Bardzo was szanuję! Jestem z rodziny teoretycznie katolickiej, ale skrajnie patologicznej. Wasz obraz, pomimo mojej dorosłości, bardzo pomaga mi dostrzec, jak wygląda zdrowa relacja między mężczyzną a kobietą. Bardzo was podziwiam, zazdroszczę (ale pozytywnie!) ciepła, które widać między wami nawet na nagranaich. Nawet nie wyobrażacie sobie, jak bardzo wam za to dziękuję! A pomyśleć sobie, że do tego kanału skusiło mnie po prostu zainteresowanie innymi religiami...
6:45. Innymi słowy te kobiety powinne się zachowywać tak jak żołnierze w czasach carskich.Podwładny powinien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy i durnowaty, tak, by swoim pojmowaniem sprawy nie peszyć przełożonego. Car Piotr I Wielki
Ty Saruniu i twoj usmiech jest taki uroczy ze ja potem wspaniale sie czuje.Jestescie tacy wspaniali ze brak mi slow. Kocham was bardzo i zycze szczescia i wszystkiego najpiekniejszego.
Bardzo polubilam wasz kanał yt! Trafiłam totalnie przypadkiem - mieszkam w San Diego, USA i kolezanka z którą pracuje jest SJ i chciałam więcej się dowiedzieć na temat tej religii bo ona tak pieknie o tym zawsze opowiada. Ja mam swoje zdanie na ten temat ale wasz kanał rozwial moje wątpliwości 😉
Nie potrafię tego ogarnąć! W sensie kocham Was i w ogóle, oglądam i szanuję ale często odsyłacie do oficjalnej strony Świadków Jehowy. Przejrzałam ją, oglądam i czytam mnóstwo treści na stronie i nie rozumiem! Mam wrażenie, że mówicie o dwóch różnych religiach. Ta strona jest tak piękna. Ci ludzie tacy uśmiechnięci. Cała ta otoczka po prostu mnie urzekła. Rodzinna atmosfera, piekne świadectwa. Jestem katolikiem i nie zmieniam religii ale nie potrafię połączyć w moim mózgu tego co mówicie a co oglądam na stronie. Jak to jest możliwe? Robicie wspaniałą robotę. Z niecierpliwością czekam na film o transfuzji ( pamiętajcie poruszyć prawną stronę odmowy w przypadku dzieci) Pozdrawiam
Dobrze Pani napisała "dwie różne religie ". To co jest na jw.org bardzo pięknie wygląda. Wręcz idealnie. Wspaniałe rodziny, wszyscy są uprzejmi, pomagają sobie, są uczynni. Tylko nie ma nic na temat tego co się dzieje w domach. To że dziecko może być karcone w postaci klapsa lub innych metod. To że mąż jest na zebraniu, cudowny,miły, troskliwy. Natomiast później w zaciszu domowym jest psychiczne znęcanie lub przemoc.
Ja jeszcze dodam, że scjentolodzy też mają ładną stronę... To jest jak z restauracją, metafora, której często używam: na stronie możemy mieć piękne menu, ale co z tego, skoro w opiniach niskie oceny i osoby piszące o zatruciach.
Cześć- muszę coś napisać:) cieszę się, że Edwin wysunął Cię Saruś na plan pierwszy, bo byłaś jakby w jego cieniu, dosłownie. On musi być z tyłu przy nagraniu, bo ma większe gabaryty i Ty wtedy się "gubisz" w kadrze - serdecznie Was pozdrawiam:)
Kurcze piękne to było jak Edwin tak oddał Sarze szacunek z równoczesnym uznaniem. Ja lubię was oboje, bardzo kibicuje i wierzę że dobrze wam się będzie niezmiennie układać ❤ Dodatkowe pytanie- czy nigdy nie miałaś Sara takiego poczucia że to jest nie fair być sprowadzona do funkcji podrzednej- nie buntowałas się?
Ale to nie tylko u ŚJ tak jest. Pamiętam jak miałam trzynaście lat i była msza święta na cmentarzu, a ówczesny proboszcz w parafii moich rodziców (sama jestem agnostyczką i mam na kwestie wiary wy**bane) powiedział: "Jeśli kobieta się rozwodzi to jest głupia." Zrobiłam się czerwona i myślałam, że z siebie wyjdę. Mój ojciec żeby mnie uspokoić palnął: "Ale on mówi o swojej kochance." Przykłady takich tekstów można mnożyć.
Aż kusiłoby sukienkowego wepchnąć do dołu. Faktem jest, że ja z babami się nie dogaduję (ploty i noże w plecy) a z facetami albo współraca, kierowanie nimi albo otwarta wojna. Szczególnie to "kobieta musi być kobieca, nie wolno jej przeklinać, przywalić, powinna mieć faceta i dzieci a gotowanie i sprzątanie to babskie zajęcia". Tyle nowych pokoleń a głupie myślenie nie ginie. Tylko ktoś mało inteligentny i uwsteczniony w rozwoju może tak myśleć. Ale grunt to się nie hamować i robić po swojemu. Mam w sobie więcej faceta niż typowy facet i widzę jak to innych drażni :)
Od pierwszego odcinka jestem zauroczona Sarą 😍 jest piękna i bardzo charyzmatyczna :) ogółem to oboje jesteście wspaniali ja czekam na powrót Megi i kolegów z ONZ :)
Witajcie Kochani! Nie wiem, czy to już pisałam, ale sprawa traktowania kobiet była główną przyczyną mojego zbuntowania się i odejścia od świadków, nienawidzę tego jak religie monoteistyczne traktują kobiety! Wrrrr...
Nie znam się za bardzo, bo w sumie nie obchodzę imienin... ale ponoć to jest tak, że obchodzi się pierwsze po urodzinach ? Jeśli tak to chyba w październiku bym miał bo lipcowy jestem. Ale i tak dziękuję :)
W sumie imieniny są wspomnienien świętego w Kościele Katolickim z punktu widzenia pierwotnego znaczenia takiego święta powinno się je obchodzić zależnie od patrona. W tradycji przyjęło się obchodzić je po urodzinach
Trafiłem na was przypadkiem i pochłaniam każdy odcinek. Chociaż nigdy nie byłem ŚJ to wasze opowiadania są strasznie ciekawe i wciągające. Nagrajcie kiedyś jakiś odcinek w jaki sposób szybko się pozbyć świadków gdy przyjdą do nas do domu. Mieszkam na trudnym terenie bo u mnie pojawiają się jedynie 1 raz w roku w lecie :). Kiedyś miałem koleżankę w gimnazjum która była świadkiem oprócz tego, że nie chodziła na Religię była całkowicie spoko dobrze się nam gadało ale kompletnie nie pamiętam o czym. A jeszcze jedno pytanie czy ilość świadków się zwiększa obecnie czy systematycznie zmniejsza. Zapytajcie rodziców ile kiedyś było osób w zborach a jak to wygląda teraz czy to są duże różnice??????
Muszę przyznać, że Wasza dobra energia jest wielka bo z Wami udało mi się swego czasu upiec super ciasto (po 1 zakalcu) :). Ciekawi mnie czy i jak ŚJ wykorzystują sprawę koronawirusa w straszeniu Armagedonem. Ostatnio, bo koniec lutego był "zmasowany atak" i dobijanie się 3 razy w tygodniu (jak na okres przed świętami to nieco za wcześnie).
No może... Sara to p prostu najlepsza rzecz jaka mnie w życiu spotkała... Az dziw że wyrwałem ja na tekst:"gdybym nie był gejem, to bym się w tobie zakochał"... No oczywiście pomyślała że jestem gejem... Ale w końcu sie poprawiła w myśleniu 😉
@@Swiatusy polu m m m lt Mio m plmi m m ihr mon m m p mi m lmjmm typu mi lp mim pi mu li m pm pt m l m i łuk lut o mi my pl mm l puli y mi l l l o RPM muj t mi ty l mi lu m mm mm uju komu mi mi mi mom MP l l l l
Mam takie pytanie. Czy w zborach daje się zauważyć jakieś symptomy konfliktu pokoleń? Chodzi mi np. o członków, którzy nie odeszli od tzw. ŚJ po 1975r. /zapowiedziany koniec świata/ . Lub o osoby starsze, które przeżyły kilka "zmian światła". Jak relacjonują w swoich wspomnieniach wewnątrz tzw. ŚJ swoją aktywność i nauczanie, które np. obecnie są porzucone. Jak są postrzegani? Doceniani? Bardzo ciekawy kanał. Pozdrawiam. Podziwiam to - jak musicie wracać/zanurzać się w waszą przeszłość i cierpliwie tłumaczyć zawiłości tzw. ŚJ.
Bardzo Was lubię światusy 🙂 a Sara kochana Ciężko było mi uwierzyć w Twój brak wiary w siebie, bo jesteś po prostu fantastyczna, mądra i utalentowana 😃🤗 i mądrego męża masz, że Cię w tym umacnia, bo jesteś tego warta😍💪
Ja też bardzo często przy wielu decyzjach pytam męża o zdanie. Nie dlatego, że muszę, ale dlatego, że go szanuję. Albo czasami chcę mieć spokój - jak porozmawiamy, że chcę kupić coś droższego, to z reguły nie ma problemu. Jak powiem, że kupiłam, to czasem mi marudzi. Ale jednocześnie jak mi o coś marudzi, to mówię, że też zarabiam albo że ja chcę tak, a nie inaczej, jak on chce inaczej to niech zrobi tak i tak.
