Klan "Mrowisko"_video (Odcinek 7)
Вставка
- Опубліковано 6 вер 2024
- Coffee: buycoffee.to/h...
Patronite: patronite.pl/h...
Odcinek 7. - Klan "Mrowisko"
Klan to warszawski z przełomu lat 60 i 70, jeden z pierwszych prawdziwie rockowych zespołów w Polsce. "Mrowisko" to ich jedyna płyta długogrająca, jedna z pereł w dorobku polskiego rocka.
Jest to też pierwszy odcinek montowany przeze mnie. Dlatego wybaczcie wszelkie niedoróbki typu obraz i dźwięk. Kolejne odcinki będą lepsze. :)
ps/. Zdjęcie Lewandowskiego nie jest zdjęciem TEGO Lewandowskiego, o którym mówię w filmie. Za pomyłkę przepraszam.
Bibliografia
Jan Skaradziński, Konrad Wojciechowski "Piosenka musi posiadać tekst i muzykę. 200 najważniejszych utworów Polskiego Rocka", wyd. In Rock, 2017
Jan Skaradziński, Leszek Gnoiński “Encyklopedia Polskiego Rocka”, In Rock, 2006
Tomasz Jaśkiewicz, Witold Górka “Byłem gitarzystą Niemena”, Grupa Wydawnicza Foksal, Warszawa 2014
Książeczka do płyty “Mrowisko”, Metal Mind Production 2008
Książeczka do płyty “Senne wędrówki”, GAD Records 2011
Książeczka do płyty “Live Finland 1972, GAD Records 2016
Książeczka do płyty “Chmura nad miastem”, GAD Records 2017
pl.wikipedia.o...)
Jeżeli naruszyłem Twoje prawa autorskie, napisz do mnie w tej spawie. Z góry przepraszam.
przemyslaw.jan.zielinski@gmail.com
Kompozycyjne arcydzieło w drobnych elementach jak i całościowo
Mila i rzeczowa recenzja! Nazywam sie Andrzej Poniatowski. Jestem wspolzalozycielem Klanu i "obslugiwalem" perkusje! Pare drobnych poprawek: przy prezentacji czlonkow zespolu zamien Gluszkiewicza z Pawelskim (miejscami na zdjeciu:)). Gdy powstawal zespol a pozniej Mrowisko nikt z nas nie slyszal wlasciwie o King Crimson czy Yes! Jedynym zrodlem inspiracji byla grupa Vanilla Fudge! Latynowskie elementy to nie Santana (tez wlasciwie nam obcy wtedy) tylko jakas nieznana grupa instrumentalna pod nazwa Temptation - znaleziona na jakiejs prywatce (niestety plyta EP zginela gdzies). Stad pierwszy numer na Mrowisku ma tytul Kuszenie! Oprocz Vanilii sluchalismy glownie (i gralismy "pod") The Artwoods, Jimmy Smith, Blood Sweat & Tears, Cream, Zeppelin. Wplywy wszystkch tych slychac wyraznie na Mrowisku. Szkoda, ze Komuna nas nie wypuscila na tourne po Wloszech i Francji, kto wie jaka kurzawa by z tego nie wyszla, bo tzw. impresariom zagranicznym, dla ktorych gralismy dwa pokazowe koncerty, w glowe sie nie miescilo, ze ktos tak moze grac Za Zelazna Kurtyna! Rozzalenie i frustracja byly jedynym powodem rozpadu; poza tym trzeba tez bylo z czegos zyc - wszystko co zarabialismy szlo na wypozyczanie profesjonalnego sprzetu, za to brzmielismy na zywo duzo lepiej niz na plycie! Wlasciwie cale Mrowisko to kompozycja zbiorowa, bez wkladu wszystkich 5 czlonkow (Skolarski nie tylko teksty) nigdy by nie powstal w tej formie! Szalenie milo sluchac przychylnych komentarzy autora audycji. Serdeczne dzieki!!!
