Jak zwykle dobry materiał, ale brakuje mi trochę tego Twojego machania pudełkiem z grą, gdy kamera pokazuje Ciebie. Wiem, dziwny jestem i czepiam się pierdół.
14:26 Ta sprawa ze skrzynkami itp., to nie upośledzony wzrok orła, tylko impuls animusa, czyli to nie Bayek, tylko maszyna skanuje teren w poszukiwaniu interaktywnych elementów, to tak w gwoli ścisłości.
Też pewnie tyle nabije, na razie jest 32 ale do końca daleko, a na horyzoncie fabularne DLC. To najlepszy Asassin's Creed jaki powstał, głównie dzięki ciekawej eksploracji i dlatego że w końcu gra nie jest prosta jak but dzięki kilku poziomom trudności (po najnowszej aktualizacji dodatkowo dzięki opcji skalowaniu poziomu przeciwników)
Po rozstaniu Bayeka z Ayą już dalsza eksploracja świata przynosi pustkę... emocjonalnie daje w kość zakonczenie jak i cała produkcja, na plus z lekką łzą ;)
Początkowo ptako-dron też mi trochę wadził, ale po przyzwyczajeniu się, to chyba wolę go, niż latanie w tę i nazad ze Wzrokiem Orła i szukanie kolesia podświetlonego na żółto.
Origins...od tej częsci zaczełam przygodę z AC, bardzo prowadziła mnie, początkującego gracza za rączkę przez cos a'la RPG I to bylo fajne. Kocham tą grę I Bayeka... !
Kupiłam na premierę, po godzinie grania rzuciłam w kąt, początek rzeczywiście był słaby. Tydzień temu dałam grze jeszcze jedną szansę i ani się nie obejrzałam a już wyczyściłam pierwszą lokalizację ze wszystkich znaczników. Aktywności poboczne, mimo że powtarzalne, zainteresowały mnie dużo bardziej od misji fabularnych i zajarały światem gry tak mocno, że każdą wolną chwilę spędzam teraz przy konsoli.
Jestem w początkowej fazie gry i faktycznie jakoś do końca mnie nie przekonuje, jednak od moich znajmoych słyszałem bardzo dobre recenzje. Największym minusem jaki znalazłem do tej pory jest sterowanie. Również grałem w horizona i po przerzuceniu się na assasyna postać wydaje mi się jakaś toporna i (chyab) nie może normalnie podskoczyć. Nie podoba mi się przedewszystkim sterowanie w ptaku, a najgorsze jest to że nie da się zmnienic samych ustaiwń ptaka.
6:20 akurat w tej sprawie to AC miał zawsze rozbudowaną bazę danych, a w 2, Brotherhood i 3, to można było wyjść z animusa i ten nasz historyk miał czasem ciekawe rzeczy do powiedzenia.
Według mnie mechanika walki oraz znajdowania elementów na mapie nie jest dobrym posunięciem. Swoją przygodę z AC rozpoczołem od AC: Brotherhood i tam naprawdę spodobały mi się postacie oraz mechanika walki. Była to według mnie jedna z lepszych części tej serii. W AC: Origins zabrakło mi tego charyzmatycznego bohatera (znowu), ponieważ biorąc misje nie myślał sam on zawsze i to zawsze pytał się co zrobić. Podoba mi się (znowu) budowa świata. Nie wiem dlaczego, ale każdy nowo generacyjny AC ma piękny i spójny świat. Misje to była dla mnie katorga szczególnie ten graind przez który musiałem odłożyć tę grę na miesiąc. Według mnie nie ta stara budowa misji była lepsza, gdyż nie roztrajała cię z napięcia płynącego z głównego wątku. W AC: Origins miałem taki moment, że w końcu zaczęło się robić ciekawie i klops, kolejna misja była za trudna dla mojej postaci i graind na bezdusznych misjach pobocznych. Wspomnę jeszcze o głównym bohaterze. Znudziło już mi się ratowanie świata i walka z początkiem bractwa templariuszy. Jak na moje to ciekawe by było jak by zbudowali postać assasyna ale takiego antybohatera samotnika.
Jaki grind? Wystarczy robić misje poboczne i błyskawicznie wyskakujesz przynajmniej kilka poziomów powyżej polecanego dla misji. W ogóle większosć Twoich zarzutów nijak ma się do gry. Charyzmatyczny bohater jak najbardziej jest, nie ma żadnego ratowania świata (ba, przecież to jest kość niezgody między parą bohaterów), nic nie rozstraja z napięcia (cokolwiek to znaczy), bo misje poboczne są zwykle mocno związane z głównym wątkiem.
Nie jestem zwolennikiem zmuszania gracza do robienia misji pobocznych. Jestem graczem, który lubi robić owe misje dopiero po skończeniu głównego wątku fabularnego. Faktycznie mogłem przesadzić pisząc o graindzie, ale nie zmienia to faktu, że mnie takie podejście w gram bardziej irytuje niż bawi. Co do charyzmatycznego bohatera to nie uważam, żeby taki był Bajek, gdyż nie potrafi on wtrącić się do ważnych posunięć w fabule. Często przecież można było usłyszeć od niego co ma zrobić (Szczególnie w misjach pobocznych). Z ratowaniem świata miałem na myśli bycie tzw. Medżajem (nie wiem czy dobrze napisałem), gdzie ratował innych z opresji i pomagał pospólstwu w ich problemach. Wgl. cały ten motyw medżaja obrońcy Egiptu itp. nie za bardzo mi się spodobał. A jeśli chodzi o "rozstraja z napięcia" to jak wcześniej wspomniałem robienie mało ambitnych misji pobocznych mocno zaburzało odbiór głównego wątku jako całości. Przeszkadzało mi to tak bardzo, że musiałem odłożyć sobie tę grę na miesiąc. Cieszę się, że odpowiedziałeś na mój komentarz, ale każdy z nas jest inny i ile ludzi tyle opinii. Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam.
