1. TAK 2. Muszę nadrobić! 3. To też, ale jak ma luki fabularne, to może jednak nie? 4. 👍 5. Zdecydowanie do nadrobienia. 6. Tego chyba w życiu nie przeczytam 🙈 7. O! Jeden z ostatnich Małeckich, którego jeszcze nie czytałam. 8. Do nadrobienia! 9. Clare też prawdopodobnie nigdy już nie przeczytam, za dużo tego, a "Miasto kości" absolutnie mnie odrzuciło. 10. Oj, prawda to 🙈
Na pierwsze pytanie nie znalazłam odpowiedzi bo nie mogę nawet dokończyć książek ,które mają takich boahterów 😅😮 2. Papirus: książka, w której ważną rolę odgrywa woda „Wszytsko pochłonie morze” Nie byłabym sobą gdybym nie wrzuciła tej książki gdziekolwiek mogę, moje uwielbienie do niej nie zna granic, ale polecę też „Tylko ona została” gdzie mroczna posiadłość nad morzem robi niesamowity klimat. A no i oczywiście uroczy komiks „Dziewczyna z morza” 3. Monstera: książka z dziurami fabularnymi „Corrupt” ,które przeczytałam w ramach zakładu z koleżanką, nie było to wartę nagrody 😢 4. Fikus: książka, która pasuje do twojej strefy komfortu (ma wszystkie cechy, które lubisz) „Wszytsko pochłonie morze” po raz kolejny, to jest książka napisana z myślą o mnie. Ale wspomnę też o „Jedynych ocalałych” mimo ,że jest to książka dość brutalna wpisuję się w moje wyobrażanie idealnego kryminału. 5. Epipremnum: najdłuższa seria, jaką przeczytałeś Wilcza Jagoda mająca cztery tomy, raczej trzymam się trylogii bądź jednotomówek 🤷🏻♀️ 6. Syngonium: pozornie trudna książka, która okazała się przystępną lekturą „Baśniowa opowieść” w której przeczytanie wątpiłam przez jej rozmiar ale przeczytałam ją w dwa dni i dostała odemnie 4,5 gwiazdki co zaliczam jako duży sukces. 7. Calathea/alokazja: książka, która na początku ci się podobała, ale nie udało ci się jej skończyć Na to pytanie też nie mam odpowiedzi bo albo czytam książki najdłużej w przeciągu jednego do kilku dni albo robię DNF 8. Begonia maculata: książka, która jest bardzo egzotyczna/oryginalna „Pokrzywa i kość” jeden z moich ulubieńców, „Napar z magii i trucizny” system magiczny był bardzo interesujący zwłaszcza dla mnie jako miłośnika herbaty no i „Czerwony Lotos” wyróżniający się na tle fantastyki inspirowanych kulturą azjatycką - nie mogę się doczekać aż kupię i będę mogła zabrać się za trzeci tom 😊 9. Ceropegia woodii (sznur serc): książka z zagmatwanym wątkiem miłosnym „Cztery muzy” tam to się działo… 10. Storczyk: książka o ładnej okładce, ale słabej treści „Córka strażnika ognia” ta okładka co coś cudownego ale treść taka mocno średnia 😢
2. Kubasiewicz! Bardzo chciałabym jej pisarstwo polubić, na razie się nie udało 🙈 Chociaż książka o syrenach... Brzmi SUPER i samo to mnie zachęciło! Do Sagera sobie wrócę, chociaż nie spodziewam się fajerwerków po BARDZO mieszanych opiniach 😂 3. Co było nagrodą? 😃 4. W sumie odp. ta sama jak w punkcie 2 5. Znowu ta Kubasiewicz 😅 Zaczęłam serię, nie wkręciłam się. Może to kwestia odbioru w audiobooku? Nie wiem 🤷♀ 6. U mnie ostatecznie tylko 3 gwiazdki, ale bawiłam się dobrze 7. Dobre podejście. 8. "Napar" czeka na mnie grzecznie na półce. "Czerwony lotos" to dużo dalsza przyszłość, ale sam Twój komentarz sprawił, że mam ochotę czytać, więc dzięki 🤩 9. To prawda 😅 Ale bujało, oj bujało! 10. Śliczna ta okładka, serio. Dziękuję za komentarz ❤
@@ksiazkamikaze Paczka metrowych kinderków zdołała mnie przekupić 🫣 Ale to czego ja się tam naczytałam nie zdołały mi całkowicie osłodzić. „Napar z magii i trucizny” w czerwcu doczeka się kontynuacji więc może być to dobra okazja żeby sięgnąć po tą historię i od razu zakończyć dylogie. 🩷