Szalenie miło czytać pozytywny komentarz współtwórcy tak ważnego zespołu w historii polskiego rocka, a jednocześnie jednego z moich ulubionych perkusistów. :)
Bardzo dziękuję za ten komentarz. Jest świetnym suplementem do odcinka. Przy prezentacji członków faktycznie trochę strzelałem na oślep... Nie bardzo mam jak to w tej chwili poprawić. Dobrze przynajmniej, że jest pana komentarz. Zainteresowani na pewno na niego zwrócą uwagę.
Vanilla Fudge mieli chyba ogólnie duży wpływ na muzykę rockową na świecie. Ciekaw jestem, która to grupa Temptation była inspiracją. Zakładam, że nie jest to The Temptation, czyli Ci od "My girl" i "Papa was a rollin' stone".
Przy okazji, gratuluję płyty "Senne wędrówki". GAD podaje, że to Pan ją remasterował. Brzmi naprawdę świetnie, bardzo dobrze mi się jej słucha. Daje też pogląd, jak Klan mógł brzmieć na żywo i co tak w Waszym graniu zachwyciło Wojciecha Waglewskiego. Faktycznie, szkoda, że nie udało się z tą muzyką pojechać dalej... Myśli Pan, że to dlatego, że Gierek nie lubił rocka? (Taką tezę stawia Wiesław Weiss, naczelny "Teraz Rocka".)
A tak z ciekawości, gra Pan jeszcze na bębnach? :)
To nie ten Marek Lewandowski
Rozpad Klanu wynikający z naszych ówczesnych realiów to największa zbrodnia na polskim rocku. Najwybitniejszy zespół tamtych czasów, który miał wszelkie szanse na autentyczny światowy sukces, został po prostu wykończony. Wielka szkoda.
Zgadzam się w 100%.
Ileż trzeba było czekać! Warto jednak.
Teraz będzie już częściej. :)
Świetna płyta zespołu klan
Najlepsza! ;)
To juz tylko trzy płyty,, Budki,, zostały do recenzji, Ona przyszła prosto z chmur, Za ostatni grosz i moja ukochana,, Czas czekania, czas olśnienia,,😊
Jedna płyta Budki jest i na więcej w tym zestawieniu nie ma już miejsca. Przepraszam...
Na zdjęciu owszem Marek Lewandowski, ale aktor, a nie scenograf spektaklu baletowego "Mrowisko".
Gruba pomyłka.
www.zasp.pl/index.php?page=Pages&id=1923
Mój tato pokazał mi to arcydzieło. Zna się z P. Markiem. Czy w następnym filmie będzie Nurt? ;)
Na Nurt zabraknie już miejsca niestety. Mam ambicję w 60 odcinkach zmieścić całą historię polskiego rocka. Z czegoś musiałem zrezygnować... Ale jak skończę ten cykl, to zobaczę, co dalej. :)
Pierwszym zespołem hardrockowym był chyba zespół Michała Muzolfa - Hard Road".
pl.wikipedia.org/wiki/Hard_Road_(zesp%C3%B3%C5%82_muzyczny)
W 1971 r. nie było Akademii Muzycznej, tylko Państwowa Wyższa Szkoła Muzyczna w Warszawie
No wiem, wiem. Rozpędziłem się z tą Akademią... :)
Ulubiona polska płyta Ryszarda Riedla
Tego nie wiedziałem. Ale w sumie do niego pasuje. :)
Warto dodać, ze do składu Klanu przymierzany był Józef Skrzek. Sam Ałaszewski wspomina to w wywiadzie. Poznali się prawdopodobnie 1967 roku. Ale jak sam zauważa Klan to Warszawa a Skrzek Siemianowice Śląskie więc raczej nie dało rady. Z resztą zaraz Skrzek i reszta SBB dołączyła do Niemena więc miał ręce pełne roboty.
Tak było. Dzięki za uzupełnienie. :)
Empik ma na stronie w ofercie klan mrowisko lp. Czy kto moze wie jak to brzmi?
Nabyłem, posłuchałem... Brzmi dobrze, można kupić. Ponadto porządnie wydana, jak oryginał.
