Mówi Pani bardzo elokwentnie,fajnie mi tego słuchać.Zawsze warto słuchać tego co przemienia umysł dla Pana Boga,tego doświadczam,Droga Boża jest doskonałą,super.
Zupełnie nie wiem jak to napisać zawsze wydawało mi sie ze jestem w niskiej relacji z Bogiem. Ale od jakiegoś czasu roku czy 2 zauważyłam że patrząc na Boga patrzyłam z pozycji nie umiłowanie córki ale bardziej służącej. Słowa ze jestem czegoś niegodna były częste ale dziś wiem że Bóg może to zmienić dziś wiem ze upadam ale też wiem ze jestem Jego córka❤️ jeśli się to przyjmie całym sercem to jest to tak niesamowite. BOG jest moim Tatusiem 😃 dziękuję za filmik
Naprawdę, Agato, robisz wielką rzecz. Jestem taką kobietą, która nie ma (dziś powiedziałabym nie miała) wiary w siebie i której życie runęło jak zamek z piasku. Bóg mnie podnosi,a że jestem z Nim od niedawna, łatwiej jest mi do niego dotrzeć wysłuchując ludzi prawdziwie wierzących, np. Ciebie. Niech Cię Bóg błogosławi. 😊😊😇😇
To nieprawdopodobne,że wlaśnie kilka dni temu słuchałam,będąc w pracy historii Gedeona.Nie rozważałam tej historii,ale czułam jakiś dziwny niepokój.Dziś rozumiem,że to jest niezwykle ważna dla mnie,to obraz mojego wnętrza,w którym zachodzą potężne zmiany,prawdziwa rewolucja.Chciałabym przyspieszyć ten proces,ponieważ każdy upadek,nawet drobne niepowodzenie,sprawiają,że moje poczucie wartości ulega degradacji.Uczę się słuchać Boga i wiem,że i tym razem zadziałał."Idź z tą siłą, jaką posiadasz..." mocny przekaz.Dziękuję Agato.Cieszę się,że Bóg pozwolił mi Cię poznać ))
To niesamowite, że tak długo trwało odnalezienie Ciebie 😁 słucham i słucham i jedna myśl mi towarzyszy" mam siostrę bliźniaczkę" 👌 co prawda urodzoną..... lat po mnie ale to nie ma znaczenia 😂😁❤️ Przepraszam za te żarciki ale wreszcie ktoś wypowiedział publicznie to , co ja mówię pojedynczym kobietom 🤗♥️ dziękuję i niech Cię Bóg prowadzi dalej do jak największej ilości kobiet - wzrastamy kobiety w BOŻYM PLANIE 🙌🙏❤️❤️
Dziękuję. Myślę, że było mi to potrzebne. Bóg dotknął mojego serca rok temu. Od tamtej pory pragnę poznawać Go bardziej i żyć dla Niego. Niestety często myślę, że moja osoba nic nie znaczy, bo nie jestem już młodą dziewczyną i nie jestem nikim ważnym. Nie radzę sobie z problemami, których nie brakuje w moim życiu, więc co mogę ofiarować Bogu. Myślałam, że może Bóg nie potrzebuje takich osób jak ja.
Majka! Bóg Ciebie potrzebuje! Bóg nie wyobraża sobie swojego Królestwa bez Ciebie. Jesteś ważna i potrzebna. On chce w Tobie i przez Ciebie zrobić wielkie rzeczy.