Oj Ania zawstydzasz mnie. Ja gimnazjum mam lata świetlne za sobą, a nie zrozumiałam dobrze Trzech ciał. Wiem, że przed cz. II wrócę do tej historii raz jeszcze
Może Cię to zszokuje, ale Jeżycjadę znam i kojarzę te okładki z biblioteki dla dzieci, ale żadnej nie przeczytałam. Sama nie wiem dlaczego tak wyszło, ale którą poleciłabyś jako pierwszą? :) Co do „Wojny i Pokoju”, to podejrzewam, że też bym się z nią męczyła, gdybym miała ją czytać do poduszki. Są takie grubasy, które odstraszają. Gdy słyszę na przykład o tytule „Noce i dnie”, to czuję, że nie podołałabym jej. To się przekształciło niemal w taką beznadzieję i bezsilność. Kiedyś czułam się tak, gdy patrzyłam na „Potop”, ale tę „piękność” mam już za sobą. 1. Zamiokulkas: książka, w której bohater jest lub udaje macho Myślę, że w książkach o Don Camillo jest sporo takich typów, ale są naprawdę zabawni :) 2. Papirus: książka, w której ważną rolę odgrywa woda Chyba mogę zaliczyć do tego „Poławiacz” Langana. Woda jest nie tylko wędkarskim tłem czy elementem weird fiction. Przede wszystkim jest metaforą smutku. Bohaterowie, którzy utracili ważne dla siebie osoby toną w swoim żalu. Autor ukazał co się dzieje z kimś, kto nie zdoła wypłynąć na powierzchnię. 3. Monstera: książka z dziurami fabularnymi Z tymi dziurami fabularnymi jest ciekawa sprawa. Póki jakaś seria książkowa czy komiksowa trwa, to czytelnicy łagodniej patrzą na dziury fabularne. Myślą, że w późniejszych częściach autor jakoś to naprawi, ale po definitywnym zakończeniu… no, wtedy już nie ma litości. Jedna z tych serii, która ma wiele rażących dziur fabularnych, to oczywiście Harry Potter. Filmiki na YT to jeszcze uwypukliły, ale cóż. Autorka pisała te części na bieżąco i często są takie efekty. 4. Fikus: książka, która pasuje do twojej strefy komfortu (ma wszystkie cechy, które lubisz) Gdy mam ochotę na otulającą lekturę, to sięgam po książki Christie. Nie jestem wielką fanką kryminałów, ale mam słabość do tych klasycznych autorów. Do pary lubię też oglądać filmy, które nagrano na podstawie kryminałów Edgara Wallace'a. 5. Epipremnum: najdłuższa seria, jaką przeczytałeś To zdecydowanie „One Piece”, który liczy 108 tomików. Może jest to komiks, ale seria to seria. 6. Syngonium: pozornie trudna książka, która okazała się przystępną lekturą Dla mnie będą to „Niepokoje wychowanka Törlessa” Musila. Książka wymaga skupienia, bo można się łatwo pogubić w myślach Törlessa, ale po przeczytaniu i przemyśleniu przekazu, okazuje się być zrozumiała. 7. Calathea/alokazja: książka, która na początku ci się podobała, ale nie udało ci się jej skończyć Jeszcze nie skończyłam „Halloween” Curtisa Richardsa. Czekam z nią do października. To w sumie książka na podstawie dobrze znanego horroru. Wiem, że takie powieści nie są najwyższych lotów, ale ta mi się podobała i luki czasowe (jak pobyt Michaela w szpitalu) są wypełnione czymś sensownym. 8. Begonia maculata: książka, która jest bardzo egzotyczna/oryginalna Do głowy mi przychodzi mi obecnie jeden tytuł „DRCL midnight children”. To tak jakby mangowa adaptacja „Draculi”, ale za to najgenialniejsza, z jaką się kiedykolwiek zetknęłam. Nie chodzi tylko o rysunki, które są po prostu połączeniem baśniowości, surrealizmu, horroru i XIX wiecznego Angielskiego stylu. Podobają mi się naprawdę wątki LGBT, które są tam pomysłowo wplątane oraz klimat książki, którego autor zdołał uchwycić. Oby ktoś wydał ten komis w Polsce. 9. Ceropegia woodii (sznur serc): książka z zagmatwanym wątkiem miłosnym Unikam takich książek, jak ognia. 10. Storczyk: książka o ładnej okładce, ale słabej treści „Dom na wyrębach” Dardy mają fajne okładki, ale historia pozostawia wiele do życzenia.
