Ależ to uwielbiam! Kochani, szanuję Was niezmiernie za możliwość prowadzenia debat takiej klasy. Zderzanie się poglądów z różnych stron pozwala wypracować opinie i rozwiązania służące wszystkim. Jest to w moim odczuciu bardzo rzadkie wśród publicznych przedsięwzięć. W dodatku wszystko poprowadzone profesjonalnie i merytorycznie. Dlatego dziękuję wam serdecznie za umożliwienie takiej dyskusji, popieram to całym swym serduchem i liczę na dalsze spotkania!
Nie wiem kto wygra tę polityczną wojnę płci, ale która płeć wygrała w tej dyskusji - i to przytłaczająco - to widzę dosyć wyraźnie i bynajmniej nie wynika to z przewagi liczebnej.
Ciekawa debata. Tutaj mam pytanie do p. Marii Libury - jeżeli p. uważa nierówności w edukacji za problem przede wszystkim klasowy (bo częściowo) - to dlaczego jednak bardziej dotykają one chłopców (tj. syn wykształconego ojca będzie studiował, ale niewykształconego - niekoniecznie, u dziewcząt te różnice kilkukrotnie mniejsze) + jednak chłopców i dziewcząt na prowincji i w wielkich miastach jest tyle samo. Różnice pojawiają się dopiero w wieku dorosłym, gdy kobiety jadą studiować, a mężczyźni częściej zostają na prowincji ? IMHO temat uważam za słabo zbadany i tak naprawdę próbujemy wnioskować dużo na zagregowanych danych, które jednak pokazują, że wymiar genderowy (zwłaszcza jeśli chodzi o umiejętności czytania ze zrozumieniem) jest istotny.
Jednak wymiar klasowy ciągle pozostaje- synowie bogatszych zazwyczaj przynajmniej spróbują wyemigrować do większego miasta, podczas gdy biedniejsi są skazani na egzystencję w często pozbawionym większych perspektyw.
@@Clozidraniech też emigrują do miast po co w ogóle utrzymywać prowincję . Wszyscy powinni żyć tylko w dużych miastach . A na wsi wielkie gospodarstwa jak na zachodzie W ogóle prowincja to strata czasu należy ją likwidować i przesiedlać do miast. Trzeba robić to co za socjalizmu likwidacja prowincji
@@Maciex295 Co? Tylko życie na prowincji, albo po prostu na własnej ziemi, daje poczucie wolności, nawet za cenę komfortu i dobrobytu. Właśnie tacy jak wy sieją tą totalitarną propagandę dla mas, żeby dokonać spędu całej swołoczy do większych mrowisk. Wtedy będziecie mogli sprawować łatwiejszą kontrolę nad ludźmi i przyzwyczajać ich do konformizmu oraz roszczeniowości. A wszystko poparte o pogoń za materializmem oraz brnięcie w niepohamowany konsumpcjonizm. I tak rodzi się atomizacja grup społecznych oraz alienacja jednostek. Nic dziwnego, że pogoń za pieniądzem nie przynosi żadnych pozytywnych efektów, a tylko rozbija podstawowe struktury społeczeństwa, doprowadzając do jeszcze większych podziałów ekonomicznych.
Niewiarygodne...34 minuta pada pytanie o to co może zrobić lewicy dla mężczyzn. Pada odpowiedź,że jest potrzeba zmiana języka, o tym że feministki wysmiewaja problemy mężczyzn. 45 minuta pada tekst o "płaczusianiu mężczyzn"... Czy Pani feministka słucha w ogóle co mówi inne osoby na tej debacie?
Też rzuciło mi się to w uszy. Proszę sobie wyobrazić reakcję, gdyby to mężczyzna powiedział, że kobiety sobie płakusiały, bo dostawały razy od mężów w domu. Ta agresja feministek często jest bardzo infantylna.
Ja bym tak się nie przechwalał faktem, jak to kobiety dobrze odnajdują się w pruskim modelu edukacji, szczególnie biorąc pod uwagę, że jego celem było wychowanie posłusznych państwu dronów...
Bardzo przyjemna debata. Powtórzę za tłumem, że również mnie tu przyciągnął pan Giełzak. Zgadzałem się z wieloma wypowiedziami które tu miały miejsce, jednak pani Libura nie zyskała mojej sympatii. Bardzo szkoda, że nie wsłuchała się w słowa Pana Marcina, który kilka minut przed jej wypowiedzią która wionęła mocną pogardą wobec mężczyzn, mówił, że lewica powinna zmienić język wypowiedzi by nie odstraszać od siebie mężczyzn. Choć było to bardzo dobre pokazanie na czym właśnie problem ten polega
Z jednym się nie zgadzam. Większość młodych katolików, np. na spotkaniach w Legnicy albo we wspólnotach to są KOBIETY. Młode dziewczyny. Mężczyźni wcale nie są konserwatywni są hedonistyczno - konserwatywni. Chcą wszystkich plusów z przeszłości i teraźniejszości, nie widzę, żeby np. bojkotowali pornografię 🤔🤔🙃
7:10 Aż sprawdziłem. Najśmielsze szacunki to 26 zgonów przy porodzie i w ciąży. Sprawdziłem też ile osób ginie rocznie od uderzenia pioruna. Kilkanaście do kilkudziesięciu rocznie... Taka właśnie rozmowa z feministkami
Gielzak się myli twierdząc, iż poligamiczny był naturalny i typowy dla człowieka. Właśnie monogamia ( niekoniecznie ten sam partner na całe życie, ale jeden partner w danym okresie paroletnim) taka była wśród łowców - zbieraczy wg wszelkich badań antropologicznych. Wynikało to z a) konieczności zachowania spoistości grupy ( nadmierna ilość „inceli” zagroziłaby grupie) b) potrzeby brzemiennej/ opiekującej się dzieckiem kobiety posiadania „całego mężczyzny” na wyłączność. Bardzo trudno byłoby łowcy-zbieraczowi utrzymać równolegle kilka kobiet i dzieci. Poligamia to dopiero moment po rewolucji neolitycznej, kiedy rozwarstwienie społeczne oraz nadwyżki dóbr do dyspozycji elity/ władzy umożliwiły niektórym na te formę życia rodzinnego. Skrajnym przykładem zresztą jest tu niewolnictwo.
Są plemniki, które nie mają żadnej innej funkcji niż zwalczalnie plemników innych mężczyzn, więc w przeszłości musiały się one w macicy kobiety na tyle często mieszać, żeby taki mechanizm się ewolucyjnie wykształcił...
@@jozefstalin2618 z słynnej już książki Davida M. Bussa o psychologii ewolucyjnej , dłuższy cytat: "Plemniki z wicią spiralną to „kamikadze”. Zamiast pędzić ku komórce jajowej, szukają i niszczą ewentualne plemniki innego mężczyzny, aby nie mogły one zapłodnić komórki jajowej. Nie jest to fantastyka naukowa, lecz fakty, wydobyte na jaw dzięki fascynującym odkryciom naukowym. Odkrycia te wyjaśniają problem adaptacyjny naszych męskich przodków problem rywalizacji nasienia. Istnienie rozmaitych mortow (plemników o różnych kształtach) wskazuje, że w toku ewolucji byt długi okres, w którym kobiety utrzymywały stosunki plciow'e z więcej niż jednym mężczyzną w ciągu tygodnia (tyle czasu plemnik zachowoije żywotność w narządach rodnych kobiety). To z kolei stwierdzenie pozwoliło postawić inne hipotezy na temat gatunku ludzkiego, w tym hipotezę o kobiecych korzyściach płynących z posiadania więcej niż jednego partnera. Pradawme kobiety, utrzymujące kontakty z wieloma partnerami, musiały mieć z tego jakieś korzyści. "
@@TuDawid to dość znamienne, że cytuję Pan psychologa, a nie biologa. Koncepcja „plemników - kamikadze” została zdyskredytowana i panuje konsensus w tym temacie. Choćby Wikipedia wskazuje: „One interpretation of sperm polymorphism is the "kamikaze sperm" hypothesis (Baker and Bellis, 1988), which has been widely discredited in humans. The kamikaze sperm hypothesis states that the polymorphism of sperm is due to a subdivision of sperm into different functional groups. There are those that defend the egg from fertilization by other male sperm, and those that fertilize the egg. However, there is no evidence that the polymorphism of human sperm is for the purpose of antagonizing rival sperm”
A to nie było tak, że madkę stworzyli internauci, co byli po prostu wkurzeni na zachowanie niektórych matek, co nie potrafiły zachować się w miejscach publicznych, ani przywołać swoich dzieci do porządku?