Jest kilka wersji, jak to często bywa z urban-legend ;) Ogólnie chodzi o to, że biedni świadkowie, gdzieś tam w dzikiej Afryce, żeby dojść na salę, musieli pokonać rzekę pełną krokodyli. No ale ze względu na fakt, iż szli w zbożnym celu, paskudne gady nigdy ich nie pożarły ;)
@@DziennikarzPowiatowy i czego nie powiedzieli Świadkom w tej historii... wszyscy mieszkańcy wioski przechodzą przez wspomnianą rzekę. To nic nadzwyczajnego
Afryka ...ubogi brat ale bardzo gorliwy idąc na zebranie pokonuje rzekę pełną krokodyli .... A jeszcze brat znany jest z szczodrości żyje za 1 $ dziennie a jeszcze z tych skromnych środków potrafi wspomóc działo organizacji.... ciągle śJ pociskają wiernych takimi przykładami.. Ktoś walczy z krokodylami ,inny brat ślepy i głuchy a pionierem jest . Inny był znanym latynoskim piosenkarzem ale rzucił wszytko..teraz jest starszym w małym miasteczku w dżungli..
@@Swiatusy Czytanie później pewnie byłoby strasznie oficjalne, a tak to się dopiero zorientowałam w połowie filmiku, że poza wyświetlaniem pytania jest też ono mówione na głos, tak więc sztucznie na pewno nie było ;)
@@Swiatusy ależ nie ma za co ! To ja dziękuję. Temat świadków mnie zawsze interesował . Ale teraz oglądam was bo lubię was słuchać. Jesteście mega zgraną parą! Wszystkiego co najlepsze!:)
Przeprawianie sie przez rwącą rzekę pełną krokodyli byle by tylko dostać się na zebranie i pierwszym dopaść skrzynki na ,,dobrowolne,,datki by wrzucić ostatni grosz za ostatnią sprzedaną krowę która żywiła rodzinę to fenomen programowania ups podporządkowania ciału żerowniczemu
zycie od dziecka w strachu i wg danych norm - to baaardzo mocno wplywa na wlasny samoocene... co prawda ja nie bylam w zadnej oragnizacji tego typu ale za to rodzice wiele rzeczy troche nie tak rozegrali... nadal pracuje nad soba. i juz zawsze bede. ale to chyba nawet dobrze :-)
Witam serdecznie. Nie wiem czy poruszaliście temat (możliwe że mi umknęło) spowiedzi. Czy istnieje u Świadków Jehowy ,czy każdy sam rozlicza się ze swoim sumieniem? Pozdrawiam ciepło.
Nie ma spowiedzi u SJ. Twoje sumienie ma Cię informować, że zrobiłeś coś nie tak. Można się zwierzyć starszym zboru( mogą to wykorzystać przeciwko Tobie)
@@renataandrychiewicz8772 Dziękuję za wyjaśnienie. Na kanał "dzieci" ,trafiłam przypadkiem i mimo że nie nie mam i nigdy nie miałam kontaktu ze ŚJ ,to bardzo mnie zaciekawił temat. Gratuluję podjęcia decyzji o odejściu i życzę dużo siły i wsparcia bo łatwo pewnie nie jest. Pozdrawiam.
Oto wielka tajemnica nakrycia głowy 😲 Jeżeli tak bardzo Świadkowie Jehowy powołują się na biblię,niech przeczytają 1Koryntian 11:14 (Włosy bowiem zostały jej dane za okrycie.) A nie jakieś tam chusty, szale i ta reszte takich badziewi. Pozdrawiam .
Być może to nie jest temat do tego filmu ale od jakiegoś czasu nurtuje mnie takie pytanie. Skoro organizacja dba opiekuje patronuje (oczywiście dopóki jesteś posłuszny) to jak to faktycznie praktycznie wygląda. Przykładowo świadek Jehowy traci pracę co wówczas robią w zborze? Traci dom, bliską osobę... cokolwiek auto wpada do jeziora a jest to narzędzie pracy... Bo jak na razie to słyszałam o tym że dzwonią starsi i...... dzwonią. Zrobisz źle wydzwaniają non stop itd. I tyle. A gdzie jakieś konkretne działania?
Ciekawe rzeczy poruszyles. Najczęściej jest to pomoc duchowa. Może zdarzyć się że Pomogą przy odbudowywać dom, kupią coś do jedzenia. Zaproszą na obiad. Nie słyszałam żeby znaleźli pracę. Może są takie przypadki.
Temat dla mnie osobiście może nieco traumatyczny, ale pozwolę sobie na żarcik... odnośnie w/w Selmy.... może zbyt namolnie prawiła mu te świadkowskie wywody...mam kuzynkę, świadkowską pionierkę i żonę starszego, która za każdym razem nie mówi, tylko przemawia...więc jestem w stanie sobie wyobrazić, jak to brzmiało. Może chłopina miał dość ciągłych kazań i straszenia Armagedonem, może po prostu tęsknił za zwykłą, nienawiedzoną kobitką, która będzie dla niego partnerką, będzie dzielić z nim jego światopogląd oraz "łóżkowe fiki-miki". I nie będzie go za nic osądzać. Wiele kobiet jest podatnych na fanatyzm religijny, niezależnie od denominacji. Z reguły wytrząsają się nad swoim niewierzącym i "opętanym" mężem, Kobieta ma być partnerką, nie podnóżkiem ani też "duchową przewodniczką" .
@@weronikamaecka340 Nic nie usprawiedliwia akceptacji bycia bitym. Czyli zgody na przemoc. Tylko, że tutaj paniusia sama się o to poprosiła. Człowiek rozumny powinien wiedzieć, kiedy zamknąć "buzię", inaczej jest szaleńcem. Niestety, większości ofiar przemocy nie jest mi żal. Znam kobiety, które dotąd pyskowały i dogryzały pijanemu mężowi (on był po prostu 'po spożyciu" , a nie z założenia agresywny), że w końcu nie wytrzymał tego jazgotu... i wiecie, co było dalej. A na małżonkę spadł splendor bycia "sprawiedliwą" ofiarą i aureola świętości. Tragikomiczne wrażenia z dosyć bliskiego, całe szczęście nie mojego, podwórka.
@@nataszapauba7226 Nie myślałam, że przeczytam większą głupotę od czasów "sama się prosiła tym dekoltem o gwałt- To jej wina". Usprawiedliwianie bicia, bo nie wytrzymał jazgotu? I ty tak na poważnie?! Empatia i jakieś ludzkie normy moralne widzę są ci obce...I jak ten świat ma być lepszy 🤷🤦
A przemoc psychiczna to nie jest też przypadkiem rodzaj bicia? Istnieją kobiety, które nie odpuszczą tematu, dopóki nie sprowokują faceta... a później obnoszą się z tym, jakie one to sprawiedliwe i pokrzywdzone. Wiem, że brzmi to niedorzecznie, ale tak często bywa. W takim układzie na pierwszy rzut oka trudno odróżnić, kto jest katem, a kto ofiarą. Tłuką się, wyzywają, a żyć bez siebie nie mogą. Nie zawsze ofiarą jest kobieta, czasami jest ona tą stroną, która wszystko - a przede wszystkim swojego męża niszczy, chociaż wszyscy wokół to jej współczują. JAK CHŁOP BIJE TO TRZEBA ODEJŚĆ, A NIE ROZKOSZOWAĆ SIĘ TYM I CZERPAĆ Z TEGO MORALNE PROFITY. Nie jestem obciążona przemocą domową w dzieciństwie, więc może dlatego widzę wiele spraw, tak jak się rzeczywiście mają, a obserwatorem jestem dobrym, więc chyba empatię posiadam. Czymże lepsza jest taka kobieta, która ryje w związku jak ten kret, niszczy domowników, nie może żyć bez awantury, od faceta, któremu puściły nerwy. Wg mnie, niczym.
@@nataszapauba7226 To tak samo działa to w drugą stronę, skoro żona wykańcza go psychicznie przemocą słowną to trzeba uciekać a nie rękę podnosić ... Przecież to nie działa w jedną stronę, a bicie to nie żadne magiczne lekarstwo.
Sprawa dość trudna dla kobiet jest także gdy chłop jest świadkiem a żona nie. Na niego wywiera się naciski w zborze by "pozyskał dla prawdy" żonę, nie może otrzymać przywileju (czyt. dodatkowego zadania do wykonania by nie miał czasu na życie, często te zadania mogą obdzierać z godności jego samego bądź za jego pośrednictwem innych, a i tak takie zadania są dla wielu szczytem marzeń i obiektem modlitw). Jeśli nie udaje mu się zwerbować żony pokojowo naciski są coraz bardziej bez pardonu. A chłop idzie do domu i tam próbuje pozyskać dla prawdy żonę. Często metody to kij i marchewka. Często żona taka z różnych sobie znanych przyczyn nie opuszcza męża (jak wiele kobiet w przemocowych związkach) i znosi latami jego nastroje. Bo nawet jeśli nie podniesie taki brat ręki przeciw niej to stosuje wyrafinowane formy przemocy i nacisku. To element szkolenia go przez "życzliwych" starszych. Choć statystycznie więcej związków jest takich że to kobieta jest świadkiem a mąż nie. P.S absurdy to chleb powszedni w organizacji
Byłam kiedyś na studium. Ja, dziewczyna-świadek i chłopak-świadek (przyszłe małżeństwo). Z jakiegoś powodu (nie pamiętam) on nie mógł prowadzić studium, więc ona nakryła głowę i poprowadziła. Jak to zobaczyłam to byłam w szoku.
