Czytam Cd-Action od 13 lat już, mam każdy numer od tamtej pory. Wiele się zmieniło. Layout, recenzje tytułów konsolowych, wiele więcej publicystyki, polskie i światowe premiery gier na DVD, brak Gamewalkera (za którym do dzisiaj ubolewam) i wiele więcej. Ok, kapuję, że może ci się nie podobać, że jest sporo o rzeczach niezwiązanych z grami, ale CD-Action zawsze podkreślał, że jest pismem dla graczy, a nie o grach, zatem będzie się tam pojawiać dużo artykułów o rzeczach, które mogą zainteresować graczy, były recenzje książek, filmów, planszówek i wiele więcej. Czasem poziom opada, czasem się wznosi, ale zawsze jest wysoko i to mnie cieszy. No i niesamowicie konkurencyjna cena. Chyba musi być jakiś powód, dla którego CD Action istnieje już 18 lat, a inne czasopisma upadły? Można lubić, można hejtować, ale trzeba przyznać, że oferuje najwięcej w stosunku do ceny.
Prawda, była taka dyskusja, ale w 99% przypadków, gdy poczekasz na zakup czasopisma, dostaniesz więcej informacji, będą one przygotowane lepiej i nie będzie to tekst sklecony na chybcika w 15 min po otrzymaniu informacji. No i ja wolę poczytać długi tekst spokojnie na kanapie niż gapić się w monitor, bo czytanie takich ilości tekstu na ekranie po prostu męczy. Porównaj sobie kiedyś relację np. z targów w necie, w dniu rozpoczęcia targów (a zapewne się pojawią), a relacją w dobrym czasopiśmie. To tak jak porównywać zupę instant i trzydaniowy obiad w restauracji i mówić, że zupka jest lepsza, bo tania i szybsza.
No co kto woli. Ale to nie powinno zaskakiwać, że artykuł, nad którym autor posiedział dłużej jest lepiej przygotowany niż taki, który został opublikowany w 15 min od odłożenia pióra. I raczej miałem na myśli targi typu E3, Gamescom itp, gdzie dużo siędzieje i zwyczajnie trzeba poświęcić czas na wyselekcjonowanie informacji.
+Shinobito1 CD-Action wypchnęło z rynku inne czasopisma ze względu na ostrą politykę pełnych wersji gier:) Kupowałem od 1998, od kiedy ich wykupił Bauer (2001?) w ogóle nie było po co do tej gazety zaglądać, kupowało się to dla demek i pełniaków na CD (w czasach dupnych połączeń internetowych to miało znaczenie).
W czasie gdy do pism dołączano jedynie kilka dem, CD-Action dołączał pełniaki. I to coraz lepsze, nawet światowe premiery. Na ten krok jeden naczelnych konkurencji stwierdził, że CD-Action "wypacza ideę płyt dołączanych do pism". Takie płakanie kogoś, kto przegrywa. Ja kupuję ze względu na to co jest w środku pisma, bo lubię czytać, uważam, że styl pisania mają bardzo dobry, a że dodają niezłe gry to jest to dla mnie miły, aczkolwiek tylko dodatek. No i uważam, e czytanie recenzji gier w pismach jest lepsze niż to, co rzucą w internecie, bo tam zazwyczaj jest byle szybciej, byle było - dawajcie, grajcie szybciej, konkurencja wrzuciła recenzję 5 minut temu! - a w czasopiśmie w 99% przypadków mają czas, by ograć tytuł i go rzetelnie ocenić.
Od roku 2000 kupuje każde CDA. Dużo się w tej gazecie zmieniło, czasami niektóre teksty są skrajnie pozytywne/negatywne, ale dalej trzyma poziom i czytam od dechy do dechy. Z racji mojego wieku pamiętam gazety takie jak Click!, Play, Świat Gier Komputerowych, Cyber Mycha i kilka gazet tylko z programami użytkowymi (np. Niezbędnik). Praktycznie internet ukatrupił cały rynek czasopism i zostało tylko CDA które kupuje nie dla gier (bo rzadko mam czas je odpalić nawet) ale dla tekstów i tego uczucia czytania "fizycznej" gazety.
Ja, zacząłem zbierać Secret Service w momencie kiedy premierę swoją miał MK3. Czyli gdzieś od 1995 roku. Czytałem recenzje MK3 Gulasha z wypiekami na twarzy, silnie podekscytowany. Od tamtego momentu zacząłem zbierać SS regularnie. Zbierałem także Świat Gier Komputerowych, Gamblera oraz Reset.
Pamiętam większość tych czasopism, przy czym sam najbardziej lubiłem Gamblera, tu się różnimy. Z Resetem było tak jak mówisz, poza tematyką gier masa innych artykułów, z tym że pamiętam, jak z artykułu dot. bitwy pod Grunwaldem dowiedziałem się, że Witold to był Skirgiełło. Ale, bez czepialstwa, wtedy czytało się to bardzo przyjemnie.
Świetny vlog, chętnie bym posłuchał więcej o tych gazetach. Sam kupowałem sporo w latach dwutysięcznych - Play, Click, Komputer Świat Gry i inne. No i oczywiście CDA. Różnie z nimi bywało, ale imo po zniknięciu SS czy Reseta prezentowali najwyższy poziom tekstów. Do tej pory wspominam świetne oraz długie recenzje przygodówek EGMa i jego znakomite dygresje. Teraz ekipa jest sporo inna niż te 5-10 lat temu, ale wciąż dają radę. Od pewnego czasu maja też świetną publicystykę, którą Ci NRGeeku polecam.
Neo Powstało jako konsolowy odłam SS. Gulash był jego naczelnym ale to szybko się skończyło i chłopaki otworzyli Neo Plus. SS próbował jeszcze ratować Neo i obie gazety ukazywały się równolegle (ile to razy pani w kiosku trzeba było tłumaczyć że neo to nie neo plus odwrotnie), ratunek jak wiemy się nie udał. Neo Plus to moja "gazeta młodości" i kto wie czy nie ukazywała by się do tej pory gdyby nie problemy zdrowotne naczelnego, mimo wszystko Nr Geeku świetny materiał i pysznie się tego słuchało. Dzięki!
Na to czekałem, świetny odcinek! Dzięki NRGeek! Ja czytałem wszystko co mi wpadło w łapy. Regularnie to Clicka, Playa, CDA, a potem Neo Plusa (bardzo mi ich brakuje) i oczywiście Psx Extreme (jak dla mnie najlepszy magazyn o grach). Z nowych pism podoba mi się Gramy!, a SS dam szansę.
Smuggler, legenda CDA :) Skolekcjonowałem 3 roczniki, właściwie na żadnym numerze się nie zawiodłem jakoś szczególnie. Zwłaszcza że posiadałem wtedy starszego blaszaka, więc kupno gier za 20zł, które na pewno mój złom uciągnął było dodatkowym atutem. Btw: co do numeru CDA który zaprezentowałeś- Toca Championschip Racing wymiata ;)
ŚGK to było moje ulubione czasopismo, zaczytywałem się w nim od deski do deski w drugiej połowie lat 90, szczególnie od momentu wydawania grubszej, klejonej wersji. Lubiłem poziom jaki trzymały recenzje, artykuły, felietony itp. Tutaj naraże się wielu, ale właśnie dlatego SS nigdy do mnie nie trafiał. W mojej ocenie, SS na siłę próbował być taki cool, taki fajny i taki wyluzowany. Nie mam nic przeciw, ale przeginali w drugą stronę za mocno i zamiast gazety o grach było szwarc, mydło i powidło. Jak na ruskim bazarze.
Świetne podsumowanie najważniejszych czasopism o grach! "Lata młodości" mi się przypomniały :) W mojej osobistej perspektywie, Cd-Action nie miało (i wydaje się, że nadal nie ma) sobie równych.
Pisma komputerowe wychodziły głównie w latach 90 XX w.Potem już upowszechnił się internet i komputery PC.Żywota dokonało Commodore.Dzisiaj wychodzą 2 Pisma o grach CD Action i Action+ o Playstation.Reszta to programista i książeczki Biblioteczka o programowaniu,obsłudze Gimpa,itp.O starych grach jeszcze jest CD Action Retro,jak kogoś interesuje.
Ten 96 numer to legenda. Jak wiesz ss zakończył swoją działalność w atmosferze skandalu. Szczegóły jakies na blogu Mankowskiego. Natomiast numer 96 to numer który podobno był ukończony i gotowy do wydania ale koniec końców wydany nie został. Ciężko mi powiedziec co bylo dokladnie przyczyna. Ale istotne jest to ze ten numer istniał lecz nie został wydany. To legenda :)
1. Secret Service 2. Reset 3. CD Action 4. Świat Gier Komputerowych. SS faktycznie był bardzo profesjonalnie wydawany - edytorsko i treściowo. Dodatkowo sporo humoru. Reset uwielbiałem też za publicystykę - głównie muzyczną. Świetnie się to czytało.
Główną przyczyną upadku Top Secretu było bankructwo Agrobanku, w którym wydawnictwo Bajtek miało ulokowane oszczędności. Zdaje się, że próba reaktywacji czasopisma nie skończyła się na jednym numerze lecz na czterech. Z kolei 96 numer Secret Service był już gotowy, ale ostatecznie nie trafił do druku, stąd ten przeskok w numeracji. A wcześniejszy upadek magazynu był chyba bardziej złożonym problemem. Podobno atmosfera w redakcji była wówczas marna, trwały też spory między Martinezem i Pegazem (m.in. o nazwę), często zmieniano redaktorów naczelnych, itp.
Nooo Weekendowy poranek nie mógł się lepiej zacząć niż godzinnym ulubionym programem na YT :D Zatem ja również jak inni, idę po kawę, dużo kanapek i oglądam :D a łapkę w górę dałem w ciemno
Bajtek lata 80/90. Moje ulubione pismo. Zawsze byly umieszczane programy do wpisywania. Caly dzien wklepywania zeby zobaczyc jeden screen. To byl dopiero fun.
Wonders of the World to raczej nie dziwy, tylko cuda świata - jestem wiele młodszy od Ciebie, ale Cywilizacja najwidoczniej bardziej zapadła mi w pamięć :) Oczywiście bez urazy - pozdrawiam i gratuluję wspaniałej roboty.