@@prapradziad Szczerze, nie wyjaśnia to tego skąd się bierze samo określenie. Jak na moje, to jest to spolonizowane określenie na Karen z USA, które często ,,wzywały menadżera" gdy wykazywały dość niepochlebne zachowania. A ich występowanie na tych forach jest tylko zwykłym zapożyczeniem/zawłaszczeniem w obrębie kultury internetowej. Przynajmniej takie jest moje zdanie.
@@prapradziad Nie mam zielonego pojęcia, skąd ten wątek się pojawił do którego się teraz odnosisz. Jedynie do czego się odwoływałem, to skąd mam wrażenie, że pojawiło się słowo ,,madka", a nie kto/gdzie/w jakim celu go teraz wykorzystuje. A co do forów internetowych, to nie obchodzi mnie szczerze co jakieś wykopki, twitterki czy dzidowcy piszą.
@@prapradziad jak pisałem wcześniej, samo określenie nie zostało wymyślone w jakimkolwiek celu ideologicznym czy przez prawicę, czy przez lewicę, a przez internautów, co po prostu w ten sposób określali w Polsce zachowania matek, których zachowanie było mocno oburzające ( jak wspomniałem wcześniej chodzi o ich odzwierciedlenie w USA). Jeśli miałbym strzelać, to samo stwierdzenie jest używane o wiele częściej przez osoby prawicowe, ale ani przez nich nie zostało wymyślone, ani nagłośnione, tylko po prostu korzystają z tego co już jest w kulturze internetowej.
@@prapradziad to akurat jest proste, jest używane nawet nie przez prawicę a bardziej alt-right by wyśmiać w tym przypadku matki, które w ich ,,memach" korzystają z wielu zasiłków i 500+, i zamiast wychowywać dzieci to wykorzystują je jako sposób na zarobek i by nie musieć iść do pracy (to jest wizualizacja jak jest to postrzegane w ich memach, nie stan faktyczny). Co prawda odbiega to od wizerunku amerykańskiej Karen ale jaki kraj, taka Karen. Bardziej to ma na celu walnięcie w to, iż programy socjalne są złe, oraz że jak oni to mówią, to że zamiast państwa to głowa rodziny powinna zajmować się zapewnianiem dobrobytu i tak dalej. I jak ten pan co napisał posta, jest pewnie za konfą, to pamiętaj, że dla konfiarzy PIS (partia odpowiedzialna za 500+) jest lewicowy i to z 500+ według nich wyrosły madki. Nie widzę tu jakiejś większej filozofii.
Ojej jak usłyszałem płakusianie to zagotowałem:/ przecież to jest dokładnie to o czym mówił wcześniej pan Giełzak. Nie pozostaje nic tylko wychować synów tak żeby czasem nie wchodzili w stałe związki i się nie angażowali tylko wyruchali, zostawili i się brali za bałamucenie kolejnej.. niech sobie silne kobiety radzą z ciążą i wychowaniem dzieci same.. Co to jest za równouprawnienie kiedy kobieta chce zniszczyć mężczyznę? Frajerów sobie znalazły.
Tak się zastanawiam w jakim świecie przyszło nam żyć, skoro rola matki (i ojca) przez niektórych określana jest jako pasożytnictwo? Kto tak mówi? Chyba tylko ktoś zwyczajnie małostkowo zazdrosny. Nigdy w swoich stronach nie spotkałem się z takim określeniem. Zawsze widok kobiety opiekującej się dziećmi przywodził na myśl tylko pozytywne odczucia i szacunek. Ale wiadomo, są ludzie i ludziska, tak było, jest i będzie, tym nie ma się co przejmować, bo byśmy wszyscy powariowali.
W 6:00 minucie pani Maria Libura mówi, że kobiety były pozbawione praw dziedziczenia. Chyba nie w Polsce. W Anglii owszem - z tego chyba powody powstały wszystkie książki Jane Austen. Ale w Polsce kobiety dziedziczyły i często - będąc wdowami - zarządzały wielkimi majątkami.
To też zależało od stanu - np. Żony czy córki mistrza rzemiosła mogly odziedziczyć warsztat i go prowadzić, ale jeżeli wyszły za mąż za innego mistrza cechowego to musiały sprzedać biznes (żeby zapobiec koncentracji w jednym rodzie). Zależało to też od kraju np. W Królestwie Kongresowym jeżeli kobieta posiadająca jakieś przedsiębiorstwo wychodzila za maż, to de facto prawa majątkowe przechodziły na jej męża, podczas gdy w Ziemiach Zabranych (obszarach RONu włączanych bezpośrednio do Rosji) mąż nie mial formalnego wpływu na interesy żony.
Kobietom i na ziemiach polskich odmawiano wszelkich praw na rowni z przestepcami, niepelnosprawnymi intelektualnie, dziecmi - vide B. Groicki, Tytuły prawa maydeburskiego; Artykuły prawa maydeburskiego, które zowią Speculum Saxonum, Warszawa 1954, Porządek sądów i spraw miejskich prawa maydeburskiego w koronie polskiej, Warszawa 1954.
Dodam jeszcze, iz symetryzm p. Kacpra w sprawie prawa wyborczego kobiet i mezczyzn jest moim zdaniem nieuzasadniony, gdyz owszem prawa wyborcze miala garstka ludzi, ale byli to mezczyzni. Kobiety i w tym zakresie byly pozbawione praw (Bartlomiej Groicki) , czyli dyskryminowane ze wzgledu na plec. A praca kobiet , chlopek na roli (1:04:39) byla niewolnicza, degradujaca macierzynstwo (vide Los galicyjskich chlopek 150 lat temu)
43:51 Nie no to to mogą robić tylko wysocy, bogaci bruneci! Reszta 95% do kastracji! 45:57 Dlatego co trochę trzeba im przygotowywać nowe prezenty polityczne bo tak świetnie sobie same dają radę, że potrzebują państwa-tatusia! 48:18 Bo dzielne, silne, niezależne dziewczynki się popłakusiają! 49:27 Jakoś kobietom się to podoba!
Bardzo dziękuję za ciekawą rozmowę. Wydaje mi się, że kwestię rozważaną przez gości świetnie podsumowuje już na samym początku spotkania Maria Libura, mówiąc, że nie tęskni za czasami, w których obowiązywał preferowany przez prawicę model małżeństwa. Uważam, że określenie dawnego wzorca małżeństwa jako solidarne i komplementarne, które zostało użyte przez jej adwersarza, to naprawdę zgrabny eufemizm, za którym kryje się rażąca nierówność nakładów i podziału władzy oraz odpowiedzialności. Opieranie się na wizji burżuazyjnej rodziny z fortepianem jest bujaniem w obłokach. Ale jeśli chcemy rzeczywiście dowiedzieć się czegoś o tym, jak żyło się naszym przodkom - źródeł nie brakuje. Ostatnio pojawiły się "Chłopki" Kuciel-Frydryszak, świetna jest również książka Pobłockiego "Chamstwo", no i absolutna podstawa "Piekło kobiet" Boya-Żeleńskiego. Jeśli chodzi o polskie badania dotyczące relacji w rodzinach, znalazłam kiedyś i bardzo polecam badanie UJ z 2016, z którego raport jest dostępny w sieci pod tytułem "Równość płci i jakość życia".
Oooo, bardzo ciekawe. A to że współcześni mężczyźni nie uważają współczesnego (tzn. takiego w którym za kobietą solidarnie stoi opiekuńcze państwo z całym swoim administracyjnym aparatem przemocy) małżeństwa za egalitarne, solidarne i komplementarne to jak rozumiem bzdura? Gupi som i sie nie znajom?
