Hey 10:12 tutaj jest klucz do sukcesu, trzymanie silnych rodzin. Też kilka przeznaczyłem na późne pożytki i dobrze, że miałem w zapasie odkłady pomocnicze bo było by z nimi krucho. Taki odkład można wcześniej zalać i połączyć przed albo po pożytku późnym (różnica w wyciągnięciu ramek z cukrem) :) Ja ten nowy sezon wprowadzam na całego rotacyjną hodowlę. Mniej rodzin ale grunt żeby na wiosnę były silne. Pozdrawiam :)
Hej, dokładnie z każdym rokiem staram się trzymać coraz równiejsze i silniejsze rodziny. Przez ostatnie lata z roku na rok powiększałem pasiekę więc nie zawsze wszystkie rodziny były odpowiednio silne. Teraz nie widzę potrzeby zwiększenie liczby pni, więc łatwiej będzie utrzymać odpowiednią siłę. Ale to zobaczymy jaki będzie ten rok 😉 napewno będzie ciekawie. Pozdrawiam
Hej, dzięki wielki że dzielisz się szczerze tym co zastajemy w naszych pasiekach. Ja też jeszcze sporo się uczę i to nie jest wstyd. A człowiek najlepsza naukę wynosi ze swoich doświadczeń, szkoda że niektóre są nieco bolesne. Będzie dobrze tak trzymaj.jesCze raz dzięki za dzielenie się tymi doświadczeniami.
hej, proszę bardzo. Mam nadzieję, że i na moich błędach i zdobytej już wiedzy i doświadczeniu ktoś czegoś się nauczy. Ja też oglądam sporo filmów na youtube z których czerpię wiedzę. pozdrawiam
@@pasiekagromadzyn z PL YT jak się uczysz to nic dziwnego że masz straty, 90% ludzi którzy się tym zajmują w tym kraju to pato-pszczelarze - albo stare dziady, którzy myślą że jak robią coś od 40 lat to tak jest dzisiaj. przecież świat stoi w miejscu i się nie rozwija albo amatorzy którzy mają wszystko gdzieś, straty po >50% co roku ale mają miód i są "pszczelarzami"
@@andrzejskupien8391 mam ukończone kursy zawodowe pszczelarza zawodowego i technika pszczelarza, jest coś takiego jak dywersyfikacja źródeł nauki, uczę się z literatury, czasopism, you tuba kursów, szkoleń itp. więc proszę bez pochopnych oceń i zarzucania mi nonszalancji 😉 a na youtubie jest już tak dużo materiałów że można wynieść czasem więcej niż z innych źródeł. Zależy do kogo jaka wiedzą trafia, nie jednemu więcej zostanie w głowie po oglądnięciu dobrych filmów na youtubie niż po przeczytaniu książki. Problemem UA-cam jest to, że amator nie jest sam w stanie ocenić czy to co ogląda jest na właściwym poziomie i czy z tego się nauczy dobrych praktyk czy złych. Pozdrawiam
@@pasiekagromadzyn ogólnie najgorszą bolączką internetu jest to, że informacje które do niego trafiają nie są w żaden sposób weryfikowane😀 więc każdy jeden profesor jak również każdy matoł może wstawiać i klepać co mu ślina na język przyniesie😀
Witam. I zycze najlepszego w tym nowym roku. U mnie jedna się osypała ktora była do łaczenia na jesień lecz tego nie zrobiłem bo była porażona bardzo przez warroze, była leczona ale nie poradziłem sobie dostatecznie i mam nauczke na przyszłosc. W nastepnym uly wdarła mi sie mysza ale ją załatwiłem lecz troche strat w rodzine wniosła. A ze stoją na dwóch korousach to w gornym wymienilem plastry pogryzione na pokarm z magazynku i tak zawsze dupa z tyłu 🙂 Pozdrawiam
Cześć! 8:40 Zaprawdę powiadam Ci skończ z zabawkami do dmuchania apiwarolu. Sam przez to przechodziłem! Możesz się tym bawić, mając gdzieś do dwudziestu uli. Kwasy zaś, są niestabilne. Raz będzie pożądany wynik, innym razem nie a jeszcze innym razem pszczoły szlag trafi. O czym mówię, zapewne wiesz i jak chcesz to pogadaj z ludkami co żyją z pszczół. Powodzenia!