Właśnie dlatego to chrzczenie dzieci to jest jedna z największych głupot tej religii. 30 letnia kobieta ma być uniżona w stosunku do swojego paroletniego, ochrzczonego syna. Sens i logika? Po co to komu 🤷🤦
Z tym nakrywaniem głowy to ciekawa sprawa, bo wcale sobie tego nie przypominam, a wychowałam się w tej wierze. Ale przez te 20 lat które minęły od mojego odejścia dużo się pozmieniało.
Przepraszam Was bo moze juz o tym mowiliscie ale blagam chociaz jedno slowo wyjasnienia skad "Jehowa"? czemu nie "Jahwe"? Jakie to "badania" doprowadzily do takiej rewelacji? A moze to objawienie dane SJ przez Tego Ktory Jest? Prosze pomozcie
Witam wszystkich serdecznie 😁 Pomyślałem sobie że Wasze i Nasze święto można by obchodzić razem 9 Marca!??! ♥️😁 Spokojnego wieczoru mimo wszystkiego tego co się wokół dzieje Ja myślę i wierzę że będzie dobrze ...😊A co teraz Coronawirus szaleje co na to kierownictwo najwyższe !?? Zaczyna się Armagedon !? Jak w ogóle jest wtedy tzn w czasie takich trudnych dla świata momentach Ja Oni do tego podchodzą jak im tym "szarym" świadka to tłumaczą co nakazują !?? Mają jakieś gotowce na taki wypadek!?? Czy jeśli TRZEBA Ci zwykli wyznawcy mają zgodę na pełne podporządkowanie się nakaza Władz!??😊
Kochani i stało się , jak wcześniej pisałem rozstałem się z kobietą która jest światkiem jehowy po prawie 1.5 roku 😔czuje się potwornie ale to chyba dla mojego dobra ,nie chcę stać w cieniu tego związku
Rzeka pełna krokodyli a potem był las gdzie grasował lew ludożerca ... Oczywiście brat był ślepy i kulawy a był na każdym żebraniu. A miał 30 km w jedną stronę.....A ty bracie w Polsce ? Masz auto w gazie ,zdrowy a na żebrania nie chodzisz do zbiórki też nie .... Tak działa wzbudzanie w ludziach poczucia winy.
Jak zawsze Ciekawy temat. Edwin masz dobrą posłuszną żonę ty nie marnuj tego chłopie. Jak nauczysz rządzić kobitę to już koniec. Ja swoją rozpiescilem i teraz gary i pranie na mnie czekają.pozdrawiam
@@renataandrychiewicz1218 no widzisz to jest tak że ja nie czasem a za często. Czasem to jak pozmywam na święta Wielkanoc i żony urodziny twój mąż ma ok jeśli pomaga tylko czasem. Ja to robię na 3/4etatu
@@jakub2611 Ja akurat zmywać lubię .Mój mąż pomaga bo zwyczajnie w naszej rodzinie choruje się na zapalenie stawów i czasem mnie zwyczajnie wyręcza lub chce mi sprawić przyjemność.
@@renataandrychiewicz1218 droga koleżanko ja tak czeszę kota pod włos. Pół żartem pół serio mówię w przyszłości proszę nie brać moich komentarzy w 100% do serca. W domu obydwoje muszą robić. Skończyły się czasy że tylko jeden z małżonków może rodzinę utrzymać. Niestety obydwoje muszą pracować a i godziny pracy są wydłużone. A że ja lubię się pogrywać czasem to już co innego. Tudzież nurtuje mnie to jedno jak mówię że nie jesteśmy równi kobiety i mężczyźni to kobiety zawsze myślą że mam na myśli że one są gorsze tego nie rozumiem. Mówiąc to mam na myśli że jesteśmy anatomicznie i psychologicznie odmienni co nie zmienia faktu że mamy równe prawa ale to nie czyni nas równymi w moim prostym męskim rozumowaniu. Pozdrawiam
Nie wiem nawet co napisać, bo jak dla mnie to są jakies chore wymysły i ustalenia.Nigdy nie mogłabym się tak podporzadkować,więc ta organizacja to napewno nie dla mnie🙂
Nie wiem, czy spotkaliście się kiedyś z określeniem "siostra starsza". Było ono oczywiście nieoficjalne i prześmiewcze. Dotyczyło specyficznej i mocno hermetycznej grupy żon braci starszych, które uważały, że mają nieco więcej do zrobienia i powiedzenia niż inne kobiety w zborze. Oczywiście nie mogły piastować żadnych przywilejów, natomiast przymykano oko na ich ubiór czy sposób bycia. Te "siostry starsze", które ja poznałem, były też wybitnymi intrygantkami i plotkarami. Często brało się to z faktu, że wyciągały - sobie znanymi dobrze sposobami, najczęściej łóżkowymi ;) - od mężów-starszych pewne poufne informacje o innych głosicielach. Ba, niektóre z nich wręcz podsłuchiwały wewnętrzne spotkania starszych, które odbywały się w mieszkaniach... I wiem to z pierwszej ręki. Więcej nie powiem ;) Inny temat to żony nadzorców podróżujących... One też były różne, niektóre - całkiem sympatyczne i normalne, ale często mocno zadzierały nosa. Swoją drogą, znam ciekawą historię o pewnej "siostrze starszej", która była żoną zasłużonego dla organizacji świadka. Gdy została wdową, organizacja doceniła ją w dość nietypowy i zaskakujący sposób. Niestety, nie mogę na forum publicznym mówić o szczegółach, choć ten przykład wybitnie świadczy o tym, że w zborze są też siostry "równe" i "równiejsze". Pozdrowienia dla moich ulubionych "Trzecich Owiec" i ich widzów :)
Świetny komentarz. Tak wyglądała rzeczywistość w poznanych przeze mnie zborach. Siostry starsze z ambicjami, nie mając mandatu władzy, robią co mogą - plotkują, manipulują i tworzą intrygi. To one często podejmują decyzje zborowe, a mąż je tylko przekazuje reszcie grona starszych.