Ale gra Cię nie zmusza do robienia misji pobocznych - sam piszesz, że próbowałeś je robić, tylko dostawałeś po dupie. Przecież tak jest wszędzie, w kazdej grze gdzie wykonuje się jakiekolwiek zadania i leveluje postać. Jeśli masz dziwny i niestandardowy sposób grania, to Twoj problem, jeśli utrudniasz sobie życie - trudno o to winić grę ;) "nie potrafi on wtrącić się do ważnych posunięć w fabule. Często przecież można było usłyszeć od niego co ma zrobić" - nie mam zielonego pojęcia co to w ogóle znaczy.
Za Assassin's Creed Origins odpowiedzialni są ci sami ludzie (Jean Guesdon i Ashraf Ismail) którzy stworzyli również Black Flaga, także nic dziwnego, że obie gry są dla ciebie pod pewnymi względami podobne. ;)
Ja jestem od początku z tą serią poprzez Altaira, Ezio, aż po całą resztę. I Tak zagram w każdą część Orgins wypłatynowalem. Odyssey też w Odyssey brakowało mi Ukrytego ostrza i bractwa. Czekam na nowego oby był Starożytny Rzym i wróciło bractwo. PS. Bayek czyta się po prostu Bajek bez takiej przerwy. Gry to nie filmy gry żądzą się innymi prawami. Seria Assassin's Creed jest dla mnie czymś więcej niż tylko grą przez tą serię polubiłem historie To jest historia Początków Bractwa już przed premierą była mowa, że powstaje. Początek ma wprowadzić gracza tego znajomego i tego nowego. Siwia to jest Prolog. Synchronizacje i Stoki z sianem muszą być. Orgins ma być przygodową grą Akcji z elementami RPG, która ma Zrestartować serię.
Dla mnie gra od samego początku była wspaniałym przeżyciem. Codziennie zaskakiwała mnie czymś nowym i to było świetne. Cały świat był piękny i wielokrotnie zatrzymywałem się na moment żeby podziwiać krajobraz albo uciekałem przed burzą piaskową, która pojawiła się na horyzoncie. Fabuła niestety mogła być mocniej wykorzystana zwłaszcza w kontekście postaci historycznych ale i to jestem w stanie wybaczyć licząc na więcej w dodatkach czy kontynuacji. Największe rozczarowanie dla mnie osobiście jednak wynika z downgrade'u jaki miał miejsce kilka tygodni po premierze wraz z patchem 1.05. Ten wspaniały kolorowy świat został po prostu tą łatką zgwałcony. Żadna rozgrywka nie była już taka jak wcześniej ponieważ uwagę stale rozpraszają pojawiające się znikąd elementy i rozmyta grafika...
W sumie to bym się nie obraził, gdyby dodali możliwość wyboru (plus konsekwencje). Bo skoro jesteśmy assassinami to powinnismy mieć wybór czy zabij czy nie zabijać. Pozdrawiam :)
Ichabod. Niedawno wyszła kolejna gra z serii: Five Nights at Freddy's Co byś powiedział na zrobienie krótkiego filmu o tych grach: Five Nights at Freddy's Five Nights at Freddy's 2 Five Nights at Freddy's 3 Five Nights at Freddy's 4 Five Nights at Freddy's: Sister Location Freddy Fazbear's Pizza Simulator I może o Five Nights at Freddy's: World, ale ta gra nie ma zbyt wiele do złożonej fabuły tej serii gier.
siemka mam pytanie czy walka w AC Origins jest lepsza od tej w AC Syndicate bo w Syndicate wszystko wydaje mi się drewniane czy jak zagram w Origins to poczuję tą swobodę RPga w walce też ?
@@maciejflisak5249 Brawo polecam Przygody Kasandry również Tylko z bugami w starszych częściach z tej serii samemu trzeba sobie poradzić bo panowie z UBI już sie nimi nie interesują.
Że względu na to, że dopiero wstałem i nie chce mnie się wchodzić z tobą w dyskusję to chce odnieść się tylko do jedynej rzeczy, że ubisoft przez lata budując swoją serię pewnymi elementami potrafi wybrnąć z wielu zarzutów, chodzi mi o coś takiego ze właśnie zwracasz uwagę na to że Bayek zamiast wzroku orła posiada prawdziwy wzrok orła xd I ubisoft myślę wyjaśni to w następnej części (starożytny Rzym pewnie stwierdzając po zakocnznieu) w każdym razie wyjaśnieniem braku wzroku orła Bayeka jest to że nie jest od potomkiem rasy pradawnej cywilizacji. W serii wzrok posiadali ten zmysł tylko potomkowie owej rasy. Nabiłem ok 70h i wbilem platyne na ps4 Grę z czystym sercem mogę polecić i pozdrawiam
Daj spokój, kogo interesują te naciągane fabularne wyjaśnienia? To jest gra, to ma przede wszystkim wzbogacać rozgrywkę, a nie ją psuć, reszta to tylko kosmetyka.
