Pozwolenie na broń
Вставка
- Опубліковано 8 кві 2023
- Masz pytania, chcesz wiedzieć więcej? - napisz po darmowy poradnik oraz formularz zgłoszeniowy: pozwolenia@wunderwaffe.pl
Dziękuje za waszą uwagę. W intro motyw przewodni z filmu "Byliśmy Żołnierzami". Wykorzystałem też kawałek "Hava Nagila" oraz fragment filmu "Samoi Swoi" z 1967. Ponadto załączam artykuły o tym jak kiedyś wyglądało prawo dt. broni w Polsce:
milmag.pl/posiadanie-broni-w-...
milmag.pl/posiadanie-broni-w-...
milmag.pl/posiadanie-broni-pa...
Mój stary to fanatyk strzelectwa. Półmieszkania zajebane szafami S1, drugie pół to stanowisko do elaborowania amunicji...
Jak się z tym czujesz?
Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżący na ziemi magazynek czy wycior...
Beczka? Mój stary to fanatyk wedkarstwa
@@UzioPL Z tego co wiem Beczka to tylko lektor, a ta pasta jak i inne mają inne źródła.
@@UzioPL Ta pasta jest starsza niż kanał beczki xd
To ostrzeżenie o lokowanou Leśnego Dziadka wyjątkowo mnie zachęciło do obejrzenia.
powiem Ci szczerze, że mnie w sumie też 😆
5:10 ,,Pozwolenie na broń łatwiej uzyskać niż prawo jazdy''
W ciągu ostatnich 6-ciu miesięcy zrobiłem kursy i egzaminy na 3 kategorie prawa jazdy, tak więc wyzwanie przyjęte.
szacun, można wiedzieć na jakie kategorie?
@@wojpat4620 ,,C'' ,,CE'' oraz kwalifikację zawodową czyli kod 95
@@wojpat4620 A B T ...?
Pozdrawiam.
Imponujące 💪
6 miesięcy aby terminy spełnić :-)
Ja zacząłem przygodę z leśnym dziadkiem w styczniu i na prawdę polecam, gdyż bardzo pomaga w tym procesie. Ja już dzięki niemu jestem na ostatniej prostej i został mi tylko egzamin.
Ile wydałeś na naukę strzelania?
@@wysopalbartek8287 950 zł na szkolenie z instruktorem od leśnego dziadka + jeszcze pewnie 300-500 na strzelania na własną rękę. Ale warto choć raz się garnąć do tej Srebrnej Góry, bo szkolenie jest kompleksowe i już w drugiej połowie dnia (całe szkolenie tak 6-7 godzin lekką ręką, bez limitu amunicji) już spokojnie miałem wyniki przy których zdałbym egzamin. Jeszcze tylko trzeba ten poziom utrzymać
No to powodzenia 🙂
Tylko nie spódłuj
Egzamin i badania. Jesteś na początku, egzaminu możesz nie zdać. Badania nie musisz przejść.
"Tymczasem - gówno prawda" zasługuje na bycie samodzielnym memem na reakcję XD
Oj tak byczq +1
...nie bierz już tego, co bierzesz....
@@wojtekpll a ty w czym masz problem?
Zajebiscie nie maam zembaaa
@@jannowak6324 Nie to zwykly tryzub
Pan wieczorny historyk :) wesołych świąt wszystkim
Wesołych Świąt Bożego Zmartwychwstania! Wzajemnie.
Jebac cracovie
JŻS
@@ND-jf2bm wTSK 😉
Gdyby nie to, że moją główną pasją jest co innego i o niej w myślę pierwszej w kolejności, a nie mam obecnie środków i czasu żeby móc zająć się bronią to z pewnością podjąłbym temat pozwolenia. Od kilku lat oglądam od czasu do czasu kanały o broni w tym również twój. Po tym jak w końcu wybrałem się na strzelnicę to bardzo mi się spodobało i choć pewnie w najbliższym czasie nadal nie zrobię pozwolenia to na strzelnicę chętnie wrócę raz na jakiś czas. Polecam każdemu kto jeszcze nie był.
Spokojnych świąt ,rzeczowy materiał👍
Idealny filmik na wielkanocny wieczór
Irytujący historyku po pierwsze nie można porównywać prawo jazdy do pozwolenia na broń bo posiadanie prawo jazdy daje możliwość korzystania z pojazdu na drogach publicznych, a pozwolenie na broń daje możliwość zakupu i posiadania broni palnej. No ale dobrze,skoro mimo oczywistych różnic których nie widzisz nadal porównujesz dwa odmienne uprawnienia twierdząc że pozwolenie na broń wraz z innymi wymaganiami niezbędnymi do zakupu broni jest łatwiejsze do uzyskania niż prawo jazdy. Przez co rozumiem mniejszą ilość wymagań administracyjnych oraz mniejszy koszt całkowity uzyskania uprawnienia w porównaniu do prawo jazdy.
To pokaż w którym artykule ustawy o kierujących pojazdami z dnia 5 stycznia 2011 roku jest napisane że żeby zdobyć prawo jazdy należy spełnić następujące warunki :
- mieć ukończone 21 lat
- posiadać ważną przyczynę w postaci członkostwa w klubie sportowym lub kolekcjonerskim.
- posiadać nienaganną opinię Komendanta Komisariatu Policji odpowiedniej do naszego miejsca zamieszkania
Oraz pokaż artykuł w UOKP w ktòrym jest napisane że do zakupu i posiadania samochodu wymagane jest :
Posiadanie pozwolenia na zakup samochodu.
Posiadanie ważnej promesy na zakup samochodu.
Posiadanie bunkra przeciwlotniczego klasy S1.
(analogia do szafy S1)
Tylko sie nie tłumacz, pokaż w której ustawie są te zapisy.Albo przestań kłamać ze pozwolenie na broń łatwiej uzyskać ;)
Bo widzisz gdyby prawo jazdy było wydawane na takich samych warunkach jak pozwolenie na broń,
to żeby uzyskać prawo jazdy oraz zakupić samochód trzeba było by spełnić te warunki.
Pokaż od pokazywać, pokarz od pokarać. A co do reszty - faktycznie, lepiej w internecie stękać niż jednak zrobić to pozwolenie i cieszyć się posiadaniem :)
@@groosheck Gdzie widziałeś że stękalem o tym że pozwolenie trudno uzyskać? Pokażesz mi konkretną wypowiedź w teksvie który napisałem,swiadczącą o moim rzekomym ,,stękaniu''?
