Świetne uzupełnienie do instrukcji obsługi - tej sprzed kilku lat na Pana kanale. Na początku lat 90 w autobusie na trasie Rzeszów - Łańcut byłem świadkiem "unboxingu" świeżo nabytej 650 lub 620. Szczęśliwy nabywca siedzący przede mną wyciągnął z pudła aparat, regulował oraz ostrzył na mijany za oknem krajobraz. Z wypiekami na twarzy i zazdrością obserwowałem ten moment wraz z innymi współpasażerami. Fotografowałem wówczas Vilią i okazjonalnie Zenitem 11. Co do aparatu to widać, że konstruktorzy canona mieli wyśrubowane terminy na oddanie aparatu i premierę całego systemu EOS. Dopiero co w lutym 86 pokazano T90 i jego produkcja nie zdążyła się na dobre rozpędzić a 13 miesięcy później pokazują całkiem nowy system. Oprócz pokrętła głównego z T90 jest chyba również komora filmu a pewnie i wiele innych "wnętrzności". To czego brakło w 650 po części nadrobiono w modelu 600/630 1989 - który jest kompletniejszym aparatem. Dodano: "shift" ekspozycji, wielokrotną ekspozycję, szybszy AF, motor 5 klatek na sek., podświetlenie górnego LCD, oraz kilka przydatnych funkcji zakopanych w menu min. zostawienie końcówki filmu, możliwość wyłączenia automatycznego zwijania filmu po jego skończeniu. W 600 brakuje do pełni szczęścia tylko drabinki ekspozycji oraz możliwości blokady lustra. Materiał z którego wykonano amortyzator migawki niestety nie wytrzymał próby czasu i jest przyczyną tzw. "lepkiej migawki" w wielu eosach z lat 80/90. Szkoły na wyczyszczenie migawki są dwie: IPA lub benzyna do zapalniczek /zwolennicy twierdzą że benzyna odparowuje w 100%/, paski małopylącego papieru, waciki. Przykładowe filmy jak czyścić można znaleźć w sieci. Posiadam trzy eosy i w każdym problem jest mniej lub bardziej widoczny. Magia AF sprawiła, że Jerzemu Kukuczce na ostatniej wyprawie Lhotse 89 towarzyszyła 650, zdradził dla niej Pentaxa. ua-cam.com/video/r1-4AoLjBR4/v-deo.html około 40 sekunda filmu.
Zdecydowanie IPA, benzyna tego badziewia nie bierze, prędzej można wytrzeć dziurę w migawce... 😛 Tylko - po co? Ta gumka nie sparciała wczoraj i bardziej niż sparciała już nie sparcieje, więc problem mamy od jakichś ~25 lat. 14:15 - tutaj widać "chlew" na migawce, trzy lata temu też taki był - no i co? No i nic... 😀
@@maciekd.8556 Mam jedną sztukę ćwiczebną - którą czyściłem paskami papieru z alkoholem ale nie rozkleiłem do końca, przy wyzwoleniu lamele się naprężają, ale migawka widać, że jest jeszcze gdzieś sklejona. Myślałem zrobić jeszcze jedno podejście z benzyną do "zippo". Pytałem po serwisach foto o koszt wyczyszczenia - cena zaporowa, taniej kupić sprawny egzemplarz. W pozostałych eosach zaczynają się lekko lepić - pozostaje unikać wysokich temperatur i focić jak najczęściej.
