Dzień Dziecka w Jungle Boogie 🪴🪴🪴 DOSTAWA XXL 💚❤️
Вставка
- Опубліковано 31 тра 2024
- Trwa sprzedaż roślinnej książki📚Ani Zielińskiej! Zamów tutaj: www.jungleboogie.pl/sklep/jun...
Dziś Dzień Dziecka 👶 👧🏼, lato za pasem, a dzisiejsze roślinki zaprezentują się w odlotowych, wakacyjnych kolorach 🌈 Tak jak na przykład neonowy Ficus moonshine lub intensywnie różowa Cordyline Pink Passion 💖 💜 Tytuł Królowej Lata🩱z pewnością otrzyma jednak Caladium Miss Muffet; soczyście zielone, gęsto upstrzone różowymi piegami 💓 Zwróć też uwagę na srebrzyste Epipremnum amplissimum Silver Stripe w jodełkowy deseń i Adelonemę Wallisii Camouflage w mozaikowy wzór z kilku odcieni zieleni, wzbogaconej żółtą, intensywną barwą 😍
Dziś mamy też duże, okazałe piękności, które od wejścia robią efekt WOW 🥰 W tej kategorii między innymi paproć Nefrolepis Macho oraz idealne do podwieszenia Lepismium Bolivianum i Lepismium asuntapatense o bardzo długich pędach 💪 Nie zabraknie też słodkich maleństw, a właściwie szkielecików 💀 czyli Monster Esqueleto, które gdy podrosną, będą świecić wspaniałymi dziurami 😃
Zwróć też uwagę na takie aranżacyjne perełki jak przyjazna dla zwierząt 😺 Aspidistra elatior, wielopalczasta, przykuwająca wzrok Begonia luxurians czy Calathea Warscewiczii, którą zwykle mamy albo jako maluszka albo w rozmiarze XL. Dziś przyjechała w doniczce 12tce; a więc całkiem już ładnie podrośnięta i w zachęcającej cenie 🤑 Na koniec Cyperus alias Papirus; bardzo naturalna, też z dużym potencjałem aranżacyjnym roślina, którą latem możesz postawić na ogrodzie czy balkonie 😎 Nie trzeba się bać o jej przelanie, bo Cyperus, naturalnie występujący na bagnach i podmokłych terenach, bardzo lubi porządnie popić 😉
W ten prawie letni dzień usiądź wygodnie i obejrzyj relację z dostawy na naszym YT A od 14:15 wpadaj na jungleboogie i dopieść swoje wewnętrzne dziecko roślinnym prezentem 💕 🤩
Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Dziecka 😎
#kwiatydoniczkowe #roślinydomowe #jakdbaćorośliny #dostawa #jungleboogie #filmzdostawy #dostawa
Ekipa Jungle Boogie
Jungle Boogie to butik z roślinami doniczkowymi z całego świata 🌿 Stacjonarnie jesteśmy na Prądzyńskiego 13 we Wrocławiu, ale wysyłamy rośliny na terenie całego kraju.
Strona naszego sklepu jungleboogie.pl/l/yt
Mamy zarówno rośliny rzadkie i kolekcjonerskie, jak i proste w uprawie piękne roślinki dla początkujących w zielonym temacie 🍃 Służymy fachową radą, dobieramy rośliny do potrzeb i warunków, wykonujemy również aranżacje zielenią w biurach i domach. Oprócz tego prowadzimy warsztaty florystyczne i komponujemy zielone ściany. ☘️🍀 Nasza misja to zazielenić co się da 💚😍
Znajdziecie nas na fejsbuku:
jungleboogie.pl/fb
I na Instagramie:
jungleboogie.pl/ig
Cześć! Dziękujemy za wszystkie komentarze! Nagrodę zgarnia Małgorzata Sikora, serdecznie gratulujemy i prosimy o kontakt ze sklepem!🎉
Bardzo bardzo dziękuję ❤️
Gdy brakuje mi dziecięcej spontaniczności- moje córki na nowo mnie jej uczą.
Gdy brakuje mi radości - moje Córki mówią, że lody zjedzone po ciemku nie tuczą😉
Gdy brakuje mi poczucia, że dam radę- one mówią: jak nie spróbujesz, to się nie dowiesz,a ja próbuje ten strach zmienić na odwagę.