Popieram wpis w całej rozciągłości. Do posiadania ( wg mojego skromnego zdania) broni powinno być potrzebne maksymalnie zaświadczenie o niekaralności, opinia psychologa i dostarczenie tego do najbliższej strzelnicy gdzie po formalnym egzaminie powinno się otrzymać pozwolenie na broń. A tak trzeba się bawić w kolekcjonowanie, sport czy myślistwo .... wszędzie kluby , opłaty , wymogi , czas i do kupy kupa kasy.....
Zwięźle i na temat. Lata temu zapisałem się do klubu strzelectwa sportowego, nie mam swojej własnej broni, ale mam za to cały zasób armat z klubu. Uwierzcie mi, wystarczy aby świetnie się bawić. Pozdrawiam, Zdrowych i wesołych świąt
Wesołych Świąt Życzę 😉😉
Swietny film pozdrawiam
Daaawno temu, w latach 90-tych, miałem dobre wyniki w strzelaniach LOK-owskich. Zamierzałem kupić TT lub p-83. Kosztowały ok.800zł. Jednak okazało się, że jako oficer zawodowy (major) traktowany będę w procesie uzyskiwania zgody tak, jak cywil, obywatel "bez wojska " . Dodatkowo podlegałbym kontroli sposobu przechowywania broni przez Policję i Żand.Wojsk. Zrezygnowałem. 😢
Ciekawy Odcinek Pozdrawiam Autora😊😊
Bardzo fajny odcinek. Pozdrawiam serdecznie !
Oglądam od lat i pierwszy raz pytanie i uwagę mam :)
1. Z tych trzech przedwojennych rodzajach pozwolenia o których wspominasz (2:43) pod którą kategorię podpadali myśliwi i broń myśliwska? Co dokładnie oznaczało wtedy to "przenoszenie"?
2. Mały błąd (5:40) - aby posiadać pozwolenie myśliwskie być w PZŁ, a nie w kole jak wspomniałeś.
Ciekawostka: Myśliwi którzy nie należą do żadnego koła ("niezrzeszeni") to:
a) rolnik który chce chronić tylko swoich pól lub stawów (np. odstępuje od odszkodowań w zamian za odstrzał)
b) tych co nie mają czasu a mają kasę i wolą "kupić" od jakiegoś koła odstrzał niż wykonywać całą pracę np. stawianie ambon czy szacowanie szkód
c) tacy co nie chcą do "byle jakiego" koła i wybrzydzają
Niezrzeszeni to w zasadzie białe kruki. Rolnik niemal na pewno będzie należał do lokalnego koła bo ich trzon to inni lokalni rolnicy. A takich co mają więcej kasy niż czasu też jest bardzo mało, bo łowiectwo żeby miało sens to właśnie pożera ogromne ilości czasu - jedno podejście z natury przeciwstawia się drugiemu.
Sporo myśliwych to "martwe dusze" (w tym zrzeszeni w kołach) zrobiła pozwolenia za młodego, parę lat polowali a potem założyli rodzinę i od tamtej pory w łowisku pojawiają się raz do roku ;)
Pozdrawiam Serdecznie.
zaje... fajny materiał, nie mam ciągot do własnej broni ale i tak super ważna wiedza
Świetny film
No i mnie Pan zmotywował 👍👍👍👍 formularz wysłany !!!!!!
Potwierdzam :) Właśnie Cię wpisujemy na listę członków :)
Dzięki!
W drugiej RP od 1926 roku mieliśmy u władzy juntę wojskową zwana Sanacją, która jak każda dyktatura odbierała obywatelom dostęp do broni. Efekt był widoczny po klęsce wrześniowej. Polskie podziemne cierpiało na głód broni, taki to efekt "Wiktorowej głupoty".
Ale wiesz, że większość broni w II RP stanowiły strzelby i sztucery oraz kieszonkowe pistoleciki?
Głód broni, bo niby jej nie było? XD
Mój dziadek miał dwie sztuki.
A Niemcy kiedy wchodzili to rozstrzeliwali tych co mieli legalną i nielegalną.
Nawet jeśli ci ją oddali. W szczególności tych którzy oddali i się przyznali.
Więc nie.
Broni było dużo.
Tylko Niemcy w terrorze byli dobrzy.
Z tego co widzę dzisiaj jest podobnie . Czemu tutaj nie może być tak jak w Finlandii
@@danielpodatnik8262 masz rację. W Finlandii jest podobnie, jak w II RP.
@@Fragoutmag
Dobrze gadasz . Stawiam wódkę . Pozdrawia stary Nemrod 😉👍
Super, konkretny 💪
Bardzo dobrze, że to wrzuciłeś. Oczywiście wywoła to ból tyłka wśród pewnej części społeczeństwa, ale trudno. Trzymaj się.
Na kogo uważać ?
@@sebastianp7115 Na tzw. "Arbuzów"
@@sebastianp7115 Chyba widzów chodzi np. Ad Arma
jEsTeŚmy rOzBroJoNym SpOłeCzEńStWeM NiE mOżnA kUpIć w WarZywnIakU pIstOleTu
@@sebastianp7115 na starych Januszy i prawakow od spiskow o których było w filmie
Dziękuję bardzo za materiał. Pozdrawiam
Wesołych Świąt Wielkanocnych
Super odcinek :>
Ja bym dodał jeszcze jedną rzecz, żeby ktoś kto komu chodzi po głowie pozwolenie zrobił sobie min ze 3 spacery na strzelnicę komercyjną (różne jeśli ma możliwość). Niech sobie kupi po godzince strzelania. Zobaczy co mu leży i czy ten sport jest dla niego. Z mojego doświadczenia (okazjonalny niedzielny strzelec na takich strzelnicach komercyjnych) były takie gdzie dostałem zabezpieczoną, załadowaną broń, odbezpieczałem, strzelałem do tarczki, wyjmowałem magazynek i oddawałem broń instruktorowi, a była też taka, gdzie była prezentacja działania i obsługi broni, prezentacja ładowania, oddania strzału ... i wtedy na stanowisko, broń na stoliku, obok odliczone naboje, sam ładowałem magazynek, oddałem strzały, sprawdziłem broń i broń na stolik. Obok instruktor, który wszystkiego pilnował. W drugiej opcji naprawdę sporą frajdę sprawia samo ubrudzenie rąk smarem podczas obsługi (o samej obsłudze nie wspominając). Niby nic takiego ale satysfakcja duża.
