Przykładem moze byc dzialanie marketingowe firmy LaCoste: obniżając ceny swoich ubran chcieli trafic do tej mniej zamożnej części społeczeństwa. Efektem byl jednak potężny spadek sprzedaży i utrata statusu towaru "ekskluzywnego". Ot, taki paradoks
Nie rozumiem jednej rzeczy co do paradoksu Giffena. Mam na przykład 8 pln na dzień. Codziennie kupuję chleb po 4 pln, a pozostałe 4 pln wydaję na inne rzeczy. Cena chleba rośnie do 7 pln --> zostaje mi w takim razie 1 pln. Pytanie: Jak w takim razie mam kupować więcej chleba?
Popyt na chleb rośnie wraz z wzrostem cen ponieważ nie można zastąpić go niczym tańszym. Mimo ze będzie droższy i tak ludzie będą go kupować i popyt na niego nadal będzie występować
w odcinku powiedziałeś: że jeżeli cena towaru luksusowego by spadła, wtedy stała się mniej pożądana przez bogaczy i popyta na nią by spadł, ALE, no właśnie, popyt na nią by spadł ale tylko wśród bogaczy, a nie na sam towar czy markę sam w sobie. Kiedy marka luksusowa zaczyna działanie na rynku dostępnym dla normalnych ludzi, wtedy 1! spada popyt wśród klientów bogatych (A ICH JEST NIESAMOWICIE MAŁO, Z TĄD CENA), 2! niesamowicie wzrasta popyt wśród osób mniej zamożnych, ponieważ kiedy marka czy towar jest utożsamiany z luksusem i nagle staje się dostępna finansowa, to właśnie ta chęć bycia w tej klasie bogaczy staje się napędem, popytem w śród wielu (setki razy więcej ludzi chce posiadać rzeczy luksusowe niż może sobie na nie pozwolić) i wtedy taka firma ma kolosalne zyski, A NIE STRATY, np. czy gdyby bentley wypuścił samochód za 70-100 tys zł, to nie zyskałby nagle setki tyś klientów tylko dlatego, że można się pochwalić znaczkiem na masce? nawet jakby taki samochód był znacznie gorszy od innych w tej samej cenie na rynku?
Moim skromnym zdaniem przykład Bentley'a nietrafiony. Marka ta nagle zmieniłaby postrzeganie i osoby, które zakupiłyby takiego Bentleya za nawet 100tyś PLN były by wyśmiewane i kojarzone paradoksalnie z biedą, bo nie stać ich było na tego za kilka milionów, a kupują tego za 100tyś. Przykładem może być tutaj firma LaCoste, albo C. Klein, które po zmianie targetowania z osób zamożnych na mniej zamożnych dostały spory przypływ sprzedaży na początku, lecz potem firma nie była już kojarzona z prestiżem i sprzedaż drastycznie spadła, co przyczyniło się finalnie do wyjścia znacznie na (-).
Ale wtedy gdy dobro luksusowe przestaje być dobrem luksusowym wtedy występuje zjawisko podstawowego popytu. Paradoks Veblena występuje tylko w zamożnych klasach społecznych
akurat szukałem rozjaśnienia paradoksu giffena, dzieki!
Bezmyslniscia ekonomiczną najbogatszych i bezsilnoscia ekonomiczną najbiedniejszych
Przykładem moze byc dzialanie marketingowe firmy LaCoste: obniżając ceny swoich ubran chcieli trafic do tej mniej zamożnej części społeczeństwa. Efektem byl jednak potężny spadek sprzedaży i utrata statusu towaru "ekskluzywnego". Ot, taki paradoks
Bardzo fajny materiał. Pozdrawiam :)
#temat prawo Murpfiego
Nie rozumiem jednej rzeczy co do paradoksu Giffena. Mam na przykład 8 pln na dzień. Codziennie kupuję chleb po 4 pln, a pozostałe 4 pln wydaję na inne rzeczy. Cena chleba rośnie do 7 pln --> zostaje mi w takim razie 1 pln. Pytanie: Jak w takim razie mam kupować więcej chleba?
Popyt na chleb rośnie wraz z wzrostem cen ponieważ nie można zastąpić go niczym tańszym. Mimo ze będzie droższy i tak ludzie będą go kupować i popyt na niego nadal będzie występować
w odcinku powiedziałeś: że jeżeli cena towaru luksusowego by spadła, wtedy stała się mniej pożądana przez bogaczy i popyta na nią by spadł, ALE, no właśnie, popyt na nią by spadł ale tylko wśród bogaczy, a nie na sam towar czy markę sam w sobie. Kiedy marka luksusowa zaczyna działanie na rynku dostępnym dla normalnych ludzi, wtedy 1! spada popyt wśród klientów bogatych (A ICH JEST NIESAMOWICIE MAŁO, Z TĄD CENA), 2! niesamowicie wzrasta popyt wśród osób mniej zamożnych, ponieważ kiedy marka czy towar jest utożsamiany z luksusem i nagle staje się dostępna finansowa, to właśnie ta chęć bycia w tej klasie bogaczy staje się napędem, popytem w śród wielu (setki razy więcej ludzi chce posiadać rzeczy luksusowe niż może sobie na nie pozwolić) i wtedy taka firma ma kolosalne zyski, A NIE STRATY, np. czy gdyby bentley wypuścił samochód za 70-100 tys zł, to nie zyskałby nagle setki tyś klientów tylko dlatego, że można się pochwalić znaczkiem na masce? nawet jakby taki samochód był znacznie gorszy od innych w tej samej cenie na rynku?
Moim skromnym zdaniem przykład Bentley'a nietrafiony. Marka ta nagle zmieniłaby postrzeganie i osoby, które zakupiłyby takiego Bentleya za nawet 100tyś PLN były by wyśmiewane i kojarzone paradoksalnie z biedą, bo nie stać ich było na tego za kilka milionów, a kupują tego za 100tyś. Przykładem może być tutaj firma LaCoste, albo C. Klein, które po zmianie targetowania z osób zamożnych na mniej zamożnych dostały spory przypływ sprzedaży na początku, lecz potem firma nie była już kojarzona z prestiżem i sprzedaż drastycznie spadła, co przyczyniło się finalnie do wyjścia znacznie na (-).
Ale wtedy gdy dobro luksusowe przestaje być dobrem luksusowym wtedy występuje zjawisko podstawowego popytu. Paradoks Veblena występuje tylko w zamożnych klasach społecznych
@@annaczarnecka1564 dzięki za informację, ale należałoby to uwzględnić w materiale, żeby uściślić założenia, pozdrawiam
Paradoksów fluktuacje:)