Byłam kiedyś w związku, w którym zostałam zdradzona. Po wyjściu zdrady na jaw partner kajał się, żałował i prosił o wybaczenie. Wybaczyłam, ale zapowiedziałam wyraźnie, że jeśli to się powtórzy, to będzie koniec naszego związku. Niestety, po jakimś czasie zdradził ponownie. Tego samego dnia spakowałam swoje rzeczy i odeszłam, mimo że ponownie słyszałam przeprosiny i prośby o przebaczenie. Drugą szansę daję tylko raz.
Przebaczyć nie oznacza "zapomnieć". Można komuś coś przebaczyć, ale postawić jasne granicę. Co do sytuacji: nie wiem, czy dałabym komuś drugą szansę... To zależało by też od tej drugiej strony 🤔
3 роки тому+2
Przykro mi, ale lepiej się uwolnić od relacji faktycznie, kiedy przynosi przede wszystkim trudne emocje.
Dziękuję za materiał Julitta. Ciekawie i nietypowo przestawiony temat zdrady. Od siebie dodam, że zdrada może być również przejawem autosabotażu. Ten problem często dotyczy osób z lękiem przed bliskością, osoby te w ten sposób próbują (zwykle podświadomie) doprowadzić do zakończenia relacji aby rozładować napięcie i pozbyć się lęku. Osobiście nie zdażyło mi się zdradzić, ale złapałem się na tym, że moje myśli krążyły wokół niej w momentach odczuwania silnego lęku przed bliskością.
3 роки тому+2
Tak! Dzięki za ten komentarz. Zgadzam się. Nie u każdej takiej osoby jest to w ogóle na poziomie świadomym. Często naprawdę taka osoba ma przeświadczenie, że coś w partnerze zaczyna jej przeszkadzać, że to nie to, a u podłoża jest unikający styl przywiązania.
@ Lęk przed bliskością często chodzi w parzę z lękiem przed odrzuceniem. Co w kontekście potencjalnej zdrady powinno w teorii działać hamująco, a w praktyce powoduje jeszcze większe nasilenie lęków, trudnych emocji i pogłębienie problemu w relacji.
Dziękuję za ten odcinek. Dużo tematów do refleksji. Jeden szczególnie "zapulsowal": nie ma co iść na kompromisy dotyczące naszych wartości... Prędzej czy później i tak będzie "rozjazd"...
3 роки тому+2
Dzięki za informację zwrotną. :) Z wartościami to prawda.
Mega materiał. Pozwala spojrzeć na problem z innej perspektywy. Dodałbym tu jeszcze jeden powód zdrady. Twój partner widzi w tobie tylko skarbonkę. Ma wygodne życie, wiec po co zmieniać cokolwiek, a szczególnie rozwijać się samemu. Tego nie widzi się od razu, ale w końcu prawda wychodzi na jaw. To co wtedy czujemy trudno opisać. 😞
Zdrada jest wpisana w ludzkie geny. Uwarunkowania kulturowe w historii często utrudniały zdradę. W czasach współczesnych jest tyle okazji do zdrady, że dużej części społeczeństwa bardzo trudno jest uciec od zdrady. Często bywa tak, że partner kocha swoją połowę, ale jednak przy sprzyjających warunkach zdradza. To bardzo szeroki temat...
Krótko, brakuje dojrzałości. Idzie na łatwiznę po szybki skok adrenaliny i dopaminy, bo terapia i praca nad sobą wymagają czasu i wysiłku. Podbuduje swoje ego emocjonalnie okaleczając nierzadko wiele osób. Zdradzi po raz drugi, bo nie widzi potrzeby pracy nad sobą. "Gdybyś ty..., to bym ja ...".
3 роки тому+3
Ludzie (przynajmniej w Polsce) jeszcze boją się terapii, czy pracy nad sobą. Ale naprawdę właśnie po takich trudnych sytuacjach ludzie się do mnie zgłaszają i w końcu chcą coś ze sobą zrobić. Nawet nie sama zdrada, a rozstanie jest najczęstszym impulsem.
Ja sie uzaleznilam od zdrad... I stracilam przez to partnera.. Natomiast byl to partner typowy narcyz od ktorego rowniez bylam uzalezniona..