Moje ulubione czasopismo to zdecydowanie "Gry Komputerowe". Wydaje się, że zostało kompletnie zapomniane i nawet na Wiki nie jest ujęte na liście tytułów, które w Polsce wychodziły. Strasznie mnie to dziwi, bo wychodziło kupę lat i prezentowało wysoki poziom. Miało swój klimacik, z resztą podobnie jak numery Cd-Action z lat 90-tych. Te dwie pozycje, jak dla mnie wybijały się w tamtym okresie.
dokladnie swiat gier komputerowych mial swoj klimat i byl na wysokim na tamte czasy poziomie - czy aby w tym pismie nie maczal swoich palcy amigowiec Pan Marek Pampuch?
Ja właśnie świetnie wspominam czasy "Multimediów". Dzisiaj mamy internet, Wikipedię i szybki dostęp do treści, ale nic nie zastąpi enccklopedii multimedialnych wydawnictwa DK Multimedia (Dorling Kindersle) wydawanych w naszym kraju przez Pascal Multimedia. Dzisiaj nawet zdarzy mi się odpalić VMware i zemulować Windowx XP, by powspominać i pobawić się tymi encyklopediami. Genialnie wykonane, wciągające (np. wirtualne muzea dinozaurów, kotów, ptaków, po których można było się poruszać i je zwiedzać) czy symulator planetarium w encyklopedii Wszechświata... Albo taka Lingua Land (otrzymałem wraz z pierwszym PC - ADAXem :P) wydawnictwa YDP Multimedia. Dzisiaj w dobie UA-cam, Wikipedii, Facebooka i internetu... brakuje właśnie takiego interaktywnego oprogramowania - prezentującego wiedzę w cholernie ciekawy i wciągający sposób. Dzisiaj (głównie w Wikipedii) mamy hasło i tekst + kilka zdjęć. A wtedy, w tych "archaicznych" encyklopediach, jak je nazwałeś NRGeeku, nie tylko że odkrywaliśmy wiedzę w ciekawych światach (muzea, pokoje archeologów, planetaria) to jeszcze do każdego hasła mieliśmy animację w 3D (poklatkowa), nagranie audio, video z lektorem, powiązania z innymi tematami dotyczącymi oglądanego tematu. Świat w tym względzie cofnął się do tyłu, a nie poszedł na przód. Teraz po prostu NIE MA takich możliwości (jeśli przykładowo chcesz posłuchać śpiewu ptaków "Encyklopedia Ptaków" DK Multimedia - to na pewno go nie znajdziesz "na już" w internecie - w wydawnictwie DK Multimedia było na wyciągnięcie ręki). Encyklopedia Człowieka - gdzie do dyspozycji był człowiek zilustrowany w trzech rzutach - mięśnie i układy (krwionośny, limfatyczny), szkielet, narządy a także rentgen. Te encyklopedie były niesamowite, klimatyczne i wciągające - teraz tego NIE MA, zwykle dostępna jest sucha encyklopedyczna treść. Jakiś czas później po YDP, Optimus Pascal (DK Multimedia), Optimus Nexus i kilku innych firmach, sukces starał się osiągnąć PWN wydając encyklopedie w tomach na CD. Niestety, te encyklopedie nie osiągnęły żadnego sukcesu, bowiem była to taka "Wikipedia na CD" w postaci głównie tekstu tyle, że z treścią pochodzącą ze źródeł PWN (a sama też Wikipedia już bardzo dobrze sobie radziła w sieci). Mnie osobiście bardzo brakuje tego typu oprogramowania, dostosowanego pod dzisiejszą rozdzielczość ekranów i uzupełnionego o nową porcję wiedzy.
Tak przy okazji CD Action.... Znam osobiście wydawcę. Pan Witek Z. Zaczynał od czasopisma PC Sharware gdzie dyskietki dodawali. Ta gazeta miała do swego czasu genialna politykę dodawania pełnych gier. Ekipa chodziła po znajomych i się pytali co z wybranych gier ma wylądować w piśmie. No i tak miedzi innymi trafił fenomalny pinball Timeshock. Ave Cd Action jak i pozdrowienia Mr Nrgeek :)
Na samym wstępie chciałbym zaznaczyć, że nie jestem gimbusem, natomiast zabrakło mi paru rzeczy jak w prawie każdym takim zestawieniu o polskich starych gazetach o grach pc. Na które powiem szczerze liczyłem, bo większość contentu na tym kanale naprawdę mi leży. PC WORLD- KOMPUTER - świetna gazeta, bardzo stara, która często gościła w moim domu od dziecka. ROZUMIEM, że nie jest to gazeta czysto o grach, a być może w większej części poświęcona oprogramowaniu, nie mniej jednak gry były tam również opisywane a na płytkach dołączonych do gazety było sporo dem różnych gier. Ja osobiście miałem dostęp do tej gazety, z uwagi na to, że ojciec ją kupował. Ja byłem szczylem, bez własnej kasy i ogaru w komputerach - dzięki temu, że w tej gazecie były też gry, mogłem w ogóle zobaczyć cokolwiek z tego wielkiego świata 'growego'. Nie było nawet mowy, że rodzice kupiliby mi gazety czysto o grach. Nie rozumiem, dlaczego nikt o tej gazecie nigdy nie wspomina, wg. wikipedii zaczęła się w ogóle ukazywać w 1992 roku, więc uwaga - rok przed Secret Service, nad którym wszyscy youtuberzy się rozpływają. Myślę, że dla takich jak ja, bez dojść i z rodzicami których nie umieliśmy przekonać do wspierania naszego hobby to była jedyna możliwość by wchłonąć w tamtych latach coś z tego świata gier - dlatego że oni kupowali to dla siebie, by czytać na temat software'u biurowego itd itp. To było moje jedyne źródło gier - właśnie dema i shareware z tamtych płyt. Niestety większość tych zestawień starych gazet jest właśnie robiona z punktu widzenia 'uprzywilejowanego' gracza młodocianego, lub kogoś kto już wtedy był dorosły po prostu. CDN.
Co do dalszych, późniejszych, lat to oczywiście rozumiem, że wybór jest subiektywny no ale tak czy inaczej szkoda że sporo gazet zostało pominięte. Te które wyliczyłeś pod koniec (Click, Play, Cybermycha) oraz (a może i zwłaszcza) bardzo fajna gazeta, która wg. mnie była najlepsza w swoim czasie a konkretnie coś co się nazywało "(Komputer Świat) Gry". Wspaniałe pełne wersje na płytach (m. in Rayman 2) dużo zawartości, recenzje, no wszystko co trzeba. I znów, z uporem maniaka chciałbym tu wskazać na coś, na co się na ogół nie wskazuje - te wszystkie 4 powyższe tytuły (jak i może kilka innych) to była taka trochę opcja dla biedoty. Oczywiście dzisiaj już nie pamiętam dokładnie, ale pamiętam, że CD-ACTION miało wtedy cene dla mnie zaporową, a np. "GRY" było chyba 2-3 razy tańsze i według mnie nie ustępowało bardzo jakością (zdarzyło mi się kupic cd action chyba 1 albo 2 razy dosłownie). To samo jeśli chodzi o Clicka/Playa/Cybermyche Więc jak najbardziej każdy ma prawo do subiektywnych opinii swoich, natomiast osoby które nie miały tak dobrego dostępu do gier i ich świata czy to z uwagi na kwestie finansowe czy to inne, są bardzo słabo reprezentowane. To prawda, że wszystkie tytuły które wymieniłem w tym poście upadły, natomiast np. "GRY" wychodziło przez chyba co najmniej 10 lat, co może świadczyć, że jest legion osób, które były w podobnej sytuacji co ja. Szkoda mi po prostu, że o nich nikt nie wspomina. A zwłaszcza o tym PC WORLD KOMPUTER wymienionym w 1 poście, który wg. mnie jest po prostu ostro pokrzywdzony.
Dziękuje za Action Plusai Kawajca też ;) rany pamiętam, dobrze jak go kupowałem od 2002r, sam długo na tym nie cieszyłem bo znikną z rynku, a szkoda choć domyślam się że powodem były nijakie recenzje, ale przyznam opisy bardzo przydatne jak się nie miało internetu. I tak przerzuciłem się na te co oferowały lepszy cover na płycie/płytach Click,Play,Cd Action,Komputer Świat Gry, osatnio raczej nic nie kupuje bo się skupiam nad kolekcją gier na konsole, ale do Cd Actiona na pewno nie wrócę bo tam na forum jakiś psychol moderuje.
Temat ledwo lizniety, bardzo po lebkach, ale ogladalo sie ciekawie. Mysle, ze powinienes nagrac jeszcze dalsze odcinki z tej serii. Malo kto porusza na yt temat starej prasy komputerowej. Ja regularnie czytalem glownie SGK, szkoda ze upadlo z hukiem. Wydano numer na X-lecie, pozniej podwojny i koniec. To co pozniej stworzyli dawni redaktorzy SGK (gamelog) to gniot jakich malo. CDA (
Pierwszy komputer dostałem na komunię - wcześniej to grałem co najwyżej u kuzyna. Było to koło 2002 roku o pierwszym pismem, jakie kupowali mi rodzice i dziadkowie, była Cyber Mycha. Cóż, dla dzieciaka pismo było fajne (dużo obrazków, ciekawe pełniaki i masa dem), choć zawsze dziwiło mnie, że screeny przy recenzjach pochodzą z samego początku gry. Od 2006 roku kupuję regularnie CD-Action. Zmiany (pokroju zmiany profilu pisma ze stricte pecetowego na ogólnogrowe, czy dodanie sporego działu z publicystyką) miały miejsce, zawsze jednak charakterystyczne były trzy rzeczy: wysoki poziom tekstów, bardzo mocne pełne wersje i, co chyba najważniejsze, poczucie, że CDA jest pismem, które wydawcy znają i uznają za opiniotwórcze. Dzięki temu mogliśmy przeczytać pierwsze recenzje na świecie takich gier, jak Stalker czy Killzone 3, a redaktorzy dzielą się z graczami ekskluzywnymi materiałami, do których mieli dostęp na zamkniętych pokazach dla wybranych przedstawicieli prasy lub w siedzibach twórców. Oprócz tego czytałem też dwa inne, choć sporadycznie. Był przede wszystkim Click!. To była trochę taka biedniejsza wersja CDA, wydawana zresztą przez tą samą firmę i dzieląca część redakcji. I chyba sobie nawet z tego zdali sprawę, bo w pewnym momencie całkowicie zmienili styl, spoważnieli (regularny układ tekstów, białe tło).Przypominało to Komputer Świat Gry i też celowali w czytelników, którzy dopiero zaczynali grać, ale średnio im to wyszło, bo po kilku numerach pismo przestało wychodzić. No i ostatni, Play, którego pamiętam chyba tylko dlatego, że regularnie robili wydania typu "trzy stare numery po niższej cenie" lub "kup nowy numer, a dostaniesz gratis stary".