Ja mam mały problem ze zbudowaniem postaci templariuszy. O ile historie o tym co oni zrobili biednym ludzią są, ale historii antagonistow nie ma za cholerę ( z wyjątkiem Khaliset ). Nagle z dupy dowiadujemy się kto jest najwyżej postawionym templariuszem i ma to być zaskoczenie. Tylko cholera ta postać nie odzywa się ani słowem do ostatniej bitwy. Zamiast kilkunastu celow wolałbym 5 rozbudowanych.
+Maciej Szarecki Rozbudowanych postaci przeciwników to nie mamy gdzieś od AC3 - także nawet nie jestem zły. O większości postaci dowiadywałem się z perspektywy ich poddanych co jest imo świetnym wyjściem z sytuacji - ale finał pod tym kątem ssie, to prawda
Nie grałem jeszcze więc moge nie mieć racji ale zauważyłem w wielu materiałach z gry że jak masz wysoki poziom to nawet gościa z tarczą powali bayek jednym ciosem
Wciąż najlepszą częścią Assassin's Creed pozostaje Brotherhood, ale tak jak powiedziałeś, to bardzo porządna produkcja. Wciąż jestem gdzieś na początku fabuły i odkrywam mapę, bo zwyczajnie przyjemnie się zwiedza ten świat. Od czasów Black Flag zdarzyło mi się zaśmiać przy dialogach, bo postacie są tak dobrze wykreowane. Nie chciało mi się wierzyć, jak mówiłeś przy recenzji Dzikiego Gonu, że CD Projekt Red podniósł poprzeczkę dla wszystkich gier AAA z otwartym światem, a tutaj faktycznie widać pozytywne efekty formuły wypracowanej na potrzeby trzeciego Wiedźmina. Wciąż nie ten poziom, ale widać, że deweloperzy faktycznie się starają. Co do DLC, to niedawno natrafiłem na misję powiązaną z Final Fantasy XV, gdzie można pojeździć na kurczako-strusiu. Liczyłem na minigierkę z łowieniem ryb, ale to będzie mi musiało wystarczyć.
Moim zdaniem o ile Origins pod względem mechaniki, grafiki czy też kreacji świata bardzo daje radę, tak fabuła leży i kwiczy. Mocno się pod tym względem zawiodłem. Gra zmarnowała potencjał takich postaci jak Kleopatra czy Cezar. Ostatnie misję fabularne to niezwykle słaby kiepski żart :/ Sposób powstania bractwa to też festiwal naiwności. Szkoda, bo gdyby historia w grze dawała radę to gra zasłużyłaby na solidną 9
+Inna Historia Fabuła w AC zawsze była wyłącznie pretekstowa - ma być motywacją do robienia misji i tyle. masz tu listę przeciwników, idź i zabij. Ta w ACO nie tylko sprawdza się w takim charakterze, ale ma w sobie sporo ładunku emocjonalnego, trochę tła społecznego, no i postarali się o jakieś zwroty akcji. Aczkolwiek ostatni fragment (od momentu jak Cezar zachowuje się jak Cezar) imo kiepsko i zbyt ekspresowo
Ichabod Oceny cyferkowe zawsze będą bez sensu ale jednak w jakimś stopniu ułatwiają ocenę gry :) Z tym, że fabuła w AC zawsze była kontekstowa nie do końca się zgodzę. Historia Ezio była całkiem dobrze rozpisana a wątek w AC III nadal pozostaje najlepsza fabułą jaka się serii przydarzyła (pomijając wątek współczesny). W ACO przez większość fabuły kasujemy praktycznie bezimienne cele (a la Origins czy też Syndicate) a kiedy historia zaczyna nabierać rumieńców od razu blednie. Ptolemeusza o którym słyszymy przez dziesiątki godzin widzimy łącznie na ekranie 4 minuty, wątek intryg Cezara i Kleopatry oraz walki o władzę w Egipcie jest pisany na kolanie, porwany i bardzo spłycony a szkoda, bo jeżeli poczytamy o tym okresie to dopiero zobaczymy jaki potencjał mieli do dyspozycji scenarzyści.
Osobiście nie grałem w ten tytuł (obejrzałem całość na YT) ale odniosę się do kilku rzeczy, które mi nie pasowały. Historia. Początkowo chodzi o zemstę ale potem robi się z tego takie zamieszanie, że nie czuć chęci kontynuowania gry. Prawdopodobnie przydałby się tu jakiś jeden główny przeciwnik, którego byśmy ścigali od połowy gry. Aya, jest tak cholernie denerwująca. Ciągle tylko nawija o pomaganiu Kleopatrze itp, że nie dało się tego oglądać. Natomiast jej misje związane z pływaniem na łodziach zwyczajnie pomijałem, bo nie pasowały mi do koncepcji gry. Zakończenie i "powstanie" bractwa było tak nijakie, że zamiast zachwytu myślałem tylko jak długo będą to jeszcze ciągnąć. Szkoda, że całą grę śledzimy losy Bayeka, a ostatecznie to Aya jest jakby założycielką Assassynów. No i ten Orzeł. Zamiast pokazać, że Bayek zdobywa jakiś pierścień pradawnych lub coś podobnego co pozwoliło na połączenie z ptakiem, to gra ukazuje to jako coś naturalnego co było na porządku dnia codziennego. No i nie można zapominać o wątku współczesnym. Przed premierą słyszałem, że miał być on czym więcej niż 5 zdaniami, a okazała się kompletna kupa, co prawda z potencjałem ale nie wykorzystanym. Co do plusów dodałbym spore połacie terenu, które nie są związane z głównymi misjami, a mimo to są dostępne dla grającego.
