Pani Agnieszko wylosowałam w 94 roku zielona karte ale nie wyjechałam.Gdy słucham pani relacji to raczej nie żałuję.Myślę ze przed powrotem do Polski należy przede wszystki,m wykonac ogromną pracę w zakresie naszych oczekiwań.Wartościowanie ze tu jest lepiej a tam gorzej jest bezsensowne.Wszędzie jeśli ma sie wygórowane oczekiwania będzie trudno.Po prostu wszędzie jest inaczej ale nie łatwiej.Jest Pani trwaldzielką bo Ameryka hartuje.Życzę Pani i Rodzinie duzo miłości .
bardzo dobry raport, ja z rodzina (3 dzieci) przeszlismy prawie taka sama droge, ja mialem szczescie ze w 89 dostalem prace jako inzynier. Juz jestem 6 lat na emeryturze. Ma Pani racje ze nie wszyscy maja szczescie i kazdemu zycie uklada sie inaczej. Tesknicie za Polska, to jest normalne, ja znam wiele osob ktore tutaj sa 30lat+ i ciagle jada na wakacje do Polski a nawet kupuja mieszkania aby miec stala baze. Daliscie sobie rade w tym kraju to i w Polsce dacie rade. Pozdrawiamy.
Dziekuje bardzo za szczerosc. Nie jest latwo, szczegulnie jak chcemy zapewnic zycie dla naszych dzieci zeby nie musieli przechodzic przez to co my przeszlismy ale w tym samym czasie pokazac im zycie i co moga jeszcze osiagnac. Do odwaznych swiat nalezy:)
@Jan Rutka....Byc moze Ty miales szczescie dostajac te prace. Czasy byly troche inne i nie bylo takiej konkurecji na rynku pracy jak obecnie. Ja i moj maz tez przylecielismy do Stanow w 88r. to mozna bylo znalezc prace bez problemu. Zobacz teraz ilu Azjatow ksztalci sie obecnie u USA a tutejsza mlodziez nie moze znalezc odpowiedniej pracy. Korupcja na kazdym kroku. Mysle ze raczej to nie szczescie decyduje o naszym zyciu ale my sami. Pomoc rodziny rowniez jest wazna. Jezeli rodzice postaraja sie odpowiednio o lepszy Owszem zdazaja sie rozne tragedie zyciowe i czasami komus zdrowie poszwankuje i zakluci tryb zycia. Jednak jak sobie poscielesz tak sie wyspisz. Ja mieszkam w Stanach 34 i nie jezdze do Polski na wakacje poniewaz wedlug mnie nie sa to zadne wakacje. Jezeli pracujemy ciezko to nalezy sie nam odpowiedni odpoczynek w odpowiednim miejscu, taki abym naprade czula sie wypoczeta.
Pani Agnieaszko, jesli ktos mowi, ze pani i pani dzieci nie jestescie Amerykanami to prosze przypomniec im ze: " the only native Americans are the American Indians, everybody else came from somewhere."
Obejrzałem wszystko i napiszę tylko - nie bój się, Polska nie jest już takim złym krajem jak w czasach wcześniejszych, a ludzie zauroczeni USA i innymi krajami nie widzą czegoś poważnego.
Witaj Agnieszka milo sie ciebie slucha i bardzo dobrze mowisz po polsku po tylu latach pobytu . Zwlaszcza to ze przybylas do Stanow w tak mlodym wieku i poslugiwalas sie angielskim. Nie wiem jakie macie plany i czy dobrze myslicie wyjezdzajac do Polski na stale i to po tylu latach z duzymi juz dzicmi. Nie wiem jaka prace tutaj wyknujecie,jednak ty z wyksztaceniem i majac tutaj rodzine to sie bardzo tobie dziwie. Ja znam Polke w CTktora miala 16 przylatujac z rodzicami to ona uwaza sie od dawna za Amerykanke i juz zapomniala polska mowe,nie mowiac juz o pismie. Dla mnie to jest takie popisywanie sie zwlaszcza ze rodzina caly czas mowi po polsku. No coz kazdy innaczej mysli. Nawet twoi rodzice ktorzy ciezko tutaj pracowali nadal tutaj mieszkaja. Ja do Polski nie jezdze i podobnie jak Ty mam w Stanach cala rodzine. Odwiedzamy sie jak tylko na to czas pozwala i nikt tam nie teski za bardzo za Polska. Wola raczej pojechac gdzies w inne miejsce na wakacje i tam odpoczac. Kazdy jest zajety,zapracowany.Tutaj wychowalismy dzieci i tez poswiecilismy sie aby ich wyksztacic ,aby juz tak ciezko jak my nie pracowaly w zyciu. Mieszkam tutaj prawie 34 lata i bylam w Polsce tylko jeden raz od czasu wyjazdu. Polska sie rozwinela jednak wcale mi za nia nie teskno. Z moich obserwacji to obecnie polskie pokolenie jest strasznie zarozumiale. . Po samych komentarza mozna wyczuc jakas zajadlosc i brak szacunku i tolerancji do innych. Szczerze mowiac to w Stanach poznalam b.wielu Polakow z roznych stron Polski i od razu da sie zauwazyc te roznice i skad dana osoba pochodzi.Mialam sasiadow Polakow i to byl b.trudny dla mnie okres. Ciagle jakies glupie dogadywania,zazddrosc,itp. Obecnie mam sasiadow straszych Amerykanow i jestesmy z nich b.zadowoleni, a oni z nas. Odnosnie Polski to jedynie so mozna cikawszego w Polsce pokazac dzieciom to mnostwo zabytkow. Polska pogoda jest do niczego. Znam kilka rodzin ktorych dzieci wyjezdzaly do Polski na studia ze wzgledu na koszty.. Mojego ojca kuzyn za kazdym razem odwiedzajac Polske zawsze mowil ze tylko wysiadzie z samolotu juz te biede czuje. A pracowal w roznych miejscach Stanow wiec zawsze przyjezdzajac do NJ do moich rodzicow powtarzal wstajac rano i wygladajac przez okno ze to nie to niebo co w Californi. Oczywiscie mozna wrocic jezeli sie cos nie powiedzie,jednak wysprzedaliscie wszystko. Spotkalam niedawno jedna pania ktora po 27 latach wyjechala poniewaz jej maz zmarl i go tam pochowala. W Stanach sprzedala spory dom, kupila w Polsce mieszkanie ,ktore bylo b.zniszczone i musiala mieszkac u corki prze pewien okres aby go wyremontowac. Mowila ze byla bardzo tym zalamana i ze musiala sie udac do psychologa. Obecnie wrocila na pewien czas do Stanow,oplaca pokoj,znalazla prace, poniewaz nie moze sie w Polsce odnalezc,majac nawet najblizsza rodzine przy sobie. Mysle ze wy przezyjecie to lagodniej i bez powaznych problemow. Byc moze wasze zycie bedzie mniej stresujac,spokojniejsze i na pewno nalezy sie wam to po dlugich latach pracy w Stanach. Zycze wam tego z calego serca. Pozdrawiam serdecznie,powodzenia i z ciekawoscia czekam na nastepne nagrania.
Mam dwóch synów i skończyli studia dzienne na politechnice śląskiej .Jeden i drugi magister inżynier . Stać nas (ja i mój mąż)było na utrzymanie synów . Drugi syn urodził sie 94 roku kiedy pani emigrowała do stanów. Uważam ,że w Polsce lepiej się żyje .
@maria ja. Byc moze w obecnym czasie zyje sie lepiej w Polsce. To zalezy kto,gdzie,jaka ma prace i czym rodzina prosperuje.Jezeli rodzicew Polsce pomgaja mlodym to na pewno maja oni inny start. Jednak wiele lat wstecz kiedy wielu emigrowalo z Polski sytuacja byla nieciekawa.Kazdy jechal za lepszym chlebem a pozniej po latach pobytu w juz jest trudniej zdecydowac sie na powrot. Zwlaszcza wtedy kiedy mamy juz dzieci,prace i bardziej ustabilizowane zycie.
W USA Ludza zyje sie dobrze tym Co maja dobra prace,nie ktorzy wegetuja zle oplacani=w USA jest 4 miliony bezdomnych, 42 miliony wegetuje na socjalu =W USA jest ukryte niewolnictwo 😁😁😁😆😆😅😅🤣🤣😆😄😃😃🙃😗☺😝😝😝🤑😝😝☺😃😄😁😁😁😁
@@mickusa3105 Nikt od razu po przyjezdzie nie zarabial krocia. Znam wiele osob ktorzy przybyli tu bez zadnego wyksztacenia i ulozyli sobie zycie poprzez swoja zaradnosc i pracowitasc.Jezeli nie dbasz i sie nie starsz to bedziesz wegetowal. My tez zaczynalismy od zera.Wynajmniesz mieszkanie,wprowadzisz sie z 2 walizkami i z jakimis tam paczkami i idziesz do sklepu aby wszystko pozostale kupic.Nie ma rodzicow jak w Polsce ze kupia mieszkanie albo wybuduja dom. Ze sa bezdomni to gdzies tam sa i ci ktorym nie chce sie pracowac tez gdzies zyja. Na to za wiele nie mamy wpluwu. Ani na bezdomnych ani na politykow. Nas to jednak nie interesuje,po prostu nie mamy na to czasu zajeci codziennoscia. Robi sie swoje i zycie toczy sie dalej.
@@mickusa3105 Polski aktor Linda powiedzial " zyj tak , aby Tobie bylo dobrze, bo wszystkim i tak nie dogodzisz " , wiec mnie gowno obchodzi ile ludzi jest na socjale . Mnie , mojej rodzine i znajomym powodzi sie bardzo dobrze, a reszta mnie nie obchodzi.
Z takim podejsciem to polecam wyprowadzic sie nie do Polski ale na Ukraine.Napewno bedzie jeszcze taniej.Teraz tak na powaznie...Faktycznie w tym stanie zarobki sa nieciekawe.Wystarczy zmienic stan i to wszystko. Jesli masz przychody pasywne np. z wynajmu to rozumiem,ale jesli nie to podziwiam odwagi. Nie bedziemy porownywac cen w stosunku do zarobkow bo to nie ma sensu. Ludzie ktorzy Ci tutaj doradzaja (nie wszyscy) nawet nie zmienili w Polsce miasta dla polepszenia swojego zycia,ale doradzaja Ci ze dasz sobie rade. To jest bardzo zabawne.Polityki nie bede tutaj poruszal bo to smierdzacy temat ;)
Podziwiam pania.Sprzatanie ,kelnerstwo.zajmowanie sie starszymi to najciezsze prace w ameryce plus bawienie dzieci.Jestes dzielna kobieta.Pozdrowienia z Chicago.
@@Grex1414@Grigori... Kobiety raczej takich prac nie wykonuja.Jednak wiekszosc z nich pracuja codziennie na dwa etaty i to czzesto na wysokich obrotach.