Na początek z Jeżycjadą polecam "Szóstą klepkę", to pierwszy tom serii. Jest jeszcze tom "zerowy", od którego też w sumie można zacząć ("Małomówny i rodzina"), ale to trochę inna bajka, bardziej komedia-kryminał, trochę inny klimat, chociaż jest to tom również luźno związany z Jeżycjadą 😊 1. Nie czytałam, a to coś włoskie! Muszę sprawdzić 😏 2. Też jeszcze nie znam! 3. Tutaj się zgodzę, ciekawy wniosek i trafny. Uwielbiałam zawsze Harrego Pottera, ale teraz już jego czas dla mnie minął 🥲 4. Christie! Tutaj mam jeszcze tyyyle do odkrycia, jej książek mi starczy chyba na całe życie. 5. 108... WOW! 6. Opis książki na LC brzmi intrygująco. Niesamowite, ile jeszcze mam książek do przeczytania 🤡 7. Chyba sporo czytasz horrorów 😅 Widzę, że u Ciebie wyszło w sumie więcej polecajek niż anty-polecajek (jak u mnie) 😊 Buziaki i dziękuję za wyczerpujący komentarz ❤
@@ksiazkamikaze Ach, nie ma za co. Jak mnie najdzie wena, to potrafię wysmażyć takie ściany tekstu :) Zapamiętam sobie tę kolejność z Jeżycjadą. Tak, seria o Don Camillo to klasyk włoski, którego też sfilmowano. Powstał też komiks, choć nie ma go w języku polskim. Książki jednak przetłumaczono. Humor jest taki trochę slapstickowy z małą domieszką polityki dawnych czasów. Głowni bohaterowie mają bardzo udaną dynamikę. Tak, można zauważyć lubię horrory i książki na temat wierzeń w zjawiska nadnaturalne. Chyba wszystko zaczęło się od książki Bohdana Baranowskiego „W kręgu upiorów i wilkołaków”, którą dopadłam jako dziecko i od filmów ze studia Hammer. Jakoś tak mogę się przy nich relaksować. Co innego są „prawdziwe horrory” jak reportaże o prawdziwych zdarzeniach czy skutkach wojny. Te czytam z prawdziwą trwogą.
Z dziurami fabularnymi w ostatnim czasie przeczytałam "Rzeki Londynu " B.Aaronovitch'a. Miałam spore oczekiwania, a niestety mocno mnie zawiodła. Też bardzo dobrze się bawię na serii kryminalnej Lipowo, irytuje mnie tylko ciągłe powtarzanie pełnych imion i nazwisk każdego bohatera łącznie ze stopniami zawodowymi. "Dziewczęta z Szanghaju", naprawdę dobra i wciągająca saga rodzinna 👍"Stulecie Winnych " ❤
1) „Szeptucha”
2) (woda- a raczej jej brak) „Susza”
3) „Jak podejść Rozpruwacza”
4) „Legendy i Latte”
5) „Seria niefortunnych zdarzen”
6) „Władca pierścieni”
7) „Nikt nie idzie”
8) „Miasto ślepców”
9) „Mechaniczna księżniczka”
10) „Czwarte skrzydło”
