Historia od dobrego znajomego, historia sprzed lat :-) Był w Wisłoku szczupak kiedyś, na ujściu pewnej rzeczki z wypływającej z pewnego zalewu. Brał często na rosówki - tak, ten sam, kilku osobom w tym mojemu znajomemu też. Po braniu scenariusz był jeden - świeca ponad wodę, sprint w kierunku brzegu, odbicie w drugą stronę i albo się wypiął, albo urwał. Za każdym razem, u każdego komu wziął. Do czasu. Pewien pijaczek, akurat po wyjściu na warunkowe z Załęża pojechał na ryby. Jak to miał w zwyczaju, wypił pryta(Jabol punk!!!) i jak mu słoneczko w dekiel przygrzało, zasnął. Jak już sobie smacznie w słońcu spał, wziął mu (a jakże) na rosówkę ten kaczodzioby. Wędka gruntówka, postawiona na sztorc, żyłka "czterdziestka", scenariusz po braniu pewnie ten sam(nikt nie widział bo nad brzegiem był tylko ten pijaczek w dodatku spał) z małym wyjątkiem. Szczupak owinął się żyłką jak baleron i udusił. Żulik jak się obudził zwinął go do brzegu, przywiązał do ramy roweru ukraina i podjechał pod sklep, razem z tym szczupakiem przy rowerze na piwo. Ryba miała 110 cm.
Ogólnie mam kilka metrówek na swoim koncie ale opiszę branie tej pierwszej oraz dzień konia. Pierwsza metrówka w życiu ( 101) była niesamowitym przeżyciem, ponieważ szczupak wyskoczył na półtora metrowej wodzie z wijącego się zielska po którym podszarpywałem gumową żabkę savage gear. Widok takiej paszczy przy braniu z powieżchni wody bezcenny. Natomiast życiówka (110) wyjechała 1 maja dwa lata temu przy pierwszym braniu 6 rano. Pomyślałem że to far jakich mało, otwarcie sezonu mogłem już zakończyć. To co się działo później było już spełnieniem mażeń. Dwie kolejne metrówki(102, 105) i 6 szt. W przedziale od 50 do 70. Taki 1 maja raczej już się nie powtórzy. Dodam tylko że wszystkie ryby złowiłem na wodach PZW.
Dziękuję, kolejne rozpoczęcie sezonu szczupakowego przed nami. Ciekawe jakie rekordy przyniesie... Ubiegły sezon rozpoczęłam jednym lichym pistoletem. Ah....
Przypomina mnie się mój tata który całe życie poluje na ogromnego szczupaka takiego dobrze ponad metr i miał go kilka razy na wędce : 1.Łowisko prywatne gdzie wszyscy chcieli złowić jednego gagatka szczupaka takiego z 1,2 metra mój ojciec miał go trzykrotnie na wędce w ciągu jednego dnia i zawsze przebieg wydarzeń taki sam : rzut zwijanie a pod nogami atak .raz zerwał zestaw , drugi raz stalka z przynęta wyszła skrzelami i obcinka a trzeci raz tak głęboko połknął że stali brakło i obcinka .Na Innych łowiskach miał podobnie , atak tak silny ,że staw nie wytrzymał. 2. Zawody spławikowe u nas w kole maj czyli już w sezonie szczupakowy. Tata łowi na bata , ciągnie ukleje , następuje atak , taki ,ze dwóch zawodników obok taty spada z krzesełek :D Obcinka. Wszyscy trzej twierdzą ,ze szczupak spokojnie 1,1 metra. 3.Sytuacja z listopada 2019 Nastawiając się okonie następuje u niego potężny strzał , ja mam podbierać rybę , szczupak oceniam go na 1,1 metra .Trzeba dodać dwie rzeczy po pierwsze podbierak w wątpliwym stanie i może się złamać lub po prostu rozlecieć a dwa ja nigdy nie podbierałem ryby zwłaszcza tak dużej. i dokładnie u Was trafiam podbierakiem w kotwiczkę ta się rozgina . Nie wiem komu było bardziej przykro tacie czy mnie bo przez cały sezon nie mógł sobie ni jednej ryby złowić a wyjazdów był w tamtym sezonie kilkadziesiąt.
To było dawno temu (ze 30lat) na Liwcu. To jest taka mała rzeka na Mazowszu. W miejscowości Urle jest most kolejowy, a pod tym mostem byl przelew za którym były powymywane przez powodziową wodę doły. Ogólnie w tej rzece brały głównie jazgarze i czasem maleńka płoteczka. Z braku lepszego zajęcia bawiłem się w łowienie tego drobiazgu, Sprzęt oczywiście delikatny i co tu mówić bardzo słaby. Położyłem na chwilę wędkę na brzegu bo mnie natura wezwała. Jak wróciłem to spławika nie było a żyłka szła pod krzaki. Uznałem, że to pewnie zaczep i zacząłem ciągnąć. Dość powiedzieć, że wywlekłem (na szczęscie było miejsce) wymiarowego szczupaczka, który jakimś cudem się nie obciął. Historia była prosta - na małego robaka wziął jazgarz, a tego z kolei połknął szczupak, chyba ostatni w tej rzeczce. Jazgarz jak wiadomo - kolczasty więc szczupak go nie mógł wypluć i w ten sposób na bambusowy kijek i gorzowską dwudziestkę złapałem okaz Liwca.
