Pamiętam jak jako dziecko chodziłem tam z tatą, który kupował tam piwko, zabierał z domu puste butelki i na miejscu kupował lane piwwo.Jak dziś pamiętam te opisane w filmie stoły i wysokie krzesła.pamietam unoszący się w środku dym z papierosów i słynne popielniczki z luksferów, które były po brzegi wypełnione kiepami niczym jeże oraz panią która myła kufle zanurzając je tylko w wodzie.pozdrawiam Panów serdecznie.bardzo fajnie się was ogląda i słucha.
Bardzo ciekawy odcinek. Pamiętam z opowieści babci ,która mówiła o często wytaczających się klientach. Można było też zauważyć na tamte czasy popularne popielniczki z luksferów wylatujące przez okna.oj bawili się w tamtych czasach ... bawili
Ciekawa historia , przykład jakich mnożyć można wiele .W moim miasteczku na Dolnym slasku były 4 takie knajpy ,gdzie się spotykały całe rodziny mowa o byłych mieszkańcach niemcach. To co pamiętam i z opowiadań rodziców jeszcze funkcjonowały lata sześćdziesiąte ,sukcesywnie podupadały no niestety ze złą opinią zachowań bywalców.Ale jedno mnie zastanawia oczywiscie nowa Polska perlowska ludzie napływowi z brakiem ciągłości historycznej braku ogłady kulturowej itd.. Co jest z naszą nacją nie tak ,że za niemca wszystko grało był tak zwany ordnung ,dziś tych knajpek od lat niema.No niestety bliżej nam do cywilizacji wschodnich.
Oj bywało się na piwku w kasynie . Dawne czasy ! Dziękuje za kolejny super odcinek.
Pamiętam jak jako dziecko chodziłem tam z tatą, który kupował tam piwko, zabierał z domu puste butelki i na miejscu kupował lane piwwo.Jak dziś pamiętam te opisane w filmie stoły i wysokie krzesła.pamietam unoszący się w środku dym z papierosów i słynne popielniczki z luksferów, które były po brzegi wypełnione kiepami niczym jeże oraz panią która myła kufle zanurzając je tylko w wodzie.pozdrawiam Panów serdecznie.bardzo fajnie się was ogląda i słucha.
Mieszkalam w Bielawie (od urodzenia) 1950 do 1970 i pamietam ze gospode nazywano kasynem. Dziekuje za interesujace historie.
Dziękuję pani Bronislawo,byliśmy sąsiadami,
@@Bielavianin Milo, ze ktos nas pamieta, a zwlaszcza mojego tate. Pozdrawiam
Bardzo ciekawy odcinek. Pamiętam z opowieści babci ,która mówiła o często wytaczających się klientach. Można było też zauważyć na tamte czasy popularne popielniczki z luksferów wylatujące przez okna.oj bawili się w tamtych czasach ... bawili
Mieszkałam pod 36 na Wolności wprost tej Gospody jak pamiętam nazywali ją kasynem
Ciekawa historia , przykład jakich mnożyć można wiele .W moim miasteczku na Dolnym slasku były 4 takie knajpy ,gdzie się spotykały całe rodziny mowa o byłych mieszkańcach niemcach. To co pamiętam i z opowiadań rodziców jeszcze funkcjonowały lata sześćdziesiąte ,sukcesywnie podupadały no niestety ze złą opinią zachowań bywalców.Ale jedno mnie zastanawia oczywiscie nowa Polska perlowska ludzie napływowi z brakiem ciągłości historycznej braku ogłady kulturowej itd.. Co jest z naszą nacją nie tak ,że za niemca wszystko grało był tak zwany ordnung ,dziś tych knajpek od lat niema.No niestety bliżej nam do cywilizacji wschodnich.
Indoktrynacja i chorobliwe pojęcie polskości
Za moich był to Bar Dolny.
Czekam na odcinek o Piastowska 58
,Kaiser Friedrich III" ,jest budynkiem o ciekawej i ważnej historii dla Bielawy i napewno w przyszłości będzie tematem opowieści o nim 👌🦉
@@Bielavianin mieszkałem tam i mam wiele informacji o nim. Jest tam wiele ukrytych pomieszczeń o których nikt nie wie od czasów wojny