazane z poprawa bezpieczenstwa, na przyklad take off/departure po Teneryfie, declaring fuel emergency po Aviance 52, instrukcje dla obslugi naziemnej po Turkish 981
Nie powinien Pan wogóle komentować czy tłumaczyć się ze swojego angielskiego. To Pan jest doświadczonym pilotem i to Pan wie jak to działa. Szkoda czasu dla zazdrosnych czy uszczypliwych internetowych komentatorów.
Witam kapitana, proszę się nie przejmować niektórymi komentarzami ponieważ są ludzie którzy wiecznie będą mieli cierń w dupie i ten ból nie daje im żyć, jeden myśli że jest lepszy od drugiego a nie ma jakiegoś zrozumienia dla pracy włożonej w taki filmik. Rób swoje i do przodu👍. Pozdrawiam.
3:20 i dobrze! Bedac pilotem musi Pan ogarniac multum rzeczy w kokpicue + rozmowa po angielsku z ATC i F/O majac prawie 200 ludzi na pokładzie. Hejt i ból d... zawsze bedzie. Kapitanie! V1 i rotate! :)
w Polsce mamy pewien problem odnośnie nauki języków obcych w szkołach, mianowicie, nastawione są mocno na gramatykę, w zasadzie wychodzisz od gramatyki a później są zadania na końcu zaś jak starczy czasu to konwersacja, a i tak wszyscy nie dadzą rady w 45 minutach porozmawiać. po takiej nauce może i znasz gramatykę ale w realu jesteś zazwyczaj nieosłuchany i nieobyty z językiem i w normalnym kontakcie z obcokrajowcem będą problemy. Nie lubię tego że w naszym społeczeństwie mamy trochę taką przypadłość oceniania lub mówiąc wprost wytykania stopnia zaawansowania języka u innych - a niestety spotkałem się z tym, z kolei nigdy nie spotkałem się aby obcokrajowiec z którym rozmawiasz oceniał twój jeżyk w rozmowie, nawet jak jest lepszy od ciebie i masz z czymś problem to stara się pomóc a nie oceniać ;))))
Zgadzam się z Panem w każdym wyrazie. Mieszkam w Irlandii długo i wiem, że jeśli ktoś chce zrozumieć, to zrozumie. A jeśli nie chce pewnie jest naszym rodakiem. Tak właśnie chcemy być lepsi od Oryginału. Mówię dosłownie. Jakiś czas temu znajomy z Polski wyśmiewał rodowitego Irlandczyka że ten nie mówi czysto po angielsku. I ten mój znajomy wcale go nie rozumie ale rozumie jak mówią Amerykanie. Trochę tak jakby ktoś wyśmiewał naszego Górala,, Ślązaka, Kaszuba. Tak na marginesie. Coś w nas jest lubimy wywyższać się kosztem innych. Ahh.
Witam rowniez z Irlandii.wlasnie czytam komenty o znajomosci jezyka.Ucza w szkolach w Polsce tego angielskiego ksiazkowo a i tak Polacy przyjezdzaja do UK czy USA lub Irlandii i w wiekszosci jest tak ze ich mowa to tragedia.Zycie szybko weryfikuje znajomosc ich angielskiego.Mieszkam poza Polska 25 lat a ostatnie 18 lat w Irlandii.ilu spotkalem Polakow to zawsze bylo to samo ze nie znam angielskiego albo ise boje mowic.Zawsze im mowilem nie boj sie mowic.musisz mowic.nawet byle jak.Irlandczyk nie bedzie sie z tego smial.Mow kali robic kali mowic a po pewnym czasie zaczniesz poprawnie wymiawaic slowa jak i skladac poprawnie zdania.
Panie Dariuszu, dawno dawno temu (jakieś ponad 35 lat) poznałem będąc na wakacjach w Zakopanem kilka młodych dziewczyn , które były po anglistyce i pracowały w Locie szkoląc pilotów jak określiły: w "lotniczym angielskim" tj z uwzględnieniem nazewnictwa: komunikacji lotniczej, wyposażenia cocpitu i terminologii serwisu maszyny i naziemnego. Ciekawe czy tego typu szkolenie jest jeszcze kontynuowane?
Witam Panie Kapitanie, taka rozkmina po dziwnych komentarzach. proszę się nie przejmować tym - Polacy tak już mają, że uwielbiają leczyć swoje kompleksy na cudzych profilach, kontach lub tak jak u pana - na turbulencji! Zazwyczaj są to ludzie zakompleksieni, bez ambicji i jakichkolwiek aspiracji i to swoje rozgoryczenie wylewają na innych a zwłaszcza na osoby publiczne takie jak pan. To właśnie mnie dziwi, że zarzucają coś osobie, która poświęca swój czas, i ogromną wiedzę aby w przejrzysty sposób, zwykły laik mógł poczuć tą pasję i odpowiedzialną i niebezpieczną pracę! Ja doskonale rozumiałem co Pan i Katarzyna mówiliście, więc nie wiem po co ludzie się prują na Pana kanale - może to ci, dla których język polski, jest typowym językiem obcym! A jak znają jakiś inny obcy język - to od tłumaczenia, ręce ich bolą!Pozdrawiam
ja przestałem mieć kompleksy odnośnie gramatyki gdy przeczytałem w pracy mejla od 50-cio letniej Angielki: "blablabla... you can meet with I" XD i prawda jest taka, że najbardziej stresuję się mówić po angielsku przy innych Polakach
co do radia zgadzam się w 100 % dostaje polecenia przez radio i tak samo komunikuje się z biurem przez radio i potwierdzam ze czasem jest ciężko rozumieć co oni mowia po angielsku i tu nie chodzi o znajomość angielskiego tylko jakość przekazu przez radio
Potwierdzam, że ludzie z południa Europy, a szczególnie Francuzi są bardzo pyszni i nadęci jeśli chodzi o używanie swojego języka. To są sentymenty kolonialne i zwyczajna narodowa buta. Im się wydaje, że są pępkami świata i każdy kto jest we Francji musi komunikować się w ich języku. Podobnie jest w Rosji.
Jestem Oficerem na statkach handlowych i to co Pan mówi pokrywa się z moim zawodem praktycznie w 100%. Pływam w załogach międzynarodowych po całym świecie. Niejednokrotnie jestem jedynym Polakiem na statku. Często się zdarza że Brytyjczycy właściwie najgorzej mówią po angielsku pod kątem komunikacyjnym. Eksperci którzy komentują krytycznie czyjś akcent, szczególnie osób które w pracy na codzień posługują się językiem angielskim nie mają pojęcia jak to w życiu na prawdę wygląda. Gdybym ja na statku powiedział chociażby słowo "trzy" z konkretnym brytyjskim akcentem to 90% ludzi mnie nie zrozumie. W szczególności tych z dalekiego wschodu lub ameryki południowej. Pozdrawiam
Moje doswiadczenie jezykowe jest takie: 1. dwoch obcokrajowcow porozumie sie w jezyku np. angielskim doskonale, ale moga oni miec problemy z porozumieniem sie z Anglikiem.2. jezeli ktos chce , to cie zrozumie, szczegolnie jezeli ma w tym jakis interes. Jezeli bedziesz dla niego niewygodny , to zrozumienia jezyka brak.
