Posiadam taką skodę od 9 lat. Codziennie robię nią 60 km i nigdy nie stanęła mi w drodze. Silnik 1.3 jest bardzo dobrym silnikiem który świetnie radzi sobie z LPG. Mój egzemplarz posiada klimatyzację dzięki temu latem jeździ sie przyjemnie. Do wad które uważam że powinny być poprawione aby samochód był niezawodny to: pękający termostat(zastosowałem ten z segerem problem zniknął; regulator JEZPOL aby ładowanie były wyższe; wycięta i spawana klapa tylna bo standardowo korodowała; zastosowanie smarowniczki w maglownicy dzięki czemu lekko i przyjemnie się kręci; uszczelniona uszczelka szyby przedniej masą - powinny być już szyby wklejane; uszkodzony mikroswitch w przepustnicy i wytarte zębatki- wymieniłem przepustnicę na inną. Było by super gdyby cała była w ocynku. Pozatym przyjazny dostęp do jakichkowiek napraw wymiana czujnika czy żarówki to nie problem. Moja ma przejechane 265 tys km. Rozrząd wymieniany tylko raz przy 130 tys.
Miałem żółta Felicie 1.3 mpi kupioną za 600 zł od handlarza (!!) z Targówka . To było wdzieczne i bezawaryne auto bo przeczuwało ze jedna wieksza ( drozsza niz 25 zł ) awaria i wyląduje w hucie .Sprzedałem pozniej do Grójca i do dzis jezdzi
U mnie jest podobnie. W tym roku znalazłem Felicię 1.3 LX z 2000 roku po starszym panie z oryginalnym przebiegiem 96k km. Bieda wersja z dołożonym centralnym zamkiem i uwaga....komputerem pokładowym! Jak to zobaczyłem byłem w szoku bo nawet bogatszych wersjach nigdy nie widziałem tego wyświetlacza po lewej stronie deski. Autko jest bardzo zadbane. Mimo, że nie ma wspomagania to naprawdę jeździ się nią świetnie. Blachy są ładne i ogólnie wygląda bardzo uczciwie. Użytkuje ją mój sędziwy ojciec i zamierzam o nią dbać bo takich aut za chwilę już nie będzie. Powiem więcej, ostatnio kupiłem sobie Clio II do turlania się wokół komina i jak dziś wyskoczyłem Felicią na zakupy to stwierdziłem, że pozycja za kierownicą, fotel, sprzęgło, układ kierowniczy Felicji przy moim Clio to prawie jak nówka z salonu. Naprawdę mimo, że Skoda praktycznie nie ma w sobie nic nadzwyczajnego w designie to można się w niej zauroczyć. Prostotą właśnie i zwykłą mechaniczną motoryzacją z XX wieku :)
To są jedyne samochody, które po dziś dzień można spotkać na polskich ulicach, które mają czarne blachy. To świadczy o ich trwałości i żywotności. Dobry wóz!
Hm.. Ja felicii na drogach praktycznie nie widuję (Wrocław), tym bardziej na czarnych blachach, więc osobiście nie mam podstaw twierdzić, że to żywotny samochód. Za to obserwuję mnóstwo Lanosów, naprawdę od zarąbania, matizów zresztą też nie jest jeszcze mało.
To jest auto! Prosty tani, niezawodny, dynamiczny i co najważniejsze komfortowy samochód. Za 1.5 roku kończę 18 lat i kupuję Felkę 1.6 albo 1.3. Będę miała u mnie dożywocie 😁, ale nie będę jej katował bo to aż grzech... Pozdrawiam i życzę wszystkim szczęśliwego nowego roku
@@piotrstanislawski6842 niestety z uwagi na stan jeżdżących egzemplarzy kupiłem dacie Logan 1.4 żadna fela którą oglądałem przeglądu już by nie przeszła. Na dobry egzemplarz trzeba szykować chociaż 5k
@@piotrstanislawski6842 za 3.5k gdzie za 2k włożyłem nowe zawieszenie i wymieniłem filtry oleje. Blacharsko średnio ale pojeździ trochę jeśli chcesz coś więcej wiedzieć to podaj mesa czy coś
Miałem taką z 1998 roku w wersji GLX z sinikiem Vw 1.6. Zielony jasny metalik,oryginalne alu felgi-bardzo miło ją wspominam.Kupiłem w 2003 roku od pierwszego właściciela z przebiegiem 50000km.Miałem do niego wszystkie dokumenty,instrukcje,fakturę zakupu z grudnia 1998 na kwotę 33000zł.Wcześniej przez 7 lat miałem 2 maluchy,to wtedy przesiadka na taką Felicję to było coś! Chociaż teraz jeżdżę Audi Q5 3.0TDI,to tamte samochody miały w sobie jakąś taką duszę i prostotę i cenię je za wspomnienia i za nabranie doświadczenia za ich kierownicą.
1:10 Ponoć te klapy miały jakąś wadę fabryczną, że tam dostawała się woda. Mieszkam na granicy z Czechami i po czeskiej stronie tych Felicji jeździ ogrom; większość cholernie zgnita. W tamtejszych sklepach można kupić do Felicii klapy bagażnika lub reperaturki nadkola z laminatu.
Niestety była to kwestia źle zaprojektowanych kanałów odpływowych. Jedyne co można zrobić to albo kupić całą klapę z laminatu, albo zabezpieczać klapę od środka jakimś preparatem typu Fluidol np
Felicia zawsze była dla mnie piękna. Mój ulubiony samochód z gry Rally Championship. Zawsze lubiłem oglądać Felicie w Rallycrossie. Według mnie to taka stylistyczna kontynuacja Delty której stylistykę ubóstwiam. Tylko bardzo szkoda, że Škoda Felicia pomimo udziału w sporcie nie doczekała się fabrycznej wersji RS. Mogłaby dzielić silnik z ówczesnym Polo GTI chociaż ja bym widział tam motor z mocnych odmian Corrado.
Najlepsze życzenia noworoczne dla pana Bassdrivera. Niech Ci rdza świeci i graty odpalają. Życzę ponadto odkupienia basideł i zakupu takich o jakich marzysz. Gratów też. Dobrego Roku Jarku.
Miałem VW polo i dla mnie to jeżdżący śmietnik, jak padła elektryka to szybko wymieniłem na Skodę Felicię i jestem z niej bardzo zadowolony, auto za grosze a lata trasy. Tysiąc kilometrów robi bez pytań. Nigdy nie wymienię jej na niemieckiego gruza, będzie jeździła do końca mojego lub jej.
Super autko, znajomy zakupił taką nową w 2000 roku i wtedy przewiózł mnie byłem szczylem 13 lat ale pamiętam to autko na tamte czasy to było jak nowy VW Golf, przyspieszenie zrobiło na mnie wrażenie.