W tym roku w czerwcu na woblera Rapala 7 cm ściągam 40cm sandaczyka i jakieś 10 metrów od brzegu wali w niego sum na oko 1.8-2 m długości , głębokość wody w tym miejscu około 1 m, kocioł i widok niesamowity , wędka prawie wyrwana z łap :) cały jestem mokry od fontany wody wystrzelonej przez ogon suma i po jakiś 10 sekundach nagle wypluwa sandacza, który bez problemów przeżywa, nastroszony i z oczami jakby diabła widział hehehe oczywiście nogi jak z waty i sandaczyk cały i zdrowy do wody wrócił. Jeszcze jeden miałem podobny przypadek ale to już w UK gdy łowiłem na spławik wzdręgi, byłem na pomoście takim krótkim i szczupak cały czas podemną siedział i obserwował co robię, łowiłem jakaś godzinę i dopiero walnął gdy ładna sztuka mi weszła jakieś 30cm, uciekła pod pomost, a tam jakby pociąg w nią walnął i widzę jak szczupak tak około 80-90 cm ale łeb wielki jak u smoka, trzyma ją bokiem i targa w prawo i lewo, skamieniałem, niestety podstawowy błąd nie wyciągnięty podbierak i po chwili ją wypuszcza i wrócił pod pomost a wzdręga cała pocharatana, jeszcze żyła jak mu ją oddałem :)
Moja historia: dłubie klenie na wątróbkę, po kilku braniach na haczyku melduje się kleń taki powiedzmy koło 25cm, 5 metrów od brzegu zaczynam czuć dziwny opór, patrzę a tam szczupak tego klenia złapał, przytrzymał chwilę i wypuścił. Wyciągnąłem tego pociętego klenia na brzeg, szybko przeróbka zestawu, pierwsza lepsza guma na haczyk, rzucam w miejsce ataku szczupaka, nic, drugi rzut nic, trzeci rzut siedzi, chwila walki i melduje się na brzegu szczupak 55cm. Śmieszna akcja, radocha na maksa :D
Mój pierwszy metrowy szczupak a dokładnie 101cm . Co prawda komercja , ale cały dzień bez brania nagle łup! 60 cm na westina po chwili następny łup ! Metrowy szczupak trzyma małego esoxa w pół ! Luzuje hamulec i podciagam go delikatnie robi kilka odjazdów. Wołam tate aby przyniósł podbierak. Miedzyczasie robie rybie zdjecie w wodzie jak trzyma szczupaka w paszczy. Byłem przekonany ,że strace tą rybe. No i udało się tylko dzieki mojemu Tacie! Ryba 101 cm i 60 cm w podbieraku :D
Hej chlopaki wciagajace historie jak sie slucha to przypominaja sie wlasne perypetie I obrazy przed oczami bardzo was lubie I co rusz czekam na cos nowego. Mialo byc o Ss jak powstalo logo, Darek jak znalazl bombe, opowiedz wiecej o edku I szczupakach na jego jeziorze I o twoich pstragach. Pozdrawiam
Szczupak 93cm, 6.5kg Okoń 40 cm 1.1kg Sandacz 84 cm, 5,2kg Sum 185 cm, 40kg Boleń 75 cm, 4kg Lin 50 cm, 2.5kg Kiedyś znajomy na łodzi złowił okonia, na którego uderzył szczuoak, obie ryby wyjęte :D
Szczupak 93 cm 2015 r. na 2 cale kopyto relax. Sandacz 86 cm 2019 r. na fishuntera 8cm. Okoń 38 cm 2015 r. kopyto 2 cale relax. Z wód pzw okręg Kraków :)
Moj przyjaciel należy do klubu żeglarskiego i dzierżawią jeziorko.Raz do roku prosi paru znajomych żeby wyłowić troche szczupaków.Raz pływam z nim pontonem i z daleka widzimy " białą deskę" kolega sie upiera dawaj podpłyniemy zobaczyć co to jest .Zbliżamy sie a koles mówi chyba zdechły sum, ja mówie sumów tu nie ma na 100%.Patrze a to wielki szczupak, który do połowy połknął mniejszego i się udusił.Smród jak w moich letnich śpiochach a mój kokeś nie odpuszcza dawaj zmierzymy.Miarka 127 cm dokładniej nie mogłem bo fetor i żuchwa odpadała już mu, ten mniejsxy myślę ze ok 80cm.
Witam serdecznie szczupaka trafiłem na warcie 100 centymetrów suma 160 cm i sandacza 80 cm Wiem że to niewiele bo jakby nie patrzeć to całe życie nad wodą Pozdrawiam więcej ci taki historyjek hej
Mój rekord to szczupak 76cm 3,5 kg ,okoń 33cm około 0,5kg ,sandacz 65cm 2,125kg wszystkie te drapieżniki wzięły na obrotówkę nr 3 koloru pomarańczowego wpadającego w czerwień tylko sandacz podczepiony za głowę, węgorz 90cm 1,7kg, karp 53cm 3kg, karaś 33cm 750g. Moim zdaniem to już chyba max jeśli chodzi o nasze polskie wody zaznaczę ,że tego karpia wyciągałem na przyponie 0,10mm i męczyłem go 1,5godziny to chyba cud ,że przypon wytrzymał. Kiedyś jak byłem nad stawem to widziałem jak ryba podpłyneła z rozpędu za drobnicą pod brzeg była tam taka niewielka plaża. Moim zdaniem na 90procent była to tołpyga.
