No tak, ale jeszcze inaczej ustawia się iso kiedy strzela się raw a kiedy strzela się jpg ;) I jeszcze inna kwestą jest to że przy strzelaniu jpg/h264 im wyższe jest iso tym mniejszy zakres dynamiki.
Cześć, drogi autorze materiału, omawiasz zdawało by się bardzo technicznie zagadnienie ISO. Wykonujesz zdjęcia które naświetlasz 1/2000 sekundy. Ja zdjęcia naświetlam 300 czy 600 sekund a używam podobnego sprzętu. Co prawda u mnie ISO nie nazywa się ISO a GAIN (wzmocnienie). ISO ale i GAIN to nie czułość matrycy bo jak zauważyłeś to nie film światłoczuły i nie da się tej czułości zmienić, ale za to matryce ccd jak i cmos posiadają swoją "studnię" FullWell FW, ten szum o którym mówisz to zjawisko Low Read Noise LRN (szanujący się producent matryc chwali się stosownym wykresem ukazującym stosunek wzmocnienia do ilości tego szumu), zjawisko optymalizacji wzmocnienia do wielkości studni danej matrycy (ilość poziomów tej studni określana w wartości bitowej) jak i sprawności samej matrycy QE określamy jako UnityGain UG (Ty nazywasz to zjawisko jako natywne ISO). Producenci aparatów zostali przy ISO żeby nie mącić nam w głowach tymi technikaliami, ale zrozumienie i poznanie tych skrótów które tu przytaczam na pewno pomogą zrozumieć Tobie te zjawiska tak byś w swoich materiałach mógł doprecyzować właściwości fizyczne tych zagadnień. Temat rzeka :) jeżeli chciał byś o coś podpytać zapraszam do dyskusji na prv. Wydaje mi się że omówienie histogramu i tego co on sobą nam mówi było by znacznie pożyteczniejsze nawet dla zaawansowanych użytkowników o hobbystach nie wspominając :) bo to właśnie histogram mówi nam czy światła zabrakło czy nie. Z niecierpliwością oczekują kolejnego materiału.
Tak jest! Ale z drobną gwiazdką- najniższe iso możliwe, przy zachowaniu poprawnego naświetlenia zdjęcia. Dużo osób niedoswietla ciągle zdjęć żeby tylko nie przekroczyć iso 100. Mam nadzieję, że trochę odczaruję razem z Wami w komentarzach takie myślenie ;)
@@wysokieiso No nie, nie mówimy o niedoświetlaniu zdjęć dla zachowania ISO 100 bo takie działanie to chyba kwalifikuje sie do leczenia u lekarza wiadomej specjalności.
@@piotrmarcin5123 Takie coś to zwyczajne niedoinformowanie, a nie coś do leczenia. Wiele osób początkujących robi cały czas zbyt ciemne zdjęcia żeby zostać jak najdłużej na najniższym iso. Nie tylko 100, ale też np. 400,640.. cały czas trzymając zdjęcie niedoświetlone. A to dlatego, że uczy się w poradnikach ze iso powoduje szumy. Trzeba trochę więcej na ten temat mówić i niestety bardziej go rozłożyć na czynniki.
Sprawę rozwiązuje właśnie ustawienie ISO od.. do w dzisiejszych aparatach. Ja w moim 1" mam ustawione od 100 do 800. Reguluje się samo. Pewnie i 1600 dałoby radę, ale działam więcej gdy mam światło.🤗
Prawda jest taka że matryca ma szumy czy tego chcemy czy nie. Każde wzmocnienie sygnału spowoduje jednocześnie wzmocnienie szumów. Powstaje tylko pytanie czy algorytmy redukcji szumów opracowane przez producenta do konkretnej matrycy są lepsze od algorytmów uniwersalnych w lighroomie czy photoshopie. Wydaje się że tak. Toteż ja także ustawiam ISO na auto niezależnie od tego czy robię na manualu, przysłonienie czy czasie. Oczywiście można kuglować ISO ale wtedy gdy chce się uzyskać nietypowe efekty.Producent doskonale zdaje sobie sprawę że im mniejsze wzmocnienie (ISO) tym lepiej i dlatego w pierwszy rzędzie w aparacie będzie redukcja ISO .
Po tym filmie na nowo będę odkrywał fotografię, mimo że mam z nią do czynienia już jakieś 15 lat. Świetny materiał! Biorę swojego starego Nikona D5100 i ruszam w teren.
Hej! Mój drugi, albo trzeci w życiu aparat to był d5500 bodajże. Ten aparat zdecydowanie był iso-zmienny. Ale wciąż świetny. Miło mi, że ktoś czepie korzyści z tego ględzenia :p pozdrawiam!!👋
@@wysokieiso Tzw ISO stałość polega po prostu na tym że aparat ma znacznie czulszą matrycę przy podobnych szumach np przy ISO 400 co inny przy ISO 100. Obniżenie sygnału jest znacznie mniej kłopotliwe ze względu na szumy niż jego wzmocnienie.
@@waldemarpskiet9667 O! Kolejne istotne wyjaśnienie! Dziękuję! A, czy znasz jakieś publikacje, w których tak właśnie się to zjawisko nazywa?- iso stałość? Czy to nadal tylko tłumaczenie z ang?
Fajnie, że ktoś o tym mówi, jako początkujący fotograf, odkryłem przypadkiem tę zależność, jak uczyłem się błysku, na pewnych zdjęciach mimo tych samych ustawień szum przy ISO100 był, a przy innych nie i długo się nad tym zastanawiałem skąd to się bierze, a teraz już rozumiem moje podejrzenia o zbyt małą ilość światła. :D
Cieszę się, że jednak ktoś skorzysta na tym materiale :D Główna zasada jest taka, że nie takie wysokie iso straszne ;) Ale oczywiście najlepiej dla jakości zdjęcia stosować zawsze najniższe na jakie warunki pozwalają ;)
Wielkie dzięki za ten materiał! Dzięki Tobie zrozumiałem jak to wygląda i czemu miałem takie szumy na zdjęciach. Też w wielu poradnikach spotkałem się z tym o czym mówiłeś na początku filmu. Leci Sub:)
Świetna robota. Coraz więcej takich materiałów na zagranicznym YT a u nas cisza. Moim zdaniem winni są też producenci sprzętu którzy nie udostępniają takich informacji wprost. Trzeba szukać, sprawdzać. Jeszcze raz gratuluję materiału i czekamy na więcej 👍🤜🤛
Wielkie dzięki! Zbieram właśnie bardziej szczegółowe dane do materiału, w którym zobrazuję jak dokładnie zmienia się sposób w jaki wzmacniany jest sygnał w różnych aparatach. Mega mnie to ciekawi bo okazuje się, że przy niektórych modelach można wyciągnąć z cieni więcej na iso 600 niż np 200.
@@wysokieiso W sensie, że gdy przy robieniu ustawisz ISO 600 (prawidłowa ekspozycja) to cienie będą wyglądać lepiej aniżeli gdybyś ustawił ISO 200 (niedostateczna ekspozycja, niedoświetlone) i potem próbował rozjaśnić jakimś Lightroom-em?
@@mrgrzes1 ISO dzisiaj nie ma sensu. Kiedys byla to poprostu ziarnistosc blony filmowej (niskie ISO to byla blona drobnoziarnista - film mniej czuly i wysokie ISO to byly blona gruboziarnista - film bardziej czuly).
Hej! Podczas tworzenia tego materiału przekopałem masę filmów, artykułów i testów w internecie. Okazuje się, że istnieją ogromne różnice między tym w jaki sposób różne aparaty traktują iso. Istnieje też coś takiego jak iso natywne- niektóre aparaty mają jedną taką wartość a inne nawet kilka. Dodatkowo powyżej pewnego progu wartości iso aparat zmienia sposób w jaki jest ta czułość wzmacniana a dla różnych urządzeń ten prog będzie inny. Również wspomniana w filmie iso-niezmienność w wielu przypadkach przestaje być niezmienna powyżej pewnego progu iso. W tym filmie nie zmieściłem już tych informacji, ale z pewnością nagram o nich osobny materiał.
iso natywne czyli bazowe, a więc takie przy ktortm owy wzmacniacz nie działa i za jasność obrazu odpowiada tylko ilość zarejestrowanego światła/sygnału. Progi wzmocnienia to trochę coś innego, w nich następuje wzrost zakresu dynamicznego. W praktyce nie ma się czym przejmować i aż tak rozkminiać jak działa aparat, by zwracać uwagę iż tuż przed progiem DR jest niższy niż w progu. Niezmienne iso podobnie, teoretycznie działa i można niedoświetlać zdjęcia, by potem rozjaśnić je na komputerze, w praktyce jednak lepiej rozjaśniać fotki już w aparacie do prawej strony histogramu, bo wzmacniacz aparatu działa lepiej niż wzmacniacz w komputerze.
@@ShwarcArnold pięknie wyjaśnione! :D Ale czy to w takim razie oznacza, że są sensory, które rzeczywiście mają dwie swiatloczulosci między którymi się przełączają? Czy jedno iso natywne to jedna czułość matrycy, a drugie iso - druga czułość?
@@wysokieiso sam w filmie mowisz, że matryce mają jedną czułość, nie wprowadzaj sam siebie w błąd. Chodzi tylko o sposób wzmocnienia i skok DR przy nim. Nie wiem jak to aparat technicznie robi, ale i wnikać w tie ma sensu. Są wykresy gdzie pokazany jest owy skok i niezmienne iso po nim. Ba, dla ścisłości należy uwzględnić jeszcze wzmacniacz analogowy w aparacie 🙂 tylko po co nam ta wiedza? Optyczni wyliczają do kiedy, w praktyce zbędna wiedza, wystarczy rozjaśniać zdjecie, aż dojdzie do prawej strony histogramu przy odpowiednich ustawieniach aparatu. Trzeba tylko wiedzieć jedno, tylko przy bazowym iso jesteśmy w stanie wypełnić studnie pixeli na maxa swiatłem (niemal do 14 bit), nie da się tego zrobić przy żadnym podwyższonym iso, żadnym, bo wtedy działa już wzmacniacz.
Trochę poplątane gdyż zmiana iso to nie prześwietlenie/niedoświetlenie obrazu. To tylko informacja dla oprogramowania aparatu w jaki sposób ma postąpić z zarejestrowanym sygnałem. Całkiem podobnie jak w fotografii analogowej informacja czy wywołujemy materiał forsując czy wręcz przeciwnie. Matryce najczęściej mają "czułość natywną" dla której ta rozpiętość jest największa (podobnie jak klisze). Dopóki fotografowana scena spokojnie się mieści w rozpiętości matrycy to mamy "swobodę" w prześwietlaniu/niedoświetlaniu bez zauważalnej straty jakości czy czym są tacy którzy preferują naświetlanie FTTR.
Przeciez autor tłumaczy, że właśnie nie zawsze należy ustawiać niskiego ISO i podaje z pięć przykładów. A interpretacja tytułu to twoja interpretacja, a nie wszystkich internautów.
Świetny materiał. Sam miałem u siebie w a6500 ustawiony limit do iso 800, Od teraz zamierzam to zmienić. Link do karty porównań mnie dodatkowo przekonał . Dzięki
Co się zmienia używając wyższe ISO niż te podstawowo do danej matrycy to DR. Po prostu stopniowo tracimy DR czym wyżej idziemy w ISO. Zdjęcie nie prawidłowo naświetlone w PP poprostu tylko roziaśniamy a nie dodajęmy więcej światła ponieważ eksopzycia już została dokonana podczas robienia zdjęcia. Zrób prawidłową ekspozycję w aparacie-to jest podstawa do dalszego PP w programach editingu.
Kiedyś spotkałem się z określeniem "szybkość iso", czyli zwiększenie szybkości reakcji matrycy na światło. Miało to sens. Osobiście stosuję się jednak do rozsądku, czyli tam, gdzie 100 tam 100, gdzie statyw tam statyw, a gdzie iso pięciocyfrowe jest niezbędne i daje radę, niech daje. Pozdrawiam.
No i ja dokładnie tak samo :) Wiem, że sporo osób po tym przydługim materiale odniosło wrażenie, że jest inaczej, ale to pewnie dlatego, że nie obejrzeli całości. I trudno ich winić. To długi film. Dziękuję za kolejny komentarz zawodowca! Pozdrawiam serdecznie!
Ja również zazwyczaj używam ISO automatycznego tylko ja akurat z powodu zachowania głębi ostrości dla poruszających się obiektów (jednak czasem zmieniam odchylenie EV na + lub na - ze skokiem co 1/3EV, bo pomiar światła w D7200 leży i kwiczy więc trzeba mieć własny rozum), bardzo przydatne w fotografii lotniczej czy kolejowej, szczególnie w bezchmurny dzień, gdyż inna ilość światła dociera do aparatu gdy obiekt jest bliżej a inna gdy jest dalej z powodu tego że aparat jest pod innym kątem w stosunku do słońca.
Osobiście od samego początku swojej fotograficznej przygody byłem zdziwiony, że tak mało osób wykorzystuje auto ISO. Sam jeśli nie używam świateł, to nigdy się ISO nie przejmuję - skupiam się wyłącznie na przysłonie i czasie naświetlania, ISO zostawiając właśnie automatowi. W zdecydowanej większości przypadków w zupełności ewentualne błędy względem mojego wyobrażenia o ekspozycji mogę naprawić w postprodukcji, bo zawsze fotografuję w RAW-ach. Oczywiście przy lampach to już kompletnie inna rozmowa, tam ISO wpływa na obraz znacznie mocniej, przez co warto zawsze potestować to, co się zdarzy w danym miejscu w zależności od parametrów.
Dokładnie! Testowanie to podstawa. Ale tak- wydaje mi się, że awersja do auto iso to strach przed tym, że aparat podniesie je tak wysoko, że wpłynie to na jakość. Tylko, że jesli trzeba podnieść to trzeba podnieść. I nic z tym nie zrobisz ;p
@@wysokieiso Dzieki za miłe słowa ale ja obecnie to bardzjej pasionat niz zawodowiec ;). A materiał rewelacyjny. Masz przyjemne oblicze i miło sie słucha.
Bledne rozumienie ISO i czulosci matrycy. ISO to owszem standard, lecz chodzilo o budowe chemiczna kliszy, czyli przy tych samych ustawieniach ziarnistosc kliszy. Przy ISO 100 czy 400 jest inna ziarnistosc kliszy, przy tych samych ustawieniach naswietlenia. Obecnie ISO bardziej oznacza szum samej matrycy, Niestety nie chodzi o wzmocnienie, lecz o sama charakterystyke matrycy, czyli stosunek szumu do materialu uzytkowego. Sa matryce ktore przy minimalnym swietle zrobi piekne zdjecie, zas inna matryca bedzie miala ogromnie zaszumione zdjecie. Kazda matryca inaczej reaguje na zastane swiatlo. Po za tym sa tez same szumy elektroniczne matrycy. Producenci stosuja rozne matryce, z roznych matrialow, po za tym w trakcie produkcji z tego samego wafla, moga powstawac bardzo rozne jakosciowo matryce. Chodzi o rekcje piksela na swiatlo, a nie o wzmocnienie. Wezmy aparat np sony A7R, to tam matryca ma ogromna czulosc i bardzo niskie szumy, zas inny aparat, np canon 60D przy takich samych parametrach matrycy, ma duzo miejsza czulosc. I jesli tzw ISO bedzie wysokie, to obraz z Sony bedzie piekny, zas z Canona bedzie zaszumiony. I to wlasnie odpowiednik obecnie ISO matryc. Praktycznie kazdy aparat przy mocnym swietle beda piekne, nawet jak niedoswietlimy obraz, to wyjdzie ladnie, lecz kiedy mamy bardzo malo swiatla, to wtedy wychodza mankamenty czulosci matrycy. Wzmocnienie, to nie czulosc, A czulosc zalezy od budowy pojedynczego piksela matrycy i szumow wlasnych elektroniki. Niestety to co kiedys uczyli o fotografii, trzeba zmodyfikowac o wlasciwosci elektroniki. I jak wspomnialem ISO oznacza wlasciwosci matrycy, czyli generowanie szumow elektroniki. Tu wychodzi nieznajomosc elektroniki. Podobnie kamery video, zwykla konsumencka wymaga 2000 lumenow, aby obraz byl znosny, zas stosowane w przemysle filmowym, wystarcza 0.04 lumena aby uzyskac podobna jakosc. 2000 lumenow, to natezenie swiatla 2000 swieczek z odleglosci 1 metra, zas 0,04 lumena, to sobie policzcie, mozna powiedziec 1 swieczka z odleglosci 10 metrow. 2 matryce, 2 rozne kamery i to ISO. Konsumencka kamera ma czulosc ISO400, zas profesjonalna filmowa okolo ISO100000. Zgodze sie z tym ze jesli mamy odpowiednia ilosc swiatla, to zawsze obraz wyjdzie ladnie.
To ja tutaj pójdę w lekką kontrę a może bardziej uzupełnienie tego materiału :) Być może w nowszych aparatach wyższe ISO jest lepsze. Być może przy dużych przeskokach ISO będzie lepiej. Ale ja mam nieco inne doświadczenia. Posiadam leciwego Canona EOS 450D na matrycy APS-C. W jego przypadku lepiej wychodzi zdjęcie lekko niedoświetlone na ISO 100 z podbiciem w Ligthroomie niż dobrze doświetlone zdjęcie z ISO 200 czy nawet 400. Podbicie w postprodukcji "produkuje" mniej szumu niż sam aparat. Przy większych różnicach ekspozycji i tak już ciężko coś z tak leciwego sprzętu wydusić, ale tu być może już będzie lepiej dać wyższą czułość niż potem rozjaśniać w postprodukcji. I w przypadku takich staruszków myślę, że spore znaczenie ma też sam procesor obrazu w body jak i software za to odpowiadający. Natomiast kiedyś trafiłem na inną ciekawostkę odnośnie nowszych sprzętów. Niektóre z nich posiadają matryce z 2, a nawet 3 natywnymi czułościami ISO. Przykładowo 100 i 3200. Wtedy robiąc zdjęcie na ISO 6400 to jest tylko 1 poziom wyżej od natywnego 3200 i rozumiem to tak, że może być mniejszy szum na 6400 niż np. 1600 (gdzie od 100 musi w górę więcej poziomów podnieść). Natomiast o tym wiem tylko z internetów. Nie mam pojęcia na ile jest to chwyt marketingowy a na ile prawda. Inna sprawa, że nowsze konstrukcje radzą sobie o wiele lepiej z wyższymi czułościami i ISO 3200 czy nawet 6400 jest im niestraszne, bo nie szumią prawie wcale. Gdzie leciwe aparaty już przy ISO 400 potrafią robić taki "śnieg", że ciężko coś na zdjęciu dojrzeć :) Dlatego jak najbardziej w czymś nowszym nie ma co się bać podniesienia ISO w celu doświetlenia zdjęcia.
nie ma czegoś takiego jak 2 lub 3 natywne ISO, to są punkty wzmocnienia gdzie następuje wzrost o ok. 1ev zakresu dynamicznego. Bazowe ISO jest jedno w każdym aparacie, a natywny jest zakres ISO np. od 100 do 51200 z punktem wzmocnienia np. na poziomie 400. Każde ISO poniżej owego 100 i powyżej 51200 będzie symulacją poza natywnym zakresem pracy wzmacniacza aparatu i nie powinniśmy go stosować.