To że dochodzimy do momentu w którym ludzie są tak leniwi że wolą oglądać jak ktoś gra niż samemu zagrać. Serialu nie nakręcisz bo na to trzeba mieć wiedzę, pieniądze, ludzi i umiejętności. A klapnać dupskiem przed TV i samemu zagrać, trochę wysilić mózgownice może każdy. Przypomina mi się mój znajomy z liceum który przeczytał solucję Gothica 3 w internecie i mówił że po co ma grać skoro zna już całą historię..(UA-cam jeszcze wtedy nikt nie oglądał) Dla mnie to jest chore.. jeśli ktoś interesuje się grami i traktuje to jako hobby to logiczne jest że będzie grał w gry... a oglądanie gier..? Co to ma być..? Hobby?
Nie wiozłeś po uwagę, że nie mam sprzętu zdolnego odpalić taką grę. Od początku założyłeś, że robię to z lenistwa. Jeśli ktoś ogląda bo mu samemu się nie chce, to rzeczywiście masz rację, jest to chore. Więc na przyszłość nie oceniaj ludzi "z góry".
Nie użalaj się nad sobą, jeśli nie masz sprzętu to albo grasz w starsze gry i czekasz aż się dorobisz kupisz sobie taki sprzęt i zagrasz w grę która Cię interesuje... albo zmieniasz hobby... Ja czekałem 3 lata na PS4 kiedy stwierdziłem że mogę sobie na niego pozwolić, bo zrobiłem wszystkie inne ważne rzeczy(np remont, opłacenie rachunków etc) teraz nadrabiam gry które mnie interesowały kiedyś... i mimo ze mam dziennie 1,5- 2h na granie potrafiłem przejść w ciągu roku 19 gier nie tracąc czasu na oglądanie jak ktoś ma frajdę z gry która mnie jara... na tym polega hobby.. jak nie miałem na czym grać to zmieniłem zajęcie i czytałem po 2 książki w tygodniu i cierpliwie czekałem aż będę mógł sobie pograć.. dla mnie "oglądanie" gier jest chore..!!
to ja wspomnę: 1. pojawia się przez caly główny wątek ze 3-4 razy na max 10min 2. nic nie wprowadza (moza poza wytlumaczeniem czemu przez chwile gramy Ayą) 3. jest nudny i za kazdym razem nie moglem sie doczekac az się skonczy
Jak zwykle dobry materiał, ale brakuje mi trochę tego Twojego machania pudełkiem z grą, gdy kamera pokazuje Ciebie. Wiem, dziwny jestem i czepiam się pierdół.
+Marcossik Nie ma pudelka bo dystrybutor przysłał kod xD
No tak, moc jest silna z cyfrą. Ale kiedy tylko się da, to machaj tymi pudełeczkami, bo często są bardzo ładne, niekiedy lepsze od gier :P
Ichabod Ale i tak mogłeś wydrukować okładkę i wsadzić w inne pudełko :P
14:26 Ta sprawa ze skrzynkami itp., to nie upośledzony wzrok orła, tylko impuls animusa, czyli to nie Bayek, tylko maszyna skanuje teren w poszukiwaniu interaktywnych elementów, to tak w gwoli ścisłości.
+Tomek M Wszystko jedno z perspektywy gracza
Nie wszystko jedno.
@@czerwonyx5055 Wszystko jedno.
Ja jestem zachwycony 85 godzinę gram ☺
Też pewnie tyle nabije, na razie jest 32 ale do końca daleko, a na horyzoncie fabularne DLC.
To najlepszy Asassin's Creed jaki powstał, głównie dzięki ciekawej eksploracji i dlatego że w końcu gra nie jest prosta jak but dzięki kilku poziomom trudności (po najnowszej aktualizacji dodatkowo dzięki opcji skalowaniu poziomu przeciwników)
@@keksxd kto pytal ??? JA gram w ac origins bez dlc i gra sie super
Bedzie w najblizszym czasie recenzja serialu „Dark”?
Ciemność wita wszystkie nocne Marki
halo halo, tu nocny Marek :D
;)
Po rozstaniu Bayeka z Ayą już dalsza eksploracja świata przynosi pustkę... emocjonalnie daje w kość zakonczenie jak i cała produkcja, na plus z lekką łzą ;)
Początkowo ptako-dron też mi trochę wadził, ale po przyzwyczajeniu się, to chyba wolę go, niż latanie w tę i nazad ze Wzrokiem Orła i szukanie kolesia podświetlonego na żółto.
Origins...od tej częsci zaczełam przygodę z AC, bardzo prowadziła mnie, początkującego gracza za rączkę przez cos a'la RPG I to bylo fajne. Kocham tą grę I Bayeka... !
Kupiłam na premierę, po godzinie grania rzuciłam w kąt, początek rzeczywiście był słaby. Tydzień temu dałam grze jeszcze jedną szansę i ani się nie obejrzałam a już wyczyściłam pierwszą lokalizację ze wszystkich znaczników. Aktywności poboczne, mimo że powtarzalne, zainteresowały mnie dużo bardziej od misji fabularnych i zajarały światem gry tak mocno, że każdą wolną chwilę spędzam teraz przy konsoli.
