RÓD SMOKA 2 - ODCINEK 4 - RECENZJA I OMÓWIENIE

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 8 лип 2024
  • #ródsmoka #houseofthedragon #graotron
    Wesprzyj nas na PATRONITE: patronite.pl/drugiseans
    Będziemy wdzięczni za Twoją SUBSKRYPCJĘ! ua-cam.com/users/drugiseans...
    Recenzujemy czwarty odcinek drugiego sezonu serialu RÓD SMOKA.
    Zapraszamy także na nasze konta społecznościowe na:
    Facebooku / drugi-seans-1398302166...
    Instagramie / drugiseans
    Filmwebie www.filmweb.pl/user/DrugiSeans
    Mediakrytyku mediakrytyk.pl/zrodlo/262/dru...
    Sprzęt z którego korzystamy podczas realizacji naszych materiałów:
    Mikrofon: Blue Yeti
    Mysz: Logitech MX Master 3
    W materiale wykorzystaliśmy fragment utworu zespołu Tequila Moonirse "Tequila Moonrise" freemusicarchive.org/music/Teq...
    w materiale wykorzystaliśmy fragment utworu Lonnie J zespołu Mini Vandals • Lonnie J
  • Фільми й анімація

КОМЕНТАРІ • 26

  • @lisciasty_elf
    @lisciasty_elf 18 днів тому +14

    Dziwi mnie to, że tyle osób chwali postać Aemonda. Dla mnie jest odpychający i dość na jedno kopyto (jestem badasem i powinienen rządzić, byłem wyśmiewany za dzieciaka). Poza tym zabija moje ulubione postacie. Za to postać Aegona obecnie wyrosła na moją ulubioną z całego serialu. W pierwszym sezonie był przedstawiany głównie jako zapity gwałciciel, który chciałby tylko to robić. W drugim sezonie nadali mu głębi, pokazali jak się stara być królem pomimo, że nikt go do tego nie przygotował i nikt mu tego też nie ułatwia (ukrywają przed nim kluczowe fakty, jego decyzje są podwarzane). Przedstawiono nam, że Alicent to właśnie swojego najstarszego syna traktuje najgorzej i podejrzewam, że ten nigdy nie zaznał choć trochę z ojcowskiej oraz matczynej miłości jak reszta z jego rodzeństwa (scena z pierszego sezonu 9 odcinka gdy pyta się Alicent czy w ogóle go kocha). Sama jego decyzja że poleci na bitwę, by udowodnić, że może i Viserys go nie wybrał ale nadal to on jest teraz królem i może, podobnie jak brat, brać udział w wojnie. Szczerze myślę, że gdyby Rheanyra zamiast do Alicent udała się właśnie do Aegona i odbyła z nim długą, wyjaśniającą rozmowę sam na sam mogliby dojść do jakiegoś porozumienia.

  • @grzek1638
    @grzek1638 18 днів тому +9

    Gdzieś słyszałem, że Martin chwalił tworców, za ich wkład w przedstawienie i urozmaicenie wyglądu smoków

  • @Nikodem-u6d
    @Nikodem-u6d 18 днів тому +6

    10:20 Prawdopodobnie nikt na radzie nie zrozumiał Aemonda nawet sam Aegon xd
    29:00 Meleys miała spore szanse z Vhagar
    Aemond przyleciał zaraz przed bitwą, to nie są duże odległości, w dodatku byl daleko od bitwy co pokazuje nam "sznur" żołnierzy dających sygnał Aemondowi.