Największym kuriozum był Komputer Świat Gry, który chciał być grową wersją starszego brata (Komputer Świata). Z pierwowzoru zaczerpnięto też system oceniania, i to co w sprzęcie mogło się jakoś sprawdzać, przy grach wyglądało dziwacznie. Otóż grę rozbierano na czynniki pierwsze (po kilkanaście! - głównie aspekty techniczne, ale też muzyka, fabuła itd.) i za każdy wystawiano ocenę cząsteczkową, a potem z nich wyciągano średnią. I koniec końców często zdarzały się oceny końcowe typu 3,82 czy tam 4,12 :D
Ten 9. numer Top Secret z odmienioną szatą graficzną i innym formatem był mocno prywatną inicjatywą Martineza i Pegaza, którzy chcieli iść śmiało naprzód. Nie spodobało się w to w Bajtku i albo inicjatorzy zmian odeszli albo zostali wyrzuceni. Nowa redakcja było organizowana po partyzancku i to pewnie jest przyczyna zjazdu w kwestii jakości pisma.
Komp multimedialny powinien był być wyposażony w cd-rom, kartę dźwiękową oraz mikrofon. Dzisiaj to śmieszne, ale wtedy ceny tych komponentów drastycznie wpływały na koszt końcowy i nie każdy się na nie decydował.
A wszedłem sobie na stronę CD - Action; na głównej stronie: "Koniec lata, ale u nas jak zawsze gorąco! Od 23.09 w kioskach nowy numer CDA, a w nim 132 strony, 2 DVD (wśród pełnych wersji znakomite ekonomiczne Tropico 4 PL, zręcznościowa samochodówka FlatOut 2 i świetnie oceniony przez Berlina Knock-knock) oraz kody na złoto do World of Tanks zarówno dla nowych czołgistów, jak i weteranów, o łącznej wartości 50 zł."
Pamietam w CDA dział listow Action Redaction ktory zawsze mnie bawił. Odpowiadało kilku redaktorówi czesto sie sprzeczali lub sobie docinali. Niektore odpowiedzi na listy byly genialne. Nie wiem jak wczesniej i pozniej ale ja kupowalem CDA przez dwa lata 98 -99
Niesamowite, że posiadasz jeszcze te stare pisma, i to w całkiem niezłym stanie :) Gdybyś szukał kiedyś jakieś numeru, polecam wyprawę do Biblioteki Narodowej w Warszawie - tam trafiają wszystkie egzemplarze obowiązkowe i można obejrzeć sobie każdy numer, jaki tylko chcemy
To prawda, że w polskiej edycji PC Gamera były przede wszystkim przedruki, ale czasem trafiały się teksty autorskie. Na przykład mój. :) Recenzja gry "Total Mayhem" (choć nie pamiętam, w którym numerze). Do "Gier Komputerowych natomiast, pisałem kilkanaście lat (pierwszy tekst, to był opis przejścia "Daedalus Encounter" w bodajże 1996 roku).
Mówisz wiele o Scenie, której elementy były umieszczane na płytach przez CDA (dema, moduły, grafiki, etc). Muszę przyznać, że od początku istnienia tegoż pisma również i ja intresowałem się głównie tym działem - i również zbierałem na dysku wszelakie mody. Przypomniało mi się pewne demo z 1996 i zastanawiam się, czy i Ty je pamiętasz NRGeek - demo to Control, grupy Coma. Można znaleźć na YT wpisując frazę "Control by Coma". Moim zdaniem demo potężnie specyficzne, ale przez to klimatyczne. Pozdrawiam.
Ej słuchajcie ten numer 37 który trzyma od 11:13 zawiera w KGB mój rysunek. Ten który mówi : ,,już idę mój kochany komputerku musiałem przekonąć kogoś, żeby przestał grać na pianinie'' jest mój pod bogiem mówię Wam radości mojej końca nie było :)
Dla mnie najlepszą gazetą był RESET,CD action dawniej też było spoko, ale moim zdaniem się wypalili , to były czasy gdy w kiosku kupowałem wszystkie gazety z jednego miesiąca za całe kieszonkowe które wtedy wynosiło całe 20 zł, !!!!Pozdrawiam rocznik 83
Huh, jeśli chodzi o Świat Gier komputerowych, to redakcja nie zbankrutowała. To czasopismo przetrwało na rynku bardzo długo, bo ponad 10 lat, kończąc swój żywot dopiero w połowie 2003 roku. W pewnym momencie zmieniło formułę, recenzji było dużo i generalnie język tekstów był bardziej dojrzały, przeznaczony dla starszego odbiorcy niż u konkurencji. W 2003 roku wydawnictwo Egmont zrezygnowało z wydawania ŚGK, ale redakcja się z tym nie pogodziła, znalazła sobie nowego wydawcę i zaczęła tworzyć Nowy Świat Gier Komputerowych, jednak wydawnictwo Egmont wytoczyło im pozew o naruszenie praw autorskich do tytułu i skończyło się bodaj na dwóch numerach. O ile pamiętam, redaktorzy dalej walczyli o swoje i przenieśli się ze swoją działalnością do Internetu, tworząc serwis o grach, ale i ten projekt w końcu upadł.
Reset najlepszy, te tematy dodatkowe to był kosmos, to był mój klimat. Można się było dowiedzieć o muzyce czy częściach kultury na które nigdy w życiu bym nie trafił.
46:16 TOCA! :D O mój Boże zagrywałem się w TOCA 2 całymi dniami. Pamiętam, że grafika wtedy była zajebista. Najbardziej zapadł mi w pamięci (nie wiem czy tu bug czy zamierzony efekt twórców) moment, w którym po zdublowaniu graczy AI i dojechaniu do mety gra umieszczała nas na ostatniej pozycji :D Pamiętam też, że jedynym pojazdem jakim potrafiłem ukończyć wyścig był Volvo S40. Reszta nie dawała rady i zawsze dojeżdżałem ostatni :P Dobre czasy.
Co do CD-A to sam kupowałem wybiórczo numery, ale pamiętam złote czasy kiedy chodziłem na stacje benzynową (bo mam blisko domu) i tam leżał CD-A. Numery które mam w domu nie są jakieś super rzadkie itd, ale czytałem je od deski do deski (po kilka razy np. przed spaniem)... Przestałem kupować chyba po zniknięciu gamewalkera i w momencie ujawnienia się Smuglera oraz odejściu jednego z recenzentów (EGM?), takiego starszego pana który pisał o przygodowych grach. Pamiętam Eugeniusza Siekierę i jego kaszanka zone (coś jak Twoje zagrajmy w crapa) :). W tam tym roku jakoś kupiłem CDA-A znowu (bo dodali Dead Island jako pełniak) i szczerze byłem mocno rozczarowany... Może jestem już za stary? Z ekipy chyba którą ja czytałem nie został nikt, recenzje bez polotu i ogólnie nie ma tego czegoś... A Szkoda. :)
Opisy. Nie wiem jak gdzieś indziej ale w moim świecie ludzi związanych z grami, granie w grę z opisem było plamą na honorze. Jak ktoś coś powiedział że grał z opisem to musiał popełnić harakiri 😅 jak już ktoś wspomagał się opisem to nigdy o tym nie mówił bo było to źle odbierane. Choć sam skorzystałem z takiej pomocy dość wcześnie, miałem 2 gry na psx (orginały) Residend Evil po niemiecku (napisy) i zacholere nie wiedzialem jak przejść pomieszczenie z obrazami. Instrukcja w grze, czyli podpowiedź po niemiecku. Na opis z gazety nie było szans bo gazet z opisami do gier na psx jeszcze nie było. Byl Playstation magazyn po polsku ale opisów tam nie było. Poprosiłem kolegę który wyszukał mi opis w Internecie ale po angielsku którego nie znałem za to on znał go bardzo dobrze. Resztę gry ukończyłem bez opisu a potem jeszcze kilkanaście razy ☺️
CD-Action czytałem jakoś w latach 2005-2010. Był naprawdę hojny jeśli chodzi o zawartość płyty i czasopisma. Widać, że tworzone przez pasjonatów a nie sztywnych redaktorów. Zawsze dawali jakieś dema, trailery, tapety i śmieszne obrazki - taki przedsmak internetu. Jestem ciekaw jak sobie radzi ta branża teraz w czasach ogólnego dostępu do sieci.
Swego czasu kupowałem spoko pism. Oczywiście jak każdy: Gry Komputerowe, Click, CD-A, Play, KŚG i PSX. Teraz siedzę tylko z tym ostatnim. CD-A kupowałem przez 10 lat, ale przestałem, bo recenzje i ogólnie styl jest coraz słabszy, a nie chce kupować pisma tylko dla płyt, bo to się mija z celem. Dzisiaj jest tyle promocji, że mogę spokojnie kupować gry dystrybucją cyfrową. PSX daje mi dużo felietonów i masę ciekawych tekstów. Click miał swoją magię, a KŚG też wspominam miło. Irytowało mnie dosyć często czyszczenie, ale swego czasu KŚG miał świetny styl oraz promowało polskie gry oraz przygodówki na płytach, a cena pisma była śmieszna. Dodatkowo super było ocenianie gier oraz jak powinno się wymawiać nazwy gier, np: Far Cry, czytaj: Far Kraj ;). Wspominam miło także oddzielnie Ekstra Gra oraz Dobra Gra. Robin Hood, Painkiller lub Collin. Ma ktoś do dziś? :) Pisać ;).
CD-Action od 96 roku zbieram (chociaż część sprzedałem, część wyrzuciłem - zostały tylko płyty). Teraz piszą też o grach na konsole, więc NRGeek śmiało możesz spróbować kupić jakiś numer dla testu ;) Ciekawsze są również działy poświęcone publicystyce i sprzętowi, scena/demoscena znikła - bo też i trend na to na świecie znikł.
