Może przybliżę ile to jest 4 MW. Stare lokomotywy elektryczne używane w Polsce mają moc 2-3 MW, współcześnie produkowane zazwyczaj 5-6 MW. Z tego wynika, że taka elektrownia jest w stanie z trudem zasilić jeden elektrowóz.
@@MH-vx1fo To może inaczej. Średniej wielkości elektrownia atomowa we Francji ma moc w okolicach 3200 MW. To zaledwie 800 razy tyle, co ta zapora. A to wszystko przy minimalnym negatywnym wpływie na środowisko, bez dewastowania rzek, bez kosztownych zapór. Ilość odpadów radioaktywnych, jakie są wytwarzane, jest zwyczajnie śmieszna. Prawdopodobnie jedna taka elektrownia produkuje dużo więcej prądu, niż wszystkie polskie elektrownie wodne razem wzięte. Można by było to wszystko rozebrać w cholerę, zaoszczędzic miliardy na konserwacji tego szajsu, zyskać kolejne miliardy z powodu spowolnienia galopującej erozji dennej, zyskać na turystyce wędkarskiej. Tyle, że to by skończyło bardzo opłacalny biznes dewastacji rzek, lania betonu, a potem konserwacji tego betonu. A tak być nie może.
@@MH-vx1fo Zgoda, maksymalna moc jest potrzebna do rozruchu ciężkiego składu, czy przy podjazdach pod wzniesienia. Dlatego nie oceniam sensu gospodarczego istnienia takich obiektów a tylko chcę uświadomić, porównać z czymś bardziej znanym te tajemnicze 4MW. Jeżeli już przeliczamy na mieszkania to obecnie na lokal deweloperski z elektryczną kuchnią przewiduje się kilkanaście kW mocy, co daje nie kilka tysięcy, a mniejsze kilkaset mieszkań. Każdy musi sobie rozważyć sam, porównać znikome korzyści gospodarcze - zwłaszcza jak uwzględni się gigantyczne koszty budowy z ogromnymi stratami przyrodniczymi. Zazwyczaj korzyści ekonomiczne uzyskują tylko spółki energetyczne ponieważ to nie one finansują budowę a budżet.
No ale nie mieszkamy skutków z przyczynami. Przyczyna to zmiany klimatu na suchy i cieplejszy. Jest listopad a pomimo deszczow i tak nie płynie woda w małej rzece którą znam. Poza tym ryby giną po jednej stronie zapory a mogą przeżyć po drugiej. Inaczej będzie problem po obu stronach rzeki.
sam jestem z Krakowa i znam temat od podszewki jako wędkarz. Woda nagle spada o 1m lub 1.5 metra, masa ryb zostaje na brzegach i zdychają, w tym gatunki chronione. Dzieje się to nie tylko przy samym stopniu ale od stopnia w dol przez wiele kilometrów. Najgorsze jest to ze wiosną wysycha cała ikra ryb. Znajdowano zdechłe okazowe sandacze pilnujące ikry na gniazdach. PZW Okręg Kraków który powinien dbać o rybostan kompletnie się tym nie interesuje, to zwykli wędkarze i ekolodzy musieli wziąć sprawy w swoje ręce. Sprawa jest rozwojowa.
Tak samo jest na Pilicy. Nie trzeba jakiś niewiarygodnych zrzutów. Ale gdy w ciągu dnia woda spada o 30 cm ryba nie zdąży uciekać. Parę lat temu z bratem zrobiliśmy kijówkę i w dołku który w lato jest suchy złapaliśmy multum szczupaczków po 10 cm każdy. I nie, nie wziąłem ich do zjedzenia. Wszystkie poszły do Pilicy w okolicach Biejkowa
Jezuuuuu! Nareszcie. Rozpowszechnić materiał gdzie się da . Przenosiłem do nurtu uwięzione sandały, leszcze , karpie, klenie, dwie brzany . Na bokach leżała za duszona drobnica . Już nic się nie dało zrobić . Wku.......y poszedłem kopać i walić pięściami do drzwi elektrowni. Udzielono mi odpowiedzi że praca elektrowni nie jest przedmiotem debaty gdyż regulują to przepisy ponad regionalne. Bzdura! W świetle prawa popełniono przestępstwo. Doprowadzenie do katastrofy ekologicznej poprzez niekompetentne zarządzanie zasobami . Może pozew zbiorowy z puli kół w okręgu PZW Kraków?
Ja mam zdjęcia z 2011 roku jak praktycznie nie było wody pod zaporą , problem jest tylko taki że jak robiłem zdjęcia to 3 gości z elektrowni co zbierali ryby najprawdopodobniej na własny użytek wystartowali do mnie i skończyło się mordobiciem i jak jesteś z okolicy to nie wiem czy pamiętasz ale te skurwysyny z elektowni spawali metalowe bolce i rozrzucali żeby ludzie koła przebijali w momencie kiedy woda prawie stała. Ja tak pare opon załatwiłem
Na północy Polski to samo. Mała/ średnia rzeka Gwda, która co ok 10km przedzielona jest elektrowniami od 2-3 lat zauważyłem podobne zjawisko. Duże wachania wody w ciągu doby, spadek pogłowia ryb.
Od wielu tygodni regularnie przy przystani na ujściu Zglowiaczki, stoi samochód WP, z pompą i kilkoma pracownikami. Domyślam się, że to po dawnej akcji z ratowaniem ryb przez pracowników przystani gdy poziom rzeki mocno spadał. Bodajże policja zaakwalfikowała to jako kłusownictwo.
A. Już w latach 70 20 go wieku największe okazy np węgorza widzieliśmy np martwe po przejściu przez turbiny. B. Są piki zapotrzebowania na prąd. Nie uruchamiajcie urządzeń po przyjściu z pracy. Świeczki i koronka. Bo kominka zapalić nie wolno😂. Tusek trzecią atomicę planuje wyburzymy i Włocławek. Dąbie też będzie plaża pod Wawelem. Ja dziadyga pewnie tego nie dożyję żeby zobaczyć jak 3 m jesiotr wchodzi na tarło do Rudawy. Babunia opowiadała w latach 20 tych widziała
Dziękuję że zaprosił Pan wędkarza. Jesteśmy ogromną społecznością która z roku na rok staje sięcoraz bardziej świadoma i coraz częściej podejmuje inicjatywy na rzecz oczrony naszych wód. Pozdrawiam.
Jeszcze jakby kiedys PZW dojrzalo do wyjscia poza schemat "wrzucimy 50kg narybku karpia, 200zl skladki sie nalezy" .Wg. mnie organizacja wogole nie spelnia swojej roli.
Dlatego trzeba zabrać sprawy w swoje ręce i nie oglądać się na nich bo nie mają o niczym pojęcia. Trzeba przejąć sprawy w swoje ręce tak jak robimy obecnie w Krakowie.
Na dobry początek, o "ogromna społeczności stająca się z roku na rok coraz bardziej świadoma", przestańcie zaśmiecać Polskę. Waszych śmieci nad wszelkimi wodami jest więcej niż w polskich lasach, a to już o czymś świadczy.
Rozebrania stopni wodnych się nie spodziewam - trzeba stawiać sobie realne cele bo tylko wtedy można być skutecznym. Ja bym chętnie usłyszał od Wolnych Rzek jaki mają pomysł na działalnie tego typu infrastruktury aby w jak najmniejszym stopniu szkodziły przyrodzie. Dla laika takim rozwiązaniem byłoby wprowadzenie zakazu hydropeakingu w okresie tarła ryb a w pozostałych okresach prowadzenie go w taki sposób aby poziom wody nie wahał się tak drastycznie w krótkich okresach czasu - w ciągu godziny spadek przepływu o tak kolosalne wartości to żadna ekologia ani "zielona energia" to jest działanie dewastujące życie w rzekach które są naszym wspólnym dobrem. P.S. Szacun dla p. Tomka za rzeczową i zrozumiałą wypowiedź - dobrze się słuchało!
Słuchaj , rozwiązanie jest proste . Są układy automatyki przemysłowej. Można stworzyć system ( w układzie redundantnym) który będzie proporcjonalnie regulował przepływ . Bo problem są zaniedbania po stronie obsługi . RZGW nie wie jaka moc będzie zapotrzebowania bo nikt nie zgłasza z Tauronu . Dynamiczne badanie przepływu po stronie elektrowni i regulowanie przegrody . Ustalasz przepływ na poziomie x i taki jest utrzymywany . Ale o czym my rozmawiamy gdy nie ma nawet kasy na wodowskaz ( bo i po co skoro są śluzy i elektrownia => złe odczyty
@@paszcz007Przedstawiłeś rozwiązanie na miarę XXI wieku. Ja uważam, że praca takich organizacji jak Wolne Rzeki i zaangażowanie wędkarzy jest w stanie zmienić to podejście. Dlatego szacun wielki dla wszystkich którzy nie są obojętni!