Jeden z najlepszych materiałów o fotografowaniu w polskim internecie. Rzeczowo, bez bicia piany, ciekawie. Dzięki. Teraz już wiem, dlaczego Eos RP tyle wybaczał.;)
A jak zrobić poprawnie naświetlone zdjęcia aparatem wbudowanym w telefon lub tanim kompaktem w ciemnym pomieszczeniu, ludzi w ruchu/tańcu, przy ciemnym zoomie i matrycy, która strasznie szumi jak podniosę iso powyżej 400. Przysłonę potrzebuję na 5,6 bo inaczej jest za mała głębia ostrości, czas nie może być dłuższy niż 1/125 lepiej 1/250s bo ludki są w ruchu. Lampa błyskowa nie mile widziana... Obawiam się, że fizyki nie oszukamy. Dobry sprzęt, który poprawnie działa na wyższym ISO np 1600 to podstawa.
A jak sie ma do tego wszystkiego podwojne natywne iso? Majac w lumixie dual iso w video v log native iso 640 i 4000 domniemywam, ze video zarowno z iso 640 jak i 4000 bedzie podobne pod kątem szumów i rozpiętości tonalnej?
Nie wiem jak w Twoim przypadku, ale z reguły wykresy pokazywały, że lepiej być np. 1 stop nad drugim iso natywnym, niż jeden stop przed nim ;p Celowo nie mówiłem o iso natywntm, wzmocnionym i symulowanym bo tam to dopiero są różnice między aparatami.. w ogóle nie wszystkie mają iso wzmocnione, niektóre mają tylko iso symulowane. Nie zdążyłem po prostu przed materiałem dokłądnie tego sprawdzić ;)
@@wysokieiso no to by było logiczne nawet. Dual native iso to dwa osobne tory wzmocnienia. Trzymając się dalej wartości dla v log, przy ISO 5000 odbiegamy mniej od natywnego ISO, niż mając ISO 3200 - wtedy odbiegamy znacznie od ISO 640, więc teoretycznie powinien być większy szum i rozpiętość tonalna w v log przy ISO 3200 niż przy ISO 5000
Nie przypominam sobie ażeby w takich youtubowych filmach ktoś o tym wspominał, a obejrzałem z kilkadziesiąt jeśli nie setki takich filmów. Tajemnica poliszynela 😏 Szacun za to 👍🫵
Też nie wiedziałem, ale może nie szukamy dokładnie :p O iso można jeszcze więcej powiedzieć, ale sam muszę trochę wiedzy przyswoić. Mądry człowiek kiedyś powiedział, że żeby dobrze wyjaśnić małą część złożonego problemu trzeba wiedzieć 3x więcej niż się chce powiedzieć :)
Kurcze, trochę racji w tym co mówisz jest - a przynajmniej z punktu widzenia Sony A7IV, które mam, jednak posiadam też Sony A77II (polecam je zakupić i potestować (1500/2000 zł na OLX) i tam już tak kolorowo nie jest - Maksymalne iso 25600, to obrazek na którym nic nie zobaczysz - dosłownie - po prostu sam szum, jedyne sensowne najwyższe iso to ISO 1000 - Zdecydowanie lepiej jest zrobić tam zdjęcie na ISO 500 i potem rozjaśnić w post produkcji, niż np. ISO 5000... bo zdjęcie możesz co najwyżej umieścić w "Koszu". Mając Sony A7IV wiem co masz na myśli i się zgadzam, jednak jeśli byłbym posiadaczem tylko A77II, to napisałbym - bzdura. Testowałem wiele razy dobór ISO i poziom ekspozycji w post produkcji i akurat przy tym modelu ustawienie wysokiego ISO jest kardynalnym błędem. Polecam zakupić ten aparat i potestować. (Bardzo możliwe, że ma na to wpływ iso zmienne). Dlatego trzymanie się niskiego ISO w aparatach tańszych uważam, że jest bardzo dobrą poradą - a sytuacja zmienia się dopiero przy zaawansowanych i profesjonalnych modelach.
W instrukcji obsługi mojego Fuji S 6500 była informacja która zwróciła moją uwagę.Otóż dla zwiększenia rozpiętości tonalnej zalecali użycie iso 200.Czyli jeżeli jest bardzo kontrastowo to mimo iż automat istawia iso 100 fuji zaleca podniesienie do iso 200.We wszystkich innych źródłach faktycznie zalecają stosować najnoższe iso.W folderze Sony teklamującym pełnoklatkowe modele jest zdjęcie rybaka zrobione pod światło z iso 400 mimo dość dużej ilości światła.W tym zdjęciu eykorzystsno iso do osiągnoęcia rozpiętości tonalnej a nie skrócenia czasu naświetlania.
Obecnie Multi, ale używam też punktowego często. Natomiast nie ma to dla mnie większego znaczenia, bo przy auto iso mogę korzystać z pokrętła kompensacji ekspozycji i kierować się histogramem. Pozdro!
@@wysokieiso jak masz Sony, to używaj pomiaru z ochroną świateł wtedy histogram jest mniej czuły na dekompozycję kadru, każdy z pozostałych zależy mocno od punktu ostrości (matrycowy) lub centralnego ułożenia sceny.
Przyjacielu, trochę mieszasz. Mówisz o trzymaniu się możliwie najniższego ISO a 1/250 sekundy później wstawiasz ISO 100 stawiając za przykład fotografowanie zimorodka. Jasnym jest jak słoneczny krajobraz w południe z pół metrem śniegu w okolicy że "MOŻLIWIE NAJNIŻSZE iso" to nie jest ISO100 może to być nawet 8000 gdy tego wymagają "WARUNKI" naświetlania. W zamierzchłych czasach fotografowałem na błonach skalowanych w DIN, GOST, ASA i ISO, wtedy nie było guziczka pstryk inna czułość, nosiło się kilka aparatów lub chusteczkę bawełnianą (papierowych jednorazówek nie było) do wycierania łez gdy płakało się że pogoda zrobiła nam psikusa. Zasobniejsi mieli kilka filmów i wymieniali gdy było to konieczne. :) Pamiętaj możliwie najniższe ISO to nie to samo co ISO100 choć czasem tak się zdarza. ;-D Rozsądnie mówisz tylko trochę zamazałeś obraz, jestem w połowie i nie wiem jak dalej będzie. :)
Dzięki za komentarz i cierpliwość żeby oglądać do końca. Prawda. Ciągle się uczę opracowywać tak skomplikowane tematy w formie filmu w taki sposob żeby wyjaśnienie było jasne i klarowne. Założenie było takie, że początkujący boją się podnosić iso. Czy to powyżej 100, czy powyżej 2000. I przez to robią zdjęcia za ciemne, które potem rozjaśniają- zwiększając widoczność szumow.
@@wysokieiso Fotografujący już jakiś czas dadzą radę tylko zaczynający mogą się pogubić. :) "Możliwy" wprowadza to zamieszanie w kontekście 100ISO. Można to odebrać jako najniższy z możliwych do wyciśnięcia z aparatu albo poprawnie najniższy z możliwych aby ekspozycja była najlepszej jakości z możliwych do uzyskania w tych warunkach. Dzięki za trzymanie palca na spuście i szybciutką reakcję, fotograf jak snajper. Powodzenia i cierpliwości, ptaszki śliczne, zazdroszczę z tej najlepszej strony zazdrości czyli od strony podziwu. Przydałby się komentarz, dwa tygodnie codziennie od świtu przez cztery godziny, 60 fotek, 5 dobrych, 1 udana, 4 kleszcze, 250 bąbli po komarach. Wtedy podziwiamy pazur fotografa i cieszymy się z tego co widzimy i druga uciecha że to nie nasze zdjęcia. ;-D
Panie Przemku, z tego, co powiedział Pan na tej lekcji, rozumiem, że kieruje Pan swoje słowa do początkujących fotoamatorów. Dlatego nie rozumiem dla kogo są rozważania o aparatach z ISO-zmiennym i tych z ISO-niezmiennym, bo rozważania te mają sens tylko na etapie zaawansowanych zasad wyboru aparatu fotograficznego, a osoba początkująca nie funkcjonuje na tak wysokim poziomie wiedzy i prawdopodobnie, jeśli jest na początku swojej drogi, to zazwyczaj jakiś aparat już posiada. A jaki? Najlepszy, czyli zazwyczaj taki, na jaki ją stać. Poza tym trudno znaleźć w specyfikacjach aparatów wzmianki o różnych rodzajach charakterystyk ISO. To są więc poszukiwania dla koneserów, a nie początkujących fotoamatorów. Ale gratuluję Panu wiedzy. Spotykam czasem w poradnictwie propozycje kierowane do fotoamatorów, aby stosować tryb automatyczny ISO i nie żyć w strachu przed szumami, z czym koresponduje Pana wskazówka, aby nie korzystać niewolniczo tylko z ISO 100 i w ogóle nie ustawiać sztywnych wartości ISO. Z mojego 20 letniego doświadczenia w cyfrze wynika, że ISO trzeba stosować mądrze, elastycznie - i dobrze jest fotografować na możliwie najniższym ISO dla danych warunków oświetleniowych, co nie oznacza przecież 100. Więc jak komuś zależy na poprawnym obrazie, to w trakcie sesji (spacer, wycieczka, wakacje) powinien analizować efekt zaszumienia (w trybie podglądu powiększonego kadru) dobierając właściwe parametry naświetlania. W każdym razie tak robię ja. A statyw to mój przyjaciel. Jednakże gdy widzę, czym doradzający zawodowcy fotografują, to nie jestem zaskoczony ich dobrymi radami, ponieważ ich wypasione topowe sprzęty w kwestii nowoczesności matryc i wszystkich skutków tego - zdecydowanie przebijają to, czym dysponuje z definicji wyraźnie słabsza ekonomicznie grupa: fotoamatorzy. Pozdrawiam.
Dzień dobry :) Pierwszy raz się z Panem nie mogę w pełni zgodzić. Wspominam o aparatach iso niezmiennych nie po to, aby ktoś miał się tym kierować podczas zakupu bo są ważniejsze parametry. Ale warto wiedzieć, czy aparat, którym dysponujemy produkuje różne ilości szumów na danym iso, czy może takie same ilości do pewnego poziomu. Kierując swoje słowa do amatorów mam nadzieję, że trafiają one nie tylko do takich, którzy fotografują na wycieczkach i wakacjach, ale również do tych, którzy chcą się mocno fotograficznie rozwijać i wiążą z tym swoją przyszłość. Tak jak Pan powiedział- iso stosujmy mądrze i elastycznie. Żeby to zrobić trzeba poznać zasady, które wiążą się z tym iso. A aparaty tanie i drogie.. no cóż. Dwa lata temu mój aparat wydawał mi się drogi. Dziś już taki nie jest. Każdy sprzęt jest dobry i należy fotografować tym co mamy, a nie zastanawiać się kto ma droższy, a kto tańszy sprzęt ;) Pozdrawiam
Moim zdaniem dobry materiał, łapka w górę. Ja mam gdzieś ISO. W pewnym sensie trójkąt ekspozycji i ISO w dzisiejszej fotografii nie istnieją. Moje podejście: wchodzę w opcje autoiso i ustawiam: ISO natywne do takiego w którym zdjęcia wyglądają ładnie. Tryb A i robię zdjęcia (auto ISO). Albo tryb M ustawienie czasu, przysłony, autoISO robię zdjęcia. Jest dużo szybciej. W dzisiejszych czasach ręczne ISO to jakby ustawiać ręcznie ostrość (poza bardzo małą ilością sytuacji nie widzę sensu).
Super robota :) Uprzedziłeś mnie z tym filmem, też mam ten temat na tapecie :) Dodam tylko że warto sprawdzić swój aparat, bo te listy aparatów ISO invariant są nieco zakłamane :)
Troche mieszasz... Prawidlowa ekspozycja to tez uzycie konkretnej wartosci ISO i konkretnego szkla. Przy ciemnych szklach i trudniejszych warunkach musisz podniesc wartosc ISO bo mozesz miec poruszony kadr. Szumy sie zwiekszaja, Przy jasniejszym szkle wartosc ISO spada. Szumy sie zmniejszaja. Warto uzywac o ile to mozliwe niskiego ISO i jasnego szkla. Na wysokim ISO mamy spadek dynamiki obrazu i gorsza jakosc w detalach.
Hmm. No ale ja nie mówię nigdzie, że tak nie jest 😅 Jest tak jak piszesz. Z drobną różnicą- nie zawsze jest prawdą, że obniżając iso zmniejszasz ilość szumów. O tym jest ten materiał :) Pozdrawiam! 👋
@@wysokieiso Ok. Sluszne uwagi tyle ,ze nie spotkalem sie w realnym uzywaniu aparatu aby swiatlomierz tak bardzo zanizal wartosc ekspozycji. Zazwyczaj blad pomiarowy to w granicach okolo 1 EV. Nie wiem czy wiesz ale w systemie Fuji jest tryb DR 200, 400, ktory bazuje na niedoswietniu kadru a pozniej wyrównaniu swiatel i cieni. Dzieki tej kombinacji uzyskuje sie nieco wiekszy DR z lekkim zwiekszeniem szumów. Roznica 1-2 EV nie stanowi duzego przyrostu szumow o ile w zamian uzyskamy lepszej jakosci kadr.
@@darekw1967 Fajny tryb. Ale ja wolę w drugą stronę :p wolę stracić te 2 stopy DR, ale mieć zdjęcie dobrze „doświetlone” :p A co do niedoświetlenia i błędu pomiaru- to nie chodzi o błąd. Chodzi o to, że początkujący w momencie kiedy nie może już wydłużyć czasu naświetlania, ani otworzyć przysłony - woli robić ciemne zdjęcia niż podnieść iso- bo się boi :)
@@wysokieiso Im masz szerszy DR tym latwiej "dobrze naswietlic" przy mniejszych kompromisach. Problem w tym, ze producenci nie sa zainteresowani w budowaniu takich matryc. Wola mnozyc wielkosc Mpix i dodawac w coraz wiekszym stopniu odszumianie oparte na zaawansowanych programowych algorytmach. Obecnie algorytmy oparte na AI potrafia dorabiac brakujace elementy co stwarza producentom matryc coraz latwiejsze zycie.
Robiłem fotki aparatami cyfrowymi od samego ich początku i zauważyłem, że w Sony i w Niknie (ten sam producent matrycy) lepiej jest lekko nie doświetlać, niż lekko prześwietlać, gdyż z cienia można wycisnąć więcej kolorów niż z przejaśnionego zdjęcia (nie mówię tutaj o wyżartych do zera plamach) . Stale mam korekcję ustawioną na -0,5 do -1EV oczywiście nie licząc fotek w złych warunkach oświetleniowych wtedy ustawiam na 0EV. Więc coś mi się tutaj nie zgadza. ;)
Lepiej doświetlić lepiej scenerię czy wydłużyć czas naświetlania aniżeli podbijać ISO, bo szumy niestety będą (jeżeli mówimy o tych nienajdroższych aparatach). Ale taka jest cena fotografowania w gorszych warunkach oświetleniowych. A im droższy sprzęt tym efekt będzie nieco lepszy (do pewnego poziomu)
Zgadza się. Dynamika tonalna to temat na osobny odcinek. Jednak te dwie czy trzy działki EV z zakresu tonalnego, które tracę są tego warte żeby wykonać zdjęcie w innym wypadku niewykonalne ;)
To wszystko jest wynikiem i tak zbyt małej ilości sygnału (dla ISO8000 jest to brak 6 1/3ev światła) zarejestrowanego przez matrycę. I raz jeszcze, to nie ISO powoduje szum, a słaby stosunek S do N, a tak naprawdę to szum fotonowy i elektroniki.
nie dynamika tonalna, a przede wszystkim zakres dynamiczny, nie można tych dwóch pojęć mylić, wraz ze wzrostem wzmocnienia spada zakres dynamiczny czyli różnica w stopniach ev pomiędzy bielą 255 a czernią 0. W praktyce mimo iż mamy ten spadek lepiej i tak kręcić jasność histogramu do prawej, bo zysk będzie większy niż owy spadek DR.
Hej 😉Właśnie przez to popularne "niskie iso"i wszystkie stare nauki na ten temat bałam się ustawiać je wyżej niż 1000 .Wszyscy zawsze mówili, że iso 100 ,200, a 400 to już maks. Nawet mam gdzies taką książkę o fotografii przyrodoczej z takimi poradami. Fotografując przyrodę,zawsze sie zastanawiałam ,jak inni to robią🤷W dobie YT ,INSTA można dzięki takim ludziom jak Ty dowiedzieć się właśnie tego; oczywiście skrajne rozumienie przekazu czy w tą czy w drugą stronę to już inna kwestia ,myślę ,że leżąca po stronie odbiorcy. Dla mnie klarowny przekaz ,dobra robota 🙏📷🤝
Mogę się mylić, ale wydaję mi się że to też zależy od aparatu. Mój stary Sony Alpha, przy ISO 800 robił tragiczne foty. Mój obecny Nikon, nawet przy ISO 3200 niema takich szumów
@@elcoyote666 Oczywiście, że to zależy od aparatu. ;) Iso 800 to jest nic :p jak ucieknie 1 stop dynamiki tonalnej to i tak dużo :p Nic co by drażniło ludzkie oko ;)
Sam mówisz: „trzymaj się najniższego MOŻLIWEGO ISO”. Zatem w przykładzie który podałeś przy migawce 1/2000, f 1/6, trójkąt ekspozycji WYMUSZA dobranie takiego ISO by zdjęcie było dobrze naświetlone. Więc cały Twój film sprowadza się do tego że to co mówi się o używaniu NAJNIŻSZEGO MOŻLIWEGO ISO jest prawdą. Mącisz bardzo powtarzając że zasadą jest trzymania się ISO 100. Jeśli warunki pozwalają, to lepiej robić zdjęcie na np. ISO 400 niż 12500, prawda?