1. TAK
2. Muszę nadrobić!
3. To też, ale jak ma luki fabularne, to może jednak nie?
4. 👍
5. Zdecydowanie do nadrobienia.
6. Tego chyba w życiu nie przeczytam 🙈
7. O! Jeden z ostatnich Małeckich, którego jeszcze nie czytałam.
8. Do nadrobienia!
9. Clare też prawdopodobnie nigdy już nie przeczytam, za dużo tego, a "Miasto kości" absolutnie mnie odrzuciło.
10. Oj, prawda to 🙈
O! Przypomniałaś mi o istnieniu kwartetu klimatycznego! Już ponad 10 lat się kręcę wokół Historii pszczół 😅 To musi się wydarzyć w tym roku
Noooo ja też potrzebuję dostać kopa, żeby skończyć tę serię 🙈 W sumie tak samo jak i „Cień i kość” 😂
Na pierwsze pytanie nie znalazłam odpowiedzi bo nie mogę nawet dokończyć książek ,które mają takich boahterów 😅😮
2. Papirus: książka, w której ważną rolę odgrywa woda
„Wszytsko pochłonie morze” Nie byłabym sobą gdybym nie wrzuciła tej książki gdziekolwiek mogę, moje uwielbienie do niej nie zna granic, ale polecę też „Tylko ona została” gdzie mroczna posiadłość nad morzem robi niesamowity klimat. A no i oczywiście uroczy komiks „Dziewczyna z morza”
3. Monstera: książka z dziurami fabularnymi
„Corrupt” ,które przeczytałam w ramach zakładu z koleżanką, nie było to wartę nagrody 😢
4. Fikus: książka, która pasuje do twojej strefy komfortu (ma wszystkie cechy, które lubisz)
„Wszytsko pochłonie morze” po raz kolejny, to jest książka napisana z myślą o mnie. Ale wspomnę też o „Jedynych ocalałych” mimo ,że jest to książka dość brutalna wpisuję się w moje wyobrażanie idealnego kryminału.
5. Epipremnum: najdłuższa seria, jaką przeczytałeś
Wilcza Jagoda mająca cztery tomy, raczej trzymam się trylogii bądź jednotomówek 🤷🏻♀️
6. Syngonium: pozornie trudna książka, która okazała się przystępną lekturą
„Baśniowa opowieść” w której przeczytanie wątpiłam przez jej rozmiar ale przeczytałam ją w dwa dni i dostała odemnie 4,5 gwiazdki co zaliczam jako duży sukces.
7. Calathea/alokazja: książka, która na początku ci się podobała, ale nie udało ci się jej skończyć
Na to pytanie też nie mam odpowiedzi bo albo czytam książki najdłużej w przeciągu jednego do kilku dni albo robię DNF
8. Begonia maculata: książka, która jest bardzo egzotyczna/oryginalna
„Pokrzywa i kość” jeden z moich ulubieńców, „Napar z magii i trucizny” system magiczny był bardzo interesujący zwłaszcza dla mnie jako miłośnika herbaty no i „Czerwony Lotos” wyróżniający się na tle fantastyki inspirowanych kulturą azjatycką - nie mogę się doczekać aż kupię i będę mogła zabrać się za trzeci tom 😊
9. Ceropegia woodii (sznur serc): książka z zagmatwanym wątkiem miłosnym
„Cztery muzy” tam to się działo…
10. Storczyk: książka o ładnej okładce, ale słabej treści
„Córka strażnika ognia” ta okładka co coś cudownego ale treść taka mocno średnia 😢
2. Kubasiewicz! Bardzo chciałabym jej pisarstwo polubić, na razie się nie udało 🙈 Chociaż książka o syrenach... Brzmi SUPER i samo to mnie zachęciło! Do Sagera sobie wrócę, chociaż nie spodziewam się fajerwerków po BARDZO mieszanych opiniach 😂
3. Co było nagrodą? 😃
4. W sumie odp. ta sama jak w punkcie 2
5. Znowu ta Kubasiewicz 😅 Zaczęłam serię, nie wkręciłam się. Może to kwestia odbioru w audiobooku? Nie wiem 🤷♀
6. U mnie ostatecznie tylko 3 gwiazdki, ale bawiłam się dobrze
7. Dobre podejście.
8. "Napar" czeka na mnie grzecznie na półce. "Czerwony lotos" to dużo dalsza przyszłość, ale sam Twój komentarz sprawił, że mam ochotę czytać, więc dzięki 🤩
9. To prawda 😅 Ale bujało, oj bujało!
10. Śliczna ta okładka, serio.
Dziękuję za komentarz ❤
@@ksiazkamikaze Paczka metrowych kinderków zdołała mnie przekupić 🫣 Ale to czego ja się tam naczytałam nie zdołały mi całkowicie osłodzić.
