Dzięki bardzo za mądre słowa , które powiedziałeś a mianowicie to, że niektórzy chcą większą kasę a nawet nie potrafi się przywitać po niemiecku. Ludzie dajcie coś od siebie i pracujcie za dobrą cenę.
To teraz powiem Ci jako spedytor jak to wygląda ze strony kierownictwa. Nowy pracownik dostaje najlepsze trasy żeby myślał że jest dobra firma a później stopniowo powoli daje mu się coraz gorszą robotę bo jak trochę popracuje to się przyzwyczaja i nie zmienia firmy. Przepraszam za szczerość ale tak jest.
Jeszcze tak.. działa,... ale za parę lat albo wy dostaniecie kary za oczekiwanie kierowców jak na zachodzie.. albo chinczycy będą dla was jeździć ale ti chyba abstrakcja.. A działa dotąd dokąd jeszcze robią ludzie w sile wieku uprawnienia jak zabraknie następnych to w końcu pierdolnie ta machina, i niemieckie kapitały wrócą do siebie hahah xd
Prawda i realia sa takie ze jesli pokazesz ze dobrze pracujesz,ogarniasz wszystko pieknie i robisz to najpierw dla siebie (a potem dla szefa )czyli po prostu idealnie to wiekszosc pracodawcow tego nie docenia.i mysle ze w kolejnej pracy kazdy wymaga wiecej od poczatku poniewaz nie raz sie zawiodl.
Nie doceniony myślę będziesz w dużej firmie, robiłem w firmie gdzie było ponad 100aut, szefa na oczy nie widziałem, w firmach rodzinnych takich strzelam do 30 aut jest zupełnie inaczej. Szef wie co kto ogarnia i to się potem przekłada na przywileje lub €€€ 😉 Ale oczywiście to mój punkt widzenia i moje doświadczenia nie koniecznie sprawdzą się u każdego.
Mysle ze wiele z nich doceni jak straci -sa tacy pracodawcy -jeszcze sa ze mysla ze jest kolejka do nich.zalezy jeszcze ile osob ta mala firma rzadzi .a tak w ogole firma to ludzie.jesli ktos jest dobrym czlowiekiem to i bedzie mial dobrych ludzi w skladzie...
No dokładnie koledzy tak jest. Ja mieszkam w Niemczech już 5 lat i też cały czas jest coś do załatwienia:) jeśli chodzi o pracę to za dużo się wypowiedzieć nie mogę ponieważ mieszkam na DDRze i tu nie ma dobrej pracy. Hmm pierwsza moja firma to pieniążki ok ale wieczny problem z czasem pracy. Jak miałeś pełną kartę to axor na tarczki czekał na przejażdżkę A że to była chłodnia więc od poniedziałku do niedzieli więc podszedłem stamtąd. Następna firma to wszystko ok praca czas pracy ciężarówka mimo że starsza to naprawiana od zaraz w serwisie więc jak mówiłeś mimo lat A bez obaw europe można było nia zwiedzić. Ale minęł rok zatrudnili młodego Niemca który chciał wszystko to co najlepsze od zaraz no i z stałej pracy zaczęli mi dawać jakieś dziadowskie tury które również nie pasowały z tacho bo młody tam nie pojedzie bo tam też nie i musiałem swoją robotę plus jego no i dwu krotnie byłem u szefa z tym że przepraszam ale proszę to co miałem od początku ponieważ narażal się nie będę na problemy z BAG A on stwierdził że nie da rady. To ok złożyłem wypowiedzenie to wtedy dzwonił co chwilę przepraszal i mówił że wszystko zmieni ale to już było za późno i odszedlem. Trzecia firma to autobusy firma zajebista pod względem pracowników i szefa lepiej niż w rodzinie:) ale coz po pół roku zacząłem pracować 7 dni w tygodniu autobusy w bardzo złym stanie technicznym A pensja lekko ponad 1600 € A jeździłem na międzynarodowych wycieczkach. Więc znów wizyta u szefa dlaczego tak jest