@@historiawinylempisana7123 dokladnie, zacne wydanie :-)
@@historiawinylempisana7123 niewiem czy to moje uszy ale jakby bylo troszku wiecej "dolu" to byloby juz perfect ale nie narzekam bo plyta jest naprawda fajnie zrobiona
Moje 3 egzemplarze miały skazę produkcyjną... Reklamacja.
Prosze mlodego kolegi, Plyta Mrowisko Zawiera muzyke psychedeliczna z duzymi wpywami Vanilla Fudge , Obok rownolegle spiewajacych Romuald i Roman byli wtedy mloda czolowka pp. Wracajac do Mrowiska o ktorym krytycy mowili ze muzycznie i choreograficznie cyt, - broni sie. Glownym wazkim utworem w tym miusichallu nie jest spektakularna prawie santanowska -Epidemia euforii,, ale pokoleniowy dla generacji hippisowskiej utwor - Nasze mysli-. to sol tej plyty, To tekst walacy stare i burzacy uklad nawet bijacy w rzadzacy system. Po takiej mocnym ataku wladzy odpowiedz moglabyc tylko jedna, - Zakaz koncertowania i wszelkiej dzialalnosci, I to czego z artystow nikt dotychczas nie uslyszal - Nakaz rozwiazania zespolu z natycmiastowym skutkiem..Dlatego doslownie znikneli z naszej sceny rockowej.
Szczerze przyznam, że o takim zakazie nigdy nie słyszałem/czytałem. Wręcz przeciwnie, ostatnio pojawiła się książka "100 najodważniejszych polskich piosenek", której autorzy stawiają tezę, że "Mrowisko" zostało wręcz zignorowane przez władze. Nie wykluczam, że ma Pan rację. Przydałby się jednak na to jakiś dokument, a o taki zapewne trudno...
W tamtych czasach ten tryb wykluczania byl automatyczny i milczacy. Wiedzialem o tej sytuacji od kolegi ktory przyjaznil sie z muzykiem zespolu Romuald and Roman. Potwierdzil to na koncercie Marek Piekarczyk /jesien 2018 w Glubczycach,. Pan Marek podal nawet date t1-101971r. Zadnego dokumentu tu nie bedzie brutalne decyzje sa na gebe, Ta moja pierwsza wiadomosc pochodzi z wiosny 1973r.@@historiawinylempisana7123
@@ludwikmruk6733 No cóż, zatem dziękuję za ciekawe informacje. :)
@@historiawinylempisana7123 Dla uzupelnienia mojej notki dodam ze koncertowa dygresja Pana Marka Piekarczyka dot. Klanu - konczyla sie slowami cyt. skasowali zespol doslownie z dnia na dzien. A ja krzyknalem za Nasze mysli, Pan Marek kiwnal glowa.
@@historiawinylempisana7123 Dla uzupelnienia do mojej notki dodam ze koncertowa dygresja Pana Marka Piekarczyka dot. Klanu konczyla sie slowami cyt. Skasowali zespol doslownie z dnia na dzien. A ja krzyknalem za - Nasze mysli. Pan Marek pokazl palcem i kiwnal glowa
Miało być jeszcze o piractwie :/
No było, fonograficznym, w kontekście WFDiF. :)
cieplejsza i wolniejsza formuła ogólnie spoko, tylko jakości dźwięku szkoda. mikrofon w kamerze czy osobny?
Osobny, krawatowy, bezpośrednio wpięty do kompa. Stąd ten pogłos. W kolejnych odcinkach już tego nie ma.
Trochę za słodko i na okrętkę tutaj opowiedziałeś. Szczególnie z tą okładką od ep. Pierwszy projekt zaginął a potem Marek stworzył tą szachownicę. Zaś akwarela Mrowisko również zaginęła w drukarki w Łodzi - ale na szczęście po druku okładki. Ep brzmiał słabo bo były to nagrania robione typowo pod radio czyli mono. Mrowisko nagrano w wsm tuż po rozpadzie zespołu {po incydencie z azylem dla tancerza} i to dzięki znajomością klawiszowca - który wcale nie grał na hammondzie. Głuszkiewicz był studentem tej szkoły. Gdyby nagrali to na Długiej lub Mysliwieckiej to nie miałoby takiego dobrego brzmienia. W pierwszej opcji płytę miał wydać pronit. Marek grał tam również na flecie. Ale ogólnie... Masz lajka odemnie.
