Od 02.02.2024 będzie obowiązywać odcinkowy pomiar prędkości na Autostradzie A2 w Poznaniu pomiędzy węzłami Poznań Krzesiny a Poznań Komorniki. W filmie omówiłem czym jest odcinkowy pomiar prędkości, ogólne zagadnienia oraz przedstawiłem niektóre miejsca gdzie OPP występuje w Polsce. www.canard.gitd.gov.pl/cms/o-nas/mapa-urzadzen
Dostałem mandat za odcinkowy pomiar prędkości w jednym z miasteczek na północ od Warszawy. Oznakowanie o pomiarze widziałem, natomiast nie było znaku jakie jest ograniczenie prędkości więc zasugerowałem się, że jestem dalej poza terenem zabudowanym (i w sumie tak to wyglądało. Domy nie były przy drodze tylko miały swoje osobne równoległe drogi dojazdowe) Na wszelki wypadek i tak jechałem 80km/h co zmniejszyło kwotę mandatu. Oczywiście było ograniczenie do 50km/h. Myślę, że przede wszystkim oznakowanie ma tutaj znaczenie
*_Już za parę dni będzie taki sam pomiar na DTŚ w Katowicach Tysiącleciu na wysokości Auchan._* _Wszystko jest już gotowe, ale by ruszyło to pewnie jakieś autoryzacje i certyfikacje potrzeba._ *Dzięki Radek za informacje.*
Tak się składa że pierwotnie znak informujący o rozpoczęciu odcinkowego pomiaru prędkości miał informację jakie jest ograniczenie prędkości Lecz po pewnym czasie znak został zmieniony nie ma już na nim informacji jakie ograniczenie obowiązuje na odcinkowym pomiarze prędkości A co do uniknięcia mandatu coraz więcej nawigacji i rejestratorów wideo posiada funkcję ostrzeganie o odcinkowym pomiarze prędkości jak również o średniej prędkości aktualizowanej w czasie rzeczywistym 😉 Na s11 w ciągu obwodnicy Poznania odcinkowy pomiar prędkości chyba już działa 😢 Pozdrawiam jak zwykle świetny film 👍
Co polecisz na Polskę z funkcją średniej prędkości aktualizowanej w czasie rzeczywistym? Flitsmeister wiem że ma funkcję, dobrze mi się sprawdzał w jego rodzimej Holandii, ale wątpię że ma użytkowników. Niestety Yanosik tej funkcji nie ma albo nie potrafię włączyć
Na Zakopiance w tunelu jest fragment, co ma około 2km z OPP i w tym tunelu człowiek przenosi się jakby do innego świata. Nagle jazda jest bardzo spokojna i przyjemna. Całkiem inny komfort podróży przez te około 2 minuty :)
@@AutostradyPolska1978 Całkowicie się nie zgadzam. W tunelu w Warszawie jazda zderzak w zderzak 60-70 na godzinę to nic przyjemnego. Co za idiota wymyślił, żeby dać ograniczenie do 80, jak z jednej strony jest 120 a z drugiej 100 (które też jest jakąś aberracją) i potok aut kumuluje się w tym jednym miejscu.
Najlepszy pomiar prędkości to zakazać wiejskiego tuning w szczególności starych bmw i audi, których właściciele przyspieszają na odcinku 50 m przyspieszają by na najbliższym skrzyżowaniu zwolnić. Oczywiście Szymek w związku z przekutym gwoździem wydech robi ogromny hałas. Kolejny pomiar prędkości to zrobienie wypukleń na jezdach na zakrętach zamiast ciągłych liń i wtedy była by realna redukcja zagrożenia. Wszelkiego rodzaju pomiary prędkości, które nakładają mandaty nie są robione w celu bezpieczeństwa, a w celu zarobku. Nie oszukujmy się, że rządzących, czy policjantów obchodzi, że w barierki uderzył Pan Marian i zmarł. Chodzi tu tylko o to, że jest stratą podatnika. Tak samo emocjonalnie im jest to obojętne jak Panu Wladkowi z Goleniowa, że był wypadek w Przemyślu. Najpierw zadbajmy o bezpieczne wyjazdy z osiedli i drogi osiedlowe jak. Czemu o infrastrukturę drogowa na osiedlach, czy dzielnicach się nie dba, aby było bezpieczniej ? Gdyż wybudowanie progów, pasów i innych generuje koszta, a zysków nie przynosi.
Pomiedzy Minskiem Mazowieckim a Lochowem jest odcinkowy pomiar przedkosci na 90 km/h. I odcinek ten znajduje sie pomiedzy innymi odcinkami na 70 km/h ale bez odcinkowego pomiaru. Bardzo czesto spotykam tam auta kierowcy ktorych nie do konca sa pewni z jaka predkoscia mozna sie poruszac i caly czas jada 70
Nie od dziś, tylko od jutra 02.02.2024. Info jest nawet wyświetlane na tablicach. Poza tym zabrakło najważniejszej informacji o luce na tym odcinku. Pomiar nie obejmuje zjazdu i wjazdu na węźle Luboń.
czyli cwaniaki poznańskie będą dalej szybko jeździć . Wkurza mnie to że objeżdżający centrum mieszczuchy na autostradzie przy większej prędkości niż w mieście wykonują manewry włączania się do ruchu, czy zmiany pasa ruchu ekstremalnie blisko i gwałtownie tak jak w mieście, co skutkuje kolizjami , zwłaszcza w piątkowe popołudnia. A potem wszyscy kulają się w korku @@AutostradyPolska1978
ta luka nie ma znaczenia. zdecydowali się postawić na tym odcinku kosztowne urządzenia i nie dodawać obsługi węzła, więc celują w tych przejeżdżających cały odcinek, których najwyraźniej musi być więcej. cały odcinek ma 7.5km a węzeł przecina go mniej więcej w punkcie 3km od zachodniego końca.
@@xparadoxical69 tak samo było przy przebudowie A1. OPP był od Mykanowa do Kamieńska. Była tam dziura w zjeździe na Radomsko i można było jechać 100-120km/h na dwupasmówce, a następnie zjechać na DK91 aż do Piotrkowa. O dziwo to było o wiele szybsze niż pozostawanie na A1, przez korek pod rondem w Kamieńsku.
te odcinkowe pomiary raz, że mają pewną tolerancję, dwa, że licznik w samochodzie często zawyża o kilka procent. ja jadę na OPP zawsze 10km/h ponad limit, zresztą tak jeżdżę na każdej drodze, nigdy w życiu nie dostałem mandatu za prędkość, a zrobiłem kilkaset tysięcy kilometrów.
Większym problemem jest zawsze bezpiecznie wjechać na lewy pas , ponieważ w PL nikt Cię nie wpuści . W Skandynawii lecisz sobie na tempomacie 120 km/h , włączasz lewy kierunkowskaz i każdy na lewym pasie zwolni i Cię wpuści . Petarda ! Cały czas płynna jazda , zero spiny , od razu robiona jest bezpieczna odległość od poprzedzającego samochodu i nikt nikomu krzywdy nie robi , bo musi ZWOLNIĆ na lewym pasie ! Natomiast w naszym kraju jest to chyba jakaś obraza i skaza na honorze . Byle się wcisnąć, nie dać się wyprzedzić za wszelką cenę być z przodu .
Dzięki za super odcinek. Zwróciłem uwagę na stwierdzenie z 4:09 o ilości zdarzeń drogowych w tunelu i porównanie tego do S8 sugerując, że gdyby nie ograniczenie prędkości to dochodziłoby do większej ilości zdarzeń drogowych. Nie do końca się z tym zgadzam i chciałbym pokazać swój punkt widzenia, ponieważ jestem codziennym użytkownikiem obu tych dróg. Odcinka tunelu nie można porównać do newralgicznego odcinka S8 pomiędzy trasą NS a węzłem Modlińska. W tunelu nie ma żadnego przewężenia, zjazdu czy węzła co wielokrotnie ma miejsce na S8. W ostatnim roku byłem bliski dwóch zdarzeń drogowych w tunelu pod Ursynowem. Jak pozytywnie oceniam wymuszenie maksymalnej prędkości przez fotoradar, nie jestem jedynie pewien czy 80 km/h to dobra prędkość, być może 100 km/h byłoby lepszym rozwiązaniem, ale to element poboczny, problemem jest niewłaściwa jazda kierowców. Bardzo często zdarza się, że środkowy albo lewy pas jedzie najwolniej niż pas prawy. W sytuacji, w której auta jadą z niemalże identyczną prędkością oraz tendencją części kierowców do częstej zmiany pasa ruchu, w pewnych momentach dochodzi do spychania innych uczestników z pasa, ponieważ Ci przez dłuższy czas są w ich martwym polu. Nie czuje się komfortowo pod względem bezpieczeństwa jeżdżąc tunelem pod Ursynowem i zawsze uważam czy ktoś nie zacznie zaraz zmieniać pasa ruchu na ten którym ja jadę dosłownie obok.
Jechałem ostatnio w jakąś sobotę tunelem pod Ursynowem w Warszawie i przed wjazdem sobie ustawiłem 85km/h na tempomacie. Jechałem prawym i okazało się, że wyprzedzam prawie wszystkie auta na tyle, że aż zgłupiałem czy tam na pewno ograniczenie do 80 jest :). Przy wyjeździe znaki potwierdzające, że to 80 tam było. Ale wielu kierowców tam bliżej 60 chyba jechało niż 80.
Zdecydowanie wolę to, niż fotoradar, gdzie łatwo można się zapomnieć i bach - kara. A te często są ustawione 50 m za ograniczeniem prędkości. Tutaj trzeba faktycznie jechać z za dużą prędkością przez większość odcinka, żeby dostać mandat.
Brak znaków elektronicznych to ciężki absurd. Na A2 koło Poznania to 120 km/h się broni od 6 do 22, ale w nocy taki limit na 3-pasmowej autostradzie, bez różnic wysokości terenu, praktycznie bez zakrętów to żart.
Najśmieszniejsze jest to że przed przebudową tego odcinka do 3 pasów było ograniczenie do 140 km/h tak jak na większości autostrad, a po tym jak droga stała się bezpieczniejsza to obniżyli dopuszczalną prędkość. Absurd
…z węzłami co chwilę i kierowcami, którzy z jakichś przyczyn boją się jechać prawym pasem, bo tak. Ale niech tam - odcinek z ograniczeniem ma 30 km (chyba trochę mniej, ale już nie chce mi się szukać). Przy 120 km/przejedziesz go w 15 minut. Przy maksymalnej dopuszczonej prędkości na autostradzie - 140 km/h - przejedziesz go w 13 minut bez paru sekund. Serio ma teraz zarządca drogi ładować hajs w ZZT, zarządzanie tym odcinkowym pomiarem prędkości, bo jaśnie panu ubędzie 2 minut? :/
@@bebeb4netpl jaśnie pan poza liczbą nie widzi różnicy między 120 i 140, bo tak wygląda percepcja prędkości człowieka, obie prędkości są duże i już. to motywuje do zwiększania prędkości "bo co mi tam". ale niektórzy lamentują bo jeżdżą po 200, 300 i cieszą się z zamykania licznika.
1:43. To ważne. Bardzo ważne, w celu poprawy płynność ruchu. "o 10 km/h" na odcinku objętym pomiarem. Tak samo ma się sprawa z fotoradarami stacjonarnymi. Ps. Przypuszczalnie chodzi o tgzw tolerancję błędu przy wykonywaniu pomiaru. W każdym razie jeżeli jest ograniczenie np. 50 km/h a jadąc nie szybkiej niż 60km/h, to nie powinniśmy się obawiać konsekwencji za przekroczenie dozwolonej prędkości. Tak to przynajmniej ja sam po swoim doświadczeniu wiem.
Jedną z przyczyn jest niejasne oznakowanie. To znaczy brak oznakowania jaka jest obowiązująca prędkość. Jak na filmie 10:23 minuta. Najpierw znak obszar zabudowany potem po parunastu metrach znak odcinkowy pomiar prędkości bez podanej prędkości. Tak samo jest na A4
teoretycznie można obejść ten system jadąc przez część mierzonego odcinka 200 na godzinę a potem stojąc kilka minut na poboczu. Pomijam oczywiście sens takiego zabiegu i to, że czasu przejazdu nam to nie skróci, ale możemy tak "bezkarnie" przekroczyć prędkość na takim odcinku
Tylko że ten odcinek ma raptem 8 km. Przejechanie go trwa chwilę więc to takie trochę bezsensu ale masz rację - w ten sposób można to obejść. Jednak stawanie na pasie awaryjnym przy tak dużym ruchu to bardzo zły pomysł
@@AutostradyPolska1978 Te urządzenia obliczają prędkość uwzględniając drogę i czas, więc jeśli wszystko jest perfekcyjnie wprowadzone do systemu to ma to sens.