@@zabumbaman1828 Wypowiadam się tylko na tematy, na których się znam. Nie wiem, co myślą mężczyźni. I w ogóle bardziej mnie interesuje, co ludzie robią, a nie nad czym deliberują. Wychowując i ksztalcąc samotnie dzieci, nie mogłam liczyć ani na wsparcie ich ojca, ani szczególną pomoc państwa. Nawet za edukację dzieci w olbrzymiej mierze płaciłam sama.
To wyglądało tak, jakby prawicowi mężczyźni chcieli wmówić kobietom, że drzewiej to kobieta była taaaaaka szanowana; że nie jest prawdą, że kobiety się biło i gwałciło, że miało się je za nic. Dość żałosne.
@@zabumbaman1828 Państwo stoi? Z brakiem reakcji na gwałty, kulturą opresji seksualnej i zezwoleniu na przemoc w rodzinach, z niższymi diametralnie płacami od mężczyzn, z brakiem podstawowej opieki medycznej przy jednoczesnym większym prawdopodobieństwie śmierci, kalectwa, utraty społecznej atrakcyjności (ciąża, połóg), brak możliwości decydowani ao własnym ciele ? Frustracja i kompleksy wbijają cię w świat ułudy.
1:07:10 - bo chyba dalej nie rozumiecie różnicy między madkami, które siedzą i nie pracują nie tylko przez pierwsze miesiące życia dziecka ale przez wiele kolejnych lat (albo i wcześniej nie pracowały) od tych, które jednak nie satysfakcjonują się maksymalizacją socjalu wyciąganego różnymi furtkami od państwa (chociażby odcinanie się w urzędach od życia z partnerem bez sformalizowanego związku, ojcem dzieci, a przedstawianie się jako matka samotnie wychowująca dzieci, której przysługują kolejne świadczenia) tylko zasuwają dodatkowo w robocie na etat. Większość społeczeństwa albo nie jest takimi pasożytami (których istnienie negować też trudno - nie każda posiadaczka dziecka zasługuje z automatu na pokłony i nie ma co idealizować społeczeństwa, udając że nie ma jednostek patologicznych). Dalej - większość rodzin nie może pozwolić sobie na luksus, aby 1 z rodziców (przeważnie matka) nie pracował i na dłużej/w większej mierze poświęcił się opieką nad dzieckiem - to wciąż przywilej raczej min. klasy średniej wzwyż. A i tak według tego co się orientuję, to na rynku przedszkoli i żłobków, opieki dziecięcej, jest lekko mówiąc trudno z dostępnością i kosztami. Gorzej, jeśli dla jakiejś również patologicznej mentalnie części społeczeństwa dochodzi do ekstrapolacji patologicznych przedstawicieli na wszystkich posiadaczy dzieci. Tak czy siak - bółdupienie bierze się głównie z typowej zazdrości i zawiści, bo albo ktoś jest z lepiej sytuowanych, że może sobie rodzić pozwolić na nie pracowanie, albo ciągnie socjal z państwa - też przywileje. A inny ani nie ma dziecka, ani "wolnego" tylko "haruje na złodzieja" od świtu do zmierzchu. Z drugiej strony jest narastający odsetek ludzi, którzy piętnują z racji własnych kompleksów i resentymentów - nie chcąc samemu mieć potomstwa. A powody tego są przyczynkiem dalszej, długiej dyskusji.
Komentarz przed obejrzeniem: Lewica obiecuje podwyżki w budżetówce, a konfederacja uproszczenie i obniżenie podatków przedsiębiorcom. Jest tu ewidentny konflikt interesów bo trzeba zabrać jednym by dać/zostawić drugim. A to że w pierwszej grupie przeważają kobiety a w drugiej mężczyźni to nie wina partii. Jak dla mnie cała ta wojna płci to intelektualna ściema, większości chodzi głównie o pieniądze. Jedni powiedzą "zabrać złym kapitalistom dla dobra nas wszystkich", a drudzy "zabierają uczciwie pracującym i rozdają nierobom".
Pani liburo, szkola moze i jest XIX wieczna dlas mezczyzn ale zarzadzaja nią kobiety ktore stanowią większość nauczycieli. To jest wlasnie odsłona postawy "swój swojego" czyli dyskryminacja chłopców.
Swietna rozmowa... Z kazdym sie zgadzam 😀 a tak serio to przeważająca czesc tej rozmowy opierala sie na... kiedys prawica byla zla albo lewica przyszlosci bedzie zla... I w konluzji doszliamy do tego co "normalsi" wiedza od poczatku... Ze malzenstwo nie jest kieratem a spory o krolewne sniezke sa glupie i bezowocne
Uwazam, ze nie sa glupie, a tymbardziej bezowocne. M.in. bajki, przyslowia/paremie, sa odzwierciedleniem ducha czasow w ktorych powstawaly. Kobiety w bajkach z tamtych czasow byly glownie ksiezniczkami, czyli postaciami biernymi/pasywnymi, ktore byly traktowane przedmiotowe przez meskich bohaterow m.in. krolewiczow, ksiazeta. Powinnoscia ksiezniczek bylo byc piekna i posluszna. Nieposluszenstwo kobiet w bajkach, przyslowiach bylo karane. Atrybutami meskosci bylo z kolei bycie czynnym, kreatywnym, wladczym. Dlaczego to ma znaczenie ? Gdyz nasze dzialania/wybory/ decyzje sa implikacja naszej natury w znaczeniu biologii, ale i warunkowania srodowiskowego/kulturowego, tak wiec nasza historia ma wplyw na nasza terazniejszosc. Archetypy/wzorce kobiecosci i meskosci sa powielane z pokolenia na pokolenie, i wiele z nich do dzis ma sie dobrze, co oznacza ze wywiera na nasze dzialania istotny wplyw. Patrzac z tej perspektywy mozemy miec wplyw czyli WARUNKOWAC nasza terazniejszosc i przyszlosc, tymbardziej iz dowiedziono, ze popkultura ma na nas niebotyczny wplyw.
25:40 ale czyz postulaty prorodzinne to nie jest spiew lewicy polskiej teraz, w wyniku tzw Polak madry po szkodzie? Kiedy w koncu politycy przestali sie zajmowac seksualnoscia czlowieka? Mowie o IIIRP
Socjotechnika stosowana od dekad przez ludzi z tzw. elit zręcznie steruje całymi społeczeństwami, które przecież bazują na tych samych założeniach i strukturze biologiczno-psychologicznej. Stąd taka łatwość w wprowadzaniu w życie różnych schematów myślenia i zachowania. Najprostszy przykład - reklamy z TV albo innych witryn marketingowych, w których od dziesiątek lat występują wyłącznie piękni ludzie modelingu, "szyci na miarę". I drugi jaskrawy przykład to szeroko rozpowszechniona pornografia, która "wypala" mózgi, zwłaszcza młodym chłopakom, mówiąc tak kolokwialnie i obrazowo. A co ciekawe przecież już dobrych kilkanaście lat temu mówiono o strategii stosowanej przez służby USA w krajach bliskiego wschodu, która polegały na tym, aby jak największą liczbę mężczyzn zmiękczyć poprzez dostarczanie im darmowej pornografii, co miało skutkować rozładowywaniem (wytracaniem) ich witalnej energii i przez to mniejszą chęcią do stawiania oporu okupantowi z USA.
*słowo pornografia można zamienić na inne światy wirtualne, czyli gry wideo, seriale, portale społecznościowe i ogólnie internet. Ten sam typ uzależniania ludzkiego umysłu od audio-wizualnych boźdźców. A dodajmy do tego gwałtowny wzrost popularności tzw. popkultury, której przecież tak wielu zawzięcie i ochoczo broni, często czerpiąc z tego nie małe zyski, np. jutuberzy. A i ona w zbyt dużej ilości może prowadzić do negatywnych konsekwencji eskapizmu.
kobiety nie chca zadnej wspolpracy chca tylko najlepiej dla siebie, od dawna juz nie chodzi o zadne prawa teraz chodzi o przywileje i zrzucania odpowiedzialnosci za losy panstwa ktorego przetrwanie niezbyt kobiety interesuje.
Nie wiem czy wiesz, iz ierwsze studentki w tym MSCurie mozliwosc studiowania musialy odpracowywac ciezka praca fizyczna, podczas gdy ich koledzy mieli czas dla siebie, a co najwazniejsze NA NAUKE.