Co do podejmowania decyzji-ja uwazam, ze w malzenstwie nie powinno byc czegos takiego, ze tak ma byc, bo np maz tak mowi, czy zona tak mowi. Nie mam tu na mysli dziedzin, w ktorych jedna ze stron zna sie bardziej, np mezczyzni na naprawach, kobiety np na gotowaniiu. Chodzi mi o codzienne sprawy i powazniejsze tematy. Uwazam, ze skoro sa malzenstwem, to powinni wszystko robic dla wspolnego dobra, wiec powinni sie ze soba konsultowac przed podjeciem pewnych decyzji. (z reszta to samo dotyczy moim zdaniem zwiazkow partnerskich niezalegalizowanych. Skoro dzielimy zycie razem, idziemy wspolna droga czy jest dobrze, czy sa wyboje-to wspolnie powinnismy podejmowac decyzje, ktore dotycza nas obojga). Na tym wedlug mnie polega bycie razem, dzielenie razem zycia. Chociaz ja jestem singielka, nie wyobrazam sobie sytuacji w ktorej np mielibysmy z mezem czy partnerem (albo takie fajne moim zdaniem okreslenie: towarzyszem zyciowym) np kupic dom. Powiedzmy, ze mamy przeznaczone na to 150 tys zl i kilka swietnych domow do wyboru w bardzo korzystnej lokalizacji. Zalozmy, ze wszystkie te domy maja takie same zalety, zadnych wad. Nie wyobrazam sobie, bym np ja narzucila, ze kupujemy dom A poniewaz JA TAK MOWIE I TAK MA BYC, PONIEWAZ MNIE TEN DOM SIE PODOBA a np towarzysz zyciowy nie jest przekonany do tego domu z jakiegos powodu. Jest rooznica wielka pomiedzy przekonywaniem do swoich racji a kategorycznym stawianiem na swoim na zasadzie: BO TAK, BO JA TAK MOWIE. Tu powinny obie strony sie wypowiedziec, co dla nich jest najwazniejsze w tym wyborze, co sie podoba, co ewentualnie nie, dlaczego ten dom tak, a inny nie. W koncu skoro oboje mamy w tym domu zyc razem, to musimy sie w nim dobrze czuc. Dla mnie nie jest podporzadkowaniem sie partnerowi, jesli np zapytam go o zdanie w kwestii zakupu domu, bo ja bym sie sklaniala ku zakupowi domu A, lecz chce znac jego zdanie w tej kwestii, co on sadzi o tym domu. Natomiast jesli by to wygladalo tak, ze np on wybiera dom bez konsultacji ze mna, na podstawie wylacznie swoich uczuc, mnie stawia przed faktem dokonanym, bo on tu jest mezczyzna i on tu rzadzi, on wie lepiej, a ja mam siedziec cicho, co czynie bez zadnego sprzeciwu, mimo, iz mam jakies zastrzezenia dp danej nieruchomosci-to jest podporzadkowanie i to jest chore. Takie zachowania, takie praktyki to kolejny przyklad uprzedmiotawiania kobiet, sprowadzania roli kobiety do takiej marionetki, lalki na sznurkach. Dla mnie takie cos to kontrolowanie, a to nie jest zdrowa i prawidlowa relacja, zwlaszcza w zwiazku. Oczywiscie nie popadajmy w skrajnosci, bo z kolei konsultowanie i pytanie o zdanie np w kwestii drobnego wydatku typu, ze ona pyta partnera, czy moze kupic sobie swoja ulubiona kawe, ktora teraz nie jest w promocji i kosztuje 20 zl, a jak jest w promocji to kosztuje 15 zl, czy musi sobie kupic inna w tej tanszej cenie, choc jest niesmaczna i np podraznia zoladek. Znalam kiedys taka pare, nie byli malzenstwem... mieszkali razem, wszystko mieli wspolne, BO ON TAK MOWIL, BO ON JEST FACETEM I ON RZADZI W ZWIAZKU. Potrafil robic awanture o to, ze np ona kupila sobie paste do zebow tylko dla siebie, poniewaz on uzywa ziolowej, a ona nie lubi takiej, z kolei ona lubi mietowa, a on nie. Wedlug niego, skoro byli razem, to nie moze byc miedzy nimi "roznic". Chyba 2 lata ze soba wytrzymali i zwiazek z hukiem sie rozpadl, a ja sie dziwie, ze tak dlugo wytrzymali w tak chorym ukladzie. :D
Skoro mężczyzna jest głowa, a kobieta nosi nakrycie głowy, wówczas kobieta jest szyją i mężczyzna powinien nosić muszkę lub krawat na swojej szyi. Prawda jaka piękna symetria? 😁
Mnie zawsze zadziwia fakt braku diakonatu kobiet ,pomimo że Biblia wyraźnie wspomina o diakonisie Febie. Mało tego apostoł Paweł nakazuje udzielenia jej wszelkiej niezbędnej pomocy. Tak na dobrą sprawę żaden ŚJ, nie potrafił mi merytorycznie uzasadnić tego faktu..."no niby tak ale w z czasem to zanikło,ale coś tam" No taka mowa trawa.
W tradycyjnym katolicyzmie tez obowiazuje ta zasada, ale ona jest w obie strony, bo czytamy calosc tego fragmentu biblijnego a nie tylko jego polowe. Zona ma o tyle byc podporzadkowana, o ile maz miluje ja jak Chrystus Kosciol, czyli daje za nia swoje zycie. I jako zona nie mam z tym problemu. Natomiast w sytuacji jakiejkolwiek przemocy czy naduzywania tej "wladzy" przez meza, to nie tylko nie moge ale wrecz musze sie przeciwstawic, poddawanie sie przemocy nie jest miloscia, bo pozwalajac mezowi na przemoc szkodzilabym jego duszy
" - tworzę 50 % tego kanału
- uważam że nawet więcej" ❤️
Jesteście mega dobrani, uwielbiam was i czekam na każdy odcinek z niecierpliwością!!!
Bardzo was szanuję! Jestem z rodziny teoretycznie katolickiej, ale skrajnie patologicznej. Wasz obraz, pomimo mojej dorosłości, bardzo pomaga mi dostrzec, jak wygląda zdrowa relacja między mężczyzną a kobietą. Bardzo was podziwiam, zazdroszczę (ale pozytywnie!) ciepła, które widać między wami nawet na nagranaich. Nawet nie wyobrażacie sobie, jak bardzo wam za to dziękuję! A pomyśleć sobie, że do tego kanału skusiło mnie po prostu zainteresowanie innymi religiami...
OBOJE tworzycie ten kanał, jesteście tak samo ważni i potrzebni, uzupełniacie się nawzajem. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę wszelkiej pomyślności😀😀😀
i tu się zgadzam z Edwinem :) Twoje piękno, mądrość inteligencja i nieprawdopodobny spokój wnosi niewiarygodnie wiele! :) Saro jesteś przeurocza :)
6:45. Innymi słowy te kobiety powinne się zachowywać tak jak żołnierze w czasach carskich.Podwładny powinien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy i durnowaty, tak, by swoim pojmowaniem sprawy nie peszyć przełożonego. Car Piotr I Wielki
Bardzo miło spotykać się z Wami, niezależnie od formy, atmosfera życzliwości, spokoju wszechobecna :)
Masakra! Zawsze byłam indywidualistka i nie wyobrażam sobie aż tak dużego podporządkowania się mężczyźnie.
Świetny temat👍😘
Ty Saruniu i twoj usmiech jest taki uroczy ze ja potem wspaniale sie czuje.Jestescie tacy wspaniali ze brak mi slow. Kocham was bardzo i zycze szczescia i wszystkiego najpiekniejszego.
Oczywiście że Sara jest super 🙋
Bardzo polubilam wasz kanał yt! Trafiłam totalnie przypadkiem - mieszkam w San Diego, USA i kolezanka z którą pracuje jest SJ i chciałam więcej się dowiedzieć na temat tej religii bo ona tak pieknie o tym zawsze opowiada. Ja mam swoje zdanie na ten temat ale wasz kanał rozwial moje wątpliwości 😉
No to z San Diego jeszcze widzki nie mieliśmy
Nie potrafię tego ogarnąć! W sensie kocham Was i w ogóle, oglądam i szanuję ale często odsyłacie do oficjalnej strony Świadków Jehowy. Przejrzałam ją, oglądam i czytam mnóstwo treści na stronie i nie rozumiem! Mam wrażenie, że mówicie o dwóch różnych religiach. Ta strona jest tak piękna. Ci ludzie tacy uśmiechnięci. Cała ta otoczka po prostu mnie urzekła. Rodzinna atmosfera, piekne świadectwa. Jestem katolikiem i nie zmieniam religii ale nie potrafię połączyć w moim mózgu tego co mówicie a co oglądam na stronie. Jak to jest możliwe? Robicie wspaniałą robotę. Z niecierpliwością czekam na film o transfuzji ( pamiętajcie poruszyć prawną stronę odmowy w przypadku dzieci) Pozdrawiam
Dobrze Pani napisała "dwie różne religie ". To co jest na jw.org bardzo pięknie wygląda. Wręcz idealnie. Wspaniałe rodziny, wszyscy są uprzejmi, pomagają sobie, są uczynni. Tylko nie ma nic na temat tego co się dzieje w domach. To że dziecko może być karcone w postaci klapsa lub innych metod. To że mąż jest na zebraniu, cudowny,miły, troskliwy. Natomiast później w zaciszu domowym jest psychiczne znęcanie lub przemoc.
Ja jeszcze dodam, że scjentolodzy też mają ładną stronę...
To jest jak z restauracją, metafora, której często używam: na stronie możemy mieć piękne menu, ale co z tego, skoro w opiniach niskie oceny i osoby piszące o zatruciach.
Cześć- muszę coś napisać:) cieszę się, że Edwin wysunął Cię Saruś na plan pierwszy, bo byłaś jakby w jego cieniu, dosłownie. On musi być z tyłu przy nagraniu, bo ma większe gabaryty i Ty wtedy się "gubisz" w kadrze - serdecznie Was pozdrawiam:)
@J. Stalin Co? 🙄😲
@J. Stalin No,na pewno. 🙄
@J. Stalin Chyba Ty się nudzisz, skoro masz czas się tak produkować. Idę spać 🖐️
@@VvLunaVv Nie wiem o co chodzi Stalinowi, może @Światusy nam wyjaśnią co autor miał na myśli.
@@ewelinakowalska1060 Ja już nawet nie wnikam... 😁
Jeszcze tak szybko nie kliknęłam. Zabieram się za oglądanie!😊
No i elegancko :)
Hura! Nareszcie jestem na bieżąco. Czekam na kolejny odcinek!
Jesteście wspaniali. Kocham was
Uwielbiam was! Jesteście super! Pozdrawiam cieplutko ♡
Ale wasza relacja jest cudowna, naprawdę widać po was że się nawzajem cenicie i wspieracie, super miło die was ogląda.
Oczywiście. My bardzo się lubimy po prostu i przyjaźnimy 😉😊
Uwielbiam Was, z odcinka na odcinek coraz bardziej 😉
Pozdrawiam serdecznie. Zabieram się za oglądanie. 🙂
Super :)
Cudowna puenta na koniec... kiedy mężczyzna mówi w ten sposób o kobiecie. Uwielbiam Was, wielka piąteczka :)
Kurcze piękne to było jak Edwin tak oddał Sarze szacunek z równoczesnym uznaniem. Ja lubię was oboje, bardzo kibicuje i wierzę że dobrze wam się będzie niezmiennie układać ❤
Dodatkowe pytanie- czy nigdy nie miałaś Sara takiego poczucia że to jest nie fair być sprowadzona do funkcji podrzednej- nie buntowałas się?