Dziękuję bardzo za poruszenie tematu wspólnie z wędkarzem. Problem ryb nie jest jedyny dotyczy również ptactwa gniazdującego w pobliżu wody . Oraz innych przybrznych gatunków.
Tam już ponoć nic nie ma. Dlatego trzeba działać juz teraz , bo za 2 lub 3 lata będzie za pozno. Były świnki, masa klenia , brzany. Obecnie z tego co słyszymy od tamtejszych wędkarzy jest zapaść . Jeżeli jest Was tam więcej , zbierzcie się. Skontaktujcie się z Pawłem Chodkiewiczem lub ze mną. Podpowiemy co należy zrobić.
Wielu wędkarzy tak jak p. Tomek naprawdę walczy o dobro naszych wód, nie tylko rzek. Z tego co wiem, ma Pan zaproszenie zarówno od Kamila Walickiego jak i Sebastiana Kowalczyka. Warto by zróbić wspólny film. Naprawdę jest nas wielu i nie przypadkiem, jesteśmy też i na tym kanale.
Dzięki serdeczne. Próbujemy coś zrobić , ponieważ problem wędkarstwa nie jest nigdzie nagłaśniany. Elektrownie i inne podmioty nie są jedynymi użytkownikami rzek. Wędkarze płacą za korzystanie z wód, a obserwujemy tylko i wylacznie zapaść do potęgi. Trzeba wywierać naciski z każde możliwej strony. Organizować się, zasypywać instytucje mailami . Mają obowiazek na każdego odpowiedzieć jeżeli jest podpisany pełnym imieniem i nazwiskiem oraz adresem. Jeżeli jako wędkarze będziemy milczeć i nie reagować na to " dziadostwo " to taka polityka będzie kontynuowana. Czyli wahania wody , regulacje , przegradzanie rzek , osuszanie starorzeczy to będzie tylko postępować.
7 min 56 sek filmu.Widoczną puszkę po kukurydzy i porzucone butelki obok zapewne nie zostawił przypadkowy przechodzień tylko wędkarz . Sam osobiście wędkuję ponad 40 lat ale śmieci zabieram zawsze ze sobą . Pozdrawiam
Szkoda, że jest Pan jednym z naprawdę nielicznych. Szkoda też, że tacy jak Pan nie wywierają żadnego nacisku na swoich mniej cywilizowanych kolegów po fachu. Większych brudasów niż ci nadwodni śmieciarze nazywający się nie wiedzieć dlaczego wędkarzami chyba nie ma. Środkowa Odra, lubuskie rzeki i jeziora toną w śmieciach takich jak na filmie. To jest istna plaga i prawdziwy problem polskich rzek, a nie jakieś jednorazowe wybryki z mezytylenem.
Fajny materiał 👍👍 niestety taki jest styl działania wszystkich stopni wodnych będących pod panowaniem RZGW Kraków. Identycznie wygląda to nad Dunajcem. Z tym że nad Dunajcem jak co roku pod koniec listopada zostanie jeszcze wyłączona przepławka. Postaram sie tam być i nagrać kolejny film z tego bandyckiego procederu
Tak samo jest na Czorsztynie, Rożnów i Czchów a teraz dojedzie jeszcze stopień Wierzchosławice. W ten sposób giną lipienie pstragi na Rożnowie sandacz szczupak lin leszcz itd.
Proszę spójrz na wodowskazy we Włocławku i Toruniu! Zrób kolejny film z tego regionu! Wahania poziomu wody w Toruniu to 80-130 cm w ciągu 12 godzin, we Włocławku 100-140cm! Dramat! Rzekomo remontują próg poniżej zapory. Dzwoniłem do Wód Polskich - nie są w stanie określić terminu zakończenia prac. Z rozmowy wynika również, że w ogóle nie mają wiedzy na temat szkód, które wyrządzają. Z mojego wędkarskiego punktu widzenia tegoroczny sezon był najgorszym sezonem wędkarskim, a wędkuję w tym rejonie ponad 20 lat. Oprócz zjawisk, o których mówicie w filmie, w Toruniu niemalże wyginęły małże, których wcześniej było tysiące w zasięgu wzroku. Wyginęły ponieważ nie zdążały podążać za opadającą gwałtownie wodą! Temperatura wody w Wiśle poniżej zapory we Włocławku jak i w zbiorniku włocławskim osiągała w lipcu 27st. Celsjusza!, gdy w tym samym czasie w Kępie Polskiej, Wyszogrodzie (wodowskazy w górę rzeki powyżej zbiornika włocławskiego) temp. wynosiła 19-23st.C. Brak słów. Temat rzeka. ...i bezsilność... Wodom Cześć!
Mieszkam w Grudziądzu poniżej Torunia, i na własne oczy widziałem te wahania poziomu wody, wczoraj na Wiśle były ogromne łachy a dziś poziom wody o metr wyższy, wszystkie łachy zalane. Co to będzie jak ptaki na nich będą gniazdować? Wszystkie ich pisklęta będą zmyte...
To prawda, mlodze pokolenie wedkarzy ma inne podejscie do tego niz ci dla ktorych wedkowanie bylo sposobem na zdobycie miesa. Dla mnie osobiscie wedkowanie to strefa komfortu psychicznego i mnie wkrwia ,ze ktos to bezmyslnie niszczy.
Bardzo dobry materiał, plakać mi sie chce bo wychowałem sie nad Sołą, potwierdzam że nie ma juz świnek, brzan i brzanek, klenie najwyżej ok 20cm, sama drobnica, ryby zdechły w wiklinie i na brzegach...
*Kiedy wycięte zostanie ostatnie drzewo, ostatnia rzeka zostanie zatruta i zginie ostatnia ryba - odkryjemy, że nie można jeść pieniędzy.* Trzeba sprawę nagłośnić, opisywana sytuacja jest niedopuszczalna!
W Sole właśnie w ten sposób już praktycznie do zera wybito populację świnki. Zastanawiający jest fakt że bardzo duże wahania poziomu wody można od kilkudziesięciu lat zaobserwować zwłaszcza w okresie tarła. 😢😢😢
Wody Polskie. Pan Krzysztof Woś (prezes) - prywatnie mąż pani minister środowiska Anny Moskwy (PiS) Afera na Odrze, kanale gliwickim i wiele innych... Kumasz?
@@ROBERT-ti9ugzorganizowana grupa przestepcza, która musi być zdelegalizowana, a członkowie mają iść na długie lata do pierdla i mają stracić majątki, w tym przepisane na żony.
Żeby zwrócić uwagę na takie problemy w całym kraju to tylko protest pod ministerstwem . Wszystkie środowiska powinny się spotkać i ustalić termin. Myślę ,że wiele osób by wsparło tą inicjatywę.
Elektrownia we Włocławku niszczy także wiosenne wyklucia ptactwa. Podnoszą poziom o 2-3 m w ciągu doby i zniszczeniu ulegają wszystkie gniazda na brzegach i łachach
Wędkowałem tam - odpuściłem. Nagly deficyt wody robi swoje też w okolicach Nowego Brzeska, w mikro zastoiskach zostaje masa narybku. Smutne jest to że te stopnie będą stały. Będą remontowane, będą budowane nowe. To samo dzieje się na mniejszych rzekach przy okazji MEW. Znam niestety też lokalnych wędkarzy (w szczególności sumiarzy) którzy będą bronić tych stopni rękami i nogami.
Problem bardzo duży Panowie..na skale całego kraju..bardzo bym prosił o zainteresowanie się stopniem wodnym we Włocławku..moim zdaniem dochodzi tam do łamania prawa i świadomego niszczenia ekosystemu wodnego..różnica poziomu wody w ciągu doby ponad 1 metr jest świadomym zabijaniem wielu gatunków ryb które są pod ochroną. Rozmowy z prezesem odpowiedzialnym za regulacje stopnia wodnego we Włocławku są nieskuteczne a wręcz umniejszają inteligencje zwykłych obywateli którzy po prostu nie mogą już patrzeć jak świadomie zabija się życie i w wodzie i obok niej..Proszę o zainteresowanie się tym faktem i nakręcenie filmu we Włocławku..dbajmy o nasze wspólne dobro jakim jest Nasza Rzeka Wisła!!!!
