Mi-8 i Mi-24 | w nocy nad Afganistanem
Вставка
- Опубліковано 27 вер 2024
- W trakcie dwóch wojen czeczeńskich, a także podczas trwającego obecnie konfliktu na Ukrainie, pod adresem rosyjskich załóg latających na śmigłowcach szturmowych pojawiło się wiele mniej lub bardziej zasłużonych głosów krytyki, które dotyczyly tego, że załogi rosyjskich śmigłowców rzadko, lub prawie wcale nie wykonują zadań bojowych w warunkach nocnych, co wynika min., z braku odpowiedniego wyposażenia nawigacyjnego i niezbyt sprawnych systemów noktowizji zastosowanych w śmigłowcach Mi-24 i Mi-8. Obecnie sytuacja ma ulegać niejakiej poprawie, ale początek nocnych operacji realizowanych przez śmigłowce szturmowe miał miejsce już podczas wojny w Afganistanie. Podczas działań bojowych prowadzonych na terenie Afganistanu, prawdopodobnie pierwszą jednostką, która podejmowała próby wykorzystania śmigłowców szturmowych Mi-24 w warunkach nocnych była 302 Samodzielna Eskadra Śmigłowców, dowodzona przez podpułkownika Ryżkowa. Eskadra ta stacjonowała w prowincji Szindad i współpracowała z dowództwem dywizji strzelców zmotoryzowanych, której głównym zadaniem pozostawało zabezpieczenie granicy irańsko-afgańskiej. W tym czasie przez granicę odbywał się przerzut broni i amunicji do Afganistanu, dlatego też dowództwo dywizji oczekiwało, że personel latający będzie wykonywał operacje zwalczania przemytników. Początkowo dochodziło do potyczek w ciągu dnia, które zakończyły się poważnymi stratami po stronie bojowników islamskich. W nowej sytuacji mudżahedini postanowili podjąć próby przerzutu uzbrojenia nocą, co miało ułatwić im prowadzenie operacji przerzutu wyposażenia i do niezbędnego minimum ograniczyć straty jakie ponosili podczas dziennych prób forsowania granicy. W nowych warunkach, do akcji przeciwko mudżahedinom skierowano śmigłowce Mi-24, które początkowo nie dysponowały zbyt dużym zapasem środków bojowych. Po przeprowadzeniu szeregu lotów zapoznawczych, uznano, że tymczasowo w akcjach przeciwko partyzantom będą uczestniczyły śmigłowce Mi-8. Każdej nocy do rejonu przygranicznego wylatywała co najmniej jedna para śmigłowców Mi-8, które w pobliżu granicy czatowały na nieprzyjacielskie konwoje patrolując na pułapie około dwóch tysięcy metrów. Gdy tylko załogom udało się namierzyć cel, załogi miały oświetlić cel flarami lub bombą SAB-250. Dowódca party miał jednocześnie jak najszybciej przystąpić do przeprowadzenia ataku z wykorzystaniem niekierowanych pocisków rakietowych. Zgodnie z założeniami opracowanymi podczas wykonywania podobnych misji załogi powinny celować w reflektory dostrzeżonych samochodów, i natomiast po wystrzeleniu rakiet odbijać w bok, tak by umożliwić kolejnej maszynie przeprowadzenie ataku. Bardzo szybko okazało się, że działając w ten sposób załogi radzieckich śmigłowców są kompletnie nieefektywne. Wynikało to z tego, że przeprowadzając ataki z dużego pułapu, z wykorzystaniem niekierowanych pocisków rakietowych, wystrzelone pociski miały bardzo duży rozrzut, co sprawiało, że wiele rakiet wybuchało z daleka od celów. Jednocześnie ze względu na sam charakter działań prowadzonych przez śmigłowce Mi-8, które nie były stworzone z myślą o przeprowadzaniu akcji szturmowych, możliwe było przeprowadzenie maksymalnie dwóch ataków. Tymczasem po pierwszym uderzeniu mudżahedini rozbiegali się we wszystkie strony, a w nocy polowanie na pojedynczych partyzantów z wykorzystaniem śmigłowca było praktycznie niemożliwe, więc po jednym góra, dwóch zejściach nad cel załogi śmigłowców musiały się wycofywać. Nawet jeśli podczas ataku udało się podpalić kilka samochodów, to taki atak uważano za wielki sukces. Przyjmijmy zatem, że załogi odniosły taki sukces - rankiem na miejsce docierał patrol, który zamiast zniszczonego samochodu zastawał po prostu kratery po wystrzelonych rakietach. Podobne działania nie miały więc większego sensu, gdyż nakład sił potrzebnych do zadania nieprzyjacielowi stosunkowo niewielkich strat był kompletnie nieadekwatny. Zadanie opracowania nowej metodologii prowadzenia działań bojowych przez radzieckie śmigłowce w warunkach nocnych powierzono kapitanowi Chorewowi, który miał znaleźć rozwiązanie z pozornie beznadziejnej sytuacji.
W materiale wykorzystano fragmenty nagrań z kanałów:
/ @yolkhere
Jestem także tu:
odysee.com/@Ba...
Zapraszam do wspierania kanału:
Wirtualna kawa buycoffee.to/b...
Patronite:
patronite.pl/B...