@@zielona_zatoka Naprawde? Kazdy ma prawo do wlasnego zdania i nalezy to uszanowac. To sa moje doswiadzczenia z Polski. Mi tam zawsze pod gorke. Nigdzie nie jest rozowo ale we wlasnym kraju czlowiek oczekuje wiecej zyczliwosci niz zlosliwosci.
Oczywiscie brutto. Czyli trzeba odjac podatki federalne, social security, Medicare, podatki stanowe i podatki lokalne ( w sumie przecietnie 40%).. Nie wspomne juz podatku katastralnego i interest placonego do banku jesli ktos splaca pozyczke hipoteczna ( mortgage)... Czyli generalnie $ 68K brutto na dwie osoby to wegetacja i grzebanie po smietnikach. Podsumowujac, tak jak pisalam juz wczesniej, wszystko zalezy od tego ile wydajemy.
Witam Agnes twoj kanal jest super jestes mila kobieta i z przyjemnoscia jest ciebie posluchac i to jest wazne ze co mowisz jest logiczne i wziete z realnego zycia Zycze tobie i calej twojej rodzinie szczesliwego i udanego powrotu do ojczyzny zegnam udanego dnia
Kredyt na dom to niekoniecznie taniej niz wynajwm bo trzeba placic duze podatki od nieruchomosci w USA plus dodatkowe koszty jak naprawy ubezpieczenia itp.
Masz racje, kredyt na dom nie jest zawsze taniej ale to zależny. Podatki sa rozne, zależy gdzie mieszkamy i z ubezpieczeniem jest roznie także, bo można miec tańsze albo droższe. Naprawy mogą być kosztowne również. Tylko wezmy pod uwage ze spłacamy dom dla siebie a jak wynajmujemy to spłacamy dom dla kogos. Oczywiście zalezy tez czy chcemy kupic dom, czy wolimy wynajmować tymczasowo.
Pani Agnieszko. Median household income w Virginii jest $75K. to jest household czyli generalnie 2 osoby. Srednie zarobki to taka dziwna statystyka...to jest tak jak Ja i moj pies mamy srednio po 3 nogi. :-) no ale daje jakies podstawowe info o zarobkach.
W życiu nie liczą się tylko pieniądze ale też uczuciowa że dzieci męża jeżeli czujecie że będziecie szczęśliwsi w Polsce to nie ma się nad czym zastanawiać nie ma co liczyć podsumować tylko robić tak jak się czuje
Agnieszko 2 pytania: 1. Czy po powrocie do Polski planujecie w Polsce pracowac ? 2.Czy trwajaca wojna na Ukrainie nie studzi jednak Twojego zapalu w tych powrotowych planach ?
Ameryka to dla byka.Powodzenia życzę w Pl.Wiem że dacie radę.Macie pieniàdze na start a to jest ważne.Życzę dużo szczęścia ròwnież tym co chcieliby wròcić a nie majà możliwości❤️
@@romanromanowski9038 @Roman Romanowski....Oczywiscie ze zastepuja ludzi. Jednak to wszystko zalezy w jakiej dziedzinie pracy. Jednak czlowiek w dalszym ciagu jest niezastapiony. Dla wielu slowo robot od razu kojarzy sie z takim sztucznym czlowiekiem z dziwnym komputerowym glosem. I takie tez widzimy na roznych wystawach,targach gdzie wynalazcy ich reklamuja. Jednak w praktyce to czesto maszyna ktora wykonuje koreslone prace, szczegolnie na produkcjach. Niani,pielegniarki lub opiekunki starszych osob nie da sie zastapic jakims robotem. Lekarze wykonuja operacje przy pomocy specjalnych robotow ktorymi oni sami operuja.
Mieszkam w Montanie i tu jest chyba tak drogo jak wszedzie my mamy dom ale wynajecie jest bardzo drogie na dzien dzisiejszy wszystko poszlo bardzo dory bo z Californi jest bardzo dozy naplyw i wykupuja wszystko zycie poszlo bardzo do gory to co mowisz o byc sam to texy sa wyzsze pozdrawiam
U nas można żyć bez samochodu. W USA to raczej niemożliwe. Internet dramatycznie drogi. W Polsce za 60-70 zł za światłowód. Nie wiem skąd info że u nas nie da się studiować i pracować. Sporo osób tak robi. Oczywiście to są raczej studia wieczorowe czy zaoczne.
A moze ktos napisze w komentarzach o podatkach od nieruchomosci w USA i w Polsce (to jest ciekawy temat). Amerykanie( nie polskiego pochodzenia) szeroko oczy otwieraja jak porownuje wysokosc podatkow podobnych obiektow np; 4000$ do 300 zl.
Absolutnie nie mozna porownywac , zalezy od miescowosci , stanu , jak duzy jest dom . Za maly dom w Minnesota moj kuzyn placil 1300 a za podobny dom w NJ to by bylo 7000 tysiecy .
Nasz dom jest wyceniony przez county na $ 240K. Wartosc rynkowa to pol miliona. Placimy w przeliczeniu rocznym $ 3.5K podatku katastralnego, co nie stanowi duzego obciazenia dla naszego budzetu. W Polsce taka suma to byloby trzesienie ziemi. I bedzie juz niedugo bo tak Tusk w 2014 obiecal Unii Europejskiej.
Pani Agnieszko, jesli ktos zwroci uwage ze pani mowi z akcentem, to prosze wyjasnic ze oni wszyscy mowia z akcentem. W kazdym stanie Amerykanie mowia inaczej, kto wiec mowi poprawnym akcentem?
@@wojciechsobczak5952 Ograniczone slownictwo maja rowniez tubylcy. Przecietny Amerykanin uzywa okolo 3 tysiecy slow i czasami mowi bardzo zle gramatycznie. Wymowa "tubylcow" typu "water, butter, better, got it, forget it" jest bardzo charakterystyczna i niezgodna z angielska wymowa. Najgorsze jest to, ze wiekszosc Amerykanych nie potrafi pisac, nie jest w stanie napisac poprawnie kilku paragrafow. Nie umieja zbudowac glownej mysli, tezy, paragrafow. Nie umieja pisac stylistycznie, nie mowiac juz o bledach ortograficznych. Przyczyna analfabetyzmu pierwotnego czy wtornego u Amerykanow jest kult pracy i brak edukacji po ukonczeniu szkoly publicznej. Emigranci z Europy czy Azji bija na glowe umiejetnosci przecietnego amerykanskiego ucznia z high school. Edukacja po ukonczeniu HS jest platna i kosztowna. Studenci zazwyczaj zaciagaja krydyt na studia i wpadaja w dlugi. Emigtanci przyjezdzaja z ukonczonymi studiami, bez dlugow, z dyplomami ktore latwo jest nostryfikowac w USA. W rezultacie Amerykanie maja mocna konkurencje na rynku pracy ze strony emigranrow z Azji oraz Europy. Akcent typy water, butter, better nie ma duzego znaczenia. Dobor slownictwa rowniez. Wazna jest itneligencja, sposob.myslenia,kwalifikacja do zawodu. Emigranci przejmuja rowniez small business sektor. Emigranci przejeli stacje benzynowe, convenience stores, nails saloons, food stores, itd. Jest to smutne ale kult Ameryki upada. Co raz wiecej Amerykanow jest bezdomnych. Jak to jest mozliwe? Dlaczego Polacy z akcentem i slabym slownictwem maja po kilka domow a tybulcy sa bezdomni?
@@wojciechsobczak5952 Smutne jest to ze emigranci jak pani Agnieszka wyjezdzaja z Ameryki. Pani Agnieszka mysli logicznie, sprzedaje swoje nieruchomosci w maksymalych cenach przed krachem finasowym i zainwestuje gdzie indziej.
@@imienazwisko9188 napisales: "Ograniczone slownictwo maja rowniez tubylcy. Przecietny Amerykanin uzywa okolo 3 tysiecy slow i czasami mowi bardzo zle gramatycznie. Wymowa "tubylcow" typu "water, butter, better, got it, forget it" jest bardzo charakterystyczna i niezgodna z angielska wymowa." Ja sam jestem emigrant ale do Niemiec, jezykowe problemy sa wszedzie podobne. I czesto czytam ze akcent zdradza imigranta, ja wiem ale ze imigrant nieprawidlowo mowi, chociaz po akcencie mozna faktycznie pokreslic skad on jest. Ale sie zgadzam ze imigranci np. z Polski, czesto z wyksztalceniem wyzszym z Polski laduja o pare pieterek niezej w drabinie spolecznej po emigracji a wiec spotykaja tubylcow z duzo nizszych obiektywnie rzecz biorac warstw spolecznych. W Polsce byli wyzej, w Polsce tez sa tacy z 3 tys slow tylko ale oni ich nie znali. To jest czesty los emigrantow, laduja wsrod duzo prymitywniejszych i z obserwacji takich wyciagaja za daleko idace wnioski o tubylcach. Bo z tubylcami ze "swoich" warstw nie maja punktow stycznych, oni sa za wysoko dla takich. Znowu Twoje slowa: "Emigtanci przyjezdzaja z ukonczonymi studiami, bez dlugow, z dyplomami ktore latwo jest nostryfikowac w USA." Jak sie ma pracowac w prywatnej gospodarce np. jest sie inzynierem, nostryfikowanie dyplomu z Polski tak naprawde nie jest wazne. Bo pracodawca daje robote taka do ktorej sie zadeklarowales ze potrafisz to robic i wtedy sie okazuje co potrafisz. Jak tak. OK, jak nie za drzwi. Ja sam jestem inzynierem ekektroniki, przyjechalem do Niemiec przed juz 40 laty, wlascisciel firmy dal mi robote do opracowania urzadzenie, przedtem w Polsce tez to robilem, zrobilem, i tak przepracowalem 35+ lat w tej firmie. Po paru latach pracy tam zostalem szefem biura konstrukcyjnego elektroniki przemyslowej, firma pareset ludzi, nawet juz bedac na pelnej niemieckiej emeryturze pracowalem u nich dalej kilka lat bo mnie prosili. Ale wlasciciel na poczatku powiedzial o mnie "nie wazne JAK mowi, wazne CO mowi". Ja poruszalem sie w kregach inzynierow, mialem takich podwladnych, Niemcow naturalnie, ale po niemiecku mowilem wlasnie z bledami. I jak wyzej, nie bylo to wazne. Twoje slowa: "Emigranci przejmuja rowniez small business sektor. Emigranci przejeli stacje benzynowe, convenience stores, nails saloons, food stores, itd." Co, z wyzszym wyksztalceniem pompiarz, sklepikarz czy obcinanie paznokci? Po cholere wyzsze wyksztalcenie, do tego nie jest potrzebne przeciez. Ale to los emigrantow, laduja pare stopnin drabinki socjologicznej nizej srednio rzecz biorac. Socjologiczna prawidlowosc. Znowu Ty: "Dlaczego Polacy z akcentem i slabym slownictwem maja po kilka domow a tybulcy sa bezdomni?" To MAJA domy mnie rozsmiesza. Bo te ICH domy sa domami bankow bo je na kredyt kupili i splacaja wynajmujac je. A dlaczego robia to? Bo maja wprawe w budownictwie, sa robotnikami wiec te ICH domy remontuja czy zaraz po kupnie czy w trakcie ich posiadana. Taki los emigranta do USA robotnik na budowie, najpierw jako pracownik potem na swojej, czyli tez na kredyt z banku, chalupie i potem na nastepnych chalupach znowu na kredyt. Ja pytalem juz Agnieszke ze jak te ich chalupy posprzedaja oddadza kredyty do bankow to czy im duzo zostanie. Moze malo ale tez warto wtedy policzyc tej swojej robotniczej pracy ktora wlozyli w tych chalupy, ilosc godzin, ile im wyjedzie za godzine z tej roznicy po sprzedaniu chalupy i oddaniu kredytu. ja nic takiego w Niemczech nie potrzebowalem robic, zarabialem w swojej pracy dostatecznie duzo, ne potrzebowalem byc robotnikiem. Mam nadzieje ze Agnieszka po sprzedaniu chalup nie zwinie calej kasy i zamiast oddac kredy do banku i wywiezie jej do Polski. Wtedy by zarobila ale lepiej nie mysle.