No lubię was jak cholera i więcej takich chistori poproszę ja osobiście miałem przypadek że mi szczupak za federem pogonił i wciol się nawet ale miał zaledwie 60 cm 😉
Szczupak największy 86. No, ale mam historyjkę. Byliśmy jak gówniarze nad Wisłą. Sprzęt od ruskich z targu, koszyki robiliśmy sami z butelek plastikowych, bo oryginalne za drogie. Ogólnie miała być nocka na leszcza. Wieczorem na bardzo prymitywnego pickera, właściwie teleskopu po małej modyfikacji szczytówki. Kolega już niestety nie żyjący łowił uklejki. Miał jedną na haku chyba 14 potężne uderzenie szczupaka. Ten szczupak zahaczył się w sam kącik szczupakowego ryja. Przypon jak włos i jakimś cudem go wyciągneliśmy tym prymitywnym sprzętem. To była największa ryba jaką dotychczas widzieliśmy. Nie pamiętam dokładnie wymiaru, ale miał ok 90 cm ... jak nie więcej :)
Ja miałem taki przypadek. Wziął mi szczupak ok 35 40cm po kilku sekundach uderzenie i w niego uderzył szczupak 80cm. Wyholowalem 2 na raz. Mniejszy miał gumę w pysku. A większy owinięty przyponem. Pozdrawiam
Ja rekordem szczupaka może i się chwalić nie będe, bo nie mam zwyczaju mieżyć 60 i 70 cm ryb jak się poszczęści to czasami na moich tzw. wielkich mazurskich jeziorach trafi się komuś metrówka, ale ja takiego szczęścia nie mam. A co do okonia to 51 cm to moim zdaniem bardzo dobry wynik. W przypadku sandacza to w mojej okolicy nie idzie go nigdzie złowić, ale jakieś tam maluchy się przy łowieniu okoni zdarzały. Kleniem mogę się pochwalić, bo to swego rodzaju moja specjalizacja, a miał 63 cm, przy słabszej żyłce powiedzmy 16,17 taka ryba w moich niedużych zarośniętych rzekach poszła by gdzie by jej się podobało, dlatego na klenie (kiedy łowimy ryby powyżej pięćdziesięciu paru cm) polecam co najmniej żyłke 18 lub 20. A to taka nauka na koniec, jakby ktoś chciał. PS. O pstrągach to nawet nie przypominam. 😀
Rekordy rekordami, ja napisze o "ryba zjadła rybe". Rok 2017 albo 18, kołowe zawody spławikowe. Straszne bezrybie a wszyscy odławiali pojedyncze "rybki akwariowe". Postanowiłem spróbować sił z uklejkami. Rozrobiłem troche zanęty na szybko, uklejki weszły, no i pojedyńcze rybki wyławiam az nagle jeb w zacięta uklejke podczas wyciągania pizgnał boleń, wszystko zerwał i po zabawie. Kanał Ulgi - Gorzów Wielkopolski
ua-cam.com/video/sodCwwI-mZw/v-deo.html Siema to był kabaret z podbierakiem i spotem.A zaczęło się tak że się na sandacze wybraliśmy typowo zmiana spotu w kanał .Karol wrzuca ,ałego ripperka pod barkę i ścięty ogon wyciąga i sie śmieje za chwilę ja wrzutka i bum no i kabaret sie zaczoł hahah z 20min po tej akcji od razu kupiłem największy czerpak jaki był a szczupak mierzył 114cm. Nie mogę przyciąc już filmu to niech będzie taki.Pozdrooo ;)
Kiedys złapałem okonka może z 10cm holuje go i nagle bum udało sie że ryba nie spadła z mniejszego braciszka gdy kolega podebrał okazało sie że to okon grubo pod 53 ale nie zaliczam go jako życiówke
Ja kiedyś miałem przeogromne uderzenie na dużą gumę w odrze , no myślę ogromny szczupak ale po pewnym czasie pomyślałem że to nie może być szczupak bo za bardzo bije i pulsacyjne odjeżdża , czyli sum. Mój pierwszy w życiu sum, nogi już mi się trzęsły i serce w gardle ale walczę dalej , nagle po długich minutach holu i przedarciu się przez krzaki poczułem luz i już łzy się cisną że spadł i nagle znowu odjazd tylko tym razem w dziwną stronę bo w krzaki 🤯 co jest ku…a !!!!!!! Wszystko było jasne złapałem dużego bobra 🦫 za dupę. Ale jeśli chodzi o wymiary to bober był naprawdę okazały 😂
Ja w tamtym sezonie w październiku miałem kolosa jest w świętokrzyskim taki nieduży mega zarośnięty zbiornik gdzie są takie lokomotywy mnie w ten czas wziął na spinmada 8g przemieliłem chyba wszystkie gumy z pudełka i głupi spinamd go ruszył miałem go na kiju może 5 minut dał się podholować na + - 2 m odemnie no bambaryła 120+ pierwszy raz od dawna nogi mi się ugięły niestety rozpędził się w karcze i kapota ale miałem to szczęście go chociaż widzieć... 3 czy 4 lata temu wyjechał tam żywca coś około 130cm..
Osobiście 115cm 10,1kg drugi 110cm i tak na oko bo sporo grubszy od pierwszego dobre 12kg. Co do ogromnych szczupaków w tym roku opowiadał mi gościu swoją historię. Ma na koncie nie jedną metrówkę największy coś koło 16kg. Ale to co go kiedyś spotkało to przerosło wszelkie pojęcie. Łowił sobie na środku jeziora na spadku miał akurat koło 10-15m. Ma branie coś ciągnie nagle coś mu przywala, ryba robi co chce po dłuższym holu podciąga rybę, razem z kumplem przerażeni nie wiedzą jak go podebrać strach podpowiada nie dotykaj tego potwora. Wtedy pokazał na mój silnik 6km evinrude głowę miał jak to. Szarpną się kilka razy i luz na wędce został mu zmasakrowany szczupak coś koło 2,5kg. Ten co go trzymał mówi że miał pewnie pod 30kg. Sytuacja wydarzyła się za granicą. Mi niedaleko tego miejsca w tamtym roku coś przywaliło w wobka 15cm. Był to listopad ryby były bez energii 80cm walczył jak by miał ze 40cm. Ale pod wieczór jak coś mi walneło to nie mogłem go zatrzymać. Po minucie czuję luz wyciągam wobka rozgięło się kółeczko łącznikowe co miało mieć 24kg wytrzymałości...
@@coronafishing Aha amator ,,cudzesów". Mam kolegę też lubi cudzesy, bo się odzwyczaja. Narazie odzwyczaił się od kupowania jest na dobrej drodze. Pozdrawiam i zdrowia życzę.