Spadasz z nieba Agatko z tym tematem :) Tyle dobra doświadczyłam w swoim życiu ,tylu ludzi to widziało działanie Boga przez moje posłuszeństwo Jemu a jednak mnie nadal nachodziły głosy z przeszłości, bardzo krytycznej matki,wdowy, rozżalonej życiem, której nie sposób zadowolić....choć bardzo się starałam. Mimo moich 35 lat,kochającego męża,dziecka i mieszkania paręnaście lat setki km. od mamy nie byłam w stanie się pozbierać, miałam wieczne poczucie winy, że mimo awantur warto ją zapraszać,przepraszać,"rozumieć"jej fochy, bo to wdowa, bo to biblijne....bo to matka a Bóg mi powiedział przez jedną osobę po konferencji biblijnej w słowie poznania, "Odpuść.... czy Twoje działanie jest większe niż to,co może Bóg zrobić w jej życiu? nie jesteś dla niej żadnym autorytetem,mimo tyyyylu błogosławieństw w twoim życiu...." Stanęłam przed BARDZO trudną decyzją odcięcia się. Bóg mi włożył niedawno w serce(i mojemu mężowi w tym samym czasie ) Psalm 64 i jego się trzymam. Syn i mąż modlą się razem ze mną,bo widzą jak cierpiałam latami(a oni przy okazji). Czuję się,jakbym wyswobadzała się z relacji pełnej współuzależnienia, niczym żona alkoholika,wiecznie broniąca oprawcy.... Od kilku miesięcy jakby neon co chwilę wyświetla się nad moją głową "Jesteś godna" ..... zaczęłam wierzyć w to co myśli o mnie Bóg, nie człowiek. Jemu wszystko podlega i wiem,że pragnie naszej wolności, bez strachu,bo ma dla nas Kochane kobietki więcej niż nam się wydaje. BARDZO DZIĘKUJĘ za ten filmik!
@@AgataStrzyzewska Po dwóch latach mogę dodać parę słów do wcześniejszego komentarza- jestem dziś wolna a moja mama się nawraca w wieku 70 lat. To jest cud! Po czasie rozstania, Duch Święty szepnął mi, by zwrócić uwagę na to, co się teraz u niej dzieje (bo nasze stosunki były bardzo dyplomatyczne) i okazało się, że zrozumiała swoje błędy, przeprosiła, zaczęła budować nasza relację- bo dałam jej czystą kartę mówiąc "wybaczam". Zostawiałam jej przez lata książki chrześcijańskie, które zaczęła czytać i brać w nich to, co dobre (np.Joyce Meyer "Bitwa o umysł" o zmianie myślenia) Bóg jest dobry! Dzięki tym zmianom dziś jestem w swoim powołaniu- widzę zarówno owoce, jak i dary Ducha Świętego w życiu moim i mojej rodziny :) a te lata wiele mnie nauczyły- dziś mogę świadomie usłużyć innym. Jego wierność trwa na wieki. Dziękuję Ci Agatko za Twoją pracę.
Kochana. Dziękuję Ci. Zaczęłam oglądać Twoje nauczania od odcinka drugiego. Jest trudna sytuacja gdzieś w sąsiedztwie, jestem świeżo uwolnieniu od kilku paskudztw. Zadałam sobie pytanie, komu mam wierzyć? Ludziom którzy opowiadają banialuki o tym jakoby osoby które kiedykolwiek miały myśli/próby samobójcze były w obowiązku najlepiej publicznego samopotępienia czy Jezusowi który mi to wybaczył i anulował? Tak, spłakałam się przed Panem bo zaprzeczać temu co czuję też nie jest ok gdy ktoś gdzieś wybrał śmierć. Wylałam serce. Dziękuję Mu za to że żyję, potępiać się już za to nie chcę. On mnie przemieni, ma swój cel. Pomogę innym. I bardzo się z tego cieszę, On takie "śmieszne" narzędzie wybrał. W mojej słabości jest mocny. Dziękuję Mu za to że piję kawę którą lubię. Śmiech przez łzy, radość w tym wylaniu serca. Tatuś w Niebie, coś nie tak to biegnę gdy potrzebuję by mnie przytulił, a potem przytulę innych... Jezus, mam uzdrowienie, doświadczyłam straty bliskich mojemu sercu osób które tak odeszły przed laty. Gdy myślę o tym że choćby z perspektywy tego iż po studiach uzyskam pełne uprawnienia nauczycielki - nie wiem jak, On wie... Dziękuję Mu...