@@wojciechsobczak5952Mieszkasz i pracujesz w Niemczech od ponad 35 lat i nie mozesz rozumiec Polakow na emigracji w Ameryce. Ja mieszkalem w Niemczech pracowalem w Austrii i mam rozeznanie jak tam jest. Nie lubie niemieckiego jezyka, niemieckiej kultury i Niemcow. Wyjechalem z Austrii do NYC i bylem szczesliwy. Dostalem stypendium, szkole angielskiego, szkole zawodu wedle mojego wyboru. Bylem myzykiem z Polski ale chcialem miec konkrerny zawod. Wybralem sobie prywatna szkole drafting/designing. Po ukonczeniu szkoly pracowalem kilkanascie lat w biurze projektowym. W tym samym czasie gralem w zespolach dla swojej wlasnej przyjemnosci i zalozylem swoja wlasna firme. Zaczynalem od zera. Akcent i slownictwo nie maja tu kompletnie zadnego znaczenia. Po rozwinieciu firmy moglem spokojnie odejsc z dziennej pracy. Nie masz pojecia jak dobrze jest byc wlascicielem swojej wlasnej firmy w Ameryce szczegolnie w latach 80 , 90 tych. Mozesz wstac rano i robic co chcesz. Ameryka jest piekna. Ameryka polnocna jest olbrzymia, roznorodna, bogata. Ameryka srodkowa tez jest piekna, poludniowa rowniez. Nie wszyscy Polacy sa kontraktorami na emigracji. Polacy sa inteligentni, zdolni, pracowici. Kontraktorzy tez zyja w Ameryce swietnie. Kupuja domy, remontuja je i zarabiaja dobre pieniadze. Domy drozeja od ponad 10 lat okolo 10 procent rocznie. Jesli pozyczka z banku byla na 200 tysiecy a dom podrozal dwukrotnie i lokatorzy spacali dom z zarobkiem dla wlasciciela to jest to dobry interes. Dzis jest kryzys na calym swiecie. Ci ktorzy maja nieruchomosci i moga je sprzedac z duzym zyskiem maja duza przewage finansowa nad ludzmi ktorzy zyja z pensji lub emerytury. Pozdrawiam swiatecznie.
Pozdrawiam Panią. Jak ktoś napisał - da Pani sobie radę. Niech nie da się Pani zniechęcić. A będą tacy, którzy się postarają.Jedni z głupoty.Inni będą mieli różne powody. Najgorsi będą ci, którym się wydaje, że coś wiedzą o polityce.Będą się "mądrzyć" i nazywać innych głupcami, sami nimi będąc. Niech się Pani trzyma i nie daje.
@@marekgrzejdak7677 Oczywiście prowadząca z mężem i dziećmi da radę. Nie dadzą rady ci nienawistnicy, którzy do niej piszą. A raczej plują jadem. Pomyśl o tym.
Zapomnialam podziękować za program,właśnie ktoś z mojej bliskiej rodziny zamieszkał w Stanach na stałe kilka lat temu. I chyba tego bardzo żałuje, bo tak naprawdę nie znał realiów amerykańskiego życia. Dopiero teraz dużo mowi się, jak tam naprawdę jest.Dziki,kapitalistyczny ,biedny kraj,gdzie trzeba ciężko pracować i całe życie spłacać kredyty. W Ameryce nie istnieją urlopy macierzyńskie,zwolnienia lekarskie,czy dni opieki nad dzieckiem,urlop wypoczynkowy trwa max 15 dni.,nie można więc chorować w ogole,koszty leczenia czy operacji idą w tysiące dolarów. Jedzenie jest paskudne,a domy w porównaniu na przykład z polskimi są prowizoryczne i większość na jedno kopyto. Poza tym na ulicach niebezpiecznie,rozboje ,broń. Bez zastanawiania się wracałabym na pani miejscu do Polski czy w ogóle Europy. TUTAJ PANI ODŻYJE, dzieci będą mogły chodzić bezpiecznie do darmowych liceów, czy potem wyższych uczelni,a za jakąkolwiek prywatna operację czy zabieg zapłaci pani być może 5 lub 10 5ysiecy złotych,a nie 40.tysiecy dolarów. A jedzenie również smakuje inaczej.Dziwie się bardzo ,dlaczego media przez wiele lat nie mówiły nic na temat realiów życia w Stanach. Pozdrawiam.
Media i ludzie pokazywali w innej odsłonie ten kraj .Teraz większość kocha ojczyznę jak ucieło się w tym kraju miodem i mlekiem płynącym.Każdemu życzy się szczęścia ale dlaczego teraz zjeżdża tyle ludzi ?Pandemia zmieniła realia dużo ludzi brało nieruchomości a już nie ma tego obrotu napływu emigrantów wręcz odwrotnie a mortgage trzeba spłacać.Ludzie sprzedają domy i łapią koło ratunkowe w swoim kraju.W kolorowej Ameryce nie ma zmiłuj się .Proszę opowiedzieć konkretnie jak było 10 lat temu a teraz co spowodowało tą nagłą przeprowadzkę a nie opowiadanie o tęsknocie za ojczyzną.Napewno są powody.Może w jakimś stopniu uświadomi pani ludzią że coś się zmieniło.Trochę szczerości proszę.Bo początki są trudne wszędzie ale chcemy usłyszeç coś więcej.
@Gaga... O! prosze ! Odezwala sie jedna z tych ktora przemieszkala w Stanach lata i ma 15 dni urlopu wiec ma czas aby opisywac zycie tam spedzone. Doprawdy polska bezszczelnosc i zarozumialosc takich jak ty nie zna granic. Byc moze tacy jak twoj kuzyn zaluja ze wyjechali i splacaja cale zycie kredyty ale to nie znaczy ze inni tak mysla i postepuja. Nikt nie zna realiow zycia w innym kraju dopoki tam nie zamieszka...Osoba trzezwo i realnie myslaca o zyciu doskonale o tym wie i nastwiona jest na bobre i na zle. A czy w Polsce jest tak slodko i ananasy i kokosy wisza na drzewach,bo w Stanach tak. Nawet same od czasu do czasu spadaja na ziemie i mozna je uzyc. Cytryny,avocado i pomarancze tez rosna w ogrodach. Jezeli sie pracuje ,oszczedza i mysli logicznie to mozna sobie zycie ulozyc. Kraj z mnostwem mozliwosci i dla roznych narodowosci. "Dziki ,kapitalistyczny,biedny kraj".Wiesz,powiem ci tylko jedno ze Polska sie do niego nie umywa.
@@annakon8423 W tych rozważaniach trzeba uwzględnić też takie kwestie jak, poziom z którego dany kraj startuje oraz tendencje rozwojowe. Komu się nie podoba w Polsce, droga wolna. Już was zastępują ludzie ze wschodu, którzy w większości nie narzekają.
@@michamalinowski3539 Byc moze Polska rozwija sie. Czyste ulice i ladnie pomalowane budynki to nie wszystko. Wiekszosc spoleczenstwa jest nie wychowana,zarozumiala, brak szacunku dla innych ze az czasami zal i wstyd czytac. Kto bardziej zaradniejszy ucieka z niej aby po prostu nie marnowac czasu. Jednak wielu powraca z jakims wiekszym lub mniejszym kapitalem i inwestuje.Czy droga wolna? To zalezy dokad. Nie wiem na jakiej zasadzie dostaje sie obecnie wize do USA w Polsce.Nie mieszkam od dosc dawna to sie za bardzo nie orientuje. Jezeli ktos chce wyjechac musi dostac wize. No chyba ze w obecnym czasie przyjdzie razem z Meksykami. Nie wiem kogo masz na myslisz "ze wschodu".
To niewazne ile zarobisz. Wazne ile wydajesz. Sam kredyt hipoteczny moze z latwoscia pochlonac polowe zarobkow netto. My mieszkamy od 40 lat w Ohio. Dom i auta kupione za gotowke. Zero dlugu. Przy dochodach ca. $70K netto rocznie na dwie osoby doslownie sramy pieniedzmi. Inwestujemy oczywiscie bo inaczej nie ma co za nie kupic bo wszystko juz mamy. Pozdrowka.
Ach ci Jankesi i ich zaszyfrowany opis mieszkania z sypialniami! Mieszkanie jednosypialnowe, co to jest??? Ile pokoi? Np. jeden salon, drugi pokoj jako sypialnia, kuchnia, lazienka i jakies korytarzyk? Czy jeden pokoj tylko, kuchnia, lazienka, korytarzyk? A moze dodawac obowiazkowo w opisie mieszkania ile ma metrow kwadratowych aby wyjasnic? Nastepnie rozumiem ze czynsz, np 2tys $ to na miesiac? Zapewne tak, ale wypada to jasno powiedziec. Zarobki, jasne na gospodarstwo domowe i czy netto czy brutto co podajesz. Fakt, potem powiedzialas ze to raczej brutto bo od tego tax itd. Tez odjac ubezpieczenie chorobowe, rentowe itd. I dobrze jest podawac srednia zarobkow i tez mediane. mediana to liczba ponizej ktorej ma polowa ludnosci, powyzej druga. Mediany sa nizsze od sredniaj, im wieksza roznic, lepiej stosunek tych liczb, tym wieksze zroznicowanie spoleczenstwa.