3 роки тому+2
Jeśli to był narcyz, to pewnie nie zaspokajał Pani potrzeb emocjonalnych i może dlatego dochodziło do zdrad. Także ważne jest, by odbudować się po tej relacji, uzdrowić siebie i możliwe, że da się uzależnić od czegoś lepszego i zdrowszego. :)
Antykoncepcja jest istotna, szczególnie gdy nie mamy stałego partnera i jest możliwość zarażenia chorobą weneryczną. Ochronę daje mechaniczna antykoncepcja, polecam błone dopochwową Caya
Ja nawet nie jestem w związku a czuję się jakbym kogoś "zdradzała" Nie czuję się z tym dobrze .Nawet nie wiem już teraz kogo " zdradzam" z kim .😳😟🥴 Nawet nie można posłuchać młodzieżowych piosenek .😮 Wszyscy mogą a ja nie ?🤷♀️🙈Co to ma znaczyć? Pytam się. Nie wiem jak ludzie się potrafią zdradzać w normalnych życiu. Ja chyba bym dostała zawału serca.
To samo ja mam. Ale byłem zdradzony. Zawału nie dostałem, ale do końca jej życia nie zapomniałem. Przebaczyłem, ze względu na syna, którego już mieliśmy, i nie wyobrażałem sobie, gdyby musiała odejść zabierając go, a takie prawo mają. Trudno opisać jak nisko się poniżała prosząc o wybaczenie. No i uległem. Jej już nie ma. Podłość najgorszego kalibru, z bandytą, który wspólnie z innym, gwałcili dziewczynę, i ją zamordowali. I co wy na to ?.
Osoba, która zdradza nie jest ofiarą, tylko egoistą i kłamcą. Jakie pokrętne tłumaczenie, że zdrada jest jedynym sposobem na przetrwanie. Brak dojrzałości do związku, brak umiejętności komunikowania potrzeb, egoizm a przede wszystkim brak miłości i empatii.
Dla większości osób jest. Wraz z rozwojem cywilizacji u homo sapiens rozwinęła sie tendencja do tworzenia monogamicznych związków w celu zapewnienia bezpieczenstwa potomstwu oraz tworzeniu wielopokoleniowych rodów. Samcom człowieka bardziej zależy na monogamizmie ponieważ nie chcą wychowywać nie swoich dzieci, a tym samym zachować ciągłość własnej krwi, rodu, dóbr... Generalnie jesteśmy istotami seksualnymi, a wiec zdolnymi do prokreacji wszędzie i z każdym. Monogamizm jest DECYZJĄ, wyborem, formą umowy społecznej którą ludzie z rożnych przyczyn- uświadomionych lub nie - podejmują.
3 роки тому+3
Tak naprawdę jest w tym temacie wiele teorii i zależy, którą przyjmiemy. Tak jak Hipiska pisze, jednak według chociażby psychologii ewolucyjnej poszliśmy w stronę monogamii, bo to zapewniało bezpieczeństwo naszym potomnym.