i prośba o naprawę sprzętu bo to jednak z ludźmi się jeździ no i jakąś podwyżkę bo za ta prace 15 godzin dziennie 7 dni w tygodniu to po prostu za mało. Szef stwierdził ze nie da rady i przytoczył że jego żona pracuje za 800€ i nie rozumie dlaczego 1600€ jest dla mnie za mało. To na drugi dzień wypowiedzenie i wtedy znów co chwilę telefony od szefa ze jestem najlepszym kierowca że popełnił błąd nie dając mi tego o co prosiłem i że to wszystko się zmieni. No ale odszedlem Ponieważ stwierdziłem że znów czemu od razu mnie nie chciał wysłuchać. No ale jak się rozstawalismy to stwierdził że do końca życia mogę do niego wrócić. Wrocilem na ciężarówki szef obiecał auto z Klima i czyste rodzinna atmosfere i to co powiedziałeś że moje starania pójdą w druga stronę również. No i pierwszy dzień pracy ciężarówka trup po godzinie brak powietrza w układzie klimy brak szyb nawet otworzyć się nie dało A w środku gorzej niż na smieciowisku. Opadły mi ręce. Zadzwoniłem do niego i zapytałem się dlaczego mnie już pierwszego dnia okłamał i co to jest. A on wtedy że mam sobie to auto ogarnąć bo on przecież nie będzie sprzątal. A Klima.to.mam sobie wiatrak kupić jak chce mieć chłodno. Pracuje tu miesiąc i już nie mam sił tak dłużej jeździć ale kurde boję się że trafię jeszcze gorzej. I powiedz to coś nie tak że mną czy mam pecha. A cv jak by nie patrzył mam coraz gorsze przez te zmiany.
Teraz planuje po prostu się w inny rejon Niemiec przeprowadzić. Bo tu nie ma szans na dobra stałą pracę. I na pracę w której będą Cię doceniać i po czasie Ci twój trud wynagradzać.
@@zhakowanyprzezdroge Masz racje kolego,mam podobne doswiadczenia.Ale teraz robie inaczej ,nie wymagam zaczynam obserwuje,nie placze ,luz na calego to co napisane w umowie wykonuje.Jest 45 godzin napisane wiec sygnalizuje ze jest czwartek i koncze godziny,pada odp.ale jutro jest piatek i to tez dzien pracy,wiec spotkanie i prosze o potwierdzenie nadgodzin-nie to kasa gotowka tez nie ,to nie przychodze,ale warunek pilnuje tacha jak modlitewnika.Lepiej na tym wychodze.Po ostatnim CWANIAKU niemieckim 4600 eur doprzodu.Mieszkam tu 8 lat i powiedzialem dosc.Moga mnie zwalniac,wyrzucac,itp.Sad pracy daje rade,3 razy w sadzie w ciagu 3 lat i wygrane,prawo nie ja ustalalem ,kodeks pracy rowniez. Zero stresu.Pracuje,place podatkii na bezrobotne tez,wiec korzystam.Nadgodzin nie placa,nie wymieniaja na dni wolne wiec przegrywaja,a w tym szystkim jest to najlepsze ze nie ukrywam ze wyladowalismy w sadze.Mam swoje lata i dbam o siebie.Jak niemca nie stac na pracownika zawsze moze sam pracowac.Oni zawesze zmeczeni w biurach a 15.00 cisza ,a ty warujesz jak pies w kabinie.Ja rozumie ze za darmo nikt nie placi.ale za prace trzeba zaplacic.PS: Czy jak rozpoczne tcho o 7.00 i zakoncze o19.00 to pracowalem 12 godz .a wyjechane mam 7 godz. to pracowalem 7 godz. tok myslenia pracodawcow DZIAD TRANSOW bez roznicy czy PL I DE:POZDRAWIAM
Zgadzam się z tym budowaniem kapitału zaufania w firmie oczywiście w obie strony. Dobre relacje i inne czynniki to ważna sprawa. Budowanie zaufania nie trwa ogrom czasu szybko pracodawca widzi jaki z nas pracownik a my jaki z niego pracodawca. Te roszczenia też zauważyłem, wybieranie sobie najlepszych elementów w firmie no nie da się po prostu.