@@systemkrab3342 Używanie takich aparatów KILKADZIESIĄT lat po upływie ich zakładanego cyklu życia, to jest w ogóle eksperyment i nie ma co się wymądrzać. 😀 Kiedyś spanikowałem dostrzegając smugi na lamelkach w EOS-ie 650 i też wydawało mi się, że benzyna sobie najlepiej z tym poradzi - a tu guzik, nie chciało schodzić. Za to IPA zmył je szybko, chociaż migawka po tym zabiegu wygląda dość obleśnie... W trzech innych mam lekkie ślady na krawędziach lamelek i problem w ogóle się nie pogłębia - ale z drugiej strony - gdzieżby on się miał pogłębiać...? Sam Pan Paweł zauważył, że dzisiaj bateria w analogu prędzej padnie ze starości, niż ze zmęczenia...🙄 Ale generalna teoria kształtuje się taka, że aparat jest albo już od dawna padnięty, albo działa - i działać będzie. 😉
Warto zwrócić uwagę na problem, który może się pojawić podczas użytkowania aparatów Canon 650, 630, 600. Jeżeli na listkach migawki pojawią się tłuste plamy to należy je niezwłocznie acz delikatnie usunąć np. za pomocą ip-y. Nie zrobienie tego doprowadzi, w krótszym lub dłuższym czasie, do problemów z migawką w postaci nierównego otwierania się listków migawki, jej całkowitej blokady albo wręcz nieodwracalnego uszkodzenia. W praktyce to niedomaganiem migawki objawia się niecałkowitym naświetleniem klatki tzn. część klatki jest pusta albo klatka w ogóle nie jest naświetlona. Można wówczas stracić cenne zdjęcia. Sam swego czasu miałem kilka modele z serii 600 i ten problem doprowadził do całkowitej bądź częściowej utraty ok. 10 klisz. W rezultacie porzuciłem te aparaty, które jednak czysto osobiście uważam za najlepsze kliszowce jakie powstały. Prostota obsługi, przemyślana konstrukcja i genialny wizjer. Dziękuję za film.
Mój pierwszy EOS to jedyny EOS bez EF czyli EF-M z rastrem i klinem z potężną matówką. Po Zenicie to był jakiś kosmos, wyświetlacz pod matówką. A potem już EOS 30 z 50mm i się zaczęło. W sumie w nazwie to nie EOS ale korzysta z systemu EOS.
Lubię te EOS-y pierwszej serii... 650, 620, RT i 600 - z pozoru takie same, a każdy z nich jest inny! 😀 17:13 - Eeee... Identyczny ma... Canon T90! 😂 10:24 - Ten przycisk jednocześnie włącza pomiar punktowy (selektywny) i blokada ekspozycji działa tylko w tym trybie. Tak to sobie Canon wykoncypował. 17:51 - Zaprawdę, zaprawdę... 620 ma METALIZOWANĄ obudowę - ten aparat jest ZIMNY w dotyku, a do tego wyraźnie cięższy. No i ten profesjonalny "strzał" przy wyzwoleniu migawki - w odróżnieniu od "buczenia" 650-ki... Kto miał w rękach 620-kę, ten wie! 😇
Czarno biały można kupić za 20 złotych, do tego trochę chemii i przy samodzielnej obróbce nie wychodzi tak drogo, kolor to całkiem inna bajka, tak producenci poszaleli.
Świetne uzupełnienie do instrukcji obsługi - tej sprzed kilku lat na Pana kanale.
Na początku lat 90 w autobusie na trasie Rzeszów - Łańcut byłem świadkiem "unboxingu" świeżo nabytej 650 lub 620.
Szczęśliwy nabywca siedzący przede mną wyciągnął z pudła aparat, regulował oraz ostrzył na mijany za oknem krajobraz.
Z wypiekami na twarzy i zazdrością obserwowałem ten moment wraz z innymi współpasażerami.
Fotografowałem wówczas Vilią i okazjonalnie Zenitem 11.
Co do aparatu to widać, że konstruktorzy canona mieli wyśrubowane terminy na oddanie aparatu i premierę całego systemu EOS.
Dopiero co w lutym 86 pokazano T90 i jego produkcja nie zdążyła się na dobre rozpędzić a 13 miesięcy później pokazują całkiem nowy system.
Oprócz pokrętła głównego z T90 jest chyba również komora filmu a pewnie i wiele innych "wnętrzności".
To czego brakło w 650 po części nadrobiono w modelu 600/630 1989 - który jest kompletniejszym aparatem.