A ha. Tłumaczenie instytucji, że "badają", "zlecają ekspertyzy" itp. W to im graj! Będą mogli podzielić trochę kasy między swoich a i pretekst żeby wymienić gęby przy korycie dobry... Tak się wsłuchują w nasz głos sprzeciwu i oburzenia;-)
Włocławek funduje nam to samo od kilku tygodni. Nie pierwszy o nie ostatni zresztą raz. Dzienna amplituda w Toruniu to około 80 cm. Niby remont jakiś. A potem Siarzewo...
Temat z innej beczki. Ostatnio przechodziłem przez pewien most nad rzeką Bierawką (gdy byłem mały to często tam bywałem) i zobaczyłem że pod mostem jest nowo wybudowana budowla piętrząca wodę. Popytałem się czemu ją wybudowano (oczywiście lokalnych ludzi, a nie konstruktorów) Odpowiedź: "Woda śmierdziała a to tani sposób jej oczyszczenia" Ludzie byli z tego powodu bardzo zadowoleni "bo ładnie szumi". Ja zapamiętałem że może rzeka była i brudnawa (jest trochę lepiej ale do czystości wiele brakuje) ale za to były tam ryby (Bierawka dopływa do Odry)
Wody Polskie dokładnie więdzą jakie straty środowiskowe powodują. Każda elektrownia wodna zwiększa udział "zielonej energii" w energetyce krajowej a to się przekłada na niższe koszty związane z płatnościami za CO2. I ten argument usprawiedliwia podmioty zarządzające elektrowniami wodnymi. Napierdzielać pełną parą! Puki tamy są i woda płynie! Walić dobro środowiska! Kasa jest tu i teraz!
Dzięki ,że pan przybył do Krakowa .Niestety w naszym kraju wedkarze czesto sa obroncami rzek ,ekologami ,bo juz nie moga zniesc tej patologi. Tu powinny posypac sie kary za niekompetencje
4 MW to z jednej strony moc dużej lokomotywy, ale z drugiej strony to moc, która pozwala zasilić około 2000 domów. Więc dużą wieś lub małe miasteczko. Sterowalna energetyka wodna świetnie uzupełnia nieprzewidywalną fotowoltaikę. I umiejętnie i odpowiedzialnie stosowana jest idealnym uzupełnieniem miksu energetycznego. W Pańskich filmach na UA-cam widzę pewną niekonsekwencję: z jednej strony atakuje Pan MEW-y, a z drugiej chwali się odnawianiem zastawek na małych ciekach. To w końcu piętrzenie wody jest złe, czy dobre?
Nie ma w tym żadnej niekonsekwencji. Tam, gdzie zostały wykopane rowy (80 tys. km rowów mamy w lasach, na bagnach) należy budować zastawki, żeby ratować retencję glebową, żeby w rzekach miało co płynąć. Czasy się zmieniły, nie mamy w Polsce za dużo wody, a gospodarujemy tak samo jak 100 lat temu. Na rzekach zapór należy się pozbywać - bo to nie tam należy gromadzić wodę, tam zabija to całe ekosystemy, między innymi w sposób taki jak opisany na filmie.
Mieszkam w okolicach Warszawy. Według mojego oglądu sztuczny Zalew Zegrzyński pozwala na zachowanie mokradeł i bagien w jego okolicy. Poziom wód gruntowych pozostaje wysoki i stabilny. Natomiast po drugiej stronie Wisły - w Puszczy Kampinoskiej pomimo ostatnich prób odtworzenia bagien i podniesienia poziomu wody nie udaje się to właśnie z racji zmniejszonych opadów. Jest sucho. Czy dla ekosystemu jest lepszy "zły" zalew Zegrzyński, który pozwala zachować wysoki poziom wód gruntowych, czy suchy lub wysychający okresowo Kampinos? Odnośnie filmu: Oczywiście złe zarządzanie zaporą elektrowni jest karygodne, ale to może nie elektrownie są złe tylko sposób ich wykorzystania? Zgadzam się z Panem, że należy retencjonować wodę. Tylko nie rozumiem Pańskiej wendetty przeciwko zaporom. Mała zastawka zatrzyma mało wody - duża zatrzyma dużo. To chyba lepiej? A korzyści z dużego zbiornika wodnego są nieocenione i naprawdę liczne: zwiększanie zasobów wodnych, oczyszczanie wody, turystyka, rozwój gospodarczy okolic, rybołóstwo, złagodzenie klimatu, zwiększenie wilgotności powietrza w pobliżu zbiornika i wreszcie ten prąd, który Pan tak bagatelizuje i zwalcza. O co chodzi?
Kościuszko też jest super jak i każdy w dół i górę. A pomijając małe rzeki, Pan Piotr pokazał i w innych swoich nagraniach co się dzieje na dopływach Wisły w okolicach Krakowa, jaz za jazem a brzegi wyorane, łyse i proste, a woda cały czas dogrzewana bo cienia nie ma. Koledzy muszkarze zaczynają wspominać tylko dawne pstrągi i lipienie, tak samo Dunajec czy Rabę.
U mnie na rzece Łynie też tak jest te elektrownie nie mają nic wspólnego z ekologią na dodatek prowizoryczne przepławki które nie spełniają swojej roli .
Mieszkam 20km przed zbiornikiem jeziorsko, rzeka plynie od mojej strony do zbiornika, przez co warta na calej dlugosci ma okolo 50cm-1m, nie liczac miejsc za tamkami starymi czy tez na zakretach :)
Zdarza mi sie tam wędkować. Nie jest rzadkością, że woda jest spuszczana przez 3 klapy i w ciągu kilku minut klapy zostają podniesione i przepływ jest tylko przez turbiny. Tego problemu w tym miejscu nie pamietam sprzed ponad 20 lat. Wówczas nie było takich gwałtownych wahań. Ktos inaczej tym zarządzał.
W Polsce trzeba zmienić myślenie z odwadniania na nawadnianie, z odprowadzania na magazynowanie. Trzeba też zmienić myślenie albo zmienić kadrę zarządzającą wodami. Często ich myślenie jest z czasów PRL-u. Nagminne wykaszanie na rzece Obrzyca w Lubuskim, ma straszne skutki dla jakości wody, wodę tu się zrzuca bezmyślnie, bez sensu i argumentów. Trzymam kciuki za młode, świeże myślenie ! #Kargowalasy
Ciekawostka taka - Zapora i Jezioro Czanieckie są umiejscowione w Porąbce, za to Zapora Porąbka leży na terenie Miedzybrodzia Bialskiego. 🧐 Dla środowiska, zwłaszcza fauny, pewnie nie bez znaczenia jest również różnica temperatur miedzy wodą spuszczaną (cieplejsza) a tą w rzece (zimniejsza). Pozdrawiam
Nie bądź naiwny. Wody Polskie dokładnie więdzą jakie straty środowiskowe powodują. Każda elektrownia wodna zwiększa udział "zielonej energii" w energetyce krajowej a to się przekłada na niższe koszty związane z płatnościami za CO2. I ten argument usprawiedliwia podmioty zarządzające elektrowniami wodnymi. Napierdzielać pełną parą! Puki tamy są i woda płynie! Walić dobro środowiska! Kasa jest tu i teraz!
@@ROBERT-ti9ug bo należałoby udoskonalić właśnie badania emisyjności. Praktycznie rozkład tylu ryb to dopiero emisje. Same emisje z zbiornika do tego jeszcze podliczyć utrzymanie. Pewnie już tak kolorowo by nie było
ten sam problem na dunajcu pod tarnowem wedkujac od wielu wielu lat ,zawsze dziwil mnie smrod padliny nad dunajcem wiosna szczegolnie.rozwiazanie jest proste trwa tarlo a pozniej obnizaja poziom wody o metr,ikra zlozona przez ryby gnije i smierdzi.obecnie juz nie ma ryb w dunajcu a reszte zrobily kormorany
Mieszkam w gm. Porąbka i mogę potwierdzić ogromne zrzuty wody na Sole. Niestety nie jestem osobą obeznaną w temacie, ale może się okazać tak, że zrzuty wody w Czańcu odbywają się przez zrzuty wody w Porąbce i Tresnej + dodatkowo przez elektronie szczytowo-pompową Żar. Możliwe, że ta kumulacja niejako zmusza elektrownie będącą najniżej to takiego zrzutu. Ale jak wspomniałem, nie znam się na tym więc niech wypowie się ktoś bardziej ogarnięty w temacie.
Ci których polecałem chyba najbardziej z uwagi na program w kwestii rzek, akurat do rządu nie wchodzą. Zobaczymy, ja po tych 8 latach katastrofy mam wrażenie, że coś może drgnąć. Ale czy wiele? Tego też bym się nie spodziewał.