Polecam wrócić do CD-Action, bo to jedyne pismo z mainstreamu, w którym można czasem przeczytać dobrą recenzję i trafić na inne, w miarę oryginalne podejście do narracji o grach (ostatnio znakomity, zupełnie nieoczywisty tekst o Sims 4). W PSX Extreme czytam głównie publicystykę. bo faktycznie prawie w całości jest na wysokim poziomie. Recenzje to zaledwie średnia krajowa, więc przeciętnie - ale i tak o niebo lepiej niż w nowym SS ;)
Gambler miał płytki z dobrymi demami gier, gry amatorskie i programy wysyłane przez fanów i cyfrowy „Tete pack” - czyli zbiór wszystkich solucji i kodów, jakie pojawiały się w Gablerze od początku (aktualizowany co miesiąc).
Odcinek ok, chociaż kilka czasopism komputerowych pominąłeś, ale to chyba ze względu, że ich nie kupowałeś :D Od pewnego numeru w Amiga Computer Studio też dodawali "okładkę" którą można było wyciąć i do pudełka dać - tak też czyniłem. Po włożeniu płyty zaczynałem od programów, gier no i oczywiście demo scena :) Niektóre dema też nie chciały mi pójść - albo za mało memory albo jak już poszło, to 5 fps :D
Było też coś takiego jak NEW S Service więc to była chyba pierwsza próba reaktywacji. Tak czy siak najlepszy był i dość długo zresztą wychodził po tym jak reszta poupadała ŚGK gazeta zawsze na wysokim poziomie, pisana ładną polszczyzną i zawierająca oprócz gier świetne komiksy, felietony, opisy książek gier fabularnych i filmów. Świetna gazeta i w dodatku wydawana kiedyś bez cd potem do wyboru, co było dla mnie bardzo ważne bo była tańsza a te pseudo dema mnie nie interesowały. Wtedy wolałem kupić ŚGK bez płyty odłożyć resztę kasy na grę albo książki.
Szkoda że nie czytałeś późniejszych numerów ŚGK. Dla mnie było to najlepsze czasopismo jakie miałem w ręku ale prenumerowałem od roku 97 do końca. Późniejsze nr. w porównaniu do tego co przedstawiłeś prezentowały się zupełnie inaczej. Było to całkowicie profesjonalne pismo z komiksami Śledzia (do czasu kiedy rozstał się z ŚGK - potem komiksy nie były już niestety dobre). Jak dla mnie ŚGK było do poczytania , natomiast konkurencję czyli CD-ACTION kupowało się tylko dla płyt - poziom recenzji oraz komunikacji z czytelnikami pozostawał wiele do życzenia. Jeżeli masz możliwość zapoznaj się z numerami z późniejszych lat 90' bo jest co poczytać. Recenzje były bardzo dobre a na wkładki czekało się z niecierpliwością. Myślę że zainteresowałby Cię dział poświęcony rozmyślaniom o grach (prowadzony przez redaktora naczelnego Piotra Pieńkowskiego) oraz o grach rpg - także tych papierowych i karcianych (dział Bez Prądu). Dla mnie perełka wśród czasopism - niezły kawał dzieciństwa. Pozdrawiam z Łodzi.
TOP Secret po reaktywacji wydano chyba 3 lub 4 numery. Mam je gdzieś w szafie jeszcze nawet płyty do nich z pełnymi wersjami do których podobno sami pisali spolszczenia.
Na ten moment jest więcej, niż 200 numerów CDA. Ten typ, o którym mówiłeś, ma ksywkę Smuggler. A, mój tata ma wszystkie numery. Nie wiem gdziem gdzie on to mieści xd
A ja mam CDA o 6 numeru wszystkie. Choć kupiłem to jakiś czas temu a nie zbieram od początku. Wciąż szukam numerów 1-5 po allegro. Ogólnie kupuje to tylko dla gazety a nie dla pełniaków. Fajnie mi się czyta jakoś
A był jeszcze gdzieś dział kaszanka :) Chacha lubiłem czytać SS chociaż nie miałem wtedy komputera ale to mi chyba dużo dało że mogłem sobie powyobrażać te gry czytając o nich. SS było boskie teraz chyba gry już mnie tak nie interesują więc raczej nie będę kupował ale zapewnili mi w dzieciństwie dużo radości :) Technologia nas teraz otacza więc co mi mogą pokazać w takiej gazecie czemu będę się dziwił jak uczeń Jezusa dziwi się patrząc na młotek? Wydaje mi się że nadchodzą ciężkie czasy dla tych gazet aby się utrzymać na rynku. ps. Fajny materiał nawet nie wiem po co tego słucham przed pracą ale skoro słucham to znaczy że ciekawie opowiadasz :)
Top secret upadł bo ich bank zniknął razem z ich wszystkimi pieniędzmi. Plus coś tam był problem z papierem. Ja bym go do dzisiaj kupował zwlaszcza ze względu na ich humor. Czytałem specjalne wydanie na pixel haven to jak powrót do dzieciństwa.
A pamiętasz IO -input and Output?? Co do świat gier komputerowych to pamietam było terz komputer świat gry a co się tyczy neo to Gulash był redaktorem naczelnym neo plus. i po pewnym czasie neo zniknęło chyba po 6 numerach noe plus. Po prostu neo plus zabiło neo, Click był super Play też. Ogólnie Clicka mam wszystkie numery razem z grami a cd action kupowałem wybiórczo
Jak powiedziałeś, że w Resecie były dodatki to przypomniało mi się, że w którymś odcinku bodajże Secret Service był dodany komiks Alone in the Dark i ktoras z części tej gry. Kojarzysz coś takiego?
Mam gdzieś ten jeden numer Top Secret kiedy próbowali się reaktywować, 2002 rok bodajże. Gry Komputerowe znowu zapamiętałem jako okrutną chujnię, słabe teksty, ogólna nuda, a w późniejszym czasie zjebane pełniaki. :D Action Plus też kupowałem, też ze względu że to spod skrzydeł CDA było. Kawaii z kolei to twór Mr Jedi z CD Action, sam nie kupowałem bo wkurwiają mnie te chińskie bajki wszelakie. A PSX Extreme to klasyka, sam kupowałem nawet jak nie miałem konsoli, pamiętam że Dreamcastem się zajarałem właśnie wtedy jak recenzowali, czy nawet zapowiadali dopiero Shenmnue (Mogłem tytuł gry popierdolić). Listy od czytelników były przezajebiste, zdjęcia nawet wybrane zamieszczali, no i redakcja przezajebista, Hiv, Star i całą reszta. Musze chyba znowu zacząć chodzić do kiosku po to, zajebiste mam wspomnienia z tym czasopismem. Nie pamiętam kto, ale ktoś z PSXE jarał kiedyś zielsko z jeziora, tak jak z wiadra tylko że z jeziora. Albo coś pojebałem. :)
Chcialem cie poprawic troche. Top Secret umarl przez to, ze filar redakcji zalozyl i odszedl do Secret Service i w efekcie atmosfera i slaba redakcja Top Secret przegrala z SS a zatem mylisz sie co do przyczyny ale wniosek jak najbardziej poprawny. Film dokumentalny " Thank you for playing " z udzialem dawnych tworcow SS, TS, Reset, Gambler itd tlumaczy dokladnie co stalo sie wtedy na rynku gazet.
Czytam Cd-Action od 13 lat już, mam każdy numer od tamtej pory. Wiele się zmieniło. Layout, recenzje tytułów konsolowych, wiele więcej publicystyki, polskie i światowe premiery gier na DVD, brak Gamewalkera (za którym do dzisiaj ubolewam) i wiele więcej. Ok, kapuję, że może ci się nie podobać, że jest sporo o rzeczach niezwiązanych z grami, ale CD-Action zawsze podkreślał, że jest pismem dla graczy, a nie o grach, zatem będzie się tam pojawiać dużo artykułów o rzeczach, które mogą zainteresować graczy, były recenzje książek, filmów, planszówek i wiele więcej. Czasem poziom opada, czasem się wznosi, ale zawsze jest wysoko i to mnie cieszy. No i niesamowicie konkurencyjna cena. Chyba musi być jakiś powód, dla którego CD Action istnieje już 18 lat, a inne czasopisma upadły? Można lubić, można hejtować, ale trzeba przyznać, że oferuje najwięcej w stosunku do ceny.
Prawda, była taka dyskusja, ale w 99% przypadków, gdy poczekasz na zakup czasopisma, dostaniesz więcej informacji, będą one przygotowane lepiej i nie będzie to tekst sklecony na chybcika w 15 min po otrzymaniu informacji. No i ja wolę poczytać długi tekst spokojnie na kanapie niż gapić się w monitor, bo czytanie takich ilości tekstu na ekranie po prostu męczy. Porównaj sobie kiedyś relację np. z targów w necie, w dniu rozpoczęcia targów (a zapewne się pojawią), a relacją w dobrym czasopiśmie. To tak jak porównywać zupę instant i trzydaniowy obiad w restauracji i mówić, że zupka jest lepsza, bo tania i szybsza.
No co kto woli. Ale to nie powinno zaskakiwać, że artykuł, nad którym autor posiedział dłużej jest lepiej przygotowany niż taki, który został opublikowany w 15 min od odłożenia pióra. I raczej miałem na myśli targi typu E3, Gamescom itp, gdzie dużo siędzieje i zwyczajnie trzeba poświęcić czas na wyselekcjonowanie informacji.
Shinobito1
+Shinobito1 CD-Action wypchnęło z rynku inne czasopisma ze względu na ostrą politykę pełnych wersji gier:) Kupowałem od 1998, od kiedy ich wykupił Bauer (2001?) w ogóle nie było po co do tej gazety zaglądać, kupowało się to dla demek i pełniaków na CD (w czasach dupnych połączeń internetowych to miało znaczenie).