Cześć, przy tej ilości muszę pewne ułatwienia wprowadzić to fakt, i mam już kilka rzeczy zamówionych na kwiecień, topiarka parowa, suszarka do pyłku itp. Chociaż czasowo to też nie jest jakaś tragedia wczoraj ok 3 godzin w pasiece zajęło mi odymianie plus inne prace. Sublimator do kwasu szczawiowego pewnie kupię chociaż wydaje mi się że jeszcze pasieka na to za mała koszt tej co używał Marcys to 1700 zł więc trochę kosztuje 🙂
@@pasiekagromadzyn Nie żartuj ze mnie! Tego typu wynalazek po odymieniu pięciu uli wymaga wystudzenia i wydłubania zwęglonego cukru. Po następnych, panewki silnika trzeba smarować, jak nie czyścić. Między jednym a drugim ulem trzeba wsadzać drut w przewód dymowy i wydłubywać zlepione, czarne gluty. Jestem pszczelarzem bez poradnika Marcysia dla zawodowców i wiem swoje. Jak mi pasuje, chętnie się dzielę wiedzą, chociaż zagadką jest jak odymiłeś w trzy godziny 50 uli? Szczerze mówiąc ja obskakuję gdzieś w 10- gora 15 minut. Lecz do tego musisz sam dojść ;-)
@@bogdank8138 tyle mi zajęło wszystko, samo odymianie pewnie by zeszło ok godziny. Może i szybciej ale na czas tego nie robiłem 😉 zaglądałem pod powalki i na osypy oraz oczyściłem ule w których się osypaly pszczoły
Na szczęście, na zdrowie, na ten Nowy Rok, żeby się wam rodziła kapusta i groch, Bób jak chodoki, zimnioki jak pnioki, A i proso, żebyście nie chodzili koło pieca boso! Pszenica jak rękawica, A jęczmień jak koń. I wyczka żebyście mieli pięknego konicka. życzę zdrowia i szczynścio, Całemu domowi, Kurze i kogutowi. I żeby się rodziło, mnozyło W każdym kątku po dzieciątku, a na piecu troje. I żebyście mieli, jak w niebie anieli. Winsuje, wisuje i winsować nie przestane aż scodroka dostane! Pozdrawiam serdecznie.
Witaj. Każdy ma mniejsze lub większe problemy z zimowlą (tylko nie każdy o tym mówi), na niektóre sprawy nie mamy przecież wpływu. Też mam kilka takich rodzin, które się spracowały mocno (plus akcja warroa) i połączyłem po dwie późną jesienią (przy okazji matki zostały wymienione na te z 2021) ale czy to wystarczy będę mógł powiedzieć pewnie w kwietniu. Jeszcze pogoda może zweryfikować nasze pomysły na wiosenny rozwój, więc na zapas nie ma co się zamartwiać. Trzymaj się i nie łam się (jak to mówi prowadzacy na innym kanale). Nauka kosztuje więc wszystko co nas spotyka to inwestycja w przyszłość (zarówno sukcesy jak i porażki). Pozdrawiam
Hello. Takie obloty to psychologia, widzisz, cieszysz się, że żyją ale ogólnie to lepiej było by żeby były w kłębie. Na Ambrozji Miły Marian ważył ule i wyszło mu, że średnio w czasie zimowli ubywa 20g pokarmu dziennie. Słusznie mówisz, że taki oblot nie jest "za darmo" więc spożycie pokarmu wzrośnie. Generalnie nie jest to nic nietypowego na nasze czasy bo zimy są nijakie od kilkunastu lat. Co do zimowli to straty są a raczej były normą (10-15% stanu zazimowanych rodzin). Te zimowle w 100% to jest raczej przypadek a nie reguła bo jak tu mówić o regule skoro jest tyle zmiennych, na które nie mamy wpływu? To youtube spowodował, że pszczelarze przestali się przyznawać co faktycznych strat ale one dalej są na poziomie 10%:). Tak więc jeśli w Twoim wypadku spadnie jeszcze 2-3 rodziny to nie masz się co martwić choć taka sytuacja jest zawsze przykra. Życzę pozytywnych chwil na pasiecie i oby wiosna była lepsza niż w 2021r.:)
heja, dokładnie słyszałem, że spadki od 0 do 10 % są wynikiem całkowicie normalnym, powyżej tej wartości trzeba dogłębnie się zastanawiać nad przyczynami i przeciwdziałać im w przyszłości. Podejrzenia co do takiej sytuacji tym razem mam chociaż to tylko moje teorie z tym wywożeniem. Oby nie było więcej :) pozdrawiam
Muszę Cię zmartwić.Wczoraj wyrywkowo przeglądałem rodziny i się trochę zdziwiłem.Czerw kryty.Co prawda nie zbyt duże ilości ale jest i to w silnych rodzinach. Też miałem dymić ale odpuściłem.
Jeśli miałeś dobrze przeleczone na 0 rodziny, to nie ma sensu dymić. Jeśli jakieś pasożyty są na pszczołach, to będzie ich za mało i same dymienie może większą szkodę zrobić. W sezonie, zwłaszcza przed końcem - warto. Spada to co łazi na pszczole, a jest tego dość dużo. Co już spadnie, nie będzie szkodzić. Kiedy nie będzie czerwiu krytego, poprawić, a spadnie reszta. Spada ~50%-50%.
@@pasiekagromadzyn koło 20 stycznia wpuszczę na yt kolejny 2-3 min filmik z zimowli gdzie się odniosę ogólnie (bez przekierowywania na innych) jak najprościej zapewnić 100% przeżywalność utrzymując pasiekę na tym samym ilościowym poziomie przy późnych pożytkach. To umiem zrobić bo takich 100 czy nawet 50kg z ula w mojej okolicy to nie umiem. Komentarz jak przeczytasz możesz usunąć.