To że ma się pozwolenie, i zgadzam się że ogólnie jest ono w granicach każdego Kowalskiego, nie implikuje tego że wymóg robienia takowego, pełnej kontroli przez państwo, wydatków z tym związanych, czy wreszcie turlania się po zawodach, jest czymkolwiek dobrym. Ave Teksas
Jest czymś dobrym, bo u nas, w przeciwieństwie do takiego Teksasu, nie ma świrów robiących masakry w kościołach. To że się takiego delikwenta przeciora po urzędach i zrobi badania na główkę odsiewa największych oszołomów. Wystarczy spojrzeć po płaczkach ujadających jak to nie mogą se kupować kałachów w biedronce i jakie to opresyjne. Tak więc, jeb@ć Teksas.
super temat 👍👍👍👍
super bardzo dziękuje .
Ten „odrukowany” PM63 to rewelacyjna zabawka na strzelnicy ;-) Szczególnie jak ma się precyzyjny palec 😂
Panie historyku życzę panu wszystkiego najlepszego. Dużo zdrowia, szczęścia, pomyślności, dużo wyświetleń na YT jak i subów. A przede wszystkim zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Pozdrawiam i życzę spokojnej nocki. Leśnemu dziadkowi też. 🙂
Leśny pisze: "I wzajemnie" :)
@@lesnydziadek1542 🙂.
Zajebisty odcinek
Dziękuję 👍
"Mam kilka kałachów" - serdecznie współczujemy. :)
ARa mam póki co jednego, czekam aż na rynku będzie replika CAR-15 i jeśli pewien sklep się zdecyduje dołożyć za reklamę, to będzie M16A2.
@@IrytujacyHistoryk chyba coś, co jest cywilną kopią M16A2 :)
@@IrytujacyHistoryk
M16 czy też M4 to tylko dla wojska.
Cywilne to ar10 lub 15.
@@Fragoutmag A racja! Ten którego oglądałem nie miał okrągłego tylko trójkątny chwyt, mój błąd. A1ka która dotarła do nas via Izrael.
@@theggman111 no nie bardzo.
ua-cam.com/video/DAaN2j-fPBc/v-deo.html
Jeden z lepszych materiałów na kanale.
Pozwolenie na broń to bardzo ciekawy temat
Udostępniam i lajkuje 😂
Dziękuję.. To jest bardzo ważny materiał.
🙏😇
Przepisy faktycznie powoli się luzują i jest coraz lepiej. Przydała by się jeszcze zmiana mentalności polityków i świadomości społeczeństwa, które w przeważającej wiekszości boi sie broni. Marzy mi się, żeby w Polsce było jak w Finlandii, gdzie władza ufa obywatelom, obywatele władzy i sobie nawzajem, a fakt że broń jest w większości domów nie stanowi dla nikogo problemu.
Pozdrawiam
Bardzo słuszna perspektywa
jest takie powiedzenie: "jeśli ufasz swojemu rządowi, to twój nauczyciel historii był do dupy"
Tylko, że Polacy są porywczy. Polacy to nie są i nie będą Finowie. Broń tak ale każdy użytkownik powinnien co 2-3 lata przechodzić porządną ewaluację psychiatryczną. Żeby sobie krzywdy nie zrobił i co ważniejsze innym. Wyobrażasz sobie, że w tym cholernie spolaryzowanym społeczeństwie każdy ma broń? Już by ci jakiś zwolennik PO zastrzelił zwolennika PiSu co bardziej gorliwy PiSowiec czy Konfederata z kałachem bym pod cukiernią papieską stał i strzelał co złego lewaka, który też odpowiedzieć mógłby ogniem. Mieli byśmy republikę Weimarską XD
Czyli w Polsce jednym słowem powinno być ultralewactwo ;)
@@jakubfabisiak9810 to skandynawscy nauczyciele muszą być w Twojej rzeczywistości bardzo słabi
Fajny materiał, niemniej nie zgadzam się, że to takie proste i że nie ma uznaniowości. Jestem członkiem PZŁ nie karanym, przy złożonym wniosku dostałem odwołanie od badań lekarskich z WPA. Przyczyną odwołania się Komendy Wojewódzkiej była negatywna opinia dzielnicowego. Badania odwoławcze przeszedłem pozytywnie a kto je miał ten wie, że ich przejście to rzadkość. Jestem z małego miasta dzielnicowy ze zwykłej niechęci na płaszczyźnie prywatnej wystawił mi rzekomo " złą opinię u sąsiadów" których w rzeczywistości nawet nie mam. Podsumowując wydano mi decyzję odmowną i pomimo pozytywnej opini łącznie 8 niezależnych lekarzy, zdanie jednego dzielnicowego było kluczowe. Pozdrawiam
O, dziękuję
W książce pt. "Nie tylko Vis" jest fajnie opisana historia pozwoleń na broń w Polsce. Pozdrawiam- myśliwy, kolekcjoner i "sportowiec"
Wesołych świąt
Wesołych
"kup od razu większą - i tak zapchasz" - tak to dokładnie wygląda 🙂 🙂 🙂
pozdrawiam
Ja już swa razy zmieniałem szafe 😂😂😂😂
Dobry i kompletny materiał informacyjny.
Może zabrakło info o pozwoleniu sportowym do celów kolekcjonerskich, ale to i dobrze, bo by zaciemniło obraz niewtajemniczonym w temat....
Fajny odcinek, uzyskanie pozwolenia broni jest dość nieskomplikowane, mi zajęło ok. pół roku. Wesołych i spokojnych Świąt!
Kolekcjonerskie czy sportowe?
@@mariusztuziak3182 obydwa
@@vikoro1 Szybciutko, dzięki za info
Świetny materiał
Ale super materiał, nie spodziewałem się takiego tematu, chociaż dość oczywisty się wydaje :D
Fajny film
Jakiś czas temu pod jakimś filmem dałem komentarz w podobnym tonie. W sensie że broń jest teraz bardziej dostępna niż kiedykolwiek i wylało się na mnie całe wiadro pomyj😂. Cieszę się że ktoś kompetentny o tym mówi. Oczywiście że jest jeszcze wiele do zrobienia, ale każdy kto naprawdę chce, może uzyskać pozwolenie sportowe czy kolekcjonerskie. Niestety większość czeka aż będzie to wszystko od ręki i za darmo, a na start ustawodawca dorzuci jakaś klameczke H&K - otóż, nigdy się to nie wydarzy. I zanim jeszcze dostanę znów wiadrem pomyj - wcale nie uważam że jest super. Sugeruję tylko, że warto skorzystać z aktualnej sytuacji, bo nie wiadomo co wydarzy się w przyszłości.