W czasie gdy do pism dołączano jedynie kilka dem, CD-Action dołączał pełniaki. I to coraz lepsze, nawet światowe premiery. Na ten krok jeden naczelnych konkurencji stwierdził, że CD-Action "wypacza ideę płyt dołączanych do pism". Takie płakanie kogoś, kto przegrywa. Ja kupuję ze względu na to co jest w środku pisma, bo lubię czytać, uważam, że styl pisania mają bardzo dobry, a że dodają niezłe gry to jest to dla mnie miły, aczkolwiek tylko dodatek. No i uważam, e czytanie recenzji gier w pismach jest lepsze niż to, co rzucą w internecie, bo tam zazwyczaj jest byle szybciej, byle było - dawajcie, grajcie szybciej, konkurencja wrzuciła recenzję 5 minut temu! - a w czasopiśmie w 99% przypadków mają czas, by ograć tytuł i go rzetelnie ocenić.
Od roku 2000 kupuje każde CDA. Dużo się w tej gazecie zmieniło, czasami niektóre teksty są skrajnie pozytywne/negatywne, ale dalej trzyma poziom i czytam od dechy do dechy. Z racji mojego wieku pamiętam gazety takie jak Click!, Play, Świat Gier Komputerowych, Cyber Mycha i kilka gazet tylko z programami użytkowymi (np. Niezbędnik). Praktycznie internet ukatrupił cały rynek czasopism i zostało tylko CDA które kupuje nie dla gier (bo rzadko mam czas je odpalić nawet) ale dla tekstów i tego uczucia czytania "fizycznej" gazety.
KGB- Kolorowy Growy Biuletyn.Top Sekret, Sekrety Serca, wspomnień czar. Imponująca kolekcja ,zachowana w świetnym stanie. Czapki z głów.
Ja, zacząłem zbierać Secret Service w momencie kiedy premierę swoją miał MK3. Czyli gdzieś od 1995 roku. Czytałem recenzje MK3 Gulasha z wypiekami na twarzy, silnie podekscytowany. Od tamtego momentu zacząłem zbierać SS regularnie. Zbierałem także Świat Gier Komputerowych, Gamblera oraz Reset.
Pamiętam większość tych czasopism, przy czym sam najbardziej lubiłem Gamblera, tu się różnimy. Z Resetem było tak jak mówisz, poza tematyką gier masa innych artykułów, z tym że pamiętam, jak z artykułu dot. bitwy pod Grunwaldem dowiedziałem się, że Witold to był Skirgiełło. Ale, bez czepialstwa, wtedy czytało się to bardzo przyjemnie.
"CD-Action PLUS" - zacne (byłe) czasopismo, dobrze opracowane i nieraz pomagało ukończyć dany tytuł ;)
Długie i treściwe, nic dodać nic ując.
+
Świetny vlog, chętnie bym posłuchał więcej o tych gazetach. Sam kupowałem sporo w latach dwutysięcznych - Play, Click, Komputer Świat Gry i inne. No i oczywiście CDA. Różnie z nimi bywało, ale imo po zniknięciu SS czy Reseta prezentowali najwyższy poziom tekstów. Do tej pory wspominam świetne oraz długie recenzje przygodówek EGMa i jego znakomite dygresje. Teraz ekipa jest sporo inna niż te 5-10 lat temu, ale wciąż dają radę. Od pewnego czasu maja też świetną publicystykę, którą Ci NRGeeku polecam.
Neo Powstało jako konsolowy odłam SS. Gulash był jego naczelnym ale to szybko się skończyło i chłopaki otworzyli Neo Plus. SS próbował jeszcze ratować Neo i obie gazety ukazywały się równolegle (ile to razy pani w kiosku trzeba było tłumaczyć że neo to nie neo plus odwrotnie), ratunek jak wiemy się nie udał. Neo Plus to moja "gazeta młodości" i kto wie czy nie ukazywała by się do tej pory gdyby nie problemy zdrowotne naczelnego, mimo wszystko Nr Geeku świetny materiał i pysznie się tego słuchało. Dzięki!
Co do pełnych wersji w CD-A to jako pierwsi dodawali pełniaczki. Pierwszą pełną wersją było Prawo Krwi w 98 roku. Później było tylko z górki ;)
Na to czekałem, świetny odcinek! Dzięki NRGeek! Ja czytałem wszystko co mi wpadło w łapy. Regularnie to Clicka, Playa, CDA, a potem Neo Plusa (bardzo mi ich brakuje) i oczywiście Psx Extreme (jak dla mnie najlepszy magazyn o grach). Z nowych pism podoba mi się Gramy!, a SS dam szansę.
Smuggler, legenda CDA :) Skolekcjonowałem 3 roczniki, właściwie na żadnym numerze się nie zawiodłem jakoś szczególnie. Zwłaszcza że posiadałem wtedy starszego blaszaka, więc kupno gier za 20zł, które na pewno mój złom uciągnął było dodatkowym atutem.
Btw: co do numeru CDA który zaprezentowałeś- Toca Championschip Racing wymiata ;)
Gry Komputerowe koniec 1999. Pełna wersja Plemiona 1 to była chyba pierwsza Gazeta, która miała DVD z grami.
ŚGK to było moje ulubione czasopismo, zaczytywałem się w nim od deski do deski w drugiej połowie lat 90, szczególnie od momentu wydawania grubszej, klejonej wersji. Lubiłem poziom jaki trzymały recenzje, artykuły, felietony itp. Tutaj naraże się wielu, ale właśnie dlatego SS nigdy do mnie nie trafiał. W mojej ocenie, SS na siłę próbował być taki cool, taki fajny i taki wyluzowany. Nie mam nic przeciw, ale przeginali w drugą stronę za mocno i zamiast gazety o grach było szwarc, mydło i powidło. Jak na ruskim bazarze.
Świetne podsumowanie najważniejszych czasopism o grach! "Lata młodości" mi się przypomniały :) W mojej osobistej perspektywie, Cd-Action nie miało (i wydaje się, że nadal nie ma) sobie równych.
Pisma komputerowe wychodziły głównie w latach 90 XX w.Potem już upowszechnił się internet i komputery PC.Żywota dokonało Commodore.Dzisiaj wychodzą 2 Pisma o grach CD Action i Action+ o Playstation.Reszta to programista i książeczki Biblioteczka o programowaniu,obsłudze Gimpa,itp.O starych grach jeszcze jest CD Action Retro,jak kogoś interesuje.
Ten 96 numer to legenda. Jak wiesz ss zakończył swoją działalność w atmosferze skandalu. Szczegóły jakies na blogu Mankowskiego. Natomiast numer 96 to numer który podobno był ukończony i gotowy do wydania ale koniec końców wydany nie został. Ciężko mi powiedziec co bylo dokladnie przyczyna. Ale istotne jest to ze ten numer istniał lecz nie został wydany. To legenda :)
1. Secret Service
2. Reset
3. CD Action
4. Świat Gier Komputerowych.
SS faktycznie był bardzo profesjonalnie wydawany - edytorsko i treściowo. Dodatkowo sporo humoru.
Reset uwielbiałem też za publicystykę - głównie muzyczną. Świetnie się to czytało.
Główną przyczyną upadku Top Secretu było bankructwo Agrobanku, w którym wydawnictwo Bajtek miało ulokowane oszczędności. Zdaje się, że próba reaktywacji czasopisma nie skończyła się na jednym numerze lecz na czterech.
Z kolei 96 numer Secret Service był już gotowy, ale ostatecznie nie trafił do druku, stąd ten przeskok w numeracji.
A wcześniejszy upadek magazynu był chyba bardziej złożonym problemem. Podobno atmosfera w redakcji była wówczas marna, trwały też spory między Martinezem i Pegazem (m.in. o nazwę), często zmieniano redaktorów naczelnych, itp.
Nooo Weekendowy poranek nie mógł się lepiej zacząć niż godzinnym ulubionym programem na YT :D Zatem ja również jak inni, idę po kawę, dużo kanapek i oglądam :D a łapkę w górę dałem w ciemno
Bajtek lata 80/90. Moje ulubione pismo. Zawsze byly umieszczane programy do wpisywania. Caly dzien wklepywania zeby zobaczyc jeden screen. To byl dopiero fun.
ja klepałem w gw basic dos 3.11 ni chuja nie działało
Wonders of the World to raczej nie dziwy, tylko cuda świata - jestem wiele młodszy od Ciebie, ale Cywilizacja najwidoczniej bardziej zapadła mi w pamięć :) Oczywiście bez urazy - pozdrawiam i gratuluję wspaniałej roboty.
Moje ulubione czasopismo to zdecydowanie "Gry Komputerowe". Wydaje się, że zostało kompletnie zapomniane i nawet na Wiki nie jest ujęte na liście tytułów, które w Polsce wychodziły. Strasznie mnie to dziwi, bo wychodziło kupę lat i prezentowało wysoki poziom. Miało swój klimacik, z resztą podobnie jak numery Cd-Action z lat 90-tych. Te dwie pozycje, jak dla mnie wybijały się w tamtym okresie.
dokladnie swiat gier komputerowych mial swoj klimat i byl na wysokim na tamte czasy poziomie - czy aby w tym pismie nie maczal swoich palcy amigowiec Pan Marek Pampuch?
