Jimmy Jazz to moja ulubiona dystrybucja obok PASAZER-a. Podziwiam tych, którzy takie dystrybucje nadal prowadzą, bo ten "rynek" jest mega trudny. Sprzedaż na poziomie 500 sztuk jest smutna, a w przypadku dobrego zespołu to nawet depresyjna - szczególnie gdy pamięta się lata 90/2000. Nadal kupuję płyty (CD/LP) + Band Camp, ale zaliczam się raczej do "dinozaurów", którzy będą to robić zapewne "do końca". Tym bardziej trzymam kciuki za Jimmy Jazz i życzę powodzenia w kolejnych latach działalności !
Bardzo ciekawy wywiad, odnoszę wrażenie, że o wszystko, co by mnie interesowało, było zapytane i na wszystko uzyskałem solidną i rzetelną odpowiedź. Słuchając audycji 90 minut w tyrce szybko mi minęło, a człowiek jest kapkę mądrzejszy i na pewno drapać się po głowie nie będę zadając sobie pytanie co też z tym drukowanym Garażem? 😊 Wytwórnię i dystrybutornię JIMMY JAZZ RECORDS znam, doceniam tyrkę, zaangażowanie, uczciwość i konkret w podejściu do swojej pracy i klienta. Bez wazeliniarstwa dla mnie #1, dużo ważnych informacji padło w wywiadzie, choćby wspomniani przez Dzidka CIGARETTES AFTER SEX, który to zespół poznałem i bardzo polubiłem dzięki temu, że u siebie ich vinyle opylał właśnie, a któreto vinyle tamże piorunem nabyłem. JIMMY JAZZ RECORDS to przede wszystkim szeroki wachlarz gatunków muzycznych i za to cenię wytwórnię najbardziej. PS. Widzę, że na Twoim kanale jest więcej wywiadów z ciekawymi postaciami, jak nic będzie kogo posłuchać. Kanał subskrybowałem, bo po wywiadzie z Dzidkiem widzę, że warto. Pozdrawiam.
Apropos kasy i mentalności punkowej w tym temacie... Pamiętam aferę o wysokość ceny biletów na koncert Fugazi w Poznaniu w 1992 roku... wezwanie do bojkotu i wyzywanie (paradoksalnie tej kapeli) za zdradę ideałów ...:) nie wspominając o organizatorach koncertów, którzy kompletnie nie dbali o to by odpowiednio skalkulować koszty koncertu i oczekiwali od kapel nie tylko to, że zagrają za darmo, ale że koszty przyjazdu wezmą na siebie... no bo co...
Spoko wywiad. Nie mogę za chuj zrozumieć co z tymi winylami. Trochę takie kolekcjonerstwo jak znaczki czy zabaweczki z jajek niespodzianek. Stawiasz na półce i fajnie se wygląda. Dla mnie trochę odrażajace, drogie i śmierdzi mi starym muzeum. Po co komuś kolejna płyta wznowiona na winylu ? Przecież to to samo. Nie wiem, nie rozumiem ale jak ktoś chce to niech sobie wydaje swoją kasę jak chce (choć nie musi mi się to podobać).
Die Toten Hosen wypełniają stadiony i ogromne hale, na koncerty przychodzą trzy pokolenia i to jest najpiękniejsze w tym wszystkim
Świetna rozmowa. Miałem nie kupować płyt, ale po wypłacie się szarpnę na zakupy w Jimmy Jazz!
mam na półeczce kilka pozycji z JJR:) kolejna świetna rozmowa - dzięki!
Widzę, że nadrabiasz zaległości 😎Dzięki 👋
@@SylwesterPoleca dopiero teraz wpadłem na Twój kanał.👍🏻😉
Jimmy Jazz to moja ulubiona dystrybucja obok PASAZER-a. Podziwiam tych, którzy takie dystrybucje nadal prowadzą, bo ten "rynek" jest mega trudny. Sprzedaż na poziomie 500 sztuk jest smutna, a w przypadku dobrego zespołu to nawet depresyjna - szczególnie gdy pamięta się lata 90/2000. Nadal kupuję płyty (CD/LP) + Band Camp, ale zaliczam się raczej do "dinozaurów", którzy będą to robić zapewne "do końca". Tym bardziej trzymam kciuki za Jimmy Jazz i życzę powodzenia w kolejnych latach działalności !
Bardzo ciekawy wywiad.
Fajnie, że zapraszasz też "niemuzyków" :)
Bardzo ciekawy wywiad, odnoszę wrażenie, że o wszystko, co by mnie interesowało, było zapytane i na wszystko uzyskałem solidną i rzetelną odpowiedź. Słuchając audycji 90 minut w tyrce szybko mi minęło, a człowiek jest kapkę mądrzejszy i na pewno drapać się po głowie nie będę zadając sobie pytanie co też z tym drukowanym Garażem? 😊 Wytwórnię i dystrybutornię JIMMY JAZZ RECORDS znam, doceniam tyrkę, zaangażowanie, uczciwość i konkret w podejściu do swojej pracy i klienta. Bez wazeliniarstwa dla mnie #1, dużo ważnych informacji padło w wywiadzie, choćby wspomniani przez Dzidka CIGARETTES AFTER SEX, który to zespół poznałem i bardzo polubiłem dzięki temu, że u siebie ich vinyle opylał właśnie, a któreto vinyle tamże piorunem nabyłem. JIMMY JAZZ RECORDS to przede wszystkim szeroki wachlarz gatunków muzycznych i za to cenię wytwórnię najbardziej.
PS. Widzę, że na Twoim kanale jest więcej wywiadów z ciekawymi postaciami, jak nic będzie kogo posłuchać. Kanał subskrybowałem, bo po wywiadzie z Dzidkiem widzę, że warto. Pozdrawiam.
Dzidek , dawaj Corpus x ,jestem trochę po 50 ,moje klimaty więc .
👍🙂
Dobry wywiad. Ps. Corpus X na CD! niech się zdarzy...
ua-cam.com/video/j6brAqfaMh8/v-deo.html
Dzidek dobry jestes
A kiedy wywiadzik z Bezkocem?
Zobaczymy. Podpytywałem ale na razie woli otaczać się aurą tajemniczości 😉
Apropos kasy i mentalności punkowej w tym temacie... Pamiętam aferę o wysokość ceny biletów na koncert Fugazi w Poznaniu w 1992 roku... wezwanie do bojkotu i wyzywanie (paradoksalnie tej kapeli) za zdradę ideałów ...:) nie wspominając o organizatorach koncertów, którzy kompletnie nie dbali o to by odpowiednio skalkulować koszty koncertu i oczekiwali od kapel nie tylko to, że zagrają za darmo, ale że koszty przyjazdu wezmą na siebie... no bo co...
nowy band The Capturers ua-cam.com/video/IC8c8DrXdJA/v-deo.html
Spoko wywiad. Nie mogę za chuj zrozumieć co z tymi winylami. Trochę takie kolekcjonerstwo jak znaczki czy zabaweczki z jajek niespodzianek. Stawiasz na półce i fajnie se wygląda. Dla mnie trochę odrażajace, drogie i śmierdzi mi starym muzeum. Po co komuś kolejna płyta wznowiona na winylu ? Przecież to to samo. Nie wiem, nie rozumiem ale jak ktoś chce to niech sobie wydaje swoją kasę jak chce (choć nie musi mi się to podobać).
Też tego nie rozumiem, to chyba taki fetysz. ;-)