@Wojciech Sobczak...Jezeli nie mieszkasz w Stanach to za duzo nie wiesz o tym kraju jak i o tutejszym zyciu. Przyjedz pomieszkaj ze 20 lat to wtedy mozemy porozmawiac i podyskutowac.Piszesz i ocenisz innych jak ci ktorzy zmarnowali w Stanach zycie nic sie nie dorabiajac i niczego nie osiagajac. Zazdroszcza tylko tym drugim bardziej pracowitym i oszczednym, zyczac im zle. Gorzej - obwiniaja innych za swoja niezaradosc ,wlacznie z rodzina i rzadem. Doprawdy nie wiem czego tu komus zazdroscic? Ciezkiej pracy? Wczesnego wstawania? Poznych powrotow do domu? Stania w korkach? Dorabiania sie przez lata? Myslisz ze Agnieszcze to wsztstko samo przyszlo i te domy czy apartamenty same sie utrzymywaly. Czy zdajesz sobie sprawe z tego ile wysilku i kosztow trzeba wlozyc aby wyremontowac dom, mieszkanie,ktore po roku moze byc znowu zdewastowane przez lokatorow. I ktorzy mieszkajac w nim nie zdaza nawet pokryc czesci remontu. Polacy zazwyczaj wynajmuja czyste i zadbane mieszkania i straja sie aby lokator byl z tego zadowolony. Jednak wiekszosc lokatorow nie dba o miejsce w ktorym mieszkaja wlacznie z Polkami. Sama mam dom i lokatorow i wiem ze swojej praktyki jakie jest zycie. A odnosnie rentu to chyba jest jasne ze ktos nie placi 2 tys.za mieszkanie za rok tylko za miesiac. Odnosnie zarobkow to sa rozne i Agnieszka podawala ze swojego stanu Virginia. W Kazdym stanie sa inne zarobki ,inne odprowadza sie podatki czyli taxy i sa inne wydatki,ceny domow,ceny produktow ww sklepach,oplaty za ubezpieczenie ,itp. Koszt zycia w VA jest o ponad 40% nizszy od kosztu zycia np.w NY czy NJ.Z tego co ona mowi to oplata za medyczne ubezpieczenie w VA ($700 na rodzine miesiecznie) to jest b.niska. W NY medyczny ins. na jedna osoba to ponad 1 tys. a na rodzine pracodwca placi okolo 2,200 miesiecznie. Moge ci tylko podac prosty przyklad odnosnie zarobkow w NY. Moje dorosle dziecko po studiach, Inzynier mechanik, 2 lata pracy,40 godzin tyg. zarobek roczny na dzien dzisiejszy i przdostatni czek w roku to ponad 61 tys.brutto. Po taksach nie wiem ile mu pozostanie poniewaz nie jest na czeku wyszczegolnione,ale mysle ok.38,000. Teraz inny przyklad ponad 156tys. za to sporo nadgodzin z czego na czysto pozostaje 101tys. Czyli zaplacone jest ponad 36% podatkow. I to w porownaniu z cenami domow,mieszkan i kosztow zycia nie sa wysokie zarobki. W NY tez zarabiaja ludzie grosze i wszystko jest b.drogie. Sa osoby ktore moga pracowac tylko po 35 godzin tyg. i zarobia niewiele. Znam takich ktorzy pracuja po 30 lat dostajac ponad 50 tys. brutto. Jednak nie przejmuja sie tym i nie chca isc w sobote do pracy aby cos dodatkowo zarobic.To wszystko zalezy od nas i od pracy jaka wykonujemy. Czesto dwie pensje nie wystarcza aby pokryc cos dodatkowego jak oplaty za dziecka studia. My wydalismy ponad 200 tys.aby wyksztalcic dwoje.
Ameryka jest wielka i w zaleznosci gdzie mieszkasz, w jakim stanie, miejscowosci, a nawet dzielnicy moze byc kolosalna roznica: lokalizacja, lokalizacja, LOKALIZACJA!!! Nie da sie tego ogarnac myslac po polsku. Trzeba przyjechac i zobaczyc. Mieszkanie w Ameryce to najmniejsze: studio czyli kawalerka, jeden wielki pokoj gdzie jest lazienka, maly kacik na kuchnie polaczony z sypialnia i salonem(ok.50m2), jednosypialniowe czyli sypialnia, salon, kuchnia, lazienka, raczej bez korytarza bo najczesciej wchodzi sie bezposrednio do salonu (75m2), dwie sypialnie ok90m2). Z zarobkami tez zroznicowanie w okolicach. Inaczej ludzie zarabiaja w Nowym Yourku, Chicago, Los Angeles, a zupelnie inne w Miami, Detroit itp.
I po co tyle pracować jak na stare lata trzeba wracać do polski żeby przeżyć. W Polsce do 30 balujem potem 30 lat leniwej pracy emerytura i bawimy się z wnukami.
Po to sie wlasnie sie pracuje aby na strarosc bylo nam lepiej i aby biedy nie klepac jak inni.Jezeli nie postarsz sie w mlodymm wieku to pozniej juz jest za pozno.No tak nadal panuja komunistyczne przekonania .Czy sie robi czy sie lezy to i tak sie nalezy. I jak ma panstwo dobrze funkcjonowac? Dziwie sie ze ktos sie do czegos takiedo przyznaje.
Niech pani nie straszy yutuberow Ameryka .Kupuje się dom szybko spłaca kredyt, ubezpieczenie płaci pracodawca a owoce i warzywa kupuje się na open market.
No wlasnie! Nie ma co narzekac. Kraj chleba i miodu. Nie strasze tylko mowie fakty. Powiedzialam ze lepiej jest Dom kupic, a czy szybko to juz zalezy. Z tym ubezpieczeniem to nastepnym razem juz.... pozdrawiam i dziekuje za komentarz.
@Olga Nosowski...To wszystko zalezy tylko od nas jak ulozymy sobie zycie. A przedewszystkim od naszych prac i od naszych zdolnosci oszczedzania jak i radzenia sobie ze wszystkim. Ja to zawsze powtarzam i powtarzalam dla innych a szczegolnie dla tych nowo przybylych. Tak poprostu ze swojego doswiadczenia. Od samego poczatku nalezy niestety oszczedzac obojetnie jaka mamy prace poniewaz nikt nam tutaj nic nie da za darmo.To nie Polska ze rodzice pomagaja dzieciom,zapisuja dzialki pod budowe,czy kupuja mieszkania i domy.Tutaj nalezy liczyc tylko na siebie. A jezeli ktos zaczyna od chodzenia po drogich sklepach i od drogich salonow samochodowych no to niestety nigdy sie nic nie dorobi. Co do splaty kredytow to zalezy jaki,gdzie i za ile dom. W jednym stanie wplata na dom wynosi tyle co w innym stanie bedzie wynosil sam koszt za closing.
Jak mialam 24 lata mialam swoj dom , kosztowal 56 tysiecy , nastepny kosztowal 200 tysiecy , ostatni jeden milion dolarow , wszystkie byly dwu rodzinne , tak ze mieszkalam za darmo .nie mam pozyczek , mam tez 6 rodzinny dom ktory wynajmuje . Pracowalam w biurze i mialam 5 tygodni wakacji .na pewno w Polsce bym tego nie miala .
@@alicepopovski3643Jakby miala dwa domy w Polsce i jeden wynajmowala to zylaby pani bardzo dobrze i nawet pracowac by nie musiala,ale pracuje sie by miec emeryturę.U nas L 4 platne ,urlopy macierzynskie też,27 dni platnego urlopu obowiazkowo.
Jestem w Polin od dwoch miesecy=W Szczecinie, Miedzydrojach, Swinoujscu fajnie tutaj z $$$$$$$$ szystko tanio dla mnie,Fajne Galerie,stare tranwaje pamietaja jeszcze Gomulke=W Polsce nie ma Atlantic City za ktorym tesknie=W Sierpnu wracam do USAIZRAEL I jade na drugie wakacje do Atlantic City =Mieszkam w West HARTFORD CT. 😁😁😁😁😂❤😂❤😂❤😂❤😂❤😂❤😂❤😂😂❤😂
Pani Agnieszko wylosowałam w 94 roku zielona karte ale nie wyjechałam.Gdy słucham pani relacji to raczej nie żałuję.Myślę ze przed powrotem do Polski należy przede wszystki,m wykonac ogromną pracę w zakresie naszych oczekiwań.Wartościowanie ze tu jest lepiej a tam gorzej jest bezsensowne.Wszędzie jeśli ma sie wygórowane oczekiwania będzie trudno.Po prostu wszędzie jest inaczej ale nie łatwiej.Jest Pani trwaldzielką bo Ameryka hartuje.Życzę Pani i Rodzinie duzo miłości .
POLKA to piękny kraj skoro ja sobie tu poradziłem i jestem szczęsliwy i mam wszystko co poczebuję to Wy sobie napewno poradzicie .pozdrawiam rodaków
bardzo dobry raport, ja z rodzina (3 dzieci) przeszlismy prawie taka sama droge, ja mialem szczescie ze w 89 dostalem prace jako inzynier. Juz jestem 6 lat na emeryturze.
Ma Pani racje ze nie wszyscy maja szczescie i kazdemu zycie uklada sie inaczej. Tesknicie za Polska, to jest normalne, ja znam wiele osob ktore tutaj sa 30lat+ i ciagle jada na wakacje do Polski a nawet kupuja mieszkania aby miec stala baze. Daliscie sobie rade w tym kraju to i w Polsce dacie rade. Pozdrawiamy.
Dziekuje bardzo za szczerosc. Nie jest latwo, szczegulnie jak chcemy zapewnic zycie dla naszych dzieci zeby nie musieli przechodzic przez to co my przeszlismy ale w tym samym czasie pokazac im zycie i co moga jeszcze osiagnac. Do odwaznych swiat nalezy:)
@Jan Rutka....Byc moze Ty miales szczescie dostajac te prace. Czasy byly troche inne i nie bylo takiej konkurecji na rynku pracy jak obecnie. Ja i moj maz tez przylecielismy do Stanow w 88r. to mozna bylo znalezc prace bez problemu. Zobacz teraz ilu Azjatow ksztalci sie obecnie u USA a tutejsza mlodziez nie moze znalezc odpowiedniej pracy. Korupcja na kazdym kroku. Mysle ze raczej to nie szczescie decyduje o naszym zyciu ale my sami. Pomoc rodziny rowniez jest wazna. Jezeli rodzice postaraja sie odpowiednio o lepszy Owszem zdazaja sie rozne tragedie zyciowe i czasami komus zdrowie poszwankuje i zakluci tryb zycia. Jednak jak sobie poscielesz tak sie wyspisz. Ja mieszkam w Stanach 34 i nie jezdze do Polski na wakacje poniewaz wedlug mnie nie sa to zadne wakacje. Jezeli pracujemy ciezko to nalezy sie nam odpowiedni odpoczynek w odpowiednim miejscu, taki abym naprade czula sie wypoczeta.
