Szukanie świadomości może przynieść jeszcze więcej cierpienia niż szukanie tzw. „Szczęścia” w rzeczach przemijających i w nietrwałym świecie. Odpuść sobie, już jesteś, pełny i kompletny a zresztą to obiekty w Tobie. Udanej Niedzieli życzę.
Rozpoznanie siebie jako Świadomości jest warte wszystkiego bo to najgłębsza ulga dla ciała i umysłu. Nie ma przepisu czy ma iść to łagodnie czy w cierpieniu...każdy idealnie jest wstrzelony w miejsce do samopoznania.
Ale jesteś obłudna ,przecież ty też to robisz samo ,zapraszasz ludzi na satsangi za pieniądze ...co jest z wami ludzie ta wasza hipokryzja nie zna granic 🎉
Bo jest jeszcze inna sfera, w której wiesz, że Jesteś i to ci w zupełności wystarcza, pozwalając zarazem bawić się z luzem i zaciekawieniem, tym czego nie ma.
Odpowiadam 😉świadomość nie martwi się tym co w niej jest ponieważ jest w pełni świadome co w niej jest i było od zawsze…kolejne czyli świadomość niczego nie wymaga ani żeby było takie czy inne 😉od zawartości ponieważ od zawsze na zawsze jest świadome tejże zawartości ☺️świadomość nie pomaga bo jest już czymś istniejącym i pozostawia nam pole do działania ☺️
@@panleming4316działanie wydarza się samoistnie. Bez działającego, bez "nam", bez "pola do działania". Te koncepty, o nas działających i świadomości 😅 dającej pole do działania są ze swiata podmiotowo-przedmiotowego, który nie istnieje i istanieje w opowieści. 😅
Wydaje mi się, że idealnym połączeniem ducha i materii jest nauka, którą przyniósł nam Chrystus. Jednak nie chodzi o tylko te słowa, które nam pasują w danym momencie, czy pasują do naszych rozkmin, a ktore niejednokrotnie cytują duchmani. Jego naukę trzeba przyjąć w całości i tu wymiękają różni, nieraz naprawdę wspaniali, nauczyciele niedualności czy bycia w "tu i teraz". Bo to, co mówi Nitya, jest naprawdę blisko królestwa Bożego... a jednak wydaje mi się, że brakuje tu klucza otwierającego wąską bramę. Może się mylę? Faktem jest, że wsród różnych nauczycieli duchowych, guru itp Nitya jest jakoś jakby najblizej Klucza. Bardzo lubię Nityę i z serca❤ życzę jej, aby uchwyciła Chrustusowy Klucz.
@@RADEK95 dobre pytanie. Dlatego piszę ostrożnie, wydaje mi się, że jej slowa miałyby inną energię i nieco inny sens. Jednak ręki nie dam sobie uciąć za te moje odczucia.
Droga Nitya. Chcę zapytać o pewną kwestie. tworzę grę multiplayer z integracją EEG . Tworzę po to aby zachęcić ludzi do medytacji , wiem że medytacja to numer 1 narzędzie do zmiany ludzkości i trzeba ich(ludzi) w jakiś sposób zachęcić , zainteresować. Czy to moje dążenie do celu nie jest moim ego czy też duchowym materializmem ?
@@jandomaciuk6533 Ale my potrzebujemy świadomości, że nie ma śmierci. To co umiera, to tylko kostium, jeśli mowa o ciele. W tym kostiumie są myśli, które mówią ja..., którego nie ma.
Mam pytanie, do Nitia i innych niedualistow-czy cały czas macie,, rozpoznanie świadomości,, czy może takie okresy, rozpoznaje, nie rozpoznaje 😁? Mówiąc wprost czy przebywacie 24 h.na dobe, w tym?