Siema mam taka rozkmine.. pracuje w Polsce na ładowarce mysle nad wyjazdem do Niemiec i juz znalazlem kilka fajnych ofert pracy dla siebie na tym sprzecie.. zastanawiam sie czy zrobic jeszcze tu w Polsce kurs na koparke (2500) i uderzac na Niemcy czy lepiej na miejscu w De zrobic (400 euro)... Czy w Niemczech bede traktowany na rowni jak niemieccy operatorzy czy bede musial robic Ausbildung? Dzieki ze nagrywasz fajny kanal Na ładowarke w Norymberdze daja ok 1800e na reke po 8h
Jak chcesz pracować w Niemczech to uprawnienia bym tam robił. Pytanie jak z językiem i jakie to są egzaminy, państwowe czy w szkole wewnętrzne. To jak będziesz traktowany zależy od ludzi z jakimi będziesz pracował.
Zgadzam się z Tobą Roberto w 200 % Najpierw się pokaż z dobrej strony a później ządaj Fajny podkład muzyczny masz na końcu filmiku może mógłbyś przesłać koledze 😉 Pozdro
Najpierw sie dogadaj i nic nie musisz pokazywać bo nie masz co pokazywac. Kierowcą jedzie na rozladunek,załadunek i musi zrobić swoją robotę wiec wykazać nie ma sie za bardzo czym. Jak sie dogadasz z umową o pracę i płacą to nic nie musisz żądać bo wszystko jest dogadane.
Fleißig od szefa bedzie,pracowity,staranny (starannie urywa skrzynie xd) Co do roszczeniowosci to mnie można by tak nazwać idąc twoim tokiem myślenia,ale jest jedno ale. Wszystko zależy od pierwszej rozmowy i tego co ustalisz z przyszłym szefem. Tak więc ja powiedziałem ,że chce jeździć samochodem nie starszym jak 3 lata,zarobek na reke 2-2,2 na początek i auto ma być czyste. Chodzi o to ,ze jest dwóch kierowców ( noc -dzień) i podczas nauki papierologii nie dało się nie zauważyć ,że niespełna roczna Scania jest tak zasyfiona ,ze szok. Posprzątałem (2godz) a gosc nadal nic z tego sobie nie robił wiec doszło do tego ,ze przyszedłem rano do pracy a auto nie posprzątane. No wiec odwrót do domu i do lekarza. Powiedziałem ,ze nie będę syfem jezdził i sprzątał po kimś.Gosc poszedł na urlop i po urlopie ma miec rozmowę wychowawczą z szefem.Mi by było wstyd jakby mi ktoś zwrócił uwagę ,ze jestem brudas. Więc powiedziałem tez ze jak wróci po urlopie i bedzie syf w samochodzie ja się zwalniam i szukam innej pracy. Tak sie składa ,ze uzgodniłem podczas rozmowy,stawkę, czas pracy do maks 11 godz,moje obowiązki,samochód,jaka umowa na jaki czas . Jezdze od 2 miesięcy i odpukac bez najmniejszych uszkodzeń a patrząc na rozładunkach na doświadczonych kierowców to niejeden powinien sie uczyc cofać. Ja pomimo braku doświadczenia nie mam zadnych problemów z cofaniem od samego początku. I od szefa usłyszałem ostatnio czy ja napewno wczesniej nie jezdziłem LKW,bo wygląda to naprawdę super. Więc cos w tym jest. Brak doświadczenia nie oznacza gorszych umiejetnosci. Pozdro i miłego weekendu byku.
Nie wiem czy dobrze przekaz zrozumiałeś. Tu nie chodzi o "walkę" z szefem na rozmowie a o późniejsze żądania kierowców czy ogólnie ludzi. Zresztą Dachser czy inne tego typu firmy to inna bajka ale ... Czy dostałeś lepsze trasy jak koledzy? Większe pieniądze? Krócej pracujesz? Podejrzewam że nie.