Sens jest taki, że najbezpieczniej jest wtedy kiedy kierowca jedzie z optymalną dla siebie prędkością (jazda z większą lub mniejszą prędkością po prostu bardziej męczy/nuży). Ja dokładnie w ten sposób radziłem sobie z OPP na budowanej A1 - było tam ograniczenie do 70, ale spokojnie można było komfortowo jechać nawet 100. Szczęśliwie, w tuż przed końcem OPP znajdowała się stacja benzynowa, więc cały odcinek można było jechać tą stówą a potem tankując zgubić trochę czasu. :) Nigdy mandatu tam nie dostałem, a minęło już dawno te 180 dni o których Radek mówił w materiale. ;)
Jechałem wtedy co na A1 był ten odcinkowy z dobre 3 lata temu. Dostosowałem się, a pół roku później był artykuł, że przekroczyło ponad 100tys kierowców
OPP na S14 to jest żart. Ten odcinek drogi jest praktycznie pusty i bez żadnych niebezpieczeństw. Jak już stawiać tam OPP przydałby się od węzła Pabianice-Południe do węzła Lublinek, gdzie jest słaba widoczność na węźle przez ekrany, dosyć ostry łuk i mała odległość między węzłami. 4:30 - na S2 codziennie jest wypadek między konotopą, a tunelem pod Ursynowem.
tak, jest pusty, ale właśnie przez mały ruch bardzo często zdarzają się tam ameby jadące ponad 200km/h. podejrzewam, że dlatego ten odcinkowy pomiar ustawili.
Pytanie, jak zjadę z S5 i wjadę na a2 w kierunku Warszawy to minę te kamery a co jak zjadę na węźle Luboń ? Czy tam też jest kamera na zjeździe czy mogę w teorii jechać szybciej bo kamery działają tylko dla jadących tranzytem tj. pojadą dalej w stronę Warszawy/Katowic. Dzięki za odp.
Można oszukać odcinkowy pomiar. Wpadasz np. 100 km/h w Szlichtyngowie i wpadasz na kawę do restauracji u Joli. Potem kontynuujesz dalszą jazdę i średnia prędkość wynosi np. 1km/h. I co wy na to? Bo ja jak na lato drogi tato. Kupmy sobie satrurator.
Pomiary prędkości to dobre rozwiązanie. Tzn. jeśli jest dobrze zastosowane. A w Polsce urzędnicy jak wiadomo są często niepełnosprytni. Jeden z pomiarów prędkości wisi nadal np. na Rybnickiej od pilchowickiego skrzyżowania ze światłami do świateł w Wilczy. Po drodze jest: teren niezabudowany, 0 przejść dla pieszych, 0 skrzyżowań, w jednym kierunku lekkie wzniesienie i jakiś przystanek autobusowy, na którym nigdy nie widziałem żadnego autobusu. Co tam jest więc chronione? Dziki z kawałka lasu? Kiedyś pomiar miał tam sens w jedną stronę, bo nie było świateł na pilchowickim skrzyżowaniu i zdarzały się tam wypadki. Teraz nie mam pojęcia po co to wisi. Mogliby to przesunąć chociażby na kawałek Dworcowej albo Częstochowskiej, trzypasmówek w centrum miasta, gdzie jest kilka niebezpiecznych przejść bez świateł, a durniom zdarza się tam pędzić ze 100 km/h, właśnie słyszałem jakąś zapieprzającą pierdziawkę mieszkając niedaleko pisząc tenkomentarz. No ale po co. Lepiej żeby się marnowało.
Wadą tego systemu jest to, że jeżeli po drodze pojawia się jakiś węzeł to wszystkie samochody, które z niego skorzystają mogą zasuwać ile chcą. W tym przypadku wszyscy korzystający z węzła Poznań-Luboń nie muszą się niczym przejmować :(
Żartem mówiąc, jeżeli w porę zauważy się, że jest szansa na mandat za przekroczenie średniej prędkości na OPP, to należy się zatrzymać na pasie awaryjnym, pójść za barierki i urządzić sobie piknik.
Jeśli ktoś przekracza niewiele dopuszczalną plus 10, to hamowanie przed bramka może sie okazać skuteczne i zbić średnią poniżej :) Ale właśnie to o czym powiedziałeś, nadmierne spowalnianie ruchu jest problemem i bez opp, a tu często ludzie nie wiedzą, że licznik pokazuje więcej, niż realnie jadą..
@@robertx5209 sam czasami tak robię, jak nie mam pewności czy już jest 60/70 czy dalej 50. Przy każdej tabliczce o radarze czy opp OBOWIĄZKOWO powinna być tabliczka z limitem prędkości.
Nie wiem, z jednej strony jest to na pewno efektywniejszy sposób na przymuszenie kierowców do wolniejszej jazdy niż kontrole z użyciem radaru czy policji, z drugiej na większości z nich z moich obserwacji kończy się tym, że bardzo duża część chce nadrobić czas stracony na tym i zamiast jechać równo 140-160 to zapychają prawie 200 nie zależnie od warunków po przejechaniu końca takiego odcinku. Statystyki odnośnie incydentów będą raczej tylko oparte na danych z danego konkretnego odcinka na którym pomiar się znajduje, co pokaże sukces, ale czy wiadomo co się potem dzieje po takim odcinku?
na obwodnicy Pragi ( autostrada -dalinice 0 )- czeskiej stolicy do ktorej z przejsci z polska w szklarskiej porebie jest 125km a z przejscia w kudowie jest 140km to od 20 lat jest odcinkowy pomiar predkosci i nikomu jadacemu z niemieckiej bawarii czy austri do polski to nie przeszkadza tylko sie pokornie stosuje bo wie ze nastepnym razem zaplaci wielokrotnosc kary za probe unikniecia zaplaty
W pokazanej Gniewczynie Łańcuckiej, cały czas znaki nie są odkryte, więc nie wiem czy ITD może na podstawie tych urządzeń wlepić mandat. Dzisiaj przed obejrzeniem materiału miałem okazję jechać i się zastanawiam, kiedy w końcu uruchomią :D !
Akurat biorąc pod uwagę konsekwencje jakie każdy wypadek powoduje na autostradowej obwodnicy Poznania (dodatkowe zjazdy do miasta), to pomysł popieram jak najbardziej. A po drugie to najsensowniejszy fotoradar, bo mierzy średnią prędkość i hamowanie przed zwykle niewiele da z uwagi na długość odcinka pomiarowego. Nie ma to jak matematyka ;)
Ograniczenia na naszych drogach to mało śmieszny dowcip. Na drogach kategorii S 140 powinno być standardem. Na drogach kat A 160. Do czasu ustalenia limitów biorących pod uwagę postęp techniczny a nie bazujących na wzgórzach i współczynnikach sprzed pół wieku dalsze wprowadzanie opp poza wyselekcjonowanymi lokalizacjami stanowi zwyczajne golenie kierowców
Te pomiary są u na w większości bez sensu. Np. na A2 możesz na tym odcinku zapieprzać ile fabryka dała o ile zjeżdżasz na węźle Luboń, bo wtedy nie przejedziesz prze drugą bramkę z kamerami. Podobnie na S7 - znajomy, który jeździ tam do rodziców mówi, że nią pomiar ogóle nie zwraca uwagi bo zjeżdża na węźle Gózd. Skolei S8 to wyjątkowo fiskalne curiosum - system jest zainstalowany na odcinkach, na których wypadki były bardzo rzadkie, ale swoboda ruchu była bardzo duża, że można było jechać ponadprzepisowo. Natomiast na odcinku, który jest najbardziej wypadkogenny, ale na którym występują korki - systemu nie ma. Gdzie sens, gdzie logika?
Ten kawałek S7 gdzie jest pomiar jest dość stary i kręty, jest tam trochę klaustrofobicznie w porównaniu np do świeżo otwartych fragmentów S7 koło Miechowa. Nie jest to miejsce takie kompletnie nieuzasadnione
Mógłbyś omówić zasadę działania systemu monitorującego wjazd na skrzyżowanie na czerwonym świetle? Ostatnio pojawiły sie w Krakowie, a wcześniej we Wrocławiu, gdzie podobno byl problem z mandatami przy skręcie na zielonej strzałce
Pod Radomiem na drodze nr 12 dostałem mandat z kamery za wjazd na czerwone światło i uwaga czerwony sygnał był nadawany 0.7 sekundy. Żadne odwołania nie pomogły.
Mam mieszane uczucia co do zupelnej losowosci stawiania urzadzen pomiaru predkosci zarowno punktowych jak i odcinkowych. Naprzyklad przy wymianie na nowe urzadzenia co tak szumnie bylo w mediach co potrafia...wiekszosc nie wykorzysta tych rozbudowanych umiejtnosci a wystarczyloby przesunac je nieraz o kilka/nascie metrow. Do tego te huczne liczby z iloscia zdjec nic nie znacza tak naprawde. Najlepszy przyklad u mnie Kolo Monachium. Szum w mediach ze 3 tys zdjec w 12 dni ....tymczasem przeliczajac to z uwzglednieniem SDR to tylko 1,5% przejedzajacych kierowcow i podobnie jest w polsce...jednak wiekszosc kierowcow zwalnia moze w % gorzej ale jednak. Reszte stac ich,ignoracja lub liczenie na bezkarnosc lub sa slepi. Niestety brakuje rozwiazan na pomiar prawidlowego odstepu na drogach szybkiego ruchu co jest wiekszym problem niz ktos jadacy 160 na 120/140. Kierowcow jadacych 200 lub wiecej nie bronie bo to juz grube naginanie. Jak juz stosowac OPP na A i S to ale spiety z gesto ustawionymi ZZT jak w austrii a nie ot tak. Poza Tunelami i A4 Wroclaw - Krzywa powino sie bardziej polozyc nacisk na teren zabudowany lub niezabudowany na zwyklych jednojezniowkach z duza iloscia zdarzen. Jestem dosc mocnym zwolenikiem utempreowania kierowcow ale w glownej mierze jak zwykle w PL jest od d..y strony. PS Tolerancja fotoradaru to 10 km/h plus kilka kilometow zanizonego wskazania licznika . Do tego do sredniej predkosci x trzeba miec jeszcze wiecej na liczniku przewaznie ;) Takze to jednak trzeba raczej przekraczac swiadomie to nie Szwajcaria ze +4 i masz zdjecie.
Wszystkie kawalki A4 które nie mają pasa awaryjnego powinny być objęte OPP a nie tylko jakiś jeden fragment pod Wrocławiem. Jeszcze by się okazało nagle że liczba wypadków spadłaby kilkukrotnie
Oszukać da się pomiar, w wielu miejscach są skrzyżowania i wystarczy skręcić i już nie zmierzy prędkości bo auto nie wyjechało z drugiej strony. Co do oznakowania na S14 jeszcze niedawno nie było nawet ograniczenia prędkości od S8 w stronę Łodzi i ograniczenie 110 dopiero było już po zakończonym odcinku. Jeśli tego nie zmienili to mandaty w tym kierunku powinny być bezpodstawnie wystawiane.
@@riokrio5722 Jest ale bezsensownych miejscac. 110 zaczyna się zaraz za bramką kończącą pomiar w stronę Łodzi a w stronę Sieradza zaczyna się na bramce zaczynającej
Proszę o informacje odnośnie cięrówek, zgodnie z tym odcinkowym pomiarem prędkości kierowca ciężarówki powinien jechać 80 km\h wobec tego jak kierowca ciężarówki będzie jechał 90 km\h to otrzyma mandat czy nie ?
Polskim absurdem prawnym jest, że urzędnicy mają dwa lata na skierowanie wniosku o ukaranie do sądu. Ponadto, prawnicy mają dużo wątpliwości, bo we wskazaniu ujawnienia popełnienia wykroczenia trzeba podać dokładną datę i godzinę, jak to jest ze zdjęciem z fotoradaru. W przypadku OPP podawany jest przedział czasu.
Odcinkowe pomiary prędkości są bardzo dobrym rozwiązaniem w miejscach gdzie chcemy przede wszystkim uniknąć wypadków. OPP w tunelach to bardzo dobry pomysł, ale lokalizacje niektórych odcinkowych pomiarów mogą być dyskusyjne. Moje wątpliwości budzi OPP w miejscowości Suszec obok Żor. OPP obejmuje obszar niezabudowany, głównie w lesie gdzie zagrożeń jest obiektywnie mniej niż na obszarach zabudowanych miejscowości Suszec i Kobielice gdzie OPP już nie ma, a miałoby jednak nieco więcej sensu z uwagi na pieszych itp. Pozdrawiam
Na DK 434 w lesie pomiędzy Kórnikiem a Śremem musi być bo ta droga o istne pobojowisko i same krzyże wzdłuż drogi. Przy 90km/h jestem zawadą na drodze.
A4 Wrocław - zdecydowanie jest tam za słabe oznakowanie. Zważając na natężenie ruchu na tym odcinku i ciągłe spowolnienia i przyspieszenia, ciężko zwracać uwagę na znaki, które (gdy nawet będziemy jako pasażer próbowali ich szukać), zostaną nam zasłonięte przez ciężarówki ;p
A jak tablice rejestracyjne będą zasłonięte i staną się nieczytelne, to czy ten odcinkowy pomiar prędkości, wtedy ma możliwość jakiś pomiar i zarejestrowanie pojazdu?