Panie Darku, prosze sie nie przejmowac, to jest polska mentalnosc, a w szczegolnosci tych, ktorzy albo nie umieja wogole jezyka, albo wyuczyli sie w szkole z twarda gramatyka i kilkoma slowkami. Ci pierwsi mogo byc troche zazdrosni, bo nie umieja, tym drugim juz wlacza sie implus do krytyki, bo sami pozjadali wszystkie rozumy. Najlepiej to widac jak Ci pierwsi i Ci drudzy musza sie dogadac z obcokrajowcem i zadne z nich nie jest w stanie zrozumiec co sie do nich mowi. A kumatych pozdrawiam i mowmy po angielsku tak by sie dogadac. Mieszkam w Anglii i oni sami nie potrafia pisac i mowic gramatycznie. Dogadac sie mozna ze wszystkimi, gdy brakuje jakiegos slowa zawsze uzywajcie "get" hehehe Pozdrowionka Kapitanie i Widzowie P.S. Napisalem ten komentarz i edytowalem zanim przejrzalem caly film, zaraz na poczatku. Nie chce usuwac, bo tak nie bardzo, ale wlaciwie powiedzial Pan wszystko w pozniejszym czasie. Moze sie pospieszylem moze nie, ale nie napisalem tez chyba o co tak naprawde chodzi...
Pozwolę sobie dorzucić swoje pięć groszy do tematu o języku angielskim i nie tylko. Nie nie uważam się za poliglotę, broń Boże, choć poznałem cztery obce języki. Pierwszego nauczyłem się w szkole podstawowej, a że był to czas komuny, to był nim j. rosyjski. Ojciec zachęcał mnie do nauki argumentując, że "język wroga trzeba znać", ale ja uczyłem się przede wszystkim dlatego, że mi się po prostu podobał, a że byłem dzieckiem, i miałem chłonny umysł, to wchodził bez problemu. Następnie, w szkole średniej zacząłem uczyć się niemieckiego. W pewnym momencie pomyślałem nawet o filologii niemieckiej(co było ciut irracjonalne, bo szkoła była o profilu technicznym) , i zacząłem brać dodatkowe lekcje. Skończyło się na zdanej maturze z niemieckiego, i szajba mi przeszła, ale język drugiego wroga mam zaliczony.;) Potem tak się ułożyło, że moja teściowa poznała Włocha, od którego nauczyłem się języka włoskiego. To była bułka z masłem, ponieważ włoski jest lekki, łatwy i przyjemny. W końcu przyszedł taki czas, że los rzucił mnie do Irlandii Północnej, gdzie spędziłem prawie 7 lat. Tak się złożyło, że wynajmowałem pokój u Irlandczyka, emerytowanego marynarza, ze skłonnością do gadulstwa. Do tej pory mój angielski opierał się na znajomości kilkunastu słów, fraz i kilku nieudolnie tłumaczonych piosenkach; i nagle stałem się słuchaczem obieżyświata, który z uporem maniaka zapragnął opowiedzieć mi o swoim życiu po angielsku, z irlandzkim akcentem.;) Przy okazji zacząłem grać na gitarze, i palić zioło.;) Z czasem, mój irlandzki nauczyciel i przyjaciel podzielił się ze mną umiejętnością naśladowania kilku obcych akcentów - szkocki, australijski, a nawet jamajski. A jednak, nawet on, kiedy dzwonił na infolinię operatora telefonii komórkowej do Indii, to klął jak szewc, bo nie był w stanie dogadać się z Hindusami. Morał z tego taki, że choćbyś mówił językami ludzi i aniołów, to i tak ktoś cię kiedyś zagnie.:)
Panie Kapitanie. Kilka pytań na gorąco po wylądowaniu: - czy piloci jakoś specjalnie omijają światełka w pasie startowym I drogach kołowania żeby ich niepotrzebnie nie nadwyrężać? - kto zawiaduje ekipą z piaskarek, czy oni mają nasłuch na to na co ma wieża I czy komunikują się że sobą? - kto I na jakiej postawie decyduje czy samolot koluje do rękawa czy na stojanke do autobusu. Czasem rękawów jest pełno wolnych a I tak trzeba jechać autobusem - czy sposób podejścia do lądowania zwany Continuous Descent Approach to domena pilotów PLL LOT, polskich pilotów ogólnie czy w ogóle jest to obecnie nowe podejście do nauki latania?
Arkadiusz Grabarczyk wiele z tych świateł jest wbudowanych w pas, omijać nie trzeba. Continuous Descent Approach nie ma nic wspólnego z nauka latania ani z PLL LOT, jest to metoda na wykonywanie podejść która zmniejsza zużycie paliwa i zmniejsza hałas, praktykowane tylko na niektórych największych lotniskach (czasami tylko w nocy) ale tez wymaga dodatkowego szkolenia dla pilotów. O ile wiem na żadnym lotnisku w Polsce nie jest to praktykowane, jest praktykowane (czasami) na Heathrow i Gatwick i innych lotniskach.
@@olasek7972 dziękuję za odpowiedź. Z tymi swiatelkami to się zastanawiam jak jest jeszcze bo ewidentnie czasem czuć je pod kołami. Czy to nie jest w stanie np. wprowadzić samolotu w poślizg? A w kwestii CDA to w lutowym wydaniu pokładowego czasopisma LOT jest artykuł o tym że LOT jest najcichszą linią na Heathrow I że to zasługa wieloletnich szkoleń wykonywania podejścia do lądowania tą metodą w które to szczególnie zaangażowany był/jest kpt. Jarosław Jackiewicz. Stąd moje pytanie czy nie jest to szczególnie nasza LOTowska domena na świecie.
Arkadiusz Grabarczyk Nie, CDA (w USA jest to TA) zostało opracowane teoretycznie ponad 10 lat temu w Stanach i Europie, Airbus i Boeing brali w tym udział bo pewne zmiany w oprogramowaniu były potrzebne, LOT może być kolejnym użytkownikiem tego systemu ale pionierem raczej nie był.
Arkadiusz Grabarczyk co do świateł - te które są na poboczu wyraźnie wystają i trzeba je omijać (raczej jazda na poboczu nie jest wskazana!,) te które są w linii centralnej wogole nie dałoby się nawet ominąć.
Nie powinno się mieć kompleksów w posługiwaniu się angielskim, nawet takim 'grubio ciosanym'. Ludzi używających angielskiego na świecie jest około 4 razy więcej niż ludzi, dla których jest to język ojczysty. Ludzie z zagranicy posługują się kiepskim angielskim bez kompleksów - i słusznie. To jest narzędzie komunikacji, a nie jej cel.
Mieszkam dwa lata w UK i mój angielski jest słaby a jakoś się dogaduję i nie ma co się martwić. Anglicy sami siebie nie rozumieją. Ich standardowym zdaniem jest: Say again i jakoś nikt się nie martwi i wszyscy się dogadujemy. Śmiem twierdzić, że większość Polaków która "zna" angielski w ogóle nie będzie rozumiała Anglika. Pozdrawiam
Moja siostra bardzo dobrze rozmawiającą po angielsku i mieszkająca cały czas za granicą, podczas wycieczki w Londynie miała trudności z zakupem biletu u kierowcy autobusu. Oboje się nie rozumieli z powodu akcentu. Polacy bardzo dobrze dogadają się z inną osoba, u której angielski nie jest ojczystym językiem. Bardzo łatwo jest nam rozmawiać po angielsku z Rosjanami, Hindusami.