Dodano: "shift" ekspozycji, wielokrotną ekspozycję, szybszy AF, motor 5 klatek na sek., podświetlenie górnego LCD,
oraz kilka przydatnych funkcji zakopanych w menu min. zostawienie końcówki filmu, możliwość wyłączenia automatycznego zwijania filmu po jego skończeniu.
W 600 brakuje do pełni szczęścia tylko drabinki ekspozycji oraz możliwości blokady lustra.
Materiał z którego wykonano amortyzator migawki niestety nie wytrzymał próby czasu i jest przyczyną tzw. "lepkiej migawki" w wielu eosach z lat 80/90.
Szkoły na wyczyszczenie migawki są dwie: IPA lub benzyna do zapalniczek /zwolennicy twierdzą że benzyna odparowuje w 100%/, paski małopylącego papieru, waciki.
Przykładowe filmy jak czyścić można znaleźć w sieci. Posiadam trzy eosy i w każdym problem jest mniej lub bardziej widoczny.
Magia AF sprawiła, że Jerzemu Kukuczce na ostatniej wyprawie Lhotse 89 towarzyszyła 650, zdradził dla niej Pentaxa.
ua-cam.com/video/r1-4AoLjBR4/v-deo.html około 40 sekunda filmu.
Zdecydowanie IPA, benzyna tego badziewia nie bierze, prędzej można wytrzeć dziurę w migawce... 😛
Tylko - po co? Ta gumka nie sparciała wczoraj i bardziej niż sparciała już nie sparcieje, więc problem mamy od jakichś ~25 lat. 14:15 - tutaj widać "chlew" na migawce, trzy lata temu też taki był - no i co? No i nic... 😀
@@maciekd.8556 Mam jedną sztukę ćwiczebną - którą czyściłem paskami papieru z alkoholem ale nie rozkleiłem do końca, przy wyzwoleniu lamele się naprężają, ale migawka widać, że jest jeszcze gdzieś sklejona. Myślałem zrobić jeszcze jedno podejście z benzyną do "zippo".
Pytałem po serwisach foto o koszt wyczyszczenia - cena zaporowa, taniej kupić sprawny egzemplarz. W pozostałych eosach zaczynają się lekko lepić - pozostaje unikać wysokich temperatur i focić jak najczęściej.
@@systemkrab3342 Używanie takich aparatów KILKADZIESIĄT lat po upływie ich zakładanego cyklu życia, to jest w ogóle eksperyment i nie ma co się wymądrzać. 😀
Kiedyś spanikowałem dostrzegając smugi na lamelkach w EOS-ie 650 i też wydawało mi się, że benzyna sobie najlepiej z tym poradzi - a tu guzik, nie chciało schodzić. Za to IPA zmył je szybko, chociaż migawka po tym zabiegu wygląda dość obleśnie... W trzech innych mam lekkie ślady na krawędziach lamelek i problem w ogóle się nie pogłębia - ale z drugiej strony - gdzieżby on się miał pogłębiać...? Sam Pan Paweł zauważył, że dzisiaj bateria w analogu prędzej padnie ze starości, niż ze zmęczenia...🙄
Ale generalna teoria kształtuje się taka, że aparat jest albo już od dawna padnięty, albo działa - i działać będzie. 😉
Warto zwrócić uwagę na problem, który może się pojawić podczas użytkowania aparatów Canon 650, 630, 600. Jeżeli na listkach migawki pojawią się tłuste plamy to należy je niezwłocznie acz delikatnie usunąć np. za pomocą ip-y. Nie zrobienie tego doprowadzi, w krótszym lub dłuższym czasie, do problemów z migawką w postaci nierównego otwierania się listków migawki, jej całkowitej blokady albo wręcz nieodwracalnego uszkodzenia. W praktyce to niedomaganiem migawki objawia się niecałkowitym naświetleniem klatki tzn. część klatki jest pusta albo klatka w ogóle nie jest naświetlona. Można wówczas stracić cenne zdjęcia. Sam swego czasu miałem kilka modele z serii 600 i ten problem doprowadził do całkowitej bądź częściowej utraty ok. 10 klisz. W rezultacie porzuciłem te aparaty, które jednak czysto osobiście uważam za najlepsze kliszowce jakie powstały. Prostota obsługi, przemyślana konstrukcja i genialny wizjer. Dziękuję za film.
