Świetny odcinek! Ja swoją syrenę 104 z 1968 kupiłem w 1997 r. na szrocie. Ktoś ją oddał właśnie po to, żeby uzyskać zniżkę na nowy samochód. Dałem 400 zł i to na tamte czasy nie było wcale tak mało. Samochód był jeszcze w świetnym stanie, na chodzie choć już bez "papierów"(pracownik szrotu jeździł nim na papierach od jakiejś innej syreny, co ja zresztą nielegalnie kontynuowałem po zakupie). W 2015 r. sądownie "zasiedziałem" syrenkę, dzięki czemu zarejestrowałem na żółtych tablicach i dziś jeżdżę nią legalnie po drogach.
to uno zajebiste 👍 bardzo fajnie się w białym prezentuje. to auto w swych kanciastościach jest bardzo ładne. szkoda tylko, że opony mają szerokość opon do roweru
A w dzisiejszym świecie nowych samochodów które widzimy na drogach aż do porzygania to dla Mnie jako 24 latka takie Uno,Cinquoeczento,Golf 2 robi ogromne wrażenie gdy jest w świetnym stanie i taką wewnętrzną chęć że by się takim samochodem chciało pośmigać w piękną niedzielną pogodę np :)
FIRE - (skrót od "Fully Integrated Robotised Engine") rodzina czterocylindrowych, rzędowych silników o zapłonie iskrowym Fiata, które w połowie lat 80. zastąpiły starszą rodzinę silników OHV. Nazwa pochodzi od sposobu montażu na nowej, całkowicie zrobotyzowanej linii produkcyjnej (system "Robogate"). Pozdrawiam 🤝😀
pamiętam te czasy - kupiłem syrene 105 za 150 zł - części kupowałem na złomie - bo leżało tego kupe - większość nowe - pamiętam jak pękł mi przewód hamulcowy - poszedłem na złom kupiłem wtedy przewód dwie zwrotnice półosie i szczęki hamulcowe za grsze .... tak kiedyś ludzie z odrazą patrzyli na syrene a dla mnie to był mega wygodny samochód - może troche archaiczny ale był świetny - pozdrawiam serdecznie
Ta akcja wiele aut starych i sprawnych wysłała do huty. Znam historię jak wnuczki namówiły dziadka do złomowania Wartburga 311 w stanie igła bo chcieli rabat na nowe Tico. Starszy pan płakał na tym złomie jak oddawał. Paskudne czasy
Takie były czasy... ja pamiętam jak gościu przyjechał na złomowisko tzw "wąskowlotowcem" czyli 125p z początku 1968r oddawał bo był rabat chyba na Nexie. Auto szybko poszło do zgniatarki
@@klemensgotwald6027 A to zgroza cię przejmuje na widok hulajnogi czy rowera elektrycznego. Nie mają takiej strefy zgniotu jak tico/uno czy maluch, a hamulce o wiele gorsze
Kolejny świetny odcinek, jak co niedzielę. Liczę na jakiś odcinek z Astrą F z początków produkcji w Polsce. U nas w domu była taka kupiona z salonu w 93' sentyment do dziś. A, to też kawałek polskiej historii motoryzacji, choć nie bezpośrednio.
Zapewne za kilkanaście lat czeka Nas "powtórka z rozrywki". Jak oddasz w rozliczeniu samochód z silnikiem benzynowym lub diesla to otrzymasz rabat na zakup nowego samochodu elektrycznego. Nie jeden się skusi, a później będzie wspominał. Jak to kiedyś było fajnie, bo można było samodzielnie wymienić żarówkę, pojechać zatankować do pełna na stację benzynową, do sklepu po olej do silnika, a u mechanika wymienić rozrząd,...
Najsmutniejsze w całej tej historii jest to, że ta rozpadająca się Syrenka też była kiedyś pięknym i błyszczącym nowym samochodem, zrealizowaniem marzeń jakiegoś człowieka. Ktoś odkładał na nią pieniądze, przyjechał nową z polmozbytu, być może przywiózł dziecko z porodówki. Teraz pierwszy właściciel i robotnicy, którzy ją zmontowali w fabryce zapewne już nie żyją albo znajdują się u kresu swoich dni. Pozostał tylko wrak będący świadectwem odległych czasów. Ma głęboką wnękę na rejestrację i gładką deskę bez otworu na radio a więc obstawiam, że jest to model sprzed 76 roku.
Pamiętam rok 1998 - mój kuzyn oddał swoją ukochaną (tak ukochaną :D ) żółtą syrenę 105 na złom by jego siostra mogła dostać rabat na zakup nowego Malucha. Oczywiście kuzyn nie mógł przeboleć straty syreny i po niedługim czasie kupił kolejną żółtą syrenę. Syren pamietam dużo więcej. Również około 1997-98 roku kupowałem z Tatą drewnianą barierkę i szczeble do barierki w sklepie drewnianym na ulicy Stojałowskiego w Bielsku-Białej. Właściciel jeździł syreną bosto z rocznika 1983. Był to jeden z ostatnich egzemplarzy i co ciekawe zamiast okrągłego licznika miała „kapliczkę” z malucha. Syrena została zastąpiona nomen omen przez fabrycznie nową Nysę/Citroena C15.
Zimą 1987 uciekłem Syreną 105, milicyjnemu Fiatowi... Wąska poniemiecka droga pod Nidzicą, wysadzana starymi drzewami, koleiny po ciągnikach w wyślizganym lodzie, a ja znałem tam każdy zakręt... Milicjanci dachowali (wyszli cało).
Na początku lat 2000 kupilem swoją Syrenę 105L ratując ją przed hutą. Pamietam że wszyscy znajomi śmiali się pod nosem. Powtarzając za Kazimierzem Pawlakiem: jeszcze mnie będą ludzie zazdraszczać wyremontowałem ów cud techniki. Czasy zmieniły sie na tyle, że większość ludzi, która wtedy śmiała się z Syreny jechała nią do ślubu a ja z graciarza podniosłem status społeczny na poziom kolekcjonera :) :D ;) Co do akcji złomowania, pamietam jak mając praktyki w salonie Fiata mozna bylo wybierać wśród dziesiatek trabantów, maluchów itp można bylo odkupić wszystko pod warunkiem wycięcia nr nadwozia. Za salonem na tyłach bylo wydzielone miejsce na kilkadziesiąt gratów które pękało w szwach.
fiat uno jedynka 1,7d 3d (kancia)k w papierach było 1990r. i podobno był z Belgi kupiłem go z Otwocka, jeżdziłem nim do pracy do Warszawy z Garwolina śmigał niesamowicie wrażenia z jazdy były mega bez wspomagania i dziurawymi drogami .