Wspaniałe! Aż trudno mi nie skomentować, bo historia Gedeona ostatnio bardzo we mnie pracuje. Szczególnie słowa "idź z tą siłą, jaką posiadasz...". Kiedy chcę działać w jakiś sposób i wydaje mi się, że nie mam warunków, umiejętności i doświadczenia, to oddaję Bogu cały mój brak i proszę, aby wypełnił to swoją mocą. Żeby moje działania przynosiły efekty nie przez to kim ja jestem, ale przez to kim jest On. Pomaga! Zwłaszcza w nieporownywaniu się do innych. Chociaż jeszcze nie widzę takich efektów jakie bym chciała, to wierzę, że "wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego" (Jk 5,16), a ucząc się otrzymuję od Boga to o czym wcześniej bym nawet nie marzyła. Dziękuję Agatko! Błogosławieństwa dla Twojej misji!
Dzięki za Twoje rozważanie. Dla mnie słowa: Idź z ta siłą która posiadasz, są bardzo mocne. Cały czas się nad nimi zastanawiam. My ciągle czekamy, aż będziemy miały więcej sił.
Ja też jestem w negację. Straciłam motywację i chęć do życia. Daję z siebie innym wiele, a jestem dyskryminowana. I mam wszystkiego dosyć. Najchętniej bym zniknęła.
GEDEON,,czasy jakby pasuje a do dzisiejszej Polski,,wszedzie sanctuaries maryjne czyli dogmatyczny kult nie biblijne.Odeszlusmy od BIBLII I Bog nam nie blogoslawi,Kiedy Polacy sie obudza I poddaja sie JEZUSOWI.
To myślenie nie dopuszcza możliwości pomyłki, tj. że Boga nie ma. Wiara jest wiarą, a nie pewnością. Nie powinniśmy nigdy przestawać szukać, nie powinniśmy zamykać się na nowe informacje od ludzi, bo tylko oni mogą nam pomyłkę wytknąć
Problem jest taki, że ludzie bardzo lubią pomyłki wytykać. Pomyłki, które według nich są pomyłkami. Gdy rozmawiasz z Bogiem, to On nie tylko powie Ci, że Cie kocha, podniesie na duchu, ale też wskaże błąd. On jednak, w odróżnieniu od ludzi, nie zrobi tego po chamsku, tylko z miłością. Wiara jest pewnością, ale opartą nie na rozważaniach, ale na tym, co mówi Bóg.
Tutaj już wchodzimy w założenie że Bóg coś naprawdę do nas "mówi", a nie są to nasze wewnętrzne wyobrażenia naszego mózgu. (a że tylko my go słyszymy, to wiemy że dzieje się to tylko w naszym mózgu). Twierdzę że nie nie powinniśmy zamykać się na poszukiwanie prawdy, czy to rzeczywiście Bóg przesyła nam w jakiś sposób odczucia do mózgu, czy może wytwarzamy je sobie sami.
A co do wiary to z starałem się kiedyś zgłębić ten temat, rozmawiałem z wieloma księżmi, każdy mówił że wiara, gdyby była pewnością, nie miałaby sensu, przestałaby być "wiarą".
Często podczas modlitwy za osobę której nie znam (prowadzę kościół na ulicy) do głowy przychodzi mi jej konkretny problem, wraz ze szczegółami. Nie jest to jedynie moja wyobraźnia. Bóg podaje mi informacje znane tylko tej osobie po to, bym mogła konkretnie modlić się o uzdrowienie problemu. NIe są to moje myśli, nie jest to telepatia. Doświadczamy również w kościele tego, że Bóg daje nam jakiś pomysł, czy myśl, którą odbiera równocześnie 30 osób. Oczywiście możesz tu szukać wyjaśnień z zakresu parapsychologii. Jednak dla mnie jest to dowód na istnienie Boga, ponieważ wraz z danym rozwiązaniem przychodzi również pokój, radość i uzdrowienie.
Obawiam się że tego rodzaju "Cuda" nie są nigdzie potwierdzone. Co do tego że słyszysz nie swoje myśli itd. - Dajesz ludziom którzy tego potrzebują szczęście i umacniasz ich w wierze, to dobrze, działaj dalej. Ale z całym szacunkiem jakim Cię darzę, ludzie którzy słyszą "głosy" i "myśli" które nie są ich, powinni udać się do lekarza.