zrób osobny materiał o dziwnych historiach itd. takie rzeczy zawsze fajnie się ogląda!!! łapkujcie aby widział :)
Ja właśnie świetnie wspominam czasy "Multimediów". Dzisiaj mamy internet, Wikipedię i szybki dostęp do treści, ale nic nie zastąpi enccklopedii multimedialnych wydawnictwa DK Multimedia (Dorling Kindersle) wydawanych w naszym kraju przez Pascal Multimedia. Dzisiaj nawet zdarzy mi się odpalić VMware i zemulować Windowx XP, by powspominać i pobawić się tymi encyklopediami. Genialnie wykonane, wciągające (np. wirtualne muzea dinozaurów, kotów, ptaków, po których można było się poruszać i je zwiedzać) czy symulator planetarium w encyklopedii Wszechświata... Albo taka Lingua Land (otrzymałem wraz z pierwszym PC - ADAXem :P) wydawnictwa YDP Multimedia. Dzisiaj w dobie UA-cam, Wikipedii, Facebooka i internetu... brakuje właśnie takiego interaktywnego oprogramowania - prezentującego wiedzę w cholernie ciekawy i wciągający sposób. Dzisiaj (głównie w Wikipedii) mamy hasło i tekst + kilka zdjęć. A wtedy, w tych "archaicznych" encyklopediach, jak je nazwałeś NRGeeku, nie tylko że odkrywaliśmy wiedzę w ciekawych światach (muzea, pokoje archeologów, planetaria) to jeszcze do każdego hasła mieliśmy animację w 3D (poklatkowa), nagranie audio, video z lektorem, powiązania z innymi tematami dotyczącymi oglądanego tematu. Świat w tym względzie cofnął się do tyłu, a nie poszedł na przód. Teraz po prostu NIE MA takich możliwości (jeśli przykładowo chcesz posłuchać śpiewu ptaków "Encyklopedia Ptaków" DK Multimedia - to na pewno go nie znajdziesz "na już" w internecie - w wydawnictwie DK Multimedia było na wyciągnięcie ręki). Encyklopedia Człowieka - gdzie do dyspozycji był człowiek zilustrowany w trzech rzutach - mięśnie i układy (krwionośny, limfatyczny), szkielet, narządy a także rentgen. Te encyklopedie były niesamowite, klimatyczne i wciągające - teraz tego NIE MA, zwykle dostępna jest sucha encyklopedyczna treść. Jakiś czas później po YDP, Optimus Pascal (DK Multimedia), Optimus Nexus i kilku innych firmach, sukces starał się osiągnąć PWN wydając encyklopedie w tomach na CD. Niestety, te encyklopedie nie osiągnęły żadnego sukcesu, bowiem była to taka "Wikipedia na CD" w postaci głównie tekstu tyle, że z treścią pochodzącą ze źródeł PWN (a sama też Wikipedia już bardzo dobrze sobie radziła w sieci). Mnie osobiście bardzo brakuje tego typu oprogramowania, dostosowanego pod dzisiejszą rozdzielczość ekranów i uzupełnionego o nową porcję wiedzy.
i to jest to na co sie czeka zawsze jakies nowe wiesci z historii
Tak przy okazji CD Action.... Znam osobiście wydawcę. Pan Witek Z. Zaczynał od czasopisma PC Sharware gdzie dyskietki dodawali. Ta gazeta miała do swego czasu genialna politykę dodawania pełnych gier. Ekipa chodziła po znajomych i się pytali co z wybranych gier ma wylądować w piśmie. No i tak miedzi innymi trafił fenomalny pinball Timeshock. Ave Cd Action jak i pozdrowienia Mr Nrgeek :)
Na samym wstępie chciałbym zaznaczyć, że nie jestem gimbusem, natomiast zabrakło mi paru rzeczy jak w prawie każdym takim zestawieniu o polskich starych gazetach o grach pc. Na które powiem szczerze liczyłem, bo większość contentu na tym kanale naprawdę mi leży.
PC WORLD- KOMPUTER - świetna gazeta, bardzo stara, która często gościła w moim domu od dziecka. ROZUMIEM, że nie jest to gazeta czysto o grach, a być może w większej części poświęcona oprogramowaniu, nie mniej jednak gry były tam również opisywane a na płytkach dołączonych do gazety było sporo dem różnych gier. Ja osobiście miałem dostęp do tej gazety, z uwagi na to, że ojciec ją kupował. Ja byłem szczylem, bez własnej kasy i ogaru w komputerach - dzięki temu, że w tej gazecie były też gry, mogłem w ogóle zobaczyć cokolwiek z tego wielkiego świata 'growego'. Nie było nawet mowy, że rodzice kupiliby mi gazety czysto o grach. Nie rozumiem, dlaczego nikt o tej gazecie nigdy nie wspomina, wg. wikipedii zaczęła się w ogóle ukazywać w 1992 roku, więc uwaga - rok przed Secret Service, nad którym wszyscy youtuberzy się rozpływają.
Myślę, że dla takich jak ja, bez dojść i z rodzicami których nie umieliśmy przekonać do wspierania naszego hobby to była jedyna możliwość by wchłonąć w tamtych latach coś z tego świata gier - dlatego że oni kupowali to dla siebie, by czytać na temat software'u biurowego itd itp. To było moje jedyne źródło gier - właśnie dema i shareware z tamtych płyt. Niestety większość tych zestawień starych gazet jest właśnie robiona z punktu widzenia 'uprzywilejowanego' gracza młodocianego, lub kogoś kto już wtedy był dorosły po prostu.
CDN.
Co do dalszych, późniejszych, lat to oczywiście rozumiem, że wybór jest subiektywny no ale tak czy inaczej szkoda że sporo gazet zostało pominięte. Te które wyliczyłeś pod koniec (Click, Play, Cybermycha) oraz (a może i zwłaszcza) bardzo fajna gazeta, która wg. mnie była najlepsza w swoim czasie a konkretnie coś co się nazywało "(Komputer Świat) Gry". Wspaniałe pełne wersje na płytach (m. in Rayman 2) dużo zawartości, recenzje, no wszystko co trzeba.
I znów, z uporem maniaka chciałbym tu wskazać na coś, na co się na ogół nie wskazuje - te wszystkie 4 powyższe tytuły (jak i może kilka innych) to była taka trochę opcja dla biedoty. Oczywiście dzisiaj już nie pamiętam dokładnie, ale pamiętam, że CD-ACTION miało wtedy cene dla mnie zaporową, a np. "GRY" było chyba 2-3 razy tańsze i według mnie nie ustępowało bardzo jakością (zdarzyło mi się kupic cd action chyba 1 albo 2 razy dosłownie). To samo jeśli chodzi o Clicka/Playa/Cybermyche
Więc jak najbardziej każdy ma prawo do subiektywnych opinii swoich, natomiast osoby które nie miały tak dobrego dostępu do gier i ich świata czy to z uwagi na kwestie finansowe czy to inne, są bardzo słabo reprezentowane. To prawda, że wszystkie tytuły które wymieniłem w tym poście upadły, natomiast np. "GRY" wychodziło przez chyba co najmniej 10 lat, co może świadczyć, że jest legion osób, które były w podobnej sytuacji co ja. Szkoda mi po prostu, że o nich nikt nie wspomina. A zwłaszcza o tym PC WORLD KOMPUTER wymienionym w 1 poście, który wg. mnie jest po prostu ostro pokrzywdzony.
Dziękuje za Action Plusai Kawajca też ;) rany pamiętam, dobrze jak go kupowałem od 2002r, sam długo na tym nie cieszyłem bo znikną z rynku, a szkoda choć domyślam się że powodem były nijakie recenzje, ale przyznam opisy bardzo przydatne jak się nie miało internetu.
I tak przerzuciłem się na te co oferowały lepszy cover na płycie/płytach Click,Play,Cd Action,Komputer Świat Gry, osatnio raczej nic nie kupuje bo się skupiam nad kolekcją gier na konsole, ale do Cd Actiona na pewno nie wrócę bo tam na forum jakiś psychol moderuje.
Mam płytę Freespace 2 z CD-Action z wycinaną okładką. 07/2002
Temat ledwo lizniety, bardzo po lebkach, ale ogladalo sie ciekawie. Mysle, ze powinienes nagrac jeszcze dalsze odcinki z tej serii. Malo kto porusza na yt temat starej prasy komputerowej.
Ja regularnie czytalem glownie SGK, szkoda ze upadlo z hukiem. Wydano numer na X-lecie, pozniej podwojny i koniec. To co pozniej stworzyli dawni redaktorzy SGK (gamelog) to gniot jakich malo.
CDA (
Pierwszy komputer dostałem na komunię - wcześniej to grałem co najwyżej u kuzyna. Było to koło 2002 roku o pierwszym pismem, jakie kupowali mi rodzice i dziadkowie, była Cyber Mycha. Cóż, dla dzieciaka pismo było fajne (dużo obrazków, ciekawe pełniaki i masa dem), choć zawsze dziwiło mnie, że screeny przy recenzjach pochodzą z samego początku gry.
Od 2006 roku kupuję regularnie CD-Action. Zmiany (pokroju zmiany profilu pisma ze stricte pecetowego na ogólnogrowe, czy dodanie sporego działu z publicystyką) miały miejsce, zawsze jednak charakterystyczne były trzy rzeczy: wysoki poziom tekstów, bardzo mocne pełne wersje i, co chyba najważniejsze, poczucie, że CDA jest pismem, które wydawcy znają i uznają za opiniotwórcze. Dzięki temu mogliśmy przeczytać pierwsze recenzje na świecie takich gier, jak Stalker czy Killzone 3, a redaktorzy dzielą się z graczami ekskluzywnymi materiałami, do których mieli dostęp na zamkniętych pokazach dla wybranych przedstawicieli prasy lub w siedzibach twórców.
Oprócz tego czytałem też dwa inne, choć sporadycznie. Był przede wszystkim Click!. To była trochę taka biedniejsza wersja CDA, wydawana zresztą przez tą samą firmę i dzieląca część redakcji. I chyba sobie nawet z tego zdali sprawę, bo w pewnym momencie całkowicie zmienili styl, spoważnieli (regularny układ tekstów, białe tło).Przypominało to Komputer Świat Gry i też celowali w czytelników, którzy dopiero zaczynali grać, ale średnio im to wyszło, bo po kilku numerach pismo przestało wychodzić.
No i ostatni, Play, którego pamiętam chyba tylko dlatego, że regularnie robili wydania typu "trzy stare numery po niższej cenie" lub "kup nowy numer, a dostaniesz gratis stary".
Największym kuriozum był Komputer Świat Gry, który chciał być grową wersją starszego brata (Komputer Świata). Z pierwowzoru zaczerpnięto też system oceniania, i to co w sprzęcie mogło się jakoś sprawdzać, przy grach wyglądało dziwacznie. Otóż grę rozbierano na czynniki pierwsze (po kilkanaście! - głównie aspekty techniczne, ale też muzyka, fabuła itd.) i za każdy wystawiano ocenę cząsteczkową, a potem z nich wyciągano średnią. I koniec końców często zdarzały się oceny końcowe typu 3,82 czy tam 4,12 :D
Jeżeli chodzi o nr 96 Secret Service to był nr którego było niewiele sztuk, nie trafił nawet do kiosków... to cenny okaz kolekcjonerski...
Ten 9. numer Top Secret z odmienioną szatą graficzną i innym formatem był mocno prywatną inicjatywą Martineza i Pegaza, którzy chcieli iść śmiało naprzód. Nie spodobało się w to w Bajtku i albo inicjatorzy zmian odeszli albo zostali wyrzuceni. Nowa redakcja było organizowana po partyzancku i to pewnie jest przyczyna zjazdu w kwestii jakości pisma.