Jestem bardzo za tym rozwiązaniem. Fajnie by było gdyby na zwykłych drogach było lepiej wiadomo z jaka prędkością można jechać. Nie raz jakieś mało widoczne podrzędne skrzyżowanie odwołuje wcześniejsze ograniczenie prędkości i zdąży się jechać za wolno a inni kierowcy denerwiją się z tego powodu. Przykład to zakopianka i każda inna wioska w polsce. Staromodne rozwiązanie które nie spisuję się.
Na S8 w okolicach Wyszkowa, Pan w pasacie zatrzymał się na pasie awaryjnym przed drugą bramka, aby wydłużył się czas przejazdu - także fantazji ludziom nie brakuje
Jest jeszcze jedna możliwość. W niektórych przypadkach między końcami OPP znajdują się skrzyżowania. Kierowca zjeżdżający w połowie pomiaru lub tam wjeżdżający raczej nie jest mierzony.
To nieprawda, że wszystkie pojazdy są obserwowane. Można wjechać pod prąd i wtedy odcinkowy pomiar nie obejmuje! :) Zapomniałeś o jednej istotnej wadzie wspomnieć - jeśli na odcinku są skrzyżowania i jakiś pojazd wjechał nim lub zjechał z odcinka objętego pomiarem, to jego ten pomiar nie dotyczył - oni często lecą znacznie szybciej.
Gdzie i jak skutecznie zgłosić wydłużenie (przeniesienie) jednej z bramek? Chodzi o odcinkowy we wsi Karniewo na DK60. Podczas instalacji był oczywiście rozciągnięty w całym obszarze zabudowanym, obecnie obszar zabudowany(w jednym ciągu) wydłużył się prawie dwukrotnie, a przede wszystkim wreszcie w tym nowym odcinku zabudowanym jest skrzyżowanie DK60 z drogą powiatową, która jest nieszczęsnym skrótem i szybszą alternatywą dla DK57 na odcinku Pułtusk-Przasnysz. Przed instalacją bramki odcinkowego pomiaru (ok 150m od tego skrzyżowania) regularnie dochodziło tam do wypadków ze skutkiem śmiertelnym. Myślę, że średnio 1 osobą rocznie tam ginęła. Tak żeby wszystkim zobrazować sytuację to skrzyżowanie jest ze STOPem w miejscu gdzie DK60 idzie po lekkim łuku, a w dniach piątek-niedziela i głównie w wakacje i długie weekendy natężenie ruchu na tej powiatowce jest z 2-3x większe jak na karjowce. Baaa, powiem więcej, gdy była budowana S7 od Płońska do granicy województwa, to tamta powiatowa droga była sugerowana trasą Gdańsk-Warszawa, wtedy połowa ruchu z przyszłej S7 tamtędy jechała.
@@loginiksde2637 na francuskiej autostradzie a320 ( od granicy niemieckiej kolo saarbrucken gdzie laczy sie z niemiecka a6) i ta francuska a320 ktora laczy sie dalej z feancuska a4 strasburg-metz- paryz to jest wiele fotoradarow ktore robia zdiecia z tylu wlsnie z powodu wczesniejszej bezkarnosci motocyklistow, w polsce jest kielka na dk94 zgorzelec.krzywa
Odcinka autostradowa w Hiszpanii spowodowała biede I wyludnienie w 60% kraju . REGIONALNE MIEJSCA POSTOJOWE przy drogach ekspresowych to otwarcie Polski na siebie I przyjezdnych
Ja się zastanawiam jeszcze nad jedną rzeczą, mianowicie: ostatnio na chwilę w tunelu na S2 zmniejszono dozwoloną prędkość z 80 do 50km/h (jakieś drobne konserwacje w tunelu). Nie wiem, czy w tym czasie zmieniana jest systemowo wartość dopuszczalnej prędkości w systemach OPP, aczkolwiek wolałem jechać te 50km/h.
Również w ciągu drogi DK16 w okolicy Grudziądza postawione zostały już dawno kamery do OPP, które pomimo że jeszcze nie są oznakowane(więc nie powinny działać) to już skutecznie spowalniają ruch do prędkości niższych niż widnieją na znakach. Niestety nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego odcinek drogi krajowej, na odcinku leśnym bez terenu zabudowanego ograniczenie prędkości wynosi 50 km/h. Tak samo jak niewiele dalej w Dolnej na wzniesieniu postawiono ograniczenie do 40 km/h, które naprawdę ciężko jest osiągnąć bez konieczności redukowania do niskich biegów, bo ludzie zwalniają nawet do licznikowych 30 km/h.
Może kolizje ze zwierzętami? Jechałem ostatnio takim fragmentem jakiejś drogi wojewódzkiej pod Miechowem gdzie w lesie było 50 i kilkukrotnie ostrzeżenia że to szlak dzikich zwierząt
czy oprócz canard, ktoś inny może zarządzać odcinkowym pomiarem? Na DK88 przez całe Zabrze jest ustawiony odcinkowy pomiar a nie ma go na mapoie canard. W Gliwicach zresztą na ww drodze też, ale na krótszym odcinku. Zastanawiam się czy to może inicjatywa miast czy jest to pomiar fake-owy.
cześć, a co z odcinkowym pomiarem na s14 na odcinku Dobroń-Pabianice? W grudniu były znaki (przez chwilę), później znaki zostały odwrócone, obecnie zdjęte. Systemy żółtych kamer na obu "bramkach" wiszą. Wiesz może, jaki powód i jakie dalsze plany?
Jakby tam ktoś, szczególnie w godzinach szczytu jeździł 120 km/h... Chyba trzeba by było uczyć się jazdy w us, gdzie ludzie latają od lewego do prawego pasa. Teraz ludzie zamiast jeździć 110, będą 80 i jak wszędzie będzie obniżona przepustowość. A w nocy dlaczego na a2 jest 120 to ja naprawdę nie rozumiem... Dlaczego nie może być jak w Krakowie czasowego? Co do samego porównania tunelu w s2 i s8 to chyba lekko nie fair: -s8 ma zjazdy i wjazdy co kilkaset metrów, przecinanie się potoków ruchów jest niewyobrażalne; -s8 jest tragicznie przeładowana i źle zaprojektowana; -tunel na s2 jest tunelem... z niego nie można wyjechać, to naturalne, że jest tam mniej wypadków, bo znaczna większość wypadków na s/a następuje przy zmianie pasa.
Skala wystawionych mandatów jasno pokazuje że niepotrzebnie ograniczają tak bardzo prędkość. Są miejsca gdzie są potrzebne np. węzły gdzie dużo pojazdów zmienia pas (ograniczenia człowieka, widoczność, podzielność uwagi itp.). Te które rekordowo dużo mandatów dają chyba wprost idealnie mówią o ich przeznaczeniu. Sprawa jeszcze bardziej jest uwypuklona kiedy spojrzy się na natężenie ruchu względem wystawionych mandatów oraz wypadków. W tym tunelu na S2 bez przeszkód można by było dać co najmniej 120, a nawet i 140. Jeszcze jak by nie było ograniczeń bez sensu na drogach ekspresowych i autostradach, jeszcze jakby je ujednolicili do 140 na nich. Znaczna większość nie jeździła by powyżej tej prędkości z kilku powodów. Przy okazji trochę manipulujesz bo na S8 wypadki są głównie w korkach. Jak by chcieli poprawić bezpieczeństwo to ustawili by znak A-1 lub A-2 z ograniczeniem prędkości które nie jest z dupy tylko oparte o przynajmniej wyliczenia siły odśrodkowej (dla osobówek) tak aby gdy kierowca jedzie pierwszy raz nie wpadł w panikę (gwałtowny skręt kierownicą przy dużej sile odśrodkowej) Wychodzę z założenia że wypadki były, są i będą.
W całej Europie w tunelach miejskich jest ograniczenie do 80 czasami do 100 więc nie jest to coś dziwnego. Bardzo dobrze że takie jest. Wypadek w tunelu to katastrofa ze względu na ewentualne szkody oraz trudności z dojazdem
@@AutostradyPolska1978 A czy mamy powielać wadliwe/nadgorliwe rozwiązania? Pasy szerokie, geometria idealna pod 120/140, światła przed wjazdem do tunelu (i w tunelu), szlaban, znaki interaktywne, nadzór ruchu 24/7 (kamery i telefony). Jak dojdzie do wypadku na jakiejkolwiek arterii (nawet bez tunelu) to tak samo jest zwężenie lub objazd, już nie mówię o korkach. Trudności z dojazdem uznałbym za przesadę, jedynie szkody tu się bronią jak doszło by do pożaru, ale nie wiem jak tam wygląda system pożarowy, raczej tylko oddymianie (z naciskiem na raczej, ciężko jest wypatrzeć taką infrastrukturę jadąc w godzinach szczytu) z przejściami ewakuacyjnymi.
@@wojtalos639mniejsza prędkość to mniejsze ryzyko i dobrze że jest takie ograniczenie. Ile stracisz na nim jadąc na drugą stronę miasta? Raptem minutę, obstawiam że dłużej będziesz na światłach pod domem stać. Tak więc wiesz, słabe te twoje argumenty w porównaniu do wypadku i ryzyka jakie ze sobą niesie.
@@m1strzunio Ryzyko jest wypadkową warunków na drodze (natężenie ruchu, pogoda, oświetlenie), stanu kierowcy (telefon, alkohol, rozmowy, narkotyki, skupienie) oraz jego umiejętności (korzystanie z lusterek też się liczy, przewidywanie sytuacji/intuicja*), infrastruktury i dobrego prawa (które nie przeczy prawom fizyki i nie wymaga od kierowcy wróżenia z fusów, do warunków miejskich). Prędkość tylko potęguje skutki. W tym przypadku ryzyko jest bardzo niskie poprzez wyśmienitą geometrię oraz infrastrukturę towarzyszącą. Jeżeli zależy wam na pozornym bezpieczeństwie proszę bardzo, ale zawsze liczy się prędkość względem innych uczestników (czas potrzebny na zobaczenie w lusterku i reakcję). *np. wahania od lewej do prawej kierującego pojazdem poprzedzającym, jak ktoś doświadczony to widzi czy pijany czy z telefonem w łapie, po prostu bardzo szerokie pojęcie dla mnie ciężkie do opisania.
a ciekawostką OPP na wysokosci Poznania jest to,ze system działa dla tych jadących od Krzesin do Komornik.Jak ktoś pomiedzy kamerami systemu zjedzie na węźle Luboń lub wjedzie na nim czyli można powiedzieć w połowie mierzonego odcinka to może grzać ile fabryka dała bo przy zjeździe kamer nie ma 😊
„Nie da się go oszukać zwalniając przed kamerą” - ależ oczywiście że się da. Jeśli jechaliśmy za szybko wystarczy potem zwolnić poniżej limitu i nasza średnia prędkość nie przekroczy dozwolonej. W ten sposób można bezkarnie przekraczać prędkość.
Prędkość średnia to nie jest średnia arytmetyczna 2 prędkości. Prędkość średnia to stosunek calkowitej pokonanej drogi do całkowitego czasu, w którym ją pokonałeś - czyli jak jechałeś 1.5 km dystansu w 1 minutę, to średnia prędkość wyniosła 90 km/h, i nieważne, jak ci się zmieniała w międzyczasie. Możesz przy obu kamerach mieć 50, a między nimi rozpędzić się do 130, a i tak kamera ci zmierzy średnia 90-100, zależy od czasu pokonania danej drogi - bo faktycznie, przez to przyspieszenie pomiędzy radarami nie ma szans, żeby średnia wyszła 50, bo szybciej ten odcinek pokonałeś. To, że przy obu kamerach zwolniłeś do przepisowej, nie ma żadnego znaczenia.
Chyba, że mówisz o zwolnieniu za pierwszą kamerą i potem jeździe powolutku, aby średnią do przepisowej dobić. Z tym że to i tak to jedyne rozwiązanie, czyli jazda przepisowa, aby oszukać kamerę. 😜
Wiadomo. Na siłę to można przejechać pod pierwszą kamerą zgodnie z przepisami. Potem na odcinku między jedną a drugą kamerą zawrócić 3 razy i jechać 150 kmh. Potem zwolnić przed drugą kamerą. Tylko po co.
Moje odczucia po wprowadzeniu odcinkowego pomiaru na tym odcinku są jak najbardziej pozytywne. Często uczęszczam tą trasą i muszę przyznać że usprawniło to płynność jazdy. Teraz jest miejsca, aby spokojnie zmienić pas na lewy lub prawy. Nikt nie mruga światłami, nie siedzi na zderzaku. Z mojej oceny płynność ruchu zdecydowanie się poprawiła.