Szkoda, że nie pochwaliłeś się jakie piwo piłeś xd
Grobowce kotów I w ogole wszędobylskie koty, cudne !
Jestem w początkowej fazie gry i faktycznie jakoś do końca mnie nie przekonuje, jednak od moich znajmoych słyszałem bardzo dobre recenzje. Największym minusem jaki znalazłem do tej pory jest sterowanie. Również grałem w horizona i po przerzuceniu się na assasyna postać wydaje mi się jakaś toporna i (chyab) nie może normalnie podskoczyć. Nie podoba mi się przedewszystkim sterowanie w ptaku, a najgorsze jest to że nie da się zmnienic samych ustaiwń ptaka.
6:20 akurat w tej sprawie to AC miał zawsze rozbudowaną bazę danych, a w 2, Brotherhood i 3, to można było wyjść z animusa i ten nasz historyk miał czasem ciekawe rzeczy do powiedzenia.
Masz u mnie suba. Z@jebiscie się Ciebie słucha.
A co z piwem :'(
Dla mnie gra roku. Chociaż daleko mu do 2,5 rocznego wiedźmina 3
Ograne 69h ale jeszcze parę zadań pobocznych zostało.
Według mnie mechanika walki oraz znajdowania elementów na mapie nie jest dobrym posunięciem. Swoją przygodę z AC rozpoczołem od AC: Brotherhood i tam naprawdę spodobały mi się postacie oraz mechanika walki. Była to według mnie jedna z lepszych części tej serii. W AC: Origins zabrakło mi tego charyzmatycznego bohatera (znowu), ponieważ biorąc misje nie myślał sam on zawsze i to zawsze pytał się co zrobić. Podoba mi się (znowu) budowa świata. Nie wiem dlaczego, ale każdy nowo generacyjny AC ma piękny i spójny świat. Misje to była dla mnie katorga szczególnie ten graind przez który musiałem odłożyć tę grę na miesiąc. Według mnie nie ta stara budowa misji była lepsza, gdyż nie roztrajała cię z napięcia płynącego z głównego wątku. W AC: Origins miałem taki moment, że w końcu zaczęło się robić ciekawie i klops, kolejna misja była za trudna dla mojej postaci i graind na bezdusznych misjach pobocznych. Wspomnę jeszcze o głównym bohaterze. Znudziło już mi się ratowanie świata i walka z początkiem bractwa templariuszy. Jak na moje to ciekawe by było jak by zbudowali postać assasyna ale takiego antybohatera samotnika.
Jaki grind? Wystarczy robić misje poboczne i błyskawicznie wyskakujesz przynajmniej kilka poziomów powyżej polecanego dla misji. W ogóle większosć Twoich zarzutów nijak ma się do gry. Charyzmatyczny bohater jak najbardziej jest, nie ma żadnego ratowania świata (ba, przecież to jest kość niezgody między parą bohaterów), nic nie rozstraja z napięcia (cokolwiek to znaczy), bo misje poboczne są zwykle mocno związane z głównym wątkiem.
Nie jestem zwolennikiem zmuszania gracza do robienia misji pobocznych. Jestem graczem, który lubi robić owe misje dopiero po skończeniu głównego wątku fabularnego. Faktycznie mogłem przesadzić pisząc o graindzie, ale nie zmienia to faktu, że mnie takie podejście w gram bardziej irytuje niż bawi. Co do charyzmatycznego bohatera to nie uważam, żeby taki był Bajek, gdyż nie potrafi on wtrącić się do ważnych posunięć w fabule. Często przecież można było usłyszeć od niego co ma zrobić (Szczególnie w misjach pobocznych). Z ratowaniem świata miałem na myśli bycie tzw. Medżajem (nie wiem czy dobrze napisałem), gdzie ratował innych z opresji i pomagał pospólstwu w ich problemach. Wgl. cały ten motyw medżaja obrońcy Egiptu itp. nie za bardzo mi się spodobał. A jeśli chodzi o "rozstraja z napięcia" to jak wcześniej wspomniałem robienie mało ambitnych misji pobocznych mocno zaburzało odbiór głównego wątku jako całości. Przeszkadzało mi to tak bardzo, że musiałem odłożyć sobie tę grę na miesiąc. Cieszę się, że odpowiedziałeś na mój komentarz, ale każdy z nas jest inny i ile ludzi tyle opinii. Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam.
Ale gra Cię nie zmusza do robienia misji pobocznych - sam piszesz, że próbowałeś je robić, tylko dostawałeś po dupie. Przecież tak jest wszędzie, w kazdej grze gdzie wykonuje się jakiekolwiek zadania i leveluje postać. Jeśli masz dziwny i niestandardowy sposób grania, to Twoj problem, jeśli utrudniasz sobie życie - trudno o to winić grę ;)
"nie potrafi on wtrącić się do ważnych posunięć w fabule. Często przecież można było usłyszeć od niego co ma zrobić" - nie mam zielonego pojęcia co to w ogóle znaczy.
Ale ta gra jest beznadziejna.
Za Assassin's Creed Origins odpowiedzialni są ci sami ludzie (Jean Guesdon i Ashraf Ismail) którzy stworzyli również Black Flaga, także nic dziwnego, że obie gry są dla ciebie pod pewnymi względami podobne. ;)
Ja jestem od początku z tą serią poprzez Altaira, Ezio, aż po całą resztę. I Tak zagram w każdą część Orgins wypłatynowalem. Odyssey też w Odyssey brakowało mi Ukrytego ostrza i bractwa. Czekam na nowego oby był Starożytny Rzym i wróciło bractwo. PS. Bayek czyta się po prostu Bajek bez takiej przerwy.