Gdy brakuje mi snu- to kładę się razem z Nimi,
Gdy brakuje mi beztroski- próbuje wraz z nimi odbijać się od ziemi🙂
Gdy brakuje mi zgody na to, że czegoś nie wiem lub nie umiem- One mi mówią, że najważniejsze jest to, że je kocham i rozumiem❤️
Dobrze, że mam dzieci - bo przy nich nie muszę udawać, że jestem taka strasznie dorosła 🙂
Pozdrawiam Wszystkich, którzy pomimo upływu lat w środku zostali Dziećmi ❤️
Pierwsza! 😊🍀🪴
Mnie brakuje najbardziej wakacji u dziadków na wsi - biegania po zielonych łąkach i polach, zabawy "byle czym", objadania się świeżymi owocami prosto z krzaka, picia mleka prosto od krowy, przygladania się jak babcia karmiła gospodarskie zwierzęta, jazdy na furmance pełnej siana, beztroskiego podejścia do upływającego czasu. To był prawdziwy chillout, chociaż wtedy nikt jeszcze nie znał tego słowa.
Mi brakuje też takiego beztroskiego podejścia do życia, a szczególnie do roślin 😂 piękne to były czasy, gdy na parapecie stała anginka, grudnik i mój ukochany wilczomlecz. Kiedyś wzięłam z przedszkola kawałek wilczomlecza. Mama wsadziła go w ziemię uniwersalną i rósł. A ja co roku sprawdzałam parapet czy już mnie przerósł 😂 nie musiałam się nim przejmować, nie musiałam go podlewać regularnie (tylko jak się przypomniało raz na czas), o szkodnikach roślin nie miałam pojęcia, o podłożach to już w ogóle… a roślina cieszyła mnie tyle lat. Dzisiaj mój wilczomlecz ma ponad 2m, dalej jest piękny i rośnie szeroko, ma już odpowiednie podłoże i przywołuje mnóstwo wspomnień, ale to już nie ta sama radość sprawdzania nowych przyrostów jak za dzieciaka 😜
Hej. Mi niczego nie brakuje ponieważ : mam w sobie dziecinną radość , po bardzo długiej walce z samą z sobą i przykrymi doświadczeniami tego świata udało mi się odzyskać Siebie i swoją radość,która jest nie do zabicia . Przyszły inne przykre doświadczenia Ale dzięki tej sile pokonałam je i stanęłam na wysokości zadania. Odkryłam swoje pasje scrapbooking która daje radość tworzenia taką, którą zawsze miałam od dziecka, roślinki czyli grzebanie w ziemi - można bez żadnych konsekwencji bawić się mini szpachelkami i łopatkami mieszając składniki ziemi. Bardzo mi to przypomina pierwsze dziecinne zabawy na podwórku kiedy bawiliśmy się w gotowanie zupy ,zbieraliśmy wtedy różne składniki w ogrodzie i wszystko wrzucaliśmy do miski. Teraz mieszanie bigosu to taka zabawa ,mieszanie i robienie "zupy " dla roślin 😂😂 Tylko proszę zalewać zimną wodą 😂. Jedynie czego mi brakuje to tego beztroskiego czasu kiedy dzień był długi i nic nie trzeba było robić . A teraz czas strasznie szybko leci i zawsze go brakuje . Oj to jednak pokłamałam na początku bo jednak czegoś brak . Brakuje jeszcze tego ,że nie było obowiązków takich poważnych i nie trzeba było chodzić do pracy. Ale warto spełniać swoje marzenia i z pasji zrobić pracę,wtedy na pewno będzie to przepis na dużą radość. Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego Wszystkim małym i dużym dzieciom .
Z dzieciństwa brakuje mi najbardziej prawdziwych zim, podczas których nasze bałwany stały tygodniami, ośnieżonych choinek w Boże Narodzenie i mroźnego Sylwestra. Poza tym tęsknię za popołudniami spędzanymi na budzących się po zimie łąkach, wyszukiwaniem wschodzących roślinek pod mokrą, zeszłoroczną trawą i tego cudownego zapachu odtajającej po mroźnej zimie ziemi.