Po przebudzeniu, jest się stale przebudzonym. To nic trudnego, tylko zrozumieć czym jesteśmy, a czym nie, w taki sposób, że po prostu zaczynamy żyć wedle tego zrozumienia. PS. Polecam zapisać sobie i odsłuchiwać często, właśnie ten niniejszy satsang, jest świetny - w tym krótkim, 20 min. filmiku, jest wszystko na ten temat. I jeszcze mały dodatek, wraz z fajną playlistą: Nitya - "Jak Się Przebudzić?" ua-cam.com/video/siKgbkvCess/v-deo.html 🙏
Przyjacielu, rozumiem wasza metodę. Też mam dla Ciebie mały eksperyment - kiedy spoczywasz w,, świadomości,, np pytając siebie kim jestem i kontemplujac intuicyjnie to ja, spytaj się Co jest podstawą tego stanu/co jest tego źródłem-uniwersalna świadomość zniknie jak makiem zasial i,, pokażę,, się jej podstawa. Powodzenia w przekraczaniu tego subtelnego utozsamienia i powodzenia w przekraczaniu dumy że świadomości!!!
Wiem o czym mowisz bo z ta informacje zyje jakies 15 lat. I nie moge pojac po co Ty o tym mowisz jak nikt tego jako oddzielna jednostki nie ma prawa zrozumiec. I ok powielasz jak tuba to co Ty uslyszalas i przyjelas za prawde. Wiem odkrywajac to co tak naprawde niczym jest nie zakryte slowa Tommiego Parsona nie moje chcemy sie tym podzielic. Ale moja droga, wiesz przeciez ze to droga do nikad, bo tu nikogo nie ma. I wiem to co sie dzieje poprostu sie dzieje i nikt tego nie robi. ,Ale poprostu swiadomosc sie bawi i w Twoim przypadku przyjala tak role .Moje pytanie czy to ma w ogole sens, jak nic nie ma sensu ,bo to co ma sie wydarzyc i tak sie wydarzy bez nas. Pozdrawiam
Po to, żebyś mógł odczuwać spokój w tym wszystkim, co ci się wydarza. Nitya (odpowiedziała na to pytanie) - "Po Co To Wszystko?" ua-cam.com/video/4CGqcJlinpQ/v-deo.html
@@MarcinSzef-rg3ee Cześć Marcin, wybacz że tak późno przychodzę, że musiałeś czekać 15 lat. Nie widzisz i szukasz w tym wszystkim sensu. I to jest to czego brakuje autorce filmu i całej rzeszy "oświeceniowców". Wszyscy "znaleźli" spokój Ducha, uŚwiadomili Sobie Siebie etc etc. Wszyscy już wszystko wiedzą. Guru,Lamy, Oświeceńcy wiedzą. Oni dotarli do celu,, już Sobie "przypomnieli" kim są i zawsze byli i będą. I wszyscy jak Jeden (nomen omen) tłumaczą i opowiadają z pozycji tego, kto już wie. Z pozycji tego, dla którego wszystko stało się jasne. Oświetlone, niech będzie tak powiedziane. Tyle, że to nie jest koniec, końca jako takiego przecież nie ma. Wszystko pętla i fraktal. Tak, to wszystko jest fraktal. A fraktal ma to do Siebie, że się powtarza. Zapętla właśnie. I to właśnie trzeba zrobić. Trzeba z pozycji tego, który wie cofnąć się do pozycji tego, który nie wie. Ten, który wie, doświadczył, odkrył coś to on to wie. Zna. Z jego pozycji już w zasadzie nie da się od-dowiedzieć. Do tego stopnia nowo przyjęta wiedza jest znana i już oczywista, że zupełnie smutnyguru czy inny prawdy ogłosiciel zapomina, że jego słuchacz nie jest nim, nie wie tego co on. Zapomina, że uczeń jest uczniem, że uczeń nie wie, on przyszedł się dowiedzieć. Przyszedł Zrozumieć to co wie guru. A każdy z Nas ma inny życiorys. Tak, jak My tu komentatorzy filmu spotykamy wszsycy w tym samym miejscu. Dokładnie tę samą obserwację mamy przed oczami. Oglądamy film i wyciągamy z niego jakieś wnioski. Czy podoba się lub nie podoba, zasadniczo nie istotne, choć jest kluczem do powrotu w tył. Spotykamy się tutaj, choćby Ty i Ja, Marcin i Rafał, jednak Nasze ścieżki, które Nas tutaj przywiodły są zupełnie różne. Miejsce spotkania wspólne, ale ścieżki do miejsca totalnie różne. I