Tipo jeszcze chyba brakuje z tamtych lat :) w 1996 roku mieliśmy Tipo 1.9 TD z 1992 roku z deską Digital. Jaki to był wspaniały samochód, miałem wtedy 11 lat a pamiętam każdy detal, miał niesamowitą zieloną welurową tapicerkę ale ta deska robiła robotę :)
Heh, tez mialem tipo z digitalem, tyle ze 1,4. I tez miał gruba, welurowa, zielona tapicerke. I boczki drzwi cale z takiego materiału a nie z tym czarnym pasem pod szybą. Nigdy nie widziałem drugiego z tak ladnym wnetrzem. Od jakiegoś czasu patrze po ogłoszeniach i szukam podobnego ale strasznie ciezko.
Fajny odcinek, pamiętam, że nigdy nie byłem fanem Uno, kiedyś za dzieciaka w latach 90 często mylił mi się z Fiatem Tipo. Niezwykle podobne były, to samochody.
Witam pamiętam te czasy jak miałem praktyki we Fiacie😀 Wymieniali ludzie maluszki.Pamietam jedną historię kiedy pewien pan oddawał przepięknego maluszka licznik kapliczka felgi cytrynki metalowe zderzaki , zamieniał też na maluszka oatatni wypust ucieszył się ,plastikowe zderzaki elektryczny rozrusznik fotele z zagłówki tak mi powiedział 😀doplacali ,brali Uno my żeśmy akladali blokadę skrzyni biegów ,plastikowe natkola chlapacze 👍 gdyż za to trzeba było dopłacić 👍A i jeszcze pasek do wyladowan anty statycznych 😀 jak ktoś chciał bo na to była moda ,👍 Potem zdawałem prawko na Uno Syrena królowa polskich szos i poboczy 👍😀 rdzawy kawałek Historii Te przepiękne halogeny z plastikowymi przesłonkami Piękne czasy
Syrenę miało dwóch moich wujków ale pamiętam je jak przez mgłę bo byłem małym dzieckiem wtedy i jakoś nie mam za dużo sympatii do syreny, ale do Uno owszem bo jeździłem kilkoma egzemplarzami i to były fajne autka. Tą akcje salonów na złomowanie starego auta i rabat na nowego też pamiętam. Sąsiad oddał starego zgniłego poloneza Borewicza na złom aby dostać rabat na Fiata Sienę. Ta akcja cieszyła się dużym powodzeniem ale za to sporo samochodów typu Fiata 125p poszła w dość jeszcze dobrym stanie na złom.
Robert... głowa do góry... przy wielu błyszczących klasykach zawsze mozecie zrobić w muzeum gdzieś w kącie wystawę typu "rust" - by było widoczne porównanie jak wiele aut z tamtych czasów skończyło. Pozdrawiam i życzę wiele optymizmu 👍
Skrót FIRE znaczy Fully Integrated Robotised Engine. Linia montażową całkowicie zrobotyzowana. Moi rodzice mieli 1. 4 ies. Fajne auto. Później przejoł je mój dziadek. Szyba przednia pękała od sił skrętnych. Progi jadła Ruda. Dziadek mimo swojego wieku, wycioł sam zniszczone progi,dosztukował z grubszej blachy nowe i zanitował. Niestety długo nie nacieszył się tą naprawą. Za komuny sam z elementów kupowanych złożył malucha w przydomowym garażu.
To był film Brunet wieczorową porą. A ta z dziurawym bagażnikiem to zwykła SKARPETA 105-atka z 1977 roku. A jeśli chodzi o białego Fiata Uno to mogę podać skrót Fire. Nazwa ta pochodzi od Fury Inteligent Robotized Engine
Wuj chciał mi dać dwie 105. Popatrzyłem i pomyślałem...na uj mi to? Żebym to ja wiedział jak to będzie za 25 lat. Z przyjemnością bym widział u siebie taką Syrenę w garażu.
Myślę że zapowiada się ciekawa wystawa pokazująca jak skończyły auta z tych czasów. Właśnie jak ta syrena, jakiś polonez do tego, żuk, duży fiat itp. Oczywiście nie opłaca się tego reanimować, ale na ekspozycji będzie robiła wrażenie w tym stanie jak jest teraz.
W 1999 roku kolega kupił 126p za 500 zł, niedługo później strzelił dacha. Sprzedał za 800 zł pani, która potrzebowała zniżki na Seicento. Każdy zadowolony.
Mielismy w tej budzie uno z silnikiem z Fiat Punto mk1 1.7 Turbo Diesel sprowadzone z Wloch mega wypasione. Czarne 3 drzwiowe na fiatowskich alu felgach zderzaki,listwy i lusterka pod kolor z czerwonym paskiem na zderzakach i listwach bocznych ,nakladki na nadkola w kolorze. Klimatyzacja , elektryczne szyby , szyberdach , kubelkowe fotele welurowe , zolte halogeny .Zegary mial inne: Podswietlenie na czerwono Predkosciomierz byl do 200km/h mial obrotomierz , turbo doladowanie , cisnienie oleju i temperatura oleju + jak w polskiej wersji stan paliwa i temperatura. Nazywala ta wersja sie Black Edition ale moge sie mylic ,na tamte czasy poczatkiem lat 90tych byl to uniak godny podziwu w PL.
Ja w 98 oddałem Trabanta bez silnika za upust 25 tysięcy przy zakupie nowego wtedy już ocynkowanego CC 704. A wracając do tej rudej na Uno, to te garaże murowane, niejednokrotnie z kanałem zalanym wodą były właśnie tego powodem. W blaszaku, albo szopie zbitej z desek, gdzie hulał wiatr auta miały lepsze warunki i były zdrowsze. Podobnie ogrzewane garaże pod domem, gdzie sól w czasie zimy miała wielokrotnie okazję pracować w czasie zimy. W blaszaku gdzie panowała zawsze minusowa temperatura, woda z jesieni odmarzala dopiero na wiosnę nie dopuszczając wczesniej brei solnej do auta właściwego :)
Syrena miała piękne nadwozie, cała mechanika to było dno. Kiedyś na zlocie Syren gdzieś w okolicy roku 2003 widziałem oryginalne nadwozie Syreny z układem napędowym i zawieszeniem od Renault 5. I to było dopiero auto. Prawdziwy restomod tamtych czasów.
Pierwsza rodzina silników Fiata zaprojektowana z myślą o montażu na całkowicie zrobotyzowanej linii produkcyjnej. Wielki sukces. Udane silniki, trudne do zabicia.
Ja bym odpuścił tą polewkę. Syrena jaka była każdy wie kto nią jeździł, ja tak. Pierwsze kroki za kółkiem to syrena mojego taty. Prawo jazdy 1991 na maluchu. Żuki tarpany, uazy, fiaty małe, duże, polonezy. Nigdy nie prowadziłem warszawy. To chyba moje marzenie 😂. Wracam do syren znam to auto od podszewki, zapłon, rozrusznik, prądnica, skrzynia biegów, można mieć 4 biegi do tyłu i jeden do przodu 😮 kto jeszcze o tym pamięta. Pozdrawiam.
Aktualnie jeżdżę UNO 1.0 jest klimat i frajda za każdym razem gdy nim jadę. W takich autach z lat 90 czuje się taki luz zapach i klimat jakiego nie ma w innych autach.