Witam. Nie popełnia błędów ten, który nic nie robi. Rotacyjna hodowla pszczół to dobry pomysł. U mnie póki co bez strat, ale co będzie za miesiąc dwa? Czas pokaże
witaj, dokładnie. Często podkreślam, że jestem wciąż amatorem na średnim poziomie i błędy są i będą się zdarzać jeszcze przez pewnie długi czas. Najważniejsze aby wyciągać wnioski i poprawiać się w przyszłości. pozdrawiam
Hejo. Prawdę piszecie ale Ja myślę że dobrze to już bylo☹️ teraz z roku na rok coraz gorzej się dzieje...nakłady rosną miodu coraz mniej.. Większości jak zwykle za drogo itd.. Zostawilem do zimowli 8 rodzin ostatnio zaglądałem i dwie na wykończeniu tylko parę pszczolek latało a reszta pustaaaaa nawet niema osypu.. Ramki pełne pokarmu pokitowane także myślę że nie złodziej🤔 ręce normalnie opadają. Pozdrawiam was i wytrwałości życzę👍
hej, rozmawiałem z kilkom pszczelarzami po publikacji tego filmu i praktycznie każdy ma jakieś spadki. Także ciężka zimowla dla naszych pszczół w tym roku. pozdrawiam
Pozamykaj oczka tych spadłych rodzin bo inne stwarzają sobie jak by był pozytek będą niepotrzebnie pobudzone i mogą zacząć mocno czerwić.Powodzenia i nie przejmuj się tak to jest raz na wozie raz pod wozem.
Wczoraj od razu po skończeniu nagrywania zabrałem ramki i poczyściłem te ule. Nie przejmuję się, trochę przykry widok ale czasem tak bywa. O ile nie będzie takich padłych rodzin więcej nie będzie tak źle. pozdrawiam
Jak palisz ramki z pokarmem ? Ja rok temu jak paliłem ramki z osypańców to musiałem wyciąć najpierw plaster a potem palić to co zostało bo się w ognisku robiła papka
@@pasiekagromadzyn Obojętnie, co by nie siedziało, destylacja odseparuje jak należy. Wosk zaś powinien być sterylizowany w każdej, szanującej się firmie.
To kolejny powód, dla którego warto izolować dłużej matki, np tak do nowego roku plus na okienko pogodowe, kiedy można je wypuścić. Chora, zawirusowana rodzina ci spadnie, i jest duża szansa, że stanie się to jeszcze przed zimą. Przy wrzosie musisz wybrać - rodzina lub miód. Jeśli chcesz mieć ciastko i zjeść ciastko, to musisz trochę oszukać i odłożyć ciastka wcześniej. Masz zrobiony odkład do połączenia z taką rodziną, masz odłożone ramki z pokarmem przygotowane w sezonie. Po wrzosie rodzina nie będzie miała siły, oraz zasobów aby się odbudować, kalendarz jest przeciwko tobie. Po fatalnym pożytku jakim jest wrzos matka nie czuje przypływu pokarmu, nie czuje "bogactwa" i nie czerwi intensywnie. Młodych nie spracowanych pszczół w takiej rodzinie jest niewiele. W późnym odkładzie będzie ich więcej niż w takiej rodzinie. Nawet karmiąc syropem, jeśli będzie przyjazna pogoda, matka nie zaczerwi tyle, aby taka rodzina miała duże szanse przeżycia. A jak nawet będzie takich kilkanaście dni, przez które matka złoży odpowiednią ilość jajeczek, rodzina będzie miała zapas pierzgi aby je odchować, to nie zdąży zrobić zapasów. Zimowanie po wrzosie bez łączenia z odkładem to ryzyko. Tylko czy warto łączyć z odkładem? On przezimuje, ma młodą matkę. Może dać dużo radości i mało problemów w kolejnym roku. Stara i wypracowana rodzina po wrzosie jest pełna jeszcze żywej, ale martwej przed zimą pszczoły. Jak połączysz, to przeżyje to co dołączysz. Jak matka jeszcze młoda i rokuje, to za zimuj ją w systemie dwumatecznym. To chyba jedyna rzecz, o której można myśleć aby zachować z takiej rodziny.