My Polacy mamy jakis kompleks językowy. Ludzie się lubią czepiać akcentu, czasem formy, wytykać najmniejszy błąd. Przez to wiele osób, w tym ja, bardzo długo zwyczajnie boi się mówić po angielsku. Tymczasem nie licząc nativów, to to cały świat mówi i pisze po angielsku na poziomie tragicznym, i mają na to wywalone. Posłuchajcie Azjatów. Hiszpanów. Włochów. Arabów. Poczytajcie angielskie komentarze pod filmami na jutubie. No kurde błąd na błędzie. Akcent MAJ NEJM IZ. Kali jeść kali pić. I się komunikują! Ja się długo zastanawiałem czemu na dworcach PKP zatrudniają te panie spikerki (co zapowiadają pociągi) z najgorszą możliwą znajomością angielskiego. Wiecie, co każdy się śmieje z tego twardego akcentu. Otóż tak musi być, żeby to było zrozumiałe nie tylko przez Anglika czy Szkota, ale też Rosjanina, Chińczyka czy Turka :)
@@thetruthwillsetyoufree4781 jaki jest twój ojczysty język? Jeżeli inny niż polski to wybaczam, ale jeżeli jesteś Polakiem to przeczytaj jeszcze raz co napisałeś i znajdź błędy. To tak przy okazji sensu Twojej wypowiedzi i ostatniego stwierdzenia po angielsku :)
Witam Pana Kapitana
Ten język angielski , o którym Pan wspominał , ze jest zrozumiały dla wszystkich nie angielsko języcznych , to przeważnie język który spotyka się w różnych państwowych instytucjach oraz wszelkiego rodzaju punktach obsługi klienta.
W codziennym życiu nikt nie zwraca uwagi na poprawną gramatykę i często słyszę słowa Brytyjczyków kiedy ich nie potrafię zrozumieć , ze to oni przepraszają za swój byle jaki angielski .
Nawet Anglik przyjeżdżający do Szkocji czy Irlandii Północnej (czyli w obrębie jednego kraju- czyt. Zjednoczone Królestwo )nie potrafi zrozumieć co jego rodak do niego mówi .
Wiec jeśli ktoś krytykuje poziom Pana gramatyki , proponuję żeby ruszył swój zadek sprzed komputera i sprawdził jak to działa w realnym życiu .
Dzięki za dzisiejszy odcinek , jak zwykle rzeczowo i na temat.
Pozdrawiam
Pani Beato, od kiedy Anglia, Szkocja i Irlandia Płn to jeden kraj?
Dokladnie, Tak jest w kazdym kraju, wszedzie Sa odmiany jezykowe, gwary, akcenty. Kto tego nie wie, temu polecam podroze, w ramach doksztalcenia sie.
Krzysztof Pisarski żle się wyraziłam
W obrębie Zjednoczonego Królestwa
Czy to brzmi lepiej ?
@@Zdomkunakółkach Znacznie lepiej 🤗
Niektórzy nie potrafią nawet dobrze po polsku się wypowiedzieć, a będą krytykować czyjś angielski 😂 😂 😂 śmiech na sali
Panie Darku zazdroszcze zawodu, zazdroszcze angielskiego, odrazu widac że jest pan zawodowcem ale zostal pan zarazem normalnym spoko gosciem który rewelacyjnie podkreslam rewelacyjnie prowadzi kanal turbulencja brawo, robic tak dalej ;-)
Super odcinek 👍. Mój Apel do tych oburzonych. 1. Nie zatruwajcie innych swoim negatywnym jadem. Jeśli nie podoba wam się ten kanał to oglądacie inny. 2. Jeśli uważasz (cie ), że potrafisz lepiej nagrać, wystąpić przed kamerą zrób to, i daj znać. A jak już opanujesz dobrze w swoim języku nagraj się w innym. Daj znać również chętnie to zobaczę. Pozdrawiam serdecznie wszystkich kochających lotnictwo. Pana Darka szczególnie za dzielenie się z nami swoją pasją, wiedzą i dobrymi fluidami. 😉👍👍👍😀
zgadzam się z Panem
Wkurzył się Pan a zupełnie niepotrzebnie. Hejterzy to część folkloru na yt. Zawsze będą. Jest Pan super i robi Pan swoim kanałem dużo dobrego. A języki służą do różnego rodzaju komunikacji. Ja byłam w LO na świetnym poziomie z angielskiego. Jakież było moje zdziwko kiedy pojechałam do Anglii i nie dość, że nie rozumiałam NIC, to jeszcze nie miałam odwagi się odezwać i udawałam głuchą. Tyle lat nauki... Teraz sobie już zapomniałam bardzo dużo i bardzo dobrze, bo olałam ambicje i mogę sie komunikować w końcu.Szekspir ze mnie żaden, ale wisi mi to ;) pozdrawiam!
Kiedy przyjechałem do Anglii 5 lat temu umiałem tylko help. Dzisiaj nadal nie pogadam z anglikiem na temat ostatnio przeczytanej książki ale w sklepie pracy, banku, barze, na ulicy sobie radzę. W moim wieku perfekcyjna znajomość języka angielskiego jest kompletnie nie potrzebna
Wg mnie Pan Darek właśnie się nie wkurzył, sam fakt że postanowił pominąć w filmie "komentowanie komentarzy" świadczy o tym, że jest człowiekiem o mocnym charakterze z poczuciem własnej wartości i umiejętności, który nie musi nic udowadniać "znafcom".
Panie Darku... W odniesieniu do krytykujących Pański angielski.. Cóż z tego, że ci internetowi lingwiści znają język lepiej niż Pan skoro nie potrafią pilotować statku powietrznego.. Tyle w tym temacie. Pozdrawiam.
Jesteś dla mnie Wielki!!! Przystępnym językiem tłumaczysz zagadnienia nt samolotów. Życzę co najmniej 10000 filmików!!! :)
Ale Ty jestes fajny 😁 lubie Cie sluchac, niewazne o czym 😁👍
Panie Darku, jak zwykle świetny material! Pozdrawiam i życze spokojnej nocy! Do Milego!;)
Po dwóch latach. Dziękuję Panie kapitanie , za link o rozmowie faceta w kokpicie z kontrolą przestrzeni. Super
Lubię posłuchać sobie rozmów kontrolerów z pilotami :)
Pozdrawiam panie Kapitanie super odcinek
Cóż za miła niespodzianka kapitanie! Jedyny sensowny argument dla którego nie idę spać :)
Dokładnie Tygrysie ;)
To był ten problem, przez który zrezygnowałem z wejścia do branży lotniczej (chciałem być kontrolerem lotu). Niestety nigdy nie byłem dobry z angielskiego, jego nauka mnie męczyła.
Zawsze kiedy jade za granice ucze Sie kilku slow w danym jezyk, dziekuje, prosze, dzien dobry, do widzenia. Ludzie Sa otwarci I ciesza Sie, ze ktos probuje Sie uczyc ich jezyka. To otwiera wiele dzwi.
Mam podobny patent, zawsze to miło dla miejscowych jak słyszą przybysza który pròbuje mòwić w ich języku, to często przełamuje pierwsze lody
@@jkranonim5361 dokladnie, kiedys spedzilam godzine w Grecjiw sklepie z pamiatka I, rozmawiajac z wlascicielem, on troche po angielsku, Tak Jak ja I nawzajem przepytywalismy sie z wlasnych jezykowow.Smiechu bylo Co niemiara,takie znajomosci uwielbiam😁👍
Panie Darku, nie ma co się przejmować durnymi komentarzami. W początkowych filmach mówił Pan o supermemo, faktycznie świetny system, polecam. Pozdrawiam Kapitanie serdecznie.
Michał Kocur dzięki!
