To nie zwycięstwo, to ucieczka od niego, a psychika trwale uszkodzona. Ja musiałabym zniknąć albo umrzeć, mam nieodwracalne zmiany w mózgu z powodu kolejnych etapów walki z kimś, kto nie bierze jeńcôw. Jeśli wyzbędę się resztek empatii, to on może stać się ofiarą, bo zaczynam nienawidzieć i mam masę pomysłôw😮
No i ten ostatni punkt jest najtrudniejszy. Menda jest mistrzem w prowokowaniu, wie gdzie zaboli.
Dziękuje. Pozdrawiam.
Narcyz..jedyny NAJLEPRZY SPOSOB...nogi za pas...po co SIĘ męczyć...a jeszcze NIEDAJ PANIE BOZE DZIECI...wtedy spieprzac w trybie PSZYSPIESZONYM....
Gorzej jeśli jest kilka narcyzek w pracy i się wymieniają podburzają do działania.
Jak można dołączyć do grupy?
To nie zwycięstwo, to ucieczka od niego, a psychika trwale uszkodzona. Ja musiałabym zniknąć albo umrzeć, mam nieodwracalne zmiany w mózgu z powodu kolejnych etapów walki z kimś, kto nie bierze jeńcôw. Jeśli wyzbędę się resztek empatii, to on może stać się ofiarą, bo zaczynam nienawidzieć i mam masę pomysłôw😮