Jak się przedstawia sytuacja, gdy ktoś wjeżdża na drogę objętą odcinkowym pomiarem prędkości, wewnątrz tej strefy? Są też kamery na drogach bocznych, czy po prostu wtedy ciebie to już nie dotyczy?
Na 5 os z którymi rozmawiałem, oraz osobiście jadąc na odcinku od Kątów Wrocławskich nikt nie zauważył gdzie odcinek się zaczyna, ale każdy zobaczył koniec odcinku z pomiarem. Powinni to poprawić, ale jest to na rękę, że nie wiadomo gdzie do końca on jest.
Idealny przykład, idealny odcinek drogi 8:15 Już dawno powinni tam zmienić znaki, oznakowanie w stronę Pilzna zmienia się jak w kalejdoskopie dlatego niewiadome jest to jakie ograniczenie obowiązuje na tym odcinku. Ahh
Jeżeli system jest stosowany w miejscach o największym natężeniu ruchu gdzie dochodziło do wypadków to spoko. Niestety jak znam zapędy polityków i wyciąganie pieniędzy z portfeli zwykłych ludzi to będzie on rozbudowywany bez końca. Trasa S8 w Warszawie powinna być objęta systemem zmiennej prędkości przejazdowej wyświetlanym na tablicach - takie rozwiązanie jest stosowane np. w Wiedniu i wieczorem można przejechać 120 km/h bo system widzi brak stworzenia zatorów i mniejszy ruch a np. w godzinach szczytu reguluje prędkosć do 60 km/h jeżeli jest taka potrzeba i ruch jest płynny, a trasa S8 to jest miejsce w którym ten system dawno powinien istnieć - albo ktoś celowo go nie chce albo zarządcy tej drogi są po prostu głupi. Polecam wycieczkę do Wiednia i przejechać główną autostradą przez miasto. Działa na korzyść mieszkańców i tranzytu, a w Polsce chyba komuś zależy żeby ludzie klnęli i się nienawidzili nawzajem.
Wielu poruszało tu kwestię tego, że kamer nie ma przy węźle Poznań Luboń. Wg mnie jest na to bardzo prosta recepta. Zamiast stawiać kilka różnych odcinków, wystarczyłoby zamontować kamery: na wjeździe do odcinka, na zjazdach (na głównej drodze nie) i na końcu odcinka. Jak wyliczyć średnią? Łatwo, wystarczy, że kamera wjazdowa zarejestruje miejsce wjechania na odcinek, a kamera zjazdowa zapisze informację o miejscu, w którym się zjechało. W systemie byłyby zapisane wszystkie czasy przejazdu dające średnią prędkość 120 km/h (wszystkie kombinacje, ewentualnie na długich odcinkach tylko między najkrótszymi odcinkami, a resztę wyliczać z teorii grafów dla optymalizacji pamięci). Proste do implementacji dla programisty.
Pamietajcie ze jak wjezdzacie w krzesinach i chcecie zjechac w komornikach, ale sie zagapiliscie i jechaliscie nawet 200 to wystarczy ze zjedziecie w Luboniu. Po prostu zenujace jest to co zrobili i nie uwzglednili posredniego zjazdu w Luboniu
Uważam że to bardzo dobre i skuteczne rozwiązanie, ale przydałoby się również mierzyć odległość od poprzedzającego pojazdu. Gdyby udało się takie mierzenie zautomatyzować to dopiero by ograniczyło ilość wypadków na autostradach i drogach ekspresowych.
no i super. jestem totalnie za, to jest jedyny sposób na to nasz narodowy sport jakim jest notoryczne kozaczenie. a tak wszyscy jedziemy równo, ale sprawnie i bezpiecznie. czego chcieć więcej od drogi????
Thanks for the information, as Swedish driver institut country, and I love your highways too much! ;) But it is good in preveting people dead in traffic, but I feel it as in Sweden more dangerous in cities with 30 and 40, there many unpeotectew pedestration are involved. We will soon have the same system in Sweden. ;) Thanks for great videos! 🇸🇪❤️🇵🇱
Thank you very much for information. Your roads are very safe. We still need to improve a lot in terms of safety, but we have already done a lot. The number of accidents on our roads has significantly decreased.
Na S7 przed Radomiem głąby zrobiły OPP tak że w jego obrębie jest parking (MOP). Wystarczy nań zjechać i trochę odpocząć, a nasza średnia prędkość cudownie spadnie poniżej dozwolonej 😀Ale i tak zdaje się że cały kosztowny system nie działa.
Jak dla mnie to mogą wstawic odcinkowy pomiar prędkości na wszystkie drogi w Polsce byle by wyraźnie było napisane jaka prędkość jest tam dozwolona bo nawet ja ja przegapie znak to mnie auto samo wyhamuje !
Mam niepopularną opinię. Co droga społeczność na to, żeby odcinkowy pomiar prędkości karał również pojazdy jadące zbyt wolno, np. przy limicie 120 na drodze typu s czy a jadące 70 kmh i mniej? W mojej opinii takie pojazdy w opisanym przykładzie często stwarzają zagrożenie nawet większe niż tacy które przekraczają dozwoloną prędkość np. o 10 czy nawet 20 kmh. Co myślicie?
"ludzie nie wiedzą jakie jest ograniczenie prędkości na danym odcinku" nie jest żadnym wytłumaczeniem , świadczy to o tym że kierowcy nie obserwóją znaków na drodze. jednocześnie idea że kierowcy zwalniają tylko na fotoradar i przyśpieszają po nim , świadczy o tym że mandaty należą im się jak psu buda.... No ale my mieszkamy Polandi , gdzie się jeździ szybko ale bezpiecznie....
Wybacz, ale chrzanisz kocopoły 4:35 wypadki, a raczej stłuczki na S8 są, bo wynikają one z gigantycznego ruchu i korków, są to proste najechania na tył oraz otarcia boczne aut zmieniających pas, bez ofiar, ale z wielkimi korkami. Więc po dwójnasób chrzanisz farmazony kolego, tym bardziej, że większość zdarzeń na S8 ma miejsce na odcinku, GDZIE JEST zainstalowany odcinkowy pomiary prędkości
Ciężko wnioskować o którym pomiarze mówisz, bo są dwa na S8. Jeśli chodzi o ten na Bemowie to kiedyś nie było tam zbytnio wypadków natomiast zaczęły się gdy zamontowano OPP a jednocześnie zdjęto ze znaku informacje o ograniczeniu prędkości do 120 - ludzie hamowali przez znakiem OPP do 50 a inni najezdzali na nich
A ten drugi też jest do kitu bo zaraz przed nim jest ograniczenie do 80 wynikające z górki i korków na trasie toruńskiej w tunelu - jeśli nie obserwujesz dokładnie gdzie łącznice wchodzą i wychodzą i w którym miejscu jest odwołane ograniczenie to potem się wleczesz 80 przez cały OPP na wszelki wypadek
Aby system dyscyplinowania kierowców czy to poprzez fotoradary czy odcinkowe pomiary prędkości był skuteczny miejsca takie nie powinny być oznaczone. Przykładem mogą być tutaj nasi zachodni sąsiedzi Niemcy, gdzie pomiaru i to nie tylko prędkości można się spodziewać na każdym kroku i nie ważne czy jedziemy autostradą czy jakąś podrzędną landówką. Co z tego, że na pięciu kilometrach muszę jechać 80, 120 czy 140 czy ile tam wyrażają znaki skoro i tak za końcem pomiaru pedał w podłogę i czarne chmury?!
Od 02.02.2024 będzie obowiązywać odcinkowy pomiar prędkości na Autostradzie A2 w Poznaniu pomiędzy węzłami Poznań Krzesiny a Poznań Komorniki. W filmie omówiłem czym jest odcinkowy pomiar prędkości, ogólne zagadnienia oraz przedstawiłem niektóre miejsca gdzie OPP występuje w Polsce.
www.canard.gitd.gov.pl/cms/o-nas/mapa-urzadzen
Niech zrobią odcinkowy między Łodzią, a Warszawą 🙂
@@no1bodyBędzie
@@no1body Niech Ci w domu zrobią, przy okazji niech Ci na konto wejdą i kasę zabiorą, bo nie będziesz im się podobał.
@@AdrianSalomon-vb5qs bardzo inteligentny komentarz, doprawdy. Dupa Cię boli, bo byś musiał jeździć zgodnie z przepisami?🙂
Nie możesz ustawić daty publikacji, czy po prostu chcesz być na bieżąco z premierowymi komentarzami? ;)
Dostałem mandat za odcinkowy pomiar prędkości w jednym z miasteczek na północ od Warszawy.
Oznakowanie o pomiarze widziałem, natomiast nie było znaku jakie jest ograniczenie prędkości więc zasugerowałem się, że jestem dalej poza terenem zabudowanym (i w sumie tak to wyglądało. Domy nie były przy drodze tylko miały swoje osobne równoległe drogi dojazdowe)
Na wszelki wypadek i tak jechałem 80km/h co zmniejszyło kwotę mandatu.
Oczywiście było ograniczenie do 50km/h.
Myślę, że przede wszystkim oznakowanie ma tutaj znaczenie
a inni wówczas z jaką prędkością jechali ?
*_Już za parę dni będzie taki sam pomiar na DTŚ w Katowicach Tysiącleciu na wysokości Auchan._*
_Wszystko jest już gotowe, ale by ruszyło to pewnie jakieś autoryzacje i certyfikacje potrzeba._
*Dzięki Radek za informacje.*
Dzięki za info
Tak się składa że pierwotnie znak informujący o rozpoczęciu odcinkowego pomiaru prędkości miał informację jakie jest ograniczenie prędkości
Lecz po pewnym czasie znak został zmieniony nie ma już na nim informacji jakie ograniczenie obowiązuje na odcinkowym pomiarze prędkości
A co do uniknięcia mandatu coraz więcej nawigacji i rejestratorów wideo posiada funkcję ostrzeganie o odcinkowym pomiarze prędkości jak również o średniej prędkości aktualizowanej w czasie rzeczywistym 😉
Na s11 w ciągu obwodnicy Poznania odcinkowy pomiar prędkości chyba już działa 😢
Pozdrawiam jak zwykle świetny film 👍
Co polecisz na Polskę z funkcją średniej prędkości aktualizowanej w czasie rzeczywistym? Flitsmeister wiem że ma funkcję, dobrze mi się sprawdzał w jego rodzimej Holandii, ale wątpię że ma użytkowników. Niestety Yanosik tej funkcji nie ma albo nie potrafię włączyć
@@maciejpuchalski7856 nawigacja TomTom ewentualnie rejestrator mio ale jakiś wyższy model żeby miał na pewno miał tą funkcję
Na Zakopiance w tunelu jest fragment, co ma około 2km z OPP i w tym tunelu człowiek przenosi się jakby do innego świata. Nagle jazda jest bardzo spokojna i przyjemna. Całkiem inny komfort podróży przez te około 2 minuty :)
Tak jest na każdym odcinku gdzie jest OPP :)
No nie wiem. Jadący 90 lewym, gdy ograniczenie wynosi 100, są dość irytujący.
przenosi się do cywilizowanego świata. w Szwecji tak jeździ się prawie zawsze, na prawie każdej drodze.
@@adamciesielski9768 w Nordykach na ograniczeniu do 100 wszyscy jeżdżą 100-105, a nie 90 :)
@@AutostradyPolska1978 Całkowicie się nie zgadzam. W tunelu w Warszawie jazda zderzak w zderzak 60-70 na godzinę to nic przyjemnego. Co za idiota wymyślił, żeby dać ograniczenie do 80, jak z jednej strony jest 120 a z drugiej 100 (które też jest jakąś aberracją) i potok aut kumuluje się w tym jednym miejscu.
Najlepszy pomiar prędkości to zakazać wiejskiego tuning w szczególności starych bmw i audi, których właściciele przyspieszają na odcinku 50 m przyspieszają by na najbliższym skrzyżowaniu zwolnić. Oczywiście Szymek w związku z przekutym gwoździem wydech robi ogromny hałas. Kolejny pomiar prędkości to zrobienie wypukleń na jezdach na zakrętach zamiast ciągłych liń i wtedy była by realna redukcja zagrożenia. Wszelkiego rodzaju pomiary prędkości, które nakładają mandaty nie są robione w celu bezpieczeństwa, a w celu zarobku. Nie oszukujmy się, że rządzących, czy policjantów obchodzi, że w barierki uderzył Pan Marian i zmarł. Chodzi tu tylko o to, że jest stratą podatnika. Tak samo emocjonalnie im jest to obojętne jak Panu Wladkowi z Goleniowa, że był wypadek w Przemyślu. Najpierw zadbajmy o bezpieczne wyjazdy z osiedli i drogi osiedlowe jak. Czemu o infrastrukturę drogowa na osiedlach, czy dzielnicach się nie dba, aby było bezpieczniej ? Gdyż wybudowanie progów, pasów i innych generuje koszta, a zysków nie przynosi.
