byłam i chce jeszcze raz!!! a co do autografów, prawie zdobyłam -_-' .... ale uciekł;( od razu jak usłysze, że znowu do nas zawitają kupuję bilet^^! cudownie było:D:D:D
Bilet na ten koncert był moim najlepszym prezentem urodzinowym :) Przepiękna muzyka, wspaniała atmosfera. dziękuję wysokiemu chłopakowi, który stał przede mną, dzięki niemu wyszukałam się w tym tłumie ;D
Zajebisty koncert! Opłacało się męczyć 4 godziny autem z Poznania żeby tam być:D Byłam na Beirucie w Berlinie w zeszłym roku i też było pięknie ale w porównaniu z tym co działo się we wtorek w Stodole to w niemczech było trochę drętwo:) my po prostu umiemy się dobrze bawić:) Nigdy nie zapomnę tego koncertu i pojade na każdy następny jeśli będzie gdzieś w Polsce lub Europie środkowo-wschodniej:)
haha znalazłam siebie w tłumie. będę się jarać tym koncertem chyba do końca życia. Mam nadzieję, że wkrótce znowu będziemy mieli okazję ich zobaczyć. Nie przeszkadzała mi rozentuzjazmowana publika (zespołowi najwidoczniej też, wg mnie wyglądali na mile zaskoczonych), ludzie okazują emocje na różne sposoby. Przyznam, że sama byłam podekscytowana, od dawna marzyłam, żeby ich usłyszeć na żywo i się nie zawiodłam.
Wspaniały koncert, nie ma to jak "żywe" instrumenty. Mówię wam, to w blachach taka magia:) Zach świetnie śpiewa na żywo, byłam zaskoczona. Publiczność też mnie zadziwiła, bardzo sympatyczni ludzie, ale momentami zachowywali się jak członkowie religijnej sekty w transie:P Gdyby Beirut założył jakieś zgromadzenie, poszłyby za nim tłumy (w tym ja;) Też uważam, że za krótko, chciałam Siki Babę:( Do następnego koncertu!
Ta laska pierwsza krzyknęła 'I love you' a on: 'me too' czy coś takiego. Koncert niesamowity... Zach nie był zbyt rozmowny, ale obiecał, że jeszcze wpadną do nas i to nie raz, mam nadzieję, że jego obietnica się spełni;D
Nie przywieźli skrzypaczki, nie zagrali "My Family's Role In The World Revolution", Stodoła powinna popracować nad lepszym nagłośnieniem, no i grali stanowczo ZA KRÓTKO!!! Było pięknie...
rzeczywiście, ludzie się cieszyli, bo Zach się oblał :D i szczerze to nie pamiętam aż takiego szału fanek, bo stałam w 2, 3 rzędzie i sama wariowałam :D widzę siebie,widzę siebie! pomimo iż zasłaniał mnie taki wysoki koleś machający rękami. niezapomniany koncert, to wideo też jest fajne. widać ilu ludzi tam było :)
@mkajzer Może facet nie ma scenicznej duszy, ale za to ma duszę artysty i talentu mu tylko pozazdrościć. Czytając komentarze, mam wrażenie, że niektórzy przyjechali na koncert z braku laku, albo znajomi ich tam zaciągnęli siłą. Wiele osób uwielbia ten zespół, przyjechało z daleka (np. ja), więc się nie dziwcie, gdy ktoś docenia ten zespół bardziej niż Wy. Było zajebiście.
@jedenzniewielu OK, z Kupichą masz rację :) ale niektórzy TROSZECZKĘ przesadzali jeśli wiesz o co mi chodzi, chwilami wydawało się, że Zach mógłby stać i nic nie robić (od czasu do czasu odkręcać jakąś butelkę z wodą ;)) a i tak dostawałby brawa. ale było suuuuper, cieszę się, że pierwszy koncert, na którym byłem, okazał się tak fantastyczny. nie jestem zagorzałym fanem Beiruta, znam tylko 2 jego piosenki (ale na pamięć i je odśpiewałem ^^), ale jestem ZACHWYCONY.