na tych totalnie różnych ścieżkach zbieramy odmiennie doświadczenia po drodze. Docieramy do tego miejsca z zupełnie inną wiedzą, z zupełnie różnym doświadczeniem. Bo Jesteśmy różni a jednocześnie Jesteśmy Jednością. Karma i te sprawy. Obydwaj w karmie mamy wpisane, że mamy tu być i obejrzeć ten film. Ty masz w karmie wpisane, żeby napisać komentarz i Ja mam wpisane w karmie, żeby napisać komentarz. Jednak Ty pytasz, Ja odpowiadam. Ja cofam się w tył, żeby wytłumaczyć Ci, najlepiej jak potrafię dziś, to czego Ja Sam nie rozumiałem, gdy stawiałem dokładnie te same pytania co stawiasz Ty. Po co to wszystko skoro i tak ma się wydarzyć to co ma się wydarzyć. I wracamy do Ciebie. Szukasz sensu, bo go nie rozumiesz. Robisz to, co powinni zrobić wszyscy. Szukać sensu. Znaleźć sens tego, że Jesteś Świadomością. Po co Jesteś Świadomością? Po co być Świadomym? No żeby poznawać, doświadczać, obserwować, uczyć się i rozwijać. Wiadomo to wszystko, nie? No tylko po co to wszystko? Po co to doświadczać wszystko, jak Jestem wszystkim i wszystko już dawno mam doświadczone, zawsze miałem i mieć będę? No to po co to wszystko? Aż się wciska samo: "chcę to zrozumieć". I to to. Autorka filmu i smutniguru (wszyscy wtórujący Sobie nawzajem) najzwyczajniej w świecie Sami Siebie ograniczają. Mówią, że są wolni i szczęśliwi, ale nie są. Sami na Siebie dyby dalej zakładają. Czemu? Bo twierdzą, że wiedzą. Wiedzą, ale nie rozumieją. Nie szukają właśnie sensu. Już wiedzą, koniec poszukiwań. Wiedza zdobyta i cel osiągnięty. A to w najlepszym przypadku jest tylko półprawda. Wiedza nie jest równoznaczna rozumieniu. To, że wiedzą, nie oznacza, że rozumieją. Dowodem, że wiedz =/= rozumieniu są czasy szkolne. Ile egzaminów i sprawdzianów zaliczonych na podstawie nauki na pamięć? Żeby tylko "przepisać" wiedzę z pamięci na kartkę. I co z wiedzą? Znika po chwili. Bo nie zrozumiana. Wiedza jest i rzeczywiście od zawsze i na zawsze Nią Jesteśmy. Pełnią wiedzy. Absolutem, Świadomością, czy jakkolwiek inaczej to nazwać. Ale zrozumieć to. O to to. Tylko autorka filmu i poplecznicy mają turbo problem teraz. Raz, że nie rozumieją, dwa że nie wiedzą, że nie rozumieją i najgorsze to trzy - odcinają się od Umysłu. Od narzędzia, który służy do rozumienia. Jesteśmy Jednością, a to wszystko jest fraktalne. TO ich Ja, to ich uŚwiadomione Ja, jest częścią składową Jedni, Pełni Świadomości etc. Ale to fraktal. Świadomość Sama w Sobie Jest częścią składową. Tuż obok Umysłu i Ciała. Dusza, Umysł i Ciało to całość = JA. Można w ogóle myśleć (nomen omen) o pełni korzystając z tylko jednego narzędzia? Jeszcze używając jednego tylko by się może nawet i dało, ale zobacz co smutniguru i oświeceniowcy mówią, klepią jak mantrę nawet: odetnij się od Umysłu. Nie można. Umysł to taka sama część mnie jak Dusza i Ciało. Sądzisz, że mądrusie osiągnęli te stany, które osiągnęli, te poziomy uŚwiadomienia co Sobie uŚwiadomili bez ppomocy Umysłu? Tylko i wyłącznie za jego sprawą jest możliwe jakiekolwiek i czegokolwiek rozumienie. Bo to tego jest Umysł, do ROZUMIENIA. TO ma sens mordo! Ma? Widzisz? Ma teraz sens, że nie widzisz w tym sensu? Wybacz esej przydługi, ale o tym nie da się krótko. Tym bardziej, że widzę w Tobie Siebie i chcę pomóc Sobie, którym byłem, który zadawał (Sobie) te same pytania, które zadajesz Ty. Teoria, że Jesteśmy wszyscy dla Siebie lustrami jest w 100% prawdziwa. Ale znów, wiedzieć to jedno a rozumieć mechaniki działania to inna para kaloszy zupełnie. Dziękuję, że Jesteś.