Komp multimedialny powinien był być wyposażony w cd-rom, kartę dźwiękową oraz mikrofon. Dzisiaj to śmieszne, ale wtedy ceny tych komponentów drastycznie wpływały na koszt końcowy i nie każdy się na nie decydował.
Pamiętam Gamblera z 98' i 99' roku :), szkoda, że pisemko szybko upadło...
O czasopismach powinieneś zrobić serię, opowiadać właśnie o wybranych numerach jeśli były na prawdę świetne! Bardzo dobry odcinek.
Numer 96 Secret Service został wydrukowany tylko w kilku egzemplarzach :) Można odszukać okładkę na necie z Obcym :)
A wszedłem sobie na stronę CD - Action; na głównej stronie: "Koniec lata, ale u nas jak zawsze gorąco! Od 23.09 w kioskach nowy numer CDA, a w nim 132 strony, 2 DVD (wśród pełnych wersji znakomite ekonomiczne Tropico 4 PL, zręcznościowa samochodówka FlatOut 2 i świetnie oceniony przez Berlina Knock-knock) oraz kody na złoto do World of Tanks zarówno dla nowych czołgistów, jak i weteranów, o łącznej wartości 50 zł."
Pamietam w CDA dział listow Action Redaction ktory zawsze mnie bawił. Odpowiadało kilku redaktorówi czesto sie sprzeczali lub sobie docinali. Niektore odpowiedzi na listy byly genialne. Nie wiem jak wczesniej i pozniej ale ja kupowalem CDA przez dwa lata 98 -99
Multimedialny sprzęt to moim zdaniem taki na którym można słuchać muzyki, oglądać filmy i zdjęcia :)
Niesamowite, że posiadasz jeszcze te stare pisma, i to w całkiem niezłym stanie :) Gdybyś szukał kiedyś jakieś numeru, polecam wyprawę do Biblioteki Narodowej w Warszawie - tam trafiają wszystkie egzemplarze obowiązkowe i można obejrzeć sobie każdy numer, jaki tylko chcemy
To prawda, że w polskiej edycji PC Gamera były przede wszystkim przedruki, ale czasem trafiały się teksty autorskie. Na przykład mój. :) Recenzja gry "Total Mayhem" (choć nie pamiętam, w którym numerze). Do "Gier Komputerowych natomiast, pisałem kilkanaście lat (pierwszy tekst, to był opis przejścia "Daedalus Encounter" w bodajże 1996 roku).
Mówisz wiele o Scenie, której elementy były umieszczane na płytach przez CDA (dema, moduły, grafiki, etc). Muszę przyznać, że od początku istnienia tegoż pisma również i ja intresowałem się głównie tym działem - i również zbierałem na dysku wszelakie mody.
Przypomniało mi się pewne demo z 1996 i zastanawiam się, czy i Ty je pamiętasz NRGeek - demo to Control, grupy Coma. Można znaleźć na YT wpisując frazę "Control by Coma". Moim zdaniem demo potężnie specyficzne, ale przez to klimatyczne.
Pozdrawiam.
Ej słuchajcie ten numer 37 który trzyma od 11:13 zawiera w KGB mój rysunek. Ten który mówi : ,,już idę mój kochany komputerku musiałem przekonąć kogoś, żeby przestał grać na pianinie'' jest mój pod bogiem mówię Wam radości mojej końca nie było :)
Dla mnie najlepszą gazetą był RESET,CD action dawniej też było spoko, ale moim zdaniem się wypalili , to były czasy gdy w kiosku kupowałem wszystkie gazety z jednego miesiąca za całe kieszonkowe które wtedy wynosiło całe 20 zł, !!!!Pozdrawiam rocznik 83
Secret Service :) na 1 ale Reset ten sam humor jajcarski i dobre recki. Rocznik 83 pozdrawia!!!
Huh, jeśli chodzi o Świat Gier komputerowych, to redakcja nie zbankrutowała. To czasopismo przetrwało na rynku bardzo długo, bo ponad 10 lat, kończąc swój żywot dopiero w połowie 2003 roku. W pewnym momencie zmieniło formułę, recenzji było dużo i generalnie język tekstów był bardziej dojrzały, przeznaczony dla starszego odbiorcy niż u konkurencji. W 2003 roku wydawnictwo Egmont zrezygnowało z wydawania ŚGK, ale redakcja się z tym nie pogodziła, znalazła sobie nowego wydawcę i zaczęła tworzyć Nowy Świat Gier Komputerowych, jednak wydawnictwo Egmont wytoczyło im pozew o naruszenie praw autorskich do tytułu i skończyło się bodaj na dwóch numerach. O ile pamiętam, redaktorzy dalej walczyli o swoje i przenieśli się ze swoją działalnością do Internetu, tworząc serwis o grach, ale i ten projekt w końcu upadł.
a nie bylo jakiegos numeru w 2004,gdzie byla recka painkillera?
Reset najlepszy, te tematy dodatkowe to był kosmos, to był mój klimat. Można się było dowiedzieć o muzyce czy częściach kultury na które nigdy w życiu bym nie trafił.
46:16
TOCA! :D O mój Boże zagrywałem się w TOCA 2 całymi dniami. Pamiętam, że grafika wtedy była zajebista. Najbardziej zapadł mi w pamięci (nie wiem czy tu bug czy zamierzony efekt twórców) moment, w którym po zdublowaniu graczy AI i dojechaniu do mety gra umieszczała nas na ostatniej pozycji :D
Pamiętam też, że jedynym pojazdem jakim potrafiłem ukończyć wyścig był Volvo S40. Reszta nie dawała rady i zawsze dojeżdżałem ostatni :P Dobre czasy.
Pewnie kwalifikacje miałeś, i cie przrzuciło na osatnie miejsce
Robert Czajka
No właśnie nie. To był już normalny wyścig. Poza tym od kiedy po wygraniu kwalifikacji startuje się z ostatniego? ;)
Szybko czas leciał jak się oglądało ten odcinek. :D
Co do CD-A to sam kupowałem wybiórczo numery, ale pamiętam złote czasy kiedy chodziłem na stacje benzynową (bo mam blisko domu) i tam leżał CD-A. Numery które mam w domu nie są jakieś super rzadkie itd, ale czytałem je od deski do deski (po kilka razy np. przed spaniem)... Przestałem kupować chyba po zniknięciu gamewalkera i w momencie ujawnienia się Smuglera oraz odejściu jednego z recenzentów (EGM?), takiego starszego pana który pisał o przygodowych grach. Pamiętam Eugeniusza Siekierę i jego kaszanka zone (coś jak Twoje zagrajmy w crapa) :). W tam tym roku jakoś kupiłem CDA-A znowu (bo dodali Dead Island jako pełniak) i szczerze byłem mocno rozczarowany... Może jestem już za stary? Z ekipy chyba którą ja czytałem nie został nikt, recenzje bez polotu i ogólnie nie ma tego czegoś... A Szkoda. :)
Opisy. Nie wiem jak gdzieś indziej ale w moim świecie ludzi związanych z grami, granie w grę z opisem było plamą na honorze. Jak ktoś coś powiedział że grał z opisem to musiał popełnić harakiri 😅 jak już ktoś wspomagał się opisem to nigdy o tym nie mówił bo było to źle odbierane. Choć sam skorzystałem z takiej pomocy dość wcześnie, miałem 2 gry na psx (orginały) Residend Evil po niemiecku (napisy) i zacholere nie wiedzialem jak przejść pomieszczenie z obrazami. Instrukcja w grze, czyli podpowiedź po niemiecku. Na opis z gazety nie było szans bo gazet z opisami do gier na psx jeszcze nie było. Byl Playstation magazyn po polsku ale opisów tam nie było. Poprosiłem kolegę który wyszukał mi opis w Internecie ale po angielsku którego nie znałem za to on znał go bardzo dobrze. Resztę gry ukończyłem bez opisu a potem jeszcze kilkanaście razy ☺️
CD-Action czytałem jakoś w latach 2005-2010. Był naprawdę hojny jeśli chodzi o zawartość płyty i czasopisma. Widać, że tworzone przez pasjonatów a nie sztywnych redaktorów. Zawsze dawali jakieś dema, trailery, tapety i śmieszne obrazki - taki przedsmak internetu. Jestem ciekaw jak sobie radzi ta branża teraz w czasach ogólnego dostępu do sieci.
Gazeta - rodzaj wydawnictwa ciągłego, czasopismo ukazujące się częściej niż raz w tygodniu, najczęściej codziennie ;)
Swego czasu kupowałem spoko pism. Oczywiście jak każdy: Gry Komputerowe, Click, CD-A, Play, KŚG i PSX. Teraz siedzę tylko z tym ostatnim. CD-A kupowałem przez 10 lat, ale przestałem, bo recenzje i ogólnie styl jest coraz słabszy, a nie chce kupować pisma tylko dla płyt, bo to się mija z celem. Dzisiaj jest tyle promocji, że mogę spokojnie kupować gry dystrybucją cyfrową. PSX daje mi dużo felietonów i masę ciekawych tekstów. Click miał swoją magię, a KŚG też wspominam miło. Irytowało mnie dosyć często czyszczenie, ale swego czasu KŚG miał świetny styl oraz promowało polskie gry oraz przygodówki na płytach, a cena pisma była śmieszna. Dodatkowo super było ocenianie gier oraz jak powinno się wymawiać nazwy gier, np: Far Cry, czytaj: Far Kraj ;). Wspominam miło także oddzielnie Ekstra Gra oraz Dobra Gra. Robin Hood, Painkiller lub Collin. Ma ktoś do dziś? :) Pisać ;).
ja mam ;-)
CD-Action od 96 roku zbieram (chociaż część sprzedałem, część wyrzuciłem - zostały tylko płyty). Teraz piszą też o grach na konsole, więc NRGeek śmiało możesz spróbować kupić jakiś numer dla testu ;) Ciekawsze są również działy poświęcone publicystyce i sprzętowi, scena/demoscena znikła - bo też i trend na to na świecie znikł.