Ostatnio mój wujek kupił takie uno z przebiegiem 65 tys. tyle że srebrny, we wnętrzu identyczna tapicerka. Zapłacił za tego fiata całe 500 zł. Jeździ nim na co dzień po mieście i mówi że nic więcej nie potrzebuje.
ratujcie nasze polskie klasyki zeby zostaly dla naszych potomnych a pozatym odrestaujcie jak sie da to autko bo tez moj ojciec takie mial i uno oraz serene i az zal zeby na zlom trafil wspieram was w waszych dokonaniach pozdrawiam m5peja.
Może pomyślcie o przygotowaniu Syreny, którą można by się było przejechać za opłatą przy okazji zwiedzania Waszego muzeum? Nie jakaś super odrestaurowana, dopieszczona, tylko taka "lekko zmęczona", jakie wtedy jeździły.
Lubię wasze perypetie, zakupy i opowieści o latach 90 (ja miałem wtedy kilka lat więc odświeżacie urywki wspomnień), ALE ten początek filmu jest bardziej chaotyczny niż kiedykolwiek Wam się zdarzyło. Spoko, że pominęliście standardowy wstęp, o tym że jedziecie znowu po auto, aczkolwiek tu przez 6 minut nie wiadomo o co chodzi, zanim jest mowa o spisaniu umowy.
Pierwszy raz wsiadłem do samochodu na kursie to był uno w 2000 roku. Wydawało mi się, że każdy zakręt jest za ostry i bałem się wrzucić trójkę. Potem miałem 4 Una w 2012 roku, były mistrzami w zamarzaniu zamków i uszczelek. Po każdym przymrozku klucz do drzwi był bardziej pogięty.
Co do zakupu gratów, ja zawsze sobie To tłumaczę, że są rzeczy, które warto, i które się opłaca. I nie zawsze to co się opłaca-warto, i nie zawsze to co warto się opłaca.
Syrene wystarczy wypiaskować i będzie jak nowa.... 😆 P.s. "Skarpeta" była pierszym autem jakim pojechałem samodzielnie. To był wogóle pierszy raz kiedy jechałem autem, przyuczałem sie z fotelu pilota, a wczesniej trenowałem na WSK... piękne czasy ...👌😃
Fully Integrated Robotized Engine - mialem go z roku 1986 z silnikiem 1.0 45 koni. W silniku mogl sie zerwac pasek - zakladales nowy i jechales dalej :)
@@Jakubek1993 no to długo wytrzymał. Ja miałem jeszcze uno 75 i e. Sprzedałem jak miał 300 tys na liczniku. Pierwsze sprzęgło. Jedynie uszczelki zostały wymienione pod głowicą przy 122 tys. A Kia to dobry samochód. Sam jeździłem Hyundai starex kiedy jeszcze nie było mody na Koreański samochód. Wtedy był tani i solidny. Dzisiaj jest solidny i drogi. Wesołych świąt
Przez te programy w latach 90 zniszczono mnóstwo bezcennych aut. Jak ojciec pracował jeszcze to jego współpracownik mówił mi że na początku przed 126p FL mieli Syrenę 104 i ją dobrze wspominają. Właśnie przez te programy mój nieżyjący nauczyciel z zawodówki mając jeszcze jakieś zniżki za pracę w warsztacie samochodowym kupił w 2000 Daewoo Lanosa którego miał do końca życia.
Hej, mieliśmy e rodzinie Fiata Uno 45S, zakupionego w Polmozbycie w zamian za rezygnację z Fiata 125 lub Poloneza ( nie pamiętam, bo Tato to załatwiał). Rocznik 1991, granat, 1.0. W ubiegłym roku otrzymałem info, że samochód został zezłomowany. Po 30. latach. Auto wyprodukowane we Włoszech, do 2001 - zero rdzy.. W 1994 r. kolega zakupił takiego samego jak ten prezentowany, kolor czerwony. Po 3 latach - drzwi po 5. nadkola i progi. Efekt przeniesienia produkcji do Polski ( wtedy były inne realia). Żegnaj Uniaczku....
Czołem ekipa brat od mojego dziadka z Nysy miał taką Syrenę pamiętam jak woził mnie po mieście. Teraz po tylu latach nie ma już dziadka i jego syrenki zabrał ich czas... Ratujcie choć walka z rudą i resztą podzespołów nie będzie łatwa. Pozdrawiam Paweł z Żor.
Wspomnienia..🙂 Zdawałem prawo jazdy na Fiacie Uno i udało się zdać za pierwszym razem. Tak było jak Robert mówisz. Wstyd było jeździć Syreną na przełomie lat 90-tych, 2000-cznych, gdzie obok jeździły auta zachodnie, czy chociażby Fiaty Uno, Marea itp.. Pozdrawiam
A syrena jeszcze będzie śmigać :) Wypiaskuje się trochę szpachli rzuci, będzie jak nowa :D A tak na poważnie, warto ją ratować mimo wszystko :) tego już przeciez nie przybędzie :)
Mam Uno fire 2000r przebieg 63tys po pierwszym właścicielu i tylko progi ruda zaczęła zjadać 😁 przeglądy przechodzi śpiewająco 💪💪💪 zrobiłem bardzo duży serwis i wiem że to auto będzie jeździć kolejne 10-15 lat a może i 20🤪🤪🤪
Akcja z zderzakiem była w "brunet wieczorową porą" a syrenka wymaga dużo kapusty😁 ale jak nie wy to kto... Panie Robercie trzymaj się nie załamuj jesteście super💪🍻
nareszcie fiat uno moje marzenie cieszę się że nagraliście o nim odcinek A czy zrobicie kiedyś film z astrą f i jak trafiła do polski Bo to było auto popularne w Polsce w latach 90
Syrena to pierwszy i jak dotąd jedyny polski samochód i warto każdy egzeplasz ratować bo to nasze dziedzictwo narodowe bardzo mnie to cieszy że ktoś wzioł się zapolskie samochody i je ratuje przed złomowaniem
Pamiętam tą akcje, wymiany samochodów na nowe w latach 90. Najchętniej były wymieniane na CC w wersji young :) lub Uno. Bo Siena, lub Marea były mocno drogie. U mnie w rodzinie w ten sposób wujek wymienił maluszka na Brave. Pozdrawiam :)).
To mój wujek chyba był fanem polskiej motoryzacji, bo pamiętam, że jakieś 30 lat temu, może dawniej, miał syren kilka i to jednocześnie. Na pewno miał R20, bosto, i którąś z tych z drzwiami otwieranymi pod wiatr. Jednocześnie miał też Fiata 125, brązowego z tylnymi lampami pionowymi jak od autosana h9 i malucha z tylnymi lamami takimi kanciastymi. Co śmieszniejsze, te syreny były używane do pracy na co dzień do wożenia jakiegoś badziewia. Potem weszła nowoczesność i z syren przesiadł się na Tarpana :).