@najodleglejszy Jestem niemal pewien, że ona powiedziała "WE love you", a on "love you too". Jak zapewne wiesz, w j. angielskim "you" oznacza zarówno liczbę mnogą jak i pojedynczą ;)
@mkajzer - rozumiem, że spodziewałeś się zupełnie nowych piosenek przygotowanych specjalnie dla nas? :D Zresztą, niektóre piosenki dość znacznie różniły się od ich wykonań na płycie, a sam fakt zobaczenia ich odgrywanych na żywo to przeżycie, którego nie zapewni zakup płyty. Inna sprawa, że większość publiki była prawdziwie rozhisteryzowana - skoki (!), krzyki, piski jak na Jonasach czy Bieberach, entuzjazm dotyczący wszystkiego, co działo się na scenie. Publika dziwna, ale koncert i tak udany!
@najodleglejszy No wiesz... Podejrzewam, że dla wielu z publiczności Beirut jest jednym z ulubionych zespołów (np. dla mnie), a na dodatek była to dla nich pierwsza wizyta na ich koncercie. Nie wiem jak Ty, ale ja wolę aby dziewczyny piszczały przy jego obecności, niż przy obecności Piotra Kupichy.
@jedenzniewielu no teeeeeeeeż, ale było parę innych okazji, gdy nie zrobił w sumie nic. znaczy, wziął szklankę w stronę publiczności i powiedział "cheers", a wszyscy zaczęli wariować. no a jak wchodzili żeby na bis zagrać to myślałem że fanki mnie ogłuchną na śmierć. ciekawe czy dziewczyna, której powiedział "I love you so" zemdlała z wrażenia. i co ona krzyknęła?
@mkajzer jeszcze jedno: fakt, publiczność czasem troszkę przesadzała. jak można aplauzować jak ktoś pije wodę? no chyba że "odkręcił butelkę, bystry chłopak".
@RottenWorkshop rety, przez chwilę się bałem że to ja zasłaniałem, ale nie, byłem w 6 rzędzie. ten koleś nie miał żółtej koszulki i długich włosów, prawda? PRAWDA?!
aaa widzę się :p w ogóle, zach chyba trochę był zbity z tropu momentami, bo cokolwiek powiedział albo chociaż pił wodę to pisk polskich fanek wypełniał całą salę :D
Ten koncert to jakieś nieporozumienie: żywcem odstawił kawałki z płyt, między utworami mówił tylko "dziękuję" a publika i tak piszczała jakby na scenie był jakiś Justin Timberlake. Beirut polecam, ale kupno płyty wychodzi taniej.
byłam i chce jeszcze raz!!! a co do autografów, prawie zdobyłam -_-' .... ale uciekł;( od razu jak usłysze, że znowu do nas zawitają kupuję bilet^^! cudownie było:D:D:D
Bilet na ten koncert był moim najlepszym prezentem urodzinowym :) Przepiękna muzyka, wspaniała atmosfera. dziękuję wysokiemu chłopakowi, który stał przede mną, dzięki niemu wyszukałam się w tym tłumie ;D
Zajebisty koncert! Opłacało się męczyć 4 godziny autem z Poznania żeby tam być:D Byłam na Beirucie w Berlinie w zeszłym roku i też było pięknie ale w porównaniu z tym co działo się we wtorek w Stodole to w niemczech było trochę drętwo:) my po prostu umiemy się dobrze bawić:) Nigdy nie zapomnę tego koncertu i pojade na każdy następny jeśli będzie gdzieś w Polsce lub Europie środkowo-wschodniej:)
haha znalazłam siebie w tłumie. będę się jarać tym koncertem chyba do końca życia. Mam nadzieję, że wkrótce znowu będziemy mieli okazję ich zobaczyć.