Taki zadbany egzemplarz to i ja bym przytulił. Kierowco-Basisto wszystkiego najlepszego w nowym roku, zdrowia i tylu subskrybentów żebyś mógł sobie spokojnie z jutubow żyć. 😀😉
Miałem Felkę, a jakże po dziadku :D Moja była w wersji "sportowej"/abc - brak wspomagania, brak tunelu środkowego, korbotronik, kiera dwuramienna, nawet centralny samemu montowałem. Mimo to wspominam ten samochód z niesamowitym sentymentem, bo wszędzie wjechał, części kosztowały tyle co obiad u chinola i generalnie, jeśli było to auto jeżdżone to się raczej nie psuło. Bagażnik jak na wielkość fury był dosyć pojemny, a silnik wkręcony na obroty potrafił dać czadu. Najfajniejsze jednak było to, że ten samochód można było bez problemu modyfikować samemu, bo nie dość, że sporo było na zasadzie p&p i każdą śrubkę szło odkręcić, to dzięki wielu wersjom wyposażeniowym było multum akcesoriów do montowania, w tym komputer pokładowy (zamiast zaślepki z lewej strony). Pomimo kilku wad, to był świetny samochód na pierwsze wozidło; do nauki mechaniki i obsługi samochodu.
Dzięki za wszystkie fajne filmiki w 2021! Pozdrawiam i życzę dużo ciekawych aut w 2022 roku. Fajna ta Felicja! To mi przypomniało, że chyba już nadszedł czas na koraliki...
Dwa lata temu miałem taką Felkę 1.3 68km tylko, że kombi i normalnie bez stresu pojechałem tym autem z rodziną z Warszawy w Bieszczady i na Słowację ;)
@@necrodzentelmenel8702 Jeśli mogę zapytać - z jakim przebiegiem jest obecnie ? Też kupiłem niedawno 1.6 z przebiegiem 170 tyś i mam wrażenie,że brakuje jej mocy.
@@slavekr5134 kupiłem ją z przebiegiem 140k, teraz ma 149 Jeśli brakuje jej mocy na początku rozważał bym sprawdzenie pompy paliwa, przepustnicy i kopułki, według mnie któraś z tych rzeczy może być przyczyną
Wersja przedliftowa jakoś bardziej mi się podoba. Ta chromowana atrapa chłodnicy to trochę w stylu tych japońskich przeróbek. Za to wnętrze robiło wrażenie, pamietam jak pierwszy raz zobaczylem Felicję w salonie w Czechach w lutym 95. Wow.. zachodnie auto w środku! W tym czasie u nas spójny projekt bardzo ładnego wnętrza Poloneza zepsuli w postaci MR94 z chaotycznymi rozrzuconymi przyciskami, taboretami w miejsce foteli i nijakimi zegarami.
4:56 - bolec do blokowania drążka skrzyni biegów, moja Fela też ma, nie używane od dekady z okładem (Felicje się jeszcze kradnie? by kto zabrał to trzeba dopłacić; choć pokochać ją/to można za spartańską prostotę pod każdym względem)
Kolejny z samochodów w wieku "20lat +" które same z siebie są definicją grzybowozu (jak np Peugeot 309).... Co nie zmienia faktu że Felicia to całkiem solidne i wdzięczne auto. Szanuję, choć nie przepadam. Ja również życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, i tak jak wspomniałeś, oby nie był on gorszy niż obecny :) FSW pozdrawia! :)
Zgadzam się. Mam 186 cm, Felicją jeździłem około 10 lat. W tym czasie bardzo często były to trasy po kilkaset kilometrów i nigdy nie narzekałem na złą pozycję za kierownicą. Głową o podsufitkę również nie szurałem.
@@1qwedcvbhuytf6 i @WDWK_MonsteR - to generalnie ciekawe, bo próbowałem ustawić wszystko bardziej pod siebie i się nie dało. Czy Wasze wersje miały regulację wysokości fotela? Ta - o ile pamiętam - nie, i tu może tkwić rozwiązanie zagadki.
@@Bassdriver W prawdzie moją sprzedałem parę lat temu i już nie bardzo pamiętam, ale chyba żadnej regulacji wysokości u mnie nie było. Felicja była z 98 roku, przejechałem nią sporo kilometrów i ani razu mnie nie zawiodła, tak że miło wspominam. No i tak jak napisałem wcześniej na brak miejsca naprawdę nie narzekałem. Pozdrawiam :)
Dawno temu w jakimś pismie tuningowym była taka czerwona w "kombiaku".Ktoś miał fantazję bo silnik 1.9 sdi został zmieniony na Tdi.Moc podniesiono do 140 KM.
Z tą rozpórką to widać że czesi niczego się nie nauczyli, bo dokładnie taką samą, i to z tych samych powodów miała Favorit. Ale pamiętam jaki to był lans na dzielni w latach 90. z taką Felicią na tle naszych Fiatów i Polonezów
O cholera mam to coś od 15 lat i odkupiene od mojej siostry która wzięła z salonu w 99 roku od razu z gazem a mamy 22r i dalej nią pociskam. Przebieg niekosmiczny bo 230 tyś bez rem silnika i non stop gaz. Ryby,grzyby,działki a teren jaki to piżdzielstwo potrafi pokonać na dojazd do miejsca zasiadki wędkarskiego pobyty nawet mnie szokuje nie zważając na zasbnoś tego co ze sobą zabieram na ryby i droga do pokonania w leśnych duktach gdzie terenówki ciasną też nie bez problemu.
Kojarzy ktoś może, skąd wziął się ten tekst o rozpórce? Ja go akurat pamiętam z "Operacji tuning" z Tede, ale być może wcześniej się gdzieś już pojawił.
A no i jeszcze wspomnę o zabezpieczeniu - to jest zabezpieczenie skrzyni biegów, wkładało się to pod tunelem środkowym, żeby zabezpieczyć przez wrzuceniem jakiegokolwiek biegu ;)
Miałem taką Felicję po ojcu tyle że przedlifta. Bardzo przyjemne auto, niestety strasznie gniło i moje było tego flagowym przykładem. Ale 210kkm zrobiło. I dwa lata po sprzedaży jeździło dalej bo się na nią natknąłem.
Nie jestem grzybem, a mam w Priusie oryginalne owiewki - dają radę. W Mondeo mk5 z napędem hybrydowym ( niech mu ziemia lekką będzie i piekło pochłonie ) nie miałem i padało do środka i hałas w kabinie motorniczego większy. Owiewki piękna sprawa i dodają jakieś 30%do aerodynamiki kolego, który w życiu nie zagra jak Flea.