W marcu 1997 roku, Daewoo-FSO (albo jeszcze FSO) robiło właśnie akcję, wymień stary na nowy, tym sposobem, wymieniłem Poloneza Caro z 1992 roku, na Atu w minusie, lakier metalik, wspomaganie... Cudnie!
Niestety to jest prawda, że w latch 90-tych Syreny to był złom. Pamiętam, że w 1993 miałem pierwszego Simsona, był z 1983 roku i kosztował naprawde duzo, pomimo że miał 10 lat. Pamietam, ze znajomi kupili Syrene 105 z koncowych lat produkcji w naprawde niezłym stanie. Ona była warta 1/10 mojego simsona. Tyle, że ja bylm nastolatkiem i nie nie miałem jeszcze prawka, wiec Syreny nie chiało mi sie kupować, aby jezdzic tylko po lasach. Znajomi upalali tą syrene po lasach i pamietam do dzis jak ja katowali. Nawet dali mi sie przejechać, to było naprawde fajne autko, nawet było mi jej żal. Ale takie były czasy, wszyscy wzdychli do zcbhodnich aut a polskie auta trktowało się z pogardą.
Pamiętam u mojego stryja stała Syrena w krzakach, identyczna jak w tym filmie. Zniszczona, porośnięta mchem. Z tą różnicą że to była 103. Sprzedał Stryj za grubo chyba 1000 zł. Nie pamiętam ile dokładnie. To było z 5-7 lat temu
Nie wiem jak z Fiatami ale mam ojca który jest ze Starachowic i pracował na lakierni tych że pojazdów Zerdzewiałe kabiny potrafiły wjeżdżać na halę i tam je pistoletami malowali, nikt się niczym nie przejmował, to miało wyjechać pomalowane a co się z tym stanie po wyjechaniu z fabryki to już nikogo nie obchodziło, takie to byli czasy, można się tylko domyślać jak było w innych fabrykach
ja nie dawno kupilem sobie Deawoo Matiza z 2003r , inni mowia ze to złom i wgl a dla mnie to bardzo łądne autko :) mam Astre H Opc Line kombi i MAtiza :) oboje sprawiaja mi przyjemnosc z jazdy :P
Z takiego garazu na Bielanach kupiłęm swoja pierwszą Syrene 105 w 1997 roku . Za całe 200 zł .O dziwo Syrena stała w garażu a nowe Cinqeucento sprzedajacego stało po blokiem . Jak przyznał Syrene w PRL było o wiele trudniej kupic niz nowego Cieniasa w 1997
Panie to w moim było radio Pioneer ojciecu zamontowali potem inne bo nawaliło, Clarion.Przez 22 lata od nowości silnik identyczny kolor niebieski metalik,trafił na złom nie było do czego spawać ale o własnych kołach dojechał
Świetny odcinek! Ja swoją syrenę 104 z 1968 kupiłem w 1997 r. na szrocie. Ktoś ją oddał właśnie po to, żeby uzyskać zniżkę na nowy samochód. Dałem 400 zł i to na tamte czasy nie było wcale tak mało. Samochód był jeszcze w świetnym stanie, na chodzie choć już bez "papierów"(pracownik szrotu jeździł nim na papierach od jakiejś innej syreny, co ja zresztą nielegalnie kontynuowałem po zakupie). W 2015 r. sądownie "zasiedziałem" syrenkę, dzięki czemu zarejestrowałem na żółtych tablicach i dziś jeżdżę nią legalnie po drogach.
Dla jednych syreny , uno były złomami , ale dla wielu spełnieniem marzeń . Ten kanał pomaga zweryfikować wspomnienia . Tak trzymajcie 👍
to uno zajebiste 👍 bardzo fajnie się w białym prezentuje. to auto w swych kanciastościach jest bardzo ładne. szkoda tylko, że opony mają szerokość opon do roweru
@@buskiscyzoryk472 Lekkie auto, do tego słaby silnik to na uj mu szersze. I mniej pali na wąskich, choć i tak mógł by 0,5 mniej.
A w dzisiejszym świecie nowych samochodów które widzimy na drogach aż do porzygania to dla Mnie jako 24 latka takie Uno,Cinquoeczento,Golf 2 robi ogromne wrażenie gdy jest w świetnym stanie i taką wewnętrzną chęć że by się takim samochodem chciało pośmigać w piękną niedzielną pogodę np :)
Panie Robercie jeżeli będzie możliwość to zdobądź Pan jakąś Audi 80 B3 lub B4.
A poza tym bardzo lubię kanał i szanuje to co robicie. Pozdrawiam.
FIRE - (skrót od "Fully Integrated Robotised Engine") rodzina czterocylindrowych, rzędowych silników o zapłonie iskrowym Fiata, które w połowie lat 80. zastąpiły starszą rodzinę silników OHV. Nazwa pochodzi od sposobu montażu na nowej, całkowicie zrobotyzowanej linii produkcyjnej (system "Robogate"). Pozdrawiam 🤝😀
pamiętam te czasy - kupiłem syrene 105 za 150 zł - części kupowałem na złomie - bo leżało tego kupe - większość nowe - pamiętam jak pękł mi przewód hamulcowy - poszedłem na złom kupiłem wtedy przewód dwie zwrotnice półosie i szczęki hamulcowe za grsze .... tak kiedyś ludzie z odrazą patrzyli na syrene a dla mnie to był mega wygodny samochód - może troche archaiczny ale był świetny - pozdrawiam serdecznie
Ta akcja wiele aut starych i sprawnych wysłała do huty. Znam historię jak wnuczki namówiły dziadka do złomowania Wartburga 311 w stanie igła bo chcieli rabat na nowe Tico. Starszy pan płakał na tym złomie jak oddawał. Paskudne czasy
Tico zagraża życiu, choć pali od 4 litrów, ale życie jest jedno.
@@klemensgotwald6027 dziś to wiemy. Wtedy był szał
Takie były czasy... ja pamiętam jak gościu przyjechał na złomowisko tzw "wąskowlotowcem" czyli 125p z początku 1968r oddawał bo był rabat chyba na Nexie. Auto szybko poszło do zgniatarki
@@klemensgotwald6027 nie ma znaczenia w czym jak masz zejść z tej planszy to zejdziesz,
@@klemensgotwald6027 A to zgroza cię przejmuje na widok hulajnogi czy rowera elektrycznego. Nie mają takiej strefy zgniotu jak tico/uno czy maluch, a hamulce o wiele gorsze
Kolejny świetny odcinek, jak co niedzielę. Liczę na jakiś odcinek z Astrą F z początków produkcji w Polsce. U nas w domu była taka kupiona z salonu w 93' sentyment do dziś. A, to też kawałek polskiej historii motoryzacji, choć nie bezpośrednio.
Zapewne za kilkanaście lat czeka Nas "powtórka z rozrywki". Jak oddasz w rozliczeniu samochód z silnikiem benzynowym lub diesla to otrzymasz rabat na zakup nowego samochodu elektrycznego. Nie jeden się skusi, a później będzie wspominał. Jak to kiedyś było fajnie, bo można było samodzielnie wymienić żarówkę, pojechać zatankować do pełna na stację benzynową, do sklepu po olej do silnika, a u mechanika wymienić rozrząd,...