Pani Agatko Super przekaz Słowa Bożego.Pani Agatko Błosławię.
To nauczanie jest na obecną sytuację!
Mówi Pani bardzo elokwentnie,fajnie mi tego słuchać.Zawsze warto słuchać tego co przemienia umysł dla Pana Boga,tego doświadczam,Droga Boża jest doskonałą,super.
Dostrzegam Miłość, którą Jest Jezus i taką mogę nieść innym.
Dziękuję,że PAN BÓG postawił Cię na mojej drodze
Zupełnie nie wiem jak to napisać zawsze wydawało mi sie ze jestem w niskiej relacji z Bogiem. Ale od jakiegoś czasu roku czy 2 zauważyłam że patrząc na Boga patrzyłam z pozycji nie umiłowanie córki ale bardziej służącej. Słowa ze jestem czegoś niegodna były częste ale dziś wiem że Bóg może to zmienić dziś wiem ze upadam ale też wiem ze jestem Jego córka❤️ jeśli się to przyjmie całym sercem to jest to tak niesamowite. BOG jest moim Tatusiem 😃 dziękuję za filmik
Dziękuję Agatko. ❤. Wiele jest z tego, co mówisz 😊
Naprawdę, Agato, robisz wielką rzecz. Jestem taką kobietą, która nie ma (dziś powiedziałabym nie miała) wiary w siebie i której życie runęło jak zamek z piasku. Bóg mnie podnosi,a że jestem z Nim od niedawna, łatwiej jest mi do niego dotrzeć wysłuchując ludzi prawdziwie wierzących, np. Ciebie. Niech Cię Bóg błogosławi. 😊😊😇😇
Ale fajnie, że napisałaś :)
Jestem dzielną wojowniczką. Dziękuje ❤️
Dziękuję, Bóg jest Wielki. Jakbyś Kochana czytała z księgi mojego życia. Mam nadzieję choć bardzo ciężko.... Błogosławię Cię
Cudownie Agata ❤️ dzięki za tą serię. Już przebieram nóżkami!
Jestem dokładnie taka jak Gedeon dziękuję
Wciąż na nowo odsłuchuję :-) dziękuję Agata za Twoją pracę!
Dziekuje
To nieprawdopodobne,że wlaśnie kilka dni temu słuchałam,będąc w pracy historii Gedeona.Nie rozważałam tej historii,ale czułam jakiś dziwny niepokój.Dziś rozumiem,że to jest niezwykle ważna dla mnie,to obraz mojego wnętrza,w którym zachodzą potężne zmiany,prawdziwa rewolucja.Chciałabym przyspieszyć ten proces,ponieważ każdy upadek,nawet drobne niepowodzenie,sprawiają,że moje poczucie wartości ulega degradacji.Uczę się słuchać Boga i wiem,że i tym razem zadziałał."Idź z tą siłą, jaką posiadasz..." mocny przekaz.Dziękuję Agato.Cieszę się,że Bóg pozwolił mi Cię poznać ))
to zaszczyt znać inne Boże dzieci!
To niesamowite, że tak długo trwało odnalezienie Ciebie 😁 słucham i słucham i jedna myśl mi towarzyszy" mam siostrę bliźniaczkę" 👌 co prawda urodzoną..... lat po mnie ale to nie ma znaczenia 😂😁❤️ Przepraszam za te żarciki ale wreszcie ktoś wypowiedział publicznie to , co ja mówię pojedynczym kobietom 🤗♥️ dziękuję i niech Cię Bóg prowadzi dalej do jak największej ilości kobiet - wzrastamy kobiety w BOŻYM PLANIE 🙌🙏❤️❤️
Cudowny pomysł z tą serią! Dziękuję
Cudowne Słowo. Bardzo tego potrzebowałam. To , co robisz Agato, bardzo mnie inspiruje. Podoba mi się Twój język pozbawiony religijnych frazesów.
dziękuję i fajnie, że korzystasz!
