Film powinien być zatytułowany "Dlaczego warto oszczędzać na przyszłość dzieci", a nie "jak". 4/5 filmu to właśnie przykłady "dlaczego", a na samym końcu przedstawienie 1 produktu: Ubezpieczenie z Funduszem Kapitałowym, które jest jednym z najmniej elastycznych (opłaty za wcześniejsze zakończenie, brak możliwości zawieszenia wpłat na nieokreślony czas) i najdroższych produktów (prowizje kupowanych funduszy, prowizja zakładu ubezpieczeń za opakowanie tego, itp.)... To ubezpieczenie na życie wcale nie jest gratis. Często względnie tanie UnŻ możemy mieć dzięki grupowemu ubezpieczeniu u pracodawcy, a taką regularną inwestycję możemy sobie utworzyć np. zakupując ETFa (czy to u brokera jak np. BOŚ, czy na początku dla małych kwot i schematu 1 przelew i zapominam: przez "robo-doradcę" typu Finax). Indeksowanie składki o inflację w żaden sposób nie chroni przed inflacją środków, której już wcześniej do produktu wpłaciliśmy - to nie gwarantuje że środki w planie utrzymają siłę nabywczą.
Dziękuję za podpowiedź co do tytułu. Wezmę to pod uwagę tworząc kolejny film. Co do ubezpieczeń to nie przedstawiłem ubezpieczenia z funduszem kapitałowy a kapitałowe. To spora różnica. Mało tego, nie pokazywałem co uważam że jest najlepsze a z czego korzystam ja i dlaczego jestem zadowolony. Grupowe ubezpieczenie bardzo często nie zrealizuje choćby tak wysokich sum ubezpieczenia z tytułu śmierci jak ubezpieczenie prywatne. A prowizje są wszędzie - jak kupuje Pan przed DM to tak samo. Jeśli jest Pan świadom co to ETF to bardzo się cieszę ale większość osób nie ma pojęcia i chce mieć gwarancję konkretnej kwoty na koniec i są skłonni otrzymać mniej ale GWARANTOWANE. Jeśli do tego przy okazji dochodzi element ubezpieczenia czyli mają 2 w 1 to większość (w tym ja) są szczęśliwi bo nie muszą na to poświęcać czasu a jedynie zrobić przelew. Indeksując składkę zwiększamy końcową wartość wykupu polisy przez co chronimy pieniądze przed inflacją. Ile osób tyle opinii - ja osobiście korzystam z tego narzędzia i w tym zakresie spełnia moje oczekiwania. Podobnie jak wielu moich Klientów, którzy nie chcą, nie mają czasu na inwestowanie a jedynie chcą dobrnąć do celu jakim jest zabezpieczenie ich dziecka. Co więcej - dla niektórych sam fakt że są zmuszeni do zapłacenia raty miesięcznej jest wielkim plusem bo jeśli by mieli dobrowolność albo możliwość skorzystania z pieniędzy w trakcie to na pewno by to zrobili. Od 2008 roku spotykam się z ludźmi i wiem jak do tego podchodzą. To że trzeba płacić co miesiąc i nie opłaca się wyciągnąć w przeciągu kilku lat (potem już się opłaca0 to atut a nie minus.