„Napar z magii i trucizny” w czerwcu doczeka się kontynuacji więc może być to dobra okazja żeby sięgnąć po tą historię i od razu zakończyć dylogie. 🩷
Jeej, to ja również zapraszam do siebie :D
🥲
Oj Ania zawstydzasz mnie. Ja gimnazjum mam lata świetlne za sobą, a nie zrozumiałam dobrze Trzech ciał. Wiem, że przed cz. II wrócę do tej historii raz jeszcze
Nie mówię, że ja zrozumiałam fizykę w 100% 😅 Ale ogólny koncept jako tako da radę 😆
Może Cię to zszokuje, ale Jeżycjadę znam i kojarzę te okładki z biblioteki dla dzieci, ale żadnej nie przeczytałam. Sama nie wiem dlaczego tak wyszło, ale którą poleciłabyś jako pierwszą? :)
Co do „Wojny i Pokoju”, to podejrzewam, że też bym się z nią męczyła, gdybym miała ją czytać do poduszki. Są takie grubasy, które odstraszają. Gdy słyszę na przykład o tytule „Noce i dnie”, to czuję, że nie podołałabym jej. To się przekształciło niemal w taką beznadzieję i bezsilność. Kiedyś czułam się tak, gdy patrzyłam na „Potop”, ale tę „piękność” mam już za sobą.
1. Zamiokulkas: książka, w której bohater jest lub udaje macho
Myślę, że w książkach o Don Camillo jest sporo takich typów, ale są naprawdę zabawni :)
2. Papirus: książka, w której ważną rolę odgrywa woda
Chyba mogę zaliczyć do tego „Poławiacz” Langana. Woda jest nie tylko wędkarskim tłem czy elementem weird fiction. Przede wszystkim jest metaforą smutku. Bohaterowie, którzy utracili ważne dla siebie osoby toną w swoim żalu. Autor ukazał co się dzieje z kimś, kto nie zdoła wypłynąć na powierzchnię.
3. Monstera: książka z dziurami fabularnymi
Z tymi dziurami fabularnymi jest ciekawa sprawa. Póki jakaś seria książkowa czy komiksowa trwa, to czytelnicy łagodniej patrzą na dziury fabularne. Myślą, że w późniejszych częściach autor jakoś to naprawi, ale po definitywnym zakończeniu… no, wtedy już nie ma litości. Jedna z tych serii, która ma wiele rażących dziur fabularnych, to oczywiście Harry Potter. Filmiki na YT to jeszcze uwypukliły, ale cóż. Autorka pisała te części na bieżąco i często są takie efekty.
4. Fikus: książka, która pasuje do twojej strefy komfortu (ma wszystkie cechy, które lubisz)
Gdy mam ochotę na otulającą lekturę, to sięgam po książki Christie. Nie jestem wielką fanką kryminałów, ale mam słabość do tych klasycznych autorów. Do pary lubię też oglądać filmy, które nagrano na podstawie kryminałów Edgara Wallace'a.
5. Epipremnum: najdłuższa seria, jaką przeczytałeś
To zdecydowanie „One Piece”, który liczy 108 tomików. Może jest to komiks, ale seria to seria.
6. Syngonium: pozornie trudna książka, która okazała się przystępną lekturą
Dla mnie będą to „Niepokoje wychowanka Törlessa” Musila. Książka wymaga skupienia, bo można się łatwo pogubić w myślach Törlessa, ale po przeczytaniu i przemyśleniu przekazu, okazuje się być zrozumiała.
7. Calathea/alokazja: książka, która na początku ci się podobała, ale nie udało ci się jej skończyć
Jeszcze nie skończyłam „Halloween” Curtisa Richardsa. Czekam z nią do października. To w sumie książka na podstawie dobrze znanego horroru. Wiem, że takie powieści nie są najwyższych lotów, ale ta mi się podobała i luki czasowe (jak pobyt Michaela w szpitalu) są wypełnione czymś sensownym.