Najsmutniejsze w całej tej historii jest to, że ta rozpadająca się Syrenka też była kiedyś pięknym i błyszczącym nowym samochodem, zrealizowaniem marzeń jakiegoś człowieka. Ktoś odkładał na nią pieniądze, przyjechał nową z polmozbytu, być może przywiózł dziecko z porodówki. Teraz pierwszy właściciel i robotnicy, którzy ją zmontowali w fabryce zapewne już nie żyją albo znajdują się u kresu swoich dni. Pozostał tylko wrak będący świadectwem odległych czasów. Ma głęboką wnękę na rejestrację i gładką deskę bez otworu na radio a więc obstawiam, że jest to model sprzed 76 roku.
Pamiętam rok 1998 - mój kuzyn oddał swoją ukochaną (tak ukochaną :D ) żółtą syrenę 105 na złom by jego siostra mogła dostać rabat na zakup nowego Malucha. Oczywiście kuzyn nie mógł przeboleć straty syreny i po niedługim czasie kupił kolejną żółtą syrenę. Syren pamietam dużo więcej. Również około 1997-98 roku kupowałem z Tatą drewnianą barierkę i szczeble do barierki w sklepie drewnianym na ulicy Stojałowskiego w Bielsku-Białej. Właściciel jeździł syreną bosto z rocznika 1983. Był to jeden z ostatnich egzemplarzy i co ciekawe zamiast okrągłego licznika miała „kapliczkę” z malucha. Syrena została zastąpiona nomen omen przez fabrycznie nową Nysę/Citroena C15.
Zimą 1987 uciekłem Syreną 105, milicyjnemu Fiatowi...
Wąska poniemiecka droga pod Nidzicą, wysadzana starymi drzewami, koleiny po ciągnikach w wyślizganym lodzie, a ja znałem tam każdy zakręt...
Milicjanci dachowali (wyszli cało).
Robert po przytarganiu tej syreny musiałeś chyba iść wypić pół litra 😉
Piękną robotę robicie Podziwiam Was , to wszystko zostanie dla potomnych !
Na początku lat 2000 kupilem swoją Syrenę 105L ratując ją przed hutą. Pamietam że wszyscy znajomi śmiali się pod nosem. Powtarzając za Kazimierzem Pawlakiem: jeszcze mnie będą ludzie zazdraszczać wyremontowałem ów cud techniki. Czasy zmieniły sie na tyle, że większość ludzi, która wtedy śmiała się z Syreny jechała nią do ślubu a ja z graciarza podniosłem status społeczny na poziom kolekcjonera :) :D ;) Co do akcji złomowania, pamietam jak mając praktyki w salonie Fiata mozna bylo wybierać wśród dziesiatek trabantów, maluchów itp można bylo odkupić wszystko pod warunkiem wycięcia nr nadwozia. Za salonem na tyłach bylo wydzielone miejsce na kilkadziesiąt gratów które pękało w szwach.
fiat uno jedynka 1,7d 3d (kancia)k w papierach było 1990r. i podobno był z Belgi kupiłem go z Otwocka, jeżdziłem nim do pracy do Warszawy z Garwolina śmigał niesamowicie wrażenia z jazdy były mega bez wspomagania i dziurawymi drogami .
Tipo jeszcze chyba brakuje z tamtych lat :) w 1996 roku mieliśmy Tipo 1.9 TD z 1992 roku z deską Digital. Jaki to był wspaniały samochód, miałem wtedy 11 lat a pamiętam każdy detal, miał niesamowitą zieloną welurową tapicerkę ale ta deska robiła robotę :)
Heh, tez mialem tipo z digitalem, tyle ze 1,4. I tez miał gruba, welurowa, zielona tapicerke. I boczki drzwi cale z takiego materiału a nie z tym czarnym pasem pod szybą. Nigdy nie widziałem drugiego z tak ladnym wnetrzem. Od jakiegoś czasu patrze po ogłoszeniach i szukam podobnego ale strasznie ciezko.
@@damsam8296 ja od kilku dobrych lat szukam choć trochę przybliżonego i zupełnie nic :(
A ja miałem temprę z 1.9td i deską digital . Bardzo miło wspominam, szczególnie silnik
Fajny odcinek, pamiętam, że nigdy nie byłem fanem Uno, kiedyś za dzieciaka w latach 90 często mylił mi się z Fiatem Tipo. Niezwykle podobne były, to samochody.
Witam pamiętam te czasy jak miałem praktyki we Fiacie😀
Wymieniali ludzie maluszki.Pamietam jedną historię kiedy pewien pan oddawał przepięknego maluszka licznik kapliczka felgi cytrynki metalowe zderzaki , zamieniał też na maluszka oatatni wypust ucieszył się ,plastikowe zderzaki elektryczny rozrusznik fotele z zagłówki tak mi powiedział 😀doplacali ,brali Uno my żeśmy akladali blokadę skrzyni biegów ,plastikowe natkola chlapacze 👍 gdyż za to trzeba było dopłacić 👍A i jeszcze pasek do wyladowan anty statycznych 😀 jak ktoś chciał bo na to była moda ,👍
Potem zdawałem prawko na Uno
Syrena królowa polskich szos i poboczy 👍😀 rdzawy kawałek Historii
Te przepiękne halogeny z plastikowymi przesłonkami
Piękne czasy
Syrenę miało dwóch moich wujków ale pamiętam je jak przez mgłę bo byłem małym dzieckiem wtedy i jakoś nie mam za dużo sympatii do syreny, ale do Uno owszem bo jeździłem kilkoma egzemplarzami i to były fajne autka. Tą akcje salonów na złomowanie starego auta i rabat na nowego też pamiętam. Sąsiad oddał starego zgniłego poloneza Borewicza na złom aby dostać rabat na Fiata Sienę. Ta akcja cieszyła się dużym powodzeniem ale za to sporo samochodów typu Fiata 125p poszła w dość jeszcze dobrym stanie na złom.
Robert... głowa do góry... przy wielu błyszczących klasykach zawsze mozecie zrobić w muzeum gdzieś w kącie wystawę typu "rust" - by było widoczne porównanie jak wiele aut z tamtych czasów skończyło.
Pozdrawiam i życzę wiele optymizmu 👍
Skrót FIRE znaczy Fully Integrated Robotised Engine. Linia montażową całkowicie zrobotyzowana. Moi rodzice mieli 1. 4 ies. Fajne auto. Później przejoł je mój dziadek. Szyba przednia pękała od sił skrętnych. Progi jadła Ruda. Dziadek mimo swojego wieku, wycioł sam zniszczone progi,dosztukował z grubszej blachy nowe i zanitował. Niestety długo nie nacieszył się tą naprawą. Za komuny sam z elementów kupowanych złożył malucha w przydomowym garażu.