Niższy wiek emerytalny dla kobiet byłby o wiele bardziej sensowny w sytuacji, w której realne zarobki kobiet i mężczyzn byłyby zrównane. Teraz kobiety przechodząc na emeryturę wcześniej niż mężczyźni mają od nich także niższe emerytury. Biorąc pod uwagę jeszcze okresy nieskładkowe, w które mogą wejść okresy wychowania dzieci, te emerytury są jeszcze niższe. W tym kontekście, nazywanie wcześniejszej emerytury dla kobiety jako "nagrody", za "pracę reprodukcyjną i wychowawczą" jest jakimś absurdem. Chyba, że zakłada się pod tą tezę "nagrody", że za okresy nieaktywności zawodowej spowodowanej wychowaniem dzieci, Państwo będzie te emerytury w jakiś sposób wyrównywać.
54:25 - a czy owa statystyka oddaje czy te kobiety uważają tak zgodnie z prawdą czy niezgodnie? Czy jeśli większość ludzi będzie wierzyło w tematach okołomedycznych ludziom z wykształceniem medycznym (nie musi być to stricte 1-1 obszar ekspertyzy np. profesorowi neonatologii w zagadnieniach dotyczących wpływu karmienia piersią noworodków wobec mleka w proszku) to też będzie to używane jako zarzut, że coś jest nie tak z tym mechanizmem autorytetu i przez to dokonują zafałszowanych poznawczo wyborów, w których powinniśmy się dopatrywać wpływu toksycznych mechanizmów męskich i wszechobecnej ręki patriarchatu?
Widać wyraźnie że Kita próbuje wykorzystać sytuację aby promować swoje konserwatywne pomysły, nawet jak są one bardzo przestarzałe (np. Model rycerza do którego się odwołuje)
kosciol mezczyzn po czym pierwszym przykladem sa ministranci xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD Giełzaka lubie i szanuje ale ta pani spadla z wysokiego drzewa i ma problemy z logicznym mysleniem
@@marilynmarilyn4127 nie nie jest oczywiste, podawanie ministrantow jako przyklad ze kosciol=mezczyzna to czyste ignoranctwo, faktycznie jak wyrzucimy z calego kosciola chory (gdzie lwia czesc stanowia kobiety), bielanki i mase zakonow kobiecych, to tak wtedy bedzie to kosciol mezczyzn
@@kosekfromkorea3250 Jeśli chodzi o służebność to owszem będzie parytet :) Dodajmy też grupę wiernych ( niezaangażowanych) gdzie może nawet kobiety nieco przewyższają liczbowo mężczyzn. Liburze raczej na pewno chodziło o zwierzchnictwo. Lewica jej typu jest wyczulona na tym punkcie.
@@elissmirell7630 @marilynmarilyn4127 no nie, nie chodzi, po trzech miesiacach wrocilem, i w tym fragmencie mowi o odplywie kobiet i tworzeniem kosciola od dolu czyli tego ze jest taka funkcja w kosciele katolickim jka ministrant, i jest to funkcja mezczyzn, i to sie rowna kosciolowi mezczyzn 30:46
Droga lewico, a jak się mają u was prawa kobiet względem praw osób trans ? Niekiedy prawa tych dwóch grup stoją ze sobą w sprzeczności, czyje prawa są wtedy nadrzędne ?
@@ppkbtb jak bez sensu, myślę że to pytanie jest bardzo na miejscu. Przykłady mamy już z Wielkiej Brytanii, gdzie kobiety były gwałcone przez osobę trans która poczuła się kobietą i siedzi w więzieniu dla kobiet, zagrażając im. Innym głośnym przypadkiem było wyprowadzenie osoby trans z przebieralni dla kobiet, chodzi o to że weszło tam prawo które mówi że żeby zmienić płeć trzeba przez 3 miesiące zachowywać się jak kobieta. Więc facet sobie wchodził ze swoją pałą do przebieralni gdzie były kobiety, został wyprowadzony, a właściciel obiektu został oskarżony o dyskryminację. Nawet w takiej dziedzinie jak sport, kobiety są bez szans z osobami trans. Pisarka Rowling jako zatwardziała feministka od dawna mówi o tych problemach, ale zamiast o tym dyskutować środowiska lewicowe na nią naskoczyły, a niestety taka jest prawda, że trzeba przysiąść i zastanowić się nad przypadkami gdzie prawa osób trans, zagrażają czasem nawet bezpieczeństwu naturalnych kobiet.
Giełzak rezygnuje w jednym zdaniu z równych emerytur i obowiązków wojskowych, w zamian proponuje żłobki:) Dla samotnych chłopów. Gdzie my jesteśmy skoro, nawet taki gość abdykuje z myślenia.
Co prawica ma do zaoferowania kobietom? Odpowiedź prawicowego mężczyzny: one wtedy głosują na lewicę, są badania, że będą głosować na progresywistów. Takie badania powinny też być w Polsce. Kobiety są formowane, lepione do jakiegoś modelu i jak je się tak lepi, wtedy nie chcą głłosować na prawicę. Bełkot. Świetna kontra p. Giełzaka, który słusznie wykpił, że prawica nie ma nic do zaoferowania kobietom. Giełzak LOVE
Dzień bez Pana Giełzaka dniem straconym, wczorajsze Q&A na DLR to byl sztos ;)
Lewak w gajerze trzyczęściowym, ło jezu, komunis ! :)
Strzęp pod to
Ależ to uwielbiam! Kochani, szanuję Was niezmiernie za możliwość prowadzenia debat takiej klasy. Zderzanie się poglądów z różnych stron pozwala wypracować opinie i rozwiązania służące wszystkim. Jest to w moim odczuciu bardzo rzadkie wśród publicznych przedsięwzięć. W dodatku wszystko poprowadzone profesjonalnie i merytorycznie. Dlatego dziękuję wam serdecznie za umożliwienie takiej dyskusji, popieram to całym swym serduchem i liczę na dalsze spotkania!
Fajna dyskusja ale powinniście dopracować temat mikrofonów :)
idzie ku lepszemu! Będzie wymieniony jeden kabel i dodatkowy mikrofon na pytania z sali ;)
Nie wiem kto wygra tę polityczną wojnę płci, ale która płeć wygrała w tej dyskusji - i to przytłaczająco - to widzę dosyć wyraźnie i bynajmniej nie wynika to z przewagi liczebnej.
W punkt.
Marcin Giełzak najlepszym znakiem jakości 👍
Giełzak klasa
Mighty Leftwinger
Ciekawa debata. Tutaj mam pytanie do p. Marii Libury - jeżeli p. uważa nierówności w edukacji za problem przede wszystkim klasowy (bo częściowo) - to dlaczego jednak bardziej dotykają one chłopców (tj. syn wykształconego ojca będzie studiował, ale niewykształconego - niekoniecznie, u dziewcząt te różnice kilkukrotnie mniejsze) + jednak chłopców i dziewcząt na prowincji i w wielkich miastach jest tyle samo. Różnice pojawiają się dopiero w wieku dorosłym, gdy kobiety jadą studiować, a mężczyźni częściej zostają na prowincji ? IMHO temat uważam za słabo zbadany i tak naprawdę próbujemy wnioskować dużo na zagregowanych danych, które jednak pokazują, że wymiar genderowy (zwłaszcza jeśli chodzi o umiejętności czytania ze zrozumieniem) jest istotny.
Jednak wymiar klasowy ciągle pozostaje- synowie bogatszych zazwyczaj przynajmniej spróbują wyemigrować do większego miasta, podczas gdy biedniejsi są skazani na egzystencję w często pozbawionym większych perspektyw.
@@Clozidra Ja nie zaprzeczam wymiarowi klasowemu, wręcz go podkreślam, tyle, że jakoś dużo silniej uwydatnia się on u synów niż u córek ;).
@@Clozidraniech też emigrują do miast po co w ogóle utrzymywać prowincję .
Wszyscy powinni żyć tylko w dużych miastach .
A na wsi wielkie gospodarstwa jak na zachodzie
W ogóle prowincja to strata czasu należy ją likwidować i przesiedlać do miast.