@@WolneRzeki Panie będzie ciężko, bo to jedna ekipa z Magdalenki i tylko szopki robią medialne jak to siebie do więzień nie będą wsadzać....trzeba liczyć na siebie i działać samemu i cudów się nie spodziewać . Pozdrawiam
Ryby jak ryby, większość sobie jeszcze jakoś poradzi bo potrafią pływać, choć stale powtarzające się wahania i tak swoje zrobią. Ale gorzej mają wszelkie mniejsze organizmy, o ograniczonych zdolnościach poruszania się, które najzwyczajniej w świecie nie mają jak uciec. Swoją drogą, wg. mnie ta kwestia powinna być podnoszona jako pierwsza przy dyskusjach o budowie zapór, przed ograniczeniami migracji. Bo na to drugie miłośnicy betonu mają argument w postaci budowy przepławek (abstrahując od tego jak bardzo kulawy), zaś na wahania poziomu wody, będące nieodłącznym elementem działalności zapór, nie ma takiego prostego rozwiązania. Poza tym są one chyba jeszcze bardziej destrukcyjne od fragmentacji rzek.
Z tym, że to bardziej destrukcyjne ciężko się zgodzić, jednak dotyka lokalnie, na kilku-kilkunastu kilometrach jednej rzeki część populacji ryb. Fragmentacja sprawia, że ryby znikają bezpowrotnie nieraz z tysięcy kilometrów wielu rzek w związku z jedną zaporą.
@@WolneRzeki Tylko, że tak znikają pojedyncze gatunki, a to dotyka w zasadzie wszystkiego co żyje w rzece poniżej zapory (czyli w przypadku mniejszych rzek często ich całości bo te są zwykle wręcz poszatkowane zaporami). Poza tym pozostaje jeszcze argument oddziaływania na społeczeństwo. Widok zdechłych ryb dużo bardziej poruszy statystycznego Janusza niż gadka o jakichś abstrakcyjnych łososiach których nikt od lat nie widział. A bez szerokiego poparcia społecznego, które niestety zwykle buduje się na emocjach, nie ma co marzyć o rozbiórce zapór.
Wody Polskie trzymają rękę na pulsie, więc spokojnie. Już zlecono ekspertyzę i wrprowadzono zmiany kadrowe. Dzięki pracy rządu wkrótce problem zostanie rozwiązany.
Jak to wygląda w Skandynawii są pionierami w hydroenergetyce a cała Europa jeździ na ryby rekreacyjnie ? Może warto się podszkolić od nich czy tak samo u nich spada drastycznie pogłowie ryb ?
W Szwecji i Finlandii od lat w związku ze spadkiem populacji ryb rozbiera się bariery w rzekach, także funkcjonujące hydroelektrownie. Tu mapa na której widać skalę: www.google.com/maps/d/viewer?mid=1jJJt7WAYO_8-5TOVdFNcJ3WzVWH4AWA&usp=sharing
Konflikt ekologii z ekonomią istnieje na całym świecie, niestety. I dopiero kiedy ekonomia wykorzysta, zasoby przyrodnicze, najczęściej je niszcząc, następuje presja społeczna na ich ratowanie a ekonomia (czyt. polityka) pozwalają wtedy na uruchomienie środkow finansowych na ten cel. Jak by zapytac ludzi czy wolą mieć prąd czy ryby w rzece... no wiadomo, ale swiadomość ekologiczna rośnie, postęp technologiczny też, więc nadejdzie czas innych niż elektrownie wodne, źródeł energii. Potrzeba jednak takich na razie kropelek drążących skałę jak my -widzowie tego znakomtego programu! ✌
Do pewnego stopnia tak jest, u nas szczęśliwie tego konfliktu nie ma. Bogate państwo, prądu z elektrowni wodnych pomijalna ilość ;) Czas na rozbiórki nadchodzi wielkimi krokami.
Może napadną na nas innostrańcy i rozwalą te wszystkie hydrobudowy ( jak w Kahowce) i będzie pięknie i po problemie! Rzeby nie było, mnie także wkurzają elektrownie, a właściwie te podpiętrzenia, które utrudniają, a najczęściej uniemożliwiają przepłynięcie. Wszak są to żeglugowe szlaki wodne. Pozdrawiam!
Kilka kilometrów poniżej stopnia wodnego łączny poziom wody potrafi podnieść się nagle nawet o metr i po godzinie gwałtownie opaść. Poza tym 6 lipca zgłosiłem do wp że woda w Wiśle jest słona . Po dwóch tygodniach od zgłoszenia dalej jest słonawa. Brak okazów to fakt ale na niektórych odcinkach pomiędzy stopniami w okolicach Krakowa brakuję młodej ryby.
Może przybliżę ile to jest 4 MW. Stare lokomotywy elektryczne używane w Polsce mają moc 2-3 MW, współcześnie produkowane zazwyczaj 5-6 MW. Z tego wynika, że taka elektrownia jest w stanie z trudem zasilić jeden elektrowóz.
@@MH-vx1fo To może inaczej. Średniej wielkości elektrownia atomowa we Francji ma moc w okolicach 3200 MW. To zaledwie 800 razy tyle, co ta zapora. A to wszystko przy minimalnym negatywnym wpływie na środowisko, bez dewastowania rzek, bez kosztownych zapór. Ilość odpadów radioaktywnych, jakie są wytwarzane, jest zwyczajnie śmieszna. Prawdopodobnie jedna taka elektrownia produkuje dużo więcej prądu, niż wszystkie polskie elektrownie wodne razem wzięte. Można by było to wszystko rozebrać w cholerę, zaoszczędzic miliardy na konserwacji tego szajsu, zyskać kolejne miliardy z powodu spowolnienia galopującej erozji dennej, zyskać na turystyce wędkarskiej.
Tyle, że to by skończyło bardzo opłacalny biznes dewastacji rzek, lania betonu, a potem konserwacji tego betonu. A tak być nie może.
@@MH-vx1fo ta hydroelektrownia też ma taką moc maksymalną i normalnie produkuje mniej, więc porównanie dość trafne.
@@MH-vx1fo Zgoda, maksymalna moc jest potrzebna do rozruchu ciężkiego składu, czy przy podjazdach pod wzniesienia. Dlatego nie oceniam sensu gospodarczego istnienia takich obiektów a tylko chcę uświadomić, porównać z czymś bardziej znanym te tajemnicze 4MW. Jeżeli już przeliczamy na mieszkania to obecnie na lokal deweloperski z elektryczną kuchnią przewiduje się kilkanaście kW mocy, co daje nie kilka tysięcy, a mniejsze kilkaset mieszkań. Każdy musi sobie rozważyć sam, porównać znikome korzyści gospodarcze - zwłaszcza jak uwzględni się gigantyczne koszty budowy z ogromnymi stratami przyrodniczymi. Zazwyczaj korzyści ekonomiczne uzyskują tylko spółki energetyczne ponieważ to nie one finansują budowę a budżet.
No ale nie mieszkamy skutków z przyczynami. Przyczyna to zmiany klimatu na suchy i cieplejszy. Jest listopad a pomimo deszczow i tak nie płynie woda w małej rzece którą znam. Poza tym ryby giną po jednej stronie zapory a mogą przeżyć po drugiej. Inaczej będzie problem po obu stronach rzeki.
@@MH-vx1fo Proponuję zakończyć dyskusję, nie osiągniemy porozumienia, ponieważ każdy z nas ma inaczej ustawione priorytety.
sam jestem z Krakowa i znam temat od podszewki jako wędkarz. Woda nagle spada o 1m lub 1.5 metra, masa ryb zostaje na brzegach i zdychają, w tym gatunki chronione. Dzieje się to nie tylko przy samym stopniu ale od stopnia w dol przez wiele kilometrów. Najgorsze jest to ze wiosną wysycha cała ikra ryb. Znajdowano zdechłe okazowe sandacze pilnujące ikry na gniazdach. PZW Okręg Kraków który powinien dbać o rybostan kompletnie się tym nie interesuje, to zwykli wędkarze i ekolodzy musieli wziąć sprawy w swoje ręce. Sprawa jest rozwojowa.