No az sie ucieszylam jak mi sie nowy odcinek wyswietlil.😃 Sara to dzielna kobitka jest! ❤
Dzieki za ten odcinek, pozdrawiam Was serdecznie.
Ale to nie tylko u ŚJ tak jest. Pamiętam jak miałam trzynaście lat i była msza święta na cmentarzu, a ówczesny proboszcz w parafii moich rodziców (sama jestem agnostyczką i mam na kwestie wiary wy**bane) powiedział: "Jeśli kobieta się rozwodzi to jest głupia." Zrobiłam się czerwona i myślałam, że z siebie wyjdę. Mój ojciec żeby mnie uspokoić palnął: "Ale on mówi o swojej kochance." Przykłady takich tekstów można mnożyć.
Aż kusiłoby sukienkowego wepchnąć do dołu.
Faktem jest, że ja z babami się nie dogaduję (ploty i noże w plecy) a z facetami albo współraca, kierowanie nimi albo otwarta wojna. Szczególnie to "kobieta musi być kobieca, nie wolno jej przeklinać, przywalić, powinna mieć faceta i dzieci a gotowanie i sprzątanie to babskie zajęcia". Tyle nowych pokoleń a głupie myślenie nie ginie. Tylko ktoś mało inteligentny i uwsteczniony w rozwoju może tak myśleć. Ale grunt to się nie hamować i robić po swojemu. Mam w sobie więcej faceta niż typowy facet i widzę jak to innych drażni :)
11:30 . Tez tak uważam, że Sara jest motorem tego kanału, bez urazy . . :)
Jesteście super, fajnie się Was słucha, dzięki wielkie.
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam Was serdecznie. Lubię Was słuchać
Dziękujemy :)
@J. Stalin Dobrze się czujesz?
@J. Stalin 🤦♀️
Fajni jesteście. Tak poprostu ♥
Od pierwszego odcinka jestem zauroczona Sarą 😍 jest piękna i bardzo charyzmatyczna :) ogółem to oboje jesteście wspaniali ja czekam na powrót Megi i kolegów z ONZ :)
Witajcie Kochani! Nie wiem, czy to już pisałam, ale sprawa traktowania kobiet była główną przyczyną mojego zbuntowania się i odejścia od świadków, nienawidzę tego jak religie monoteistyczne traktują kobiety! Wrrrr...
Chyba nie pisalas, przynajmniej nie kojarze, ale ciesze sie, ze to juz za toba.
Tak, widzieliśmy. Zainteresowała mnie ta kwestia Religi politeistycznych. Jak tam są traktowane kobiety?
To jest ta legendarna "większa połowa".
11.03 widzę w kalendarzu imieniny Edwina więc, Wszystkiego Najlepszego, Zdrowia i Szczęścia!💐
Nie znam się za bardzo, bo w sumie nie obchodzę imienin... ale ponoć to jest tak, że obchodzi się pierwsze po urodzinach ? Jeśli tak to chyba w październiku bym miał bo lipcowy jestem.
Ale i tak dziękuję :)
@@Swiatusy OK. No tak po urodzinach, przypomnę się w październiku. Ja też z lipca. Pozdrawiam🤗
W sumie imieniny są wspomnienien świętego w Kościele Katolickim z punktu widzenia pierwotnego znaczenia takiego święta powinno się je obchodzić zależnie od patrona. W tradycji przyjęło się obchodzić je po urodzinach
Trafiłem na was przypadkiem i pochłaniam każdy odcinek. Chociaż nigdy nie byłem ŚJ to wasze opowiadania są strasznie ciekawe i wciągające. Nagrajcie kiedyś jakiś odcinek w jaki sposób szybko się pozbyć świadków gdy przyjdą do nas do domu. Mieszkam na trudnym terenie bo u mnie pojawiają się jedynie 1 raz w roku w lecie :). Kiedyś miałem koleżankę w gimnazjum która była świadkiem oprócz tego, że nie chodziła na Religię była całkowicie spoko dobrze się nam gadało ale kompletnie nie pamiętam o czym. A jeszcze jedno pytanie czy ilość świadków się zwiększa obecnie czy systematycznie zmniejsza. Zapytajcie rodziców ile kiedyś było osób w zborach a jak to wygląda teraz czy to są duże różnice??????
Tak Edwinie masz wspaniałą kobietę i WZAJEMNIE się uzupełnianie
POZDRAWIAM SARO😍
U niektórych mutacja trwa latami. Znam takie osoby. Przez długi czas im okropnie współczułam.
Świetny odcinek
Muszę przyznać, że Wasza dobra energia jest wielka bo z Wami udało mi się swego czasu upiec super ciasto (po 1 zakalcu) :).
Ciekawi mnie czy i jak ŚJ wykorzystują sprawę koronawirusa w straszeniu Armagedonem. Ostatnio, bo koniec lutego był "zmasowany atak" i dobijanie się 3 razy w tygodniu (jak na okres przed świętami to nieco za wcześnie).
10:50 Edwin, Twoje spojrzenie na Sarę jest takie pełne troski i współczucia :)
No może... Sara to p prostu najlepsza rzecz jaka mnie w życiu spotkała... Az dziw że wyrwałem ja na tekst:"gdybym nie był gejem, to bym się w tobie zakochał"... No oczywiście pomyślała że jestem gejem... Ale w końcu sie poprawiła w myśleniu 😉
@@Swiatusy czy jest gdzieś cała historia waszego związku? Jeśli nie, to koniecznie nagrajcie 😂
@@Swiatusy Podryw "na zgrywusa" zawsze na czasie. :D 10/10 ;)
@@Swiatusy polu m m m lt Mio m plmi m m ihr mon m m p mi m lmjmm typu mi lp mim pi mu li m pm pt m l m i łuk lut o mi my pl mm l puli y mi l l l o RPM muj t mi ty l mi lu m mm mm uju komu mi mi mi mom MP l l l l
L
Mam takie pytanie. Czy w zborach daje się zauważyć jakieś symptomy konfliktu pokoleń? Chodzi mi np. o członków, którzy nie odeszli od tzw. ŚJ po 1975r. /zapowiedziany koniec świata/ . Lub o osoby starsze, które przeżyły kilka "zmian światła". Jak relacjonują w swoich wspomnieniach wewnątrz tzw. ŚJ swoją aktywność i nauczanie, które np. obecnie są porzucone. Jak są postrzegani? Doceniani?
Bardzo ciekawy kanał. Pozdrawiam. Podziwiam to - jak musicie wracać/zanurzać się w waszą przeszłość i cierpliwie tłumaczyć zawiłości tzw. ŚJ.
Bardzo Was lubię. Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo Was lubię światusy 🙂 a Sara kochana Ciężko było mi uwierzyć w Twój brak wiary w siebie, bo jesteś po prostu fantastyczna, mądra i utalentowana 😃🤗 i mądrego męża masz, że Cię w tym umacnia, bo jesteś tego warta😍💪
Czy można prosić w przyszłości więcej umoralniających historyjek ze Strażnicy?
Ja też bardzo często przy wielu decyzjach pytam męża o zdanie. Nie dlatego, że muszę, ale dlatego, że go szanuję. Albo czasami chcę mieć spokój - jak porozmawiamy, że chcę kupić coś droższego, to z reguły nie ma problemu. Jak powiem, że kupiłam, to czasem mi marudzi. Ale jednocześnie jak mi o coś marudzi, to mówię, że też zarabiam albo że ja chcę tak, a nie inaczej, jak on chce inaczej to niech zrobi tak i tak.
Dajcie tę historię o krokodylach, brzmi interesująco.
Jest kilka wersji, jak to często bywa z urban-legend ;) Ogólnie chodzi o to, że biedni świadkowie, gdzieś tam w dzikiej Afryce, żeby dojść na salę, musieli pokonać rzekę pełną krokodyli. No ale ze względu na fakt, iż szli w zbożnym celu, paskudne gady nigdy ich nie pożarły ;)
@@DziennikarzPowiatowy i czego nie powiedzieli Świadkom w tej historii... wszyscy mieszkańcy wioski przechodzą przez wspomnianą rzekę. To nic nadzwyczajnego
@@Gumitto, no właśnie ponoć chodziło o to, że krokodyle nie pożerały tylko tych, którzy szli na zebranie, a innych już tak :D
@@DziennikarzPowiatowy czyli Jehowa karmił krokodyle niewierzącymi, aby Świadki mogli iść na zebranie. Jakie błogosławieństwo xD
Afryka ...ubogi brat ale bardzo gorliwy idąc na zebranie pokonuje rzekę pełną krokodyli .... A jeszcze brat znany jest z szczodrości żyje za 1 $ dziennie a jeszcze z tych skromnych środków potrafi wspomóc działo organizacji.... ciągle śJ pociskają wiernych takimi przykładami..
Ktoś walczy z krokodylami ,inny brat ślepy i głuchy a pionierem jest . Inny był znanym latynoskim piosenkarzem ale rzucił wszytko..teraz jest starszym w małym miasteczku w dżungli..