@@niedaltowskifinanse dzięki za polemikę 🙂. Co do oszczędzania czasu przy niskiej prowizji i bezobsługowej inwestycji, to właśnie od tego są robo-doradcy - ustawiamy parametry portfela i od tej pory tylko robimy przelewy. Co do gwarancji - warto pamiętać, że gwarancję daję firma - ponosimy ryzyko upadku ubezpieczyciela, jego niewypłacalności itp. w przypadku szerokich inwestycji bankructwo pojedynczej firmy prawie na to nie wpływa. Co do indeksowania składki, to oczywiście nie chroni to przed inflacją - zwłaszcza jeśli wystąpi ona w końcowym okresie oszczędzania. Rozważmy wcale nie taki nieprawdopodobny scenariusz. Z grubsza licząc: mamy 500k w planie, plan daje te ~4% rocznie, a zostały nam 2 lata wpłat, na obecnym poziomie wpłacamy 10k rocznie, mamy inflację 20%, czyli po indeksacji wpłacimy w 1 roku 12,5k, a w 2. roku wpłacimy 15,625k, razem 28,125k, czyli o 8,125k więcej od planu. W tym czasie nasze pieniądze w planie urosły też do 540,8k, ale możemy za nie kupić tyle ile 2 lata temu kosztowałoby nas coś za 346,11k, czyli inflacją pożarła nam ~200k wartości środków, które już tam były! Oczywiście do planu wpływa w tym okresie jeszcze prawie 30k naszej składki, jednak nasza indeksacja składki o ~8k niewiele tu zmieniła - to ledwo ułamek ogromnej straty na inflacji, a warto pamiętać, że nasze zarobki nie koniecznie z automatu muszą rosnąć o wskaźnik inflacji - te pieniądze na zwiększoną składkę też trzeba skądś wziąć... Kluczem jest właśnie aby to część inwestycyjna biła inflację w długim terminie (uzyskiwała stopę zwrotu wyższą niż inflacja), bo inaczej nasz kapitał szybko traci na wartości. Zakłady ubezpieczeń nie działają charytatywnie - oferują taką "gwarantowaną" stopę zwrotu, jaką wyciągną z rynku po uwzględnieniu ryzyk i swojej marży... od strony kosztów: zawsze im więcej pośredników w łańcuszku, tym gorzej dla klienta końcowego.
@@loonatic90 W kontekście inflacji zgadzam się z Tobą że zawsze warto aby stopa zwrotu ją biła. Ale w przeciwieństwie do większości Ty się tym interesujesz, jesteś Klientem z innej ligi, nazwijmy to ligi inwestorów. Większość Klientów chce po prostu coś zacząć zbierać. To co dla Ciebie jest podłogą dla nich jest sufitem inwestycyjnym. Wyzwaniem dla niektórych jest podjąć próbę wyjęcia z portfela jakiejś kwoty i regularne oszczędzanie. Towarzystwo Ubezpieczeń wbrew temu co powiedziałeś jest jednym z najbezpieczniejszych rozwiązań na rynku bo w razie jego upadłości (co jest prawie że kosmicznie niemożliwe) jest minimum 4 reasekuratorów. I to właśnie sedno takich rozwiązań dla Kowalskiego. Bezpiecznie do celu, tak żebym musiał płacić bo inaczej nie wpłacę, tak żebym miał jasno określony cel i kwotę minimum na koniec. A jak coś dodatkowo zyskam to super. W kontekście zabezpieczenia dzieci jeśli dochodzi do tego element że jak umrę to moje dzieci coś po mnie dostaną właśnie okazuje się że mamy do czynienia z idealnym rozwiązaniem w tej sytuacji. Szanuję Cię za wiedzę bo widzę że ją masz ale przy doborze rozwiązań musisz wziąć pod uwagę czynnik ludzki za którym stoi często bardzo wiele innych niż Twoje czynników motywacyjnych. To trochę tak jakbyś Ty i taki Klient chcieli zgubić wagę. Dla Ciebie trzymanie się diety, układanie posiłków, regularne ćwiczenia to pikuś bo wiesz jak to zrobić, masz doświadczenie i wiesz że to będzie skuteczne. A dla niektórych sam fakt nie zjedzenia wieczorem kawałka czekolady będzie wyzwaniem. A co dopiero podjąć ćwiczenia. Prawda jest taka że i Ty i on dojedziecie do celu. Tylko że on trochę wolniej ale jego satysfakcja z małych kroków jakie podjął jest ogromna. Ja staram się dopasowywać kontent do właśnie takich odbiorców. Prosty język, proste rozwiązania, powoli ale skutecznie cel osiągnięty. Notabene żeby nie być gołosłownym sam mam takie rozwiązania i jestem bardzo zadowolony :)
To bardzo ogólne pytanie i zależy w jakim celu, kupione po jakim kursie itd. Ale zawsze warto mieć podywersyfikowane środki nie tylko jak chodzi o inwestycje ale i waluty 😉
Zapraszam również do przeczytania artykułu na mojej stronie internetowej - niedaltowskifinanse.pl/jak-efektywnie-inwestowac-w-przyszlosc-dzieci/ 😎
Film powinien być zatytułowany "Dlaczego warto oszczędzać na przyszłość dzieci", a nie "jak". 4/5 filmu to właśnie przykłady "dlaczego", a na samym końcu przedstawienie 1 produktu: Ubezpieczenie z Funduszem Kapitałowym, które jest jednym z najmniej elastycznych (opłaty za wcześniejsze zakończenie, brak możliwości zawieszenia wpłat na nieokreślony czas) i najdroższych produktów (prowizje kupowanych funduszy, prowizja zakładu ubezpieczeń za opakowanie tego, itp.)...