Tak samo jest na Pilicy. Nie trzeba jakiś niewiarygodnych zrzutów. Ale gdy w ciągu dnia woda spada o 30 cm ryba nie zdąży uciekać. Parę lat temu z bratem zrobiliśmy kijówkę i w dołku który w lato jest suchy złapaliśmy multum szczupaczków po 10 cm każdy. I nie, nie wziąłem ich do zjedzenia. Wszystkie poszły do Pilicy w okolicach Biejkowa
Zależy gdzie
Jezuuuuu! Nareszcie. Rozpowszechnić materiał gdzie się da . Przenosiłem do nurtu uwięzione sandały, leszcze , karpie, klenie, dwie brzany . Na bokach leżała za duszona drobnica . Już nic się nie dało zrobić . Wku.......y poszedłem kopać i walić pięściami do drzwi elektrowni. Udzielono mi odpowiedzi że praca elektrowni nie jest przedmiotem debaty gdyż regulują to przepisy ponad regionalne. Bzdura! W świetle prawa popełniono przestępstwo. Doprowadzenie do katastrofy ekologicznej poprzez niekompetentne zarządzanie zasobami .
Może pozew zbiorowy z puli kół w okręgu PZW Kraków?
Myślimy nad czymś właśnie bo pora to zakończyć. Jesteśmy po wstępnych rozmowach z prawnikiem. Masz jakieś zdjęcia tych zdechlych ryb z tego dnia ?
Ja mam zdjęcia z 2011 roku jak praktycznie nie było wody pod zaporą , problem jest tylko taki że jak robiłem zdjęcia to 3 gości z elektrowni co zbierali ryby najprawdopodobniej na własny użytek wystartowali do mnie i skończyło się mordobiciem i jak jesteś z okolicy to nie wiem czy pamiętasz ale te skurwysyny z elektowni spawali metalowe bolce i rozrzucali żeby ludzie koła przebijali w momencie kiedy woda prawie stała. Ja tak pare opon załatwiłem
Dobrze że o tym mówicie i pokazaliście ten problem.
Na północy Polski to samo. Mała/ średnia rzeka Gwda, która co ok 10km przedzielona jest elektrowniami od 2-3 lat zauważyłem podobne zjawisko. Duże wachania wody w ciągu doby, spadek pogłowia ryb.
Dzięki swoim filmom otwierasz nasze oczy na temat rzek . Dzięki . Pozdrawiam z Katowic .
poniżej stopnia we Włocławku jest to samo... w ciagu godziny poziom wody potafi spaść o 2metry
Od wielu tygodni regularnie przy przystani na ujściu Zglowiaczki, stoi samochód WP, z pompą i kilkoma pracownikami. Domyślam się, że to po dawnej akcji z ratowaniem ryb przez pracowników przystani gdy poziom rzeki mocno spadał. Bodajże policja zaakwalfikowała to jako kłusownictwo.
A. Już w latach 70 20 go wieku największe okazy np węgorza widzieliśmy np martwe po przejściu przez turbiny. B. Są piki zapotrzebowania na prąd. Nie uruchamiajcie urządzeń po przyjściu z pracy. Świeczki i koronka. Bo kominka zapalić nie wolno😂. Tusek trzecią atomicę planuje wyburzymy i Włocławek. Dąbie też będzie plaża pod Wawelem. Ja dziadyga pewnie tego nie dożyję żeby zobaczyć jak 3 m jesiotr wchodzi na tarło do Rudawy. Babunia opowiadała w latach 20 tych widziała
Dziękuję że zaprosił Pan wędkarza. Jesteśmy ogromną społecznością która z roku na rok staje sięcoraz bardziej świadoma i coraz częściej podejmuje inicjatywy na rzecz oczrony naszych wód. Pozdrawiam.
Jeszcze jakby kiedys PZW dojrzalo do wyjscia poza schemat "wrzucimy 50kg narybku karpia, 200zl skladki sie nalezy" .Wg. mnie organizacja wogole nie spelnia swojej roli.
@@BenyNukemPZW to beton i maja wedkarzy i rybostan w dupie.
Dlatego trzeba zabrać sprawy w swoje ręce i nie oglądać się na nich bo nie mają o niczym pojęcia. Trzeba przejąć sprawy w swoje ręce tak jak robimy obecnie w Krakowie.
Na dobry początek, o "ogromna społeczności stająca się z roku na rok coraz bardziej świadoma", przestańcie zaśmiecać Polskę. Waszych śmieci nad wszelkimi wodami jest więcej niż w polskich lasach, a to już o czymś świadczy.
Bardzo ładnie i dogłębnie zwróciliście uwagę na to jaki to jest problem... niech uświadamianie ludzi o takich problemem płynie silnym nurtem 💪
Rozebrania stopni wodnych się nie spodziewam - trzeba stawiać sobie realne cele bo tylko wtedy można być skutecznym. Ja bym chętnie usłyszał od Wolnych Rzek jaki mają pomysł na działalnie tego typu infrastruktury aby w jak najmniejszym stopniu szkodziły przyrodzie. Dla laika takim rozwiązaniem byłoby wprowadzenie zakazu hydropeakingu w okresie tarła ryb a w pozostałych okresach prowadzenie go w taki sposób aby poziom wody nie wahał się tak drastycznie w krótkich okresach czasu - w ciągu godziny spadek przepływu o tak kolosalne wartości to żadna ekologia ani "zielona energia" to jest działanie dewastujące życie w rzekach które są naszym wspólnym dobrem.
P.S.
Szacun dla p. Tomka za rzeczową i zrozumiałą wypowiedź - dobrze się słuchało!
Słuchaj , rozwiązanie jest proste . Są układy automatyki przemysłowej. Można stworzyć system ( w układzie redundantnym) który będzie proporcjonalnie regulował przepływ . Bo problem są zaniedbania po stronie obsługi . RZGW nie wie jaka moc będzie zapotrzebowania bo nikt nie zgłasza z Tauronu . Dynamiczne badanie przepływu po stronie elektrowni i regulowanie przegrody . Ustalasz przepływ na poziomie x i taki jest utrzymywany . Ale o czym my rozmawiamy gdy nie ma nawet kasy na wodowskaz ( bo i po co skoro są śluzy i elektrownia => złe odczyty
@@paszcz007Przedstawiłeś rozwiązanie na miarę XXI wieku. Ja uważam, że praca takich organizacji jak Wolne Rzeki i zaangażowanie wędkarzy jest w stanie zmienić to podejście. Dlatego szacun wielki dla wszystkich którzy nie są obojętni!
Dziękuję bardzo za poruszenie tematu wspólnie z wędkarzem.
Problem ryb nie jest jedyny dotyczy również ptactwa gniazdującego w pobliżu wody . Oraz innych przybrznych gatunków.
Akurat ptactwu zapewne w to graj, bo ma darmowy bufet. Oby więcej takich zrzutów :)
Problem jest ogólnopolski. Super że Pan wspominał o Sole faktycznie rybostan jak ja żyje został dramatycznie zmniejszony.
Tam już ponoć nic nie ma. Dlatego trzeba działać juz teraz , bo za 2 lub 3 lata będzie za pozno. Były świnki, masa klenia , brzany. Obecnie z tego co słyszymy od tamtejszych wędkarzy jest zapaść . Jeżeli jest Was tam więcej , zbierzcie się. Skontaktujcie się z Pawłem Chodkiewiczem lub ze mną. Podpowiemy co należy zrobić.
Bardzo Panu dziękuję za zaangażowanie po stronie wędkarzy 👍👍
Gdzie mogę zgłosić ta słoną wodę?. Oczywiście poza wp.
Wielu wędkarzy tak jak p. Tomek naprawdę walczy o dobro naszych wód, nie tylko rzek. Z tego co wiem, ma Pan zaproszenie zarówno od Kamila Walickiego jak i Sebastiana Kowalczyka. Warto by zróbić wspólny film. Naprawdę jest nas wielu i nie przypadkiem, jesteśmy też i na tym kanale.
Dzięki serdeczne. Próbujemy coś zrobić , ponieważ problem wędkarstwa nie jest nigdzie nagłaśniany. Elektrownie i inne podmioty nie są jedynymi użytkownikami rzek. Wędkarze płacą za korzystanie z wód, a obserwujemy tylko i wylacznie zapaść do potęgi.
Trzeba wywierać naciski z każde możliwej strony. Organizować się, zasypywać instytucje mailami . Mają obowiazek na każdego odpowiedzieć jeżeli jest podpisany pełnym imieniem i nazwiskiem oraz adresem.
Jeżeli jako wędkarze będziemy milczeć i nie reagować na to " dziadostwo " to taka polityka będzie kontynuowana. Czyli wahania wody , regulacje , przegradzanie rzek , osuszanie starorzeczy to będzie tylko postępować.