Najbardziej brakuje mi domu rodzinnego,mamy ,zapachu upieczonego ciasta. Tej beztroski ,uśmiechu mamy. Na dobranoc pocałunek,a rano ten uśmiech..... Jaka nie opisana tęsknota a zarazem szczęście gdy mama mówiła do mnie dziecko.
Z czasów dzieciństwa najbardziej brakuje mi Mamy❤
Zauważyłam że często wracam do wspomnień z dzieciństwa, zwłaszcza tych chwil spędzonych z mamą. Mama nie żyje od czterech lat i najbardziej brakuje mi jej, czasu spędzanego razem, chodzenia co weekend na zakupy na targ, jedzenia obiadu razem, picia herbaty, oglądania razem Ani z Zielonego Wzgórza. Zwykle rzeczy ale ich najbardziej brak.
Witam pomimo upływu lat brakuje mi pomimo tego że mieszkam na wsi gęsi ,koni, żniw tylko tych dawnych, gdzie zboże kosiło się kosą,tego zgiełku przygotowań ,kompotu z czereśni zapachu koszonego zboża !!😂 nie takiego po kombajnie 🤔tylko zebranego własnymi rękoma, dźwięku ostrzonej kosy,piania koguta na zmianę pogody 🐓szumu(brzęczenia ) pszczół to było całe moje dzieciństwo 😊szybko minęło,jest co wspominać! pozdrawiam cieplutko 🌞 😊
Mnie brakuje z dzieciństwa smaku słodkich bułek które kupowała mama gdy wracała z pracy i razem celebrowałyśmy te chwile jedząc , popijając herbatkę i rozmawiając o tym co wydarzyło się nam danego dnia. Mamy nuestety już nie ma wśród nas i bardzo mi brak tych chwil. ❤ Pozdrawiam!
Brakuje mi ośnieżonych zim, bo teraz już śniegu zimą na mazowszu jest mało. I bliskiego kontaktu z naturą, wolniej płynącego czasu. Ale chyba najbardziej - tego, że szło się do kolegi i dzwoniło do drzwi czy Maciek może wyjść. 😄 I braku smartfonów mi brak. O tak!
Najbardziej brakuje mi beztroski, radości z tych najmniejszych rzeczy i takiej bezpośredniości, bez dystansu, bezwarunkowego ufania drugiemu, podejscia, że każdy kogo spotykam jest dobrym, patrzącym z miłością człowiekiem :)
Może nie tęsknię za dzieciństwem, bo ten etap po prostu mam już za sobą i cieszę się teraz swoją .. „dziestką” jeszcze ostatni rok), ale wspaniale je pamiętam i wspominam. RADOŚĆ, SPONTANICZNOŚĆ I BEZTROSKOŚĆ !!! Dzisiejszy świat wygląda zupełnie inaczej, dzieci mają wszystko, a my nie mieliśmy wtedy za wiele, więc trzeba było kombinować Zdradzam, że jestem rocznik 74, aby łatwiej było wskoczyć w ówczesne realia.
Trzepak albo drabinki- to podstawa…. tam działo się wszystko, tam się zwisało, wygibało, tam się gadało, tam wyprawiało się różne rzeczy, tam był pokój zwierzeń i plotek. „Cacko-macko” robione w piaskownicy z mokrego piasku, albo sekrety (znajdowało się jakieś roślinki, kamyczki, inne skarby, przykrywało szkiełkiem i zakopywało, aby kiedyś odnaleźć), podchody, gra w klasy czy „chodzi lisek koło drogi”, kapsle, huśtawka na drzewie, w klasy, ooo o skakaniu na gumie bym zapomniała! I pamiętam zimowe wyjścia na podwórko, kiedy byłam jako pierwsza z ferajny, i byłam ja i wrony... i też było fajnie, bo było kogo poganiać. Ogólnie rzecz biorąc pełna aktywność na świeżym powietrzu! I wołanie pod balkonem „Maaaaammmoooo ile jeszcze mogę zostać?” Mogłabym jeszcze długo pisać, ale wspomnę jeszcze tylko o Edycie o rudych włosach, z którą kilka razy złapałyśmy się za głowy, bo sypnęła mi piaskiem w oczy i o starszej siostrze, która z koleżankami zamknęła mnie w studzience ściekowej, bo chyba przeszkadzałam im w randkowaniu (siostra- aktywistka na grupie jungle boogie, obecnie niegroźna dla ludzi, wręcz im pomaga, ale czasami groźna dla roślin🙂
Miejmy w sobie trochę, albo i więcej niż trochę z dziecka! Umysł i serce dziecka są piękne! Pozdrawiam
Uwielbiam dostawy 😊
Bardzo inspirujące
Najbardziej brakuje mi tej beztroski dziecięcych lat gdzie czas płynął bardzo wolno i tego czasu spędzonego na podwórku od rana do wieczora razem z koleżankami i kolegami ❤teraz bardzo często wspominam tamte czasy szkoda że już nie wrócą 😢
Tańcu w deszczu latem i bitwy na śnieżki zimą. Opowieści mamy, które kołysały mnie do snu. Zapachu płatków sypanych na Boże Ciało. Szumu morza usłyszanego pierwszy raz i ukrytego w maleńkiej muszelce. Zapachu siana i tego łaskotania kiedy próbowałam sie w nim ukryć. Pomruków burzy tajemniczej jak Buka z Muminków. Wiary w leśne skrzaty i szukania kwiatu paproci. Ukochanego konia na biegunach i lalek które co wieczór kładłam do snu.
