Panie Piotrze, tego meczu po ślubie nie wygraliście z Falubazem. Był remis, bo w ostatnim biegu Huszcza pana wyprzedził. Był pan trzeci a Bieg wygrał Krzysztof Grzelak. Byłem na tym meczu i stąd to pamiętam. Pozdrawiam serdecznie
Spoko wywiad, ale jest kilka błędów rzeczowych: - czerwona chorągiewka w Toruniu to mecz rewanżowy rundy zasadniczej sezonu 2000, a nie rozdanie medali (fakt iż ostatni mecz na którym Stalowcy odebrali brąz też był w Toruniu, ale to kilka ponad 2 miesiące później); - wypadek Śwista we Wrocławiu z Andrzejem Zieją miał miejsce w marcu 2001, a więc nie w pierwszym lecz w drugim sezonie po powrocie Piotrka z Rzeszowa; - Stanisław Chomski nigdy nie był trenerem Rickardssona, bo Tony jeździł w drużynie w latach 1997-98, gdy Stasiu prowadził Polonię Piła (w Gorzowie trenerem był w tym czasie Zenon Plech i przez chwilę Jerzy Kniaź)
Kawał historii gorzowskiego żużla.Fajnie powspominać stare czasy gdy się miało 18 lat i chodziło na Stal żelaznym mostem. A tak dla porządku to mecz po ślubie Śwista w niedzielę z Falubazem Stal zremisowała 45-45,a nie wygrała.Ale mineło już tyle lat .... Pozdrawiam
Szkoda że nikt nie wspomniał w tej rozmowie o symulowanym defekcie Jacka Rempały, który w tym omawianym biegu podczas IMP we Wrocławiu prowadził. Piotr Świst wtedy nie zdobył jak mówił 2 pkt, które faktycznie nic by mu nie dawały ale zdobył 3 pkt co dało mu bieg dodatkowy z Tomkiem Gollobem o złoto. Rempała to nie wiedział jak przepuścić Śwista w tym błocie...
Widzę komentarze usuwane - to już wiele mówi.Polecam sobie obejrzeć Finał IMP 1995 Wrocław , tam widać co było grane.Charakter to jedno , ale bycie skurwysynem i oszustem ...
Tak.. transmisja pewnie kazdemu znana.. pytanie tylko, bo ja to wodze imaczej to nie swist chcial tylko reszta spoldzielni raczej chciala zeby swist byl imp a nie gollob, to nie swist namawial, zeby soe podkladali.. ten bieg co krzystyniak upada, kowalik na wszelki wypadek wgl nie wyjezdza a jacek rempala puszcza swista pomimo prawie okrazenia przewagi, w8dac bylo, ze swist sie nie cieszy i nie ma z tym zamachem stanu na gollobi nic wsp9lnego, woec tez nie rozumiem czemu gollob soe do niego sprół pozniej, skoro i tak wygral dodatkowy bieg bez nawet minimalnego oporu
Byłem wtedy we Wrocławiu na tym finale i pamiętam dobrze jak to wyglądało . Parę dni wcześniej zmarł Ryszard Niescieruk na zawodach nie puszczali na znak żałoby muzyki. Piotrek idzie w zaparte .
Dobry wywiad,nasmialem sie.Swist dal rade :) Pozdro z Bydzi
Jeździliśmy na Śwista do Gorzowa. Mega czasy. Mega zawodnik❤
Piotrek nigdy nie był wylewny. Szybko się nudził wywiadami. Tobie się udało. Mega ciekawa rozmowa. Cieszę się, że to robisz Jac. Pozdrówka
To są zawodnicy dawnej daty ich tv i media onoesmielali to byli żużlowcy a nie influeserzy... a ja czekam na wywiad z Jerzym Mordelem 😂
Świetny odcinek, wielki szacunek dla Twisty'ego!
Super wywiad.Mam ogromny sentyment do żużla z lat 90. MARCIN rocznik 85. Daje suba i czekam na więcej pozdrawiam z Rzeszowa:)😊
Świetny żużlos, Pan Piotr to legenda żużla i Stali Gorzów, ach te lata 90. Pozdrawiam
Super,pamiętam jak w Bydgoszczy wszyscy się cieszyli gdy Świstowi nie szło. Jak dla mnie zawsze Gorzowski. Pzdr z Bydgoszczy ⚪🔴🏁
Kolejna genialna rozmowa!