Jest Pan świetny :) Myślę że księdzem też by Pan był rewelacyjnym ;)
Uwielbiam Pana filmy.Zdecydowanie poprawiają mi nastój :) Jest Pan bardzo pozytywną osobą.Pozdrawiam serdecznie
Bardzo sympatycznie odbieram dzisiejszy odcinek. Życzę wytrwałości w zdobywaniu kolejnych, prawdziwych fanów Pańskiego kanału;)
Świetny odcinek dla planujących pracować w tym zawodzie. Pozdrawiam👍
i jak tu iść spać?
trzeba obejrzeć Kapitana:-)
Brawo za świetnie nagrany materiał ,konkretnie i rzeczowo.Krytyką nie warto się przejmować .Ten kto nie był za granicą i nie próbował się komunikować nigdy nie zrozumiem problemów występujących w komunikacji międzynarodowej."Englisz" różnych narodowości jest tak zróżnicowany ,że folklor w komunikacji musi występować :)
Filmik linkowany przez Pana - genialny. More please.
materialy coraz lepsze jakosciowo, co mnie bardzo cieszy bo super kanal! genialnie Pan opowiada ! :) pozdrawiam!
Witam.
niepotrzebnie się pan zdenerwował głupimi komentarzami
Świetny materiał czekam na następny.
Ale ja sie nie zdenerwowałem :)
@@turbulencja super 👍
Uwielbiam Pana filmy, ale ogladajac je, wlasnie juz od dlugiego czasu bylem lekko zaszokowany tym ze da sie pracowac w tym zawodzie z taka znajomoscia jezyka i takim akcentem.
Jeśli chodzi o języki tu na ziemi, że tak powiem to mnie bardzo drażni, że jeśli np. Polak jedzie do Niemiec nawet turystycznie to bardzo się Niemcy oburzają, że jadąc do ich kraju nie zna się ich języka, ale jak Niemiec przyjedzie do Polski to szwargocze po swojemu i wtedy jest jakoś OK... Kiedyś jeden znajomy powiedział, że najlepiej znać 3 języki. Francuski, Angielski i Hiszpański. Wtedy można się podobno na całym świecie dogadać nawet na zasadzie "ja być Kali".
Dzięki za filmiki. Samoloty od dzieciństwa bardzo lubię i dzięki Tobie trochę prawdziwej wiedzy można zdobyć.
Super i ciekawy film. Czekam z niecierpliwością na następny.👍👍👍
Witam panie Darku!, nie przejmuje się pan tymi co dużo mówią a latać i tak nie będą!!!, Pozdrawiam!, :)
W końcu regularne odcinki :D
Może niedługo film o katastrofie na Teneryfie
@@kamilpl5335 w Smoleńsku
Ooo, mój ulubiony youtuber z ciekawostkami 😲
@@kamilpl5335 Mam wrażenie, że to właśnie zdarzenie było inicjacją egzaminów ICAO, podobnie jak zderzenie samolotów nad Grand Canyon w czasach, gdzie nie było jeszcze kontroli ruchu lotniczego i latało się na widoczność.
@Samoloty przez twój kanał trafiłam na Pana Dariusza 😍
Panie Dariuszu! Dziękujemy :) A wszystkim życzymy powodzenia w konkursie - i pamiętajcie, że warto się uczyć, a dla wszystkich fanów kanału mamy stałą zniżkę -20% na kod: TURBULENCJA :)
A ja już kupiłem subskrypcję 😉
Michał teraz tylko pozostaje wziąć się do nauki! :)
@@SuperMemoWorld już od kilku miesięcy korzystam;)
Michał super! Jak wrażenia?
Witam supermemo,ja po jakimś czasie chciałem sobie wgrać dwie płyty kursu,i bez skutku :-( możecie pomóc?
dzien dobry wsumie dobry wieczor panie Dariuszu 👍
A może dobranoc :p
@@maciejsmyk5914 dobranoc 😆
Potwierdzam, jeśli ktoś jest super gramatyczny w angielskim i będzie chciał się dogadać z rodzimym Anglikiem, to polegnie z kretesem - z tych ich dialektami.
Wg mnie Kapitanie, bardzo zrozumiale Pan mówi, przede wszystkim komunikatywnie.
No i szacun za opanowanie dwóch języków, branżowych - to nie jest łatwe. Pozdrawiam
Dzięki za kod rabatowy do supermemo w jednym z filmików. Niedawno kupiłem sobie kurs angielskiego o 3 dyszki taniej. Pozdrawiam Panie Darku
13 lat pracy jako kierowca autobusu w West Yorkshire i niestety kiepsko z językiem jakoś sobie radzę ale yorkshire language dla mnie nie do przejścia większość ludzi mówi właściwie taką mieszanką yorkshire English ale i tak masakra co do komunikacji to zauważyłem że niektórzy czuli się obrażeni brakiem chęci do komunikowania natomiast mój kiepski angielski nigdy nie był dla nikogo problemem. Pan kapitan ma rację Oczywiście trzeba się uczyć ale przede wszystkim nie bać się rozmawiać.
13 lat mieszkania w obcym kraju i twoja znajomość tamtejszego języka jest kiepska? Chłopie masz grzybice mózgu czy może jesteś po 10 wylewach? bo żeby po 13 latach obcowania z językiem znać go kiepsko to trzeba się naprawdę postarać. Cywilizowani ludzie potrafią po roku mieszkania za granicą nauczyć się nowego języka na poziom biegły, a wielce pan Polak ma to w dupie i siedzi w swoich gettach przez 13 lat i używa tylko polskiego bo jeszcze mu się mózg przegrzeje od nadmiaru informacji.
naprawdę brak słów i nie wiem w jakim celu chwalisz się swoim upośledzeniem
timezz wg. mnie dużo łatwiej jest zrozumieć jak ktoś do Ciebie mówi, niż mówić samemu, tj. składać „piękne” zdania, co nie znaczy, że osoba nie umie się porozumieć. Ja 12 lat mieszkam w uk i nie mówię super po angielsku (choć nie mam problemu z porozumieniem się i także z zaawanowanym słownictwem), ale możliwości moje bardziej odzwierciedla pisanie - tj. odzwierciedla poziom jaki rozumiem, bardziej niż moja mowa. Większość zdaje mi się, że ma podobnie, choć nie koniecznie muszą dobrze pisać, ale rozumieją więcej niż są w stanie powiedzieć bez dłuższego zastanowienia się.
Btw. Jeśli człowiek ma rodzinę i pracuje po 10-12h jako kierowca, może nie mieć czasu by nauczyć się języka biegle - bo czy to najważniejsze?
@@timezz odpowiem ci córko synku bo piszę głosowo więc nie zajmie mi to dużo czasu.w 19 89 pojechałem do Wiednia bez znajomości niemieckiego zrobiłem 2 stopnie kursu językowego drugi i trzeci z sześciu jakie wtedy studenci robili przygotowując się do studiów resztę Uczyłem się dalej sam po trzech miesiącach byłem w stanie porozumiewać się bez większych problemów .Do Anglii przyjechałem córko synku w wieku lat 40 około praca po 10 godzin 13 dni dzień wolnego i tak większości przez te lata trzeba utrzymać rodzinę dom w Polsce dom w anglii córko synku nie wiem kim jesteś ale nikt z Angoli Nie obrzucił mnie takimi pomyjami jak ty Wiesz już dlaczego tak ciężko nam wracać do Polski? Między innymi przez taki gnój reprezentowany przez ciebie w twoim poście nie chodzi tylko o gorsze zarobki tylko ten o gnój który z was siedzi różni ludzie dają różne zdolności przyswajania języków pan kapitan Darek też o tym wspomniał nie zamieszczaj wpisów pisanych takim językiem na kanale pana Darka bo obrażasz też gospodarza Tego kanału jak nie wiesz co to takiego kindersztuba to przyswoić sobie troszkę tej wiedzy nie powinno spowodować grzybicy mózgu
@@timezz : Widzę że w dupie byłeś i ... Rok nauki języka do biegłości. Buhaaaaaa. You made my day :)
Potwierdzam, tez mialam przyjemność porozumiewania się z osobami które posługują się mozna by powiedzieć slangien yorkshire. Kiedy myślisz, ze już cos rozumiesz, przychodzi kolejna osoba i wymawia to zupełnie inaczej c:
Dobry film Panie kapitanie to prawie jak w ladowym ruchu zawsze potrzeba 2 osob ktore chca sie porozumiec pozdrawiam
Wstaje do pracy a tu turbulencja I pan darek trzeba ogladac pozdrawiam z norwegi
Kolejny fajny film !!!!! Pzdr.