Super. Warto było zajrzeć. Dzięki. Dobrego dnia!
Dziękuję że jesteś 💗
Przez ten odcinek dała mi Pani dużo do myślenia ponieważ jestem właśnie jak ten Gedeon. Muszę to co Pani powiedziała przetrawic i przemyśleć
Pieknie powiedziane👍😘
Świetny pomysł serii !!! :) gratuluję ! Dziękuję :*
Agata dziękuję i nie mogę się doczekać kolejnego odcinka ❤
Już w czwartek :)
Pięknie - czekamy na kolejne odcinki
Dziękuję. Myślę, że było mi to potrzebne. Bóg dotknął mojego serca rok temu. Od tamtej pory pragnę poznawać Go bardziej i żyć dla Niego. Niestety często myślę, że moja osoba nic nie znaczy, bo nie jestem już młodą dziewczyną i nie jestem nikim ważnym. Nie radzę sobie z problemami, których nie brakuje w moim życiu, więc co mogę ofiarować Bogu. Myślałam, że może Bóg nie potrzebuje takich osób jak ja.
Majka! Bóg Ciebie potrzebuje! Bóg nie wyobraża sobie swojego Królestwa bez Ciebie. Jesteś ważna i potrzebna. On chce w Tobie i przez Ciebie zrobić wielkie rzeczy.
Piękny kolor korali:)GOod You Are:)
Spadasz z nieba Agatko z tym tematem :) Tyle dobra doświadczyłam w swoim życiu ,tylu ludzi to widziało działanie Boga przez moje posłuszeństwo Jemu a jednak mnie nadal nachodziły głosy z przeszłości, bardzo krytycznej matki,wdowy, rozżalonej życiem, której nie sposób zadowolić....choć bardzo się starałam. Mimo moich 35 lat,kochającego męża,dziecka i mieszkania paręnaście lat setki km. od mamy nie byłam w stanie się pozbierać, miałam wieczne poczucie winy, że mimo awantur warto ją zapraszać,przepraszać,"rozumieć"jej fochy, bo to wdowa, bo to biblijne....bo to matka a Bóg mi powiedział przez jedną osobę po konferencji biblijnej w słowie poznania, "Odpuść.... czy Twoje działanie jest większe niż to,co może Bóg zrobić w jej życiu? nie jesteś dla niej żadnym autorytetem,mimo tyyyylu błogosławieństw w twoim życiu...." Stanęłam przed BARDZO trudną decyzją odcięcia się. Bóg mi włożył niedawno w serce(i mojemu mężowi w tym samym czasie ) Psalm 64 i jego się trzymam. Syn i mąż modlą się razem ze mną,bo widzą jak cierpiałam latami(a oni przy okazji). Czuję się,jakbym wyswobadzała się z relacji pełnej współuzależnienia, niczym żona alkoholika,wiecznie broniąca oprawcy.... Od kilku miesięcy jakby neon co chwilę wyświetla się nad moją głową "Jesteś godna" ..... zaczęłam wierzyć w to co myśli o mnie Bóg, nie człowiek. Jemu wszystko podlega i wiem,że pragnie naszej wolności, bez strachu,bo ma dla nas Kochane kobietki więcej niż nam się wydaje.
BARDZO DZIĘKUJĘ za ten filmik!
Piękna historia. Dziękuję, że się podzieliłaś i że podążasz za Bogiem. On nas wyzwala z wszelkiego jarzma.