Nie przeszkadzała mi rozentuzjazmowana publika (zespołowi najwidoczniej też, wg mnie wyglądali na mile zaskoczonych), ludzie okazują emocje na różne sposoby. Przyznam, że sama byłam podekscytowana, od dawna marzyłam, żeby ich usłyszeć na żywo i się nie zawiodłam.
Wspaniały koncert, nie ma to jak "żywe" instrumenty. Mówię wam, to w blachach taka magia:)
Zach świetnie śpiewa na żywo, byłam zaskoczona. Publiczność też mnie zadziwiła, bardzo sympatyczni ludzie, ale momentami zachowywali się jak członkowie religijnej sekty w transie:P Gdyby Beirut założył jakieś zgromadzenie, poszłyby za nim tłumy (w tym ja;)
Też uważam, że za krótko, chciałam Siki Babę:(
Do następnego koncertu!
Ta laska pierwsza krzyknęła 'I love you' a on: 'me too' czy coś takiego.
Koncert niesamowity... Zach nie był zbyt rozmowny, ale obiecał, że jeszcze wpadną do nas i to nie raz, mam nadzieję, że jego obietnica się spełni;D
było ekstra ! ja chcę jeszcze raz !
Nie przywieźli skrzypaczki, nie zagrali "My Family's Role In The World Revolution", Stodoła powinna popracować nad lepszym nagłośnieniem, no i grali stanowczo ZA KRÓTKO!!! Było pięknie...
rzeczywiście, ludzie się cieszyli, bo Zach się oblał :D i szczerze to nie pamiętam aż takiego szału fanek, bo stałam w 2, 3 rzędzie i sama wariowałam :D widzę siebie,widzę siebie! pomimo iż zasłaniał mnie taki wysoki koleś machający rękami. niezapomniany koncert, to wideo też jest fajne. widać ilu ludzi tam było :)
cudnie było!!!!!!!!!!
oglądam to już setny raz i nie mogę przestać. Uzależniłam się o tego video;DD istny szał!;D
zazdroszczę ludziom, którzy tam byli :)
Mam nadzieję, że Beirut jeszcze zawita w naszym kraju...
@najodleglejszy
no to bardzo dobrze, ja jestem ich wielkim fanem i znam niemal wszystkie ich piosenki, więc był to dla mnie ważny koncert
Fantastyczny koncert.
@mkajzer
Może facet nie ma scenicznej duszy, ale za to ma duszę artysty i talentu mu tylko pozazdrościć. Czytając komentarze, mam wrażenie, że niektórzy przyjechali na koncert z braku laku, albo znajomi ich tam zaciągnęli siłą. Wiele osób uwielbia ten zespół, przyjechało z daleka (np. ja), więc się nie dziwcie, gdy ktoś docenia ten zespół bardziej niż Wy.
Było zajebiście.
@jedenzniewielu
OK, z Kupichą masz rację :) ale niektórzy TROSZECZKĘ przesadzali jeśli wiesz o co mi chodzi, chwilami wydawało się, że Zach mógłby stać i nic nie robić (od czasu do czasu odkręcać jakąś butelkę z wodą ;)) a i tak dostawałby brawa. ale było suuuuper, cieszę się, że pierwszy koncert, na którym byłem, okazał się tak fantastyczny. nie jestem zagorzałym fanem Beiruta, znam tylko 2 jego piosenki (ale na pamięć i je odśpiewałem ^^), ale jestem ZACHWYCONY.
Szkoda tylko że nie zagrali Edelrezi, chciałabym usłyszeć to na żywo:)
Akcja-reakcja, dawno nie byłem na takim koncercie gdzie to tak zadziałało. Poprzednio chyba tylko Illusion w Hali Ludowej
@jedenzniewielu
no ja na przykład pojechałem dla towarzystwa z siostrą, Beiruta troszkę znałem przed koncertem. a i tak miałem ogromną radochę.