Chyba dzisiaj pójdę trochę później spać :D
Czesc kapitanie. Zaczynam ogladac przez przypadek. Dobrze mowisz. Niektorzy Anglicy nie rozumieja nawet samych siebie.
Dzień dobry Paine Kapitanie zgadzam się całkowicie nie oceniajmy. A jeśli już zacznijmy od siebie. Pozdrawiam serdecznie
Ten film co Pan polecił to super.
Mieszkam w Szkocji od 9 lat i się uśmiałem. Aczkolwiek czasem ciężko zrozumieć o czym oni mówią
WITAM PANIE DARKU, to się teraz porobiło: 6 lutego, Białka Tatrzańska, ZLOT MIŁOŚNIKÓW LOTNICTWA I PAŃSKIEJ SKROMNEJ OSOBY. POZDRAWIAM.
Według moich obserwacji najłatwiej dogadać się nie z native speakerami a z innymi ludzmi którzy także uczyli się języka, gdyż za zwyczaj używają sami prostszego języka nie seplenią jak rdzeni anglicy a no i z Amerykanami acz kolwiek mam doświadczenia nie z pracy ale z różnych sytuacji w podróży czy znajomych :)
Mi wisi jak mówisz po angielsku. Wazne ze sztukę latania kolosami po niebie przekazujesz w zrozumiałym mi jezyku polskim, a filmik z piękną katariną i ten z lotu i ten z wywiadu obejrzałem kilka razy i tez zrozumiałem czytając :D:D:D:D najbardziej podobało mi się jak pracowała orczykiem podczas lądowania będąc juz na pasie :D musi mieć silne uda :D
O jak miło... Super
Pozdrawiam serdecznie Pana Kapitanie ,bardzo ciekawe, i dodam że j.angielski do wymowy nie jest trudny ale do słuchania i zrozumienia Angelika to jest trudny😉😊❤
"Zysys jor keptyn spikin. Hef e najs flajt. Senk ju for jor etenszyn."
Filmik z komentarza rozwala system :D
Dla mnie nie wazne jak Pan mowi po angielsku, wazne ze Pan sie w tym jezyku dogaduje i jest super. Moim zdaniem ten wywiad po angielsku wyszedl niezle. ;-) Niech Pan wogole nie odpowiada tym ludziom na te komentarze, ci ludzie i tak sie nie naucza szacunku. Pozdrawiam Youtubowiczu. ;-)
Według mnie było very ok
@@RegaStyle great to hear that 😉
@@Gregor_translator Z ktorej czesci Cornwall?
@@Flying_Tom nie rozumiem pytania?
@@Gregor_translator Po Twoim nicku pomyslalem ze mieszkasz w Kornwalii wiec zapytalem w ktorej czesci mieszkasz...
JESTEM NAUCZYCIELKA ANGIELSKIEGO ;-). POZIOM ANGIELKSIEGO PANA JEST JAK NAJBARDZIEJ W PORZADKU.
Tego odcinka mi brakowało 😅 Pozdrawiam
Za moich czasów w szkole uczyliśmy sie j.rosyjskiego a j.angielski znam tylko podstawowy (kali jeść, kali pić ),ale mialem okazje rozmawiac z rodowitym anglikiem,irlandczykiem i japonką i tylko anglik miał problemy ze zrozumieniem mnie :-)
Kolejny SUPER odcinek!!!
Odcinek o komunikacji radiowej w lotnictwie bardzo oczekiwany.
Ja również tylko dodam od siebie, że nie ma nawet sensu przejmować się komentarzami wybitnych specjalistów z zakresu lingwistyki z poprzedniego odcinka :D Panie Dariuszu - tak jak Pan powiedział - grunt, że człowiek wyjeżdża za granicę i nie ma żadnego problemu w komunikacji z drugą osobą + czuje się w tym swobodnie.
Super odcinek, bardzo motywujące i oby tak dalej :)
Dobry wieczór, w moim zawodzie istnieje tzw. Standard Vocabulary, czyli ustandaryzowane konstrukcje językowe do użycia w sytuacjach, kiedy wymagana jest precyzja komunikacji, albo istnieją inne czynniki wpływające na efektywność komunikacji, na przykład słaba znajomość mówionego języka angielskiego. Jest tych formułek kilkadziesiąt i należy wykuć je na pamięć. Wbrew pozorom, całkiem często przyszło mi korzystać z SV, zwłaszcza w tzw. Shore Based Pilotage, to jest w sytuacji, kiedy z jakichś powodów pilot portowy nie może dotrzeć na statek i wtedy proponuje Shore Based Pilotage, podając kursy i inne komendy przez VHF i wtedy użycie SV jest obowiązkowe. Oglądając Pańskie filmy i słuchając komunikacji radiowej, odnoszę wrażenie, że w lotnictwie także korzystacie ze swojej wersji SV, powiedziałbym nawet, że w dużo większym zakresie. Pozdrawiam, keep up good work.
Oczywiście, chociażby dokument DOC-4444. Pozdrawiam
Panie Darku. proszę się nie przejmować komentarzami dotyczącymi języka z poprzedniego filmu. Zresztą odnoszę wrażenie ze były to dwie-trzy osoby które trochę trolowaly, tudzież próbowały "zaistnieć" w sieci. Kazdy kto kiedykolwiek pracował w międzynarodowym środowisku, szczególnie technicznym, wie jak to z tym angielskim jest... najważniejsze ze wszyscy się dogadują ;)
Można tez na to popatrzeć od innej, w pewnym sensie pozytywnej strony... miejska legenda głosi ze jutuber bez kilku własnych hejterow nie może nazywać się prawdziwym jutuberem ;)
"najważniejsze ze wszyscy się dogadują" tak sobie to tlumacz ziomus.
Dokładnie popieram. W języku najważniejsze jest aby się dogadać a nie stawiać przecinki. W szkole uczyłem sie 10lat, pelno gramatyki, lektorzy zmieniali się co roku i po tym czasie wstyd. Nkc nke gadałem. Olałem gramatykę zacząłem rozmawiać z native speaker em i zajelo mi to 2 lata. Teraz bez stresu rozmawiam komunikatywne bez stresu. Pozdrawiam cebulaczkow którzy swoje ego pokazują na UA-cam bo w Realu maja problemy. A kanal turbulencje pierwsza klasa. Gratuluję pomysłu 💡
@@msmikmar "Teraz *bez stresu* rozmawiam komunikatywne *bez stresu* " chyba sie troszeczke jednak zestresowales.
Kurde a ja myślałem że jestem takim głąbem że nie potrafiłem zrozumieć wszystkiego co mówią przez radio 😉 Dziękuję za ten film
Kolejny ciekawy odcinek. Proszę jednak o więcej o tematyce czysto technicznej. Pozdrawiam
Jak zacząłem oglądać ten odcinek, też mi się przypomniał filmik z SNLa :) Dobre, polecam :D
Panie Darku! To jest własnie odpowiedz na pytanie, jakie zadałem Panu w wiadomosci prywatnej na Facebooku. Martwiłem się, ze Pan nie odpisał - do dzisiejszego wieczoru :) Pozdrawiam!