Pani Agnieaszko, jesli ktos mowi, ze pani i pani dzieci nie jestescie Amerykanami to prosze przypomniec im ze: " the only native Americans are the American Indians, everybody else came from somewhere."
Obejrzałem wszystko i napiszę tylko - nie bój się, Polska nie jest już takim złym krajem jak w czasach wcześniejszych, a ludzie zauroczeni USA i innymi krajami nie widzą czegoś poważnego.
Witaj Agnieszka milo sie ciebie slucha i bardzo dobrze mowisz po polsku po tylu latach pobytu . Zwlaszcza to ze przybylas do Stanow w tak mlodym wieku i poslugiwalas sie angielskim. Nie wiem jakie macie plany i czy dobrze myslicie wyjezdzajac do Polski na stale i to po tylu latach z duzymi juz dzicmi. Nie wiem jaka prace tutaj wyknujecie,jednak ty z wyksztaceniem i majac tutaj rodzine to sie bardzo tobie dziwie. Ja znam Polke w CTktora miala 16 przylatujac z rodzicami to ona uwaza sie od dawna za Amerykanke i juz zapomniala polska mowe,nie mowiac juz o pismie. Dla mnie to jest takie popisywanie sie zwlaszcza ze rodzina caly czas mowi po polsku. No coz kazdy innaczej mysli. Nawet twoi rodzice ktorzy ciezko tutaj pracowali nadal tutaj mieszkaja. Ja do Polski nie jezdze i podobnie jak Ty mam w Stanach cala rodzine. Odwiedzamy sie jak tylko na to czas pozwala i nikt tam nie teski za bardzo za Polska. Wola raczej pojechac gdzies w inne miejsce na wakacje i tam odpoczac. Kazdy jest zajety,zapracowany.Tutaj wychowalismy dzieci i tez poswiecilismy sie aby ich wyksztacic ,aby juz tak ciezko jak my nie pracowaly w zyciu. Mieszkam tutaj prawie 34 lata i bylam w Polsce tylko jeden raz od czasu wyjazdu. Polska sie rozwinela jednak wcale mi za nia nie teskno. Z moich obserwacji to obecnie polskie pokolenie jest strasznie zarozumiale. . Po samych komentarza mozna wyczuc jakas zajadlosc i brak szacunku i tolerancji do innych. Szczerze mowiac to w Stanach poznalam b.wielu Polakow z roznych stron Polski i od razu da sie zauwazyc te roznice i skad dana osoba pochodzi.Mialam sasiadow Polakow i to byl b.trudny dla mnie okres. Ciagle jakies glupie dogadywania,zazddrosc,itp. Obecnie mam sasiadow straszych Amerykanow i jestesmy z nich b.zadowoleni, a oni z nas. Odnosnie Polski to jedynie so mozna cikawszego w Polsce pokazac dzieciom to mnostwo zabytkow. Polska pogoda jest do niczego. Znam kilka rodzin ktorych dzieci wyjezdzaly do Polski na studia ze wzgledu na koszty.. Mojego ojca kuzyn za kazdym razem odwiedzajac Polske zawsze mowil ze tylko wysiadzie z samolotu juz te biede czuje. A pracowal w roznych miejscach Stanow wiec zawsze przyjezdzajac do NJ do moich rodzicow powtarzal wstajac rano i wygladajac przez okno ze to nie to niebo co w Californi. Oczywiscie mozna wrocic jezeli sie cos nie powiedzie,jednak wysprzedaliscie wszystko. Spotkalam niedawno jedna pania ktora po 27 latach wyjechala poniewaz jej maz zmarl i go tam pochowala. W Stanach sprzedala spory dom, kupila w Polsce mieszkanie ,ktore bylo b.zniszczone i musiala mieszkac u corki prze pewien okres aby go wyremontowac. Mowila ze byla bardzo tym zalamana i ze musiala sie udac do psychologa. Obecnie wrocila na pewien czas do Stanow,oplaca pokoj,znalazla prace, poniewaz nie moze sie w Polsce odnalezc,majac nawet najblizsza rodzine przy sobie. Mysle ze wy przezyjecie to lagodniej i bez powaznych problemow. Byc moze wasze zycie bedzie mniej stresujac,spokojniejsze i na pewno nalezy sie wam to po dlugich latach pracy w Stanach. Zycze wam tego z calego serca. Pozdrawiam serdecznie,powodzenia i z ciekawoscia czekam na nastepne nagrania.
W polsce nie jest zle , a złosliwe komentarze produkują platfusowe lemingi.W USA nie byłem ale w anglii 2.5 roku i na stałe w zyciu bym nie został.
Mam dwóch synów i skończyli studia dzienne na politechnice śląskiej .Jeden i drugi magister inżynier . Stać nas (ja i mój mąż)było na utrzymanie synów . Drugi syn urodził sie 94 roku kiedy pani emigrowała do stanów. Uważam ,że w Polsce lepiej się żyje .
@maria ja. Byc moze w obecnym czasie zyje sie lepiej w Polsce. To zalezy kto,gdzie,jaka ma prace i czym rodzina prosperuje.Jezeli rodzicew Polsce pomgaja mlodym to na pewno maja oni inny start. Jednak wiele lat wstecz kiedy wielu emigrowalo z Polski sytuacja byla nieciekawa.Kazdy jechal za lepszym chlebem a pozniej po latach pobytu w juz jest trudniej zdecydowac sie na powrot. Zwlaszcza wtedy kiedy mamy juz dzieci,prace i bardziej ustabilizowane zycie.
W USA Ludza zyje sie dobrze tym Co maja dobra prace,nie ktorzy wegetuja zle oplacani=w USA jest 4 miliony bezdomnych, 42 miliony wegetuje na socjalu =W USA jest ukryte niewolnictwo 😁😁😁😆😆😅😅🤣🤣😆😄😃😃🙃😗☺😝😝😝🤑😝😝☺😃😄😁😁😁😁
@@mickusa3105 Nikt od razu po przyjezdzie nie zarabial krocia. Znam wiele osob ktorzy przybyli tu bez zadnego wyksztacenia i ulozyli sobie zycie poprzez swoja zaradnosc i pracowitasc.Jezeli nie dbasz i sie nie starsz to bedziesz wegetowal. My tez zaczynalismy od zera.Wynajmniesz mieszkanie,wprowadzisz sie z 2 walizkami i z jakimis tam paczkami i idziesz do sklepu aby wszystko pozostale kupic.Nie ma rodzicow jak w Polsce ze kupia mieszkanie albo wybuduja dom. Ze sa bezdomni to gdzies tam sa i ci ktorym nie chce sie pracowac tez gdzies zyja. Na to za wiele nie mamy wpluwu. Ani na bezdomnych ani na politykow. Nas to jednak nie interesuje,po prostu nie mamy na to czasu zajeci codziennoscia. Robi sie swoje i zycie toczy sie dalej.
@@mickusa3105 Polski aktor Linda powiedzial " zyj tak , aby Tobie bylo dobrze, bo wszystkim i tak nie dogodzisz " , wiec mnie gowno obchodzi ile ludzi jest na socjale . Mnie , mojej rodzine i znajomym powodzi sie bardzo dobrze, a reszta mnie nie obchodzi.
Z takim podejsciem to polecam wyprowadzic sie nie do Polski ale na Ukraine.Napewno bedzie jeszcze taniej.Teraz tak na powaznie...Faktycznie w tym stanie zarobki sa nieciekawe.Wystarczy zmienic stan i to wszystko. Jesli masz przychody pasywne np. z wynajmu to rozumiem,ale jesli nie to podziwiam odwagi. Nie bedziemy porownywac cen w stosunku do zarobkow bo to nie ma sensu. Ludzie ktorzy Ci tutaj doradzaja (nie wszyscy) nawet nie zmienili w Polsce miasta dla polepszenia swojego zycia,ale doradzaja Ci ze dasz sobie rade. To jest bardzo zabawne.Polityki nie bede tutaj poruszal bo to smierdzacy temat ;)
Podziwiam pania.Sprzatanie ,kelnerstwo.zajmowanie sie starszymi to najciezsze prace w ameryce plus bawienie dzieci.Jestes dzielna kobieta.Pozdrowienia z Chicago.
To nie robiła pani przy brukarstwie, dopiero jest ciężko...
@@Grex1414@Grigori... Kobiety raczej takich prac nie wykonuja.Jednak wiekszosc z nich pracuja codziennie na dwa etaty i to czzesto na wysokich obrotach.
jeśli wyjechałaś z Polski przed 1999 rokiem , to nie poznasz kraju WRACAJ i powodzenia
Was chyba pojebało wszystkich. Myślę że po 6 miesięcach będą wtacali z powrotem. Pozdrawiam
Tak, Polaka jest piekna tylko ludzie sa wredni. Jak sie czlowiek przyzwyczai to i w piekle jest dobrze.
@@renataewa5079ależ ty głupoty gadasz
@@zielona_zatoka Naprawde? Kazdy ma prawo do wlasnego zdania i nalezy to uszanowac. To sa moje doswiadzczenia z Polski. Mi tam zawsze pod gorke. Nigdzie nie jest rozowo ale we wlasnym kraju czlowiek oczekuje wiecej zyczliwosci niz zlosliwosci.
$68,000 to jest roczny dochód na domostwo czyli household income. Czyli czasami pracuje jedna osoba a czasami oboje małżonków
Oczywiscie brutto. Czyli trzeba odjac podatki federalne, social security, Medicare, podatki stanowe i podatki lokalne ( w sumie przecietnie 40%).. Nie wspomne juz podatku katastralnego i interest placonego do banku jesli ktos splaca pozyczke hipoteczna ( mortgage)... Czyli generalnie $ 68K brutto na dwie osoby to wegetacja i grzebanie po smietnikach. Podsumowujac, tak jak pisalam juz wczesniej, wszystko zalezy od tego ile wydajemy.
Witam Agnes twoj kanal jest super jestes mila kobieta i z przyjemnoscia jest ciebie posluchac i to jest wazne ze co mowisz jest logiczne i wziete z realnego zycia Zycze tobie i calej twojej rodzinie szczesliwego i udanego powrotu do ojczyzny zegnam udanego dnia
Dziekuje i pozdrawiam.
W Polsce studia są darmowe moje dzieci dostawali stypendia i to im wystarczało 🌞
Nie dla wszystkich sa bezplatne.
Zycie w USA nie jest tanie , jesli malo zarabiasz .Pani Kruk nie narzeka .
Dziękuję za informację.
Kredyt na dom to niekoniecznie taniej niz wynajwm bo trzeba placic duze podatki od nieruchomosci w USA plus dodatkowe koszty jak naprawy ubezpieczenia itp.