Jacek robisz super robotę, świetny wywiad :)
Panie Piotrze, tego meczu po ślubie nie wygraliście z Falubazem. Był remis, bo w ostatnim biegu Huszcza pana wyprzedził. Był pan trzeci a Bieg wygrał Krzysztof Grzelak. Byłem na tym meczu i stąd to pamiętam. Pozdrawiam serdecznie
Spoko wywiad, ale jest kilka błędów rzeczowych:
- czerwona chorągiewka w Toruniu to mecz rewanżowy rundy zasadniczej sezonu 2000, a nie rozdanie medali (fakt iż ostatni mecz na którym Stalowcy odebrali brąz też był w Toruniu, ale to kilka ponad 2 miesiące później);
- wypadek Śwista we Wrocławiu z Andrzejem Zieją miał miejsce w marcu 2001, a więc nie w pierwszym lecz w drugim sezonie po powrocie Piotrka z Rzeszowa;
- Stanisław Chomski nigdy nie był trenerem Rickardssona, bo Tony jeździł w drużynie w latach 1997-98, gdy Stasiu prowadził Polonię Piła (w Gorzowie trenerem był w tym czasie Zenon Plech i przez chwilę Jerzy Kniaź)
Swietna rozmowa, ❤
Pamiętam jak 95 roku mecz Sparta Stal G. Wszyscy D.Śledź a Twist i 17pkt.wykrecił pozdrawiam 😊
Walczyli ze sobą o dzikusa na pierwsze GP
Kawał historii gorzowskiego żużla.Fajnie powspominać stare czasy gdy się miało 18 lat i chodziło na Stal żelaznym mostem. A tak dla porządku to mecz po ślubie Śwista w niedzielę z Falubazem Stal zremisowała 45-45,a nie wygrała.Ale mineło już tyle lat .... Pozdrawiam
Szkoda że nikt nie wspomniał w tej rozmowie o symulowanym defekcie Jacka Rempały, który w tym omawianym biegu podczas IMP we Wrocławiu prowadził. Piotr Świst wtedy nie zdobył jak mówił 2 pkt, które faktycznie nic by mu nie dawały ale zdobył 3 pkt co dało mu bieg dodatkowy z Tomkiem Gollobem o złoto. Rempała to nie wiedział jak przepuścić Śwista w tym błocie...
Pozdrowienia z Torunia, czekam na rozmowę z innymi ciekawymi ikonami lat 90yych jak Bajer czy Mirek Kowalik którego usunięto z żużla
Zajebiste👌👌👌
To nie słuchaj i spierdalaj . Mega rozmowa oby więcej takich tylko za krótko !
Pamiętam jak jezdzac w Falubazie nie przyjechał na mecz bo spadł ze schodów czy drabiny i uszkodził bark.
😂😂😂😂 wszystko fajnie, ale jechali przeciwko Gollobom, tak było - takie czasy
Rok 2009 powrót z zawodów Twisty staje na wadze i mówi oj 63,5 wziął Apacza smycz wokół pasa przewiązał i poszedł biegać
Legend
Kariera Piotra Śwista w reportarzu G.Waliszko.
ua-cam.com/video/d7ut_lG5vV8/v-deo.html
Ale jedzenie podczas rozmowy troche słabo…
KKER krajowy klub elektronicznego rabatu .
Widzę komentarze usuwane - to już wiele mówi.Polecam sobie obejrzeć Finał IMP 1995 Wrocław , tam widać co było grane.Charakter to jedno , ale bycie skurwysynem i oszustem ...
Kto usuwa komentarze?
Tak.. transmisja pewnie kazdemu znana.. pytanie tylko, bo ja to wodze imaczej to nie swist chcial tylko reszta spoldzielni raczej chciala zeby swist byl imp a nie gollob, to nie swist namawial, zeby soe podkladali.. ten bieg co krzystyniak upada, kowalik na wszelki wypadek wgl nie wyjezdza a jacek rempala puszcza swista pomimo prawie okrazenia przewagi, w8dac bylo, ze swist sie nie cieszy i nie ma z tym zamachem stanu na gollobi nic wsp9lnego, woec tez nie rozumiem czemu gollob soe do niego sprół pozniej, skoro i tak wygral dodatkowy bieg bez nawet minimalnego oporu
Kawał buca i cwaniaka
Byłem wtedy we Wrocławiu na tym finale i pamiętam dobrze jak to wyglądało . Parę dni wcześniej zmarł Ryszard Niescieruk na zawodach nie puszczali na znak żałoby muzyki. Piotrek idzie w zaparte .