Dziękuję ❤
Wdzięczność 🖤🖤🖤 niesamowity wyklad...w koncu coś do mnie dociera...🙏
Zgadzam się. Mam tak samo❤
🩵
Świadomość,świadomość,świadomość,sadu,sadu,sadu❤❤❤
Nitya!✊🏻 ;)
Aaa tak to wygląda! Z ZACIEKAWIENIEM Odebrane
Szukanie świadomości może przynieść jeszcze więcej cierpienia niż szukanie tzw. „Szczęścia” w rzeczach przemijających i w nietrwałym świecie. Odpuść sobie, już jesteś, pełny i kompletny a zresztą to obiekty w Tobie. Udanej Niedzieli życzę.
To nie szukaj. Ktoś namawia, albo zmusza?
Rozpoznanie siebie jako Świadomości jest warte wszystkiego bo to najgłębsza ulga dla ciała i umysłu.
Nie ma przepisu czy ma iść to łagodnie czy w cierpieniu...każdy idealnie jest wstrzelony w miejsce do samopoznania.
Ale jesteś obłudna ,przecież ty też to robisz samo ,zapraszasz ludzi na satsangi za pieniądze ...co jest z wami ludzie ta wasza hipokryzja nie zna granic 🎉
Szukanie swiadomosci , przypomina psa goniacego wlasny ogon.
🙃
WOw, fajnie nareszcie jakiś look na salę z zaciekawionymi :)
😍
❤❤❤Nitya❤❤❤
🖤
❤❤❤
🤎
Chyba musiałam dorosnąć żebym móc cię słuchać i słyszeć
❤
🩷
🙏😘😘❤️❤️
🤍
Materii nie ma, ale sfery ducha też nie ma. Skoro nie ma ducha i materii, to co jest 😊
Pozdrawiam
Krzysztof Malinowski
Bo jest jeszcze inna sfera, w której wiesz, że Jesteś i to ci w zupełności wystarcza, pozwalając zarazem bawić się z luzem i zaciekawieniem, tym czego nie ma.
🤔
Nie no… Fajna ta dziewczyna ♥️🙏♥️😂
🙏🏻🧡
Tylko tu I teraz
💛
Odpowiadam 😉świadomość nie martwi się tym co w niej jest ponieważ jest w pełni świadome co w niej jest i było od zawsze…kolejne czyli świadomość niczego nie wymaga ani żeby było takie czy inne 😉od zawartości ponieważ od zawsze na zawsze jest świadome tejże zawartości ☺️świadomość nie pomaga bo jest już czymś istniejącym i pozostawia nam pole do działania ☺️
Po co to działanie skoro świadomość nie wartościuje zawartości?
✌️
@@panleming4316działanie wydarza się samoistnie. Bez działającego, bez "nam", bez "pola do działania". Te koncepty, o nas działających i świadomości 😅 dającej pole do działania są ze swiata podmiotowo-przedmiotowego, który nie istnieje i istanieje w opowieści. 😅
Czekam , bo u mnie jest , cis takiego ,ze chce to polaczyc w Jedno - Ducha i Materia
Wydaje mi się, że idealnym połączeniem ducha i materii jest nauka, którą przyniósł nam Chrystus. Jednak nie chodzi o tylko te słowa, które nam pasują w danym momencie, czy pasują do naszych rozkmin, a ktore niejednokrotnie cytują duchmani. Jego naukę trzeba przyjąć w całości i tu wymiękają różni, nieraz naprawdę wspaniali, nauczyciele niedualności czy bycia w "tu i teraz". Bo to, co mówi Nitya, jest naprawdę blisko królestwa Bożego... a jednak wydaje mi się, że brakuje tu klucza otwierającego wąską bramę. Może się mylę? Faktem jest, że wsród różnych nauczycieli duchowych, guru itp Nitya jest jakoś jakby najblizej Klucza. Bardzo lubię Nityę i z serca❤ życzę jej, aby uchwyciła Chrustusowy Klucz.
@@światłosercaA co jest tym Kluczem?