hej, Dziękuję za rzeczowy komentarz. Wrzos jest ciężkim pożytkiem i trzeba do niego specjalnie się przygotować. Zobaczę w następnym roku czy w ogóle będę wywoził na niego. pozdrawiam
@@pasiekagromadzyn Lepiej poszukaj nawłoci. Z wrzosem, to najpierw musisz zmierzyć się z liczbami. 1) wydajność miodowa. Bierzesz tą najmniejszą wartość i dzielisz ją przez okres kiedy kwitnie wrzos. Dostajesz minimalną wydajność na hektar na dzień. Jest ona biedna... To jest teoretyczna wartość jaką mogą pszczoły przynieść na dobę miodu. Od tego musisz odjąć ich dzienne spożycie. Czyli 0,6kg na dobę. Zostaje niewiele. Ale ponieważ jest taka bieda, i raczej również bieda w zapasach w ulu, to matka nie będzie czerwić na takie dzienne spożycie. 2) musisz policzyć pszczoły, oszacować ich promień lotów i jak gęsto możesz rozstawić ule. Im je postawisz gęściej tym mniej przyniosą, bo będą rywalizować o ten sam nektar. Lepiej pogódź się z tym, że stosowna odległość to 100m... Jeśli postawisz na własną wygodę, to może będzie ci pracować wygodniej, ale tylko w wybitnych latach nie będzie to praca na darmo. 3) przygotować rodziny, co oznacza połączenie ze specjalnie przygotowanymi odkładami. Będzie ci potrzebna głównie pszczoła, a nie czerw. I tu kolejna uwaga - może być to pojedyncza rodzina, ale w przypadku krainki oznacza to taką przy maksymalnym rozwoju dla rasy. Mierząc ja na korpusy wielkopolskie - mieści się dopiero w trzech. Połączone też muszą być na tym poziomie, co sprawi problemy logistyczne z wożeniem i wystawianiem takich wieżowców. 4)Matki w izolatory. Najlepiej aby rodziny wchodziły w okres bez czerwiu otwartego. Najwięcej zyskasz na tym czego nie zjedzą i nie zużyją na karmienie czerwiu. Tu jest też twoja decyzja, po co chcesz je dręczyć wrzosem. Jeśli wybierasz miód, oznacza że tracisz tą rodzinę. Czerw odkryty możesz pozabierać do odkładów, które będą miały ją w nowym sezonie zastąpić. 5)Lepiej wybrać ostrzejsze rodziny, bo lepiej bronią dostępu do ula, i zabezpieczają przed jeszcze inną formą dobrych wyników na wrzosie, czyli przez postawieniem na pszczoły wybitnie rabujące. Przyniosą one dużo, ale z innych uli. Kiedy napszczelenie wrzosowiska jest duże, to chyba jedyna skuteczna metoda...
@@pasiekagromadzyn Nie wiem czy to dobry pomysł ale może dać te ramki z pokarmem do jednego korpusa zrobić odstępy między ramkami a na wierzch dać pojemnik z 80% kwasem octowym i przykryć i zostawić na kilka dni. Tak zrobiłem u siebie, potem robiąc odkłady brałem po jednej ramce jako pokarm i nie zaobserwowałem nic co by mogło im zaszkodzić. Pozdrawiam.
Ramki z pokarmem daj na wiosnę. Jak są obrudzne kałem oskrop.Zdezynfekuj octem jak się boisz. Ja do syty stałe daje ocet.Wiekszosc roku dezynfekują się octem dobrze robi.Pozdrawiam
@@pasiekagromadzyn Według doniesień naukowych, wiele wirusów u pszczół przenoszonych jest z pokarmem. Dobra praktyka i higiena w hodowli pszczół to podstawa. Pozdrawiam.
Hej, wg mnie w ularstwie nie ma czegoś takiego jak amator czy profesjonalista. Można być albo intensywnym, albo extensywnym. A nasza wiedza to obserwacja, która kończy się na tym co makroskopowe. Więc się nie martw. Dzisiaj padły ci dwa, a co zrobisz jak mimo zabiegów przeciw warrozie zostaną ci tylko dwa?
Hej, wiem nie jest jeszcze tak źle a może byc zawsze tragicznie. Na początku smutek był, wiadomo każda strata boli ale teraz mam tylko nadzieję, że nie będzie jeszcze gorzej do wiosny. Tak do 10% spadków powinno się zakładać jako coś mogącego się zdarzyć, chociaż wiadomo każdy by chciał mieć 100% przezimowanych. Pozdrawiam
Hey 10:12 tutaj jest klucz do sukcesu, trzymanie silnych rodzin. Też kilka przeznaczyłem na późne pożytki i dobrze, że miałem w zapasie odkłady pomocnicze bo było by z nimi krucho. Taki odkład można wcześniej zalać i połączyć przed albo po pożytku późnym (różnica w wyciągnięciu ramek z cukrem) :) Ja ten nowy sezon wprowadzam na całego rotacyjną hodowlę. Mniej rodzin ale grunt żeby na wiosnę były silne. Pozdrawiam :)
Hej, dokładnie z każdym rokiem staram się trzymać coraz równiejsze i silniejsze rodziny. Przez ostatnie lata z roku na rok powiększałem pasiekę więc nie zawsze wszystkie rodziny były odpowiednio silne. Teraz nie widzę potrzeby zwiększenie liczby pni, więc łatwiej będzie utrzymać odpowiednią siłę. Ale to zobaczymy jaki będzie ten rok 😉 napewno będzie ciekawie. Pozdrawiam
Hej, dzięki wielki że dzielisz się szczerze tym co zastajemy w naszych pasiekach. Ja też jeszcze sporo się uczę i to nie jest wstyd. A człowiek najlepsza naukę wynosi ze swoich doświadczeń, szkoda że niektóre są nieco bolesne. Będzie dobrze tak trzymaj.jesCze raz dzięki za dzielenie się tymi doświadczeniami.