To ubezpieczenie na życie wcale nie jest gratis. Często względnie tanie UnŻ możemy mieć dzięki grupowemu ubezpieczeniu u pracodawcy, a taką regularną inwestycję możemy sobie utworzyć np. zakupując ETFa (czy to u brokera jak np. BOŚ, czy na początku dla małych kwot i schematu 1 przelew i zapominam: przez "robo-doradcę" typu Finax).
Indeksowanie składki o inflację w żaden sposób nie chroni przed inflacją środków, której już wcześniej do produktu wpłaciliśmy - to nie gwarantuje że środki w planie utrzymają siłę nabywczą.
Dziękuję za podpowiedź co do tytułu. Wezmę to pod uwagę tworząc kolejny film. Co do ubezpieczeń to nie przedstawiłem ubezpieczenia z funduszem kapitałowy a kapitałowe. To spora różnica. Mało tego, nie pokazywałem co uważam że jest najlepsze a z czego korzystam ja i dlaczego jestem zadowolony. Grupowe ubezpieczenie bardzo często nie zrealizuje choćby tak wysokich sum ubezpieczenia z tytułu śmierci jak ubezpieczenie prywatne. A prowizje są wszędzie - jak kupuje Pan przed DM to tak samo. Jeśli jest Pan świadom co to ETF to bardzo się cieszę ale większość osób nie ma pojęcia i chce mieć gwarancję konkretnej kwoty na koniec i są skłonni otrzymać mniej ale GWARANTOWANE. Jeśli do tego przy okazji dochodzi element ubezpieczenia czyli mają 2 w 1 to większość (w tym ja) są szczęśliwi bo nie muszą na to poświęcać czasu a jedynie zrobić przelew. Indeksując składkę zwiększamy końcową wartość wykupu polisy przez co chronimy pieniądze przed inflacją. Ile osób tyle opinii - ja osobiście korzystam z tego narzędzia i w tym zakresie spełnia moje oczekiwania. Podobnie jak wielu moich Klientów, którzy nie chcą, nie mają czasu na inwestowanie a jedynie chcą dobrnąć do celu jakim jest zabezpieczenie ich dziecka. Co więcej - dla niektórych sam fakt że są zmuszeni do zapłacenia raty miesięcznej jest wielkim plusem bo jeśli by mieli dobrowolność albo możliwość skorzystania z pieniędzy w trakcie to na pewno by to zrobili. Od 2008 roku spotykam się z ludźmi i wiem jak do tego podchodzą. To że trzeba płacić co miesiąc i nie opłaca się wyciągnąć w przeciągu kilku lat (potem już się opłaca0 to atut a nie minus.
@@niedaltowskifinanse dzięki za polemikę 🙂. Co do oszczędzania czasu przy niskiej prowizji i bezobsługowej inwestycji, to właśnie od tego są robo-doradcy - ustawiamy parametry portfela i od tej pory tylko robimy przelewy.
Co do gwarancji - warto pamiętać, że gwarancję daję firma - ponosimy ryzyko upadku ubezpieczyciela, jego niewypłacalności itp. w przypadku szerokich inwestycji bankructwo pojedynczej firmy prawie na to nie wpływa.
Co do indeksowania składki, to oczywiście nie chroni to przed inflacją - zwłaszcza jeśli wystąpi ona w końcowym okresie oszczędzania. Rozważmy wcale nie taki nieprawdopodobny scenariusz.