@@coronafishing Oj dał skubany najpierw uciekał z nurtem a potem dziwne zachowanie uciekał w górę rzeki ale udało się . Co dziwne duże szczupaki jak zaobserwowałem uderzały w małe przynęty ponieważ w następnym roku na tych samych zawodach jeden z zawodników złowił szczupaka jak dobrze pamiętam 85 cm na cykadę . Mi również się udało złowić na cykadę spinmada uklejka 3,3 cm 2,5 grama szczupak 60 cm
@@coronafishing dzieki .jak byscie sie wybierali do nl to polecam te jeziora:gooimeer i eemmeerPo filmach innych wedkarzy z yt mysle ze szwecja sie chowa przy tej wodzie
Rekordowa to szczupak 100 cm, ale to nie największa jaką miałem na kiju. Jakieś 2 lata temu w listopadzie pojechałem sobie na moją ukochaną wodę(w Polsce) i około godziny 12, po jakiś 2-3 minutach holu jakby ktoś mnie zobaczył, to ujrzałby człowieka, powiem szczerze, przestraszonego. Takiej foki jeszcze w życiu nie widziałem, była to ryba gruba i długa. Nie chcę mówić o gabarytach, bo "na oko" to każda ryba stracona jest rekordem Polski xD Ale była ogromna i gdyby udało mi się ją wyciągnąć, prawdopodobnie byłoby mi ciężko poprawić ten rekord osobisty. Pierwsze z 40 sekund odrywałem ją od dna, bo po zacięciu od razu zanurkowała. Później udało mi się ją wywindować na powierzchnie, ale machnęła wielką płetwą i łbem, wypluła kotwice no i koniec historii. Niby słyszałem, że na łowisku o jakim piszę kilka lat temu złowiono szczupaka 147 cm. Ponoć wzięła na żywca, karp 30 cm, a do tego w nocy, ale jest to źródło mega niepewne. Nowinka z zeszłego roku mówi o tym, że na drugiej zaporze w mojej okolicy wyjęto sandacza 120 cm, także historie takiej wagi są popularne. No, ale czy prawdziwe? Chciałbym w to wierzyć i mam wielką nadzieje, że takie okazy pływają w naszych wodach. Tylko jest jeden problem, moje wcześniejsze wymienione okazy, o których słyszałem cechuje jedna rzecz. Wylądowały na patelni... Ponoć....
Okoń 1.76kg Sandacz 5.5kg Wegorz 1.30kg Amur 5kg Szczupak 4.5kg A mojego ojca był leszcz 6 kg i były jeszcze te siatki metalowe kiedyś to tam się nie zmieścił
Historia od dobrego znajomego, historia sprzed lat :-) Był w Wisłoku szczupak kiedyś, na ujściu pewnej rzeczki z wypływającej z pewnego zalewu. Brał często na rosówki - tak, ten sam, kilku osobom w tym mojemu znajomemu też. Po braniu scenariusz był jeden - świeca ponad wodę, sprint w kierunku brzegu, odbicie w drugą stronę i albo się wypiął, albo urwał. Za każdym razem, u każdego komu wziął. Do czasu. Pewien pijaczek, akurat po wyjściu na warunkowe z Załęża pojechał na ryby. Jak to miał w zwyczaju, wypił pryta(Jabol punk!!!) i jak mu słoneczko w dekiel przygrzało, zasnął. Jak już sobie smacznie w słońcu spał, wziął mu (a jakże) na rosówkę ten kaczodzioby. Wędka gruntówka, postawiona na sztorc, żyłka "czterdziestka", scenariusz po braniu pewnie ten sam(nikt nie widział bo nad brzegiem był tylko ten pijaczek w dodatku spał) z małym wyjątkiem. Szczupak owinął się żyłką jak baleron i udusił. Żulik jak się obudził zwinął go do brzegu, przywiązał do ramy roweru ukraina i podjechał pod sklep, razem z tym szczupakiem przy rowerze na piwo. Ryba miała 110 cm.
piękna historia
Nareszcie nowy odcinek
Ogólnie mam kilka metrówek na swoim koncie ale opiszę branie tej pierwszej oraz dzień konia. Pierwsza metrówka w życiu ( 101) była niesamowitym przeżyciem, ponieważ szczupak wyskoczył na półtora metrowej wodzie z wijącego się zielska po którym podszarpywałem gumową żabkę savage gear. Widok takiej paszczy przy braniu z powieżchni wody bezcenny. Natomiast życiówka (110) wyjechała 1 maja dwa lata temu przy pierwszym braniu 6 rano. Pomyślałem że to far jakich mało, otwarcie sezonu mogłem już zakończyć. To co się działo później było już spełnieniem mażeń. Dwie kolejne metrówki(102, 105) i 6 szt. W przedziale od 50 do 70. Taki 1 maja raczej już się nie powtórzy. Dodam tylko że wszystkie ryby złowiłem na wodach PZW.
Wow... gratulacje
Dziękuję, kolejne rozpoczęcie sezonu szczupakowego przed nami. Ciekawe jakie rekordy przyniesie... Ubiegły sezon rozpoczęłam jednym lichym pistoletem. Ah....
Przypomina mnie się mój tata który całe życie poluje na ogromnego szczupaka takiego dobrze ponad metr i miał go kilka razy na wędce :
1.Łowisko prywatne gdzie wszyscy chcieli złowić jednego gagatka szczupaka takiego z 1,2 metra mój ojciec miał go trzykrotnie na wędce w ciągu jednego dnia i zawsze przebieg wydarzeń taki sam : rzut zwijanie a pod nogami atak .raz zerwał zestaw , drugi raz stalka z przynęta wyszła skrzelami i obcinka a trzeci raz tak głęboko połknął że stali brakło i obcinka .Na Innych łowiskach miał podobnie , atak tak silny ,że staw nie wytrzymał.
2. Zawody spławikowe u nas w kole maj czyli już w sezonie szczupakowy. Tata łowi na bata , ciągnie ukleje , następuje atak , taki ,ze dwóch zawodników obok taty spada z krzesełek :D Obcinka. Wszyscy trzej twierdzą ,ze szczupak spokojnie 1,1 metra.