  • @i_graszka
    @i_graszka 17 днів тому +2

    Lubię te Wasze rozkminy. Inteligentne i przyprawione z jednej strony szczyptą egzaltacji, a z drugiej - ździebełkiem cierpkiej ironii.
    Para Daemon - Aemond jako wzajemne alter ego czy odbicie lustrzane, to dość oczywiste. I, w moim przekonaniu, świadomy zabieg GRRM, zasygnalizowany podobieństwem imion i podobnym, wręcz bliźniaczym osadzeniem w realiach. Obaj są wyrazistymi postaciami, braćmi królów, którymi gardzą, bo czują się od nich mądrzejsi, silniejsi, skuteczniejsi, łączy ich przekonanie (bardziej czy mnie świadome), że więcej rozumieją i lepiej sprawowaliby władzę królewską. Obaj pragną korony, a swoją pozycję uważają za niesprawiedliwą. Obaj miotają się między lojalnością a pragnieniem wywrócenia stolika i przejęcia władzy. Co więcej, otrzymujemy sygnały, że są sobą wzajemnie zafascynowani.
    Podobną parę tworzą Raenyra i Rhaenys: obie mądre i dumne, z pełnią praw do tronu, napiętnowanych jednakowoż przez "niewłaściwą" płeć, która pozwala wciąż te prawa podważać.
    Wielokrotnie widzieliśmy, jak Rhaenys bacznie obserwuje Rhaenyrę, w milczącym napięciu czeka na decyzje królowej, jakby porównywała je z tymi, które sama by podjęła na jej miejscu. I potem ten błysk aprobaty w jej oczach!
    Jeszcze słówko o Alicent, która jest w zupełnie innej sytuacji niż Rhaenyra. Jej życie to wieczna matnia i uwikłanie w sprawy, na które nie była przygotowana. Rzucona na pastwę mężczyzn, z których każdy chce nią manipulować i każdy na swój sposób wykorzystać - od ojca po Larysa, a prawdopodobnie także przez Cristona. Alicent nie wie, kogo słuchać, komu ufać. Z piętnem poniżonej kobiecości, szuka wśród mężczyzn sojuszników, którzy mogliby ja wesprzeć. Być może seks jest jedynym, co może dać w zamian za oparcie i lojalność. Być może jest też rodzajem ucieczki od ciągłej zgryzoty. Dlatego mocno wahałabym się nad tym, czy Alicent kocha Cristona. Zwłaszcza, że nie może mieć wątpliwości, do czego jest zdolny Criston, gdyby go odrzuciła jego względy.
    Rhaenyra i Alicent stoją na czele swoich stronnictw, ale ich pozycje nie są równe. Rhaenyra ma smoczą krew w żyłach i niezachwianą wiarę w swoje prawo do tronu, wzmocnione poczuciem misji, jaką ma do odegrania, powierzonej jej przez Viserysa. Wagę tej misji podkreśla fakt, że Viserys nikogo innego nie wtajemniczył w znane sobie przepowiednie. Jedyne, czym dysponuje Alicent, jest poczucie zagrożenia życia jej własnych dzieci, co jej brutalnie uświadomił Otto. Wcześniej jeszcze wiara w ostatnią wolę męża, który w agonii bredził o Aegonie, sądząc że rozmawia z córką. Teraz pozostała jej tylko niepewność i konieczność stawienia czoła nieuniknionemu. Staje do walki w interesie nie swoim przecież, lecz dzieci. Zatem twierdzenie, że jest złą matką, nie wydaje mi się uzasadnione. Że nie przytuliła płaczącego Aegona? Przecież ona biegła do niego, aby mu wylać pomyje na łeb, tam miała się odbyć potężna awantura! Cała agresja wyparowała z Alicent na widok syna pogrążonego w rozpaczliwej bezradności. Dyskretnie wycofała się, żeby nie upokorzyć Aegona dodatkowo - tego rodzaju słabość nie lubi świadków.
    Owszem, otrzymujemy inne sygnały, świadczące czy sugerujące deficyty matczynej czułości u dzieci Alicent. Ale czy możemy wymagać, aby ta kobieta, nieustannie otoczona przez stado wilków, niepewna swego, osamotniona i osaczona, miała w sobie niewyczerpane pokłady czułości? Macierzyństwo i miłość niejedno mają imię.

  • @annabarycka994
    @annabarycka994 18 днів тому +2

    Dla mnie ten odcinek też najlepszy jak na razie, czekam na podobny poziom reszty. 😊

  • @michawitkowski9699
    @michawitkowski9699 18 днів тому +4

    Przecież to oczywiste ze amond chciał go zabić xD agon nie miał żadnych szans, a gdy wkroczył oczywiście ze ze skillami vagar mógł ich rozdzielić, dodatkowo kiedy król runął nie gonił księżniczki,dosłownie robił kółka nad polem bitwy, zabił ją bo ona go zaatakowała gdyby uciekła to nic by jej nie było, daemon wysła ser i juchę bo to była misja samobójcza, co do rady czarnych, to księcia też nie słuchali, nie kwestią płci tylko respektu Corlys ma 70 lat i jest jednym z najwiekszych kozaków westeros wiec logiczne ze jego słuchają, zamiast dzieci i typiarki ktora mogla skonczyc wojnę podczas koronacji

  • @ElBobo87
    @ElBobo87 18 днів тому +1

    Ja tam od początku sezonu dobrze się bawiłem:p

  • @annamendak237
    @annamendak237 18 днів тому +2

    Pozdrawiam ❤

  • @Machefi
    @Machefi 2 дні тому

    Im wiekszy smok, tym ma większą bezwładność i wolniej się porusza. Raehenys miala matematyczne szanse, wykorzystując większą zwinność swojego smoka.
    Tragiczne jest to, że rycerze zielonych wdarli się do Gawroniego Gniazda, przez wyłom w murze, ktory zrobiło padajace ciało Meleys.

  • @fantasiazplatkami
    @fantasiazplatkami 18 днів тому +3

    Ale Marta wymyśla? Że Aemond chciał dobrze dla Eagona i go ratować. Oj nie.