7 min 56 sek filmu.Widoczną puszkę po kukurydzy i porzucone butelki obok zapewne nie zostawił przypadkowy przechodzień tylko wędkarz . Sam osobiście wędkuję ponad 40 lat ale śmieci zabieram zawsze ze sobą . Pozdrawiam
Szkoda, że jest Pan jednym z naprawdę nielicznych. Szkoda też, że tacy jak Pan nie wywierają żadnego nacisku na swoich mniej cywilizowanych kolegów po fachu. Większych brudasów niż ci nadwodni śmieciarze nazywający się nie wiedzieć dlaczego wędkarzami chyba nie ma. Środkowa Odra, lubuskie rzeki i jeziora toną w śmieciach takich jak na filmie. To jest istna plaga i prawdziwy problem polskich rzek, a nie jakieś jednorazowe wybryki z mezytylenem.
Fajny materiał 👍👍 niestety taki jest styl działania wszystkich stopni wodnych będących pod panowaniem RZGW Kraków. Identycznie wygląda to nad Dunajcem. Z tym że nad Dunajcem jak co roku pod koniec listopada zostanie jeszcze wyłączona przepławka. Postaram sie tam być i nagrać kolejny film z tego bandyckiego procederu
Identycznie to wygląda na każdej przegrodzonej rzece.
Komentarz dla zasiegów. Pozdrawiam i dobra robota.
Tak samo jest na Czorsztynie, Rożnów i Czchów a teraz dojedzie jeszcze stopień Wierzchosławice. W ten sposób giną lipienie pstragi na Rożnowie sandacz szczupak lin leszcz itd.
Uwielbiam wasz duet, błagam róbcie razem filmy, polskie rzeki bez Tam!!! Wolne Rzeki!!! To brzmi dumnie!
Proszę spójrz na wodowskazy we Włocławku i Toruniu! Zrób kolejny film z tego regionu! Wahania poziomu wody w Toruniu to 80-130 cm w ciągu 12 godzin, we Włocławku 100-140cm! Dramat! Rzekomo remontują próg poniżej zapory. Dzwoniłem do Wód Polskich - nie są w stanie określić terminu zakończenia prac. Z rozmowy wynika również, że w ogóle nie mają wiedzy na temat szkód, które wyrządzają. Z mojego wędkarskiego punktu widzenia tegoroczny sezon był najgorszym sezonem wędkarskim, a wędkuję w tym rejonie ponad 20 lat. Oprócz zjawisk, o których mówicie w filmie, w Toruniu niemalże wyginęły małże, których wcześniej było tysiące w zasięgu wzroku. Wyginęły ponieważ nie zdążały podążać za opadającą gwałtownie wodą! Temperatura wody w Wiśle poniżej zapory we Włocławku jak i w zbiorniku włocławskim osiągała w lipcu 27st. Celsjusza!, gdy w tym samym czasie w Kępie Polskiej, Wyszogrodzie (wodowskazy w górę rzeki powyżej zbiornika włocławskiego) temp. wynosiła 19-23st.C. Brak słów. Temat rzeka. ...i bezsilność... Wodom Cześć!
Mieszkam w Grudziądzu poniżej Torunia, i na własne oczy widziałem te wahania poziomu wody, wczoraj na Wiśle były ogromne łachy a dziś poziom wody o metr wyższy, wszystkie łachy zalane. Co to będzie jak ptaki na nich będą gniazdować? Wszystkie ich pisklęta będą zmyte...
7:20 krakowska magia, kiedy smog bywał tak potężny, że nie było czuć smaku papierosa, stacje pomiarowe też się wyłączały 😂
Myślę że warto często rozmawiać z wędkarzami bo oni bywają nad rzekami wręcz codziennie i czasem bardzo dużo mogą zaobserwować
To prawda, mlodze pokolenie wedkarzy ma inne podejscie do tego niz ci dla ktorych wedkowanie bylo sposobem na zdobycie miesa. Dla mnie osobiscie wedkowanie to strefa komfortu psychicznego i mnie wkrwia ,ze ktos to bezmyslnie niszczy.
Niestety ale wiecie jak u nas wszystko wygląda ,
Poruszyłeś bardzo ważny temat! Mam nadzieję, że coś się ruszy w tej sprawie. Powodzenia i pozdro ze Stalowej! :)
Udostępniam 🫡
💚💚💚
Bardzo dobry materiał, plakać mi sie chce bo wychowałem sie nad Sołą, potwierdzam że nie ma juz świnek, brzan i brzanek, klenie najwyżej ok 20cm, sama drobnica, ryby zdechły w wiklinie i na brzegach...
*Kiedy wycięte zostanie ostatnie drzewo, ostatnia rzeka zostanie zatruta i zginie ostatnia ryba - odkryjemy, że nie można jeść pieniędzy.*
Trzeba sprawę nagłośnić, opisywana sytuacja jest niedopuszczalna!
👍 pozdrawiam
Dla zasięgu.
W Sole właśnie w ten sposób już praktycznie do zera wybito populację świnki. Zastanawiający jest fakt że bardzo duże wahania poziomu wody można od kilkudziesięciu lat zaobserwować zwłaszcza w okresie tarła. 😢😢😢
W rz. Soła to już nawet niema szczebli potokowej. Zostało tylko troszkę okonia i uklei
Nowe idzie 👍
Serce pęka!
Masakra, jaki urząd jest odpowiedzialny za działanie tego typu stopni wodnych?
Wody Polskie. Pan Krzysztof Woś (prezes) - prywatnie mąż pani minister środowiska Anny Moskwy (PiS) Afera na Odrze, kanale gliwickim i wiele innych... Kumasz?
@@ROBERT-ti9ugzorganizowana grupa przestepcza, która musi być zdelegalizowana, a członkowie mają iść na długie lata do pierdla i mają stracić majątki, w tym przepisane na żony.
CIEKAWE CO SIE ZMIENI PO ZMIANIE NA KOALICJA OBYWATELSKA.MOIM ZDANIEM NIC SIĘ NIE ZMIENI.PIS SRIS ,PO,50+ CZY JESZCZE COS.WSZYSCY MAJĄ TO W DUPIE.
@@polak9332koryto się liczy
Żeby zwrócić uwagę na takie problemy w całym kraju to tylko protest pod ministerstwem . Wszystkie środowiska powinny się spotkać i ustalić termin.
Myślę ,że wiele osób by wsparło tą inicjatywę.
Elektrownia we Włocławku niszczy także wiosenne wyklucia ptactwa. Podnoszą poziom o 2-3 m w ciągu doby i zniszczeniu ulegają wszystkie gniazda na brzegach i łachach
Eleltrownia wodna Wrzeszczyn koło Jeleniej Góry obniża również lustro wody codziennie o dobry metr..
A Szreniawa genialna rzeka pstrągowo lipieniowa? Co kilka km przegrodzona młynami czy "mewami" i ani jednej sprawnej przepławki...
Smutne.
Wędkowałem tam - odpuściłem. Nagly deficyt wody robi swoje też w okolicach Nowego Brzeska, w mikro zastoiskach zostaje masa narybku. Smutne jest to że te stopnie będą stały. Będą remontowane, będą budowane nowe. To samo dzieje się na mniejszych rzekach przy okazji MEW. Znam niestety też lokalnych wędkarzy (w szczególności sumiarzy) którzy będą bronić tych stopni rękami i nogami.
Problem bardzo duży Panowie..na skale całego kraju..bardzo bym prosił o zainteresowanie się stopniem wodnym we Włocławku..moim zdaniem dochodzi tam do łamania prawa i świadomego niszczenia ekosystemu wodnego..różnica poziomu wody w ciągu doby ponad 1 metr jest świadomym zabijaniem wielu gatunków ryb które są pod ochroną. Rozmowy z prezesem odpowiedzialnym za regulacje stopnia wodnego we Włocławku są nieskuteczne a wręcz umniejszają inteligencje zwykłych obywateli którzy po prostu nie mogą już patrzeć jak świadomie zabija się życie i w wodzie i obok niej..Proszę o zainteresowanie się tym faktem i nakręcenie filmu we Włocławku..dbajmy o nasze wspólne dobro jakim jest Nasza Rzeka Wisła!!!!
Rozbiórka zapory we Włocławku to jeden z głośniejszych postulatów poruszanych na tym kanale ;)
W Okręgu Bielsko-Biała i okolice rybostanu już dawno zostały zniszczone😢
A ha. Tłumaczenie instytucji, że "badają", "zlecają ekspertyzy" itp. W to im graj! Będą mogli podzielić trochę kasy między swoich a i pretekst żeby wymienić gęby przy korycie dobry... Tak się wsłuchują w nasz głos sprzeciwu i oburzenia;-)
Ludzie już chyba nigdy nie zmądrzeją 😢
Damn
Włocławek funduje nam to samo od kilku tygodni. Nie pierwszy o nie ostatni zresztą raz. Dzienna amplituda w Toruniu to około 80 cm. Niby remont jakiś. A potem Siarzewo...