Świetny film
Oficjalnie... Osobiście... Uważam że do tej pory był to najbardziej kształcący materiał w historii tego kanału. Dzięki wielkie, już jutro dzwonię gdzie trzeba. (Nie będę w świeta po strzelnicach wydzwaniał 😄)
Pozdrawiam serdecznie.
Dobre!
mam 2 pytania, Czy karabin który trzymasz na filmie został zrobiony w Rogowie? i czy Prezesem stowarzyszenia z Rogowa jest p. Andrzej??
Dobry filmik jak zwykle
Też posiadam takiego Kałach a 🤩 dzięki Leśnemu Dziadkowi. Jeżeli to nie problem dla tego kanału. 4 miesiące i temat załatwiony.
Jestem w trakcie. Został jakiś miesiąc do egzaminu :)
Hej, dobry odcinek zresztą jak wszystkie poprzednie 😀, pozdrawiam
"Tymczasem... gówno prawda" normalnie made my day xD
Teraz po drobnych zmianach ścieżka jest nawet ciut krótsza :) ja jak dobrze pamiętam w ogóle wyrobiłem się ze wszystkim jakoś w pół roku od zapisania do klubu do pozwolenia, kosztów już dokładnie nie pamiętam ale powiedzmy, że to było około 2-2.5k podstawowo (wpisowe, członkostwo, egzamin, licencja, pozwolenia, dopuszczenie, promesy) + 2k szafa i około 12k na podstawowe P,K,S więc o ile same papiery nie są kosztowne o tyle hobby wciąga a strzelenie pierwszych zawodów z własnej broni (nowej bo początkujący strzelec raczej nie będzie w stanie poprawnie ocenić stanu broni używanej jak zakładam) może oscylować w cenie 10 letniego samochodu :D ale spokojnie, zanim się zorientujecie, będziecie mieć w szafie kilkadziesiąt k w sprzęcie, który nie traci na wartości (albo traci mało) tak że polecam ruszyć tyłek sprzed kompa i zabrać się za pozwolonko bo z nieba nie spadnie :)
Wszystko git tylko jedna uwaga: te 3k zł za wszystko żeby mieć kwity to jest w najlepszym przypadku, czyli takim kiedy umiesz strzelać i obsłużyć broń... Jeśli nigdy (tak jak ja) nie trzymałeś broni to wydasz "trochę" więcej bo musisz się wszystkiego nauczyć. Chłopaki oczywiście pomogą... za odpowiednią opłatą. ;) Ale ogólnie polecam bo jest pełny profesjonalizm!
@@czyrwusxdedziuspox9998 ty to chyba jednak na poważnie?
Bo narzekanie na dostęp do broni wynika z tego, że trzeba iść w papierologię itp. To powinno być maksymalnie proste i bez zbędnych dodatkowych kosztów, czyli badanie + egzamin i tyle a nie jakieś stowarzyszenia itp.
Tak to wygląda. Badanie i egzamin, resztę robi za Ciebie Stowarzyszenie.
@@lesnydziadek1542 Ja bym wolał aby ktoś inny tej reszty już musiał nie robić. Niepotrzebne wydłużanie łańcucha :) A jak ktoś rzeczywiście potrzebuje być do czegoś zapisanym to z własnej woli a nie, że państwo tak stworzyło prawo aby trzeba było się gdzieś zapisywać.
@@szafirmeru ta cała papierologia to pobierz druczek uzupełnij imie i nazwisku i wydrukuj - serio nie szukajmy powodów z d... zdobycie pozwolenia jest dziecinnie łatwe dla osoby która umie czytać i najlepiej zdała podstawówkę ;) a te delikatne uciążliwości to nawet lepiej że są bo odsiewają marudy które by i tak potem psuły atmosfere na strzelnicach :)
Brawo
Fajny temat, sam jestem 2 lata po zrobieniu pozwolenia. Jeżeli jesteś niekarany i zapiszesz się do klubu sportowego to łatwizna. Jednakże co do Leśnego są pewne zgrzyty między nim a największym stowarzyszeniem strzeleckim w Polsce. Jak sam o sobie mówi jest jednym z największych pejsowatych w Polsce.
Nie jest to może jeszcze ten poziom co w Czechach które na tle reszty Unii są wyjątkowo liberalne w podejściu do prawa do posiadania broni, ale zdecydowanie nie jest źle i przede wszystkim jest o niebo lepiej niż było jeszcze parę lat temu.
Sam jestem jeszcze trochę za biedny, ale jak sytuacja materialna się poprawi, to zdecydowanie rozważę pozwolenie kolekcjonerskie.
zawsze można drogą sportową - koszty zamykają się w 2k złotych, wyrobienie trwa 5-6msc, a i zdać łatwiej (+ można nosić)
@@mieczysawkowalski9826 Braterstwo (największy klub w Polsce) prowadzi szkolenia do patentu w wielu miastach, nie tylko Wrocław czy Warszawa. Szkolenie trwa 4-5h i kosztuje 240zł. 5min omówienie zasad bezpieczeństwa a reszta to strzelanie (~150 szt 22lr i 20 szt 12GA). Takie szkolenie w zupełności wystarczy do zdania egzaminu na patent, a jeżeli ktoś potrzebuje więcej praktyki, to może sobie pójść na "doszkolenie" które kosztuje 40-60 zł zależnie od broni.
Mieszkanie relatywnie blisko strzelnicy jest i tak podstawą, jeżeli chce sie myśleć o kożystaniu z własnej broni.
Nie wspominając ze klub prowadzi za ręke we wszstkim i załatwia część spraw za ciebie.
Zapraszam, na prawdę nie jest tak źle, choć zawsze może być lepiej: braterstwo.eu/
@@mieczysawkowalski9826 oczywiscie, sa takie przypadki. Sam czekam juz 6msc az pojawi sie egzamin blizej mnie, bo aktualne miejsce jest dosyc poza zasięgiem. Nadal uwazam ze peocedura jest stosunkowo prosta (choc moze byc o wiele prosciej), ale przyznam za to ze długa i kosztowna.
Chłopie znam ludzi, co mają w domu więcej broni niż Macierewicz i Zorro....sory Ziobro, razem z oddziałami O.T.