To był film Brunet wieczorową porą. A ta z dziurawym bagażnikiem to zwykła SKARPETA 105-atka z 1977 roku. A jeśli chodzi o białego Fiata Uno to mogę podać skrót Fire. Nazwa ta pochodzi od Fury Inteligent Robotized Engine
Ale Uniak cudny, szkoda że mój tak nie wyglądał, nie musiałbym go malować na żółto. Ale dzięki wam polubiłem Fiaty z tamtych lat :D
Wuj chciał mi dać dwie 105. Popatrzyłem i pomyślałem...na uj mi to? Żebym to ja wiedział jak to będzie za 25 lat. Z przyjemnością bym widział u siebie taką Syrenę w garażu.
Myślę że zapowiada się ciekawa wystawa pokazująca jak skończyły auta z tych czasów. Właśnie jak ta syrena, jakiś polonez do tego, żuk, duży fiat itp. Oczywiście nie opłaca się tego reanimować, ale na ekspozycji będzie robiła wrażenie w tym stanie jak jest teraz.
W 1999 roku kolega kupił 126p za 500 zł, niedługo później strzelił dacha. Sprzedał za 800 zł pani, która potrzebowała zniżki na Seicento. Każdy zadowolony.
mój dziadek dostał malucha za przepchanie rury w kiblu
@@maxbaszkiewicz3199 Wygrałeś internety!
z tym zderzakiem to filmu "Brunet wieczorowa pora" ,klasyk :)
Brunet wieczorową porą 😄 proszę o filmik z odpalania syrenki 🔥🔥🔥
Mielismy w tej budzie uno z silnikiem z Fiat Punto mk1 1.7 Turbo Diesel sprowadzone z Wloch mega wypasione. Czarne 3 drzwiowe na fiatowskich alu felgach zderzaki,listwy i lusterka pod kolor z czerwonym paskiem na zderzakach i listwach bocznych ,nakladki na nadkola w kolorze. Klimatyzacja , elektryczne szyby , szyberdach , kubelkowe fotele welurowe , zolte halogeny .Zegary mial inne: Podswietlenie na czerwono Predkosciomierz byl do 200km/h mial obrotomierz , turbo doladowanie , cisnienie oleju i temperatura oleju + jak w polskiej wersji stan paliwa i temperatura. Nazywala ta wersja sie Black Edition ale moge sie mylic ,na tamte czasy poczatkiem lat 90tych byl to uniak godny podziwu w PL.
Przychylam się do pomysłu stworzenia odcinka o posiadanych przez Muzeum Skarb Narodu Syrenach.
Miałem białe Uno 1994 rok 45S.
Kupiłem 4 latka i 20 tys km.
Super auto.👍
Prowadzacy wyglada jak mlodszy brat Terlikowskiego.
Super sie oglada 👍
Może być też młodszy brat Artura Andrusa.
Pamiętam, chodziłem na wyścigi syren u nas w Toruniu. Kilka warsztatów samochodowych wystawiło, każdy swoją. Była zabawa, były czasy.
Ja w 98 oddałem Trabanta bez silnika za upust 25 tysięcy przy zakupie nowego wtedy już ocynkowanego CC 704.
A wracając do tej rudej na Uno, to te garaże murowane, niejednokrotnie z kanałem zalanym wodą były właśnie tego powodem. W blaszaku, albo szopie zbitej z desek, gdzie hulał wiatr auta miały lepsze warunki i były zdrowsze. Podobnie ogrzewane garaże pod domem, gdzie sól w czasie zimy miała wielokrotnie okazję pracować w czasie zimy. W blaszaku gdzie panowała zawsze minusowa temperatura, woda z jesieni odmarzala dopiero na wiosnę nie dopuszczając wczesniej brei solnej do auta właściwego :)
Syrenki zgnite nie zgnite ale zawsze są piękne
Szukam fachowca do remontu
Dokładnie
Syrena miała piękne nadwozie, cała mechanika to było dno. Kiedyś na zlocie Syren gdzieś w okolicy roku 2003 widziałem oryginalne nadwozie Syreny z układem napędowym i zawieszeniem od Renault 5. I to było dopiero auto. Prawdziwy restomod tamtych czasów.
Też się zgodzę, syrenka taka 1 do 1 z zewnątrz ale układ napędowy plus skrzynia i układ hamulcowy z lanci y 1.2 8v i to fajny mod by był.
FIRE to raczej nie wtrysk bezpośredni a silnik składany całkowicie przez roboty czy jakoś tak 🤪
Fully Integrated Robotised Engine 👍
@@pablogo4142 dziwne, ze tfurca😉 nie wie takich rzeczy😂
Pierwsza rodzina silników Fiata zaprojektowana z myślą o montażu na całkowicie zrobotyzowanej linii produkcyjnej. Wielki sukces. Udane silniki, trudne do zabicia.
Ottototo!
Ja bym odpuścił tą polewkę. Syrena jaka była każdy wie kto nią jeździł, ja tak. Pierwsze kroki za kółkiem to syrena mojego taty. Prawo jazdy 1991 na maluchu. Żuki tarpany, uazy, fiaty małe, duże, polonezy. Nigdy nie prowadziłem warszawy. To chyba moje marzenie 😂. Wracam do syren znam to auto od podszewki, zapłon, rozrusznik, prądnica, skrzynia biegów, można mieć 4 biegi do tyłu i jeden do przodu 😮 kto jeszcze o tym pamięta. Pozdrawiam.
Ładne Uno. 16:02 w filmie Brunet wieczorową porą.
dzięęki przekopywałem komentarze by znaleść tytuł
Aktualnie jeżdżę UNO 1.0 jest klimat i frajda za każdym razem gdy nim jadę. W takich autach z lat 90 czuje się taki luz zapach i klimat jakiego nie ma w innych autach.
Uno , super auto miałem ale krótko nieco żałuję sprzedaży,
Lux wóz. Tylko trzeba tą czerwoną beczkę wziąć na reperaturki do bagażnika :)
Ostatnio mój wujek kupił takie uno z przebiegiem 65 tys. tyle że srebrny, we wnętrzu identyczna tapicerka. Zapłacił za tego fiata całe 500 zł. Jeździ nim na co dzień po mieście i mówi że nic więcej nie potrzebuje.
Mieliśmy kiedyś UNO w wersji CLIP...Argentyński silnik. Mega fajne wspomnienia z tym samochodem😍
Noo, "mega fajny" silnik i mega fajne wspomnienia, jak nie falujące obroty to wpadające do miski olejowej zawory, "Esmeralda" na tę kurwę żeśmy mówili
To był silnik brazylijski.
@@zbigniewswieczak8061 dokładnie tak.
13:40 mieszkam w Toruniu od zawszę czyli 28 lat i nawet nie wiedziałem, że były takie zawody, pierwsze słyszę ale fajnie, że coś takiego było.