  • @Sawczi10
    @Sawczi10 18 днів тому +1

    Super

  • @fantasiazplatkami
    @fantasiazplatkami 18 днів тому +4

    Smoki były imponujące, ale Rhaenys postąpiła głupio i trudno mi z nią było sympatyzować. Jeśli tak kocha smoka, to niech nie leci z nim na samounicestwienie...
    Wątek Daemona jest strasznie nudny, aż muszę przewijać.
    Jakbym miała oceniać , to odcinek 8/10 za niesamowite efekty smoków, niektóre sceny nie z tej ziemi, typu Aemond w paprociach ukazująca jak wielka i ociężała jest Vaghar.

    • @marthalynx7941
      @marthalynx7941 18 днів тому +6

      Duty is the death of love jak zwykło się mówić w świecie ASOIAF, a Rhenys jako najbardziej zaufana osoba królowej pod nieobecność Deamona wiedziała że tylko ona ma szansę, małą ale ma, zakończyć tę wojnę i musiała spróbować.

    • @nersii4689
      @nersii4689 18 днів тому +2

      To nie było samounicestwienie Rhaenys, ponieważ miała duże szanse pokonać oba smoki. Wspominają to nawet w książkach plus widać to jak Rhaenys z łatwością radzi sobie z smokiem Aegona i całkiem dobrze z Vhagar zadając jej rany, paląc i rzucając na zimie.

    • @nersii4689
      @nersii4689 18 днів тому +2

      (2) Rhaenys przegrała, ponieważ Aemond lubi atakować z zaskoczenia zamiast face to face jak prawdziwy jeźdzca smoków

    • @fantasiazplatkami
      @fantasiazplatkami 18 днів тому +1

      @@nersii4689 nie wydaje mi się, już widać było jak sama jest wykończona i osmalona. Wróciła na pewną śmierć. Nawet zagrane to tak zostało , że zamiast woli walki, jest taka trochę rezygnacja i próba ostatkami sił.

    • @nersii4689
      @nersii4689 18 днів тому +2

      @@fantasiazplatkami Oczywiście pod koniec była już zmęczona pewnie tak samo jak jej smok, ale wciąż uważam, że gdyby Aemond nie wyskoczył z zaskoczenia na nią walka mogłaby jeszcze trochę potrwać 😅

  • @mgruszecka
    @mgruszecka 18 днів тому

    Mam teorię, że twórcy uzmysłowią nam kiedyś, że Daemon i Aemond to ojciec i syn. Alicent może pokazała szczegółowo szwagrowi jej gobeliny 😉.
    Reasumując odcinek i waszą recenzję. Bitwa była dobra i miała realne konsekwencje, ponieważ była opisana w 2 tomie Ognia i krwi. Wiem ze swojego doświadczenia, że czytelnikom trudniej wczuć się w klimat przygotowań, gdyż wiemy jak to się wszystko skończy. Gdyby Martin opisał bitwę o Winterfell byłaby najwspanialszym widowiskiem w tv, a Jamie Lannister nie musiał lewą reką siekać nieumarłych, jak haszcze w dżunglii, bo po prostu byłby już po drugiej stronie.

  • @siakowak778
    @siakowak778 18 днів тому

    Odcinek dobry, ale pare rzeczy mi przeszkadzało:
    - wątek Daemona ciekawy i częściowo powiązany z akcją odcinka, ale wybijał z rytmu,
    - mało Rhaenys w sezonie, nie wyczerpano potencjału postaci,
    - CGI czasami nie domagało,
    - wątek z przepowiednią już przekroczył granicę tolerancji,
    - i ta ponownie wyskakująca Vhagar - nudne to było i rozczarowujące,
    - nadal pojawiają się watki poboczne, rzucane na 3 minuty ekranowe. Dobrze o tyle, że w tym odcinku było tego bardzo mało.
    Natomiast jeżeli chodzi linię o fabularną, rozwój postaci, dramaturgię, dialogi, to nie ma do czego się przyczepić.

  • @evoregnar5354
    @evoregnar5354 18 днів тому

    ja się zgadzam z tym smokiem, nie pomyślałam o tym ale wsm jak on się schował w tym lesie xddd; może sb tam przyczłapała x d nie przyleciała

  • @susannna7
    @susannna7 18 днів тому

    Podpisuję się: Rhaenys i Aemond 💪.

  • @malgorzatatylek1409
    @malgorzatatylek1409 18 днів тому

    Mam wrażenie, że twórcy specjalnie nam wcześniej pokazali, że zamek jest na klifie, żeby uzasadnić schowanie Vhagar, ale to dalej nie uzasadnia braku dźwięku skrzydeł

    • @Machefi
      @Machefi 2 дні тому

      Meleys też robiła szum skrzydłami. Raehenys mogła nie usłyszeć cudzego smoka, bo zagłuszył ją własny.

  • @magdaber3406
    @magdaber3406 18 днів тому

    problemem jest to ,ze Criston to gwardzista w innych okolicznościach mogliby być ofcjalnie razem