@@AgataStrzyzewska Po dwóch latach mogę dodać parę słów do wcześniejszego komentarza- jestem dziś wolna a moja mama się nawraca w wieku 70 lat. To jest cud! Po czasie rozstania, Duch Święty szepnął mi, by zwrócić uwagę na to, co się teraz u niej dzieje (bo nasze stosunki były bardzo dyplomatyczne) i okazało się, że zrozumiała swoje błędy, przeprosiła, zaczęła budować nasza relację- bo dałam jej czystą kartę mówiąc "wybaczam". Zostawiałam jej przez lata książki chrześcijańskie, które zaczęła czytać i brać w nich to, co dobre (np.Joyce Meyer "Bitwa o umysł" o zmianie myślenia) Bóg jest dobry! Dzięki tym zmianom dziś jestem w swoim powołaniu- widzę zarówno owoce, jak i dary Ducha Świętego w życiu moim i mojej rodziny :) a te lata wiele mnie nauczyły- dziś mogę świadomie usłużyć innym. Jego wierność trwa na wieki. Dziękuję Ci Agatko za Twoją pracę.
Genialna seria❤️
Dziękuję. Dziś wlasnie te słowa były mi bardzo potrzebne. 😍
Bóg mówi do Gedeona "dzielny wojowniku", dlatego, że widzi, że na takiego go zmieni, takim go uczyni! Amen!
Bardzo wartościowy odcinek💕 postawił mnie na nogi. Wszystkiego dobrego i oczywiście subskrybuje kanal😍😘
cudownie, że przypominasz o tym co najważniejsze...zeby mysleć caly czas ze już wszystko mamy.- teraz..Prośmy a bedzie nam dane:)
Kochana. Dziękuję Ci. Zaczęłam oglądać Twoje nauczania od odcinka drugiego. Jest trudna sytuacja gdzieś w sąsiedztwie, jestem świeżo uwolnieniu od kilku paskudztw. Zadałam sobie pytanie, komu mam wierzyć? Ludziom którzy opowiadają banialuki o tym jakoby osoby które kiedykolwiek miały myśli/próby samobójcze były w obowiązku najlepiej publicznego samopotępienia czy Jezusowi który mi to wybaczył i anulował? Tak, spłakałam się przed Panem bo zaprzeczać temu co czuję też nie jest ok gdy ktoś gdzieś wybrał śmierć. Wylałam serce. Dziękuję Mu za to że żyję, potępiać się już za to nie chcę. On mnie przemieni, ma swój cel. Pomogę innym. I bardzo się z tego cieszę, On takie "śmieszne" narzędzie wybrał. W mojej słabości jest mocny. Dziękuję Mu za to że piję kawę którą lubię. Śmiech przez łzy, radość w tym wylaniu serca. Tatuś w Niebie, coś nie tak to biegnę gdy potrzebuję by mnie przytulił, a potem przytulę innych... Jezus, mam uzdrowienie, doświadczyłam straty bliskich mojemu sercu osób które tak odeszły przed laty. Gdy myślę o tym że choćby z perspektywy tego iż po studiach uzyskam pełne uprawnienia nauczycielki - nie wiem jak, On wie... Dziękuję Mu...
❤ podejmuję dzisiaj wyzwanie aby zmienić myślenie na mój temat❤🙌
Brawo! Wielka sprawa.
Wspaniałe! Aż trudno mi nie skomentować, bo historia Gedeona ostatnio bardzo we mnie pracuje. Szczególnie słowa "idź z tą siłą, jaką posiadasz...". Kiedy chcę działać w jakiś sposób i wydaje mi się, że nie mam warunków, umiejętności i doświadczenia, to oddaję Bogu cały mój brak i proszę, aby wypełnił to swoją mocą. Żeby moje działania przynosiły efekty nie przez to kim ja jestem, ale przez to kim jest On. Pomaga! Zwłaszcza w nieporownywaniu się do innych. Chociaż jeszcze nie widzę takich efektów jakie bym chciała, to wierzę, że "wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego" (Jk 5,16), a ucząc się otrzymuję od Boga to o czym wcześniej bym nawet nie marzyła. Dziękuję Agatko! Błogosławieństwa dla Twojej misji!
Dzięki za Twoje rozważanie. Dla mnie słowa: Idź z ta siłą która posiadasz, są bardzo mocne. Cały czas się nad nimi zastanawiam. My ciągle czekamy, aż będziemy miały więcej sił.