Trzeba robić to co za socjalizmu likwidacja prowincji
@@Maciex295 Co? Tylko życie na prowincji, albo po prostu na własnej ziemi, daje poczucie wolności, nawet za cenę komfortu i dobrobytu. Właśnie tacy jak wy sieją tą totalitarną propagandę dla mas, żeby dokonać spędu całej swołoczy do większych mrowisk. Wtedy będziecie mogli sprawować łatwiejszą kontrolę nad ludźmi i przyzwyczajać ich do konformizmu oraz roszczeniowości. A wszystko poparte o pogoń za materializmem oraz brnięcie w niepohamowany konsumpcjonizm. I tak rodzi się atomizacja grup społecznych oraz alienacja jednostek.
Nic dziwnego, że pogoń za pieniądzem nie przynosi żadnych pozytywnych efektów, a tylko rozbija podstawowe struktury społeczeństwa, doprowadzając do jeszcze większych podziałów ekonomicznych.
Przyszedłem tu dla Giełzaka, ale jako że lubie też konserwy, to się nie zawiodłem. Uczta, brawo, dziękuję ❤
Niewiarygodne...34 minuta pada pytanie o to co może zrobić lewicy dla mężczyzn. Pada odpowiedź,że jest potrzeba zmiana języka, o tym że feministki wysmiewaja problemy mężczyzn. 45 minuta pada tekst o "płaczusianiu mężczyzn"... Czy Pani feministka słucha w ogóle co mówi inne osoby na tej debacie?
Najwyraźniej nie. Widać i słychać, że patrzy wyłącznie na czubek własnego nosa.
Też rzuciło mi się to w uszy. Proszę sobie wyobrazić reakcję, gdyby to mężczyzna powiedział, że kobiety sobie płakusiały, bo dostawały razy od mężów w domu. Ta agresja feministek często jest bardzo infantylna.
1/2 DLR ❤
Ja bym tak się nie przechwalał faktem, jak to kobiety dobrze odnajdują się w pruskim modelu edukacji, szczególnie biorąc pod uwagę, że jego celem było wychowanie posłusznych państwu dronów...
Bardzo ciekawa rozmowa, fajnie że zapraszacie takich rozmówców.
Bardzo przyjemna debata. Powtórzę za tłumem, że również mnie tu przyciągnął pan Giełzak. Zgadzałem się z wieloma wypowiedziami które tu miały miejsce, jednak pani Libura nie zyskała mojej sympatii. Bardzo szkoda, że nie wsłuchała się w słowa Pana Marcina, który kilka minut przed jej wypowiedzią która wionęła mocną pogardą wobec mężczyzn, mówił, że lewica powinna zmienić język wypowiedzi by nie odstraszać od siebie mężczyzn. Choć było to bardzo dobre pokazanie na czym właśnie problem ten polega
Dysputanci pokazali klasę, merytoryczna dyskusja, pełna konkretów i opartej o fakty wiedzy.
Z jednym się nie zgadzam.
Większość młodych katolików, np. na spotkaniach w Legnicy albo we wspólnotach to są KOBIETY. Młode dziewczyny.
Mężczyźni wcale nie są konserwatywni są hedonistyczno - konserwatywni. Chcą wszystkich plusów z przeszłości i teraźniejszości, nie widzę, żeby np. bojkotowali pornografię 🤔🤔🙃
Wiadomo, że chcą ruchać ile wlezie. Ot taka hipokryzja 😂
Super czad może zapłodnić nieskończenie wiele kobiet.
7:10 Aż sprawdziłem. Najśmielsze szacunki to 26 zgonów przy porodzie i w ciąży. Sprawdziłem też ile osób ginie rocznie od uderzenia pioruna. Kilkanaście do kilkudziesięciu rocznie... Taka właśnie rozmowa z feministkami
Gielzak się myli twierdząc, iż poligamiczny był naturalny i typowy dla człowieka. Właśnie monogamia ( niekoniecznie ten sam partner na całe życie, ale jeden partner w danym okresie paroletnim) taka była wśród łowców - zbieraczy wg wszelkich badań antropologicznych. Wynikało to z a) konieczności zachowania spoistości grupy ( nadmierna ilość „inceli” zagroziłaby grupie) b) potrzeby brzemiennej/ opiekującej się dzieckiem kobiety posiadania „całego mężczyzny” na wyłączność. Bardzo trudno byłoby łowcy-zbieraczowi utrzymać równolegle kilka kobiet i dzieci.
Poligamia to dopiero moment po rewolucji neolitycznej, kiedy rozwarstwienie społeczne oraz nadwyżki dóbr do dyspozycji elity/ władzy umożliwiły niektórym na te formę życia rodzinnego. Skrajnym przykładem zresztą jest tu niewolnictwo.
Są plemniki, które nie mają żadnej innej funkcji niż zwalczalnie plemników innych mężczyzn, więc w przeszłości musiały się one w macicy kobiety na tyle często mieszać, żeby taki mechanizm się ewolucyjnie wykształcił...
@@TuDawid skąd Pan wziął te rewelacje?
@@jozefstalin2618 z słynnej już książki Davida M. Bussa o psychologii ewolucyjnej , dłuższy cytat: "Plemniki z wicią spiralną to „kamikadze”. Zamiast pędzić ku komórce jajowej, szukają i niszczą ewentualne plemniki innego mężczyzny, aby nie mogły one zapłodnić komórki jajowej. Nie jest to fantastyka naukowa, lecz fakty, wydobyte na jaw dzięki fascynującym odkryciom naukowym. Odkrycia te wyjaśniają problem adaptacyjny naszych męskich przodków problem rywalizacji nasienia. Istnienie rozmaitych mortow (plemników o różnych kształtach) wskazuje, że w toku ewolucji byt długi okres, w którym kobiety utrzymywały stosunki plciow'e z więcej niż jednym mężczyzną w ciągu tygodnia (tyle czasu plemnik zachowoije żywotność w narządach rodnych kobiety). To z kolei stwierdzenie pozwoliło postawić inne hipotezy na temat gatunku ludzkiego, w tym hipotezę o kobiecych korzyściach płynących z posiadania więcej niż jednego partnera. Pradawme kobiety, utrzymujące kontakty z wieloma partnerami, musiały mieć z tego jakieś korzyści. "
@@TuDawid to dość znamienne, że cytuję Pan psychologa, a nie biologa. Koncepcja „plemników - kamikadze” została zdyskredytowana i panuje konsensus w tym temacie. Choćby Wikipedia wskazuje: „One interpretation of sperm polymorphism is the "kamikaze sperm" hypothesis (Baker and Bellis, 1988), which has been widely discredited in humans. The kamikaze sperm hypothesis states that the polymorphism of sperm is due to a subdivision of sperm into different functional groups. There are those that defend the egg from fertilization by other male sperm, and those that fertilize the egg. However, there is no evidence that the polymorphism of human sperm is for the purpose of antagonizing rival sperm”
@@jozefstalin2618 ok, nie wiedziałem
Wielu mężczyzn boi się wrzasku i histerii płci przeciwnej.
Partie polityczne zachowują się wrednie. Antagonizują obydwie płcie nie dostrzegając czekającej nad przepaści.
Lewica stworzyła madkę, obśmiała ją, a teraz pani Maria mówi, że to zadanie dla prawicy odczarować zły wizerunek matek. Poważnie?
A to nie było tak, że madkę stworzyli internauci, co byli po prostu wkurzeni na zachowanie niektórych matek, co nie potrafiły zachować się w miejscach publicznych, ani przywołać swoich dzieci do porządku?
@@prapradziad Szczerze, nie wyjaśnia to tego skąd się bierze samo określenie. Jak na moje, to jest to spolonizowane określenie na Karen z USA, które często ,,wzywały menadżera" gdy wykazywały dość niepochlebne zachowania. A ich występowanie na tych forach jest tylko zwykłym zapożyczeniem/zawłaszczeniem w obrębie kultury internetowej. Przynajmniej takie jest moje zdanie.
@@prapradziad Nie mam zielonego pojęcia, skąd ten wątek się pojawił do którego się teraz odnosisz. Jedynie do czego się odwoływałem, to skąd mam wrażenie, że pojawiło się słowo ,,madka", a nie kto/gdzie/w jakim celu go teraz wykorzystuje. A co do forów internetowych, to nie obchodzi mnie szczerze co jakieś wykopki, twitterki czy dzidowcy piszą.