Masz racje, kredyt na dom nie jest zawsze taniej ale to zależny. Podatki sa rozne, zależy gdzie mieszkamy i z ubezpieczeniem jest roznie także, bo można miec tańsze albo droższe. Naprawy mogą być kosztowne również. Tylko wezmy pod uwage ze spłacamy dom dla siebie a jak wynajmujemy to spłacamy dom dla kogos. Oczywiście zalezy tez czy chcemy kupic dom, czy wolimy wynajmować tymczasowo.
Pani Agnieszko. Median household income w Virginii jest $75K. to jest household czyli generalnie 2 osoby.
Srednie zarobki to taka dziwna statystyka...to jest tak jak Ja i moj pies mamy srednio po 3 nogi. :-) no ale daje jakies podstawowe info o zarobkach.
W życiu nie liczą się tylko pieniądze ale też uczuciowa że dzieci męża jeżeli czujecie że będziecie szczęśliwsi w Polsce to nie ma się nad czym zastanawiać nie ma co liczyć podsumować tylko robić tak jak się czuje
Liczą się. Pozdrawiam
@@marekgrzejdak7677 trochę za szybko mówię i automat nie nadąża ale sens chyba jakiś został w mojej wypowiedzi😄
Agnieszko 2 pytania: 1. Czy po powrocie do Polski planujecie w Polsce pracowac ? 2.Czy trwajaca wojna na Ukrainie nie studzi jednak Twojego zapalu w tych powrotowych planach ?
Wojna na Ukrainie niestety zatrzymala nasze plany, nie tylko z powodow bespieczenstwa ale jaki to ma wplyw na ekonomie w Polsce i na swiecie.
A dzieci sie urodzily w USA wiec moze beda chcialy wrocic zeby mieszkac w USA?
Witam i pozdrawiam 😍
Ameryka to dla byka.Powodzenia życzę w Pl.Wiem że dacie radę.Macie pieniàdze na start a to jest ważne.Życzę dużo szczęścia ròwnież tym co chcieliby wròcić a nie majà możliwości❤️
Ameryka dla Byka , zarobic w tym Raju i SP..............lac do Kraju . tak to bylo w orginale .
@@c-018rr5 w USA pracuja maszyny i roboty, a ludzie ktorzy je obsluguja , pracuja glowa a fizycznie .
@Roman Romanowski@@romanromanowski9038 Twoj komentarz jest bez sensu.
Moze udowodnisz , ze maszyny i roboty nie zastepuja ludzi ?
@@romanromanowski9038 @Roman Romanowski....Oczywiscie ze zastepuja ludzi. Jednak to wszystko zalezy w jakiej dziedzinie pracy. Jednak czlowiek w dalszym ciagu jest niezastapiony. Dla wielu slowo robot od razu kojarzy sie z takim sztucznym czlowiekiem z dziwnym komputerowym glosem. I takie tez widzimy na roznych wystawach,targach gdzie wynalazcy ich reklamuja. Jednak w praktyce to czesto maszyna ktora wykonuje koreslone prace, szczegolnie na produkcjach. Niani,pielegniarki lub opiekunki starszych osob nie da sie zastapic jakims robotem. Lekarze wykonuja operacje przy pomocy specjalnych robotow ktorymi oni sami operuja.
Goracy stan ta virginia... lets go brandon! 😁
P.s. chyba w ostatnim momencie uciekasz z usa. Dobre wyczucie
Mieszkam w Montanie i tu jest chyba tak drogo jak wszedzie my mamy dom ale wynajecie jest bardzo drogie na dzien dzisiejszy wszystko poszlo bardzo dory bo z Californi jest bardzo dozy naplyw i wykupuja wszystko zycie poszlo bardzo do gory to co mowisz o byc sam to texy sa wyzsze pozdrawiam
Zapraszamy wiec do Ohio. Taniutko, milutko i bezpiecznie.
Gratuluję 500 subow! .
Agnieszka pozdrawiam Was serdecznie
Powodzenia 👍
W Polsce ceny mieszkań tez sa dużo wyższe w większych miastach... Raty kredytów tez bywają niższe niż ceny wynajmu
jedzenie tak samo... zdrowe jedzenie jest droższe.
Proponuję ci kanał Monika spaceruje. Zajrzyj tam
Dziekuje i tez sledze Moniki kanal. Pozdrawiam.
U nas można żyć bez samochodu. W USA to raczej niemożliwe.
Internet dramatycznie drogi. W Polsce za 60-70 zł za światłowód.
Nie wiem skąd info że u nas nie da się studiować i pracować. Sporo osób tak robi. Oczywiście to są raczej studia wieczorowe czy zaoczne.
Zalezy gdzie mieszkasz , w NY City mozna .
Byle tak dalej.
Będąc tam tyle lat nigdy bym nie powróciła do Polski.
Jak najbardziej wracać do Polski,ale wasz wybór.Teraz jest tu lepiej a nawet dobrze 🥰
POWODZENIA ŻYCZĘ🌷
Dziekuje:)
A moze ktos napisze w komentarzach o podatkach od nieruchomosci w USA i w Polsce (to jest ciekawy temat). Amerykanie( nie polskiego pochodzenia) szeroko oczy otwieraja jak porownuje wysokosc podatkow podobnych obiektow np; 4000$ do 300 zl.
Absolutnie nie mozna porownywac , zalezy od miescowosci , stanu , jak duzy jest dom . Za maly dom w Minnesota moj kuzyn placil 1300 a za podobny dom w NJ to by bylo 7000 tysiecy .
A Pani opinia o podatkach od nieruchomosci w Polsce?
Nasz dom jest wyceniony przez county na $ 240K. Wartosc rynkowa to pol miliona. Placimy w przeliczeniu rocznym $ 3.5K podatku katastralnego, co nie stanowi duzego obciazenia dla naszego budzetu. W Polsce taka suma to byloby trzesienie ziemi. I bedzie juz niedugo bo tak Tusk w 2014 obiecal Unii Europejskiej.
Pani Agnieszko, jesli ktos zwroci uwage ze pani mowi z akcentem, to prosze wyjasnic ze oni wszyscy mowia z akcentem. W kazdym stanie Amerykanie mowia inaczej, kto wiec mowi poprawnym akcentem?
To troche nie tak z tym ze akcent inny, nie amerykanski. Chodzi o to ze imigrant mowi po angielsku z bledami, mniejszymi czy wiekszymi, gramaty
@@wojciechsobczak5952 Ograniczone slownictwo maja rowniez tubylcy. Przecietny Amerykanin uzywa okolo 3 tysiecy slow i czasami mowi bardzo zle gramatycznie. Wymowa "tubylcow" typu "water, butter, better, got it, forget it" jest bardzo charakterystyczna i niezgodna z angielska wymowa.
Najgorsze jest to, ze wiekszosc Amerykanych nie potrafi pisac, nie jest w stanie napisac poprawnie kilku paragrafow. Nie umieja zbudowac glownej mysli, tezy, paragrafow. Nie umieja pisac stylistycznie, nie mowiac juz o bledach ortograficznych.
Przyczyna analfabetyzmu pierwotnego czy wtornego u Amerykanow jest kult pracy i brak edukacji po ukonczeniu szkoly publicznej. Emigranci z Europy czy Azji bija na glowe umiejetnosci przecietnego amerykanskiego ucznia z high school.
Edukacja po ukonczeniu HS jest platna i kosztowna. Studenci zazwyczaj zaciagaja krydyt na studia i wpadaja w dlugi. Emigtanci przyjezdzaja z ukonczonymi studiami, bez dlugow, z dyplomami ktore latwo jest nostryfikowac w USA. W rezultacie Amerykanie maja mocna konkurencje na rynku pracy ze strony emigranrow z Azji oraz Europy.
Akcent typy water, butter, better nie ma duzego znaczenia. Dobor slownictwa rowniez. Wazna jest itneligencja, sposob.myslenia,kwalifikacja do zawodu.
Emigranci przejmuja rowniez small business sektor.
Emigranci przejeli stacje benzynowe, convenience stores, nails saloons, food stores, itd.
Jest to smutne ale kult Ameryki upada.
Co raz wiecej Amerykanow jest bezdomnych. Jak to jest mozliwe?
Dlaczego Polacy z akcentem i slabym slownictwem maja po kilka domow a tybulcy sa bezdomni?
@@wojciechsobczak5952 Smutne jest to ze emigranci jak pani Agnieszka wyjezdzaja z Ameryki.
Pani Agnieszka mysli logicznie, sprzedaje swoje nieruchomosci w maksymalych cenach przed krachem finasowym i zainwestuje gdzie indziej.
@@imienazwisko9188 napisales: "Ograniczone slownictwo maja rowniez tubylcy. Przecietny Amerykanin uzywa okolo 3 tysiecy slow i czasami mowi bardzo zle gramatycznie. Wymowa "tubylcow" typu "water, butter, better, got it, forget it" jest bardzo charakterystyczna i niezgodna z angielska wymowa."
Ja sam jestem emigrant ale do Niemiec, jezykowe problemy sa wszedzie podobne. I czesto czytam ze akcent zdradza imigranta, ja wiem ale ze imigrant nieprawidlowo mowi, chociaz po akcencie mozna faktycznie pokreslic skad on jest. Ale sie zgadzam ze imigranci np. z Polski, czesto z wyksztalceniem wyzszym z Polski laduja o pare pieterek niezej w drabinie spolecznej po emigracji a wiec spotykaja tubylcow z duzo nizszych obiektywnie rzecz biorac warstw spolecznych. W Polsce byli wyzej, w Polsce tez sa tacy z 3 tys slow tylko ale oni ich nie znali. To jest czesty los emigrantow, laduja wsrod duzo prymitywniejszych i z obserwacji takich wyciagaja za daleko idace wnioski o tubylcach. Bo z tubylcami ze "swoich" warstw nie maja punktow stycznych, oni sa za wysoko dla takich.
Znowu Twoje slowa: "Emigtanci przyjezdzaja z ukonczonymi studiami, bez dlugow, z dyplomami ktore latwo jest nostryfikowac w USA."
Jak sie ma pracowac w prywatnej gospodarce np. jest sie inzynierem, nostryfikowanie dyplomu z Polski tak naprawde nie jest wazne. Bo pracodawca daje robote taka do ktorej sie zadeklarowales ze potrafisz to robic i wtedy sie okazuje co potrafisz. Jak tak. OK, jak nie za drzwi.