Wzruszyłam sie jak Edwin oddałeś sukces Sarze! Razem generujecie super wartość!
Saro, pięknie i prawdziwie o sobie opowiadasz.
Pytania czytane na głos
Troszkę inaczej to wymyśliłem... Czytanie później.... Było sztuczne. A tak, po prostu zlikwidowałem przerwy
@@Swiatusy Czytanie później pewnie byłoby strasznie oficjalne, a tak to się dopiero zorientowałam w połowie filmiku, że poza wyświetlaniem pytania jest też ono mówione na głos, tak więc sztucznie na pewno nie było ;)
Pozdrawiam Was Oboje😀😀🌷🧡
Kocham Was!❤
Oj... Dziękujemy 😍
@@Swiatusy ależ nie ma za co ! To ja dziękuję. Temat świadków mnie zawsze interesował . Ale teraz oglądam was bo lubię was słuchać. Jesteście mega zgraną parą! Wszystkiego co najlepsze!:)
Hmm Uwielbiam słuchać I oglądać To WASZE RÓWNOUPRAWNIENIE 😁❤️❤️❤️😊 Fajne te połączenie !!!😁
Przemysław Kruszewski dziękujemy, bardzo 😍
@@Swiatusy "TRZYMAJCIE SIĘ RAZEM" ja myślę że czasami Bozia przechodzi samego siebie 😊😉😁
To podporządkowanie " to po tacie "ma 😉
Świetne
Jesteście wspaniałą rodziną. Wspierajcie się a wszystko będzie dobrze. Jesteśmy z Was dumni.
@@paniwu6894 Dziękuję. Pozdrawiam
Przeprawianie sie przez rwącą rzekę pełną krokodyli byle by tylko dostać się na zebranie i pierwszym dopaść skrzynki na ,,dobrowolne,,datki by wrzucić ostatni grosz za ostatnią sprzedaną krowę która żywiła rodzinę to fenomen programowania ups podporządkowania ciału żerowniczemu
Widząc nowy odcinek w mojej głowie pojawia się jedna myśl to będzie dobry wieczór 😉
A jak ja czytam takie komentarze to miło się robi :)
Edwin, nadzieja umiera ostatnia:):):)Pozdrawiam Was:*
6:50 🙈😂 a może by rzucić to wszystko i wyjechać do Kisłowocka?
pozdrawiam i zdrowia wam zyczę
Dziękujemy i wzajemnie :)
Pozdrawiam całą nasza wesołą grupkę...
Również wszystkiego dobrego
juz to pisalem:irytuje mnie ze w kazdej relogii, rzadza owieczkami faceci. zastanawiajace,co?
zycie od dziecka w strachu i wg danych norm - to baaardzo mocno wplywa na wlasny samoocene... co prawda ja nie bylam w zadnej oragnizacji tego typu ale za to rodzice wiele rzeczy troche nie tak rozegrali... nadal pracuje nad soba. i juz zawsze bede. ale to chyba nawet dobrze :-)
Znam to. Czasami jedyne wyjście to walizka i setki/tysiące kilometrów po nowe życie bez rodzinnych więzi i toksycznych ludzi.
@@paolar.6408 tak. moje stosunki z rodzicami sie poprawily kiedy 17 lat temu sie wyprowadzilam ale tylko kilkaset km dalej :-)
Witam serdecznie. Nie wiem czy poruszaliście temat (możliwe że mi umknęło) spowiedzi. Czy istnieje u Świadków Jehowy ,czy każdy sam rozlicza się ze swoim sumieniem? Pozdrawiam ciepło.
Nie ma spowiedzi u SJ. Twoje sumienie ma Cię informować, że zrobiłeś coś nie tak. Można się zwierzyć starszym zboru( mogą to wykorzystać przeciwko Tobie)
@@renataandrychiewicz8772 Dziękuję za wyjaśnienie. Na kanał "dzieci" ,trafiłam przypadkiem i mimo że nie nie mam i nigdy nie miałam kontaktu ze ŚJ ,to bardzo mnie zaciekawił temat. Gratuluję podjęcia decyzji o odejściu i życzę dużo siły i wsparcia bo łatwo pewnie nie jest. Pozdrawiam.
@@074koma Bardzo proszę. Pozdrawiam
Oto wielka tajemnica nakrycia głowy 😲 Jeżeli tak bardzo Świadkowie Jehowy powołują się na biblię,niech przeczytają 1Koryntian 11:14 (Włosy bowiem zostały jej dane za okrycie.) A nie jakieś tam chusty, szale i ta reszte takich badziewi. Pozdrawiam .
Właśnie tak samo myślałam.
To fakt 3/4 wartości tego kanału wnosi Sara. Bez niej ten kanał byłby........ nie taki sam.
Być może to nie jest temat do tego filmu ale od jakiegoś czasu nurtuje mnie takie pytanie.
Skoro organizacja dba opiekuje patronuje (oczywiście dopóki jesteś posłuszny) to jak to faktycznie praktycznie wygląda.
Przykładowo świadek Jehowy traci pracę co wówczas robią w zborze? Traci dom, bliską osobę... cokolwiek auto wpada do jeziora a jest to narzędzie pracy... Bo jak na razie to słyszałam o tym że dzwonią starsi i...... dzwonią. Zrobisz źle wydzwaniają non stop itd. I tyle. A gdzie jakieś konkretne działania?
Ciekawe rzeczy poruszyles. Najczęściej jest to pomoc duchowa. Może zdarzyć się że Pomogą przy odbudowywać dom, kupią coś do jedzenia. Zaproszą na obiad. Nie słyszałam żeby znaleźli pracę. Może są takie przypadki.
Temat dla mnie osobiście może nieco traumatyczny, ale pozwolę sobie na żarcik... odnośnie w/w Selmy.... może zbyt namolnie prawiła mu te świadkowskie wywody...mam kuzynkę, świadkowską pionierkę i żonę starszego, która za każdym razem nie mówi, tylko przemawia...więc jestem w stanie sobie wyobrazić, jak to brzmiało. Może chłopina miał dość ciągłych kazań i straszenia Armagedonem, może po prostu tęsknił za zwykłą, nienawiedzoną kobitką, która będzie dla niego partnerką, będzie dzielić z nim jego światopogląd oraz "łóżkowe fiki-miki". I nie będzie go za nic osądzać. Wiele kobiet jest podatnych na fanatyzm religijny, niezależnie od denominacji. Z reguły wytrząsają się nad swoim niewierzącym i "opętanym" mężem, Kobieta ma być partnerką, nie podnóżkiem ani też "duchową przewodniczką" .
Nic nie usprawiedliwia przemocy fizycznej
@@weronikamaecka340 Nic nie usprawiedliwia akceptacji bycia bitym. Czyli zgody na przemoc. Tylko, że tutaj paniusia sama się o to poprosiła. Człowiek rozumny powinien wiedzieć, kiedy zamknąć "buzię", inaczej jest szaleńcem. Niestety, większości ofiar przemocy nie jest mi żal. Znam kobiety, które dotąd pyskowały i dogryzały pijanemu mężowi (on był po prostu 'po spożyciu" , a nie z założenia agresywny), że w końcu nie wytrzymał tego jazgotu... i wiecie, co było dalej. A na małżonkę spadł splendor bycia "sprawiedliwą" ofiarą i aureola świętości. Tragikomiczne wrażenia z dosyć bliskiego, całe szczęście nie mojego, podwórka.
@@nataszapauba7226 Nie myślałam, że przeczytam większą głupotę od czasów "sama się prosiła tym dekoltem o gwałt- To jej wina". Usprawiedliwianie bicia, bo nie wytrzymał jazgotu? I ty tak na poważnie?! Empatia i jakieś ludzkie normy moralne widzę są ci obce...I jak ten świat ma być lepszy 🤷🤦
A przemoc psychiczna to nie jest też przypadkiem rodzaj bicia?
Istnieją kobiety, które nie odpuszczą tematu, dopóki nie sprowokują faceta... a później obnoszą się z tym, jakie one to sprawiedliwe i pokrzywdzone.
Wiem, że brzmi to niedorzecznie, ale tak często bywa.
W takim układzie na pierwszy rzut oka trudno odróżnić, kto jest katem, a kto ofiarą. Tłuką się, wyzywają, a żyć bez siebie nie mogą. Nie zawsze ofiarą jest kobieta, czasami jest ona tą stroną, która wszystko - a przede wszystkim swojego męża niszczy, chociaż wszyscy wokół to jej współczują.
JAK CHŁOP BIJE TO TRZEBA ODEJŚĆ, A NIE ROZKOSZOWAĆ SIĘ TYM I CZERPAĆ Z TEGO MORALNE PROFITY.
Nie jestem obciążona przemocą domową w dzieciństwie, więc może dlatego widzę wiele spraw, tak jak się rzeczywiście mają, a obserwatorem jestem dobrym, więc chyba empatię posiadam.
Czymże lepsza jest taka kobieta, która ryje w związku jak ten kret, niszczy domowników, nie może żyć bez awantury, od faceta, któremu puściły nerwy. Wg mnie, niczym.
