W Folwarku zwierzęcym świnie mówiły, że wszyscy jesteśmy równi wobec prawa. Ale zaraz po tym stwierdzeniu świnie podkreślały, że one są równiejsze. W Polsce takimi świniami emerytalnymi są sędziowie, prokuratorzy, cała mundurówka, itd. Obecnie nie płacąc absolutnie żadnych składek emerytalnych mają emerytury 3-4-6x większe niż te średnie z ZUS. I mogą je mieć już po 25 latach pracy. Pamiętajcie ŚWINIE są równiejsze. W innym miejscu w ,,Folwarku zwierzęcym" Orwella KOŃ mówił to samo, co zwolennicy wydłużenia wieku emerytalnego - ,,...muszę więcej pracować". Gdy stracił zdrowie wysłali go do rzeźni i jeszcze na tym zarobili. Oto analogia do obecnej polskiej sytuacji. Wymieniony wcześniej ZAROBEK na koniu, to przejęcie składek emerytalnych wcześnie umierających, którzy nie dożyli emerytury lub byli na niej krótko. Wcześniej wspomniana RZEŹNIA to utrudniony dostęp do niewydolnego systemu opieki zdrowotnej. A jakże, opieki gwarantowanej przez państwo i konstytucję. Wróćmy do wyżej wymienionego przykładu ZAROBKU na koniu po jego wizycie w rzeźni pięknie opisanym w książce będącej znanym już klasykiem literatury. Przyjrzyjmy się dokładniej kolejnej prawdzie o emeryturach, której ZUS nie ujawnia, a dotyczy tych, którzy mają subkonto, na którym są środki z OFE. ZUS podaje, że one są dziedziczone. Czyli spadkobiercy po śmierci emeryta mogą otrzymać to co zostało po wypłacaniu emerytury. I tu jest drugie dno sprawy. Po śmierci emeryta z subkontem spadkobierca nabywa prawo do całości albo części środków z subkonta. Pod warunkiem, że śmierć osoby pobierającej emeryturę nastąpiła w ciągu 3 lat od miesiąca, w którym po raz pierwszy wypłacono mu świadczenie. Po upływie 3 lat od wypłaty pierwszej emerytury pozostałe środki na subkoncie nie podlegają dziedziczeniu. Przepadają, znikają jakby tego nie nazwał. Nie ma innego powodu takiego stanu rzeczy jak to, że najpierw emerytura jest wypłacana ze środków na subkoncie. Tak żeby jak najszybciej to właśnie one zeszły z konta emeryta i do dziedziczenia było jak najmniej. Drugim faktem jest to, że dopiero po wypłacie środków z subkonta, dalsza wypłata emerytury następuje ze środków z tzw. pierwszego filaru w ZUS-ie. A te środki nie są dziedziczone, tylko po śmierci emeryta zostają w ZUS. Jak myślicie, kto stoi na straży tego systemu oszustw? Zgadliście: emerytalne ŚWINIE. To one rozpatrują sprawy sądowe dotyczące emerytur ZUS-owskich. A jakże, same nie płacące żadnych składek emerytalnych. A co do utrudnionego dostępu do systemu opieki zdrowia dla ogółu społeczeństwa, świnie mają ten dostęp ułatwiony i dobrze rozwinięty (czyt. dofinansowany). Tu też nie ma przypadku. Świnie mają swoje: szpitale MSW, sanatoria MSW i ośrodki wypoczynkowe MSW. Brawo ŚWINIE.
Wiek emerytalny powinien być równy, jednak dalsze jego podnoszenie dla mężczyzn to właściwie praca do śmierci. Pozatym ktoś kto pracował np. 40 lat powinien mieć możliwość przejścia na emeryture bez łaski. Rząd powinien robić wszystko żeby przyciągnąć do nas jak największą liczbę imigrantów oraz pchać gospodarkę w kierunku automatyzacji. Ludzie natomiast powinni jak najwięcej odkładać jako dodatek do ZUSu żeby ustrzec się pracy do śmierci w imię dobra gospodarki.
Główny problem polega na tym, że rząd roztrwonił oszczędności emerytalne swoich obywateli i przez 30 lat nie był w stanie przywrócić ani 50% funduszu emerytalnego, ani 10% czy 1%. Rząd przenosi całą odpowiedzialność za swoje błędy na dzisiejszych przedsiębiorców i produktywnych obywateli, którzy są niewinni błędów rządu. Rząd powinien przywrócić fundusz emerytalny i zwiększyć wydajność pracy, wtedy będzie można uniknąć problemów z wypłatą emerytur w przyszłości.
Moim zdaniem obecny system emerytalny niestety nie działa bo nie jest kapitalistyczny, no cóż część by sobie nie poradziła ale jest to poświęcenie na które państwo powinno być gotowe, nie będzie państwo pluło nam w twarz i dzieci nam opodatkowywać ! (Traktować jako komentarz dla statystyk)
Jest zły, bo jest obowiązkowy. Wolny rynek by ten problem rozwiązał (jak każdy inny) bardziej sensownie niż państwo ze swoją armią nieudaczników w postaci rządu i niekompetentnych urzędników.
