Jestem mgr. rehabilitacji po udarze niedokrwiennym-obecnie ze spastycznością , ale bez przykurczy . Chciałbym przekazać parę ważnych rad. 1. Jak najszybciej żeby nie doprowadzić do przykurczy ćwiczymy chorą rękę we wszystkich stawach i płaszczyznach SAMEMU-drugą zdrową ręką . Ja zacząłem trzeciego dnia ( rehabilitant miał przyjść po tygodniu ). Ćwiczymy wolno luźno równomiernie oddychając - starać się w pełnych zakresach ruchu nic nie boli. Robimy to po 10 razy w każdej płaszczyźnie w każdym stawie (bark, łokieć , nadgarstek ,palce ) Jeśli będziemy to ćwiczyć choćby co drugi dzień dwa lub trzy razy dziennie - nie dopuścimy do przykurczy . Każdy pojawiający się ruch samodzielny ćwiczymy po kilka razy dając dłuższe przerwy na odpoczynek. Jeżeli ruch jest tylko cząstkowy drugą ręką pomagamy aby wykonać pełny zakres To co można wykonać samemu-nie pomagamy. Nie ćwiczymy zbyt intensywnie. 2.Jeśli pojawi się ruch mięśnia czworogłowego w nodze będziemy mogli stać i chodzić - dobry optymistyczny objaw. Przestajemy myśleć o sznurze i zaczynamy walkę o lokomocję . Napinamy mięsień z przerwami po kilka razy dziennie. Potem próbujemy unieść prostą nogę choć na centymetr, jak się udaje-unosimy. Zwykle w tej fazie pacjent jest wypisywany do domu , lub jak ma szczęście idzie na turnus rehabilitacyjny. Ja trafiłem do domu i wiedząc,że terapeuty raczej nie zobaczę (OKRES PANDEMII) zamówiłem do pokoju w bloku odpowiedniej długości rozprężną rurę do tańca -TAK - BEZCENNĄ pomoc w takiej fazie choroby. Dzięki tej rurze SAMODZIELNIE !!! ,bez pomocy żadnych osób ( ogromne odciążenie rodziny ) i w bezpieczny sposób nauczyłem się wstawać (przecież mogłem się bezpiecznie trzymać zdrową ręką ) ,stać ,przenosić ciężar z nogi na nogę ćwiczyć równowagę, ćwiczyć wykroki i obciążanie chorej nogi oraz siadanie . Mało tego - SAMODZIELNIE !!! po wstaniu przestawiając stopy robiłem obrót o 90 stopni i siadałem na fotelu-sedesie . Pełna samoobsługa - BEZCENNE. Kiedy trafiłem na szpitalną rehabilitację byłem już samodzielnie chodzący !!!! Wielu pacjentów dopiero uczono wstawać,chodzić , czyli ta faza była mocno opóźniona. Jeśli nie była ręka ćwiczona i nie były utrzymane zakresy ruchów pacjenci odczuwali ból , który czasem uniemożliwiał ćwiczenia - tu nie można czekać z ćwiczeniami ,bo robią się przykurcze !!!!!. U pacjentów bez spastyki postępy są większe . Spastyka zmniejsza ogromnie możliwość większej intensywności ćwiczeń . Po prostu następuje wzrost napięcia , pojawiają się większe SPRĘŻYNY PO PORAŻONEJ STRONIE i mrowienia, pojawiają się drgania i kurcze- trudno przekazać te objawy, aby osoby postronne to w pełni zrozumiały. Dlatego też systematyczne ćwiczenia, krótkie , nie z dużym wysiłkiem powtarzane 2-3 razy dziennie co najmniej 3x w tygodniu , a potem gdy nie ma już postępów choć 2x w tyg.- aby utrzymać dotychczasowe postępy. Aby chodzić -niezbędne codzienne krótkie spacery !!!! U mnie spastyka przeszkadzająca pojawiła się po kilku m-cach od udaru. Objawem towarzyszącym były ranne ziewania z kurczem kończyn prawych (u mnie) porażonych.
Polecam wszystkim ,którzy mają podstawowe problemy z ruchami barku i łokcia ćwiczenia na przyrządzie Saebo Mas-rewelacja. Pomaga samodzielnie ruszać w zakresach ,w których bez przyrządu nie byłoby to możliwe. Jest to najlepszy zdecydowanie przyrząd do ćwiczeń samodzielnych w niemal wszystkich płaszczyznach ruchu kiedy brak siły na wykonanie ruchu bez tego przyrządu - czyli mięśnie są za słabe aby wykonać ruch samodzielnie. Miałem przyjemność ćwiczyć przez tydzień na tym przyrządzie. Niestety ze względu na stosowane zbyt słabe linki przez serwis szpitalny ta pękła i do końca pobytu nie było ćwiczeń . W tych przyrządach należy stosować niestety najlepszy serwis . Przyrząd drogi , ale przychodnie i oddziały rehabilitacji szpitalne powinny być w nie zaopatrzone.