@@robertkajling2172 Dobrze cie zrozumiałem.Moze ja się źle wyraziłem. Chodzi mi o to ,ze ważne jest dogadanie sie z pracodawcą jeszcze przed podpisaniem umowy.Jesli chodzi o wcześniejsze ukończenie pracy to tak,zdarza się że ja mając turę od 8:00 jestem wcześniej niż ci którzy zaczynaja o 7:00 a czasami zdarza się że przyjeżdżam równo z tymi którzy zaczynaja o 5-6. Nie pracuje dluzej niz 11 a srednio wychodzi mi 9 -10 godz. Mam nowsze auto od kilku którzy pracują od 6-8 lat bo po prostu mam taką turę. Dodatkowo moge chodzic i pracowac w warsztacie w soboty i miec ekstra kase i to sporo więcej wiec w niektórych przypadkach zarabiam wiecej.
@@martinusstrucker1521 nie do końca o to mi chodzi. To że kolega przyjeżdża później od ciebie albo ty równo z nim mimo że on wcześniej zaczął nie oznacza lepszej tury... np. korki, na rozładunku ktoś był przed nim akurat czy np spał na parkingu :) dobra tura to MOIM zdaniem taka gdzie podjeżdżasz ładują auto jedziesz do jednego klienta i ten to ściąga i wyrabiasz się jeszcze w 8-9h a nie podjeżdżasz z naczepa gdzie masz sobie załadować 5 klientów i po drodze jeszcze odbiory czy ładowanie lergutu i tyrasz jak wół żeby się w tych 10-11h zmieścić. Podobnie z pieniędzmi nie jest sztuką iść w 4 soboty do pracy i przynieść 2.5 do domu... sztuką jest robić od pon do pt i najlepiej po 8h i przynieść takie pieniądze tylko że młodemu takich tur i pieniędzy na początek nikt nie zaproponuje i o to mi chodziło... o budowaniu pozycji w firmie a na to potrzeba czasu. Sorry z tym nikt nie zaproponuje może się zagalopowałem ale myślę że u 99% tak to wygląda.
@@andrzejm.368 zachowal sie jak rudy podpierdalac zamiast z zmiennikiem pogadac szczerze. No ale myslal ze jak podjebie do szefa to dostanie jakas premie typowe myslenie polaczka cebulaczka
Ciesz się z tej kasy, niestety coś jako spawacz zarabiasz mało koluniu. Powinieneś mieć około 3 tysi., Coś cieniutko skórę sprzedałeś, ha ha. Nakręć film o swojej pracy a my cię ocenimy. Nie obrażaj się, odbiłem po prostu piłeczkę. Nara
90% zawodów w Niemczech jest lepiej płatnych jak kierman. Ja zarabiam przeciętnie jako kierowca a ty jeśli masz 2400 jako spawacz to jesteś dużo poniżej średniej. Co do spania w łóżku... wracam co drugi dzień do domu ok 9-11 rano czysty i wypoczęty. Spawacz też tak do domu wraca? Po sezonie są tygodnie gdzie jestem codziennie w domu i wcale mi się nie podoba wraca nie po godz 16. Każdy robi co lubi ;) A przynajmniej powinien.
Jestem codziennie w domu. Mam więcej niż to co napisałeś i lubię swoją pracę. Nie poszedłbym spawać nawet za 4 tys eur bo mi sie ta praca nie podoba i to wszystko.
Dzięki bardzo za mądre słowa , które powiedziałeś a mianowicie to, że niektórzy chcą większą kasę a nawet nie potrafi się przywitać po niemiecku. Ludzie dajcie coś od siebie i pracujcie za dobrą cenę.
Jak sie nie potrafi przywitać to ciężko o dobrą pracę.
Robert, jak lubię oglądać Twoje Blogi👍
To teraz powiem Ci jako spedytor jak to wygląda ze strony kierownictwa. Nowy pracownik dostaje najlepsze trasy żeby myślał że jest dobra firma a później stopniowo powoli daje mu się coraz gorszą robotę bo jak trochę popracuje to się przyzwyczaja i nie zmienia firmy. Przepraszam za szczerość ale tak jest.
Lepiej pogoń swojego kierownika zeby szybciej samochody obsługiwać bo inaczej to i wy roboty nie będziecie miec.. Bo nikt do pracy nie przyjdzie..