16:08 "Brunet wieczorową porą"... :)
ratujcie nasze polskie klasyki zeby zostaly dla naszych potomnych a pozatym odrestaujcie jak sie da to autko bo tez moj ojciec takie mial i uno oraz serene i az zal zeby na zlom trafil wspieram was w waszych dokonaniach pozdrawiam m5peja.
Może pomyślcie o przygotowaniu Syreny, którą można by się było przejechać za opłatą przy okazji zwiedzania Waszego muzeum? Nie jakaś super odrestaurowana, dopieszczona, tylko taka "lekko zmęczona", jakie wtedy jeździły.
Jestem za
Mam 126 z lat 90 i tam tez podobnie byly dziury i rdza jak na tej syrenie.Blachy tak rdza przegryzla ze w rekach sie kruszyla.
Lubię wasze perypetie, zakupy i opowieści o latach 90 (ja miałem wtedy kilka lat więc odświeżacie urywki wspomnień), ALE ten początek filmu jest bardziej chaotyczny niż kiedykolwiek Wam się zdarzyło. Spoko, że pominęliście standardowy wstęp, o tym że jedziecie znowu po auto, aczkolwiek tu przez 6 minut nie wiadomo o co chodzi, zanim jest mowa o spisaniu umowy.
Pierwszy raz wsiadłem do samochodu na kursie to był uno w 2000 roku. Wydawało mi się, że każdy zakręt jest za ostry i bałem się wrzucić trójkę. Potem miałem 4 Una w 2012 roku, były mistrzami w zamarzaniu zamków i uszczelek. Po każdym przymrozku klucz do drzwi był bardziej pogięty.
Ale fotele z przodu są najlepsze. Je można porównać tylko do caro mr91. Potem w polonezach spieprzyli fotele.
Co do zakupu gratów, ja zawsze sobie To tłumaczę, że są rzeczy, które warto, i które się opłaca. I nie zawsze to co się opłaca-warto, i nie zawsze to co warto się opłaca.
Pamiętam trasę z Augustowa do Jeleniej Góry zrobioną Syreną 105 w czasie poniżej 12 godzin. Taki był kiedyś challenge.
pozdrawiam z Augustowa :)
@@Burztur99 😉
Mialem takie Uno. Podczas studiow bylem nim w Bosni, Austrii, Czechach, Serbii, Chorwacji i na Litwie, a takze zjezdzilem prawie cala Slowacje.
Robert dawno nic ani nikt mnie tak nie podniósł na duchu jak Ty
Syrene wystarczy wypiaskować i będzie jak nowa.... 😆
P.s. "Skarpeta" była pierszym autem jakim pojechałem samodzielnie. To był wogóle pierszy raz kiedy jechałem autem, przyuczałem sie z fotelu pilota, a wczesniej trenowałem na WSK... piękne czasy ...👌😃
Pamiętam te wyścigi syren! Były jeszcze maluchy w rallycrossie, jeszcze na przełomie wieków. Komu to przeszkadzało...
Fajnie sie Cie słucha Robert. Jest pasja
Syrena wygląda niesamowicie w takim stanie 😁 Idealny kompan dla Żuka smutka z Waszego muzeum 😇
Najlepszy w Uno był spryskiwacz tylny pod który był otwór w szybie i popielniczka tak wkomponowana, że można było pomyśleć, że jej nie ma.
Fully Integrated Robotized Engine - mialem go z roku 1986 z silnikiem 1.0 45 koni.
W silniku mogl sie zerwac pasek - zakladales nowy i jechales dalej :)
Potwierdzam tak u mnie z 1999 roku się stało,ale w tej chwili już dawno jest na złomie blacharka nie wytrzymała a był garażowany
@@Jakubek1993 parę lat już minęło
@@ewawa5253 Z tym dawno to przesadziłem bo był to listopad 2021.Zastąpiła go Kia Cee'd 1.6 CRDI 90 KM 2007 rok.
@@Jakubek1993 no to długo wytrzymał. Ja miałem jeszcze uno 75 i e. Sprzedałem jak miał 300 tys na liczniku. Pierwsze sprzęgło. Jedynie uszczelki zostały wymienione pod głowicą przy 122 tys. A Kia to dobry samochód. Sam jeździłem Hyundai starex kiedy jeszcze nie było mody na Koreański samochód.
Wtedy był tani i solidny. Dzisiaj jest solidny i drogi. Wesołych świąt
z tego co widziałem to gorsze złomy kupowaliście a dziś są to perełki nie jednemu oczy się świecą jak ledy na efekt końcowy pozdrawiam 👍
FIRE jest od automatyzacji składania silnika - cała seria silników FIRE w rodzinie fiata. Fully Integrated Robotized Engine
Przez te programy w latach 90 zniszczono mnóstwo bezcennych aut. Jak ojciec pracował jeszcze to jego współpracownik mówił mi że na początku przed 126p FL mieli Syrenę 104 i ją dobrze wspominają. Właśnie przez te programy mój nieżyjący nauczyciel z zawodówki mając jeszcze jakieś zniżki za pracę w warsztacie samochodowym kupił w 2000 Daewoo Lanosa którego miał do końca życia.
Hej, mieliśmy e rodzinie Fiata Uno 45S, zakupionego w Polmozbycie w zamian za rezygnację z Fiata 125 lub Poloneza ( nie pamiętam, bo Tato to załatwiał). Rocznik 1991, granat, 1.0. W ubiegłym roku otrzymałem info, że samochód został zezłomowany. Po 30. latach. Auto wyprodukowane we Włoszech, do 2001 - zero rdzy.. W 1994 r. kolega zakupił takiego samego jak ten prezentowany, kolor czerwony. Po 3 latach - drzwi po 5. nadkola i progi. Efekt przeniesienia produkcji do Polski ( wtedy były inne realia). Żegnaj Uniaczku....
Czołem ekipa brat od mojego dziadka z Nysy miał taką Syrenę pamiętam jak woził mnie po mieście. Teraz po tylu latach nie ma już dziadka i jego syrenki zabrał ich czas... Ratujcie choć walka z rudą i resztą podzespołów nie będzie łatwa. Pozdrawiam Paweł z Żor.
Super film,zróbcie materiały o uniaku jak go robicie
Wspomnienia..🙂 Zdawałem prawo jazdy na Fiacie Uno i udało się zdać za pierwszym razem. Tak było jak Robert mówisz. Wstyd było jeździć Syreną na przełomie lat 90-tych, 2000-cznych, gdzie obok jeździły auta zachodnie, czy chociażby Fiaty Uno, Marea itp.. Pozdrawiam
Nexia też była swapowana, grupa ze Szczecina V6 z opla wciskała w nesię. Fajne sleepery to były i szalone lata :)))
A syrena jeszcze będzie śmigać :) Wypiaskuje się trochę szpachli rzuci, będzie jak nowa :D A tak na poważnie, warto ją ratować mimo wszystko :) tego już przeciez nie przybędzie :)
Szukam do tego fachowca
Ta Syrena może być najwyżej dawcą części. Tego po prostu nie da się uratować. Jest bardzo zgnita
Chlopaki tak,dalej super. KLASYKI
Pamiętam jak somsiad kupił nową Uniawke w salonie za 25000 zł...po wyjeździe z salonu już miał 5000 zł stracone na wartości....