Pomiedzy Minskiem Mazowieckim a Lochowem jest odcinkowy pomiar przedkosci na 90 km/h. I odcinek ten znajduje sie pomiedzy innymi odcinkami na 70 km/h ale bez odcinkowego pomiaru. Bardzo czesto spotykam tam auta kierowcy ktorych nie do konca sa pewni z jaka predkoscia mozna sie poruszac i caly czas jada 70
Tam ograniczenie dla ciężarówek jest 70 jak na każdej drodze krajowej.
@@futroskarland Mowie o autach osobowych. Jesli chodzi o ciezarowki to czy jest tu ktos kto dostal tam mandat za jazde powyzej 70 km/h?
Jechałem tym odcinkiem - on jest całkowicie z czapy.
Podsumowując jeśli nie wiem z jaką prędkością mogę jechać na danej drodze i danym odcinku to jestem DEBILEM.
Nie od dziś, tylko od jutra 02.02.2024. Info jest nawet wyświetlane na tablicach. Poza tym zabrakło najważniejszej informacji o luce na tym odcinku. Pomiar nie obejmuje zjazdu i wjazdu na węźle Luboń.
Jest w opisie że działa od jutra. Co do Lubonia - tak jest to ważna informacja ale specjalnie o tym nie powiedziałem
czyli cwaniaki poznańskie będą dalej szybko jeździć . Wkurza mnie to że objeżdżający centrum mieszczuchy na autostradzie przy większej prędkości niż w mieście wykonują manewry włączania się do ruchu, czy zmiany pasa ruchu ekstremalnie blisko i gwałtownie tak jak w mieście, co skutkuje kolizjami , zwłaszcza w piątkowe popołudnia. A potem wszyscy kulają się w korku @@AutostradyPolska1978
ta luka nie ma znaczenia. zdecydowali się postawić na tym odcinku kosztowne urządzenia i nie dodawać obsługi węzła, więc celują w tych przejeżdżających cały odcinek, których najwyraźniej musi być więcej. cały odcinek ma 7.5km a węzeł przecina go mniej więcej w punkcie 3km od zachodniego końca.
@@xparadoxical69 tak samo było przy przebudowie A1. OPP był od Mykanowa do Kamieńska. Była tam dziura w zjeździe na Radomsko i można było jechać 100-120km/h na dwupasmówce, a następnie zjechać na DK91 aż do Piotrkowa. O dziwo to było o wiele szybsze niż pozostawanie na A1, przez korek pod rondem w Kamieńsku.
te odcinkowe pomiary raz, że mają pewną tolerancję, dwa, że licznik w samochodzie często zawyża o kilka procent. ja jadę na OPP zawsze 10km/h ponad limit, zresztą tak jeżdżę na każdej drodze, nigdy w życiu nie dostałem mandatu za prędkość, a zrobiłem kilkaset tysięcy kilometrów.
Robię identycznie👍
Jak pojedziesz za granice to lepiej jedź tyle ile na znaku. Ja dostałem w Holandii za przekczenie o 3 na godzine ( 53 na 50 po korekcie ) 30euro.
Można jeździć z Google maps tam pokazuje prędkość faktyczną.
W osobówkach- tak, ale ciężarowe zazwyczaj pokazują dużo dokładniej
@@Arreptisque Czasami niepoprawnie pokazuje
Pomiar prędkości - ok! Ale przydałoby się karanie za nieuzasadnioną jazdę lewym, czy środkowym pasem.
Pełna zgoda
Jeszcze za siedzenie na dupie i będzie można jeździć.
@@Xevaquor Tak to najbardziej wkurwiające, powinno być karalne bezwzględnie.
Większym problemem jest zawsze bezpiecznie wjechać na lewy pas , ponieważ w PL nikt Cię nie wpuści . W Skandynawii lecisz sobie na tempomacie 120 km/h , włączasz lewy kierunkowskaz i każdy na lewym pasie zwolni i Cię wpuści . Petarda ! Cały czas płynna jazda , zero spiny , od razu robiona jest bezpieczna odległość od poprzedzającego samochodu i nikt nikomu krzywdy nie robi , bo musi ZWOLNIĆ na lewym pasie ! Natomiast w naszym kraju jest to chyba jakaś obraza i skaza na honorze . Byle się wcisnąć, nie dać się wyprzedzić za wszelką cenę być z przodu .
@@STOKIokidoki Z tym że nikt to duża przesada. Przecież kierowcy jakoś się przemieszczają
Dzięki za super odcinek. Zwróciłem uwagę na stwierdzenie z 4:09 o ilości zdarzeń drogowych w tunelu i porównanie tego do S8 sugerując, że gdyby nie ograniczenie prędkości to dochodziłoby do większej ilości zdarzeń drogowych. Nie do końca się z tym zgadzam i chciałbym pokazać swój punkt widzenia, ponieważ jestem codziennym użytkownikiem obu tych dróg. Odcinka tunelu nie można porównać do newralgicznego odcinka S8 pomiędzy trasą NS a węzłem Modlińska. W tunelu nie ma żadnego przewężenia, zjazdu czy węzła co wielokrotnie ma miejsce na S8. W ostatnim roku byłem bliski dwóch zdarzeń drogowych w tunelu pod Ursynowem. Jak pozytywnie oceniam wymuszenie maksymalnej prędkości przez fotoradar, nie jestem jedynie pewien czy 80 km/h to dobra prędkość, być może 100 km/h byłoby lepszym rozwiązaniem, ale to element poboczny, problemem jest niewłaściwa jazda kierowców. Bardzo często zdarza się, że środkowy albo lewy pas jedzie najwolniej niż pas prawy. W sytuacji, w której auta jadą z niemalże identyczną prędkością oraz tendencją części kierowców do częstej zmiany pasa ruchu, w pewnych momentach dochodzi do spychania innych uczestników z pasa, ponieważ Ci przez dłuższy czas są w ich martwym polu. Nie czuje się komfortowo pod względem bezpieczeństwa jeżdżąc tunelem pod Ursynowem i zawsze uważam czy ktoś nie zacznie zaraz zmieniać pasa ruchu na ten którym ja jadę dosłownie obok.
Jechałem ostatnio w jakąś sobotę tunelem pod Ursynowem w Warszawie i przed wjazdem sobie ustawiłem 85km/h na tempomacie. Jechałem prawym i okazało się, że wyprzedzam prawie wszystkie auta na tyle, że aż zgłupiałem czy tam na pewno ograniczenie do 80 jest :). Przy wyjeździe znaki potwierdzające, że to 80 tam było. Ale wielu kierowców tam bliżej 60 chyba jechało niż 80.
Zdecydowanie wolę to, niż fotoradar, gdzie łatwo można się zapomnieć i bach - kara. A te często są ustawione 50 m za ograniczeniem prędkości.
Tutaj trzeba faktycznie jechać z za dużą prędkością przez większość odcinka, żeby dostać mandat.
Brak znaków elektronicznych to ciężki absurd. Na A2 koło Poznania to 120 km/h się broni od 6 do 22, ale w nocy taki limit na 3-pasmowej autostradzie, bez różnic wysokości terenu, praktycznie bez zakrętów to żart.
Najśmieszniejsze jest to że przed przebudową tego odcinka do 3 pasów było ograniczenie do 140 km/h tak jak na większości autostrad, a po tym jak droga stała się bezpieczniejsza to obniżyli dopuszczalną prędkość. Absurd
Ten odcinek nigdy nie jest pusty, nawet w nocy :)
…z węzłami co chwilę i kierowcami, którzy z jakichś przyczyn boją się jechać prawym pasem, bo tak.
Ale niech tam - odcinek z ograniczeniem ma 30 km (chyba trochę mniej, ale już nie chce mi się szukać). Przy 120 km/przejedziesz go w 15 minut. Przy maksymalnej dopuszczonej prędkości na autostradzie - 140 km/h - przejedziesz go w 13 minut bez paru sekund. Serio ma teraz zarządca drogi ładować hajs w ZZT, zarządzanie tym odcinkowym pomiarem prędkości, bo jaśnie panu ubędzie 2 minut? :/
Są znaki elektroniczne na tym odcinku
@@bebeb4netpl jaśnie pan poza liczbą nie widzi różnicy między 120 i 140, bo tak wygląda percepcja prędkości człowieka, obie prędkości są duże i już. to motywuje do zwiększania prędkości "bo co mi tam". ale niektórzy lamentują bo jeżdżą po 200, 300 i cieszą się z zamykania licznika.
1:43. To ważne. Bardzo ważne, w celu poprawy płynność ruchu. "o 10 km/h" na odcinku objętym pomiarem. Tak samo ma się sprawa z fotoradarami stacjonarnymi. Ps. Przypuszczalnie chodzi o tgzw tolerancję błędu przy wykonywaniu pomiaru. W każdym razie jeżeli jest ograniczenie np. 50 km/h a jadąc nie szybkiej niż 60km/h, to nie powinniśmy się obawiać konsekwencji za przekroczenie dozwolonej prędkości. Tak to przynajmniej ja sam po swoim doświadczeniu wiem.
Jedną z przyczyn jest niejasne oznakowanie. To znaczy brak oznakowania jaka jest obowiązująca prędkość. Jak na filmie 10:23 minuta. Najpierw znak obszar zabudowany potem po parunastu metrach znak odcinkowy pomiar prędkości bez podanej prędkości. Tak samo jest na A4
teoretycznie można obejść ten system jadąc przez część mierzonego odcinka 200 na godzinę a potem stojąc kilka minut na poboczu. Pomijam oczywiście sens takiego zabiegu i to, że czasu przejazdu nam to nie skróci, ale możemy tak "bezkarnie" przekroczyć prędkość na takim odcinku
Podejrzewam, że wystarczy "usiąść" na ogonie "TIR"-a i kamera nie ogarnie auta za dużą naczepą
Ale autostradach i drogach ekspresowych nie wolno się zatrzymywać, jeśli nie ma wyznaczonych do tego miejsc.
Tylko że ten odcinek ma raptem 8 km. Przejechanie go trwa chwilę więc to takie trochę bezsensu ale masz rację - w ten sposób można to obejść. Jednak stawanie na pasie awaryjnym przy tak dużym ruchu to bardzo zły pomysł
@@AutostradyPolska1978 Te urządzenia obliczają prędkość uwzględniając drogę i czas, więc jeśli wszystko jest perfekcyjnie wprowadzone do systemu to ma to sens.
Sens jest taki, że najbezpieczniej jest wtedy kiedy kierowca jedzie z optymalną dla siebie prędkością (jazda z większą lub mniejszą prędkością po prostu bardziej męczy/nuży). Ja dokładnie w ten sposób radziłem sobie z OPP na budowanej A1 - było tam ograniczenie do 70, ale spokojnie można było komfortowo jechać nawet 100. Szczęśliwie, w tuż przed końcem OPP znajdowała się stacja benzynowa, więc cały odcinek można było jechać tą stówą a potem tankując zgubić trochę czasu. :) Nigdy mandatu tam nie dostałem, a minęło już dawno te 180 dni o których Radek mówił w materiale. ;)
5:00 Radek, na budowanej A1 było ograniczenie do 70km/h Mykanów-Kamińsk oraz Piotr.tryb-Tuszyn
I jechać tam 70 było tragedią........
Odcinkowe pomiary to złoto. W Wawie na S8 ruch się diametralnie uspokoił.
Jechałem wtedy co na A1 był ten odcinkowy z dobre 3 lata temu. Dostosowałem się, a pół roku później był artykuł, że przekroczyło ponad 100tys kierowców
OPP na S14 to jest żart. Ten odcinek drogi jest praktycznie pusty i bez żadnych niebezpieczeństw. Jak już stawiać tam OPP przydałby się od węzła Pabianice-Południe do węzła Lublinek, gdzie jest słaba widoczność na węźle przez ekrany, dosyć ostry łuk i mała odległość między węzłami.
4:30 - na S2 codziennie jest wypadek między konotopą, a tunelem pod Ursynowem.
Tak, niektóre odcinki są w bardzo dziwnych miejscach
tak, jest pusty, ale właśnie przez mały ruch bardzo często zdarzają się tam ameby jadące ponad 200km/h. podejrzewam, że dlatego ten odcinkowy pomiar ustawili.
Wiesz może z jakiego powodu na S14 jest 110 km/h? Nic nadzwyczajnego tam nie widziałem : /
Wszystkim polecam zamontować obrotową tablice i ogień na tłoki😂
@@adamkosz93 też mnie to ciekawi.
Pytanie, jak zjadę z S5 i wjadę na a2 w kierunku Warszawy to minę te kamery a co jak zjadę na węźle Luboń ? Czy tam też jest kamera na zjeździe czy mogę w teorii jechać szybciej bo kamery działają tylko dla jadących tranzytem tj. pojadą dalej w stronę Warszawy/Katowic. Dzięki za odp.
Oby tych odcinków z pomiarem było jak najwięcej. To są jedyne miejsca gdzie ruch jest spokojny i wygląda jak na zachodzie Europy.
