Ja po pewnym czasie przeszedłem z karnetów na bilety i dużo lepiej mi się spędza wtedy festiwal, nie ma tej frustracji nie pójścia na coś - oczywiście ma to sens bardziej na 2-3 dni :)
@@popi_johnny Układanie programu i rezerwowanie codziennie to duża przyjemność dla mnie bycia na festiwalu. Nawet w Gdyni to działało, teraz na Camerimage też, ale z drugiej strony to pierwszy raz, gdy nie udawało mi się wklikać na to, co chciałem.
Ja po pewnym czasie przeszedłem z karnetów na bilety i dużo lepiej mi się spędza wtedy festiwal, nie ma tej frustracji nie pójścia na coś - oczywiście ma to sens bardziej na 2-3 dni :)
@@popi_johnny Układanie programu i rezerwowanie codziennie to duża przyjemność dla mnie bycia na festiwalu. Nawet w Gdyni to działało, teraz na Camerimage też, ale z drugiej strony to pierwszy raz, gdy nie udawało mi się wklikać na to, co chciałem.