@@krysia_dw moim zdaniem milość.
@@światłosercaA skąd przekonanie że to co mówi i robi Nitya nie jest kierowane przez tą miłość?
@@RADEK95 dobre pytanie. Dlatego piszę ostrożnie, wydaje mi się, że jej slowa miałyby inną energię i nieco inny sens. Jednak ręki nie dam sobie uciąć za te moje odczucia.
Droga Nitya. Chcę zapytać o pewną kwestie. tworzę grę multiplayer z integracją EEG . Tworzę po to aby zachęcić ludzi do medytacji , wiem że medytacja to numer 1 narzędzie do zmiany ludzkości i trzeba ich(ludzi) w jakiś sposób zachęcić , zainteresować. Czy to moje dążenie do celu nie jest moim ego czy też duchowym materializmem ?
🙃
Teraz nie widzę. No sorry. Nie widzę i już. Więc tak, wierzę że muszę coś jeszcze zrobić by to zobaczyć, albo nigdy tego nie zobaczę.
Jeśli jesteś świadomy tej opowieści....To to jest to
To tak jakby ryba mówiła, że musi coś jeszcze zrobić, żeby zobaczyć wodę.
@@dariuszmarszalek6948 może musi przestać ją mącić
Serio?
🙃
👌
Zapytam wprost, czy to nasze życie tutaj , jest naszym rzeczywistym życiem ?
TAK. Szczególnie wtedy, gdy uświadomisz sobie, że cię nie ma.
@@Słoneczko2911 Śmierć nie potrzebuje świadomości że nas już nie ma .
@@jandomaciuk6533 Ale my potrzebujemy świadomości, że nie ma śmierci. To co umiera, to tylko kostium, jeśli mowa o ciele. W tym kostiumie są myśli, które mówią ja..., którego nie ma.
@@Słoneczko2911 To są wymyślane herezje , ponieważ żadna prawda za tym nie stoi.
@@jandomaciuk6533 Nie ma problemu. Powodzenia w odnalezieniu prawdy. 🙏
A ja chce umrzec ,i isc z tego swiata
Na szczęście twoje prawdziwe ja, ma to gdzieś, co chcesz.
PS. Będziesz mu (prawdziwej sobie) wdzięczna, gdy się przebudzisz.
Po czym wnosisz?
Z własnego doświadczenia. Też miewałem nie raz takie myśli, dopóki się nie przebudziłem.
Witam czy można napisać prywatna wiadomosc@@Słoneczko2911
Mam pytanie, do Nitia i innych niedualistow-czy cały czas macie,, rozpoznanie świadomości,, czy może takie okresy, rozpoznaje, nie rozpoznaje 😁?
Mówiąc wprost czy przebywacie 24 h.na dobe, w tym?
Po przebudzeniu, jest się stale przebudzonym. To nic trudnego, tylko zrozumieć czym jesteśmy, a czym nie, w taki sposób, że po prostu zaczynamy żyć wedle tego zrozumienia.
PS.
Polecam zapisać sobie i odsłuchiwać często, właśnie ten niniejszy satsang, jest świetny - w tym krótkim, 20 min. filmiku, jest wszystko na ten temat.
I jeszcze mały dodatek, wraz z fajną playlistą:
Nitya - "Jak Się Przebudzić?"
ua-cam.com/video/siKgbkvCess/v-deo.html
🙏
🙂
Czyli 😉?
Przyjacielu, rozumiem wasza metodę. Też mam dla Ciebie mały eksperyment - kiedy spoczywasz w,, świadomości,, np pytając siebie kim jestem i kontemplujac intuicyjnie to ja, spytaj się Co jest podstawą tego stanu/co jest tego źródłem-uniwersalna świadomość zniknie jak makiem zasial i,, pokażę,, się jej podstawa. Powodzenia w przekraczaniu tego subtelnego utozsamienia i powodzenia w przekraczaniu dumy że świadomości!!!