Kolega pożyczył mi taką Skodę w 2006 roku. Przyzwyczajony do wspomagania kierownicy na parkingu szarpnąłem tak mocno, że kilka dni miałem nadwyrężony mięsień. Kolega do dziś nią jeździ. Chyba ma ją od nowości ponad 20 lat i przebiegu chyba 60 tys. km.
Bassdriver ja felicią w kombi i gazie pojechałem do Bułgarii xD Na autostradzie nie było źle - przelotowa 130-150 dało radę( choć ten 1.3 to wył jak byśmy mieli zaraz na orbitę wchodzić i powyżej 150 temperatura rosła) gorzej przy podjazdach na transfogaraskiej w Rumunii. Tam miałem ponad 120 stopni na szczycie i postanowiłem się nie zatrzymać bo bałem się że silnik stanie, spuchnie i już nie pojedzie xD Ale faktem jest że bez awarii zrobiłem 3000km felicią w gorszym stanie mechanicznym od prezentowanej a już na pewno dużo gorszej blacharsko ;p
Miał taką ale kombi i białą kupiłem za 1200 zł co ona nawozila towaru to nie jeden nowy plastik z salonu by tego nie ogarnoł.Awaria jaka miałem w ciągu 2 lat to jedynie jakiś regulator napięcia za 30 zł wymiana pod blokiem i jazda dalej .Gdyby mi baba nie wjechała w tył i z kombi zrobił się sedan to jeździła by do dzisiaj
tu to jest wypas, moim pierwszym autem był egzemplarz z początku produkcji full bieda i pamiętam jak marzyłem o zamontowaniu tej volkswagenowej kierownicy xD a no i biegi - mimo regeneracji wybieraka fotel pasażera musiał być odsunięty na maksa by wrzucić 5 bieg xD
Gdy była wersja z 2 jaśkami to schowek został zajęty przez jaśka i nie było schowka wtedy i była wersja Perfect która miała 4 jaśki i wspomaganie i 2 elektryczne szyby i była też wersja Laurlin & Klement
Jeśli by to miało 16 od Golfa do tego elektrykę centralny zamek przynajmniej jedną poduszkę fabryczne radio alufelgi i otwierane szyberdach to jako Daily jest jak najbardziej zjadliwe po prostu w tym się normalnie jeździ
Felicja, pierwsze Octavia i Fabia to były najlepsze skody. Niczego nie udawały, wkładali do nich starsze i sprawdzone motory wieśwagena bez eksperymentów.
Octavia 2.0 (lub 1.8 T, ale trudno o niezakatowaną sztukę) L&K to uczciwy sprzęt, w którym znajdziemy praktycznie całe wyposażenie, jakiego możemy rozsądnie oczekiwać. Mógłbym. Jedyny problem w tamtej generacji Fabii i Octavii to zbyt twarde siedzenia.
@@Bassdriver Poza L&K, czy RS to jakość tamtych Octavii to była taka sobie. Patent na samochód był dobry, ale liczne problemy jak np. padająca maglownica, przecierające się fotele, obłażące gumowane plastiki jak w jakiejś Multipli, czy remont silnika z regeneracją pierścieni tłokowych po 100K km (w standardowym 1.6 Pb 102KM) nie wystawiają mu laurki w moich oczach. Do tego takie-sobie rozplanowanie wnętrza - miejsca na nogi z tyłu jak w jakimś Cieniasie, z przodu też trochę ciasnawo jak na ten rozmiar auta. Na przełom lat '90/'00 to było ok, ale ciężko to nazwać jakimś super nadzwyczajnym autem. O1 była poprawna, miała tanie części, różnorodne wyposażenie i wiele ciekawych wersji, ale jej legenda jest trochę na wyrost i stoi za tą legendą więcej marketingu niż faktów.
Miałem identyczną od nowości, dobrze wspominam. Tanie części, już nie przesadzaj z „grzybiarstwem”. 15 lat przejeździłem, jedyne co zgniło to oczywiście tylnia klapa. Rozpórka to mit, aż tak źle nie było a moja skoda nie miała łatwego życia. Ile razy można powtórzyć „grzyb”? Czesi chociaż coś ze swoją motoryzacja zrobili. Polacy też -> rozdupcyli do zera. Pokaż nowe auto z 1998-1999 w cenie i wyposażeniu Felicji, które było lepsze.
Ja to bym nieironicznie chciał kupić sobie ładną Felicię tylko z silnikiem 1.3, bo nie przepadam za vieśwagenem, w dodatku 1.3 jest najbardziej bezproblemowe i fajnie chodzi z gaziorem
To jest wersja GLX, nie LX: ma zamontowane boczne listwy, możliwość otwierania bagażnika z miejsca kierowcy, dzielone siedzenie tylne, obrotomierz z zegarem cyfrowym no i przednie reflektory przeciwmgielne. O oświetleniu bagażnika nie wspomnę :) Posiadam 1.3 68km przedliftową w rzadkiej wersji Tipi, chyba tylko szyberdachem się różniła od klasycznej GLX :)
W tym było lepsze Renault tam funkcje czujnika uderzenia pełniła kulka która była na takich trzech jak gdyby spinaczach i przy uderzeniu ich siła docisku była tak dobrania że wypadały co powodowało aktywację poduchy w efekcie można było sobie wsadzić poduchę od Renault 19 fazy drugiej do Renault Clio fazy pierwszej. Nie mówię że to pomagało ale wyglądało podobnie pewnie tutaj chociaż tutaj nie działa a w Renault działało jak najbardziej
:D wspomaganie było seryjne :D poduszki były dwie ale za to brak schowka elektryczne szyby z przodu :D klima manualna też była seryjna i najlepszy silnik to 1.6 8v najbardziej dynamiczny i trwały ja nim przejechałem ok 600kkm miałem też 1.9 ale tam ciagle rozszczelniała się pomapa lucasa kupiłem 3 i wszystkie 3 były wadliwe co objawiało sie totalnym brakiem reakcji na gaz.
@@piotrp6859 Interesuje mnie temat, bo nabyłem taki wehikuł w ładnym stanie wizualnym. Realny przebieg(pierwszy właściciel) 170 tyś km. Niestety jest jakiś problem, bo brakuje pełni mocy a z tłumika od czasu do czasu pojawia się ciemny dymek - uszczelniacze?pierścienie? Zobaczymy. Czy robiłeś konkretniejsze naprawy ( oprócz eksploatacyjnych olej,rozrząd itp) przez okres swojego użytkowania ?