Bardzo łatwo będzie można sprawdzić czy system sie przydał - po ilości artykułów o wypadkach na epoznan, zwłaszcza w piątki.
Można oszukać odcinkowy pomiar. Wpadasz np. 100 km/h w Szlichtyngowie i wpadasz na kawę do restauracji u Joli. Potem kontynuujesz dalszą jazdę i średnia prędkość wynosi np. 1km/h. I co wy na to? Bo ja jak na lato drogi tato. Kupmy sobie satrurator.
Pomiary prędkości to dobre rozwiązanie. Tzn. jeśli jest dobrze zastosowane. A w Polsce urzędnicy jak wiadomo są często niepełnosprytni. Jeden z pomiarów prędkości wisi nadal np. na Rybnickiej od pilchowickiego skrzyżowania ze światłami do świateł w Wilczy. Po drodze jest: teren niezabudowany, 0 przejść dla pieszych, 0 skrzyżowań, w jednym kierunku lekkie wzniesienie i jakiś przystanek autobusowy, na którym nigdy nie widziałem żadnego autobusu. Co tam jest więc chronione? Dziki z kawałka lasu? Kiedyś pomiar miał tam sens w jedną stronę, bo nie było świateł na pilchowickim skrzyżowaniu i zdarzały się tam wypadki. Teraz nie mam pojęcia po co to wisi. Mogliby to przesunąć chociażby na kawałek Dworcowej albo Częstochowskiej, trzypasmówek w centrum miasta, gdzie jest kilka niebezpiecznych przejść bez świateł, a durniom zdarza się tam pędzić ze 100 km/h, właśnie słyszałem jakąś zapieprzającą pierdziawkę mieszkając niedaleko pisząc tenkomentarz. No ale po co. Lepiej żeby się marnowało.
Wadą tego systemu jest to, że jeżeli po drodze pojawia się jakiś węzeł to wszystkie samochody, które z niego skorzystają mogą zasuwać ile chcą. W tym przypadku wszyscy korzystający z węzła Poznań-Luboń nie muszą się niczym przejmować :(
Żartem mówiąc, jeżeli w porę zauważy się, że jest szansa na mandat za przekroczenie średniej prędkości na OPP, to należy się zatrzymać na pasie awaryjnym, pójść za barierki i urządzić sobie piknik.
Co z Pojazdami Ciężarowymi ?
Jeśli ktoś przekracza niewiele dopuszczalną plus 10, to hamowanie przed bramka może sie okazać skuteczne i zbić średnią poniżej :)
Ale właśnie to o czym powiedziałeś, nadmierne spowalnianie ruchu jest problemem i bez opp, a tu często ludzie nie wiedzą, że licznik pokazuje więcej, niż realnie jadą..
+1, ilość przygłupów jadących 50 na radach z ograniczeniem 70 wręcz przeraża
Opp nie spowolnia ruchu. Wrecz przeciwnie. Przyspiesza ruch. Bedzie mniej zatorow i pojazdy beda sie poruszaly plynnie
@@robertx5209 sam czasami tak robię, jak nie mam pewności czy już jest 60/70 czy dalej 50. Przy każdej tabliczce o radarze czy opp OBOWIĄZKOWO powinna być tabliczka z limitem prędkości.
Gdzie tu sens , gdzie logika , żeby zapierd@lac po to , aby później zamulać . Nie wiem , nie wiem .
Na odcinku 15 km przez 100 m pojedziesz wolno, jak ma to sensownie wpłynąć na średnią?
Czy skoro są kamery to czy wyłapują prędkość osobno dla ciężarówek i osobówek? Co z autami z przyczepą? Chodzi mi o odcinek na A2
Nie wiem, z jednej strony jest to na pewno efektywniejszy sposób na przymuszenie kierowców do wolniejszej jazdy niż kontrole z użyciem radaru czy policji, z drugiej na większości z nich z moich obserwacji kończy się tym, że bardzo duża część chce nadrobić czas stracony na tym i zamiast jechać równo 140-160 to zapychają prawie 200 nie zależnie od warunków po przejechaniu końca takiego odcinku. Statystyki odnośnie incydentów będą raczej tylko oparte na danych z danego konkretnego odcinka na którym pomiar się znajduje, co pokaże sukces, ale czy wiadomo co się potem dzieje po takim odcinku?
Pewnie za kilka miesięcy taka jazda będzie groziła utrata prawa jazdy na 3 miesięcy
Radek, kiedy kolejne odcinki o planowanych budowach dróg w danych województwach? Pozdrawiam!
W przyszłym tygodniu - W-M. Film już jest gotowy czeka tylko na odpalenie
Pomorskie.
Borowo, już działa.
Borcz - Babi Dół - na dniach
na obwodnicy Pragi ( autostrada -dalinice 0 )- czeskiej stolicy do ktorej z przejsci z polska w szklarskiej porebie jest 125km a z przejscia w kudowie jest 140km to od 20 lat jest odcinkowy pomiar predkosci i nikomu jadacemu z niemieckiej bawarii czy austri do polski to nie przeszkadza tylko sie pokornie stosuje bo wie ze nastepnym razem zaplaci wielokrotnosc kary za probe unikniecia zaplaty
W pokazanej Gniewczynie Łańcuckiej, cały czas znaki nie są odkryte, więc nie wiem czy ITD może na podstawie tych urządzeń wlepić mandat. Dzisiaj przed obejrzeniem materiału miałem okazję jechać i się zastanawiam, kiedy w końcu uruchomią :D !
Akurat biorąc pod uwagę konsekwencje jakie każdy wypadek powoduje na autostradowej obwodnicy Poznania (dodatkowe zjazdy do miasta), to pomysł popieram jak najbardziej.
A po drugie to najsensowniejszy fotoradar, bo mierzy średnią prędkość i hamowanie przed zwykle niewiele da z uwagi na długość odcinka pomiarowego. Nie ma to jak matematyka ;)
Ograniczenia na naszych drogach to mało śmieszny dowcip. Na drogach kategorii S 140 powinno być standardem. Na drogach kat A 160. Do czasu ustalenia limitów biorących pod uwagę postęp techniczny a nie bazujących na wzgórzach i współczynnikach sprzed pół wieku dalsze wprowadzanie opp poza wyselekcjonowanymi lokalizacjami stanowi zwyczajne golenie kierowców
Bardzo dobre rozwiązanie do karania bandytów drogowych. Oby było tego jeszcze więcej.
Wystarczy się zatrzymać, żeby kupić grzyby, miód albo jagody i można pruć spokojnie dalej.
Te pomiary są u na w większości bez sensu. Np. na A2 możesz na tym odcinku zapieprzać ile fabryka dała o ile zjeżdżasz na węźle Luboń, bo wtedy nie przejedziesz prze drugą bramkę z kamerami. Podobnie na S7 - znajomy, który jeździ tam do rodziców mówi, że nią pomiar ogóle nie zwraca uwagi bo zjeżdża na węźle Gózd. Skolei S8 to wyjątkowo fiskalne curiosum - system jest zainstalowany na odcinkach, na których wypadki były bardzo rzadkie, ale swoboda ruchu była bardzo duża, że można było jechać ponadprzepisowo. Natomiast na odcinku, który jest najbardziej wypadkogenny, ale na którym występują korki - systemu nie ma. Gdzie sens, gdzie logika?
Kasa Misiu, kasa!
Ten kawałek S7 gdzie jest pomiar jest dość stary i kręty, jest tam trochę klaustrofobicznie w porównaniu np do świeżo otwartych fragmentów S7 koło Miechowa. Nie jest to miejsce takie kompletnie nieuzasadnione
Mógłbyś omówić zasadę działania systemu monitorującego wjazd na skrzyżowanie na czerwonym świetle? Ostatnio pojawiły sie w Krakowie, a wcześniej we Wrocławiu, gdzie podobno byl problem z mandatami przy skręcie na zielonej strzałce
W Łodzi również się pojawiły. Mnóstwo znaków zapytania.
ok dowiem się i coś spróbuję przygotować
po historiach jakich się naczytałem w mediach nic tylko mieć zapisaną mapę CANARDu i unikać zetknięcia się z taką kamerą jak ognia
Pod Radomiem na drodze nr 12 dostałem mandat z kamery za wjazd na czerwone światło i uwaga czerwony sygnał był nadawany 0.7 sekundy. Żadne odwołania nie pomogły.
Taki sam problem ze skrętami na zielonej strzałce był w Bielsku-Białej
Cześć Radku.Jak możesz zrób film o brakującym odcinku Wschodniej Obwodnicy Warszawy.Co tam się odwala od tyłu lat?Dzięki.
Mam pytanie, dlaczego są korki na granicę Polska-Niemiec na autostrady A2, A4 i A18?
Mam mieszane uczucia co do zupelnej losowosci stawiania urzadzen pomiaru predkosci zarowno punktowych jak i odcinkowych. Naprzyklad przy wymianie na nowe urzadzenia co tak szumnie bylo w mediach co potrafia...wiekszosc nie wykorzysta tych rozbudowanych umiejtnosci a wystarczyloby przesunac je nieraz o kilka/nascie metrow. Do tego te huczne liczby z iloscia zdjec nic nie znacza tak naprawde. Najlepszy przyklad u mnie Kolo Monachium. Szum w mediach ze 3 tys zdjec w 12 dni ....tymczasem przeliczajac to z uwzglednieniem SDR to tylko 1,5% przejedzajacych kierowcow i podobnie jest w polsce...jednak wiekszosc kierowcow zwalnia moze w % gorzej ale jednak. Reszte stac ich,ignoracja lub liczenie na bezkarnosc lub sa slepi. Niestety brakuje rozwiazan na pomiar prawidlowego odstepu na drogach szybkiego ruchu co jest wiekszym problem niz ktos jadacy 160 na 120/140. Kierowcow jadacych 200 lub wiecej nie bronie bo to juz grube naginanie. Jak juz stosowac OPP na A i S to ale spiety z gesto ustawionymi ZZT jak w austrii a nie ot tak. Poza Tunelami i A4 Wroclaw - Krzywa powino sie bardziej polozyc nacisk na teren zabudowany lub niezabudowany na zwyklych jednojezniowkach z duza iloscia zdarzen. Jestem dosc mocnym zwolenikiem utempreowania kierowcow ale w glownej mierze jak zwykle w PL jest od d..y strony. PS Tolerancja fotoradaru to 10 km/h plus kilka kilometow zanizonego wskazania licznika . Do tego do sredniej predkosci x trzeba miec jeszcze wiecej na liczniku przewaznie ;) Takze to jednak trzeba raczej przekraczac swiadomie to nie Szwajcaria ze +4 i masz zdjecie.
Jest w tym sporo prawy o czym piszesz
Wszystkie kawalki A4 które nie mają pasa awaryjnego powinny być objęte OPP a nie tylko jakiś jeden fragment pod Wrocławiem. Jeszcze by się okazało nagle że liczba wypadków spadłaby kilkukrotnie
6:47 czyli co konkretnie ITD widzi? Mniej zdjęć z fotoradarów? W takim razie spełniają swoją rolę i są bardzo skuteczne! Tylko kasy mniej...
Oszukać da się pomiar, w wielu miejscach są skrzyżowania i wystarczy skręcić i już nie zmierzy prędkości bo auto nie wyjechało z drugiej strony. Co do oznakowania na S14 jeszcze niedawno nie było nawet ograniczenia prędkości od S8 w stronę Łodzi i ograniczenie 110 dopiero było już po zakończonym odcinku. Jeśli tego nie zmienili to mandaty w tym kierunku powinny być bezpodstawnie wystawiane.
Na S14 nie ma znaków D51a ani D51b w obu kierunkach więc system tam nie działa.
@@nemesis238 no wiem, ale tam nawet nie ma ograniczenia do 110 a wedle planów z obu stron chcieli taką prędkość dać.
@@riokrio5722 Jest ale bezsensownych miejscac. 110 zaczyna się zaraz za bramką kończącą pomiar w stronę Łodzi a w stronę Sieradza zaczyna się na bramce zaczynającej
Proszę o informacje odnośnie cięrówek, zgodnie z tym odcinkowym pomiarem prędkości kierowca ciężarówki powinien jechać 80 km\h wobec tego jak kierowca ciężarówki będzie jechał 90 km\h to otrzyma mandat czy nie ?
Polskim absurdem prawnym jest, że urzędnicy mają dwa lata na skierowanie wniosku o ukaranie do sądu. Ponadto, prawnicy mają dużo wątpliwości, bo we wskazaniu ujawnienia popełnienia wykroczenia trzeba podać dokładną datę i godzinę, jak to jest ze zdjęciem z fotoradaru. W przypadku OPP podawany jest przedział czasu.