#lotnictwo #samoloty #history #historia #military #śmigłowiec #mi24 #mi8 #afganistan #afghanistan #afghan #coldwar
Dziękuję prowadzącemu kanał i wszystkim wspierającym oraz widzosłuchaczom. Pozdrawiam.
Drugi jestem szczegóły znam ale i tak program sobie obejrzę od końca do końca. Zawsze być może czegoś nowego się nauczę.
60 Mi-8 "Hip" w 2021 roku oraz 55 lat Mi-24 "Hind" w 2024 roku.
Kochani oglądający! Uprzejmie prosimy o wstawianie lajków nikogo to nic nie kosztuje a pomoże Большому. Как то так....
Pierwszy. Pozdrawiam serdecznie i zabieram się za oglądanie
Porządny materiał. Pozdrawiam.
Zauważyłem w sobie podobieństwo na szczeblu taktycznym. Też po pierwszym ataku przechodzę do zwisu. PESELoza to straszna choroba jest😂. A tak poważnie to dzięki za pracę. Świetna robota. Dziękuję
Po prostu w pierwszym ataku niszczysz wszystkie cele i nie widząc ruchu npla., odchodzisz na uzupełnienie amunicji i paliwa.
@@Balszoi drogi autorze w moim komentarzu celowałem by zwrócić Twą uwagę na termin "zwis". Chciałem to zrobić w zabawny sposób. Manewr śmigłowca to "zawis". na ten konkretny błąd trafiałem wcześniej w Twoich materiałach o wiropłatach. Co do wizualizacji opowieści wiedziałem od razu o co chodziło. Dzięki za odpowiedź i doprecyzowanie. Raz jeszcze. Świetna robota.
Czytałem kiedyś pewne opracowanie na temat taktyki użycia śmigłowców mi-24. Polegała ona na tym że klucz czterech śmigłowców nadlatywał z czterech stron świata i w skoordynowany sposób, jednocześnie ostrzeliwały cel. Głównym orężem niemal przez całą służbę tych śmigłowców były jednak pociski niekierowane których to mogły przenosić pokaźną ilość. Czterolufowy karabin jakb kalibru 12,7 mm byl bardzo awaryjny, przez co w praktyce służył do samoobrony a pociski kokon miały bardzo mały zasięg, prędkość i skuteczność. Sytuacja poprawiła się dopiero w momencie wprowadzenia wersji P, kiedy wprowadzono niezawodne armatki o kalibrze 30 mm i w miarę sensowne ppk szturm. Jednak w momencie tej modyfikacji konstrukcja była już schyłkowa. Przypomnę że ten śmigłowiec był dosyć masywny i łatwy do trafienia. Przez co taktyka jego użycia polegała na locie na niskim pułapie i użycia uzbrojenia w czasie lotu z dużą prędkością. Sam śmigłowiec ze względu na skrzydła których używał do lotu i krótkich łopat wirnika zachowywał się średnio w zawisie.
To wtedy i tam Radeczek Sikorski miał początki swej działalności agenturalnej, jeszcze kawaler
bardzo fajna historia 👍🏾👍🏻👍🏼👍👍🏿👍🏽
Dzięki za ciekawy materiał ! 😀😀😀👍👍👍
Fajny materiał, dobrze się słuchało. Łapka w górę. Oba śmigłowce mam w DCS World (symulator lotu) bardzo polecam.
Obecnie do tego symulatora można też kupić mapę Afganistanu (pre order).
Dawno temu widziałem dowcip rysunkowy, gdzie (uważany powszechnie za mało inteligentnego) G.W Bush pyta: "To jak się właściwie mówi czy ?" No właśnie, panie Balszoj... to jaka to granica była: iracko-afgańska (jak w 1:21), czy irańsko-afgańska (jak później)? 🤣
ee oba kraje to część imperium perskiego
@@ggnagognagoma2462 - I kilku innych, na przestrzeni dziejów. Czy to znaczy że mamy się posługiwać terminologią z okresu p.n.e, albo Średniowiecza?
@@Kawki3 to zależy od ciebie albo będzisz lemingiem który posługuje sie słowami bez zrozumienia ich treści dziejów pojęcia etc, albo człowiekiem świadomym używanych terminów w każdym osiągalnym kontekście
Rambo ,chyba w ten weekend kłania się...
Dzięki za wrzutę.
Jankeska propaganda mająca skryć fakt że waspy z prezydentami olali własnych żołnierzy w niewoli. Tylko dlatego ze Wietnam północny za zwolnienie "jeńców" domagał się reparacji wojennych
Mi 24 alias Diabelski powóz
Takie śmigłowce to Rambo zestrzeliwywał łukiem. I tej wersji będę się trzymał 🤣
Ruchy wygrywali wojnę w Afganistanie na wszystkich frontach. Brakowało 2 miesiące do kapitulacji mudżahedinów. Głupi Gorbaczow kazał im się wycofać. Zamiast załatwić sprawę do końca.
Ciekawe.............good job
MI 24 to już symbol i zasłużona ikona lotnictwa. Mnie sie projekt bardzo podoba.
Zbig
Mi 24 - do dziś są pamiętane w Afganistanie, nasz polski kontyngent w Afganistanie używał Mi - 24