@@prapradziad jak pisałem wcześniej, samo określenie nie zostało wymyślone w jakimkolwiek celu ideologicznym czy przez prawicę, czy przez lewicę, a przez internautów, co po prostu w ten sposób określali w Polsce zachowania matek, których zachowanie było mocno oburzające ( jak wspomniałem wcześniej chodzi o ich odzwierciedlenie w USA). Jeśli miałbym strzelać, to samo stwierdzenie jest używane o wiele częściej przez osoby prawicowe, ale ani przez nich nie zostało wymyślone, ani nagłośnione, tylko po prostu korzystają z tego co już jest w kulturze internetowej.
@@prapradziad to akurat jest proste, jest używane nawet nie przez prawicę a bardziej alt-right by wyśmiać w tym przypadku matki, które w ich ,,memach" korzystają z wielu zasiłków i 500+, i zamiast wychowywać dzieci to wykorzystują je jako sposób na zarobek i by nie musieć iść do pracy (to jest wizualizacja jak jest to postrzegane w ich memach, nie stan faktyczny). Co prawda odbiega to od wizerunku amerykańskiej Karen ale jaki kraj, taka Karen. Bardziej to ma na celu walnięcie w to, iż programy socjalne są złe, oraz że jak oni to mówią, to że zamiast państwa to głowa rodziny powinna zajmować się zapewnianiem dobrobytu i tak dalej. I jak ten pan co napisał posta, jest pewnie za konfą, to pamiętaj, że dla konfiarzy PIS (partia odpowiedzialna za 500+) jest lewicowy i to z 500+ według nich wyrosły madki. Nie widzę tu jakiejś większej filozofii.
Jakże pięknie te niektóre wypowiedzi Pań zestarzały się w kontekście wyników wyborczych lewicy vs. konfederacji...😂
Ojej jak usłyszałem płakusianie to zagotowałem:/ przecież to jest dokładnie to o czym mówił wcześniej pan Giełzak. Nie pozostaje nic tylko wychować synów tak żeby czasem nie wchodzili w stałe związki i się nie angażowali tylko wyruchali, zostawili i się brali za bałamucenie kolejnej.. niech sobie silne kobiety radzą z ciążą i wychowaniem dzieci same.. Co to jest za równouprawnienie kiedy kobieta chce zniszczyć mężczyznę? Frajerów sobie znalazły.
Tak się zastanawiam w jakim świecie przyszło nam żyć, skoro rola matki (i ojca) przez niektórych określana jest jako pasożytnictwo? Kto tak mówi? Chyba tylko ktoś zwyczajnie małostkowo zazdrosny. Nigdy w swoich stronach nie spotkałem się z takim określeniem. Zawsze widok kobiety opiekującej się dziećmi przywodził na myśl tylko pozytywne odczucia i szacunek. Ale wiadomo, są ludzie i ludziska, tak było, jest i będzie, tym nie ma się co przejmować, bo byśmy wszyscy powariowali.
W 6:00 minucie pani Maria Libura mówi, że kobiety były pozbawione praw dziedziczenia. Chyba nie w Polsce. W Anglii owszem - z tego chyba powody powstały wszystkie książki Jane Austen. Ale w Polsce kobiety dziedziczyły i często - będąc wdowami - zarządzały wielkimi majątkami.
W Polsce od XVII w. obowiązywała czwarcizna - córki dziedziczyły ¼ po ojcu, a po matce równo.
@@marialibura1774 Rozumiem. Ja miałam bardziej na myśli XIX wiek i dziedziczenie po mężu :).
To też zależało od stanu - np. Żony czy córki mistrza rzemiosła mogly odziedziczyć warsztat i go prowadzić, ale jeżeli wyszły za mąż za innego mistrza cechowego to musiały sprzedać biznes (żeby zapobiec koncentracji w jednym rodzie). Zależało to też od kraju np. W Królestwie Kongresowym jeżeli kobieta posiadająca jakieś przedsiębiorstwo wychodzila za maż, to de facto prawa majątkowe przechodziły na jej męża, podczas gdy w Ziemiach Zabranych (obszarach RONu włączanych bezpośrednio do Rosji) mąż nie mial formalnego wpływu na interesy żony.
Kobietom i na ziemiach polskich odmawiano wszelkich praw na rowni z przestepcami, niepelnosprawnymi intelektualnie, dziecmi - vide B. Groicki, Tytuły prawa maydeburskiego; Artykuły prawa maydeburskiego, które zowią Speculum Saxonum, Warszawa 1954, Porządek sądów i spraw miejskich prawa maydeburskiego w koronie
polskiej, Warszawa 1954.
Dodam jeszcze, iz symetryzm p. Kacpra w sprawie prawa wyborczego kobiet i mezczyzn jest moim zdaniem nieuzasadniony, gdyz owszem prawa wyborcze miala garstka ludzi, ale byli to mezczyzni. Kobiety i w tym zakresie byly pozbawione praw (Bartlomiej Groicki) , czyli dyskryminowane ze wzgledu na plec. A praca kobiet , chlopek na roli (1:04:39) byla niewolnicza, degradujaca macierzynstwo (vide Los galicyjskich chlopek 150 lat temu)
43:51 Nie no to to mogą robić tylko wysocy, bogaci bruneci! Reszta 95% do kastracji! 45:57 Dlatego co trochę trzeba im przygotowywać nowe prezenty polityczne bo tak świetnie sobie same dają radę, że potrzebują państwa-tatusia! 48:18 Bo dzielne, silne, niezależne dziewczynki się popłakusiają! 49:27 Jakoś kobietom się to podoba!
Dokładnie. Ta blondyna pieprzy bzdury aby tylko nie przyznać się do bycia w błędzie.
na konfederację głosuje więcej kobiet niż na lewicę
Statystyki mówią co innego. Nic dziwnego z resztą
11 miesięcy później:i co zostało z tych "cukierków wyborczych "lewicy ,które tak radosnienie Pan Gielzak demonstrowal 😢
Polecam zainteresować się dowolnymi kobietami spoza kręgów anglosaskich/słowiańskich i hiszpanii a będzie git.
Bardzo dziękuję za ciekawą rozmowę. Wydaje mi się, że kwestię rozważaną przez gości świetnie podsumowuje już na samym początku spotkania Maria Libura, mówiąc, że nie tęskni za czasami, w których obowiązywał preferowany przez prawicę model małżeństwa. Uważam, że określenie dawnego wzorca małżeństwa jako solidarne i komplementarne, które zostało użyte przez jej adwersarza, to naprawdę zgrabny eufemizm, za którym kryje się rażąca nierówność nakładów i podziału władzy oraz odpowiedzialności. Opieranie się na wizji burżuazyjnej rodziny z fortepianem jest bujaniem w obłokach. Ale jeśli chcemy rzeczywiście dowiedzieć się czegoś o tym, jak żyło się naszym przodkom - źródeł nie brakuje. Ostatnio pojawiły się "Chłopki" Kuciel-Frydryszak, świetna jest również książka Pobłockiego "Chamstwo", no i absolutna podstawa "Piekło kobiet" Boya-Żeleńskiego. Jeśli chodzi o polskie badania dotyczące relacji w rodzinach, znalazłam kiedyś i bardzo polecam badanie UJ z 2016, z którego raport jest dostępny w sieci pod tytułem "Równość płci i jakość życia".
Oooo, bardzo ciekawe. A to że współcześni mężczyźni nie uważają współczesnego (tzn. takiego w którym za kobietą solidarnie stoi opiekuńcze państwo z całym swoim administracyjnym aparatem przemocy) małżeństwa za egalitarne, solidarne i komplementarne to jak rozumiem bzdura? Gupi som i sie nie znajom?
@@zabumbaman1828 Wypowiadam się tylko na tematy, na których się znam. Nie wiem, co myślą mężczyźni. I w ogóle bardziej mnie interesuje, co ludzie robią, a nie nad czym deliberują. Wychowując i ksztalcąc samotnie dzieci, nie mogłam liczyć ani na wsparcie ich ojca, ani szczególną pomoc państwa. Nawet za edukację dzieci w olbrzymiej mierze płaciłam sama.