Gry to nie filmy gry żądzą się innymi prawami. Seria Assassin's Creed jest dla mnie czymś więcej niż tylko grą przez tą serię polubiłem historie To jest historia Początków Bractwa już przed premierą była mowa, że powstaje. Początek ma wprowadzić gracza tego znajomego i tego nowego. Siwia to jest Prolog. Synchronizacje i Stoki z sianem muszą być. Orgins ma być przygodową grą Akcji z elementami RPG, która ma Zrestartować serię.
Zrobisz recenzje dodatków do wiedźmina 3?
Lub Śródziemie cień wojny?
Na pewno kiedyś wrócę do W3 i dodatków
To Łukasz Stelmach 2 czy Ichabod?
Co jest lebsz wiedźmin 3 czy assassin creed origins
Sebastian Starosta Zależy jakie wolisz klimaty.
AC origins to kupa Ubisoftowa
W3
Szczerze?? robisz świetne materiały, trzymaj tak dalej!
Gra w mojej opini na najwyższym poziomie. Kwestie czepialstwa to już zwykłe niuanse które mogą śmiało spocząć w cieniu tej produkcji.
Dla mnie gra od samego początku była wspaniałym przeżyciem. Codziennie zaskakiwała mnie czymś nowym i to było świetne. Cały świat był piękny i wielokrotnie zatrzymywałem się na moment żeby podziwiać krajobraz albo uciekałem przed burzą piaskową, która pojawiła się na horyzoncie. Fabuła niestety mogła być mocniej wykorzystana zwłaszcza w kontekście postaci historycznych ale i to jestem w stanie wybaczyć licząc na więcej w dodatkach czy kontynuacji. Największe rozczarowanie dla mnie osobiście jednak wynika z downgrade'u jaki miał miejsce kilka tygodni po premierze wraz z patchem 1.05. Ten wspaniały kolorowy świat został po prostu tą łatką zgwałcony. Żadna rozgrywka nie była już taka jak wcześniej ponieważ uwagę stale rozpraszają pojawiające się znikąd elementy i rozmyta grafika...
W sumie to bym się nie obraził, gdyby dodali możliwość wyboru (plus konsekwencje). Bo skoro jesteśmy assassinami to powinnismy mieć wybór czy zabij czy nie zabijać. Pozdrawiam :)
Szczerze to Unity mi się podobało a z nowym assassynem to troszke poczekam
Co tu dużo mówić świetny materiał ja po 90 godzin i splatynowaniu gry mam podobne zdanie.
taki jak by Egispki wiedzmin ;) Czekam niemiłosiernie na przecenę tej gry.
Wiedźmin 3 the best
@@czerwonyx5055 lepszy od Wiedzmina
Pytanie: ile razy zginąłeś przez ogień, ktory rozniecileś ( pytam z doswiadczenia... )
+Maciej Szarecki Ze dwa razy, głównie walcząc z kimś w tym samym czasie. Wystarczy zrobić parę uników i po ogniu :)
Ichabod.
Niedawno wyszła kolejna gra z serii: Five Nights at Freddy's
Co byś powiedział na zrobienie krótkiego filmu o tych grach:
Five Nights at Freddy's
Five Nights at Freddy's 2
Five Nights at Freddy's 3
Five Nights at Freddy's 4
Five Nights at Freddy's: Sister Location
Freddy Fazbear's Pizza Simulator
I może o Five Nights at Freddy's: World, ale ta gra nie ma zbyt wiele do złożonej fabuły tej serii gier.
BRAKKNO Ruler Fnaf to horror dla dzieci. Nie do końca warty uwagi. TA GRA JEST PO PROSTU NIE STRASZNA.
Hej może pamietasz który klawisz odwraca gwiazdy?
siemka mam pytanie czy walka w AC Origins jest lepsza od tej w AC Syndicate bo w Syndicate wszystko wydaje mi się drewniane czy jak zagram w Origins to poczuję tą swobodę RPga w walce też ?
@@maciejflisak5249 Hej oj nie pomoge
Nie znam AC Syndicate gram w Origins i Odyssey
@@Dzikuska12 ja marzę o Origins dosłownie ale niedługo zakupię i marzenie się spełni
@@maciejflisak5249 Brawo polecam
Przygody Kasandry również
Tylko z bugami w starszych częściach z tej serii samemu trzeba sobie poradzić bo panowie z UBI już sie nimi nie interesują.
Ale do wiedzmina 3 to sie nie umywa...
Że względu na to, że dopiero wstałem i nie chce mnie się wchodzić z tobą w dyskusję to chce odnieść się tylko do jedynej rzeczy, że ubisoft przez lata budując swoją serię pewnymi elementami potrafi wybrnąć z wielu zarzutów, chodzi mi o coś takiego ze właśnie zwracasz uwagę na to że Bayek zamiast wzroku orła posiada prawdziwy wzrok orła xd I ubisoft myślę wyjaśni to w następnej części (starożytny Rzym pewnie stwierdzając po zakocnznieu) w każdym razie wyjaśnieniem braku wzroku orła Bayeka jest to że nie jest od potomkiem rasy pradawnej cywilizacji. W serii wzrok posiadali ten zmysł tylko potomkowie owej rasy. Nabiłem ok 70h i wbilem platyne na ps4 Grę z czystym sercem mogę polecić i pozdrawiam
Daj spokój, kogo interesują te naciągane fabularne wyjaśnienia? To jest gra, to ma przede wszystkim wzbogacać rozgrywkę, a nie ją psuć, reszta to tylko kosmetyka.