Temat z innej beczki. Ostatnio przechodziłem przez pewien most nad rzeką Bierawką (gdy byłem mały to często tam bywałem) i zobaczyłem że pod mostem jest nowo wybudowana budowla piętrząca wodę. Popytałem się czemu ją wybudowano (oczywiście lokalnych ludzi, a nie konstruktorów)
Odpowiedź: "Woda śmierdziała a to tani sposób jej oczyszczenia"
Ludzie byli z tego powodu bardzo zadowoleni "bo ładnie szumi".
Ja zapamiętałem że może rzeka była i brudnawa (jest trochę lepiej ale do czystości wiele brakuje) ale za to były tam ryby (Bierawka dopływa do Odry)
Ciekawe, gdzie jest PSR (Panstwowa Straz Rybacka)?
Tu chyba nie chodzi o megawaty, ale o dobre etaty ;)
Na Sole za wymienioną zaporą ryb jest bardzo mało.
Wody Polskie dokładnie więdzą jakie straty środowiskowe powodują. Każda elektrownia wodna zwiększa udział "zielonej energii" w energetyce krajowej a to się przekłada na niższe koszty związane z płatnościami za CO2. I ten argument usprawiedliwia podmioty zarządzające elektrowniami wodnymi. Napierdzielać pełną parą! Puki tamy są i woda płynie! Walić dobro środowiska! Kasa jest tu i teraz!
Dzięki ,że pan przybył do Krakowa .Niestety w naszym kraju wedkarze czesto sa obroncami rzek ,ekologami ,bo juz nie moga zniesc tej patologi. Tu powinny posypac sie kary za niekompetencje
Ostatnio tak było na Sanie. Zakręcili praktycznie kurek. Jak widać zjawisko nie jest regionalne a dzieje się w całym kraju.
4 MW to z jednej strony moc dużej lokomotywy, ale z drugiej strony to moc, która pozwala zasilić około 2000 domów. Więc dużą wieś lub małe miasteczko. Sterowalna energetyka wodna świetnie uzupełnia nieprzewidywalną fotowoltaikę. I umiejętnie i odpowiedzialnie stosowana jest idealnym uzupełnieniem miksu energetycznego. W Pańskich filmach na UA-cam widzę pewną niekonsekwencję: z jednej strony atakuje Pan MEW-y, a z drugiej chwali się odnawianiem zastawek na małych ciekach. To w końcu piętrzenie wody jest złe, czy dobre?
Nie ma w tym żadnej niekonsekwencji. Tam, gdzie zostały wykopane rowy (80 tys. km rowów mamy w lasach, na bagnach) należy budować zastawki, żeby ratować retencję glebową, żeby w rzekach miało co płynąć. Czasy się zmieniły, nie mamy w Polsce za dużo wody, a gospodarujemy tak samo jak 100 lat temu. Na rzekach zapór należy się pozbywać - bo to nie tam należy gromadzić wodę, tam zabija to całe ekosystemy, między innymi w sposób taki jak opisany na filmie.
Mieszkam w okolicach Warszawy. Według mojego oglądu sztuczny Zalew Zegrzyński pozwala na zachowanie mokradeł i bagien w jego okolicy. Poziom wód gruntowych pozostaje wysoki i stabilny. Natomiast po drugiej stronie Wisły - w Puszczy Kampinoskiej pomimo ostatnich prób odtworzenia bagien i podniesienia poziomu wody nie udaje się to właśnie z racji zmniejszonych opadów. Jest sucho. Czy dla ekosystemu jest lepszy "zły" zalew Zegrzyński, który pozwala zachować wysoki poziom wód gruntowych, czy suchy lub wysychający okresowo Kampinos? Odnośnie filmu: Oczywiście złe zarządzanie zaporą elektrowni jest karygodne, ale to może nie elektrownie są złe tylko sposób ich wykorzystania? Zgadzam się z Panem, że należy retencjonować wodę. Tylko nie rozumiem Pańskiej wendetty przeciwko zaporom. Mała zastawka zatrzyma mało wody - duża zatrzyma dużo. To chyba lepiej? A korzyści z dużego zbiornika wodnego są nieocenione i naprawdę liczne: zwiększanie zasobów wodnych, oczyszczanie wody, turystyka, rozwój gospodarczy okolic, rybołóstwo, złagodzenie klimatu, zwiększenie wilgotności powietrza w pobliżu zbiornika i wreszcie ten prąd, który Pan tak bagatelizuje i zwalcza. O co chodzi?
To konsekwencja wszystkich elemtrowni wodnych. W Oławie na Odrze sa takie same skutki elektrowni. Nawet zmiany koryta rzeki.
Tragiczne są te wszystkie stopnie wodne na górnej Wiśle,a najgorszy ten na Dąbiu..
Kościuszko też jest super jak i każdy w dół i górę. A pomijając małe rzeki, Pan Piotr pokazał i w innych swoich nagraniach co się dzieje na dopływach Wisły w okolicach Krakowa, jaz za jazem a brzegi wyorane, łyse i proste, a woda cały czas dogrzewana bo cienia nie ma. Koledzy muszkarze zaczynają wspominać tylko dawne pstrągi i lipienie, tak samo Dunajec czy Rabę.
Ta sama sytuacja jest na Dunajcu. Za zaporą w Rożnowie. Praaktycznie zero ryb.
Nieżlliczę ile razy musiałem dosłownie uciekać i zbierać sprzęt kiedy łowiłem gdy woda momentalnie skakała w górę
Marzy mi się Kraków bez stopni... Z naturalną rzeką...
Mi też.. czy to realne?
U mnie na rzece Łynie też tak jest te elektrownie nie mają nic wspólnego z ekologią na dodatek prowizoryczne przepławki które nie spełniają swojej roli .
Czytając niektóre teksty komentarzy mam wrażenie, że wypowiadają się ludzie nie znający przyrody natury która jest nam bardzo potrzebna
Tomek i jego kolega mają racje. Kiedyś z Tomkiem jeździłem na ryby, teraz nie ma po co. Nic tam nie pływa :(
Mieszkam 20km przed zbiornikiem jeziorsko, rzeka plynie od mojej strony do zbiornika, przez co warta na calej dlugosci ma okolo 50cm-1m, nie liczac miejsc za tamkami starymi czy tez na zakretach :)
Zdarza mi sie tam wędkować. Nie jest rzadkością, że woda jest spuszczana przez 3 klapy i w ciągu kilku minut klapy zostają podniesione i przepływ jest tylko przez turbiny.
Tego problemu w tym miejscu nie pamietam sprzed ponad 20 lat. Wówczas nie było takich gwałtownych wahań.
Ktos inaczej tym zarządzał.
W Polsce trzeba zmienić myślenie z odwadniania na nawadnianie, z odprowadzania na magazynowanie. Trzeba też zmienić myślenie albo zmienić kadrę zarządzającą wodami. Często ich myślenie jest z czasów PRL-u. Nagminne wykaszanie na rzece Obrzyca w Lubuskim, ma straszne skutki dla jakości wody, wodę tu się zrzuca bezmyślnie, bez sensu i argumentów. Trzymam kciuki za młode, świeże myślenie ! #Kargowalasy
Na Kwisie (dolnośląskie)woda górska,poniżej Przejęslawia jest podobne zjawisko szczególnie w okresie niżowek😢
Ciekawostka taka - Zapora i Jezioro Czanieckie są umiejscowione w Porąbce, za to Zapora Porąbka leży na terenie Miedzybrodzia Bialskiego.
🧐
Dla środowiska, zwłaszcza fauny, pewnie nie bez znaczenia jest również różnica temperatur miedzy wodą spuszczaną (cieplejsza) a tą w rzece (zimniejsza).
Pozdrawiam
Wystarczyło by zmniejszać przepływ wody powoli i stopniowo co dało by więcej czasu rybom to by na pewno uratowało chociaż część ryb
Nie bądź naiwny. Wody Polskie dokładnie więdzą jakie straty środowiskowe powodują. Każda elektrownia wodna zwiększa udział "zielonej energii" w energetyce krajowej a to się przekłada na niższe koszty związane z płatnościami za CO2. I ten argument usprawiedliwia podmioty zarządzające elektrowniami wodnymi. Napierdzielać pełną parą! Puki tamy są i woda płynie! Walić dobro środowiska! Kasa jest tu i teraz!