To wyglądało tak, jakby prawicowi mężczyźni chcieli wmówić kobietom, że drzewiej to kobieta była taaaaaka szanowana; że nie jest prawdą, że kobiety się biło i gwałciło, że miało się je za nic. Dość żałosne.
@@-vw3qw Baśniowych elementów w prawicowym światopoglądzie jest co niemiara.
@@zabumbaman1828 Państwo stoi? Z brakiem reakcji na gwałty, kulturą opresji seksualnej i zezwoleniu na przemoc w rodzinach, z niższymi diametralnie płacami od mężczyzn, z brakiem podstawowej opieki medycznej przy jednoczesnym większym prawdopodobieństwie śmierci, kalectwa, utraty społecznej atrakcyjności (ciąża, połóg), brak możliwości decydowani ao własnym ciele ? Frustracja i kompleksy wbijają cię w świat ułudy.
1:07:10 - bo chyba dalej nie rozumiecie różnicy między madkami, które siedzą i nie pracują nie tylko przez pierwsze miesiące życia dziecka ale przez wiele kolejnych lat (albo i wcześniej nie pracowały) od tych, które jednak nie satysfakcjonują się maksymalizacją socjalu wyciąganego różnymi furtkami od państwa (chociażby odcinanie się w urzędach od życia z partnerem bez sformalizowanego związku, ojcem dzieci, a przedstawianie się jako matka samotnie wychowująca dzieci, której przysługują kolejne świadczenia) tylko zasuwają dodatkowo w robocie na etat. Większość społeczeństwa albo nie jest takimi pasożytami (których istnienie negować też trudno - nie każda posiadaczka dziecka zasługuje z automatu na pokłony i nie ma co idealizować społeczeństwa, udając że nie ma jednostek patologicznych). Dalej - większość rodzin nie może pozwolić sobie na luksus, aby 1 z rodziców (przeważnie matka) nie pracował i na dłużej/w większej mierze poświęcił się opieką nad dzieckiem - to wciąż przywilej raczej min. klasy średniej wzwyż. A i tak według tego co się orientuję, to na rynku przedszkoli i żłobków, opieki dziecięcej, jest lekko mówiąc trudno z dostępnością i kosztami.
Gorzej, jeśli dla jakiejś również patologicznej mentalnie części społeczeństwa dochodzi do ekstrapolacji patologicznych przedstawicieli na wszystkich posiadaczy dzieci. Tak czy siak - bółdupienie bierze się głównie z typowej zazdrości i zawiści, bo albo ktoś jest z lepiej sytuowanych, że może sobie rodzić pozwolić na nie pracowanie, albo ciągnie socjal z państwa - też przywileje. A inny ani nie ma dziecka, ani "wolnego" tylko "haruje na złodzieja" od świtu do zmierzchu. Z drugiej strony jest narastający odsetek ludzi, którzy piętnują z racji własnych kompleksów i resentymentów - nie chcąc samemu mieć potomstwa. A powody tego są przyczynkiem dalszej, długiej dyskusji.
Komentarz przed obejrzeniem:
Lewica obiecuje podwyżki w budżetówce, a konfederacja uproszczenie i obniżenie podatków przedsiębiorcom. Jest tu ewidentny konflikt interesów bo trzeba zabrać jednym by dać/zostawić drugim.
A to że w pierwszej grupie przeważają kobiety a w drugiej mężczyźni to nie wina partii.
Jak dla mnie cała ta wojna płci to intelektualna ściema, większości chodzi głównie o pieniądze. Jedni powiedzą "zabrać złym kapitalistom dla dobra nas wszystkich", a drudzy "zabierają uczciwie pracującym i rozdają nierobom".
Ciekawe i trochę obok tego codziennego młotkowania...
Troche slaby dzwiek
Dźwięk jest niezsynchoronizowany
ale tylko gdzieś w środku, na początku i pod koniec jest ok
Jeden kita i dwóch lewicowców
Merytorycznie Kita odstaje niestety
Pani liburo, szkola moze i jest XIX wieczna dlas mezczyzn ale zarzadzaja nią kobiety ktore stanowią większość nauczycieli. To jest wlasnie odsłona postawy "swój swojego" czyli dyskryminacja chłopców.
Ja tu włożę kij w mrowisko i proponuję posłuchać Ks. śp. Pawlukiewicza. ua-cam.com/video/p4Qe1QFeFbo/v-deo.html
Swietna rozmowa... Z kazdym sie zgadzam 😀 a tak serio to przeważająca czesc tej rozmowy opierala sie na... kiedys prawica byla zla albo lewica przyszlosci bedzie zla...
I w konluzji doszliamy do tego co "normalsi" wiedza od poczatku... Ze malzenstwo nie jest kieratem a spory o krolewne sniezke sa glupie i bezowocne
Uwazam, ze nie sa glupie, a tymbardziej bezowocne. M.in. bajki, przyslowia/paremie, sa odzwierciedleniem ducha czasow w ktorych powstawaly. Kobiety w bajkach z tamtych czasow byly glownie ksiezniczkami, czyli postaciami biernymi/pasywnymi, ktore byly traktowane przedmiotowe przez meskich bohaterow m.in. krolewiczow, ksiazeta. Powinnoscia ksiezniczek bylo byc piekna i posluszna. Nieposluszenstwo kobiet w bajkach, przyslowiach bylo karane. Atrybutami meskosci bylo z kolei bycie czynnym, kreatywnym, wladczym.
Dlaczego to ma znaczenie ? Gdyz nasze dzialania/wybory/ decyzje sa implikacja naszej natury w znaczeniu biologii, ale i warunkowania srodowiskowego/kulturowego, tak wiec nasza historia ma wplyw na nasza terazniejszosc. Archetypy/wzorce kobiecosci i meskosci sa powielane z pokolenia na pokolenie, i wiele z nich do dzis ma sie dobrze, co oznacza ze wywiera na nasze dzialania istotny wplyw. Patrzac z tej perspektywy mozemy miec wplyw czyli WARUNKOWAC nasza terazniejszosc i przyszlosc, tymbardziej iz dowiedziono, ze popkultura ma na nas niebotyczny wplyw.
25:40 ale czyz postulaty prorodzinne to nie jest spiew lewicy polskiej teraz, w wyniku tzw Polak madry po szkodzie? Kiedy w koncu politycy przestali sie zajmowac seksualnoscia czlowieka? Mowie o IIIRP
Wiecej młodych kobiet deklaruje głosowanie na Konfederację niż na Lewicę. Moherowe berety się nie liczą.
Socjotechnika stosowana od dekad przez ludzi z tzw. elit zręcznie steruje całymi społeczeństwami, które przecież bazują na tych samych założeniach i strukturze biologiczno-psychologicznej. Stąd taka łatwość w wprowadzaniu w życie różnych schematów myślenia i zachowania. Najprostszy przykład - reklamy z TV albo innych witryn marketingowych, w których od dziesiątek lat występują wyłącznie piękni ludzie modelingu, "szyci na miarę". I drugi jaskrawy przykład to szeroko rozpowszechniona pornografia, która "wypala" mózgi, zwłaszcza młodym chłopakom, mówiąc tak kolokwialnie i obrazowo. A co ciekawe przecież już dobrych kilkanaście lat temu mówiono o strategii stosowanej przez służby USA w krajach bliskiego wschodu, która polegały na tym, aby jak największą liczbę mężczyzn zmiękczyć poprzez dostarczanie im darmowej pornografii, co miało skutkować rozładowywaniem (wytracaniem) ich witalnej energii i przez to mniejszą chęcią do stawiania oporu okupantowi z USA.
*słowo pornografia można zamienić na inne światy wirtualne, czyli gry wideo, seriale, portale społecznościowe i ogólnie internet. Ten sam typ uzależniania ludzkiego umysłu od audio-wizualnych boźdźców. A dodajmy do tego gwałtowny wzrost popularności tzw. popkultury, której przecież tak wielu zawzięcie i ochoczo broni, często czerpiąc z tego nie małe zyski, np. jutuberzy. A i ona w zbyt dużej ilości może prowadzić do negatywnych konsekwencji eskapizmu.
Co za przeproszeniem robi Towarzystwo komunikacji medycznej????