Prawda, ale czasem można robić zdjęcie na iso 1600 zamiast iso 800, a efekty będą takie same podczas gdy fotograf dostanie do dyspozycji trochę krótszy czas migawki :) I uwierz mi, że wiele osób boi się doświetlać zdjęcia odpowiednio tylko dlatego żeby nie podnieść iso poza granice, którą sobie ustalili za „bezpieczną”. Iso 100 to tylko przykład i uproszczenie. Wiele osób tutaj to załapało ;) Pozdrawiam 👋
Mnie wysokie ISO zaczarowało zdjęciami nieba nocą. Dwa modele aparatów tylko miały takie matryce, były to bardzo drogie aparaty. Ale zdjęcia z nich to magia.
@@04222797 zapamiętałem to sprzed wielu lat co najmniej 10 lat temu. Wiem że ceny tych aparatów były kosmiczne, pooglądam sobie galerię zdjęć, zobaczyłem ich ceny i na tym moje zainteresowanie nimi się skończyło. Na 100% jeden z nich to był Canon, nazwy modelu nie pamiętam. I drugi to chyba Sony.
A no spada :) Ale wiesz jaki zakres mają nawet paroletnie bezlustra? 12-14ev. Jak spadnie o 3 to nawet nie zauważysz :p a przynajmniej masz zdjęcie zamiast czarnej brei bo podniosłeś iso ;) Trzeba zrobić testy i porównać jak to wygląda, ale serio nie uważam żeby spadek dynamiki tonalnej był dla mnie problemem ;)
Ciekawe, bo wiekszosc mowi aby zachowac najnizsze ISO jakie mozemy zastosowac w danej chwili. To nie znaczy, ze mamy uzywac najnizszego ISO jakie mozemy ustawic i robic zdjecia na najnizszym ISO jakie mamy w ustawieniach.
I to właśnie! To jest błąd. Dokładnie tak jak to opisałeś. To jest problemem. Początkujący nie zapamięta ostatniego zdania. Początkujący zanotuje to, po co przyszedł do poradnika. Po co otworzył książkę. Po co wysłuchał kolejnego tutorialu. „Zachować najniższe iso jakie możemy zastosować w danej chwili”. Przecież to OGROMNE NIEDOPOWIEDENIE ;) W danej chwili możemy zastosować przecież każde iso. 400, 600,100… 50 nawet. Zdanie powinno brzmieć „najniższe iso jakie możemy zastosować bez niedoświetlenia sceny.” I to jest ta różnica.
Właściwie ten parametr powinien być nazywany "wzmocnienie" (ang. gain), gdyż jego działanie polega na wzmocnieniu sygnału analogowego pochodzącego z matrycy światłoczułej. Tak jak wspomniałeś - wzmocnieniu podlega cały sygnał, gdyż wzmacniacz "nie wie", co jest informacją użyteczną, a co szumem. On po prostu wzmacnia przechodzący sygnał o określony współczynnik wzmocnienia. Istnieją różne sposoby odszumiania sygnału - analogowe jak i cyfrowe, w tym najnowsze oparte na algorytmach sztucznej inteligencji. Niestety, każdy proces odszumiania pozbywa obraz detali, gdyż te po prostu mieszają się z szumem. Należy też pamiętać, że matryce światłoczułe oferują największy zakres tonalny przy natywnym ISO. Każde wzmacnianie natywnego sygnału lub też jakieś programowe "udawanie" niższego ISO niż natywne obniża, niestety, zakres tonalny. Przy niewielkich odchyłach od natywnego ISO różnice nie są widoczne, gdyż zdjęcia to nie tablice laboratoryjne, lecz zarejestrowany obraz.
Tak, o dynamice tonalnej celowo nie wspominałem bo dodatkowy zamęt by to wniosło w tak długim materiale… no i to kolejny skomplikowany temat bo w różnych aparatach różne wartości iso powodują utratę różnej ilość ev dynamiki tonalnej. Jeszcze nie wiem jak to ugryzę :p
Nie rozumiem za bardzo sensu dywagacji w tym filmie i sensu powstania tego filmu. Kto normalny niedoświetla specjalnie zdjęcia żeby coś uzyskać związanego z szumami. Niedoświetlenie zdjęcia z reguły następuje przypadkowo, lub jeżeli celowo chcemy uzyskać w postprodukcji odzyskanie świateł, co wiąże się z szumami w cieniach. I tyle. W pozostałych przypadkach zdjęcie należy prawidłowo naświetlić i koniec. No i śmiem wątpić czy w jakimkolwiek aparacie wyciąganie cieni na prawidłowo naświetlonym zdjęciu RAW spowoduje tyle samo szumu na ISO 800 czy 1600 niż na ISO 100. Pomijając głębie ostrości zdjęcie wykonane na ustawieniach f/2 1/200s ISO 100 zawsze będzie mniej podatne na powstawanie szumu przy obróbce cieni/rozjaśnieniu niż takie samo zdjęcie wykonane na ustawieniach f/8 1/200s ISO 1600.
No, z większością ciężko się kłócić ;) Ale ostatni akapit nie zawsze jest prawdą bo dochodzi kwestia iso natywnego i iso zmienności i niezmienności. Ale generalnie jak najbardziej- niektórzy nie doświetlają zdjęć tylko po to żeby nie podnosić iso. Pozdrawiam 👋
W przypiętym komentarzu jest odpowiedź na pytanie, dlaczego w A7III różnica pomiędzy rozjaśnionym 800 a 6400 jest pomijalna, a różnica pomiędzy 100 a 6400 jest znaczna. Matryca ma dwa iso bazowe (dual gain) i ona jest isoless/iso-invariant mniej więcej w zakresie iso 100-500 oraz 800-51200. Dlatego pomiędzy iso 6400 a 800 różnic nie było, a pomiędzy 6400 a 100 już tak, ponieważ szum odczytu dla niższego zakresu iso jest większy i uwydatnia się on przy rozjaśnianiu zdjęcia. Plusem korzystania z zakresów, gdzie matryca jest iso-invariant jest to, że jeżeli znamy ten zakres w swoim aparacie to możemy niedoświetlić zdjęcia o znacznej rozpiętości tonalnej i w postprocesie bez straty ciemniejsze partie rozjaśnić, co dla wyższego (prawidłowego) iso mogło by się skończyć przepaleniami jasnych części kadru. Natomiast wszystkie minusy wymieniłeś w materiale ;)
Dziękuję za obszerne dopowiedzenie! W kolejnych materiałach będę starał się dokładniej opisać te zależności ;) Ale tutaj dluuuga droga przede mną bo chce poznać bazowe iso i sposób amplifikacji sygnałów w conajmniej kilku różnych aparatach. A te dane są… pochowane 🤣🤣
jasność, ISO powinno w foto cyfrowej nazywać się jasnoscią, bo właśnie za tę jasność odpowiada. Trójkąt ekspozycji i owszem, ale w jego skład wchodzi czas, przysłona i...? Światło sceny. Te trzy elementy dziś wpływają na naswietlenie matrycy i tak wslolczesny trójkąt ekspozycji powinien być rozumiany.
Też zawsze pracuje z ISO auto i do 12000 jest ok. Dla świętego spokoju ograniczyłem zakres ISO auto do 6400 i to mi zupełnie wystarcza do mich zastosowań.
Osobiście mam Sony a6400 i słabo radzi sobie np w pomieszczeniach przy obiektywie sigma c 30mm 1,4 na zewnątrz już lepiej i też trzymam się ISO 125 bo każde podwyższenie powoduje szumy i ja zaraz to widzę na kompie w Lr w powiększeniu 😢
Cały Twój wywód opiera się na tym, że ktoś niepoprawnie dobiera ekspozycję danego ujęcia. Możesz wyjaśnić skąd ten pomysł??? Bardziej istotną kwestią jest wyjaśnienie pojęcia natywnego ISO ponieważ wiele osób nie ma świadomości, że aparaty posiadają dwa natywne ISO i to akurat jest istotne przy określeniu ISO przy doborze ekspozycji.
Niektóre posiadają nawet 3. A inne jedno. Pisałem już we wszystkich komentarzach w których o to pytacie- Tak, ludzie nie doświetlają zdjęć. Właśnie dlatego, że tyle się mówi o tym, że ''iso psuje jakość'', ''iso powoduje ziarno''. I to jest to, co początkujący zapamięta. Przynajmniej na jakiś czas. Datego masa ludzi nie doświetla.
@@wysokieiso No ja nie spotkałem nikogo kto niedoświetlona. Ja natomiast wręcz przeciwnie, lekko prześwietlam. Więc może opowiedz coś dla tych co prześwietlają 👍
Tłumaczysz strasznie łopatologicznie i strasznie rozwlekle wielokrotnie powtarzając to samo. Robię zdjęcia i przy wysokim ISO obraz jest bardziej ziarnisty. Aparat zawsze ustawia naświetlanie na prawidłowo naświetlony kadr, więc w dzień lepiej robić zdjęcia przy niskim ISO bo przy wyższym obraz naświetlony tak samo tylko ekspozycja jest krótsza, a przysłona większa.
Mówię o sytuacjach, w których nie możemy już wydłużyć czasu, ani otworzyć przysłony. Zwróć uwagę na przykłady na karcie dpreview. Nie zawsze jest tak jak piszesz- czasem ziarno jest mniejsze na wyższym iso ;)
@@wysokieiso Jeśli w środku dnia robię przy ISO 100 zawsze mam lepszy obraz niż gdybym użył np. ISO 500 bo wzmocnienie sygnału jest mniejsze. Użycie wyższego ISO skutkuje jedynie skróceniem czasu expozycji i zwiększeniem przysłony - ma to sens jeśli chcemy skrócić czas expozycji lub zwiększyć głębię ostrości.
@@adamsbkat wszystko co mówisz jest prawdą. Ale ja nie mówię w ogóle o takich sytuacjach. Twierdzisz, ze tłumaczę łopatologicznie, a nic nie zrozumiałeś ;) Fotografując w środku dnia raczej nikt się nie martwi brakiem światła. Ale fotografując o wschodzie lub zachodzie, albo fotografując obiekty, które szybko się poruszają i chcąc zamrozić ruch zawsze brakuje światła. I wtedy początkujący fotograf boi się podnieść iso w efekcie niedoswietlajac zdjęcia i rozjasniajac je w patorodukcji. To skutkuje w większości przypadków dużo większą szkodą dla jakości obrazka niż podniesienie iso.
ISO 100 było ważne 20 lat temu. Ja lubię sobie robić czasem nawet na 50 :D. W analogowych czasach robiłem reprodukcje na ISO 2 :D . W jakim aparacie ISO ma wpływu na AF?
W każdym ;) Pośrednio. To był skrót myślowy. Jak masz ciemno i ekstremalnie wysokie iso - np 25000 to jeden aparat będzie dalej widział oko, a inny już nie.
Od jakiegoś czasu miałem pewne podejrzenia odnośnie ISO ale nie miałem śmiałości inaczej myśleć niż większość youtubowych foto nauczycieli😉 No ale teraz po Twoim filmie jestem już spokojny, że nie robię źle i ISO 100 nie jest na stałe ustawione w moim aparacie. Super materiał, pozdrawiam. Ps. Obecnie jesteś najlepszym kanałem do nauki fotografii przyrodniczej i nie tylko, przynajmniej jak dla mnie 👍
Kiedy masz dobre warunki to jak najbardziej warto dać niższe iso, ale trzeba pamiętać że to nie ono powoduje szumy, tylko je uwydatnia. Najważniejsze to zawsze dobrze naświetlić zdjęcie ;)
@@wysokieiso Ja w większości stosuję ISO 100 bo dużo robię zdjęć krajobrazu ze statywu ale ostatnio coraz częściej statyw leży w bagażniku a ja focę z większym ISO . Oczywiście jak jest ciemno statyw wraca do łask ;-)
@@TheWanpio no i prawidłowo! Ja też na statywie z reguły iso100, ale czasem jak wieje i nie chce żeby liście były nieostre to skracam trochę czas i wtedy podnoszę iso. Ale znam dobrych fotografów krajobrazowych, którzy ogóle nie noszą statywu bo dzięki temu jest im po prostu wygodniej ;)
Chyba kiedyś nie dość wnikliwie słuchałeś swoich instruktorów o tym "kurczowo" trzymania się niskiej czułości i stąd te twoje dylematy. Dobrze, że w pewnym momencie mówisz, że nie ma sensu podnosić ISO dla samego podnoszenia.
Nie wiem kto uczący się fotografii ma „instruktorów”. Ja zaznaczam to, co inni potwierdzili w komentarzach tutaj. Zbyt duży nacisk kładzie się na określenie „iso powoduje szumy”, a zbyt mały na potrzebę poprawnego naświetlania zdjęcia. Film jest o tym, ale także o iso-zmienności i niezmienności.
@@wysokieiso to naciskaj ma potrzebę poprawnego naświetlania a nie jak w tytule filmu wprowadzasz tryb nakazujący "przestań fotografować na ISO 100".Ograniczasz tym swoich słuchaczy, a dla nich jesteś właśnie takim instruktorem, nauczycielem, mistrzem, guru, specjalistą. Nazwę wybierz sobie sam. Dziwne, że dla ciebie to temat nieznany.
No i masz bardzo duży +. Od jakiegoś juz czasu nie jestem więźniem iso100, ale zawsze starałem się nie doświetlać zdjęcie. Trzeba iść w teren i zrobić test. Film zapisuję. Nie myślałeś o tym żeby zrobić z tych filmów podcasty? Przyznam Ci się, że pozwoliłem sobie ściągnąć twoje filmy w mp3 za pomocą pewnej strony internetowej i w pracy puszczam sobie na słuchawkach (mam taką możliwość). Nie należę do tych co łatwo wszystko zapamiętują, wiec co jakiś czas robie powtórki. Dzięki za ten i inne materiały. To jest na prawdę cenna wiedza nie tylko dla początkujących. Pozdrawiam 🤚🙂
Dziękuję za komentarz i wysłuchanie :) Do tego odcinka przygotowywałem się kilka dni z rzędu, a o wpływie iso na szum myślałem już od wielu lat. W przyszłości postaram się dodać nowe informacje i trochę skompresować materiał w taki sposób, żeby pominąć powtórzenia.
No niestety zawsze trzeba trochę poczytać o fotografii i aparacie który się używa, by zdjęcia były dobre. Nowe matryce zachowują się całkiem inaczej i czasami ISO 800 jest lepsze od ISO 400 niezależnie od warunków oświetlenia.
Jak można wpaść na pomysł, że to iso powoduje szum ? Źli producenci aparatów specjalnie wam dodają iso żebyście mieli gorsze zdjęcia ? :D Serio pytam - jaki proces myślowy za tym idzie, no chyba że żaden ?
No można ;p Bo tak się uczy. Rozumiem całkowicie, że to uproszczenie dla rozjaśnienia trójkąta ekspozycji, ale na pewnym etapie wypada rozjaśnić temat. A mało kto to robi.
Wszystko zależy jaki kto ma aparat,starsze aparaty nie radziły sobie z wysokim iso,współczesne a zarazem drogie radzą sobie z tym doskonale.Ot i tyle pozdrawiam...
Z każdą kolejną generacją aparatów dostajemy lepsze wyniki w wielu kwestiach ;) Dłuższe czasu pracy na baterii, wyższa szybkostrzelność, lepszy AF. Nie ma w tym nic dziwnego.
@@wysokieiso Mam pytanie,czy automatyczne ISO bierze również pod uwagę zastosowaną ogniskową obiektywu,Bo jeśli podepnie inny obiektyw poprzez adapter to pewnie nie,jeśli dedykowany to tak....
@@wysokieiso chodzi mi oto jeśli mam obiektyw np 150 mam auto ISO preselekcja przysłony to niema gwarancji że czas otwarcia migawki ustawi aparat nie dłuższy niż 150...Być może jestem w błędzie?
@@mieczysawuczak5985 Można w większości aparatów wybrać maksymalny czas graniczny dla preselekcji przysłony. Wtedy aparat nie ustawi czasu dłuższego niż ten wybrany.
Stosunek szumów do sygnału jest odwrotnie proporcjonalny do wielkości fizycznej piksela na matrycy. Wynika to z ograniczeń technologii produkcji takich matryc. Przy daleko idącej miniaturyzacji (dzisiejsze matryce sięgają 100 milionów pikseli na powierzchni pełnej klatki) pojedynczy piksel jest już tak mały, że niemożliwym staje się dopilnowanie jego czystości i takiej samej czułości jak sąsiednie piksele. Takie zanieczyszczenia są fizycznie stałe (niezależne od warunków zewnętrznych) i mierzalne. Stąd jeśli sygnał odbierany przez matrycę jest słaby (czyt. światła jest mało) zabrudzenie będzie miało duży wpływ na sygnał wyprodukowany w tym pikselu przez matrycę. Jeśli światła będzie dużo - zanieczyszczenie praktycznie znika. W całym tym bełkocie, którego - sądząc po ilości wstawek i cięć sam za bardzo nie rozumiesz - jedyne co dotknęło prawdziwej przyczyny zaszumienia zdjęć to wskazanie, że szumy pochodzą od wzmocnienia sygnału z matrycy. PS. Światło nie jest zaszumione czy zniekształcone drogi autorze, ponieważ światło jest wartością fizyczną. To obraz może być zniekształcony czy zaszumiony. Światło może być "mocne" lub "słabe" ale nie zniekształcone. Przynajmniej nie w zakresie tu omawianym.
@@wysokieiso szanuję to co robisz. Inne filmy dużo mi dały… Ale czasem lepiej temat odpuścić jeśli nie czujesz się w nim pewnie. Jak powiedział Einstein, jeśli nie potrafisz czegoś wytłumaczyć prosto, to znaczy że sam tego nie rozumiesz.
Zdjęcia powstają, bo dzisiejsze matryce mają bardzo małe szumy własne, co właśnie pozwala im działać przy mniejszym sygnale. Efekt 25 lat rozwoju technologii.