@@slavekr5134 przy 80kkm był robiony remont gdyż głowice podpaliło(zawory) fachowcy od LPG się nie popisali głowica dostała nowe gniazda zawory uszczelniacze i przy okazji wymieniłem panewki i pierścienie olej wymieniałem co 10tys jeździła na mobilu 10w40 cały czas rozrząd co 60kkm. Raz wymieniłem skrzynie na uzywana 3xpołosie 2x sprzegło raz był regenerowany alternator. Ogólnie nie miała łatwo nie jestem fanem spokojnej jazdy czesto strzelałem ze sprzegła raz przejechała trase z warszawy do łodzi potem z łodzi do krynicy morskiej na pełnej predkosci przelotowej :D okolice 170/175 tyle wskazywał licznik ogólnie na jednej butli 30l lpg spokojnie w trasie potrafiła zrobic 400km do 120h potem działy sie cuda i przy max predkosci spalała ok15l lpg. Katalizator wykruszył sie coś powyżej 350kkm no i w lpg wymieniałem mapsensor gdyż one padały co 2 lata.
No cóż, akurat wielokrotnie doświadczyłam, jak ten "grzybowóz" spokojnie ogarnia 500 km autostrady jednym cięgiem bez marudzenia. Niewiedza to błogosławieństwo.
@@Bassdriver słodycze^^, najwięcej to za łebka bodaj 6koti miałem, oj matula mi łeb tak suszyła hehe Pamiętam jak natsu takie małe jeszcze kitty mieszczące w ręce wiozłem swoim Volvem 940 2.4TD, w bluzie bo bez pudełka go adoptowałem, a nie chciałem by pod pedały wlazł :) PS.Tata raz musiał z deski rodzielczej w transicie wyciągać/wywabiać mi moją zgubę :D (wietrzył auto) PPS.Koty są męskie i chuj, koty oraz samochody to w sumie jedyne co się dla mnie liczy.
Posiadam taką skodę od 9 lat. Codziennie robię nią 60 km i nigdy nie stanęła mi w drodze. Silnik 1.3 jest bardzo dobrym silnikiem który świetnie radzi sobie z LPG. Mój egzemplarz posiada klimatyzację dzięki temu latem jeździ sie przyjemnie. Do wad które uważam że powinny być poprawione aby samochód był niezawodny to: pękający termostat(zastosowałem ten z segerem problem zniknął; regulator JEZPOL aby ładowanie były wyższe; wycięta i spawana klapa tylna bo standardowo korodowała; zastosowanie smarowniczki w maglownicy dzięki czemu lekko i przyjemnie się kręci; uszczelniona uszczelka szyby przedniej masą - powinny być już szyby wklejane; uszkodzony mikroswitch w przepustnicy i wytarte zębatki- wymieniłem przepustnicę na inną. Było by super gdyby cała była w ocynku. Pozatym przyjazny dostęp do jakichkowiek napraw wymiana czujnika czy żarówki to nie problem. Moja ma przejechane 265 tys km. Rozrząd wymieniany tylko raz przy 130 tys.
Miałem żółta Felicie 1.3 mpi kupioną za 600 zł od handlarza (!!) z Targówka . To było wdzieczne i bezawaryne auto bo przeczuwało ze jedna wieksza ( drozsza niz 25 zł ) awaria i wyląduje w hucie .Sprzedałem pozniej do Grójca i do dzis jezdzi
Świetny egzemplarz! Sama jestem posiadaczem zadbanej Felki w tej samej wersji, auto ma swój urok :)
Też mam :)
U mnie jest podobnie. W tym roku znalazłem Felicię 1.3 LX z 2000 roku po starszym panie z oryginalnym przebiegiem 96k km. Bieda wersja z dołożonym centralnym zamkiem i uwaga....komputerem pokładowym! Jak to zobaczyłem byłem w szoku bo nawet bogatszych wersjach nigdy nie widziałem tego wyświetlacza po lewej stronie deski. Autko jest bardzo zadbane. Mimo, że nie ma wspomagania to naprawdę jeździ się nią świetnie. Blachy są ładne i ogólnie wygląda bardzo uczciwie. Użytkuje ją mój sędziwy ojciec i zamierzam o nią dbać bo takich aut za chwilę już nie będzie. Powiem więcej, ostatnio kupiłem sobie Clio II do turlania się wokół komina i jak dziś wyskoczyłem Felicią na zakupy to stwierdziłem, że pozycja za kierownicą, fotel, sprzęgło, układ kierowniczy Felicji przy moim Clio to prawie jak nówka z salonu. Naprawdę mimo, że Skoda praktycznie nie ma w sobie nic nadzwyczajnego w designie to można się w niej zauroczyć. Prostotą właśnie i zwykłą mechaniczną motoryzacją z XX wieku :)
To są jedyne samochody, które po dziś dzień można spotkać na polskich ulicach, które mają czarne blachy. To świadczy o ich trwałości i żywotności. Dobry wóz!
Hm.. Ja felicii na drogach praktycznie nie widuję (Wrocław), tym bardziej na czarnych blachach, więc osobiście nie mam podstaw twierdzić, że to żywotny samochód. Za to obserwuję mnóstwo Lanosów, naprawdę od zarąbania, matizów zresztą też nie jest jeszcze mało.
@@MrDabrowski ja jeżdżę codziennie po Wrocławiu moją felicią na flagowych blachach po pierwszym właścicielu i sam sporo ich widuję
Skodiczka to idealne auto jak potrzebujesz najtańszego auta. Solidna fura dla człowieka pozbawionego uczuć do motoryzacji.
To jest auto! Prosty tani, niezawodny, dynamiczny i co najważniejsze komfortowy samochód. Za 1.5 roku kończę 18 lat i kupuję Felkę 1.6 albo 1.3. Będę miała u mnie dożywocie 😁, ale nie będę jej katował bo to aż grzech... Pozdrawiam i życzę wszystkim szczęśliwego nowego roku
kupiłeś?
@@piotrstanislawski6842 niestety z uwagi na stan jeżdżących egzemplarzy kupiłem dacie Logan 1.4 żadna fela którą oglądałem przeglądu już by nie przeszła. Na dobry egzemplarz trzeba szykować chociaż 5k
@@grzesiek2126 a za logana ile dales?
@@piotrstanislawski6842 za 3.5k gdzie za 2k włożyłem nowe zawieszenie i wymieniłem filtry oleje. Blacharsko średnio ale pojeździ trochę jeśli chcesz coś więcej wiedzieć to podaj mesa czy coś
Miałem taką z 1998 roku w wersji GLX z sinikiem Vw 1.6. Zielony jasny metalik,oryginalne alu felgi-bardzo miło ją wspominam.Kupiłem w 2003 roku od pierwszego właściciela z przebiegiem 50000km.Miałem do niego wszystkie dokumenty,instrukcje,fakturę zakupu z grudnia 1998 na kwotę 33000zł.Wcześniej przez 7 lat miałem 2 maluchy,to wtedy przesiadka na taką Felicję to było coś!