Dziecięcego świata marzeń i snów który teraz odnajduję w moich własnych dzieciach i który znowu staje się tak bliski ❤
Mówi się, że jak zaczynamy wspominać dzieciństwo to starzejemy się 😉 Gdybym była dzieckiem w tych czasach, brakowałoby mi dobranocki o magicznej godzinie 19. Możliwości grania w piłkę pod blokiem i oranżady o niepowtarzalnym smaku😆, pitej do spółki z połową ferajny z podwórka. No i trzepaka 😆
Mnie z dzieciństwa najbardziej brakuje tej motywacji do tworzenia. Jak byłam mała ciągle coś robiłam - malowałam, haftowałam, robiłam makramy, wyplatałam biżuterię na krośnie, oczywiście wszystkiego nauczyła mnie mama (która też zaraziła mnie pasją do roślin). Dzisiaj nadal tworzę, ale zdecydowanie bardziej muszę się zmotywować, bo wiadomo, zawsze jest coś ważniejszego do zrobienia 😅
Rośliny piękne, mam nadzieję, że część z nich zabiorę do domu po targach nocnych
Witam. Brakuje mi tych wszystkich rymowanek i piosenek z dzieciństwa, głowy pełnej pomysłów, przesiadywanie do późna na "naszej ławce", biegania z kanapką w ręce.
Jak to dobrze że kolekcjonowanie Kinder zabawek zamieniłam na kolekcjonowanie roślinek😅😅😅
Pozdrawiam 🍀
Najbardziej brakuje tej niewinnej beztroski, kiedy świat wydawał się tak prosty i pełen magii. Tęskni się za dniami spędzonymi na podwórku, kiedy czas płynął wolniej, a największym zmartwieniem było, czy zdążymy wrócić na kolację. Brakuje bliskości z rodziną, ciepła domowego ogniska i poczucia bezpieczeństwa, jakie dawało trzymanie rodzica za rękę.
Najbardziej brakuje mi spojrzenia i czerpania radości z perspektywy dziecka. Gdy dwa dni temu byliśmy nad morzem z córką zazdrościłem jej okrutnie tego radosnego czerpania radości ze zwykłego spaceru brzegiem, gdy zimne fale łaskoczą po stopach i nie trzeba przejmować się niczym.
Mnie z dzieciństwa brakuje bardzo mojej Babci.brakuje mi mamy wujka i ciotki kurzy już pomadki A ja zostałam sama.Brakuje mi tej radości zabawy z budynkami kture też odeszły inne wyjechały.Dzis swiat jest smutny ,sa cudne kwiaty odmiany których nie bylo i może one dają mi trochę radości.kiedys miałam kwiaty w ogrodzie ale to już przeszłość.Mam znajomych jednak rodziny nikt mi nie zastąpi.,Tęsknią za nimi w trudnych chwilach i wzdycha m do tamtych wspomnień. wspomnien
Dzieckiem byłam trochę dawno...przeszło pół wieku temu! Chociaż mówi się, że w każdym z nas jest trochę z dziecka 🙃Czego mi brakuje dziś...hmm... moja babcia Józia miała mały ogródek przy domu położonym na przedmieściach mego rodzinnego Białegostoku, a w tym ogródku kwiatków moc! Lwie paszcze śmiesznie naśladujące paszczę lwa, różnokolorowe mieczyki (pamiętam nawet w kolorze prawie czarnym!), pnące drobne i obłędnie pachnące róże, lazurowe szafirki...i pod płotem odurzające zapachem bzy, kwitnące zawsze na Zofii...Dziś brakuje mi tego klimatu starego ogródka, a także ławeczki pod oknem, którym wyglądała moja babcia.