3.Sytuacja z listopada 2019 Nastawiając się okonie następuje u niego potężny strzał , ja mam podbierać rybę , szczupak oceniam go na 1,1 metra .Trzeba dodać dwie rzeczy po pierwsze podbierak w wątpliwym stanie i może się złamać lub po prostu rozlecieć a dwa ja nigdy nie podbierałem ryby zwłaszcza tak dużej. i dokładnie u Was trafiam podbierakiem w kotwiczkę ta się rozgina . Nie wiem komu było bardziej przykro tacie czy mnie bo przez cały sezon nie mógł sobie ni jednej ryby złowić a wyjazdów był w tamtym sezonie kilkadziesiąt.
To było dawno temu (ze 30lat) na Liwcu. To jest taka mała rzeka na Mazowszu. W miejscowości Urle jest most kolejowy, a pod tym mostem byl przelew za którym były powymywane przez powodziową wodę doły. Ogólnie w tej rzece brały głównie jazgarze i czasem maleńka płoteczka. Z braku lepszego zajęcia bawiłem się w łowienie tego drobiazgu, Sprzęt oczywiście delikatny i co tu mówić bardzo słaby. Położyłem na chwilę wędkę na brzegu bo mnie natura wezwała. Jak wróciłem to spławika nie było a żyłka szła pod krzaki. Uznałem, że to pewnie zaczep i zacząłem ciągnąć. Dość powiedzieć, że wywlekłem (na szczęscie było miejsce) wymiarowego szczupaczka, który jakimś cudem się nie obciął. Historia była prosta - na małego robaka wziął jazgarz, a tego z kolei połknął szczupak, chyba ostatni w tej rzeczce. Jazgarz jak wiadomo - kolczasty więc szczupak go nie mógł wypluć i w ten sposób na bambusowy kijek i gorzowską dwudziestkę złapałem okaz Liwca.
W tym roku w czerwcu na woblera Rapala 7 cm ściągam 40cm sandaczyka i jakieś 10 metrów od brzegu wali w niego sum na oko 1.8-2 m długości , głębokość wody w tym miejscu około 1 m, kocioł i widok niesamowity , wędka prawie wyrwana z łap :) cały jestem mokry od fontany wody wystrzelonej przez ogon suma i po jakiś 10 sekundach nagle wypluwa sandacza, który bez problemów przeżywa, nastroszony i z oczami jakby diabła widział hehehe oczywiście nogi jak z waty i sandaczyk cały i zdrowy do wody wrócił. Jeszcze jeden miałem podobny przypadek ale to już w UK gdy łowiłem na spławik wzdręgi, byłem na pomoście takim krótkim i szczupak cały czas podemną siedział i obserwował co robię, łowiłem jakaś godzinę i dopiero walnął gdy ładna sztuka mi weszła jakieś 30cm, uciekła pod pomost, a tam jakby pociąg w nią walnął i widzę jak szczupak tak około 80-90 cm ale łeb wielki jak u smoka, trzyma ją bokiem i targa w prawo i lewo, skamieniałem, niestety podstawowy błąd nie wyciągnięty podbierak i po chwili ją wypuszcza i wrócił pod pomost a wzdręga cała pocharatana, jeszcze żyła jak mu ją oddałem :)
Moja historia: dłubie klenie na wątróbkę, po kilku braniach na haczyku melduje się kleń taki powiedzmy koło 25cm, 5 metrów od brzegu zaczynam czuć dziwny opór, patrzę a tam szczupak tego klenia złapał, przytrzymał chwilę i wypuścił. Wyciągnąłem tego pociętego klenia na brzeg, szybko przeróbka zestawu, pierwsza lepsza guma na haczyk, rzucam w miejsce ataku szczupaka, nic, drugi rzut nic, trzeci rzut siedzi, chwila walki i melduje się na brzegu szczupak 55cm. Śmieszna akcja, radocha na maksa :D
Mój pierwszy metrowy szczupak a dokładnie 101cm . Co prawda komercja , ale cały dzień bez brania nagle łup! 60 cm na westina po chwili następny łup ! Metrowy szczupak trzyma małego esoxa w pół ! Luzuje hamulec i podciagam go delikatnie robi kilka odjazdów. Wołam tate aby przyniósł podbierak. Miedzyczasie robie rybie zdjecie w wodzie jak trzyma szczupaka w paszczy. Byłem przekonany ,że strace tą rybe. No i udało się tylko dzieki mojemu Tacie! Ryba 101 cm i 60 cm w podbieraku :D
szczupak 120 cm w 2020 rok ale jeszcze nie wiem kiedy :)
Hej chlopaki wciagajace historie jak sie slucha to przypominaja sie wlasne perypetie I obrazy przed oczami bardzo was lubie I co rusz czekam na cos nowego. Mialo byc o Ss jak powstalo logo, Darek jak znalazl bombe, opowiedz wiecej o edku I szczupakach na jego jeziorze I o twoich pstragach. Pozdrawiam
Szczupak 93cm, 6.5kg
Okoń 40 cm 1.1kg
Sandacz 84 cm, 5,2kg
Sum 185 cm, 40kg
Boleń 75 cm, 4kg
Lin 50 cm, 2.5kg
Kiedyś znajomy na łodzi złowił okonia, na którego uderzył szczuoak, obie ryby wyjęte :D
Szczupak 93 cm 2015 r. na 2 cale kopyto relax.
Sandacz 86 cm 2019 r. na fishuntera 8cm.
Okoń 38 cm 2015 r. kopyto 2 cale relax.
Z wód pzw okręg Kraków :)
Łapka w ciemno ! :)
Rekordy:
okoń 34 cm
szczupak 92 cm złapany na ABORA YLR :) !