Rzadko komentuję, ale dlaczego twierdzisz, że każe się koniecznie korzystać z ISO 100? Pierwsze o tym słyszę. A fotografuje ponad 40 lat. Walczysz ze stwierdzeniem jakiego nie słyszałem nawet u poczatkującego fotografa, o zaawansowanych nie wspominając. Potem mówisz, że każą korzystać z najniższego ISO sugerując, że każą korzystać z ISO 100. To twoja nadinterpretacja. Mówisz dalej, że każą korzystać z możliwie najniższego ISO i znowu podajesz to jako przykład czegoś złego, podczas to jest to z czego sam korzystasz stosując np ISO 8000. Możliwe najniższe to nie oznacza ISO 100, tylko takie jakie daje poprawną ekspozycję przy czasie i przysłonie jakie chcemy. Trzymanie się niskiego ISO jest dobre, ale to może oznaczać użycie ISO 6.400 z czasem 1/1000s, a nie wysokiego ISO 51.200 z czasem 1/8000s. Aha, osobiście tez najczęściej stosuje M i Auto-ISO. Co do niedoświetleń nie chodzi o stało czy zmienno ISO aparat. Tylko o temat zdjęć. Ty robisz ptaki, masz ciemne szkło, robisz o świecie i w lesie. Ale w innej tematyce o dziwo mając baaardzo dużo światła niedoświetla się, schodząc do ISO 100 czy 64, a by niedoświetlić skraca sie czas absurdalnie, np do 1/8000 mimo, że nie fotografujemy ruchu. Robimy tak gdy mamy jasne obszary a nie chcemy przepałów. Bo matryca ma wtedy duży DR z z 14 bitów RAW wyciągnie się dużo, a szumu nie będzie. W różnych dziedzinach fotografii ważne są różne aspekty tego co się dzieje z obrazem. Odnoszę wrażenie, że to co używasz uogólniłeś jako coś uniwersalnego, a tak wcale nie jest. p--p3029 pisze to co ja
Jacku, cieszę się, że tak obszernie skomentowałeś mój materiał :) wszystkie przykłady, które podajesz są oczywiście prawdziwe. Nigdzie ich nie podważam :) Ten materiał miał uświadomić początkującym trochę więcej na temat tego jak działa iso w aparatach i co dzieje się gdy mocno nie doświetlimy zdjęcia a później je w postprodukcji rozjaśnimy o kilka EV. Oczywiście „iso 100” to duża nadinterpretacja i celowa przesada ;) Ale tak, jak najbardziej jest problemem uczenie w dzisiejszych czasach, że iso powoduje szumy ponieważ to skłania początkujących do myślenia o iso w niepoprawny sposób. Dostaję na skrzynkę sporo zdjęć z pytaniem dlaczego zdjęcie ciemne i rozmazane. A no dlatego, że ktoś bał się podnieść iso i musiał używać zbyt długiego czasu naświetlania i sarna w ruchu nie wyszła ostra, a do tego trzeba było zdjęcie rozjaśnić więc szumów też nie uniknięto. A jak zapytam dlaczego trzymałeś przy tej focie tak niskie iso to słyszę- bo nie chciałem stracić jakości. ;) I to nie jest odosobniony przypadek. Pozdrawiam! 👋
fotografuję ciut dłużej niż… 40 lat i potwierdzam to co powiedział autor o czułości matrycy czy filmu. 😉 jet tendencja „jak najniższe ISO” i „wysokie ISO = duży szum”. To że o czymś nie słyszałeś nie oznacza, że to nie istnieje. 😉 Uczyłem się fotografii na filmach światłoczułych 🤣 i przy slajdach jest inna technika naświetlania (lepiej niedoświetleń niż prześwietlić) niż przy negatywach (lepiej cienie doświetlić niż niedoświetleń) a czułości założonego filmu nie dali się zmienić w trakcie (chyba że forsując wywołanie 😊) zawsze najbardziej podobał mi się film VELVIA 50 i w moim aparacie najniższa czułość to też 50 więc instynktownie po 55 latach za obiektywem staram się używać tej 50 🤣 ale rozsądnie. czasem używam ISO 64k jeśli jest taka konieczność. Te zarzuty w stosunku do autora materiału wg mnie są bezzasadne. 😉 To wartościowy i cenny materiał i chyba nie do końca zrozumiałeś jego intencje 🤔 ale to już on sam wyjaśnił. Pozdrawiam i udanych zdjęć (czy tam fotografii 😊👍)
Mnie też tak uczono. Mam wrażenie, że wszystkie szkoły i ci co uczyli o ISO 100 robili to bo kiedyś był inny sprzęt. Link do karty gdzie można sprawdzić?
Tak, ci wszyscy fejsbukowi i jutubowi spece od fotografii przedstawiają temat jakby nadal byli w epoce filmu. Błędem producentów aparatów cyfrowych było niestety bezpośrednie zaimplementowanie parametru ISO do cyfrówek, co ma się nijak do parametru ISO filmu. Poprawnie, to dzisiejsze ISO powinno nazywać się jasnością zdjęcia lub wzmocnieniem, bo nie ma nic wspólnego ze światłoczułością matrycy. Z automatu w cyfrze nie istnieje coś takiego jak trójkąt ekspozycji, bo nie istnieje ISO, a za ilość światła docierającego do matrycy odpowiada tylko czas i przysłona oraz ilość światła sceny fotografowanej. Tym sposobem jasność sceny należy regulować za pomocą histogramu fotografując w RAW.
Innymi słowy, fotografować na najniższym moźliwym ISO, które daje poprawną ekspozycję w danych warunkach, wartości przysłony i czasu. Albo inaczej, ustawiacie czas i przysłonę do tematu a ekspozycję regulujemy przez ustawianie ISO. Podkręcanie zdjęcia w postprocesingu dodatkowo ma obniżoną dynamikę tonalną, co jest tym samym, co stwierdzenie, źe szum wzrasta.
Przyznaje, ze pobieznie ogladnalem ten material ale o ile dobrze uslyszalem to pojecie szumow chyba nie zostalo wlasciwie wyjasnione. Tu nie chodzi o to, ze wieksze wzmocnienie sygnalow z matrycy jakos wyolbrzymia njedoskonalosc „promieni swietlnych” sle obto, ze sama matryca generuje te szumy… przeplyw elektronow w polprzewodniku. Ciekawe zjawisko zalezne od temperatury. Jesli bylo wyjasnione prawidlowo to sorki… pozdr
Wspomniałem bardzo ogólnie, że "szumy zawsze tam są". Chodziło mi bardziej o położenie nacisku na fakt, że to nie iso produkuje szum. Ale też nie wyjasniłem tego o czym piszesz wystarczająco dokładnie, za to lepiej już rozwinałem temat radzenia sobie aparatów z szumami. Dziekuję za czujność i wyjasnienie! Pozdrawiam!
Problemem podnoszenia ISO nie tyle jest problemem ziarno co z podnoszeniem iso spada rozpiętość tonalana matrycy która zapisuję mniej barw co skutkuje w późniejszej obróbce tym że wychodzi kaszana
Zgadzam się. Ale rozjaśniając niedoświetlone zdjęcie robione na niższym iso też tracimy rozpiętość tonalną. Pytanie od jakich wartości iso utrata rozpiętości tonalnej będzie dla nas uciążliwa i w ogóle zauważalna.
Niestety nie były do taśmy ;p Po prostu kładziemy podczas nauki zbyt duży nacisk na szumy spowodowane ISO, a zbyt mało mówimy niepoprawnej ekspozycji ;) Pozdrawiam!
Moim zdaniem temat ze źle postawioną tezą. Autor zakłada porównanie zdjęcia prawidłowo naświetlonego (wysokie ISO) z niedoświetlonym (niższe ISO). Nie słyszałem, aby kto nie doświetlał zdjęcia, specjalnie, by później je pushować w postprodukcji z wyjątkiem bardzo ekstremalnych warunków oświetleniowych sceny. Istotne jest porównanie prawidłowo naświetlonych zdjęć na różnych ISO. To wówczas ma sens. Nikt mnie nie przekona, że aparat z matrycą CMOS, przy prawidłowym naświetleniu (np. zgodnym z trójkątem ekspozycji) da równie szczegółowy obraz na ISO natywnym, jak i podwyższonym (w przypadku matryc BSI CMOS, które posiadają 2 sweetspoty jest nieco inaczej). Ponadto podnoszenie ISO zawsze wiąże się z degradacją dynamiki i tonalności oraz delikatną zmianą kolorystyki. W tym temacie nie ma teorii spiskowych ani wiedzy tajemnej a mówienie ludziom, że "ISO dziś w zasadzie powinno być wykluczone z trójkąta ekspozycji" jest co najmniej szkodliwe. ISO musi zostać dobrane tak, aby pozwolić na odpowiednie dobranie przysłony i prędkości migawki z zachowaniem POPRAWNEJ EKSPOZYCJI. Wówczas wyciskamy ze sprzętu ile się da i zostawiamy sobie margines do obróbki. To oczywiście dotyczy zdjęć w formacie RAW. W przypadku JPG i ich 8 bitowej głębi prawidłowe naświetlenie jest tym bardziej istotne.
Siema! Oczywiście, że ludzie nie doświetlają zdjęć byle tylko zachować niskie iso. I to jest to pokłosie tego, że powtarzane jest kłamstwo iż ISO POWODUJE SZUMY. Iso nie powoduje szumów. Nie mówię też nigdzie, że iso powinno być usunięte z trójkąta ekspozycji. Mówię tylko, że technicznie nie jest elementem ekspozycji :) Bo nie jest.
@@wysokieiso Oczywiście, że jest parametrem ekpozycji. Niezależnie, czy nazwiemy to ISO, ekwiwalentem ISO (poprawna nazwa), czy innym mniej lub bardziej abstrakcyjnym pojęciem. Film fotograficzny też można naświetlić dowolnie, niemniej jednak wartość ISO pozostaje pewną osią ekspozycji, do której dobiera się pozostałe dwa parametry. Jedynym zagrożeniem i uciążliwością zarazem w przypadku korzystania z bazowego ISO jest ryzyko poruszenia zdjęcia z uwagi na potencjalnie długi czas migawki. Jeżeli nie ma takiego ryzyka to zawsze powinno się korzystać z możliwie najniższego ISO. Oczywiście zakładając prawidłową ekspozycję, która jest drugim priorytetem w technicznym podejściu do jakości zdjęć (zaraz po ostrości).
Ależ ja się zgadzam :D Tak! Zawsze należy używać najniższego iso jak możemy. Z pewnymi wyjątkami ;) Gdy aparat ma dwa iso natywne to z reguły lepiej być jeden stopień ponad drugim iso natywnym niż jeden stopień przed nim :) Ale to także zależy od sytuacji. Piszesz tak jakby ja kazał podnosić iso niezależnie od czasu i przysłony. Oczywiście, że nie taki był moj zamiar. Ale są sytuacje, w których światła brakuje. I wtedy można zostawić zdjęcie niedoświetlone albo podnieść iso. I wiele osób BOI się podnieść wtedy iso. Ja tutaj staram się tłumaczyć, ze nie ma się czego bać. A w kwestii czy iso jest elementem ekspozycji- będę się upierał, że nie jest. Ponieważ w absolutnie żadnym stopniu nie wpływa na to ile światła dostarczymy na sensor. Wpływało oczywiście w filmach analogowych. Tam czułość to była czułość. Ale my już czułości nie zmieniamy ;) Więc dosłownie ISO nie ma wpływu na ekspozycję.
zdjęcie o podniesionym ISO ponad bazowe jest zawsze zdjęciem niedoświetlonym o tyle stopni ev o ile owe iso podnieśliśmy. Niestety nie zrozumiałeś filmu i mylisz jasność zdjęcia z poprawnością naświetlenia pixeli matrycy.
witam … drobna poprawka … zawsze poprawnie naswietlajcie swiatla (w fotografii cyfrowej … bo jak przepali sie swiatla to tam juz nie ma informacji i z tego nic sie nie wyciagnie z cieni jest szansa … a sto zalezy od rozpietosci tonalnej matrycy … im mniej swiatla tym gorsza jakosc zdjecia … i tego nikt nie przeskoczy … reszta jest kwestia doswadczenia i podejmowania poprawnych decyzji
Można nawet powiedzieć, że należy doświetlać maksymalnie do prawej strony histogramu żeby załapać maksymalną ilość światła bez przepaleń ;) Pozdrawiam! 👋
moze inaczej - kazdy swiatlomierz w aparacie its … jest kalibrowany na tzw szara karte kodaka - tzw V strefe w systemie Adamsa … kazdy swiatlomierz w aparacie mierzy swiatlo odbite … wiec musimy wygrac cos co odpowiada tej szarosci na zdjeciu co odpowie nam V strefie i wiedzac jaka mamy rozpietosc tonalna czyli ile eV mozeny zarejestrowac w dol i gore zaczynamy kombinowac …. mozna tez zmierzyc swiatlo padajace … a histogram w aparacie nie pokaze nam calej prawdy …. poniewaz z rawow mozeny wyciagac biele i czernie swiatla i cienie dzieki HDR …. wiec nie polegalbym na histogramie w aparacie tak na 100% … a tak przy okazji ISO to standard …. jak ustawi pan iso 100 to swiatlomierz w aparacie bedzie inaczej dobieral warunki ekspozycji niz przy iso 1600 @@wysokieiso
@@wysokieiso można nawet powiedzieć, że bez spec ustawień aparatu każdy histogram nas oszukuje, bo to histogram JPEG a nie RAW 🙂Problem jest nieco szerszy niestety
teraz musisz nagrać film o poprawności naswietlenia zdjęcia, czym jest ETTR itd. Do tego powinieneś wiedzieć, jaka jest różnica pomiedzy raw a jpeg w pokazywanym histogramje, co wplywa na ten histogram itd. Blog Jima Kassona ci to wyjaśni, tam będzie o UniWB itp rzeczach. Bez tej wiedzy trudno mówić o poprawności naswietlenia raw, bo aparat nie jest do tego dostosowany niestety i wymaga pewnych sztuczek.
ISO to odpowiednik ASA czyli skala arytmetyczna.Natomiast DIN to skala logarytmiczna już nie stosowana.Jakby tego było mało były jeszcze CUK/polskie/ i GOST/radzieckie/.Taka ciekawostka.
wgl Sony a7 3 fajny sprzęcik w dzień zrobiłem zdjęcie portretowe na f8, poprawnie oświetlone iso było 3200 lub 4000 (łacznie zdjeć było 11) ale szum był praktycznie nieodczuwalny P.S jak twórca mi da kontakt to pokaże to zdjęcie nawet w rawie
Link do porównania ISO w różnych aparatach:
bit.ly/3yqSqIC
No tak, ale jeszcze inaczej ustawia się iso kiedy strzela się raw a kiedy strzela się jpg ;)
I jeszcze inna kwestą jest to że przy strzelaniu jpg/h264 im wyższe jest iso tym mniejszy zakres dynamiki.
@@MikAlexanderczyli?
@@wojciechklos5927 Czyli, co dokładnie?
Cześć, drogi autorze materiału, omawiasz zdawało by się bardzo technicznie zagadnienie ISO. Wykonujesz zdjęcia które naświetlasz 1/2000 sekundy. Ja zdjęcia naświetlam 300 czy 600 sekund a używam podobnego sprzętu. Co prawda u mnie ISO nie nazywa się ISO a GAIN (wzmocnienie). ISO ale i GAIN to nie czułość matrycy bo jak zauważyłeś to nie film światłoczuły i nie da się tej czułości zmienić, ale za to matryce ccd jak i cmos posiadają swoją "studnię" FullWell FW, ten szum o którym mówisz to zjawisko Low Read Noise LRN (szanujący się producent matryc chwali się stosownym wykresem ukazującym stosunek wzmocnienia do ilości tego szumu), zjawisko optymalizacji wzmocnienia do wielkości studni danej matrycy (ilość poziomów tej studni określana w wartości bitowej) jak i sprawności samej matrycy QE określamy jako UnityGain UG (Ty nazywasz to zjawisko jako natywne ISO). Producenci aparatów zostali przy ISO żeby nie mącić nam w głowach tymi technikaliami, ale zrozumienie i poznanie tych skrótów które tu przytaczam na pewno pomogą zrozumieć Tobie te zjawiska tak byś w swoich materiałach mógł doprecyzować właściwości fizyczne tych zagadnień. Temat rzeka :) jeżeli chciał byś o coś podpytać zapraszam do dyskusji na prv.
Wydaje mi się że omówienie histogramu i tego co on sobą nam mówi było by znacznie pożyteczniejsze nawet dla zaawansowanych użytkowników o hobbystach nie wspominając :) bo to właśnie histogram mówi nam czy światła zabrakło czy nie. Z niecierpliwością oczekują kolejnego materiału.
W końcu sensowny komentarz
Prawda jest taka żę należy stosować najniższe ISO możliwe do zastosowania w danych warunkach. Właśnie z powodu stosunku sygnału do szumu.
Tak jest! Ale z drobną gwiazdką- najniższe iso możliwe, przy zachowaniu poprawnego naświetlenia zdjęcia. Dużo osób niedoswietla ciągle zdjęć żeby tylko nie przekroczyć iso 100. Mam nadzieję, że trochę odczaruję razem z Wami w komentarzach takie myślenie ;)
@@wysokieiso No nie, nie mówimy o niedoświetlaniu zdjęć dla zachowania ISO 100 bo takie działanie to chyba kwalifikuje sie do leczenia u lekarza wiadomej specjalności.
@@piotrmarcin5123 Takie coś to zwyczajne niedoinformowanie, a nie coś do leczenia. Wiele osób początkujących robi cały czas zbyt ciemne zdjęcia żeby zostać jak najdłużej na najniższym iso. Nie tylko 100, ale też np. 400,640.. cały czas trzymając zdjęcie niedoświetlone.
A to dlatego, że uczy się w poradnikach ze iso powoduje szumy. Trzeba trochę więcej na ten temat mówić i niestety bardziej go rozłożyć na czynniki.
@@wysokieiso No już dobra dobra. Ja w każdym razie nigdy w praktyce z takimi rzeczami nie spotkałem się
Sprawę rozwiązuje właśnie ustawienie ISO od.. do w dzisiejszych aparatach. Ja w moim 1" mam ustawione od 100 do 800. Reguluje się samo. Pewnie i 1600 dałoby radę, ale działam więcej gdy mam światło.🤗
Świetny materiał bardzo rzetelnie przygotowany. W końcu ktoś to powiedział głośno .👏
Prawda jest taka że matryca ma szumy czy tego chcemy czy nie. Każde wzmocnienie sygnału spowoduje jednocześnie wzmocnienie szumów. Powstaje tylko pytanie czy algorytmy redukcji szumów opracowane przez producenta do konkretnej matrycy są lepsze od algorytmów uniwersalnych w lighroomie czy photoshopie. Wydaje się że tak. Toteż ja także ustawiam ISO na auto niezależnie od tego czy robię na manualu, przysłonienie czy czasie. Oczywiście można kuglować ISO ale wtedy gdy chce się uzyskać nietypowe efekty.Producent doskonale zdaje sobie sprawę że im mniejsze wzmocnienie (ISO) tym lepiej i dlatego w pierwszy rzędzie w aparacie będzie redukcja ISO .
nie znałem tej strony, ciekawe podejście do tematu. Dobra robota!