Odcinkowe pomiary prędkości są bardzo dobrym rozwiązaniem w miejscach gdzie chcemy przede wszystkim uniknąć wypadków. OPP w tunelach to bardzo dobry pomysł, ale lokalizacje niektórych odcinkowych pomiarów mogą być dyskusyjne. Moje wątpliwości budzi OPP w miejscowości Suszec obok Żor. OPP obejmuje obszar niezabudowany, głównie w lesie gdzie zagrożeń jest obiektywnie mniej niż na obszarach zabudowanych miejscowości Suszec i Kobielice gdzie OPP już nie ma, a miałoby jednak nieco więcej sensu z uwagi na pieszych itp. Pozdrawiam
Na DK 434 w lesie pomiędzy Kórnikiem a Śremem musi być bo ta droga o istne pobojowisko i same krzyże wzdłuż drogi. Przy 90km/h jestem zawadą na drodze.
A4 Wrocław - zdecydowanie jest tam za słabe oznakowanie. Zważając na natężenie ruchu na tym odcinku i ciągłe spowolnienia i przyspieszenia, ciężko zwracać uwagę na znaki, które (gdy nawet będziemy jako pasażer próbowali ich szukać), zostaną nam zasłonięte przez ciężarówki ;p
A jak tablice rejestracyjne będą zasłonięte i staną się nieczytelne, to czy ten odcinkowy pomiar prędkości, wtedy ma możliwość jakiś pomiar i zarejestrowanie pojazdu?
Czy taki pomiar jak na wsi wyjadę w połowie z posesji czy taki odcinkowy pomiar mierzy też prędkość w danej chwili przy bramce 🤔
Jestem bardzo za tym rozwiązaniem.
Fajnie by było gdyby na zwykłych drogach było lepiej wiadomo z jaka prędkością można jechać. Nie raz jakieś mało widoczne podrzędne skrzyżowanie odwołuje wcześniejsze ograniczenie prędkości i zdąży się jechać za wolno a inni kierowcy denerwiją się z tego powodu. Przykład to zakopianka i każda inna wioska w polsce.
Staromodne rozwiązanie które nie spisuję się.
chodzi właśnie o to żebyś nie był pewien z jaką prędkością możesz jechać, bo wtedy łatwiej dasz się złapać na przekroczeniu
Bo przecież w ogóle, nic a nic nie chodzi o kasę! 😉@@adamdarski8919
Na S8 w okolicach Wyszkowa, Pan w pasacie zatrzymał się na pasie awaryjnym przed drugą bramka, aby wydłużył się czas przejazdu - także fantazji ludziom nie brakuje
Jest jeszcze jedna możliwość. W niektórych przypadkach między końcami OPP znajdują się skrzyżowania. Kierowca zjeżdżający w połowie pomiaru lub tam wjeżdżający raczej nie jest mierzony.
@@gettingbetter1729 zostanie zgłoszony do bazy samochodów zaginionych 😉
Gamoń do kwadratu. Co mu to dało ?
@@AutostradyPolska1978 komfort psychiczny lub nawet uniknięcie mandatu xd
@@xparadoxical69 I większy rachunek za paliwo. Też mi metoda 😄
To nieprawda, że wszystkie pojazdy są obserwowane. Można wjechać pod prąd i wtedy odcinkowy pomiar nie obejmuje! :)
Zapomniałeś o jednej istotnej wadzie wspomnieć - jeśli na odcinku są skrzyżowania i jakiś pojazd wjechał nim lub zjechał z odcinka objętego pomiarem, to jego ten pomiar nie dotyczył - oni często lecą znacznie szybciej.
Na ten odcinek jest to mało realne
@@AutostradyPolska1978chyba, że zjadę/wjadę w Luboniu 😉
Gdzie i jak skutecznie zgłosić wydłużenie (przeniesienie) jednej z bramek? Chodzi o odcinkowy we wsi Karniewo na DK60. Podczas instalacji był oczywiście rozciągnięty w całym obszarze zabudowanym, obecnie obszar zabudowany(w jednym ciągu) wydłużył się prawie dwukrotnie, a przede wszystkim wreszcie w tym nowym odcinku zabudowanym jest skrzyżowanie DK60 z drogą powiatową, która jest nieszczęsnym skrótem i szybszą alternatywą dla DK57 na odcinku Pułtusk-Przasnysz. Przed instalacją bramki odcinkowego pomiaru (ok 150m od tego skrzyżowania) regularnie dochodziło tam do wypadków ze skutkiem śmiertelnym. Myślę, że średnio 1 osobą rocznie tam ginęła. Tak żeby wszystkim zobrazować sytuację to skrzyżowanie jest ze STOPem w miejscu gdzie DK60 idzie po lekkim łuku, a w dniach piątek-niedziela i głównie w wakacje i długie weekendy natężenie ruchu na tej powiatowce jest z 2-3x większe jak na karjowce. Baaa, powiem więcej, gdy była budowana S7 od Płońska do granicy województwa, to tamta powiatowa droga była sugerowana trasą Gdańsk-Warszawa, wtedy połowa ruchu z przyszłej S7 tamtędy jechała.
Może w EPUAP jako inwestycja, widziałem dziś taki wniosek na zgłoszenie potrzeby budowy drogi, chodnika, może tam
Przydałaby się informacja, że kamery robią zdjęcie od przodu i motocykliści nie są karani
Potwierdzone info?
@@loginiksde2637 Kamery są w zdecydowanej większości umieszczane zwrócone przeciwnie do jazdy, a więc w praktyce motocyklistów nie da się ukarać.
@@loginiksde2637 na francuskiej autostradzie a320 ( od granicy niemieckiej kolo saarbrucken gdzie laczy sie z niemiecka a6) i ta francuska a320 ktora laczy sie dalej z feancuska a4 strasburg-metz- paryz to jest wiele fotoradarow ktore robia zdiecia z tylu wlsnie z powodu wczesniejszej bezkarnosci motocyklistow, w polsce jest kielka na dk94 zgorzelec.krzywa
Odcinka autostradowa w Hiszpanii spowodowała biede I wyludnienie w 60% kraju .
REGIONALNE MIEJSCA POSTOJOWE przy drogach ekspresowych to otwarcie Polski na siebie I przyjezdnych
Ja się zastanawiam jeszcze nad jedną rzeczą, mianowicie: ostatnio na chwilę w tunelu na S2 zmniejszono dozwoloną prędkość z 80 do 50km/h (jakieś drobne konserwacje w tunelu). Nie wiem, czy w tym czasie zmieniana jest systemowo wartość dopuszczalnej prędkości w systemach OPP, aczkolwiek wolałem jechać te 50km/h.
Również w ciągu drogi DK16 w okolicy Grudziądza postawione zostały już dawno kamery do OPP, które pomimo że jeszcze nie są oznakowane(więc nie powinny działać) to już skutecznie spowalniają ruch do prędkości niższych niż widnieją na znakach. Niestety nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego odcinek drogi krajowej, na odcinku leśnym bez terenu zabudowanego ograniczenie prędkości wynosi 50 km/h. Tak samo jak niewiele dalej w Dolnej na wzniesieniu postawiono ograniczenie do 40 km/h, które naprawdę ciężko jest osiągnąć bez konieczności redukowania do niskich biegów, bo ludzie zwalniają nawet do licznikowych 30 km/h.
Może kolizje ze zwierzętami? Jechałem ostatnio takim fragmentem jakiejś drogi wojewódzkiej pod Miechowem gdzie w lesie było 50 i kilkukrotnie ostrzeżenia że to szlak dzikich zwierząt
Pamiętać trzeba że system rozpoznaje ciężarówki bo nie jeden ale zdziwił jak dostał talon za jazdę 90 na krajówce
czy oprócz canard, ktoś inny może zarządzać odcinkowym pomiarem? Na DK88 przez całe Zabrze jest ustawiony odcinkowy pomiar a nie ma go na mapoie canard. W Gliwicach zresztą na ww drodze też, ale na krótszym odcinku. Zastanawiam się czy to może inicjatywa miast czy jest to pomiar fake-owy.
W Żninie nowy fotoradar na swiatlach stoi czy już działa?
Mistrzowski jest odcinkowy pomiar na DW 678 Łupianka Stara - Baciuty, ruch praktycznie nie istnieje, ale pomiar jest.
cześć, a co z odcinkowym pomiarem na s14 na odcinku Dobroń-Pabianice? W grudniu były znaki (przez chwilę), później znaki zostały odwrócone, obecnie zdjęte. Systemy żółtych kamer na obu "bramkach" wiszą. Wiesz może, jaki powód i jakie dalsze plany?
Jakby tam ktoś, szczególnie w godzinach szczytu jeździł 120 km/h... Chyba trzeba by było uczyć się jazdy w us, gdzie ludzie latają od lewego do prawego pasa. Teraz ludzie zamiast jeździć 110, będą 80 i jak wszędzie będzie obniżona przepustowość. A w nocy dlaczego na a2 jest 120 to ja naprawdę nie rozumiem... Dlaczego nie może być jak w Krakowie czasowego?
Co do samego porównania tunelu w s2 i s8 to chyba lekko nie fair:
-s8 ma zjazdy i wjazdy co kilkaset metrów, przecinanie się potoków ruchów jest niewyobrażalne;
-s8 jest tragicznie przeładowana i źle zaprojektowana;
-tunel na s2 jest tunelem... z niego nie można wyjechać, to naturalne, że jest tam mniej wypadków, bo znaczna większość wypadków na s/a następuje przy zmianie pasa.
fajnie że jedziesz skrajnym pasem, nic tak nie irytuje gdy ludzie mający do dyspozycji trzy pasy, jadą środkowym
Wiedzą czy nie wiedzą, że są sprawdzani nie ma żadnego znaczenia. Jeśli jeżdzą nieprzepisowo to w każdym przypadku kara się należy
A co z kierowcami na zagranicznych blachach? Pozostają bezkarni?
Skala wystawionych mandatów jasno pokazuje że niepotrzebnie ograniczają tak bardzo prędkość. Są miejsca gdzie są potrzebne np. węzły gdzie dużo pojazdów zmienia pas (ograniczenia człowieka, widoczność, podzielność uwagi itp.). Te które rekordowo dużo mandatów dają chyba wprost idealnie mówią o ich przeznaczeniu. Sprawa jeszcze bardziej jest uwypuklona kiedy spojrzy się na natężenie ruchu względem wystawionych mandatów oraz wypadków.
W tym tunelu na S2 bez przeszkód można by było dać co najmniej 120, a nawet i 140.
Jeszcze jak by nie było ograniczeń bez sensu na drogach ekspresowych i autostradach, jeszcze jakby je ujednolicili do 140 na nich. Znaczna większość nie jeździła by powyżej tej prędkości z kilku powodów.
Przy okazji trochę manipulujesz bo na S8 wypadki są głównie w korkach.
Jak by chcieli poprawić bezpieczeństwo to ustawili by znak A-1 lub A-2 z ograniczeniem prędkości które nie jest z dupy tylko oparte o przynajmniej wyliczenia siły odśrodkowej (dla osobówek) tak aby gdy kierowca jedzie pierwszy raz nie wpadł w panikę (gwałtowny skręt kierownicą przy dużej sile odśrodkowej)
Wychodzę z założenia że wypadki były, są i będą.
W całej Europie w tunelach miejskich jest ograniczenie do 80 czasami do 100 więc nie jest to coś dziwnego. Bardzo dobrze że takie jest. Wypadek w tunelu to katastrofa ze względu na ewentualne szkody oraz trudności z dojazdem
@@AutostradyPolska1978 A czy mamy powielać wadliwe/nadgorliwe rozwiązania? Pasy szerokie, geometria idealna pod 120/140, światła przed wjazdem do tunelu (i w tunelu), szlaban, znaki interaktywne, nadzór ruchu 24/7 (kamery i telefony). Jak dojdzie do wypadku na jakiejkolwiek arterii (nawet bez tunelu) to tak samo jest zwężenie lub objazd, już nie mówię o korkach.
Trudności z dojazdem uznałbym za przesadę, jedynie szkody tu się bronią jak doszło by do pożaru, ale nie wiem jak tam wygląda system pożarowy, raczej tylko oddymianie (z naciskiem na raczej, ciężko jest wypatrzeć taką infrastrukturę jadąc w godzinach szczytu) z przejściami ewakuacyjnymi.
@@wojtalos639mniejsza prędkość to mniejsze ryzyko i dobrze że jest takie ograniczenie. Ile stracisz na nim jadąc na drugą stronę miasta? Raptem minutę, obstawiam że dłużej będziesz na światłach pod domem stać. Tak więc wiesz, słabe te twoje argumenty w porównaniu do wypadku i ryzyka jakie ze sobą niesie.
@@m1strzunio Ryzyko jest wypadkową warunków na drodze (natężenie ruchu, pogoda, oświetlenie), stanu kierowcy (telefon, alkohol, rozmowy, narkotyki, skupienie) oraz jego umiejętności (korzystanie z lusterek też się liczy, przewidywanie sytuacji/intuicja*), infrastruktury i dobrego prawa (które nie przeczy prawom fizyki i nie wymaga od kierowcy wróżenia z fusów, do warunków miejskich).
Prędkość tylko potęguje skutki.