hej, proszę bardzo. Mam nadzieję, że i na moich błędach i zdobytej już wiedzy i doświadczeniu ktoś czegoś się nauczy. Ja też oglądam sporo filmów na youtube z których czerpię wiedzę. pozdrawiam
@@pasiekagromadzyn z PL YT jak się uczysz to nic dziwnego że masz straty, 90% ludzi którzy się tym zajmują w tym kraju to pato-pszczelarze - albo stare dziady, którzy myślą że jak robią coś od 40 lat to tak jest dzisiaj. przecież świat stoi w miejscu i się nie rozwija albo amatorzy którzy mają wszystko gdzieś, straty po >50% co roku ale mają miód i są "pszczelarzami"
@@andrzejskupien8391 mam ukończone kursy zawodowe pszczelarza zawodowego i technika pszczelarza, jest coś takiego jak dywersyfikacja źródeł nauki, uczę się z literatury, czasopism, you tuba kursów, szkoleń itp. więc proszę bez pochopnych oceń i zarzucania mi nonszalancji 😉 a na youtubie jest już tak dużo materiałów że można wynieść czasem więcej niż z innych źródeł. Zależy do kogo jaka wiedzą trafia, nie jednemu więcej zostanie w głowie po oglądnięciu dobrych filmów na youtubie niż po przeczytaniu książki. Problemem UA-cam jest to, że amator nie jest sam w stanie ocenić czy to co ogląda jest na właściwym poziomie i czy z tego się nauczy dobrych praktyk czy złych. Pozdrawiam
@@pasiekagromadzyn ogólnie najgorszą bolączką internetu jest to, że informacje które do niego trafiają nie są w żaden sposób weryfikowane😀 więc każdy jeden profesor jak również każdy matoł może wstawiać i klepać co mu ślina na język przyniesie😀
Witam. I zycze najlepszego w tym nowym roku. U mnie jedna się osypała ktora była do łaczenia na jesień lecz tego nie zrobiłem bo była porażona bardzo przez warroze, była leczona ale nie poradziłem sobie dostatecznie i mam nauczke na przyszłosc. W nastepnym uly wdarła mi sie mysza ale ją załatwiłem lecz troche strat w rodzine wniosła. A ze stoją na dwóch korousach to w gornym wymienilem plastry pogryzione na pokarm z magazynku i tak zawsze dupa z tyłu 🙂 Pozdrawiam
witaj, warroza najwięcej niszczy rodzin. Chociaż te co spadły raczej z winy wywozu do lasu na wrzos bo po odymieniu nie było dużych strat
Cześć! 8:40 Zaprawdę powiadam Ci skończ z zabawkami do dmuchania apiwarolu. Sam przez to przechodziłem! Możesz się tym bawić, mając gdzieś do dwudziestu uli. Kwasy zaś, są niestabilne. Raz będzie pożądany wynik, innym razem nie a jeszcze innym razem pszczoły szlag trafi. O czym mówię, zapewne wiesz i jak chcesz to pogadaj z ludkami co żyją z pszczół. Powodzenia!
Cześć, przy tej ilości muszę pewne ułatwienia wprowadzić to fakt, i mam już kilka rzeczy zamówionych na kwiecień, topiarka parowa, suszarka do pyłku itp. Chociaż czasowo to też nie jest jakaś tragedia wczoraj ok 3 godzin w pasiece zajęło mi odymianie plus inne prace. Sublimator do kwasu szczawiowego pewnie kupię chociaż wydaje mi się że jeszcze pasieka na to za mała koszt tej co używał Marcys to 1700 zł więc trochę kosztuje 🙂
@@pasiekagromadzyn zbuduj sam, sa filmy na pasieka kamionek, wychodzi znaacznie taniej. Pozdrawiam
@@pasiekagromadzyn Nie żartuj ze mnie! Tego typu wynalazek po odymieniu pięciu uli wymaga wystudzenia i wydłubania zwęglonego cukru. Po następnych, panewki silnika trzeba smarować, jak nie czyścić. Między jednym a drugim ulem trzeba wsadzać drut w przewód dymowy i wydłubywać zlepione, czarne gluty. Jestem pszczelarzem bez poradnika Marcysia dla zawodowców i wiem swoje. Jak mi pasuje, chętnie się dzielę wiedzą, chociaż zagadką jest jak odymiłeś w trzy godziny 50 uli? Szczerze mówiąc ja obskakuję gdzieś w 10- gora 15 minut. Lecz do tego musisz sam dojść ;-)
@@bogdank8138 tyle mi zajęło wszystko, samo odymianie pewnie by zeszło ok godziny. Może i szybciej ale na czas tego nie robiłem 😉 zaglądałem pod powalki i na osypy oraz oczyściłem ule w których się osypaly pszczoły
@@pasiekagromadzyn Hmm... Samo podpalanie tabletki to gdzieś ok. 15s Zdolniacha jesteś ;-)
Na szczęście, na zdrowie, na ten Nowy Rok,
żeby się wam rodziła kapusta i groch,
Bób jak chodoki, zimnioki jak pnioki,
A i proso, żebyście nie chodzili koło pieca boso!
Pszenica jak rękawica,
A jęczmień jak koń.
I wyczka żebyście mieli pięknego konicka.
życzę zdrowia i szczynścio,
Całemu domowi,
Kurze i kogutowi.
I żeby się rodziło, mnozyło
W każdym kątku po dzieciątku,
a na piecu troje.
I żebyście mieli,
jak w niebie anieli.
Winsuje, wisuje i winsować nie przestane aż scodroka dostane! Pozdrawiam serdecznie.