Pozdrawiam, dzieciństwo było wspaniałe
Ze świata dzieciństwa brakuje mi dziecięcej beztroski, nieświadomości zagrożeń, niosących rzeczywistość, brak zmartwień dorosłego życia. Przenosząc się do tego czasu czuję przyjemność, lekkość, nostalgię, tęsknotę a także smutek, wynikający ze świadomości utraty minionego okresu. Ulotność i zawodność pamięci o czasie dzieciństwa nakazała mi upamiętnienić te chwile w postaci Dyplomu Malarskiego :)
Mi brakuje ogrodu dziadków: wielkiego, miejscami półdzikiego, ze ścieżkami udeptanymi pośród traw i drzew, gdzie całe lato biegałam boso. Z gąszczem malin, zielonym groszkiem, nagrzanymi słońcem truskawkami zjadanymi prosto z krzaka; z gruszami rodzącymi słodkie klapsy, których sok z każdym kęsem przeciekał między palcami, a miąższ wabił roje os; z czereśnią tak wielką, że na czereśnio-branie zjeżdżała się cała rodzina, z krzakami porzeczek, których żmudne zbieranie nagradzała szklanka owoców z cukrem i sok wyciśnięty z sokowirówki, no i ze starym, rozłożystym orzechem, pod którym zawsze była popołudniowa kawa dorosłych....
Mu brakuje z dziecinstwa wiary ze wszystkie roslinki same pieknie rosna ,no bo wiadomo ze u babci wszystkie paprotki byly zdrowe i zielone😄
Jednorożców ❤ ...zdecydowanie jednorożców, no i może trochę chochlików 😊
Mi najbardziej z dzieciństwa brakuje beztroskich, głupich zabaw, jedzenia owoców prosto z krzaków i drzew 🍓 Tego, że można bylo mówić co ślina na język przyniosła i nie myślało się czy wypada 😅 a przede wszystkim zbierania dżdżownic 😂 Boziu jak ja je kochałam... ❤ Przynosiłam je do domu ale mama nie kochała ich tak jak ja, więc żadna ze mną długo nie została 😢
Mi brakuje tej beztroski i takiego spokoju. Jak byłam dzieckiem to wiecznie mówiłam, że chce być dorosła by podejmować własne decyzje ale teraz mam ochotę poprosić kogoś by mi mówił co mama robić... I bym mogła powiedzieć "Mamo idę na nockę do koleżanki" po to by nie spać cała noc i wrócić do domu z różowymi włosami
😊😊 piękne kwiaty a osłonki niepowtarzalne👍👍👍
Aniu, mnie brakuje Bieszczad z dzieciństwa. Jeżdżenia na oklep na koniu, chodzenia boso po ściernisku, picia mleka jeszcze ciepłego prosto po wydujeniu od krowy, robienia masła, wypasania koni... A najsmutniejsze, że moje dzieci najprawdopodobniej tego nie doświadczą. Kocham te wspomnienia i Bieszczady ❤
zapachu i smaku prawdziwych truskawek z babcinowego ogrodu
Ja wychowałam się na wsi i najbardziej brakuje smaku świeżo upieczonego chleba przez moją mamę mleka prosto od krowy naszych koni Chciałbym choć na jeden dzień cofnąć się te 40 lat i znów mieć te 6 i niczym się nie przejmować 😊 ❤❤❤
Wakacji u cioci spania na sianie z kuzynką i szałasu w zagajniku😀
Czego brakuje wszystkiego. Gry w gumę biegania po deszczu cieszenia się z dostania paczki z owocami bo w tedy nie było😚🤗
Nie chodzenia do pracy 😂
Wszystkiego najlepszego dla dzieci i wiecznych dzieci🎉
Ciepłe mleko prosto od krowy
Pozdrawiam serdecznie życzę miłej niedzieli. ❤😊👍❤️🌷😉🌞🥰💚🌹.