@@sokmalinowy6038 Teraz sportową można zrobić i w miesiąc góra 2
Jest z tym sporo problemów. Mam pozwolenie sportowe i do celów kolekcjonerskich. Zabawy z tym było mimo że zdałem egzaminy za pierwszym razem. Uważam że to cyrk na kółkach. Broń powinna być dostępna dla każdego zdrowego psychiczne obywatela. Powinno być tak że idzie się do psychiatry psychologa, otrzymuje się zaświadczenie, idzie się na policje policja wydaje promesę na zakup i prowadzi ewidencję broni. Odchodzi od cholery kosztów związanych z chociażby kółkami które potrafią kosztować za członkostwo nawet 700pln za rok
ale przecież są też darmowe? To o co ten ból?
I jeszcze jedno. Dlaczego trzeba koniecznie należeć do jakiejś "organizacji"? Po co ten podział na kategorie?
Po co komu ta wiedza do jakiego celu ta broń, co za różnica? Może mam ochotę pojechać na strzelnicę tylko raz w roku bo tak mi się podoba i już.
A dlaczego zdrowy psychicznie? Dlaczego ustabilizowany schizofrenik lub dwubiegunowiec nie ma prawa do samoobrony lub relaksującego kolekcjonowania?
Taka fikcja prawna powoduje, że teraz osoby chore posiadające broń nie leczą się psychiatrycznie z obawy przed utratą uprawnień - i chorzy psychicznie mają broń legalnie - nieleczeni chorzy.
@@vanhelsing4674 dokładnie. To jest idiotyczne i o to właśnie jest mój ból, że muszę pajacować i tłumaczyć się po co mi broń.
@@vanhelsing4674 "Może mam ochotę pojechać na strzelnicę tylko raz w roku bo tak mi się podoba i już."
Żeby jechać na strzelnicę raz do roku wcale ci broń nie potrzebna.
Pozdro 💪
Po pierwsze chce jak USA i kupić sobie dobry sprzęt. Druga sprawa nie chce by rejestrowany. Na wypadek wojny jestem pierwszy do odstrzelenia jak się znajdę nagle po drugiej stronie bo nie sądzę by wywiad nie przejął rejestrów. Czyli jak myślę o obronie to za duże ryzyko. Jak myślę tylko o zabawie mogę się starać o pozwolenie. Tylko dla mnie broń to nie zabawka. No i nasze prawo - oddawania broni na Policję. Z tego co pamiętam jak wprowadza stan wojenny obowiązkowo trzeba swoją broń oddać w depozyt Policji. W tym zakresie się prawo nie zmieniło. Tak było w roku 80. Potem jest problem z odzyskaniem.
Masz jakieś historyczne źródła potwierdzające, że okupant odstrzeliwuje posiadaczy broni za sam fakt figurowania w spisie posiadaczy?
Skoro zaś chcesz "jak w USA", to mamy dla Ciebie prostą radę - jedź do USA.
Wiesz co się stało Ukrainie kilka dni po ataku rusków? Prezydent wydał dekret pozwalający na strzelanie do agresora z każdej broni jaką mają w posiadaniu obywatele Ukrainy.
@@Fragoutmag były nawet osobne egzekucje tych zarejestrowanych jako właściciele broni w "międzywojniu", bodajże już w Palmirach w '39.
Współcześnie zaś to w Ukrainie przecież wojska agresora zawijały do organizacji myśliwskich działających przed najazdem na zajętych terenach (vide sprawa z wysadzenia się granatem aby rejestrów nie capnęły kacapy). Ci spod Buczy też wspominali, że ruscy czepiali się domostw gdzie była zgłoszona broń myśliwska; a nawet coś mocno skupili się na jej męskich właścicielach.
@@adam_9x17largo o, były takie egzekucje?
No to wskaż jakieś wiarygodne, historyczne źródło potwierdzające rozstrzelanie czy wysłanie do obozu za sam fakt bycia w spisie posiadaczy broni.
Współcześnie, to był jeden przypadek z Ukrainy z tym kołem myśliwskim.
A "ci spod Buczy" - ponownie poprosze o jakieś wiarygodne źródło.
@@Fragoutmag Kurcze, logika nie wystarczy. Dowody historyczne trzeba podawać. Stare przysłowie mówi, że generałowie przygotowują się do ostatniej wojny. Tak wy szukacie dowodów historycznych. Człowiek który umie się posługiwać bronią i ja posiada jest potencjalnym zagrożeniem. Logiczne chyba co nie. A jak masz za molo sił do pacyfikacji to likwidujesz potencjalne zagrożenie. A Ci co zginęli w Katyniu to za z jakiego powodu? Nie mieli broni.
Część pytań na egzaminie jest totalnie z tyłka. Jakiś absurd, pytania pokroju rozmiarów pudełka, do którego ma mi się przed zawodami zmieścić pistolet albo ciężar spustu i długość lufy. Na zawody, na które nigdy nie pójdę, bo na olimpijczyka nie mam aspiracji poza tym można przed każdymi zawodami sprawdzić sobie tabelkę. To jest dokładnie tego samego kalibru pytanie co kiedyś na prawku pytanie o wymiary tablic rejestracyjnych. Czy taka wiedza jest niezbędna do bezpiecznego poruszania się po drodze bądź strzelania na strzelnicy? Na prawko z koleji nie pamiętam, żebym się uczył taryfikatora. A co do egzaminu na policji to wystarczy sobie zerknąć na zdawalność, żeby wiedzieć, że lepiej sobie odpuścić i zrobić pozwolenie sportowe. Więc są pewne zbędne upierdliwe sprawy, o których trzeba pamiętać, które nie są oczywiste i klarowne. Poza tym egzamin sportowy jest tańszy.
a podasz KONKRETY co do zdawalności? Czy tylko koledzy sportowcy tak mówią? Bo wiesz, są dwa obozy, zwolennicy kolekcjonerki, i zwolennicy sportowego, i wzajemnie się deprecjonują, w żartach i na poważnie ;)
Mam patent żeglarski i moim skromnym zdaniem do bezpiecznego używania jachtu potrzebna jest większa wiedza i większe doświadczenie niż do zastosowania się do zasad BLOS a jakoś całkiem spore jachty (większość śródlądowych) można w Polsce prowadzić bez jakichkolwiek uprawnień. I wcale po wypadkach nie ma wielkiego lamentu, że hurdur patent musi mieć każdy. Co więcej nie ma obowiazku rejestracji ani ubezpieczania OC większości jachtów śródlądowych. Ale i tak spora część żeglarzy ubezpiecza swoje łajby z własnej inicjatywy bez dodatkowego przymusu.Poza tym zdobycie podstawowych uprawnień nie jest tak kosztowne ani upierdliwe. Nie ma pytań pokroju rozmiarów i masy jachtów poszczególnych klas regatowych. Nie utratcę patentu ani jachtu jeśli nie pojawię się dwa razy do roku na regatach. Itp. Itd. Ogólnie moim zdaniem nadal jest daleko do normalności choć nie przeczę, że jak się chce to się zrobi to nieszczęsne pozwolenie na broń.