Pozdrowienia z Mazur :)
Moj przyjaciel należy do klubu żeglarskiego i dzierżawią jeziorko.Raz do roku prosi paru znajomych żeby wyłowić troche szczupaków.Raz pływam z nim pontonem i z daleka widzimy " białą deskę" kolega sie upiera dawaj podpłyniemy zobaczyć co to jest .Zbliżamy sie a koles mówi chyba zdechły sum, ja mówie sumów tu nie ma na 100%.Patrze a to wielki szczupak, który do połowy połknął mniejszego i się udusił.Smród jak w moich letnich śpiochach a mój kokeś nie odpuszcza dawaj zmierzymy.Miarka 127 cm dokładniej nie mogłem bo fetor i żuchwa odpadała już mu, ten mniejsxy myślę ze ok 80cm.
idealnie do opowieści dziwnej treści !! SUPER
Szczupak 78cm 2020
Sandacz 64cm 2018
Okoń 37cm 2018
Wszystko na spinning i wszystko dzikie 😊
Pstrąg 51,
Okoń 32,
Szczupak 72
Sandacz 83
Kleń 42
Boleń 64
Jaź 45
Płoć 33.5
Pozdro 🤗
Spininguje od zeszłej jesieni.
Szczupak 83cm
Okoń 25cm
Sandacz 75cm
Z dziwnych akcji to szczupak na kukurydzę :)
Porządnie.
Corona fishing zaraźliwe te wasze opowieści niczym coronavirus
na to nie ma lekarstwa
Witam serdecznie szczupaka trafiłem na warcie 100 centymetrów suma 160 cm i sandacza 80 cm Wiem że to niewiele bo jakby nie patrzeć to całe życie nad wodą Pozdrawiam więcej ci taki historyjek hej
Szczupak 84cm,sandacz 98cm,okoń 40cm❤❤❤ boleń 77cm kleń55
szczupak 111, sandacz 91, lin 53 , jaż 67,okoń 38 wielokrotnie , boleń 76
szczupak 78, sandacz 85, kleń 57, okoń 48, boleń 79, jaż 51.
Mój rekord to szczupak 76cm 3,5 kg ,okoń 33cm około 0,5kg ,sandacz 65cm 2,125kg wszystkie te drapieżniki wzięły na obrotówkę nr 3 koloru pomarańczowego wpadającego w czerwień tylko sandacz podczepiony za głowę, węgorz 90cm 1,7kg, karp 53cm 3kg, karaś 33cm 750g. Moim zdaniem to już chyba max jeśli chodzi o nasze polskie wody zaznaczę ,że tego karpia wyciągałem na przyponie 0,10mm i męczyłem go 1,5godziny to chyba cud ,że przypon wytrzymał. Kiedyś jak byłem nad stawem to widziałem jak ryba podpłyneła z rozpędu za drobnicą pod brzeg była tam taka niewielka plaża. Moim zdaniem na 90procent była to tołpyga.
Oooooo zaraz 100 odcinek :D
może będzie a może nie :)
@@coronafishing Musi być :D
👍👍👍
I gitara 👍
No lubię was jak cholera i więcej takich chistori poproszę ja osobiście miałem przypadek że mi szczupak za federem pogonił i wciol się nawet ale miał zaledwie 60 cm 😉
ale przygoda była !!
Szczupak 116
Pstrąg potokowy 64
Moje oba rekordziki z Lubelskiej Bystrzycy
Szczupak największy 86. No, ale mam historyjkę. Byliśmy jak gówniarze nad Wisłą. Sprzęt od ruskich z targu, koszyki robiliśmy sami z butelek plastikowych, bo oryginalne za drogie. Ogólnie miała być nocka na leszcza. Wieczorem na bardzo prymitywnego pickera, właściwie teleskopu po małej modyfikacji szczytówki. Kolega już niestety nie żyjący łowił uklejki. Miał jedną na haku chyba 14 potężne uderzenie szczupaka. Ten szczupak zahaczył się w sam kącik szczupakowego ryja. Przypon jak włos i jakimś cudem go wyciągneliśmy tym prymitywnym sprzętem. To była największa ryba jaką dotychczas widzieliśmy. Nie pamiętam dokładnie wymiaru, ale miał ok 90 cm ... jak nie więcej :)
Szczupak 99,101,110
Okoń 51
Boleń 91 na 12cm kopyto(przyłów na szczupakach)
Klen 65
Pstrąg 58
Sum 140
Ja miałem taki przypadek. Wziął mi szczupak ok 35 40cm po kilku sekundach uderzenie i w niego uderzył szczupak 80cm. Wyholowalem 2 na raz. Mniejszy miał gumę w pysku. A większy owinięty przyponem. Pozdrawiam
super bo często w tego typu akcjach ryba jednak spada
Mam zdjęcie jak rybki już są w podnieraku
Ja rekordem szczupaka może i się chwalić nie będe, bo nie mam zwyczaju mieżyć 60 i 70 cm ryb jak się poszczęści to czasami na moich tzw. wielkich mazurskich jeziorach trafi się komuś metrówka, ale ja takiego szczęścia nie mam. A co do okonia to 51 cm to moim zdaniem bardzo dobry wynik. W przypadku sandacza to w mojej okolicy nie idzie go nigdzie złowić, ale jakieś tam maluchy się przy łowieniu okoni zdarzały. Kleniem mogę się pochwalić, bo to swego rodzaju moja specjalizacja, a miał 63 cm, przy słabszej żyłce powiedzmy 16,17 taka ryba w moich niedużych zarośniętych rzekach poszła by gdzie by jej się podobało, dlatego na klenie (kiedy łowimy ryby powyżej pięćdziesięciu paru cm) polecam co najmniej żyłke 18 lub 20.
A to taka nauka na koniec, jakby ktoś chciał.