Chociaż teraz jeżdżę Audi Q5 3.0TDI,to tamte samochody miały w sobie jakąś taką duszę i prostotę i cenię je za wspomnienia i za nabranie doświadczenia za ich kierownicą.
1:10 Ponoć te klapy miały jakąś wadę fabryczną, że tam dostawała się woda. Mieszkam na granicy z Czechami i po czeskiej stronie tych Felicji jeździ ogrom; większość cholernie zgnita. W tamtejszych sklepach można kupić do Felicii klapy bagażnika lub reperaturki nadkola z laminatu.
Niestety była to kwestia źle zaprojektowanych kanałów odpływowych. Jedyne co można zrobić to albo kupić całą klapę z laminatu, albo zabezpieczać klapę od środka jakimś preparatem typu Fluidol np
@@oddziadka Tam jeszcze jest taka wygięta blacha pod tą, czarna maskownicą i ona trzyma wodę i dlatego to gnije.
Moje Pierwsze Auto. Czerwona, 1,3 benzyna rok 1995 sentiment mam tak jak do Passata b5. Kupil bym ja jeszcze raz😃
Felicia zawsze była dla mnie piękna. Mój ulubiony samochód z gry Rally Championship. Zawsze lubiłem oglądać Felicie w Rallycrossie. Według mnie to taka stylistyczna kontynuacja Delty której stylistykę ubóstwiam. Tylko bardzo szkoda, że Škoda Felicia pomimo udziału w sporcie nie doczekała się fabrycznej wersji RS. Mogłaby dzielić silnik z ówczesnym Polo GTI chociaż ja bym widział tam motor z mocnych odmian Corrado.
Ale Felicia miała udaną wersje KitCar fabryczną 1.6 o czym takie Polo
GTI mogło pomarzyc .Oczywscie nie cywilną ale zawsze
Rally Championship EXTREME
Najlepsze życzenia noworoczne dla pana Bassdrivera. Niech Ci rdza świeci i graty odpalają. Życzę ponadto odkupienia basideł i zakupu takich o jakich marzysz. Gratów też. Dobrego Roku Jarku.
Miałem VW polo i dla mnie to jeżdżący śmietnik, jak padła elektryka to szybko wymieniłem na Skodę Felicię i jestem z niej bardzo zadowolony, auto za grosze a lata trasy. Tysiąc kilometrów robi bez pytań. Nigdy nie wymienię jej na niemieckiego gruza, będzie jeździła do końca mojego lub jej.
Super autko, znajomy zakupił taką nową w 2000 roku i wtedy przewiózł mnie byłem szczylem 13 lat ale pamiętam to autko na tamte czasy to było jak nowy VW Golf, przyspieszenie zrobiło na mnie wrażenie.
Taki zadbany egzemplarz to i ja bym przytulił. Kierowco-Basisto wszystkiego najlepszego w nowym roku, zdrowia i tylu subskrybentów żebyś mógł sobie spokojnie z jutubow żyć. 😀😉
Miałem Felkę, a jakże po dziadku :D Moja była w wersji "sportowej"/abc - brak wspomagania, brak tunelu środkowego, korbotronik, kiera dwuramienna, nawet centralny samemu montowałem. Mimo to wspominam ten samochód z niesamowitym sentymentem, bo wszędzie wjechał, części kosztowały tyle co obiad u chinola i generalnie, jeśli było to auto jeżdżone to się raczej nie psuło. Bagażnik jak na wielkość fury był dosyć pojemny, a silnik wkręcony na obroty potrafił dać czadu. Najfajniejsze jednak było to, że ten samochód można było bez problemu modyfikować samemu, bo nie dość, że sporo było na zasadzie p&p i każdą śrubkę szło odkręcić, to dzięki wielu wersjom wyposażeniowym było multum akcesoriów do montowania, w tym komputer pokładowy (zamiast zaślepki z lewej strony). Pomimo kilku wad, to był świetny samochód na pierwsze wozidło; do nauki mechaniki i obsługi samochodu.
Dzięki za wszystkie fajne filmiki w 2021! Pozdrawiam i życzę dużo ciekawych aut w 2022 roku.
Fajna ta Felicja! To mi przypomniało, że chyba już nadszedł czas na koraliki...
Zawsze jest czas na koraliki. ZAWSZE.
Dwa lata temu miałem taką Felkę 1.3 68km tylko, że kombi i normalnie bez stresu pojechałem tym autem z rodziną z Warszawy w Bieszczady i na Słowację ;)
@Szymon Mucha Forman to była Favorit w kombi.(Favorit po poprzednik Felicii)
Felicia kombi to Felicia kombi.
Forman to była Favoritka w kąbiu. W Felicii nie było osobnej nazwy dla kombiaka.
Ja 2 razy Chorwację zaliczyłem z Białegostoku i latała do Czech kilka razy i co weekend po 1000km Litwa w interesach :)
Skoda Felicja to całkiem przyzwoity wóz miałem wersję 1,9d nie bylo żadnych problemów z autem,pozdrawiam
Dosłownie kupiłem taką samą też od dziadka rocznik 43 tydzień temu tylko że 1.6
Świetne auto
pozdrawiam ojca Motobiedy
Czy dalej użytkujesz ?
@@slavekr5134 tak i ma sie bardzo dobrze, drobne naprawy z czego większość sam i jeździ dalej i nie zamierza klęknąć
@@necrodzentelmenel8702 Jeśli mogę zapytać - z jakim przebiegiem jest obecnie ? Też kupiłem niedawno 1.6 z przebiegiem 170 tyś i mam wrażenie,że brakuje jej mocy.
@@slavekr5134 kupiłem ją z przebiegiem 140k, teraz ma 149
Jeśli brakuje jej mocy na początku rozważał bym sprawdzenie pompy paliwa, przepustnicy i kopułki, według mnie któraś z tych rzeczy może być przyczyną
Bassdriver Szczęśliwego Nowego Roku i udanej zabawy Sylwestrowej w gronie przyjaciół 😊
Dzięki i wzajemnie! Acz nie wybieram się na żadną zabawę - nie przepadam za imprezami.
Nie osiągnołem jeszcze 30-tki a jeżdżę na koralikach i bardzo to lubię.
W favoritce jak i w rydwanie działkowca
Wersja przedliftowa jakoś bardziej mi się podoba. Ta chromowana atrapa chłodnicy to trochę w stylu tych japońskich przeróbek. Za to wnętrze robiło wrażenie, pamietam jak pierwszy raz zobaczylem Felicję w salonie w Czechach w lutym 95. Wow.. zachodnie auto w środku! W tym czasie u nas spójny projekt bardzo ładnego wnętrza Poloneza zepsuli w postaci MR94 z chaotycznymi rozrzuconymi przyciskami, taboretami w miejsce foteli i nijakimi zegarami.