Panie Kapitanie, dobry odcinek jak zawsze. Pod tym poprzednim też dałem pozytywny komentarz. O tych dobrych komentarzach Pan nie wspomina. Myślę że jak by się skupić na tych dobrych to na te mniej pozytywne już by czasu nie starczyło. 😀 Z mojej strony to ja nie lubię odmieniać zagranicznych imion na polski- ale to oczywiście Pana sprawa jak to robi. 😀 Jak zwykle pozdrawiam i do zobaczenia 😁
Świetny odcinek. Też zwróciłem uwagę w wywiadzie z Portugalką, że oboje po angielsku mówili kalecznie. Ale wbrew powszechnemu przekonaniu w większości zawodów niepotrzebna jest perfekcyjna znajomość języka. Dariusz nie jest dyplomatą ani anglistą. A pilotem najwyraźniej świetnym skoro jest Line Check Capitainem :D No i najważniejsze, o czym mówił tutaj - ważne, żeby mówić tak aby być zrozumianym.
"Audycja zawierała lokowanie produktu" :)
Serdecznie pozdrawiam Panie Darku.
Panie Darku świetny film i tekst, nie miejmy kompleksòw przy komunikacji w obcym języku. Pracowałem kilka lat w amerykańskiej korporacji gdzie było zatrudnionych sporo hindusòw, i oni nawet między sobą mieli kłopot w dogadaniu się ze względu na to że ktoś należał do innej kasty. Z hiszpańsko języcznymi ludźdzmi dogadać się to był dramat. W prywatnej rozmowie face to face bardzo przydatne są ręce 😉 (nie dotyczy komunikacji powietrznej 😊)
Nie mogę uzyskać brytyjskiego obywatelstwa, bo zawsze hymn zaczynam od "My Coutry tis of Thee" :)
do zagadnienia angielski w lotnictwie zacytuję fragmencik z książki Boarding Completed, autorzy: L.Koenemann, A.Fecker, s. 250:
...ten wspólny język (angielski - mój przypis) musi być standaryzowany. Szczególnie fatalne w skutkach okazało się współbrzmienie angielskiego liczebnika two (dwa) z przyimkiem to (do). 19.02.1989, kontrola podejścia Kuala Lumpur, załoga Jumbo Tiger Airways otrzymała polecenie: descent two four zero zero feet (zniżanie na 2400 stóp), co zostało błędnie zrozumiane: descent to 400 feet, wymowa descend to four zero zero feet. Maszyna uderzyła na wysokości 400 stóp w górę, której wierzchołek był na wysokość 1000 stóp. W raporcie końcowym o przyczynie katastrofy napisano: non-standart phraseology was used by Kuala Lumpur ATC, causing the crew to misinterpret the instructions.
I dalej czytamy, że od tego momentu przed cyframi występuje altitude (wysokość), zatem pełne brzmienie: descent altitude two four zero zero feet.
To tyle, co do piśmiennictwa a to praktyki amatorskiego obserwatora, to jak pan Dariusz o tym mówił, że pomimo iż powinno się używać angielskiego, to mimo kulturowej, tradycyjnej przewagi języków lokalnych, jest też czynnik praktyczny; widziałem, jak helikopter miał zatankować na Airport Lipsk-Halle, który wykonywał daleką misję medyczną i kontroler polecił mu zawisnąć i czekać na dalsze polecenia po niemiecku - a do podchodzącej maszyny rejsowej po angielsku: po lewej zobaczysz wiszący, oczekujący helikopter, bądź na to przygotowany i choćby jeszcze z naszej, polskiej działki: przypadek mistrzowskiego lądowania bez podwozia kpt. Wrony, gdzie w sytuacji awaryjnej komunikacja była po polsku.
Analizując ten odcinek - komunikacja pomiędzy załogami a kontrolą lotów ma bardzo duży wpływ na bezpieczeństwo , a przy takich sytuacjach gdzie kontrola nie potrafi się dogadać z załogą w języku ustalonym ogólnymi przepisami może doprowadzić do katastrofy.
filmik z linka świetny :D pamiętam swoją pierwszą rozmowe kwalifikacyjną w Irlandii w 2005 roku. siadam, słucham kobiety... "co?! NIE tego angielskiego uczyli nas w szkole i na kursach". a potem praca na budowach i rozmowy z irlandzkimi robotnikami... hilarious :D ale z czasem się człowiek osłuchuje.
Panie Darku, a chciałem iść spać
Dla tych co nie rozumieją czasem dziwnych kwestii usłyszanych przez radio w kokpicie:
A - Alpha
B - Bravo
C - Charlie
D - Delta
E - Echo
F - Foxtrot
G - Golf
H - Hotel
I - India
J - Juliet
K - Kilo
L - Lima
M - Mike
N - November
O - Oscar
P - Papa
Q - Quebec
R - Romeo
S - Sierra
T - Tango
U - Uniform
V - Victor
W - Whiskey
X - X-ray
Y - Yankee
Z - Zulu
Nie ma za co :)
Pozdrawiam Kapitana!
Hahaha dobry ten filmik SNLa. Ale poważnie tak jest w UK, ktoś wchodzi i szybko gada z takim szkockim, irlandzkim,walijskim czy innym akcentem, czy po prostu tak sepleni,że nie idzie ani słowa zrozumieć. Mówisz wolniej i wyraźniej a ta osoba dalej swoje fafafafa jak w Allo, Allo,. No załamka czasami z niektórymi jest.
Bardzo fajny wstep do komunikacji w lotnictwie. Mam nadzieje, ze rozwiniesz o keyword/keyphrase use. Tu sa bardzo ciekawie historie zwiazane z poprawa bezpieczenstwa, na przyklad take off/departure po Teneryfie, declaring fuel emergency po Aviance 52, instrukcje dla obslugi naziemnej po Turkish 981
Nie powinien Pan wogóle komentować czy tłumaczyć się ze swojego angielskiego. To Pan jest doświadczonym pilotem i to Pan wie jak to działa. Szkoda czasu dla zazdrosnych czy uszczypliwych internetowych komentatorów.
Ja tez chciałem iść spać :)))
We lecimy to London, please zapiąć pasy and i wish dobry lot
nadajesz się ;)
trochę pomóc gestami i kurwa w świat do bombaju :P
Luknij przez window czy car stoi na stricie hehehe
Haraszo dżab
Perfect angielski
Witam kapitana, proszę się nie przejmować niektórymi komentarzami ponieważ są ludzie którzy wiecznie będą mieli cierń w dupie i ten ból nie daje im żyć, jeden myśli że jest lepszy od drugiego a nie ma jakiegoś zrozumienia dla pracy włożonej w taki filmik. Rób swoje i do przodu👍.
Pozdrawiam.