Polecam wrócić do CD-Action, bo to jedyne pismo z mainstreamu, w którym można czasem przeczytać dobrą recenzję i trafić na inne, w miarę oryginalne podejście do narracji o grach (ostatnio znakomity, zupełnie nieoczywisty tekst o Sims 4). W PSX Extreme czytam głównie publicystykę. bo faktycznie prawie w całości jest na wysokim poziomie. Recenzje to zaledwie średnia krajowa, więc przeciętnie - ale i tak o niebo lepiej niż w nowym SS ;)
Gambler miał płytki z dobrymi demami gier, gry amatorskie i programy wysyłane przez fanów i cyfrowy „Tete pack” - czyli zbiór wszystkich solucji i kodów, jakie pojawiały się w Gablerze od początku (aktualizowany co miesiąc).
cd action od 2000 r. non stop ,teraz rzadko, szkoda ,że nie ma konkurencji pamiętam Click, Play ,ŚGK, KŚG, kupowało się wszystko łezka w oku.
Dokładnie. Reaktywowany Top Secret miał kilka numerów, a nie jeden. Błąd! NRGeek'u!
z ta multimedialnoscia to prawda ;) wszystko bylo multimedialne czasem nie tylko komputery ale to bylo slowo klucz. :)
Odcinek ok, chociaż kilka czasopism komputerowych pominąłeś, ale to chyba ze względu, że ich nie kupowałeś :D Od pewnego numeru w Amiga Computer Studio też dodawali "okładkę" którą można było wyciąć i do pudełka dać - tak też czyniłem. Po włożeniu płyty zaczynałem od programów, gier no i oczywiście demo scena :) Niektóre dema też nie chciały mi pójść - albo za mało memory albo jak już poszło, to 5 fps :D
Było też coś takiego jak NEW S Service więc to była chyba pierwsza próba reaktywacji. Tak czy siak najlepszy był i dość długo zresztą wychodził po tym jak reszta poupadała ŚGK gazeta zawsze na wysokim poziomie, pisana ładną polszczyzną i zawierająca oprócz gier świetne komiksy, felietony, opisy książek gier fabularnych i filmów. Świetna gazeta i w dodatku wydawana kiedyś bez cd potem do wyboru, co było dla mnie bardzo ważne bo była tańsza a te pseudo dema mnie nie interesowały. Wtedy wolałem kupić ŚGK bez płyty odłożyć resztę kasy na grę albo książki.
znowu zaszczepiłeś we mnie chęć obejrzenia gits
Szkoda że nie czytałeś późniejszych numerów ŚGK. Dla mnie było to najlepsze czasopismo jakie miałem w ręku ale prenumerowałem od roku 97 do końca. Późniejsze nr. w porównaniu do tego co przedstawiłeś prezentowały się zupełnie inaczej. Było to całkowicie profesjonalne pismo z komiksami Śledzia (do czasu kiedy rozstał się z ŚGK - potem komiksy nie były już niestety dobre). Jak dla mnie ŚGK było do poczytania , natomiast konkurencję czyli CD-ACTION kupowało się tylko dla płyt - poziom recenzji oraz komunikacji z czytelnikami pozostawał wiele do życzenia.
Jeżeli masz możliwość zapoznaj się z numerami z późniejszych lat 90' bo jest co poczytać. Recenzje były bardzo dobre a na wkładki czekało się z niecierpliwością.
Myślę że zainteresowałby Cię dział poświęcony rozmyślaniom o grach (prowadzony przez redaktora naczelnego Piotra Pieńkowskiego) oraz o grach rpg - także tych papierowych i karcianych (dział Bez Prądu). Dla mnie perełka wśród czasopism - niezły kawał dzieciństwa.
Pozdrawiam z Łodzi.
TOP Secret po reaktywacji wydano chyba 3 lub 4 numery. Mam je gdzieś w szafie jeszcze nawet płyty do nich z pełnymi wersjami do których podobno sami pisali spolszczenia.
kurde, jakim cudem zachowałeś w takim stanie te gazety :O:O:O kiedyś będziesz miliarderem jak to sprzedasz ;) pozdro!
Na ten moment jest więcej, niż 200 numerów CDA. Ten typ, o którym mówiłeś, ma ksywkę Smuggler. A, mój tata ma wszystkie numery. Nie wiem gdziem gdzie on to mieści xd
mi sie już szafa zarwała mam tego z 100 kilogramów
dokładnie 235
Jest numer 96 Secret Service, ale nigdy nie trafił do kiosków i został tylko wydrukowany w kilku egzemplarzach.
Numer 96 SS wg strony, na której SS jeszcze "żył", to "To jest ostatni numer SS'a. Został stworzony, trafił do drukarni, lecz nie został wydrukowany."
Nowego Top Secreta wydano cztery numery.
Godzinny odcinek? czekaj już idę po kawę :)
Hesu, godzinne? Świetnie, ale zostawiam na potem :)
A i 96 nr SS został ukończony i wydrukowany w kilku egz. ale nigdy nie trafił do kiosków, Miał na okładce grafikę z AvP
A ja mam CDA o 6 numeru wszystkie. Choć kupiłem to jakiś czas temu a nie zbieram od początku. Wciąż szukam numerów 1-5 po allegro. Ogólnie kupuje to tylko dla gazety a nie dla pełniaków. Fajnie mi się czyta jakoś
A był jeszcze gdzieś dział kaszanka :) Chacha lubiłem czytać SS chociaż nie miałem wtedy komputera ale to mi chyba dużo dało że mogłem sobie powyobrażać te gry czytając o nich. SS było boskie teraz chyba gry już mnie tak nie interesują więc raczej nie będę kupował ale zapewnili mi w dzieciństwie dużo radości :) Technologia nas teraz otacza więc co mi mogą pokazać w takiej gazecie czemu będę się dziwił jak uczeń Jezusa dziwi się patrząc na młotek? Wydaje mi się że nadchodzą ciężkie czasy dla tych gazet aby się utrzymać na rynku. ps. Fajny materiał nawet nie wiem po co tego słucham przed pracą ale skoro słucham to znaczy że ciekawie opowiadasz :)
GAMBLER no własnie :) i ŚGK z mego rodzimego miasta z rewelacyjnymi komiksikami Śledzia
Top secret upadł bo ich bank zniknął razem z ich wszystkimi pieniędzmi. Plus coś tam był problem z papierem. Ja bym go do dzisiaj kupował zwlaszcza ze względu na ich humor. Czytałem specjalne wydanie na pixel haven to jak powrót do dzieciństwa.
Smuggler to był Krzychu Gonciarz z zapytaj beczkę:D
oczy w pizdzie oczywiście
Smugglerów było paru.
Mnie jedno ciekawi, gry EA nigdy nie trafiały na covery, aczkolwiek był w jakimś czeskim czasopiśmie jakiś Need for speed, wie ktoś czemu?
raz wyczytalem ok nascie lat temi, w jakies cybermysze ze tworcy by sie nie zgodzili
Smuggler i kaloryferowy cię pogonią, za nazywanie cd-action gazetą :P Ps. Świetny materiał :)
Watcher-X Smuggler nie instnieje
PS: W resecie były zajebiste komiksy np Breakoff Adlera i Piątkowskiego czy Kastor Krieg ;D
9:00 Kevin sam w domu znów atakuje!
CD Action z CD przeszło na DVD gdy już czytniki DVD się upowszechniły.
🔥🔥🔥
Reaktywacji ukazały się 3 nr z czego jeden był ,,broszurką" z 4 grami i 4 cd
miałem tą linijkę z Reseta :)
a action plus na płycie dawali. Nie pamiętam od którego roku
A pamiętasz IO -input and Output?? Co do świat gier komputerowych to pamietam było terz komputer świat gry a co się tyczy neo to Gulash był redaktorem naczelnym neo plus. i po pewnym czasie neo zniknęło chyba po 6 numerach noe plus. Po prostu neo plus zabiło neo, Click był super Play też. Ogólnie Clicka mam wszystkie numery razem z grami a cd action kupowałem wybiórczo
Jak powiedziałeś, że w Resecie były dodatki to przypomniało mi się, że w którymś odcinku bodajże Secret Service był dodany komiks Alone in the Dark i ktoras z części tej gry. Kojarzysz coś takiego?
Pierwszy numer Gamblera to żaden rarytas. Ta gazetka miała numer zerowy :)
Mam gdzieś ten jeden numer Top Secret kiedy próbowali się reaktywować, 2002 rok bodajże. Gry Komputerowe znowu zapamiętałem jako okrutną chujnię, słabe teksty, ogólna nuda, a w późniejszym czasie zjebane pełniaki. :D Action Plus też kupowałem, też ze względu że to spod skrzydeł CDA było.
Kawaii z kolei to twór Mr Jedi z CD Action, sam nie kupowałem bo wkurwiają mnie te chińskie bajki wszelakie. A PSX Extreme to klasyka, sam kupowałem nawet jak nie miałem konsoli, pamiętam że Dreamcastem się zajarałem właśnie wtedy jak recenzowali, czy nawet zapowiadali dopiero Shenmnue (Mogłem tytuł gry popierdolić). Listy od czytelników były przezajebiste, zdjęcia nawet wybrane zamieszczali, no i redakcja przezajebista, Hiv, Star i całą reszta. Musze chyba znowu zacząć chodzić do kiosku po to, zajebiste mam wspomnienia z tym czasopismem. Nie pamiętam kto, ale ktoś z PSXE jarał kiedyś zielsko z jeziora, tak jak z wiadra tylko że z jeziora. Albo coś pojebałem. :)
Czytałem że secret service nr96 był wydrukowany w kilku egz. ale nie trafił do kiosków dlaczego nie napisali.
54 minuty? No to załączam NrGeeka i idę na raida :D
Click ! To było pismo . Cyber Mycha raczej był dla gimnazjum . Mam numer o Red Alert 3 .
Chcialem cie poprawic troche. Top Secret umarl przez to, ze filar redakcji zalozyl i odszedl do Secret Service i w efekcie atmosfera i slaba redakcja Top Secret przegrala z SS a zatem mylisz sie co do przyczyny ale wniosek jak najbardziej poprawny. Film dokumentalny " Thank you for playing " z udzialem dawnych tworcow SS, TS, Reset, Gambler itd tlumaczy dokladnie co stalo sie wtedy na rynku gazet.
cd action kiedyś dział AR miał ciekawy. do tego felietony smugglera i cormaca bodajże.
Zrób mini serie z opisów gazet :) Kto jest za łapka w górę!
A gdzie IO - Input Output..itp. NRGeju, dobra robota, czekam na kolejne wielo-godzinne materiały.