4:56 - bolec do blokowania drążka skrzyni biegów, moja Fela też ma, nie używane od dekady z okładem (Felicje się jeszcze kradnie? by kto zabrał to trzeba dopłacić; choć pokochać ją/to można za spartańską prostotę pod każdym względem)
Mam wersję pickup nie sprzedam będę robił !!!. pozdro wszystkiego najlepszego w nowym roku.!!!
Kolejny z samochodów w wieku "20lat +" które same z siebie są definicją grzybowozu (jak np Peugeot 309).... Co nie zmienia faktu że Felicia to całkiem solidne i wdzięczne auto. Szanuję, choć nie przepadam. Ja również życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, i tak jak wspomniałeś, oby nie był on gorszy niż obecny :) FSW pozdrawia! :)
Ta kierownica zaczęła swoją karierę w Golfie 3, wkładali ją też potem do Polówki 6N.
mam 187cm i felką jeździ mi się bardzo wygodnie. więc to, że nie jest ona dla wysokich osób to nie do końca prawda :D
Zgadzam się. Mam 186 cm, Felicją jeździłem około 10 lat. W tym czasie bardzo często były to trasy po kilkaset kilometrów i nigdy nie narzekałem na złą pozycję za kierownicą. Głową o podsufitkę również nie szurałem.
@@1qwedcvbhuytf6 i @WDWK_MonsteR - to generalnie ciekawe, bo próbowałem ustawić wszystko bardziej pod siebie i się nie dało. Czy Wasze wersje miały regulację wysokości fotela? Ta - o ile pamiętam - nie, i tu może tkwić rozwiązanie zagadki.
@@Bassdriver W prawdzie moją sprzedałem parę lat temu i już nie bardzo pamiętam, ale chyba żadnej regulacji wysokości u mnie nie było. Felicja była z 98 roku, przejechałem nią sporo kilometrów i ani razu mnie nie zawiodła, tak że miło wspominam. No i tak jak napisałem wcześniej na brak miejsca naprawdę nie narzekałem. Pozdrawiam :)
Również 186 i bez problemu siedzę w mojej feli
A czy rozporka nie jest oryginalna bo kolega ma tak samo ja kiedyś miałem Felke i tez była ??
Dawno temu w jakimś pismie tuningowym była taka czerwona w "kombiaku".Ktoś miał fantazję bo silnik 1.9 sdi został zmieniony na Tdi.Moc podniesiono do 140 KM.
Dzięki serdeczne za ten film. Dla mnie trochę sentymentalny bo to było moje pierwsze auto. Też taka bieda wersja ale dawała radę.
Myślałem że to motobieda, zostane na dluzej :) leci subik
Z tą rozpórką to widać że czesi niczego się nie nauczyli, bo dokładnie taką samą, i to z tych samych powodów miała Favorit. Ale pamiętam jaki to był lans na dzielni w latach 90. z taką Felicią na tle naszych Fiatów i Polonezów
Ja do tej pory swoją się lansuję 😀
O cholera mam to coś od 15 lat i odkupiene od mojej siostry która wzięła z salonu w 99 roku od razu z gazem a mamy 22r i dalej nią pociskam. Przebieg niekosmiczny bo 230 tyś bez rem silnika i non stop gaz. Ryby,grzyby,działki a teren jaki to piżdzielstwo potrafi pokonać na dojazd do miejsca zasiadki wędkarskiego pobyty nawet mnie szokuje nie zważając na zasbnoś tego co ze sobą zabieram na ryby i droga do pokonania w leśnych duktach gdzie terenówki ciasną też nie bez problemu.
Ta Felicja ma nawet opony Matadora. Należy się klocek za czeską koherentność.
Kojarzy ktoś może, skąd wziął się ten tekst o rozpórce? Ja go akurat pamiętam z "Operacji tuning" z Tede, ale być może wcześniej się gdzieś już pojawił.
6:25 - ale pięknie wypowiedziane, flight mnie rozwala.
Wbrew pozorom to bardzo udany i dobry samochód
Pozdro 🛻
Taki grzybowóz na zakończenie roku??? Mega!!! Pozdrawiam.
A no i jeszcze wspomnę o zabezpieczeniu - to jest zabezpieczenie skrzyni biegów, wkładało się to pod tunelem środkowym, żeby zabezpieczyć przez wrzuceniem jakiegokolwiek biegu ;)
Wyjąłem w poniedziałek, w piątek rozpadła się skrzynia biegów. Trzeba było spawać wybierak.
Faktycznie,bardzo dobrze utrzymana.W środku to praktycznie jest VW Polo.
Zawsze z ciekawości fajnie spytac: a jakim dziadzio jeździć autem wcześniej
I wówczas rozpoczyna się historia motoryzacji 😁
Miałem taką Felicję po ojcu tyle że przedlifta. Bardzo przyjemne auto, niestety strasznie gniło i moje było tego flagowym przykładem. Ale 210kkm zrobiło. I dwa lata po sprzedaży jeździło dalej bo się na nią natknąłem.
Miałem dokładnie taką Felę przez 8 lat, różniła się kolorem białym i kierownicą. :)
@Lamer thing Dzięki, mi też szkoda. Ale czas czas czas...
Nie jestem grzybem, a mam w Priusie oryginalne owiewki - dają radę. W Mondeo mk5 z napędem hybrydowym ( niech mu ziemia lekką będzie i piekło pochłonie ) nie miałem i padało do środka i hałas w kabinie motorniczego większy. Owiewki piękna sprawa i dodają jakieś 30%do aerodynamiki kolego, który w życiu nie zagra jak Flea.
Wszyscy Janusze handlu powinni obejrzeć ten film, żeby zobaczyli jak powinno wyglądać auto w stanie kolekcjonerskim!!
Akurat koraliki lubiłam, przy mojej fibro naprawdę były na plus.
Mój dziadek miał taką. Auto i do dojazdów i do pracy na wsi - worek mąki dało się wpakować bagażnika, i jakąś gęś też :)
A indyka?
@@johnnyenglish4695 Indyków nie mieli, to nie wiem. Tylko kury i kaczki :)
Mając 1.9m wzrostu w felici nie narzekam na brak miejsca za kierownicą. Do podsufitki jakieś 2-2,5 palca
Kupiłem Felcie z 900 PLN i służyła mi 3 lata, bez żadnego wkładu finansowego, przejechałem wiele tysięcy kilometrów, jedyny minus, brak klimy.