W tym przypadku ryzyko jest bardzo niskie poprzez wyśmienitą geometrię oraz infrastrukturę towarzyszącą.
Jeżeli zależy wam na pozornym bezpieczeństwie proszę bardzo, ale zawsze liczy się prędkość względem innych uczestników (czas potrzebny na zobaczenie w lusterku i reakcję).
*np. wahania od lewej do prawej kierującego pojazdem poprzedzającym, jak ktoś doświadczony to widzi czy pijany czy z telefonem w łapie, po prostu bardzo szerokie pojęcie dla mnie ciężkie do opisania.
W Szlichtyngowej, to ten odcinek jest bardzo łatwo ominąć wioskami.;)
9:11 jeszcze mozna przekraczac predkosc i pozniej sie zatrzymac gdzies
a ciekawostką OPP na wysokosci Poznania jest to,ze system działa dla tych jadących od Krzesin do Komornik.Jak ktoś pomiedzy kamerami systemu zjedzie na węźle Luboń lub wjedzie na nim czyli można powiedzieć w połowie mierzonego odcinka to może grzać ile fabryka dała bo przy zjeździe kamer nie ma 😊
Jeżeli nie jest to noc to nie może, bo ruch jest na tyle uspokojony przez pozostałych jego uczestników, że nie ma jak.
@@bartkowiakmateusz kto często jeździ A2 na wysokości Poznania ten w cyrku się nie śmieje także dla chcących nic trudnego.
„Nie da się go oszukać zwalniając przed kamerą” - ależ oczywiście że się da. Jeśli jechaliśmy za szybko wystarczy potem zwolnić poniżej limitu i nasza średnia prędkość nie przekroczy dozwolonej. W ten sposób można bezkarnie przekraczać prędkość.
Prędkość średnia to nie jest średnia arytmetyczna 2 prędkości. Prędkość średnia to stosunek calkowitej pokonanej drogi do całkowitego czasu, w którym ją pokonałeś - czyli jak jechałeś 1.5 km dystansu w 1 minutę, to średnia prędkość wyniosła 90 km/h, i nieważne, jak ci się zmieniała w międzyczasie. Możesz przy obu kamerach mieć 50, a między nimi rozpędzić się do 130, a i tak kamera ci zmierzy średnia 90-100, zależy od czasu pokonania danej drogi - bo faktycznie, przez to przyspieszenie pomiędzy radarami nie ma szans, żeby średnia wyszła 50, bo szybciej ten odcinek pokonałeś. To, że przy obu kamerach zwolniłeś do przepisowej, nie ma żadnego znaczenia.
Chyba, że mówisz o zwolnieniu za pierwszą kamerą i potem jeździe powolutku, aby średnią do przepisowej dobić. Z tym że to i tak to jedyne rozwiązanie, czyli jazda przepisowa, aby oszukać kamerę. 😜
Wiadomo. Na siłę to można przejechać pod pierwszą kamerą zgodnie z przepisami. Potem na odcinku między jedną a drugą kamerą zawrócić 3 razy i jechać 150 kmh. Potem zwolnić przed drugą kamerą. Tylko po co.
opowiadasz głupoty i tyle, nie chce mi się z tobą gadać. Przeczytaj jeszcze raz powoli co napisałem, szczególnie po słowie „zwolnić”
Moje odczucia po wprowadzeniu odcinkowego pomiaru na tym odcinku są jak najbardziej pozytywne. Często uczęszczam tą trasą i muszę przyznać że usprawniło to płynność jazdy. Teraz jest miejsca, aby spokojnie zmienić pas na lewy lub prawy. Nikt nie mruga światłami, nie siedzi na zderzaku. Z mojej oceny płynność ruchu zdecydowanie się poprawiła.
Jak się przedstawia sytuacja, gdy ktoś wjeżdża na drogę objętą odcinkowym pomiarem prędkości, wewnątrz tej strefy? Są też kamery na drogach bocznych, czy po prostu wtedy ciebie to już nie dotyczy?
Ja mam do twórcy tego filmiku a od kiedy to w prawie Polskim jest zapis do ukarania kierowcy za średnią prędkość ?
Może głupie pytanie ale co tam. Pomiar na A2 będzie między Krzesinami a Komornikami. Jak to jest liczone przy wjeździe z Lubonia? Tam też jest kamera?
Nie ma.
Jakie sa mandaty dla ciężarówek za jazde ponad 80 na takowych odcinkach?
jak zjezdzasz przed koncem pomiaru, nie wliczasz sie. podobno niektore odcinki dzialaja tylko w jedna strone. takze tego
Na 5 os z którymi rozmawiałem, oraz osobiście jadąc na odcinku od Kątów Wrocławskich nikt nie zauważył gdzie odcinek się zaczyna, ale każdy zobaczył koniec odcinku z pomiarem. Powinni to poprawić, ale jest to na rękę, że nie wiadomo gdzie do końca on jest.
Jeśli znaki stoją po P i L stronie a tak jest to jak to poprawić ? Jest ok
Idealny przykład, idealny odcinek drogi 8:15 Już dawno powinni tam zmienić znaki, oznakowanie w stronę Pilzna zmienia się jak w kalejdoskopie dlatego niewiadome jest to jakie ograniczenie obowiązuje na tym odcinku. Ahh
Oznakowanie dróg w Polsce to temat rzeka
Narzekający na oznakowanie dopuszczalnej prędkości w Polsce to chyba nigdy poza Polską nigdzie nie byli, bo to jedno z najbardziej lajtowych.
Jeżeli system jest stosowany w miejscach o największym natężeniu ruchu gdzie dochodziło do wypadków to spoko. Niestety jak znam zapędy polityków i wyciąganie pieniędzy z portfeli zwykłych ludzi to będzie on rozbudowywany bez końca. Trasa S8 w Warszawie powinna być objęta systemem zmiennej prędkości przejazdowej wyświetlanym na tablicach - takie rozwiązanie jest stosowane np. w Wiedniu i wieczorem można przejechać 120 km/h bo system widzi brak stworzenia zatorów i mniejszy ruch a np. w godzinach szczytu reguluje prędkosć do 60 km/h jeżeli jest taka potrzeba i ruch jest płynny, a trasa S8 to jest miejsce w którym ten system dawno powinien istnieć - albo ktoś celowo go nie chce albo zarządcy tej drogi są po prostu głupi. Polecam wycieczkę do Wiednia i przejechać główną autostradą przez miasto. Działa na korzyść mieszkańców i tranzytu, a w Polsce chyba komuś zależy żeby ludzie klnęli i się nienawidzili nawzajem.
Wielu poruszało tu kwestię tego, że kamer nie ma przy węźle Poznań Luboń. Wg mnie jest na to bardzo prosta recepta. Zamiast stawiać kilka różnych odcinków, wystarczyłoby zamontować kamery: na wjeździe do odcinka, na zjazdach (na głównej drodze nie) i na końcu odcinka. Jak wyliczyć średnią? Łatwo, wystarczy, że kamera wjazdowa zarejestruje miejsce wjechania na odcinek, a kamera zjazdowa zapisze informację o miejscu, w którym się zjechało. W systemie byłyby zapisane wszystkie czasy przejazdu dające średnią prędkość 120 km/h (wszystkie kombinacje, ewentualnie na długich odcinkach tylko między najkrótszymi odcinkami, a resztę wyliczać z teorii grafów dla optymalizacji pamięci). Proste do implementacji dla programisty.
Pamietajcie ze jak wjezdzacie w krzesinach i chcecie zjechac w komornikach, ale sie zagapiliscie i jechaliscie nawet 200 to wystarczy ze zjedziecie w Luboniu.
Po prostu zenujace jest to co zrobili i nie uwzglednili posredniego zjazdu w Luboniu
Uważam że to bardzo dobre i skuteczne rozwiązanie, ale przydałoby się również mierzyć odległość od poprzedzającego pojazdu. Gdyby udało się takie mierzenie zautomatyzować to dopiero by ograniczyło ilość wypadków na autostradach i drogach ekspresowych.
no i super. jestem totalnie za, to jest jedyny sposób na to nasz narodowy sport jakim jest notoryczne kozaczenie. a tak wszyscy jedziemy równo, ale sprawnie i bezpiecznie. czego chcieć więcej od drogi????
No tak - a jak wyjedziemy do Czech czy Niemiec to zdecydowana większość jedzie potulnie jak baranek
@@AutostradyPolska1978 no i właśnie.. dokładnie. zatem czemu nie może byc normalnie tez i tu?
Bardzo dobrze, ludzie w większości pędzą na pałe i sami nie chcą zwolnić to ich trzeba zmusić.
Jaki następny film?
Drogi w woj. warmińsko - mazurskim
Thanks for the information, as Swedish driver institut country, and I love your highways too much! ;)
But it is good in preveting people dead in traffic, but I feel it as in Sweden more dangerous in cities with 30 and 40, there many unpeotectew pedestration are involved. We will soon have the same system in Sweden. ;) Thanks for great videos! 🇸🇪❤️🇵🇱
Thank you very much for information. Your roads are very safe. We still need to improve a lot in terms of safety, but we have already done a lot. The number of accidents on our roads has significantly decreased.
Na S7 przed Radomiem głąby zrobiły OPP tak że w jego obrębie jest parking (MOP). Wystarczy nań zjechać i trochę odpocząć, a nasza średnia prędkość cudownie spadnie poniżej dozwolonej 😀Ale i tak zdaje się że cały kosztowny system nie działa.
Jak dla mnie to mogą wstawic odcinkowy pomiar prędkości na wszystkie drogi w Polsce byle by wyraźnie było napisane jaka prędkość jest tam dozwolona bo nawet ja ja przegapie znak to mnie auto samo wyhamuje !
Jak wjeżdżam do PL to mi auto wariuje 😂
Akurat na DK12 w Szlichtyngowej można zjechać przed 1. bramką i wyjechać przed drugą nie będąc złapanym przez 1.
jest sposób można stanąć np. do toalety itp na tym pomiarze
Mam niepopularną opinię.
Co droga społeczność na to, żeby odcinkowy pomiar prędkości karał również pojazdy jadące zbyt wolno, np. przy limicie 120 na drodze typu s czy a jadące 70 kmh i mniej?
W mojej opinii takie pojazdy w opisanym przykładzie często stwarzają zagrożenie nawet większe niż tacy które przekraczają dozwoloną prędkość np. o 10 czy nawet 20 kmh.
Co myślicie?
Tylko na odcinkowym pomiarze nie miało by to sensu, bo jak by się zatrzymać np. na stacji benzynowej to od razu średnia leci w dół i mandat za nic
Nie bardzo
Legalny V max ciężarówki to 80 km/h
"ludzie nie wiedzą jakie jest ograniczenie prędkości na danym odcinku" nie jest żadnym wytłumaczeniem , świadczy to o tym że kierowcy nie obserwóją znaków na drodze. jednocześnie idea że kierowcy zwalniają tylko na fotoradar i przyśpieszają po nim , świadczy o tym że mandaty należą im się jak psu buda.... No ale my mieszkamy Polandi , gdzie się jeździ szybko ale bezpiecznie....
Fajny odcinek, dzięki za linka do mapki.
Wybacz, ale chrzanisz kocopoły
4:35 wypadki, a raczej stłuczki na S8 są, bo wynikają one z gigantycznego ruchu i korków, są to proste najechania na tył oraz otarcia boczne aut zmieniających pas, bez ofiar, ale z wielkimi korkami.
Więc po dwójnasób chrzanisz farmazony kolego, tym bardziej, że większość zdarzeń na S8 ma miejsce na odcinku, GDZIE JEST zainstalowany odcinkowy pomiary prędkości
Ciężko wnioskować o którym pomiarze mówisz, bo są dwa na S8. Jeśli chodzi o ten na Bemowie to kiedyś nie było tam zbytnio wypadków natomiast zaczęły się gdy zamontowano OPP a jednocześnie zdjęto ze znaku informacje o ograniczeniu prędkości do 120 - ludzie hamowali przez znakiem OPP do 50 a inni najezdzali na nich
A ten drugi też jest do kitu bo zaraz przed nim jest ograniczenie do 80 wynikające z górki i korków na trasie toruńskiej w tunelu - jeśli nie obserwujesz dokładnie gdzie łącznice wchodzą i wychodzą i w którym miejscu jest odwołane ograniczenie to potem się wleczesz 80 przez cały OPP na wszelki wypadek
Aby system dyscyplinowania kierowców czy to poprzez fotoradary czy odcinkowe pomiary prędkości był skuteczny miejsca takie nie powinny być oznaczone. Przykładem mogą być tutaj nasi zachodni sąsiedzi Niemcy, gdzie pomiaru i to nie tylko prędkości można się spodziewać na każdym kroku i nie ważne czy jedziemy autostradą czy jakąś podrzędną landówką. Co z tego, że na pięciu kilometrach muszę jechać 80, 120 czy 140 czy ile tam wyrażają znaki skoro i tak za końcem pomiaru pedał w podłogę i czarne chmury?!