Mam Uno fire 2000r przebieg 63tys po pierwszym właścicielu i tylko progi ruda zaczęła zjadać 😁 przeglądy przechodzi śpiewająco 💪💪💪 zrobiłem bardzo duży serwis i wiem że to auto będzie jeździć kolejne 10-15 lat a może i 20🤪🤪🤪
Akcja z zderzakiem była w "brunet wieczorową porą" a syrenka wymaga dużo kapusty😁 ale jak nie wy to kto...
Panie Robercie trzymaj się nie załamuj jesteście super💪🍻
Nigdy nie zwracałem uwagi na opony w uno ale wydawało mi się że były szersze 😀 super autko
135 R13
W uno 1.4 były...155/70R13
W roku 2000. Jak kupowali rodzice Lublin 3. Za złomowanie Mercedes 207D . Dostali 6500 zł rabatu.
nareszcie fiat uno moje marzenie cieszę się że nagraliście o nim odcinek A czy zrobicie kiedyś film z astrą f i jak trafiła do polski Bo to było auto popularne w Polsce w latach 90
Syrena to pierwszy i jak dotąd jedyny polski samochód i warto każdy egzeplasz ratować bo to nasze dziedzictwo narodowe bardzo mnie to cieszy że ktoś wzioł się zapolskie samochody i je ratuje przed złomowaniem
Robiłem na nim prawko w 2000r. identyczny był tylko mial elektryczne szyby z przodu i byl piękny niebiuieski
Ja też! Tylko "mój" był szary :(. A i tak zdawałem na Micrze.
Pamiętam tą akcje, wymiany samochodów na nowe w latach 90. Najchętniej były wymieniane na CC w wersji young :) lub Uno. Bo Siena, lub Marea były mocno drogie. U mnie w rodzinie w ten sposób wujek wymienił maluszka na Brave. Pozdrawiam :)).
To mój wujek chyba był fanem polskiej motoryzacji, bo pamiętam, że jakieś 30 lat temu, może dawniej, miał syren kilka i to jednocześnie. Na pewno miał R20, bosto, i którąś z tych z drzwiami otwieranymi pod wiatr. Jednocześnie miał też Fiata 125, brązowego z tylnymi lampami pionowymi jak od autosana h9 i malucha z tylnymi lamami takimi kanciastymi. Co śmieszniejsze, te syreny były używane do pracy na co dzień do wożenia jakiegoś badziewia. Potem weszła nowoczesność i z syren przesiadł się na Tarpana :).
Ta Syrenka jest boska😍😍😍 pamiętam takie z ulic, parkingów i poboczy👍😁 daje piątka na odbudowę 😉
LUB ZOSTAWIĆ W TAKIM STANIE I NA WYSTAWE DO POKAZANIA JAK TAKIE SAMOCHODY NIE RAZ WYGLĄDAJĄ
Test klameczki w UNO zaliczony 10/10 ;)
Panie ta syrena się rozsypie niedługo. ja pamiętam tata miał taką w latach 80tych
W marcu 1997 roku, Daewoo-FSO (albo jeszcze FSO) robiło właśnie akcję, wymień stary na nowy, tym sposobem, wymieniłem Poloneza Caro z 1992 roku, na Atu w minusie, lakier metalik, wspomaganie... Cudnie!
Niestety to jest prawda, że w latch 90-tych Syreny to był złom. Pamiętam, że w 1993 miałem pierwszego Simsona, był z 1983 roku i kosztował naprawde duzo, pomimo że miał 10 lat. Pamietam, ze znajomi kupili Syrene 105 z koncowych lat produkcji w naprawde niezłym stanie. Ona była warta 1/10 mojego simsona. Tyle, że ja bylm nastolatkiem i nie nie miałem jeszcze prawka, wiec Syreny nie chiało mi sie kupować, aby jezdzic tylko po lasach. Znajomi upalali tą syrene po lasach i pamietam do dzis jak ja katowali. Nawet dali mi sie przejechać, to było naprawde fajne autko, nawet było mi jej żal. Ale takie były czasy, wszyscy wzdychli do zcbhodnich aut a polskie auta trktowało się z pogardą.
Jeśli dobrze poszukam to znajdę ci fakturę zakupu z salonu Daewoo Nexii z 97 roku.
Fire - Fully Integrated Robotised Engine
Pamiętam u mojego stryja stała Syrena w krzakach, identyczna jak w tym filmie. Zniszczona, porośnięta mchem. Z tą różnicą że to była 103. Sprzedał Stryj za grubo chyba 1000 zł. Nie pamiętam ile dokładnie. To było z 5-7 lat temu
Uno bardzo fajne :) ale syrenka ... jako pomnik z tyłu domu bardzo fajnie :) pozdroo Roberto !
Nie wiem jak z Fiatami ale mam ojca który jest ze Starachowic i pracował na lakierni tych że pojazdów
Zerdzewiałe kabiny potrafiły wjeżdżać na halę i tam je pistoletami malowali, nikt się niczym nie przejmował, to miało wyjechać pomalowane a co się z tym stanie po wyjechaniu z fabryki to już nikogo nie obchodziło, takie to byli czasy, można się tylko domyślać jak było w innych fabrykach
Super jak zwykle i z calym szczerym szacunkiem ale osobiscie po kilku minutach Uno przewinalem na Syrenke. No nic na to nie poradze.
Brunet wieczorową porą:)
Posiadam Uno z 1997 roku z książką serwisową i całą historią. Ma relingi i el. Szyby. Jest doskonałe choć gnije jak szalone
Szkoda że na patronite nie można wpłacić $ jednorazowo bo z dwie dyszki bym dał na syrenkę :D
syreny były piękne i nie tylko
ja nie dawno kupilem sobie Deawoo Matiza z 2003r , inni mowia ze to złom i wgl a dla mnie to bardzo łądne autko :) mam Astre H Opc Line kombi i MAtiza :) oboje sprawiaja mi przyjemnosc z jazdy :P
Brunet wieczorowa porą ☝
Z takiego garazu na Bielanach kupiłęm swoja pierwszą Syrene 105 w 1997 roku . Za całe 200 zł .O dziwo Syrena stała w garażu a nowe Cinqeucento sprzedajacego stało po blokiem . Jak przyznał Syrene w PRL było o wiele trudniej kupic niz nowego Cieniasa w 1997
Uno 1.0 clip 1999 rok kolor Rosso cordoba to był mój pierwszy samochód. Do dziś go miło wspominam bo nigdy nie zawiódł. niestety rdza go pokonała
Panie to w moim było radio Pioneer ojciecu zamontowali potem inne bo nawaliło, Clarion.Przez 22 lata od nowości silnik identyczny kolor niebieski metalik,trafił na złom nie było do czego spawać ale o własnych kołach dojechał