I tu jest sedno sprawy, ale niektórym to nie leży, więc poco się wiążą, przecież nikt nikogo do tego nie zmusza. Ja nalężę do starej generacji, to wtedy to było praktykowane. Teraz nie mieszkam w Polsce, i mam w rodzinie takich, co żyją bez ślubu już dobrych kilka lat. I bardzo udanie. Wszystko zależy od człowieka, i jego umysłu. I owczy pęd w tym kierunku. A, co do tych rozwijanych teorii pożycia społecznego, i tłumaczenie przestępstw, zauroczeniem miłosnym, czy innym, to dla mnie błazenada, szukanie zajęcia o lekkim chlebie. Nie będę tutaj wchodził w dyskusje z naukowcami, lub tzw. znawcami jak uwodzić...itd. @@madzia3103
Wybrała Pani bardzo ciężki temat i mimo, że oglądam Pani filmy oraz wyciągam z nich wnioski by rozwijać siebie, to w tej kwestii z niczym się nie zgadzam, a słuchaczom może być wyrządzona krzywda. Interpretacja zdrady ( nie mówiąc co jest dobre , a co złe ) cała forma wypowiedzi polegająca na zrozumieniu zdrady jest dość krzywdząca, bo daje Pani ludziom NADZIEJĘ. Szkoda, że nie zostało wytłumaczone, jak druga strona to może znosić. Mamy zrozumieć brak komunikacji, czegoś partnerowi brakuję, skoro nie potrafimy tego dać mimo starań to taka osoba powinna od nas odejść i szukać tam gdzie jej wymagania będą rozumiane i spełniane. " Dlaczego zdradzamy ? " , a druga osoba niech chodzi do specjalisty i leczy się latami ?. Tkwienie w związku w którym partner zaniedbuje i człowiek ucieka się do zdrady, to związek skreślony, chęcią dogodzenia swemu ego, druga strona w zamian dostaje, kłamstwa, manipulacje, brak szacunku, zdradę emocjonalną, tu już nie ma miłości, nie ma relacji , jest tylko wygoda drugiej osoby, bo mimo, że szuka czegoś czego nie dostanie od nas , to tkwi z nami i marnuje czas zabierając komfort psychiczny i zdrowie. Jeśli ktoś jest niedojrzały emocjonalnie to niech nie zawraca tyłka tworząc relacje która wyniszczy drugą połówkę.
Jeśli się kogoś szanuje, to się kogoś takiego nie zdradza.
Byłam kiedyś w związku, w którym zostałam zdradzona. Po wyjściu zdrady na jaw partner kajał się, żałował i prosił o wybaczenie. Wybaczyłam, ale zapowiedziałam wyraźnie, że jeśli to się powtórzy, to będzie koniec naszego związku. Niestety, po jakimś czasie zdradził ponownie. Tego samego dnia spakowałam swoje rzeczy i odeszłam, mimo że ponownie słyszałam przeprosiny i prośby o przebaczenie. Drugą szansę daję tylko raz.
Przebaczyć nie oznacza "zapomnieć". Można komuś coś przebaczyć, ale postawić jasne granicę. Co do sytuacji: nie wiem, czy dałabym komuś drugą szansę... To zależało by też od tej drugiej strony 🤔
Przykro mi, ale lepiej się uwolnić od relacji faktycznie, kiedy przynosi przede wszystkim trudne emocje.
A co nakryłaś go jak robił pompki, musiał być prymitywny dupek.
Ludzie nie dopasowani nie mogą być ze sobą.
Dziękuję za materiał Julitta. Ciekawie i nietypowo przestawiony temat zdrady. Od siebie dodam, że zdrada może być również przejawem autosabotażu. Ten problem często dotyczy osób z lękiem przed bliskością, osoby te w ten sposób próbują (zwykle podświadomie) doprowadzić do zakończenia relacji aby rozładować napięcie i pozbyć się lęku. Osobiście nie zdażyło mi się zdradzić, ale złapałem się na tym, że moje myśli krążyły wokół niej w momentach odczuwania silnego lęku przed bliskością.
Tak! Dzięki za ten komentarz. Zgadzam się. Nie u każdej takiej osoby jest to w ogóle na poziomie świadomym. Często naprawdę taka osoba ma przeświadczenie, że coś w partnerze zaczyna jej przeszkadzać, że to nie to, a u podłoża jest unikający styl przywiązania.
@ Lęk przed bliskością często chodzi w parzę z lękiem przed odrzuceniem. Co w kontekście potencjalnej zdrady powinno w teorii działać hamująco, a w praktyce powoduje jeszcze większe nasilenie lęków, trudnych emocji i pogłębienie problemu w relacji.
Dziękuję za ten odcinek. Dużo tematów do refleksji. Jeden szczególnie "zapulsowal": nie ma co iść na kompromisy dotyczące naszych wartości... Prędzej czy później i tak będzie "rozjazd"...
Dzięki za informację zwrotną. :) Z wartościami to prawda.