👌😁
Ja mam wrzos koło pasieki. Rodziny do zimy się odmłodzą jest mnóstwo dobrego pyłku pszczoły się wypasą i świetnie zimują. Pozdrawiam .
U mnie słabo to wyglądało może taki rok albo źle przygotowane pszczoły na ten pożytek. pozdrawiam
Witaj.
Każdy ma mniejsze lub większe problemy z zimowlą (tylko nie każdy o tym mówi), na niektóre sprawy nie mamy przecież wpływu. Też mam kilka takich rodzin, które się spracowały mocno (plus akcja warroa) i połączyłem po dwie późną jesienią (przy okazji matki zostały wymienione na te z 2021) ale czy to wystarczy będę mógł powiedzieć pewnie w kwietniu. Jeszcze pogoda może zweryfikować nasze pomysły na wiosenny rozwój, więc na zapas nie ma co się zamartwiać.
Trzymaj się i nie łam się (jak to mówi prowadzacy na innym kanale).
Nauka kosztuje więc wszystko co nas spotyka to inwestycja w przyszłość (zarówno sukcesy jak i porażki).
Pozdrawiam
witaj, oby nie spadło więcej :) dokładnie najważniejsze to wyciągać wnioski z błędów. pozdrawiam
@@pasiekagromadzyn To prawda. Pozdrawiam
Jaki wstyd umnie na 38 trzy wypadły albo błędny nasze albo wirus
U mni błędem było wywożenie do lasu na wrzos bo tylko te rodziny padły co tam były. Zdarza się i taki rok. Pozdrawiam
Hello. Takie obloty to psychologia, widzisz, cieszysz się, że żyją ale ogólnie to lepiej było by żeby były w kłębie. Na Ambrozji Miły Marian ważył ule i wyszło mu, że średnio w czasie zimowli ubywa 20g pokarmu dziennie. Słusznie mówisz, że taki oblot nie jest "za darmo" więc spożycie pokarmu wzrośnie. Generalnie nie jest to nic nietypowego na nasze czasy bo zimy są nijakie od kilkunastu lat. Co do zimowli to straty są a raczej były normą (10-15% stanu zazimowanych rodzin). Te zimowle w 100% to jest raczej przypadek a nie reguła bo jak tu mówić o regule skoro jest tyle zmiennych, na które nie mamy wpływu? To youtube spowodował, że pszczelarze przestali się przyznawać co faktycznych strat ale one dalej są na poziomie 10%:). Tak więc jeśli w Twoim wypadku spadnie jeszcze 2-3 rodziny to nie masz się co martwić choć taka sytuacja jest zawsze przykra. Życzę pozytywnych chwil na pasiecie i oby wiosna była lepsza niż w 2021r.:)
heja, dokładnie słyszałem, że spadki od 0 do 10 % są wynikiem całkowicie normalnym, powyżej tej wartości trzeba dogłębnie się zastanawiać nad przyczynami i przeciwdziałać im w przyszłości. Podejrzenia co do takiej sytuacji tym razem mam chociaż to tylko moje teorie z tym wywożeniem. Oby nie było więcej :) pozdrawiam
Prawde kumie godocie😃😋
Dobrze mówisz.Pozdrawiam.
Dzięki, pozdrawiam
Muszę Cię zmartwić.Wczoraj wyrywkowo przeglądałem rodziny i się trochę zdziwiłem.Czerw kryty.Co prawda nie zbyt duże ilości ale jest i to w silnych rodzinach. Też miałem dymić ale odpuściłem.
Jeśli miałeś dobrze przeleczone na 0 rodziny, to nie ma sensu dymić. Jeśli jakieś pasożyty są na pszczołach, to będzie ich za mało i same dymienie może większą szkodę zrobić. W sezonie, zwłaszcza przed końcem - warto. Spada to co łazi na pszczole, a jest tego dość dużo. Co już spadnie, nie będzie szkodzić. Kiedy nie będzie czerwiu krytego, poprawić, a spadnie reszta. Spada ~50%-50%.
Pozdrawiam, u mnie podobnież już za kilka dni ma być znowu koło zera, ciekawe czy spadnie znowu śnieg
U mnie to samo mają być przymrozki za kilka dni, zima jeszcze długa przed nami, wolałbym żeby nie było takich skoków temperatur. pozdrawiam
@@pasiekagromadzyn koło 20 stycznia wpuszczę na yt kolejny 2-3 min filmik z zimowli gdzie się odniosę ogólnie (bez przekierowywania na innych) jak najprościej zapewnić 100% przeżywalność utrzymując pasiekę na tym samym ilościowym poziomie przy późnych pożytkach. To umiem zrobić bo takich 100 czy nawet 50kg z ula w mojej okolicy to nie umiem. Komentarz jak przeczytasz możesz usunąć.