Dzięki serdeczne! Pozdrawiam! 👋
Bardzo dobra robota! Dzięki za stronkę do porównywania ISO !👍
Świetna robota eleganckie tłumaczenie poszczególnych zagadnień Duże Brawa😊
Ogółem cofam co powiedziałem bardzo fajny film
i mega sie ciesze że twórca odpowiada na komentarze i jest w tych odpowiedziach bardzo miły
Pozdro :D 😎
Po tym filmie na nowo będę odkrywał fotografię, mimo że mam z nią do czynienia już jakieś 15 lat. Świetny materiał! Biorę swojego starego Nikona D5100 i ruszam w teren.
Hej! Mój drugi, albo trzeci w życiu aparat to był d5500 bodajże. Ten aparat zdecydowanie był iso-zmienny. Ale wciąż świetny. Miło mi, że ktoś czepie korzyści z tego ględzenia :p pozdrawiam!!👋
@@wysokieiso Tzw ISO stałość polega po prostu na tym że aparat ma znacznie czulszą matrycę przy podobnych szumach np przy ISO 400 co inny przy ISO 100. Obniżenie sygnału jest znacznie mniej kłopotliwe ze względu na szumy niż jego wzmocnienie.
@@waldemarpskiet9667 O! Kolejne istotne wyjaśnienie! Dziękuję! A, czy znasz jakieś publikacje, w których tak właśnie się to zjawisko nazywa?- iso stałość? Czy to nadal tylko tłumaczenie z ang?
Super materiał wielka wdzięczność. Pozdrawiam
Fajnie, że ktoś o tym mówi, jako początkujący fotograf, odkryłem przypadkiem tę zależność, jak uczyłem się błysku, na pewnych zdjęciach mimo tych samych ustawień szum przy ISO100 był, a przy innych nie i długo się nad tym zastanawiałem skąd to się bierze, a teraz już rozumiem moje podejrzenia o zbyt małą ilość światła. :D
Cieszę się, że jednak ktoś skorzysta na tym materiale :D Główna zasada jest taka, że nie takie wysokie iso straszne ;) Ale oczywiście najlepiej dla jakości zdjęcia stosować zawsze najniższe na jakie warunki pozwalają ;)
Kłaniają się podstawy, system strefowy i zrozumienie kiedy dla aparatu jest prawidłowe naświetlenie :)
Super material, wreszcie ktoś mi rozjaśnił o co kaman z tym ISO.
Wielkie dzięki za ten materiał! Dzięki Tobie zrozumiałem jak to wygląda i czemu miałem takie szumy na zdjęciach. Też w wielu poradnikach spotkałem się z tym o czym mówiłeś na początku filmu. Leci Sub:)
Dzięki! I witam na kanale! :)
Świetna robota. Coraz więcej takich materiałów na zagranicznym YT a u nas cisza. Moim zdaniem winni są też producenci sprzętu którzy nie udostępniają takich informacji wprost. Trzeba szukać, sprawdzać.
Jeszcze raz gratuluję materiału i czekamy na więcej 👍🤜🤛
Wielkie dzięki! Zbieram właśnie bardziej szczegółowe dane do materiału, w którym zobrazuję jak dokładnie zmienia się sposób w jaki wzmacniany jest sygnał w różnych aparatach. Mega mnie to ciekawi bo okazuje się, że przy niektórych modelach można wyciągnąć z cieni więcej na iso 600 niż np 200.
@@wysokieiso W sensie, że gdy przy robieniu ustawisz ISO 600 (prawidłowa ekspozycja) to cienie będą wyglądać lepiej aniżeli gdybyś ustawił ISO 200 (niedostateczna ekspozycja, niedoświetlone) i potem próbował rozjaśnić jakimś Lightroom-em?
@@mrgrzes1 W wielu przypadkach tak. Nie dotyczy to w tym konkretnym progu aparatów iso niezmiennych.
@@mrgrzes1 ISO dzisiaj nie ma sensu. Kiedys byla to poprostu ziarnistosc blony filmowej (niskie ISO to byla blona drobnoziarnista - film mniej czuly i wysokie ISO to byly blona gruboziarnista - film bardziej czuly).
Świetny materiał! Dzięki za dobre rady. Zostaję na dłużej 💪🏻
Hej! Podczas tworzenia tego materiału przekopałem masę filmów, artykułów i testów w internecie. Okazuje się, że istnieją ogromne różnice między tym w jaki sposób różne aparaty traktują iso. Istnieje też coś takiego jak iso natywne- niektóre aparaty mają jedną taką wartość a inne nawet kilka. Dodatkowo powyżej pewnego progu wartości iso aparat zmienia sposób w jaki jest ta czułość wzmacniana a dla różnych urządzeń ten prog będzie inny. Również wspomniana w filmie iso-niezmienność w wielu przypadkach przestaje być niezmienna powyżej pewnego progu iso. W tym filmie nie zmieściłem już tych informacji, ale z pewnością nagram o nich osobny materiał.
Dobrze, że o tym wspominasz, brakowało mi tej informacji w filmie.
iso natywne czyli bazowe, a więc takie przy ktortm owy wzmacniacz nie działa i za jasność obrazu odpowiada tylko ilość zarejestrowanego światła/sygnału.
Progi wzmocnienia to trochę coś innego, w nich następuje wzrost zakresu dynamicznego. W praktyce nie ma się czym przejmować i aż tak rozkminiać jak działa aparat, by zwracać uwagę iż tuż przed progiem DR jest niższy niż w progu.
Niezmienne iso podobnie, teoretycznie działa i można niedoświetlać zdjęcia, by potem rozjaśnić je na komputerze, w praktyce jednak lepiej rozjaśniać fotki już w aparacie do prawej strony histogramu, bo wzmacniacz aparatu działa lepiej niż wzmacniacz w komputerze.
@@ShwarcArnold pięknie wyjaśnione! :D Ale czy to w takim razie oznacza, że są sensory, które rzeczywiście mają dwie swiatloczulosci między którymi się przełączają? Czy jedno iso natywne to jedna czułość matrycy, a drugie iso - druga czułość?
@@wysokieiso sam w filmie mowisz, że matryce mają jedną czułość, nie wprowadzaj sam siebie w błąd. Chodzi tylko o sposób wzmocnienia i skok DR przy nim. Nie wiem jak to aparat technicznie robi, ale i wnikać w tie ma sensu. Są wykresy gdzie pokazany jest owy skok i niezmienne iso po nim.
Ba, dla ścisłości należy uwzględnić jeszcze wzmacniacz analogowy w aparacie 🙂 tylko po co nam ta wiedza? Optyczni wyliczają do kiedy, w praktyce zbędna wiedza, wystarczy rozjaśniać zdjecie, aż dojdzie do prawej strony histogramu przy odpowiednich ustawieniach aparatu.
Trzeba tylko wiedzieć jedno, tylko przy bazowym iso jesteśmy w stanie wypełnić studnie pixeli na maxa swiatłem (niemal do 14 bit), nie da się tego zrobić przy żadnym podwyższonym iso, żadnym, bo wtedy działa już wzmacniacz.
Trochę poplątane gdyż zmiana iso to nie prześwietlenie/niedoświetlenie obrazu. To tylko informacja dla oprogramowania aparatu w jaki sposób ma postąpić z zarejestrowanym sygnałem. Całkiem podobnie jak w fotografii analogowej informacja czy wywołujemy materiał forsując czy wręcz przeciwnie. Matryce najczęściej mają "czułość natywną" dla której ta rozpiętość jest największa (podobnie jak klisze). Dopóki fotografowana scena spokojnie się mieści w rozpiętości matrycy to mamy "swobodę" w prześwietlaniu/niedoświetlaniu bez zauważalnej straty jakości czy czym są tacy którzy preferują naświetlanie FTTR.
Tak, i tego zabrakło w materiale.
Super, że wytłumaczyłeś tak prosto kwestię iso invariant 👍
Serio prosto? :D to się cieszę 🤣🤣🙏 Ale zdania są podzielone jak widać 🤣🤣😅
To chyba ironia.
Świetny odcinek, ja również starałem się używać jak najniższe i doszedłem do ściany, pozdrawiam
wszyscy tak robiliśmy ;) A tu się okazuje, że jest na czym poszaleć :D
Dziękuję za wyprowadzenie mnie z tego błędu. Pozdrawiam
Cieszę się, że pomogłem :D
Like postawię teraz, ale muszę to obejrzeć jeszcze kilka razy 😄😄😄
Albo poczekaj aż nagram kolejny, bardziej rozbudowany materiał, ale taki w którym się mniej powtarzam 🤣🤣 Pozdro!!🥂🪶
@@wysokieiso no nieee, muszę przetrawić ten materiał zanim dostanę kolejną dawkę 😄
Dziękuję, bardzo przydatna informacja , ciekawie i dogłębnie przedstawiona.
Tytuł ma wciągnąć do oglądania! Tymczasem wniosek jest prosty - najlepiej robić zdjęcia na najniższym ISO i dobrze naświetlać , czyli nic nowego!
Przeciez autor tłumaczy, że właśnie nie zawsze należy ustawiać niskiego ISO i podaje z pięć przykładów. A interpretacja tytułu to twoja interpretacja, a nie wszystkich internautów.
@@instrumentykosmiczne To co napisałem, każdy kto ma nawet blade pojęcie o robieniu zdjęć , wie o tym.
Fajnie wyjaśnione, łapka w górę dla kolegi 😉
Świetny materiał. Sam miałem u siebie w a6500 ustawiony limit do iso 800, Od teraz zamierzam to zmienić. Link do karty porównań mnie dodatkowo przekonał . Dzięki
Bardzo dziękuję za ten film.
pozdrawiam!
5:00 Bardzo dobre porównanie
Dzięki :) Zasłyszane w necie :)
Co się zmienia używając wyższe ISO niż te podstawowo do danej matrycy to DR. Po prostu stopniowo tracimy DR czym wyżej idziemy w ISO. Zdjęcie nie prawidłowo naświetlone w PP poprostu tylko roziaśniamy a nie dodajęmy więcej światła ponieważ eksopzycia już została dokonana podczas robienia zdjęcia. Zrób prawidłową ekspozycję w aparacie-to jest podstawa do dalszego PP w programach editingu.
Pełna zgoda ! ❤️
No cześć. Fajnie wytłumaczone"rozjaśnione"
Jeśli idzie zrozumieć chociaż trochę to już sukces 😅 Pozdrawiam!!👋
Kiedyś spotkałem się z określeniem "szybkość iso", czyli zwiększenie szybkości reakcji matrycy na światło. Miało to sens. Osobiście stosuję się jednak do rozsądku, czyli tam, gdzie 100 tam 100, gdzie statyw tam statyw, a gdzie iso pięciocyfrowe jest niezbędne i daje radę, niech daje. Pozdrawiam.
Co praktyka, to praktyka.
No i ja dokładnie tak samo :) Wiem, że sporo osób po tym przydługim materiale odniosło wrażenie, że jest inaczej, ale to pewnie dlatego, że nie obejrzeli całości. I trudno ich winić. To długi film. Dziękuję za kolejny komentarz zawodowca! Pozdrawiam serdecznie!
Ja również zazwyczaj używam ISO automatycznego tylko ja akurat z powodu zachowania głębi ostrości dla poruszających się obiektów (jednak czasem zmieniam odchylenie EV na + lub na - ze skokiem co 1/3EV, bo pomiar światła w D7200 leży i kwiczy więc trzeba mieć własny rozum), bardzo przydatne w fotografii lotniczej czy kolejowej, szczególnie w bezchmurny dzień, gdyż inna ilość światła dociera do aparatu gdy obiekt jest bliżej a inna gdy jest dalej z powodu tego że aparat jest pod innym kątem w stosunku do słońca.
O! D7200- moja poprzednia lustrzanka.
Cudowny sprzęt. Nieraz przez 3 dni nie ładowałem baterii 🤣🤣👋
Osobiście od samego początku swojej fotograficznej przygody byłem zdziwiony, że tak mało osób wykorzystuje auto ISO. Sam jeśli nie używam świateł, to nigdy się ISO nie przejmuję - skupiam się wyłącznie na przysłonie i czasie naświetlania, ISO zostawiając właśnie automatowi. W zdecydowanej większości przypadków w zupełności ewentualne błędy względem mojego wyobrażenia o ekspozycji mogę naprawić w postprodukcji, bo zawsze fotografuję w RAW-ach. Oczywiście przy lampach to już kompletnie inna rozmowa, tam ISO wpływa na obraz znacznie mocniej, przez co warto zawsze potestować to, co się zdarzy w danym miejscu w zależności od parametrów.
Dokładnie! Testowanie to podstawa. Ale tak- wydaje mi się, że awersja do auto iso to strach przed tym, że aparat podniesie je tak wysoko, że wpłynie to na jakość. Tylko, że jesli trzeba podnieść to trzeba podnieść. I nic z tym nie zrobisz ;p
Świetny materiał!
Super video, w końcu dowiedziałem sie co to jest iso. Dziękuję. Przyjemnie sie słucha. Lajk i subskrypcja
O tym, czym dokładnie jest ISO trzeba jeszcze sporo dopowiedzieć. Ale tutaj jest fajny podkład pod ten temat.
Rewelacyjny Materiał.
Bardzo miło usłyszeć takie słowa od zawodowca :)
@@wysokieiso Dzieki za miłe słowa ale ja obecnie to bardzjej pasionat niz zawodowiec ;). A materiał rewelacyjny. Masz przyjemne oblicze i miło sie słucha.
Bledne rozumienie ISO i czulosci matrycy. ISO to owszem standard, lecz chodzilo o budowe chemiczna kliszy, czyli przy tych samych ustawieniach ziarnistosc kliszy. Przy ISO 100 czy 400 jest inna ziarnistosc kliszy, przy tych samych ustawieniach naswietlenia. Obecnie ISO bardziej oznacza szum samej matrycy, Niestety nie chodzi o wzmocnienie, lecz o sama charakterystyke matrycy, czyli stosunek szumu do materialu uzytkowego. Sa matryce ktore przy minimalnym swietle zrobi piekne zdjecie, zas inna matryca bedzie miala ogromnie zaszumione zdjecie. Kazda matryca inaczej reaguje na zastane swiatlo. Po za tym sa tez same szumy elektroniczne matrycy. Producenci stosuja rozne matryce, z roznych matrialow, po za tym w trakcie produkcji z tego samego wafla, moga powstawac bardzo rozne jakosciowo matryce. Chodzi o rekcje piksela na swiatlo, a nie o wzmocnienie. Wezmy aparat np sony A7R, to tam matryca ma ogromna czulosc i bardzo niskie szumy, zas inny aparat, np canon 60D przy takich samych parametrach matrycy, ma duzo miejsza czulosc. I jesli tzw ISO bedzie wysokie, to obraz z Sony bedzie piekny, zas z Canona bedzie zaszumiony. I to wlasnie odpowiednik obecnie ISO matryc. Praktycznie kazdy aparat przy mocnym swietle beda piekne, nawet jak niedoswietlimy obraz, to wyjdzie ladnie, lecz kiedy mamy bardzo malo swiatla, to wtedy wychodza mankamenty czulosci matrycy. Wzmocnienie, to nie czulosc, A czulosc zalezy od budowy pojedynczego piksela matrycy i szumow wlasnych elektroniki. Niestety to co kiedys uczyli o fotografii, trzeba zmodyfikowac o wlasciwosci elektroniki. I jak wspomnialem ISO oznacza wlasciwosci matrycy, czyli generowanie szumow elektroniki. Tu wychodzi nieznajomosc elektroniki. Podobnie kamery video, zwykla konsumencka wymaga 2000 lumenow, aby obraz byl znosny, zas stosowane w przemysle filmowym, wystarcza 0.04 lumena aby uzyskac podobna jakosc. 2000 lumenow, to natezenie swiatla 2000 swieczek z odleglosci 1 metra, zas 0,04 lumena, to sobie policzcie, mozna powiedziec 1 swieczka z odleglosci 10 metrow. 2 matryce, 2 rozne kamery i to ISO. Konsumencka kamera ma czulosc ISO400, zas profesjonalna filmowa okolo ISO100000. Zgodze sie z tym ze jesli mamy odpowiednia ilosc swiatla, to zawsze obraz wyjdzie ladnie.
To ja tutaj pójdę w lekką kontrę a może bardziej uzupełnienie tego materiału :)
Być może w nowszych aparatach wyższe ISO jest lepsze. Być może przy dużych przeskokach ISO będzie lepiej. Ale ja mam nieco inne doświadczenia. Posiadam leciwego Canona EOS 450D na matrycy APS-C. W jego przypadku lepiej wychodzi zdjęcie lekko niedoświetlone na ISO 100 z podbiciem w Ligthroomie niż dobrze doświetlone zdjęcie z ISO 200 czy nawet 400. Podbicie w postprodukcji "produkuje" mniej szumu niż sam aparat. Przy większych różnicach ekspozycji i tak już ciężko coś z tak leciwego sprzętu wydusić, ale tu być może już będzie lepiej dać wyższą czułość niż potem rozjaśniać w postprodukcji. I w przypadku takich staruszków myślę, że spore znaczenie ma też sam procesor obrazu w body jak i software za to odpowiadający.
Natomiast kiedyś trafiłem na inną ciekawostkę odnośnie nowszych sprzętów. Niektóre z nich posiadają matryce z 2, a nawet 3 natywnymi czułościami ISO. Przykładowo 100 i 3200. Wtedy robiąc zdjęcie na ISO 6400 to jest tylko 1 poziom wyżej od natywnego 3200 i rozumiem to tak, że może być mniejszy szum na 6400 niż np. 1600 (gdzie od 100 musi w górę więcej poziomów podnieść). Natomiast o tym wiem tylko z internetów. Nie mam pojęcia na ile jest to chwyt marketingowy a na ile prawda.
Inna sprawa, że nowsze konstrukcje radzą sobie o wiele lepiej z wyższymi czułościami i ISO 3200 czy nawet 6400 jest im niestraszne, bo nie szumią prawie wcale. Gdzie leciwe aparaty już przy ISO 400 potrafią robić taki "śnieg", że ciężko coś na zdjęciu dojrzeć :) Dlatego jak najbardziej w czymś nowszym nie ma co się bać podniesienia ISO w celu doświetlenia zdjęcia.
nie ma czegoś takiego jak 2 lub 3 natywne ISO, to są punkty wzmocnienia gdzie następuje wzrost o ok. 1ev zakresu dynamicznego. Bazowe ISO jest jedno w każdym aparacie, a natywny jest zakres ISO np. od 100 do 51200 z punktem wzmocnienia np. na poziomie 400. Każde ISO poniżej owego 100 i powyżej 51200 będzie symulacją poza natywnym zakresem pracy wzmacniacza aparatu i nie powinniśmy go stosować.