@@ROBERT-ti9ug bo należałoby udoskonalić właśnie badania emisyjności. Praktycznie rozkład tylu ryb to dopiero emisje. Same emisje z zbiornika do tego jeszcze podliczyć utrzymanie. Pewnie już tak kolorowo by nie było
tu sie należa kary w setkach milionow zlotych, taki preceder musi przestac sie oplacac..
ten sam problem na dunajcu pod tarnowem wedkujac od wielu wielu lat ,zawsze dziwil mnie smrod padliny nad dunajcem wiosna szczegolnie.rozwiazanie jest proste trwa tarlo a pozniej obnizaja poziom wody o metr,ikra zlozona przez ryby gnije i smierdzi.obecnie juz nie ma ryb w dunajcu a reszte zrobily kormorany
Rozebrać wszystkie zapory, uwolnić rzeki!!!
Widac jak dbaja o nasze rzeki
Rozbój w białych rekawiczkach
Mieszkam w gm. Porąbka i mogę potwierdzić ogromne zrzuty wody na Sole. Niestety nie jestem osobą obeznaną w temacie, ale może się okazać tak, że zrzuty wody w Czańcu odbywają się przez zrzuty wody w Porąbce i Tresnej + dodatkowo przez elektronie szczytowo-pompową Żar. Możliwe, że ta kumulacja niejako zmusza elektrownie będącą najniżej to takiego zrzutu. Ale jak wspomniałem, nie znam się na tym więc niech wypowie się ktoś bardziej ogarnięty w temacie.
Będą rządzić ludzie, których pan polecał. Zobaczymy co się zmieni. Myślę że niewiele. Pozdrawiam.
Kogo on polecał?
@@polskialfabet9332 Bosaków
Ci których polecałem chyba najbardziej z uwagi na program w kwestii rzek, akurat do rządu nie wchodzą. Zobaczymy, ja po tych 8 latach katastrofy mam wrażenie, że coś może drgnąć. Ale czy wiele? Tego też bym się nie spodziewał.
@@WolneRzeki Panie będzie ciężko, bo to jedna ekipa z Magdalenki i tylko szopki robią medialne jak to siebie do więzień nie będą wsadzać....trzeba liczyć na siebie i działać samemu i cudów się nie spodziewać . Pozdrawiam
Powinniśmy jeszcze większe płacić składki dla PZW.
U mnie to samo od kad funkcjonuje elektrownia wodna wachania wody co najmniej 3 razy na dobę dla płytkiej rzeki to powolna śmierć 🤬
Ryby jak ryby, większość sobie jeszcze jakoś poradzi bo potrafią pływać, choć stale powtarzające się wahania i tak swoje zrobią. Ale gorzej mają wszelkie mniejsze organizmy, o ograniczonych zdolnościach poruszania się, które najzwyczajniej w świecie nie mają jak uciec.
Swoją drogą, wg. mnie ta kwestia powinna być podnoszona jako pierwsza przy dyskusjach o budowie zapór, przed ograniczeniami migracji. Bo na to drugie miłośnicy betonu mają argument w postaci budowy przepławek (abstrahując od tego jak bardzo kulawy), zaś na wahania poziomu wody, będące nieodłącznym elementem działalności zapór, nie ma takiego prostego rozwiązania. Poza tym są one chyba jeszcze bardziej destrukcyjne od fragmentacji rzek.
Z tym, że to bardziej destrukcyjne ciężko się zgodzić, jednak dotyka lokalnie, na kilku-kilkunastu kilometrach jednej rzeki część populacji ryb. Fragmentacja sprawia, że ryby znikają bezpowrotnie nieraz z tysięcy kilometrów wielu rzek w związku z jedną zaporą.
@@WolneRzeki Tylko, że tak znikają pojedyncze gatunki, a to dotyka w zasadzie wszystkiego co żyje w rzece poniżej zapory (czyli w przypadku mniejszych rzek często ich całości bo te są zwykle wręcz poszatkowane zaporami).
Poza tym pozostaje jeszcze argument oddziaływania na społeczeństwo. Widok zdechłych ryb dużo bardziej poruszy statystycznego Janusza niż gadka o jakichś abstrakcyjnych łososiach których nikt od lat nie widział. A bez szerokiego poparcia społecznego, które niestety zwykle buduje się na emocjach, nie ma co marzyć o rozbiórce zapór.
Tragedia 😢😢😢😢😢😢
Wg swiedectw historycznych, lechitow rod zamieszkuje nad Wisla od ponad 1000 lat. Ktos moglby pomyslec ze potraktuja ja z sentymentem lub szaunkiem.
😎😎😎😎🌹🌹🌹🌹👍👍👍👍
Dobra, kto ma zasięgi i przekaże to wyżej. Wiadomo nie od dziś, że mało kiedy jest odpowiednia osoba na odpowiednim stanowisku.
Rozebrać sztuczne bariery, uwolnić rzeki i ich faunę
Trzeba Sie zebrac I wyjsc Na ulice, przed urzad.
Wody Polskie trzymają rękę na pulsie, więc spokojnie. Już zlecono ekspertyzę i wrprowadzono zmiany kadrowe. Dzięki pracy rządu wkrótce problem zostanie rozwiązany.
Film sprzed 10 miesięcy. Sprawdziłem, nic się nie zmieniło. I na tym progu z filmu i w Czańcu dobowe wahania po 50-80cm.
Very nice, figt for this, natural staff has to stay unchanged, not to be elected be human beings.
Postawić w okolicy jeden wiatrak o mocy tej elektrowni wodnej, a przepływ uśrednić i problem zniknie.
Jak to wygląda w Skandynawii są pionierami w hydroenergetyce a cała Europa jeździ na ryby rekreacyjnie ? Może warto się podszkolić od nich czy tak samo u nich spada drastycznie pogłowie ryb ?
W Szwecji i Finlandii od lat w związku ze spadkiem populacji ryb rozbiera się bariery w rzekach, także funkcjonujące hydroelektrownie.
Tu mapa na której widać skalę: www.google.com/maps/d/viewer?mid=1jJJt7WAYO_8-5TOVdFNcJ3WzVWH4AWA&usp=sharing
1 zdjęcie mówi więcej niż milion słów. Co na to Państwowa Straż Rybacka i Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska?
"zielona energia"😢
Konflikt ekologii z ekonomią istnieje na całym świecie, niestety. I dopiero kiedy ekonomia wykorzysta, zasoby przyrodnicze, najczęściej je niszcząc, następuje presja społeczna na ich ratowanie a ekonomia (czyt. polityka) pozwalają wtedy na uruchomienie środkow finansowych na ten cel. Jak by zapytac ludzi czy wolą mieć prąd czy ryby w rzece... no wiadomo, ale swiadomość ekologiczna rośnie, postęp technologiczny też, więc nadejdzie czas innych niż elektrownie wodne, źródeł energii. Potrzeba jednak takich na razie kropelek drążących skałę jak my -widzowie tego znakomtego programu! ✌
Do pewnego stopnia tak jest, u nas szczęśliwie tego konfliktu nie ma. Bogate państwo, prądu z elektrowni wodnych pomijalna ilość ;) Czas na rozbiórki nadchodzi wielkimi krokami.
Tauron... Brak słów 😭
😢😢😢😢😢😢😢😢
Ja nie rozumiem dlaczego w wodach polskich pracują ludzie, których to nie interesuje. Przeciez to nie ma sensu.
Medal trzeba dla Grubarczyka naczelnego lidera dla zagłady wód polskich
Może napadną na nas innostrańcy i rozwalą te wszystkie hydrobudowy ( jak w Kahowce) i będzie pięknie i po problemie! Rzeby nie było, mnie także wkurzają elektrownie, a właściwie te podpiętrzenia, które utrudniają, a najczęściej uniemożliwiają przepłynięcie. Wszak są to żeglugowe szlaki wodne. Pozdrawiam!
Kilka kilometrów poniżej stopnia wodnego łączny poziom wody potrafi podnieść się nagle nawet o metr i po godzinie gwałtownie opaść. Poza tym 6 lipca zgłosiłem do wp że woda w Wiśle jest słona . Po dwóch tygodniach od zgłoszenia dalej jest słonawa.
Brak okazów to fakt ale na niektórych odcinkach pomiędzy stopniami w okolicach Krakowa brakuję młodej ryby.
Nie mogłeś startować do Sejmu?
Jak słyszę słowo ,,eko" to zbiera mi się na nieodpartą chęć ,dania komuś w ryj.