@@TestCheckPL pogonić to ja sobie mogę 😅 a kierowców nie brakuje bo ten system po prostu działa
Jeszcze tak.. działa,... ale za parę lat albo wy dostaniecie kary za oczekiwanie kierowców jak na zachodzie.. albo chinczycy będą dla was jeździć ale ti chyba abstrakcja.. A działa dotąd dokąd jeszcze robią ludzie w sile wieku uprawnienia jak zabraknie następnych to w końcu pierdolnie ta machina, i niemieckie kapitały wrócą do siebie hahah xd
@@TestCheckPL problem polega na tym że 90 procent firm tak działa 😂
@@kamilmaka8079 no działa ale w większości w Polsce hahah xd
Prawda i realia sa takie ze jesli pokazesz ze dobrze pracujesz,ogarniasz wszystko pieknie i robisz to najpierw dla siebie (a potem dla szefa )czyli po prostu idealnie to wiekszosc pracodawcow tego nie docenia.i mysle ze w kolejnej pracy kazdy wymaga wiecej od poczatku poniewaz nie raz sie zawiodl.
Nie doceniony myślę będziesz w dużej firmie, robiłem w firmie gdzie było ponad 100aut, szefa na oczy nie widziałem, w firmach rodzinnych takich strzelam do 30 aut jest zupełnie inaczej. Szef wie co kto ogarnia i to się potem przekłada na przywileje lub €€€ 😉
Ale oczywiście to mój punkt widzenia i moje doświadczenia nie koniecznie sprawdzą się u każdego.
Mysle ze wiele z nich doceni jak straci -sa tacy pracodawcy -jeszcze sa ze mysla ze jest kolejka do nich.zalezy jeszcze ile osob ta mala firma rzadzi .a tak w ogole firma to ludzie.jesli ktos jest dobrym czlowiekiem to i bedzie mial dobrych ludzi w skladzie...
No dokładnie koledzy tak jest. Ja mieszkam w Niemczech już 5 lat i też cały czas jest coś do załatwienia:) jeśli chodzi o pracę to za dużo się wypowiedzieć nie mogę ponieważ mieszkam na DDRze i tu nie ma dobrej pracy. Hmm pierwsza moja firma to pieniążki ok ale wieczny problem z czasem pracy. Jak miałeś pełną kartę to axor na tarczki czekał na przejażdżkę A że to była chłodnia więc od poniedziałku do niedzieli więc podszedłem stamtąd. Następna firma to wszystko ok praca czas pracy ciężarówka mimo że starsza to naprawiana od zaraz w serwisie więc jak mówiłeś mimo lat A bez obaw europe można było nia zwiedzić. Ale minęł rok zatrudnili młodego Niemca który chciał wszystko to co najlepsze od zaraz no i z stałej pracy zaczęli mi dawać jakieś dziadowskie tury które również nie pasowały z tacho bo młody tam nie pojedzie bo tam też nie i musiałem swoją robotę plus jego no i dwu krotnie byłem u szefa z tym że przepraszam ale proszę to co miałem od początku ponieważ narażal się nie będę na problemy z BAG A on stwierdził że nie da rady. To ok złożyłem wypowiedzenie to wtedy dzwonił co chwilę przepraszal i mówił że wszystko zmieni ale to już było za późno i odszedlem. Trzecia firma to autobusy firma zajebista pod względem pracowników i szefa lepiej niż w rodzinie:) ale coz po pół roku zacząłem pracować 7 dni w tygodniu autobusy w bardzo złym stanie technicznym A pensja lekko ponad 1600 € A jeździłem na międzynarodowych wycieczkach. Więc znów wizyta u szefa dlaczego tak jest i prośba o naprawę sprzętu bo to jednak z ludźmi się jeździ no i jakąś podwyżkę bo za ta prace 15 godzin dziennie 7 dni w tygodniu to po prostu za mało. Szef stwierdził ze nie da rady i przytoczył że jego żona pracuje za 800€ i nie rozumie dlaczego 1600€ jest dla mnie za mało. To na drugi dzień wypowiedzenie i wtedy znów co chwilę telefony od szefa ze jestem najlepszym kierowca że popełnił błąd nie dając mi tego o co prosiłem i że to wszystko się zmieni. No ale odszedlem Ponieważ stwierdziłem że znów czemu od razu mnie nie chciał wysłuchać. No ale jak się rozstawalismy to stwierdził że do końca życia mogę do niego wrócić. Wrocilem na ciężarówki szef obiecał auto z Klima i czyste rodzinna atmosfere i to co powiedziałeś że moje starania pójdą w druga stronę również. No i pierwszy dzień pracy ciężarówka trup po godzinie brak powietrza w układzie klimy brak szyb nawet otworzyć się nie dało A w środku gorzej niż na smieciowisku. Opadły mi ręce. Zadzwoniłem do niego i zapytałem się dlaczego mnie już pierwszego dnia okłamał i co to jest. A on wtedy że mam sobie to auto ogarnąć bo on przecież nie będzie sprzątal. A Klima.to.mam sobie wiatrak kupić jak chce mieć chłodno. Pracuje tu miesiąc i już nie mam sił tak dłużej jeździć ale kurde boję się że trafię jeszcze gorzej. I powiedz to coś nie tak że mną czy mam pecha. A cv jak by nie patrzył mam coraz gorsze przez te zmiany.