3:20 i dobrze! Bedac pilotem musi Pan ogarniac multum rzeczy w kokpicue + rozmowa po angielsku z ATC i F/O majac prawie 200 ludzi na pokładzie. Hejt i ból d... zawsze bedzie. Kapitanie! V1 i rotate! :)
Poniewaz: "Ja jestem Anglikiem i to wystarczy". Tak mysla.
w Polsce mamy pewien problem odnośnie nauki języków obcych w szkołach, mianowicie, nastawione są mocno na gramatykę, w zasadzie wychodzisz od gramatyki a później są zadania na końcu zaś jak starczy czasu to konwersacja, a i tak wszyscy nie dadzą rady w 45 minutach porozmawiać. po takiej nauce może i znasz gramatykę ale w realu jesteś zazwyczaj nieosłuchany i nieobyty z językiem i w normalnym kontakcie z obcokrajowcem będą problemy. Nie lubię tego że w naszym społeczeństwie mamy trochę taką przypadłość oceniania lub mówiąc wprost wytykania stopnia zaawansowania języka u innych - a niestety spotkałem się z tym, z kolei nigdy nie spotkałem się aby obcokrajowiec z którym rozmawiasz oceniał twój jeżyk w rozmowie, nawet jak jest lepszy od ciebie i masz z czymś problem to stara się pomóc a nie oceniać ;))))
Zgadzam się z Panem w każdym wyrazie. Mieszkam w Irlandii długo i wiem, że jeśli ktoś chce zrozumieć, to zrozumie. A jeśli nie chce pewnie jest naszym rodakiem. Tak właśnie chcemy być lepsi od Oryginału. Mówię dosłownie. Jakiś czas temu znajomy z Polski wyśmiewał rodowitego Irlandczyka że ten nie mówi czysto po angielsku. I ten mój znajomy wcale go nie rozumie ale rozumie jak mówią Amerykanie. Trochę tak jakby ktoś wyśmiewał naszego Górala,, Ślązaka, Kaszuba. Tak na marginesie. Coś w nas jest lubimy wywyższać się kosztem innych. Ahh.
Witam rowniez z Irlandii.wlasnie czytam komenty o znajomosci jezyka.Ucza w szkolach w Polsce tego angielskiego ksiazkowo a i tak Polacy przyjezdzaja do UK czy USA lub Irlandii i w wiekszosci jest tak ze ich mowa to tragedia.Zycie szybko weryfikuje znajomosc ich angielskiego.Mieszkam poza Polska 25 lat a ostatnie 18 lat w Irlandii.ilu spotkalem Polakow to zawsze bylo to samo ze nie znam angielskiego albo ise boje mowic.Zawsze im mowilem nie boj sie mowic.musisz mowic.nawet byle jak.Irlandczyk nie bedzie sie z tego smial.Mow kali robic kali mowic a po pewnym czasie zaczniesz poprawnie wymiawaic slowa jak i skladac poprawnie zdania.
Panie Dariuszu, dawno dawno temu (jakieś ponad 35 lat) poznałem będąc na wakacjach w Zakopanem kilka młodych dziewczyn , które były po anglistyce i pracowały w Locie szkoląc pilotów jak określiły: w "lotniczym angielskim" tj z uwzględnieniem nazewnictwa: komunikacji lotniczej, wyposażenia cocpitu i terminologii serwisu maszyny i naziemnego. Ciekawe czy tego typu szkolenie jest jeszcze kontynuowane?
Witam Panie Kapitanie, taka rozkmina po dziwnych komentarzach. proszę
się nie przejmować tym - Polacy tak już mają, że uwielbiają leczyć swoje
kompleksy na cudzych profilach, kontach lub tak jak u pana - na
turbulencji! Zazwyczaj są to ludzie zakompleksieni, bez ambicji i
jakichkolwiek aspiracji i to swoje rozgoryczenie wylewają na innych a
zwłaszcza na osoby publiczne takie jak pan. To właśnie mnie dziwi, że
zarzucają coś osobie, która poświęca swój czas, i ogromną wiedzę aby w
przejrzysty sposób, zwykły laik mógł poczuć tą pasję i odpowiedzialną i
niebezpieczną pracę! Ja doskonale rozumiałem co Pan i Katarzyna
mówiliście, więc nie wiem po co ludzie się prują na Pana kanale - może
to ci, dla których język polski, jest typowym językiem
obcym! A jak znają jakiś inny obcy język - to od tłumaczenia, ręce ich bolą!Pozdrawiam
ja przestałem mieć kompleksy odnośnie gramatyki gdy przeczytałem w pracy mejla od 50-cio letniej Angielki: "blablabla... you can meet with I" XD
i prawda jest taka, że najbardziej stresuję się mówić po angielsku przy innych Polakach
Anglik 3/4 wyrazu ma w glowie, a reszte artykuluje i wszyscy maja go rozumiec.
co do radia zgadzam się w 100 % dostaje polecenia przez radio i tak samo komunikuje się z biurem przez radio i potwierdzam ze czasem jest ciężko rozumieć co oni mowia po angielsku i tu nie chodzi o znajomość angielskiego tylko jakość przekazu przez radio
Potwierdzam, że ludzie z południa Europy, a szczególnie Francuzi są bardzo pyszni i nadęci jeśli chodzi o używanie swojego języka. To są sentymenty kolonialne i zwyczajna narodowa buta. Im się wydaje, że są pępkami świata i każdy kto jest we Francji musi komunikować się w ich języku. Podobnie jest w Rosji.
Jestem Oficerem na statkach handlowych i to co Pan mówi pokrywa się z moim zawodem praktycznie w 100%. Pływam w załogach międzynarodowych po całym świecie. Niejednokrotnie jestem jedynym Polakiem na statku. Często się zdarza że Brytyjczycy właściwie najgorzej mówią po angielsku pod kątem komunikacyjnym. Eksperci którzy komentują krytycznie czyjś akcent, szczególnie osób które w pracy na codzień posługują się językiem angielskim nie mają pojęcia jak to w życiu na prawdę wygląda. Gdybym ja na statku powiedział chociażby słowo "trzy" z konkretnym brytyjskim akcentem to 90% ludzi mnie nie zrozumie. W szczególności tych z dalekiego wschodu lub ameryki południowej. Pozdrawiam
Moje doswiadczenie jezykowe jest takie: 1. dwoch obcokrajowcow porozumie sie w jezyku np. angielskim doskonale, ale moga oni miec problemy z porozumieniem sie z Anglikiem.2. jezeli ktos chce , to cie zrozumie, szczegolnie jezeli ma w tym jakis interes. Jezeli bedziesz dla niego niewygodny , to zrozumienia jezyka brak.
Panie Darku, prosze sie nie przejmowac, to jest polska mentalnosc, a w szczegolnosci tych, ktorzy albo nie umieja wogole jezyka, albo wyuczyli sie w szkole z twarda gramatyka i kilkoma slowkami. Ci pierwsi mogo byc troche zazdrosni, bo nie umieja, tym drugim juz wlacza sie implus do krytyki, bo sami pozjadali wszystkie rozumy. Najlepiej to widac jak Ci pierwsi i Ci drudzy musza sie dogadac z obcokrajowcem i zadne z nich nie jest w stanie zrozumiec co sie do nich mowi. A kumatych pozdrawiam i mowmy po angielsku tak by sie dogadac. Mieszkam w Anglii i oni sami nie potrafia pisac i mowic gramatycznie. Dogadac sie mozna ze wszystkimi, gdy brakuje jakiegos slowa zawsze uzywajcie "get" hehehe Pozdrowionka Kapitanie i Widzowie
P.S. Napisalem ten komentarz i edytowalem zanim przejrzalem caly film, zaraz na poczatku. Nie chce usuwac, bo tak nie bardzo, ale wlaciwie powiedzial Pan wszystko w pozniejszym czasie. Moze sie pospieszylem moze nie, ale nie napisalem tez chyba o co tak naprawde chodzi...
Pozwolę sobie dorzucić swoje pięć groszy do tematu o języku angielskim i nie tylko. Nie nie uważam się za poliglotę, broń Boże, choć poznałem cztery obce języki.
Pierwszego nauczyłem się w szkole podstawowej, a że był to czas komuny, to był nim j. rosyjski. Ojciec zachęcał mnie do nauki argumentując, że "język wroga trzeba znać", ale ja uczyłem się przede wszystkim dlatego, że mi się po prostu podobał, a że byłem dzieckiem, i miałem chłonny umysł, to wchodził bez problemu.