@@lesnydziadek1542 Pierwszy z brzegu link z klubu kolekcjonerskiego. I opis perypetij kolegi kolekcjonera. Jak to nie jest upierdliwe i dalej nie nosi znamion absurdu to ja nie wiem. Może Leśny Dziadek ma kolegów policjantów, którzy akurat u niego nie są takimi służbistami i nie są, aż tak skrupulatni?
Żeby było ciekawiej to dodam, że widziałem takich żeglarzy z patentem, którym własnej żaglówki bym nie powierzył. Natomiast bratu, który nie ma kwitów, pożyczyłbym i nie martwiłbym się o moją własność. Zwyczajnie wiem, że pływa znacznie lepiej niż osobniki po kilkudniowym kursie zakończonym egzaminem PZŻu.
@@lesnydziadek1542 Tak mój znajomy z FB parę lat temu pisał do wszystkich komend wojewódzkich. Część mu odpisała część nie. Te co odpisały przysyłali dane w różnej formie, część stwierdziła, że nie prowadzi statystyk. Generalnie z tych co się udało się coś uzyskać na moje oko wyszło 50% i to wliczając już poprawkę. Pierwszą i ostatnią.
Być może od tego czasu coś się zmieniło nie wiem.
Wówczas i chyba teraz też nie ma ogólnokrajowej statystyki odnośnie zdawalności kolekcjonerki na policji.
Niestety nie posiadam linku do tych materiałów. FB przesuwa to daleko w czasie i trudno je znaleźć. Zresztą być może ten znajomy sam je usunął. Bo teraz prowadzi firmę gdzie szkoli kandydatów na posiadaczy broni. I prawdopodobnie złe statystyki psuły by mu rynek. 🙂
Nie wiem czy jest taka statystka zdawalności odnośnie pozwolenia sportowego poza stwierdzenie, że łatwiej.
Może coś takiego posiadasz?
Mnie się wydaje, że tam jest jeszcze inny aspekt zagadnienia. Kiedyś w mojej firmie zebrała się grupka osób co zapisała się do klubu sportowego i chciała zostać sportowcami. Z 10 osób wszystkie zrezygnowały z przystąpienia do egzaminu. Jedna z nich została w klubie i po pewnym czasie może z rok przystąpiła do egzaminu i uzyskała pozwolenie na posiadanie broni. Dla całej reszty to było zbyt upierdliwe, czasochłonne, wyniki na tarczy też nie były takie jak trzeba. 🙂
Czyli chęci są w narodzie ale prawo jest takie aby zniechęcać.
Stąd takie duże zainteresowanie bronią na proch czarny rozdzielnego ładowania.
Ale to jest broń zupełnie inna. Do obrony średnio się nadaje. No ale widzę, że dla wielu osób jest to broń zastępcza.
Kiedyś to odezwał się do mnie w sprawie broni CP kolega posiadający pozwolenie kolekcjonerskie niestety to były czasy wczesnego covida, ceny broni CP i akcesoriów do niej eksplodowały. Dostępność drastycznie się zmniejszyła. On bał się, że w razie W państwo grzecznie poprosi go aby złożył broń w depozycie.
Zresztą aktualny rząd RP wzoruje się trochę na sanacji, a we wrześniu 39 roku był dekret polskich władz o obowiązku zdania broni cywilnej na posterunek policji.
W Poznaniu później policja zatopiła ją w Warcie. To zdążyli ale listy osób posiadających prawo do posiadania broni palnej już nie zdążyli zniszczyć, a może nie chcieli. Potem Niemcy mieli gotowe listy u kogo należy szukać broni. 🙂
Pozdrawiam
Fajny rzeczowy materiał. Co do pozwolenia na broń myśliwską (5:41) to wydaje mi się, że trzeba należeć do Polskiego Związku Łowieckiego, ale niekoniecznie do jakiegoś koła, żeby takie pozwolenie uzyskać.
no mówimy tu o okresie rok, to dalej pozwolenie na broń w celach ochrony osobistej to kpina, jak ktoś chce mieć broń a nie uczestniczyć w jakiś zawodach, i kółkach łowieckich to życzę powodzenia.
Dziękujemy za życzenie
Sprostowanie to do pozwolenia do celów myśliwskich trzeba być w PZŁ a nie w kole łowieckim. To drugie jest opcjonalne, w kole robimy ma początku staż a to czy nas potem przyjmą to no inna sprawa.
👌 Pozdrawiam 💪🇵🇱❤️
Super materiał!