Teraz planuje po prostu się w inny rejon Niemiec przeprowadzić. Bo tu nie ma szans na dobra stałą pracę. I na pracę w której będą Cię doceniać i po czasie Ci twój trud wynagradzać.
@@zhakowanyprzezdroge Masz racje kolego,mam podobne doswiadczenia.Ale teraz robie inaczej ,nie wymagam zaczynam obserwuje,nie placze ,luz na calego to co napisane w umowie wykonuje.Jest 45 godzin napisane wiec sygnalizuje ze jest czwartek i koncze godziny,pada odp.ale jutro jest piatek i to tez dzien pracy,wiec spotkanie i prosze o potwierdzenie nadgodzin-nie to kasa gotowka tez nie ,to nie przychodze,ale warunek pilnuje tacha jak modlitewnika.Lepiej na tym wychodze.Po ostatnim CWANIAKU niemieckim 4600 eur doprzodu.Mieszkam tu 8 lat i powiedzialem dosc.Moga mnie zwalniac,wyrzucac,itp.Sad pracy daje rade,3 razy w sadzie w ciagu 3 lat i wygrane,prawo nie ja ustalalem ,kodeks pracy rowniez. Zero stresu.Pracuje,place podatkii na bezrobotne tez,wiec korzystam.Nadgodzin nie placa,nie wymieniaja na dni wolne wiec przegrywaja,a w tym szystkim jest to najlepsze ze nie ukrywam ze wyladowalismy w sadze.Mam swoje lata i dbam o siebie.Jak niemca nie stac na pracownika zawsze moze sam pracowac.Oni zawesze zmeczeni w biurach a 15.00 cisza ,a ty warujesz jak pies w kabinie.Ja rozumie ze za darmo nikt nie placi.ale za prace trzeba zaplacic.PS:
Czy jak rozpoczne tcho o 7.00 i zakoncze o19.00 to pracowalem 12 godz .a wyjechane mam 7 godz. to pracowalem 7 godz.
tok myslenia pracodawcow DZIAD TRANSOW bez roznicy czy PL I DE:POZDRAWIAM
Robert ,podziwiam,fajny przekaz,powodzenia i szerokosci...
Lubię Twoje filmy
Pozdrawiam i szerokości
Cześć kolego
Trzymaj się
witam pana super odcinek super rozmowa z nami pozdrawiam
Zgadzam się z tym budowaniem kapitału zaufania w firmie oczywiście w obie strony. Dobre relacje i inne czynniki to ważna sprawa. Budowanie zaufania nie trwa ogrom czasu szybko pracodawca widzi jaki z nas pracownik a my jaki z niego pracodawca. Te roszczenia też zauważyłem, wybieranie sobie najlepszych elementów w firmie no nie da się po prostu.