A nie lepiej dobrze naświetlić na ISO 100?
Lepiej, ale nie zawsze się da. Niektóre gatunki fotografii cierpią na brak światła bardziej niż inne ;)
Jeden z najlepszych materiałów o fotografowaniu w polskim internecie. Rzeczowo, bez bicia piany, ciekawie. Dzięki. Teraz już wiem, dlaczego Eos RP tyle wybaczał.;)
A jak zrobić poprawnie naświetlone zdjęcia aparatem wbudowanym w telefon lub tanim kompaktem w ciemnym pomieszczeniu, ludzi w ruchu/tańcu, przy ciemnym zoomie i matrycy, która strasznie szumi jak podniosę iso powyżej 400. Przysłonę potrzebuję na 5,6 bo inaczej jest za mała głębia ostrości, czas nie może być dłuższy niż 1/125 lepiej 1/250s bo ludki są w ruchu. Lampa błyskowa nie mile widziana... Obawiam się, że fizyki nie oszukamy. Dobry sprzęt, który poprawnie działa na wyższym ISO np 1600 to podstawa.
A jak sie ma do tego wszystkiego podwojne natywne iso? Majac w lumixie dual iso w video v log native iso 640 i 4000 domniemywam, ze video zarowno z iso 640 jak i 4000 bedzie podobne pod kątem szumów i rozpiętości tonalnej?
Nie wiem jak w Twoim przypadku, ale z reguły wykresy pokazywały, że lepiej być np. 1 stop nad drugim iso natywnym, niż jeden stop przed nim ;p Celowo nie mówiłem o iso natywntm, wzmocnionym i symulowanym bo tam to dopiero są różnice między aparatami.. w ogóle nie wszystkie mają iso wzmocnione, niektóre mają tylko iso symulowane. Nie zdążyłem po prostu przed materiałem dokłądnie tego sprawdzić ;)
@@wysokieiso no to by było logiczne nawet. Dual native iso to dwa osobne tory wzmocnienia. Trzymając się dalej wartości dla v log, przy ISO 5000 odbiegamy mniej od natywnego ISO, niż mając ISO 3200 - wtedy odbiegamy znacznie od ISO 640, więc teoretycznie powinien być większy szum i rozpiętość tonalna w v log przy ISO 3200 niż przy ISO 5000
Nie przypominam sobie ażeby w takich youtubowych filmach ktoś o tym wspominał, a obejrzałem z kilkadziesiąt jeśli nie setki takich filmów. Tajemnica poliszynela 😏 Szacun za to 👍🫵
Też nie wiedziałem, ale może nie szukamy dokładnie :p O iso można jeszcze więcej powiedzieć, ale sam muszę trochę wiedzy przyswoić. Mądry człowiek kiedyś powiedział, że żeby dobrze wyjaśnić małą część złożonego problemu trzeba wiedzieć 3x więcej niż się chce powiedzieć :)
wspominają, ale nie w polskim yt, tu nadal wszyscy mają wiedzę z czasu prl i filmu.
Kurcze, trochę racji w tym co mówisz jest - a przynajmniej z punktu widzenia Sony A7IV, które mam, jednak posiadam też Sony A77II (polecam je zakupić i potestować (1500/2000 zł na OLX) i tam już tak kolorowo nie jest - Maksymalne iso 25600, to obrazek na którym nic nie zobaczysz - dosłownie - po prostu sam szum, jedyne sensowne najwyższe iso to ISO 1000 - Zdecydowanie lepiej jest zrobić tam zdjęcie na ISO 500 i potem rozjaśnić w post produkcji, niż np. ISO 5000... bo zdjęcie możesz co najwyżej umieścić w "Koszu".
Mając Sony A7IV wiem co masz na myśli i się zgadzam, jednak jeśli byłbym posiadaczem tylko A77II, to napisałbym - bzdura. Testowałem wiele razy dobór ISO i poziom ekspozycji w post produkcji i akurat przy tym modelu ustawienie wysokiego ISO jest kardynalnym błędem. Polecam zakupić ten aparat i potestować. (Bardzo możliwe, że ma na to wpływ iso zmienne). Dlatego trzymanie się niskiego ISO w aparatach tańszych uważam, że jest bardzo dobrą poradą - a sytuacja zmienia się dopiero przy zaawansowanych i profesjonalnych modelach.
W instrukcji obsługi mojego Fuji S 6500 była informacja która zwróciła moją uwagę.Otóż dla zwiększenia rozpiętości tonalnej zalecali użycie iso 200.Czyli jeżeli jest bardzo kontrastowo to mimo iż automat istawia iso 100 fuji zaleca podniesienie do iso 200.We wszystkich innych źródłach faktycznie zalecają stosować najnoższe iso.W folderze Sony teklamującym pełnoklatkowe modele jest zdjęcie rybaka zrobione pod światło z iso 400 mimo dość dużej ilości światła.W tym zdjęciu eykorzystsno iso do osiągnoęcia rozpiętości tonalnej a nie skrócenia czasu naświetlania.
hey, jaki masz ustawiony tryb pomiaru światła w aparacie ? można wiedzieć?
Obecnie Multi, ale używam też punktowego często. Natomiast nie ma to dla mnie większego znaczenia, bo przy auto iso mogę korzystać z pokrętła kompensacji ekspozycji i kierować się histogramem. Pozdro!
@@wysokieiso jak masz Sony, to używaj pomiaru z ochroną świateł wtedy histogram jest mniej czuły na dekompozycję kadru, każdy z pozostałych zależy mocno od punktu ostrości (matrycowy) lub centralnego ułożenia sceny.
Przyjacielu, trochę mieszasz. Mówisz o trzymaniu się możliwie najniższego ISO a 1/250 sekundy później wstawiasz ISO 100 stawiając za przykład fotografowanie zimorodka.
Jasnym jest jak słoneczny krajobraz w południe z pół metrem śniegu w okolicy że "MOŻLIWIE NAJNIŻSZE iso" to nie jest ISO100 może to być nawet 8000 gdy tego wymagają "WARUNKI" naświetlania. W zamierzchłych czasach fotografowałem na błonach skalowanych w DIN, GOST, ASA i ISO, wtedy nie było guziczka pstryk inna czułość, nosiło się kilka aparatów lub chusteczkę bawełnianą (papierowych jednorazówek nie było) do wycierania łez gdy płakało się że pogoda zrobiła nam psikusa. Zasobniejsi mieli kilka filmów i wymieniali gdy było to konieczne. :)
Pamiętaj możliwie najniższe ISO to nie to samo co ISO100 choć czasem tak się zdarza. ;-D
Rozsądnie mówisz tylko trochę zamazałeś obraz, jestem w połowie i nie wiem jak dalej będzie. :)
Dzięki za komentarz i cierpliwość żeby oglądać do końca. Prawda. Ciągle się uczę opracowywać tak skomplikowane tematy w formie filmu w taki sposob żeby wyjaśnienie było jasne i klarowne. Założenie było takie, że początkujący boją się podnosić iso. Czy to powyżej 100, czy powyżej 2000. I przez to robią zdjęcia za ciemne, które potem rozjaśniają- zwiększając widoczność szumow.
@@wysokieiso Fotografujący już jakiś czas dadzą radę tylko zaczynający mogą się pogubić. :) "Możliwy" wprowadza to zamieszanie w kontekście 100ISO. Można to odebrać jako najniższy z możliwych do wyciśnięcia z aparatu albo poprawnie najniższy z możliwych aby ekspozycja była najlepszej jakości z możliwych do uzyskania w tych warunkach.
Dzięki za trzymanie palca na spuście i szybciutką reakcję, fotograf jak snajper. Powodzenia i cierpliwości, ptaszki śliczne, zazdroszczę z tej najlepszej strony zazdrości czyli od strony podziwu. Przydałby się komentarz, dwa tygodnie codziennie od świtu przez cztery godziny, 60 fotek, 5 dobrych, 1 udana, 4 kleszcze, 250 bąbli po komarach. Wtedy podziwiamy pazur fotografa i cieszymy się z tego co widzimy i druga uciecha że to nie nasze zdjęcia. ;-D
Panie Przemku, z tego, co powiedział Pan na tej lekcji, rozumiem, że kieruje Pan swoje słowa do początkujących fotoamatorów. Dlatego nie rozumiem dla kogo są rozważania o aparatach z ISO-zmiennym i tych z ISO-niezmiennym, bo rozważania te mają sens tylko na etapie zaawansowanych zasad wyboru aparatu fotograficznego, a osoba początkująca nie funkcjonuje na tak wysokim poziomie wiedzy i prawdopodobnie, jeśli jest na początku swojej drogi, to zazwyczaj jakiś aparat już posiada. A jaki? Najlepszy, czyli zazwyczaj taki, na jaki ją stać. Poza tym trudno znaleźć w specyfikacjach aparatów wzmianki o różnych rodzajach charakterystyk ISO. To są więc poszukiwania dla koneserów, a nie początkujących fotoamatorów. Ale gratuluję Panu wiedzy.
Spotykam czasem w poradnictwie propozycje kierowane do fotoamatorów, aby stosować tryb automatyczny ISO i nie żyć w strachu przed szumami, z czym koresponduje Pana wskazówka, aby nie korzystać niewolniczo tylko z ISO 100 i w ogóle nie ustawiać sztywnych wartości ISO. Z mojego 20 letniego doświadczenia w cyfrze wynika, że ISO trzeba stosować mądrze, elastycznie - i dobrze jest fotografować na możliwie najniższym ISO dla danych warunków oświetleniowych, co nie oznacza przecież 100. Więc jak komuś zależy na poprawnym obrazie, to w trakcie sesji (spacer, wycieczka, wakacje) powinien analizować efekt zaszumienia (w trybie podglądu powiększonego kadru) dobierając właściwe parametry naświetlania. W każdym razie tak robię ja. A statyw to mój przyjaciel. Jednakże gdy widzę, czym doradzający zawodowcy fotografują, to nie jestem zaskoczony ich dobrymi radami, ponieważ ich wypasione topowe sprzęty w kwestii nowoczesności matryc i wszystkich skutków tego - zdecydowanie przebijają to, czym dysponuje z definicji wyraźnie słabsza ekonomicznie grupa: fotoamatorzy. Pozdrawiam.
Dzień dobry :)
Pierwszy raz się z Panem nie mogę w pełni zgodzić. Wspominam o aparatach iso niezmiennych nie po to, aby ktoś miał się tym kierować podczas zakupu bo są ważniejsze parametry. Ale warto wiedzieć, czy aparat, którym dysponujemy produkuje różne ilości szumów na danym iso, czy może takie same ilości do pewnego poziomu. Kierując swoje słowa do amatorów mam nadzieję, że trafiają one nie tylko do takich, którzy fotografują na wycieczkach i wakacjach, ale również do tych, którzy chcą się mocno fotograficznie rozwijać i wiążą z tym swoją przyszłość. Tak jak Pan powiedział- iso stosujmy mądrze i elastycznie. Żeby to zrobić trzeba poznać zasady, które wiążą się z tym iso. A aparaty tanie i drogie.. no cóż. Dwa lata temu mój aparat wydawał mi się drogi. Dziś już taki nie jest. Każdy sprzęt jest dobry i należy fotografować tym co mamy, a nie zastanawiać się kto ma droższy, a kto tańszy sprzęt ;)
Pozdrawiam
Moim zdaniem dobry materiał, łapka w górę.
Ja mam gdzieś ISO. W pewnym sensie trójkąt ekspozycji i ISO w dzisiejszej fotografii nie istnieją. Moje podejście: wchodzę w opcje autoiso i ustawiam: ISO natywne do takiego w którym zdjęcia wyglądają ładnie. Tryb A i robię zdjęcia (auto ISO). Albo tryb M ustawienie czasu, przysłony, autoISO robię zdjęcia. Jest dużo szybciej. W dzisiejszych czasach ręczne ISO to jakby ustawiać ręcznie ostrość (poza bardzo małą ilością sytuacji nie widzę sensu).
Dzięki Łukasz! Pozdro :D
Ustawienie auto ISO nie wyklucza istnienia trójkąta ekspozycji. Po prostu aparat robi część roboty za Ciebie.
Super robota :) Uprzedziłeś mnie z tym filmem, też mam ten temat na tapecie :) Dodam tylko że warto sprawdzić swój aparat, bo te listy aparatów ISO invariant są nieco zakłamane :)
Dzięki Rafał! Z pewnością rozwiniesz u siebie temat dokładniej niż ja ;) Pozdrawiam!
Troche mieszasz... Prawidlowa ekspozycja to tez uzycie konkretnej wartosci ISO i konkretnego szkla. Przy ciemnych szklach i trudniejszych warunkach musisz podniesc wartosc ISO bo mozesz miec poruszony kadr. Szumy sie zwiekszaja, Przy jasniejszym szkle wartosc ISO spada. Szumy sie zmniejszaja. Warto uzywac o ile to mozliwe niskiego ISO i jasnego szkla. Na wysokim ISO mamy spadek dynamiki obrazu i gorsza jakosc w detalach.
Hmm. No ale ja nie mówię nigdzie, że tak nie jest 😅 Jest tak jak piszesz. Z drobną różnicą- nie zawsze jest prawdą, że obniżając iso zmniejszasz ilość szumów. O tym jest ten materiał :) Pozdrawiam! 👋
@@wysokieiso Ok. Sluszne uwagi tyle ,ze nie spotkalem sie w realnym uzywaniu aparatu aby swiatlomierz tak bardzo zanizal wartosc ekspozycji. Zazwyczaj blad pomiarowy to w granicach okolo 1 EV. Nie wiem czy wiesz ale w systemie Fuji jest tryb DR 200, 400, ktory bazuje na niedoswietniu kadru a pozniej wyrównaniu swiatel i cieni. Dzieki tej kombinacji uzyskuje sie nieco wiekszy DR z lekkim zwiekszeniem szumów. Roznica 1-2 EV nie stanowi duzego przyrostu szumow o ile w zamian uzyskamy lepszej jakosci kadr.
@@darekw1967 Fajny tryb. Ale ja wolę w drugą stronę :p wolę stracić te 2 stopy DR, ale mieć zdjęcie dobrze „doświetlone” :p A co do niedoświetlenia i błędu pomiaru- to nie chodzi o błąd. Chodzi o to, że początkujący w momencie kiedy nie może już wydłużyć czasu naświetlania, ani otworzyć przysłony - woli robić ciemne zdjęcia niż podnieść iso- bo się boi :)
@@wysokieiso Im masz szerszy DR tym latwiej "dobrze naswietlic" przy mniejszych kompromisach. Problem w tym, ze producenci nie sa zainteresowani w budowaniu takich matryc. Wola mnozyc wielkosc Mpix i dodawac w coraz wiekszym stopniu odszumianie oparte na zaawansowanych programowych algorytmach. Obecnie algorytmy oparte na AI potrafia dorabiac brakujace elementy co stwarza producentom matryc coraz latwiejsze zycie.
kolega wgl oglądał film?
Robiłem fotki aparatami cyfrowymi od samego ich początku i zauważyłem, że w Sony i w Niknie (ten sam producent matrycy) lepiej jest lekko nie doświetlać, niż lekko prześwietlać, gdyż z cienia można wycisnąć więcej kolorów niż z przejaśnionego zdjęcia (nie mówię tutaj o wyżartych do zera plamach) . Stale mam korekcję ustawioną na -0,5 do -1EV oczywiście nie licząc fotek w złych warunkach oświetleniowych wtedy ustawiam na 0EV. Więc coś mi się tutaj nie zgadza. ;)
Lepiej doświetlić lepiej scenerię czy wydłużyć czas naświetlania aniżeli podbijać ISO, bo szumy niestety będą (jeżeli mówimy o tych nienajdroższych aparatach). Ale taka jest cena fotografowania w gorszych warunkach oświetleniowych. A im droższy sprzęt tym efekt będzie nieco lepszy (do pewnego poziomu)
No cóż 🤣 To zbytnie uproszczenie. Czasami nie ma możliwości doświetlenia scenerii ani wydłużenia czasu ;) W tym materiale o tym mówię.
Mozesz opowiedziec o procesie edycji filmow? Jaki program, jakie parametry wyjsciowe itd.
Hmmm, średnio się na tym znam. Chociaż zajmuje mi to sporo czasu, bo nagrywam w picture profiles.
iso to nie tylko szum ale też zakres tonalny.......jak fotografujesz na iso 8000 ........to oprócz szumu kolorystyka jest zdegradowana
Zgadza się. Dynamika tonalna to temat na osobny odcinek. Jednak te dwie czy trzy działki EV z zakresu tonalnego, które tracę są tego warte żeby wykonać zdjęcie w innym wypadku niewykonalne ;)
To wszystko jest wynikiem i tak zbyt małej ilości sygnału (dla ISO8000 jest to brak 6 1/3ev światła) zarejestrowanego przez matrycę. I raz jeszcze, to nie ISO powoduje szum, a słaby stosunek S do N, a tak naprawdę to szum fotonowy i elektroniki.
nie dynamika tonalna, a przede wszystkim zakres dynamiczny, nie można tych dwóch pojęć mylić, wraz ze wzrostem wzmocnienia spada zakres dynamiczny czyli różnica w stopniach ev pomiędzy bielą 255 a czernią 0. W praktyce mimo iż mamy ten spadek lepiej i tak kręcić jasność histogramu do prawej, bo zysk będzie większy niż owy spadek DR.
fajny materiał, chętnie zobaczę materiał o natywnym iso
Dziękuję bardzo! Pojawi się taki materiał. Postaram się następnym razem mówiąc o iso nie przedłużać tak bardzo zbędnymi powtórzeniami.
Świetny film. Kocham swojego Sony a7III 👌
Świetnie wytłumaczone.
Jak dla mnie to robisz tak dobrą robotę, że jesteś w moim fotograficznym top na YT.
Hej 😉Właśnie przez to popularne "niskie iso"i wszystkie stare nauki na ten temat bałam się ustawiać je wyżej niż 1000 .Wszyscy zawsze mówili, że iso 100 ,200, a 400 to już maks. Nawet mam gdzies taką książkę
o fotografii przyrodoczej
z takimi poradami. Fotografując przyrodę,zawsze sie zastanawiałam ,jak inni to robią🤷W dobie YT ,INSTA można dzięki takim ludziom jak Ty dowiedzieć się właśnie tego; oczywiście skrajne rozumienie przekazu czy w tą czy w drugą stronę to już inna kwestia ,myślę ,że leżąca po stronie odbiorcy. Dla mnie klarowny przekaz ,dobra robota 🙏📷🤝
Bardzo miły komentarz! Dziękuję ☺️
ISO jest to nie problem. 800 to bardzo dużo, nadal gdy chcemy kolor oraz DR przyzwoite :).