Leżakowania w przedszkolu! Dlaczego mi się wydawało w dzieciństwie, że to kara... Ile ja bym teraz oddała, żeby sobie poleżakować. ;)
Protestuje! 😜 Bylem u Was w ubieglym tygodniu i kupilem to co zamierzalem ale i cos co mnie zaciekawilo a czego nie znalem! Uwazam ze jest to tez roslina warta uwagi i jest absolutnie piekna! Mysle o Pilei Hichcocaii. Warto ja tez promowac mimo ze nie wiem jak Pilee uprawiac to kupilem i zdala egzamin transportu do innego kraju i jest super! Jej kolor, jej pokroj, jej forma jest absolutnie fajna! Polecam!
Tą calathea rufibarba jest niepozorna nawet duże okazy w sklepach, a moja kupiona 3 lata temu w biedronce za 16 zł teraz jest to potwór, gesty, szerokie liście, średnica objętości liści w rozłożeniu chyba prawie 1m, w sklepie by kosztowała chyba z 200 zł albo 300zl i teraz najbardziej mi się podoba. Najlepiej rosnie z calathei, potem makoyana.
W moim serduszku zawsze będzie małe dziecko, ponieważ w Dzień dziecka obchodzę urodziny 🎁. A z lat dzieciństwa najbardziej tęsknię za wakacjami u dziadków gdzie wspinałam się na drzewa owocowe i piłam ciepłe mleko od krów które mieli moi dziadkowie. ❤
Mi najbardziej brakuje beztroskiego życia, biegania całymi dniami z kolegami po dworze, zabawy w chowanego na całej ulicy, biegania do nocy po podwórku z tym co się znalazlo w ogródku, radość z znalezienia ślimaka i białego kamienia
Najbardziej brakuje czasów bez telefonów, bo czytając komentarze wydaje mi się że to jest przyczyną wszystkich problemów ogladersow. Pozdrawiam 😊
🌧☂️🪴🌱☘️🌿🌵🍀💅🙋♀️pozdrawiam z Brzegu❤
💚
Z czasów gby byłam dzieckiem brakuje mi najbardziej beztroski, braku (prwdziwych zmartwień). Dorosłe życie to już ciągła troska i odpowiedzialoność.
Mialam macho kilka ladnych lat,miał pędy 1,5 metra,cudo!A potem odszedl...
Z dzieciństwa brakuje mi tej beztroski, szaleństwa w kałużach
Ach, liczyłam na jakieś tajne wskazówki pielęgnacyjne co do pięknej Calathei rufibarba 🥰
Brakuje beztroski dnia codziennego :)
Czego najbardziej brakuje mi z okresu dzieciństwa? Myślę, że najbardziej brakuje mi tego beztroskiego życia. Kiedy byłam dzieckiem nie mieliśmy telefonów, żeby się skontaktować z kolegą. Jako dziecko wychodziło się na dwór i o niczym nie myślało. Żeby spotkać się ze znajomym trzeba było po niego pójść i krzyczeć pod oknem, bądź dzwonić domofonem. Bawiłam się całymi dniami na podwórku zapominając o tym, żeby przyjść do domu i coś zjeść. Uwielbiałam wymyślać różne nowe zabawy podczas których nie było czasu na nudę, a zdobywanie nowych umiejętności sprawiało ogromną radość. Jak wspominam moje dzieciństwo to, aż łezka kręci się w oku i chciałoby się wrócić do okresu dzieciństwa i znowu pobiegać sobie brudnym po podwórku.
❤❤❤
💚💚💚
Aniu podpowiedz jak robić oprysk na Welwetowcach skoro one nie lubią zraszania ?
Wracając do książki, to teraz pan Szymon powinien napisać tom 2: "Jak żyć z roślinomaniaczką". Myślę, że cieszyłby się dużą popularnością. Można nawet sprzedawać w pakiecie :)
W byciu dzieckiem brak mi przede wszystkim otwarcia na pomyłki i błędy - dorosłym dużo trudniej się do nich przyznać i sobie na nie pozwolić...