Ćwiczenia nic nie dają. Tylko 20% ludzi po udarze wraca do w miarę normalnej sprawności i są to ludzie po lekkich udarach, którzy wracaja sprawni po szpitalu lub po pierwszej rehabilitacji z ośrodka. Znam człowieka, który jest po udarze i ma prywatną przychodnię rehabilitacją, a sam jeździ na wózku. Jakoś sobie nie potrafi pomóc mając czas i sprzęt do ćwiczeń
Opowiada pan głupoty ,że ćwiczenia nic nie dają. Owszem wielu wychodzi po udarach niemal bez uszczerbku , ale to tacy u których udar nie zniszczył ważnych części mózgu a tylko były one przez jakiś czas niedotlenione i po dłuższym czy krótkim czasie funkcje ciała powracają . Wszystko zależy od tego w jakim stopniu i które obszary były zaatakowane. Sam jestem po udarze i wiem jak dużo dały mi ćwiczenia i nawet teraz jeśli przerwę ćwiczenia na dłużej to są ograniczenia w ruchomości wzrost bolesności i objawów tworzących spastykę : drętwień , mrowień i kurczów.
@@jerzyboczek749 w moim mieście właściciel prywatnej przychodni rehabilitacyjnej jest po udarze i jeździ na wózku. Nie potrafi sobie pomóc pomimo dostępu do wszelkich ćwiczeń i urządzeń bez ograniczeń. Drugi kolega po udarze był już pięć razy w prywatnych klinikach rehabilitacyjnych. Za każdy pobyt zapłacił 12-14 tysięcy złotych. Nadal nie chodzi. Udar udarowi nie równy. Układ nerwowy nie regeneruje się . Ja sam ćwiczę od października i nie widzę nawet na milimetr poprawy
@@slawektopolewski Udar udarowi nie równy. Każdy jest inny ,inne strefy uszkodzenia,inne objawy. Ale skoro można wejść z ćwiczeniami ( pod kontrolą aparatury) tuż po udarze i kontynuować ,aby nie dopuścić do przykurczy ,to czemu na rehabilitacje trafiają b. często pacjenci już z przykurczami i gdy pojawia się spastyczność,to chcąc zmniejszyć przykurcze ćwiczeniami jest to już niemożliwe.
Dziękuję za szczere słowa wsparcia. 😊
Jestem mgr. rehabilitacji po udarze niedokrwiennym-obecnie ze spastycznością , ale bez przykurczy . Chciałbym przekazać parę ważnych rad.
1. Jak najszybciej żeby nie doprowadzić do przykurczy ćwiczymy chorą rękę we wszystkich stawach i płaszczyznach SAMEMU-drugą zdrową ręką . Ja zacząłem trzeciego dnia ( rehabilitant miał przyjść po tygodniu ). Ćwiczymy wolno luźno równomiernie oddychając - starać się w pełnych zakresach ruchu nic nie boli. Robimy to po 10 razy w każdej płaszczyźnie w każdym stawie (bark, łokieć , nadgarstek ,palce ) Jeśli będziemy to ćwiczyć choćby co drugi dzień dwa lub trzy razy dziennie - nie dopuścimy do przykurczy . Każdy pojawiający się ruch samodzielny ćwiczymy po kilka razy dając dłuższe przerwy na odpoczynek. Jeżeli ruch jest tylko cząstkowy drugą ręką pomagamy aby wykonać pełny zakres To co można wykonać samemu-nie pomagamy. Nie ćwiczymy zbyt intensywnie.
2.Jeśli pojawi się ruch mięśnia czworogłowego w nodze będziemy mogli stać i chodzić - dobry optymistyczny objaw. Przestajemy myśleć o sznurze i zaczynamy walkę o lokomocję . Napinamy mięsień z przerwami po kilka razy dziennie. Potem próbujemy unieść prostą nogę choć na centymetr, jak się udaje-unosimy.
Zwykle w tej fazie pacjent jest wypisywany do domu , lub jak ma szczęście idzie na turnus rehabilitacyjny. Ja trafiłem do domu i wiedząc,że terapeuty raczej nie zobaczę (OKRES PANDEMII) zamówiłem do pokoju w bloku odpowiedniej długości rozprężną rurę do tańca -TAK - BEZCENNĄ pomoc w takiej fazie choroby. Dzięki tej rurze SAMODZIELNIE !!! ,bez pomocy żadnych osób ( ogromne odciążenie rodziny ) i w bezpieczny sposób nauczyłem się wstawać (przecież mogłem się bezpiecznie trzymać zdrową ręką ) ,stać ,przenosić ciężar z nogi na nogę ćwiczyć równowagę, ćwiczyć wykroki i obciążanie chorej nogi oraz siadanie . Mało tego - SAMODZIELNIE !!! po wstaniu przestawiając stopy robiłem obrót o 90 stopni i siadałem na fotelu-sedesie . Pełna samoobsługa - BEZCENNE. Kiedy trafiłem na szpitalną rehabilitację byłem już samodzielnie chodzący !!!! Wielu pacjentów dopiero uczono wstawać,chodzić , czyli ta faza była mocno opóźniona.