@@canopusedius9115 O ile zmieni się mój DR na iso 800 w a7iii a o ile w a6400?
Mogę się mylić, ale wydaję mi się że to też zależy od aparatu.
Mój stary Sony Alpha, przy ISO 800 robił tragiczne foty. Mój obecny Nikon, nawet przy ISO 3200 niema takich szumów
@@elcoyote666 Oczywiście, że to zależy od aparatu. ;) Iso 800 to jest nic :p jak ucieknie 1 stop dynamiki tonalnej to i tak dużo :p Nic co by drażniło ludzkie oko ;)
Sam mówisz: „trzymaj się najniższego MOŻLIWEGO ISO”. Zatem w przykładzie który podałeś przy migawce 1/2000, f 1/6, trójkąt ekspozycji WYMUSZA dobranie takiego ISO by zdjęcie było dobrze naświetlone.
Więc cały Twój film sprowadza się do tego że to co mówi się o używaniu NAJNIŻSZEGO MOŻLIWEGO ISO jest prawdą.
Mącisz bardzo powtarzając że zasadą jest trzymania się ISO 100. Jeśli warunki pozwalają, to lepiej robić zdjęcie na np. ISO 400 niż 12500, prawda?
Prawda, ale czasem można robić zdjęcie na iso 1600 zamiast iso 800, a efekty będą takie same podczas gdy fotograf dostanie do dyspozycji trochę krótszy czas migawki :)
I uwierz mi, że wiele osób boi się doświetlać zdjęcia odpowiednio tylko dlatego żeby nie podnieść iso poza granice, którą sobie ustalili za „bezpieczną”. Iso 100 to tylko przykład i uproszczenie. Wiele osób tutaj to załapało ;)
Pozdrawiam 👋
Mnie wysokie ISO zaczarowało zdjęciami nieba nocą. Dwa modele aparatów tylko miały takie matryce, były to bardzo drogie aparaty. Ale zdjęcia z nich to magia.
Tak, od aparatu dużo zależy. A astrofotografia to mega zabawa i satysfakcja !
Jakie to były aparaty? Jak już coś chwalisz, to do końca!
Pozdrawiam!
@@04222797 zapamiętałem to sprzed wielu lat co najmniej 10 lat temu. Wiem że ceny tych aparatów były kosmiczne, pooglądam sobie galerię zdjęć, zobaczyłem ich ceny i na tym moje zainteresowanie nimi się skończyło. Na 100% jeden z nich to był Canon, nazwy modelu nie pamiętam. I drugi to chyba Sony.
OK, a jak jest z rozpiętością tonalną, przy zwiększaniu ISO podobno ta dynamika spada?
A no spada :) Ale wiesz jaki zakres mają nawet paroletnie bezlustra? 12-14ev. Jak spadnie o 3 to nawet nie zauważysz :p a przynajmniej masz zdjęcie zamiast czarnej brei bo podniosłeś iso ;)
Trzeba zrobić testy i porównać jak to wygląda, ale serio nie uważam żeby spadek dynamiki tonalnej był dla mnie problemem ;)
Ciekawe, bo wiekszosc mowi aby zachowac najnizsze ISO jakie mozemy zastosowac w danej chwili. To nie znaczy, ze mamy uzywac najnizszego ISO jakie mozemy ustawic i robic zdjecia na najnizszym ISO jakie mamy w ustawieniach.
I to właśnie! To jest błąd. Dokładnie tak jak to opisałeś. To jest problemem.
Początkujący nie zapamięta ostatniego zdania. Początkujący zanotuje to, po co przyszedł do poradnika. Po co otworzył książkę. Po co wysłuchał kolejnego tutorialu. „Zachować najniższe iso jakie możemy zastosować w danej chwili”. Przecież to OGROMNE NIEDOPOWIEDENIE ;) W danej chwili możemy zastosować przecież każde iso. 400, 600,100… 50 nawet. Zdanie powinno brzmieć „najniższe iso jakie możemy zastosować bez niedoświetlenia sceny.” I to jest ta różnica.
Właściwie ten parametr powinien być nazywany "wzmocnienie" (ang. gain), gdyż jego działanie polega na wzmocnieniu sygnału analogowego pochodzącego z matrycy światłoczułej. Tak jak wspomniałeś - wzmocnieniu podlega cały sygnał, gdyż wzmacniacz "nie wie", co jest informacją użyteczną, a co szumem. On po prostu wzmacnia przechodzący sygnał o określony współczynnik wzmocnienia. Istnieją różne sposoby odszumiania sygnału - analogowe jak i cyfrowe, w tym najnowsze oparte na algorytmach sztucznej inteligencji. Niestety, każdy proces odszumiania pozbywa obraz detali, gdyż te po prostu mieszają się z szumem. Należy też pamiętać, że matryce światłoczułe oferują największy zakres tonalny przy natywnym ISO. Każde wzmacnianie natywnego sygnału lub też jakieś programowe "udawanie" niższego ISO niż natywne obniża, niestety, zakres tonalny. Przy niewielkich odchyłach od natywnego ISO różnice nie są widoczne, gdyż zdjęcia to nie tablice laboratoryjne, lecz zarejestrowany obraz.
Tak, o dynamice tonalnej celowo nie wspominałem bo dodatkowy zamęt by to wniosło w tak długim materiale… no i to kolejny skomplikowany temat bo w różnych aparatach różne wartości iso powodują utratę różnej ilość ev dynamiki tonalnej. Jeszcze nie wiem jak to ugryzę :p
Nie rozumiem za bardzo sensu dywagacji w tym filmie i sensu powstania tego filmu. Kto normalny niedoświetla specjalnie zdjęcia żeby coś uzyskać związanego z szumami. Niedoświetlenie zdjęcia z reguły następuje przypadkowo, lub jeżeli celowo chcemy uzyskać w postprodukcji odzyskanie świateł, co wiąże się z szumami w cieniach. I tyle. W pozostałych przypadkach zdjęcie należy prawidłowo naświetlić i koniec.
No i śmiem wątpić czy w jakimkolwiek aparacie wyciąganie cieni na prawidłowo naświetlonym zdjęciu RAW spowoduje tyle samo szumu na ISO 800 czy 1600 niż na ISO 100.
Pomijając głębie ostrości zdjęcie wykonane na ustawieniach f/2 1/200s ISO 100 zawsze będzie mniej podatne na powstawanie szumu przy obróbce cieni/rozjaśnieniu niż takie samo zdjęcie wykonane na ustawieniach f/8 1/200s ISO 1600.
No, z większością ciężko się kłócić ;) Ale ostatni akapit nie zawsze jest prawdą bo dochodzi kwestia iso natywnego i iso zmienności i niezmienności.
Ale generalnie jak najbardziej- niektórzy nie doświetlają zdjęć tylko po to żeby nie podnosić iso.
Pozdrawiam 👋
W przypiętym komentarzu jest odpowiedź na pytanie, dlaczego w A7III różnica pomiędzy rozjaśnionym 800 a 6400 jest pomijalna, a różnica pomiędzy 100 a 6400 jest znaczna. Matryca ma dwa iso bazowe (dual gain) i ona jest isoless/iso-invariant mniej więcej w zakresie iso 100-500 oraz 800-51200. Dlatego pomiędzy iso 6400 a 800 różnic nie było, a pomiędzy 6400 a 100 już tak, ponieważ szum odczytu dla niższego zakresu iso jest większy i uwydatnia się on przy rozjaśnianiu zdjęcia.
Plusem korzystania z zakresów, gdzie matryca jest iso-invariant jest to, że jeżeli znamy ten zakres w swoim aparacie to możemy niedoświetlić zdjęcia o znacznej rozpiętości tonalnej i w postprocesie bez straty ciemniejsze partie rozjaśnić, co dla wyższego (prawidłowego) iso mogło by się skończyć przepaleniami jasnych części kadru. Natomiast wszystkie minusy wymieniłeś w materiale ;)
Dziękuję za obszerne dopowiedzenie! W kolejnych materiałach będę starał się dokładniej opisać te zależności ;) Ale tutaj dluuuga droga przede mną bo chce poznać bazowe iso i sposób amplifikacji sygnałów w conajmniej kilku różnych aparatach. A te dane są… pochowane 🤣🤣
jasność, ISO powinno w foto cyfrowej nazywać się jasnoscią, bo właśnie za tę jasność odpowiada. Trójkąt ekspozycji i owszem, ale w jego skład wchodzi czas, przysłona i...? Światło sceny. Te trzy elementy dziś wpływają na naswietlenie matrycy i tak wslolczesny trójkąt ekspozycji powinien być rozumiany.
Też zawsze pracuje z ISO auto i do 12000 jest ok.
Dla świętego spokoju ograniczyłem zakres ISO auto do 6400 i to mi zupełnie wystarcza do mich zastosowań.
Osobiście mam Sony a6400 i słabo radzi sobie np w pomieszczeniach przy obiektywie sigma c 30mm 1,4 na zewnątrz już lepiej i też trzymam się ISO 125 bo każde podwyższenie powoduje szumy i ja zaraz to widzę na kompie w Lr w powiększeniu 😢
No to właśnie w tym filmie tłumaczę, że nie warto tak trzymać nisko iso ;)
Bardzo ciekawy materiał
Jak ten sygnał przy ISO jest wzmacniany?
Można prosić o linka do tej strony z porownaniami? W opisie chyba nie ma, albo ja jestem ślepy pomimo, ze sprawdzałem 3x. Dzięki
Kurczę, nie zauważyłem.. zaraz wrzucę jako przypięty komentarz
Cały Twój wywód opiera się na tym, że ktoś niepoprawnie dobiera ekspozycję danego ujęcia. Możesz wyjaśnić skąd ten pomysł??? Bardziej istotną kwestią jest wyjaśnienie pojęcia natywnego ISO ponieważ wiele osób nie ma świadomości, że aparaty posiadają dwa natywne ISO i to akurat jest istotne przy określeniu ISO przy doborze ekspozycji.
Niektóre posiadają nawet 3. A inne jedno. Pisałem już we wszystkich komentarzach w których o to pytacie- Tak, ludzie nie doświetlają zdjęć. Właśnie dlatego, że tyle się mówi o tym, że ''iso psuje jakość'', ''iso powoduje ziarno''. I to jest to, co początkujący zapamięta. Przynajmniej na jakiś czas. Datego masa ludzi nie doświetla.
@@wysokieiso No ja nie spotkałem nikogo kto niedoświetlona. Ja natomiast wręcz przeciwnie, lekko prześwietlam. Więc może opowiedz coś dla tych co prześwietlają 👍
Co racja to racja :)
Muszę popracować nad zwięzłością trochę :p Dzięki, że zajrzałeś! Pozdrawiam 👋 I powtórzę, miło, że zawodowcy tu wpadają posłuchać jak się jąkam 🤣🤣
Tłumaczysz strasznie łopatologicznie i strasznie rozwlekle wielokrotnie powtarzając to samo. Robię zdjęcia i przy wysokim ISO obraz jest bardziej ziarnisty. Aparat zawsze ustawia naświetlanie na prawidłowo naświetlony kadr, więc w dzień lepiej robić zdjęcia przy niskim ISO bo przy wyższym obraz naświetlony tak samo tylko ekspozycja jest krótsza, a przysłona większa.
Mówię o sytuacjach, w których nie możemy już wydłużyć czasu, ani otworzyć przysłony. Zwróć uwagę na przykłady na karcie dpreview. Nie zawsze jest tak jak piszesz- czasem ziarno jest mniejsze na wyższym iso ;)
@@wysokieiso Jeśli w środku dnia robię przy ISO 100 zawsze mam lepszy obraz niż gdybym użył np. ISO 500 bo wzmocnienie sygnału jest mniejsze. Użycie wyższego ISO skutkuje jedynie skróceniem czasu expozycji i zwiększeniem przysłony - ma to sens jeśli chcemy skrócić czas expozycji lub zwiększyć głębię ostrości.
@@adamsbkat wszystko co mówisz jest prawdą. Ale ja nie mówię w ogóle o takich sytuacjach. Twierdzisz, ze tłumaczę łopatologicznie, a nic nie zrozumiałeś ;)
Fotografując w środku dnia raczej nikt się nie martwi brakiem światła. Ale fotografując o wschodzie lub zachodzie, albo fotografując obiekty, które szybko się poruszają i chcąc zamrozić ruch zawsze brakuje światła. I wtedy początkujący fotograf boi się podnieść iso w efekcie niedoswietlajac zdjęcia i rozjasniajac je w patorodukcji. To skutkuje w większości przypadków dużo większą szkodą dla jakości obrazka niż podniesienie iso.
@@wysokieiso na koniec : ja lubię krótko i zwięźle, większość filmów to ok. 10 min. gadania, ja zrobiłbym to w 2 minuty bez utraty informacji
@@adamsbkat To co Cię powstrzymuje? 🤣🤣🤣
ISO 100 było ważne 20 lat temu. Ja lubię sobie robić czasem nawet na 50 :D. W analogowych czasach robiłem reprodukcje na ISO 2 :D .
W jakim aparacie ISO ma wpływu na AF?
W każdym ;) Pośrednio. To był skrót myślowy. Jak masz ciemno i ekstremalnie wysokie iso - np 25000 to jeden aparat będzie dalej widział oko, a inny już nie.
Cześć!
A7iii ma dwie natywne wartości ISO o najmniejszych szumach: 800 i 4000.
Zobacz też Video Ratula Debnath.
Pozdrawiam!
Dariusz
Mam dość nie nową książkę A. Mroczka i też dawał przykład ze lepiej podnieść ISO, niż fotografować na małym i podnosić w post produkcji.
Fajnie, że takie publikacje też o tym mówią :)
Od jakiegoś czasu miałem pewne podejrzenia odnośnie ISO ale nie miałem śmiałości inaczej myśleć niż większość youtubowych foto nauczycieli😉 No ale teraz po Twoim filmie jestem już spokojny, że nie robię źle i ISO 100 nie jest na stałe ustawione w moim aparacie. Super materiał, pozdrawiam.
Ps. Obecnie jesteś najlepszym kanałem do nauki fotografii przyrodniczej i nie tylko, przynajmniej jak dla mnie 👍
Kiedy masz dobre warunki to jak najbardziej warto dać niższe iso, ale trzeba pamiętać że to nie ono powoduje szumy, tylko je uwydatnia. Najważniejsze to zawsze dobrze naświetlić zdjęcie ;)
@@wysokieiso Ja w większości stosuję ISO 100 bo dużo robię zdjęć krajobrazu ze statywu ale ostatnio coraz częściej statyw leży w bagażniku a ja focę z większym ISO . Oczywiście jak jest ciemno statyw wraca do łask ;-)
@@TheWanpio no i prawidłowo! Ja też na statywie z reguły iso100, ale czasem jak wieje i nie chce żeby liście były nieostre to skracam trochę czas i wtedy podnoszę iso. Ale znam dobrych fotografów krajobrazowych, którzy ogóle nie noszą statywu bo dzięki temu jest im po prostu wygodniej ;)
Chyba kiedyś nie dość wnikliwie słuchałeś swoich instruktorów o tym "kurczowo" trzymania się niskiej czułości i stąd te twoje dylematy. Dobrze, że w pewnym momencie mówisz, że nie ma sensu podnosić ISO dla samego podnoszenia.
Nie wiem kto uczący się fotografii ma „instruktorów”. Ja zaznaczam to, co inni potwierdzili w komentarzach tutaj. Zbyt duży nacisk kładzie się na określenie „iso powoduje szumy”, a zbyt mały na potrzebę poprawnego naświetlania zdjęcia. Film jest o tym, ale także o iso-zmienności i niezmienności.
@@wysokieiso to naciskaj ma potrzebę poprawnego naświetlania a nie jak w tytule filmu wprowadzasz tryb nakazujący "przestań fotografować na ISO 100".Ograniczasz tym swoich słuchaczy, a dla nich jesteś właśnie takim instruktorem, nauczycielem, mistrzem, guru, specjalistą. Nazwę wybierz sobie sam. Dziwne, że dla ciebie to temat nieznany.
No i masz bardzo duży +. Od jakiegoś juz czasu nie jestem więźniem iso100, ale zawsze starałem się nie doświetlać zdjęcie. Trzeba iść w teren i zrobić test. Film zapisuję. Nie myślałeś o tym żeby zrobić z tych filmów podcasty? Przyznam Ci się, że pozwoliłem sobie ściągnąć twoje filmy w mp3 za pomocą pewnej strony internetowej i w pracy puszczam sobie na słuchawkach (mam taką możliwość). Nie należę do tych co łatwo wszystko zapamiętują, wiec co jakiś czas robie powtórki. Dzięki za ten i inne materiały. To jest na prawdę cenna wiedza nie tylko dla początkujących. Pozdrawiam 🤚🙂
Dziękuję za komentarz i wysłuchanie :) Do tego odcinka przygotowywałem się kilka dni z rzędu, a o wpływie iso na szum myślałem już od wielu lat. W przyszłości postaram się dodać nowe informacje i trochę skompresować materiał w taki sposób, żeby pominąć powtórzenia.
No niestety zawsze trzeba trochę poczytać o fotografii i aparacie który się używa, by zdjęcia były dobre. Nowe matryce zachowują się całkiem inaczej i czasami ISO 800 jest lepsze od ISO 400 niezależnie od warunków oświetlenia.
Dziękuję 🙏 Akurat w tym materiale o podwójnym natywnym iso nie mówiłem, ale w kolejnych to rozwinę ;)
Pozdrawiam!
Jak można wpaść na pomysł, że to iso powoduje szum ? Źli producenci aparatów specjalnie wam dodają iso żebyście mieli gorsze zdjęcia ? :D Serio pytam - jaki proces myślowy za tym idzie, no chyba że żaden ?
No można ;p Bo tak się uczy. Rozumiem całkowicie, że to uproszczenie dla rozjaśnienia trójkąta ekspozycji, ale na pewnym etapie wypada rozjaśnić temat. A mało kto to robi.
Wszystko zależy jaki kto ma aparat,starsze aparaty nie radziły sobie z wysokim iso,współczesne a zarazem drogie radzą sobie z tym doskonale.Ot i tyle pozdrawiam...
Z każdą kolejną generacją aparatów dostajemy lepsze wyniki w wielu kwestiach ;) Dłuższe czasu pracy na baterii, wyższa szybkostrzelność, lepszy AF. Nie ma w tym nic dziwnego.
@@wysokieiso Mam pytanie,czy automatyczne ISO bierze również pod uwagę zastosowaną ogniskową obiektywu,Bo jeśli podepnie inny obiektyw poprzez adapter to pewnie nie,jeśli dedykowany to tak....