Zdecydowanie trzeba odebrać prawo wyborcze kobietom i wprowadzić zakaz odzywania się bez zezwolenia.
kobiety nie chca zadnej wspolpracy chca tylko najlepiej dla siebie, od dawna juz nie chodzi o zadne prawa teraz chodzi o przywileje i zrzucania odpowiedzialnosci za losy panstwa ktorego przetrwanie niezbyt kobiety interesuje.
a jakieś dowody na to ?
Dobierajcie lepiej tematykę do aktualnej sytuacji politycznej.
no ale w tym niedobrym KK Edyta Stein jest doktorem kościoła
Nie wiem czy wiesz, iz ierwsze studentki w tym MSCurie mozliwosc studiowania musialy odpracowywac ciezka praca fizyczna, podczas gdy ich koledzy mieli czas dla siebie, a co najwazniejsze NA NAUKE.
@@elissmirell7630 tobie też troche NAUKI by sie przydało
Nie da się słuchać tego, co pan Kita bredzi. Związki są mniej trwałe, bo kobiety nie biorą ślubów w swoich wczesnych latach 20tych? 🤡
Niższy wiek emerytalny dla kobiet byłby o wiele bardziej sensowny w sytuacji, w której realne zarobki kobiet i mężczyzn byłyby zrównane. Teraz kobiety przechodząc na emeryturę wcześniej niż mężczyźni mają od nich także niższe emerytury. Biorąc pod uwagę jeszcze okresy nieskładkowe, w które mogą wejść okresy wychowania dzieci, te emerytury są jeszcze niższe. W tym kontekście, nazywanie wcześniejszej emerytury dla kobiety jako "nagrody", za "pracę reprodukcyjną i wychowawczą" jest jakimś absurdem. Chyba, że zakłada się pod tą tezę "nagrody", że za okresy nieaktywności zawodowej spowodowanej wychowaniem dzieci, Państwo będzie te emerytury w jakiś sposób wyrównywać.
54:25 - a czy owa statystyka oddaje czy te kobiety uważają tak zgodnie z prawdą czy niezgodnie?
Czy jeśli większość ludzi będzie wierzyło w tematach okołomedycznych ludziom z wykształceniem medycznym (nie musi być to stricte 1-1 obszar ekspertyzy np. profesorowi neonatologii w zagadnieniach dotyczących wpływu karmienia piersią noworodków wobec mleka w proszku) to też będzie to używane jako zarzut, że coś jest nie tak z tym mechanizmem autorytetu i przez to dokonują zafałszowanych poznawczo wyborów, w których powinniśmy się dopatrywać wpływu toksycznych mechanizmów męskich i wszechobecnej ręki patriarchatu?
Pan Marcin gustownie ubrany niczym Jordan Peterson
XD
Złosliwiec :)
Martin Giełson
@@maciejbaczkowski2870 Tylko do ubrań mają wspólny gust (i do Junga chyba) ;)
Pan Marcin oczywiście klasa, co do wypowiedzi i podejścia do tematu
@@mikel8440 Pełna zgoda
Nie zgodzę się,Marcin jest dużo bardziej konserwatywny niż Pan Peterson 😉
JAK zwykle lewica ,jak nie ma logicznych argumentow ,uderza w Kościele Katolicki ...Żałosne
Cuckserwatysta Kacper Kita zapłakany, bo źli chłopcy nie chcą zagadywać do dziewczyn😅 A może te dziewczyny same wykażą trochę inicjatywy?
Widać wyraźnie że Kita próbuje wykorzystać sytuację aby promować swoje konserwatywne pomysły, nawet jak są one bardzo przestarzałe (np. Model rycerza do którego się odwołuje)
@@Clozidra Co dla jednego jest przestarzałe dla innego akuratne i na czasie...
Czasami można pooglądać kogoś tak odklejonego jak zaproszona specjalistka od wegańskich czwartków, ale jeśli to jest poważny głos to już jest po nas.
kosciol mezczyzn po czym pierwszym przykladem sa ministranci xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD Giełzaka lubie i szanuje ale ta pani spadla z wysokiego drzewa i ma problemy z logicznym mysleniem
A po co ma wymieniać całą hierarchię jak to oczywiste jest.
@@marilynmarilyn4127 nie nie jest oczywiste, podawanie ministrantow jako przyklad ze kosciol=mezczyzna to czyste ignoranctwo, faktycznie jak wyrzucimy z calego kosciola chory (gdzie lwia czesc stanowia kobiety), bielanki i mase zakonow kobiecych, to tak wtedy bedzie to kosciol mezczyzn
@@kosekfromkorea3250 Jeśli chodzi o służebność to owszem będzie parytet :) Dodajmy też grupę wiernych ( niezaangażowanych) gdzie może nawet kobiety nieco przewyższają liczbowo mężczyzn. Liburze raczej na pewno chodziło o zwierzchnictwo. Lewica jej typu jest wyczulona na tym punkcie.
Liburze chodzi o hierarchow, to przeciez oczywiste.
@@elissmirell7630 @marilynmarilyn4127 no nie, nie chodzi, po trzech miesiacach wrocilem, i w tym fragmencie mowi o odplywie kobiet i tworzeniem kosciola od dolu czyli tego ze jest taka funkcja w kosciele katolickim jka ministrant, i jest to funkcja mezczyzn, i to sie rowna kosciolowi mezczyzn 30:46
Konfederwcja partia kobiet z onlyfans
😂
Droga lewico, a jak się mają u was prawa kobiet względem praw osób trans ? Niekiedy prawa tych dwóch grup stoją ze sobą w sprzeczności, czyje prawa są wtedy nadrzędne ?
To nie jest tak że kobiety mają mieć wyższość tylko mają doszlusować do mężczyzn. I w tym kontekście twoje pytanie jest "bessęsu".
@@ppkbtb jak bez sensu, myślę że to pytanie jest bardzo na miejscu.
Przykłady mamy już z Wielkiej Brytanii, gdzie kobiety były gwałcone przez osobę trans która poczuła się kobietą i siedzi w więzieniu dla kobiet, zagrażając im.
Innym głośnym przypadkiem było wyprowadzenie osoby trans z przebieralni dla kobiet, chodzi o to że weszło tam prawo które mówi że żeby zmienić płeć trzeba przez 3 miesiące zachowywać się jak kobieta. Więc facet sobie wchodził ze swoją pałą do przebieralni gdzie były kobiety, został wyprowadzony, a właściciel obiektu został oskarżony o dyskryminację.
Nawet w takiej dziedzinie jak sport, kobiety są bez szans z osobami trans.
Pisarka Rowling jako zatwardziała feministka od dawna mówi o tych problemach, ale zamiast o tym dyskutować środowiska lewicowe na nią naskoczyły, a niestety taka jest prawda, że trzeba przysiąść i zastanowić się nad przypadkami gdzie prawa osób trans, zagrażają czasem nawet bezpieczeństwu naturalnych kobiet.
Tak bardzo spieszy się kobietom do szambiarek, poligonów, łopaty i późniejszej emerytury?@@ppkbtb
To akurat pytanie nie do tej czesci lewicy
Giełzak rezygnuje w jednym zdaniu z równych emerytur i obowiązków wojskowych, w zamian proponuje żłobki:) Dla samotnych chłopów. Gdzie my jesteśmy skoro, nawet taki gość abdykuje z myślenia.
Zdaje się, że brane są pod uwagę po prostu pierwsze lata życia dziecka. Zastanawiam się co sądzą na ten temat kobiety nie planujące potomstwa :)
Giełzak ma pewne przechylenie prawicowe, ale to nic złego, nie wszystko z czym się nie zgadzam uznaję za złe
Co prawica ma do zaoferowania kobietom? Odpowiedź prawicowego mężczyzny: one wtedy głosują na lewicę, są badania, że będą głosować na progresywistów. Takie badania powinny też być w Polsce. Kobiety są formowane, lepione do jakiegoś modelu i jak je się tak lepi, wtedy nie chcą głłosować na prawicę. Bełkot.
Świetna kontra p. Giełzaka, który słusznie wykpił, że prawica nie ma nic do zaoferowania kobietom. Giełzak LOVE
Jak poważnie traktować człowieka, który nazywa przerwanie osmiotygodniowej ciąży zabiciem dziecka?
8:20