Szacun
Siema mam taka rozkmine..
pracuje w Polsce na ładowarce mysle nad wyjazdem do Niemiec i juz znalazlem kilka fajnych ofert pracy dla siebie na tym sprzecie.. zastanawiam sie czy zrobic jeszcze tu w Polsce kurs na koparke (2500) i uderzac na Niemcy czy lepiej na miejscu w De zrobic (400 euro)... Czy w Niemczech bede traktowany na rowni jak niemieccy operatorzy czy bede musial robic Ausbildung? Dzieki ze nagrywasz fajny kanal
Na ładowarke w Norymberdze daja ok 1800e na reke po 8h
Jak chcesz pracować w Niemczech to uprawnienia bym tam robił. Pytanie jak z językiem i jakie to są egzaminy, państwowe czy w szkole wewnętrzne.
To jak będziesz traktowany zależy od ludzi z jakimi będziesz pracował.
bardzo mądre słowa niestety większość tylko daj a on poleży .
spoko produkcja...pozdro z U.K....Ps.wyłapałeś już mandat za brak pasów czy jeszcze nie??
Mimo wielu kontroli jeszcze nikt z "władzy" mi na to uwagi nie zwrócił za to o jazdę bez butów się czepiali ale też bez konsekwencji 🤫
Bardzo dobrze gadasz.. aź mnie zaszokowałeś,
👍💪🚛🙋♂️
15:07 dobrze, mordo!
Nawet na ukonszenie komara trzeba sobie zasłużyć pozdro
Nieprawda,te kurwy kazdego traktują tak samo. Jak mi sie uda złapać to trzymam chuja w słoiku na słońcu az padnie😂
Zapnij pasy,szkoda kasy 😎😎😎
Zgadzam się z Tobą Roberto w 200 %
Najpierw się pokaż z dobrej strony a później ządaj
Fajny podkład muzyczny masz na końcu filmiku może mógłbyś przesłać koledze 😉
Pozdro
Najpierw sie dogadaj i nic nie musisz pokazywać bo nie masz co pokazywac. Kierowcą jedzie na rozladunek,załadunek i musi zrobić swoją robotę wiec wykazać nie ma sie za bardzo czym.
Jak sie dogadasz z umową o pracę i płacą to nic nie musisz żądać bo wszystko jest dogadane.
Fleißig od szefa bedzie,pracowity,staranny (starannie urywa skrzynie xd)
Co do roszczeniowosci to mnie można by tak nazwać idąc twoim tokiem myślenia,ale jest jedno ale.
Wszystko zależy od pierwszej rozmowy i tego co ustalisz z przyszłym szefem. Tak więc ja powiedziałem ,że chce jeździć samochodem nie starszym jak 3 lata,zarobek na reke 2-2,2 na początek i auto ma być czyste.
Chodzi o to ,ze jest dwóch kierowców ( noc -dzień) i podczas nauki papierologii nie dało się nie zauważyć ,że niespełna roczna Scania jest tak zasyfiona ,ze szok.
Posprzątałem (2godz) a gosc nadal nic z tego sobie nie robił wiec doszło do tego ,ze przyszedłem rano do pracy a auto nie posprzątane. No wiec odwrót do domu i do lekarza. Powiedziałem ,ze nie będę syfem jezdził i sprzątał po kimś.Gosc poszedł na urlop i po urlopie ma miec rozmowę wychowawczą z szefem.Mi by było wstyd jakby mi ktoś zwrócił uwagę ,ze jestem brudas. Więc powiedziałem tez ze jak wróci po urlopie i bedzie syf w samochodzie ja się zwalniam i szukam innej pracy.
Tak sie składa ,ze uzgodniłem podczas rozmowy,stawkę, czas pracy do maks 11 godz,moje obowiązki,samochód,jaka umowa na jaki czas .
Jezdze od 2 miesięcy i odpukac bez najmniejszych uszkodzeń a patrząc na rozładunkach na doświadczonych kierowców to niejeden powinien sie uczyc cofać.
Ja pomimo braku doświadczenia nie mam zadnych problemów z cofaniem od samego początku.
I od szefa usłyszałem ostatnio czy ja napewno wczesniej nie jezdziłem LKW,bo wygląda to naprawdę super. Więc cos w tym jest. Brak doświadczenia nie oznacza gorszych umiejetnosci.
Pozdro i miłego weekendu byku.