haha, widzę mnie! :D
@najodleglejszy
Jestem niemal pewien, że ona powiedziała "WE love you", a on "love you too". Jak zapewne wiesz, w j. angielskim "you" oznacza zarówno liczbę mnogą jak i pojedynczą ;)
Tłum jest wiele żywsze niż w Antwerpii, a jego głos dużo silniejszym
@myszowaty, nie martw się, na pewno jeszcze u nas zagrają i to nie raz. jzałapiesz się;))
łzy lecą i zęby szczękają bo to juz drugi opuszczony przezemnie koncert beirutu w Polsce :(
@pumpkinchan88 ja się za późno zorientowałem że dają drugą karteczkę z autografami. ale to przecież nie ostatni jego koncert! :)
@mkajzer - rozumiem, że spodziewałeś się zupełnie nowych piosenek przygotowanych specjalnie dla nas? :D Zresztą, niektóre piosenki dość znacznie różniły się od ich wykonań na płycie, a sam fakt zobaczenia ich odgrywanych na żywo to przeżycie, którego nie zapewni zakup płyty.
Inna sprawa, że większość publiki była prawdziwie rozhisteryzowana - skoki (!), krzyki, piski jak na Jonasach czy Bieberach, entuzjazm dotyczący wszystkiego, co działo się na scenie. Publika dziwna, ale koncert i tak udany!
@najodleglejszy
No wiesz... Podejrzewam, że dla wielu z publiczności Beirut jest jednym z ulubionych zespołów (np. dla mnie), a na dodatek była to dla nich pierwsza wizyta na ich koncercie. Nie wiem jak Ty, ale ja wolę aby dziewczyny piszczały przy jego obecności, niż przy obecności Piotra Kupichy.
a moze wybiera sie ktos na Beirut z Polski do Londynu? najlepiej z Wroclawia;) Koncert bedzie 16 wrzesnia;)
@salomea16
Ale Edelrezi jest Gorana Bregovica :D
@mkajzer żywcem? jakoś przy płytowym Nantesie tak nie skakałem nigdy :)
aha, no może i tak;) jakby to było do mnie to może bym zapamiętała;p
@jedenzniewielu no teeeeeeeeż, ale było parę innych okazji, gdy nie zrobił w sumie nic. znaczy, wziął szklankę w stronę publiczności i powiedział "cheers", a wszyscy zaczęli wariować. no a jak wchodzili żeby na bis zagrać to myślałem że fanki mnie ogłuchną na śmierć.
ciekawe czy dziewczyna, której powiedział "I love you so" zemdlała z wrażenia. i co ona krzyknęła?
w kółko oglądam i wspominam jak było super, ale ciężko mi będzie wybaczyć, że nie zagrali Siki Siki Baba.
@karol1986
co do skoków: przy Nantesie się inaczej nie dało :)
@mkajzer
Ale kupno płyty nie miażdży tak, jak instrumenty na żywo. Jak chciałeś show to Ci się kapele pomyliły.
@mkajzer jeszcze jedno: fakt, publiczność czasem troszkę przesadzała. jak można aplauzować jak ktoś pije wodę? no chyba że "odkręcił butelkę, bystry chłopak".
@RottenWorkshop
rety, przez chwilę się bałem że to ja zasłaniałem, ale nie, byłem w 6 rzędzie. ten koleś nie miał żółtej koszulki i długich włosów, prawda? PRAWDA?!
@jedenzniewielu
wiem wiem, ale zdawało mi się że on tak w nią "celował" :)
@najodleglejszy
aplauz był, bo Zach się oblał ;]
lepiej zeby publika piszczala niz zeby nie piszczala
aaa widzę się :p w ogóle, zach chyba trochę był zbity z tropu momentami, bo cokolwiek powiedział albo chociaż pił wodę to pisk polskich fanek wypełniał całą salę :D
Czy ktoś orientuje się może jak nazywa się boski puzonista ??
Ten koncert to jakieś nieporozumienie: żywcem odstawił kawałki z płyt, między utworami mówił tylko "dziękuję" a publika i tak piszczała jakby na scenie był jakiś Justin Timberlake. Beirut polecam, ale kupno płyty wychodzi taniej.