@@nataszapauba7226 To tak samo działa to w drugą stronę, skoro żona wykańcza go psychicznie przemocą słowną to trzeba uciekać a nie rękę podnosić ... Przecież to nie działa w jedną stronę, a bicie to nie żadne magiczne lekarstwo.
Sprawa dość trudna dla kobiet jest także gdy chłop jest świadkiem a żona nie. Na niego wywiera się naciski w zborze by "pozyskał dla prawdy" żonę, nie może otrzymać przywileju (czyt. dodatkowego zadania do wykonania by nie miał czasu na życie, często te zadania mogą obdzierać z godności jego samego bądź za jego pośrednictwem innych, a i tak takie zadania są dla wielu szczytem marzeń i obiektem modlitw). Jeśli nie udaje mu się zwerbować żony pokojowo naciski są coraz bardziej bez pardonu. A chłop idzie do domu i tam próbuje pozyskać dla prawdy żonę. Często metody to kij i marchewka. Często żona taka z różnych sobie znanych przyczyn nie opuszcza męża (jak wiele kobiet w przemocowych związkach) i znosi latami jego nastroje. Bo nawet jeśli nie podniesie taki brat ręki przeciw niej to stosuje wyrafinowane formy przemocy i nacisku. To element szkolenia go przez "życzliwych" starszych. Choć statystycznie więcej związków jest takich że to kobieta jest świadkiem a mąż nie. P.S absurdy to chleb powszedni w organizacji
Byłam kiedyś na studium. Ja, dziewczyna-świadek i chłopak-świadek (przyszłe małżeństwo). Z jakiegoś powodu (nie pamiętam) on nie mógł prowadzić studium, więc ona nakryła głowę i poprowadziła. Jak to zobaczyłam to byłam w szoku.
czy moglibyscie nagrac filmik z wasza odpowiedzia na temat 'czy swiadkowie to sekta'? bardzo mnie ciekawi wasza opinia
Sprawdź któryś z wcześniejszych filmów
tak w związku z aktualną sytuacją zapytam: czy częste mycie rąk i stosowanie się do ogólnych zaleceń jest oznaką słabej wiary? :D
Sytuacja z nakryciem głowy dotyczy także np.matki w stosunku do swojego 7 letniego ochrzczonego syna?
No tak...
Właśnie dlatego to chrzczenie dzieci to jest jedna z największych głupot tej religii. 30 letnia kobieta ma być uniżona w stosunku do swojego paroletniego, ochrzczonego syna. Sens i logika? Po co to komu 🤷🤦
Czy świadek Jehowy może korzystać z wersji audio Biblii jeśli czytana jest kobiecym głosem?
hmmmm .... chyba tak....
Z tym nakrywaniem głowy to ciekawa sprawa, bo wcale sobie tego nie przypominam, a wychowałam się w tej wierze. Ale przez te 20 lat które minęły od mojego odejścia dużo się pozmieniało.
Może byłaś niepokorna 😁?
Mam pytanie. A kto jest głową rodziny w przypadku wdowy? Kogo ona powinna się słuchać? Miałam kiedyś znajomą, której matka była wdową (ŚJ).
W domu siebie. W zborze braci- mężczyzn.
Pani Saro jest pani śliczna
A mnie ciekawi czy w takim razie, gdy kobieta u świadków jest w ciąży, to syn jest bardziej oczekiwany niż córka?
Ja mam córkę i syna. Kocham jednakowo.
Myślę że na to świadkowie nie patrzą w ten sposób. Wewnatrz to oni nadal sa ludźmi 😉... Ale generalnie to są osobiste odczucia...
I tak odcinek zaczął Edwin 🤣
No brawo 🤩 ja to jestem podstepny
👍👍👍
Przepraszam Was bo moze juz o tym mowiliscie ale blagam chociaz jedno slowo wyjasnienia skad "Jehowa"? czemu nie "Jahwe"? Jakie to "badania" doprowadzily do takiej rewelacji? A moze to objawienie dane SJ przez Tego Ktory Jest? Prosze pomozcie
Jak dobrze pamiętam to SJ mówili i tak było wyjaśniane że w Polsce używamy samogłoski to dlatego forma Jehowa. Chociaż można też używać formy Jahwe.
Hmmm - Sara może zacząć ...
hehe a i tak Edwin zaczął :P
Kto lub co decyduje o tym, do jakiego zboru Iksinski bedzie nalezal? Czy kazdy swiadek moze zalozyc swoj zbor?
Saro bez Ciebie nie byłoby tego kanału, bo "wrzawa" zaczęła sie od Twojego bloga i wyznania na nim, od wystąpienia w tv.
Witam wszystkich serdecznie 😁 Pomyślałem sobie że Wasze i Nasze święto można by obchodzić razem 9 Marca!??! ♥️😁 Spokojnego wieczoru mimo wszystkiego tego co się wokół dzieje Ja myślę i wierzę że będzie dobrze ...😊A co teraz Coronawirus szaleje co na to kierownictwo najwyższe !?? Zaczyna się Armagedon !? Jak w ogóle jest wtedy tzn w czasie takich trudnych dla świata momentach Ja Oni do tego podchodzą jak im tym "szarym" świadka to tłumaczą co nakazują !?? Mają jakieś gotowce na taki wypadek!?? Czy jeśli TRZEBA Ci zwykli wyznawcy mają zgodę na pełne podporządkowanie się nakaza Władz!??😊
Czemu by nie :)
@@Swiatusy No właśnie 😁 Czemu nie hmm 💓😂To by. Było dopiero ...
Też o tym myślałem . Taka kara ;)
@@arczibaldkowalski8313 Wesoło by było i zabawnie 😂
👍👍👍👍
Kochani i stało się , jak wcześniej pisałem rozstałem się z kobietą która jest światkiem jehowy po prawie 1.5 roku 😔czuje się potwornie ale to chyba dla mojego dobra ,nie chcę stać w cieniu tego związku
Rozumiem, że byliście małżeństwem?
@@renataandrychiewicz1218 nie, nie byliśmy dużo by pisać .
@@wojciechpe8587 To ciekawe. Życzę powodzenia
O tak,mój panie 😏
Rzeka pełna krokodyli a potem był las gdzie grasował lew ludożerca ... Oczywiście brat był ślepy i kulawy a był na każdym żebraniu. A miał 30 km w jedną stronę.....A ty bracie w Polsce ? Masz auto w gazie ,zdrowy a na żebrania nie chodzisz do zbiórki też nie .... Tak działa wzbudzanie w ludziach poczucia winy.
Super to ująłeś .
Jak zawsze Ciekawy temat. Edwin masz dobrą posłuszną żonę ty nie marnuj tego chłopie. Jak nauczysz rządzić kobitę to już koniec. Ja swoją rozpiescilem i teraz gary i pranie na mnie czekają.pozdrawiam
Mój mąż też czasem myje gary i podłogi. Przecież brudzi tak samo. To przecież umyć może.
@@renataandrychiewicz1218 no widzisz to jest tak że ja nie czasem a za często. Czasem to jak pozmywam na święta Wielkanoc i żony urodziny twój mąż ma ok jeśli pomaga tylko czasem. Ja to robię na 3/4etatu
@@jakub2611 Ja akurat zmywać lubię .Mój mąż pomaga bo zwyczajnie w naszej rodzinie choruje się na zapalenie stawów i czasem mnie zwyczajnie wyręcza lub chce mi sprawić przyjemność.
@@renataandrychiewicz1218 droga koleżanko ja tak czeszę kota pod włos. Pół żartem pół serio mówię w przyszłości proszę nie brać moich komentarzy w 100% do serca. W domu obydwoje muszą robić. Skończyły się czasy że tylko jeden z małżonków może rodzinę utrzymać. Niestety obydwoje muszą pracować a i godziny pracy są wydłużone. A że ja lubię się pogrywać czasem to już co innego. Tudzież nurtuje mnie to jedno jak mówię że nie jesteśmy równi kobiety i mężczyźni to kobiety zawsze myślą że mam na myśli że one są gorsze tego nie rozumiem. Mówiąc to mam na myśli że jesteśmy anatomicznie i psychologicznie odmienni co nie zmienia faktu że mamy równe prawa ale to nie czyni nas równymi w moim prostym męskim rozumowaniu. Pozdrawiam
Nie wiem nawet co napisać, bo jak dla mnie to są jakies chore wymysły i ustalenia.Nigdy nie mogłabym się tak podporzadkować,więc ta organizacja to napewno nie dla mnie🙂
Rzeczywiście
Pozdrawiam sare
No ja przepraszam bardzo ... a Edwina? (pisał Edwin)
@@Swiatusy ciebie tesz mocno ciskam bardzo przepraszam uwielbiam was mocno
Witam wszystkich. Ale dzisiaj jest dzień mężczyzny :) Ale i tak zdrowia i szczęścia dla Pań :)
Ale jak nagrywalismy to był dzień kobiety... 😜
Nie wiem, czy spotkaliście się kiedyś z określeniem "siostra starsza". Było ono oczywiście nieoficjalne i prześmiewcze. Dotyczyło specyficznej i mocno hermetycznej grupy żon braci starszych, które uważały, że mają nieco więcej do zrobienia i powiedzenia niż inne kobiety w zborze. Oczywiście nie mogły piastować żadnych przywilejów, natomiast przymykano oko na ich ubiór czy sposób bycia. Te "siostry starsze", które ja poznałem, były też wybitnymi intrygantkami i plotkarami. Często brało się to z faktu, że wyciągały - sobie znanymi dobrze sposobami, najczęściej łóżkowymi ;) - od mężów-starszych pewne poufne informacje o innych głosicielach. Ba, niektóre z nich wręcz podsłuchiwały wewnętrzne spotkania starszych, które odbywały się w mieszkaniach... I wiem to z pierwszej ręki. Więcej nie powiem ;)
Inny temat to żony nadzorców podróżujących... One też były różne, niektóre - całkiem sympatyczne i normalne, ale często mocno zadzierały nosa. Swoją drogą, znam ciekawą historię o pewnej "siostrze starszej", która była żoną zasłużonego dla organizacji świadka. Gdy została wdową, organizacja doceniła ją w dość nietypowy i zaskakujący sposób. Niestety, nie mogę na forum publicznym mówić o szczegółach, choć ten przykład wybitnie świadczy o tym, że w zborze są też siostry "równe" i "równiejsze".