Nie wiem czy dobrze przekaz zrozumiałeś. Tu nie chodzi o "walkę" z szefem na rozmowie a o późniejsze żądania kierowców czy ogólnie ludzi. Zresztą Dachser czy inne tego typu firmy to inna bajka ale ... Czy dostałeś lepsze trasy jak koledzy? Większe pieniądze? Krócej pracujesz? Podejrzewam że nie.
@@robertkajling2172 Dobrze cie zrozumiałem.Moze ja się źle wyraziłem. Chodzi mi o to ,ze ważne jest dogadanie sie z pracodawcą jeszcze przed podpisaniem umowy.Jesli chodzi o wcześniejsze ukończenie pracy to tak,zdarza się że ja mając turę od 8:00 jestem wcześniej niż ci którzy zaczynaja o 7:00 a czasami zdarza się że przyjeżdżam równo z tymi którzy zaczynaja o 5-6. Nie pracuje dluzej niz 11 a srednio wychodzi mi 9 -10 godz.
Mam nowsze auto od kilku którzy pracują od 6-8 lat bo po prostu mam taką turę.
Dodatkowo moge chodzic i pracowac w warsztacie w soboty i miec ekstra kase i to sporo więcej wiec w niektórych przypadkach zarabiam wiecej.
@@martinusstrucker1521 nie do końca o to mi chodzi. To że kolega przyjeżdża później od ciebie albo ty równo z nim mimo że on wcześniej zaczął nie oznacza lepszej tury... np. korki, na rozładunku ktoś był przed nim akurat czy np spał na parkingu :) dobra tura to MOIM zdaniem taka gdzie podjeżdżasz ładują auto jedziesz do jednego klienta i ten to ściąga i wyrabiasz się jeszcze w 8-9h a nie podjeżdżasz z naczepa gdzie masz sobie załadować 5 klientów i po drodze jeszcze odbiory czy ładowanie lergutu i tyrasz jak wół żeby się w tych 10-11h zmieścić. Podobnie z pieniędzmi nie jest sztuką iść w 4 soboty do pracy i przynieść 2.5 do domu... sztuką jest robić od pon do pt i najlepiej po 8h i przynieść takie pieniądze tylko że młodemu takich tur i pieniędzy na początek nikt nie zaproponuje i o to mi chodziło... o budowaniu pozycji w firmie a na to potrzeba czasu.
Sorry z tym nikt nie zaproponuje może się zagalopowałem ale myślę że u 99% tak to wygląda.
@@andrzejm.368 zachowal sie jak rudy podpierdalac zamiast z zmiennikiem pogadac szczerze. No ale myslal ze jak podjebie do szefa to dostanie jakas premie typowe myslenie polaczka cebulaczka
@@krzysztofkowalski723 Twojej głupoty nie da sie zmierzyć ,bo cały czas rośnie.
Jak można jeździć z tak upierdoloną szybą her Chauffeur
Kolego masz choć na łapke 2400 eur , spawacz dobry ma lepiej grubsza kasa i spi w łózku z ,,babą , samo życie
2400 i tone metali ciężkich w płucach :) Pozdrawiam
Każdy robi to co lubi a jeżeli robisz tylko dla pieniędzy to się męczysz
Ciesz się z tej kasy, niestety coś jako spawacz zarabiasz mało koluniu. Powinieneś mieć około 3 tysi., Coś cieniutko skórę sprzedałeś, ha ha. Nakręć film o swojej pracy a my cię ocenimy.
Nie obrażaj się, odbiłem po prostu piłeczkę.
Nara
90% zawodów w Niemczech jest lepiej płatnych jak kierman. Ja zarabiam przeciętnie jako kierowca a ty jeśli masz 2400 jako spawacz to jesteś dużo poniżej średniej. Co do spania w łóżku... wracam co drugi dzień do domu ok 9-11 rano czysty i wypoczęty. Spawacz też tak do domu wraca? Po sezonie są tygodnie gdzie jestem codziennie w domu i wcale mi się nie podoba wraca nie po godz 16. Każdy robi co lubi ;) A przynajmniej powinien.
Jestem codziennie w domu. Mam więcej niż to co napisałeś i lubię swoją pracę.
Nie poszedłbym spawać nawet za 4 tys eur bo mi sie ta praca nie podoba i to wszystko.