Jak zwykle komentujący wiedzą lepiej. Aż dziw, że i tak chcę Ci się nagrywać
Mają z tego kase
cóż, jest wielu którzy również chcą słuchać
W Folwarku zwierzęcym świnie mówiły, że wszyscy jesteśmy równi wobec prawa. Ale zaraz po tym stwierdzeniu świnie podkreślały, że one są równiejsze. W Polsce takimi świniami emerytalnymi są sędziowie, prokuratorzy, cała mundurówka, itd. Obecnie nie płacąc absolutnie żadnych składek emerytalnych mają emerytury 3-4-6x większe niż te średnie z ZUS. I mogą je mieć już po 25 latach pracy. Pamiętajcie ŚWINIE są równiejsze. W innym miejscu w ,,Folwarku zwierzęcym" Orwella KOŃ mówił to samo, co zwolennicy wydłużenia wieku emerytalnego - ,,...muszę więcej pracować". Gdy stracił zdrowie wysłali go do rzeźni i jeszcze na tym zarobili. Oto analogia do obecnej polskiej sytuacji. Wymieniony wcześniej ZAROBEK na koniu, to przejęcie składek emerytalnych wcześnie umierających, którzy nie dożyli emerytury lub byli na niej krótko. Wcześniej wspomniana RZEŹNIA to utrudniony dostęp do niewydolnego systemu opieki zdrowotnej. A jakże, opieki gwarantowanej przez państwo i konstytucję. Wróćmy do wyżej wymienionego przykładu ZAROBKU na koniu po jego wizycie w rzeźni pięknie opisanym w książce będącej znanym już klasykiem literatury. Przyjrzyjmy się dokładniej kolejnej prawdzie o emeryturach, której ZUS nie ujawnia, a dotyczy tych, którzy mają subkonto, na którym są środki z OFE. ZUS podaje, że one są dziedziczone. Czyli spadkobiercy po śmierci emeryta mogą otrzymać to co zostało po wypłacaniu emerytury. I tu jest drugie dno sprawy. Po śmierci emeryta z subkontem spadkobierca nabywa prawo do całości albo części środków z subkonta. Pod warunkiem, że śmierć osoby pobierającej emeryturę nastąpiła w ciągu 3 lat od miesiąca, w którym po raz pierwszy wypłacono mu świadczenie. Po upływie 3 lat od wypłaty pierwszej emerytury pozostałe środki na subkoncie nie podlegają dziedziczeniu. Przepadają, znikają jakby tego nie nazwał. Nie ma innego powodu takiego stanu rzeczy jak to, że najpierw emerytura jest wypłacana ze środków na subkoncie. Tak żeby jak najszybciej to właśnie one zeszły z konta emeryta i do dziedziczenia było jak najmniej. Drugim faktem jest to, że dopiero po wypłacie środków z subkonta, dalsza wypłata emerytury następuje ze środków z tzw. pierwszego filaru w ZUS-ie. A te środki nie są dziedziczone, tylko po śmierci emeryta zostają w ZUS. Jak myślicie, kto stoi na straży tego systemu oszustw? Zgadliście: emerytalne ŚWINIE. To one rozpatrują sprawy sądowe dotyczące emerytur ZUS-owskich. A jakże, same nie płacące żadnych składek emerytalnych. A co do utrudnionego dostępu do systemu opieki zdrowia dla ogółu społeczeństwa, świnie mają ten dostęp ułatwiony i dobrze rozwinięty (czyt. dofinansowany). Tu też nie ma przypadku. Świnie mają swoje: szpitale MSW, sanatoria MSW i ośrodki wypoczynkowe MSW. Brawo ŚWINIE.
Wiek emerytalny powinien być równy, jednak dalsze jego podnoszenie dla mężczyzn to właściwie praca do śmierci. Pozatym ktoś kto pracował np. 40 lat powinien mieć możliwość przejścia na emeryture bez łaski. Rząd powinien robić wszystko żeby przyciągnąć do nas jak największą liczbę imigrantów oraz pchać gospodarkę w kierunku automatyzacji. Ludzie natomiast powinni jak najwięcej odkładać jako dodatek do ZUSu żeby ustrzec się pracy do śmierci w imię dobra gospodarki.
Główny problem polega na tym, że rząd roztrwonił oszczędności emerytalne swoich obywateli i przez 30 lat nie był w stanie przywrócić ani 50% funduszu emerytalnego, ani 10% czy 1%. Rząd przenosi całą odpowiedzialność za swoje błędy na dzisiejszych przedsiębiorców i produktywnych obywateli, którzy są niewinni błędów rządu. Rząd powinien przywrócić fundusz emerytalny i zwiększyć wydajność pracy, wtedy będzie można uniknąć problemów z wypłatą emerytur w przyszłości.
Moim zdaniem obecny system emerytalny niestety nie działa bo nie jest kapitalistyczny, no cóż część by sobie nie poradziła ale jest to poświęcenie na które państwo powinno być gotowe, nie będzie państwo pluło nam w twarz i dzieci nam opodatkowywać !
(Traktować jako komentarz dla statystyk)
Kapitalizm działa dla tych co mają zakumulowany kapitał.
Jest zły, bo jest obowiązkowy. Wolny rynek by ten problem rozwiązał (jak każdy inny) bardziej sensownie niż państwo ze swoją armią nieudaczników w postaci rządu i niekompetentnych urzędników.