To ja poproszę o źródła tych wszystkich informacji. Nie upieram się, że nie masz racji, niemniej historię okładki Ep podałem taką, jaką ja poznałem, Głuszkiewicz ma na płycie dopisane organy, które dla mnie brzmią jak Hammond, no a flet nigdzie nie jest wyszczególniony. Sam fakt nagrywania w mono też nie musi oznaczać słabej jakości. Ciekaw więc jestem, skąd u Ciebie ta pewność, że było tak, jak piszesz :)
@@historiawinylempisana7123 daj email to ci napisze na priv
@@BluesMarcin przemyslaw.jan.zielinski@gmail.com
@@historiawinylempisana7123 to przyznajesz mi rację?
@@BluesMarcin W jakim kontekście? Bo nawet zerknąłem do naszej rozmowy sprzed półtora roku, ale nie widzę, żebyśmy się w czymś nie zgadzali. :) Za to faktycznie całkiem dobry wykon z tym zespołem Kuszenie. Gracie jeszcze, czy to już stare dzieje?
Te smyczki to kwartet smyczkowy stosowany dla wzbogacenia brzmienia- vide Budka suflera na 2 pierwszych LPs. Taka praktyka fonograficzna w Polsce lat 70 i 80 była powszechna.
Myślę, że dla akurat tych muzyków to nie była tylko kwestia praktyki. Natomiast zapewne dzięki niej łatwiej było takie nagrania zrobić.
Nie to miałem na myśli (praktykę) - chodzi mi o to, że w nagraniu bierze udział kwartet smyczkowy złożony z muzyków sesyjnych i tego się nie zaznacza w opisie płyty.
@@maurycykin4774 Ok. Możliwe, że tak było. Dzisiaj na szczęście są inne standardy. Dzięki za uzupełnienie. :)
traktuje ten album jak ciekawostkę na polskim rynku muzycznym jednak daleki jestem od zachwytów , gdyby to było nagrane w w 1966 - 67 - to ok- na czasie jednak w 1971 -produkcja trąci myszką i przez to całość po prostu brzmi archaicznie a i muzycznie średnio ciekawe . Jak poniżej napisał Andrzej Poniatowski - oni nie znali ani King Crimson ani Santany etc. i to niestety słychać
No cóż, ja ten album lubię i uważam, że dla polskiego rocka był w jakiś sposób przełomowy. A brzmienie? No cóż, gra się tak, jak przeciwnik pozwala... Faktem jest, że nagrania, które robili na WFDiF brzmią lepiej.
Dobra płyta ale dość mocno zapóźniona przy tym co grało się za granicą. Wydaje się że nieco przegadana. Minus za męczący czasami wokal. Ale znać trzeba bo to rodzimy klasyk i faktycznie są tu 'momenty'.
To według mnie była całkiem na czasie. Jeżeli odstawała, to przede wszystkim brzmieniowo.
@@historiawinylempisana7123 może i masz trochę racji. To wrażenie potęguje zwłaszcza brzmienie. Choć dziś ma to swój urok
@@anonimgall9120 Niezaprzeczalnie. :)
to nie ten Lewandowski
To już wiem. Niestety, akurat do tego filmu straciłem plik źródłowy...
Skąd się panu wziął "pompatyczny" śpiew? To określenie jest pejoratywne...
Z mojego wrażenia podczas słuchania. Ale nie uważam, żeby to było bardzo negatywne określenie...
@@historiawinylempisana7123 "Podniosły, uroczysty, wzniosły" i.t.p. "Pompatyczny" znaczy przesadny w próbie wzniosłości.
@@Przemko357 Hmm, to dla mnie najwyraźniej śpiew Ałaszewskiego momentami jest przesadnie wzniosły, ale nie stanowi to dla mnie problemu w odbiorze płyty.
@@historiawinylempisana7123 Dla mnie jego śpiew jest idealnie wpasowany w kompozycję.