Czytam tą książkę ,trochę mnie rozczarowała.Naracj trochę z punktu widzenia kobiet,Nie mówi o tej drugiej strony ,od strony kobiet.Chocbg kobiety które umawiają się z mężczyznami na obiad czy kolację...
Kiedy będzie książka o kobietach, które nienawidzą mężczyzn? Przy czym nie tylko tych dzisiejszych, ale też tych co od wieków nie żyją? Bo mężczyźni rzeczywiście "widzą kobiety w rolach ofensywnych", to chyba nie ma się czemu dziwić że będą się bronić
Przepraszam, ale ośmielę się wygłosić tutaj dosyć śmiałą tezę. Czy ta nienawiść do kobiet dotyczy również tych kobiet, które zostały przez tych zniewieściałych, niezdolnych do związku mężczyzn pominięte z jakiegoś powodu?:) Ja kocham po swojemu wiele kobiet, ale czy to musi od razu oznaczać jakąś poważną deklarację emocjonalną, wspólne zamieszkanie, i posiadanie dzieci, z jedną z nich, żeby było akceptowalne społecznie? Zmierzam do tego, że znowu ktoś wymyślił jakąś definicję i teraz wszyscy faceci, którzy nie są w związku będą wrzuceni do worka z napisem incela?:):) To tylko moje zdanie na temat nazywania ludzi, można się z nim nie zgodzić. Każdy człowiek to znacznie więcej niż jeden wyraz.:) Głównie chodzi mi o to, żeby nikt mi nie imputował, że nienawidzę kobiet zgodnie z Pani definicją, dlatego, że jest dokładnie odwrotnie - ja kocham kobiety, ale nie muszę kochać tylko jednej. (taka drobna różnica definicyjna) Pozdrawiam, 𝔗𝔥𝔬𝔪𝔞𝔰 𝒜𝔫𝔡𝔢𝔯𝔰, Wolnomyśliciel:) p.s. Przegryw to określenie wykluczające. Ja nie używam nigdy takich określeń w stosunku do kobiet, ale widocznie się różnimy.:) Ale pomimo to dziękuję, że się dowiedziałem czegoś ciekawego.:) Bardzo się cieszę, że kobiety eksplorują temat męskości i kobiecości w nowych czasach, sam to robię, będąc wolnomyślicielem, ale ja bym unikał szybkiego definiowania i używania ofensywnego języka, dlatego, że nikomu to nie służy.:) Jeszcze raz pozdrawiam obydwie Panie.:)
A moze przeczytalby pan te ksiazki? Ciagnac porownanie Pauliny z faszyzmem, w faszystowskich niemczech tez bylo wielu prawych ludzi ktorzy uwazali ze ten caly ruch ich nie dotyczy
@@joannabaker6398dokładnie. Przecież Przegryw to tytuł książki, który nawiązuje do autoidentyfikacji części mężczyzn. Wolnomyślicielstwo wymaga ogromu lektur, a nie dzielenia się swoim widzimisię
Bardzo ważna rozmowa, jak i książka. Ku przestrodze. Warto zdawać sobie sprawę ze współczesnych zagrożeń.
Zgadzamy się. Warto znać swoich wrogów.
Ależ mnie zainteresowałyście😀
Bardzo nas to cieszy. 😉
Czytam tą książkę ,trochę mnie rozczarowała.Naracj trochę z punktu widzenia kobiet,Nie mówi o tej drugiej strony ,od strony kobiet.Chocbg kobiety które umawiają się z mężczyznami na obiad czy kolację...
Kiedy będzie książka o kobietach, które nienawidzą mężczyzn? Przy czym nie tylko tych dzisiejszych, ale też tych co od wieków nie żyją? Bo mężczyźni rzeczywiście "widzą kobiety w rolach ofensywnych", to chyba nie ma się czemu dziwić że będą się bronić
Napisz, skoro jesteś tak uciśniony, to na pewno znajdziesz materiał do jej powstania
Przepraszam, ale ośmielę się wygłosić tutaj dosyć śmiałą tezę. Czy ta nienawiść do kobiet dotyczy również tych kobiet, które zostały przez tych zniewieściałych, niezdolnych do związku mężczyzn pominięte z jakiegoś powodu?:) Ja kocham po swojemu wiele kobiet, ale czy to musi od razu oznaczać jakąś poważną deklarację emocjonalną, wspólne zamieszkanie, i posiadanie dzieci, z jedną z nich, żeby było akceptowalne społecznie? Zmierzam do tego, że znowu ktoś wymyślił jakąś definicję i teraz wszyscy faceci, którzy nie są w związku będą wrzuceni do worka z napisem incela?:):) To tylko moje zdanie na temat nazywania ludzi, można się z nim nie zgodzić. Każdy człowiek to znacznie więcej niż jeden wyraz.:) Głównie chodzi mi o to, żeby nikt mi nie imputował, że nienawidzę kobiet zgodnie z Pani definicją, dlatego, że jest dokładnie odwrotnie - ja kocham kobiety, ale nie muszę kochać tylko jednej. (taka drobna różnica definicyjna) Pozdrawiam, 𝔗𝔥𝔬𝔪𝔞𝔰 𝒜𝔫𝔡𝔢𝔯𝔰, Wolnomyśliciel:) p.s. Przegryw to określenie wykluczające. Ja nie używam nigdy takich określeń w stosunku do kobiet, ale widocznie się różnimy.:) Ale pomimo to dziękuję, że się dowiedziałem czegoś ciekawego.:) Bardzo się cieszę, że kobiety eksplorują temat męskości i kobiecości w nowych czasach, sam to robię, będąc wolnomyślicielem, ale ja bym unikał szybkiego definiowania i używania ofensywnego języka, dlatego, że nikomu to nie służy.:) Jeszcze raz pozdrawiam obydwie Panie.:)
A moze przeczytalby pan te ksiazki? Ciagnac porownanie Pauliny z faszyzmem, w faszystowskich niemczech tez bylo wielu prawych ludzi ktorzy uwazali ze ten caly ruch ich nie dotyczy
@@joannabaker6398dokładnie. Przecież Przegryw to tytuł książki, który nawiązuje do autoidentyfikacji części mężczyzn. Wolnomyślicielstwo wymaga ogromu lektur, a nie dzielenia się swoim widzimisię
Zapraszamy do lektury. Nie ma w niej żadnych uproszczeń. Przeciwnie.