Pani Nitya - chce Pani powiedzieć że rozpoznaje również,, świadomość,, w czasie głębokiego snu? W takim razie gratulacje... Czekam na odpowiedz
Wiem o czym mowisz bo z ta informacje zyje jakies 15 lat. I nie moge pojac po co Ty o tym mowisz jak nikt tego jako oddzielna jednostki nie ma prawa zrozumiec. I ok powielasz jak tuba to co Ty uslyszalas i przyjelas za prawde. Wiem odkrywajac to co tak naprawde niczym jest nie zakryte slowa Tommiego Parsona nie moje chcemy sie tym podzielic. Ale moja droga, wiesz przeciez ze to droga do nikad, bo tu nikogo nie ma. I wiem to co sie dzieje poprostu sie dzieje i nikt tego nie robi. ,Ale poprostu swiadomosc sie bawi i w Twoim przypadku przyjala tak role .Moje pytanie czy to ma w ogole sens, jak nic nie ma sensu ,bo to co ma sie wydarzyc i tak sie wydarzy bez nas. Pozdrawiam
Po to, żebyś mógł odczuwać spokój w tym wszystkim, co ci się wydarza.
Nitya (odpowiedziała na to pytanie) - "Po Co To Wszystko?"
ua-cam.com/video/4CGqcJlinpQ/v-deo.html
@@MarcinSzef-rg3ee jaki jest sens pytać dlaczego ktoś coś robi?
@@panleming4316 masz rację nie ma sensu. Bo to i tak samo się dzieje. I do póki tego nie doświadczysz będą to zawsze czyjeś koncepty
@@MarcinSzef-rg3ee Cześć Marcin, wybacz że tak późno przychodzę, że musiałeś czekać 15 lat. Nie widzisz i szukasz w tym wszystkim sensu. I to jest to czego brakuje autorce filmu i całej rzeszy "oświeceniowców".
Wszyscy "znaleźli" spokój Ducha, uŚwiadomili Sobie Siebie etc etc. Wszyscy już wszystko wiedzą. Guru,Lamy, Oświeceńcy wiedzą. Oni dotarli do celu,, już Sobie "przypomnieli" kim są i zawsze byli i będą. I wszyscy jak Jeden (nomen omen) tłumaczą i opowiadają z pozycji tego, kto już wie. Z pozycji tego, dla którego wszystko stało się jasne. Oświetlone, niech będzie tak powiedziane. Tyle, że to nie jest koniec, końca jako takiego przecież nie ma. Wszystko pętla i fraktal. Tak, to wszystko jest fraktal. A fraktal ma to do Siebie, że się powtarza. Zapętla właśnie. I to właśnie trzeba zrobić. Trzeba z pozycji tego, który wie cofnąć się do pozycji tego, który nie wie.
Ten, który wie, doświadczył, odkrył coś to on to wie. Zna. Z jego pozycji już w zasadzie nie da się od-dowiedzieć. Do tego stopnia nowo przyjęta wiedza jest znana i już oczywista, że zupełnie smutnyguru czy inny prawdy ogłosiciel zapomina, że jego słuchacz nie jest nim, nie wie tego co on. Zapomina, że uczeń jest uczniem, że uczeń nie wie, on przyszedł się dowiedzieć. Przyszedł Zrozumieć to co wie guru. A każdy z Nas ma inny życiorys. Tak, jak My tu komentatorzy filmu spotykamy wszsycy w tym samym miejscu. Dokładnie tę samą obserwację mamy przed oczami. Oglądamy film i wyciągamy z niego jakieś wnioski. Czy podoba się lub nie podoba, zasadniczo nie istotne, choć jest kluczem do powrotu w tył. Spotykamy się tutaj, choćby Ty i Ja, Marcin i Rafał, jednak Nasze ścieżki, które Nas tutaj przywiodły są zupełnie różne. Miejsce spotkania wspólne, ale ścieżki do miejsca totalnie różne. I na tych totalnie różnych ścieżkach zbieramy odmiennie doświadczenia po drodze. Docieramy do tego miejsca z zupełnie inną wiedzą, z zupełnie różnym doświadczeniem. Bo Jesteśmy różni a jednocześnie Jesteśmy Jednością. Karma i te sprawy. Obydwaj w karmie mamy wpisane, że mamy tu być i obejrzeć ten film. Ty masz w karmie wpisane, żeby napisać komentarz i Ja mam wpisane w karmie, żeby napisać komentarz. Jednak Ty pytasz, Ja odpowiadam. Ja cofam się w tył, żeby wytłumaczyć Ci, najlepiej jak potrafię dziś, to czego Ja Sam nie rozumiałem, gdy stawiałem dokładnie te same pytania co stawiasz Ty. Po co to wszystko skoro i tak ma się wydarzyć to co ma się wydarzyć.