Hej😀
Stosujesz do Warszawiaków nadstawki?👍✌️👏🌸🌿☀️🍀🌹🌺🌼💮💮🌷
hej, to nie warszawiaki ale leżaki wielkopolskie. tak dokładam nadstawki. pozdrawiam
Rozumiem 😀 Dzięki serdeczne za info👍✌️👏
Witam. Nie popełnia błędów ten, który nic nie robi. Rotacyjna hodowla pszczół to dobry pomysł. U mnie póki co bez strat, ale co będzie za miesiąc dwa? Czas pokaże
witaj, dokładnie. Często podkreślam, że jestem wciąż amatorem na średnim poziomie i błędy są i będą się zdarzać jeszcze przez pewnie długi czas. Najważniejsze aby wyciągać wnioski i poprawiać się w przyszłości. pozdrawiam
Hejo. Prawdę piszecie ale Ja myślę że dobrze to już bylo☹️ teraz z roku na rok coraz gorzej się dzieje...nakłady rosną miodu coraz mniej.. Większości jak zwykle za drogo itd.. Zostawilem do zimowli 8 rodzin ostatnio zaglądałem i dwie na wykończeniu tylko parę pszczolek latało a reszta pustaaaaa nawet niema osypu.. Ramki pełne pokarmu pokitowane także myślę że nie złodziej🤔 ręce normalnie opadają. Pozdrawiam was i wytrwałości życzę👍
hej, rozmawiałem z kilkom pszczelarzami po publikacji tego filmu i praktycznie każdy ma jakieś spadki. Także ciężka zimowla dla naszych pszczół w tym roku. pozdrawiam
nie wiem co jest ale u mnie pięknie na polu a żadnego oblotu nie widzę. siedzą w kłębach i tyle.
👍🥂
Pozamykaj oczka tych spadłych rodzin bo inne stwarzają sobie jak by był pozytek będą niepotrzebnie pobudzone i mogą zacząć mocno czerwić.Powodzenia i nie przejmuj się tak to jest raz na wozie raz pod wozem.
Wczoraj od razu po skończeniu nagrywania zabrałem ramki i poczyściłem te ule. Nie przejmuję się, trochę przykry widok ale czasem tak bywa. O ile nie będzie takich padłych rodzin więcej nie będzie tak źle. pozdrawiam
Jak palisz ramki z pokarmem ?
Ja rok temu jak paliłem ramki z osypańców to musiałem wyciąć najpierw plaster a potem palić to co zostało bo się w ognisku robiła papka
Hej, kiedyś paliłem całe ale ognisko było duże i się spaliło. Wczoraj wyciołem nożem środki i zakopałem pod pryzmom z kompostem.
Chłopaki, musicie być bardzo bogatymi pszczelarzami, aby móc pozwolić sobie na marnotrawstwo takiego towaru.
@@bogdank8138 strach przed wirusami i chorobami. Nie wiadomo co tam siedzi na tych ramkach
@@pasiekagromadzyn Obojętnie, co by nie siedziało, destylacja odseparuje jak należy. Wosk zaś powinien być sterylizowany w każdej, szanującej się firmie.
To kolejny powód, dla którego warto izolować dłużej matki, np tak do nowego roku plus na okienko pogodowe, kiedy można je wypuścić. Chora, zawirusowana rodzina ci spadnie, i jest duża szansa, że stanie się to jeszcze przed zimą.
Przy wrzosie musisz wybrać - rodzina lub miód. Jeśli chcesz mieć ciastko i zjeść ciastko, to musisz trochę oszukać i odłożyć ciastka wcześniej. Masz zrobiony odkład do połączenia z taką rodziną, masz odłożone ramki z pokarmem przygotowane w sezonie. Po wrzosie rodzina nie będzie miała siły, oraz zasobów aby się odbudować, kalendarz jest przeciwko tobie. Po fatalnym pożytku jakim jest wrzos matka nie czuje przypływu pokarmu, nie czuje "bogactwa" i nie czerwi intensywnie. Młodych nie spracowanych pszczół w takiej rodzinie jest niewiele. W późnym odkładzie będzie ich więcej niż w takiej rodzinie. Nawet karmiąc syropem, jeśli będzie przyjazna pogoda, matka nie zaczerwi tyle, aby taka rodzina miała duże szanse przeżycia. A jak nawet będzie takich kilkanaście dni, przez które matka złoży odpowiednią ilość jajeczek, rodzina będzie miała zapas pierzgi aby je odchować, to nie zdąży zrobić zapasów. Zimowanie po wrzosie bez łączenia z odkładem to ryzyko. Tylko czy warto łączyć z odkładem? On przezimuje, ma młodą matkę. Może dać dużo radości i mało problemów w kolejnym roku. Stara i wypracowana rodzina po wrzosie jest pełna jeszcze żywej, ale martwej przed zimą pszczoły. Jak połączysz, to przeżyje to co dołączysz. Jak matka jeszcze młoda i rokuje, to za zimuj ją w systemie dwumatecznym. To chyba jedyna rzecz, o której można myśleć aby zachować z takiej rodziny.
hej, Dziękuję za rzeczowy komentarz. Wrzos jest ciężkim pożytkiem i trzeba do niego specjalnie się przygotować. Zobaczę w następnym roku czy w ogóle będę wywoził na niego. pozdrawiam
@@pasiekagromadzyn Lepiej poszukaj nawłoci.
Z wrzosem, to najpierw musisz zmierzyć się z liczbami.