PS. O pstrągach to nawet nie przypominam. 😀
Rekordy rekordami, ja napisze o "ryba zjadła rybe". Rok 2017 albo 18, kołowe zawody spławikowe. Straszne bezrybie a wszyscy odławiali pojedyncze "rybki akwariowe". Postanowiłem spróbować sił z uklejkami. Rozrobiłem troche zanęty na szybko, uklejki weszły, no i pojedyńcze rybki wyławiam az nagle jeb w zacięta uklejke podczas wyciągania pizgnał boleń, wszystko zerwał i po zabawie. Kanał Ulgi - Gorzów Wielkopolski
Szczupak 75 cm
Sandacz 90 cm
Okoń 37 cm
Szczupaczek 86 cm
Okoń 42 cm
Sandacz 93cm
Dopiero zacząłem łowić i mój rekord to
Okoń 20cm
Hehe mało
Oficjalny, zmierzony szczupak 115 cm ale miałem większe w latach 80-tych, niestety nie mierzone.
Szczupak:94cm
Okoń:38cm
Pstrąg:40cm
Boleń:63cm
Kleń:36cm
To wszystko z Drwęcy ;)
103cm to mój rekord szczupaka złowiony na małej opuszczonej wodzie niedaleko mojej miejscowości
ua-cam.com/video/sodCwwI-mZw/v-deo.html Siema to był kabaret z podbierakiem i spotem.A zaczęło się tak że się na sandacze wybraliśmy typowo zmiana spotu w kanał .Karol wrzuca ,ałego ripperka pod barkę i ścięty ogon wyciąga i sie śmieje za chwilę ja wrzutka i bum no i kabaret sie zaczoł hahah z 20min po tej akcji od razu kupiłem największy czerpak jaki był a szczupak mierzył 114cm. Nie mogę przyciąc już filmu to niech będzie taki.Pozdrooo ;)
Miałem Tak z okoniem takim ponad 2 kg. Zaplątal się w linke od kotwicy. Byłem z jednej wściekły, A z drugiej zadowolony ze taka ryba. Pozdrawiam
bywa i tak... przynajmniej jest o czym opowiadać
Kiedys złapałem okonka może z 10cm holuje go i nagle bum udało sie że ryba nie spadła z mniejszego braciszka gdy kolega podebrał okazało sie że to okon grubo pod 53 ale nie zaliczam go jako życiówke
Sandacz 104cm i szczupak 116... ajjj ;)
Ja kiedyś miałem przeogromne uderzenie na dużą gumę w odrze , no myślę ogromny szczupak ale po pewnym czasie pomyślałem że to nie może być szczupak bo za bardzo bije i pulsacyjne odjeżdża , czyli sum. Mój pierwszy w życiu sum, nogi już mi się trzęsły i serce w gardle ale walczę dalej , nagle po długich minutach holu i przedarciu się przez krzaki poczułem luz i już łzy się cisną że spadł i nagle znowu odjazd tylko tym razem w dziwną stronę bo w krzaki 🤯 co jest ku…a !!!!!!!
Wszystko było jasne złapałem dużego bobra 🦫 za dupę. Ale jeśli chodzi o wymiary to bober był naprawdę okazały 😂
Moje rekordy z bobru
Kleń 50 cm
Okoń 35 cm
Płoć 21cm
Karp 40 cm
Strzebla potokowa 8 cm
Ja w tamtym sezonie w październiku miałem kolosa jest w świętokrzyskim taki nieduży mega zarośnięty zbiornik gdzie są takie lokomotywy mnie w ten czas wziął na spinmada 8g przemieliłem chyba wszystkie gumy z pudełka i głupi spinamd go ruszył miałem go na kiju może 5 minut dał się podholować na + - 2 m odemnie no bambaryła 120+ pierwszy raz od dawna nogi mi się ugięły niestety rozpędził się w karcze i kapota ale miałem to szczęście go chociaż widzieć... 3 czy 4 lata temu wyjechał tam żywca coś około 130cm..
Szczupak 105 , Sandacz 97 , Bolen 100+ - , Okon 51 , Klen 63 , Brzana 86 , Jaz 60. Spinningowo. Pozdrawiam mordki. I Ploc 48.
Franek tego bolenia to Ci zazdroszczę. D.
szczupak 58 żywiec, sandacz 93 czerwony robak haczyk 10, okoń 53 biały robak ;)
z tym sandaczem to kurcze przegięcie, chyba nigdy nie zrozumiemy ryb :d
Ja szczupak 89cm sum 160cm sandacz 66cm i okoń 51cm
Osobiście 115cm 10,1kg drugi 110cm i tak na oko bo sporo grubszy od pierwszego dobre 12kg. Co do ogromnych szczupaków w tym roku opowiadał mi gościu swoją historię. Ma na koncie nie jedną metrówkę największy coś koło 16kg. Ale to co go kiedyś spotkało to przerosło wszelkie pojęcie. Łowił sobie na środku jeziora na spadku miał akurat koło 10-15m. Ma branie coś ciągnie nagle coś mu przywala, ryba robi co chce po dłuższym holu podciąga rybę, razem z kumplem przerażeni nie wiedzą jak go podebrać strach podpowiada nie dotykaj tego potwora. Wtedy pokazał na mój silnik 6km evinrude głowę miał jak to. Szarpną się kilka razy i luz na wędce został mu zmasakrowany szczupak coś koło 2,5kg. Ten co go trzymał mówi że miał pewnie pod 30kg. Sytuacja wydarzyła się za granicą. Mi niedaleko tego miejsca w tamtym roku coś przywaliło w wobka 15cm. Był to listopad ryby były bez energii 80cm walczył jak by miał ze 40cm. Ale pod wieczór jak coś mi walneło to nie mogłem go zatrzymać. Po minucie czuję luz wyciągam wobka rozgięło się kółeczko łącznikowe co miało mieć 24kg wytrzymałości...