Ja mam mały problem ze zbudowaniem postaci templariuszy. O ile historie o tym co oni zrobili biednym ludzią są, ale historii antagonistow nie ma za cholerę ( z wyjątkiem Khaliset ). Nagle z dupy dowiadujemy się kto jest najwyżej postawionym templariuszem i ma to być zaskoczenie. Tylko cholera ta postać nie odzywa się ani słowem do ostatniej bitwy. Zamiast kilkunastu celow wolałbym 5 rozbudowanych.
+Maciej Szarecki Rozbudowanych postaci przeciwników to nie mamy gdzieś od AC3 - także nawet nie jestem zły. O większości postaci dowiadywałem się z perspektywy ich poddanych co jest imo świetnym wyjściem z sytuacji - ale finał pod tym kątem ssie, to prawda
Podejmowanie decyzji, to byłoby ciekawe
Nie grałem jeszcze więc moge nie mieć racji ale zauważyłem w wielu materiałach z gry że jak masz wysoki poziom to nawet gościa z tarczą powali bayek jednym ciosem
Moge zrozumieć że bayek jest silny ale bez przesady terminator to on nie jest
8:30 co to za strój??
Pff, właśnie skończyłam oglądać Q&A i pomyślałam, że mi mało, no i prosz - jak na życzenie :D
Dobry Ichabod nie jest zły.
Wciąż najlepszą częścią Assassin's Creed pozostaje Brotherhood, ale tak jak powiedziałeś, to bardzo porządna produkcja. Wciąż jestem gdzieś na początku fabuły i odkrywam mapę, bo zwyczajnie przyjemnie się zwiedza ten świat. Od czasów Black Flag zdarzyło mi się zaśmiać przy dialogach, bo postacie są tak dobrze wykreowane. Nie chciało mi się wierzyć, jak mówiłeś przy recenzji Dzikiego Gonu, że CD Projekt Red podniósł poprzeczkę dla wszystkich gier AAA z otwartym światem, a tutaj faktycznie widać pozytywne efekty formuły wypracowanej na potrzeby trzeciego Wiedźmina. Wciąż nie ten poziom, ale widać, że deweloperzy faktycznie się starają. Co do DLC, to niedawno natrafiłem na misję powiązaną z Final Fantasy XV, gdzie można pojeździć na kurczako-strusiu. Liczyłem na minigierkę z łowieniem ryb, ale to będzie mi musiało wystarczyć.
Dodałbyś coś może o działaniu i wyglądzie gry na PS4? I czy grasz na standardowej czy na prosiaku. Pozdrawiam!
Na standardowym. Wygląda ok, jak każda inna wysokobudżetowa gra.
a fpsy?
30 fps raczej stałe, chociaż były momenty gdzie chrupnęło
ZELDA RZĄDZI!!!
Moim zdaniem o ile Origins pod względem mechaniki, grafiki czy też kreacji świata bardzo daje radę, tak fabuła leży i kwiczy. Mocno się pod tym względem zawiodłem. Gra zmarnowała potencjał takich postaci jak Kleopatra czy Cezar. Ostatnie misję fabularne to niezwykle słaby kiepski żart :/ Sposób powstania bractwa to też festiwal naiwności. Szkoda, bo gdyby historia w grze dawała radę to gra zasłużyłaby na solidną 9
+Inna Historia Fabuła w AC zawsze była wyłącznie pretekstowa - ma być motywacją do robienia misji i tyle. masz tu listę przeciwników, idź i zabij. Ta w ACO nie tylko sprawdza się w takim charakterze, ale ma w sobie sporo ładunku emocjonalnego, trochę tła społecznego, no i postarali się o jakieś zwroty akcji. Aczkolwiek ostatni fragment (od momentu jak Cezar zachowuje się jak Cezar) imo kiepsko i zbyt ekspresowo
Myśle, że bardziej na 8.7 albo 8.8 na 9 to nie za bardzo.
Wsadźcie sobie te cyferki w... but.
To oczywiście był żart odnośnie bezsensownej oceny na końcu pierwszego komentarza.
Ichabod Oceny cyferkowe zawsze będą bez sensu ale jednak w jakimś stopniu ułatwiają ocenę gry :) Z tym, że fabuła w AC zawsze była kontekstowa nie do końca się zgodzę. Historia Ezio była całkiem dobrze rozpisana a wątek w AC III nadal pozostaje najlepsza fabułą jaka się serii przydarzyła (pomijając wątek współczesny). W ACO przez większość fabuły kasujemy praktycznie bezimienne cele (a la Origins czy też Syndicate) a kiedy historia zaczyna nabierać rumieńców od razu blednie. Ptolemeusza o którym słyszymy przez dziesiątki godzin widzimy łącznie na ekranie 4 minuty, wątek intryg Cezara i Kleopatry oraz walki o władzę w Egipcie jest pisany na kolanie, porwany i bardzo spłycony a szkoda, bo jeżeli poczytamy o tym okresie to dopiero zobaczymy jaki potencjał mieli do dyspozycji scenarzyści.