1) wydajność miodowa. Bierzesz tą najmniejszą wartość i dzielisz ją przez okres kiedy kwitnie wrzos. Dostajesz minimalną wydajność na hektar na dzień. Jest ona biedna... To jest teoretyczna wartość jaką mogą pszczoły przynieść na dobę miodu. Od tego musisz odjąć ich dzienne spożycie. Czyli 0,6kg na dobę. Zostaje niewiele. Ale ponieważ jest taka bieda, i raczej również bieda w zapasach w ulu, to matka nie będzie czerwić na takie dzienne spożycie.
2) musisz policzyć pszczoły, oszacować ich promień lotów i jak gęsto możesz rozstawić ule. Im je postawisz gęściej tym mniej przyniosą, bo będą rywalizować o ten sam nektar. Lepiej pogódź się z tym, że stosowna odległość to 100m... Jeśli postawisz na własną wygodę, to może będzie ci pracować wygodniej, ale tylko w wybitnych latach nie będzie to praca na darmo.
3) przygotować rodziny, co oznacza połączenie ze specjalnie przygotowanymi odkładami. Będzie ci potrzebna głównie pszczoła, a nie czerw. I tu kolejna uwaga - może być to pojedyncza rodzina, ale w przypadku krainki oznacza to taką przy maksymalnym rozwoju dla rasy. Mierząc ja na korpusy wielkopolskie - mieści się dopiero w trzech. Połączone też muszą być na tym poziomie, co sprawi problemy logistyczne z wożeniem i wystawianiem takich wieżowców.
4)Matki w izolatory. Najlepiej aby rodziny wchodziły w okres bez czerwiu otwartego. Najwięcej zyskasz na tym czego nie zjedzą i nie zużyją na karmienie czerwiu. Tu jest też twoja decyzja, po co chcesz je dręczyć wrzosem. Jeśli wybierasz miód, oznacza że tracisz tą rodzinę. Czerw odkryty możesz pozabierać do odkładów, które będą miały ją w nowym sezonie zastąpić.
5)Lepiej wybrać ostrzejsze rodziny, bo lepiej bronią dostępu do ula, i zabezpieczają przed jeszcze inną formą dobrych wyników na wrzosie, czyli przez postawieniem na pszczoły wybitnie rabujące. Przyniosą one dużo, ale z innych uli. Kiedy napszczelenie wrzosowiska jest duże, to chyba jedyna skuteczna metoda...
Normalna sprawa to 10 procent to przyzwoity wynik .Nie pal ramek z pokarmem .Ta z czerwiem przetop na wosk.Bez histerii.
A czerwiem zakopałem a z pokarmem narazie zostawiłem ale co z nimi zrobię jeszcze nie wiem. Pozdrawiam
@@pasiekagromadzyn Nie wiem czy to dobry pomysł ale może dać te ramki z pokarmem do jednego korpusa zrobić odstępy między ramkami a na wierzch dać pojemnik z 80% kwasem octowym i przykryć i zostawić na kilka dni. Tak zrobiłem u siebie, potem robiąc odkłady brałem po jednej ramce jako pokarm i nie zaobserwowałem nic co by mogło im zaszkodzić. Pozdrawiam.
Ramki z pokarmem daj na wiosnę. Jak są obrudzne kałem oskrop.Zdezynfekuj octem jak się boisz. Ja do syty stałe daje ocet.Wiekszosc roku dezynfekują się octem dobrze robi.Pozdrawiam
@@pasiekagromadzyn Według doniesień naukowych, wiele wirusów u pszczół przenoszonych jest z pokarmem. Dobra praktyka i higiena w hodowli pszczół to podstawa. Pozdrawiam.
Pozdrawiam proszę o subscribe pozdrawiam Tęczowa pasieka
Hej, wg mnie w ularstwie nie ma czegoś takiego jak amator czy profesjonalista. Można być albo intensywnym, albo extensywnym. A nasza wiedza to obserwacja, która kończy się na tym co makroskopowe. Więc się nie martw. Dzisiaj padły ci dwa, a co zrobisz jak mimo zabiegów przeciw warrozie zostaną ci tylko dwa?
Hej, wiem nie jest jeszcze tak źle a może byc zawsze tragicznie. Na początku smutek był, wiadomo każda strata boli ale teraz mam tylko nadzieję, że nie będzie jeszcze gorzej do wiosny. Tak do 10% spadków powinno się zakładać jako coś mogącego się zdarzyć, chociaż wiadomo każdy by chciał mieć 100% przezimowanych. Pozdrawiam
A tu jesteś w błędzie. Wejdź na kanał Marcysia, wówczas zobaczysz, że można być pszczelarzem profesjonalnym i do tego, to jest niesłychanie łatwe ;-)
@@bogdank8138 straszny masz problem z tym kanalem..
@@pasiekagromadzyn Znam pszczelarza, któremu na jesieni z 80 zosta) y 3, tak 3.Tak że luz. Matka natura musi też przeprowaczić selekcje naturalną.
@@tryhuma Rzekł bym, że nawet pieczenie 4 liter🤣
Nic nie uczą w tej pszczelej Woli ...
Ciesz się że to nie nosema jedyna rada na takie straty to likwidacja słabeuszy na jesieni.
Niestety wywózka na wrzos się nie udała ale człowiek uczy się najlepiej na błędach. pozdrawiam