Kolega pożyczył mi taką Skodę w 2006 roku. Przyzwyczajony do wspomagania kierownicy na parkingu szarpnąłem tak mocno, że kilka dni miałem nadwyrężony mięsień. Kolega do dziś nią jeździ. Chyba ma ją od nowości ponad 20 lat i przebiegu chyba 60 tys. km.
O, to ja sobie raz naciągnąłem mięsień przedramienia wyjeżdżając z bardzo ciasnego równoległego miejsca Mazdą 323. Wspomagania oczywiście nie miała.
Bassdriver ja felicią w kombi i gazie pojechałem do Bułgarii xD Na autostradzie nie było źle - przelotowa 130-150 dało radę( choć ten 1.3 to wył jak byśmy mieli zaraz na orbitę wchodzić i powyżej 150 temperatura rosła) gorzej przy podjazdach na transfogaraskiej w Rumunii. Tam miałem ponad 120 stopni na szczycie i postanowiłem się nie zatrzymać bo bałem się że silnik stanie, spuchnie i już nie pojedzie xD Ale faktem jest że bez awarii zrobiłem 3000km felicią w gorszym stanie mechanicznym od prezentowanej a już na pewno dużo gorszej blacharsko ;p
W wersji z poduszkami nie było schowka z prawej strono bo mój dziadek ma taką felicie
Driftuje nią pod Lidlem?
Rodzice mieli jeszcze bardziej ubogą wersje LX, bez wspomagania, bez radia, bez niczego, ale za to nówka z salonu. Plus był taki, że nie gniła.
Jak ja czekałem na felicie :)))
Wszystkiego najlepszego!
Ciekawe jak by te filmy wyglądały, gdyby grał Pan na perkusji :-D
Kierownica z Golfa mk3 (w sensie tam występowała ta sama)
Miał taką ale kombi i białą kupiłem za 1200 zł co ona nawozila towaru to nie jeden nowy plastik z salonu by tego nie ogarnoł.Awaria jaka miałem w ciągu 2 lat to jedynie jakiś regulator napięcia za 30 zł wymiana pod blokiem i jazda dalej .Gdyby mi baba nie wjechała w tył i z kombi zrobił się sedan to jeździła by do dzisiaj
Masz wspomaganie czy mi się wydaje ? Założyłem byś stabilizator fuzo się poprawi prowadzenie a koszt nie duzy
Ma wspomaganie, wszystko w swoim czasie 😀
skoda felicia to jest super samochud mam 5 lat i nie żałuje zakupu
tu to jest wypas, moim pierwszym autem był egzemplarz z początku produkcji full bieda i pamiętam jak marzyłem o zamontowaniu tej volkswagenowej kierownicy xD
a no i biegi - mimo regeneracji wybieraka fotel pasażera musiał być odsunięty na maksa by wrzucić 5 bieg xD
8:56 O kurde ale ten Tata świetnie wygląda, pojeździł bym takim 👍👍
Czy ten egzemplarz jest może na sprzedaż?
Oj, bardzo nie sądzę.
Kto wie, może będę go sprzedawał, różnie w życiu bywa ;)😄
Kiedyś uznawałem to za relikt socjalizmu a teraz bym przytulił w dobrym stanie byle ze wspomaganiem
Ja tego nie pamiętam ale ponoć ludzie się o to zabijali jak było nowe
Gdy była wersja z 2 jaśkami to schowek został zajęty przez jaśka i nie było schowka wtedy i była wersja Perfect która miała 4 jaśki i wspomaganie i 2 elektryczne szyby i była też wersja Laurlin & Klement
Czy Pan jest tym grzecznym, niewulgarnym bratem Motobiedy?
Deska rozdzielcza mi podchodzi trochę Mazdą 626 GE ❤
Jeśli by to miało 16 od Golfa do tego elektrykę centralny zamek przynajmniej jedną poduszkę fabryczne radio alufelgi i otwierane szyberdach to jako Daily jest jak najbardziej zjadliwe po prostu w tym się normalnie jeździ
Ja mam Fabię z 1.4MPI 60KM z LPG i nie narzekam. 😀
W Fabii pierwszej generacji jest 1.4 czyli 1.3 po modernizacji o mocy 60 lub 68 km
są tez silniki vw 1.4 16V 75 i 101KM
Wycieczki po Bródnie - wiedziałem że kojarzę to auto :D
Rozpórka kielichów w kolorze nadwozia? Woow to dziadek zaszalał!
To akurat moja modyfikacja 😀
Felicja, pierwsze Octavia i Fabia to były najlepsze skody. Niczego nie udawały, wkładali do nich starsze i sprawdzone motory wieśwagena bez eksperymentów.
Octavia 2.0 (lub 1.8 T, ale trudno o niezakatowaną sztukę) L&K to uczciwy sprzęt, w którym znajdziemy praktycznie całe wyposażenie, jakiego możemy rozsądnie oczekiwać. Mógłbym. Jedyny problem w tamtej generacji Fabii i Octavii to zbyt twarde siedzenia.
@@Bassdriver dokladnie siedzenia twarde jak deski ..''doopsko'' bolało niemiłosiernie
@@Bassdriver Poza L&K, czy RS to jakość tamtych Octavii to była taka sobie. Patent na samochód był dobry, ale liczne problemy jak np. padająca maglownica, przecierające się fotele, obłażące gumowane plastiki jak w jakiejś Multipli, czy remont silnika z regeneracją pierścieni tłokowych po 100K km (w standardowym 1.6 Pb 102KM) nie wystawiają mu laurki w moich oczach. Do tego takie-sobie rozplanowanie wnętrza - miejsca na nogi z tyłu jak w jakimś Cieniasie, z przodu też trochę ciasnawo jak na ten rozmiar auta. Na przełom lat '90/'00 to było ok, ale ciężko to nazwać jakimś super nadzwyczajnym autem. O1 była poprawna, miała tanie części, różnorodne wyposażenie i wiele ciekawych wersji, ale jej legenda jest trochę na wyrost i stoi za tą legendą więcej marketingu niż faktów.
Ej to jest stary Motobiedy ?
Dla mnie ideał,szukam takowej
Właśnie sprzedaje swoją ;)
Dziadek motobiedy?
Ciekawe czy jak żonie powiem żeby dała trochę więcej pudru to coś to da?
Ja klade gitare na tylne siedzenie i tam sie miesci . Pozdrawiam
Miałem identyczną od nowości, dobrze wspominam. Tanie części, już nie przesadzaj z „grzybiarstwem”. 15 lat przejeździłem, jedyne co zgniło to oczywiście tylnia klapa. Rozpórka to mit, aż tak źle nie było a moja skoda nie miała łatwego życia.
Ile razy można powtórzyć „grzyb”? Czesi chociaż coś ze swoją motoryzacja zrobili.