I wracamy do Ciebie. Szukasz sensu, bo go nie rozumiesz. Robisz to, co powinni zrobić wszyscy. Szukać sensu. Znaleźć sens tego, że Jesteś Świadomością. Po co Jesteś Świadomością? Po co być Świadomym? No żeby poznawać, doświadczać, obserwować, uczyć się i rozwijać. Wiadomo to wszystko, nie? No tylko po co to wszystko? Po co to doświadczać wszystko, jak Jestem wszystkim i wszystko już dawno mam doświadczone, zawsze miałem i mieć będę? No to po co to wszystko? Aż się wciska samo: "chcę to zrozumieć". I to to. Autorka filmu i smutniguru (wszyscy wtórujący Sobie nawzajem) najzwyczajniej w świecie Sami Siebie ograniczają. Mówią, że są wolni i szczęśliwi, ale nie są. Sami na Siebie dyby dalej zakładają. Czemu? Bo twierdzą, że wiedzą. Wiedzą, ale nie rozumieją. Nie szukają właśnie sensu. Już wiedzą, koniec poszukiwań. Wiedza zdobyta i cel osiągnięty. A to w najlepszym przypadku jest tylko półprawda. Wiedza nie jest równoznaczna rozumieniu. To, że wiedzą, nie oznacza, że rozumieją. Dowodem, że wiedz =/= rozumieniu są czasy szkolne. Ile egzaminów i sprawdzianów zaliczonych na podstawie nauki na pamięć? Żeby tylko "przepisać" wiedzę z pamięci na kartkę. I co z wiedzą? Znika po chwili. Bo nie zrozumiana. Wiedza jest i rzeczywiście od zawsze i na zawsze Nią Jesteśmy. Pełnią wiedzy. Absolutem, Świadomością, czy jakkolwiek inaczej to nazwać. Ale zrozumieć to. O to to.
Tylko autorka filmu i poplecznicy mają turbo problem teraz. Raz, że nie rozumieją, dwa że nie wiedzą, że nie rozumieją i najgorsze to trzy - odcinają się od Umysłu. Od narzędzia, który służy do rozumienia. Jesteśmy Jednością, a to wszystko jest fraktalne. TO ich Ja, to ich uŚwiadomione Ja, jest częścią składową Jedni, Pełni Świadomości etc. Ale to fraktal. Świadomość Sama w Sobie Jest częścią składową. Tuż obok Umysłu i Ciała. Dusza, Umysł i Ciało to całość = JA. Można w ogóle myśleć (nomen omen) o pełni korzystając z tylko jednego narzędzia? Jeszcze używając jednego tylko by się może nawet i dało, ale zobacz co smutniguru i oświeceniowcy mówią, klepią jak mantrę nawet: odetnij się od Umysłu. Nie można. Umysł to taka sama część mnie jak Dusza i Ciało. Sądzisz, że mądrusie osiągnęli te stany, które osiągnęli, te poziomy uŚwiadomienia co Sobie uŚwiadomili bez ppomocy Umysłu? Tylko i wyłącznie za jego sprawą jest możliwe jakiekolwiek i czegokolwiek rozumienie. Bo to tego jest Umysł, do ROZUMIENIA.
TO ma sens mordo! Ma? Widzisz? Ma teraz sens, że nie widzisz w tym sensu?
Wybacz esej przydługi, ale o tym nie da się krótko. Tym bardziej, że widzę w Tobie Siebie i chcę pomóc Sobie, którym byłem, który zadawał (Sobie) te same pytania, które zadajesz Ty. Teoria, że Jesteśmy wszyscy dla Siebie lustrami jest w 100% prawdziwa. Ale znów, wiedzieć to jedno a rozumieć mechaniki działania to inna para kaloszy zupełnie.
Dziękuję, że Jesteś.
✌️
❤❤❤
💚
❤❤❤
🙏🏻
❤❤❤❤❤❤❤❤
❤️❤️❤️
❤❤❤
😍
❤❤❤❤❤❤❤❤❤
💗
❤❤❤
🖤🩷