Irytujący w 11 minut straciłeś całą moją pracę dyplomową, nad którą widziałem z rok 😂😂
• Czy aby uzyskać prawo jazdy musisz rozpisywać się o motywacjach, i o historii swoich zainteresowań/aktywizmu jeździeckiego we wniosku? no NIE
• Czy musisz udawać czynnego zawodnika, zrzeszonego kolekcjonera czy innego zawodowca, aby nieustannie wykazywać się istotną przyczyną dla której wydano ci to uprawnienie? NIE
• Czy masz ściśle sztywno wyznaczoną z góry ilość sztuk pojazdów, które możesz mieć i używać, za każdym petentem/urzędem inaczej-wedle uznania organu? NIE
• Czy musisz składać dodatkowe podania, aby zarejestrować na swoją osobę wszystkie pojazdy, którymi zamierzasz jeździć w udzielonym ci limicie, łącznie z osobno nabytymi ramami/nadwoziami/silnikami? NIE
• Czy masz sztucznie natworzone podziały na kategorie "do celu", z różnymi sztywnymi katalogami pojazdów (niezwiązanymi z ich stricte technicznymi aspektami), odmiennymi możliwościami ich użytkowania, czy nawet z różnymi opłatami egzaminacyjnymi (i koniecznością znania na wylot CAŁEGO kodeksu ruchu drogowego/części i rozkładania danej kat. pojazdów, wraz z technicznymi drobiazgami na wyrywki)? NIE
• Czy musisz mieć osobne prawo jazdy wykorzystując je zawodowo, i osobne przy jeżdżeniu w celach prywatnych-aby uniknąć oskarżenia o prowadzenie bez uprawnień? no NIE
• Czy kiedy zamierzasz używać pojazdu na drogach, to policjant dzielnicowy obligatoryjnie wchodzi ci z butami do domu aby sprawdzić miejsce przechowywania pojazdu, oraz czy wypytuje sąsiadów "na słowo" o ich widzimisię w stosunku do ciebie? NIE
• Czy chcąc używać nie-ciężarowego samochodu musisz przechodzić "maglowanie" przez psychologa z listy organu wydającego ci uprawnienie-od którego subiektywnej opinii wszystko zależy, i który ma pełną dyskrecję aby uznać cię za "zagrożenie dla otoczenia"? NIE
• Czy na absolutnie wszystkie pojazdy silnikowe (odpowiednik broni palnej na nabój scalony) obowiązuje z założenia ogólny zakaz ich prowadzenia-od którego biurokrata może w drodze wyjątku zwolnić ludzi, którzy w jego (nad)intepretacji "nie stanowią zagrożenia"? NIE
Więc czemu tak wiele osób wciąż przyrównuje prawo jazdy do wyrabiania pozwolenia na broń w tym postsocrealistycznym kraju nad wisłą?!
Tyle tekstu (w tym sporo nieprawdy), by pokazać, że nie rozumiesz, że tu nikt nie zestawia ze sobą warunków posiadania broni i samochodu oraz uprawnień wynikających z prawa jazdy i pozwolenia na broń, a jedynie porównuje trudność w uzyskaniu dokumentu.
Szacuneczek. :)
@@Fragoutmag trudność i warunki też są ze sobą w pewien sposób powiązane. Gdyby na każdy wyjazd zagraniczny wymagane byłoby choćby zaproszenie od rodziny/zorganizowana wycieczka/specjalne "szkolenie" w organizacji odcinającej kupony od ustawowych regulacji + przejście odpowiednio płatnych badań u specjalnych orzeczników
...to nie byłoby niczym nadzwyczajnym gdyby prywatne podróżowanie zamarło, i całkiem niemało ludzi potraciłoby perspektywy w tym zakresie :-P
Jak nie potrzebujesz prowadzenia za rączkę to stowarzyszenie założyć sobie można z kumplem i żoną albo dołączyć za symboliczną kwotę do jakiegoś innego co nie ździera składek rocznych. Z tej całej zabawy największym kosztem jest amunicja. Broń kosztuje, ale ma wartość którą po sprzedaży odzyskujesz. Z amunicji po strzale zostaje wartość mosiądzu na złom albo nawet i nie to jak elaborujesz. Słabo jest z większymi obiektami. na 25-50m raczej bez problemu ale w co niektórych regionach nawet na 100m nie postrzelasz.
Cześć oglądam cię od chyba samego początku. Zawsze myślałem o broni chciałem sobie kupić czarno-prochowca chyba jak już miałem 17lat. Teraz jak mam 23 zapisałem się do klubu co prawda innego i zrobiłem sport i kolekcję + dopuszczenie przed skończeniem inżynierki. Cały proces zajął mi łącznie z zakupem pierwszej broni 3 miesiące bez jednego dnia. Jest to faktycznie dużo prostsze niż zrobienie prawa jazdy, nie ma jakiś kretyńskich pytań na egzaminie typu jak Zosia ma jednego misia w plecaku za dużego prawego buta w szafce w szkole to jak nadjedzie samochód z lewej to kiedy spadnie ci meteoryt na głowę. Wiem no jakieś pół roku temu zdawałem na B. Najgorsze jest czekanie w sumie, mimo iż chyba zrobiłem sport najszybciej jak się da to nie wyobrażam sobie czekania roku czy dwóch jak to było kiedyś. Jak chcesz to rób idź zapisz się. Sam myślałem że i tak mi nie dadzą pewnie to po co tylko strata czasu i co. Mam ar'a i myślę jaki pistolet sobie kupić :)
Bóg Ci zapłać Dobry Człowieku!
Jestem na końcu robienia pozwolenia na broń. Wizyta dzielnicowego za kilka dni i pozwolenie. Jak ktoś uważa że jest ciężko i się nie da to niech dalej tak twierdzi a ja za miesiąc będę miał w szafie fajną strzelbę :) a pozwolenie łatwiej zrobić niż w większości kraju Europy. Mnie całość wyniosła 1650zl. Prawo jazdy teraz dwa razy tyle kosztuje.
Otóż to :)
O jakiej wizycie dzielnicowego mowa? Czy dla każdego pozwolenia dzielnicowy przychodzi? A jeśli tak - to po co? Co musiałby zobaczyć aby to miało znaczenie dla uzyskania pozwolenia?
@@chrzescijanie dzielnicowy sprawdza czy nie jesteś patusem który ma konflikty z sąsiadami. Zazwyczaj to formalność.
@@piotrgeca8991 Pozwolenie sportowe :)?
"Duża część osób lekko zainteresowanych strzelectwem zniechęca się gdy słyszy o 6 miesiącach oczekiwania, kilku przelewach na łączną kwotę 2 tys zł, regularnym odstrzeliwaniu “zawodów” na wiwat i zależności od prezesów klubów. Obecne procedury całkowicie nie pasują do kraju leżącego w Europie. Odejście od nieżyciowych procedur jest niezbędne, aby ruch w strzelectwie się unormował w szybkim wzroście
Obecnie za cenę członkostwa (i udziału w przymusowych “imprezach”) w większości klubów strzeleckich, można kupić naboje wystarczające do regularnego treningu, lub w perspektywie kilku lat odłożyć na nową broń. Można się zapisać na porządne szkolenie każdego roku, wypożyczyć na strzelnicy nową, ciekawą broń lub sfinansować wahającym się znajomym wstęp na komercyjne strzelanie. Można zrobić wiele fajnych, budujących rzeczy za pieniądze, które obecnie są wyrzucane w błoto na obowiązkowe członkostwa."
W sumie racja z tą wiatrówką, mój śp dziadek musiał pozwolenie wyrabiać i kupił w czechosłowacji wiatrówkę (Slavia?) nawet dotrwała do dzisiaj i chyba nawet dalej mamy ją w domu. Fajna rzecz.