Brakuje mi tego, że w dzieciństwie od rana do wieczora to była cała wieczność, a teraz to mrugnięcie okiem :(
Begonia Luxurians❤ mialam i ja, pijak i malo tego lodygi zasychaja od razu.... 😊Moze zrobie drugie podejscie...
Na konkurs: Mi jako dorosłej brakuje tego dziecięcego spojrzenia na świat na przykład że spływające krople na szybie nie były po prostu kroplami tylko wielkim wyścigiem.
a czy moze zamiokulkas rosnac w bigosie czy musi byc podloze do sukulentow i kaktusow?
Raczej bigos niewskazany z uwagi na kore
😁👍🍀🌱💚💚💚
Witam wszystkich🤗 mi najbardziej brakuje smaku słodyczy, nic tak samo nie smakuje teraz jak za dzieciaka, nie wspominając łakoci których już nie kupimy wcale 😬
Mi brakuje babci, dziadka
A od stycznia taty💔.
Tym bardziej że wczoraj miałam urodziny okrągłe 🥺
Na urodziny zawsze dostawałam bukiet kwiatów z ogrodu 💝
Ale podsumowując brakuje mi wspaniałych ludzi 🍀
Wyobraźni. Już koc nie jest namiotem, łyżka statkiem kosmicznym czy kapcie pod łóżkiem małymi skrzatami. Niestety zwykłe przedmioty straciły swoją magie ;D
I znowu strona padła 😱
Juz dziala, przepraszamy
@@Jungle_Boogielecę na zakupy 😊
Najbardziej brakuje mi młodości, pierwszych fascynacji , pierwszych znajomości, przyjaźni, zabaw i beztroski
Zamierzam przeżyć to wszystko na nowo na emeryturze i starość mi w tym nie przeszkodzi, już czuję, widzę i słyszę jak kopę lat temu,to zapach wolności
Najbardziej brakuje mi braku poczucia czasu. Teraz wszystko wymierzone. Za dziecka było tylko to co było aktualnie, bez świadomości że jest. To było coś oczywistego. Oglądam w niedzielę, Pani Aniu proszę o zamówienie pseudorhipsalisa. Może upoluję za czwartym razem. :)
Mi z dzieciństwa brakuje pełnej rodziny 😶
Mi brakuje tego, że jako dziecko nie trzeba było myśleć o płaceniu rachunków😂😂
Aniu, strona sklepu nie działa.
Juz dziala, przepraszamy
brakuje mi beztroski. takiego robienia rzeczy wszelkich, które nie było zmącone żadnymi przemyśleniami, analizami, poczuciem winy czy przypału życia dorosłego. brak odpowiedzialności za duże sprawy a tylko zbieranie ślimaków po krzakach róży caniny, zajadanie się 'kwaśną koniczyną' z pobliskiego lasu, gra w klasy z koleżankami...wszystko bez zastanawiania się co będzie jutro, jak rozmawiać z klientami czy jak budować biznes...uffa! i dwumiesięczne wakacje...jak dziś mi się uda jechać gdzieś na 3 dni to jest dobrze..
Niczego. Wymazałam swoje dzieciństwo z pamięci.
Nie wiem jak komu ale dla mnie to brak jest tego poznawania świata jaki jest duży i coraz to nowsze tereny
Kurczę, chciałbym zamówić bo pokazujesz piękne roślinki. Ale boję się - oglądałam filmiki właśnie na you tube, że ktoś zamówił, że sadzonki przyszły całkiem inne niż pokazujesz i, że docierają w kiepskim stanie- słabe pakowanien😢
Zajrzyj zatem na wizytówkę Google, znajdziesz tam 1400 opinii użytkowników
Najbardziej mi brakuje prawdziwej oranżady. jak którą się wypiło...trzeba było zamknąć mocno oczy, bo pewnie by wypadły,, która robiła taki buch, że dym szedł nosem i uszami, a na czubku głowy włosy stawały dęba, zaś mózg tańczył jak wariat po całej głowie
Mnie brakuje beztroski,szczerej radości bez rozmyślania że może być lepiej,wyczekiwania świętego Mikołaja i tej extyacji gdy w reklamówce w świąteczne obrazki pachniały pomarańcze.
Najbardziej brakuje mi młodości, pierwszych fascynacji , pierwszych znajomości, przyjaźni, zabaw i beztroski