00:40 o czym
01:27 Gedeon
02:31 fragment
03:40 Gorycz i ból
05:30 fragment
06:41 na czym się koncentrujemy
To nie tylko dla kobiet ale i mężczyzn, przyznam że mi to bardzo pomogło jako facetowi
to się bardzo cieszę :)
❤😂🎉 dziękuję ❤😂🎉
🥰
♥️♥️♥️♥️♥️♥️
Ja też jestem w negację. Straciłam motywację i chęć do życia. Daję z siebie innym wiele, a jestem dyskryminowana. I mam wszystkiego dosyć. Najchętniej bym zniknęła.
😌
Dziękuję. ....
😇🙏
🔥🔥👍♥️😍
❤😅😊
Postanawiam zmienić myślenie na swój temat
Prosty, klarowny przekaz, ktory bez oporów mozna wyslac najblizszym, ktorych kochamy :).
Proszę o modlitwę 🙏🏻
Panie Przyjdz
To Ja nie radzę Sobie z osiąganiem sukcesów zawodowych.
GEDEON,,czasy jakby pasuje a do dzisiejszej Polski,,wszedzie sanctuaries maryjne czyli dogmatyczny kult nie biblijne.Odeszlusmy od BIBLII I Bog nam nie blogoslawi,Kiedy Polacy sie obudza I poddaja sie JEZUSOWI.
To myślenie nie dopuszcza możliwości pomyłki, tj. że Boga nie ma. Wiara jest wiarą, a nie pewnością. Nie powinniśmy nigdy przestawać szukać, nie powinniśmy zamykać się na nowe informacje od ludzi, bo tylko oni mogą nam pomyłkę wytknąć
Problem jest taki, że ludzie bardzo lubią pomyłki wytykać. Pomyłki, które według nich są pomyłkami. Gdy rozmawiasz z Bogiem, to On nie tylko powie Ci, że Cie kocha, podniesie na duchu, ale też wskaże błąd. On jednak, w odróżnieniu od ludzi, nie zrobi tego po chamsku, tylko z miłością. Wiara jest pewnością, ale opartą nie na rozważaniach, ale na tym, co mówi Bóg.
Tutaj już wchodzimy w założenie że Bóg coś naprawdę do nas "mówi", a nie są to nasze wewnętrzne wyobrażenia naszego mózgu. (a że tylko my go słyszymy, to wiemy że dzieje się to tylko w naszym mózgu). Twierdzę że nie nie powinniśmy zamykać się na poszukiwanie prawdy, czy to rzeczywiście Bóg przesyła nam w jakiś sposób odczucia do mózgu, czy może wytwarzamy je sobie sami.
A co do wiary to z starałem się kiedyś zgłębić ten temat, rozmawiałem z wieloma księżmi, każdy mówił że wiara, gdyby była pewnością, nie miałaby sensu, przestałaby być "wiarą".
Często podczas modlitwy za osobę której nie znam (prowadzę kościół na ulicy) do głowy przychodzi mi jej konkretny problem, wraz ze szczegółami. Nie jest to jedynie moja wyobraźnia. Bóg podaje mi informacje znane tylko tej osobie po to, bym mogła konkretnie modlić się o uzdrowienie problemu. NIe są to moje myśli, nie jest to telepatia. Doświadczamy również w kościele tego, że Bóg daje nam jakiś pomysł, czy myśl, którą odbiera równocześnie 30 osób. Oczywiście możesz tu szukać wyjaśnień z zakresu parapsychologii. Jednak dla mnie jest to dowód na istnienie Boga, ponieważ wraz z danym rozwiązaniem przychodzi również pokój, radość i uzdrowienie.
Obawiam się że tego rodzaju "Cuda" nie są nigdzie potwierdzone.
Co do tego że słyszysz nie swoje myśli itd. - Dajesz ludziom którzy tego potrzebują szczęście i umacniasz ich w wierze, to dobrze, działaj dalej. Ale z całym szacunkiem jakim Cię darzę, ludzie którzy słyszą "głosy" i "myśli" które nie są ich, powinni udać się do lekarza.