8. Begonia maculata: książka, która jest bardzo egzotyczna/oryginalna
Do głowy mi przychodzi mi obecnie jeden tytuł „DRCL midnight children”. To tak jakby mangowa adaptacja „Draculi”, ale za to najgenialniejsza, z jaką się kiedykolwiek zetknęłam. Nie chodzi tylko o rysunki, które są po prostu połączeniem baśniowości, surrealizmu, horroru i XIX wiecznego Angielskiego stylu. Podobają mi się naprawdę wątki LGBT, które są tam pomysłowo wplątane oraz klimat książki, którego autor zdołał uchwycić. Oby ktoś wydał ten komis w Polsce.
9. Ceropegia woodii (sznur serc): książka z zagmatwanym wątkiem miłosnym
Unikam takich książek, jak ognia.
10. Storczyk: książka o ładnej okładce, ale słabej treści
„Dom na wyrębach” Dardy mają fajne okładki, ale historia pozostawia wiele do życzenia.
Na początek z Jeżycjadą polecam "Szóstą klepkę", to pierwszy tom serii. Jest jeszcze tom "zerowy", od którego też w sumie można zacząć ("Małomówny i rodzina"), ale to trochę inna bajka, bardziej komedia-kryminał, trochę inny klimat, chociaż jest to tom również luźno związany z Jeżycjadą 😊
1. Nie czytałam, a to coś włoskie! Muszę sprawdzić 😏
2. Też jeszcze nie znam!
3. Tutaj się zgodzę, ciekawy wniosek i trafny. Uwielbiałam zawsze Harrego Pottera, ale teraz już jego czas dla mnie minął 🥲
4. Christie! Tutaj mam jeszcze tyyyle do odkrycia, jej książek mi starczy chyba na całe życie.
5. 108... WOW!
6. Opis książki na LC brzmi intrygująco. Niesamowite, ile jeszcze mam książek do przeczytania 🤡
7. Chyba sporo czytasz horrorów 😅
Widzę, że u Ciebie wyszło w sumie więcej polecajek niż anty-polecajek (jak u mnie) 😊
Buziaki i dziękuję za wyczerpujący komentarz ❤
@@ksiazkamikaze Ach, nie ma za co. Jak mnie najdzie wena, to potrafię wysmażyć takie ściany tekstu :) Zapamiętam sobie tę kolejność z Jeżycjadą.
Tak, seria o Don Camillo to klasyk włoski, którego też sfilmowano. Powstał też komiks, choć nie ma go w języku polskim. Książki jednak przetłumaczono. Humor jest taki trochę slapstickowy z małą domieszką polityki dawnych czasów. Głowni bohaterowie mają bardzo udaną dynamikę.
Tak, można zauważyć lubię horrory i książki na temat wierzeń w zjawiska nadnaturalne. Chyba wszystko zaczęło się od książki Bohdana Baranowskiego „W kręgu upiorów i wilkołaków”, którą dopadłam jako dziecko i od filmów ze studia Hammer. Jakoś tak mogę się przy nich relaksować. Co innego są „prawdziwe horrory” jak reportaże o prawdziwych zdarzeniach czy skutkach wojny. Te czytam z prawdziwą trwogą.
Niby roślinki, fajnie pięknie, ale faktycznie chyba większość książek to antypolecajki 😅 no nic, taki tag, takie skojarzenia, też się miło oglądało 😊
Dziwne połączenie: antypolecajki i rośliny 😅
@@ksiazkamikaze a żebyś wiedziała! to samo sobie pomyślałam 🤭
Z dziurami fabularnymi w ostatnim czasie przeczytałam "Rzeki Londynu " B.Aaronovitch'a. Miałam spore oczekiwania, a niestety mocno mnie zawiodła. Też bardzo dobrze się bawię na serii kryminalnej Lipowo, irytuje mnie tylko ciągłe powtarzanie pełnych imion i nazwisk każdego bohatera łącznie ze stopniami zawodowymi. "Dziewczęta z Szanghaju", naprawdę dobra i wciągająca saga rodzinna 👍"Stulecie Winnych " ❤
„Rzek Londynu” nie czytałam, to kryminał? 🧐
O ja to dawno czytalam, jakie tam sa dziury fabularne
@@kinczytaYhm...niestety.
@@ksiazkamikazeKryminał z elementami fantasy
@@AnetaZ. ale ja pytam jakie haha
Cień i kość hahha tak
Właściwa książka we właściwej kategorii 😂