Ja sam jestem inzynierem ekektroniki, przyjechalem do Niemiec przed juz 40 laty, wlascisciel firmy dal mi robote do opracowania urzadzenie, przedtem w Polsce tez to robilem, zrobilem, i tak przepracowalem 35+ lat w tej firmie. Po paru latach pracy tam zostalem szefem biura konstrukcyjnego elektroniki przemyslowej, firma pareset ludzi, nawet juz bedac na pelnej niemieckiej emeryturze pracowalem u nich dalej kilka lat bo mnie prosili. Ale wlasciciel na poczatku powiedzial o mnie "nie wazne JAK mowi, wazne CO mowi". Ja poruszalem sie w kregach inzynierow, mialem takich podwladnych, Niemcow naturalnie, ale po niemiecku mowilem wlasnie z bledami. I jak wyzej, nie bylo to wazne.
Twoje slowa:
"Emigranci przejmuja rowniez small business sektor.
Emigranci przejeli stacje benzynowe, convenience stores, nails saloons, food stores, itd."
Co, z wyzszym wyksztalceniem pompiarz, sklepikarz czy obcinanie paznokci? Po cholere wyzsze wyksztalcenie, do tego nie jest potrzebne przeciez. Ale to los emigrantow, laduja pare stopnin drabinki socjologicznej nizej srednio rzecz biorac. Socjologiczna prawidlowosc.
Znowu Ty:
"Dlaczego Polacy z akcentem i slabym slownictwem maja po kilka domow a tybulcy sa bezdomni?"
To MAJA domy mnie rozsmiesza. Bo te ICH domy sa domami bankow bo je na kredyt kupili i splacaja wynajmujac je. A dlaczego robia to? Bo maja wprawe w budownictwie, sa robotnikami wiec te ICH domy remontuja czy zaraz po kupnie czy w trakcie ich posiadana. Taki los emigranta do USA robotnik na budowie, najpierw jako pracownik potem na swojej, czyli tez na kredyt z banku, chalupie i potem na nastepnych chalupach znowu na kredyt. Ja pytalem juz Agnieszke ze jak te ich chalupy posprzedaja oddadza kredyty do bankow to czy im duzo zostanie. Moze malo ale tez warto wtedy policzyc tej swojej robotniczej pracy ktora wlozyli w tych chalupy, ilosc godzin, ile im wyjedzie za godzine z tej roznicy po sprzedaniu chalupy i oddaniu kredytu.
ja nic takiego w Niemczech nie potrzebowalem robic, zarabialem w swojej pracy dostatecznie duzo, ne potrzebowalem byc robotnikiem.
Mam nadzieje ze Agnieszka po sprzedaniu chalup nie zwinie calej kasy i zamiast oddac kredy do banku i wywiezie jej do Polski. Wtedy by zarobila ale lepiej nie mysle.
@@wojciechsobczak5952Mieszkasz i pracujesz w Niemczech od ponad 35 lat i nie mozesz rozumiec Polakow na emigracji w Ameryce. Ja mieszkalem w Niemczech pracowalem w Austrii i mam rozeznanie jak tam jest. Nie lubie niemieckiego jezyka, niemieckiej kultury i Niemcow.
Wyjechalem z Austrii do NYC i bylem szczesliwy.
Dostalem stypendium, szkole angielskiego, szkole zawodu wedle mojego wyboru. Bylem myzykiem z Polski ale chcialem miec konkrerny zawod. Wybralem sobie prywatna szkole drafting/designing. Po ukonczeniu szkoly pracowalem kilkanascie lat w biurze projektowym. W tym samym czasie gralem w zespolach dla swojej wlasnej przyjemnosci i zalozylem swoja wlasna firme. Zaczynalem od zera. Akcent i slownictwo nie maja tu kompletnie zadnego znaczenia.
Po rozwinieciu firmy moglem spokojnie odejsc z dziennej pracy.
Nie masz pojecia jak dobrze jest byc wlascicielem swojej wlasnej firmy w Ameryce szczegolnie w latach 80
, 90 tych. Mozesz wstac rano i robic co chcesz. Ameryka jest piekna. Ameryka polnocna jest olbrzymia, roznorodna, bogata. Ameryka srodkowa tez jest piekna, poludniowa rowniez.
Nie wszyscy Polacy sa kontraktorami na emigracji. Polacy sa inteligentni, zdolni, pracowici.
Kontraktorzy tez zyja w Ameryce swietnie. Kupuja domy, remontuja je i zarabiaja dobre pieniadze.
Domy drozeja od ponad 10 lat okolo 10 procent rocznie. Jesli pozyczka z banku byla na 200 tysiecy a dom podrozal dwukrotnie i lokatorzy spacali dom z zarobkiem dla wlasciciela to jest to dobry interes.
Dzis jest kryzys na calym swiecie. Ci ktorzy maja nieruchomosci i moga je sprzedac z duzym zyskiem maja duza przewage finansowa nad ludzmi ktorzy zyja z pensji lub emerytury.
Pozdrawiam swiatecznie.
Nie miles szczescia w usa. Skoda pozdrowienia zkansasu w usa pechowiec na prerii z ciebie
💗
Pozdrawiam Panią.
Jak ktoś napisał - da Pani sobie radę.
Niech nie da się Pani zniechęcić.
A będą tacy, którzy się postarają.Jedni z głupoty.Inni będą mieli różne powody.
Najgorsi będą ci, którym się wydaje, że coś wiedzą o polityce.Będą się "mądrzyć" i nazywać innych głupcami, sami nimi będąc.
Niech się Pani trzyma i nie daje.
Nie dadzą rady. Pozdrawiam
@@marekgrzejdak7677 Też tak sądzę.
Również pozdrawiam.
@@marekgrzejdak7677 Oczywiście prowadząca z mężem i dziećmi da radę.
Nie dadzą rady ci nienawistnicy, którzy do niej piszą.
A raczej plują jadem.
Pomyśl o tym.
Emigracja zostawia bol smutek I tesknote.Pieniadze to nie wszystko.Licxy sie milosc przyjazn I rodzina.Powodzenia.❤️
Witam
Ale ceny!!!
🥰
W jakim zawodzie pracuje pani w Stanach ?
Chyba widać że bisneswoman !🙂
W Ameryce każda Polka jest biznes lomen.
Jest nauczycielką w szkole.
Zapomnialam podziękować za program,właśnie ktoś z mojej bliskiej rodziny zamieszkał w Stanach na stałe kilka lat temu. I chyba tego bardzo żałuje, bo tak naprawdę nie znał realiów amerykańskiego życia. Dopiero teraz dużo mowi się, jak tam naprawdę jest.Dziki,kapitalistyczny ,biedny kraj,gdzie trzeba ciężko pracować i całe życie spłacać kredyty. W Ameryce nie istnieją urlopy macierzyńskie,zwolnienia lekarskie,czy dni opieki nad dzieckiem,urlop wypoczynkowy trwa max 15 dni.,nie można więc chorować w ogole,koszty leczenia czy operacji idą w tysiące dolarów. Jedzenie jest paskudne,a domy w porównaniu na przykład z polskimi są prowizoryczne i większość na jedno kopyto. Poza tym na ulicach niebezpiecznie,rozboje ,broń. Bez zastanawiania się wracałabym na pani miejscu do Polski czy w ogóle Europy. TUTAJ PANI ODŻYJE, dzieci będą mogły chodzić bezpiecznie do darmowych liceów, czy potem wyższych uczelni,a za jakąkolwiek prywatna operację czy zabieg zapłaci pani być może 5 lub 10 5ysiecy złotych,a nie 40.tysiecy dolarów. A jedzenie również smakuje inaczej.Dziwie się bardzo ,dlaczego media przez wiele lat nie mówiły nic na temat realiów życia w Stanach. Pozdrawiam.
Dziekuje za komentarz, w skrucie opisala Pani realia Ameryki I dla czego o tym sie nie mowi. Pozdrawiam
Media i ludzie pokazywali w innej odsłonie ten kraj .Teraz większość kocha ojczyznę jak ucieło się w tym kraju miodem i mlekiem płynącym.Każdemu życzy się szczęścia ale dlaczego teraz zjeżdża tyle ludzi ?Pandemia zmieniła realia dużo ludzi brało nieruchomości a już nie ma tego obrotu napływu emigrantów wręcz odwrotnie a mortgage trzeba spłacać.Ludzie sprzedają domy i łapią koło ratunkowe w swoim kraju.W kolorowej Ameryce nie ma zmiłuj się .Proszę opowiedzieć konkretnie jak było 10 lat temu a teraz co spowodowało tą nagłą przeprowadzkę a nie opowiadanie o tęsknocie za ojczyzną.Napewno są powody.Może w jakimś stopniu uświadomi pani ludzią że coś się zmieniło.Trochę szczerości proszę.Bo początki są trudne wszędzie ale chcemy usłyszeç coś więcej.
@Gaga... O! prosze ! Odezwala sie jedna z tych ktora przemieszkala w Stanach lata i ma 15 dni urlopu wiec ma czas aby opisywac zycie tam spedzone. Doprawdy polska bezszczelnosc i zarozumialosc takich jak ty nie zna granic. Byc moze tacy jak twoj kuzyn zaluja ze wyjechali i splacaja cale zycie kredyty ale to nie znaczy ze inni tak mysla i postepuja. Nikt nie zna realiow zycia w innym kraju dopoki tam nie zamieszka...Osoba trzezwo i realnie myslaca o zyciu doskonale o tym wie i nastwiona jest na bobre i na zle. A czy w Polsce jest tak slodko i ananasy i kokosy wisza na drzewach,bo w Stanach tak. Nawet same od czasu do czasu spadaja na ziemie i mozna je uzyc. Cytryny,avocado i pomarancze tez rosna w ogrodach. Jezeli sie pracuje ,oszczedza i mysli logicznie to mozna sobie zycie ulozyc. Kraj z mnostwem mozliwosci i dla roznych narodowosci. "Dziki ,kapitalistyczny,biedny kraj".Wiesz,powiem ci tylko jedno ze Polska sie do niego nie umywa.
@@annakon8423 W tych rozważaniach trzeba uwzględnić też takie kwestie jak, poziom z którego dany kraj startuje oraz tendencje rozwojowe. Komu się nie podoba w Polsce, droga wolna. Już was zastępują ludzie ze wschodu, którzy w większości nie narzekają.
@@michamalinowski3539 Byc moze Polska rozwija sie. Czyste ulice i ladnie pomalowane budynki to nie wszystko. Wiekszosc spoleczenstwa jest nie wychowana,zarozumiala, brak szacunku dla innych ze az czasami zal i wstyd czytac. Kto bardziej zaradniejszy ucieka z niej aby po prostu nie marnowac czasu. Jednak wielu powraca z jakims wiekszym lub mniejszym kapitalem i inwestuje.Czy droga wolna? To zalezy dokad. Nie wiem na jakiej zasadzie dostaje sie obecnie wize do USA w Polsce.Nie mieszkam od dosc dawna to sie za bardzo nie orientuje. Jezeli ktos chce wyjechac musi dostac wize. No chyba ze w obecnym czasie przyjdzie razem z Meksykami. Nie wiem kogo masz na myslisz "ze wschodu".