Wesołego jajka i innych smacznych przypraw
,,mini Jacek" z Rogowa:) szkoda że Tantale wyparowały z magazynów ;( byłby kolejny do kolekcji. Lepiej iść ścieżką na pozwolenie sportowe i kolekcjonerskie zdając egzamin przed PZSS:)
a może zrobiłbyś filmik o najbardziej rozpoznawalnym kamuflażu na świecie czyli o m81 "woodland"
Jak zaczynałem swoją przygodę ze strzelectwem sportowym w 99r. max co można było uzyskać to 2 szt kbks i 2 wiatrówki , na posiadanie pistoletu w kal 9mm trzeba było wykazać się ponadprzeciętnym umiejętnościami strzeleckimi i mieć pełne poparcie klubu , (nie wspomnę o pełnej uznaniowości policji ) w sferze marzeń nieosiągalnych była Pompka , PM , czy AK47!!!
Tak było.....
Super prezent
Wiek mi nie pozwala więc będę musiał chyba iść na sportowe.
Do ochrony osobistej to żart, jeden promes i jeszcze uznaniowość.
Sportowe niby tylko 5 plus ten wymóg zawodów ale chyba nie będzie aż tak źle.
Wek jest ten sam. 21 lat. No chyba, że klub Cię zarekomenduje, ale to nie działa z automatu - z reguły wymagają wyników lepszych od średniej. Trzymam kciuki!
@@arci7368 ale co to ma wspólnego z tym wątkiem? Kolega theggman pisze o wieku
Zdrowia, panowie i panie!
Ech, piękny ten "rak" był... :)
Pozdrawiam Widzów i Prowadzącego! :)
To wszystko prawda. Wcale nie jest trudno dostać pozwolenie (oprócz do ochrony osobistej) sam posiadam kilka kategorii, kilka sztuk broni oraz kilkadziesiąt promes. Nie zajęło mi to dużo czasu i nikt nie robił mi żadnych trudności. Tak więc zachęcam wszystkich do zbrojenia się 😏
👍
Bardzo dziękuję za film, brakuje mi w nim tylko informacji, czy w razie "W" mogę użyć broni z kolekcji do obrony mojego domostwa/majątku, a także jakie są przepisy dotyczące przewożenia elementów kolekcji, zwłaszcza w porównaniu do broni do obrony osobistej. Pozdrawiam również.
Myślę, że zawsze jest zasada, że nie możesz przekraczać granicy obrony koniecznej.
Jeśli w czasie zamachu na Twoje zdrowie i życie "przypadkowo" będziesz miał broń kolekcjonerską gotową do strzału - to będzie konieczność jej użyć zwłaszcza, że napastnik może w wyniku napaści nielegalnie wejść w posiadanie Twojej broni i stanowić zagrożenie dla innych - bronisz więc siebie i innych.
Może to zbyt logiczne na to, aby tak było?
Generalnie nie ma znaczenia pod względem prawnym, jaką bronią się bronisz. Może być nawet nielegalna. Wtedy odpowiesz za jej nielegalne posiadanie, ale sama sprawa obrony będzie rozpatrywana raczej tak samo, jak gdyby była to broń na pozwolenie do obrony osobistej. Tak mi się wydaje, mogę być w błędzie.
Nie strzelaj napastnikowi w plecy, poza tym wal, choćby z haubicy ;)
Przewozić możesz :) Są dwa pojęcia: noszenie i przenoszenie. Nosisz broń załadowaną, przenosisz broń rozładowaną. Na pozwoleniu kolekcjonerskim nie możesz nosić chyba że masz zgodę komendanta. Na sportowym możesz nosić załadowaną.
W przypadku bezpośredniego zagrożenia życia możesz użyć broni nawet nie mając pozwolenia, jeżeli masz ja jakimś cudem pod ręką. Oczywiście musisz też spełnić jakieś tam zasady przy użyciu itd, ale więcej się dowiesz czytając przepisy.
Czasami jeszcze można spotkać argument, że rejestracja broni jest wstępem do potencjalnych list proskrypcyjnych i dlatego niektórzy się nie decydują na robienie pozwolenia, bo nie chcą być ujęci w rejestrach (w razie gdyby władzy, z tego czy innego powodu, przyszło do głowy odbierać obywatelom broń, co już przerabialiśmy w przeszłości i o czym jest w filmiku).
PS. Realnym problemem mogą być względy związane z miejscem. W kawalerce 35m bez piwnicy i garażu może być trudno wstawić szafę pancerną ;)
Im więcej takich filmów powstanie, tym więcej ludzi uda się przekonać, że taniej jest teraz zdobyć pozwolenie na broń niż prawo jazdy (i to w opór taniej) świetny film i każdy kanał z bronią powinien nagrać coś w tym stylu. Pozdrawiam ;)
Taniej i łatwiej.
@@mieczysawkowalski9826 Ciekawe za ile wypalił ten który cię na kursy w WORD woził... Prawo do posiadania broni dostaniesz od pierwszego podejścia a prawko, ile razy podchodziłeś + wykupienie dodatkowych godzin na placu bo może instruktorowi się spodoba no bo koperty przecież mu nie dasz?
@@Fu11SpectrumWarriorza pierwszym prawko, ale w 2009 i w mieście 50k mieszkańców:)
"Tymczasem - gówno prawda." Boskie
Fajnie że coraz więcej Polaków robi pozwolenie na broń. Sam zrobiłem w zeszłym roku i już mam 7 szt broni długiej (AR-15, AK-47, SMLE, Mosin, Mauser G98, Mossberg 590 i TOZ-14) i dwie szt krótkiej (VIS100 i Beretta 92X), a to jeszcze nie koniec :D Zajebiste hobby, każdemu gorąco polecam!
Ile dałeś za to wszystko?
@@rasklaat2 nie liczę, ale będzie ponad 50k jeśli doliczyć graty dodatkowe :D
To dopiero zalążek kolekcji 😊 Ale zacny.
I jak oceniasz Visa?
Na strzelnicy strzelałem z klubowego i powiem szczerze że był dramat jeśli chodzi o zacięcia
@@elcoyote666 VIS mi się jeszcze nigdy nie zaciął, strzelam z najtańszej STV. Jedynie skupienie ustępuje na rzecz Beretty, ale ja jestem raczej przeciętnym strzelcem pistoletowym. Jako pierwszą klamkę i fakt że jest orzełek mogę polecić.
Fajny temat. Tylko da gęba ehhh😁