Pozdrowienia dla moich ulubionych "Trzecich Owiec" i ich widzów :)
Świetny komentarz. Tak wyglądała rzeczywistość w poznanych przeze mnie zborach. Siostry starsze z ambicjami, nie mając mandatu władzy, robią co mogą - plotkują, manipulują i tworzą intrygi. To one często podejmują decyzje zborowe, a mąż je tylko przekazuje reszcie grona starszych.
Ja mimo wszystko lubię czytać komentarze "naczelnych Świadków". Bez nich ten kanał byłby minimalnie niekompletny ;)
Dlaczego nie byłby kompletny ?!?😊 Magdo ich "głos" Jest potrzebny !?? Do czego ???😊
@@przemyslaw1979 bo o nich jest mowa 😉 a interakcja nastepuje
@@magdaazuka1953 Rozumiem Magdo 😊 Dziękuję
@@magdaazuka1953 Przepraszam za śmiałość Byłaś Magdo 😊 wśród nich ?!?
No są tutaj również tacy rozsądniejsi... Ale większość dokonuje samozaorania...
Pozdrawiam
❤
💚💛♥️
Co do podejmowania decyzji-ja uwazam, ze w malzenstwie nie powinno byc czegos takiego, ze tak ma byc, bo np maz tak mowi, czy zona tak mowi. Nie mam tu na mysli dziedzin, w ktorych jedna ze stron zna sie bardziej, np mezczyzni na naprawach, kobiety np na gotowaniiu. Chodzi mi o codzienne sprawy i powazniejsze tematy. Uwazam, ze skoro sa malzenstwem, to powinni wszystko robic dla wspolnego dobra, wiec powinni sie ze soba konsultowac przed podjeciem pewnych decyzji. (z reszta to samo dotyczy moim zdaniem zwiazkow partnerskich niezalegalizowanych. Skoro dzielimy zycie razem, idziemy wspolna droga czy jest dobrze, czy sa wyboje-to wspolnie powinnismy podejmowac decyzje, ktore dotycza nas obojga).
Na tym wedlug mnie polega bycie razem, dzielenie razem zycia.
Chociaz ja jestem singielka, nie wyobrazam sobie sytuacji w ktorej np mielibysmy z mezem czy partnerem (albo takie fajne moim zdaniem okreslenie: towarzyszem zyciowym) np kupic dom. Powiedzmy, ze mamy przeznaczone na to 150 tys zl i kilka swietnych domow do wyboru w bardzo korzystnej lokalizacji. Zalozmy, ze wszystkie te domy maja takie same zalety, zadnych wad.
Nie wyobrazam sobie, bym np ja narzucila, ze kupujemy dom A poniewaz JA TAK MOWIE I TAK MA BYC, PONIEWAZ MNIE TEN DOM SIE PODOBA a np towarzysz zyciowy nie jest przekonany do tego domu z jakiegos powodu.
Jest rooznica wielka pomiedzy przekonywaniem do swoich racji a kategorycznym stawianiem na swoim na zasadzie: BO TAK, BO JA TAK MOWIE. Tu powinny obie strony sie wypowiedziec, co dla nich jest najwazniejsze w tym wyborze, co sie podoba, co ewentualnie nie, dlaczego ten dom tak, a inny nie. W koncu skoro oboje mamy w tym domu zyc razem, to musimy sie w nim dobrze czuc.
Dla mnie nie jest podporzadkowaniem sie partnerowi, jesli np zapytam go o zdanie w kwestii zakupu domu, bo ja bym sie sklaniala ku zakupowi domu A, lecz chce znac jego zdanie w tej kwestii, co on sadzi o tym domu.
Natomiast jesli by to wygladalo tak, ze np on wybiera dom bez konsultacji ze mna, na podstawie wylacznie swoich uczuc, mnie stawia przed faktem dokonanym, bo on tu jest mezczyzna i on tu rzadzi, on wie lepiej, a ja mam siedziec cicho, co czynie bez zadnego sprzeciwu, mimo, iz mam jakies zastrzezenia dp danej nieruchomosci-to jest podporzadkowanie i to jest chore. Takie zachowania, takie praktyki to kolejny przyklad uprzedmiotawiania kobiet, sprowadzania roli kobiety do takiej marionetki, lalki na sznurkach.
Dla mnie takie cos to kontrolowanie, a to nie jest zdrowa i prawidlowa relacja, zwlaszcza w zwiazku.
Oczywiscie nie popadajmy w skrajnosci, bo z kolei konsultowanie i pytanie o zdanie np w kwestii drobnego wydatku typu, ze ona pyta partnera, czy moze kupic sobie swoja ulubiona kawe, ktora teraz nie jest w promocji i kosztuje 20 zl, a jak jest w promocji to kosztuje 15 zl, czy musi sobie kupic inna w tej tanszej cenie, choc jest niesmaczna i np podraznia zoladek.
Znalam kiedys taka pare, nie byli malzenstwem... mieszkali razem, wszystko mieli wspolne, BO ON TAK MOWIL, BO ON JEST FACETEM I ON RZADZI W ZWIAZKU. Potrafil robic awanture o to, ze np ona kupila sobie paste do zebow tylko dla siebie, poniewaz on uzywa ziolowej, a ona nie lubi takiej, z kolei ona lubi mietowa, a on nie. Wedlug niego, skoro byli razem, to nie moze byc miedzy nimi "roznic".
Chyba 2 lata ze soba wytrzymali i zwiazek z hukiem sie rozpadl, a ja sie dziwie, ze tak dlugo wytrzymali w tak chorym ukladzie. :D
Skoro mężczyzna jest głowa, a kobieta nosi nakrycie głowy, wówczas kobieta jest szyją i mężczyzna powinien nosić muszkę lub krawat na swojej szyi. Prawda jaka piękna symetria? 😁
To juz wysoka fiziolofia...
Mnie zawsze zadziwia fakt braku diakonatu kobiet ,pomimo że Biblia wyraźnie wspomina o diakonisie Febie. Mało tego apostoł Paweł nakazuje udzielenia jej wszelkiej niezbędnej pomocy.
Tak na dobrą sprawę żaden ŚJ, nie potrafił mi merytorycznie uzasadnić tego faktu..."no niby tak ale w z czasem to zanikło,ale coś tam" No taka mowa trawa.
U katolików kobieta nie musi nakrywać głowy, ale mężczyzna zdejmuje nakrycie głowy w kościele
Tak, u świadków też. Nawet zima jak modlą się przy jakiejś okazji na dworze i ktoś ma czapkę z mężczyzn to zdejmuje ją z głowy
Jak się rozważa patriarchat w kontekście świadków Jehowy a potem w kontekście religii muzułmańskiej to świadkowie wypadają perfekcyjnie. 😁
W tradycyjnym katolicyzmie tez obowiazuje ta zasada, ale ona jest w obie strony, bo czytamy calosc tego fragmentu biblijnego a nie tylko jego polowe. Zona ma o tyle byc podporzadkowana, o ile maz miluje ja jak Chrystus Kosciol, czyli daje za nia swoje zycie. I jako zona nie mam z tym problemu. Natomiast w sytuacji jakiejkolwiek przemocy czy naduzywania tej "wladzy" przez meza, to nie tylko nie moge ale wrecz musze sie przeciwstawic, poddawanie sie przemocy nie jest miloscia, bo pozwalajac mezowi na przemoc szkodzilabym jego duszy
Ja w świadkach chciałabym.miec stanowisko no trochę takie " na górze " sprzątać nie !!!!! 😁😁
O sprzątaniu będzie pod koniec tygodnia :)
Czyli świadkowie z kierownictwa są zdania że jak się baby nie bije to jej wątroba gnije
WSZYSTKO W BARDZO DELIKATNY SPOSÓB PRZEDSTAWIACIE ŻYCIE JAKO ŚWIADEK JEHOWY, NIESTETY RZECZYWISTOŚĆ ZA ZAMKNIĘTYMI DRZWIAMI WYGLĄDA TRAGICZNIE.
Czasem tak się zdarza