Dostałem wczoraj pod choinkę :-)
współczuje
zazdroszczę :3
konrad konrad Ojeju, assassin, taka zła gra, haha. Akurat origins to cudo porównywalne do wiedzmina 3 pod wieloma względami
Śpisz?
Ładna godzina xd
Osobiście nie grałem w ten tytuł (obejrzałem całość na YT) ale odniosę się do kilku rzeczy, które mi nie pasowały.
Historia. Początkowo chodzi o zemstę ale potem robi się z tego takie zamieszanie, że nie czuć chęci kontynuowania gry. Prawdopodobnie przydałby się tu jakiś jeden główny przeciwnik, którego byśmy ścigali od połowy gry. Aya, jest tak cholernie denerwująca. Ciągle tylko nawija o pomaganiu Kleopatrze itp, że nie dało się tego oglądać. Natomiast jej misje związane z pływaniem na łodziach zwyczajnie pomijałem, bo nie pasowały mi do koncepcji gry. Zakończenie i "powstanie" bractwa było tak nijakie, że zamiast zachwytu myślałem tylko jak długo będą to jeszcze ciągnąć. Szkoda, że całą grę śledzimy losy Bayeka, a ostatecznie to Aya jest jakby założycielką Assassynów. No i ten Orzeł. Zamiast pokazać, że Bayek zdobywa jakiś pierścień pradawnych lub coś podobnego co pozwoliło na połączenie z ptakiem, to gra ukazuje to jako coś naturalnego co było na porządku dnia codziennego.
No i nie można zapominać o wątku współczesnym. Przed premierą słyszałem, że miał być on czym więcej niż 5 zdaniami, a okazała się kompletna kupa, co prawda z potencjałem ale nie wykorzystanym.
Co do plusów dodałbym spore połacie terenu, które nie są związane z głównymi misjami, a mimo to są dostępne dla grającego.
Jak można obejrzeć całą grę na YT, to jest chore!!!
Chore? Co jest w tym chorego? Można to porównać do oglądania serialu. Codziennie jeden odcinek i powoli do przodu :)
To że dochodzimy do momentu w którym ludzie są tak leniwi że wolą oglądać jak ktoś gra niż samemu zagrać. Serialu nie nakręcisz bo na to trzeba mieć wiedzę, pieniądze, ludzi i umiejętności. A klapnać dupskiem przed TV i samemu zagrać, trochę wysilić mózgownice może każdy. Przypomina mi się mój znajomy z liceum który przeczytał solucję Gothica 3 w internecie i mówił że po co ma grać skoro zna już całą historię..(UA-cam jeszcze wtedy nikt nie oglądał) Dla mnie to jest chore.. jeśli ktoś interesuje się grami i traktuje to jako hobby to logiczne jest że będzie grał w gry... a oglądanie gier..? Co to ma być..? Hobby?
Nie wiozłeś po uwagę, że nie mam sprzętu zdolnego odpalić taką grę. Od początku założyłeś, że robię to z lenistwa. Jeśli ktoś ogląda bo mu samemu się nie chce, to rzeczywiście masz rację, jest to chore. Więc na przyszłość nie oceniaj ludzi "z góry".
Nie użalaj się nad sobą, jeśli nie masz sprzętu to albo grasz w starsze gry i czekasz aż się dorobisz kupisz sobie taki sprzęt i zagrasz w grę która Cię interesuje... albo zmieniasz hobby... Ja czekałem 3 lata na PS4 kiedy stwierdziłem że mogę sobie na niego pozwolić, bo zrobiłem wszystkie inne ważne rzeczy(np remont, opłacenie rachunków etc) teraz nadrabiam gry które mnie interesowały kiedyś... i mimo ze mam dziennie 1,5- 2h na granie potrafiłem przejść w ciągu roku 19 gier nie tracąc czasu na oglądanie jak ktoś ma frajdę z gry która mnie jara... na tym polega hobby.. jak nie miałem na czym grać to zmieniłem zajęcie i czytałem po 2 książki w tygodniu i cierpliwie czekałem aż będę mógł sobie pograć.. dla mnie "oglądanie" gier jest chore..!!
I nie wspomniałeś nic o wątku spółczesnym.
Aż tak jest słaby
to ja wspomnę:
1. pojawia się przez caly główny wątek ze 3-4 razy na max 10min
2. nic nie wprowadza (moza poza wytlumaczeniem czemu przez chwile gramy Ayą)
3. jest nudny i za kazdym razem nie moglem sie doczekac az się skonczy
zdenerwował mnie niemiłosiernie, zakończył się znikąd tylko po to by go kontynuować w następnej grze
Extra film
Chyba też se kupie . :D
Senu jest sokołem nie orłem
Jak nie wiem, jak ludziom nie jest głupio brać się za poprawianie kogoś, samemu nie sprawdzając faktów
No i fajnie
Hej kto oglądał death note
Eh system walki z Dark Souls z wiedźmina 3 też masa aż mi się nie chce wymieniać uważam że nic nowego w tej grze nie ma.
Demo chodzi tu o nowości względem innych gier lz serii
Tak wiem ale mogliby przynajmniej z tych wież zrezygnować.
To animus odpala to pole, które zaznacza obiekty a nie sama postać. Pamiętajmy, że Bayekiem steruje osoba znajdująca się w animusie.
Wszystko jedno, to tylko fabularne wytłumaczenie, bez znaczenia w kontekście gameplayu