@@mieczysawuczak5985 Nie widzę związku między działaniem iso a ogniskową obiektywu.. może coś mi umyka?
@@wysokieiso chodzi mi oto jeśli mam obiektyw np 150 mam auto ISO preselekcja przysłony to niema gwarancji że czas otwarcia migawki ustawi aparat nie dłuższy niż 150...Być może jestem w błędzie?
@@mieczysawuczak5985 Można w większości aparatów wybrać maksymalny czas graniczny dla preselekcji przysłony. Wtedy aparat nie ustawi czasu dłuższego niż ten wybrany.
Stosunek szumów do sygnału jest odwrotnie proporcjonalny do wielkości fizycznej piksela na matrycy.
Wynika to z ograniczeń technologii produkcji takich matryc. Przy daleko idącej miniaturyzacji (dzisiejsze matryce sięgają 100 milionów pikseli na powierzchni pełnej klatki) pojedynczy piksel jest już tak mały, że niemożliwym staje się dopilnowanie jego czystości i takiej samej czułości jak sąsiednie piksele.
Takie zanieczyszczenia są fizycznie stałe (niezależne od warunków zewnętrznych) i mierzalne.
Stąd jeśli sygnał odbierany przez matrycę jest słaby (czyt. światła jest mało) zabrudzenie będzie miało duży wpływ na sygnał wyprodukowany w tym pikselu przez matrycę. Jeśli światła będzie dużo - zanieczyszczenie praktycznie znika.
W całym tym bełkocie, którego - sądząc po ilości wstawek i cięć sam za bardzo nie rozumiesz - jedyne co dotknęło prawdziwej przyczyny zaszumienia zdjęć to wskazanie, że szumy pochodzą od wzmocnienia sygnału z matrycy.
PS. Światło nie jest zaszumione czy zniekształcone drogi autorze, ponieważ światło jest wartością fizyczną. To obraz może być zniekształcony czy zaszumiony. Światło może być "mocne" lub "słabe" ale nie zniekształcone. Przynajmniej nie w zakresie tu omawianym.
Dużo łatwiej jest napisać parę zdań w komentarzu niż wypowiedzieć się na złożony temat przed kamerą. To z pewnością ;)
@@wysokieiso szanuję to co robisz. Inne filmy dużo mi dały… Ale czasem lepiej temat odpuścić jeśli nie czujesz się w nim pewnie. Jak powiedział Einstein, jeśli nie potrafisz czegoś wytłumaczyć prosto, to znaczy że sam tego nie rozumiesz.
Zdjęcia powstają, bo dzisiejsze matryce mają bardzo małe szumy własne, co właśnie pozwala im działać przy mniejszym sygnale. Efekt 25 lat rozwoju technologii.
Rzadko komentuję, ale dlaczego twierdzisz, że każe się koniecznie korzystać z ISO 100? Pierwsze o tym słyszę. A fotografuje ponad 40 lat. Walczysz ze stwierdzeniem jakiego nie słyszałem nawet u poczatkującego fotografa, o zaawansowanych nie wspominając. Potem mówisz, że każą korzystać z najniższego ISO sugerując, że każą korzystać z ISO 100. To twoja nadinterpretacja. Mówisz dalej, że każą korzystać z możliwie najniższego ISO i znowu podajesz to jako przykład czegoś złego, podczas to jest to z czego sam korzystasz stosując np ISO 8000. Możliwe najniższe to nie oznacza ISO 100, tylko takie jakie daje poprawną ekspozycję przy czasie i przysłonie jakie chcemy. Trzymanie się niskiego ISO jest dobre, ale to może oznaczać użycie ISO 6.400 z czasem 1/1000s, a nie wysokiego ISO 51.200 z czasem 1/8000s. Aha, osobiście tez najczęściej stosuje M i Auto-ISO. Co do niedoświetleń nie chodzi o stało czy zmienno ISO aparat. Tylko o temat zdjęć. Ty robisz ptaki, masz ciemne szkło, robisz o świecie i w lesie. Ale w innej tematyce o dziwo mając baaardzo dużo światła niedoświetla się, schodząc do ISO 100 czy 64, a by niedoświetlić skraca sie czas absurdalnie, np do 1/8000 mimo, że nie fotografujemy ruchu. Robimy tak gdy mamy jasne obszary a nie chcemy przepałów. Bo matryca ma wtedy duży DR z z 14 bitów RAW wyciągnie się dużo, a szumu nie będzie. W różnych dziedzinach fotografii ważne są różne aspekty tego co się dzieje z obrazem. Odnoszę wrażenie, że to co używasz uogólniłeś jako coś uniwersalnego, a tak wcale nie jest. p--p3029 pisze to co ja
Jacku, cieszę się, że tak obszernie skomentowałeś mój materiał :) wszystkie przykłady, które podajesz są oczywiście prawdziwe. Nigdzie ich nie podważam :) Ten materiał miał uświadomić początkującym trochę więcej na temat tego jak działa iso w aparatach i co dzieje się gdy mocno nie doświetlimy zdjęcia a później je w postprodukcji rozjaśnimy o kilka EV. Oczywiście „iso 100” to duża nadinterpretacja i celowa przesada ;) Ale tak, jak najbardziej jest problemem uczenie w dzisiejszych czasach, że iso powoduje szumy ponieważ to skłania początkujących do myślenia o iso w niepoprawny sposób. Dostaję na skrzynkę sporo zdjęć z pytaniem dlaczego zdjęcie ciemne i rozmazane. A no dlatego, że ktoś bał się podnieść iso i musiał używać zbyt długiego czasu naświetlania i sarna w ruchu nie wyszła ostra, a do tego trzeba było zdjęcie rozjaśnić więc szumów też nie uniknięto. A jak zapytam dlaczego trzymałeś przy tej focie tak niskie iso to słyszę- bo nie chciałem stracić jakości. ;) I to nie jest odosobniony przypadek. Pozdrawiam! 👋
fotografuję ciut dłużej niż… 40 lat i potwierdzam to co powiedział autor o czułości matrycy czy filmu. 😉 jet tendencja „jak najniższe ISO” i „wysokie ISO = duży szum”. To że o czymś nie słyszałeś nie oznacza, że to nie istnieje. 😉
Uczyłem się fotografii na filmach światłoczułych 🤣 i przy slajdach jest inna technika naświetlania (lepiej niedoświetleń niż prześwietlić) niż przy negatywach (lepiej cienie doświetlić niż niedoświetleń) a czułości założonego filmu nie dali się zmienić w trakcie (chyba że forsując wywołanie 😊)
zawsze najbardziej podobał mi się film VELVIA 50 i w moim aparacie najniższa czułość to też 50 więc instynktownie po 55 latach za obiektywem staram się używać tej 50 🤣 ale rozsądnie. czasem używam ISO 64k jeśli jest taka konieczność.
Te zarzuty w stosunku do autora materiału wg mnie są bezzasadne. 😉
To wartościowy i cenny materiał i chyba nie do końca zrozumiałeś jego intencje 🤔 ale to już on sam wyjaśnił.
Pozdrawiam i udanych zdjęć (czy tam fotografii 😊👍)
Mnie też tak uczono. Mam wrażenie, że wszystkie szkoły i ci co uczyli o ISO 100 robili to bo kiedyś był inny sprzęt.
Link do karty gdzie można sprawdzić?
Iso 100 jest dobre, szczególnie jeśli mamy dużo światła, ale nie warto bać się wyższych czułości ;)
Tak, ci wszyscy fejsbukowi i jutubowi spece od fotografii przedstawiają temat jakby nadal byli w epoce filmu. Błędem producentów aparatów cyfrowych było niestety bezpośrednie zaimplementowanie parametru ISO do cyfrówek, co ma się nijak do parametru ISO filmu. Poprawnie, to dzisiejsze ISO powinno nazywać się jasnością zdjęcia lub wzmocnieniem, bo nie ma nic wspólnego ze światłoczułością matrycy. Z automatu w cyfrze nie istnieje coś takiego jak trójkąt ekspozycji, bo nie istnieje ISO, a za ilość światła docierającego do matrycy odpowiada tylko czas i przysłona oraz ilość światła sceny fotografowanej. Tym sposobem jasność sceny należy regulować za pomocą histogramu fotografując w RAW.
Innymi słowy, fotografować na najniższym moźliwym ISO, które daje poprawną ekspozycję w danych warunkach, wartości przysłony i czasu. Albo inaczej, ustawiacie czas i przysłonę do tematu a ekspozycję regulujemy przez ustawianie ISO.
Podkręcanie zdjęcia w postprocesingu dodatkowo ma obniżoną dynamikę tonalną, co jest tym samym, co stwierdzenie, źe szum wzrasta.
Przyznaje, ze pobieznie ogladnalem ten material ale o ile dobrze uslyszalem to pojecie szumow chyba nie zostalo wlasciwie wyjasnione. Tu nie chodzi o to, ze wieksze wzmocnienie sygnalow z matrycy jakos wyolbrzymia njedoskonalosc „promieni swietlnych” sle obto, ze sama matryca generuje te szumy… przeplyw elektronow w polprzewodniku. Ciekawe zjawisko zalezne od temperatury. Jesli bylo wyjasnione prawidlowo to sorki… pozdr
Wspomniałem bardzo ogólnie, że "szumy zawsze tam są". Chodziło mi bardziej o położenie nacisku na fakt, że to nie iso produkuje szum. Ale też nie wyjasniłem tego o czym piszesz wystarczająco dokładnie, za to lepiej już rozwinałem temat radzenia sobie aparatów z szumami. Dziekuję za czujność i wyjasnienie! Pozdrawiam!
@@wysokieiso spoko spoko trudne tematy poruszasz a „ekspertow” sporo. No ale dowiedziałem sie tez czegos nowego. Pozdro
Problemem podnoszenia ISO nie tyle jest problemem ziarno co z podnoszeniem iso spada rozpiętość tonalana matrycy która zapisuję mniej barw co skutkuje w późniejszej obróbce tym że wychodzi kaszana
Zgadzam się. Ale rozjaśniając niedoświetlone zdjęcie robione na niższym iso też tracimy rozpiętość tonalną. Pytanie od jakich wartości iso utrata rozpiętości tonalnej będzie dla nas uciążliwa i w ogóle zauważalna.
@@wysokieiso nie należy się tym totalnie przejmować, ilość szumu wpływa na gorszy odbiór zdjęcia niż spadek zakresu dynamicznego
Witam to były poradniki do taśmy filmowej bo wiadomo im wyższa czułość taśmy tym większe ziarno
Niestety nie były do taśmy ;p Po prostu kładziemy podczas nauki zbyt duży nacisk na szumy spowodowane ISO, a zbyt mało mówimy niepoprawnej ekspozycji ;) Pozdrawiam!
To moze film jak poprawnie naswietlac zdjecia w polaczeniu z histogramem?
Uuuu, to będzie trudne bo nigdy nikomu tego nie tłumaczyłem. Ale postaram się 🤣🤣👋
@@wysokieiso Super czekam 😀
dobrze sie słucha :) Pozdrawiam
Również pozdrawiam! ;)
Kciuk i subik , pozdrawiam
Serducho i komentarz, pozdrawiam! 🫡
Moim zdaniem temat ze źle postawioną tezą. Autor zakłada porównanie zdjęcia prawidłowo naświetlonego (wysokie ISO) z niedoświetlonym (niższe ISO). Nie słyszałem, aby kto nie doświetlał zdjęcia, specjalnie, by później je pushować w postprodukcji z wyjątkiem bardzo ekstremalnych warunków oświetleniowych sceny. Istotne jest porównanie prawidłowo naświetlonych zdjęć na różnych ISO. To wówczas ma sens. Nikt mnie nie przekona, że aparat z matrycą CMOS, przy prawidłowym naświetleniu (np. zgodnym z trójkątem ekspozycji) da równie szczegółowy obraz na ISO natywnym, jak i podwyższonym (w przypadku matryc BSI CMOS, które posiadają 2 sweetspoty jest nieco inaczej). Ponadto podnoszenie ISO zawsze wiąże się z degradacją dynamiki i tonalności oraz delikatną zmianą kolorystyki. W tym temacie nie ma teorii spiskowych ani wiedzy tajemnej a mówienie ludziom, że "ISO dziś w zasadzie powinno być wykluczone z trójkąta ekspozycji" jest co najmniej szkodliwe. ISO musi zostać dobrane tak, aby pozwolić na odpowiednie dobranie przysłony i prędkości migawki z zachowaniem POPRAWNEJ EKSPOZYCJI. Wówczas wyciskamy ze sprzętu ile się da i zostawiamy sobie margines do obróbki. To oczywiście dotyczy zdjęć w formacie RAW. W przypadku JPG i ich 8 bitowej głębi prawidłowe naświetlenie jest tym bardziej istotne.
Siema! Oczywiście, że ludzie nie doświetlają zdjęć byle tylko zachować niskie iso. I to jest to pokłosie tego, że powtarzane jest kłamstwo iż ISO POWODUJE SZUMY. Iso nie powoduje szumów. Nie mówię też nigdzie, że iso powinno być usunięte z trójkąta ekspozycji. Mówię tylko, że technicznie nie jest elementem ekspozycji :) Bo nie jest.
@@wysokieiso Oczywiście, że jest parametrem ekpozycji. Niezależnie, czy nazwiemy to ISO, ekwiwalentem ISO (poprawna nazwa), czy innym mniej lub bardziej abstrakcyjnym pojęciem. Film fotograficzny też można naświetlić dowolnie, niemniej jednak wartość ISO pozostaje pewną osią ekspozycji, do której dobiera się pozostałe dwa parametry. Jedynym zagrożeniem i uciążliwością zarazem w przypadku korzystania z bazowego ISO jest ryzyko poruszenia zdjęcia z uwagi na potencjalnie długi czas migawki. Jeżeli nie ma takiego ryzyka to zawsze powinno się korzystać z możliwie najniższego ISO. Oczywiście zakładając prawidłową ekspozycję, która jest drugim priorytetem w technicznym podejściu do jakości zdjęć (zaraz po ostrości).
Ależ ja się zgadzam :D Tak! Zawsze należy używać najniższego iso jak możemy. Z pewnymi wyjątkami ;) Gdy aparat ma dwa iso natywne to z reguły lepiej być jeden stopień ponad drugim iso natywnym niż jeden stopień przed nim :) Ale to także zależy od sytuacji. Piszesz tak jakby ja kazał podnosić iso niezależnie od czasu i przysłony. Oczywiście, że nie taki był moj zamiar. Ale są sytuacje, w których światła brakuje. I wtedy można zostawić zdjęcie niedoświetlone albo podnieść iso. I wiele osób BOI się podnieść wtedy iso. Ja tutaj staram się tłumaczyć, ze nie ma się czego bać.
A w kwestii czy iso jest elementem ekspozycji- będę się upierał, że nie jest. Ponieważ w absolutnie żadnym stopniu nie wpływa na to ile światła dostarczymy na sensor. Wpływało oczywiście w filmach analogowych. Tam czułość to była czułość. Ale my już czułości nie zmieniamy ;) Więc dosłownie ISO nie ma wpływu na ekspozycję.
zdjęcie o podniesionym ISO ponad bazowe jest zawsze zdjęciem niedoświetlonym o tyle stopni ev o ile owe iso podnieśliśmy. Niestety nie zrozumiałeś filmu i mylisz jasność zdjęcia z poprawnością naświetlenia pixeli matrycy.
witam … drobna poprawka … zawsze poprawnie naswietlajcie swiatla (w fotografii cyfrowej … bo jak przepali sie swiatla to tam juz nie ma informacji i z tego nic sie nie wyciagnie z cieni jest szansa … a sto zalezy od rozpietosci tonalnej matrycy … im mniej swiatla tym gorsza jakosc zdjecia … i tego nikt nie przeskoczy … reszta jest kwestia doswadczenia i podejmowania poprawnych decyzji
Można nawet powiedzieć, że należy doświetlać maksymalnie do prawej strony histogramu żeby załapać maksymalną ilość światła bez przepaleń ;) Pozdrawiam! 👋
moze inaczej - kazdy swiatlomierz w aparacie its … jest kalibrowany na tzw szara karte kodaka - tzw V strefe w systemie Adamsa … kazdy swiatlomierz w aparacie mierzy swiatlo odbite … wiec musimy wygrac cos co odpowiada tej szarosci na zdjeciu co odpowie nam V strefie i wiedzac jaka mamy rozpietosc tonalna czyli ile eV mozeny zarejestrowac w dol i gore zaczynamy kombinowac …. mozna tez zmierzyc swiatlo padajace … a histogram w aparacie nie pokaze nam calej prawdy …. poniewaz z rawow mozeny wyciagac biele i czernie swiatla i cienie dzieki HDR …. wiec nie polegalbym na histogramie w aparacie tak na 100% … a tak przy okazji ISO to standard …. jak ustawi pan iso 100 to swiatlomierz w aparacie bedzie inaczej dobieral warunki ekspozycji niz przy iso 1600 @@wysokieiso
@@wysokieiso można nawet powiedzieć, że bez spec ustawień aparatu każdy histogram nas oszukuje, bo to histogram JPEG a nie RAW 🙂Problem jest nieco szerszy niestety
teraz musisz nagrać film o poprawności naswietlenia zdjęcia, czym jest ETTR itd. Do tego powinieneś wiedzieć, jaka jest różnica pomiedzy raw a jpeg w pokazywanym histogramje, co wplywa na ten histogram itd.
Blog Jima Kassona ci to wyjaśni, tam będzie o UniWB itp rzeczach. Bez tej wiedzy trudno mówić o poprawności naswietlenia raw, bo aparat nie jest do tego dostosowany niestety i wymaga pewnych sztuczek.
ISO to odpowiednik ASA czyli skala arytmetyczna.Natomiast DIN to skala logarytmiczna już nie stosowana.Jakby tego było mało były jeszcze CUK/polskie/ i GOST/radzieckie/.Taka ciekawostka.
Dzięki za garść informacji!
wgl Sony a7 3 fajny sprzęcik
w dzień zrobiłem zdjęcie portretowe na f8, poprawnie oświetlone
iso było 3200 lub 4000 (łacznie zdjeć było 11)
ale szum był praktycznie nieodczuwalny
P.S
jak twórca mi da kontakt to pokaże to zdjęcie nawet w rawie
7iii fenomenalnie ogrania szumy :D
@@wysokieiso a co pod tym względem lepsze wersja 3 czy 4?
Odnoszę wrażenie że nie bardzo rozumiesz temat ...
Tak? 🤣 To masz okazję mi tutaj wytłumaczyć czego nie rozumiem ;)
Pozdrawiam! 👋