Mam 5 palo santos. Każe było okute, wszystkie odkułem z blachy. Jeśli pęka, można załozyć metalową opaskę. I wtedy nic nie cieknie. Ale dla mnie jako szimaristy najlepsze naczynie to szeroka cuia. :)
Niestety drewniane naczynka mają tendencję do pleśnienia i pękania. Z trzech posiadanych dwa zapleśniałe a jedno pękło. Takie zapleśniałe jeszcze da się uratować robiąc specjalne currado,.ale trzeba uważać, bo można łatwo zniszczyc naczynie. Stąd wolę takie metalowe (mam takie z filmu i faktycznie jest rewelacyjne) lub szklane/gliniane obłożone czymś ochronnym: skórą, sztuczną skórą albo jakimś innym materiałem podobnym do skóry. Świetnie się sprawdzają. Moim zdaniem warto podkreślić, że pierwsze naczynko nie powinno być zbyt duże. Najlepiej coś między 120 a max 200 ml.
Mam 5 palo santos. Każe było okute, wszystkie odkułem z blachy. Jeśli pęka, można załozyć metalową opaskę. I wtedy nic nie cieknie. Ale dla mnie jako szimaristy najlepsze naczynie to szeroka cuia. :)
Niestety drewniane naczynka mają tendencję do pleśnienia i pękania. Z trzech posiadanych dwa zapleśniałe a jedno pękło. Takie zapleśniałe jeszcze da się uratować robiąc specjalne currado,.ale trzeba uważać, bo można łatwo zniszczyc naczynie. Stąd wolę takie metalowe (mam takie z filmu i faktycznie jest rewelacyjne) lub szklane/gliniane obłożone czymś ochronnym: skórą, sztuczną skórą albo jakimś innym materiałem podobnym do skóry. Świetnie się sprawdzają. Moim zdaniem warto podkreślić, że pierwsze naczynko nie powinno być zbyt duże. Najlepiej coś między 120 a max 200 ml.
Jak się pilnuje to nie plesnieją 😅
@@ksiadzodyerby nalałem soku I chyba nie wystarczająco przeplukalem. 😎 Po samej yerbie z wodą nie zapleśniało.