Z grubsza licząc: mamy 500k w planie, plan daje te ~4% rocznie, a zostały nam 2 lata wpłat, na obecnym poziomie wpłacamy 10k rocznie, mamy inflację 20%, czyli po indeksacji wpłacimy w 1 roku 12,5k, a w 2. roku wpłacimy 15,625k, razem 28,125k, czyli o 8,125k więcej od planu. W tym czasie nasze pieniądze w planie urosły też do 540,8k, ale możemy za nie kupić tyle ile 2 lata temu kosztowałoby nas coś za 346,11k, czyli inflacją pożarła nam ~200k wartości środków, które już tam były! Oczywiście do planu wpływa w tym okresie jeszcze prawie 30k naszej składki, jednak nasza indeksacja składki o ~8k niewiele tu zmieniła - to ledwo ułamek ogromnej straty na inflacji, a warto pamiętać, że nasze zarobki nie koniecznie z automatu muszą rosnąć o wskaźnik inflacji - te pieniądze na zwiększoną składkę też trzeba skądś wziąć...
Kluczem jest właśnie aby to część inwestycyjna biła inflację w długim terminie (uzyskiwała stopę zwrotu wyższą niż inflacja), bo inaczej nasz kapitał szybko traci na wartości. Zakłady ubezpieczeń nie działają charytatywnie - oferują taką "gwarantowaną" stopę zwrotu, jaką wyciągną z rynku po uwzględnieniu ryzyk i swojej marży... od strony kosztów: zawsze im więcej pośredników w łańcuszku, tym gorzej dla klienta końcowego.
@@loonatic90 W kontekście inflacji zgadzam się z Tobą że zawsze warto aby stopa zwrotu ją biła. Ale w przeciwieństwie do większości Ty się tym interesujesz, jesteś Klientem z innej ligi, nazwijmy to ligi inwestorów. Większość Klientów chce po prostu coś zacząć zbierać. To co dla Ciebie jest podłogą dla nich jest sufitem inwestycyjnym. Wyzwaniem dla niektórych jest podjąć próbę wyjęcia z portfela jakiejś kwoty i regularne oszczędzanie. Towarzystwo Ubezpieczeń wbrew temu co powiedziałeś jest jednym z najbezpieczniejszych rozwiązań na rynku bo w razie jego upadłości (co jest prawie że kosmicznie niemożliwe) jest minimum 4 reasekuratorów. I to właśnie sedno takich rozwiązań dla Kowalskiego. Bezpiecznie do celu, tak żebym musiał płacić bo inaczej nie wpłacę, tak żebym miał jasno określony cel i kwotę minimum na koniec. A jak coś dodatkowo zyskam to super. W kontekście zabezpieczenia dzieci jeśli dochodzi do tego element że jak umrę to moje dzieci coś po mnie dostaną właśnie okazuje się że mamy do czynienia z idealnym rozwiązaniem w tej sytuacji. Szanuję Cię za wiedzę bo widzę że ją masz ale przy doborze rozwiązań musisz wziąć pod uwagę czynnik ludzki za którym stoi często bardzo wiele innych niż Twoje czynników motywacyjnych. To trochę tak jakbyś Ty i taki Klient chcieli zgubić wagę. Dla Ciebie trzymanie się diety, układanie posiłków, regularne ćwiczenia to pikuś bo wiesz jak to zrobić, masz doświadczenie i wiesz że to będzie skuteczne. A dla niektórych sam fakt nie zjedzenia wieczorem kawałka czekolady będzie wyzwaniem. A co dopiero podjąć ćwiczenia. Prawda jest taka że i Ty i on dojedziecie do celu. Tylko że on trochę wolniej ale jego satysfakcja z małych kroków jakie podjął jest ogromna. Ja staram się dopasowywać kontent do właśnie takich odbiorców. Prosty język, proste rozwiązania, powoli ale skutecznie cel osiągnięty. Notabene żeby nie być gołosłownym sam mam takie rozwiązania i jestem bardzo zadowolony :)
Opłaca się rozmieniać polską walutę na dolary i franki ?
To bardzo ogólne pytanie i zależy w jakim celu, kupione po jakim kursie itd. Ale zawsze warto mieć podywersyfikowane środki nie tylko jak chodzi o inwestycje ale i waluty 😉