Mega materiał. Pozwala spojrzeć na problem z innej perspektywy. Dodałbym tu jeszcze jeden powód zdrady. Twój partner widzi w tobie tylko skarbonkę. Ma wygodne życie, wiec po co zmieniać cokolwiek, a szczególnie rozwijać się samemu. Tego nie widzi się od razu, ale w końcu prawda wychodzi na jaw. To co wtedy czujemy trudno opisać. 😞
mógłbym tak słuchać panią Julitte codziennie popijąc kawe :D
Miło. :) Bardzo bym chciała móc nagrywać codziennie i mieć codziennie nowe pomysły. :) Dzięki za motywację. :)
Zdrada jest wpisana w ludzkie geny. Uwarunkowania kulturowe w historii często utrudniały zdradę. W czasach współczesnych jest tyle okazji do zdrady, że dużej części społeczeństwa bardzo trudno jest uciec od zdrady. Często bywa tak, że partner kocha swoją połowę, ale jednak przy sprzyjających warunkach zdradza. To bardzo szeroki temat...
Obecnie łatwiej zdradzić ale jeszcze łatwiej wykryć
Krótko, brakuje dojrzałości. Idzie na łatwiznę po szybki skok adrenaliny i dopaminy, bo terapia i praca nad sobą wymagają czasu i wysiłku. Podbuduje swoje ego emocjonalnie okaleczając nierzadko wiele osób. Zdradzi po raz drugi, bo nie widzi potrzeby pracy nad sobą. "Gdybyś ty..., to bym ja ...".
Ludzie (przynajmniej w Polsce) jeszcze boją się terapii, czy pracy nad sobą. Ale naprawdę właśnie po takich trudnych sytuacjach ludzie się do mnie zgłaszają i w końcu chcą coś ze sobą zrobić. Nawet nie sama zdrada, a rozstanie jest najczęstszym impulsem.
Odwieczny problem nieświadomych - kto kogo wydyma zamiast być zadowolonym !
Ja sie uzaleznilam od zdrad... I stracilam przez to partnera.. Natomiast byl to partner typowy narcyz od ktorego rowniez bylam uzalezniona..
Jeśli to był narcyz, to pewnie nie zaspokajał Pani potrzeb emocjonalnych i może dlatego dochodziło do zdrad. Także ważne jest, by odbudować się po tej relacji, uzdrowić siebie i możliwe, że da się uzależnić od czegoś lepszego i zdrowszego. :)
Gratuluję. Jest się czym chwalić.
Kobiety zdradzaja z milosci a faceci z nudow😂😂
Zdradzaja low IQ ludzie .
Normalni rozmawiaja .
Dobrze wiedzieć :))
Cieszę się. Dzięki. :)
Ja jestem kawaler😂😂kocham wszystkie kobiety mezatki rozwodki panienki nie ma nudy😂😂😂
Najbezpieczniej jest byc samemu jeżeli nie chcesz byc zdradzonym.
Istotnie.
Antykoncepcja jest istotna, szczególnie gdy nie mamy stałego partnera i jest możliwość zarażenia chorobą weneryczną. Ochronę daje mechaniczna antykoncepcja, polecam błone dopochwową Caya
Ja nawet nie jestem w związku a czuję się jakbym kogoś "zdradzała" Nie czuję się z tym dobrze .Nawet nie wiem już teraz kogo " zdradzam" z kim .😳😟🥴 Nawet nie można posłuchać młodzieżowych piosenek .😮 Wszyscy mogą a ja nie ?🤷♀️🙈Co to ma znaczyć? Pytam się. Nie wiem jak ludzie się potrafią zdradzać w normalnych życiu. Ja chyba bym dostała zawału serca.
To samo ja mam. Ale byłem zdradzony. Zawału nie dostałem, ale do końca jej życia nie zapomniałem. Przebaczyłem, ze względu na syna, którego już mieliśmy, i nie wyobrażałem sobie, gdyby musiała odejść zabierając go, a takie prawo mają. Trudno opisać jak nisko się poniżała prosząc o wybaczenie. No i uległem. Jej już nie ma. Podłość najgorszego kalibru, z bandytą, który wspólnie z innym, gwałcili dziewczynę, i ją zamordowali. I co wy na to ?.
Osoba, która zdradza nie jest ofiarą, tylko egoistą i kłamcą. Jakie pokrętne tłumaczenie, że zdrada jest jedynym sposobem na przetrwanie. Brak dojrzałości do związku, brak umiejętności komunikowania potrzeb, egoizm a przede wszystkim brak miłości i empatii.