Polacy też -> rozdupcyli do zera. Pokaż nowe auto z 1998-1999 w cenie i wyposażeniu Felicji, które było lepsze.
Ja to bym nieironicznie chciał kupić sobie ładną Felicię tylko z silnikiem 1.3, bo nie przepadam za vieśwagenem, w dodatku 1.3 jest najbardziej bezproblemowe i fajnie chodzi z gaziorem
Nic nie stoi na przeszkodzie, kupuj! :) A będzie Pan zadowolony ;D
To jest wersja GLX, nie LX: ma zamontowane boczne listwy, możliwość otwierania bagażnika z miejsca kierowcy, dzielone siedzenie tylne, obrotomierz z zegarem cyfrowym no i przednie reflektory przeciwmgielne. O oświetleniu bagażnika nie wspomnę :) Posiadam 1.3 68km przedliftową w rzadkiej wersji Tipi, chyba tylko szyberdachem się różniła od klasycznej GLX :)
To jest LX, polifty cechowały się już innym wyposażeniem "standardowym", a przednie halogeny to zamontowane przeze mnie światła dzienne
Ile taki egzemplarz kosztuje?
Tyle ile jest w stanie ktoś za niego dać 😁 realnie koło 3 tysięcy z tym wyposażeniem co na filmie w tym stanie
W tym było lepsze Renault tam funkcje czujnika uderzenia pełniła kulka która była na takich trzech jak gdyby spinaczach i przy uderzeniu ich siła docisku była tak dobrania że wypadały co powodowało aktywację poduchy w efekcie można było sobie wsadzić poduchę od Renault 19 fazy drugiej do Renault Clio fazy pierwszej. Nie mówię że to pomagało ale wyglądało podobnie pewnie tutaj chociaż tutaj nie działa a w Renault działało jak najbardziej
Motobieda to twój syn?
To jest ojciec motobiedy?
Mam 196cm jeździłem ponad 3 lata felą i nie miałem problemu z wysokością, bardzo uczciwie autko
Brat motobiedy. Miałem favoritke oprócz wypadających bezpieczników, nie działającego co raz tylnego oświetlenia, bardzo terenowy samochód.
:D wspomaganie było seryjne :D poduszki były dwie ale za to brak schowka elektryczne szyby z przodu :D klima manualna też była seryjna i najlepszy silnik to 1.6 8v najbardziej dynamiczny i trwały ja nim przejechałem ok 600kkm miałem też 1.9 ale tam ciagle rozszczelniała się pomapa lucasa kupiłem 3 i wszystkie 3 były wadliwe co objawiało sie totalnym brakiem reakcji na gaz.
W wersji safeline było nawet więcej poduszek niż 2 ;)
Z jakim przebiegiem nabyłeś Felicje ?
@@slavekr5134 74kkm
@@piotrp6859 Interesuje mnie temat, bo nabyłem taki wehikuł w ładnym stanie wizualnym. Realny przebieg(pierwszy właściciel) 170 tyś km. Niestety jest jakiś problem, bo brakuje pełni mocy a z tłumika od czasu do czasu pojawia się ciemny dymek - uszczelniacze?pierścienie? Zobaczymy. Czy robiłeś konkretniejsze naprawy ( oprócz eksploatacyjnych olej,rozrząd itp) przez okres swojego użytkowania ?
@@slavekr5134 przy 80kkm był robiony remont gdyż głowice podpaliło(zawory) fachowcy od LPG się nie popisali głowica dostała nowe gniazda zawory uszczelniacze i przy okazji wymieniłem panewki i pierścienie olej wymieniałem co 10tys jeździła na mobilu 10w40 cały czas rozrząd co 60kkm. Raz wymieniłem skrzynie na uzywana 3xpołosie 2x sprzegło raz był regenerowany alternator. Ogólnie nie miała łatwo nie jestem fanem spokojnej jazdy czesto strzelałem ze sprzegła raz przejechała trase z warszawy do łodzi potem z łodzi do krynicy morskiej na pełnej predkosci przelotowej :D okolice 170/175 tyle wskazywał licznik ogólnie na jednej butli 30l lpg spokojnie w trasie potrafiła zrobic 400km do 120h potem działy sie cuda i przy max predkosci spalała ok15l lpg. Katalizator wykruszył sie coś powyżej 350kkm no i w lpg wymieniałem mapsensor gdyż one padały co 2 lata.
2 takie stoją pod moim oknem teraz i 1 kombi po drugiej stronie bloku
Ten bolec to wlasnie blokada skrzyni biegow firmy Dipol
Dobrze usłyszałem MÓJ SYN BIEDA? Tekst dla jaj czy prawdziwy?
To już mem graciarski. Wszyscy uznają mnie za jego ojca więc cóż mam począć?
motobieda to ty ?
Mój sąsiad ma taką i chciał klocki zmienić ja patrzę a na szafie 47000tys
Oj, na tym sie uczyłem...i zrobiłem prawko...
No cóż, akurat wielokrotnie doświadczyłam, jak ten "grzybowóz" spokojnie ogarnia 500 km autostrady jednym cięgiem bez marudzenia. Niewiedza to błogosławieństwo.
Ależ nie mam powodu wątpić. Ludzie Kaszlakami latali nad Balaton.
A " motobieda" myślał, że " felicia" to tytuł włoskiegio pornusa 🤣
Ta konkretnie ma na imię Felicita więc coś może być na rzeczy XD
Też mam taką w idealnym stanie ale z lepszym silnikiem bo 1,9 disel Sdi. Mam dopiero 200 tys przebiegu a one są w stanie wytrzymać 400 tys
Znam ludzi, którzy z silnikiem 1.3 mają w swoich felkach 600 tysięcy km przebiegu 😁
pokaż tego kota z czołówki
Tu niestety nie da się wrzucać zdjęć w komentarze.
@@Bassdriver #smuteczek Niemniej szczęśliwego nowego roku, piona :)
Mrija pojawiła się w tym filmie, od tamtego czasu urosła i wygrała z FIPem :-)
ua-cam.com/video/1eruY9rMUwk/v-deo.html
@@Bassdriver słodycze^^, najwięcej to za łebka bodaj 6koti miałem, oj matula mi łeb tak suszyła hehe Pamiętam jak natsu takie małe jeszcze kitty mieszczące w ręce wiozłem swoim Volvem 940 2.4TD, w bluzie bo bez pudełka go adoptowałem, a nie chciałem by pod pedały wlazł :) PS.Tata raz musiał z deski rodzielczej w transicie wyciągać/wywabiać mi moją zgubę :D (wietrzył auto) PPS.Koty są męskie i chuj, koty oraz samochody to w sumie jedyne co się dla mnie liczy.