Następnie, w szkole średniej zacząłem uczyć się niemieckiego. W pewnym momencie pomyślałem nawet o filologii niemieckiej(co było ciut irracjonalne, bo szkoła była o profilu technicznym) , i zacząłem brać dodatkowe lekcje. Skończyło się na zdanej maturze z niemieckiego, i szajba mi przeszła, ale język drugiego wroga mam zaliczony.;)
Potem tak się ułożyło, że moja teściowa poznała Włocha, od którego nauczyłem się języka włoskiego. To była bułka z masłem, ponieważ włoski jest lekki, łatwy i przyjemny.
W końcu przyszedł taki czas, że los rzucił mnie do Irlandii Północnej, gdzie spędziłem prawie 7 lat. Tak się złożyło, że wynajmowałem pokój u Irlandczyka, emerytowanego marynarza, ze skłonnością do gadulstwa. Do tej pory mój angielski opierał się na znajomości kilkunastu słów, fraz i kilku nieudolnie tłumaczonych piosenkach; i nagle stałem się słuchaczem obieżyświata, który z uporem maniaka zapragnął opowiedzieć mi o swoim życiu po angielsku, z irlandzkim akcentem.;) Przy okazji zacząłem grać na gitarze, i palić zioło.;)
Z czasem, mój irlandzki nauczyciel i przyjaciel podzielił się ze mną umiejętnością naśladowania kilku obcych akcentów - szkocki, australijski, a nawet jamajski.
A jednak, nawet on, kiedy dzwonił na infolinię operatora telefonii komórkowej do Indii, to klął jak szewc, bo nie był w stanie dogadać się z Hindusami.
Morał z tego taki, że choćbyś mówił językami ludzi i aniołów, to i tak ktoś cię kiedyś zagnie.:)
ten filmik jest dobry.
A zobaczę te supermemo i polecam jeszcze darmowa aplikacje duolingo. Super film. Pozdrawiam
Polecamy się :) Zawsze można sprawdzić nasz darmowy miesiąc i przekonać się bez zobowiązań!
Panie Kapitanie. Kilka pytań na gorąco po wylądowaniu:
- czy piloci jakoś specjalnie omijają światełka w pasie startowym I drogach kołowania żeby ich niepotrzebnie nie nadwyrężać?
- kto zawiaduje ekipą z piaskarek, czy oni mają nasłuch na to na co ma wieża I czy komunikują się że sobą?
- kto I na jakiej postawie decyduje czy samolot koluje do rękawa czy na stojanke do autobusu. Czasem rękawów jest pełno wolnych a I tak trzeba jechać autobusem
- czy sposób podejścia do lądowania zwany Continuous Descent Approach to domena pilotów PLL LOT, polskich pilotów ogólnie czy w ogóle jest to obecnie nowe podejście do nauki latania?
Arkadiusz Grabarczyk wiele z tych świateł jest wbudowanych w pas, omijać nie trzeba. Continuous Descent Approach nie ma nic wspólnego z nauka latania ani z PLL LOT, jest to metoda na wykonywanie podejść która zmniejsza zużycie paliwa i zmniejsza hałas, praktykowane tylko na niektórych największych lotniskach (czasami tylko w nocy) ale tez wymaga dodatkowego szkolenia dla pilotów. O ile wiem na żadnym lotnisku w Polsce nie jest to praktykowane, jest praktykowane (czasami) na Heathrow i Gatwick i innych lotniskach.
@@olasek7972 dziękuję za odpowiedź. Z tymi swiatelkami to się zastanawiam jak jest jeszcze bo ewidentnie czasem czuć je pod kołami. Czy to nie jest w stanie np. wprowadzić samolotu w poślizg? A w kwestii CDA to w lutowym wydaniu pokładowego czasopisma LOT jest artykuł o tym że LOT jest najcichszą linią na Heathrow I że to zasługa wieloletnich szkoleń wykonywania podejścia do lądowania tą metodą w które to szczególnie zaangażowany był/jest kpt. Jarosław Jackiewicz. Stąd moje pytanie czy nie jest to szczególnie nasza LOTowska domena na świecie.
Arkadiusz Grabarczyk Nie, CDA (w USA jest to TA) zostało opracowane teoretycznie ponad 10 lat temu w Stanach i Europie, Airbus i Boeing brali w tym udział bo pewne zmiany w oprogramowaniu były potrzebne, LOT może być kolejnym użytkownikiem tego systemu ale pionierem raczej nie był.
Arkadiusz Grabarczyk co do świateł - te które są na poboczu wyraźnie wystają i trzeba je omijać (raczej jazda na poboczu nie jest wskazana!,) te które są w linii centralnej wogole nie dałoby się nawet ominąć.
Pierwszymi liniami które eksperymentowały z DCA jeszcze w 2007/2008 to były United Airlines, Japan Airlines i Air New Zealand.
Nie powinno się mieć kompleksów w posługiwaniu się angielskim, nawet takim 'grubio ciosanym'. Ludzi używających angielskiego na świecie jest około 4 razy więcej niż ludzi, dla których jest to język ojczysty. Ludzie z zagranicy posługują się kiepskim angielskim bez kompleksów - i słusznie. To jest narzędzie komunikacji, a nie jej cel.
Mieszkam dwa lata w UK i mój angielski jest słaby a jakoś się dogaduję i nie ma co się martwić. Anglicy sami siebie nie rozumieją. Ich standardowym zdaniem jest: Say again i jakoś nikt się nie martwi i wszyscy się dogadujemy. Śmiem twierdzić, że większość Polaków która "zna" angielski w ogóle nie będzie rozumiała Anglika. Pozdrawiam
Zgadzam sie👍
Moja siostra bardzo dobrze rozmawiającą po angielsku i mieszkająca cały czas za granicą, podczas wycieczki w Londynie miała trudności z zakupem biletu u kierowcy autobusu. Oboje się nie rozumieli z powodu akcentu. Polacy bardzo dobrze dogadają się z inną osoba, u której angielski nie jest ojczystym językiem. Bardzo łatwo jest nam rozmawiać po angielsku z Rosjanami, Hindusami.
brawo!
My Polacy mamy jakis kompleks językowy. Ludzie się lubią czepiać akcentu, czasem formy, wytykać najmniejszy błąd. Przez to wiele osób, w tym ja, bardzo długo zwyczajnie boi się mówić po angielsku. Tymczasem nie licząc nativów, to to cały świat mówi i pisze po angielsku na poziomie tragicznym, i mają na to wywalone. Posłuchajcie Azjatów. Hiszpanów. Włochów. Arabów. Poczytajcie angielskie komentarze pod filmami na jutubie. No kurde błąd na błędzie. Akcent MAJ NEJM IZ. Kali jeść kali pić. I się komunikują! Ja się długo zastanawiałem czemu na dworcach PKP zatrudniają te panie spikerki (co zapowiadają pociągi) z najgorszą możliwą znajomością angielskiego. Wiecie, co każdy się śmieje z tego twardego akcentu. Otóż tak musi być, żeby to było zrozumiałe nie tylko przez Anglika czy Szkota, ale też Rosjanina, Chińczyka czy Turka :)
Wszystko pięknie i ładnie opowiedziałeś, co nie znaczy żebyś rozwijał swoje umiejętności językowe, ponieważ practice makes perfect.
@@thetruthwillsetyoufree4781 jaki jest twój ojczysty język? Jeżeli inny niż polski to wybaczam, ale jeżeli jesteś Polakiem to przeczytaj jeszcze raz co napisałeś i znajdź błędy. To tak przy okazji sensu Twojej wypowiedzi i ostatniego stwierdzenia po angielsku :)
That biplane in the background! :)))
Miej litość. Na 6 do roboty a tu nowy odcinek :-)