Szczupak 113
Pstrąg 53
Kleń 54
Okoń 40
Okoń 42cm, szczupak 117cm...jezioro Regielskie. 😉
troc 69cm
potok 39,5cm
szczupak 44cm
leszcz 37cm
Jakie pali papieroski pan Remik?
jakie wpadną w rękę :d
@@coronafishing Aha amator ,,cudzesów". Mam kolegę też lubi cudzesy, bo się odzwyczaja. Narazie odzwyczaił się od kupowania jest na dobrej drodze. Pozdrawiam i zdrowia życzę.
Szczupak 94cm
sandacz 75cm
boleń 69cm
kleń 50cm
jaź 46cm
okoń 37cm
karaś 36cm
płoć 35cm
leszcz 53cm
krąp 39cm
Lin 40cm
Okoń 46
Kleń 43
Szczupak 65
Sandacz 59
Na zawodach Okręgowych rzeka Bzura obrotówka No 1 Aszychminka z chwostem szczupak 78cm
no to chyba dał popalić
@@coronafishing Oj dał skubany najpierw uciekał z nurtem a potem dziwne zachowanie uciekał w górę rzeki ale udało się . Co dziwne duże szczupaki jak zaobserwowałem uderzały w małe przynęty ponieważ w następnym roku na tych samych zawodach jeden z zawodników złowił szczupaka jak dobrze pamiętam 85 cm na cykadę . Mi również się udało złowić na cykadę spinmada uklejka 3,3 cm 2,5 grama szczupak 60 cm
No lepiej wyslac jak ryba zjadla rybe , bo rekordow to tyle roznych ze sie serwer przegzeje
Zapomniałem dodać że było to 20lat temu 😅
nieważne, zaliczone !!
Szczupak na kulkę proteinową 118cm
Sum na wątróbkę i wędkę karpiową 242cm
szok!!
okoń 48,5 - j.Dadaj szczupaków wiele ale żaden nie przekroczył 1 m
U mnie niewiele ale za to mam na koncie metrówke
16 metrowek w jednym sezonie najdluzszy 122,najciezszy 15kg ale byl krotszy o 7 cm.lowie w NL
piękny wynik !! Gratulujemy !!
@@coronafishing dzieki .jak byscie sie wybierali do nl to polecam te jeziora:gooimeer i eemmeerPo filmach innych wedkarzy z yt mysle ze szwecja sie chowa przy tej wodzie
70cm
Strzebla 12cm
Okoń 45cm
Sandacz 80cm
Szczupak 82cm :(
95 cm. Syrsan :)
Okoń 39
Sandacz 80 niecałe.
Szczupaki tylko pistolety jak dotąd
Potok 63 cm
107 cm esoxa
Super ryba na naszego esoxa !!
Mój rekord szczupaka 98cm.
A spadł mi przy łodzi około 110cm.
będą jeszcze większe
Metr
szczupak 109 cm
okoń 39cm
75 na pzw na stawach u braciaka to tak pod 90 bo tam tego jak psów.
Okoń 48.5 cm
Płoć 41cm.
Te największe to zawsze są nie wyciągnięte.
to tak jak u nas :)
113cm szczupak mam film na swoim kanale :) zapraszam i jeszcze kilka metrówek się znajdzie, pzdr
szczupak 123
pstrag 85
okon 52
robi wrażenie !!
@@coronafishing dziekuje ale w tym roku mam zamiar pobic rekord pstraga szukam od jutra ich bo 50 60 juz w tym roku polapalem czas na feroxy
Rekordowa to szczupak 100 cm, ale to nie największa jaką miałem na kiju. Jakieś 2 lata temu w listopadzie pojechałem sobie na moją ukochaną wodę(w Polsce) i około godziny 12, po jakiś 2-3 minutach holu jakby ktoś mnie zobaczył, to ujrzałby człowieka, powiem szczerze, przestraszonego. Takiej foki jeszcze w życiu nie widziałem, była to ryba gruba i długa. Nie chcę mówić o gabarytach, bo "na oko" to każda ryba stracona jest rekordem Polski xD Ale była ogromna i gdyby udało mi się ją wyciągnąć, prawdopodobnie byłoby mi ciężko poprawić ten rekord osobisty. Pierwsze z 40 sekund odrywałem ją od dna, bo po zacięciu od razu zanurkowała. Później udało mi się ją wywindować na powierzchnie, ale machnęła wielką płetwą i łbem, wypluła kotwice no i koniec historii.
Niby słyszałem, że na łowisku o jakim piszę kilka lat temu złowiono szczupaka 147 cm. Ponoć wzięła na żywca, karp 30 cm, a do tego w nocy, ale jest to źródło mega niepewne. Nowinka z zeszłego roku mówi o tym, że na drugiej zaporze w mojej okolicy wyjęto sandacza 120 cm, także historie takiej wagi są popularne. No, ale czy prawdziwe? Chciałbym w to wierzyć i mam wielką nadzieje, że takie okazy pływają w naszych wodach. Tylko jest jeden problem, moje wcześniejsze wymienione okazy, o których słyszałem cechuje jedna rzecz. Wylądowały na patelni... Ponoć....
Szczupak127 na żywca
Okoń 1.76kg
Sandacz 5.5kg
Wegorz 1.30kg
Amur 5kg
Szczupak 4.5kg
A mojego ojca był leszcz 6 kg i były jeszcze te siatki metalowe kiedyś to tam się nie zmieścił
Panie Remek - aleś Pan schudł !!!
zdrowa dieta
@@coronafishing szacuneczek, właśnie oglądałem " jak łowić klenie i jazie na smużaki" z 2013 r.
pozdro. mój 106cm
to już pojeździł na zestawie
@@coronafishing na UL do 5gr sg parabellum.
Szczupak 81 :D
Sandacz 63 :D
Okoń 35 :D
Boleń 64 :D
Takie realia wód lubelszczyzny :D
Prezentacja pomysłu na życie to fajna sprawa. Przykro mi ale nie w Pana wykonaniu.
tzn?
Porządnie.