620
A tu ciekawostka - eos 620 miał odrobinę inną konstrukcję migawki i problemu ze smarem/sparciałą gumą/tłustymi plamami na listkach migawki nie ma
oooooooo!!! doczekałem się! miałem Eosa 600! Superaparat! Wielkie dzięki za film!
miałem 600 z tej serii, ależ to był przeskok z Zenita, praktycznie każde zdjęcie nawet w ciężkich warunkach super wychodziło
Mój pierwszy EOS to jedyny EOS bez EF czyli EF-M z rastrem i klinem z potężną matówką. Po Zenicie to był jakiś kosmos, wyświetlacz pod matówką. A potem już EOS 30 z 50mm i się zaczęło. W sumie w nazwie to nie EOS ale korzysta z systemu EOS.
Dzień dobry. Czekamy na Pana recenzję Pentaxa 17. Jestem bardzo ciekaw Pana opinii. Może trafi kiedyś w Pana ręce.
Raczej wątpię ale "nigdy nie mów nigdy": ua-cam.com/video/-HN9NtvBTHY/v-deo.html
Ta 50 f1,4 to super szkło . Pozdrawiam .
W katalogu francuskim " FOCI La photo facile" 88/89 jest wymienionych 14 obiektywów EF . Panie Pawle - serdecznie pozdrawiam!
Panie Pawle, Leica wprowadziła 50mm f/1 w 1976r. Leica Noctilux-M 50mm f/1. Pozdrawiam
Tak, nawet był obiektyw ze światłem poniżej 1,0 (ale nie pamiętam czyj) ale z autofokusem to jaśniejszego wtedy nie było 😀
Wielkie święto dziś u Gucia, Gucio gumę ma do żucia! No i mamy - Pentax 17... 😳🤣
Lubię te EOS-y pierwszej serii... 650, 620, RT i 600 - z pozoru takie same, a każdy z nich jest inny! 😀
17:13 - Eeee... Identyczny ma... Canon T90! 😂
10:24 - Ten przycisk jednocześnie włącza pomiar punktowy (selektywny) i blokada ekspozycji działa tylko w tym trybie. Tak to sobie Canon wykoncypował.
17:51 - Zaprawdę, zaprawdę... 620 ma METALIZOWANĄ obudowę - ten aparat jest ZIMNY w dotyku, a do tego wyraźnie cięższy. No i ten profesjonalny "strzał" przy wyzwoleniu migawki - w odróżnieniu od "buczenia" 650-ki... Kto miał w rękach 620-kę, ten wie! 😇
Krok Canona po T series do familia Eos... electric optical system.
Dziękuję.
Wracam na ten kanał po dłuższej przerwie. Pomyślałem porobię zdjęcia analogiem. Tymczasem ceny filmów małoobrazkowych... 😅
Czarno biały można kupić za 20 złotych, do tego trochę chemii i przy samodzielnej obróbce nie wychodzi tak drogo, kolor to całkiem inna bajka, tak producenci poszaleli.
Dawno pana nie sluchalem
o ile pamiętam, 650 dla amatorów, 600 dla zaawansowanych, 620 profesjonalistów
…a w nikonie też mogę regulować przysłone po nacisnieciu podglądu głębi i działa ;-)) tylko kombinacja palców niezła
Tak, ale w dużo późniejszych :)
@@Analogi Historycznie nie znam kiedy w Nikonie jest możliwość, ale po obejrzeniu filmu u siebie sprawdziłem z ciekawości.
Inwazja analogowych elektroników 😱
Za tydzień będzie bardzo nieelektroniczny aparat :)
Ja często używam ten aparat. Najczęściej z 35 canona ze stabilizacją tą ze 2012 roku i działa to bezbłędnie.