😭😭😭💔💔💔🥺🥺🥺 ja zostałam zdradzona przez chłopaka którym zdradził mnie z przyjaciółką a teraz już jest mojim wrogiem już nie jest moją przyjaciółką
Chce wybaczyć zdradę dziewczynie po 6latach związku, ale Ona nie chce zablokowała mnie nie chce kontaktu co robić?
Bo możemy. Poza tym człowiek nie jest monogamista.
Dla większości osób jest. Wraz z rozwojem cywilizacji u homo sapiens rozwinęła sie tendencja do tworzenia monogamicznych związków w celu zapewnienia bezpieczenstwa potomstwu oraz tworzeniu wielopokoleniowych rodów.
Samcom człowieka bardziej zależy na monogamizmie ponieważ nie chcą wychowywać nie swoich dzieci, a tym samym zachować ciągłość własnej krwi, rodu, dóbr...
Generalnie jesteśmy istotami seksualnymi, a wiec zdolnymi do prokreacji wszędzie i z każdym. Monogamizm jest DECYZJĄ, wyborem, formą umowy społecznej którą ludzie z rożnych przyczyn- uświadomionych lub nie - podejmują.
Tak naprawdę jest w tym temacie wiele teorii i zależy, którą przyjmiemy. Tak jak Hipiska pisze, jednak według chociażby psychologii ewolucyjnej poszliśmy w stronę monogamii, bo to zapewniało bezpieczeństwo naszym potomnym.
I tu jest sedno sprawy, ale niektórym to nie leży, więc poco się wiążą, przecież nikt nikogo do tego nie zmusza. Ja nalężę do starej generacji, to wtedy to było praktykowane. Teraz nie mieszkam w Polsce, i mam w rodzinie takich, co żyją bez ślubu już dobrych kilka lat. I bardzo udanie. Wszystko zależy od człowieka, i jego umysłu. I owczy pęd w tym kierunku. A, co do tych rozwijanych teorii pożycia społecznego, i tłumaczenie przestępstw, zauroczeniem miłosnym, czy innym, to dla mnie błazenada, szukanie zajęcia o lekkim chlebie. Nie będę tutaj wchodził w dyskusje z naukowcami, lub tzw. znawcami jak uwodzić...itd. @@madzia3103
Kobiety zdradzaja z milosci a faceci z nudow 😂
Wybrała Pani bardzo ciężki temat i mimo, że oglądam Pani filmy oraz wyciągam z nich wnioski by rozwijać siebie, to w tej kwestii z niczym się nie zgadzam, a słuchaczom może być wyrządzona krzywda. Interpretacja zdrady ( nie mówiąc co jest dobre , a co złe ) cała forma wypowiedzi polegająca na zrozumieniu zdrady jest dość krzywdząca, bo daje Pani ludziom NADZIEJĘ. Szkoda, że nie zostało wytłumaczone, jak druga strona to może znosić. Mamy zrozumieć brak komunikacji, czegoś partnerowi brakuję, skoro nie potrafimy tego dać mimo starań to taka osoba powinna od nas odejść i szukać tam gdzie jej wymagania będą rozumiane i spełniane. " Dlaczego zdradzamy ? " , a druga osoba niech chodzi do specjalisty i leczy się latami ?. Tkwienie w związku w którym partner zaniedbuje i człowiek ucieka się do zdrady, to związek skreślony, chęcią dogodzenia swemu ego, druga strona w zamian dostaje, kłamstwa, manipulacje, brak szacunku, zdradę emocjonalną, tu już nie ma miłości, nie ma relacji , jest tylko wygoda drugiej osoby, bo mimo, że szuka czegoś czego nie dostanie od nas , to tkwi z nami i marnuje czas zabierając komfort psychiczny i zdrowie. Jeśli ktoś jest niedojrzały emocjonalnie to niech nie zawraca tyłka tworząc relacje która wyniszczy drugą połówkę.
Ma Pan/Pani oczywiście prawo się nie zgadzać.
Treść uderzona w punkt?
Ciekawe co by powiedziała , gdyby przyniosła do domu mendy....?