Jeśli nie była ręka ćwiczona i nie były utrzymane zakresy ruchów pacjenci odczuwali ból , który czasem uniemożliwiał ćwiczenia - tu nie można czekać z ćwiczeniami ,bo robią się przykurcze !!!!!.
U pacjentów bez spastyki postępy są większe . Spastyka zmniejsza ogromnie możliwość większej intensywności ćwiczeń . Po prostu następuje wzrost napięcia , pojawiają się większe SPRĘŻYNY PO PORAŻONEJ STRONIE i mrowienia, pojawiają się drgania i kurcze- trudno przekazać te objawy, aby osoby postronne to w pełni zrozumiały. Dlatego też systematyczne ćwiczenia, krótkie , nie z dużym wysiłkiem powtarzane 2-3 razy dziennie co najmniej 3x w tygodniu , a potem gdy nie ma już postępów choć 2x w tyg.- aby utrzymać dotychczasowe postępy. Aby chodzić -niezbędne codzienne krótkie spacery !!!!
U mnie spastyka przeszkadzająca pojawiła się po kilku m-cach od udaru. Objawem towarzyszącym były ranne ziewania z kurczem kończyn prawych (u mnie) porażonych.
Polecam wszystkim ,którzy mają podstawowe problemy z ruchami barku i łokcia ćwiczenia na przyrządzie Saebo Mas-rewelacja. Pomaga samodzielnie ruszać w zakresach ,w których bez przyrządu nie byłoby to możliwe. Jest to najlepszy zdecydowanie przyrząd do ćwiczeń samodzielnych w niemal wszystkich płaszczyznach ruchu kiedy brak siły na wykonanie ruchu bez tego przyrządu - czyli mięśnie są za słabe aby wykonać ruch samodzielnie. Miałem przyjemność ćwiczyć przez tydzień na tym przyrządzie. Niestety ze względu na stosowane zbyt słabe linki przez serwis szpitalny ta pękła i do końca pobytu nie było ćwiczeń . W tych przyrządach należy stosować niestety najlepszy serwis . Przyrząd drogi , ale przychodnie i oddziały rehabilitacji szpitalne powinny być w nie zaopatrzone.
Ćwiczenia nic nie dają. Tylko 20% ludzi po udarze wraca do w miarę normalnej sprawności i są to ludzie po lekkich udarach, którzy wracaja sprawni po szpitalu lub po pierwszej rehabilitacji z ośrodka. Znam człowieka, który jest po udarze i ma prywatną przychodnię rehabilitacją, a sam jeździ na wózku. Jakoś sobie nie potrafi pomóc mając czas i sprzęt do ćwiczeń
Opowiada pan głupoty ,że ćwiczenia nic nie dają. Owszem wielu wychodzi po udarach niemal bez uszczerbku , ale to tacy u których udar nie zniszczył ważnych części mózgu a tylko były one przez jakiś czas niedotlenione i po dłuższym czy krótkim czasie funkcje ciała powracają . Wszystko zależy od tego w jakim stopniu i które obszary były zaatakowane. Sam jestem po udarze i wiem jak dużo dały mi ćwiczenia i nawet teraz jeśli przerwę ćwiczenia na dłużej to są ograniczenia w ruchomości wzrost bolesności i objawów tworzących spastykę : drętwień , mrowień i kurczów.
@@jerzyboczek749 w moim mieście właściciel prywatnej przychodni rehabilitacyjnej jest po udarze i jeździ na wózku. Nie potrafi sobie pomóc pomimo dostępu do wszelkich ćwiczeń i urządzeń bez ograniczeń. Drugi kolega po udarze był już pięć razy w prywatnych klinikach rehabilitacyjnych. Za każdy pobyt zapłacił 12-14 tysięcy złotych. Nadal nie chodzi. Udar udarowi nie równy. Układ nerwowy nie regeneruje się . Ja sam ćwiczę od października i nie widzę nawet na milimetr poprawy
@@slawektopolewski Udar udarowi nie równy. Każdy jest inny ,inne strefy uszkodzenia,inne objawy. Ale skoro można wejść z ćwiczeniami ( pod kontrolą aparatury) tuż po udarze i kontynuować ,aby nie dopuścić do przykurczy ,to czemu na rehabilitacje trafiają b. często pacjenci już z przykurczami i gdy pojawia się spastyczność,to chcąc zmniejszyć przykurcze ćwiczeniami jest to już niemożliwe.