Zycie w stanach , jesli zarobisz minimum $300tys rocznie .
Reszta to zwykla wegetacja .
To niewazne ile zarobisz. Wazne ile wydajesz. Sam kredyt hipoteczny moze z latwoscia pochlonac polowe zarobkow netto. My mieszkamy od 40 lat w Ohio. Dom i auta kupione za gotowke. Zero dlugu. Przy dochodach ca. $70K netto rocznie na dwie osoby doslownie sramy pieniedzmi. Inwestujemy oczywiscie bo inaczej nie ma co za nie kupic bo wszystko juz mamy. Pozdrowka.
Ach ci Jankesi i ich zaszyfrowany opis mieszkania z sypialniami! Mieszkanie jednosypialnowe, co to jest??? Ile pokoi? Np. jeden salon, drugi pokoj jako sypialnia, kuchnia, lazienka i jakies korytarzyk? Czy jeden pokoj tylko, kuchnia, lazienka, korytarzyk? A moze dodawac obowiazkowo w opisie mieszkania ile ma metrow kwadratowych aby wyjasnic?
Nastepnie rozumiem ze czynsz, np 2tys $ to na miesiac? Zapewne tak, ale wypada to jasno powiedziec.
Zarobki, jasne na gospodarstwo domowe i czy netto czy brutto co podajesz. Fakt, potem powiedzialas ze to raczej brutto bo od tego tax itd. Tez odjac ubezpieczenie chorobowe, rentowe itd.
I dobrze jest podawac srednia zarobkow i tez mediane. mediana to liczba ponizej ktorej ma polowa ludnosci, powyzej druga. Mediany sa nizsze od sredniaj, im wieksza roznic, lepiej stosunek tych liczb, tym wieksze zroznicowanie spoleczenstwa.
@Wojciech Sobczak...Jezeli nie mieszkasz w Stanach to za duzo nie wiesz o tym kraju jak i o tutejszym zyciu. Przyjedz pomieszkaj ze 20 lat to wtedy mozemy porozmawiac i podyskutowac.Piszesz i ocenisz innych jak ci ktorzy zmarnowali w Stanach zycie nic sie nie dorabiajac i niczego nie osiagajac. Zazdroszcza tylko tym drugim bardziej pracowitym i oszczednym, zyczac im zle. Gorzej - obwiniaja innych za swoja niezaradosc ,wlacznie z rodzina i rzadem. Doprawdy nie wiem czego tu komus zazdroscic? Ciezkiej pracy? Wczesnego wstawania? Poznych powrotow do domu? Stania w korkach? Dorabiania sie przez lata? Myslisz ze Agnieszcze to wsztstko samo przyszlo i te domy czy apartamenty same sie utrzymywaly. Czy zdajesz sobie sprawe z tego ile wysilku i kosztow trzeba wlozyc aby wyremontowac dom, mieszkanie,ktore po roku moze byc znowu zdewastowane przez lokatorow. I ktorzy mieszkajac w nim nie zdaza nawet pokryc czesci remontu. Polacy zazwyczaj wynajmuja czyste i zadbane mieszkania i straja sie aby lokator byl z tego zadowolony. Jednak wiekszosc lokatorow nie dba o miejsce w ktorym mieszkaja wlacznie z Polkami. Sama mam dom i lokatorow i wiem ze swojej praktyki jakie jest zycie. A odnosnie rentu to chyba jest jasne ze ktos nie placi 2 tys.za mieszkanie za rok tylko za miesiac. Odnosnie zarobkow to sa rozne i Agnieszka podawala ze swojego stanu Virginia. W Kazdym stanie sa inne zarobki ,inne odprowadza sie podatki czyli taxy i sa inne wydatki,ceny domow,ceny produktow ww sklepach,oplaty za ubezpieczenie ,itp. Koszt zycia w VA jest o ponad 40% nizszy od kosztu zycia np.w NY czy NJ.Z tego co ona mowi to oplata za medyczne ubezpieczenie w VA ($700 na rodzine miesiecznie) to jest b.niska. W NY medyczny ins. na jedna osoba to ponad 1 tys. a na rodzine pracodwca placi okolo 2,200 miesiecznie. Moge ci tylko podac prosty przyklad odnosnie zarobkow w NY. Moje dorosle dziecko po studiach, Inzynier mechanik, 2 lata pracy,40 godzin tyg. zarobek roczny na dzien dzisiejszy i przdostatni czek w roku to ponad 61 tys.brutto. Po taksach nie wiem ile mu pozostanie poniewaz nie jest na czeku wyszczegolnione,ale mysle ok.38,000. Teraz inny przyklad ponad 156tys. za to sporo nadgodzin z czego na czysto pozostaje 101tys. Czyli zaplacone jest ponad 36% podatkow. I to w porownaniu z cenami domow,mieszkan i kosztow zycia nie sa wysokie zarobki. W NY tez zarabiaja ludzie grosze i wszystko jest b.drogie. Sa osoby ktore moga pracowac tylko po 35 godzin tyg. i zarobia niewiele. Znam takich ktorzy pracuja po 30 lat dostajac ponad 50 tys. brutto. Jednak nie przejmuja sie tym i nie chca isc w sobote do pracy aby cos dodatkowo zarobic.To wszystko zalezy od nas i od pracy jaka wykonujemy. Czesto dwie pensje nie wystarcza aby pokryc cos dodatkowego jak oplaty za dziecka studia. My wydalismy ponad 200 tys.aby wyksztalcic dwoje.
Ameryka jest wielka i w zaleznosci gdzie mieszkasz, w jakim stanie, miejscowosci, a nawet dzielnicy moze byc kolosalna roznica: lokalizacja, lokalizacja, LOKALIZACJA!!! Nie da sie tego ogarnac myslac po polsku. Trzeba przyjechac i zobaczyc. Mieszkanie w Ameryce to najmniejsze: studio czyli kawalerka, jeden wielki pokoj gdzie jest lazienka, maly kacik na kuchnie polaczony z sypialnia i salonem(ok.50m2), jednosypialniowe czyli sypialnia, salon, kuchnia, lazienka, raczej bez korytarza bo najczesciej wchodzi sie bezposrednio do salonu (75m2), dwie sypialnie ok90m2). Z zarobkami tez zroznicowanie w okolicach. Inaczej ludzie zarabiaja w Nowym Yourku, Chicago, Los Angeles, a zupelnie inne w Miami, Detroit itp.
I po co tyle pracować jak na stare lata trzeba wracać do polski żeby przeżyć. W Polsce do 30 balujem potem 30 lat leniwej pracy emerytura i bawimy się z wnukami.
Po to sie wlasnie sie pracuje aby na strarosc bylo nam lepiej i aby biedy nie klepac jak inni.Jezeli nie postarsz sie w mlodymm wieku to pozniej juz jest za pozno.No tak nadal panuja komunistyczne przekonania .Czy sie robi czy sie lezy to i tak sie nalezy. I jak ma panstwo dobrze funkcjonowac? Dziwie sie ze ktos sie do czegos takiedo przyznaje.
Kokieto tylko przeprowdz się do Polski to przeźyjesz szok i pomysł na powrót do USA.
😂
Slusznie, jak ktos mysli ze w Polsce jest lepiej to niech sie przeprowadzi do Polski
@@JohnSmith-ot6kd oni przeprowadzają się nie w celu szukania lepszego życia tylko tak z ciekawości a mają kase to w polsce moża dobrze żyć 🙂
Niech pani nie straszy yutuberow Ameryka .Kupuje się dom szybko spłaca kredyt, ubezpieczenie płaci pracodawca a owoce i warzywa kupuje się na open market.
No wlasnie! Nie ma co narzekac. Kraj chleba i miodu. Nie strasze tylko mowie fakty. Powiedzialam ze lepiej jest Dom kupic, a czy szybko to juz zalezy. Z tym ubezpieczeniem to nastepnym razem juz.... pozdrawiam i dziekuje za komentarz.
@Olga Nosowski...To wszystko zalezy tylko od nas jak ulozymy sobie zycie. A przedewszystkim od naszych prac i od naszych zdolnosci oszczedzania jak i radzenia sobie ze wszystkim. Ja to zawsze powtarzam i powtarzalam dla innych a szczegolnie dla tych nowo przybylych. Tak poprostu ze swojego doswiadczenia. Od samego poczatku nalezy niestety oszczedzac obojetnie jaka mamy prace poniewaz nikt nam tutaj nic nie da za darmo.To nie Polska ze rodzice pomagaja dzieciom,zapisuja dzialki pod budowe,czy kupuja mieszkania i domy.Tutaj nalezy liczyc tylko na siebie. A jezeli ktos zaczyna od chodzenia po drogich sklepach i od drogich salonow samochodowych no to niestety nigdy sie nic nie dorobi. Co do splaty kredytow to zalezy jaki,gdzie i za ile dom. W jednym stanie wplata na dom wynosi tyle co w innym stanie bedzie wynosil sam koszt za closing.
@@annakon8423 Zgadzam sie, tylko Jak tu zyjesz, wiesz Jak tu jest.
Jak mialam 24 lata mialam swoj dom , kosztowal 56 tysiecy , nastepny kosztowal 200 tysiecy , ostatni jeden milion dolarow , wszystkie byly dwu rodzinne , tak ze mieszkalam za darmo .nie mam pozyczek , mam tez 6 rodzinny dom ktory wynajmuje . Pracowalam w biurze i mialam 5 tygodni wakacji .na pewno w Polsce bym tego nie miala .
@@alicepopovski3643Jakby miala dwa domy w Polsce i jeden wynajmowala to zylaby pani bardzo dobrze i nawet pracowac by nie musiala,ale pracuje sie by miec emeryturę.U nas L 4 platne ,urlopy macierzynskie też,27 dni platnego urlopu obowiazkowo.
wyjechalem do USA w 2000 ROKU DECYZJA SUPER NIE ZALUJE WSZYSTKO DUZO LEPSZE NIZ W POLSCE A JACY SUPER LUDZIE ORAZ ZACHOWANIE
Ja bym tam nie mogla zyc s USa. Tylko wojny wszedzie prowadzi ta Ameryka zamiadt pomagac ludziom. W Europie zyje sie zdrcydowanie lepiej.
Jestem w Polin od dwoch miesecy=W Szczecinie, Miedzydrojach, Swinoujscu fajnie tutaj z $$$$$$$$ szystko tanio dla mnie,Fajne Galerie,stare tranwaje pamietaja jeszcze Gomulke=W Polsce nie ma Atlantic City za ktorym tesknie=W Sierpnu wracam do USAIZRAEL I jade na drugie wakacje do Atlantic City =Mieszkam w West HARTFORD CT. 😁😁😁😁😂❤😂❤😂❤😂❤😂❤😂❤😂❤😂😂❤😂
❤❤
❤❤❤❤