Ludzie nie są po prostu przyzwyczajeni że ktoś się nimi interesuje i uznają cię za wystrzelonego kosmitę gdy zahaczasz o szczegóły z ich życia, zaczynasz mówić do nich naglę po imieniu i w skrócie jesteś słodko-pierdzący. Szkoda, że w książce nie ma nic o złotym środku który powinien być tutaj stosowany, nie ma też nacisku na odpowiednie poczucie humoru, energii z którą rozmówca zadaje pytanie i przede wszystkim tego jak idealnie zbalansować to żebyś właśnie nie wychodził na creepa patrzącego ludziom w oczy, używającego ciągle ich imienia i chwalenia ich za byle co. W mojej opinii najbardziej działa punkt który sugeruje abyśmy unikali krytyki wobec drugich osób z błahych powodów, lub gdy mamy inne zdanie. Przyjąć opinię drugiej osoby, uszanować i nie wiercić dziury bo nam coś nie pasuje. Pozdro!
ten punkt odmienił moje życie. Jestem osobą, która dobrze przyjmuje krytyke, a w moim zawodze jest z reguły mile widziana i totalnie zmieniło to moje spojrzenie, a zarazem zabawne jest, że rzeczywiście każdy po nawet małym podważeniu słuszności jego czynów zaczyna się tłumaczyć.
@@loko1944 Otóż to. Zależy też od krytyki, jeżeli intencja krytyki wygląda w sposób: "Rozumiem twoje zdanie, ale mogę ci pokazać coś co działa lepiej" to bajka. Natomiast jeżeli krytyka w zdaniu od razu zawiera ocenę, zwykle subiektywną oraz poczucie tej niezachwianej słuszności swojego stanowiska to druga osoba od razu przyjmie postawę bycia atakowanym.
Zgadzam sie calkowicie, jezeli ktos potrafi wyrazac swoje odmienne zdanie, jednoczesnie zachowujac otwarta glowe i szacunek dla drugiej osoby to jest mega wazna cecha
Byku ja ta ksiazke czytałem zja... Używałem do sprzedaży i wyciągnęłam z niej bardzo dużo. Dużo błędów w rozmowie z klientem mi pomogła wyeliminować
Bardzo fajne przemyślenia
to raczej oczywiste że nie robisz czegoś 1 do 1 tylko trzeba użyć myślenia
Ludzie nie są po prostu przyzwyczajeni że ktoś się nimi interesuje i uznają cię za wystrzelonego kosmitę gdy zahaczasz o szczegóły z ich życia, zaczynasz mówić do nich naglę po imieniu i w skrócie jesteś słodko-pierdzący. Szkoda, że w książce nie ma nic o złotym środku który powinien być tutaj stosowany, nie ma też nacisku na odpowiednie poczucie humoru, energii z którą rozmówca zadaje pytanie i przede wszystkim tego jak idealnie zbalansować to żebyś właśnie nie wychodził na creepa patrzącego ludziom w oczy, używającego ciągle ich imienia i chwalenia ich za byle co. W mojej opinii najbardziej działa punkt który sugeruje abyśmy unikali krytyki wobec drugich osób z błahych powodów, lub gdy mamy inne zdanie. Przyjąć opinię drugiej osoby, uszanować i nie wiercić dziury bo nam coś nie pasuje. Pozdro!
ten punkt odmienił moje życie. Jestem osobą, która dobrze przyjmuje krytyke, a w moim zawodze jest z reguły mile widziana i totalnie zmieniło to moje spojrzenie, a zarazem zabawne jest, że rzeczywiście każdy po nawet małym podważeniu słuszności jego czynów zaczyna się tłumaczyć.
@@loko1944 Otóż to. Zależy też od krytyki, jeżeli intencja krytyki wygląda w sposób: "Rozumiem twoje zdanie, ale mogę ci pokazać coś co działa lepiej" to bajka. Natomiast jeżeli krytyka w zdaniu od razu zawiera ocenę, zwykle subiektywną oraz poczucie tej niezachwianej słuszności swojego stanowiska to druga osoba od razu przyjmie postawę bycia atakowanym.
Zgadzam sie calkowicie, jezeli ktos potrafi wyrazac swoje odmienne zdanie, jednoczesnie zachowujac otwarta glowe i szacunek dla drugiej osoby to jest mega wazna cecha